Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt. IV Ka 429/22

UZASADNIENIE

Sąd odwoławczy odstąpił od sporządzenia uzasadnienia wyroku w postaci formularza UK 2, albowiem ograniczenie się wyłącznie do zarzutu podniesionego w apelacji sporządzonej osobiście przez oskarżonego nie oddawałoby istoty przeprowadzonej kontroli instancyjnej zaskarżonego wyroku.

M. W. został oskarżony to, że w okresie od 23 listopada 2020 roku do 26 listopada 2020 roku, w miejscowości T., ulica (...), powiat (...) wschodni, województwo (...), dokonał zniszczenia mienia poprzez wycięcie 11 sztuk tui o łącznej wartości 2750 złotych, czym działał na szkodę (...) (...) J. P. (...) w (...)

tj. o czyn z art. 288 § 1 k.k.

Sąd Rejonowy w Piotrkowie Trybunalskim wyrokiem z dnia 26 października 2021 roku w sprawie II K 385/21 oskarżonego M. W. uznał za winnego popełnienia zarzuconego mu czynu i za to na podstawie art. 288 § 1 k.k. w zw. z art. 37a § 1 k.k. wymierzył mu karę 100 stawek dziennych grzywny określając wysokość jednej stawki dziennej na kwotę 30 złotych.

Na podstawie art. 46 § 1 k.k. orzekł wobec oskarżonego M. W. obowiązek naprawienia szkody w całości przez zapłatę na rzecz (...) (...) J. P. (...) w (...) kwoty 2750 złotych.

Zasądził od oskarżonego na rzecz Skarbu Państwa kwotę 288 złotych tytułem zwrotu poniesionych wydatków oraz wymierzył mu 150 złotych tytułem opłaty.

Powyższy wyrok został zaskarżony apelacją oskarżonego. Apelacja zaskarżyła powyższy wyrok w całości, na korzyść oskarżonego i zarzuciła mu, iż jest on rażąco krzywdzący, gdyż zostały przedstawione dowody, że w dacie rzekomego czynu był nieobecny w (...), z powodu wyjazdu do K.. W konkluzji oskarżony wniósł o jego uniewinnienie.

SĄD OKRĘGOWY ZWAŻYŁ CO NASTĘPUJE:

Apelacja nie jest zasadna. Ustalenia faktyczne poczynione przez Sąd I instancji, a dotyczące sprawstwa i winy oskarżonego w zakresie zarzucanego mu przestępstwa są prawidłowe, gdyż stanowią wynik, nie budzącej żadnych zastrzeżeń oceny zebranych w sprawie dowodów. Przeprowadzone postępowanie odwoławcze nie wykazało, aby rozumowanie Sądu meriti, przy ocenie zgromadzonych w sprawie dowodów było wadliwe, bądź nielogiczne. Argumenty podnoszone przez obronę w toku postępowania apelacyjnego, w szczególności w piśmie procesowym z dnia 23.06.2022 roku, mają charakter polemiczny i opierają się na wybiórczej oraz skrajnie subiektywnej ocenie zebranych w sprawie dowodów.

Sąd I instancji rzetelnie rozważył wszystkie dowody, przemawiające zarówno na korzyść, jak i na niekorzyść oskarżonego, a w pisemnych motywach zaskarżonego wyroku przekonywująco wykazał, dlaczego jednym dowodom należało dać wiarę, a innym z kolei – waloru takiego odmówić. Ponieważ ocena zgromadzonych w sprawie dowodów została dokonana przez Sąd I instancji wszechstronnie, we wzajemnym ich kontekście z innymi dowodami, zgodnie z wiedzą i doświadczeniem życiowym, w pełni korzysta z ochrony art. 7 k.p.k.

Sąd Rejonowy w szczególności trafnie wskazał powody, dlaczego zupełnie niewiarygodna jest wersja oskarżonego, jakoby ktoś inny wyciął przedmiotowe tuje, natomiast jest on bezpodstawnie pomawiany o popełnienie tegoż czynu. Oskarżony oraz obrona nie chcą dostrzec, że w przedmiotowej sprawie szereg dowodów wskazuje w sposób oczywisty na sprawstwo oskarżonego w zakresie zarzucanego mu czynu.

Świadek D. W. widział w dniu 26.11.2020 roku oskarżonego przy tujach na terenie (...), słyszał dźwięk piły mechanicznej i w miejscu, gdzie znajdował się oskarżony upadała jedna tuja. Nie ma tu większego znaczenia, że w toku postępowania przygotowawczego, świadek użył sformułowania, że padała ,,gałąź tui”. Bezpośrednio potem, po poinformowaniu o powyższym dyrektora Liceum, świadek oglądał bowiem miejsce, gdzie wcześniej widział oskarżonego i stwierdził tam wycięte tuje oraz pnie po nich. Z zeznań świadka G. P. z kolei wynika, iż w dniu 26.11.2020 roku, po otrzymaniu od pracownika D. W. zgłoszenia o wycinaniu tui z terenu Liceum, rozmawiał z oskarżonym, który wprost potwierdził, że to on dokonał ich wycięcia.

Zarówno świadek D. W., jak i G. P. byli w swoich zeznaniach konsekwentni i – wbrew twierdzeniom obrony – nie ma w tych relacjach rozbieżności, które mogłyby je dyskwalifikować. Ponadto ww. świadkowie nie mieli żadnych powodów, aby pomawiać oskarżonego o dokonanie rozpatrywanego tu czynu, samemu narażając się na odpowiedzialność karną za składanie fałszywych zeznań. Jako zupełnie nieprzekonywujące są sugestie, jakoby oskarżony był skonfliktowany z G. P.. Świadek ten zgłosił fakt wycięcia tui na policji, gdyż był to jego obowiązek, jako dyrektora placówki, która doznała w ten sposób szkody majątkowej. Oskarżony dopiero w dniu 7.12.2020 roku, a więc już po przedmiotowym zdarzeniu i po dokonaniu przez dyrektora Liceum zgłoszenia organom ścigania o popełnieniu przez oskarżonego tegoż czynu, napisał skargę do Burmistrza Miasta Tuszyna, podnosząc, że nasadzenia na terenie (...) powodują przedostawanie się do jego domu wilgoci oraz że na terenie tegoż Liceum znajdują się worki z odpadami komunalnymi.

Wszelkie wątpliwości, co do sprawstwa oskarżonego, rozwiewa ponadto przesłuchanie w charakterze świadków funkcjonariuszy policji: M. L. i M. K., którzy stwierdzili, iż w dniu 30.11.2020 roku, gdy byli na miejscu zdarzenia i wykonywali tam czynności procesowe, oskarżony przyznał się, że to on dokonał wycięcia tui, gdyż powodowały one wilgoć w jego domu. Oboje świadkowie wykonywali na miejscu zdarzenia czynności służbowe, nie są w żaden sposób zainteresowani w sprawie i nie mieli żadnych powodów by kłamać i pomawiać oskarżonego o zachowanie, którego w rzeczywiście by się nie dopuścił.

Sąd meriti prawidłowo także ocenił wyjaśnienia oskarżonego. Zauważyć należy że postawa procesowa oskarżonego ewoluowała, gdyż początkowo częściowo przyznał się do zarzucanego mu czynu (k. 34). Trudno zakładać, że oskarżony jako dorosły człowiek, w pełni władz umysłowych, przyznałby się, nawet częściowo, do popełnienia czynu zabronionego, którego nie popełnił. Dopiero w późniejszych wyjaśnieniach oskarżony zaczyna zmieniać swoją wersję, przyznając się jedynie do podcinania gałęzi tui, a nie do ich wycięcia. W świetle przedstawionych wyżej dowodów wyjaśnienia te nie mogą jednak w żaden sposób przekonywać. Trzeba ponadto mieć na uwadze, że to właśnie oskarżonemu zależało na usunięciu tui, które podejrzewał o to, że powodują wilgoć w jego domu. Tylko on miał zatem korzyść w usunięciu przedmiotowych drzew. Jako kompletnie niewiarygodne uznać należy zatem sugestie oskarżonego, że to ktoś inny dokonał wycinki tui (na czym to przecież zależało oskarżonemu), a teraz chce go w to ,,wrobić”. Nie można oczywiście wykluczyć, iż oskarżony także przycinał gałęzie tui rosnących na terenie Liceum, zwłaszcza, że na materiale zdjęciowym z oględzin miejsca zdarzenia, widać na pozostałych drzewach ślady przycinania gałęzi. W świetle zgromadzonych w sprawie dowodów nie może jednak budzić żadnych wątpliwości, że to oskarżony dokonał wycięcia przedmiotowych tui, w ilości 11 sztuk.

Wyjaśnieniom oskarżonego prezentowanym przed sądem, przeczą też jego działania podejmowane w Urzędzie Miasta Tuszyna, wynikające m.in. z nadesłanej z tego organu dokumentacji. Z pisma pełnomocnika oskarżonego B. K. z dnia 22.02.2021 roku wynika, że oskarżony proponuje ugodowe załatwienie sprawy ,,poprzez posadzanie w dowolnym, wskazanym miejscu tui na terenie LO odpowiadającej ilości wyciętych, ewentualnie zapłatę za wycięte tuje” (k. 225). Jeśli więc oskarżony nie wyciął przedmiotowych tui, to tego rodzaju pismo jest całkowicie niewytłumaczalne.

Jako zupełnie bezpodstawne jawić się muszą także spekulacje, że jakiś nieustalony pracownik szkoły, około dwóch lat przed zdarzeniem, miał oferować do sprzedaży gałęzie tui, a więc to on musiał dokonać wycinki drzew, będących przedmiotem rozpoznawanej sprawy. Tego rodzaju przypuszczenia pozostają bowiem w sprzeczności z wyżej przedstawionymi dowodami, które ewidentnie wskazują na samowolne wycięcie przez oskarżonego w dniu 26.11.2020 roku tui, których nie był właścicielem. Zresztą nawet na materiale zdjęciowym z oględzin miejsca zdarzenia z dnia 30.11.2020 roku widać wyraźnie leżące ścięte tuje, których wygląd nie wskazuje, aby miały tam leżeć od dwóch lat (gałęzie są zielone, a nie uschnięte), a pnie po ściętych drzewach są jeszcze pokryte żywicą.

Niczego do sprawy nie wniosły też zeznania świadka H. L., który miał według twierdzeń obrony, potwierdzić wersję oskarżonego. Tymczasem świadek ten widział jedynie, jak w bliżej nieustalonym dniu, oskarżony prowadził prace porządkowe, przycinał jakieś gałęzie, krzaki na własnej posesji.

Sąd odwoławczy zmodyfikował jedynie datę popełnienia czynu, przyjmując, iż został on popełniony w dniu 26.11.2020 roku. Oskarżony twierdzi bowiem, że do dnia 25.11.2020 roku przebywał poza T.. Nie ma powodów, by powyższe negować, natomiast nie zmienia to istoty sprawy, gdyż z zeznań świadków D. W. i G. P. wynika, iż oskarżony działał niewątpliwie w dniu 26.11.2020 roku. Natomiast ww. świadkowie jedynie przypuszczali, że oskarżony mógł dokonywać wycinki tui także w dniach poprzedzających. Nie kłóci się to więc z poczynionymi ustaleniami w sprawie.

Reasumując powyższe rozważania, stwierdzić należy, iż Sąd odwoławczy nie dopatrzył się w przedmiotowej sprawie zaistnienia błędnej oceny zgromadzonych w sprawie dowodów, jak również błędu w ustaleniach faktycznych, przyjętych za podstawę wyroku, a tym samym brak było podstaw do uwzględnienia wniesionej apelacji. Przyjęta przez Sąd meriti kwalifikacja prawna jest również prawidłowa, a ze względu na wartość wyrządzonej szkody, przewyższającej graniczny próg wykroczenia, niemożliwym było przypisanie mu jedynie – sugerowanego przez obronę – wykroczenia z art. 124 § 1 k.w.

Dodać też należy, że wymierzona oskarżonemu kara jest współmierna do stopnia winy, społecznej szkodliwości popełnionego czynu i jako adekwatna do ujawnionych okoliczności przedmiotowo-podmiotowych niniejszej sprawy, spełnia w sposób właściwy cel zapobiegawczy i wychowawczy, jak również cele kary w zakresie kształtowania świadomości prawnej społeczeństwa.

Z powyższych względów, zaskarżony wyrok jako słuszny i odpowiadający prawu, należało utrzymać w mocy, precyzując jedynie (o czym był wyżej mowa) datę zaistnienia czynu.

O kosztach procesu za postępowanie odwoławcze, Sąd Okręgowy orzekł na podstawie art. 636 § 1 k.p.k. oraz art. 8 ustawy z dnia 23 czerwca 1973 r. o opłatach w sprawach karnych (tekst jednolity : Dz. U. z 1983 r. Nr 49 , poz. 223 z późniejszymi zmianami).