Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I ACa 104/22

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 11 sierpnia 2022 r.

Sąd Apelacyjny w Lublinie I Wydział Cywilny

w składzie następującym :

Przewodniczący SSA Magdalena Kuczyńska

po rozpoznaniu w dniu 11 sierpnia 2022 r. w Lublinie, na posiedzeniu niejawnym

sprawy z powództwa A. S. i J. S.

przeciwko (...) S.A. z siedzibą w W.

o zadośćuczynienie

na skutek apelacji pozwanego od wyroku Sądu Okręgowego w Lublinie z dnia 15 grudnia 2021 r, sygn. akt I C 1040/121

I.  zmienia częściowo zaskarżony wyrok w ten sposób, że:

a)  w punkcie I.a obniża zadośćuczynienie zasądzone na rzecz powódki A. S. do kwoty 150.000 (sto pięćdziesiąt tysięcy) zł wraz odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 7 grudnia 2018 roku do dnia zapłaty, a w pozostałym zakresie oddala jej powództwo;

b)  w punkcie I.b obniża zadośćuczynienie zasądzone na rzecz powoda J. S. do kwoty 150.000 (sto pięćdziesiąt tysięcy) zł wraz odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 7 grudnia 2018 roku do dnia zapłaty, a w pozostałym zakresie oddala jego powództwo;

c)  w punkcie II.a zasądzone na rzecz powódki A. S. koszty procesu obniża do kwoty 10.954,25 (dziesięć tysięcy dziewięćset pięćdziesiąt cztery 25/100) zł;

d)  w punkcie II.b zasądzone na rzecz powoda J. S. koszty procesu obniża do kwoty 10.954,25 (dziesięć tysięcy dziewięćset pięćdziesiąt cztery 25/100) zł;

e)  w punkcie III. nakazane do ściągnięcia od pozwanego (...) S.A. z siedzibą w W. na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Okręgowego w L. nieuiszczone koszty sądowe obniża do kwoty 1.641,22 (tysiąc sześćset czterdzieści jeden 22/100) zł oraz nakazuje ściągnąć od powodów A. S. i J. S. na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Okręgowego w L.kwoty po 273,53 (dwieście siedemdziesiąt trzy 53/100) zł tytułem nieuiszczonych kosztów sądowych;

II.  oddala apelację w pozostałej części;

III.  zasądza od powodów A. S. i J. S. na rzecz pozwanego (...) S.A. z siedzibą w W. kwoty po 475 (czterysta siedemdziesiąt pięć) zł tytułem zwrotu kosztów postępowania apelacyjnego .

Sygn. akt I ACa 104/22

UZASADNIENIE

Wyrokiem z dnia 15 grudnia 2021 roku Sąd Okręgowy w L.
w sprawie z powództwa A. S. i J. S. przeciwko (...) S.A. z siedzibą w W. o zapłatę, zasądził od pozwanego tytułem zadośćuczynienia za doznaną krzywdę na rzecz powoda A. S. kwotę 200.000 zł z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 7 grudnia 2018 roku do dnia zapłaty (pkt Ia), na rzecz powoda J. S. kwotę 200.000 zł z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 7 grudnia 2018 roku do dnia zapłaty (pkt I b), zasądził od pozwanego tytułem zwrotu kosztów procesu na rzecz powoda A. S. kwotę 16.408,50 zł (pkt II a), na rzecz powoda J. S. kwotę 16 408,50 zł (pkt II b), nakazał ściągnąć na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Okręgowego w L. od pozwanego (...) S.A. z siedzibą w W. kwotę 2.188,28 zł tytułem nieuiszczonych wydatków (pkt III).

Wyrok ten zapadł w oparciu o następujące ustalenia faktyczne
i rozważania prawne Sądu Okręgowego.

W dniu 17 grudnia 2012 r. w wyniku wypadku drogowego spowodowanego przez kierującego autobusem (...)o nr rej. (...)H. M., syn powodów G. S. doznał obrażeń ciała
w postaci urazów wielomiejscowych, ciężkiego urazu czaszkowo-mózgowego, stłuczenia krwotocznego mózgu, obrzęku mózgu, stłuczenia płuc, złamania wyrostka poprzecznego lewego 7-go kręgu odcinka szyjnego kręgosłupa, złamania kości udowej prawej, złamania kości łokciowej lewej i wyrostka łokciowego.

W epikryzie wypisowej odnotowano, że poszkodowany po przyjęciu do szpitala był nieprzytomny, wentylowany mechanicznie i wydolny krążeniowo. Po wyrównaniu stanu został poddany zabiegowi operacyjnemu otwartej repozycji i stabilizacji złamania kończyn. Przez okres 21 dni wymagał wentylacji mechanicznej. W dniu 20 grudnia 2013 r. wykonano tracheotomię,
a 8 stycznia 2013 r. założono gastrostomię żywieniową. Stosowano żywienie eneteralne i uzupełniano je żywieniem parenteralnym. Stan pacjenta do wypisu określono jako stabilny krążeniowo, oddech przez tracheotomię – brak wydolnego odruchu kaszlu. Pozostawiono P. ze względu na słaby odruch połykania. Zalecono kontynuowanie stosowania zaleconych leków, rehabilitacji, odżywianie za pomocą P. - a, toaletę tracheotomii 3 razy dziennie i dalszą opiekę ambulatoryjną.

Orzeczeniem nr (...) Wojewódzkiej Komisji Lekarskiej Ministerstwa Spraw Wewnętrznych w L. z dnia 20 czerwca 2013 r. ustalono 100 % uszczerbek na zdrowiu G. S. w związku z urazami doznanymi w wypadku z dnia 17 grudnia 2012 r.

Orzeczeniem (...) do Spraw Orzekania
o Niepełnosprawności w B. z dnia 29 lipca 2013 r. ustalono znaczny stopień niepełnosprawności G. S. na stałe.

Od dnia 7 do 8 marca 2014 r. poszkodowany był hospitalizowany na Oddziale (...) Wojewódzkiego Szpitala (...) w B. i wówczas usunięto P.-a.

W aspekcie neurologicznym na skutek wypadku z dnia 17 grudnia 2012 r. G. S. nie rokuje w przyszłości poprawy stanu klinicznego
w istotnym stopniu. Jest osobą niepełnosprawną ruchowo z powodu niedowładu czterokończynowego. Nie kontroluje funkcji fizjologicznych, powodujących konieczność pomocy osób trzecich. Występują u niego zaburzenia mowy o typie afazji mieszanej z towarzyszącą dyzartią, a także dysfagią (zaburzenia połykania) w stopniu znacznym. Doznaje znacznych zaburzeń w zakresie nadawania, ekspresji i planowania mowy. Mowa dialogowa, monologowa, opowieściowa jest utrudniona. Poszkodowany nie jest w stanie samodzielnie nawiązać, ani kontynuować swobodnej rozmowy. Występują trudności
z utrzymaniem w pamięci zasłyszanych słów i poleceń, a także dokonaniem na nie swobodnie informacji zwrotnej. Ujawniono również zaburzenia pisania
i czytania.

Przed wypadkiem G. S. pracował w Państwowej Straży Pożarnej w M. na stanowisku dowódcy sekcji. Ukończył Szkołę (...) w W., a następnie Akademię (...) w S.. Ukończył również studia podyplomowe w zakresie zarządzania bezpieczeństwem i higieną pracy. Uzyskał certyfikat ukończenia kursu języka angielskiego w stopniu zaawansowanym.

W dacie zdarzenia poszkodowany nie mieszkał z rodzicami już od dwóch lat, ale miał z nimi bliskie relacje. Często się widywali i jedli wspólnie posiłki. Powodów z synem łączyły bardzo silne więzi rodzinne. Nie dochodziło pomiędzy nimi do konfliktów. G. S. był ustabilizowanym
i ułożonym człowiekiem. Pasję do pożarnictwa dzielił ze swoim ojcem J. S., który w przeszłości także był strażakiem. Powód bezpośrednio przed wypadkiem pozostawał na emeryturze, zajmował się pracami przy domu
i majsterkowaniem. A. S. była towarzyską osobą, pracowała
w Urzędzie Miasta w B.. Powodowie wraz z synem tworzyli zgodną i kochająca się rodzinę.

Po wypadku, G. S. stał się osobą niesamodzielną
i wymagającą całodobowej opieki innych osób. Powodowie całe swoje codzienne funkcjonowanie musieli poświęcić opiece nad synem. Nie mają więc czasu na własne potrzeby i przyjemności. Każdego dnia, budzą się o 6.00, następnie podają synowi leki, karmią go i wykonują przy nim czynności toaletowe, zaś w godzinach 8:00, 11:00, 14:00 i 17:00 odbywa zajęcia rehabilitacyjne.

W ciągu dnia powodowie sprawowali opiekę nad synem w miarę możliwości, zaś a w nocy wyznaczali sobie dyżury. Musieli ciągle przy nim czuwać, gdyż zatkanie rurki tracheotomijnej groziło jego uduszeniem.

Stan zdrowia ich syna był dla powodów przyczyną ich załamania
i niemal codziennie płakali. Zdaniem córki powodów – S. D.: „rodzice skokowo się postarzeli i podupadli na zdrowiu”.

U A. S. rozpoznano dyskopatię wielopoziomową odcinka szyjnego i lędźwiowo-krzyżowego z uwypukleniami, zwyrodnienie kręgosłupa
i stawów kolanowych, chorobę nadciśnieniową, żylaki kończyn dolnych, stan po operacji żylaków, niewydolność krążenia mózgowo-podstawnego oraz zaburzenia lękowo-depresyjne. Nadto stwierdzono u niej zaburzenia lękowo-depresyjne sytuacyjne. Dominowały zaburzenia snu, myślenie depresyjne, stany lękowe związane z przeszłością i sytuacją życiową. Wskazano, że powódka wymaga systematycznej terapii.

A. S. zrezygnowała z pracy w Urzędzie Miasta w B., gdzie wykonywała obowiązki zawodowe do 30 kwietnia 2016 r. Aktualnie powodowie muszą motywować syna do tego, aby utrzymał samodzielnie łyżkę. G. S. mówi niewyraźnie i tylko rodzice lub osoby z najbliższego otoczenia są w stanie zrozumieć jego potrzeby. Wiedzą kiedy należy go przekręcić na drugi bok, a kiedy nakarmić. Poszkodowany karmiony jest za pomocą strzykawki albo łyżeczką. Z uwagi na kłopoty
z połykaniem często się krztusi i wymiotuje. Ponadto, spożywanie posiłków utrudnia mu częściowy paraliż twarzy. Pije za pomocą słomki. Ma bolesne przykurcze kończyn górnych i dolnych. Prawa strona jego ciała jest sparaliżowana, ręka jest bardzo napięta, a palce trzeba rozprostowywać. Powodowie musieli czuwać nad tym, aby syn w sposób niekontrolowany nie zacisnął własnej dłoni na swojej szyi, mogło to bowiem doprowadzić do jego uduszenia. Poszkodowany jest zapampersowany. Rodzice zajmują się jego higieną. Odczytują jego potrzeby, jednak on sam nie wykazuje inicjatywy słownej.

J. S. jest po operacji jednego biodra i czeka na operację drugiego. Cierpi na nadciśnienie, nerwicę i przerost prostaty W związku
z wypadkiem syna, u powódki A. S. doszło do zaburzeń adaptacyjnych pod postacią reakcji lękowo-depresyjnych, które były następstwem silnego stresu, jakiego doświadczyła w związku z konsekwencjami zdarzenia szkodowego. Zrezygnowała z pracy ze względu na konieczność zaopiekowania się synem i temu podporządkowała całe swoje życie. Miała problemy ze snem
i przyjmowała lek o nazwie S., czyli (...) - lek o działaniu przeciwlękowym, stosowany w zaburzeniach lękowych z towarzyszącym stanem obniżonego nastroju. W wyniku leczenia nastąpiła u niej poprawa snu
i samopoczucia. Obecnie jej stan psychiczny jest wyrównany, jednak występuje obniżenie samopoczucia, motywacji, zmęczenie i stres. Z czasem nauczyła się radzić z obecną sytuacją. Nie ma czasu, aby realizować swoje ulubione aktywności, które sprawiały jej przyjemność w przeszłości, zanim wydarzył
się wypadek syna. Całe funkcjonowanie powódki jest skoncentrowane wokół opieki nad G. S.. Nie pogodziła się z tym, że syn, który był młodym i sprawnym człowiekiem, jest obecnie w stanie wymagającym całodobowej opieki.

Także u J. S. pojawiły się zaburzenia snu, drażliwość, spadek aktywność, poczucie bezsensu życia. Przyjmował lek D..

Przez około pół roku po wypadku powodowie prawie codziennie płakali. Ograniczyli całkowicie swoje życie towarzyskie, kontakty międzyludzkie.

Konieczność całodobowej opieki nad synem bardzo utrudnia im zaplanowanie jakiegokolwiek wypoczynku, ponieważ stale, albo powód, albo jego żona muszą być obecni przy poszkodowanym. Nie są w stanie pozostawić go na dłuższy czas, ponieważ G. S. denerwuje się i dopytuje
o rodziców. Brak wypoczynku wywołuje poczucie zmęczenia i jest niekorzystnym czynnikiem wpływającym na stan psychiczny powoda. Dodatkowo opiekuje się on również swoją matką, co przy opiece nad synem jest poważnym obciążeniem. Powodowi trudno zaakceptować fakt, że to właśnie jego syn jest pozbawiony możliwości założenia rodziny, realizowania się, ma poczucie żalu. Cieszy go jednak, że G. S. nie jest w gorszym stanie, że może zamienić z synem kilka słów. Jest to pewna strategia radzenia sobie
z sytuacją, poprzez porównywanie stanu syna do osób gorzej funkcjonujących. Jak sam wskazał stara się sobie wmawiać, że nie ma roślinki jeszcze w domu, ma syna, z którym uda się kilka słów zamienić, ma syna, który się rusza, który od czasu do czasu się uśmiechnie, żyje. Martwi się o przyszłość syna, żony
oraz swoją.

Prawomocnym wyrokiem z dnia 20 czerwca 2017 r., zmienionym częściowo przez Sąd Apelacyjny w. L., Sąd Okręgowy w L.
w sprawie o sygn. akt (...) z powództwa G. S. przeciwko (...) S.A. z siedzibą w Ł. o odszkodowanie zadośćuczynienie i rentę zasądził od pozwanego na rzecz G. S.:

- kwotę 22.771,20 zł tytułem odszkodowania z odsetkami ustawowymi od dnia 14 maja 2014 r. do dnia 31 grudnia 2015 r. i odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 1 stycznia 2016 r. do dnia zapłaty,

- kwotę 1.400.000 zł tytułem zadośćuczynienia z odsetkami ustawowymi od kwoty 600.000 zł od dnia 14 maja 2014 r. do dnia 31 grudnia 2015 r. i odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 1 stycznia 2016 r. do dnia zapłaty, od kwoty 300.000 zł od dnia 14 czerwca 2014 r. do dnia
31 grudnia 2015 r. i odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 1 stycznia 2016 r. do dnia zapłaty oraz od kwoty 500.000 zł z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 26 kwietnia 2017 r. do dnia zapłaty,

- kwotę 433.160 zł tytułem skapitalizowanej renty na zwiększone potrzeby z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 26 kwietnia 2017 r. do dnia zapłaty,

- rentę za zwiększone potrzeby w wysokości 11.543 zł z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 11 maja 2017 r. do dnia zapłaty, 11.543 zł
z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 11 czerwca 2017 r. do dnia zapłaty, po 11.543 zł miesięcznie za okres od lipca 2017 r. do grudnia 2017 r. płatne z góry do 10-go każdego miesiąca z odsetkami ustawowymi za opóźnienie w przypadku uchybienia terminowi płatności którejkolwiek z rat, po 11.753 zł miesięcznie za okres od stycznia 2018 r. do sierpnia 2018 r., płatne
z góry do 10-go każdego miesiąca z odsetkami ustawowymi za opóźnienie w przypadku uchybienia terminowi płatności którejkolwiek z rat, poczynając od września 2018 r., na przyszłość – po 13.180 zł miesięcznie, płatne z góry do 10-go każdego miesiąca z odsetkami ustawowymi za opóźnienie w przypadku uchybienia terminowi płatności którejkolwiek z rat.

Pismem z dnia 26 października 2018 r., doręczonym ubezpieczycielowi w dniu 6 listopada 2018 r., pełnomocnik powodów zgłosił szkodę (...) S.A. z siedzibą w Ł., domagając się zapłaty na rzecz każdego z powodów zadośćuczynienia po 200.000 zł
w terminie 30 dni od doręczenia tego pisma.

Decyzją z dnia 20 lutego 2019 r. pozwany ubezpieczyciel odmówił powodom uwzględnienia roszczeń, z uwagi na fakt, że nie doszło do naruszenia dobra osobistego w postaci więzi bliskości z ich synem, gdyż jest on osobą przytomną, świadomą, wchodzi w interakcję z innymi osobami.

Powyższy stan faktyczny Sąd I-szej instancji ustalił w oparciu
o zgromadzone w aktach sprawy dokumenty prywatne i urzędowe, które nie były kwestionowane przez strony procesu. Uznał zeznania powodów oraz świadków S. D. i J. D. za wiarygodne, gdyż nie dopatrzył się w nich rozbieżności. Odnośnie zeznań G. S., Sąd Okręgowy wskazał, że – poprzez internetową transmisję obrazu i dźwięku - miał możliwość nawiązania wizualnego kontaktu z poszkodowanym, który reagował na zadawane mu pytania. Prezentowane przez niego twierdzenia, opatrzone następnie wyjaśnieniami jego ojca J. S., posłużyły dla ustalenia faktów
w sprawie w szczególności sposobu komunikowania się z innymi osobami, wypowiadanych treści, jak też potwierdzenia ogólnego jego stanu zdrowia po wypadku.

Sąd przeprowadził w sprawie dowód z opinii biegłych sądowych
z zakresu psychiatrii D. J. i psychologii A. T., które to biegłe na podstawie akt sprawy, dokumentacji medycznej i przeprowadzonego wywiadu wydały rzetelną ekspertyzę, stanowiącą pełnowartościowy i niekwestionowany dowód w sprawie. Nie dopatrzył się żadnych nieprawidłowości nakazujących odebranie złożonym opiniom przymiotu pełnowartościowego źródła dowodowego. Uznał wnioski
z nich płynące za klarowne i wynikające z przyjętych podstaw. Wskazał, że nie dopatrzył się w przeprowadzonych opiniach błędów logicznych, niezgodności
z życiowym doświadczeniem, bądź też niespójności z pozostałym materiałem dowodowym, końcowo podzielając wnioski specjalistów.

W oparciu o tak ustalony stan faktyczny Sąd Okręgowy uznał, że powództwo zasługiwało na uwzględnienie w całości.

Sąd I-szej instancji wskazał, że odpowiedzialność pozwanego ubezpieczyciela za skutki wskazanego w pozwie zdarzenia nie była kwestionowana w sprawie i znajduje podstawę prawną w treści art. 822 k.c.
w zw. z art. 34 ust. 1, art. 35 i art. 36 ust. 1 ustawy z dnia 22 maja 2003 roku
o ubezpieczeniach obowiązkowych, U. i P.. Podniósł, że powodowie w sprawie niniejszej domagali się zadośćuczynienia za utratę więzi rodzinnej z synem G. S., który na skutek wypadku
z dnia 17 grudnia 2012 r. i odniesionych ciężkich urazów ciała, stał się osobą niepełnosprawną, wymagającą całodobowej opieki. Jako podstawę prawną dochodzonych roszczeń strona powodowa ostatecznie wskazała art. 446 ( 2) k.c., który obowiązuje od dnia 19 września 2021 r. i wszedł w życie na podstawie ustawy z dnia 24 czerwca 20210 r. o zamianie ustawy - Kodeks cywilny. Nadano mu moc wsteczną, bowiem zgodnie z art. 2 ustawy nowelizującej do zdarzeń, których skutkiem jest niemożność nawiązania lub kontynuowania więzi rodzinnej przez najbliższych członków rodziny z poszkodowanym z powodu wyrządzenia u niego ciężkiego i trwałego uszkodzenia ciała lub wywołania rozstroju zdrowia, powstałych przed dniem wejścia w życie niniejszej ustawy, stosuje się przepis art. 446 ( 2) wprowadzony tą ustawą.

Poszkodowany G. S., w wyniku wypadku z dnia
17 grudnia 2012 r. i doniesionych w nim obrażeń ciała doznał 100 % uszczerbku na zdrowiu i stał się osobą niepełnosprawną w stopniu znacznym, wymagającą całodobowej opieki osób bliskich. Cierpi on na niedowład czterokończynowy, nie kontroluje funkcji fizjologicznych, doznaje zaburzeń mowy tj. nie jest
w stanie samodzielnie nawiązać, ani kontynuować swobodnej rozmowy. Doznaje zaburzeń w zakresie połykania, pisania i czytania.

Przed wypadkiem A. i J. S. łączyły z ich synem silne
i zażyłe relacje oraz więzi rodzinne. G. S. w chwili wypadku miał 27 lat i pracował w Państwowej Straży Pożarnej w M..
Z ojcem łączyła go wspólna pasja, ponieważ także interesował się pożarnictwem i pracował jako strażak. Pomimo, że dwa lata przed wypadkiem G. S. nie mieszkał już z rodzicami, to często ich odwiedzał. Poszkodowany był ułożonym i ustabilizowanym człowiekiem. W rodzinie S. nie dochodziło do konfliktów, tworzyli zgodną i kochającą się rodzinę.

Po wypadku syna, życie powodów uległo diametralnej zmianie. Na skutek odniesionych przez G. S. poważnych obrażeń ciała, bezpośrednio poszkodowany stał się osobą wymagającą całodobowej opieki rodziców. Powodowie poświęcili swoje plany, marzenia oraz nadzieje związane z synem, na rzecz codziennego i wymagającego opiekowania się nim, co świadczy o wciąż istniejącej pomiędzy nimi więzi rodzinnej, przy czym
z pewnością nie jest to więź w takim kształcie, jakim prezentowała się przed wypadkiem.

Zdaniem Sądu Okręgowego, stanu zdrowia G. S.
w żaden sposób nie można utożsamiać ze stanem zbliżonym do sytuacji śmierci. Pomiędzy nim a powodami, wciąż istnieje więź rodzinna, którą można zidentyfikować na podstawie łączącej ich relacji.

Sąd Okręgowy uznał, że w przedmiotowej sprawie zachodzi przesłanka braku możliwości kontynuowania więzi rodzinnych w takim kształcie i na takim poziomie, jak miało to miejsce przed wypadkiem. Z uwagi na jego ograniczenia zdrowotne nie mogą podjąć z nim konwersacji. Nie porozmawiają na tematy
i problemy dnia codziennego, nie spożyją wspólnie posiłku, jak to było przed wypadkiem. Wreszcie poszkodowany nie założy rodziny, nie obdarzy powodów wnukami, nie spełni ich nadziei oraz marzeń na spokojną starość, nie wspomoże ich w tym okresie, nie będzie przejmował się schorzeniami powodów i wreszcie nie będzie w stanie im pomagać.

Kierując się powyższymi okolicznościami Sąd I-szej instancji uznał, że na skutek wypadku z dnia 17 grudnia 2012 r. powodowie doznali krzywdy wynikającej z utraty możliwości kontynuowania więzi rodzinnej z synem,
a przez to ich powództwo o zasądzenie zadośćuczynienia było usprawiedliwione, co do zasady w świetle przepisu art. 446 2 k.c.

Wobec niekwestionowanej odpowiedzialności pozwanego, Sąd Okręgowy uznał, że był uprawniony przyznać na rzecz powodów sumę pieniężną za doznaną i odczuwaną nadal krzywdę pozostającą w adekwatnym związku przyczynowym w rozumieniu art. 361 § 1 k.c. Uwzględniając rozmiar krzywdy i cierpień doznanych przez powodów oraz całokształt okoliczności niniejszej sprawy, Sąd Okręgowy uznał, iż spełniającymi swój kompensacyjny charakter będą kwoty zadośćuczynienia w wysokościach dochodzonych pozwem, czyli po 200.000 zł na rzecz każdego z powodów.

Na podstawie art. 481 § 1 i 2 k.c. zasądził odsetki ustawowe za opóźnienie od sumy zadośćuczynienia, również w tym zakresie uwzględniając żądanie pozwu i kierując się art. 14 ust. 1 ustawy z dnia 22 maja 2003 r.
o ubezpieczeniach obowiązkowych, U. i P.. Powodowie pismem z dnia 26 października 2018 r., doręczonym ubezpieczycielowi w dniu 6 listopada 2018 r., zgłosili szkodę domagając się zapłaty na rzecz każdego z nich zadośćuczynienia po 200.000 zł w terminie
30 dni od doręczenia tego pisma. W decyzji z dnia 20 lutego 2019 r. ubezpieczyciel odmówił powodom uwzględnienia ich roszczeń, tym samym, zakreślony przez powodów termin upłynął pozwanemu bezskutecznie z dniem
6 grudnia 2018 r., a zatem uznać należało, że od dnia następnego tj. 7 grudnia 2018 r. pozwany popadł w opóźnienie ze spłatą świadczenia pieniężnego.

Rozstrzygnięcie o kosztach procesu Sąd Okręgowy oparł na treści art. 98 § 1 i 3 k.p.c. w zw. z art. 108 § 1 k.p.c. i na rzecz powodów zasądził kwotę
16.408,50 zł tytułem zwrotu kosztów procesu.

Nieuiszczone w sprawie koszty sądowe wyniosły 2.188,28 zł i na podstawie art. 113 ust. 1 i 2 ustawy z dnia 28 lipca 2005 roku o kosztach sądowych w sprawach cywilnych Sąd Okręgowy nakazał je ściągnąć na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Okręgowego w L. od pozwanego (...) S.A. z siedzibą w W..

Wyrok w drodze apelacji zaskarżył pozwany Ubezpieczyciel
w całości, zarzucając:

1)  naruszenie art. 446 2 k.c. poprzez jego błędną wykładnię w zakresie rozumienia pojęcia „niemożliwości kontynuowania więzi rodzinnych” co doprowadziło do jego niewłaściwego zastosowania wskutek przyjęcia, że w prawidłowo ustalonym stanie faktycznym powodom A. S. oraz J. S. przysługuje roszczenie względem pozwanego o zapłatę zadośćuczynienia za krzywdę wynikającą z niemożności kontynuowania więzi rodzinnej wobec następstw wypadku G. S. z dnia
17 grudnia 2012 roku, podczas gdy brak jest podstaw do przyjęcia by więź rodzinna została zerwana, gdyż poszkodowany G. S. żyje,

2)  naruszenie art. 446 2 k.c. poprzez jego niewłaściwe zastosowanie
i przyjęcie, że w rozumieniu tego przepisu odpowiednim zadośćuczynieniem rekompensującym krzywdę doznaną przez powodów powstałą na skutek braku możliwości kontynuowania więzi rodzinnej wobec następstw wypadku G. S.
z dnia 17 grudnia 2012 roku jest łącznie kwota po 200.000 zł na rzecz każdego z powodów, podczas gdy jest to kwota rażąco wygórowana i nieadekwatna do okoliczności sprawy. Zdaniem pozwanego sumą odpowiednią tytułem zadośćuczynienia dla każdego z powodów jest co najwyżej kwota po 50.000 zł,

3)  naruszenie art. 446 2 k.c. w zw. z art. 817 § 1 k.c. oraz w zw. z art. 14 ustawy z dnia 22 maja 2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym
i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych
, co skutkowało błędnym przyjęciem, że odsetki od ustalonej
i zasądzonej kwoty zadośćuczynienia należy przyznać od daty żądanej w pozwie, a nie od daty wyrokowania.

W konkluzji skarżący wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku poprzez oddalenie powództwa w całości oraz zasądzenie na rzecz pozwanego kosztów zastępstwa procesowego oraz obciążenie powodów nieuiszczonymi kosztami sadowymi, ewentualnie o zmianę zaskarżonego wyroku i oddalenie powództwa A. S. i J. S. w zakresie kwoty 150.000 zł wraz z odsetkami ustawowymi od dnia 7 grudnia 2018 roku oraz w zakresie odsetek ustawowych od kwoty 50.000 zł liczonych od dnia 7 grudnia 2018 roku do dnia 15 grudnia 2021 r.

W odpowiedzi na apelację powodowie wnosili o jej oddalenie oraz zasądzenie kosztów postępowania apelacyjnego.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

apelacja zasługuje na częściowe uwzględnienie.

Kierując się treścią art. 387 § 2 1 pkt 1 k.p.c. Sąd Apelacyjny, nie zmieniając ustaleń faktycznych Sądu I-szej instancji, uznając, że prawidłowo przeprowadził on postępowanie dowodowe, a poczynione ustalenia faktyczne są właściwe i znajdują odzwierciedlenie w treści przedstawionych
w sprawie dowodów, ograniczył uzasadnienie wyroku do wyjaśnienia jego podstawy prawnej z przytoczeniem przepisów prawa.

Analiza zarzutów apelacji prowadzi do stwierdzenia, że skarżący kwestionuje zarówno przyjętą przez Sąd Okręgowy podstawę prawną jego odpowiedzialności, jak również wysokość kwoty orzeczonej tytułem zadośćuczynienia.

Odnosząc się do powyższego, za chybiony uznać należy zarzut błędnej wykładni art. 446 2 k.c., zgodnie z dyspozycją którego, w razie ciężkiego
i trwałego uszkodzenia ciała lub wywołania rozstroju zdrowia, skutkującego niemożnością nawiązania lub kontynuowania więzi rodzinnej, sąd może przyznać najbliższym członkom rodziny poszkodowanego odpowiednią sumę tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę.

Powyższa regulacja została wprowadzona do kodeksu cywilnego ustawą
o zmianie ustawy – Kodeks cywilny z 24 czerwca 2021 roku i obowiązuje od dnia 19 września 2021 roku, z tym zastrzeżeniem, że zgodnie z jej art. 2 znajduje zastosowanie do zdarzeń, których skutkiem jest niemożność nawiązania lub kontynuowania więzi rodzinnej przez najbliższych członków rodziny z poszkodowanym z powodu wyrządzenia u niego ciężkiego i trwałego uszkodzenia ciała lub wywołania rozstroju zdrowia, powstałych przed dniem wejścia w życie ustawy nowelizującej.

Celem powyższej regulacji było zapewnienie ochrony prawnej najbliższym członkom rodziny osoby poszkodowanej, która w wyniku czynu niedozwolonego doznała ciężkiego i trwałego uszkodzenia ciała lub wywołania rozstroju zdrowia, co spowodowało, niemożność nawiązania z nią lub kontynuowania więzi rodzinnej, gdyż w dotychczasowym stanie prawnym zgodnie z art. 446 § 4 k.c. Sąd mógł przyznać odpowiednią sumę tytułem zadośćuczynienia, jedynie w razie śmierci poszkodowanego. Przyjmując, że niekiedy wskutek czynu niedozwolonego, stan zdrowia poszkodowanego, uniemożliwia nawiązanie lub kontynuowanie z nim więzi rodzinnej, ustawodawca wprowadził do porządku prawnego art. 446 2 k.c. pozwalający na zasądzenie zadośćuczynienia dla najbliższych członków rodziny poszkodowanego.

Przesłankę niemożności nawiązania więzi rodzinnej o której mowa powyższej regulacji, odnosić należy do przychodzącego na świat dziecka, które w wyniku czynu niezdozwolonego rodzi się z ciężkim i trwałym uszkodzeniem ciała lub wywołanym rozstroju zdrowia. Natomiast przez niemożność kontynuowanie więzi rodzinnej należy rozumieć niemożliwość utrzymania dotychczasowej wspólnoty i bliskości rodzinnej, której ważnym elementem jest utrzymywanie z poszkodowanym kontaktu niezakłóconego stanem zdrowia (tak J. Ciszewski, Nazaruk Piotr w Kodeks cywilny. Komentarz LEX/el. 2022).

Zatem to stan zdrowia poszkodowanego będzie wyznacznikiem możliwość kontynuowania z nim więzi rodzinnej i jedynie ciężki oraz trwały uszczerbek na zdrowiu, czy też rozstrój zdrowia, będzie mógł powodować niemożliwość jej utrzymania, co zależy od okoliczności danej sprawy.

W orzecznictwie Sądu Najwyższego wypracowanego na gruncie pojmowania więzi rodzinnej jako dobra osobistego, podkreśla się, że o jej zerwaniu można mówić jedynie w okolicznościach wyjątkowych, w których doszło do faktycznej niemożliwości nawiązania lub utrzymywania kontaktu właściwego dla danego rodzaju stosunków - w szczególności więzi łączącej dzieci i rodziców – z powodu ciężkiego i głębokiego stanu upośledzenia funkcji życiowych. Dotyczy to zatem uszczerbków zdrowia najcięższych
i nieodwracalnych, a więc takich, w których naruszenie więzi rodzinnej wiąże się z dotkliwą, niekończąca się krzywdą i jest porównywalne z krzywdą związaną z definitywną utratą osoby najbliższej (uchwała Sądu Najwyższego
z dnia 27 marca 2018 roku w sprawie III CZP 60/17).

Taką też wykładnię regulacji art. 446 2 k.c. przyjął Sąd Okręgowy
w sprawie niniejszej, odwołując się do uzasadnienia projektu ustawy z dnia
24 czerwca 2021 r. o zmianie ustawy – Kodeks cywilny, uznając, że przedmiotem regulacji z art. 446 2 k.c. są przypadki trwałego stanu śpiączki pourazowej lub stanów wegetatywnych oraz stanów związanych
z uszkodzeniem mózgu lub innych przypadków poważnego i nieodwracalnego rozstroju zdrowia, skutkującego zerwaniem więzi rodzinnej z poszkodowanym. To właśnie w takich sytuacjach dochodzi do niemożności kontynuowania więzi rodzinnej z poszkodowanym.

Zatem hipotezą powołanej wyżej regulacji objęte są sytuacje, gdy poszkodowany żyje, jednakże na skutek doznanych przez niego ciężkich
i nieodwracalnych uszkodzeń ciała nie ma możliwości utrzymywania z nim relacji rodzinnych, co powinno być rozstrzygane na podstawie oceny okoliczności danej sprawy.

Przenosząc powyższe na grunt sprawy niniejszej, wbrew skarżącemu nie można przyjąć, aby jej okoliczności faktyczne nie pozwalały na zastosowanie do odpowiedzialności pozwanego względem powodów normy art. 446 2 k.c., skoro z uwagi na zakres doznanych przez G. S. – syna powodów - obrażeń w wyniku wypadku z dnia 17 grudnia 2012 roku, nie jest możliwe utrzymanie z nim przez jego rodziców więzi rodzinnej właśnie z uwagi na jego ciężki i głęboki stan upośledzenia funkcji życiowych. Zatem podnoszona przez skarżącego okoliczność, że poszkodowany syn powodów żyje nie może być okolicznością wyłączającą możliwość zastosowanie tej regulacji. Odpowiedzialność z tytułu zerwania więzi rodzinnej na skutek śmierci poszkodowanego reguluje samodzielnie art. 446 § 4 k.c., zgodnie z którym Sąd może przyznać najbliższym członkom rodziny zmarłego odpowiednią sumę tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę. Natomiast dyspozycja art. 446 2 k.c. odnosi się do przypadków, gdy poszkodowany żyje, ale z uwagi na jego stan zdrowia nie jest możliwe przez jego najbliższych członków rodziny kontynuowanie z nim więzi rodzinnej.

Również przywołana przez apelującego uchwała Sądu Najwyższego
z dnia 22 października 2019 roku wydana w sprawie I NSNZP 2/19 nie uzasadnia przyjęcia odmiennego stanowiska. Przede wszystkim została wydana na gruncie stanu prawnego obowiązującego przed wprowadzeniem do kodeksu cywilnego regulacji art. 446 2 k.c. Wyrażone zostało w niej stanowisko, że osobie bliskiej poszkodowanego, który na skutek czynu niedozwolonego doznał ciężkiego i trwałego rozstroju zdrowia, nie przysługuje zadośćuczynienie pieniężne na podstawie art. 448 k.c. Podwalinę powyższego poglądu stanowiło przekonanie Sądu Najwyższego, że więź rodzinna nie odpowiada wymogom konstrukcyjnym, jakie stawia się wartościom zaliczanym do dóbr osobistych oraz przyjęcie, że zerwanie więzi między ludźmi powoduje jedynie śmierć człowieka. Nie można zatem stanowiska wyrażonego w powołanym wyżej orzeczeniu przenieść na grunt sprawy niniejszej, także w zakresie rozumienia więzi rodzinnej, skoro Sąd Najwyższy przyjął, że członkowie rodziny poważnie poszkodowanego nie tracą więzi z tą osobą i trwa ona nadal, choć może doznać zmiany w sposobie jej wyrażania
i w treści związanych z nią praw, wolności, a także obowiązków rodzinnych
i alimentacyjnych osób najbliższych. Natomiast hipoteza art. 446 2 k.c. wprost odwołuje się do niemożliwości kontynuowania więzi rodzinnej właśnie
z powodu ciężkiego i trwałego uszkodzenia ciała lub wywołania rozstroju zdrowia. Zatem sam ustawodawca przyjął, że ciężki i nieodwracalny uszczerbek na zdrowiu może powodować niemożność kontynuowania więzi rodzinnych, co z kolei oznacza, że skutek ten nie następuje jedynie
w przypadku śmierci poszkodowanego. Nie można również zgodzić się ze skarżącym, aby jedynie stan zbliżony do śmierci biologicznej powodował niemożność kontynuowania więzi rodzinnej. Taki skutek ma miejsce również, gdy stan zdrowia poszkodowanego jest na tyle ciężki i nieodwracalny, że nie może świadomie uczestniczyć w relacjach z rodzicami, nie ma możliwości utrzymania z nim logicznego kontaktu, nie porozumiewa się z nimi lub czyni to w ograniczonym zakresie, nie odpowiada na kierowane do niego pytania, ma trudności z wyrażaniem emocji.

Podzielić zatem należało stanowisko Sądu Okręgowego uznające, że wskutek doznanych przez poszkodowanego G. S. obrażeń
w wyniku wypadku z dnia 17 grudnia 2012 roku, doszło do niemożliwości utrzymania z nim bliskich więzi właściwych dla relacji rodzic – dziecko.
Z prawidłowych bowiem ustaleń Sądu I-szej instancji wynika, że poszkodowany G. S. wskutek wypadku komunikacyjnego doznał ciężkich obrażeń ciała, w tym urazu głowy z długotrwałym okresem nieprzytomności, wielomiejscowych ognisk stłuczenia mózgu z tetraparezą, stłuczenia płuc z niewydolnością oddechową, złamania trzonu kości udowej prawej, złamania wyrostka łokciowego i trzonu kości łokciowej lewej, złamania wyrostka poprzecznego kręgu C 7, które spowodowały 100 % uszczerbku na zdrowiu i stał się on osobą niepełnosprawną w stopniu znacznym, wymagającą całodobowej opieki osób bliskich, cierpiącą na niedowład czterokończynowy, nie kontrolującą funkcji fizjologicznych. Poszkodowany nie rokuje poprawy stanu klinicznego w przyszłości. Nie ma możliwości odzyskania zdolności do pracy oraz zdolności do samodzielnej egzystencji (dowód: opinia sądowa k. 18-19). Nadto sam skarżący nie kwestionuje przyjętej przez Sąd I-szej instancji oceny stanu zdrowia powoda,
a twierdzi jedynie, że nie doszło do zerwania więzi rodzinnej, która w jego ocenie jest kontynuowana. Wbrew skarżącemu o powyższym nie może przesądzać sprawowanie przez powodów opieki nad synem. Jego stan zdrowia bowiem świadczy o tym, że nie jest możliwe kontynuowanie z nim więzi rodzinnej, skoro z jego strony powodowie nie doświadczają relacji, jakie miały miejsce przed wypadkiem na płaszczyźnie rodzic –dziecko. Nie istnieje możliwość logicznego z nim kontaktu z powodu zaburzeń mowy, co jest następstwem uszkodzenia mózgu i nie jest on w stanie wyrażać swoich emocji. Ma problemy z przypominaniem nazw osób, przedmiotów, sytuacji, wydarzeń, które występują rzadziej, łączenia mówienia z pisaniem i głośnym czytaniem, budowaniem wypowiedzi (opinia sądowo – logopedyczna k. 24 -27). Powyższe powoduje, że powodowie nie mogą z nim swobodnie porozmawiać, usłyszeć o jego sukcesach, porażkach, zjeść wspólnie posiłku, spędzać aktywnie czasu wolnego, jak również dowiedzieć się co czuje i w jaki sposób mogą mu pomóc. Obecnie bowiem rola powodów w życiu syna ogranicza się do sprawowania nad nim całodobowej opieki i dbaniu o to, aby nie zrobił sobie krzywdy. Okoliczność, że poszkodowany wypowiada pojedyncze słowa nie świadczy o istnieniu więzi rodzinnych. Ich syn ma kłopoty z konstruowaniem prostych zdań i kiedy jest zdenerwowany wypowiada tylko pojedyncze słowa, nadto niejednokrotnie dochodzi z jego strony do agresji słownej. Podnieść należy, że to wzajemne relacje między dziećmi a rodzicami budują więź rodzinną. Nie występuje ona natomiast, w sytuacji, gdy aktywność w tym zakresie występuje tylko po jednej stronie tj. rodziców i nie ma reakcji ze strony dziecka. Nie ma możliwości kontynuowanie więzi rodzinnych, gdy najbliższy członek rodziny wymaga zaspakajania jedynie potrzeb bytowych, fizjologicznych, ale nie jest w stanie wchodzić w bliższe relacje z rodzicami, jak ma to miejsce w sprawie niniejszej. Podnieść bowiem należy, że przed wypadkiem między powodami a ich synem G. S. występowały silne i zażyły relacje. Mimo tego, że nie mieszkał z rodzicami to często ich odwiedzał, spożywali razem posiłki, dzielili się swoimi radościami, doświadczeniami. Mogli w każdej chwili z nim porozmawiać. Tworzyli zgodną i kochającą się rodzinę. Poszkodowany przed wypadkiem miał 27 lat
i pracował w Państwowej Straży Pożarnej. Z ojcem łączyła go wspólna pasja, ponieważ obydwaj interesowali się pożarnictwem, a powód pracował jako strażak.

Powyższe okoliczności przekonują, że pomiędzy powodami a ich synem istniała więź rodzinna, czego również pozwany nie kwestionuje. Wypadek komunikacyjny z udziałem G. S. z dnia 17 grudnia 2012 roku spowodował, że obecnie nie ma możliwości utrzymania z nim dotychczasowej bliskości rodzinnej z uwagi na jego stan zdrowia. Zatem okoliczność, że powodowie sprawują nad nim opiekę, nie świadczy, że więź rodzinna może być kontynuowana, ale o fakcie, że istniała i mimo ogromnego wysiłku fizycznego i psychicznego powodowie zajmują się synem, poświęcając mu więcej uwagi niż niemowlakowi. Muszą nad nim czuwać nawet w nocy.

Oparcia dla stanowiska skarżącego o braku podstaw do zastosowania art. 446 2 k.c., nie może również stanowić powołany przez Ubezpieczyciela wyrok Sądu Apelacyjnego w Rzeszowie z dnia 26 stycznia 2021 roku w sprawie I ACa 461/19, skoro został wydany w odmiennym stanie faktycznym. Sąd Apelacyjny ustalił w powołanej sprawie, że rozwój umysłowy poszkodowanej córki powódki odpowiadał osobie upośledzonej w stopniu umiarkowanym, miała wyuczony zawód, korzystała z warsztatów terapii zajęciowej, nie była osobą całkowicie niesamodzielną i wymagającą stałej opieki, co świadczyło o tym, że nie doszło do zerwania więzi rodzinnych,

Natomiast w sprawie niniejszej poszkodowany syn stron jest osobą niesamodzielną i wymaga ich pomocy w każdej dziedzinie swojego życia, jest nawet przez nich karmiony, pampersowany i jego upośledzenie ma charakter stały. Został uznany za osobę upośledzoną w stopniu całkowitym.

Zgodzić się natomiast należy z pozwanym Ubezpieczycielem, że wadliwość procedowania Sądu Okręgowego dotyczyła procesu subsumpcji tj. przyporządkowania stanu faktycznego pod normę art. 446 2 k.c. Błąd
w subsumcji polegał na wadliwej ocenie rozmiaru krzywdy doznanej przez powodów wskutek braku możliwości kontynuowania z synem więzi rodzicielskiej wskutek jego ciężkiego i trwałego uszkodzenia ciała.

Zdaniem sądu odwoławczego, Sąd I-szej instancji w oparciu o art. 446 2 k.c. doszedł do nieprawidłowego wniosku, że na rzecz powodów należało zasądzić kwotę zadośćuczynienia po 200.000 zł na rzecz każdego z nich. Niewątpliwe w okolicznościach sprawy kwotę tę należy uznać za zbyt wygórowaną, w stosunku do odczuwanej przez powodów krzywdy.

Dotychczas w judykaturze, jak i doktrynie nie zostały wypracowane kryteria w oparciu o które należałoby oceniać krzywdę doznaną wskutek braku możliwości kontynuowania więzi rodzinnych przez najbliższych członków rodziny poszkodowanego. Z uwagi na fakt, że sytuacja ta zbliżona jest do krzywdy powstałej na śmierci poszkodowanego należało odwołać się do kryteriów wypracowanych w orzecznictwie na gruncie art. 446 § 4 k.c., kiedy następuje zerwanie więzi rodzinnej wskutek śmierci dziecka. W wyroku
z 17 kwietnia 2015 r., III CSK 173/14, Sąd Najwyższy, wskazał, że do kategorii krzywdy kompensowanej zadośćuczynieniem pieniężnym na podstawie art. 446 § 4 k.c. zalicza się w piśmiennictwie i judykaturze
w szczególności takie uszczerbki niemajątkowe wywołane śmiercią osoby najbliższej, jak: wstrząs psychiczny, cierpienia psychiczne, spadek sił życiowych, przyspieszenie rozwoju choroby, uczucie smutku, tęsknoty, żalu, poczucie osamotnienia, utrata wsparcia, rady, towarzystwa, niemożność odnalezienia się w nowej sytuacji, zaburzenia w prawidłowym funkcjonowaniu rodziny, pozbawienie osobistych starań rodziców o utrzymanie i wychowanie dziecka, zachwianie poczucia bezpieczeństwa. Sąd Najwyższy wyjaśnił ponadto, że dla określenia właściwej w danym przypadku wysokości zadośćuczynienia nabierają doniosłości takie przede wszystkim okoliczności, jak stopień bliskości osoby uprawnionej względem zmarłego, wiek uprawnionego, intensywność więzi między nim a zmarłym, skala bólu
i cierpień przeżywanych przez uprawnionego, stopień negatywnego wpływu śmierci osoby najbliższej na życie uprawnionego.

Akceptując powyższe stanowisko, Sąd Apelacyjny uznał, że
w okolicznościach sprawy niniejszej przyznane powodom zadośćuczynienie wymagało korekty. Przy jego ustalaniu należało mieć na uwadze, że poszkodowany żyje i w ograniczonym zakresie utrzymuje kontakt z rodzicami. Powyższe powoduje, że odczuwana przez nich krzywda jest mniejsza, aniżeli miałoby to miejsce w przypadku śmierci ich dziecka, gdyż wówczas bezpowrotnie utraciliby z nim kontakt. Zatem górną granicę kwoty orzekanej tytułem zadośćuczynienia przyznawanego na podstawie art. 446 2 k.c. winna wyznaczać krzywda doznana przez najbliższych poszkodowanego spowodowana jego śmiercią. Dochodzi wówczas bowiem do definitywnego zerwania więzi rodzinnych, a rodzicom zmarłego dziecka pozostaje jedynie kultywowanie jego pamięci. W takich sytuacjach śmierć dziecka niewątpliwie stanowi traumatyczne przeżycie i uzasadnia przyznanie zadośćuczynienia
w kwocie 200.000 zł. Natomiast okoliczności sprawy niniejszą wskazują, że powodowie mają w niewielkim zakresie zachowane relacje z synem. Co prawda kontakt ten jest bardzo ograniczony, gdyż ich syn mówi bardzo niewyraźnie, ale jednak powodowie są w stanie zrozumieć jego słowa. Nadto jak wskazał sam powód J. S., utwierdza się w przekonaniu, że ma syna, który się rusza, uśmiecha się, żyje. Sam poszkodowany lubi spędzać czas z rodzicami i gdy ich nie ma to się o nich dopytuje. Przeprasza ich za to, że nie może nic zrobić oraz dziękuje im za obecność oraz świadczoną pomoc. Powyższe z kolei pozwala uznać, że mimo traumatycznego przeżycia, jakiego doświadczyli na skutek dowiedzenia się o ciężkim stanie zdrowia ich syna spowodowanego wypadkiem komunikacyjnym, mogą doświadczać jego bliskości fizycznej, radować się pokonywaniem przez niego kolejnych trudności, postępami w rehabilitacji, jak również wypowiadaniem przez niego pojedynczych słów. Nie można zatem uznać, aby rozmiar doznanej przez nich krzywdy był na takim poziomie, jak odczuwają to rodzice na skutek śmierci ich dziecka.

Sąd Apelacyjny nie kwestionuje okoliczności, że powodowie osobiście sprawują opiekę nad synem, jednakże okoliczność ta świadczyła
o zwiększonych potrzebach G. S. i została uwzględniona
w kwocie zasądzonej na jego rzecz tytułem renty w wysokości 13.180 zł przy przyjęciu sprawowanej nad nim opieki w wymiarze 10 godzin dziennie ( wyrok Sądu Apelacyjnego w L.z dnia 4 września 2018 r. w sprawie (...)wraz z uzasadnieniem k. 66-77).

Jednakże wbrew zarzutom apelacji nie sposób uznać, kwota po 50.000 zł pozwoliła zrekompensować krzywdę powodów.

Jak słusznie wskazał Sąd Okręgowy celem zadośćuczynienia przewidzianego w art. 446 ( 2) k.c. jest kompensacja krzywdy, czyli szkody niemajątkowej. Niekwestionowaną okolicznością jest, że pomiędzy powodami a ich synem istniała silna więź rodzinna, która nie doznała osłabienia na skutek usamodzielnienia się powoda i zamieszkania poza domem rodzinnym. Nadal bowiem utrzymywał z nimi bliskie relacje, o czym świadczy okoliczność,
że często ich odwiedzał, aby wspólnie z nimi spożyć posiłek, porozmawiać, dzielić z ojcem wspólne pasje. Powyższe było możliwe dzięki wykonywaniu przez niego pracy blisko miejsca ich zamieszkania. Był kochającym synem, który nie sprawiał im żadnych problemów. Byli z niego dumni. Radowali się jego sukcesami zawodowymi, nabywanymi nowymi kwalifikacjami, zaangażowaniem w pracę zawodową. Cieszyli się, że bardzo dobrze radził sobie w dorosłym życiu, planował założenie rodziny. Spełniał wszelkie oczekiwania rodziców. Przed wypadkiem pracował w Państwowej Straży Pożarnej na stanowisku dowódcy sekcji. Ukończył Szkołę (...)w W., a następnie Akademię (...) w S. kierunek bezpieczeństwo narodowe. Dodatkowo w 2011 roku ukończył studia podyplomowe w zakresie zarządzania bezpieczeństwem i higieną pracy. Osiągane przez niego sukcesy napawały ich dumą. Tym bardziej, że mimo zaangażowania w prace był blisko rodziców i zawsze miał dla nich czas, aby się z nimi spotkać. Ich radość życiowa związana z bliskimi relacjami z synem została nagle i bezpowrotnie unicestwiona. Nie mogą już radować się
z sukcesów dziecka, być świadkami jego powodzeń osobistych i zawodowych, cieszyć się z założenia przez niego rodziny. Nie obdarzy powodów wnukami, nie wspomoże ich w starości, a wręcz przeciwnie to oni będą musieli się nim opiekować. Obecnie obserwują jego życie na poziomie niemalże wegetacji, kiedy ich syn wymawia jedynie pojedyncze słowa i nie ma możliwości samodzielnego poruszania się. Przy jego łóżku stale musi być ktoś obecny, gdyż zachodzi niebezpieczeństwo, że się zadławi czy też będzie mieć atak padaczki. Takie interwencje mają miejsce kilka razy w nocy. Muszą przy nim czuwać i być świadkami jego bólu, cierpienia. Kontaktuje się z rodzicami
w ograniczonym zakresie, w sposób nieczytelny dla otoczenia. Wypowiada pojedyncze słowa. Nadto ich poczucie krzywdy wzmaga obawa o syna, jak sobie poradzi, kiedy ich zabraknie, kto się wówczas nim zaopiekuje. Mają bowiem świadomość, że nie wróci do sprawności fizycznej i jego stan zdrowia się nie poprawi.

W związku z traumatycznym przeżyciem związanym z krzywdą dziecka, powódka doznała zaburzeń adaptacyjnych pod postacią reakcji lękowo –depresyjnych, które były następstwem silnego stresu, jakiego doświadczyła
w związku z wypadkiem syna i jego niepełnosprawnością. Nadal nie pogodziła się ze stanem zdrowia dziecka i płacze, jak wspomni wypadek, jakiemu on uległ. Nie utrzymuje kontaktów towarzyskich. Zrezygnowała z pracy zawodowej, aby móc opiekować się synem.

Także konsekwencje wypadku G. S. miały wpływ na stan zdrowia powoda. Doznał on bowiem przedłużonej reakcji lękowo – depresyjnej w ramach zaburzeń adaptacyjnych. Miał problemy ze snem, jak również towarzyszyło mu poczucie bezsensu życia, co wymagało pomocy ze strony lekarza psychiatry.

Przez pierwszy pół roku po wypadku powodowie byli w bardzo złym stanie psychicznym i przy każdej wizycie ich córki w domu rodzinnym, płakali.

Uwzględniając zatem okoliczność, że krzywda powodów została niejako złagodzona poprzez ograniczony kontakt z synem, co oznacza, że nie doszło do całkowitego zerwania więzi rodzinnej, to zdaniem Sądu Apelacyjnego właściwą kwotą orzeczoną tytułem zadośćuczynienia winno być po 150.000 zł na rzecz każdego z powodów i w tym zakresie apelację należało uwzględnić.

Nie można jednak podzielić zarzutu skarżącego Ubezpieczyciela naruszenia art. 481 §1 k.c. oraz art. 817 §1 k.c. Prawidłowo Sąd Okręgowy przyjął, że powodom należą się odsetki od zasądzonego na ich rzecz zadośćuczynienia od dnia 7 grudnia 2018 r. a nie od dnia wyrokowania.

Podkreślić należy, że ubezpieczyciel obowiązany jest spełnić świadczenie w terminie trzydziestu dni, licząc od dnia złożenia przez poszkodowanego lub uprawnionego zawiadomienia o szkodzie (art. 14 ust. 1 ustawy o z dnia 22 maja 2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, U. i P.). Jedynie, gdy wyjaśnienie w powyższym terminie okoliczności koniecznych do ustalenia odpowiedzialności ubezpieczyciela albo wysokości świadczenia okaże się niemożliwe, świadczenie powinno zostać spełnione w ciągu 14 dni od dnia, w którym przy zachowaniu należytej staranności wyjaśnienie tych okoliczności było możliwe, nie później niż 90 dni od dnia złożenia zawiadomienia o szkodzie. Oznacza to, że spełnienie świadczenia w terminie późniejszym może być usprawiedliwione jedynie wówczas, gdy ubezpieczyciel powoła się na istnienie przeszkód w postaci niemożliwości wyjaśnienia okoliczności koniecznych do ustalenia odpowiedzialności albo wysokości świadczenia, mimo działań podejmowanych ze szczególną starannością.

W sprawie niniejszej pozwany Ubezpieczyciel nie wykazał skutecznie, aby nie był w stanie ustalić okoliczności potrzebnych do wypłaty powodom należnego im zadośćuczynienia. Nie jest w tej sytuacji zasadne żądanie apelacji zasądzenia odsetek od dnia wyrokowania przez Sąd Okręgowy. Samo kwestionowanie wysokości roszczeń nie świadczy o istnieniu przeszkód
w wyjaśnieniu okoliczności koniecznych do rozstrzygnięcia sprawy. Tym bardziej w sytuacji, gdy żądanie powodów, co do zasady było usprawiedliwione, a pozwany kwestionując swoją odpowiedzialność, przez zaniechanie spełnienia świadczenia w terminie, popadł w opóźnienie.

Na marginesie jedynie podnieść należy, że pozwana Spółka od zgłoszenia jej przez powodów roszczenia, miała możliwość wyjaśnienia okoliczności sprawy, zwłaszcza, że jako profesjonalny podmiot prowadzący działalność
z zakresu ubezpieczeń na szeroką skalę, ma możliwość skorzystania
z profesjonalnej kadry i w razie potrzeby także psychologów, aby ustalić wysokość należnego powodom zadośćuczynienia.

Powołane przez skarżącego orzecznictwo Sądu Najwyższego nie uzasadnia przyjęcia odmiennego stanowiska, aniżeli wyżej zaprezentowane. Podkreślić bowiem należy, że Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 18 lutego 2010r. w sprawie II CSK 434/09 opowiedział się za koncepcją, że zarówno odszkodowanie, jak i zadośćuczynienie za krzywdę stają się wymagalne po wezwaniu ubezpieczyciela przez poszkodowanego (pokrzywdzonego) do spełnienia świadczenia odszkodowawczego (art. 455 § 1 k.c.).

W sytuacji zatem, kiedy powodowie pismem z dnia 26 października 2018 roku (doręczonym w dniu 6 listopada 2018 r. ) zgłosili pozwanemu swoje żądanie i domagali się jego spełnienia w terminie 30 dni, to skarżący popadł
w opóźnienie w jego spełnieniu w dniu 7 grudnia 2018 r.

Zmiana wyroku Sądu I-szej instancji determinowała również zmianę rozstrzygnięcia, co do kosztów procesu. Powodowie utrzymali się ze swoim żądaniem w części tj. w zakresie 75 %. Stosując zatem zasadę stosunkowego rozdzielenia kosztów procesu określoną w art. 100 k.p.c., każda ze stron powinna ponieść koszty w zakresie, w jakim przegrała postępowanie przed Sądem I-szej instancji, a zatem powodowie w 25 % a pozwana Spółka w 75%. Łączne koszty postępowania przed Sądem Okręgowym wyniosły w stosunku do każdego z powodów po 21.817 zł, z czego powodowie ponieśli łącznie 16.408, 50 zł tj. 5400 zł tytułem wynagrodzenia pełnomocnika ustalonego zgodnie z § 2 pkt 6 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie, 10.000 zł tytułem opłaty od pozwu, 1.000 zł tytułem zaliczki na poczet wynagrodzenia biegłych i 8,50 zł tytułem opłaty od pełnomocnictwa. Natomiast pozwana poniosła w stosunku do każdego z powodów koszty w kwocie 5.408,50 zł na które składa się wynagrodzenie jej pełnomocnika w kwocie 5.400 zł (ustalone zgodnie z § 2 pkt 6 w zw. z § 15 ust. 3 rozporządzenia Ministra sprawiedliwości z dnia 22.10.2015 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych oraz kwota 8,50 zł tytułem opłaty od pełnomocnictwa. Uwzględniając zatem w jakim stopniu każda ze stron utrzymała się ze swoim żądaniem, powodowie powinni ponieść koszty w kwocie 5.454,25 zł,
a pozwany w kwocie 16.362,75 zł. Zatem pozwany winien zwrócić każdemu z powodów po 10.954,25 zł.

Odnośnie nieuiszczonych kosztów sądowych w kwocie 2188,28 zł to kierując się treścią art. 113 ust. 1 ustawy o kosztach sądowych w sprawach cywilnych z dnia 28 lipca 2005 r. należało uwzględnić zasadę obowiązującą przy zwrocie koszów procesu i uznać, że pozwany winien być nimi obciążony w 75 % tj. w kwocie 1.641,22 zł, zaś powodowie w kwocie po 273,53 zł, co uzasadniało nakazanie ściągnięcia od nich powyższych kwot na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Okręgowego w L..

Z tych względów Sąd Apelacyjny na podstawie art. 386 §1 k.p.c. w zw.
art. 385 k.p.c. zmienił częściowo zaskarżony wyrok.

Orzeczenie o kosztach postępowania apelacyjnego oparto na treści art. 100 k.p.c. w zw. z art. 391 §1 k.p.c. W sytuacji, gdy apelacja pozwanej została częściowo uwzględniona to koszty postępowania drugoinstancyjnego powinny być stosunkowo rozdzielone. Łącznie koszty postępowanie apelacyjnego
w stosunku do każdego z powodów wyniosły 18.100 zł, z czego każdy
z powodów poniósł kwotę po 4.050 zł tytułem wynagrodzenia ich pełnomocnika ustalonego zgodnie z § 2 pkt 6 w zw. z § 10 ust. 1 pkt 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r.
w sprawie opłat za czynności adwokackie. Pozwana z tego tytułu wydatkowała kwotę 14.050 zł w stosunku do każdego z powodów i na kwotę tę składa się 10.000 zł tytułem opłaty od apelacji oraz kwota 4.050 zł tytułem wynagrodzenia pełnomocnika ustalona zgodnie z § 2 pkt 6 w zw. z § 5 ust. 3 w zw. § 10 ust. 1 pkt 2 rozporządzenia Ministra sprawiedliwości z dnia 22.10.2015 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych. Uwzględniając stopień w jakim pozwana wygrała postępowanie apelacyjne tj. 25 % winny obciążać ją koszty postępowania dwuinstancyjnego w 75 % tj. w kwocie 13.575 zł. Zatem każdy z powodów winien jej zwrócić kwotę po 475 zł tytułem kosztów postępowania apelacyjnego.