Sygn. akt III Ca 1129/13
Zaskarżonym wyrokiem z dnia 7 maja 2013 roku, sygn. akt I C 24/12, Sąd Rejonowy dla Łodzi – Widzewa w Łodzi oddalił w całości powództwo J. W. skierowane przeciwko Towarzystwu Budownictwa (...) w Z. oraz zasądził od powódki na rzecz strony pozwanej kwotę 1217 zł tytułem zwrotu kosztów procesu.
Rozstrzygnięcie powyższe oparte zostało na ustaleniach i wnioskach, których najistotniejsze elementy przedstawiają się następująco:
Powódka jest najemcą lokalu nr (...), położonego w budynku wielomieszkaniowym w Ł. przy ulicy (...). Pozwane Towarzystwo zaś jest wynajmującym tenże lokal. Głównym wykonawcą budynku, w którym znajduje się lokal była firma (...), zaś podwykonawcą instalującym urządzenia wodno -kanalizacyjne i centralnego ogrzewania była firma (...). Firma (...) montowała między innymi armaturę łazienkową, w tym również wężyki do spłuczki w.c., które odbierała z hurtowni wskazanej przed głównego wykonawcę - (...). Przy odbiorze technicznym budynku przeprowadzono w każdym mieszkaniu próbę wody. Wynik był pozytywny. W. były sprawdzane przez hydraulików po podłączeniu instalacji podczas próby. Próba była wykonywana przed przekazaniem kluczy lokatorom.
W dniu 7 października 2011 roku doszło do zalania mieszkania nr (...) na skutek uszkodzenia miękkiego, gumowego wężyka doprowadzającego wodę do spłuczki w lokalu nr (...) ( położonym piętro wyżej) wynajmowanym przez B. L.. Lokal nr (...) został wydany najemcy - B. L. w dniu 29 lipca 2011 r. Podczas wydania najemca nie zgłaszała uwag co do stanu technicznego lokalu oraz jego wyposażenia. Została poinformowana o sposobie korzystania z zainstalowanych urządzeń techniczno – sanitarnych. Po wydaniu lokalu nr (...) korzystał z niego syn B. L., który przebywał w nim sporadycznie.
W dniu 07 października 2011 r. doszło do przelania się wody z lokalu nr (...), do lokalu nr (...), zajmowanego przez powódkę. Przyczyną zalania było pęknięcie miękkiego przewodu doprowadzającego wodę do w.c. w lokalu nr (...). Na wężyku nie było śladów mechanicznego uszkodzenia. Na polecenie E. B. - mistrza budowy firmy (...), pracownicy firmy (...) wymienili uszkodzony wężyk w ramach gwarancji. Drzwi do mieszkania nr (...) otworzyła im córka B. L.. Kierownik budowy - H. G. sporządził w dniu 8.10. 2011 r. protokół oględzin lokalu mieszkalnego nr (...) zajmowanego przez powódkę i stwierdził, że wskutek zalane zostały: łazienka, kuchnia (sufit, ściany), przedpokój (sufit) i pokój duży (sufit w narożniku i ściany w narożniku do wysokości połowy pomieszczenia). Szkody zostały spowodowane poprzez dostanie się wody do kanałów płyt żelbetowych wielootworowych. Konieczne było wykonanie otworów rewizyjnych w celu usunięcia wody. Uszkodzeniu uległo również zasilanie mieszkania w energię elektryczną. W dniu 11 października 2011 r. powódka wystąpiła do pozwanego TBS z prośbą o naprawienie i osuszenie zalanych miejsc w jej lokalu w ramach gwarancji. Zażądała natychmiastowego wstawienia urządzenia osuszającego. Dnia 13 października 2011 r. powódka sama zleciła firmie (...) osuszenie mieszkania. Zlecenie obejmowało wynajem urządzeń tzw. osuszaczy. Osuszenie lokalu trwało 14 dni przez 24 godziny na dobę. Firma osuszająca wykonała 4 pomiary wilgotności, które w dalszym ciągu wykazywały zawilgocenie w jednym z pomieszczeń. Po pierwszym tygodniu osuszania urządzenia wykazywały duże ognisko wody w korytarzu. Po tygodniu osuszania właściciel firmy osuszającej (...) zasugerował dokonanie nawiertów w niektórych miejscach na suficie, gdyż nie było odpowiedniego efektu osuszania. Wskazał miejsca nawiertów. Na następnym pomiarze te nawierty były już wykonane, ale nie przez W. T.. Po 14 dniach firma osuszająca zastąpiła dotychczasowe urządzenia osuszające - 3 osuszacze i 2 wentylatory innym urządzeniem, które zabrano po kolejnych 14 dniach, kiedy stan wilgotności był w normie. Za osuszanie firma (...) wystawiła fakturę VAT na kwotę 2.835 zł. Faktura nie obejmowała zużycia energii elektrycznej. Urządzenia osuszające były podłączone do wspólnego źródła prądu istniejącego w budynku, za który płaciła administracja TBS. W związku z zalaniem przewodów elektrycznych oraz sufitów nie było możliwości załączenia prądu w lokalu powódki. Po zalaniu powódka nie wykonała remontu mieszkania, zabezpieczyła tylko ściany przed grzybem. W chwili zdarzenia pozwane Towarzystwo Budownictwa (...) było ubezpieczone w (...) S.A. w W.. Pismem z dnia 08 grudnia 2011 r. powódka wezwała pozwanego do zapłaty kwoty 8370,60 zł tytułem naprawy szkody, jakiej doznała w związku z zalaniem lokalu. Pozwany przekazał zgłoszone przez powódkę roszczenie o wypłatę odszkodowania do ubezpieczyciela (...) .U. S.A. w W., który jednak odmówił wypłaty podnosząc, że brak jest podstaw do przypisania pozwanemu winy, co wyłącza odpowiedzialność odszkodowawczą za powyższą szkodę. Szacunkowy koszt osuszania i remontu zalanego lokalu mieszkalnego nr (...) wyliczony przez biegłego sądowego wynosi 5000 zł.
Po dokonaniu takich ustaleń faktycznych, Sąd Rejonowy doszedł do przekonania, że podstawę materialnoprawną odpowiedzialności pozwanego stanowi przepis art. 415 k.c. Przesłankami odpowiedzialności na gruncie tego przepisu są: fakt spowodowania szkody przez sprawcę, wystąpienie zdarzenia powodującego szkodę w postaci działania albo zaniechania, związek przyczynowy pomiędzy działaniem bądź zaniechaniem a skutkiem w postaci szkody, zaś działanie sprawcy musi być zawinione. Sąd wskazał, że o winie sprawcy szkody można mówić wówczas, gdy jego zachowanie w kontekście całokształtu porządku prawnego ma charakter obiektywnie bezprawny oraz, gdy można mu postawić zarzut, iż mając świadomość szkodliwego skutku swego zachowania i przewidując jego wystąpienie, celowo zmierzał do osiągnięcia owego skutku (wina umyślna) lub nie dołożył należytej staranności, aby skutkom owego zachowania zapobiec ( wina nieumyślna - - niedbalstwo), przy czym zobowiązany ponosi odpowiedzialność tylko za normalne następstwa zaniechania, z którego szkoda wynikła (art. 361 § 1 k.c.). Zgodnie natomiast z art. 361 § 2 k.c., naprawienie szkody obejmuje co do zasady, straty które poszkodowany poniósł (damnum emergens) oraz korzyści, które poszkodowany mógłby osiągnąć, gdyby nie wyrządzono mu szkody (lurcum cessans). Wystąpienie powyższych przesłanek jest niezbędne dla istnienia odpowiedzialności za daną szkodę na zasadzie winy. Sąd I instancji podkreślił, że w świetle ogólnej zasady ciężaru dowodu, udowodnienie owych przesłanek spoczywało na powódce.
Sąd uznał, że po stronie powódki niewątpliwie wystąpiła szkoda w mieniu polegająca na zalaniu zajmowanego przez nią mieszkania. Jednakże powódka nie zdołała wykazać winy pozwanego za skutki tego zdarzenia. Sąd wskazał, że między stronami sporne było przede wszystkim to, czy obowiązek naprawy i konserwacji elementu wyposażenia w.c. w postaci wężyka doprowadzającego wodę obciąża najemcę czy też wynajmującego. Sąd zauważył, że w chwili zdarzenia budynek był po tzw. odbiorze technicznym. Najemca lokalu nr (...), z którego płynęła woda, dokonała jego odbioru bez żadnych zastrzeżeń. Przed wydaniem lokali poszczególnym najemcom, w budynku dokonywane były próby szczelności instalacji wodno- kanalizacyjnej. W przypadku lokalu nr (...) próba szczególności była pozytywna, dlatego też w protokole zdawczo -odbiorczym nie wpisano żadnych usterek. Sąd uznał, że skoro lokal nr (...) został najemcy wydany, a w sporządzonym protokole zdawczo- odbiorczym nie ujęto żadnych usterek, to do obowiązków najemcy i wynajmującego związanych ze stosunkiem najmu tego lokalu znajdują zastosowanie reguły ujęte w art. 6 a i b ustawy o ochronie praw lokatorów, mieszkaniowym zasobie gminy i o zmianie Kodeksu cywilnego ( t.j. Dz. U. z 2005 roku, poz. 266 ze zm.). W art. 6a ust. 1 tej ustawy przewidziano natomiast, że wynajmujący obowiązany jest do zapewnienia sprawnego działania istniejących instalacji i urządzeń związanych z budynkiem umożliwiających najemcy korzystanie z wody, paliw gazowych i ciekłych, ciepła, dźwigów osobowych oraz innych instalacji i urządzeń stanowiących lokale i budynki określone odrębnymi przepisami. Do obowiązków wynajmującego należy w szczególności dokonywanie napraw lokalu, napraw lub wymiany elementów wyposażenia technicznego w zakresie nieobciążającym najemcy, a zwłaszcza napraw i wymiany wewnętrznych instalacji: wodociągowej, gazowej i ciepłej wody – bez armatury i wyposażenia, a także napraw i wymiany wewnętrznej instalacji centralnego ogrzewania wraz z grzejnikami, instalacji elektrycznej, anteny za wyjątkiem osprzętu (art. 6a ust. 3 pkt 3a). Z tym przepisem z kolei koresponduje ogólny obowiązek wynajmującego określony art. 662 k.c., w myśl którego wynajmujący powinien wydać najemcy rzecz w stanie przydatnym do umówionego użytku i utrzymywać ją w takim stanie przez czas trwania najmu. Obowiązki wynajmującego nie mają one charakteru katalogu zamkniętego, co nakazuje przyjąć, że w razie, gdy określony obowiązek nie obciąża najemcy, to obciąża on wynajmującego. W razie wątpliwości kogo obciąża naprawa lub konserwacja konkretnego elementu lokalu, należy przyjąć, iż wynajmującego, o ile nie jest ona wyraźnie wymieniona w art. 6b ust.2. W myśl tego przepisu najemcę obciąża naprawa i konserwacja m.in. mis klozetowych, zlewozmywaków i umywalek, wraz z syfonami, baterii i zaworów czerpalnych oraz innych urządzeń sanitarnych, w które lokal jest wyposażony, łącznie z ich wymianą. W świetle treści tych uregulowań prawnych Sąd przyjął, że obowiązek wymiany wężyka doprowadzającego wodę do w.c. nie ciążył na stronie pozwanej jako wynajmującym. Wyraźnie bowiem ustawodawca przewidział, iż wynajmującego obciąża obowiązek napraw i wymiany instalacji wodociągowej, ale bez armatury i wyposażenia. Nadto, Sąd podkreślił, że powódka nie udowodniła, jaka była przyczyna pęknięcia wężyka doprowadzającego wodę. Wprawdzie świadkowie E. B. i K. K. stwierdzili, że skoro wężyk pękł po dwóch miesiącach użytkowania to dlatego, że miał wadę fabryczną, to jednak zdaniem Sądu są to tylko niewiążące opinie świadków, którzy nie są specjalistami w tej dziedzinie. Świadek K. K. w ogóle wężyka nie widział, zaś świadek E. B. nie wskazał na jakiej podstawie dokonał takich ustaleń, natomiast wężyk nie został poddany analizie żadnego eksperta, który mógłby się wiążąco wypowiedzieć na okoliczność przyczyn jego pęknięcia.
Konkludując, Sąd Rejonowy stwierdził, że do zalania lokalu powódki doszło z pomieszczenia zlokalizowanego powyżej, który był wydany najemcy ponad dwa miesiące wcześniej i również przez niego użytkowany. Przed wydaniem lokalu była w nim przeprowadzona próba szczelności instalacji, która nie wykazała żadnego przecieku. Obowiązek konserwacji wężyka przeszedł na najemcę dużo wcześniej przed zalaniem i pozwany nie jest odpowiedzialny za skutki zalania. Ponadto, Sąd wskazał, że dochodząc od pozwanego odszkodowania w oparciu o treść art. 415 k.c. (a nie o art. 433 k.c. ) powódka winna wskazać i udowodnić jakie bezprawne zachowanie pozwanego ( czy to w postaci działania czy też zaniechania) doprowadziło do powstania szkody. Sam fakt zamontowania prawidłowo funkcjonującego w chwili montażu wężyka, nie posiadającego żadnych cech uszkodzeń, nie może być zdaniem Sądu oceniany jako zachowanie naganne. Do chwili zalania strona pozwana nie była informowana, że zamontowany przez nią wężyk posiada jakiekolwiek wady, które winny spowodować jego wymianę. Nadto, powódka nie wskazała
jakiej czynności winien dokonać pozwany w celu uniknięcia powstania szkody, nie podała także jakie zawinione działania pozwanego spowodowały tę szkodę.
Z tych wszystkich względów Sąd Rejonowy uznał, że powództwo nie zostało udowodnione i w konsekwencji w całości je oddalił. O kosztach procesu orzekł na podstawie art. 98 k.p.c.
Apelację od powyższego orzeczenia wniosła powódka skarżąc je w części oddalającej powództwo o zapłatę kwoty 6127,44 zł.
Zaskarżonemu wyrokowi zarzuciła:
1. naruszenie prawa materialnego, a to:
a). art. 6a ustawy z dnia 21 czerwca 2011 roku o ochronie praw lokatorów, mieszkaniowym zasobie gminy i o zmianie Kodeksu cywilnego poprzez jego błędną wykładnię i przyjęcie, że pozwana jako wynajmujący nie jest zobowiązana do naprawy i konserwacji wężyka doprowadzającego wodę albowiem stanowi on armaturę podczas, gdy element ten stanowi instalację wewnętrzną wodociągową, a zatem do jego naprawy i konserwacji zobowiązana była strona pozwana;
b). art. 415 k.c. przez jego błędną wykładnię wobec dowolnego uznania, że pozwana nie ponosi winy za szkodę wyrządzoną powódce a zdarzenie będące źródłem szkody nie stanowi czynu zabronionego będąc uprawnionym zachowaniem pozwanej;
c). art. 471 kc. w zw. z art. 662 k.c. w zw. z art. 663 k.c, poprzez jego błędną wykładnię i przyjęcie, że pozwana nie ponosi wobec powódki odpowiedzialności kontraktowej z tytułu umowy najmu za szkodę wyrządzoną powódce w sytuacji, gdy bezspornym jest, że strony postępowania łączyła umowa najmu nakładająca na pozwaną jako wynajmującego obowiązek wydania najemcy lokalu w stanie przydatnym do umówionego użytku i utrzymania go w takim stanie przez cały czas trwania najmu, w tym zabezpieczenia lokalu powódki przed zalaniem również poprzez obowiązek utrzymywania w odpowiednim stanie technicznym lokalu zajmowanego przez B. L. stanowiącego własność pozwanej;
2. naruszenie przepisów postępowania, a to:
a) art. 233 k.p.c. polegające na dowolnym przyjęciu, że:
- w sprawie niniejszej nie ustalono przyczyny pęknięcia wężyka podczas, gdy z dokumentu w postaci protokołu zdarzenia z dnia 7 października 2011 roku sporządzonego przez pozwaną na formularzu TBS wynika, że przyczyną uszkodzenia jest wada fabryczna materiału, za którą wobec powódki odpowiada pozwany TBS,
- wężyk doprowadzający wodę do spłuczki stanowi armaturę w sytuacji gdy jest on elementem wewnętrznej instalacji wodnej;
b) 328 § 2 k.p.c. wobec braku uzasadnienia poglądu, że pozwana nie odpowiada wobec powódki w oparciu o przepisy odpowiedzialności kontraktowej mimo, że powódka na tę podstawę wskazywała w swojej argumentacji prawnej.
Powołując się na takie zarzuty skarżąca wniosła o zmianę kwestionowanego wyroku i zasądzenie od pozwanej na jej rzecz kwoty 6127,44 zł stanowiącej sumę kosztów osuszenia lokalu w kwocie 2835,60 zł wynikającej z faktury VAT załączonej do pozwu oraz kosztów doprowadzenia lokalu do stanu sprzed zalania w wysokości 3291,84 zł wynikającej z opinii biegłego sądowego. Jako wniosek alternatywy skarżąca sformułowała żądanie uchylenia wyroku i przekazania sprawy do ponownego rozpoznania. Nadto, wniosła o zasądzenie od pozwanej kosztów procesu za obie instancje.
W odpowiedzi na apelację strona pozwana wniosła o jej oddalenie oraz zasądzenie od powódki kosztów zastępstwa procesowego w postępowaniu odwoławczym.
Sąd Okręgowy zważył, co następuje:
Apelacja powódki nie jest zasadna i podlega oddaleniu.
Wobec postawienia w skardze apelacyjnej zarówno zarzutów naruszenia prawa materialnego jak i procesowego zauważyć trzeba, że prawidłowość zastosowania lub wykładni prawa materialnego może być właściwie oceniona jedynie na kanwie niewadliwie, zgodnie z prawem procesowym ustalonej podstawy faktycznej rozstrzygnięcia. Wymaga to zatem rozpoznania w pierwszym rzędzie zarzutów naruszenia prawa procesowego.
Przede wszystkim niesłusznie skarżąca zarzuciła Sądowi Rejonowemu naruszenie art. 328 § 2 k.p.c. Sąd Okręgowy w pełni podziela bowiem w tej kwestii stanowisko Sądu Najwyższego wyrażone w wyroku z dnia 7 stycznia 2010 roku wydanym w sprawie o sygn. akt II UK 148/09 ( opub. lex nr 577847), zgodnie z którym zarzut naruszenia art. 328 § 2 k.p.c. może znaleźć zastosowanie w tych wyjątkowych sytuacjach, w których treść uzasadnienia orzeczenia sądu pierwszej instancji uniemożliwia całkowicie dokonanie oceny toku wywodu, który doprowadził do wydania orzeczenia. A to dlatego, że sposób sporządzenia uzasadnienia orzeczenia z natury rzeczy nie ma wpływu na wynik sprawy, jako że uzasadnienie wyraża jedynie motywy wcześniej podjętego rozstrzygnięcia. Powyżej wskazana sytuacja w realiach niniejszej sprawy nie ma zaś miejsca. Wbrew zastrzeżeniom skarżącej, Sąd Rejonowy w przedmiotowej sprawie szczegółowo bowiem wyjaśnił z jakich przyczyn i w oparciu o jakie dowody wyprowadził wnioski, które stały się podstawą rozstrzygnięcia. Pisemne motywy zaskarżonego orzeczenia przedłożone przez Sąd Rejonowy spełniają zatem należycie funkcję przypisaną przez ustawę temu dokumentowi sprawozdawczemu, umożliwiając odtworzenie rozumowania sądu orzekającego, które znalazło wyraz w sentencji zapadłego orzeczenia. Powyższe umożliwia dokonanie kontroli instancyjnej zaskarżonego wyroku. A skoro tak, zarzut naruszenia art. 328 § 2 k.p.c. w niniejszej sprawie nie mógł okazać się skuteczny.
Nie znajduje także żadnych podstaw zarzut naruszenia art. 233 k.p.c. Zauważyć należy, że powódka reprezentowana przez fachowego pełnomocnika zarzuca Sądowi Rejonowemu naruszenie przepisu art. 233 k.p.c., nie wskazując jego jednostki redakcyjnej. Uregulowanie zawarte w § 2 tegoż przepisu dotyczy sytuacji odmowy przedstawienia przez stronę dowodu, co w niniejszej sprawie nie miało miejsca. Zarzuty apelacyjne sprowadzają się do dowolnej oceny dowodów a więc w istocie odnoszą się jedynie do treści § 1. W tej sytuacji Sąd drugiej instancji rozważył wskazany zarzut jedynie w odniesieniu do treści art. 233 § 1 k.p.c.
Powódka - dla skuteczności podniesionych w apelacji zarzutu naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. winna wykazać, że Sąd meriti dokonał oczywiście błędnej lub rażąco wadliwej oceny dowodów w następstwie naruszenia zasad doświadczenia życiowego, popełnienia istotnych błędów w zakresie logicznego rozumowania, bądź wskutek pominięcia dowodów, które prowadzą do wniosków odmiennych, niż przyjęte w zaskarżonym wyroku.
W ocenie Sądu Okręgowego, nie można zgodzić się z twierdzeniem skarżącej, że Sąd Rejonowy w sposób dowolny ocenił zgromadzony w sprawie materiał dowodowy. Zauważyć należy, że Sąd uwzględnił wszystkie wnioski dowodowe zgłoszone przez strony, a następnie całość materiału dowodowego poddał wnikliwej ocenie, która znalazła odzwierciedlenie w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku. Sąd przyjął, że ocena ujawnionych okoliczności sprawy nie dawała podstawy do jednoznacznego ustalenia co było przyczyną pęknięcia wężyka, a w szczególności, nie uprawniała do stanowczego twierdzenia, że przyczyną tą była jego wada fabryczna. W świetle twierdzeń strony pozwanej oraz zeznań przesłuchanych w sprawie świadków, słusznie Sąd Rejonowy podniósł, że dokument prywatny w postaci protokołu zdarzenia z dnia 7 października 2011 roku nie stanowi dowodu wystarczającego do przyjęcia, że przyczyną uszkodzenia była wada fabryczna wężyka. Dokument ten podpisany został przez K. K. - właściciela firmy, która dokonała wymiany uszkodzonego wężyka. K. K. podczas przesłuchania w charakterze świadka zeznał, że osobiście nie widział uszkodzonego wężyka i nie badał go. Przedmiotowy wężyk natomiast nie został poddany oględzinom biegłego sądowego, który mógłby w sposób fachowy stwierdzić co było przyczyną jego uszkodzenia. W tej sytuacji, bezzasadny jest zarzut dowolnej oceny materiału dowodowego. Sąd orzekający oceniając dowody zgromadzone w sprawie nie przekroczył ram zakreślonych treścią art. 233 § 1 k.p.c. W tym stanie rzeczy, Sąd Okręgowy podzielił podstawę faktyczną zaskarżonego wyroku i przyjął ją za własną.
Gdyby nawet przyjąć, że przyczyną pęknięcia wężyka była wada fabryczna, tak jak twierdzi skarżąca, to i tak nie oznacza to, że automatycznie pozwany ponosi odpowiedzialność za szkodę spowodowaną przelaniem się wody.
Jak słusznie dostrzegł Sąd Rejonowy zdarzenie nastąpiło po upływie ponad dwóch miesięcy od odbioru lokalu przez najemcę lokalu nr (...), w którym doszło do uszkodzenia wężyka i przelania wody. Odbiór wszystkich lokali w budynku przy ulicy (...), w tym również lokalu nr (...), był poprzedzony badaniami szczelności instalacji wodno - kanalizacyjnej. W. były sprawdzane przez hydraulików montujących urządzenia już po podłączeniu instalacji. Przy odbiorze technicznym budynku w każdym mieszkaniu przeprowadzono próbę wody. W lokalu nr (...) wynik był pozytywny, badania nie wykazały żadnych usterek. Podczas odbioru lokalu nr (...) najemca lokalu - B. L. nie zgłosiła żadnych uwag co do jego wyposażenia ani też stanu technicznego zamontowanych w nim urządzeń wodno – kanalizacyjnych. Po wydaniu lokal ten był użytkowany przez okres ponad dwóch miesięcy. Zarówno B. L., jak również jej syn, który w tym czasie zamieszkiwał w lokalu, nie zgłaszali pozwanemu awarii instalacji wodno - kanalizacyjnej, w tym uszkodzenia wężyka doprowadzającego wodę do muszli w.c.
Chybione są zarzuty odnoszące się do naruszenia prawa materialnego, a to art. 415 k.c. oraz przepisu art. 6a ustawy z dnia 21 czerwca 2011 roku o ochronie praw lokatorów, mieszkaniowym zasobie gminy i o zmianie Kodeksu cywilnego. Wbrew zarzutom apelacji Sąd dokonał prawidłowej wykładni wskazanych przepisów prawa materialnego i słusznie uznał, że powódka nie zdołała wykazać winy pozwanego w powstaniu szkody. Pozwany niewątpliwie nie był sprawcą awarii instalacji wodnej, a nadto, w świetle zgromadzonego materiału dowodowego nie można mu zarzucić, że w sposób wadliwy dokonał odbioru technicznego lokalu, w którym doszło do uszkodzenia wężyka. Skarżąca zarzuca pozwanemu brak należytej staranności (niedbalstwo) przy dokonywaniu odbioru technicznego lokalu nr (...) lecz nie precyzuje w czym upatruje tej niestaranności, ani też nie wskazuje jakie czynności winien podjąć pozwany aby uniknąć awarii. Twierdzenia skarżącej, iż wina pozwanego przejawia się w tym, że w sposób niewłaściwy dokonał odbioru powykonawczego lokalu nr (...) nie zostały poparte żadnymi dowodami, są całkowicie gołosłowne i nie zasługują na uwzględnienie.
Wbrew zarzutom apelacji, Sąd Rejonowy słusznie przyjął, że podstawę materialnoprawną odpowiedzialności pozwanego stanowi przepis art. 415 k.c., kształtujący reżim odpowiedzialności na zasadzie winy, nie zaś przepis art. 471 k.c. przewidujący odpowiedzialność kontraktową. Skarżąca bezzasadnie upatruje podstaw odpowiedzialności pozwanego w art. 471 k.c. i mówi o zbiegu odpowiedzialności z art.415 k.c. i art. 471 k.c. stosownie do treści art. 443 k.c. W tym miejscu należy przywołać ugruntowane już w tym zakresie orzecznictwo Sądu Najwyższego oraz sądów powszechnych wskazujące, że przepis art. 443 k.c. nie ma zastosowania do odpowiedzialności za szkodę polegającą na zalaniu lokalu położonego niżej z lokalu znajdującego się na wyższej kondygnacji, gdyż do takich przypadków zastosowanie znajduje regulacja przewidziana w art. 415 k.c. ( por. uchwała 7 sędziów SN z dnia 19 lutego 2013 r. III CZP 63/12, uchwała SN z dnia 18 lipca 2012 r., III CZP 41/12). W rozpatrywanej sprawie Sąd Rejonowy trafnie również odwołał się do regulacji przewidzianych w art. 662 k.c. oraz w art. 6 a i b ustawy o ochronie praw lokatorów, mieszkaniowym zasobie gminy i o zmianie Kodeksu cywilnego, które to przepisy prawidłowo zinterpretował. Trafnie przyjął, że obowiązek utrzymania właściwego stanu technicznego, w tym naprawy i konserwacji miękkiego wężyka doprowadzającego wodę do spłuczki obciążał najemcę lokalu nr (...) - B. L.. Wbrew zarzutom apelacji, Sąd Rejonowy prawidłowo również przyjął, że przewód miękki (wężyk) doprowadzający wodę do spłuczki stanowi część armatury i wyposażenia, których wymiana i konserwacja obciąża najemcę, nie zaś właściciela lokalu. Przekonujące jest twierdzenie, że wewnętrzna instalacja wodociągowa jest instalacją podtynkową i zakończona jest wychodzącymi ze ściany zaworami czerpalnymi, podczas gdy wężyki doprowadzające wodę czy to do spłuczki stanowią elementy armatury. Nie ma zatem racji skarżąca podnosząc, że pozwany ponosi wobec niej odpowiedzialność kontraktową z tytułu umowy najmu za szkodę wyrządzoną przelaniem wody z lokalu położonego na wyższej kondygnacji. Zarówno powódce, jak i B. L. wydano lokal w stanie przydatnym do zamieszkiwania ( umówionego użytku), o czym świadczy fakt, że żadna z nich nie zgłosiła zastrzeżeń do protokołu odbioru lokalu. Skarżąca bezzasadnie powołuje się na odpowiedzialność pozwanego za szkodę mającą rzekomo wynikać z umowy najmu lokalu mieszkalnego, przy czym nie wskazuje konkretnych postanowień umowy przewidujących taki obowiązek. Nadto, w aktach sprawy brak jest umowy najmu lokalu, na której uregulowania powołuje się skarżąca (nie wnioskowano o jej załączenie i zaliczenie w poczet materiału dowodowego). Przepisy art. 6 a i b ustawy o ochronie praw lokatorów oraz przepis art. 662 k.c. również nie przewidują aby do obowiązku wynajmującego miała należeć konserwacja i wymiana miękkiego przewodu ( wężyka) doprowadzającego wodę do spłuczki w.c., który to wężyk stanowi część armatury, o czym była już mowa wyżej.
Konkludując, wszystkie zarzuty apelacji należało uznać bezzasadne. Ujawnione okoliczności sprawy nie pozwalają na przypisanie pozwanemu winy za zdarzenie, które wywołało szkodę w lokalu wynajmowanym przez powódkę. Sąd Rejonowy słusznie uznał, że nie można przyjąć, iż pozwana poprzez swoje działanie lub zaniechanie doprowadziła do szkody powstałej podczas przelania się wody z mieszkania nr (...) do położonego niżej lokalu nr (...). W okolicznościach rozpatrywanej sprawy nie sposób mówić o winie umyślnej, ani też o nieumyślnej postaci winy (niedbalstwie) pozwanego.
Mając na uwadze powyższe, Sąd Okręgowy na podstawie art. 385 k.p.c. orzekł jak w sentencji. O kosztach postępowania apelacyjnego orzekł na podstawie art. 98 § 1 i 3 k.p.c., art. 99 k.p.c. w związku z art. 391 § 1 k.p.c. Sąd zasądził od powódki na rzecz pozwanego kwotę 600 zł tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego w postępowaniu odwoławczym zgodnie z § 6 pkt 4 w związku z § 12 ust. 1 pkt 1 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego z urzędu (tekst jednolity Dz.U. z 2013r., poz. 490).