Sygn. akt: I ACa 1018/13
Dnia 5 lutego 2014r.
Sąd Apelacyjny w Łodzi I Wydział Cywilny w składzie:
Przewodniczący: SSA Hanna Rojewska
Sędziowie: SSA Anna Beniak
SSO el. Marek Kruszewski (spr.)
Protokolant: st. sekr. sądowy Julita Postolska
po rozpoznaniu na rozprawie w dniu 30 stycznia 2014r., w Ł.
sprawy z powództwa J. B. i M. B.
przeciwko Ubezpieczeniowemu Funduszowi Gwarancyjnemu w W.
o zadośćuczynienie i odszkodowanie
na skutek apelacji pozwanego od wyroku Sądu Okręgowego w Piotrkowie Trybunalskim z 28 maja 2013r., sygn. akt I C 627/10
1/ zmienia zaskarżony wyrok:
a/ w punkcie I podpunkt 1 w ten tylko sposób, że ustawowe odsetki od zasądzonej kwoty 80'000,00 zł (osiemdziesiąt tysięcy złotych) należne są od 29 września 2010r. do dnia zapłaty i oddala powództwo o ustawowe odsetki od tej kwoty za okres od 18 maja 2010r. do 28 września 2010r.,
b/ w punkcie II podpunkt 1 w ten tylko sposób, że ustawowe odsetki od zasądzonej kwoty 30'000,00 zł (trzydzieści tysięcy złotych) należne są od 29 września 2010r. do dnia zapłaty i oddala powództwo o ustawowe odsetki od tej kwoty za okres od 18 maja 2010r. do 28 września 2010r.,
2/ oddala apelację w pozostałej części;
3/ zasądza od Ubezpieczeniowego Funduszu Gwarancyjnego w W. tytułem zwrotu kosztów procesu w postępowaniu apelacyjnym:
a/ na rzecz J. B. kwotę 2'700,00 zł (dwa tysiące siedemset złotych),
b/ na rzecz M. B. kwotę 1'800,00 zł (jeden tysiąc osiemset złotych).
I ACa 1018/13
Wyrokiem z 28 maja 2013r. Sąd Okręgowy w Piotrkowie Trybunalskim:
- zasądził od Ubezpieczeniowego Funduszu Gwarancyjnego w W. na rzecz J. B. kwotę 80’000,00 zł tytułem zadośćuczynienia z ustawowymi odsetkami od 18 maja 2010r. do dnia zapłaty oraz koszty procesu w wysokości 7’200,00 zł; ponadto, Sąd obciążył pozwanego nieopłaconymi kosztami sądowymi, od których powódka była zwolniona w toku procesu.,
- zasądził od Ubezpieczeniowego Funduszu Gwarancyjnego w W. na rzecz M. B. 30’000,00 zł tytułem zadośćuczynienia oraz 13’240,00 zł odszkodowania, obie kwoty z ustawowymi odsetkami od 18 maja 2010r. do dnia zapłaty, oddalił powództwo M. B. w pozostałej części, zniósł koszty procesu między powodem i pozwanym, obciążył (...) w W. częścią nieopłaconych kosztów sądowych należnych od pozwu M. B. i odstąpił od obciążenia powoda pozostałą częścią nieopłaconych kosztów sądowych.
Wyrok zapadł w sprawie z powództwa J. B., która wniosła o zasądzenie zadośćuczynienia w wysokości 80’000,00 zł z ustawowymi odsetkami od dnia wytoczenia powództwa, oraz M. B., który wniósł o zasądzenie zadośćuczynienia w wysokości 50’000,00 zł oraz odszkodowania za zniszczony ciągnik w kwocie 25’000,00 zł, przyczepkę – 500,00 zł oraz zabite prosiaki – 750,00 zł z odsetkami ustawowymi od dnia wytoczenia powództwa.
Orzeczenie to zostało wydane w oparciu o następujące ustalenia faktyczne:
13 lutego 2008r. około godziny szóstej rano, na prawidłowo oświetlony ciągnik rolniczy U. z przyczepką, którym kierował M. B., najechał ciągnik siodłowy marki R. z naczepą, którym kierował obywatel Ukrainy M. P.. W kabinie ciągnika U. siedziała żona kierującego – J. B.. Powodowie jechali na targ, aby sprzedać tam prosiaki, które wieźli w ilości siedmiu sztuk w przyczepce. Każdy prosiak ważył około dwudziestu kilogramów. Wypadek wydarzył się około 35 minut przed świtem. W miejscu zdarzenia droga jest dwukierunkowa, jednojezdniowa, biegnie prostym odcinkiem. W dacie wypadku jezdnia miała nawierzchnię asfaltową o szerokości 7,2 metra z dwoma wyznaczonymi pasami ruchu. Po obu stronach znajdowały się pobocza gruntowe o szerokości 2,3 metra. W czasie zdarzenia nie było opadów atmosferycznych, jezdnia była sucha, bez uszkodzeń czy naniesień. W miejscu wypadku dopuszczalna prędkość dla ciągników rolniczych wynosiła 30 km/h, dla zespołów pojazdów – 70 km/h. W chwili zderzenia zarejestrowana na tachografie prędkość ciągnika R. wynosiła 72 km/h. Prawdopodobna prędkość, z jaką poruszał się ciągnik U. to 20-30 km/h.
Dochodzenie wszczęte w sprawie tego wypadku zostało prawomocnie umorzone ze względu na niewykrycie sprawcy.
Poszkodowana w wypadku J. B. została przewieziona do szpitala w P., gdzie przebywała do 3 marca 2008r. Powódka doznała seryjnego złamania żeber III-VIII po stronie prawej z przemieszczeniem, złamania żeber VI i VII po stronie lewej, stłuczenia płuc, złamania łopatki lewej, złamania obojczyka prawego, złamania kości nosa oraz złamania odcinka szyjnego C2 kręgosłupa. Spowodowany tymi obrażeniami trwały uszczerbek na zdrowiu wynosi 20%. Zakres cierpień poszkodowanej wynikłych z tych obrażeń był średni przez okres trzech miesięcy, następnie, przez kolejne trzy miesiące – umiarkowany. Obecnie wydolność statyczna i dynamiczna powódki jest dość dobra, rokowania na przyszłość w zakresie jej zdrowia ortopedycznego są dobre, nie należy się spodziewać istotnego pogorszenia stanu zdrowia J. B.. Powódka nie leczy się ortopedycznie i nie wymaga takiego leczenia. Ze względu na urazy ortopedyczne, powódka wymagała pomocy innych osób w czynnościach codziennych w wymiarze około 3 godziny dziennie przez około trzy miesiące. Poszkodowana nie wymagała i nie wymaga specjalistycznej diety, na leczenie urazów ortopedycznych wydatkowała około 240,00 zł.
Ponadto, J. B. doznała obrażeń neurologicznych w postaci urazu głowy ze wstrząśnieniem mózgu i stłuczeniem mózgu w okolicy sklepienia po stronie lewej, urazu kręgosłupa szyjnego ze złamaniem kręgu C2 oraz urazu kręgosłupa w odcinku lędźwiowym. U powódki nie stwierdzono objawów uszkodzenia centralnego lub obwodowego układu nerwowego. Po urazie głowy u poszkodowanej utrzymują się uporczywe bóle głowy. Urazy kręgosłupa nie spowodowały powikłań neurologicznych. Trwały uszczerbek na zdrowiu J. B. z powodu obrażeń neurologicznych wyniósł 6%. Występujące u powódki bóle głowy mogą utrzymywać się długotrwale i wymagać okresowo stosowania środków przeciwbólowych. Następstwem przedmiotowego wypadku u J. B. było też stłuczenie płuca powodujące 6% trwały uszczerbek na zdrowiu.
Obrażenia doznane przez powódkę w wypadku spowodowały 20% trwały uszczerbek na zdrowiu z punktu widzenia chirurga ogólnego. Dolegliwości bólowe spowodowane obrażeniami miały dosyć silne natężenie przez okres około trzech miesięcy po zdarzeniu, przez kolejne trzy miesiące były umiarkowane. Przez cały ten okres poszkodowana wymagała stosowania środków przeciwbólowych. Przez kolejne pół roku dolegliwości bólowe miały niewielkie nasilenia. Rokowania odnośnie stanu zdrowia powódki z przyczyn chirurgicznych są dobre, poszkodowana nie wymaga dalszego leczenia.
J. B. utrzymuje się z renty rolniczej w wysokości około 800,00 zł netto miesięcznie, majątku nie posiada.
Poszkodowany w wypadku M. B. został przewieziony do szpitala w P., gdzie przebywał do 19 lutego 2008r. W przedmiotowym zdarzeniu powód doznał powierzchownego urazu w okolicy lędźwiowej, bez zmian pourazowych w układzie kostnym i zmian w obrębie miednicy. Opisane obrażenia narządów ruchu spowodowały trwały uszczerbek na zdrowiu poszkodowanego w wysokości 3%, rokowania co do stanu zdrowia ortopedycznego powoda są dobre. U poszkodowanego zastosowano leczenie nieoperacyjne, które zostało zakończone pomyślnie.
W wypadku z 13 lutego 2008r. M. B. doznał też urazu głowy bez wstrząśnienia mózgu. U powoda nie doszło do uszkodzenia ośrodkowego lub obwodowego układu nerwowego. Wypadek nie spowodował u M. B. uszczerbku na zdrowiu z przyczyn neurologicznych.
M. B. doznał też złamania żeber VII-VIII po stronie lewej, skutkującego 10% trwałym uszczerbkiem na zdrowiu.
Opisane obrażenia spowodowały u powoda dolegliwości bólowe o umiarkowanym nasileniu, trwające przez 3-4 tygodnie. W tym okresie poszkodowany wymagał stosowania środków przeciwbólowych. Uraz klatki piersiowej spowodował długotrwały uszczerbek na zdrowiu powoda z punktu widzenia chirurga ogólnego, w wysokości 10%.
Powód nie wymagał i nie wymaga specjalistycznej diety ani pomocy osób trzecich.
M. B. nie ma majątku, utrzymuje się z emerytury rolniczej w wysokości 700,00 zł netto miesięcznie.
W trakcie wypadku zniszczony został ciągnik rolniczy U. C 330 wyprodukowany w 1975r., o wartości 12’500,00 zł oraz jednoosiowa przyczepa lekka o wartości 740,00 zł, należące do M. B.. W wyniku zderzenia padło pięć prosiąt przewożonych przez powoda; każde ze zwierząt warte było około 150,00 zł.
Ciągnik U., którym kierował M. B. był prawidłowo oświetlony w chwili zdarzenia. Kierujący ciągnikiem siodłowym R. nie zachował ostrożności podczas jazdy oraz zaniechał starannej obserwacji drogi i przedpola jazdy. W efekcie tych uchybień kierowca ciągnika R. nie dostrzegł świateł poprzedzającego go zespołu pojazdów, co doprowadziło do najechania na nie.
M. B. nie przyczynił się do zaistnienia przedmiotowego wypadku.
W 2009r. pełnomocnik powodów czynił starania o uzyskanie odszkodowania od ubezpieczyciela ciągnika siodłowego R.. W trakcie wymiany korespondencji z jedną z polskich firm ubezpieczeniowych okazało się, że ciągnik marki R. uczestniczący w wypadku z 13 lutego 2008r. nie był objęty ubezpieczeniem odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów mechanicznych. 11 września 2009r. dokumentacja likwidacji szkody została przekazana Ubezpieczeniowemu Funduszowi Gwarancyjnemu w W., który 28 grudnia 2009r. odesłał dokumenty firmie ubezpieczeniowej celem dokonania wstępnej likwidacji szkody.
Powodowie nie otrzymali żadnych świadczeń w związku z następstwami wypadku z 13 lutego 2008r.
Sąd dokonał powyższych ustaleń faktycznych w oparciu o dowody z opinii biegłych lekarzy, dokumentów zgromadzonych w aktach umorzonego dochodzenia oraz aktach likwidacji szkody, opinię biegłego do spraw mechaniki maszyn i pojazdów, zeznań świadków oraz stron.
Sąd Okręgowy poświęcił więcej miejsca na ocenę opinii biegłego z zakresu mechaniki pojazdów i ruchu drogowego K. L., któremu zlecił zrekonstruowanie przebiegu wypadku oraz wskazanie przyczyny tego zdarzenia, w szczególności zaś – opisanie zachowania obu uczestników zderzenia i stopnia w jakim mogli oni przyczynić się do niego, oraz opisanie stanu technicznego i wyposażenia pojazdów uczestniczących w zderzeniu. Sąd pierwszej instancji podkreślił, że biegły stanął przed trudnym zadaniem ze względu na braki w materiale dowodowym, przede wszystkim w zakresie dowodów rzeczowych, zgromadzonym po wypadku, uniemożliwiające jednoznaczne wypowiedzenie się, czy pojazd, którym kierował powód był prawidłowo oświetlony, a dalej, czy ewentualne braki w oświetleniu mogły przyczynić się do zaistnienia zdarzenia. Sąd opisał szczegółowo dwie wersje przebiegu zdarzenia wskazane przez biegłego oraz uzasadnił dlaczego za podstawę poczynionych ustaleń wybrał tę, która zakładała, że ciągnik U. oraz holowana przez niego przyczepka były oświetlone. W tym względzie Sąd oparł się na zgodnych zeznaniach świadków, którzy potwierdzili wersję powoda.
Przy tak ustalonym stanie faktycznym, Sąd Okręgowy przyjął, że sprawcą wypadku z 13 lutego 2008r. był kierujący ciągnikiem siodłowym marki R. M. P., natomiast M. B. nie przyczynił się do zaistnienia tego wypadku. Sprawca wypadku nie był ubezpieczony na terenie Polski obowiązkowym ubezpieczeniem oc posiadaczy pojazdów mechanicznych. Dlatego pozwany odpowiada za sprawcę na podstawie art. 98 ustęp 1 pkt 2 litera a ustawy z dnia 22 maja 2003r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych.
Odnosząc się do kwestii wysokości roszczeń zgłoszonych przez powodów, Sąd pierwszej instancji wskazał, iż art. 436 k.c. odwołuje się do regulacji z art. 435 § 1 k.c., który stanowi, że obowiązek naprawienia szkody obciąża na zasadzie ryzyka posiadacza pojazdu, który może zwolnić się z odpowiedzialności wyłącznie przez wykazanie okoliczności egzoneracyjnych. Jedną z nich jest wyłączna wina poszkodowanego, która występuje wówczas, gdy zawinione działanie poszkodowanego jest wyłączną przyczyną wypadku komunikacyjnego. Strona pozwana nie wykazała w tym procesie, aby zaistniała którakolwiek okoliczność wyłączającą odpowiedzialność posiadacza pojazdu marki R. za skutki wypadku.
Na podstawie powołanego wcześniej przepisu art. 98 ust. 1 pkt 2 litera a ustawy o ubezpieczeniach obowiązkowych…, do zadań Funduszu należy zaspokajanie roszczeń z tytułu ubezpieczeń obowiązkowych, o których mowa w art. 4 pkt 1 i 2 ustawy, w granicach określonych na podstawie przepisów rozdziałów 2 i 3, za szkody powstałe na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej, w mieniu i na osobie, gdy posiadacz zidentyfikowanego pojazdu mechanicznego, którego ruchem szkodę wyrządzono, nie był ubezpieczony obowiązkowym ubezpieczeniem oc. Wobec tego powodowie mogą skutecznie dochodzić zgłoszonych w tej sprawie roszczeń – powódka z tytułu zadośćuczynienia, powód z tytułu zadośćuczynienia i odszkodowania.
Odnosząc się do kwestii wysokości należnego zadośćuczynienia, Sąd Okręgowy powołał art. 445 § 1 k.c. podkreślając kompensacyjny charakter tego świadczenia, którego wysokość powinna uwzględniać rozmiar doznanej przez uprawnionego krzywdy we wszystkich jej przejawach.
Przekładając to na stan faktyczny tej sprawy dotyczący powódki, Sąd a quo wskazał na znaczny trwały uszczerbek na zdrowiu, jakiego doznała J. B., wynoszący łącznie 48%, charakter doznanych przez nią obrażeń oraz wynikający z tego rozmiar cierpień poszkodowanej. Reasumując, Sąd uznał kwotę 80’000,00 zł, której żądała powódka za odpowiednią rekompensatę doznanej krzywdy.
Uwzględnienie powództwa J. B. w całości uzasadniało obciążenie pozwanego kosztami procesu poniesionymi przez powódkę na podstawie art. 98 k.p.c. Na koszty te złożyło się wynagrodzenie należne pełnomocnikowi w wysokości dwukrotności stawki podstawowej, ze względu na znaczny stopień skomplikowania sprawy wynikający z licznych opinii biegłych, z których część była uzupełniania. W konsekwencji, Sąd obciążył pozwanego także nieopłaconymi kosztami sądowymi w części dotyczącej powódki.
Analizując wysokość zadośćuczynienia należnego M. B., Sąd pierwszej instancji stwierdził, że urazy ortopedyczne powoda miały charakter powierzchowny, spowodowały niewielki uszczerbek na zdrowiu poszkodowanego i nie skutkowały dalszymi powikłaniami. Łączny uszczerbek na zdrowiu M. B. wyniósł 13%. Sąd uwzględnił też rozmiar cierpień poszkodowanego wynikający z charakteru obrażeń oraz wiek powoda i uznał, że adekwatną kwotą zadośćuczynienia jest w jego przypadku 30’000,00 zł.
Przy wyliczeniu szkody majątkowej, jaką poniósł M. B. w następstwie wypadku, Sąd Okręgowy stwierdził, że na kwotę 13’240,00 zł przyznaną z tego tytułu składają się: wartość zniszczonego ciągnika U. – 12’500,00 zł, wartość zniszczonej przyczepki – 740,00 zł, wartość pięciu padłych prosiaków – 750,00 zł, a nadto koszt rehabilitacji w wysokości 200,00 zł i zakupu leków w wysokości 50,00 zł. W pozostałym zakresie żądanie odszkodowania zostało uznane za wygórowane.
Sąd zniósł koszty procesu między powodem i pozwanym na podstawie art. 100 k.p.c. mając na względzie, że roszczenia M. B. zostały uwzględnione w 57%. Natomiast o nieopłaconych kosztach sądowych należnych od roszczeń powoda, Sąd postanowił na podstawie art. 113 ust. 1 oraz art. 113 ust. 4 ustawy o kosztach sądowych w sprawach cywilnych, obciążając nimi pozwanego w części uwzględnionej i odstępując od obciążenia powoda kosztami należnymi od oddalonej części powództwa.
Rozstrzygnięcie o odsetkach zostało uzasadnione wskazaniem art. 109 ust. 1 wspomnianej już ustawy z 22 maja 2003r o ubezpieczeniach obowiązkowych, z którego wynika obowiązek zaspokojenia roszczenia w terminie 30 dni licząc od dnia otrzymania akt szkody. Pozwany otrzymał takie akta we wrześniu 2009r., zaś do zamknięcia rozprawy nie zaspokoił roszczeń powodów.
Pozwany wniósł apelację od wyroku z 28 maja 2013r. zaskarżając go w części:
- zasądzającej na rzecz J. B. kwotę 55’000,00 zł zadośćuczynienia z odsetkami ustawowymi od 18 maja 2010r. do dnia zapłaty,
- zasądzającej na rzecz M. B. kwotę 22’500,00 zł zadośćuczynienia z odsetkami ustawowymi od 18 maja 2010r. do dnia zapłaty,
- zasądzającej na rzecz powoda kwotę 250,00 zł tytułem zwrotu kosztów zakupu leków oraz rehabilitacji z ustawowymi odsetkami od 18 maja 2013r. do dnia zapłaty,
- zasądzającej odsetki od przyznanego zadośćuczynienia, od dnia wniesienia pozwu,
- rozstrzygającej o kosztach procesu.
Ubezpieczeniowy Fundusz Gwarancyjny sformułował następujące zarzuty:
1/ naruszenie prawa procesowego, tj. art. 321 k.p.c. poprzez zasądzenie na rzecz powoda kwoty 250,00 zł odszkodowania ponad żądanie zawarte w pozwie,
2/ naruszenie prawa procesowego, tj. art. 233 k.p.c. przez błędną ocenę, że powodowie nie przyczynili się do powstania szkody, sprzeczne z zasadami doświadczenia życiowego i logicznego rozumowania ustalenie wysokości zadośćuczynienia należnego powodom, brak wszechstronnego rozważenia materiału dowodowego i bezzasadne uznanie, iż pozwany otrzymał kompletne akta likwidacji szkody we wrześniu 2009r., a w konsekwencji uznanie zasadności żądania odsetek od dnia wniesienia pozwu,
3/ naruszenie prawa materialnego, tj. art. 362 k.c. poprzez błędne przyjęcie, że przedstawione fakty i dowody nie uzasadniają uznania przyczynienia powodów do powstałej szkody w 50%, co z kolei przełożyło się na wysokość zasądzonego na ich rzecz zadośćuczynienia,
4/ naruszenie prawa materialnego, tj. art. 445 § 1 k.c. poprzez błędną wykładnię i w konsekwencji przyznanie zadośćuczynienia w wysokości wygórowanej, która nie odpowiada pojęciu sumy odpowiedniej do zaistniałej szkody,
5/ naruszenie prawa materialnego, tj. art. 445 § 1 k.c. poprzez jego błędną wykładnię i pominięcie, że zadośćuczynienie jest świadczeniem fakultatywnie przyznawanym przez sąd w oparciu o ustalenia dokonywane dopiero w toku procesu, co powinno skutkować przyznaniem odsetek od daty wyrokowania, jako daty ustalenia tego świadczenia,
6/ naruszenie prawa materialnego, tj. art. 481 § 1 k.c. poprzez jego zastosowanie i zasądzenie odsetek od 18 maja 2010r. do dnia zapłaty oraz uznanie, że najpóźniej w tym dniu strona pozwana miała możliwość wypłaty należnego zadośćuczynienia,
7/ naruszenie art. 109 ust. 1 ustawy z dnia 22 maja 2003r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych poprzez niezasadne przyjęcie początkowej daty biegu wskazanego w nim terminu,
8/ naruszenie art. 14 tej samej ustawy poprzez pominięcie, że przy spełnieniu określonych przesłanek istnieje możliwość przyjęcia innego momentu wymagalności świadczenia ubezpieczyciela.
Uwzględniając powyższe zarzuty, skarżący wniósł o zmianę orzeczenia w zaskarżonej części i oddalenie powództwa w tym zakresie, o zasądzenie od powodów na rzecz pozwanego kosztów procesu według norm oraz o zasądzenie na rzecz pozwanego kosztów postępowania przed sądem drugiej instancji według norm.
W odpowiedzi na apelację, powodowie wnieśli o jej oddalenie w całości oraz zasądzenie kosztów postępowania według norm.
Sąd Apelacyjny dodatkowo ustalił:
16 lipca 2009r. do C. T..U. S.A. (...) w W. wpłynęły druki zgłoszenia szkody na osobie wypełnione przez powodów. Poszkodowani wymienili w nich obrażenia, jakich doznali w wypadku, natomiast nie wskazali jakich świadczeń domagają się z tego tytułu, ani w jakiej wysokości. 30 lipca 2009r. Towarzystwo (...) otrzymało pismo pełnomocnika małżonków B. zawierające żądanie wypłaty odszkodowania za zniszczony ciągnik, zniszczoną przyczepkę oraz padłe zwierzęta, we wskazanych kwotach. Dokumenty te, wraz z całością akt likwidacji szkody zostały przekazane pozwanemu 11 września 2009r.
/ kopia dokumentacji likwidacji szkody – k 30 /
Ciągnik U. C 330, którym kierował M. B. w chwili wypadku zarejestrowany był na jego nazwisko.
/ kopia dowodu rejestracyjnego ciągnika – k 68-67 załączonych akt Ds. 1446/08 /
Powodowie są małżeństwem.
/ niesporne /
(...) uczestniczący w wypadku z 13 lutego 2008r. oraz przyczepa ciągniona wówczas przez ten pojazd zarejestrowane były na terenie Ukrainy. Ich właścicielem w dacie zdarzenia był M. P., który kierował pojazdem.
/ kopia dowodów rejestracyjnych – k 19-20 załączonych akt Ds. 1446/08 /
Sąd Apelacyjny akceptuje w zasadniczych zrębach ustalenia faktyczne poczynione przez Sąd Okręgowy, które uzupełniono i sprostowano, jak wyżej.
Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:
Zarzut, a ściślej grupa zarzutów które dotyczą zarówno naruszenia przepisów procesowych, jak i materialnych, wymagający omówienia w pierwszej kolejności, jako najdalej idący, dotyczy kwestii przyczynienia się powodów do zaistniałej szkody. Dla prawidłowej oceny przyczynienia konieczne jest jednakże odniesienie się do podstawy odpowiedzialności pozwanego w tej sprawie mimo, iż ten element wyroku z 28 maja 2013r. nie był kwestionowany wprost w apelacji.
Sąd Okręgowy nieprawidłowo wskazał podstawę prawną odpowiedzialności Ubezpieczeniowego Funduszu Gwarancyjnego w W.. W okolicznościach niniejszej sprawy niesporne jest, że doszło do zderzenia pojazdów mechanicznych poruszanych za pomocą sił przyrody, czyli sytuacji opisanej w art. 436 § 2 k.c. Wobec tego samoistni posiadacze pojazdów uczestniczących w zdarzeniu odpowiadają wzajemnie na zasadzie winy, czyli art. 415 k.c., a nie na zasadzie ryzyka jak wskazano to w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku.
Z niezakwestionowanych przez skarżącego ustaleń Sądu pierwszej instancji wynika, że winę za spowodowanie wypadku ponosi kierujący samochodem marki R. (...) ( a nie M.) P., który nie zachował ostrożności podczas jazdy i zaniechał prowadzenia starannej i bacznej obserwacji drogi przed swoim pojazdem, czym naruszył podstawowy obowiązek każdego uczestnika ruchu, wynikający z art. 3 ust. 1 ustawy z dnia 20 czerwca 1997r. prawo o ruchu drogowym (t.j. Dz. U. z 2012r. poz. 1137). Zachowanie to było bezpośrednią przyczyną niezauważenia przez kierowcę samochodu R. ciągnika z przyczepą, który poruszał się w tym samym kierunku z prędkością mniejszą, niż samochód ciężarowy, co doprowadziło do najechania na tył zespołu pojazdów, którym kierował M. B.. Szkoda wynikła z tego zdarzenia była więc normalnym następstwem sprzecznego z prawem zachowania kierującego samochodem R. (...), który był jednocześnie właścicielem, a więc również posiadaczem samoistnym tego pojazdu.
Między stronami niesporne jest, że M. P. nie posiadał w dacie wypadku ważnego na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów mechanicznych. Okoliczność ta uzasadnia odpowiedzialność pozwanego na podstawie art. 98 ust. 1 pkt 3 litera a w zw. z art. 34 i 35 ustawy z 22 maja 2003r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych (t.j. Dz. U. z 2013r. poz. 392). Zakres tej odpowiedzialności jest taki sam, jak posiadacza lub kierującego pojazdem, co wynika z art. 36 powołanej ustawy.
Odpowiedzialność oparta jest na zasadzie winy w stosunku do obydwojga powodów. J. B. i M. B. są małżeństwem z czego wynika domniemanie, że ich stosunki majątkowe podlegają reżimowi wspólności ustawowej – art. 31 k.r.o. Mimo, iż nie było to przedmiotem badania w toku postępowania, można domniemywać, że ciągnik U. C 330 był ich wspólną własnością, a więc obydwoje byli posiadaczami pojazdu mechanicznego uczestniczącego w zderzeniu.
Sąd Apelacyjny prezentuje pogląd, iż zasada odpowiedzialności sprawcy szkody decyduje o tym, jakie zachowanie poszkodowanego może być uznane za przyczynienie się do powstania szkody w rozumieniu art. 362 k.c. Dla zastosowania tego przepisu w niniejszej sprawie konieczne więc było wykazanie przez stronę pozwaną, na której spoczywał ciężar dowodu, stosownie do dyspozycji art. 6 k.c., że powodom można zarzucić zawinione zachowanie pozostające w adekwatnym związku przyczynowym z powstaniem szkody. Okoliczności, na które powołuje się Ubezpieczeniowy Fundusz Gwarancyjny, tzn. brak uprawnienia powoda do kierowania pojazdem na drodze publicznej oraz podróżowanie przez powódkę w kabinie pojazdu nie przeznaczonego do przewożenia pasażerów, są niesporne między stronami. Sąd Okręgowy nie dokonał odmiennego ustalenia co do tych faktów. Tym samym nieuprawniony jest zarzut naruszenia przez ten Sąd art. 233 k.p.c. Bez wątpienia takie zachowania powodów stanowiły naruszenie przepisów ustawy prawo o ruchu drogowym, jednakże zaistnienie wypadku nie było normalnym następstwem tych zachowań. Do zdarzenia doszłoby bez względu na to, czy M. B. miał prawo jazdy, czy nie, oraz bez względu na obecność J. B. w kabinie ciągnika. Można natomiast dywagować, czy jadąc w charakterze pasażera w pojeździe niedostosowanym do przewożenia innych osób poza kierowcą, powódka mogła przyczynić się do powstania u niej określonych obrażeń ciała. Skarżący nie przedstawił jednakże żadnych dowodów, ani w postępowaniu przed Sądem pierwszej instancji, ani w apelacji, zmierzających do potwierdzenia takiego wniosku, przyjmując a priori założenie, że taki związek istnieje.
W tym miejscu wypada odnieść się do zarzutu towarzyszącego niejako podniesionej w apelacji kwestii przyczynienia, a mianowicie przeprowadzenia postępowania dowodowego w sposób niekontradyktoryjny i niepełny. Formułując ten zarzut skarżący nie wskazał na czym miały polegać te uchybienia. Z przebiegu postępowania przed Sądem Okręgowym nie wynika bowiem, aby strona pozwana nie mogła zgłaszać wniosków dowodowych, czy jej wnioski nie były uwzględniane. Sąd Apelacyjny nie dostrzegł też żadnych działań świadczących o tym, że proces prowadzony był z naruszeniem zasady kontradyktoryjności. Natomiast nieuwzględnienie argumentów podnoszonych przez jedną ze stron na uzasadnienie swojego stanowiska jest immanentną cechą każdego rozstrzygnięcia sporu sądowego i nie świadczy o naruszeniu zasady kontradyktoryjności.
Podobnie należy ocenić wątpliwości dotyczące prawidłowego oświetlenia zespołu pojazdów, którym kierował M. B., jako okoliczności mającej decydować o przyczynieniu do zaistnienia samego zdarzenia, a tym samym – do spowodowania szkody. Prawdą jest, że biegły do spraw rekonstrukcji wypadków stwierdził, iż sposób wykonania tylnych świateł przyczepy załączonej do ciągnika U. był niezgodny z zasadami sztuki inżynierskiej, ale dotyczyło to nie całości tego urządzenia a jedynie połączeń elektrycznych. Biegły nie stwierdził natomiast, aby istniał jakikolwiek związek przyczynowy między tym faktem a wypadkiem, zaś strona pozwana nie zgłosiła na tę okoliczność żadnych dalszych wniosków dowodowych. Mamy więc sytuację podobną do opisanej wcześniej – samo stwierdzenie, że wystąpiła jakaś nieprawidłowość w zachowaniu poszkodowanego nie wystarczy do uznania, że przyczynił się tym do powstania szkody, jeżeli nie zostanie wykazany adekwatny związek przyczynowy między tą nieprawidłowością a zdarzeniem, które szkodę spowodowało.
Wobec powyższego należało uznać, że zarzut nieuwzględnienia przyczynienia poszkodowanych do powstałej szkody jest bezzasadny.
Zarzut dotyczący naruszenia art. 445 § 1 k.c. jest niezasadny ponieważ Sąd Okręgowy uwzględnił okoliczności, na które powołuje się skarżący, czego pozwany nawet nie kwestionuje. Apelujący kwestionuje natomiast granice dyskrecjonalnej władzy sądu w zakresie ustalania wysokości świadczenia argumentując to wyłącznie własnym przekonaniem o tym, jaki poziom zadośćuczynienia można uznać za odpowiedni do krzywdy doznanej przez poszkodowanych. Pozwany twierdzi, że kwoty zadośćuczynienia uwzględnione przez Sąd Okręgowy, niezależnie od kwestii przyczynienia, nie spełniają wymogu adekwatności, jednakże nie wskazuje z czego taki wniosek miałby wynikać. Zamiast tego, skarżący odwołuje się do zasad logiki i doświadczenia życiowego, ale nie wskazuje na czym miałaby polegać sprzeczność analizy Sądu pierwszej instancji z tymi zasadami, ani nawet jakie zasady logiki zostały naruszone. Skarżący zastąpił rzeczowe argumenty erystyką, powtarzając kilkakrotnie, że kwoty zadośćuczynienia są sprzeczne z logiką i doświadczeniem życiowym oraz puentując wywody stwierdzeniem, że zaskarżone orzeczenie nie odpowiada prawu. Taka retoryka, pozbawiona konkretnych treści, nie jest wystarczającą przesłanką negatywnej oceny zaskarżonego rozstrzygnięcia tym bardziej, że przyznane zadośćuczynienia trudno uznać za wygórowane w świetle kryteriów, jakimi kierował się Sąd a quo ustalając rozmiar krzywd doznanych przez powodów, oraz ustaleń poczynionych w tym zakresie i nie kwestionowanych przez skarżącego.
Odnośnie zarzutu naruszenia art. 321 § 1 k.p.c. to należy stwierdzić, że jest on uzasadniony wyłącznie w odniesieniu do uzasadnienia zaskarżonego wyroku. Pozwany ma rację twierdząc, że podstawa faktyczna powództwa wytoczonego w tej sprawie, zakreślona bardzo wyraźnie w treści pozwu i nie zmieniona do momentu zamknięcia rozprawy, nie obejmowała zwrotu na rzecz M. B. kosztów leczenia i rehabilitacji. Prawdą jest również, że w uzasadnieniu wyroku z 28 maja 2013r. Sąd wymienił kwoty: 200,00 zł z tytułu kosztów rehabilitacji oraz 50,00 zł tytułem zwrotu kosztów zakupu leków, jako składniki przyznanego powodowi odszkodowania (k 303 odwrót). Skarżącemu umknęła jednak pewna istotna okoliczność, a mianowicie, że w tej części uzasadnienie Sądu Okręgowego nie koresponduje z treścią rozstrzygnięcia zawartego w pkt. II podpunkt 2 wyroku. Podsumowanie pozycji wyszczególnionych w uzasadnieniu daje kwotę 14’240,00 zł, natomiast Sąd zasądził odszkodowanie w wysokości 13’240,00 zł, a więc o 1’000,00 zł niższe. Z uzasadnienia nie wynika, aby część odszkodowania wyliczonego przez Sąd była objęta rozstrzygnięciem oddalającym powództwo. Oznacza to, że Sąd Okręgowy nie uwzględnił nie tylko kwoty 250,00 zł poniesionej na koszty leczenia powoda, ale również kwoty 750,00 zł stanowiącej równowartość zabitych prosiaków, nie podejmując jednocześnie negatywnego rozstrzygnięcia w tym przedmiocie.
Wobec powyższego nieuprawnione jest twierdzenie, że Sąd wyrokował co do przedmiotu nie objętego żądaniem lub wyszedł ponad żądanie, a więc naruszenia art. 321 § 1 k.p.c.
Zarzut odnoszący się do daty początkowej odsetek przyznanych powodom od zadośćuczynienia zasądzonego na ich rzecz jest częściowo zasadny mimo, iż Sąd ad quem nie podziela argumentacji przytoczonej na jego uzasadnienie.
Błędny jest pogląd według którego zadośćuczynienie jest świadczeniem powstającym dopiero na mocy uznaniowej decyzji sądu. Mimo sformułowania użytego w art. 445 § 1 k.c. wyrok zasądzający odpowiednią kwotę jako rekompensatę szkody niemajątkowej, nie ma charakteru kształtującego. Z tego względu nie można uznać za zasadę, że świadczenie to staje się wymagalne dopiero z chwilą wskazania jego wysokości w orzeczeniu sądu.
Nie ulega jednak wątpliwości, że zadośćuczynienie jest specyficznym świadczeniem, którego wysokości nie sposób z góry określić poprzez odwołanie się do precyzyjnych kryteriów ustawowych. Okoliczność ta nie może pozostać bez wpływu na określenie daty, w której dłużnik takiego świadczenia popada w opóźnienie. Sąd Apelacyjny podziela w tym względzie pogląd wyrażony przez Sąd Najwyższy w wyroku z 8 marca 2013r. wydanym w sprawie IV CSK 512/12. W tej sytuacji zastosowanie powinna mieć ogólna reguła z art. 455 k.c. zgodnie z którą, jeżeli termin spełnienia świadczenia nie jest oznaczony, ani nie wynika z właściwości zobowiązania, świadczenie powinno być spełnione niezwłocznie po wezwaniu dłużnika do wykonania zobowiązania. Wskazana wcześnie specyfika zadośćuczynienia sprawia, że powołany w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku art. 109 ust. 1 ustawy o ubezpieczeniach obowiązkowych, a w szczególności wskazany w nim termin zaspokojenia roszczeń, nie mogą stanowić jedynego kryterium oceny wymagalności roszczenia bez uwzględnienia takich okoliczności, jak wiedza Funduszu o tym, że poszkodowani domagają się takiego świadczenia, nie mówiąc o wskazaniu wysokości roszczenia. Z okoliczności ustalonych w postępowaniu przed Sądem Apelacyjnym wynika, że przed wytoczeniem powództwa małżonkowie B. nie zgłaszali żadnych żądań odnośnie zadośćuczynienia. Powodowie informowali jedynie o fakcie odniesienia obrażeń, natomiast nie wywodzili z niego żadnych roszczeń, nie mówiąc już o skonkretyzowaniu ich wysokości lub wskazaniu podstaw jej ustalenia. W takiej sytuacji zasadnym jest przyjęcie, że roszczenie powodów o zadośćuczynienie stało się wymagalne z chwilą doręczenia pozwanemu odpisu pozwu, czyli pierwszej informacji o tym, że poszkodowani domagają się zadośćuczynienia za szkody na osobie wraz ze sprecyzowaniem wysokości roszczenia. Doręczenie pozwu w tej sprawie nastąpiło 28 września 2010r. (k 34) i ta czynność powinna być traktowana jako wezwanie dłużnika do wykonania zobowiązania w rozumieniu art. 455 k.c. Z tym dniem po stronie pozwanego powstał obowiązek niezwłocznego spełnienia świadczenia, a więc Fundusz popadł w opóźnienie od dnia następnego, co uzasadnia naliczenie odsetek od przyznanego powodom zadośćuczynienia od 29 września 2010r., stosownie do art. 481 § 1 k.c.
Wobec powyższego Sąd Apelacyjny zmienił zaskarżony wyrok w zakresie początkowego terminu biegu odsetek od zadośćuczynienia i oddalił powództwo o odsetki od tego świadczenia za okres wcześniejszy, na podstawie art. 386 § 1 k.p.c.
Ze względu na znikomy zakres, w jakim nastąpiła zmiana zaskarżonego wyroku, nie było podstaw do reformowania rozstrzygnięcia Sądu pierwszej instancji o kosztach procesu stosownie do treści art. 100 k.p.c. zdanie drugie.
W pozostałej części apelacja pozwanego podlega oddaleniu na podstawie art. 385 k.p.c.
O kosztach procesu w postępowaniu apelacyjnym orzeczono na podstawie art. 100 k.p.c. zdanie drugie w zw. z art. 391 § 1 k.p.c. biorąc pod uwagę fakt, że apelacja została uwzględniona w nieznacznej części.