Sygn. akt VI ACa 208/21
Dnia 24 października 2022 r.
Sąd Apelacyjny w Warszawie VI Wydział Cywilny w składzie:
Przewodniczący – Sędzia Grzegorz Tyliński
Protokolant:Klaudia Pływaczewska
po rozpoznaniu w dniu 4 października 2022 r. w Warszawie
na rozprawie
sprawy z powództwa R. S. (1) i K. S.
przeciwko (...) Bank (...) S. A. w W.
o zapłatę
na skutek apelacji powodów
od wyroku Sądu Okręgowego w Warszawie
z dnia 29 listopada 2018 r., sygn. akt XXV C 1214/17
1) zmienia zaskarżony wyrok:
a) w punkcie pierwszym w ten sposób, że zasądza od (...) Banku (...) Spółki Akcyjnej w W. na rzecz R. S. (1) i K. S. kwoty: 132 525,28 zł (sto trzydzieści dwa tysiące pięćset dwadzieścia pięć zł 29/100) oraz 91 260,29 (...) (dziewięćdziesiąt jeden tysięcy dwieście sześćdziesiąt franków szwajcarskich 29/100), obie te kwoty wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie liczonymi od dnia 8 sierpnia 2017 r. do dnia zapłaty, a w pozostałym zakresie oddala powództwo;
b) w punkcie drugim, w ten sposób że zasądza od (...) Banku (...) Spółki Akcyjnej w W. na rzecz R. S. (1) i K. S. kwotę 11 834 zł (jedenaście tysięcy osiemset trzydzieści cztery zł) tytułem zwrotu kosztów postępowania;
2) oddala apelację w pozostałym zakresie;
3) zasądza od (...) Banku (...) Spółki Akcyjnej w W. na rzecz R. S. (1) i K. S. kwotę 9 100 zł (dziewięć tysięcy sto zł) tytułem zwrotu kosztów postępowania apelacyjnego.
Sygn. akt VI ACa 208/21
Powodowie R. S. (1) i K. S. wnosili o zasądzenie od (...) Banku (...) S. A. w W. kwoty 152 938,78 zł oraz 91 260,29 (...) wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia doręczenia pozwu oraz o zasądzenie zwrotu kosztów postępowania.
Pozwany (...) Bank (...) S. A. w W. wnosił o oddalenie powództwa oraz o zasądzenie zwrotu kosztów postępowania.
Wyrokiem z dnia 29 listopada 2018 r. Sąd Okręgowy w Warszawie oddalił powództwo oraz zasądził od powodów solidarnie na rzecz pozwanego kwotę 10 817 zł z tytułu zwrotu kosztów procesu. Rozstrzygnięcie to zapadło przy następujących ustaleniach faktycznych i rozważaniach prawnych:
Bank (...) S. A. wystawił zaświadczenie z dnia 28 maja 2008 r. o tym, że powodowie posiadają w tym Banku zadłużenie w kwocie: 212 876,35 zł. R. i E. S. złożyli wniosek o kredyt mieszkaniowy N. H., wnioskowana w nim kwota to 715 000 PLN/ (...). Okres kredytowania został określony na 360 miesięcy. Środki finansowe miały być wykorzystane na zakup działki i spłatę uprzedniego kredytu mieszkaniowego. Wkład własny powodów wynosił 30 000 zł. Zgodnie z Procesem udzielania Kredytów hipotecznych klienci, którzy występowali o udzielenie im kredytu denominowanego w walucie obcej mieli być informowani o ryzyku związanym z zaciągnięciem takiego właśnie kredytu, ryzyku stosowania zmiennej stopy procentowej, ryzyku związanym ze zmianą waluty. Jednocześnie klientom takim w pierwszym rzędzie – zgodnie z zapisami Procesu udzielania kredytów hipotecznych – przedstawiano ofertę w PLN. W okresie, kiedy powodowie zawierali umowę kredytową, Bank miał w ofercie kredyty w PLN, (...), Euro, walutach skandynawskich. Pracownicy Banku, wykonując instrukcje zawarte w Procesie udzielania Kredytów hipotecznych, informowali o ryzykach kursowych, pokazywali historyczne kursy walu, mieli kalkulatory do obliczania rat przy różnych kursach. Zawsze klienci dokonywali samodzielnie wyboru waluty kredytu. Klienci byli informowani że w przypadku wzrostu kursu rata kredytu może kształtować się inaczej. Tabele kursów walut były wywieszone w Banku. Były one ustalane na podstawie tabel NBP przez Departament Skarbu Banku. A. B., analityk Banku, w trakcie rozmów z klientami zainteresowanymi kredytami hipotecznymi, przedstawiała dane bieżące i historyczne – sięgające 20, 30 lat wstecz. Jej przełożeni oceniali ją jako świetnego, kompetentnego pracownika. A. K. (1) to do 2009 r. zastępca dyrektora Oddziału Banku, w którym powodowie zaciągnęli kredyt. Z jej wiedzy wynika, że doradcy zajmujący się klientami, którzy prowadzili transakcje związane z kredytami hipotecznymi, posługiwali się różnymi tabelami, obrazującymi zachowanie waluty w różnych okresach. Według niej „ kredyty frankowe zawsze się klientom opłacały”. Wiedzieli oni, po co do Banku przychodzą, kredyt frankowy był najtańszy – miał jedno z najniższych oprocentowań na rynku bankowym. Pamięta ona, że została „ jako kredytobiorca w złotówkach wyśmiana (…) że (…) może płacić tyle pieniędzy w złotówkach”. Z jej obserwacji wynikało także, że „ nadal spłata kredytu we frankach jest mniejsza, niż w PLN”. Klient podczas procesu zawierania umowy miał tyle czasu, ile trzeba, by podpisać umowę, czasami trwało to 2 - 3 godziny, jeśli klient tyle czasu potrzebował, mógł też skorzystać z pomocy własnych doradców. Nadchodziły maile z informacjami, że były konsultacje i czy są możliwości zmiany zapisów umowy. Takie zapytania były kierowane do radców prawnych i jeżeli wyrażali oni zgodę, to dokonywano zmian zgodnie z wolą kredytobiorców. W swej praktyce A. K. (1) prosiła klienta, z którym rozmawiała podczas procesu zawierania umowy o powtórzenie informacji, których mu udzielała, celem upewnienia się że rozumie, jakie jest znaczenie zobowiązania. Pracownicy Banku czynili założenie, że klienci byli świadomi okoliczności dotyczących podpisywanej umowy oraz że swe wątpliwości rozwiewali na spotkaniu informacyjnym.
Sąd Okręgowy ustalił ponadto, iż R. S. (1) i K. S. zawarli umowę o kredyt mieszkaniowy N. – habitat. Kredyt, który zaciągnęli miał charakter denominowanego, udzielonego w złotych w kwocie stanowiącej równowartość 370 581,53 (...). Jego przeznaczeniem było spłata kredytu hipotecznego, zaciągniętego w Banku (...) S. A. Okres kredytowania został oznaczony od 28 lipca 2008 r. do 10 lipca 2038 r. Oprocentowanie kredytu wyniosło 4,56417%, marża Banku – 1,8%. Kredyt został zabezpieczony. Powodowie otrzymali go poprzez wypłatę w trzech transzach. Spłata kredytu miała nastąpić zgodnie z harmonogramem spłat, który został doręczony kredytobiorcom. Miała ona nastąpić w ratach kapitałowo – odsetkowych równych w ilości 359. Środki, miały być pobierane z rachunku w dniu 10-tego każdego miesiąca. Spłata odsetek i kapitału miała nastąpić od dnia 10 września 2008 r. Do umowy został dołączony „Regulamin udzielania przez (...) Bank (...) SA kredytu mieszkaniowego”, stanowiący jej całość. Kredyt mieszkaniowy został udzielony w złotych, w ten sposób że kwota kredytu miała zostać określona poprzez przeliczenie na złote kwoty wyrażonej w walucie, w której kredyt miał być denominowany wg kursu kupna tej waluty, zgodnie z tabelą kursów, obowiązującą w Banku w dniu uruchomienia środków w momencie dokonywania przeliczeń kursowych. W przypadku kredytu denominowanego w walucie obcej zmiana kursu waluty wpływać mogła na wypłacane w złotych przez bank kwoty transz kredytu oraz na spłacane w złotych przez kredytobiorcę kwoty rat kapitałowo – odsetkowych. Ryzyko związane ze zmianą waluty miał ponosić kredytobiorca. Całkowity koszt kredytu objąć miał wszystkie koszty wraz z odsetkami, innymi opłatami, prowizjami, oraz kosztami ubezpieczenia kredytu. Mógł on ulec zmianie w przypadku: zmiany stopy bazowej w okresie kredytowania, nieprawidłowej obsługi kredytu, zmiany kursów waluty, zmiany wysokości składek ubezpieczenia kredytu na okres przejściowy. W przypadku kredytu denominowanego w walucie obcej harmonogram spłat kredytu wyrażony jest w walucie w której kredyt jest denominowany, spłata zaś następuje w złotych w równowartości kwot wyrażonych w walucie obcej. Powodom wypłacono, zgodnie z umową, kredyt w trzech transzach:
1) w dniu 4 sierpnia 2008 r. bank wypłacił kwotę 209 000 zł, czyli 108 831,49 (...). Do przeliczeń kwot walut wypłacanego kredytu stosować się miał kurs kupna (...) według Tabeli kursów walutowych (...) Bank (...) S. A. obowiązującej w banku w dniu momencie uruchomienia środków. Kurs ten wyniósł 1,9204 zł;
2) w dniu 5 sierpnia 2008 r. wypłacono kwotę 6 000 zł (3 120,94 (...)). W momencie wypłaty środków kurs kupna (...) wynosił 1,9225 zł;
3) w dniu 18 sierpnia 2008 r. wypłacono kwotę 500 000 zł (248 484,25 (...)) według kursu kupna (...) w wysokości 2,0122 zł.
W dniu 14 września 2011 r. strony zawarły Porozumienie do umowy o kredyt mieszkaniowy z dnia 28 lipca 2008 r., na którego podstawie kredytobiorcy uzyskali uprawnienie do dokonywania spłaty rat kapitałowo – odsetkowych bezpośrednio w walucie, dokonywania spłaty całości lub części kredytu przed terminami ustalonymi w umowie. Sąd Okręgowy ustalił również, iż powodowie dokonali spłaty kapitału w wysokości 111 464,33 (...) oraz 88 706,11 PLN; zaś odsetek 24 677,75 (...) i 43 817,98 PLN. Zadłużenie z tytułu kredytu na dzień 29 maja 2017 r. wynosiło 248 981,16 (...) w tym kapitał niezapadły – 248 972,35 (...), a odsetki/opłaty/prowizje – 8,81 (...).
R. S. (1) prowadzi od października 2006 r. działalność gospodarczą – Wiedza i (...) Prawne R. S.. Jako adres dodatkowego miejsca wykonywania działalności został przez niego wskazany J. – ul. (...).
W tak ustalonych okolicznościach faktycznych Sąd Okręgowy w pierwszej kolejności zważył, iż R. S. (1) i K. S. wystąpili z pozwem o zapłatę wywodząc, iż podpisanie umowy kredytu nie doprowadziło do skutecznego nawiązania pomiędzy stronami umowy. Tym samym umowa z 2008 r. nie obowiązuje strony, uiszczone więc świadczenia podlegają zwrotowi. Jako podstawę roszczenia wskazano art. 405 k. c. w zw. z art. 410 § 2 k. c. W takiej sytuacji Sąd I instancji wskazał, iż w myśl art. 69 ust. 1 ustawy – Prawo bankowe przez umowę kredytu bank zobowiązuje się oddać do dyspozycji kredytobiorcy na czas oznaczony w umowie kwotę środków pieniężnych z przeznaczeniem na określony cel, a kredytobiorca zobowiązuje się do korzystania z niej na warunkach określonych w umowie, zwrotu kwoty wykorzystanego kredytu wraz z odsetkami w oznaczonych terminach spłaty oraz zapłaty prowizji od udzielonego kredytu. Umowa kredytu powinna być zawarta na piśmie i określać w szczególności: kwotę i walutę kredytu, cel na który został zaciągnięty, zasady i termin spłaty, wysokość oprocentowania, zakres uprawnień banku związanych z kontrolą wykorzystania i spłaty kredytu, terminy i sposób postawienia do dyspozycji kredytobiorcy środków pieniężnych, warunki dokonania zmian i rozwiązania umowy. Zgodnie zaś z ust. 4a art. 69 tej ustawy w przypadku umowy o kredyt denominowany lub indeksowany do waluty innej niż polska, w umowie powinny znaleźć się szczegółowe zasady określania sposobów i terminów ustalania kursu wymiany walut, na podstawie których w szczególności jest wyliczana kwota kredytu, jego transz, rat kapitałowo – odsetkowych oraz zasad przeliczania na walutę wypłaty lub spłaty kredytu (przepis dodany na podstawie tzw. ustawy antyspreadowej, dotyczy kredytów zaciągniętych przed wejściem w życie tej ustawy, w części jeszcze niewykonanej). Kredyt bankowy to stosunek ekonomiczny pomiędzy bankiem a kredytobiorcą, którego istota polega na dostarczeniu przez bank określonej kwoty środków pieniężnych kredytobiorcy, pod warunkiem jej późniejszego zwrotu wraz z wynagrodzeniem dla banku, stanowiącym odsetki, prowizje, opłaty manipulacyjne. Przez umowę kredytu Bank zobowiązuje się zatem oddać do dyspozycji kredytobiorcy na czas oznaczony w umowie kwotę środków finansowych, z przeznaczeniem na ustalony cel (przedmiot kredytu), a kredytobiorca zobowiązuje się do korzystania z niej na warunkach określonych w umowie i zwrotu kwoty wykorzystanego kredytu w oznaczonym terminie. Dodatkowo zobowiązanie kredytobiorcy obejmuje też obowiązek zapłacenia bankowi odsetek oraz prowizji, przewidzianych w umowie. Nie istnieje definicja legalna umowy kredytu – w stosownych przepisach natomiast mamy określoną jej treść, skutki, strony i elementy istotne. Umowa kredytu jest niewątpliwie umową odrębną od umowy pożyczki.
W związku z powyższymi okolicznościami Sąd I instancji uznał, iż rozważenia wymaga to, czy umowa, którą zawarli powodowie, odpowiada tym warunkom. Odnosząc się w pierwszym rzędzie do kwestii podniesionych w pozwie, a związanych z tym, że wobec braku faktycznej wypłaty kwoty określonej w umowie, wyrażonej w (...) w ogóle nie została ona przez pozwanego wykonana, nie istnieje więc - Sąd Okręgowy uznał że pogląd ten jest nieuzasadniony. Skoro powodowie przyjęli wpłatę dokonaną na ich rzecz kwoty kredytu – niezależnie od waluty wypłaty, pozwany Bank przyjmował zaś dokonywane przez nich spłaty, to strony przez okres ok. 10 lat wykonywały prawa i obowiązki wynikające z umowy, i nie można obecnie twierdzić że pomiędzy nimi nie występuje stosunek zobowiązaniowy, będący ich podstawą. W przypadku argumentów dotyczących braku wypłaty kwoty określonej w (...), to powyższe ma znaczenie nie tyle dla bytu samego stosunku prawnego, co kwestii prawidłowego wykonania owej umowy. Powodowie kwotę otrzymaną na jej podstawie przyjęli i wykorzystali zgodnie z celem w niej określonym. Powodowie nawiązali umowę o kredyt denominowany udzielony w złotych w kwocie stanowiącej równowartość 370 581,53 (...). Z części ogólnej umowy wynika, że w przypadku kredytu denominowanego w walucie obcej kwota kredytu w PLN wypłacana w złotych zostanie konkretnie określona poprzez przeliczenie na złote kwoty wyrażonej w walucie, w której to kredyt jest denominowany, według kursu kupna tej waluty, zgodnie z Tabelą kursów, obowiązujących w Banku w dniu uruchomienia środków, w momencie dokonywania przeliczeń kursowych. Zapis powyższy jest niedookreślony, lecz zdaniem Sądu I instancji nie wpływa to w tym zakresie na ważność umowy kredytu. Jego kwota została określona – to 370 581,53 (...), której równowartość miała zostać wypłacona w PLN. Powodowie otrzymali kredyt w trzech transzach – za każdym więc razem wypłacana kwota podlegała przeliczeniu wg kursu obowiązującego w danym dniu. Powodowie jednak w chwili zaciągnięcia kredytu na powyższe się godzili. Zasady spłaty kredytu zostały określone w § 15 ust. 7 pkt. 1 i 2 umowy poprzez wskazanie, że:
- harmonogram spłaty kredytu wyrażony jest w walucie, w której kredyt jest denominowany ( (...)),
- spłata następuje w PLN, w równowartości kwot wyrażonych uprzednio w walucie obcej.
Tym samym, w sytuacji powyższej następował dualizm – raty spłat określone zostały w (...), lecz konkretna spłata dokonywana jest w walucie PLN. Kredytobiorca istotnie nie zna dokładnie wysokości udzielonego mu kredytu, ani też wysokości spłat rat obowiązujących go. Godzi się więc na hipotetycznie określoną kwotę kredytu, która zostanie mu wypłacona oraz niejasną wysokość dokonywanych spłat rat. Powyższe uzależnione zostało bowiem od takich kryteriów jak kształtowanie się waluty na rynku kapitałowym. Jednak art. 69 Prawa Bankowego wskazuje że kredytobiorca zobowiązuje się do korzystania (z kwoty środków pieniężnych) na warunkach określonych w umowie, zwrotu kwoty wykorzystanego kredytu wraz z odsetkami w oznaczonych terminach spłaty. Przepis powyższy nie precyzuje, jak dokładnie zasady zwrotu czy wypłaty kwoty mają być określone. Zostało to pozostawione woli stron – zgodnie z art. 353 1 k. c. Zawarta pomiędzy stronami umowa nie narusza powyższego uregulowania, nie jest też sprzeczna z naturą stosunku, jaki strony zawarły. Powodowie bowiem przyjęli od pozwanego środki pieniężne na określony cel i dokonywali spłat. Pozostałe elementy przedmiotowej umowy są zgodne z definicją zawartą w art. 69 ustawy. W umowie uregulowane zostały bowiem kwestie dotyczące: prowizji, opłat, kosztów kredytu, zabezpieczeń, uruchomienia, obowiązków stron w zakresie wykonywania umowy, jak i jej zakończenia (umowa, oraz towarzyszące jej załączniki, które stanowią całość regulacji związanej z umową).
W dalszej kolejności Sąd Okręgowy zważył, iż zgodnie z art. 385 1 § 1 k. c. postanowienia umowy zawieranej z konsumentem nieuzgodnione indywidualnie nie wiążą go, jeżeli kształtują jego prawa i obowiązki w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jego interesy (niedozwolone postanowienia umowne). Nie dotyczy to postanowień określających główne świadczenia stron, w tym cenę lub wynagrodzenie, jeżeli zostały sformułowane w sposób jednoznaczny. Zauważono tu, iż pozwany bank kwestionował status powoda R. S. (1) jako konsumenta. Z dowodów przedstawionych w sprawie wynikało, że R. S. (1) prowadzi od października 2006 r. działalność gospodarczą – Wiedza i (...) Prawne R. S.. Jako adres dodatkowego miejsca wykonywania działalności został przez niego wskazany J. – ul. (...). Powyższa okoliczność nie pozbawia go jednak statusu konsumenta. Dyrektywa 2011/83/UE przesądza o tym, że wskazane w niej mechanizmy ochronne konsumenta powinny obejmować osoby fizyczne zawierające umowy o podwójnym charakterze, jakimi są umowy zawierane w celach które są częściowo związane z działalnością handlową danej osoby, a częściowo nie są z nią związane, a cel handlowy jest do tego stopnia ograniczony, że nie jest dominujący w ogólnym kontekście umowy. Podobnie status konsumenta został określony w wyroku Trybunału Sprawiedliwości z dnia 20 stycznia 2005 r. w sprawie C-464/01. Badanie związku czynności prawnej dokonywanej przez osobę fizyczną z jej ewentualną działalnością gospodarczą lub zawodową powinno odbywać się przy uwzględnieniu chwili dokonywania tej czynności. W realiach sprawy niniejszej we wniosku poprzedzającego zawarcie kredytu jako cel kredytowania wskazano spłatę kredytu mieszkaniowego. Podobnie umowa kredytu precyzowała, że jego celem jest finansowanie kosztów związanych z segmentem mieszkalnym w J.. Z wpisów z wydruku z Centralnej Ewidencji i Informacji o Działalności Gospodarczej wynika zaś, że adres nieruchomości w J. został wskazany jako dodatkowy wykonywania przez powoda działalności gospodarczej. Główne miejsce prowadzenia owej działalności, jak i adresu dla doręczeń korespondencji z nią związanej, to lokal położony w W. przy ul. (...). Tym samym, fakt że posesja w J. została wskazana jako dodatkowe miejsce prowadzenia działalności nie powoduje, że nie należy traktować jej jako przede wszystkim zaspokajającej potrzeby mieszkaniowe powoda jako osoby fizycznej. Nie ma więc jednoznacznych podstaw dla pozbawienia powoda statusu konsumenta, co oznacza że badaniu podlegają okoliczności związane z postanowieniami umowy, którym to zarzucono niedozwolony charakter.
Ponownie odwołując się do art. 385 ( 1) § 1 k. c. Sąd I instancji wskazał, iż przesłankami abuzywności postanowień umownych jest ich sprzeczność z dobrymi obyczajami i rażące naruszenie interesów konsumenta. Oba te warunki muszą wystąpić łącznie. Istotą dobrych obyczajów jest szacunek do drugiego człowieka, wskutek czego sprzeczne z nimi są działania mające na celu wykorzystanie niewiedzy, braku doświadczenia, czy naruszenie zasady równorzędności. Naruszenie natomiast interesów konsumenta obejmują oprócz interesu ekonomicznego, także kwestie związane z niewygodą, mitręgą – musi być one rażące. Przyjąć należało, że umowa została oparta o wzorzec stosowany przez pozwanego (jego poprzednika) w swej praktyce. Za wykazane także należy uznać, iż postanowienia umowy nie zostały z powodami uzgodnione indywidualnie. Z zebranych w sprawie dowodów wynikało, że od pracowników Banku nadchodziły maile z informacjami, że były konsultacje i czy są możliwości zmiany zapisów umowy. Takie zapytania były kierowane do radców prawnych i jeżeli wyrażali oni zgodę, to dokonywano zmian zgodnie z wolą kredytobiorców. Podjęcia takich działań nie wykazano jednak w stosunku do niniejszej sprawy, ocenie zaś podlegają okoliczności tylko jej konkretnie towarzyszące. Pozwana w sytuacji powstania stosunku prawnego kreującego zobowiązania przez wiele lat, nie powinna była poprzestawać na poinformowaniu o ryzyku walutowym potencjalnych kredytobiorców wyłącznie podczas spotkania na którym przedstawiono im czy omawiano ofertę. Powinni oni byli otrzymać materiały poglądowe – nawet przy założeniu, że powyższe powiększyłoby koszt zawarcia umowy/kredytu. W takiej sytuacji kredytobiorcy mogliby podjąć decyzję o przystąpieniu do umowy w sposób bardziej świadomy, ewentualnie wykonać prawo odstąpienia od umowy. Strona powodowa wskazała, że klauzule zawarte w § 1 ust. 2 oraz § 15 ust. 7 pkt. 2 i 3 części ogólnej umowy kredytu kształtują ich prawa i obowiązki w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając interesy i tym samym nie wiążą ich. Jakkolwiek dotyczyły one głównych świadczeń stron, jednakże nie zostały one sformułowane w sposób jednoznaczny. Kwestionowane postanowienia umowy dotyczą bowiem zasad wypłat kwoty kredytu oraz spłat rat, które w ocenie sądu wyczerpują pojęcie głównych świadczeń z umowy precyzując główne obowiązki i uprawnienia stron, wynikające z wiążącego je stosunku prawnego. Są one jednak niejasne, wobec czego możliwa jest ich kontrola w powyższym trybie. Oceny zgodności postanowień umowy z dobrymi obyczajami dokonuje się z chwili zawarcia umowy biorąc pod uwagę jej treść, okoliczności zawarcia oraz uwzględniając umowy pozostające w związku z umową obejmującą postanowienia będące przedmiotem oceny (art. 385 ( 2) k. c.). Powodowie jednak nie dowiedli że ww. postanowienia umowy naruszają ich obowiązki, czy też uprawnienia w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco. Z depozycji A. K. wynika, że (...) zawsze się klientom opłacały”, wiedzieli oni, po co do Banku przychodzą, (...)był bowiem najtańszy – miał jedno z najniższych oprocentowań na rynku bankowym. Pamięta ona także, że została „ jako kredytobiorca w złotówkach wyśmiana (…) że (…) może płacić tyle pieniędzy w złotówkach”. Z jej obserwacji wynika także, że „ nadal spłata kredytu we(...) jest mniejsza, niż w PLN”. Świadek podała, iż klient podczas procesu zawierania umowy miał tyle czasu, ile trzeba, by podpisać umowę, czasami trwało to 2, 3 godziny - jeśli był wnikliwy i tyle też czasu potrzebował. Mógł też skorzystać z pomocy własnych doradców, prawników. Proces zawierania przedmiotowej umowy nie naruszał dobrych obyczajów, trudno też mówić o wykorzystaniu słabszej pozycji drugiej strony – jej niewiedzy, bezradności. Powód prowadzi bowiem profesjonalną działalność gospodarczą w zakresie świadczenia usług prawnych od 2006 r., jest to też kolejna umowa o kredyt, którą nawiązał. Powodowie więc co do zasady w chwili zawierania przedmiotowej umowy byli doświadczonymi kredytobiorcami. Należało także zwrócić uwagę na fakt, że zgodnie z § 19 części ogólnej umowy kredytobiorca miał od 2008 r. prawo do zmiany waluty kredytu, z których to zapisów powodowie przez okres niemal 10 lat wykonywania umowy jednakże nie skorzystali, z czego wyprowadzić można wniosek że z określonych względów powyższym rozwiązaniem nie byli zainteresowani. We wniosku o zawarcie kredytu powodowie określili walutę kredytu jako (...)/PLN. Opierając się zaś na instrukcjach udzielania kredytów, obowiązujących u pozwanego Banku, w pierwszym rzędzie przedstawiano ofertę kredytu w PLN.
Powyższe rozważania doprowadziły Sąd Okręgowy również do wniosku, iż nie można wprost przyjąć by powyższe postanowienia umowne były sprzeczne z dobrymi obyczajami, czy też - czy też zasadami współżycia społecznego, rażąco naruszały interes powodów. Zastosowanie klauzul waloryzacyjnych i określonych w umowie zasad wypłaty kwoty kredytu mogło mieć potencjalnie abuzywny charakter. Powyższe osadzone musi być w materiale dowodowym, który powinien potwierdzać taką to konkluzję. Nie ma wiec obecnie podstaw do uwzględnienia żądania zwrotu kwoty z pozwu.
Skutkiem abuzywności jest brak związania takim postanowieniem umownym konsumenta. Niezwiązanie konsumenta oznacza bezskuteczność danego postanowienia i następuje ex lege. Miejsce bezskutecznych postanowień treść stosunku zobowiązaniowego wyznaczają wówczas przepisy dyspozytywne. Bezskuteczne niedozwolone postanowienia nie powodują nieważności całej umowy. Umowa więc trwa nadal bez względu na to, czy bez krytycznych postanowień byłaby zawarta. W tym zakresie pełnomocnik powodów wywodził, iż niedopuszczalne jest zastosowanie w niniejszej sprawie kursu średniego NBP (lub jakiegokolwiek innego kursu) – w przypadku uznania, że postanowienia umowy uznane za niedozwolone nie wiążą konsumenta. Konsekwencją powyższego jest przyjęcie, że umowa ta pozostaje w mocy jako umowa kredytu złotowego pozbawionego klauzul waloryzacyjnych odwołujących się do (...). W takiej sytuacji należy zaś przyjąć, iż strony zawarły umowę kredytu w walucie polskiej w kwocie 735 413,48 PLN, wypłaconej rzeczywiście powodom, o ustalonym oprocentowaniu będącym sumą stopy bazowej L. 3M oraz marży Banku w wysokości 1,8% (obecnie 0,8%). W ocenie Sądu I instancji nie ma możliwości by przyjąć powyższe parametry – w zakresie oprocentowania. Gdyby bowiem odwołać się w tym zakresie do umowy – zgodnie z wolą powodów oprocentowanie musi być wyznaczone zgodnie ze stawką Wibor 3M (§ 2 ust. 2 pkt. 1 umowy), jaką umowa ta przewiduje dla kredytów udzielanych w PLN. Zdaniem tego Sądu - aczkolwiek nie istnieje przepis prawa zakazujący stosowania stawki L. w stosunku do kredytów złotowych - w tym zakresie nie można dokonywać wyrywkowej interpretacji umowy przy uwzględnieniu wyłącznie interesów powodów. Skoro bowiem przedmiotowa umowa trwa nadal, należy stosować konsekwentnie reżim przewidzianych nią postanowień. W przypadku przyjęcia, iż umowa powodów trwa w dalszym ciągu jako umowa udzielona w PLN, to nie ma żadnych podstaw dla dokonywania na obecnym etapie rozliczeń należności pomiędzy stronami. Ostateczne bowiem rozliczenia nastąpią w końcowym etapie jej trwania (powodowie zawarli umowę do 2038 roku). Przy przyjęciu, że umowa nie wiąże strony i wpłacone kwoty podlegają zwrotowi, uzasadnioną jest konkluzja że to powodowie byliby wzbogaceni kosztem pozwanego – z jednej bowiem strony otrzymali kwotę kredytu (ok. 700 000 PLN), ale i zwrot wpłaconych do tej pory kwot, odpowiadających spłacie rat (czyli opierając się na pozwie ok. 150 000 PLN, 90 000 (...)). Sprawy niniejszej, w tym jej ujęciu, nie należy także widzieć wyłącznie przez pryzmat należności powodów, ale i ewentualnych roszczeń banku, skierowanych przeciwko kredytobiorcom.
Sąd Okręgowy zwrócił również uwagę, iż powodowie wskazywali, że nawet gdyby przyjąć że umowa jest z jakichkolwiek przyczyn ważna, to zwrotowi – niezależnie od powyższych kwestii - podlega kwota uiszczona przez nich w (...) (91 260,29), bowiem zobowiązania pieniężne wyrażane w walucie polskiej nie mogą być spłacane w walucie obcej, a tym samym wpłaty dokonywane w (...) począwszy od 14 września 2011 r. były nienależne. Do chwili zawarcia Porozumienia z dnia 14 września 2011 r. powodowie uiszczali raty w PLN, po dokonaniu denominacji w walucie (...). Do roszczenia w tym zakresie należało jednak stosować art. 358 k. c., zgodnie z którym to jeżeli przedmiotem zobowiązania podlegającego wykonaniu na terytorium RP jest suma pieniężna wyrażona w walucie obcej, dłużnik może spełnić świadczenie w walucie polskiej, chyba że ustawa, orzeczenie sądowe będące źródłem zobowiązania, lub czynność prawna zastrzega spełnienie świadczenia wyłącznie w walucie obcej. Dłużnik może więc spełnić świadczenie w walucie polskiej, jednak istnieje możliwość spełnienia go w walucie obcej, co wynikać musi z reguł określających treść zobowiązania – zawieranych przez przepis szczególny ustawy, czynności prawnej tworzącej lub zmieniającej treść zobowiązania, oraz orzeczenia sądowego. Od chwili zawarcia porozumienia z dnia 14 września 2011 r. brak jest przeszkód, aby powodowie nie dokonywali spłat zobowiązania w (...). Dłużnik bowiem powinien wykonywać swe zobowiązania zgodnie z jego treścią i w sposób odpowiadający jego celowi oraz zasadom współżycia społecznego, a także ustalonym zwyczajom – jeżeli w tym zakresie istnieją (art. 354 k. c.). Także i konkluzje wynikające z prawa dewizowego potwierdzają powyższe rozważania – art. 3 ust. 1 konstytuuje bowiem zasadę swobody dewizowej. Umowa więc nie narusza w tym zakresie zasady walutowości, nie jest nieważna, nie ma więc podstaw do zwrotu kwoty 91 260,29 (...). Sąd Okręgowy odwołując się do orzecznictwa Sądu Najwyższego oraz Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej, zważył również, iż umowa kredytu denominowanego do waluty obcej była i jest dopuszczalna na gruncie art. 353 1 k. c. oraz iż nie została zakwestionowana dopuszczalność udzielania kredytów walutowych – nie potraktowane one zostały jako spekulacyjne instrumenty finansowe. Przyjmując zaś, że umowa o kredyt trwa w dalszym ciągu – tym bardziej nie ma podstaw dla zwrotu żądanych kwot.
Dokonując oceny podniesionego przez pozwanego zarzutu przedawnienia roszczenia – wobec tego, iż kwoty przeznaczone na spłatę kredytu pobierane były z rachunku bankowego, zaś tego typu roszczenia przedawniają się z upływem dwóch lat, Sąd Okręgowy uznał, iż jakkolwiek dwuletni okres przedawnienia charakterystyczny jest dla roszczeń wynikających z umowy rachunku bankowego, jednak w niniejszej sprawie nie miał on zastosowania. Roszczenia wywiedzione pozwem dotyczą umowy o kredyt i charakteryzują się innymi terminami przedawnienia. Roszczenia te nie uległy przedawnieniu.
Ostatecznie jednak Sąd Okręgowy uznał, iż żądanie pozwu przede wszystkim nie może zostać uwzględnione z innych przyczyn. Pełnomocnik Banku zakwestionował roszczenie tak co do zasady, jak i co do wysokości. R. S. (1) i K. S. wnieśli bowiem do tut. Sądu pozew dochodząc w nim zapłaty kwoty 152 938,78 zł oraz 91 260,29 (...) wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia doręczenia pozwu stronie przeciwnej. Podali, iż wobec nieistnienia umowy, zwrotowi podlega całość uiszczonych przez nich należności. Na poparcie swych twierdzeń – w odniesieniu do żądanych przez siebie kwot - powodowie nie przedstawili jednak żadnych dowodów, wskazujących na ich wysokość. Z zaświadczenia dołączonego przy pozwie wynika zaś, że mają oni spłacony kapitał: 111 464,33 (...), 88 706,11 PLN; odsetki 24 677,75 (...), 43 817,98 PLN. Tym samym to zestawienie prowadzi do wniosku, że istnieje rozbieżność pomiędzy kwotami wykazanymi przez Bank jako uiszczonymi przez pozwanych, a dochodzonymi przez nich. Ich zadłużenie wyliczone przez pozwanego (zaświadczenie) na dzień 29 maja 2017 r. to 248 981,16 (...) w tym kapitał niezapadły – 248 972,35 (...), odsetki/opłaty/prowizje – 8,81 (...). Wobec czego z zaświadczenia pozwanego wynika, iż powodowie opłacili łącznie 136 142,08 (...), oraz 132 524,09 PLN. Tym samym pomiędzy żądaniem pozwu a kwotami wynikającymi z ww. zaświadczenia istnieje podstawowa rozbieżność. Kwoty objęte żądaniem nie wynikają także z dowodów – wydruków przedstawionych przez stronę pozwaną. Sąd I instancji nie znalazł w tym zakresie podstaw do dopuszczenia z urzędu stosownego dowodu W przypadku uwzględnienia żądania niezbędne byłoby zredagowanie go. Sąd ma obowiązek dokonania wykładni żądania powoda. Wobec sformułowania pozwu, że powodowie żądają zasądzenia wskazanych kwot na swoją rzecz – bez wskazania jednakże, w jakich częściach czy też w jaki sposób, sąd przyjął że żądanie powyższe ma charakter solidarny. Zobowiązanie jest bowiem solidarne, jeżeli wynika z ustawy lub czynności prawnej (art. 369 k. c.). W tym przypadku ma ona podstawy w zawartej umowie o kredyt, za zobowiązania z której powodowie ponoszą solidarną odpowiedzialność.
Stosując powyższą zasadę oraz art. 98 k. p. c. Sąd I instancji obciążył powodów obowiązkiem zwrotu kosztów postępowania.
Apelację od wyroku Sądu Okręgowego w Warszawie z dnia 29 listopada 2018 r. wnieśli powodowie R. S. (1) oraz K. S., zaskarżając go w całości. Zaskarżonemu wyrokowi apelujący zarzucili:
1. naruszenie przepisów prawa procesowego, tj.:
a) art. 229 w zw. z 230 k. p. c. polegające na uznaniu, że okoliczność jakie kwoty w PLN i (...) zostały wypłacone przez powodów pozwanemu i pobrane od powodów przez pozwanego w wykonaniu umowy z dnia 28 lipca 2008 r. stanowi okoliczność wymagającą dowodu, w sytuacji, gdy pozwany w odpowiedzi na pozew, dalszych pismach procesowych, ani w toku rozprawy nie zakwestionował wyraźnie tej okoliczności faktycznej i nie wypowiedział się na temat kwoty, która jego zdaniem została faktycznie wpłacona i pobrana, co umożliwiało uznanie twierdzenia pozwu za przyznanie i miało istotny wpływ na wynik sprawy, ponieważ doprowadziło do uznania przez Sąd, że powodowie nie udowodnili tej okoliczności faktycznej i w konsekwencji swojego roszczenia co do wysokości;
b) art. 233 § 1 k. p. c. polegające na uznaniu, że z zaświadczenia pozwanego dołączonego do pozwu wynika, że kwota zapłacona przez powodów wynosi 132 524,09 PLN oraz 136 142,08 (...), podczas gdy z treści ww. zaświadczenia wynika, iż powodowie do dnia 31 stycznia 2017 r. (data wskazana w pozwie) uiścili kwoty 87 310,41 (...) oraz 132 525,28 PLN (1,19 PLN więcej niż ustalił Sąd I instancji), natomiast do końca maja 2017 roku (zgodnie z zaświadczeniem ostatnie wpłaty miały miejsce w dniu 12 maja 2017 r.) powodowie uiścili kwoty wskazane w pozwie tj. 91 260,29 (...) oraz 132 525,28 PLN, co miało istotny wpływ na wynik sprawy, ponieważ doprowadziło do przyjęcia, że powodowie nie udowodnili swojego roszczenia co do wysokości;
c) art. 233 § 1 k. p. c. przez przyjęcie, że powodowie w ogóle nie udowodnili swojego żądania, ponieważ między treścią żądania pozwu oraz dołączonego do niego dowodu w postaci zaświadczenia wystawionego przez pozwanego zachodzi sprzeczność, podczas gdy w sytuacji, w której Sąd uznał ww. zaświadczenie za wiarygodne powinien uznać roszczenie powodów za udowodnione w tej części, jaka wynikała z treści tego zaświadczenia z uwzględnieniem zakazu orzekania ponad żądanie (art. 321 § 1 k. p. c.), co miało istotny wpływ na wynik sprawy, ponieważ doprowadziło do przyjęcia, że powodowie nie udowodnili swojego roszczenia co do wysokości.
2. naruszenie przepisów prawa materialnego, tj.:
a) art. 69 ust. 1 i ust. 2 pkt 2 ustawy z dnia 29 sierpnia 1997 r. - Prawo bankowe w zw. z art. 358 1 § l k. c. przez jego błędną wykładnię polegającą na uznaniu, że kwota kredytu podlegającego wypłacie kredytobiorcy może być oznaczona przez odwołanie się do współczynnika (kursu walutowego), którego wysokość zależna jest od uznania banku;
b) art. 353 1 k. c. oraz art. 58 § 2 k. c. polegające na uznaniu, że uzależnienie wysokości wzajemnych świadczeń stron wynikających z umowy z dnia 28 lipca 2008 r. od subiektywnego uznania jednej ze stron (pozwanego) nie sprzeciwia się naturze stosunku zobowiązaniowego i nie jest sprzeczne z zasadami współżycia społecznego;
c) art. 58 § 1 i 2 k. c. przez jego niezastosowanie w sytuacji, gdy umowa z dnia 28 lipca 2008 r. po wyłączeniu z niej abuzywnych postanowień nie nadawała się do wykonania z uwagi na brak możliwości ustalenia, jaka kwota w PLN powinna zostać wypłacona, naruszenie ustawy wynikające z naruszenia zasady walutowości (d. art. 358 § 1 k .c.), a nadto z uwagi na sprzeczność umowy z naturą stosunku zobowiązaniowego oraz zasadami współżycia społecznego;
d) art. 358 § 1 k. c. w brzmieniu ustalonym ustawą z dnia 23 października 2008 r. o zmianie ustawy - Kodeks cywilny oraz ustawy - Prawo dewizowe przez jego niewłaściwe zastosowanie do oceny zgodności z ustawą umowy zawartej w dniu 28 lipca 2008 r.;
e) art. 358 § 1 k. c. w brzmieniu obowiązującym w dacie zawarcia umowy (28 lipca 2008 r.) w zw. z art. 58 § 1 k. c. przez jego niezastosowanie w sytuacji, w której zawarta przez strony umowa naruszyła zasadę walutowości, ponieważ nie doprowadziła do obrotu wartościami dewizowymi w kraju w rozumieniu art. 2 ust. 1 pkt 18 z dnia 27 lipca 2002 r. - Prawo dewizowe, a zatem nie znajdował do niej zastosowania wyjątek od zasady walutowości wynikający z prawa dewizowego;
f) art. 385 1 § 1 k. c. w zw. z art. 22 1 k.c. oraz art. 385 2 k.c. przez jego błędną wykładnię polegającą na przyjęciu, że dla uznania postanowienia umownego za niedozwolone znaczenie mają okoliczności inne niż wskazane w art. 385 2 k. c., w szczególności okoliczności wskazane w zeznaniach świadka A. K. (1), wykształcenie powodów, charakter prowadzonej działalności, czy wcześniejsze doświadczenie w zawieraniu umów, podczas gdy ochrona konsumenta uzależniona jest od kryteriów obiektywnych dotyczących treści umowy, zaś kwestia istnienia lub braku świadomości albo niedoświadczenia strony istotna jest dla oceny innych wadliwości czynności prawnej w postaci błędu (art. 84 k. c.), podstępu (art. 86 k. c.) i wyzysku (art. 388 k. c.);
g) art. 385 1 § 1 k. c. przez jego błędną wykładnię polegającą na przyjęciu, że wspomniana w tym przepisie sprzeczność z dobrymi obyczajami i rażące naruszenie interesów konsumenta odnoszą się do ekonomicznych skutków całej umowy (kredytu denominowanego w (...)), a nie wyłącznie do określonego postanowienia (w tym wypadku uzależniającego rzeczywiście wypłacaną kwotę kredytu od kursu ustalonego jednostronnie przez bank);
h) art. 385 1 § 2 k.c. w zw. z art. 6 ust. 1 Dyrektywy Rady 93/13/EWG z dnia 5 kwietnia 1993 r. w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich przez jego błędną wykładnię polegającą na przyjęciu, że skutkiem niezwiązania niedozwolonym postanowieniem jest zawsze związane stron umową w pozostałym zakresie, podczas gdy strony są związane umową tylko wówczas, gdy jest to możliwe po wyłączeniu z niej nieuczciwych postanowień, co w niniejszej sprawie nie miało miejsca;
i) art. 385 1 § l i 2 k. c. przez jego niewłaściwe zastosowanie polegające na przyjęciu, że w razie pozostawienia umowy w mocy po wyłączaniu z niej zakwestionowanego przez Powodów postanowienia dot. wypłaty kredytu strony byłyby związane umową kredytu w PLN, podczas gdy wykreślenie tego postanowienia z umowy z dnia 28 lipca 2008 r. prowadzi do powitania umowy kredytu wyrażonego w (...), w brak u zaś zakwestionowanej klauzuli dotyczącej wypłaty kredytu na podstawie treści umowy niemożliwe jest ustalenie, że kwota kredytu wynosi 735 413,48 PLN;
j) art. 405 k. c. przez jego błędną wykładnię polegającą na uznaniu, że roszczenie o zwrot korzyści z tytułu bezpodstawnego wzbogaceniu ulega pomniejszeniu o wartość innej korzyści bezpodstawnie uzyskanej kosztem drugiej strony, podczas gdy wymagałoby to złożenia oświadczeniu o potrąceniu zgodnie z art. 499 k. c.;
k) art. 455 oraz 471 k. c. przez ich błędną wykładnię polegającą na przyjęciu, że w wypadku uznania, że umowa z dnia 28 lipca 2008 r. wiąże strony z wyłączeniem niedozwolonych postanowień rozliczenie stron powinno nastąpić dopiero wraz zakończeniem okresu kredytowania, podczas gdy w takiej sytuacji pobranie przez pozwanego z rachunku bankowego powodów rat jeszcze niewymagalnych lub wymagalnych w niższej wysokości stanowiło nienależyte wykonanie zobowiązania przez pozwanego, zaś pobrana w ten sposób kwota stanowiłaby szkodę powodów podlegającą naprawieniu.
Podnosząc powyższe zarzuty apelujący wnieśli o zmianę zaskarżonego wyroku i zasądzenie od pozwanego na rzecz powodów, na zasadach prawa do niepodzielnej ręki, całej kwoty dochodzonej pozwem, a także zasądzenie od pozwanego na rzecz powodów kosztów procesu za obie instancje, z uwzględnieniem kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych.
Pierwotnie wyrokiem z dnia 28 listopada 2019 r. (sygn. akt VI ACa 232/19) Sąd Apelacyjny w Warszawie uchylił zaskarżony wyrok Sądu Okręgowego w Warszawie z dnia 28 listopada 2019 r. Wyrok ten został jednak uchylony postanowieniem Sądu Najwyższego z dnia 11 grudnia 2020 r. (sygn. alt I CZ 60/20).
Oceniając zarzuty podniesione w apelacji powodów Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:
Apelacja powodów okazała się być zasadna, albowiem podniesione w niej zarzuty winny być uznane za skuteczne.
Punktem wyjścia dla dalszych rozważań Sąd Apelacyjny pragnie uczynić tu pogląd wyrażony przez Sąd Najwyższy- w uchwale składu siedmiu sędziów Sądu Najwyższego z dnia z dnia 20 czerwca 2018 r. (sygn. akt III CZP 29/17), zgodnie z którym Oceny, czy postanowienie umowne jest niedozwolone (art. 385 1 § 1 k. c.), dokonuje się według stanu z chwili zawarcia umowy. Skoro zatem ocena postanowienia umownego powinna następować według stanu z chwili zawarcia umowy, to zarówno kwestia czy dana klauzula jest wykonywana, jak również to, jak jest ona wykonywana przez strony (w szczególności zaś przez przedsiębiorcę) nie ma dla takiej oceny znaczenia. Kontroli, o której mowa w art. 385 1 k. c. poddane być mogą zarówno te klauzule, które są na bieżąco wykonywane przy realizacji spornej umowy, jak i te, które mogą być wykonywane dopiero w przyszłości, a także te, które być może nigdy nie będą przez strony wykonane (np. związane z zakończeniem stosunku obligacyjnego). Sposób wykonywania umowy – nawet jeżeli był on dla kredytobiorców korzystny, a ostatecznie nawet jeżeli sposób jej wykonywania przez bank sprawiał, iż znajdowali się oni w sytuacji lepszej, aniżeli inni konsumenci, którzy kredytowali swoje potrzeby kredytem o innych parametrach – nie miał znaczenia dla oceny charakteru kwestionowanych postanowień umownych. To spostrzeżenie należy uznać za szczególnie istotne dla oceny stosunków prawnych (postanowień umownych zawartych w stosunkach prawnych) projektowanych jako wieloletnie – tak, jak ma to miejsce w realiach faktycznych sprawy niniejszej sprawy. Korzystny sposób wykonywania umowy w jednym okresie, nie oznacza iż będzie ona wykonywana w ten sam sposób w okresie późniejszym. Jak się wydaje właśnie tego rodzaju argumentacja – o kształtowaniu kursów w sposób korzystny dla powodów – legła u podstaw uznania przez Sąd I instancji, iż kwestionowane przez nich klauzule umowne nie mają abuzywnego charakteru, albowiem sposób ich wykonywania przez pozwanego nie naruszał w sposób rażący ich interesów. Podzielając wyżej przytoczony pogląd zaprezentowany przez Sąd Najwyższy, stanowisko Sądu Okręgowego w tym zakresie należało zatem uznać za nieprawidłowe. Za nieprawidłową należało również uznać zaprezentowaną przez Sąd Okręgowy argumentację, w świetle której powodowie mogli skorzystać z przewalutowania kredytów, z czego nie skorzystali. Tego rodzaju przewalutowanie również związane jest z wykonywaniem umowy, a tym samym nie może mieć wpływu na ocenę zawartych w tej umowie klauzul.
W dalszej kolejności zwrócić należało uwagę, iż pierwsze trzy zarzuty naruszenia prawa procesowego – naruszenia art. 233 § 2 Kodeksu postepowania cywilnego – dotyczą kwestii dowodowych. Zarzuty te są o tyle trafne, iż z jednej strony powodowie przedstawili zestawienie dokonywanych przez siebie spłat, sporządzone przez pozwanego (karty 46 i nast. akt sądowych). Gdyby zatem istotnie intencją pozwanego było kwestionowanie tego wykreowanego przez siebie dokumentu, konicznym byłoby tu wyjaśnienie przyczyn, dla których bank kwestionuje wystawiane przez siebie zaświadczenie. Sąd Okręgowy wyjaśnienia tego całkowicie zaniechał wskazując, iż oczekiwał w tym zakresie na wniosek o dopuszczenie dowodu z opinii biegłego. Rozważania te wydają się być o tyle niezrozumiałe, iż jak się wydaje jedyną czynnością, która pozostawałaby do przeprowadzenia jest proste zsumowanie wartości, które znajdują się na 6. stronie powyższego zestawienia (karta 51 akt sądowych), zaś tego rodzaju operacje algebraiczne (ustalenie sumy odpowiednio – czterech oraz dwóch składników) zdecydowanie nie wymagają wiadomości specjalnych i możliwe są do przeprowadzenia przez każdy sąd. Odmienną kwestią jest tu to, iż w ramach ustaleń faktycznych, Sąd I instancji ustalił jakie kwoty zostały przez powodów wpłacone w związku z wykonywaniem umowy, co czyni rozważania o braku zaoferowania materiału dowodowego, zawarte w dalszej części uzasadnienia, niezrozumiałym. Ostatecznie jednak pełnomocnik pozwanego oświadczył na rozprawie przed Sądem Apelacyjnym w Warszawie w dniu 4 października 2022 r., iż nie kwestionuje prawidłowości wystawionego przez swojego mocodawcę zestawienia, co tym samym usuwa spór w tym zakresie, z drugiej zaś strony sprawia, iż rozważania Sądu Okręgowego nie mogły być tu uznane za jakkolwiek trafne. Jakkolwiek zatem powodowie trafnie zarzucali naruszenia art. 233 § k. p. c. przez Sąd I instancji, kwestia ta została w sposób definitywny wyjaśniona w postępowaniu drugoinstancyjnym bez potrzeby prowadzenia w tym zakresie postępowania dowodowego. W takiej sytuacji wysokość wpłat dokonanych przez powodów winna zostać ustalona w oparciu o art. 229 k. p. c.
Pierwszych dziewięć zarzutów naruszenia prawa materialnego zawartych w apelacji powodów dotyczy w istocie trzech kwestii – oceny ważności umowy, abuzywnego charakteru zawartych w niej klauzul oraz możliwości stosowania kursu średniego Narodowego Banku Polskiego na potrzeby utrzymania i dalszego stosowania zawartej pomiędzy stronami umowy. Kwestie te zostaną omówione kolejno. I tak dokonując oceny zarzutu naruszenia art. 58 § 3 k. c., obecnie odwołać się należy do poglądu zaprezentowanego w uchwale Sądu Najwyższego z dnia 28 kwietnia 2022 r. (w sprawie o sygn. III CZP 40/22), w którym Sąd ten wskazał, iż Sprzeczne z naturą stosunku prawnego kredytu indeksowanego do waluty obcej są postanowienia, w których kredytodawca jest upoważniony do jednostronnego oznaczenia kursu waluty właściwej do wyliczenia wysokości zobowiązania kredytobiorcy oraz ustalenia wysokości rat kredytu, jeżeli z treści stosunku prawnego nie wynikają obiektywne i weryfikowalne kryteria oznaczenia tego kursu. Postanowienia takie, jeśli spełniają kryteria uznania ich za niedozwolone postanowienia umowne, nie są nieważne, lecz nie wiążą konsumenta w rozumieniu art. 385 1 k. c. W relacjach z konsumentem w pierwszej kolejności należy zatem stosować sankcję braku związania konsumenta niedozwolonym postanowieniem umownym. Pogląd ten jest zresztą zbieżny z poglądami prezentowanymi przez Sąd Najwyższy w uzasadnieniu uchwały z dnia 7 maja 2021 r. (sygn. akt III CZP 6/21). Zwrócić tu jednak należało uwagę, iż Sąd Okręgowy podjął próbę oceny abuzywności wskazywanych przez powodów klauzul, uznając, iż klauzule te nie zostały z powodami uzgodnione w sposób indywidualny, dotyczą one głównych świadczeń stron, ale nie zostały sformułowane w sposób jednoznaczny. Sąd Okręgowy uznał ponadto, iż powodowie działali tu jako konsumenci (albowiem działalność gospodarcza była prowadzona w innym lokalu), zanegował jedynie, iż działanie banku sprzeczne było z dobrymi obyczajami oraz iż naruszało ono w sposób rażący interesy konsumentów.
Dokonując oceny tej ostatniej przesłanki – wobec zawartego w apelacji powodów zarzutu naruszenia art. 385 1 § 1 k. c. – ponownie odwołać się należy do utrwalonych w orzecznictwie Sądu Najwyższego poglądów. W wyroku tego Sądu z dnia 15 listopada 2019 r. (sygn. akt V CSK 347/18), wskazano, iż (…) Odwołanie do kursów walut zawartych w „tabeli kursów” banku oznacza naruszenie równorzędności stron umowy przez nierównomierne rozłożenie uprawnień i obowiązków między partnerami stosunku obligacyjnego. Ukształtowane jednostronnie w umowie kredytowej w drodze postanowienia zaczerpniętego z wzorca umowy przez bank uprawnienie do ustalania kursu waluty nie może być dowolne, tj. nie doznawać żadnych ograniczeń w postaci skonkretyzowanych, obiektywnych kryteriów zmian stosowanych kursów walutowych. Należy je ocenić jako element treści umowy skutkujący nierównomiernym rozkładem praw i obowiązków stron umowy kredytowej, prowadzący do naruszenia interesów konsumenta, w tym przede wszystkim interesu ekonomicznego, odpowiadającego wysokości poszczególnych rat kredytu. W tym zakresie istotne znaczenie należy także przypisać wymaganiu właściwej przejrzystości i jasności postanowienia umownego, czyli odpowiedzi na pytanie, czy zawarta umowa wskazuje w sposób jednoznaczny powody i specyfikę mechanizmu przeliczania waluty, tak by konsument mógł przewidzieć, na podstawie transparentnych i zrozumiałych kryteriów, wynikające dla niego z tego faktu konsekwencje ekonomiczne. Podobne poglądy prezentowane są również w późniejszych orzeczeniach Sądu Najwyższego – m. in. w wyroku z dnia 3 lutego 2022 r. (sygn. akt II CSKP 415/22), w uzasadnieniu którego w szczególności wskazano, iż Postanowienia umowy (regulaminu), określające zarówno zasady przeliczania kwoty udzielonego kredytu na złotówki przy wypłacie kredytu, jak i spłacanych rat na walutę obcą, pozwalającą bankowi swobodnie kształtować kurs waluty obcej, mają charakter niedozwolonych postanowień umownych; jak również w wyroku z dnia 28 września 2021 r. (sygn. akt I CSKP 74/21). W ocenie Sądu Apelacyjnego poglądy te zachowują pełną aktualność w realiach faktycznych sprawy niniejszej. Jak wynika bowiem z § 12 ust. 2 i 3 części ogólnej umowy pomimo, iż wartość kredytu została wyrażona w walucie obcej, to jego wypłata mogła nastąpić wyłącznie w złotych, przy czym przeliczenia dokonywano według kursu kupna waluty obcej według Tabeli kursów obowiązującej w banku. Podobny mechanizm stosowano przy ustaleniu wysokości spłaty poszczególnych rat – chociaż wyrażone one były w walucie, do której kredyt był indeksowany, spłata następowała w złotych, przy czym umowa nie precyzowała tu w ogóle, w jaki sposób dochodzi tu do przeliczenia kwoty raty na walutę krajową, zaś bank w tym zakresie konsekwentnie stosował kurs wynikający z układanej przez siebie tabeli. Tabela bankowa w żadnym miejscu nie odwoływała się do jakichkolwiek obiektywnych, transparentnych i możliwych dla kategorycznego zdekodowania przez kredytobiorcę wartości. Ta ostatnia kwestia jest o tyle istotna, iż zwrócił na nią uwagę Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej w wyroku z dnia 18 listopada 2021 r. (C-212/20), w którym wskazał, iż Artykuł 5 dyrektywy Rady 93/13/EWG z dnia 5 kwietnia 1993 r. w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich należy interpretować w ten sposób, że treść klauzuli umowy kredytu zawartej między przedsiębiorcą a konsumentem ustalającej cenę zakupu i sprzedaży waluty obcej, do której kredyt jest indeksowany, powinna, na podstawie jasnych i zrozumiałych kryteriów, umożliwić właściwie poinformowanemu oraz dostatecznie uważnemu i racjonalnemu konsumentowi zrozumienie sposobu ustalania kursu wymiany waluty obcej stosowanego w celu obliczenia kwoty rat kredytu, w taki sposób, aby konsument miał możliwość w każdej chwili samodzielnie ustalić kurs wymiany stosowany przez przedsiębiorcę. Pogląd ten należy w pełni w realiach niniejszej sprawy podzielić. Nie ulega wątpliwości, iż przyjęty w zawartej pomiędzy stronami umowie mechanizm tego rodzaju postulatów nie realizował.
Oceniając konsekwencje uznania, iż wskazywane klauzule mają charakter niedozwolonych postanowień umownych, mieć należało na uwadze, iż co do zasady – wynikającej z art. 385 1 § 1 k. c. sankcją jest tu brak związania konsumenta niedozwolonym postanowieniem umownym, zaś umowa winna dalej być wykonywana z uwzględnieniem tego braku związania. Nie sposób jednak nie zwrócić uwagi, iż wyeliminowanie z łączącej strony umowy klauzuli denominacyjnej sprawiłoby, iż umowa stawałaby się umową o kredyt walutowy – udzielony w walucie obcej ( (...)) oraz spłacany według harmonogramu wyrażonego walucie obcej ( (...)). Nie ulega wątpliwości, iż intencją stron (celem umowy w rozumieniu art. 65 § 2 k. c.) nie było udzielenie powodom finansowania w walucie obcej. Przede wszystkim powodowie poszukiwali finansowania zakupu nieruchomości położonej w Polsce, której cena wyrażona była w walucie krajowej oraz refinansowanie kredytu wyrażonego w walucie krajowej. Ponadto, gdyby powodowie poszukiwali na ten cel kredytu walutowego, to mogli starać się o taki kredyt, tymczasem taka sytuacja nie miała miejsca. Te rozważania prowadzą zatem do wniosku, iż próba pozostawienia umowy do dalszego jej wykonywania z jednej strony doprowadziłaby do takiego ukształtowania stosunku obligacyjnego, który sprzeczny byłby z celem tej umowy, z drugiej zaś – rodziłaby dalsze problemy związane z jej wykonywaniem, skoro świadczenie banku w oparciu o abuzywna klauzulę zostało już wykonane. Zwrócić dodatkowo należy tu na pogląd wyrażony w istotnie zbliżonych okolicznościach faktycznych przez Sąd Najwyższy - w uzasadnieniu wyroku z dnia 11 grudnia 2019 r. w sprawie o sygn. V CSK 382/18, w którym Sąd ten wskazał, iż wyeliminowanie ryzyka kursowego (…) jest równoznaczne z tak daleko idącym przekształceniem umowy, iż należy ją uznać za umowę o odmiennej istocie i charakterze, choćby nadal chodziło tu o inny podtyp, czy wariant umowy kredytu. Oznacza to z kolei, że po wyeliminowaniu tego rodzaju klauzul utrzymanie umowy o charakterze zamierzonym przez strony nie jest możliwe, co przemawia za jej całkowitą nieważnością (bezskutecznością). Pogląd ten Sąd Apelacyjny w tym składzie w pełni podziela. Te rozważania przemawiają za brakiem możliwości utrzymania zawartej pomiędzy stronami umowy, a tym samym za jej upadkiem.
W ocenie Sądu Apelacyjnego brak było możliwości zastosowania tu art. 358 k. c. Przede wszystkim odwołać się tu należało do poglądu prezentowanego w orzecznictwie Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej z dnia 3 października 2019 r. (sygn. C-260/18), w którym wskazano m. in., iż Artykuł 6 ust. 1 dyrektywy 93/13 należy interpretować w ten sposób, że stoi on na przeszkodzie wypełnieniu luk w umowie, spowodowanych usunięciem z niej nieuczciwych warunków, które się w niej znajdowały, wyłącznie na podstawie przepisów krajowych o charakterze ogólnym, przewidujących, że skutki wyrażone w treści czynności prawnej są uzupełniane w szczególności przez skutki wynikające z zasad słuszności lub ustalonych zwyczajów, które nie stanowią przepisów dyspozytywnych lub przepisów mających zastosowanie, jeżeli strony umowy wyrażą na to zgodę. W takiej sytuacji należy uznać, iż brak jest możliwości zastąpienia niedozwolonych postanowień umownych przepisami krajowymi o charakterze ogólnym, jeżeli konsument nie wyrazi zgody na dalsze obowiązywanie umowy w oparciu o takie rozwiązanie. Już zatem tylko marginalnie zwrócić należało uwagę, iż w świetle orzecznictwa Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej art. 6 dyrektywy Rady 93/13/EWG w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich nie stoi na przeszkodzie, aby dane państwo członkowskie wprowadziło do obrotu prawnego szczegółowe regulacje pozwalające na zastąpienie niedozwolonej klauzuli umownej określonym rozwiązaniem (por. wyrok Trybunału z dnia 2 września 2021 r., C-932/19). Stanowisko to dotyczy jednak wyłącznie tych systemów prawnych, w których prawodawca wprowadził do obrotu prawnego szczegółowe regulacje w sposób nie wzbudzający wątpliwości wskazujące na sposób zastąpienia niedozwolonego postanowienia umownego. W polskim systemie prawnym tego rodzaju sytuacja jednak nie nastąpiła. Skoro art. 358 k. c. znajduje swoje zastosowanie do różnych stanów faktycznych, winien być on uznany właśnie za przepis o charakterze ogólnym.
Z brakiem możliwości stosowania tu art. 358 k. c. przemawia również jeszcze inny argument. Łącząca strony umowa została zawarta w dniu 28 lipca 2008 r. Tymczasem pozwalający stosować kurs NBP przepis (art. 358 § 2 k. c.) wprowadzony został do obrotu w dniu 24 stycznia 2009 r. w związku z wejściem w życie przepisów ustawy z dnia 23 października 2008 r. o zmianie ustawy – Kodeks cywilny oraz ustawy – Prawo dewizowe (Dz. U. Nr 228, poz. 1506). Przepisy ustawy nowelizującej nie zawierały jakichkolwiek unormowań o charakterze retrospektywnym, w szczególności zaś takich, które umożliwiałyby poddanie zakresowi normowania nowowprowadzonego uregulowania również tych stosunków zobowiązaniowych, które zostały wykreowane przed dniem wejścia w życie tej nowelizacji. Również zatem z tej przyczyny art. 358 k. c. nie mógł znaleźć tu zastosowania.
W tej części apelacji skarżący zarzucali również naruszenie art. 22 1 k. c. – o tyle niesłusznie, iż analiza pisemnych motywów zaskarżonego wyroku wskazuje, iż Sąd Okręgowy ostatecznie uznał, iż powodowie zawierając kwestionowaną umowę działali jako konsumenci. Niemniej jednak skarżący zasadnie argumentują, iż uzyskanie przez nich wiedzy o charakterze zawartej umowy nie zmienia ich statusu. Zwrócić należało uwagę, iż konsumentem jest każda osoba, o cechach wskazanych w art. 22 1 k. c., zaś prawodawca zaniechał jakiegokolwiek różnicowania ochrony udzielanej konsumentowi. Z ochrony takiej korzysta zatem zarówno konsument wprowadzony celowo w błąd, jak i konsument, który został przez przedsiębiorcę poinformowany o następstwach zawieranej umowy, choćby poinformowanie to było rzetelne. Ewentualne zachowanie konsumenta, który wykorzystuje swoją pozycję do uzyskania od przedsiębiorcy korzyści mogłoby zostać ocenione co najwyżej jako nadużycie prawa podmiotowego. Z jednej strony brak jest tu jakichkolwiek podstaw do racjonalnego przyjęcia, iż powodowie zamierzali jakkolwiek wykorzystać swoją pozycję. Z drugiej zaś – nie sposób nie zwrócić uwagi, iż to pozwany oferując w przygotowanym przez siebie wzorcu umowy niedozwolone postanowienia umowne, sam dokonał nadużycia służących mu praw podmiotowych, co w zasadzie wyklucza możliwość jakiegokolwiek skutecznego powoływania się na zachowanie strony przeciwnej, nawet gdyby zachowanie to było jakkolwiek wadliwe.
Powyższe rozważania prowadzą do wniosku, iż jakkolwiek skarżący nieprawidłowo zarzucali naruszenia art. 58 k. c., to jednak ostatecznie łącząca strony umowa, po ustaleniu braku związania powodów niedozwolonymi postanowieniami umownymi, nie mogła dalej obowiązywać.
Dwa ostatnie zarzuty zawarte w apelacji dotyczą wzajemnych rozliczeń pomiędzy stronami w związku z uznaniem, iż łącząca strony umowa staje się nieważną z uwagi na brak możliwości jej wykonywania zgodnie z pierwotnym zamiarem stron oraz jej celem. W tym zakresie Sąd Apelacyjny również pragnie odwołać się do dorobku orzeczniczego Sądu Najwyższego. Zwrócić tu należy uwagę, iż już w uchwale z dnia 16 lutego 2021 r. (sygn. akt III CZP 11/20) Sąd ten wskazał, iż Stronie, która w wykonaniu umowy kredytu, dotkniętej nieważnością, spłacała kredyt, przysługuje roszczenie o zwrot spłaconych środków pieniężnych jako świadczenia nienależnego (art. 410 § 1 w związku z art. 405 k. c.) niezależnie od tego, czy i w jakim zakresie jest dłużnikiem banku z tytułu zwrotu nienależnie otrzymanej kwoty kredytu. W kolejnej uchwale – składu siedmiu sędziów Sądu Najwyższego z dnia 7 maja 2021 r. (sygn. akt III CZP 6/21), mającej moc zasady prawnej, Sąd ten zważył, iż Jeżeli bez bezskutecznego postanowienia umowa kredytu nie może wiązać, konsumentowi i kredytodawcy przysługują odrębne roszczenia o zwrot świadczeń pieniężnych spełnionych w wykonaniu tej umowy (art. 410 § 1 w związku z art. 405 k. c.). Kredytodawca może żądać zwrotu świadczenia od chwili, w której umowa kredytu stała się trwale bezskuteczna. Brak jest zatem przeszkód, aby osoba, która spłacała otrzymany kredyt na podstawie trwale ubezskutecznionej umowy, skutecznie domagała się zwrotu wpłaconych przez siebie rat, niezależnie od tego, iż pozostaje również dłużnikiem Banku z tytułu obowiązku zwrotu uzyskanej kwoty kredytu. Zwrócić zresztą należało tu uwagę, iż jak wynika z pisemnych motywów zaskarżonego wyroku. pogląd o braku możliwości rozliczenia stron na obecnym etapie wiązany był przez Sąd Okręgowy ze stanowiskiem co do możliwości dalszego obowiązywania łączącej strony umowy. Stanowisko to jak już wyżej wskazano nie było zasadne. Zwrócić zatem należy uwagę, iż w świetle tych rozważań brak było przeszkód co do uwzględnienia w zasadzie zgłoszonego powództwa.
Za udowodnione należało uznać roszczenie co do wysokości wynikającej z wyżej opisanego zaświadczenia pozwanego banku. Z zaświadczenia tego wynikało, iż powodowie wpłacili 136 143,66 (...) (a zatem kwotę powyżej żądania pozwu) oraz 132 525,28 zł (poniżej żądania pozwu). Odnosząc się w tym zakresie do roszczenia sformułowanego w walucie krajowej, pełnomocnik powodów na rozprawie przed Sądem Apelacyjnym wyjaśnił, iż różnica pomiędzy kwotą dochodzoną pozwem, a kwotą wynikająca z zaświadczenia została powodom zwrócona, a tym samym niejako aktualna jest kwota wynikająca z zaświadczenia. Powództwo w tym zakresie nie zostało jednak cofnięte, co implikowało konieczność oddalenia powództwa w tej części. Z tej też przyczyny doszło do częściowego oddalenia apelacji powodów (wnioski apelacji pokrywały się z żądaniem pozwu). Odsetki od tych kwot zasądzono zgodnie z żądaniem – od dnia doręczenia odpisu pozwu (karta 58 akt sądowych). W ocenie Sądu Apelacyjnego na podstawie art. 100 k. p. c. powodom należał się tu zwrot pełnych kosztów postepowania, albowiem wygrali sprawę co do zasady w całości oraz w znaczącej części co do wysokości. Na koszty te złożyły się koszty opłaty od pozwu – 1 000 zł oraz koszty zastępstwa procesowego ustalone na podstawie § 2 pkt 7 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych (t. jedn. Dz. U. z 2018 r., poz. 265) – 10 800 zł oraz 34 zł tytułem opłaty skarbowej od pełnomocnictw.
Nie uszło przy tym uwadze Sądu Apelacyjnego, iż pismem z dnia 14 czerwca 2021 r. pozwany bank podniósł zarzut zatrzymania świadczenia. Dokonując oceny tego działania podejmowanych przez pozwanego, należało zwrócić uwagę, iż zatrzymanie ma podwójny charakter – zarówno procesowy, jak i materialny. Tym samym, aby zarzut procesowy mógł być uznany za skuteczny, w pierwszej kolejności w sposób skuteczny winien być złożony drugiej stronie postępowania. Jak należy wnioskować roszczenie pozwanego banku, które zostało objęte zarzutem zatrzymania, wynika z kwoty wypłaconego kredytu na podstawie nieważnej ostatecznie umowy z dnia 28 lipca 2008 r. Konsekwentnie uznać należało, iż podstawą materialnoprawną dla takiego roszczenia jest art. 410 k. c. (w zw. z art. 405 k. c.). Roszczenia z tytułu bezpodstawnego wzbogacenia należą do tzw. roszczeń bezterminowych – roszczeń, których termin świadczenia nie jest określony. Stają się one wymagalne zatem w warunkach wskazanych w art. 455 k. c. – niezwłocznie po wezwaniu dłużnika do wykonania. W realiach sprawy niniejszej powodowie w ogóle nie zostali wezwani do wykonania świadczenia, a tym samym świadczenie banku o zwrot kwoty kapitału kredytu wypłaconego na podstawie umowy z dnia 28 lipca 2008 r. nie jest jeszcze wymagalne. Nie sposób zatem zobowiązywać drugiej strony stosunku zobowiązaniowego, aby – w celu realizacji swojego roszczenia – zaoferowała zwrot lub zabezpieczenie niewymagalnego jeszcze roszczenia. Nie kwestionując tu, iż co do zasady uwzględnienie zarzutu zatrzymania podnoszonego przez bank w sprawach tego rodzaju, jak niniejsza, jest dopuszczalne, jednakże koniecznym warunkiem jest istnienie po stronie podnoszącego taki zarzut wymagalnego roszczenia, co jak już wskazano w sprawie niniejszej nie miało miejsca. Niezależnie od powyższych okoliczności pozwany nie wykazał również, iż oświadczenie o wykonaniu prawa potrącenia zostało jakkolwiek powodom doręczone, a złożenie takiego oświadczenia stronie lub jej materialnemu pełnomocnikowi Sąd Apelacyjny uznaje za konieczne dla skutecznego skorzystania z zarzutu zatrzymania w procesie. Doręczenie to powinno następować zgodnie z zasadą wskazaną w art. 61 § 1 k. c. Okoliczności tej pozwany nawet nie uprawdopodobnił.
Mając powyższe na uwadze Sąd Apelacyjny zmienił w części zaskarżony wyrok i orzekł co do istoty sprawy – stosownie do art. 386 § 1 k. p. c., w pozostałym zakresie apelacja powodów została oddalona jako bezzasadna na podstawie art. 385 k. p. c.
O kosztach postępowania orzeczono w oparciu o art. 100 k. p. c. W tym zakresie Sąd Apelacyjny miał na uwadze, iż powodowie wygrali sprawę w instancji co do zasady oraz w znacznej części co do wysokości. Na koszty te złożyły się opłata od apelacji – 1 000 zł oraz koszty zastępstwa procesowego – 8 100 zł (§ 10 ust. 2 w zw. z § 2 pkt 7 rozporządzenia w sprawie opłat za czynności radców prawnych). Jakkolwiek powodom co do zasady przysługiwał zwrot kosztów postepowania wywołanych wniesionym przez pozwanego zażaleniem na wyrok z dnia 28 listopada 2019 r., z akt sprawy nie wynika jednak, aby jakiekolwiek koszty związane z tym postępowaniem zażaleniowym zostały przez powodów poniesione.
Z tych przyczyn orzeczono jak w sentencji.