Sygnatura akt III K 78/22
Dnia 3 stycznia 2023 r.
Sąd Okręgowy w Piotrkowie Trybunalskim III Wydział Karny w składzie:
Przewodniczący:SSO Magdalena Zapała-Nowak
Ławnicy:Zbigniew Dwornik, Małgorzata Kowalska
Protokolant:Monika Nowicka
przy udziale Prokuratora Wojciecha Misiaka, Jakuba Łaskiego
po rozpoznaniu na rozprawie w dniach 17.11.2022 roku i 03.01.2023 roku
sprawy:
K. D. (1)
syna M. i G. z domu C.
urodzonego (...) w P.
oskarżonego o to, że:
w dniu 10 czerwca 2022 roku ok. godz. 23:20 w mieszkaniu przy ul. (...) w R., woj. (...) znajdując się pod wpływem alkoholu, wszczął awanturę domową z żoną M. D. w ten sposób, że zrzucając uprzednio pokrzywdzoną z łóżka na podłogę ubliżał jej słowami wulgarnymi powszechnie uznanymi za obelżywe i oskarżał o zdradę małżeńską, po czym udał się do kuchni, z której wrócił z nożem z ząbkowanym ostrzem o długości całkowitej 32,5 cm a długości ostrza ok. 20 cm, usiadł na łóżku nad leżącą na podłodze, na plecach pokrzywdzoną i nadal wyzywając ją słowami wulgarnymi wielokrotnie zamachiwał się nożem symulując wbicie go w brzuch, po czym wypowiadając słowa: „ja ci teraz pokażę” zadał pokrzywdzonej cios nożem w brzuch z lewej strony, w wyniku czego pokrzywdzona M. D. doznała obrażeń ciała w postaci rany kłutej brzucha po stronie lewej z wytrzewieniem jelita cienkiego, z wielomiejscowym uszkodzeniem jelita cienkiego, uszkodzenia krezki jelita cienkiego z wystąpieniem wstrząsu hipowolemicznego i urazowego, czym spowodował ciężki uszczerbek na zdrowiu w postaci choroby realnie zagrażającej życiu, przy czym czynu tego dopuścił się w okresie pięciu lat po odbyciu co najmniej sześciu miesięcy kary pozbawienia wolności za umyślne przestępstwo podobne,
tj. o czyn z art. 156 § 1 pkt 2 kk w zw. z art. 64 § 1 kk
o r z e k a:
1. oskarżonego K. D. (1) uznaje za winnego popełnienia zarzucanego mu czynu wyczerpującego dyspozycję art. 156 § 1 pkt 2 kk i art. 64 § 1 kk i za to na podstawie art. 156 § 1 pkt 2 kk wymierza mu karę 6 (sześciu) lat pozbawienia wolności,
2. na podstawie art. 63 § 1 kk na poczet orzeczonej kary pozbawienia wolności zalicza oskarżonemu K. D. (1) okres rzeczywistego pozbawienia wolności począwszy od 10 czerwca 2022 roku, godzina 23:40,
3. na podstawie art. 41 a § 1 i § 4 kk orzeka wobec oskarżonego K. D. (1) środek karny zakazu kontaktowania się i zbliżania się do pokrzywdzonej M. D. na odległość nie mniejszą niż 40 (czterdzieści) metrów na okres 5 (pięciu) lat,
4. na podstawie art. 44 § 2 kk orzeka przepadek i nakazuje zniszczenie dowodu rzeczowego szczegółowo opisanego w wykazie dowodów rzeczowych na karcie 115 akt pod pozycją 2,
5. na podstawie art. 230 § 2 kpk nakazuje zwrócić oskarżonemu K. D. (1) dowody rzeczowe szczegółowo opisane w wykazie dowodów rzeczowych na karcie 115 akt pod pozycją 3,4, zaś M. D. pod pozycją 1,
6. zasądza od Skarbu Państwa na rzecz Indywidualnej Kancelarii Adwokackiej adwokat E. D. kwotę 2.882,46 zł (dwa tysiące osiemset osiemdziesiąt dwa złote 46/100) złotych tytułem zwrotu kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej oskarżonemu K. D. (1) z urzędu,
7. zwalnia oskarżonego K. D. (1) od obowiązku zwrotu kosztów sądowych, które przejmuje na rachunek Skarbu Państwa.
Sygn. akt IIIK 78/22
Sąd Okręgowy ustalił następujący stan faktyczny :
M. i K. D. (2) są małżeństwem. Po opuszczeniu zakładu karnego przez oskarżonego, małżonkowie ponownie zamieszkali razem. Oskarżony nie pracował, nadużywał alkoholu, pieniądze otrzymując od swojej matki. Pokrzywdzona wielokrotnie prosiła męża, aby podjął pracę i przestał pić. Dwa dni przed zdarzeniem oskarżony wywołał awanturę, twierdził, że żona czepia się go. Uderzył ją również pięścią w prawe oko. Faktu tego pokrzywdzona nigdzie nie zgłaszała. W dniu 10 czerwca 2022 roku pokrzywdzona wyszła z domu o godzinie 5 rano i udała się do pracy. Wychodząc zamknęła drzwi na klucz, aby w ten sposób uniemożliwić spożywanie alkoholu przez oskarżonego. M. D. wróciła do domu około godziny 15.00. Oskarżony zrobił kobiecie awanturę o zamknięcie go w mieszkaniu. Wyzywał ją też słowami wulgarnymi. M. D. wyszła z domu do bankomatu po pieniądze. Oskarżony udał się razem z nią. Otrzymał od niej jakąś kwotę, za którą zakupił 10 piw. Po powrocie do domu małżonkowie spożywiali zakupiony alkohol. Oskarżony zachowywał się wówczas agresywnie, kłócił się z pokrzywdzoną, ta z kolei wyrzucała mu, że pije i nie pracuje. Około 22 położyli się spać, przy czym pokrzywdzona leżała z brzegu łóżka. Kiedy kobieta usypiała, oskarżony zwrócił się do niej słowami wulgarnymi i zepchnął ją z łóżka. M. D. zabrała poduszkę i kołdrę, kładąc się na chodniku, na podłodze. W tym czasie oskarżony poszedł do kuchni i przyniósł ze sobą nóż do krojenia chleba, z czarną rękojeścią. Oskarżony usiadł na łóżku, przy pokrzywdzonej i zamachiwał się nożem, jakby chciał wbić go w brzuch pokrzywdzonej. Nie dotykał jednak brzucha, zatrzymywał nóż przed nim. Wyzywał przy tym pokrzywdzoną ponownie słowami wulgarnymi, mówił, że teraz jej pokaże. Był zazdrosny o kolegę z pracy żony, a także o kolegę z tej samej celi. Zarzucał M. D. zdradę. Pokrzywdzona prosiła go, aby oskarżony się uspokoił. W pewnym momencie K. D. (1) wziął kolejny zamach i wbił nóż w brzuch pokrzywdzonej, po lewej stronie. Pokrzywdzona poczuła bardzo silny ból, lała się krew. Oskarżony przestraszył się tego, co zrobił, zadzwonił pod numer 112, oznajmiając dyspozytorowi, że „dziabnął kobietę nożem”. Kazano mu uciskać ranę, oskarżony pobiegł więc po ręcznik i tamował krew. Potem przyjechała policja i pogotowie.
( dowód : zeznania świadka M. D. k.29-31, k.214v-215,k.216, protokół zapisu rozmowy k.230-231 )
Przybyli na miejsce policjanci zaczęli udzielać kobiecie pierwszej pomocy, w tym czasie oskarżony stwierdził, że chciał nastraszyć żonę i przyłożył jej nóż do brzucha. Wtedy też- według jego słów- miało dojść do przecięcia skóry i wydostania się jelit na zewnątrz. Mówił też, że żona sama nadziała się na nóż. Policjanci próbowali rozmawiać z pokrzywdzoną, ale było to niemożliwe z uwagi na stan szoku, w jakim się znajdowała.
Około 23.34 w mieszkaniu małżonków D. pojawili się ratownicy medyczni. Kobieta leżała na podłodze z widoczną raną jamy brzusznej, przy niej znajdował się nóż oraz klęczał oskarżony. Ratownicy przystąpili do czynności ratunkowych, stan M. D. zagrażał jej życiu, w trakcie dojazdu do szpitala straciła przytomność.
( dowód : zeznania świadka P. J. k.2-3, k.215, zeznania świadka R. C. k.12v, k.215v-216, zeznania świadka M. P. k.244v)
Mieszkanie małżonków D. znajduje się w R., przy ulicy (...), na trzecim piętrze. W pokoju po lewej stronie ujawniono wersalkę z rozłożoną kołdrą, kocem i poduszką, na kocu w odległości około 10 centymetrów od jej prawej krawędzi ujawniono nóż z czarną rękojeścią o długości 19,5 centymetrów. Przy lewej krawędzi wersalki ujawniono z kolei drugi nóż z ząbkowanym ostrzem i również czarną rękojeścią, o długości 32,5 centymetrów z widocznymi plamami koloru brunatnego. Bezpośrednio obok noża znajdowały się 4 puszki po piwie. Na podłodze znajdowały się dwie poduszki oraz niebieski ręcznik z zabrudzeniami koloru czerwonego.
( dowód : protokół oględzin z dokumentacją fotograficzną k. 6-11 )
W wyniku zdarzenia z dnia 10 czerwca 2022 roku pokrzywdzona M. D. doznała rany kłutej brzucha po stronie lewej z ewentracją ( wytrzewieniem ) jelita cienkiego, z wielomiejscowym uszkodzeniem jelita cienkiego, uszkodzeniem krezki jelita cienkiego, konieczności resekcji fragmentu tegoż jelita i jego zeszycia koniec do końca, z wystąpieniem wstrząsu hipowolemicznego i urazowego. Z opisu zabiegu operacyjnego i dokumentacji medycznej wynika, że rana wkłucia znajdowała się w śródbrzuszu po stronie lewej, jest to rana powłok, stanowiąca początek rany kłutej. W obrębie wytrzewionego na zewnątrz jelita cienkiego stwierdzono dwie rany na przebiegu kanału rany kłutej, jedna o długości około 2 centymetrów, druga o długości 1 centymetra, jelito zostało przebite na wylot. Rana kłuta brzucha zlokalizowana była w śródbrzuszu po stronie lewej, kanał o długości około 5 centymetrów przebiegał od strony bocznej, skosem przyśrodkowo, w stronę pępka. Rana kłuta brzucha naraziła pokrzywdzoną M. D. na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub zdrowia, z uszkodzeniem jelita cienkiego i wystąpieniem wstrząsu, należy ją zakwalifikować jako chorobę realnie zagrażającą życiu.
Nie jest możliwe jednoznaczne wskazanie pozycji pokrzywdzonej i sprawcy w momencie zadania ciosu nożem. Ofiara mogła stać, leżeć, również siedzieć. Niewątpliwie sprawca i ofiara musieli być zwróceni do siebie przodem ciała. Mogło tak być, że pokrzywdzona leżała na podłodze, a sprawca siedział na łóżku w momencie zadania ciosu nożem. Biorąc pod uwagę głębokość kanału rany kłutej- około 5 centymetrów, siłę, z jaką sprawca zadał cios nożem w brzuch, należy ocenić jako średnią. W niniejszym przypadku kategorycznie należy wykluczyć możliwość nadziania się na ostrze noże. Przebieg kanału (skosem), głębokość kanału około 5 centymetrów, jak również opisany sposób zachowania się sprawcy, kategorycznie przeczą możliwości przyjęcia takiego mechanizmu powstania rany. W przypadku nadziania się na ostrze noża, ręka trzymająca nóż musi być usztywniona, ufiksowana, często cała kończyna oparta jest o ścianę, a pokrzywdzona upada na takie ostrze, które najczęściej wypada z ręki, a jeśli nie, to wbija się najczęściej płytko i przebieg kanału jest prostopadły.
( dowód : opinia lekarska k. 121-125)
W miejscu zamieszkania oskarżony nie jest znany lokalnej społeczności, wobec sąsiadów nie przejawiał postawy agresywnej.
( dowód : wywiad środowiskowy k. 72-75 )
K. D. (1) jest uzależniony od alkoholu, nie jest chory psychicznie ani upośledzony umysłowo. W chwili popełnienia zarzucanego mu czynu miał ograniczoną, ale nie w stopniu znacznym zdolność rozpoznania czynu i pokierowania swoim postępowaniem. Pozostawanie na wolności grozi ponownym popełnieniem przez niego czynu zabronionego związanego z jego uzależnieniem od alkoholu, o ile nie podejmie stosownego leczenia i nie będzie utrzymywał abstynencji. Ewentualnie orzeczoną karę pozbawienia wolności może odbywać w zwykłym zakładzie karnym.
( dowód : opinia psychiatryczna k. 146)
Oskarżony K. D. (1) był wielokrotnie karany, w tym za przestępstwa włamania, kradzieży, uszkodzenia mienia, rozboju, gróźb karalnych. Wyrokiem z dnia 22 marca 2017 roku w sprawie sygn. akt(...)Sąd Rejonowy w R. min. za czyn z art. 245 kk w zw. z art. 157 §2 kk i inne wymierzył mu karę 8 miesięcy pozbawienia wolności oraz karę łączną 1 roku pozbawienia wolności. Karę z tej sprawy oskarżony odbywał w okresie od 31 grudnia 2016 roku do 30 grudnia 2017 roku.
( dowód : dane o karalności k.110-112, odpisy wyroków k.116-117, k.118-120 )
Przesłuchany na etapie postępowania przygotowawczego oskarżony przyznał się do zarzucanego mu czynu częściowo. Przesłuchany po raz pierwszy wyjaśnił, że w dniu zdarzenia żona wróciła o 15 z pracy, przyniosła chyba 7 sztuk piwa. Oskarżony pytał, czemu tak późno wróciła, mówiła, że była jeszcze z kolegą na piwie. Przez kolejną część dnia jej kolega o imieniu M. wydzwaniał do niej i chciał ją wyciągnąć na piwo. Oskarżony słyszał, jak podczas jednej z rozmów małżonka mówiła, że nie może wyjść, bo w domu są jej rodzice, co nie było prawdą. Jak z nim rozmawiała, to wychodziła z pokoju i szeptała. Według oskarżonego, pokrzywdzona miała z tym kolegą romans. Wypili wspólnie piwa, po czym wyszli do miasta i pokrzywdzona zakupiła 10 kolejnych piw. Znowu zaczęły się dziwne telefony do niej. Wybuchła draka, oskarżony zwrócił się do żony wulgarnymi słowami, wyzywali się wzajemnie, ona po wypiciu alkoholu też jest agresywna, szarpali się. Zdenerwowany oskarżony poszedł do kuchni po nóż, aby żonę nastraszyć. Oboje stali w sypialni. Oskarżony trzymał nóż chyba w lewej ręce, choć jest praworęczny. Stał blisko niej, ona w pewnym momencie chwyciła rękę oskarżonego i przystawiła nóż do swojej klatki piersiowej na wysokości serca i mówiła „zabij mnie”. Oskarżony odpowiedział żonie wulgarnie. Dalej to K. D. (1) nie pamięta dokładnie, wie jednak, że się wyzywali i szarpali. I nie wie, jak to się stało, czy ona nadziała się na ten nóż, czy oskarżony jej go wbił. Oskarżony nawet tego nie spostrzegł, w pewnym momencie M. usiadła na podłodze, położyła się i powiedziała „coś ty mi zrobił”. Wtedy spostrzegł, że leci jej krew. Złapał leżącą obok podkoszulkę i zaczął tamować krwotok. Drugą ręką złapał za telefon i zadzwonił na 112. Tam dyspozytorowi powiedział „wbiłem żonie nóż„, kazali mu uciskać ranę. Po kilku minutach przyjechała karetka i policja. Oskarżony nie chciał zabić żony, gdyby chciał, nie dzwoniłby na pogotowie i jej nie pomagał, tylko by uciekł. To nie była pierwsza scena z nożem, M. w awanturach też chwytała za nóż, ale nigdy sobie nic nie zrobili.
Żałuje tego, co zrobił, chce przeprosić żonę za swoje zachowanie, kocha ją, ale związku razem nie będą tworzyć.
Podczas posiedzenia w przedmiocie tymczasowego aresztowania przyznał się do zarzucanego czynu. Podtrzymał wyjaśnienia złożone poprzednio.
Przesłuchany po raz ostatni na etapie postępowania przygotowawczego przyznał się częściowo do jego popełnienia. Zaprzeczył, by żona przed zdarzeniem leżała na podłodze. Oskarżony pamięta, że ona stała. Wypychała go z pokoju, kiedy trzymał nóż w ręce i nie było sytuacji, aby się położyła. Oskarżony chciał ją tylko nastraszyć, żeby się odsunęła, a nie uszkodzić jej ciało, czy zabić.
Przesłuchany na etapie postępowania sądowego oskarżony przyznał się do zarzucanego mu czynu i odmówił składania wyjaśnień. Po przesłuchaniu świadków podał jedynie, że żonę zrzucił z łóżka, poszedł potem do kuchni i przyniósł mały nóż. Wyzywali się, kłócili, oskarżony symulował wbicie noża, żona przykucnęła do niego, przyłożyła sobie nóż do klatki i powiedziała : jak chcesz, to mnie zabij”, odłożył tego noża i odezwał się do żony wulgarnymi słowami. Ona wstała, zaczęli pić dalej i się kłócić, ten nóż został schowany przez M. D., dalej się kłócili i wyzywali, żona wstała, zaczęła go wypychać z pokoju i też zwracała się do niego wulgarnymi słowami. Wyszedł wtedy po drugi nóż, zaczął żonę straszyć, by się odsunęła, oskarżony widział obłęd w jej oczach, nigdy nie widział jej w tym stanie. Żona wypychała go z pokoju, a on udawał, że uderza tym nożem żonę, by się odsunęła. W pewnym momencie powiedziała do niego :K., co ty mi zrobiłeś”. Oskarżony zobaczył krew, też był w szoku. Kobieta usiadła wtedy na podłodze, położyła się, rana się rozeszła, oskarżony tamował krew, zadzwonił też pod 112. Wybrał numer, powiedział, że wbił żonie nóż w brzuch, nie mówił w jakich okolicznościach. Przeprosił kobietę za to, co się stało, stwierdzając, że nie wie, czy ona kłamie, czy była na „urwanym” filmie.
( dowód : wyjaśnienia oskarżonego K. D. (1) k. 51-53, k.58-59, k. 151-152, k.213v-214, 216 )
Sąd Okręgowy zważył, co następuje :
Zebrany w sprawie materiał dowodowy pozwala przyjąć, że oskarżony dopuścił się przypisanego przestępstwa. Wyjaśnienia początkowo częściowo przyznającego się oskarżonego Sąd poczytał jako zmierzające do uniknięcia bądź zmniejszenia odpowiedzialności karnej. Sąd nie kwestionuje, że w dniu zdarzenia doszło między małżonkami do awantury, albowiem na okoliczność tę wskazuje sama pokrzywdzona. Tyle, że w świetle zeznań tej ostatniej Sąd przyjął, że wywołał ją oskarżony, najpierw mając pretensje do M. D., że zamknęła go w mieszkaniu, później zarzucając jej zdradę. Sąd nie podzielił wyjaśnień oskarżonego w zakresie tego, że tak naprawdę nie wie, co się stało małżonce i być może nadziała się na nóż. Nie przyjął również, że w trakcie ugodzenia go stali naprzeciwko siebie. Z podzielonych zeznań pokrzywdzonej jednoznacznie wynika, że w chwili ugodzenia leżała na podłodze, oskarżony wcześniej zamachiwał się nożem, zatrzymywał go tuż nad brzuchem kobiety. Sąd nie daje również wiary, że pokrzywdzona wypychała oskarżonego z pokoju, a wcześniej przystawiła sobie nóż do klatki i powiedziała „jak chcesz, to mnie zabij”. Wersji tej przeczą podzielone zeznania M. D., która temu zaprzeczyła. Sąd podzielił zeznania pokrzywdzonej, że wręcz odwrotnie, chciała uspokoić męża. Lektura zeznań M. D. wskazuje, że oskarżony zachowywał się, jakby był pobudzony, chodził z pokoju do pokoju i cały czas się z nią kłócił, wyzywał ją. Względy doświadczenia życiowego sprzeciwiają się przyjęciu, że widząc oskarżonego w takim stanie M. D. ryzykowałaby i prowokowała męża do jeszcze bardziej agresywnych zachowań, nawet będąc pod wpływem alkoholu. Wersji nadziania się sprzeciwia się również pełna i jasna opinia lekarska. Biegła - analizując dokumentację medyczną pokrzywdzonej, przebieg kanału ( skosem ) rany, kategorycznie wykluczyła taką sytuację. Wskazała, że w przypadku nadziania się na ostrze noża, ręka trzymająca nóż musi być usztywniona, ufiksowana, często oparta o ścianę ( co nie wynika ani z zeznań M. D., ani z wyjaśnień oskarżonego), a pokrzywdzona upada na takie ostrze, które najczęściej wypada z ręki, a jeżeli nie, to wbija się płytko, ponadto przebieg kanału rany jest wówczas prostopadły. Poza tym zarówno z zeznań ratownika medycznego, jak i policjantów jednoznacznie wynika, że kiedy przybyli na miejsce, pokrzywdzona leżała na podłodze, co wzmaga pośrednio jej wersję, gdzie znajdowała się w momencie ugodzenia nożem. Choć oskarżony na etapie postępowania sądowego ostatecznie przyznał się do zarzucanego mu czynu, to i tak kwestionował pozycję pokrzywdzonej w chwili zadania uderzenia nożem, wskazywał, że pokrzywdzona wypychała go z pokoju, a on straszył ją nożem, by się odsunęła, wersji tej Sąd nie dał wiary, podzielając zeznania pokrzywdzonej.
Natomiast przeprosiny ze strony K. D. (1) Sąd traktuje jako nieszczere. Z jednej strony oskarżony przeprasza swoją małżonkę, by zaraz potem sugerować jej kłamstwo, czy urwany film, kiedy ta zaprzecza jego słowom ( vide k. 216). Notabene zupełnie odwrotnie zachowała się pokrzywdzona, która mimo takiego, a nie innego zachowania ze strony męża potrafiła podziękować mu za to, że po ugodzeniu nożem został przy niej. Natomiast całokształt materiału dowodowego pozwala uznać za wiarygodne, że oskarżony tamował ranę, jak i też wezwał pogotowie .
Za wiarygodne Sąd uznał zeznania pokrzywdzonej M. D., która opisała zachowanie się sprawcy w dniu zdarzenia, nie ukrywała, że spożywała z nim alkohol w postaci piwa i opisała, jak doszło do ugodzenia jej w brzuch. Zeznania, jak wskazano powyżej, co do tego, gdzie znajdowała się w momencie ugodzenia nożem korelują, jak już wspomniano powyżej z zeznaniami P. J., R. C., M. P., jak i również z opinią lekarską. Wbrew temu co pokrzywdzona podała na etapie postępowania sądowego, że lepiej pamięta zdarzenie z dnia rozprawy, Sąd przyjął, że jest zupełnie odwrotnie. Zeznania M. D. z toku postępowania przygotowawczego są dokładne, obfitują w szczegóły, natomiast na etapie postępowania sądowego świadek wiele szczegółów nie pamiętała. Nie deprecjonuje to oczywiście zeznań M. D., a jest, w ocenie Sądu, podyktowane upływem czasu. Zeznania pokrzywdzonej co do tego, w jaki sposób doszło do ugodzenia jej nożem korelują z protokołem zapisu rozmowy, którą oskarżony „ na gorąco” wykonał z Centrum Powiadomienia Ratunkowego. Z protokołu tej ostatniej wynika, że oskarżony informował, że „dziabnął kobietę nożem”, o żadnym nadzianiu się na nóż w ogóle nie było mowy- vide k.230-231.
Nie jest rolą Sądu ustalenie, czy ze strony M. D. doszło do zdrady. Nie ma też znaczenia, czy pokrzywdzona w dniu zdarzenia wykonywała jakieś „podejrzane” telefony – świadek okoliczności tej nie pamiętała (vide k. 214v). Nawet jeżeli tak rzeczywiście było, w żaden sposób nie usprawiedliwia to zachowania oskarżonego.
Zeznania P. J., R. C. i M. P. potwierdzają przebieg czynności ratunkowych. Zwrócić uwagę należy, że jednemu z policjantów oskarżony mówił, że przyłożył nóż do brzucha, wtedy doszło do rozcięcia skóry, drugiemu przedstawiał wersję nadziania się na nóż- co stawia pod znakiem zapytania prawdziwość słów K. D. (1).
Nie budzi zastrzeżeń opinia psychiatryczna, jest pełna i jasna, nie była też kwestionowana przez żadną ze stron. Podobnie Sąd ocenia opinię co do obrażeń doznanych przez pokrzywdzoną. Biegła wskazała, jakich pokrzywdzona doznała obrażeń, jak należy je kwalifikować z punktu widzenia prawa karnego. Wskazała również na mechanizm powstania obrażeń, odnosząc się i do zeznań pokrzywdzonej i wyjaśnień oskarżonego. Podkreślić należy, że w tym wypadku biegła stanowczo wykluczyła możliwość nadziania się na ostrze noża i wykazała, dlaczego nie można tego przyjąć. Podniosła, że przeczy temu i przebieg kanału rany ( skosem ), jego długość, ręka jest ufiksowana, a pokrzywdzony upadając na takie ostrze powoduje, że narzędzie najczęściej wypada z ręki, a jeżeli nie, to wbija się płytko i przebieg kanału jest prostopadły.
Zachowanie oskarżonego K. D. (1) polegające na tym, że w dniu 10 czerwca 2022 roku około godziny 23.20 w mieszkaniu przy ulicy (...),w R., województwa (...) znajdując się pod wpływem alkoholu wszczął awanturę domową z żoną M. D. w ten sposób, że zrzucając uprzednio pokrzywdzoną z łóżka na podłogę, ubliżał jej słowami wulgarnymi powszechnie uznanymi za obelżywe i oskarżał o zdradę małżeńską, po czym udał się do kuchni, z której wrócił z nożem z ząbkowanym ostrzem o długości całkowitej 32,5 centymetrów, a długości ostrza około 20 centymetrów usiadł na łóżku nad leżącą na podłodze, na plecach pokrzywdzoną i nadal wyzywając ją słowami wulgarnymi wielokrotnie zamachiwał się nożem symulując wbicie go w brzuch, po czym wypowiadając słowa „ja Ci teraz pokażę„, zadał pokrzywdzonej cios w brzuch z lewej strony, w wyniku czego pokrzywdzona M. D. doznała obrażeń ciała w postaci rany kłutej brzucha po stronie lewej z wytrzewieniem jelita cienkiego, z wielomiejscowym uszkodzeniem jelita cienkiego, uszkodzeniem krezki jelita cienkiego, z wystąpieniem wstrząsu hipowolemicznego i urazowego, czym spowodował ciężki uszczerbek na zdrowiu w postaci choroby realnie zagrażającej życiu, przy czym czynu tego dopuścił się w okresie pięciu lat po odbyciu co najmniej sześciu miesięcy kary pozbawienia wolności za umyślne przestępstwo podobne, wyczerpało dyspozycję art. 156 §1 pkt.2 kk i art.64§1kk.
Przestępstwo z tego artykułu penalizuje spowodowanie tzw. ciężkich obrażeń ciała. Przedmiotem czynności wykonawczej jest człowiek, przestępstwo ma charakter skutkowy, popełnienia go w formie dokonanej wymaga naruszenia dobra, a więc realnego wystąpienia jednego ze skutków wymienionych w tym przepisie. Skutkiem przestępstwa z art. 156 kk jest ciężki uszczerbek na zdrowiu polegający na zakłóceniu funkcji organizmu człowieka o charakterze czynnościowym. Powodowanie oznacza każdy rodzaj zachowania, na podstawie którego danemu sprawcy można obiektywnie przypisać skutek w postaci ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. Zachowanie sprawcy musi tworzyć lub znacznie zwiększyć prawnie nieakceptowane niebezpieczeństwo (ryzyko) dla dobra prawnego, stanowiącego przedmiot zamachu, które to niebezpieczeństwo w konsekwencji realizuje się w postaci nastąpienia skutku przestępnego. U pokrzywdzonej doszło do takich obrażeń, że tylko drogą określonego postępowania lekarskiego doszło do uratowania życia. Przestępstwo może być popełnione umyślnie zarówno z zamiarem bezpośrednim, jak i też ewentualnym. Sprawca musi, albo chcieć takiego skutku, albo przewidując znaczne prawdopodobieństwo możliwości jego wystąpienia, godzić się na jego powstanie. W orzecznictwie sądowym wielokrotnie zwracano uwagę na potrzebę posługiwania się konstrukcją zamiaru ogólnego. Zamiar ten traktować należy, nie jako zamiar spowodowania jakichkolwiek skutków na zdrowiu, ale skutków poważnych, jeżeli tylko okoliczności min. sposób działania sprawcy, za tym przemawiają ( np. wyrok SN z 13.1.2011, IIKK 188/10, OSNKW 2011, nr 2 poz.17). Ustalenie granic odpowiedzialności musi następować przy uwzględnieniu wszelkich okoliczności natury przedmiotowej i podmiotowej, mogących wskazywać i dookreślać treść i zakres strony, rodzaj użytego narzędzia, miejsce zadania ciosu, stan psychiczny sprawcy, motywację, stosunek do pokrzywdzonego (por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Lublinie z 13.9.2001 roku II AKa 161/01, OSA 2002 r. nr 12 poz. 83)
Z uwagi na fakt, że oskarżony zamachiwał się nożem nad leżącą na podłodze pokrzywdzoną, na skutek czego ta stała się bezbronna, a potem zadał jej uderzenie tymże nożem w brzuch, w miejsce, gdzie znajdują się ważne dla życia organy człowieka, Sąd przyjął, że oskarżony musiał zdawać sobie sprawę z możliwości nastąpienia wskazanego wyżej skutku.
Przypisanego przestępstwa oskarżony dopuścił się w warunkach recydywy określonej w art. 64 §1 kk. Wyrokiem z dnia 22 marca 2017 roku w sprawie sygn. akt (...) Sąd Rejonowy w R. za czyn z art. 245 kk i art. 157 §2 kk wymierzył mu karę jednostkową 8 miesięcy pozbawienia wolności oraz karę łączna 1 roku pozbawienia wolności. Karę oskarżony odbywał od 31 grudnia 2016 roku do 30 grudnia 2017 roku. K. D. (1) popełnił obecnie przestępstwo podobne ( art. 157 §2 kk i art. 156 §1 pkt.2 kk są skierowane przeciwko temu samemu dobru prawnemu, to jest przeciwko życiu i zdrowiu ), odbył co najmniej 6 miesięcy kary, a obecnego przestępstwa dopuścił się w ciągu 5 lat. Tym samym zarzut recydywy określonej w art. 64 §1 kk jest zasadny.
Przy wymiarze kary Sąd miał na względzie dyrektywy jej wymiaru określone w art. 53 kk. Na korzyść oskarżonego poczytał przyznanie się do zarzucanego mu czynu, podjęcie działań ratunkowych i wezwanie służb medycznych. Na niekorzyść poczytał uprzednią karalność, działanie pod wpływem alkoholu i bez żadnej racjonalnej przyczyny. Oskarżony wszczął awanturę, był agresywny i ugodził żonę w brzuch tak, że kobieta nie miała żadnych szans na obronę. Podkreślić należy bezwzględność i pewnego rodzaju okrucieństwo w zachowaniu oskarżonego, który przed zadaniem uderzenia wielokrotnie zamachiwał się nożem, niewątpliwie wywołując dodatkowy stres u pokrzywdzonej. Przeprosiny pokrzywdzonej, odebrał jako nieszczere, obliczone na użytek prowadzonego postępowania karnego, zaś deklaracje o miłości, w realiach niniejszej sprawy, jako wręcz kuriozalne. Sąd wymierzył karę 6 lat pozbawienia wolności uznając, że jest ona adekwatna do popełnionego czynu, spełni swe cele wychowawcze i zapobiegawcze kary. Powyższe okoliczności sprzeciwiają się wymierzeniu kary w granicach dolnego zagrożenia, o co wnosił obrońca. Jednocześnie, w ocenie Sądu, nie ma podstaw do wymierzenia kary 15 lat pozbawienia wolności, o co z kolei wnosił oskarżyciel publiczny. Sama uprzednia karalność ( 14 – krotna jak zauważył oskarżyciel publiczny ) nie przesądza o wymierzeniu kary z kolei maksymalnej. Oskarżyciel zasadnie zresztą nie przyjął zarzutu usiłowania zabójstwa, co szeroko uzasadnił w uzasadnieniu aktu oskarżenia, a kara 15 lat pozbawienia wolności orzeczona za ten czyn „zrównywałaby” potraktowanie ciężkiego uszczerbku na zdrowiu z karami wymierzanymi właśnie za zabójstwo.
Na poczet orzeczonej kary pozbawienia wolności Sąd zaliczył oskarżonemu okres rzeczywistego pozbawienia wolności, począwszy od 10 czerwca 2020 roku, godzina 23.40.
Na podstawie art. 41a §1 i §4 kk – sprawca popełnił umyślne przestępstwo z użyciem przemocy i to w stosunku do osoby najbliższej - Sąd orzekł środek karny zakazu kontaktowania się i zbliżania się do pokrzywdzonej M. D. na odległość nie mniejszą niż 40 metrów na okres 5 lat. Oskarżony jest osobą nieprzewidywalną, zazdrosną o żonę w stopniu niebezpiecznym dla tej ostatniej, dlatego zasadne jest, by przez wnioskowany okres nie kontaktował się z M. D. i nie zbliżał do niej.
Na podstawie art. 44 §2 kk Sąd orzekł przepadek na rzecz Skarbu Państwa dowodu rzeczowego w postaci noża i nakazał jego zniszczenie.
Na podstawie art. 230 §2 kpk Sąd orzekł o zwrocie ubrań dla oskarżonego i drugiego noża, które nakazał zwrócić M. D., uznając, że przedmioty te są zbędne dla prowadzonego postępowania karnego. Sąd dostrzegł, że pokrzywdzona nie chciała zwrotu drugiego noża, tym niemniej brak było podstaw do orzeczenia jego przepadku.
Jednocześnie orzeczono o kosztach obrony z urzędu, uwzględniając wnioskowany zwrot kosztów dojazdu – rozporządzenie Ministra Sprawiedliwości w sprawie opłat za czynności adwokackie z 22.10.2015 roku, wyrok Trybunału Konstytucyjnego z 23 kwietnia 2020 roku, SK 66/19.
Oskarżony nie posiada żadnego majątku, przed osadzeniem nie pracował, Sąd w trybie art. 624 §1 kpk zwolnił go od ponoszenia kosztów sądowych, przejął je na rachunek Skarbu Państwa, uznając, że ich uiszczenie byłoby dla niego zbyt uciążliwe.