Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt II AKa 94/17

ORZECZENIE

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 28 kwietnia 2017 roku

Sąd Apelacyjny w Katowicach II Wydział Karny w składzie:

Przewodniczący:

SSA Michał Marzec

Sędziowie:

SA Robert Kirejew (spr.)

SA Iwona Hyła

Protokolant:

Grzegorz Pawelczyk

przy udziale Prokuratora Oddziałowego Biura Lustracyjnego Instytutu Pamięci
Narodowej - Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu w Katowicach Dariusza Przeworowskiego

po rozpoznaniu w dniu 28 kwietnia 2017 roku

sprawy A. Ł., s. K. i M., ur. (...)
w B.

w przedmiocie stwierdzenia zgodności z prawdą oświadczenia lustracyjnego

na skutek apelacji wniesionej przez obrońcę lustrowanego

od orzeczenia Sądu Okręgowego w Katowicach z dnia 13 grudnia 2016 roku, sygn. akt XVI K 112/16

1.  zmienia zaskarżone orzeczenie w ten sposób, że:

- stwierdza, iż A. Ł. złożył w dniu 31 stycznia 2008 roku zgodne z prawdą oświadczenie lustracyjne,

- uchyla rozstrzygnięcia zawarte w punktach 2, 3 i 4 zaskarżonego orzeczenia;

2.  kosztami całego postępowania lustracyjnego obciąża Skarb Państwa.

SSA Robert Kirejew SSA Michał Marzec SSA Iwona Hyła

Sygn. akt II AKa 94/17

UZASADNIENIE

Sąd Okręgowy w Katowicach orzeczeniem z dnia 13 grudnia 2016 r., sygn. akt XVI K 112/16, na podstawie art. 21a ust. 1 i 2, 2a i 2b ustawy z dnia 18 października 2006 roku o ujawnianiu informacji o dokumentach organów bezpieczeństwa państwa z lat 1944-1990 oraz treści tych dokumentów stwierdził, że A. Ł. złożył niezgodne z prawdą oświadczenie lustracyjne z dnia 31 stycznia 2008 roku, o którym mowa w art. 7 tejże ustawy i orzekł wobec niego utratę prawa wybieralności w wyborach do Sejmu, Senatu, Parlamentu Europejskiego oraz w wyborach powszechnych organu i członka organu jednostki samorządu terytorialnego oraz organu jednostki pomocniczej jednostki samorządu terytorialnego, której obowiązek utworzenia wynika z ustawy - na okres 3 lat, a także zakaz na ten sam okres pełnienia funkcji publicznych, o których mowa w art. 4 pkt od 2 do 57 wymienionej ustawy. Ponadto zasądził od A. Ł. na rzecz Skarbu Państwa kwotę 387,72 zł tytułem wydatków.

Apelację wniósł obrońca lustrowanego zaskarżając orzeczenie w całości na jego korzyść i zarzucając:

1.  obrazę przepisów postępowania mającą wpływ na treść orzeczenia, a to:

-.

-

art. 5 § 1 i 2 k.p.k. w zw. z art. 7 k.p.k. oraz w zw. z art. 19 i art. 21 ustawy lustracyjnej poprzez przyjęcie tezy, iż lustrowany złożył niezgodne z prawdą oświadczenie lustracyjne a także, wbrew zasadzie domniemania niewinności, bezpodstawnym przyjęciu, że lustrowany świadomie podjął współpracę z Kontrwywiadem Wojskowym oraz, że lustrowany A. Ł. przekazał w okresie swojej współpracy (jako tajny współpracownik) informacje zasługujące na uwagę operacyjną pomimo braku jakichkolwiek wiarygodnych dowodów na tę okoliczność, a to zwłaszcza w kontekście treści zeznań świadka J. T.;

-

art. 7 k.p.k. w zw. z art. 4 k.p.k. i 410 k.p.k. w zw. z art. 19 ustawy lustracyjnej poprzez dokonanie dowolnej a nie swobodnej oceny dowodów, z jednoczesnym naruszeniem zasad prawidłowego rozumowania, wiedzy i doświadczenia życiowego, co skutkowało wydaniem przez sąd I instancji zaskarżonego orzeczenia wyłącznie na podstawie fragmentarycznie wybranych i niekorzystnych dla lustrowanego części zeznań świadków, a pominięcie tej części zeznań, która czyni świadomość współpracy i jej rzeczywistość co najmniej wątpliwym, a nadto wydanie orzeczenia jedynie na podstawie wybiórczo traktowanego materiału dowodowego, bez uwzględnienia całości zeznań świadków, a to S. P. i J. T., co doprowadziło do nieuzasadnionego przyjęcia, iż lustrowany świadomie podpisał deklarację współpracy oraz w trakcie służby podejmował współpracę z organami kontrwywiadu wojskowego, a także uznanie za wyłącznie wiarygodne dokumenty wytworzone przez służby, w tym zobowiązanie do współpracy oraz treść charakterystyki zawartej w karcie osobowej, a także uznanie prymatu materiałów archiwalnych nad innymi dowodami, podczas gdy ich konfrontacja z pozostałym materiałem dowodowym, w tym również treścią zeznań samych funkcjonariuszy prowadzi do wniosku, iż dokumentom tym nie można dać w pełni waloru wiarygodności i nie mogą w sposób pewny i niebudzący wątpliwości świadczyć o rzeczywistej współpracy lustrowanego z kontrwywiadem wojskowym;

2.  błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę orzeczenia i mający na jego treść istotny wpływ a polegający na przyjęciu, że A. Ł. był współpracownikiem wojskowym służb kontrwywiadowczych w rozumieniu art. 3a ustawy lustracyjnej w brzmieniu nadanym mu przez wyrok Trybunału Konstytucyjnego w sprawie o sygn. akt K 2/07 i podjął świadomą współpracę oraz czynności urzeczywistniające rzekomą współpracę, co doprowadziło do wydania niesłusznego orzeczenia stwierdzającego, że lustrowany złożył niezgodne z prawdą oświadczenie lustracyjne.

W oparciu o te zarzuty obrońca wniósł o zmianę zaskarżonego orzeczenia w całości i wydanie orzeczenia stwierdzającego, że A. Ł. złożył zgodne z prawdą oświadczenie lustracyjne lub o uchylenie zaskarżonego orzeczenia i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania przez sąd I instancji.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje.

Apelacja obrońcy lustrowanego okazała się zasadna, w zakresie, w jakim podniesiono zarzut naruszenia przepisu art. 5 § 2 k.p.k., który powinien mieć w tej sprawie zastosowanie w związku z art. 19 ustawy z dnia 18 października 2006 r. o ujawnianiu informacji o dokumentach organów bezpieczeństwa państwa z lat 1944-1990 oraz treści tych dokumentów (jedn. tekst: Dz.U. z 2016 r., poz. 1721, z późn. zm. – zwanej dalej ustawą lustracyjną). Sąd odwoławczy uznał też za trafny związany z poprzednim zarzut błędu w ustaleniach faktycznych sądu I instancji, który polegał na przyjęciu, że A. Ł. z całą pewnością był współpracownikiem organów bezpieczeństwa państwa w rozumieniu art. 3a ustawy lustracyjnej. W sytuacji, gdy wszystkie dostępne dowody mające znaczenie dla rozstrzygnięcia tej sprawy zostały przeprowadzone w toku niniejszego postępowania, brak było powodów do powtórzenia bądź poszerzenia postępowania przed sądem I instancji. Sąd Apelacyjny w ramach kontroli odwoławczej dokonał autonomicznej analizy materiału dowodowego, do czego był uprawniony w myśl przepisu art. 437 § 2 k.p.k. Doszedł na tej podstawie do odmiennego wniosku, niż wyprowadzony przez Sąd Okręgowy – tj., że nie można wykluczyć, iż A. Ł. nie urzeczywistnił współpracy z kontrwywiadem wojskowym, o jakiej mowa w art. 3a ustawy lustracyjnej. W związku z tym konieczna była zmiana zaskarżonego orzeczenia sądu I instancji co do meritum i stwierdzenie, że A. Ł. złożył w dniu 31 stycznia 2008 r. zgodne z prawdą oświadczenie lustracyjne.

Istotną cechą postępowania w niniejszej sprawie była skąpa ilość dowodów przemawiających przeciwko osobie lustrowanej. Zachowały się tylko dwa dokumenty sporządzone własnoręcznie przez A. Ł. i przekazane Wojskowej Służbie Wewnętrznej w okresie, kiedy odbywał służbę wojskową. Z zeznań przesłuchanych świadków – byłych funkcjonariuszy WSW wynikało, że w rzeczywistości wyłącznie te dwa dokumenty napisał dla nich lustrowany w latach 1988 – 1989. Pierwszym z nich było (...), które przyjął oficer WSW J. T. (kserokopia – na k. 56 akt sprawy), sporządzone podczas rozmowy określanej jako pozyskanie lustrowanego do tajnej współpracy. A. Ł. napisał wtedy, że dobrowolnie deklaruje się udzielać pomocy organom kontrwywiadu wojskowego w celu wykrywania, rozpoznawania i zwalczania wszelkiej wrogiej działalności skierowanej przeciwko PRL i jej siłom zbrojnym, a dla zachowania tajności współpracy wszystkie meldunki podpisywał będzie pseudonimem (...). Drugi z nich, to odebrane w dniu 30 lipca 1989 r. przez kapitana B. S. pisemne oświadczenie złożone przez A. Ł. przy zakończeniu zasadniczej służby wojskowej, w którym zobowiązywał się do zachowania w ścisłej tajemnicy faktu swojej nieoficjalnej tajnej współpracy z organami kontrwywiadu wojskowego, poznanych metod pracy oraz osób, którymi interesowały się te organy. W teczce TW (...) poza tymi dwoma dokumentami sporządzonymi przez lustrowanego znalazła się jeszcze tylko „Karta osobowa tajnego współpracownika”, w której zawarto dane personalne lustrowanego, informacje o celu pozyskania („ujawnianie negatywnych zjawisk w zakresie zabezpieczenia broni, amunicji i dokumentacji niejawnej”) oraz sporządzoną przez kpt. B. S. (k. 55) charakterystykę tajnego współpracownika („…pozyskany do współpracy na zasadzie dobrowolności w celach profilaktycznych, w sprawach operacyjnych i materiałach wstępnych wykorzystywany nie był. Nie był też wynagradzany. W okresie współpracy był źródłem przejawiającym własną inicjatywę. Sumiennie wykonywał powierzone mu zadania. Przekazał kilka informacji zasługujących na uwagę operacyjną. Współpracę rozwiązano ze względu na zwolnienie do rezerwy po odbyciu zasadniczej służby wojskowej.”). Z ostatniego dokumentu z tej teczki (k. 58) wynika, że była ona przesłana do Rejonowego Urzędu Spraw Wewnętrznych w Ż. po zakończeniu służby wojskowej przez lustrowanego, jednakże została zwrócona „w związku z nie podjęciem współpracy z w/wym”.

Oprócz tego w aktach sprawy znalazły się pochodzące z archiwów IPN kopie dokumentów wytworzonych przez funkcjonariuszy Wojskowej Służby Wewnętrznej, dotyczących A. Ł. lub TW (...), głównie o charakterze ewidencyjno-technicznym.

W swoich wyjaśnieniach A. Ł. przyznał, że własnoręcznie sporządził opisane wyżej (...) i (...) i że prawdopodobnie nastąpiło to w trakcie kontaktów z oficerami przyjeżdżającymi do jednostki z zewnątrz, z którymi odbył kilka rozmów, przy czym pamięta jedną – na temat fali w wojsku. Na rozprawie przed Sądem Okręgowym zaznaczył ponadto, że nie był przy tym pytany o konkretne osoby i nie otrzymywał od tych oficerów zadań, czy instrukcji, jak też nie był przez nich w żaden sposób szkolony.

Przesłuchani w charakterze świadków byli funkcjonariusze WSW J. T. i S. P. zeznali, że nie przypominają sobie osoby lustrowanego, ani okoliczności współpracy z TW (...), jednakże potwierdzali rzetelność sporządzanej w WSW dokumentacji. Opisywali także mechanizmy współpracy z żołnierzami zasadniczej służby woskowej, z których wynikało, że wymagano od nich pozyskiwania do tajnej współpracy także żołnierzy z zasadniczej służby wojskowej pełnionej na granicach, podpisywanie oświadczeń o zobowiązaniu do współpracy odbywało się sztampowo, przy okazji przeszkoleń na temat tajemnicy i dostępu do dokumentów, a dopiero później TW byli rejestrowani i wykorzystywani w miarę potrzeby (zeznania J. T. k. 271), ze spotkaniami z nimi nierzadko były problemy, a żołnierze ci nie byli wykorzystywani w działalności operacyjnej, a ich rolą było sygnalizowanie o negatywnych zjawiskach w wojsku, takich jak tzw. „fala”, pijaństwo, czy nieprawidłowości w zabezpieczeniu broni.

W ocenie sądu odwoławczego zebrany w sprawie materiał dowodowy, przedstawiony skrótowo powyżej, nie daje jednoznacznej podstawy do stwierdzenia ponad wszelką wątpliwość, że działania A. Ł. podejmowane w czasie pełnienia przez niego zasadniczej służby wojskowej w Wojskach Ochrony Pogranicza w latach 1988-1989 spełniały wszystkie cechy tajnej współpracy w rozumieniu art. 3a ustawy lustracyjnej.

W zgodzie z wyrokami Trybunału Konstytucyjnego (na gruncie art. 4 ust. 1 ustawy z dnia 11 kwietnia 1997 r. o ujawnieniu pracy lub służby w organach bezpieczeństwa państwa lub współpracy z nimi w latach 1944-1990 osób pełniących funkcje publiczne – był to wyrok z dnia 10 listopada 1998 r., sygn. K 39/97, a w odniesieniu do art. 3a obecnie obowiązującej ustawy lustracyjnej – podobny wyrok z dnia 11 maja 2007 r., sygn. K 2/07) w orzecznictwie (np. SN w wyroku z dnia 30 października 2014 r., sygn. II KK 53/14, OSNKW 2015, z. 2, poz. 20) wyróżniono cechy konstytutywne (przesłanki znamionujące) tejże współpracy. Powinna ona spełniać pięć warunków:

-

musi polegać na kontaktach z organami bezpieczeństwa państwa i przekazywaniu informacji tym organom;

-

musi mieć charakter świadomy, co oznacza, że osoba współpracująca musiała zdawać sobie sprawę, iż osoba, z którą nawiązała kontakt, jest przedstawicielem jednej ze służb wymienionych w art. 2 ust. 1 ustawy lustracyjnej;

-

powinna być tajna, co oznacza, że fakt nawiązania współpracy, a także jej przebieg, ma pozostać tajemnicą, w szczególności wobec tych osób i środowisk, których miały dotyczyć przekazywane informacje;

-

musi wiązać się z operacyjnym zdobywaniem informacji przez służby wymienione w art. 2 ustawy;

-

nie może ograniczać się do samej deklaracji woli, lecz powinna materializować się w świadomie podejmowanych konkretnych działaniach w celu urzeczywistnienia podjętej współpracy.

W rozpatrywanym przypadku, w świetle zachowanych dokumentów sporządzonych własnoręcznie przez lustrowanego, w których mowa o organach kontrwywiadu wojskowego i zachowaniu tajemnicy, nie ulega wątpliwości spełnienie pierwszych czterech z wymienionych przesłanek. Wątpliwe pozostaje jednak nadal to, czy A. Ł. poza deklaracją woli współpracy, za jaką należy uważać podpisane przez niego najpierw zobowiązanie, urzeczywistnił tę współpracę przekazując funkcjonariuszom WSW interesujące ich informacje. Nie istnieją żadne meldunki, czy informacje spisane dla oficerów kontrwywiadu wojskowego własnoręcznie przez lustrowanego. Brak jest jakichkolwiek notatek lub zapisków sporządzonych przez funkcjonariuszy WSW, w których by odnotowano przekazanie lub wykorzystanie jakiejś konkretnej informacji pochodzącej od TW (...), chociaż świadkowie - byli funkcjonariusze WSW zeznawali, że z rozmów z tajnymi współpracownikami, w trakcie których przekazywane były informacje, sporządzali notatki (św. S. P. – k. 275, św. J. T. – k. 271). Przesłuchani świadkowie – byli oficerowie WSW, których kontaktem miał być TW (...) nie przypominali sobie osoby lustrowanego. Podpisane na zakończenie zasadniczej służby wojskowej oświadczenie, z którego sąd I instancji w znacznej mierze wywodził fakt zaistnienia rzeczywistej współpracy miało sztampowy, schematyczny charakter i nie można skutecznie zanegować wyjaśnień lustrowanego, że podpisał je bez głębszej refleksji, w ramach rozliczeń na zakończenie zasadniczej służby wojskowej, przy czym brał pod uwagę, że miał wcześniej dostęp do informacji objętych tajemnicą wojskową. Z kolei zapisy wykonane przez kpt. B. S. na odwrocie karty osobowej tajnego współpracownika, zawierające charakterystykę TW nie były możliwe do dokładniejszej weryfikacji ze względu na śmierć tego funkcjonariusza oraz ogólność zawartych tam sformułowań. Należy przy tym zaznaczyć, że ta charakterystyka została sporządzona już po zakończeniu rzekomej współpracy i nie można wykluczyć, że jej zapisy miały na celu uzasadnienie w dokumentacji i wobec przełożonych zasadności zarejestrowania i utrzymywania w ewidencji WSW tego „tajnego współpracownika”. Znamienne jest przy tym, że nie zachował się żaden materialny ślad owych „kilku informacji zasługujących na uwagę operacyjną”, o których wspomniano w charakterystyce. Zawarte w wyjaśnieniach lustrowanego potwierdzenie odbycia kilku rozmów z oficerem z zewnątrz jednostki nie pozwala stwierdzić, czy w czasie tych rozmów A. Ł. przekazywał funkcjonariuszowi WSW informacje urzeczywistniające tajną współpracę z organami bezpieczeństwa państwa, a tematyka tzw. „fali”, jaką przypominał sobie lustrowany, mogła być podnoszona przed lub przy okazji podpisania pierwszego zobowiązania, a zatem przed etapem, w którym miała się materializować zadeklarowana współpraca.

Reasumując, sąd II instancji stwierdził, że w oparciu o cały zgromadzony w sprawie i kompletny materiał dowodowy nie można miarodajnie stwierdzić czy, kiedy, ile razy i jakie informacje przekazywał A. Ł. jako tajny współpracownik funkcjonariuszom WSW w czasie swojej zasadniczej służby wojskowej. Innymi słowy nie można wykluczyć, że poza spisaniem pod dyktando starszych stopniem oficerów WSW dwóch dokumentów, tj. zobowiązania do współpracy i oświadczenia o zachowaniu w tajemnicy okoliczności współpracy, do samej rzeczywistej współpracy nie doszło. Biorąc pod uwagę, że zachodziły wątpliwości co do tego, czy każdy z poszczególnych dowodów, jak i wszystkie z nich rozpatrywane łącznie bezsprzecznie potwierdzają urzeczywistnienie przez A. Ł. zadeklarowanej współpracy z organami bezpieczeństwa państwa (w tym przypadku – z kontrwywiadem wojskowym tj. Wojskową Służbą Wewnętrzną) należało zastosować regułę z art. 5 § 2 k.p.k. nakazującą rozstrzygać nie dające się usunąć wątpliwości na korzyść podsądnego.

Dlatego Sąd Apelacyjny zmienił zaskarżone orzeczenie Sądu Okręgowego w Katowicach i stwierdził, że A. Ł. złożył w dniu 31 stycznia 2008 r. zgodne z prawdą oświadczenie lustracyjne. Konsekwencją tego było uchylenie rozstrzygnięć zawartych w pozostałych punktach orzeczenia sądu I instancji i obciążenie Skarbu Państwa kosztami całego postępowania lustracyjnego w niniejszej sprawie.

SSA Robert Kirejew SSA Michał Marzec SSA Iwona Hyła