Sygnatura akt VI Ka 1125/13
Dnia 11 marca 2014 r.
Sąd Okręgowy w Gliwicach, Wydział VI Karny Odwoławczy w składzie:
Przewodniczący SSO Piotr Mika
Sędziowie SSO Bożena Żywioł
SSO Grażyna Tokarczyk (spr.)
Protokolant Aleksandra Studniarz
przy udziale Krystyny Marchewki
Prokuratora Prokuratury Okręgowej
po rozpoznaniu w dniu 11 marca 2014 r.
sprawy A. G. syna M. i U.,
ur. (...) w G.
oskarżonego z art. 226§1 kk, art. 222§1 kk, art. 190§1 kk
na skutek apelacji wniesionej przez obrońcę oskarżonego
od wyroku Sądu Rejonowego w Gliwicach
z dnia 14 sierpnia 2013 r. sygnatura akt III K 1161/12
na mocy art. 437 § 1 kpk, art. 636 § 1 kpk
1. utrzymuje w mocy zaskarżony wyrok, uznając apelację za oczywiście bezzasadną;
2. zasądza od Skarbu Państwa na rzecz adw. L. L. kwotę 619,92 zł (sześćset dziewiętnaście złotych 92/100) obejmującą kwotę 115,92 zł (sto piętnaście złotych 92/100) podatku VAT, tytułem zwrotu nieuiszczonych kosztów obrony oskarżonego z urzędu w postępowaniu odwoławczym;
3. zasądza od oskarżonego na rzecz Skarbu Państwa wydatki postępowania odwoławczego w kwocie 639,92 zł (sześćset trzydzieści dziewięć złotych 92/100) i wymierza mu opłatę za II instancję w wysokości 150 zł (sto pięćdziesiąt złotych).
sygn. akt VI Ka 1125/13
Sąd Rejonowy w Gliwicach wyrokiem z dnia 14 sierpnia 2013 r. sygn. akt III K 1161/12 uznał oskarżonego A. G. za winnego tego, że:
- w dniu 30 listopada 2008 r. w G. znieważył funkcjonariusza Policji T. Ł. słowami uznawanymi powszechnie za obelżywe podczas i w związku z pełnieniem przez pokrzywdzonego obowiązków służbowych, czym wyczerpał znamiona przestępstwa z art. 226§1 k.k. i za to skazał go na karę 3 pozbawienia wolności;
- w dniu 30 listopada 2008 r. w G. poprzez szarpanie funkcjonariusza Policji T. Ł. naruszył jego nietykalność cielesną podczas pełnienia przez pokrzywdzonego obowiązków służbowych, czym wyczerpał znamiona przestępstwa z art. 222§1 k.k. skazał go na karę 3 miesięcy pozbawienia wolności;
- w dniu 30 listopada 2008 r. w G. groził T. Ł. pozbawieniem życia, przy czym groźba ta wzbudziła w pokrzywdzonym uzasadnioną obawę, że zostanie spełniona, czym wyczerpał znamiona przestępstwa z art. 190§1 k.k. i za to na podstawie art. 190§1 k.k. skazał go na karę 3 miesięcy pozbawienia wolności.
Łącząc orzeczone kary Sąd wymierzył oskarżonemu karę łączną 6 miesięcy pozbawienia wolności, jej wykonanie warunkowo zawiesił na okres 2 lat próby, na podstawie art. 71§1 k.k. wymierzył oskarżonemu karę grzywny w wymiarze 30 stawek dziennych, ustalając wysokość jednej stawki na równoważną kwocie 10 złotych.
Obrońca oskarżonego zaskarżając wyrok w całości zarzuciła obrazę przepisów postępowania mająca wpływ na treść wyroku a to art. 7 kpk, powołując się na to, iż zachowanie oskarżonego było wynikiem wzburzenia wobec działań policjantów, którzy bili syna oskarżonego a nie stosowali względem niego chwytów obezwładniających, dodatkowo podniosła obrońca zarzut rażącej niewspółmierności kary wymierzonej bez uwzględnienia okoliczności łagodzących.
Obrońca wniosła o zmianę zaskarżonego wyroku i odstąpienie od wymierzenia oskarżonemu kary.
Sąd Okręgowy zważył, co następuje.
Apelacja obrońcy oskarżonego nie zasługuje na uwzględnienie, a kontrola odwoławcza przeprowadzonego przez Sąd I instancji postępowania dowodowego, zaskarżonego orzeczenia, jego uzasadnienia oraz analiza uzasadnienia środka odwoławczego skutkuje koniecznością uznania apelacji za bezzasadną w stopniu oczywistym.
Po pierwsze podkreślić należy, iż zarzut błędu w ustaleniach faktycznych, przyjętych za podstawę wyroku, jest tylko wówczas słuszny, gdy zasadność ocen i wniosków, wyprowadzonych przez sąd orzekający z okoliczności ujawnionych w toku przewodu sądowego, nie odpowiada prawidłowości logicznego rozumowania. Zarzut ten nie może jednak sprowadzać się do samej polemiki z ustaleniami sądu, wyrażonymi w uzasadnieniu wyroku, lecz do wykazania, jakich mianowicie konkretnych uchybień w zakresie logicznego rozumowania dopuścił się sąd w ocenie zebranego materiału dowodowego. Możliwość zaś przeciwstawienia ustaleniom sądu orzekającego odmiennego poglądu nie może prowadzić do wniosku o dokonanie przez sąd błędu
w ustaleniach faktycznych ( wyrok Sądu Najwyższego z dnia 10.05.2005 roku sygn. WA 12/05 OSNwSK 2005/1/949, wyrok Sądu Apelacyjnego w Katowicach w dnia 5.04.2007 roku w sprawie II AKa 30/07, Prok.i Pr. 2007/11/32).
Z kolei przekonanie sądu o wiarygodności lub niewiarygodności określonych dowodów pozostaje pod ochroną zasady wyrażonej w art. 7 k.p.k. wtedy tylko, kiedy spełnione są warunki: ujawnienia całokształtu okoliczności sprawy (art. 410 k.p.k.) w granicach respektujących zasadę prawdy obiektywnej (art. 2 § 2 k.p.k.), rozważenia wszystkich okoliczności zgodnie z zasadą określoną w art. 4 k.p.k. oraz wyczerpującego i logicznego - z uwzględnieniem wskazań wiedzy i doświadczenia życiowego - uzasadnienia przekonania sądu (art. 424 § 1 pkt 1 k.p.k.) (postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 14.12.2006 roku w sprawie III KK 415/06 OSNwSK 2006/1/2452 ).
Naruszenia powołanych wyżej zasad nie sposób dopatrzeć się analizując przebieg postępowania, zapadły wyrok oraz pisemne motywy zaskarżonego orzeczenia.
Sąd I instancji przeprowadził wyczerpujące postępowanie dowodowe, dalej dokonując wszechstronnej oceny zebranych dowodów, nie uchybiając zasadom wiedzy, logicznego rozumowania, ani doświadczenia życiowego, rzetelnie i szczegółowo ocenę tę przedstawiając w pisemnych motywach zaskarżonego orzeczenia.
Po pierwsze stwierdzić należy, że forsowana na obecnym etapie wersja wydarzeń nie odpowiada nawet wyjaśnieniom oskarżonego i to z różnych etapów postępowania. Przecież pierwotnie oskarżony przyznał się nawet do szarpania policjanta, choć już wtedy powoływał się na to, że nie chciał, aby funkcjonariusz bił jego syna. Takie twierdzenie jest jednak sprzeczne z wszystkimi zeznaniami policjantów, a te odpowiadają zasadom logiki, przekonują zaś o tym, że T. Ł. nie podejmował czynności względem syna oskarżonego, a zatem skierowanie przeciwko niemu agresji tak słownej, jak i fizycznej nie może być w żaden sposób zrozumiałe i usprawiedliwiane.
Słusznie przy tym Sąd meriti podkreślił, że w przeciwieństwie do zmiennych wyjaśnień oskarżonego zeznania funkcjonariuszy Policji są szczegółowe, korelują ze sobą, wzajemnie się uzupełniając, zaś odmienności sprowadzają się do szczegółów nie mających wpływu na opis istoty zdarzenia. Oskarżony przeciwnie prezentuje kardynalnie odmiennie, a to że nie szarpał policjanta, gdy początkowo tę okoliczność przyznawał.
Co interesujące wyjaśnienia oskarżonego nie znajdują nawet wsparcia w relacjach jego syna. W postępowaniu przygotowawczym M. G. wyjaśnił ogólnikowo, że szarpał się z Policją, a później leżał na ziemi i miał kajdanki, wyzywał też policjantów. Na rozprawie potwierdził, że chciał się wstawić za kolegą i postawić policjantom. To wprost prowadzi do wniosku, że to właśnie świadek zainicjował zdarzenie, które wymagało interwencji kolejnego patrolu policji. Co więcej przyznał świadek, że była mu zwracana uwaga, bo tak należy odczytać słowa, aby nie pyskował, pomimo tego już po założeniu mu kajdanek zaczął się szarpać z funkcjonariuszami, co nie przystaje do relacji oskarżonego, jakoby policjanci mieli bić jego syna.
Wprawdzie po opisie zdarzenia świadek starał się wykazywać agresywność zachowania policjantów, ale przecież nie przystawało to do jego spontanicznej relacji.
Także córka oskarżonego opisując jego zachowanie wiązała je z momentem po założeniu kajdanek bratu. Pomimo próby przerzucenia odpowiedzialności na policjantów już w postępowaniu sądowym wyraziła jednak pogląd, że policjanci chcieli zapobiec jakiemuś atakowi agresji, co przeczy tezie, jakoby to oni byli agresywni.
Nieprzydatne w żaden sposób były zeznania A. R., bowiem przedstawił on na rozprawie zupełnie odbiegającą od innych relację, z której miałoby wynikać, że to M. G. chciał pomóc ojcu, co nota bene wyklucza tezę apelacji.
Zaprezentowana przez Sąd I instancji szczegółowa ocena dowodów, której nie sposób przypisać dowolności, a to braku korelacji z zasadami wiedzy, logicznego rozumowania, czy doświadczenia życiowego, doprowadziła do trafnych ustaleń faktycznych, następnie prawnej oceny zachowania oskarżonego, a te nie pozwalają doszukać się okoliczności, które dałyby podstawy do rozważania zasadności zastosowania art. 222 § 2 kk i art. 226 § 2 kk, w wypadku przypisania występku z art. 190 § 1 kk nie wiadomo w czym obrońca upatruje możliwości nadzwyczajnego złagodzenia kary.
Po wtóre Sąd I instancji prawidłowo zastosował dyrektywy sędziowskiego wymiaru kary stosownie do art. 53§1 i 2 kk.
Trafnie zatem Sąd orzekający podkreślił agresywne, niczym nieuzasadnione i nieusprawiedliwione zachowanie oskarżonego, działającego pod wpływem alkoholu, a i to, że w towarzystwie swoich dzieci i kolegi w ich wieku przyczynił się do eskalacji wydarzeń, które skutkowały potrzebą wezwania kolejnych policjantów.
Wymiar orzeczonych kar pozbawienia wolności zbliżonych do dolnej granicy ustawowego zagrożenia należycie uwzględnia postawę oskarżonego, w tym pozytywny przebieg mediacji, choć w zakresie przyznania i skruchy osłabiony forsowanym obecnie przebiegiem zdarzenia. Nie można przy tym było tracić z pola widzenia, że oskarżony nadużył zaufania związanego z warunkowym umorzeniem postępowania dopuszczając się w okresie próby przestępstwa umyślnego, co musiało mieć wpływ na dobór rodzajowy kar. Kara łączna również należycie oddaje okoliczności podmiotowo- przedmiotowe przestępstw. Pomimo, iż oskarżony już raz zlekceważył zastosowany środek probacyjny celowym uznać należy warunkowe zawieszenie wykonania kary pozbawienia wolności, a także towarzyszącą temu grzywnę w wymiarze zbliżonym do dolnej granicy orzekania grzywny.
Mając powyższe na uwadze Sąd Okręgowy utrzymał w mocy zaskarżony wyrok uznając apelację za oczywiście bezzasadną, kosztami postępowania odwoławczego obciążając w całości oskarżonego, jako stronę, która przegrała.