Sygn. akt XI GC 1006/21
Powód (...) Spółka z ograniczona odpowiedzialnością wniósł o zasądzenie od pozwanego J. B. kwoty 17280 zł wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie w transakcjach handlowych wraz z kosztami postępowania, tytułem wynagrodzenia za świadczone przez powoda roboty budowlane.
W sprzeciwie od wydanego nakazu zapłaty, pozwany wniósł o oddalenie powództwa oraz o zasądzenie kosztów postępowania. Podnosił, że dokonał na rzecz powódki przedpłat w wysokości łącznie 20740 zł, tym samym dokonał spłaty całości zobowiązania. Nadto wskazał, że żądanie jest niewymagalne z uwagi na brak zapłaty przez inwestora, co do którego prowadzone jest postępowanie sądowe. Jednocześnie wnosił o przekazanie sprawy do innego sądu oraz zawieszenie postępowanie.
Postanowieniem z dnia 22.02.2022 r. oddalono wniosek o przekazanie sprawy, a na rozprawie w dniu 13.05.2022r. oddalono wniosek o zawieszenie postępowania.
W dalszych pismach procesowych strony podtrzymały swoje dotychczasowe stanowiska.
Sąd ustalił następujący stan faktyczny:
W dniu 8 listopada 2019r. powódka S. Spółka z organiczną odpowiedzialnością, reprezentowana przez M. G., zawarła umowę z pozwanym J. B. i K. C. w przedmiocie prac budowlanych – wykonania dachu wraz z podbitką – za 70.000 zł, położenia płytek w łazience 65 zł za m2, prac przygotowawczych 20 zł za roboczogodzinę, wykonanie płotu 400 zł za metr bieżący.
Bezsporne, a nadto dowód:
- umowa, k. 9.
Powódka wykonałem swoje prace właściwie i w całości.
Bezsporne.
Przed zawarciem umowy z dnia 8 listopada 2019r. M. G. i pozwany zawarli inną, ustną umowę. W związku z jej wykonaniem pozwany w dniu 25 października 2019r. i 14.11.2019r. uiścił na rzecz M. G. łącznie 20740 zł.
Dowód:
- potwierdzenia przelewu, k. 37, 38.
Pozwany wraz z K. C. uiścili na rzecz powódki część wynagrodzenia. W dniu 5 sierpnia 2020r. pozwany i K. C. uznali roszczenie powódki w wysokości 32000 zł, oświadczając, że tej kwoty nie wypłacili na rzecz powódki, zobowiązując się do uregulowania należności w momencie uiszczenia na ich rzecz, wynagrodzenia przez inwestora.
Tego samego dnia inwestor złożył oświadczenie, że wypłacił pozwanemu i K. C. łącznie 604.000 zł.
Dowód:
- oświadczenie, k. 14.
W dniu 2 września 2020 r. powódka wystała na rzecz pozwanego fakturę na kwotę 17280 zł brutto – tj. połowę wierzytelności w wysokości 32.000 zł netto - którą doręczyła pozwanemu. Pismem z dnia 7 września 2020r. powódka wezwała pozwanego do zapłaty. Pozwany nie uiścił żądanej wierzytelności.
Dowód:
- faktura, k. 10,
- pismo, k. 16-17.
Sąd zważył, co następuję:
Powództwo okazało się zasadne w całości.
Z zebranego materiału dowodowego wynika, że strony zawarły umowę o roboty budowlane opartą o treść art. 647 kc - przez umowę o roboty budowlane wykonawca zobowiązuje się do oddania przewidzianego w umowie obiektu, wykonanego zgodnie z projektem i z zasadami wiedzy technicznej, a inwestor zobowiązuje się do dokonania wymaganych przez właściwe przepisy czynności związanych z przygotowaniem robót, w szczególności do przekazania terenu budowy i dostarczenia projektu, oraz do odebrania obiektu i zapłaty umówionego wynagrodzenia.
Bezsporne w sprawie było zawarcie przez strony umowy, jej treść, prawidłowe wykonanie robót przez powódkę.
Spór dotyczył wysokość zobowiązania pozostałego do zapłaty, uiszczenie przez pozwanego dochodzonego wynagrodzenia w całości, wymagalności wierzytelności.
Odnosząc się do pierwszego zarzutu pozwanego co do uiszczenie wynagrodzenia powódki w całości uznano go za niezasadny. Po pierwsze pozwany powołuje się na pierwszą wpłatę dokonaną w dniu 25 października 2019r. Tymczasem umowa łącząca strony została zawarta dopiero w dniu 8 listopada 2019r., a zgodnie z jej treścią, wynagrodzenie miało być płatne po każdych dwóch tygodniach pracy. Nie sposób więc uznać, że wpłata dokonana dwa tygodnie przed zawarciem umowy na rzecz M. G. mogła mieć związek z przedmiotem umowy pisemnej. Po drugie pozwany w dniu 5 sierpnia 2020r. złożył jednoznacznie oświadczenie wiedzy i woli, że jest dłużnikiem powódki co do kwoty 32.000 zł netto oraz zobowiązał się do spłaty. Nie sposób więc uznać, że wpłaty, na które powołuje się pozwany dokonane w 2019 roku, zaspokoiły roszczenie powódki w całości, skoro później w 2020 r. pozwany przyznawał, że jego wierzytelności wobec powódki istnieje. Po trzecie świadek K. C., również będący dłużnikiem powódki z tego samego zobowiązania, potwierdził złożenia stosownego oświadczenia i zaleganie powódce z zapłatą. Świadek przyznał, że swoją część należności spłacił po uprawomocnieniu się wydanego przeciwko niemu nakazu zapłaty. Ostatecznie wreszcie łączna należność powódki wynikająca z umowy, znacznie przewyższała kwotę 20740 zł, a pozwany w żaden sposób nie wykazał aby wpłacił na rzecz powódki jakiekolwiek inne należności. Należy także wskazać, że pozwany - ani jego pełnomocnik - prawidłowo wezwany na rozprawę (k. 99, 101) nie stawił się celem przesłuchania, tym samym zrezygnował z choćby próby osobistego wyjaśnienia stanowiska i poparcia swoich twierdzeń argumentami.
W zakresie zarzutu dotyczącego niewymagalności wierzytelności powódki i przesunięcie terminu spłaty, również uznano go za niezasadny. Jak wynikało ze zgromadzonych dowodów, w tym zeznań świadka K. C., prace wykonywane przez powódkę zostały zakończone i wykonane prawidłowo. Co więcej nie zaprzeczał temu nawet pozwany. W związku z tym powódka miało prawo żądać zapłaty, a w tym celu wystawiła fakturę w dniu 2 września 2020r. Faktura z terminem zapłaty została doręczona pozwanemu, niewątpliwie więc świadczenie stało się wymagalne. Co więcej jak już wskazywano, także w świetle postanowień umowy zapłata miała odbywać się w cyklach dwutygodniowych. Skoro zaś prace wykonywane przez powódkę zostały w całości zakończone, bez żadnych wątpliwości należne było wynagrodzenie.
Nadto z oświadczenia złożonego 5 sierpnia 2020r. w żaden sposób nie wynikało, aby strony zmieniły termin zapłaty kwoty 32000 zł. Należy podkreślić, że pismo to było jednostronnym oświadczeniem wiedzy i woli pozwanego. Wyraźnie potwierdził on istnienie swojego zobowiązania, a nadto zadeklarował spłatę w momencie uiszczenie należności przez inwestora. Pozwany nie przedłożył żadnej umowy, czy też oświadczenia powódki, z którego wynikałoby, że powódka akceptuje ten czy jakikolwiek inny termin zapłat. To, że pozwany samodzielnie wskazał termin zapłaty, nie miało żadnego wpływu na zmianę daty wymagalności. Termin spełnienia świadczenia został ustalony w umowie jako dwutygodniowy po wykonaniu prac w 75%. Co więcej nawet gdyby przyjąć, że wierzytelności powódki była bezterminowa, to zgodnie z treścią art. 455 kc jeżeli termin spełnienia świadczenia nie jest oznaczony ani nie wynika z właściwości zobowiązania, świadczenie powinno być spełnione niezwłocznie po wezwaniu dłużnika do wykonania. Powódka zaś wezwała pozwanego do zapłaty we wrześniu 2020r. (k. 10-11, 16-17). Tym pozwany – dłużnik, nie był uprawniony do jednostronnego narzucenia innego terminu zapłaty. Jedynie więc na marginesie można wskazać, że z oświadczenia inwestora wynikało, że już 5 sierpnia 2020r. uiścił na rzecz pozwanego należność w kwicie 604000 zł. Niezależnie więc od tego czy była to cała kwota czy też nie, stosownie do swoje deklaracji pozwany mógł i powinien zaspokoić roszczenie powódki.
W tym miejscu należało także wskazać, że rozliczenia między pozwany, a inwestorem nie miały żadnego znaczenia dla rozpoznawanej sprawy, wynikającej z łączącej strony umowy, tym samym nie ujawniły się żadne przesłanki do zawieszenia postępowania. Podobnie nie przekazano sprawy do sądu w Krakowie, gdyż zgodnie z treść art. 34 kpc, umowa – jej świadczenie charakterystyczne - była wykonywana na obszarze tut. sądu. Nadto oddalono wnioski pozwanego zawarte w sprzeciwie dotyczącego zwrócenia się o przedłożenie (...), na okoliczność wykazania, że strona powoda nie wystawiała na rzecz pozwanego innych faktur, a zapłata został uiszczona w całości. Ewentualne bowiem wykazanie, że powódka nie wystawiała innych faktur nie miałoby wpływu na ustalenie, czy pozwany uiścił całą należność. Nawet jeśli istotnie powódka nie wystawiała na rzecz pozwanego innych faktur, nie mogło mieć to wpływu na istniejące zobowiązanie cywilnoprawne, wynikające z łączącej strony umowy. Zagadnienia podatkowe i prawidłowość prowadzonych ksiąg nie były bowiem przedmiotem prowadzonego postępowania.
O odsetkach orzeczono na podstawie art. 7 ustawy o przeciwdziałaniu nadmiernym opóźnieniom w transakcjach handlowych (poprzednio ustawa o terminach zapłaty w transakcjach handlowych; Dz. U. z 2020 r., poz. 935) zgodnie z którym w transakcjach handlowych – z wyłączeniem transakcji, w których dłużnikiem jest podmiot publiczny – wierzycielowi, bez wezwania, przysługują odsetki ustawowe za opóźnienie w transakcjach handlowych, chyba że strony uzgodniły wyższe odsetki, za okres od dnia wymagalności świadczenia pieniężnego do dnia zapłaty, jeżeli są spełnione łącznie następujące warunki: wierzyciel spełnił swoje świadczenie i nie otrzymał zapłaty w terminie określonym w umowie. Z kolei zgodnie z art. 4 przywołanej ustawy przez transakcję handlową należy rozumieć umowę, której przedmiotem jest odpłatna dostawa towaru lub odpłatne świadczenie usługi, jeżeli strony, o których mowa w art. 2 (przedsiębiorcy lub podmioty prowadzące działalność gospodarczą) zawierają ją w związku z wykonywaną działalnością.
W punkcie II sentencji wyroku rozstrzygnięto o koszach postępowania na podstawie art. 98 § 1 i 1 1 k.p.c. w zw. z art. 100 k.p.c. Zgodnie z ogólną zasadą wyrażoną w art. 98 k.p.c. strona przegrywająca sprawę obowiązana jest zwrócić przeciwnikowi na jego żądanie koszty niezbędne do celowego dochodzenia praw i celowej obrony (koszty procesu). Powód wygrał proces w całości, a na poniesione przez niego koszty składało się wynagrodzenie pełnomocnika 3600 zł oraz opłata od pozwy 1000 zł.
1. (...)
2. (...)
3. (...)