Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt II AKa 262/22

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 26 września 2022 roku

Sąd Apelacyjny w Warszawie, II Wydział Karny w składzie:

Przewodniczący: SSA Anna Kalbarczyk (spr.)

Sędziowie: SA Katarzyna Capałowska

SA Sławomir Machnio

Protokolant: stażystka Klaudia Kulbicka

przy udziale prokuratora Jacka Pergałowskiego

po rozpoznaniu w dniu 12 września 2022 roku

sprawy A. P., urodz. (...) w R., córki L. i W.

oskarżonej o czyn z art. 13 § 1 k.k. w zw. z art. 148 § 1 k.k. w zw. z art. 156 § 1 pkt. 2 k.k. w zw. z art. 11 § 2 k.k.

na skutek apelacji, wniesionej przez obrońcę oskarżonej

od wyroku Sądu Okręgowego w Warszawie

z dnia 22 marca 2022 r., sygn. akt XVIII K 213/21

I.  utrzymuje w mocy zaskarżony wyrok;

II.  zasądza od Skarbu Państwa na rzecz adw. M. J. kwotę 738 zł, w tym podatek VAT tytułem nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu oskarżonej A. P. w postępowaniu odwoławczym;

III.  zwalnia oskarżoną od ponoszenia kosztów sądowych za postępowanie odwoławcze, wydatkami obciążając Skarb Państwa.

UZASADNIENIE

UZASADNIENIE

Formularz UK 2

Sygnatura akt

II AKa 262/22

Załącznik dołącza się w każdym przypadku. Podać liczbę załączników:

1

1.  CZĘŚĆ WSTĘPNA

1.1. Oznaczenie wyroku sądu pierwszej instancji

Wyrok Sądu Okręgowego w Warszawie z dnia 22 marca 2022 roku,

sygn. akt XVIII K 213/21, wydany w sprawie A. P..

1.2. Podmiot wnoszący apelację

☐ oskarżyciel publiczny albo prokurator w sprawie o wydanie wyroku łącznego

☐ oskarżyciel posiłkowy

☐ oskarżyciel prywatny

☒ obrońca

☐ oskarżony albo skazany w sprawie o wydanie wyroku łącznego

☐ inny

1.3. Granice zaskarżenia

1.3.1. Kierunek i zakres zaskarżenia

☒ na korzyść

☐ na niekorzyść

☒ w całości

☐ w części

co do winy

co do kary

co do środka karnego lub innego rozstrzygnięcia albo ustalenia

1.3.2. Podniesione zarzuty

Zaznaczyć zarzuty wskazane przez strony w apelacji

art. 438 pkt 1 k.p.k. – obraza przepisów prawa materialnego w zakresie kwalifikacji prawnej czynu przypisanego oskarżonemu

art. 438 pkt 1a k.p.k. – obraza przepisów prawa materialnego w innym wypadku niż wskazany
w art. 438 pkt 1 k.p.k., chyba że pomimo błędnej podstawy prawnej orzeczenie odpowiada prawu

art. 438 pkt 2 k.p.k. – obraza przepisów postępowania, jeżeli mogła ona mieć wpływ na treść orzeczenia

art. 438 pkt 3 k.p.k. – błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę orzeczenia,
jeżeli mógł on mieć wpływ na treść tego orzeczenia

art. 438 pkt 4 k.p.k. – rażąca niewspółmierność kary, środka karnego, nawiązki lub niesłusznego zastosowania albo niezastosowania środka zabezpieczającego, przepadku lub innego środka

art. 439 k.p.k.

brak zarzutów

1.4. Wnioski

uchylenie

zmiana

2.  Ustalenie faktów w związku z dowodami przeprowadzonymi przez sąd odwoławczy

Sąd odwoławczy nie przeprowadzał postępowania dowodowego

3.  STANOWISKO SĄDU ODWOŁAWCZEGO WOBEC ZGŁOSZONYCH ZARZUTÓW i wniosków

Lp.

Zarzut

I.

pkt 1 – naruszenia art. 7 k.p.k., art. 174 k.p.k. w zw. z art. 186 § 1 k.p.k.

pkt 2 – dokonanie w konsekwencji błędnych ustaleń faktycznych

☐ zasadny

☐ częściowo zasadny

☒ niezasadny

Zwięźle o powodach uznania zarzutu za zasadny, częściowo zasadny albo niezasadny

1.  Wbrew zarzutom apelacji, sąd pierwszej instancji ocenił wszystkie dowody w sposób swobodny, z uwzględnieniem zasad prawidłowego rozumowania oraz wskazań wiedzy i doświadczenia życiowego, a w następstwie tak dokonanej oceny prawidłowo ustalił stan faktyczny. Argumentacja sądu, jako rzeczowa i logiczna, zasługuje na aprobatę.

2.  Ocena materiału dowodowego jako całości, wzajemne powiązanie dowodów bezwątpliwie prowadzi do wniosku, że oskarżona A. P. dopuściła się przypisanego jej czynu i brak jest jakichkolwiek wiarygodnych dowodów, wskazujących na jej działanie w obronie koniecznej.

3.  Sąd nie pominął, czy też nie umniejszał nieprawidłowych relacji łączących oskarżoną A. P. i jej syna P. P. (1). Prawidłowo ustalono, że pomiędzy nimi dochodziło do awantur na tle pieniędzy. Matka z synem mieli wzajemne pretensje o nadużywanie alkoholu, niepodejmowanie pracy przez pokrzywdzonego i wiążący się z tym fakt utrzymywania obu osób z renty matki. Czasami awantury kończyły się tym, że P. P. (1) uderzył oskarżoną. Takie ustalenia znajdują oparcie w materiale dowodowym, w tym także wynikają z zeznań świadków wskazanych przez obrońcę w apelacji. Natomiast żaden dowód nie wskazuje na tak daleki wniosek, że oskarżona była ofiarą przemocy domowej ze strony syna. Takie twierdzenia są nadinterpretacją obrońcy, mającą na celu uwiarygodnienie, że oskarżona podjęła działania obronne.

4.  Z punktu widzenia weryfikacji linii obrony A. P. ważkie znaczenie mają zeznania E. G., sąsiadki oskarżonej i pokrzywdzonego mieszkającej bezpośrednio pod nimi, do których nie odnosi się w żadnym stopniu obrońca oskarżonej. Jak wynika z jej zeznań mieszka w tym miejscu od 13 lat, ale nie utrzymuje z sąsiadami żadnych kontaktów. Świadek zeznała, że odkąd tam mieszka „u sąsiadów odbywają się awantury. Oni oboje, matka i syn piją, jak ich spotykam, to widzę że są pod wpływem alkoholu. (…) 5 lat temu była u nich taka awantura, że nie wytrzymałam i wezwałam policję, ale potem ta pani wyzywała mnie za to i miała pretensje za wezwanie policji”. Świadek podała również, że nie jest w stanie stwierdzić kto wszczyna te awantury, zazwyczaj słyszy hałasy, przesuwane meble, upadające przedmioty. Dodała także, że czasami „pojawiają się jakieś krzyki, czasem ta pani mówi podniesionym głosem, zdarzało się, że tak gadała przez całą noc. (…) Sporadycznie słyszę tego syna, czasem jakieś przekleństwo.” Co istotne świadek podała, że „nie słyszałam, by w ostatnich pięciu latach oskarżona wzywała pomocy.” W dniu inkryminowanego zdarzenia słyszała hałasy, przesuwanie przedmiotów, jakby się ktoś przewracał. Nie słyszała żadnych krzyków, usłyszała tylko jak P. P. (1) krzyknął wulgarne słowo „ku…”. Nikt nie krzyczał, nie wzywał pomocy. Dodała również, że ostatnio u sąsiadów awantury zdarzały się rzadziej, było w miarę spokojniej (k. 23 – 24). Zeznania tego świadka, jedynego niezaangażowanego w rozstrzygnięcie sprawy nie wskazują, by oskarżona była ofiarą przemocy domowej.

5.  Tezy obrońcy o oskarżonej jako ofierze przemocy domowej nie potwierdzają także zeznania wskazanych w apelacji świadków T. N., J. N. i W. P., choć wskazywali oni na nieprawidłowe zachowania pokrzywdzonego w stosunku do matki. Zaznaczyć należy, że ci świadkowie zasadniczo wiedzą o tym co działo się w mieszkaniu przy ul. (...) z relacji oskarżonej. Małżonkowie N. nie mieszkali tam od 2013 roku, W. P. nie przebywał tam często.

6.  Jak wynika z zeznań szwagra oskarżonej i wujka pokrzywdzonego W. P. w jego obecności nie było awantur. Od nieżyjącego brata słyszał, że P. P. (1), jak to młody człowiek, gdy wracał do domu pijany to się awanturował, ale brat wszystko trzymał w ręku, nie dochodziło do mocnych awantur. Gdy pokrzywdzony miał pracę to wszystko układało się jak najlepiej. Gdy ją tracił, zaczynały się problemy z alkoholem i awantury. Ze słyszenia od oskarżonej wie, że pokrzywdzony był po alkoholu ciężkim człowiekiem. Przy nim nie zdarzały się jednak awantury, P. P. (1) nigdy się do niego źle nie odnosił. Oskarżona po alkoholu była marudna, nie była agresywna. P. P. (1) denerwowało, że mama pije. Był świadkiem wyzwisk kierowanych przez pokrzywdzonego do oskarżonej, gdy byli u niego na działce. Nie słyszał od A. P. żeby była bita przez syna. Świadek zeznał również, że latem 2020 roku oskarżona opowiadała, że doszło do jakiegoś szarpania ze strony syna, łapania za ręce. Widział siniaki, ale nie wie co było ich przyczyną. Zdaniem świadka powodem zdarzenia była sytuacja w jakiej funkcjonowali, brak pracy, picie alkoholu, brak pieniędzy. Nie sposób przyjąć, że zeznania tego świadka wskazują na trwałą przemoc stosowaną przez P. P. (1) wobec matki.

7.  Również takiego wniosku nie można wywieść z zeznań J. N.. Świadek podał, że nie widział by oskarżona robiła awantury, w przeciwieństwie do jej nieżyjącego męża. Określał A. P. jako ciepłą osobę, spędzał z nią i jej mężem wakacje. Przyznał, że w takcie wyjazdów było dużo alkoholu, gdyż oskarżona nie radziła sobie ze zdradami męża. Rzadko bywał w mieszkaniu oskarżonej, ale gdy byli zawsze był alkohol. Słyszał jak P. P. (1) ubliżał matce, kłócił się przy stole. Widział czasami pokrzywdzonego jak spał pod klatką schodową i pomagał mu wejść do mieszkania na czwarte piętro. Wszystko to zaobserwował do 2013 roku, gdyż wówczas wyprowadził się z żoną z Z.. Nie bywał potem w mieszkaniu oskarżonej i nie widywał pokrzywdzonego. Po 2013 roku oskarżona przychodziła do nich poskarżyć się albo pożyczyć pieniądze. Zdarzało się, że w deszczowe dni nosiła okulary. Tłumaczyła wówczas, że „uderzyła się o kij od szczotki.” (k. 604v) Odnośnie relacji łączącej matkę z synem dodał, że „Ja wiedziałem jak Ania jest traktowana przez syna, że musi pożyczać, że jest poniewierana. Źle ją P. traktował. Emerytury nie są za dużo, a jak ktoś się nie dokłada, a to jest mieszkanie 3 pokojowe, to czynsz jest duży. (…) P. nie zachowywał się wobec matki tak jak zasługiwała. Źle się do nie odnosił, nie szanował.”. Już po swobodnej wypowiedzi na pytania obrońcy świadek zmieniał częściowo zeznania wskazując, że „co miesiąc widziałem obrażenia u oskarżonej. Miała żółty policzek, wiadomo, że to siniak. Miała okulary.”. Następnie relacja świadka ewaluowała w kierunku bardziej radykalnym. „Niechętnie mówiła, że została uderzona przez syna, mówiła ze łzami w oczach. Mówiła jak zapytałem. Jak zobaczyłem siniak to za każdym razem pytałem.” (k. 605). W miarę rozwoju zeznań odpowiadając na pytania jego relacja była coraz bardziej skrajna, że „oskarżona mówiła, że syn ją pobił. Mówiła, że dlatego, że chciał pieniądze na papierosy, a ona nie chciała mu dać. Awantury wtedy kończyły się rękoczynami. Kradł jej pieniądze.” (k. 605).

8.  Natomiast na pytania sądu świadek potwierdził, że od 2013 roku nie mieszka na ul. (...) i już tam nie przyjeżdża. Wyzywanie matki przez P. P. (1) miało miejsce 9 lat wcześniej. Po 2013 roku nie był świadkiem żadnej awantury między oskarżoną a jej synem. Zwrócił uwagę że „wydaje mi się, że Ania miała problem z nadużywaniem alkoholu. (…) Trudno powiedzieć jak często widywałem ją pijaną, raz była, raz nie była, nie było tak że za każdym razem była po alkoholu, ale dosyć często. Może co trzeci raz była pijana.” (k. 605v). Świadek podał również, że z P. P. (1) nigdy nie rozmawiał na temat tych obrażeń i nie zna relacji drugiej strony. (k. 605v). Nie sposób uznać, że zeznania tego świadka wskazują na coś więcej, aniżeli ustalił to sąd pierwszej instancji.

9.  Sąd pierwszej instancji nie pominął zeznań T. N.. Z uzasadnienia wynika wprost, że wziął je pod uwagę i ocenił jako wiarygodne (strona 25 – 26). Z zeznań tych – podobnie jak w przypadku zeznań J. N. wynika, że o tym co działo się pomiędzy oskarżoną a jej synem wie z relacji oskarżonej. Świadek zeznała, że nigdy nie widziała by P. P. (1) uderzył matkę. Nie zna relacji pokrzywdzonego. Oskarżona przychodziła do nich dwa/trzy razy w miesiącu pożyczyć pieniądze, około raz w miesiącu mówiła że boli ją głowa, miała posiniaczone policzki, popodbijane oczy. Świadek raz słyszała, jak pokrzywdzony zwyzywał matkę, zamknął na balkonie. To było przed ich wyprowadzką w 2013 roku. Świadek zeznała, że powodem awantur były pieniądze, brak pracy. Również zeznania świadka T. N., o ile wskazują na problemy w rodzinie P. związane z nadużywaniem alkoholu nie wskazują na to, że oskarżony znęcał się nad swoją matką, bądź stosował wobec niej trwałą przemoc fizyczną. Faktem jest że dochodziło do awantur na tle nadużywania alkoholu, czy też pieniędzy. I takie prawidłowe ustalenia faktyczne poczynił sąd.

10.  W zeznań świadków W. P., T. i J. N., co do których obrońca postawił zarzuty naruszenia przy ich ocenie art. 7 k.p.k. wynika, że w domu P. pomiędzy matką i synem dochodziło do awantur w związku z nadużywaniem przez nich alkoholu, na tle pieniędzy, bowiem pokrzywdzony nie pracując, potrzebował wsparcia finansowego od matki. Oskarżona sprzeciwiała się temu wysuwając uwagi pod adresem syna, co do nadużywania przez niego alkoholu i niepodejmowania pracy. Awantury kończyły się nieraz tym, że P. P. (1) uderzył A. P., ale ta nie składała zawiadomień o podejrzeniu popełnienia na jej szkodę przestępstwa przez syna. Zeznania tych świadków nie świadczą o tym, że A. P. była ofiarą przemocy domowej ze strony pokrzywdzonego P. P. (1). Wbrew twierdzeniom obrońcy w żadnym przypadku sąd nie zakwestionował, że oskarżona A. P. kochała syna i w dalszym ciągu go kocha. Sąd nie przyjął także, by oskarżona była agresywna wobec syna. O ile T. i J. N. zeznali, że widzieli podbite oczy u oskarżonej to żaden z nich nie zeznał, że były one wynikiem pobicia przez syna. Oskarżona nie przekazała im takich informacji. Ślady na twarzy oskarżonej mogły powstać w różnych warunkach, również w wyniku incydentalnego uderzenia oskarżonej przez syna.

11.  Nie są również dowodem na przemoc domową dwie interwencje Policji w domu P. w 2017 i 2018 roku. Oczywiście rację ma obrońca, że brak złożenia przez oskarżoną zawiadomienia o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez syna może być spowodowane chęcią ochrony dziecka, nawet w sytuacji zdarzeń wykraczających poza prawidłowe normy społecznego funkcjonowania. Nie jest jednakże równoznaczne z tym, że do tak nasilonej przemocy – takiej jak sugeruje obrońca – dochodziło.

12.  Sąd pierwszej instancji prawidłowo ustalił, że zachowanie oskarżonej stanowiło poniekąd reakcję odwetową na wcześniejsze karygodne zachowanie pokrzywdzonego wobec matki w postaci duszenia jej poduszką i niepodzielenie się z nią zyskiem ze sprzedaży w lombardzie sprzętu elektronicznego (w tym telewizora matki za jej zgodą) i przeznaczenie pieniądze na własne potrzeby. Należy zgodzić się z oceną sądu pierwszej instancji, że właśnie owo wyjątkowe (na tle dotychczasowych) zachowanie pokrzywdzonego w postaci duszenia spowodowało u oskarżonej wyjątkową reakcję, do której zapewne nie doszłoby w innych okolicznościach.

13.  Niemniej jednak, aby przyjąć że działania zostały podjęte w ramach obrony koniecznej należy ustalić, że oskarżona odpierała bezpośredni, bezprawny zamach na jakiekolwiek dobro chronione prawem. To, czy tak faktycznie było, musi wynikać z całokształtu okoliczności, podejmowanych czynności, sposobu zachowania uczestników. W sytuacji, gdy konflikt trwa pewien czas, ocena, czy ktoś działa w obronie koniecznej nie może być oparta na prostym stwierdzeniu że jedna osoba wcześniej zachowała się w sposób zagrażający. Sytuacja duszenia oskarżonej przez P. P. (1) nie miała miejsca „zaledwie przed chwilą” przed tym jak oskarżona chwyciła nóż, a taki wniosek – bez wskazania dowodu – wywodzi obrońca.

14.  Jak wynika z wyjaśnień samej oskarżonej po tym jak syn przydusił ją poduszką straciła przytomność. Nie wie kiedy się ocknęła, podejrzewała, że syn cucił ją wodą, bo prześcieradło pod głową było mokre. Jak wstała, poszła do kuchni napić się wody (wersja z postępowania przygotowawczego) bądź napić wody i zapalić papierosa (wersja z postępowania sądowego). Widziała jak syn pakował swój sprzęt grający na sprzedaż. W toku postępowania przygotowawczego oskarżona podała, że jak weszła do kuchni syn jej ubliżał, zaczął wymachiwać rękami w jej kierunku. Wyjaśniła też, że po wyjściu z przedpokoju i zobaczeniu matki mówił, że idzie coś załatwić. Oskarżona nie była zadowolona z tego, że syn wynosi na sprzedaż kolejny sprzęt tego dnia. W toku rozprawy głównej oskarżona wyjaśniła dodatkowo, że syn w jej kierunku z obłędem w oczach. Chwyciła co miała pod ręką czyli po nóż. Powiedziała, żeby się nie zbliżał, ale on szedł „na nią”. W toku postępowania przygotowawczego oskarżona wyjaśniła, że gdy syn szedł w jej kierunku stała w połowie kuchni. To syn podszedł do niej i wtedy się zatoczył i nadział się na nóż, który trzymała w ręku. Potem zmieniła wersję i podała, że do nadziania się na nóż doszło w progu kuchni.

15.  Rację ma sąd pierwszej instancji nie dając wiary takim wyjaśnieniom, gdyż nie sposób znaleźć logiki w przedstawionej wersji. Rozkład mieszkania został uwidoczniony w materiale dowodowym z oględzin mieszkania. Gdyby faktycznie A. P. stała w połowie kuchni, a agresywny syn wymachując rękoma szedł w jej kierunku, winna wycofywać się w kierunku okna (vide zdjęcia z mieszkania oskarżonej k. 65, 68, 69). Oskarżona nie wyjaśniła z jakiego powodu do ugodzenia nożem doszło w przedpokoju, co sama zaznaczyła (k. 65), czyli w miejscu znajdującym się w przeciwnym kierunku.

16.  Sąd pierwszej instancji nie mógł ustalić stanu faktycznego na podstawie całości wyjaśnień oskarżonej, gdyż są one sprzeczne nie tylko z logiką, ale także innymi dowodami, o czym poniżej. Faktem jest, że w trakcie zdarzenia nie było innych osób poza oskarżoną i pokrzywdzonym, który w toku rozprawy głównej odmówił składania zeznań. Również córka oskarżonej odmówiła składania zeznań. Niemniej jednak prawidłowo powiązano i oceniono dowody wskazujące na to, jaki był faktyczny przebieg zdarzeń, z jakim zamiarem działała oskarżona i czy wersja prezentowana przez nią ma oparcie w okolicznościach ustalonych na podstawie pozostawionych śladów.

17.  I tak z opinii sądowo-lekarskiej (k. 117-119) wynika, że pokrzywdzony P. P. (1) w dniu 11 grudnia 2020 roku doznał obrażeń ciała w postaci rany kłutej brzucha zlokalizowanej w prawym podżebrzu, która penetrowała do jamy otrzewnowej powodując dwumiejscowe przedziurawienie jelita cienkiego, uszkodzenie krezki i krwiak zaotrzewnowy, które to obrażenia skutkowały chorobą realnie zagrażającą życiu w rozumieniu art. 156 § 1 pkt 2 k.k. Z opinii wynika też, że u P. P. (1) nie stwierdzono obrażeń o charakterze obronnym. Obrażenia zostały spowodowane narzędziem ostrokończystym, którego warunki spełnia nóż zabezpieczony do sprawy. U pokrzywdzonego stwierdzono jedną ranę zlokalizowaną w prawym podżebrzu, która została zadana z siłą od średniej do znacznej. Sąd pierwszej instancji właściwie odnosi się do doświadczenia życiowego oceniając, że pokrzywdzony po zatoczeniu i nadzianiu się na nóż trzymany w ręku przez oskarżoną, cofnąłby się pod wypływem bólu (oskarżona nie mówiła, że P. P. (1) upadł z nożem, że puściła nóż, że pokrzywdzony oparł się na niej). Głębokość rany jakiej doznał wskazuje na brak jakichkolwiek naturalnych dla człowieka odruchów obronnych, bądź minimalizujących niebezpieczeństwo. Ponadto za oskarżoną, jak sama wyjaśniła, nie było żadnej przeszkody, która blokowałaby jej rękę trzymającą nóż. Zatem skoro pokrzywdzony miałby się nadziać na ten nóż swoją dużą masą ciała, to naturalnym odruchem byłoby cofnięcie przez nią ręki, gdy ciało napotkałoby przeszkodę w postaci noża. Nic takiego nie miało natomiast miejsca. Tym samym prawidłowo przyjęto, że oskarżona mocno i sztywno trzymała w ręku nóż. Usytuowanie oskarżonej i syna w przedpokoju w trakcie zadania ciosu świadczy o tym, że to oskarżona po wzięciu noża leżącego w okolicach zlewu, czyli z miejsca znajdującego się w połowie kuchni, szła z tym nożem w kierunku stojącego w przedpokoju syna.

18.  Jak wynika z ustnej opinii biegłego złożonej na rozprawie rana mająca przy wejściu szerokości około 3,5 cm penetrowała do wnętrza jamy brzusznej, aż do jej przeciwległej ściany. Siła dźgnięcia została określona jako średnia do znacznej, ponieważ narzędzie osiągnęło przeciwległą ścianę jamy brzusznej. Rację ma sąd pierwszej instancji uznając za niewiarygodną wersję oskarżonej według której sam pokrzywdzony nadziewając się na nóż zrobił to tak skutecznie, bez odruchów obronnych ciała, że odniesiona przez niego rana penetrowałaby tak głęboko, w sytuacji gdy wyjaśniła jedynie, że syn się nadział.

19.  Wbrew twierdzeniom obrońcy sąd zauważył i odniósł się do braku wykluczenia przez biegłego ewentualności nadziania się pokrzywdzonego na nóż. Biegły w tym zakresie podkreślił, że narzędzie było trzymane silnie, pewnie w ręku osoby je trzymającej. Stwierdził także, że nie ma mowy o przypadkowości spowodowania rany, bo nawet nie ma mowy o cofnięciu przez oskarżoną ręki trzymającej nóż. Nie może bowiem ujść uwadze, że nóż wniknął całą swoją długością w jamę brzuszną pokrzywdzonego, osoba go trzymająca nie mogła kierować się ku tyłowi, nic nie blokowało jej ręki (zdjęcia). I o ile biegły nie wykluczył z całą pewnością ewentualności nadziania się na nóż, o tyle wersja ta została wykluczona przez sąd, który całość opinii powiązał nie tylko z wyjaśnieniami oskarżonej, ale także innymi dowodami.

20.  Kolejnymi dowodami negującymi tę wersję są zeznania lekarza ze Szpitala (...) świadka S. K., która przeprowadzała wywiad i badanie przy przyjęciu P. P. (1) do szpitala. Świadek zeznała, że zapis w historii choroby „Rana zadana nożem przez matkę (wg relacji pacjenta)” oznacza, że pacjent tak oświadczył przy przyjęciu go do szpitala. Nie wiadomo na jakiej podstawie obrońca twierdzi, że „pokrzywdzony przekazując lekarzowi powyższą informację nie mówił prawdy”. Sugerowanie przez obrońcę, że pokrzywdzony z raną brzucha wymagający natychmiastowej interwencji chirurgicznej, pod wpływem alkoholu kalkuluje co powiedzieć lekarzowi, by w ten sposób zaszkodzić matce i podjąć próbę odegrania się na niej, czy też unikać w ten sposób odpowiedzialności za wcześniejsze duszenie jest sprzeczne z zasadami doświadczenia życiowego. W takim momencie chory z taką raną przede wszystkim relacjonuje jak faktycznie doszło do jej powstania, gdyż w ten sposób może przekazać lekarzowi najistotniejsze informację, które mają pomóc uratować mu życie.

21.  Prawidłowości ustaleń sądu nie zmienia fakt braku pamięci świadków P. S. odnośnie powstania zapisów o pchnięciu nożem w karcie zlecenia wyjazdu zespołu ratownictwa medycznego. Zapis taki jest faktem. Na 121v w wywiadzie zapisano m.in.: „pod wpływem alkoholu pchnięty nożem kuchennym w brzuch. Rana szeroka na ok. 5-7 cm, głębokość nieznana. Umiejscowiona w prawym podbrzuszu (ok. wątroby)…”. Świadek zeznał, że mieli podane hasło do wyjazdu „pchnięty nożem”, dodając następnie, że pokrzywdzony chyba mówił na miejscu, że go matka pchnęła nożem. Te okoliczności potwierdzają także zeznania świadków: M. K. kierownika Zespołu (...), P. P. (4) ratownika medycznego, którzy potwierdzili, że informacja na temat zdarzenia była zawarta w karcie wyjazdowej i w opisie, który przyjął ratownik medyczny.

22.  Ważkim dowodem, nieskutecznie zakwestionowanym przez obrońcę są nagrania dot. zgłoszenia pod numer 112 uzasadniającego wyjazd pogotowia ratunkowego do P. P. (1). Z nagrań tych wynika, że pod numer 112 dzwoniła K. M. (1) – córka oskarżonej i siostra pokrzywdzonego i przekazała m.in. informację: „mama do mnie dzwoniła, że zabiła brata”.

23.  Obrońca niezasadnie postawił zarzut naruszenia przez sąd art. 174 k.p.k. w zw. z art. 186 § 1 k.p.k. poprzez odtworzenie treści słów wypowiadanych przez K. M. (2), nagranych w zgłoszeniu pod numer 112 oraz P. P. (1) w toku rozpytywania przez funkcjonariusza Policji P. M. dotyczącego użycia noża, podczas gdy relacje te są objęte całkowitym zakazem dowodowym z uwagi na to, że P. P. (1) i K. M. (2), dzieci oskarżonej, odmówili składania zeznań.

24.  Jak wynika z ugruntowanego orzecznictwa ale także piśmiennictwa1 zakazem dowodowym objęta jest treść poprzedniego zeznania świadka i niedopuszczalne jest dokonywanie na jego podstawie ustaleń faktycznych, lecz nie stoi to na przeszkodzie dowodzeniu okoliczności, których dotyczyło to zeznanie, innymi środkami dowodowymi (K. Łojewski, Instytucja..., s. 105; M. Kurowski [w:] Kodeks..., t. 1, red. D. Świecki, 2013, s. 612, R. A. Stefański, S. Zabłocki Kodeks postępowania karnego. Tom II. Komentarz do art. 167-296, Warszawa 2019, art. 186). Prawo do odmowy zeznań lub zwolnienie od zeznań eliminuje bowiem jedynie uprzednie zeznania świadka, a nie jego inne osobiste wypowiedzi o faktach, których te zeznania dotyczyły (T. Grzegorczyk, Kodeks..., t. 1, 2014, s. 672). Zasadnie Sąd Najwyższy uznał, że: „Przewidziany w art. 186 § 1 k.p.k. zakaz dowodowy nie stoi na przeszkodzie odtwarzaniu innych wypowiedzi świadka niż poprzednio złożone przezeń zeznania” (wyrok SN z 5.07.2002 r., WA 9/02, OSNKW 2002/11–12, poz. 104, z glosami aprobującymi A. Tarachy, WPP 2004/1, s. 154–158, Z. Kwiatkowskiego, PS 2004/9, s. 153–163, i U. Tomasik, WPP 2004/2, s. 165–170). Mogą to być nie tylko osoby prywatne, ale także te, które zetknęły się ze świadkiem, wykonując czynności służbowe, np. lekarz pogotowia ratunkowego, pod warunkiem że nie miały one później żadnego kontaktu z prowadzonym postępowaniem karnym. Zasadnie stwierdza się w judykaturze, że: „Użyte w art. 186 k.p.k. sformułowanie «poprzednio złożone zeznanie» wskazuje, iż wchodzi tu w grę jedynie zakaz posługiwania się konkretnym utrwalonym w protokole przesłuchania danego świadka zeznaniem oraz zakaz odtworzenia tego protokołu – jednym słowem, zakaz opierania się na jego treści przy wydaniu orzeczenia karnego. Dopuszczalne jest natomiast odtwarzanie wypowiedzi świadka złożonych poza protokołem przesłuchania tak w prywatnej rozmowie z osobami trzecimi, jak i z funkcjonariuszami Policji, którzy przyjechali na interwencję” (wyrok SA we Wrocławiu z 21.12.2001 r., II AKa 558/01, OSA 2002/5, poz. 43; wyrok SN z 8.05.1933 r., III K 229/33, OSN(K) 1933/7, poz. 137; postanowienie SN z 1.09.2003 r., V KK 12/03, LEX nr 80708). Nie ma więc procesowych przeszkód, by dopuścić jako dowód i oprzeć się przy dokonywaniu ustaleń faktycznych na dokumentacji medycznej z hospitalizacji pokrzywdzonego, czy też zeznaniach lekarzy, skoro dopuszczenie tych źródeł nie zmierzało do odtwarzania zeznań pokrzywdzonej, ale jej relacji składanych poza procesem (wyrok SN z 10.09.2013 r., III KK 84/13, LEX nr 1375225), wszelkich rozmowach o charakterze prywatnym osoby, która skorzystała z prawa odmowy zeznań (wyrok SN z 17.02.1964 r., IV K 192/63, LEX nr 170683; wyrok SN z 10.03.1971 r., IV KR 16/71, OSNKW 1971/9, poz. 131, z glosą J. Nelkena, NP 1972/10, s. 1603–1606 oraz aprobującymi uwagami M. C., Z. D., Przegląd orzecznictwa Sądu Najwyższego w zakresie postępowania karnego za drugie półrocze 1971 roku, WPP 1972/2, s. 256; A. Kafarskiego, Przegląd orzecznictwa Sądu Najwyższego w zakresie prawa karnego procesowego (za rok 1971), NP 1974/7–8, s. 976; wyrok SN z 25.04.1930 r., II 2 K 354/30, OSN(K) 1930, poz. 193; wyrok SN z 24.05.1934 r., III K 507/34, OSN(K) 1934/12, poz. 295; wyrok SA we Wrocławiu z 18.02.1997 r., II AKa 7/97, OSA 1997/10, poz. 45; wyrok SA w Rzeszowie z 29.10.1998 r., II AKa 69/98, niepubl.; wyrok SA w Białymstoku z 24.01.2002 r., II AKa 350/01, OSA 2002/12, s. 90; wyrok SA we Wrocławiu z 25.10.2006 r., II AKa 216/06, LEX nr 203371; wyrok SA w Gdańsku z 29.01.2014 r., II AKa 333/13, LEX nr 1439015; M. B., Znaczenie zeznań funkcjonariusza policji opartych na czynności tzw. rozpytania, Prok. i Pr. 2017/9, s. 181).

25.  Sąd okręgowy nie oparł się na zeznaniach świadków P. P. (1) i K. M. (1) złożonych w toku postępowania przygotowawczego, skoro odmówili oni składania zeznań przed sądem. To wynika wprost z uzasadnienia wyroku (str. 18 uzasadnienia). Podstawą, między innymi, czynionych ustaleń były natomiast dopuszczalne wypowiedzi tych osób złożonych poza protokołem przesłuchania w rozmowie z osobami trzecimi takimi jak operator numeru 112, czy lekarz odbierający wywiad. Świadek P. M. (k. 10 – 11) w swoich zeznaniach nie relacjonował jakichkolwiek okoliczności usłyszanych od pokrzywdzonego P. P. (1). Świadek ten zeznał, że po przybyciu na miejsce rozmawiał z oskarżoną A. P.. Zarzut czynienia ustaleń faktycznych objętych zakazem dowodowym jest zatem niezasadny.

26.  Reasumując sąd pierwszej instancji prawidłowo ustalił przebieg zdarzenia. Nie naruszył zasad logiki oraz doświadczenia życiowego i we właściwy sposób ocenił materiał dowodowy w tym zakresie nie naruszając jakiegokolwiek zakazu dowodowego.

Wniosek

o zmianę wyroku i uniewinnienie oskarżonej od popełnienia zarzucanego jej czynu

☐ zasadny

☐ częściowo zasadny

☒ niezasadny

Zwięźle o powodach uznania wniosku za zasadny, częściowo zasadny albo niezasadny.

Niezasadność zarzutów apelacyjnych.

4.  OKOLICZNOŚCI PODLEGAJĄCE UWZGLĘDNIENIU Z URZĘDU

– brak –

5.  ROZSTRZYGNIĘCIE SĄDU ODWOŁAWCZEGO

5.1. Utrzymanie w mocy wyroku sądu pierwszej instancji

1.

Przedmiot utrzymania w mocy

Zaskarżony wyrok utrzymano w mocy w zakresie zarówno winy, jak i kary.

Zwięźle o powodach utrzymania w mocy

Niezasadność zarzutów apelacji i trafność rozstrzygnięcia Sądu I instancji.

5.4. Inne rozstrzygnięcia zawarte w wyroku

Punkt rozstrzygnięcia z wyroku

Przytoczyć okoliczności

II.

zasądzono od Skarbu Państwa na rzecz adw. M. J. kwotę 738 zł, w tym podatek VAT tytułem nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu oskarżonej A. P. w postępowaniu odwoławczym

6.  Koszty Procesu

Punkt rozstrzygnięcia z wyroku

Przytoczyć okoliczności

III.

Zwolniono oskarżoną od ponoszenia kosztów sądowych za postępowanie odwoławcze, wydatkami obciążając Skarb Państwa art. 624 § 1 k.p.k.

6.  PODPIS

Anna Kalbarczyk

Katarzyna Capałowska Sławomir Machnio

1.3. Granice zaskarżenia

Kolejny numer załącznika

1

Podmiot wnoszący apelację

Obrońca oskarżonej A. P.

Rozstrzygnięcie, brak rozstrzygnięcia albo ustalenie, którego dotyczy apelacja

w całości

1.3.1. Kierunek i zakres zaskarżenia

☒ na korzyść

☐ na niekorzyść

☒ w całości

☐ w części

co do winy

co do kary

co do środka karnego lub innego rozstrzygnięcia albo ustalenia

1.3.2. Podniesione zarzuty

Zaznaczyć zarzuty wskazane przez strony w apelacji

art. 438 pkt 1 k.p.k. – obraza przepisów prawa materialnego w zakresie kwalifikacji prawnej czynu przypisanego oskarżonemu

art. 438 pkt 1a k.p.k. – obraza przepisów prawa materialnego w innym wypadku niż wskazany
w art. 438 pkt 1 k.p.k., chyba że pomimo błędnej podstawy prawnej orzeczenie odpowiada prawu

art. 438 pkt 2 k.p.k. – obraza przepisów postępowania, jeżeli mogła ona mieć wpływ na treść orzeczenia

art. 438 pkt 3 k.p.k. – błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę orzeczenia,
jeżeli mógł on mieć wpływ na treść tego orzeczenia

art. 438 pkt 4 k.p.k. – rażąca niewspółmierność kary, środka karnego, nawiązki lub niesłusznego zastosowania albo niezastosowania środka zabezpieczającego, przepadku lub innego środka

art. 439 k.p.k.

brak zarzutów

1.4. Wnioski

uchylenie

zmiana

R. A. S., S. Z. [w:] R. A. S., S. Z., Kodeks postępowania karnego. Tom II. Komentarz do art. 167-296, W. 2019, art. 186.