Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt VGC 706/21

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 30 grudnia 2021r.

Sąd Rejonowy w Toruniu – V Wydział Gospodarczy

w składzie SSR Maciej J. Naworski

po rozpoznaniu

dnia 9 grudnia 2021r. w T.

na rozprawie

sprawy

z powództwa M. B. ( NIP (...) )

przeciwko Ł. O. ( NIP (...) )

o zapłatę

1.  oddala powództwo,

2.  zasądza od powoda na rzecz pozwanego 3.617zł ( trzy tysiące sześćset siedemnaście złotych ) tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego.

Sygn. akt VGC 706/21

UZASADNIENIE

M. B. żądała od Ł. O. 42.123,81zł, ponieważ sprzedała mu towar, za który pozwany nie zapłacił.

Pozwany wnosił o oddalenie powództwa, ponieważ kupił towar spółki (...), a nie od powódki ( k. 212 – 216 ).

Sąd ustalił i zważył, co następuje:

I.

Przed przystąpieniem do zasadniczych rozważań należy podkreślić, że po pierwsze de lege lata proces cywilny jest kontradyktoryjny i obowiązuje w nim zasada prawdy formalnej.

Po drugie, ciężar dowodu faktów istotnych dla rozstrzygnięcia spoczywa na tej stronie, która wywodzi z nich skutki prawne ( ei incumbit probatio qui dicitart. 6 k.c. ).

Po trzecie, w sprawie o roszczenie kontraktowe, powód powinien wykazać, że zawarł z pozwanym umowę oraz udowodnić, do czego zobowiązał się pozwany; ponosi też ryzyko niepowodzenia dowodów.

II.

Powództwo podlegało oddalaniu, ponieważ powód nie sprostał konieczności wykazania, że strony zawarły umowę sprzedaży; wniosek ten jest nasuwa się zresztą w świetle uzasadnienia pozwu.

Na wstępie przecież strona powodowa podkreśliła, że po wygaśnięciu stosunku pracy w E.P. na stanowisku przedstawiciela handlowego rozpoczęła prowadzenie działalności gospodarczej i, już jako przedsiębiorca, sprzedała towary pozwanemu, który jej za nie nie zapłacił. Jasne było natomiast, że powódka rozpoczęła działalność 29 lipca 2019r. a sporne transakcje miały miejsce przed 17 lipca 2019r. Jest więc oczywiste, że nie zawarła na swoją rzecz umów, z których wywodziła roszczenie. Umowę o pracę rozwiązała bowiem 6 sierpnia 2019r. ( k. 55 ) z zachowaniem terminu wypowiedzenia do dnia 20 sierpnia 2019r. ( k. 56 ).

Podobnie, powództwo było bezzasadne w świetle zeznań powódki.

Otóż podała, że jako pracownik E.P. sprzedawała towary pozwanemu, pomimo zakazu jej przełożonego, a zamawiała je w tamtym czasie od (...) sp. z o.o., który na jej prośbę nie wystawiał faktur, aby ukryć te transakcje ( k. 392 – 392v. ) oraz, że była przekonana, że po uchyleniu zakazu sprzedaży (...) sp. z o.o. zafakturuje towary na (...) sp. z o.o. a (...) sp. z o.o. na pozwanego ( k. 393 ). Niepowodzenie tego planu doprowadziło powódkę do zmiany dokumentacji i sformułowania tezy, że sama była sprzedawcą ( k. 392 ). Tego typu jednostronny zabieg jest zaś bezskuteczny, skoro oświadczenie woli, które dotarło do adresata może być cofnięte tylko za jego zgodą ( art. 61 § 1 zd. 2 k.c. ); brak było natomiast dowodu na zgodę pozwanego i sprzedawcy, w imieniu którego powódka działała.

III.

Dla porządku więc tylko trzeba zaznaczyć, że zeznanie powódki co do faktów było wiarygodne; trudno zresztą o odmienną konkluzję, skoro, co paradoksalnie, stanowi podstawę do oddalenia powództwa. Nie sposób jedynie zgodzić się z wnioskiem, że to ona była sprzedawcą; konkluzje nie są jednak wypowiedzią o faktach.

W tym kontekście nie budziło też wątpliwości zeznanie pozwanego. Jego słowa, że w lipcu 2019r. kupował towary od E.P. a nie od powódki korespondowały przecież z jej stawiskiem.

Zupełnie niewiarygodne były natomiast dokumenty, którymi posługiwała się strona powodowa. Skoro bowiem sama zeznała, że zmieniała je ex post, to trudno opierać o nie jakiekolwiek wnioskowanie. Twierdziła też, że na jej prośbę (...) sp. z o.o. nie wystawiał faktur aby ukryć obrót a sama, z identycznych względów jako pracownik (...) sp. z o.o., nie dokumentowała sprzedaży pozwanemu.

Wiarygodność wszelkiej dokumentacji jest zatem znikoma.

Z kolei zeznanie magazynierów pozwanego, zwłaszcza S. S. ( k. 365 ), którzy przyznali, że mało starannie prowadzili rejestry pozwanego, pozbawia wiarygodności także te dokumenty.

Sąd dał wiarę D. T.. Nie było bowiem podstaw do twierdzenia, że zeznawał nieprawdę; jego słowa korespondowały zresztą z zeznaniem powódki, o których była mowa powyżej. Nie było przy tym żadnych przesłanek do wnioskowania, że świadek kłamał zaprzeczając, że to ona sprzedała sporne towary pozwanemu.

Prawdziwe były też słowa P. C.; co więcej, świadek jako pracownik osoby trzeciej był tym bardziej wiarygodny, zwłaszcza, że wywołał całą sprawę zawracając pozwanemu uwagę na nietypowość sytuacji i wskazując na potencjalne oszustwo.

Odpowiadały prawdzie słowa M. R.. Podobnie je w przypadku pierwszego świadka, były zgodne z zeznaniami powódki a nie było podstaw do ich kwestionowania.

Prawdę podał także K. K.. Wprawdzie miał interes, z uwagi na proces z powódką w Wydziale Pracy do określonego przedstawienia okoliczności, jednak nie było wystarczających przesłanek do konkluzji, że tak czynił. Jego relacja odpowiadała bowiem zeznaniom innych osób oraz powódki. W tym miejscu ponownie trzeba podkreślić, że powódka sama przyznała, że po założeniu działalności gospodarczej podjęła próbę zmiany dokumentacji pracodawcy w celu wykazania, że dokonywała sprzedaży na swój rachunek.

Więcej uwagi wymagało zeznanie M. D., pracownika (...) sp. z o.o., że już na początku lipca 2019r. sprzedawał towar powódce na podstawie ustnego porozumienia, zgodnie z którym miał wystawić jej faktury po rejestracji działalności gospodarczej oraz, że jest przekonany, że to o ten towar chodzi w sprawie i, że to powódka odsprzedała go pozwanemu.

Słowa świadka nie były jednak zgodne nawet z zeznaniem powódki, że sprzedawała towary pozwanemu, pomimo zakazu, który ustanowił jej przełożony, a więc jako jego przedstawiciel oraz w przekonaniu, że po uchyleniu zakazu (...) sp. z o.o. zafakturuje towary na (...) sp. z o.o. a E.P. na pozwanego ( k. 393 ).

Świadczyły też, o zamierzonym naruszaniu przepisów prawa podatkowego i interesu pracodawcy, co wydaje się nie do pomyślenia. Świadek odwoływał się zresztą w swoim zeznaniu do zaufania jakim darzy powódkę, co trzeba uznać za kluczowe.

Z tych względów trudno jednak o uznanie, że jego słowa odpowiadały rzeczywistości; trzeba też stwierdzić, że nie znalazły potwierdzenia w analizie dokumentów, o czym będzie mowa poniżej.

Istotne znaczenie ma zresztą nie to, jakich uzgodnień dokonała powódka ze świadkiem, lecz jakie oświadczenia składała pozwanemu w pierwszych tygodniach lipca 2019r. Na ten temat świadek nic jednak nie mówił.

Odpowiadały prawdzie także zeznania P. T., jednak z uwagi na ich ogólnikowość i brak precyzji, nic nie wnosiły; były zaś spójne z powoływanym wielokrotnie słowami powódki.

Prawdziwe były też zeznania S. S., M. T. i D. K., jednak także one nic nie wniosły; świadkowie byli magazynierami, wobec czego nie podejmowali żadnych decyzji gospodarczych a nie byli w stanie logicznie wyjaśnić rozbieżności w dokumentacji.

III.

1. Abstrahując od zeznań powódki i uzasadnienia pozwu, powództwo należało oddalić także z innych względów.

Pomijając to, że faktura ma charakter rozliczeniowy i nie jest samoistnym dowodem zawarcia umowy, trzeba podkreślić, że powódka nie wystawiała faktur w zgodzie z przepisami podatkowymi, skoro kluczową, numer (...) ( k. 100 – 101 ), sporządziła w październiku 2019r. w związku ze sprzedażą, do której miało dojść w maju tamtego roku.

Na konieczność podchodzenia do dokumentów powódki z dużą ostrożnością wskazuje też jej faktura z maja 2019r. a zatem poprzedzająca o dwa miesiące moment rozpoczęcia przez nią działalności gospodarczej, którą przedstawił jej pracodawca ( k. 322 ).

Co więcej, faktura (...) ( k. 100 – 101 ) odwoływała się do zamówień (...), (...), (...), (...), (...), (...), (...) i (...), które zostały skierowane do (...) sp. z o.o. w S. ( k. 63, 69, 71, 72, 75 – 77, 108 – 110, 219 – 220, 225 ) a nie do powódki. Także dokumenty potwierdzające odbiór towaru, które odpowiadają wymienionym zamówieniom, określają jako sprzedawcę (...) sp. z o.o. ( k. 68, 70, 73, 78, 221, 223 – 224, 226 – 227 ).

Nie sposób więc twierdzić, że powódka była sprzedawcą.

Dopisek o zmianie dostawcy powódka wykonała zaś jedynie na tych egzemplarzach, które miała w posiadaniu i jak wynika z jego treści, po 7 sierpnia 2019r. Umowa była zaś wówczas wykonana.

Przeciwko powódce przemawia przy tym domniemanie faktyczne wynikające z zatrudnienia w E.P.. Jako jej pracownik sprzedawała bowiem towary pozwanemu, wobec czego rozpoczęcie sprzedaży we własnym imieniu wymagało jednoznacznego zaakcentowania kontrahentowi. Powódka posługiwała się natomiast w spornym okresie dokumentami i oznaczeniem swojego pracodawcy.

Wypada też zwrócić uwagę, że zamawiania na sporne rzeczy zostały złożone i zrealizowane w okresie od 2 do 17 lipca 2019r. Oświadczenie o rozwiązaniu umowy o pracę powódka złożyła zaś dnia 6 sierpnia 2019r. i z zachowaniem okresu wypowiedzenia do 20 sierpnia 2019r. Ponadto, M. R., która składała zamówienia, działała w przeświadczeniu, że kontaktuje się z E.P..

Nie ma zatem dowodu, że powódka i pozwany złożyli sobie zgodne oświadczenia woli w zakresie opisanym w art. 353 k.c.

2. Także pochodzenie i własność towaru nie miały znaczenia.

Sprzedawca nie musi być bowiem właścicielem sprzedawanych rzeczy.

Trudno też wyciągać daleko idące wnioski z dokumentów i faktur dostawcy węży, skoro ze słów powódki wynika, że (...) sp. z o.o. na jej prośbę nie wystawiał faktur w terminie oraz, że początkowo miał je wystawić (...) sp. z o.o. a nie powódce a pracownik (...) sp. z o.o. zeznał, że jeszcze na początku lipca sprzedawał węże (...) sp. z o.o.

Pomimo tych zastrzeżeń nie sposób nie dostrzec, że dokumentów (...) sp. z o.o., w których wskazuje się jako odbiorcę (...) sp. z o.o. z adnotację „z korektą na M.” wynikało jednak, że węże wysłano do powódki 24 i 26 lipca 2019r. ( dokumentacja (...) sp. z o.o. w zielonej teczce za 2019r. – na końcu tej części ). Sporne przedmioty ( w tym węże ) pozwany odebrał zaś przed 18 lipca 2019r.

Z przesłanych przez (...) sp. z o.o. materiałów wynikało ponadto, że (...) sp. z o.o. zamówiła węże 1 i 9 lipca 2019r. ( dokumentacja (...) sp. z o.o. w zielonej teczce za 2019r. – na końcu ).

Także więc w tym zakresie stanowisko powódki było nieusprawiedliwione.

3. Nawet też, gdyby per inconcessum zgodzić się z powódką, że na początku sierpnia 2019r. w porozumieniu z pozwanym i (...) sp. z o.o. uzgodniła, że to ona była stroną umowy sprzedaży, nie zmienia to rozstrzygnięcia. Otóż, skoro sprzedawcą była (...) sp. z o.o. a umowa została zrealizowana, w rachubę musiała wchodzić wielostronna czynność prawna o mieszanym charakterze, która wymagała konsensusu wszystkich zainteresowanych.

Powódka nie przedstawiła jednak żadnych dowodów, że (...) sp. z o.o. przystała na realizację tej koncepcji i rezygnację ze statusu sprzedawcy, ani nawet nie sformułowała takiej tezy.

Przeciwnie, stanowczo utrzymywała, że to ona była sprzedawcą.

Nie było też dowodu na zgodę pozwanego ani jego pracowników.

Sąd jest natomiast ściśle związany żądaniem ( art. 321 § 1 k.p.c. ) i nie może orzekać nie tylko ponad nie ale też o innym przedmiocie niż określony przez powoda jako podstawa, z której wywodzi swoje pretensje.

IV.

W rezultacie powódka nie przeprowadziła skutecznego dowodu, że zawarła z pozwanym umowę sprzedaży spornych przedmiotów działając w swoim imieniu i na swoja rzecz. Sąd oddalił więc powództwo i orzekł o kosztach podstawie art. 98 § 1 i 3 k.p.c. w związku z art. 99 k.p.c.

Z.

1. odpis wyroku z uzasadnieniem doręczyć pełn. powódki,

2. z wpływem albo za 3 tyg.