Sygn. akt I ACa 1251/21
Dnia 21 października 2022 r.
Sąd Apelacyjny w Katowicach I Wydział Cywilny
w składzie:
Przewodniczący : |
SSA Małgorzata Wołczańska (spr.) |
Sędziowie : |
SA Elżbieta Karpeta SA Roman Sugier |
Protokolant : |
Justyna Skop |
po rozpoznaniu w dniu 21 października 2022 r. w Katowicach
na rozprawie
sprawy z powództwa J. K. i H. K.
przeciwko (...) Bankowi (...) Spółce Akcyjnej
w W.
o zapłatę
na skutek apelacji pozwanego
od wyroku Sądu Okręgowego w Częstochowie
z dnia 16 czerwca 2021 r., sygn. akt I C 576/20
1) zmienia zaskarżony wyrok w punkcie 1) i 3) o tyle, że eliminuje zawarte tam wyrzeczenie o solidarności i w tym zakresie powództwo oddala;
2) oddala apelację w pozostałej części;
3) zasądza od pozwanego na rzecz powodów 4 050 (cztery tysiące pięćdziesiąt) złotych z tytułu kosztów postępowania apelacyjnego.
SSA Elżbieta Karpeta |
SSA Małgorzata Wołczańska |
SSA Roman Sugier |
Sygn. akt I ACa 1251/21
Zaskarżonym wyrokiem Sąd Okręgowy w Częstochowie zasądził solidarnie od pozwanego na rzecz powodów 38 282,74 franki szwajcarskie z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od 30 grudnia 2020 r., oddalił powództwo w pozostałej części oraz zasądził solidarnie od pozwanego na rzecz powodów 6 417 zł z tytułu kosztów procesu.
Sąd Okręgowy ustalił, że powodowie małżonkowie H. K. i J. K. zamierzali nabyć lokal mieszkalny w K. i zaciągnąć w tym celu kredyt. Deweloper polecił im skorzystanie z usług pośrednika (...). Odbyło się kilka spotkań u pośrednika, który wskazał, że najlepszy dla powodów będzie kredyt odwołujący się do franka szwajcarskiego z uwagi na stabilność tej waluty. Zaproponował pomoc w uzyskaniu kredytu w trzech bankach. Powodowie zdecydowali się na Bank (...). Kredyt we frankach szwajcarskich został im przedstawiony jako korzystniejszy niż złotowy i obarczony mniejszym ryzykiem. Nie przedstawiono powodom symulacji kredytu złotowego. Podano natomiast różnicę w oprocentowaniu, które było korzystniejsze we frankach. Spłata miała następować w złotych. Umowy powodowie nie mogli negocjować. Została podpisana u pośrednika. Powodowie przez pośrednika kredytowego złożyli wniosek o udzielenie kredytu w wysokości 200 000 zł, wskazując jako walutę kredytu CHF. Celem kredytu był zakup lokalu mieszkalnego położonego w K. przy ul. (...). W dniu 12 stycznia 2007 r. powodowie zawarli z poprzednikiem prawnym pozwanego (...) Bank (...) S.A., umowę nr (...) o kredyt mieszkaniowy (...), której integralną częścią był regulamin, tj. „Ogólne warunki udzielania przez (...) Bank (...) S.A. kredytu mieszkaniowego N.-H.”. W § 1 pkt 1 części szczególnej umowy ( (...)) i § 1 ust. 2 części ogólnej umowy ( (...)) przewidziano, że kredyt będzie udzielony w złotych w kwocie stanowiącej równowartość 84 947,34 CHF, przy czym kwota kredytu w złotych zostanie określona poprzez przeliczenie kwoty wyrażonej w walucie, w której kredyt jest denominowany, na złote według kursu kupna tej waluty, zgodnie z tabelą kursów z dnia uruchomienia środków (także § 6 ust. 6 i 7 ogólnych warunków udzielenia kredytu N.-H.). Umowę zawarto do 15 stycznia 2027 r., ustalając okres kredytowania na 240 miesięcy. Kredyt miał być przeznaczony na finansowanie przedpłat na poczet nabycia od firmy deweloperskiej (...) sp. z o. o. lokalu mieszkalnego oznaczonego C1.C23, położonego na drugiej kondygnacji w budynku oznaczonym C1, w K. w rejonie ulic (...), na działce (...), z przynależną komórką lokatorską oraz miejscem garażowym, dla którego zostanie urządzona księga wieczysta wyodrębniona z ksiąg głównych KW nr (...) i (...). Oprocentowanie kredytu było zmienne i odwoływało się do stawki bazowej LIBOR 6M, powiększonej o stałą marżę. Na dzień zawarcia umowy oprocentowanie wynosiło 4,74% (§ 1 pkt 8 i 9 (...), § 2 ust. 1 pkt 3 (...)). W § 3 (...) przewidziano jako zabezpieczenie spłaty kredytu hipotekę kaucyjną do kwoty 300 000 zł, ustanowioną na rzecz banku na lokalu mieszkalnym, którego zakup miał być sfinansowany kredytem. W § 13 ust. 7 (...) przewidziano, że w przypadku kredytu denominowanego w walucie obcej, harmonogram spłat kredytu wyrażony jest w walucie, w której kredyt jest denominowany; spłata następuje w złotych w równowartości kwot wyrażonych w walucie obcej, a do przeliczenia wysokości rat kapitałowo-odsetkowych spłacanego kredytu stosuje się kurs sprzedaży danej waluty według tabeli kursów banku z dnia spłaty. Zgodnie z definicją zawartą w § 1 pkt 31 ogólnych warunków udzielenia kredytu N.-H., tabela kursów to aktualna „Tabela kursów walutowych (...) Bank (...) S.A.” obowiązująca w banku w momencie dokonywania przeliczeń kursowych. Wypłata kredytu nastąpiła w czterech transzach: pierwszej – 30 stycznia 2007 r. w kwocie 29 044,44 CHF co stanowiło równowartość 68 919,55 zł, drugiej - 29 marca 2007 r. w kwocie 22 332,47 CHF co stanowiło równowartość 52 432,17 zł, trzeciej - 30 maja 2007 r. w kwocie 23 013.72 CHF co stanowiło równowartość 52 432,16 zł, czwartej - 23 kwietnia 2008 r. w kwocie 10 556.71 CHF co stanowiło równowartość 21 908,34 zł. W dniu 3 stycznia 2008 r. powodowie zawarli z poprzednikiem prawnym pozwanego aneks nr (...) do umowy o kredyt mieszkaniowy N.-H. nr (...)07- (...), na mocy którego zmieniono datę pierwszej spłaty kapitału na 15 maja 2008 r. , a w dniu 12 grudnia 2008 r. aneks nr (...) do umowy o kredyt mieszkaniowy N.-H. nr (...)07- (...), na mocy którego zmieniono dane dotyczące hipoteki kaucyjnej.
Analizując materiał dowodowy Sąd ocenił zeznania powoda H. K. w kwestiach istotnych dla rozstrzygnięcia sprawy za wiarygodne przyjmując że zeznania te prowadziły do wniosków, że umowa o kredyt zawarta przez powodów z poprzednikiem prawnym pozwanego była oparta na wzorcu umownym, powodowie nie mieli wpływu na jej treść, otrzymując do podpisania przygotowany projekt umowy, a w procesie zawarcia umowy w istocie nie objaśniano im dokładnie jej treści, tj. nie uzyskali żadnej informacji na temat ryzyka kursowego, nie przedstawiono im żadnej symulacji całkowitego kosztu kredytu przy uwzględnieniu tego ryzyka (w tym różnych wariantów co do wysokości spłaty rat i salda zadłużenia), jak również nie wyjaśniono im w jaki sposób bank ustalał swoje kursy wymiany walut w tabeli kursów. Fakt, że powodowie podpisali załącznik do wniosku zawierający oświadczenie o zapoznaniu się z ryzykiem, nie dowodzi tego w jaki sposób im te informacje przekazano, jaki był ich zakres i czy je rozumieli. Powodowie zeznali, że ich zamiarem było zaciągnięcie kredytu w celu zakupu lokalu mieszkalnego. Deweloper polecił im pośrednika kredytowego, który przedstawił ofertę kredytu denominowanego do CHF, jako najbardziej opłacalną i bezpieczną. Powód H. K. wskazał, że zawierając umowę nie miał
pełnej wiedzy i świadomości ryzyka związanego ze zmianami kursowymi. Zapewniano go o stabilności kursu franka szwajcarskiego. Uznał Sąd, że zeznania świadka J. S. nie wniosły istotnych informacji do sprawy, gdyż nie był uczestnikiem spotkań przed zawarciem kwestionowanej umowy. Był pracownikiem banku, a umowa była zawierana przez pośrednika. Z tej przyczyny Sąd pominął dowód z zeznań K. O., skoro nie mogła jako pracownik banku, a nie pośrednika, wskazać jak przebiegały rozmowy z powodami i czy zostali poinformowani o ryzyku kursowym i konstrukcji umowy. Oczekiwane przez bank standardy towarzyszące zawieraniu umów powiązanych z kursem CHF nie dowodzą, że dochowano ich przy tej konkretnej umowie. Sąd pominął dowód z opinii biegłego z zakresu bankowości (finansów) jako nieprzydatny do orzekania w sprawie, bowiem nie zachodziła potrzeba weryfikacji rachunkowej zasad, w oparciu o które ustalano wysokość kwot do wypłaty oraz poszczególnych rat do spłaty. Realizacja umowy kredytu wynika z zaświadczenia wystawionego przez pozwanego, które nie było kwestionowane. Opinia biegłego nie mogła posłużyć ocenie abuzywności postanowień umowy kredytu. Zaznaczył Sąd, że zgodnie z art. 243
2 k.p.c. wszystkie dokumenty załączone do akt sprawy stanowią dowody bez wydawania odrębnego postanowienia. Podkreślić należy, że dowodów z dokumentów zgromadzonych w sprawie żadna ze stron nie kwestionowała co do ich autentyczności i prawdziwości.
W tak ustalonym stanie faktycznym Sąd Okręgowy wskazał, że powodowie zawarli umowę kredytu denominowanego w kwocie 84 947,34 CHF. Kwota kredytu była wyrażana w walucie frank szwajcarski, raty także w tej walucie, od tak określanego salda naliczano odsetki wg stopy LIBOR 6M. Podkreślił Sąd, że zawarcie tego rodzaju umowy, także gdyby to był kredyt indeksowany do CHF, było wówczas zgodne z prawem, jeśli konstrukcja kredytu denominowanego nie naruszała prawa. Od podjęcia przez powodów rozmów o kredycie było wiadomo, że małżonkowie K. pragnęli uzyskać finansowanie wskazanych celów w złotych. Nie chcieli otrzymać franków szwajcarskich. Nie były im do niczego potrzebne. Zarabiali w złotych, kredyt chcieli spłacać w tej walucie. Poprzednik prawny pozwanego przekonał powodów do zawarcia umowy kredytu denominowanego dlatego, że oferował niższą ratę i oprocentowanie. Pozwany wiedział, że nie wypłaci powodom franków szwajcarskich, tylko złote. Wiedział, że powodowie nie będą spłacać kredytu frankami, tylko złotymi. Dowodzi tego część ogólna umowy, w której wprost wskazano, że kredyt jest udzielany w złotych i będzie spłacany w złotych. Zatem, z punktu widzenia wymagań umowy kredytu było niezbędne, aby powodowie wiedzieli w jakiej wysokości kredyt zostanie im udostępniony, oraz jaki kapitał będą musieli zwrócić (odsetki mogły być zmienne, podobnie jak przy kredycie złotowym). Powodowie w chwili zawierania umowy nie wiedzieli, w jakiej wysokości w złotych zostanie im udostępniony kredyt. Przy kredycie denominowanym zgodnie z § 11 ust. 2 i 3 (...), kredyt był wypłacany w złotych, przy zastosowaniu kursu kupna obowiązującego w banku w chwili wypłaty. Natomiast spłata odbywała się w złotych, ale przy zastosowaniu kursu sprzedaży waluty (§ 13 ust. 7 (...)). Zdaniem Sądu prawidłowa konstrukcja kredytu denominowanego w tym wypadku powinna być taka, iż w umowie należało ustalić kurs kupna, który zostanie użyty przy wypłacie kredytu. Wówczas kredytobiorca wiedziałby, jaka jest kwota kredytu w CHF (tej waluty nie chciał), oraz jaką ilość złotych otrzyma w chwili wypłaty. Powodowie tego nie wiedzieli. Przy kredycie denominowanym, w wypadku umowy, która miała obowiązywać do stycznia 2027 r., nie można było określić przyszłych kursów przeliczenia rat. Nie można jednak było legalnie określić takiego mechanizmu ustalania wysokości rat, jak to uczynił pozwany. Umowa nie określała bowiem jakiegokolwiek mechanizmu ustalania kursów, który pozwalałby go zobiektywizować. Powodowie mieli spłacać raty równe. Jednak każda rata miała być przeliczana wg kursu sprzedaży, a nie kupna. Zatem, już na samym początku, gdyby powodowie nagle zdecydowali się spłacić od razu cały kredyt, kapitał udostępniony im w złotych i spłacony przez nich, miałyby różną wysokość. Podął Sąd, że teoretycznie kapitał wyrażony w CHF, ten udostępniony (w teorii) i spłacany (w teorii), były identyczne, tyle tylko, że powodowie nie otrzymali franków szwajcarskich, ani ich nie oddawali. Tylko teoretycznie powodom była znana wysokość rat, które mieli spłacać. Wskazano je w harmonogramie. Jednak każda rata była przeliczana wg innego kursu sprzedaży waluty, ustalanego jednostronnie przez pozwanego. Powodowie nie mieli żadnego wpływu na wysokość tego kursu. Potencjalnie pozwany mógł go kreować dowolnie.
Przyjął Sąd I instancji, że umowa nie odpowiadała wymaganiom art. 69 ustawy prawo bankowe z 29 sierpnia 1997 r., w brzmieniu obowiązującym w chwili jej zawierania.
Umowa kredytu powinna bowiem określać kwotę kredytu i zasady spłaty, a kredytobiorca zobowiązywał się do zwrotu kwoty wykorzystanego kredytu wraz z odsetkami w oznaczonych terminach spłaty. W przekonaniu Sądu doszło przy zawieraniu umowy do rażącego naruszenia art. 69 prawa bankowego, gdyż postanowienia umowy rażąco naruszały zasadę równorzędnych warunków jej realizacji przez strony, oraz ekwiwalentności świadczeń. Brak ekwiwalentności świadczeń jest oczywisty, jeśli zważyć, że powodowie uzyskali kredyt w konkretnej ilości złotych, po czym każda rata, w której zawarty był też kapitał, była przeliczana wg kursu sprzedaży CHF. W ten sposób kapitał uzyskany przez powodów i spłacany, rażąco się różniły (w złotych). Umowa była zatem sprzeczna z zasadami współżycia społecznego. Była też sprzeczna z prawem, naruszając art. 69 prawa bankowego. Już to, w ocenie Sądu, pozwalało uwzględnić powództwo na samoistnej podstawie wynikającej z art. 58 § 1 i 2 k.c. Bez ww. postanowień z całą pewnością nie zawarto by umowy, zatem sankcja nieważności dotyczyć musi jej w całości.
W dalszej kolejności Sąd podzielił stanowisko powodów, że umowa kredytu zawierała abuzywne postanowienia. Jako niedozwolone postanowienia należy traktować te znajdujące się w § 1 pkt 2 (...), § 7 pkt 6 i 7 (...), § 11 pkt 2 i 3 (...), § 13 ust. 7 (...). Zgodnie z art. 385
1 § 1 k.c., za niedozwolone postanowienia uznaje się postanowienia umowy zawieranej z konsumentem nieuzgodnione indywidualnie, jeżeli kształtują jego prawa i obowiązki w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jego interesy. Nie dotyczy to postanowień określających główne świadczenia stron, w tym cenę lub wynagrodzenie, jeżeli zostały sformułowane w sposób jednoznaczny. Nieuzgodnione indywidualnie są natomiast te postanowienia, na których treść konsument nie miał rzeczywistego wpływu, co w szczególności odnosi się do postanowień umowy przejętych z wzorca zaproponowanego konsumentowi przez kontrahenta (§ 3). Stosownie do art. 385
1 § 2 k.c. postanowienia
umowy uznane za niedozwolone nie wiążą konsumenta, strony zaś są związane umową
w pozostałym zakresie. Innymi słowy umowa nadal obowiązuje, z pominięciem zakwestionowanego postanowienia. Wskazał Sąd, że powodowie byli konsumentami w rozumieniu art. 22
1 k.c. Zawarcie umowy kredytu nie wiązało się bezpośrednio z ich działalnością gospodarczą lub zawodową. Zaznaczył Sąd, że abuzywność klauzul umownych jest niezależna od tego, kiedy powodowie uzyskali świadomość tej sytuacji.
Dla oceny czy postanowienie umowne ma charakter niedozwolony wystarczające jest stwierdzenie, że potencjalnie kształtuje prawa i obowiązki konsumenta w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jego interesy. Ocenę nieuczciwego charakteru warunków umowy należy przeprowadzać w odniesieniu do chwili zawarcia danej umowy z uwzględnieniem wszystkich okoliczności, o których przedsiębiorca mógł wiedzieć przy jej zawieraniu, i które mogły wpływać na jej późniejsze wykonanie. Orzeczenie stwierdzające abuzywność postanowienia i brak związania konsumenta ma charakter wyłącznie deklaratoryjny. Zastosowanie takiej sankcji zakłada, że już od chwili zawarcia umowy jest jasne, czy określone postanowienie jest dozwolone i ocena ta nie jest zmienna w czasie. Ciężar dowodu, że postanowienie zostało uzgodnione indywidualnie spoczywa na tym, kto się na nie powołuje (§ 4). Pozwany nie wykazał, że kwestionowane postanowienia były uzgadniane indywidualnie. Umowa została zawarta na podstawie wzorca opracowanego i stosowanego przez pozwanego. Powodowie nie mieli jakiegokolwiek wpływu na kształt
tych postanowień, decydowali jedynie o wysokości kredytu w złotych w tym sensie, że wskazywali jaki kredyt chcieliby uzyskać, co pozwany weryfikował pod kątem zdolności kredytowej. Wpływ konsumenta na treść postanowienia umownego musi mieć charakter realny. Nie może polegać na teoretycznej możliwości wystąpienia z wnioskiem o zmianę określonych postanowień umowy. Nie stanowi indywidualnego uzgodnienia dokonanie wyboru przez konsumenta jednego z rodzaju umów przedstawionych przez przedsiębiorcę. Wypada dodać, że z art. 3 ust. 2 dyrektywy Rady 93/13 w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich wynika, że warunki umowy zawsze zostaną uznane za niewynegocjowane indywidualnie, jeżeli zostały sporządzone wcześniej i konsument nie miał w związku z tym wpływu na ich treść, zwłaszcza, jeśli zostały przedstawione konsumentowi w formie uprzednio sformułowanej umowy standardowej. Negocjowanie niektórych z postanowień umownych nie oznacza, że negocjacji tym samym podlegały niedozwolone postanowienia. Nie można utożsamiać indywidualnej negocjacji umowy kredytu z tym, że kredytobiorca wybrał konkretny bank i najkorzystniejszą według jego przekonania ofertę.
Podał Sąd, że kontrola zgodności z zasadami obrotu konsumenckiego, według art. 385
1 § 1 k.c. jest wyłączona w przypadku postanowień określających główne świadczenia stron, w tym cenę lub wynagrodzenie, jeżeli zostały sformułowane w sposób jednoznaczny. W umowie kredytu świadczeniem głównym banku jest udostępnienie kredytobiorcy oznaczonej kwoty pieniężnej. Świadczeniem głównym kredytobiorcy jest zwrot otrzymanych środków pieniężnych, uiszczenie opłat z tytułu oprocentowania i prowizji. W orzecznictwie niejednolicie rozstrzygano zagadnienie, czy klauzule przeliczeniowe określają główne świadczenia stron. Sąd podziela w tym przedmiocie stanowisko, że tej oceny należy dokonywać in concreto, z odwołaniem indywidualnie do każdej umowy i każdego postanowienia. Kierując się tym założeniem należy stwierdzić, że z pewnością postanowienia zacytowane wyżej określają główne świadczenia stron. Z jednej strony kreują wysokość świadczeń uzyskiwanych przez bank. Z drugiej określają wysokość świadczenia kredytobiorców, czyli wysokość spłat, których mieli dokonywać. Możliwość kontroli ww. postanowień w kontekście ich potencjalnej abuzywności, jest uzależniona od tego, czy zostały sformułowane jednoznacznie. Przy ocenie powyższej kwestii należy odwołać się do wykładni art. 4 ust. 2, powoływanej już dyrektywy Rady 93/13, zawartej w wyroku TSUE z 20 września 2017 r., w sprawie C 186/16. Wskazywany artykuł stanowi, że ocena nieuczciwego charakteru warunków nie dotyczy określenia głównego przedmiotu umowy, ani relacji ceny i wynagrodzenia do dostarczonych w zamian towarów lub usług, o ile warunki te zostały wyrażone prostym i zrozumiałym językiem. Jak wskazał Trybunał, artykuł 4 ust. 2 dyrektywy 93/13 należy interpretować w ten sposób, że wymóg wyrażenia warunku umownego
prostym i zrozumiałym językiem oznacza, że w wypadku umów kredytowych, instytucje finansowe muszą zapewnić kredytobiorcom informacje wystarczające do podjęcia przez nich świadomych i rozważnych decyzji. W tym względzie wymóg ów oznacza, że warunek dotyczący spłaty kredytu w tej samej walucie obcej co waluta, w której kredyt został zaciągnięty, musi zostać zrozumiany przez konsumenta zarówno w aspekcie formalnym i gramatycznym, jak i w odniesieniu do jego konkretnego zakresu, tak aby właściwie poinformowany oraz dostatecznie uważny i rozsądny przeciętny konsument, mógł nie tylko dowiedzieć się o możliwości wzrostu lub spadku wartości waluty obcej, w której kredyt został zaciągnięty, ale również oszacować potencjalnie istotne konsekwencje ekonomiczne takiego warunku dla swoich zobowiązań finansowych. Zaznaczył Sąd, że w wymienionych postanowieniach wskazano, że do opisanych w nich przeliczeń, zostaną użyte bankowe tabele kursów. Nie określono w jaki sposób tabele będą powstawać. W jaki sposób będą kształtowane w nich kursy walut. Czy będą granice możliwych zmian kursowych. Dlaczego w przeliczeniach stosowane są raz kursy kupna, a raz kursy sprzedaży. Niejednoznaczność tych postanowień jest, w ocenie Sądu Okręgowego, oczywista.
Następnie zwrócił uwagę Sąd, że omawiane zagadnienie wiąże się z wypełnieniem obowiązku informacyjnego przez pozwanego, co wymaga pełnej informacji o ryzyku walutowym i kursowym. Przekaz kierowany do konsumenta musi być jasny i zrozumiały, podanie informacji powinno nastąpić poprzez wskazanie nieograniczonego charakteru ryzyka walutowego. Ta okoliczność powinna być szczególnie eksponowana, aby zwrócić uwagę konsumenta na konsekwencje wzrostu kursu waluty obcej dla wysokości kwoty podlegającej spłacie, jak i poszczególnych rat kredytu. Świadomość ryzyka kursowego to stan, w którym kredytobiorca w chwili zawierania umowy ma wiedzę, jak kształtowałoby się jego zadłużenie oraz koszty obsługi spłaty kredytu, w przypadku silnej deprecjacji złotego względem danej waluty obcej, z której kursem kredyt został powiązany. Pozwany załączył do odpowiedzi na pozew oświadczenia powodów o akceptacji ryzyka kursowego, które stanowiły załącznik do wniosku kredytowego. Z samej treści przedstawionego powodom do podpisu oświadczenia wynika, że bank jednoznacznie wskazywał, że tylko kredytobiorcy ponoszą ryzyko zmian kursowych. Nie ma dowodu, jakie informacje przekazano powodom w zakresie ryzyka związanego z umową. Nie ma dowodu, aby ich uprzedzono, że ustalanie kursu walutowego w tabelach kursowych banku, nie zabezpiecza w jakimkolwiek stopniu kredytobiorców przed niekorzystnymi zmianami kursowymi. Powodowie z pewnością mieli świadomość możliwości zmian kursu walut. Podał Sąd, że każdy dorosły człowiek zdaje sobie sprawę, że kursy walut ulegają zmianom, jednak nie każdy zawiera umowę, która ma obowiązywać przez wiele lat, a w której kwestia kursu waluty CHF ma kluczowe znaczenie dla jej wykonywania. Doniosłość tej czynności wymaga od profesjonalisty, aby konsument miał dostatecznie wysoki poziom informacji pozwalający w sposób rozsądny, przemyślany i racjonalny podjąć decyzję o skorzystaniu z takiego produktu. Przekonanie o zakresie możliwych zmian i ryzyku z tym związanym, powód H. K. wyniósł z rozmów z doradcą pośrednika, który zapewniał, że frank szwajcarski jest stabilną walutą, jego kurs spadał, a przewidywane jest umacnianie się złotego. To był poziom informacji o ryzyku, który uzyskali powodowie. Zdaniem Sądu z pewnością nie można go ocenić jako wystarczający i rzetelny, w aspekcie świadomej oceny ryzyka przy wyborze pomiędzy umową kredytu walutowego i złotowego.
Kolejno Sąd wskazał, że w wypadku podzielenia stanowiska części judykatury, iż te postanowienia nie określają głównych świadczeń stron, kształtując jedynie mechanizm ich przeliczeń, to wówczas i tak należałoby je uznać za abuzywne, ponieważ zostały ukształtowane w sposób rażąco naruszający interes konsumenta i sprzeczny z dobrymi obyczajami. Rażące naruszenie interesów konsumenta oznacza nieusprawiedliwioną dysproporcję praw i obowiązków wynikających z umowy na jego niekorzyść, skutkującą niekorzystnym ukształtowaniem jego sytuacji ekonomicznej, oraz jego nierzetelnym traktowaniem. Postanowienia umowy lub wzorca, ustalone przez bank i przyznające mu uprawnienie do jednostronnego, samodzielnego ustalania kursu kupna i sprzedaży w stosunku do złotego, bez wskazania reguł kształtowania kursu, stanowią postanowienia naruszające dobre obyczaje, godzą bowiem w istotę równowagi kontraktowej stron. Polityka kursowa banku i decyzje jego władz nie mogą w sposób nie poddany kontroli kontraktowej wpływać na obowiązki kredytobiorcy. Za sprzeczne z „dobrymi obyczajami" uważa się m.in. działania niezapewniające rzetelnej, prawdziwej, pełnej informacji. Zgodnie z utrwaloną linią orzecznictwa Sądu Najwyższego „dobre obyczaje" są równoważnikiem zasad współżycia społecznego, które obejmują reguły wiążące nie tylko w obrocie powszechnym, ale i w stosunkach z udziałem profesjonalistów. Pojęcie „interesów konsumenta" należy rozumieć szeroko, zarówno w kategoriach interesu prawnego, jak i ekonomicznego, w tym na gruncie umowy kredytowej, powinno uwzględniać aspekt bezpieczeństwa finansowego. W związku z tym „rażące naruszenie interesów konsumenta" należy rozumieć jako nieusprawiedliwioną dysproporcję praw na jego niekorzyść w określonym stosunku obligacyjnym.
Przenosząc te rozważanie na ocenę treści analizowanych klauzul stwierdził Sąd, że zostały zaprojektowane w sposób rażąco niesymetryczny, zabezpieczając interesy banku i godząc w interes kredytobiorców. Ich zastosowanie prowadziło do przerzucenia ryzyka walutowego w całości na kredytobiorców. Nieuczciwą praktyką rynkową było zastrzeżenie przez bank uprawnienia do jednostronnego określania poziomów kursów walutowych, z jednoczesnym stosowaniem różnych kursów przy wypłacie kredytu i jego spłacie. Tabela kursów kupna i sprzedaży walut służąca do przeliczenia, była ustalana przez bank, a powodowie nie mieli żadnego wpływu na poziom kursów walutowych, w tym możliwości ich kontroli. Bank kursy walut ustalał arbitralnie, przy zastosowaniu znanych tylko sobie i potencjalnie dowolnych kryteriów. Z punktu widzenia abuzywności postanowień nie ma znaczenia, czy bank faktycznie nadużywał uprawnienia do kształtowania wysokości kursów walut w tabelach, czy utrzymywał je w zbliżonej wysokości do kursów rynkowych. Chodzi o takie ukształtowanie postanowień umowy, że stwarzały dla kredytobiorców taką możliwość. Podsumowując stwierdził Sąd, że bez względu na to, czy kwestionowane postanowienia zostaną uznane za określające główne świadczenia stron, czy nie, nie ulega wątpliwości, że stanowiły niedozwolone postanowienia umowne.
Wskazał Sąd, że stosownie do art. 385
(
1) § 2 k.c., postanowienia umowy uznane za niedozwolone nie wiążą konsumenta, strony zaś są związane umową w pozostałym zakresie. Trzeba się tutaj odwołać do art. 6 ust. 1 dyrektywy Rady 93/13 z 5 kwietnia 1993 r., którego wykładni dokonał TSUE w sprawie C 260/18. Przepis ten należy interpretować
w ten sposób, że nie stoi na przeszkodzie, aby sąd krajowy, po stwierdzeniu
nieuczciwego charakteru niektórych warunków umowy kredytu indeksowanego do waluty obcej i oprocentowanego według stopy procentowej bezpośrednio powiązanej ze stopą międzybankową danej waluty przyjął, zgodnie z prawem krajowym, że umowa nie może nadal obowiązywać bez takich warunków z tego względu, że ich usunięcie spowodowałoby zmianę charakteru głównego przedmiotu umowy. Do konsumenta ostatecznie należy decyzja, czy pomimo nieuczciwych warunków umowy kredytowej, mając na uwadze konsekwencje wynikające z ustalenia jej nieważności, zasadnym jest utrzymanie jej w mocy z wyłączeniem jej nieuczciwych warunków. Do sądu krajowego zaś należy decyzja, czy pomimo wyeliminowania nieuczciwych warunków umowa kredytowa może nadal obowiązywać. W wyroku TSUE z 29 kwietnia 2021 r., sygnatura C 19/20 podkreślono, że sąd krajowy z urzędu ocenia utrzymanie w mocy takiej umowy, kierując się obiektywnymi kryteriami. Decyzja konsumenta nie ma zatem decydującego znaczenia. Konsument, w razie unieważnienia umowy, powinien być poinformowany przez sąd o możliwych skutkach takiego rozstrzygnięcia. Analizując umowę stwierdził Sąd, że nie zawierała postanowień lub klauzul, które mogłyby zastąpić niedozwolone postanowienia. Nie istnieją także przepisy prawa, które mogłyby wejść w miejsce postanowień abuzywnych. W szczególności, nie ma możliwości zastosowania do przeliczeń, zamiast kursu walutowego z tabel, kursu ustalanego przez NBP. W dacie zawarcia umowy nie obowiązywał jeszcze art. 358 § 2 k.c. Umowa bez niedozwolonych postanowień nie mogłaby obowiązywać, bowiem bez nich byłaby sprzeczna z naturą (właściwością) stosunku prawnego, który strony nawiązały. Strony zamierzały uzyskać możliwość skorzystania z niższego oprocentowania kredytu, niż wg stawki WIBOR. Aby osiągnąć ten cel pozwany przygotował umowę, w której kwotę kredytu wskazano w CHF. Dzięki temu można było odwołać się do stawki oprocentowania LIBOR, co czyniło dla konsumenta tę ofertę korzystną, gdyż przewidywała w stosunku do kredytu czysto złotowego niższe oprocentowanie i wysokość rat. Eliminacja zakwestionowanych postanowień sprawiłaby, że odpadłaby możliwość przeliczenia kwoty kredytu i rat z CHF na złote. Tymczasem zamiarem stron było wypłacenie kredytu w złotych i jego spłata w tej walucie, z korzystaniem z oprocentowania wg stopy LIBOR. Przyjął więc Sad, że zawarta przez strony umowa kredytu była od początku nieważna.
Kolejno wywiódł Sąd, że świadczenia spełnione przez powodów w wykonaniu umowy są świadczeniami nienależnymi. Wskazał nadto, że nie było sporu co do ich wysokości, która wynika z zaświadczeń pozwanego. Przytoczył Sąd również stanowisko Sądu Najwyższego wyrażone w uchwale z 16 lutego 2021 r., III CZP 11 że „…co do zasady termin przedawnienia roszczeń o zwrot nienależnie spełnionych świadczeń może rozpocząć bieg dopiero po podjęciu przez kredytobiorcę-konsumenta wiążącej (świadomej, wyraźnej i swobodnej) decyzji w tym względzie…”, chodzi w tym przypadku o decyzję co do sanowania niedozwolonej klauzuli, albo powołania się na całkowitą nieważność umowy, „…dopiero bowiem wtedy można przyjąć, że brak podstawy prawnej świadczenia stał się definitywny…”. Przyjmując ten pogląd uznał Sąd, że powodowie wyrazili decyzję o braku akceptacji sanowania umowy i o jej bezwzględnej nieważności w pozwie z 14 grudnia 2020 r. Zatem, ta data jest miarodajna do ustalenia terminu przedawnienia roszczeń z tytułu nienależnych świadczeń spełnionych przez powodów. Powodowie domagali się zapłaty kwoty 38 282,74 CHF, stanowiącej sumę świadczeń spełnionych przez nich na rzecz pozwanego w okresie od 15 czerwca 2016 r., ponad kwotę kapitału kredytu. Roszczenie główne powodów o zapłatę nie jest przedawnione w jakiejkolwiek części. Podał Sąd, że pozew został doręczony pozwanemu 29 grudnia 2020 r. Doręczenie pozwu było wezwaniem do zapłaty, zatem ustawowe odsetki za opóźnienie zasądzono od dnia następnego po doręczeniu odpisu pozwu, tj. od 30 grudnia 2020 r., oddalając powództwo w pozostałej części. Według Sądu solidarność zobowiązania wynika z art. 370 k.c.
Jako podstawę prawną rozstrzygnięcia Sąd powołał przepisy art. 58 § 1 i 2 k.c.,
art. 385
1 § 1 i 2 k.c., art. 410 § 1 k.c. w zw. z art. 405 k.c., art. 481 § 1 i 2 k.c., a w zakresie kosztów procesu art. 100 k.p.c. przy przyjęciu, że powodowie ulegli w nieznacznej części swego żądania.
W apelacji pozwany domagał się zmiany zaskarżonego wyroku przez oddalenie powództwa oraz zasądzenie od powodów na swoją rzecz kosztów procesu. Skarżący zarzucił naruszenie prawa materialnego:
- art. 369 k.c. i 370 k.c. poprzez jego błędne zastosowanie i zasądzenie na rzecz powodów solidarnie zobowiązania z tytułu bezpodstawnego wzbogacenia w sytuacji, gdy ani z ustawy ani z umowy nie wynika, aby pozwana pozostawała solidarnie zobowiązania z tytułu zwrotu bezpodstawnego wzbogacenia,
- art. 58 § 1 k.c. w zw. z art. 58 § 2 k.c. w zw. z art. 69 ust 1 pr. bank polegające na ich błędnej wykładni poprzez uznanie, że umowa kredytu z dnia 12 stycznia 2007 r. była nieważna od samego początku jako sprzeczna z naturą zobowiązania i z ustawą - prawem bankowym, ponieważ jej istotne postanowienia nie zostały dochowane,
- art. 385 1 § 1 i § 3 k.c. oraz art. 385 2 k.c. polegające na ich błędnej wykładni skutkującej uznaniem, że postanowienia umowy kredytu łączącej strony stanowią niedozwolone klauzule umowne,
- art. 385 1 § 2 k.c. w zw. z art 69 ust 1 pr. bank. polegające na ich błędnej wykładni poprzez uznanie, że wskutek stwierdzenia abuzywności kwestionowanych klauzul denominacyjnych § 1 pkt. 2 (...),§7 pkt 6 i 7 (...), § 11 ust. 2 i 3 (...) oraz § 13 ust. 7 (...) nie ma możliwości ustalenia świadczeń stron (pierwotnej kwoty kredytu oraz kwoty kredytu pozostałej do spłaty), co skutkuje brakiem możliwości wykonania umowy kredytu,
- art. 385 1 § 2 k.c. w zw. z art. 358 k.c. polegające na jego błędnej wykładni poprzez uznanie, że w związku z brakiem możliwości dalszego wykonywania umowy kredytu wskutek niedozwolonego charakteru kwestionowanych klauzul umowa kredytu jest nieważna w całości, naruszenie prawa materialnego,
- art. 385 1 § 1 k.c. poprzez jego niewłaściwe zastosowanie polegające na tym, że Sąd meriti uznał, iż dla stwierdzenia abuzywności szeregu postanowień umowy wystarczy ogólne stwierdzenie, że postanowienia te są abuzywne i ogólne wyjaśnienie, w jakich aspektach Sąd dopatruje się ich nieuczciwości, bez osobnego wytłumaczenia, z jakich przyczyn Sąd uznał określone postanowienie umowy za spełniające łącznie obie przesłanki abuzywności, tj. przesłanki sprzeczności z dobrymi obyczajami oraz rażącego naruszenia interesu konsumenta,
- art. 453 k.c. do oceny świadczeń spełnianych i przyjmowanych w złotych polskich przez szereg lat, w sposób zgodny i bezkonfliktowy, przez obie strony umowy kredytu.
Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:
Apelacja zasługuje na uwzględnienie tylko w nieznacznej części dotyczącej
błędnego przyjęcia zaskarżonym wyrokiem, że powodowie są uprawnieni do solidarnego domagania się spornej wierzytelności. W pozostałej zasadniczej części apelacja jest nieuzasadniona. Wobec tego, że skarżący nie kwestionuje ustaleń faktycznych Sądu Okręgowego, które nadto Sąd Apelacyjny jako właściwe przyjmuje za własne, to uzasadnienie wyroku ograniczać się będzie do wyjaśnienia podstawy prawnej orzeczenia – art. 387 § 2
1
pkt) i 2) k.p.c.
W dalszej kolejności wskazać należy, że Sąd Apelacyjny podziela rozważania prawne Sądu Okręgowego co do przyjęcia przez ten Sąd, że zakwestionowane przez powodów postanowienia umowy kredytu mają charakter abuzywny, a umowa bez tych nieuczciwych postanowień nie może być wykonywana. W konsekwencji stanowiska powodów, trafnie także Sąd I Instancji przesłankowo stwierdził, że umowa kredytu zawarta w dniu 12 stycznia 2007 r. przez powodów i poprzednika prawnego pozwanego (dalej: pozwanego) jest nieważna. Kolejno Sąd Okręgowy zasadnie wskazał, że do rozliczeń stron z nieważnej czynności prawnej w aktualnym orzecznictwie przyjmuje się teorię dwóch kondykcji. Okoliczność, że powodowie, dochodzili jedynie części nienależnie spełnionego na rzecz pozwanego świadczenia nie stała na przeszkodzie uwzględnieniu powództwa, skoro roszczenie pieniężne jest podzielne i strona powodowa może objąć pozwem tylko część takiego żądania, a które w wypadku powodów dotyczyło kwoty przewyższającej otrzymany przez nich od pozwanego kapitał.
Zauważyć też trzeba, że zgodnie z art. 69 Prawa bankowego umowa kredytu określa wysokość udzielonego kredytu, walutę kredytu, warunki na jakich został udzielony, zasady jego zwrotu, zasady oprocentowania i jego zmiany oraz termin spłaty. Zobowiązanie kredytobiorcy wobec banku może być wyrażone w sposób kwotowy albo też poprzez zastosowanie obiektywnie weryfikowalnego mechanizmu waloryzacji, w tym indeksacji walutą obcą, także kursem franka szwajcarskiego. Zgodzić należy się zatem z pozwanym, że zastosowanie indeksacji (denominacji) jest co do zasady dopuszczalne i nie narusza zasady nominalizmu z art. 358
1 k.c., ani też zasady swobody umów wynikającej z art. 353
1 k.c. Stwierdzenie to prowadzi do konstatacji, że wnioski prawne Sądu Okręgowego co do stwierdzenia nieważności umowy kredytu z 12 stycznia 2007 r. „na samoistnej podstawie z art. 58 § 1 i 2 k.c.” nie zasługują na podzielnie. Niemniej jak już nadmieniono wśród motywów rozstrzygnięcia zaskarżonego wyroku są również i te, które odnoszą się do oceny zakwestionowanych przez powodów klauzul przeliczeniowych pod kątem ich abuzywnego charakteru na gruncie art. 385
1 k.c., a których poprawność nie budzi zastrzeżeń.
Przy stwierdzeniu, że zaprezentowane w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku rozważania i wywody Sądu Okręgowego są słuszne jedynie celem zaakcentowania tegoż stanowiska najważniejsze kwestie można powtórzyć (skoro apelujący podważa ich trafność) oraz uzupełnić dodatkową argumentacją.
I tak w pierwszej kolejności odnosząc się do charakteru klauzul denominacyjnych
w rozumieniu art. 385
(
1 )k.c. to stwierdzić należy, że w świetle aktualnego orzecznictwa nie może już budzić wątpliwości, iż zakwestionowane przez powodów klauzule denominacyjne określają główne świadczenie kredytobiorcy. O ile bowiem jeszcze stosunkowo do niedawna faktycznie kwestia ta oceniana była odmiennie – na co zwrócił uwagę Sąd Okręgowy -
to obecnie w zasadzie jednolicie przyjmuje się, że zastrzeżone w umowie kredytu denominowanego klauzule przeliczeniowe – podobnie jak klauzule indeksacyjne w umowie kredytu indeksowanego zamieszczone we wzorcach umownych kształtujące mechanizm przeliczeniowy, określają główne świadczenie kredytobiorcy, skoro wiążą się one z obciążeniem kredytobiorcy ryzykiem zmiany kursu waluty i tym samym ryzykiem wzrostu kosztów kredytu (por. np. wyroki Sądu Najwyższego: z 9 maja 2019 r., I CSK 242/18; z 11 grudnia 2019 r., V CSK 382/18, OSNC-ZD 2021, nr 2, poz. 20; z 21 czerwca 2021 r., I CSKP 55/21). Trzeba mieć także na uwadze, że taka interpretacja pozostaje w zgodzie z orzecznictwem TSUE, w którym wskazuje się, że za postanowienia umowne mieszczące się w pojęciu „głównego przedmiotu umowy” w rozumieniu art. 4 ust. 2 dyrektywy Rady 93/13/EWG z dnia 5 kwietnia 1993 r. w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich (Dz.Urz. UE L nr 95, s. 29) należy uważać te, które określają podstawowe świadczenia w ramach danej umowy i które z tego względu charakteryzują tę umowę (por. np. wyroki TSUE: z 30 kwietnia 2014 r., C-26/13, K. i K. R., pkt 49-50; z 26 lutego 2015 r., C-143/13, M., pkt 54; z 23 kwietnia 2015 r., C-96/14, V. H., pkt 33; z 20 września 2017 r., C-186/16, A. i in., pkt 35, D., pkt 48; z 3 października 2019 r., C-260/18, D., pkt 44).
Uwzględnić także należy, że w uchwale składu siedmiu sędziów z 20 czerwca
2018 r., III CZP 29/17 Sąd Najwyższy wskazał, że oceny, czy postanowienie umowne jest niedozwolone ( art. 385
1 § 1 k.c.) dokonuje się według stanu z chwili zawarcia umowy. Przepis art. 385
2 k.c. stanowi wprost, że oceny zgodności postanowienia umowy z dobrymi obyczajami dokonuje się według stanu z chwili zawarcia umowy, biorąc pod uwagę jej treść, okoliczności zawarcia oraz uwzględniając umowy pozostające w związku z umową obejmującą postanowienie będące przedmiotem oceny, jednakże w powołanej uchwale Sąd Najwyższy wyjaśnił, że art. 385
2 k.c. powinien być wykładany rozszerzająco i stosowany również do oceny, czy postanowienie rażąco narusza interesy konsumenta. Oznacza to, że badając abuzywność postanowień umowy i oceniając ją na dzień zawierania umowy sąd nie bada, w jaki sposób pozwany postępował w oparciu o badane postanowienie lecz czy postanowienie to stwarzało możliwość nieuczciwego postępowania przedsiębiorcy wobec konsumenta.
Kolejno zgodzić się należało z Sądem Okręgowym, że omawiane klauzule denominacyjne nie zostały sformułowane w sposób jednoznaczny, co warunkowało możliwość dokonania ich oceny na gruncie art. 385 2 k.c. W tej mierze przywołać należy wyrok TSUE z dnia 18 listopada 2021 r., C-212/20, w którym Trybunał wyjaśnił, że klauzule dotyczące indeksacji (co należy odpowiednio odnieść do klauzul denominacyjnych, które także stanowią klauzule przeliczeniowe oraz klauzule ryzyka walutowego) w umowie kredytu hipotecznego indeksowanego do waluty obcej (kredytu denominowanego) muszą określać zrozumiałą i obiektywną metodę ustalania kursu waluty, tak aby na jej podstawie konsument mógł samodzielnie określić kurs waluty obowiązujący danego dnia. Tak rozumianemu kryterium jednoznaczności zakwestionowane przez powodów klauzule denominacyjne, co słusznie przyjął Sąd I instancji, nie odpowiadały.
Przywołać nadto należy stanowisko Sądu Najwyższego zawarte w uzasadnieniu wyroku z dnia 15 listopada 2019 r. w sprawie V CSK 347/18, zgodnie z którym „postanowienia umowy lub wzorca, ustalone jednostronnie przez bank, i przyznające mu uprawnienie do jednostronnego, samodzielnego ustalania kursu kupna i sprzedaży CHF w stosunku do PLN bez wskazania reguł kształtowania tego kursu stanowią postanowienia naruszające dobre obyczaje, godzą bowiem w istotę równowagi kontraktowej stron. Polityka kursowa banku i decyzje władz banku nie mogą w sposób nie poddany kontroli kontraktowej wpływać na obowiązki kredytobiorców. Ocena taka jest wystarczająca do podjęcia przez sąd meriti ustaleń co do tego, czy w konkretnej sprawie doszło w konsekwencji stosowania takiego postanowienia do rażącego naruszenia interesu konsumenta jako strony umowy kredytowej, nawet wówczas, gdy - w ocenie sądu - sam konsument w toku postępowania nie przedstawił dowodów wskazujących na takie naruszenie. Wynika to z nakazu wykładni przepisów prawa konsumenckiego (w niniejszej sprawie Kodeksu cywilnego o niedozwolonych postanowieniach umownych) w sposób zgodny z wymaganiami prawodawstwa europejskiego, w sposób ukształtowany m.in. w orzecznictwie TSUE, a także mając na uwadze zasadniczy cel tych regulacji, jakim jest zapewnienie odpowiedniego poziomu ochrony konsumentów. Ten kierunek wykładni potwierdza także art. 76 Konstytucji RP, zgodnie z którym ochrona przed nieuczciwymi praktykami rynkowymi jest konstytucyjnym zadaniem władzy publicznej (art. 76 Konstytucji). Nakaz wynikający z tego przepisu jest kierowany przede wszystkim do ustawodawcy, którego obowiązkiem jest zapewnienie odpowiedniego, minimalnego poziomu ochrony słabszego uczestnika rynku. Nie oznacza to jednak, że art. 76 Konstytucji pozostaje bez wpływu na wykładnię przepisów prawa materialnego i procesowego; w procesie jego stosowania przez sądy. Przeciwnie, także sądy jako organy władzy publicznej, powinny w odniesieniu do przepisów mających na celu ochronę konsumentów stosować ich wykładnię, która umożliwi jak najpełniejsze urzeczywistnienie tej ochrony.” Należy również wskazać, że w doktrynie i orzecznictwie powszechnie już przyjmuje się, że odwołanie się do kursów walut zawartych w tabeli kursów i ogłaszanych w siedzibie banku narusza równorzędność stron umowy przez nierównomierne rozłożenie uprawnień i obowiązków między partnerami stosunku obligacyjnego oraz, że prawo banku do ustalania kursu waluty nieograniczone skonkretyzowanymi, obiektywnymi kryteriami zmian stosowanych kursów walutowych świadczy o braku właściwej przejrzystości i jasności postanowienia umownego, które uniemożliwia konsumentowi przewidzieć, na podstawie transparentnych i zrozumiałych kryteriów, wynikających dla niego z umowy konsekwencji ekonomicznych. Podnieść przy tym należy, że abuzywnego charakteru tych klauzul nie niweczy ewentualne stwierdzenie, że stosowane przez pozwanego kursy walut kalkulowane były w oparciu o obiektywne dane rynkowe. Na fakt ten nie ma wpływu także oświadczenie kredytobiorców, że zapoznali się z informacjami dotyczącymi możliwości zmiany kursu waluty i oprocentowania. Okoliczności te nie zmieniają bowiem faktu, że kursy walut były kształtowane przez pozwanego w sposób jednostronny. Wreszcie abuzywnego charakteru nie odbiera klauzulom waloryzacyjnym zaistniała w 2011 r. możliwość spłaty kredytu bezpośrednio w CHF, skoro zmiana ustawy nie miała skutku wstecznego. Istotne zmiany dokonane w ustawie z dnia 29 sierpnia 1997 r. - Prawo bankowe ustawą z dnia 29 lipca 2011 r. o zmianie ustawy - prawo bankowe oraz niektórych innych ustaw (Dz. U. Nr 165, poz. 984) wprowadziły w prawie bankowym nowe przepisy: art. 69 ust. 2 pkt 4a oraz ust. 3 i art. 75b, które mają zastosowanie także do umów zawartych przed wejściem w życie wspomnianej ustawy w odniesieniu do niespłaconej jeszcze części kredytu (art. 4 ustawy z dnia 29 lipca 2011 r.), określające w jaki sposób mogą być dokonane zmiany w zawartej i wykonywanej już umowie kredytowej. W wyniku tej zmiany do prawa bankowego został wprowadzony art. 69 ust. 2 pkt 4a, zgodnie z którym umowa kredytu powinna określać, w przypadku umowy o kredyt denominowany lub indeksowany do waluty innej niż waluta polska, szczegółowe zasady określania sposobów i terminów ustalania kursu wymiany walut, na podstawie którego w szczególności wyliczana jest kwota kredytu, jego transz i rat kapitałowo-odsetkowych oraz zasad przeliczania na walutę wypłaty albo spłaty kredytu. Z wprowadzonej zmiany wynika przede wszystkim, że możliwym jest szczegółowe określenie mechanizmów ustalania kursów wymiany walut przez bank. Nie zmienia to faktu, że w zapisach umów kredytowych zawartych z powodami poprzestano na odwołaniu się do tabel kursów walut, ale nie przedstawiono kredytobiorcom mechanizmu ich ustalania, pozbawiając ich tym samym możliwości jakiejkolwiek kontroli i oceny wysokości swojego zobowiązania wobec banku. To zaś sprawia, że powodowie w zakresie kształtowania wysokości ich zobowiązań wobec banku byli zdani całkowicie na arbitralne decyzje kredytodawcy, co jest nie tylko sprzeczne z dobrymi obyczajami (jako nietransparentne), ale także rażąco narusza interesy kredytobiorcy jako konsumenta, jako pozwalające na jednostronne kształtowanie przez pozwanego sytuacji kredytobiorcy – konsumenta.
Wreszcie zgodzić się również trzeba z uznaniem przez Sąd Okręgowy, że zakwestionowane klauzule denominacyjne nie zostały indywidualnie uzgodnione
z powodami. Za indywidualnie uzgodnione można uznać bowiem jedynie te postanowienia, które były przedmiotem negocjacji, bądź są wynikiem porozumienia lub świadomej zgody co do ich zastosowania. W celu ustalenia, czy konkretne postanowienie umowne należy kwalifikować jako „nieuzgodnione indywidualnie” należy zbadać, czy konsument miał na treść danego postanowienia „rzeczywisty wpływ” (art. 385
1 § 3 k.c.), co zwykle nie będzie miało miejsca w przypadku postanowień umowy przyjętych z wzorca zaproponowanemu konsumentowi przez przedsiębiorcę. Co istotne, dla zrealizowania przesłanki rzeczywistego
wpływu konsumenta na treść postanowień umownych nie wystarczy wykazanie,
że konsument dowiedział się o treści klauzuli w odpowiednim czasie, a strony prowadziły
w tym przedmiocie negocjacje. Konieczne jest udowodnienie wspólnego ustalenia ostatecznego brzmienia klauzuli, w wyniku rzetelnych negocjacji w ramach, których konsument miał realny wpływ na treść określonego postanowienia umownego, chyba
że zostało ono sformułowane przez konsumenta i włączone do umowy na jego żądanie
(por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 6 marca 2019 r., I CSK 462/18, LEX nr 2629877).
W niniejszej sprawie brak indywidualnego uzgodnienia kwestionowanych przez powodów postanowień umownych dotyczących denominacji wynika już z samego sposobu zawarcia obu umów kredytowych opartych o treść stosowanego przez pozwany bank wzorca umowy – w obu wypadkach identycznego. Taki sposób zawierania umów wykluczał możliwość indywidualnego wpływania przez konsumentów na treść powstałego stosunku prawnego poza ustaleniem rodzaju kredytu, kwoty kredytu, wysokości rat, ewentualnie wysokości marży banku i oprocentowania. Powodowie nie mieli natomiast żadnego wpływu na stosowane przez bank kursy kupna i sprzedaży walut. Jednocześnie, co prawidłowo przyjął Sąd I instancji ciężar dowodu, że postanowienie zostało uzgodnione indywidualnie, spoczywa na tym, kto się na to powołuje (art. 385
1 § 4 k.c.). W związku z tym, to pozwany powinien był wykazać te okoliczności, czego jednak nie uczynił. Przyjąć więc należało, że kwestie dotyczące sposobu waloryzacji mające swe odzwierciedlenie w kwestionowanych postanowieniach umów nie były uzgodnione z powodami. Zaznaczyć można, że to obowiązkiem przedsiębiorcy (banku) dokonującego czynności z konsumentem jest podjąć takie działania, aby w sposób jasny, przystępny, zrozumiały i wszechstronny wyjaśnić mu wszelkie niezbędne kwestie oraz przekazać informacje mające istotne znaczenie dla przyszłej umowy. Rolą pozwanego było wyjaśnienie powodom zasad, na jakich będzie ustalany kurs waluty obcej, w szczególności zaś poinformowanie o tym, że kursy te będą ustalane przez bank, w jaki sposób i na jakich zasadach. Dodatkowo, bank nie pouczył powodów o skutkach zawarcia kredytu denominowanego o zagrożeniach z tego wynikających, nie przedstawił szczegółowej symulacji zmiany kursu CHF na przestrzeni czasu, co obrazowałoby skalę możliwego wzrostu zadłużenia kredytowego.
Przyjęcie, że postanowienia umowy kredytu zawartej przez strony zawierają nieuczciwe postanowienia denominacyjne skutkowały uznaniem, że powodowie nie są związani zakwestionowanymi postanowieniami art. 385
1 § 1 i 2 k.c. Kolejno wskazać zatem trzeba, że powołany przepis wraz z pozostałymi dotyczącymi nieuczciwych postanowień umownych stanowi implementację do krajowego systemu prawnego Dyrektywy Rady 93/13/EWG z 5 kwietnia 1993 r. w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich. Art. 6 ust. 1 Dyrektywy nałożył na Państwa Członkowskie obowiązek zapewnienia, że na mocy prawa krajowego nieuczciwe warunki w umowach zawieranych przez sprzedawców lub dostawców z konsumentami nie będą wiążące dla konsumenta,
a umowa w pozostałej części będzie nadal obowiązywała strony, jeżeli jest to możliwe
po wyłączeniu z niej nieuczciwych warunków. Jak wskazał Sąd Najwyższy w wyroku
z 27 listopada 2019 r., II CSK 483/18, obowiązywanie umowy w dalszym ciągu, po wyłączeniu z niej nieuczciwych postanowień umownych jest pomyślane jako ochrona interesu konsumenta, a nie jego kontrahenta i przywołał wyrok Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej z dnia 3 października 2019 r. C-260/18 (K. D. i J. D. przeciwko Raiffeisen Bank (...)) zapadły na gruncie sprawy bezpośrednio odnoszącej się do polskiego systemu prawnego, według którego, jeżeli sąd krajowy uzna, że zgodnie z odpowiednimi przepisami obowiązującego prawa utrzymanie w mocy umowy bez zawartych w niej nieuczciwych postanowień nie jest możliwe, to art. 6 ust. 1 dyrektywy 93/13 nie stoi na przeszkodzie stwierdzeniu, że ta umowa nie może dalej obowiązywać bez takich warunków i wtedy sąd powinien orzec jej unieważnienie. Trybunał stanowczo wypowiedział się przeciwko „wypełnieniu luk w umowie, spowodowanych usunięciem z niej nieuczciwych warunków, które się w niej znajdowały, wyłącznie na podstawie przepisów krajowych o charakterze ogólnym, przewidujących, że skutki wyrażone w treści czynności prawnej są uzupełniane, w szczególności przez skutki wynikające z zasad słuszności lub ustalonych zwyczajów, które nie stanowią przepisów dyspozytywnych lub przepisów mających zastosowanie, jeżeli strony umowy wyrażą na to zgodę”. Sąd nie jest uprawniony do kreowania postanowień umownych, które mogłyby zastąpić niedozwolone klauzule, a do tego w istocie sprowadzałoby się przeliczenie zobowiązania jako kredytobiorcy w oparciu o inne mierniki. A zatem przyjąć trzeba, że sąd nie może uzupełniać luk powstałych po wyeliminowaniu tych klauzul. Stanowiłoby to niedopuszczalną konwersję umowy, zwłaszcza, że wprowadzanie w miejsce kursu kupna i sprzedaży CHF jakiegokolwiek innego miernika wartości (kursu średniego NBP, kursu B., czy R.) byłoby zbyt daleko idącą modyfikacją umowy. Wprowadzałoby do niej zupełnie nowy element. Ani art. 385
1 k.c., ani żaden inny przepis prawa nie daje podstaw do zastąpienia abuzywnej klauzuli waloryzacyjnej inną, a w szczególności taką, która określałaby inny sposób ustalenia kursu waluty waloryzacji. Podstawy waloryzacji nie daje też art. 358 § 2 k.c., gdyż nie może być stosowany w drodze analogii, przede wszystkim z tej przyczyny, że nie obowiązywał on w chwili zawierania przez strony umowy. Ingerencja sądu w treść zobowiązania, przy braku w polskim porządku prawnym wyraźnego przepisu dyspozytywnego, mogącego mieć zastosowanie na dzień zawarcia umowy, byłaby zbyt daleko idąca. Jedną z fundamentalnych zasad prawa cywilnego jest zasada stosowania prawa materialnego z daty dokonania czynności prawnej. Ocena, a tym bardziej ingerencja w ten stosunek prawny w oparciu o przepis prawa materialnego, wprowadzony do porządku prawnego później, jako godząca w tę zasadę jest niedopuszczalna. Nie sposób także przyjąć do rozliczeń stron kursu średniego NBP na podstawie zwyczaju w rozumieniu art. 354 k.c., ponieważ kurs taki nie był zwyczajowo przyjmowany w praktyce bankowej w umowach kredytu indeksowanego albo denominowanego do waluty obcej. Zwyczaj taki się nie wykształcił. Nie zachodziła więc możliwość wypełnienia powstałej po wyeliminowaniu z umowy postanowień abuzywnych luki ani przepisem dyspozytywnym, ani na zasadzie zwyczaju. Nadto, zastąpienie przez sąd nieuczciwych postanowień umowy postanowieniami uczciwymi byłoby sprzeczne z celem Dyrektywy Rady 93/13/EWG z 5 kwietnia 1993 r. w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich, jakim jest zapobieganie kolejnym naruszeniom. Gdyby bowiem przedsiębiorca wiedział, że konsekwencją stosowania nieuczciwych warunków jest co najwyżej redukcja tych warunków do uczciwych (co następowałoby w znikomej liczbie przypadków, bo niewielu konsumentów decyduje się wystąpić na drogę sądową), to byłby nadal beneficjentem nieuczciwych postanowień w znacznej większości przypadków i osiągałby jedynie niższy zysk, ale nie ponosił żadnej straty.
Zwrócić uwagę należy na fakt, że w orzecznictwie Sądu Najwyższego wskazano wprawdzie, że w określonych okolicznościach można utrzymać w mocy umowę, ale tylko wtedy gdy taka jest wola konsumenta, gdy konsument uzna, że nie chce unieważnienia umowy, a chce jej utrzymania umowy w mocy. Jednakże jak zaznaczono wcześniej decyzja taka należy do konsumenta (tak Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 29.10.2019 r., sygn. akt IVCSK 309/18, w wyroku z dnia 2 czerwca 2021r., sygn. akt I CSKP 55/21). Nie ma jednak wątpliwości, że powodowie nie chcą utrzymania umowy w mocy, lecz dążą do stwierdzenia jej nieważności w całości będąc świadomymi konsekwencji ustalenia nieważności umowy i na nie się godząc. Nie ma przy tym również podstaw, aby sąd kwestionował decyzję i ocenę łączących strony postanowień dokonaną przez konsumenta i zastępował ją własną oceną co do konsekwencji związanych z dążeniem konsumenta do stwierdzenia nieważności umowy, której postanowienia okazały się abuzywne. Warto w tym miejscu dodać, że w powołanym wyżej wyroku z dnia 18 listopada 2021 r. TSUE wyraził zapatrywanie, iż sąd krajowy nie jest uprawniony do zmiany treści nieuczciwego postanowienia w drodze wykładni. Podkreślić zatem trzeba, że powodowie nie akceptują postanowień abuzywnych, skoro z powołaniem na te właśnie postanowienia domagają się ustalenia nieważności umów. Skoro, po usunięciu klauzul abuzywnych, nie można wypełnić tak powstałej w umowie luki, to cała umowa nie może ważnie wiązać stron, jako że postanowienia umowy zakwestionowane przez powodów (odnoszące się do klauzul denominacyjnych) odnoszą się do głównych świadczeń stron i zostały sformułowane w sposób niejednoznaczny. Ich usunięcie ze skutkiem ex lege i ex tunc powoduje, że brak jest określenia w umowie jej essentialia negotti (elementów koniecznych) przewidzianych w art. 69 Prawa bankowego, co powoduje, że obowiązywanie ich w dalszym ciągu nie jest możliwe i uzasadnia przyjęcie, że umowa jest nieważna.
Następnie wskazać należy, że przesłankowe stwierdzenie nieważności umowy powoduje, iż świadczenie spełnione w wykonaniu nieważnego zobowiązania jest – co do zasady – świadczeniem nienależnym, które podlega zwrotowi jako korzyść majątkowa uzyskana bezpodstawnie kosztem świadczącego – art. 410 § 1 k.c. w zw. z art. 405 k.c. W wypadku stwierdzenia nieważności umowy kredytu dokonywane przez kredytobiorcę płatności na poczet spłaty wykorzystanego kredytu są zatem świadczeniami nienależnymi, tak jak i świadczeniem nienależnym jest wypłata kapitału (kredytu) przez bank, które to świadczenia winny zostać zwrócone. W art. 410 k.c. ustawodawca przesądził też, że samo spełnienie świadczenia nienależnego jest źródłem roszczenia zwrotnego. Jak już podawano w najnowszym orzecznictwie przyjmuje się (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 11 grudnia 2019 r., V CSK 382/18 oraz uchwała tego Sądu z dnia 16 lutego 2021 r., III CZP 11/20), że zobowiązanie kredytobiorcy oraz zobowiązanie banku zwrotu spełnionych świadczeń są od siebie niezależne, co jest wynikiem aprobowania teorii dwóch kondykcji. Z tej przyczyny, wobec nieważności umowy kredytowej, przedmiotem roszczenia restytucyjnego powodów mogło być żądanie zwrotu wpłaconych przez nich na rzecz pozwanego kwot w wykonaniu umowy, niezależnie od roszczenia restytucyjnego przysługującego w tej sytuacji (nieważności umowy) pozwanemu. Jak już także nadmieniono na wstępie roszczenie pieniężne jest podzielne, co mogło prowadzić do objęcia pozwem tylko części należności. Poza sporem zaś musi być w świetle niekwestionowanych ustaleń faktycznych, że powodowie świadczyli na rzecz pozwanego w wykonaniu nieważnej umowy wyższą sumę, niż objęta pozwem, co w pełni dawało podstawy do jej zasądzenia od pozwanego na rzecz powodów.
Wbrew stanowisku apelującego w sprawie nie mógł znaleźć zastosowania przepis art. 453 k.c. Norma ta stanowi, że jeżeli dłużnik w celu zwolnienia się z zobowiązania spełnia za zgodą wierzyciela inne świadczenie, zobowiązanie wygasa. Jak wyjaśnił to TSUE w licznych orzeczeniach, prawo konsumenta do skutecznej ochrony zawiera w sobie także uprawnienie do niedochodzenia swoich praw, z tym skutkiem, że sąd krajowy musi uwzględnić, w odpowiednim przypadku, wolę wyrażoną przez konsumenta, jeżeli mając świadomość niewiążącego charakteru danego nieuczciwego warunku, konsument wskaże jednak, iż sprzeciwia się temu, aby warunek ten został wyłączony, udzielając w ten sposób dobrowolnej i świadomej zgody na dany warunek (wyrok z dnia 9 lipca 2020 r., I. B., C-452/18, EU:C:2020:536, pkt 25) (uzasadnienie wyroku TSUE z dnia 29 kwietnia 2021 r., C-19/20, pkt 46). Prowadzi to do wniosku, że system przewidziany w dyrektywie 93/13 nie może stać na przeszkodzie temu, by strony umowy eliminowały nieuczciwy charakter zawartego w niej warunku poprzez jego zmianę w drodze umowy, o ile, po pierwsze, odstąpienie przez konsumenta od powołania się na nieuczciwy charakter wynika z jego wolnej i świadomej zgody, i po drugie, nowy warunek zmieniający nie jest nieuczciwy, czego zbadanie należy do sądu odsyłającego (uzasadnienie wyroku TSUE z dnia 29 kwietnia 2021 r., C-19/20, pkt 48-49). Zatem fakt spełniania przez konsumenta świadczeń, z powodu braku świadomości istnienia abuzywnych postanowień umowy, nie może wyłączać ochrony konsumenta wynikającej z dyrektywy 93/13, chyba że konsument ten na skutek wolnej i świadomej zgody, zrezygnuje z powoływania się na nieuczciwy charakter postanowienia umownego. Pozwany nie wykazał, aby taka sytuacja zaistniała w niniejszej sprawie.
Wyjaśnić jeszcze należy, że stosownie do art. 368 k.c. zobowiązanie jest solidarne, jeżeli to wynika z ustawy lub z czynności prawnej. Solidarność może dotyczyć solidarności dłużników (art. 366 k.c.) bądź wierzycieli (art.367 k.c.). Zobowiązanie pozwanego wynika z przepisów o nienależnym świadczeniu, więc nie może jej uzasadniać umowa, która jest nieważna. Natomiast powołany przez Sąd Okręgowy przepis art. 370 k.c. dotyczy solidarności dłużników, a nie wierzycieli, zatem nie może znaleźć uzasadnienia dla uprawnienia powodów, którzy są wierzycielami w tej sprawie. Z tego względu należało wyeliminować zawarte w zaskarżonym wyroku wyrzeczenie o solidarności, oddalając żądanie w tym zakresie, co skutkowało korektą orzeczenia Sądu Okręgowego.
Wyrok Sądu Apelacyjnego uzasadnia art. 386 § 1 k.p.c. oraz art. 385 k.p.c.,
a odnośnie kosztów postępowania apelacyjnego - art. 100 k.p.c., którymi to kosztami
w całości obciążono pozwanego, skoro jego zarzuty odnoszące się do meritum sporu były bezzasadne, a powodowie ulegli tylko co do nieznacznej części swojego żądania.
SSA Elżbieta Karpeta |
SSA Małgorzata Wołczańska |
SSA Roman Sugier |