Niniejszy dokument nie stanowi doręczenia w trybie art. 15 zzs 9 ust. 2 ustawy COVID-19 (Dz.U.2021, poz. 1842)
Sygn. akt I ACa 232/21
Dnia 13 października 2022 r.
Sąd Apelacyjny w Krakowie – I Wydział Cywilny
w składzie:
Przewodniczący: |
SSA Marek Boniecki |
po rozpoznaniu w dniu 13 października 2022 r. w Krakowie na posiedzeniu niejawnym
sprawy z powództwa M. W.
przeciwko Powszechnemu Zakładowi Ubezpieczeń S.A. w W.
o zapłatę
na skutek apelacji powoda
od wyroku Sądu Okręgowego w Kielcach
z dnia 9 grudnia 2020 r. sygn. akt I C 2654/17
1. oddala apelację;
2. zasądza od powoda na rzecz strony pozwanej kwotę 2700 zł (dwa tysiące siedemset złotych) tytułem zwrotu kosztów postępowania apelacyjnego.
SSA Marek Boniecki
Sygn. akt I ACa 232/21
Uzasadnienie wyroku Sądu Apelacyjnego w Krakowie
z 13 października 2022 r.
Wyrokiem z 9 grudnia 2022 r. Sąd Okręgowy w Kielcach zasądził od Powszechnego Zakładu Ubezpieczeń S.A. w W. na rzecz M. W. kwotę 42.618,93 zł
z odsetkami ustawowymi za opóźnienie: od 42.609,35 zł od 29 stycznia 2017 r. do dnia zapłaty, od 9,58 zł od 7 marca 2017 r. do dnia zapłaty (pkt I); oddalił powództwo w pozostałej części (pkt II); zniósł wzajemnie koszty z tytułu zastępstwa procesowego (pkt III) oraz orzekł
o nieuiszczonych kosztach sądowych (pkt IV).
Sąd pierwszej instancji poczynił ustalenia faktyczne zaprezentowane w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku (k. 427-430), które Sąd Apelacyjny podzielił i przyjął za własne.
W ustalonym przez siebie stanie faktycznym, po dokonaniu oceny zebranego w sprawie materiału dowodowego, Sąd Okręgowy uznał powództwo za częściowo uzasadnione w świetle przepisów art. 822 k.c., art. 435 §1 k.c. w zw. z art. 436 k.c. oraz art. 34 ust. 1, art. 35, art. 36 ustawy z dnia 22 maja 2003 roku o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych (t. jedn. Dz. U. z 2019 r., poz. 2214), przyjmując, że:
- odpowiedzialność pozwanego była niesporna;
- pomiędzy zdarzeniem a uszczerbkiem, jakiego doznał powód, istnieje adekwatny związek przyczynowy;
- powód wywodził swoje roszczenie ze zdarzenia związanego z ruchem pojazdu, nie zaś w oparciu o rozporządzenie Ministra Finansów z 30 grudnia 1993 r. w sprawie ogólnych warunków obowiązkowego ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej rolników z tytułu prowadzenia gospodarstwa rolnego;
- istotne było, że powód dobrowolnie i świadomie podjął decyzję o sposobie wykonywania pracy, wiedząc, że przyczepa, z której spadł, nie była przystosowana do przewożenia słomy;
- niezależnie zatem od tego, czy powód posiadał stosowne przeszkolenie, jego zachowanie należy ocenić negatywnie z punktu widzenia zasad bezpieczeństwa w ruchu drogowym;
- zachowanie się sprawcy szkody, który prowadził ciągnik z przyczepą, na której znajdował się powód, było naganne, stwarzało zagrożenie dla powoda i stanowiło naruszenie art. 63 ustawy z 20 czerwca 1997 r. - Prawo o ruchu drogowym (t. jedn. Dz. U. z 2020 r., poz. 110);
- z drugiej strony, powód mógł i powinien był przewidywać możliwe następstwa ewentualnego wypadku i konsekwencje swojego nieprawidłowego zachowania, a zatem można mu przypisać rażące niedbalstwo: nie schodził bowiem z przyczepy podczas ruchu, chociaż powinien, stał na ułożonych warstwach, a przed upadkiem zabezpieczał się jedynie, kładąc ręce na balach znajdujących się wyżej;
- powód przyczynił się do powstania szkody w 40%; jak wynika z jego zeznań, miał świadomość, że jego zachowanie było obiektywnie nieprawidłowe;
- przy ustaleniu na podst. art. 445 §1 k.c. wysokości zadośćuczynienia na poziomie 70.000 zł należało wziąć pod uwagę: stopień trwałości uszczerbku na zdrowiu powoda, wpływ następstw wypadku na dotychczasowy sposób życia, konieczność dalszego leczenia, zakres cierpień poszkodowanego;
- roszczenie o zadośćuczynienie stało się wymagalne z upływem 30 dni od jego zgłoszenia ubezpieczycielowi, stosownie do art. 14 ustawy z 22 maja 2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych;
- za uzasadnione w świetle art. 444 §1 k.c. do sumy 4.170,51 zł uznać należało roszczenie w zakresie kosztów związanych z zakupem leków w całości oraz w części w zakresie kosztów związanych z opieką.
Wyrok powyższy zaskarżył apelacją powód w części, tj. w punkcie I w zakresie daty początkowej liczenia odsetek, liczonych od 29 stycznia 2017 r. zamiast od 26 stycznia 2017 r., w punkcie II w zakresie kwot: 32.800 zł tytułem zadośćuczynienia za krzywdę i 1744,82 zł tytułem odszkodowania oraz w punkcie III w całości.
Apelujący zarzucił: 1) naruszenie art. 233 §1 k.p.c. polegające na błędnej ocenie tego materiału, w szczególności zeznań powoda, świadka R. S., opinii z zakresu rolnictwa M. Ł. w zakresie, w którym dowody te miały wpływ na ustalenie Sądu o przyczynieniu się powoda do szkody w 40%, w sytuacji gdy oceniając zgromadzony materiał dowodowy, Sąd winien dojść do przekonania, iż powód nie przyczynił się do szkody, a także opinii z zakresu neurologii i chirurgii urazowo-ortopedycznej, w których wskazano trwały 25% uszczerbek na zdrowiu powoda, ze znaczącymi skutkami na przyszłość wobec ujawnionych na skutek wypadku zaburzeń czucia, zespołów bólowych, drętwienia, a które to dowody uzasadniały roszczenia powoda na poziomie wskazanym w toku tego postępowania, co w rezultacie doprowadziło do błędnego ustalenia przez Sąd, że powód przyczynił się do szkody, a nadto że odpowiednie zadośćuczynienie dla powoda odpowiada kwocie 70.000 zł;
2) błąd w ustaleniach faktycznych polegający na niezasadnym przyjęciu przez Sąd, że odsetki od zasądzonych kwot winny być liczone od 29 stycznia 2017 r., zamiast od 26 stycznia
2017 r.; 3) naruszenie art. 362 k.c. poprzez ustalenie stopnia przyczynienia się powoda do rozmiarów szkody, mimo że zgromadzony w sprawie materiał dowodowy nie daje podstaw do uznania ustalonego przez Sąd stopnia przyczynienia się powoda do zwiększenia wysokości szkody; 4) naruszenie art. 445 §1 k.c. poprzez błędne uznanie, że przyznana powodowi suma pieniężna w wysokości 70.000 zł (bez zastosowania przyczynienia) stanowi odpowiednie zadośćuczynienie, w sytuacji gdy z uwagi na rozmiar krzywdy, skutki wypadku na przyszłość oraz cierpienia psychiczne i fizyczne zasądzone przez Sąd I instancji zadośćuczynienie jest niewspółmiernie nieodpowiednie, tj. rażąco niskie; 5) naruszenie art. 445 §1 k.c. w zw. z art. 362 k.c. polegające na błędnym uznaniu, że zasądzona kwota z tytułu zadośćuczynienia
i odszkodowania zaspokaja roszczenia zgłoszone w tym zakresie, co powoduje w skutkach rażące zaniżenie należnego z tego tytułu odszkodowania; 6) naruszenie art. 481 §1 i 2 k.c. poprzez błędne uznanie przez Sąd, że odsetki od zasądzonych kwot winny być liczone od
29 stycznia 2017 r. zamiast od 26 stycznia 2017 r., w sytuacji gdy pozwane PZU S.A. zlikwidowało szkodę powoda w dniu 26 stycznia 2017 r., co wynika z pisma pozwanego załączonego do pozwu, a w związku z tym już od tej daty pozostawało w zwłoce z zapłatą dalszych kwot tytułem zgłoszonych roszczeń.
W konkluzji skarżący wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku poprzez: wskazanie, że odsetki od żądanych kwot winny być liczone od 26 stycznia 2017 r. do dnia zapłaty oraz
o zasądzenie od pozwanego na rzecz powoda zgodnie z żądaniem pozwu dodatkowych kwot ponad te, które zostały zasądzone w wyroku, tj.: 32.800 zł tytułem zadośćuczynienia za krzywdę oraz 1744, 82 zł tytułem odszkodowania wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie, począwszy od dnia 26 stycznia 2017 r. do dnia zapłaty.
W odpowiedzi na apelację pozwany wniósł o jej oddalenie i zasądzenie kosztów postępowania apelacyjnego.
Sąd Apelacyjny zważył, co następuje.
Apelacja nie zasługuje na uwzględnienie.
Sąd pierwszej instancji prawidłowo, z poszanowaniem reguł wyrażonych w przepisie art. 233 §1 k.p.c. ustalił stan faktyczny sprawy, co sprawiło, że Sąd Apelacyjny przyjął go za własny. Jakkolwiek skarżący podniósł zarzut błędu w ustaleniach faktycznych, to w istocie dotyczył on zastosowania prawa materialnego w zakresie liczenia odsetek.
Podobnie zarzut naruszenia art. 233 §1 k.p.c. ogniskował się nie tyle na ustaleniach faktycznych, ile na wyciągniętych z nich przez Sąd Okręgowy wnioskach. Zarzut ten sformułowany został zresztą nieprecyzyjnie, co w istocie uniemożliwia jego kontrolę instancyjną. Skarżący nie precyzuje, w jakim konkretnie zakresie wskazywane przez niego dowody zostały ocenione w sposób nieprawidłowy i na czym dana nieprawidłowość miałaby polegać. Zgodnie z utrwalonymi w tej mierze poglądami doktryny i judykatury skuteczne podniesienie zarzutu obrazy przepisu art. 233 §1 k.p.c. wymaga wykazania, że sąd uchybił zasadom logicznego rozumowania lub doświadczenia życiowego. Nie jest natomiast wystarczające przekonanie strony o innej niż przyjął sąd wadze poszczególnych dowodów i ich odmiennej ocenie niż ocena sądu (por. m.in. wyrok Sądu Najwyższego z 8 kwietnia 2009 r., II PK 261/08). Jeśli sądowi nie można wytknąć błędnego z punktu widzenia logiki
i doświadczenia życiowego rozumowania, nie dochodzi do obrazy powoływanego przepisu, nawet jeśli z dowodu można wywieść wnioski inne niż przyjęte przez sąd. W rozpoznawanej sprawie apelacji nie udało się wykazać nielogicznego czy sprzecznego z zasadami doświadczenia życiowego wnioskowania przy ocenie dowodów dokonanej przez Sąd pierwszej instancji.
Naruszenie przez Sąd Okręgowy art. 233 §1 k.p.c. miało zdaniem apelującego wpływ na wadliwe rozstrzygnięcie dwóch kwestii: przyczynienia oraz rozmiaru krzywdy poszkodowanego. Odnośnie do pierwszej z nich zauważyć wypada, że Sąd ustalił, że kierujący ciągnikiem nie przeszkolił powoda w zakresie BHP. Tyle tylko, że okoliczność ta nie miała znaczenia dla wyniku sporu. Przede wszystkim, trafnie Sąd pierwszej instancji podniósł, że skarżący swoje roszczenia wywodził z przepisów o odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów mechanicznych. Podzielić należy wyrażony na kanwie przepisów art. 50 ust. 1 i 2, art. 2 pkt 10 o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych oraz art. 2 pkt 34 ustawy prawo o ruchu drogowym pogląd, wedle którego zakres ubezpieczenia OC rolników nie obejmuje - co do zasady - szkód powstałych w związku z ruchem ciągników rolniczych. W szczególności brak jest podstaw do przyjęcia powielania ochrony ubezpieczeniowej (przez obowiązkowe ubezpieczenie rolnicze oraz ubezpieczenie posiadaczy pojazdów mechanicznych) w odniesieniu do szkód związanych z ruchem ciągników rolniczych. W rezultacie, w zakresie, w jakim odpowiedzialność za szkody związane z ruchem ciągnika rolniczego podlega obowiązkowemu ubezpieczeniu OC posiadaczy pojazdów mechanicznych, nie jest objęta obowiązkowym ubezpieczeniem OC rolników. Odpowiedzialność z ubezpieczenia OC rolników możliwa jest wyłącznie w odniesieniu do szkód, które nie mieszczą się w zakresie ubezpieczenia OC posiadaczy pojazdów mechanicznych, a pozostają w związku z posiadaniem gospodarstwa rolnego (por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Krakowie z 3 listopada 2021 r., I ACa 781/21). W rozpoznawanej sprawie niesporne było, że ciągnik sprawcy zdarzenia był objęty ubezpieczeniem OC posiadaczy pojazdów mechanicznych.
Niezależnie od tego, gdyby badany przypadek rozważać w oparciu o przepisy regulujące ubezpieczenie OC posiadaczy gospodarstw rolnych, nie sposób w okolicznościach rozpoznawanej sprawy skutecznie bronić poglądu, że brak przeszkolenia w zakresie BHP wyłączał przyczynienie się powoda do powstania szkody. Poszkodowany posiada wieloletnie doświadczenie w pracy w gospodarstwie rolnym, a zresztą zagrożenie wynikające z braku należytego zabezpieczenia bel siana na przyczepie ciągnika było oczywiste dla każdej, nieobeznanej nawet ze specyfiką pracy rolniczej, rozsądnie rozumującej osoby. Co więcej, powód przyznał, że miał świadomość nieprawidłowości swojego zachowania. Wskazać w tym miejscu należy, że stwierdzenie przez biegłego braku przyczynienia się poszkodowanego
z uwagi na brak przeszkolenia w zakresie bezpieczeństwa i higieny pracy wykraczało poza jego kompetencje wyznaczone przepisem art. 278 §1 k.p.c.
Z powyższych względów nie mógł się ostać także zarzut obrazy art. 362 k.c., a zakres, w jakim Sąd Okręgowy zmniejszył świadczenia należne poszkodowanemu, zważywszy na istotny stopień jego winy, nie sposób uznać za nadmierny. Sąd Apelacyjny w pełni podziela przytoczoną w tym względzie argumentację Sądu pierwszej instancji, której skarżący skutecznie zwalczyć nie zdołał.
Nie doszło również do naruszenia art. 445 §1 k.c. poprzez bezzasadne zaniżenie należnego powodowi zadośćuczynienia. W powoływanym przepisie ustawodawca wskazał, że suma pieniężna przyznana tytułem zadośćuczynienia ma być odpowiednia, nie precyzując jednak zasad ustalania jej wysokości. Nie ulega wątpliwości w kontekście kompensacyjnego charakteru zadośćuczynienia, że o wysokości tej każdorazowo decydować będzie rozmiar krzywdy doznanej przez poszkodowanego. Niedający się wymierzyć ściśle charakter krzywdy sprawia, że ustalenie jej rozmiaru, a tym samym i wysokości zadośćuczynienia, zależy od oceny sądu, która powinna uwzględniać całokształt okoliczności. Przykładowo wymienić należy tu rozmiar doznanych cierpień fizycznych i psychicznych, wiek poszkodowanego, trwałość następstw zdarzenia czy postawę sprawcy szkody. Podkreślenia także wymaga, że korygowanie przez sąd odwoławczy wysokości zasądzonego zadośćuczynienia uzasadnione jest tylko wówczas, gdy sąd pierwszej instancji przy ustalaniu tejże sumy nie uwzględnił wszystkich istotnych okoliczności mających wpływ na rozmiar krzywdy, ewentualnie przy uwzględnieniu wszystkich okoliczności sprawy jest ono niewspółmiernie nieodpowiednie jako rażąco wygórowane lub rażąco niskie (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 7 stycznia 2000 r., II CKN 651/98). Przy określaniu wielkości krzywdy mogą być brane pod uwagę, choć jedynie pomocniczo takie okoliczności, jak wskazany w opinii biegłych procent uszczerbku na zdrowiu poszkodowanego czy sumy zasądzane w innych, analogicznych sprawach. Pierwsza z wymienionych, choć nie ma wprost przełożenia na wysokość zadośćuczynienia, pozwala ustalić, czy stopień trwałego uszczerbku na zdrowiu jest znaczny czy też nie. Z kolei konfrontacja danego przypadku z innymi może dać orientacyjne wskazówki co do poziomu odpowiedniego zadośćuczynienia (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 29 maja 2008 r., II CSK 78/08). W aktualnie badanej sprawie Sąd Okręgowy uwzględnił wszystkie istotne dla określenia rozmiaru krzywdy elementy. Nie sposób także mówić o rażącym zaniżeniu świadczenia, skoro powód domagał się zasądzenia kwoty wyższej jedynie o 4.800 zł (bez uwzględnienia przyczynienia).
Prawidłowe było również rozstrzygnięcie o odsetkach. Sam fakt, że pozwany wydał decyzję o częściowym uwzględnieniu roszczeń powoda przed upływem terminu, o którym mowa w art. 14 ust. 1 ustawy o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych, nie oznacza, że skróceniu uległ przewidziany tym przepisem ustawowy termin spełnienia reszty świadczeń, którego upływ warunkuje popadnięcie zakładu ubezpieczeń w stan opóźnienia.
Sąd odwoławczy nie dostrzegł, aby Sąd pierwszej instancji uchybił prawu materialnemu w zakresie nie objętym zarzutami apelacji.
Biorąc pod uwagę powyższe okoliczności, Sąd Apelacyjny na podstawie art. 385 k.p.c. oddalił apelację jako bezzasadną.
Za podstawę rozstrzygnięcia o kosztach postępowania apelacyjnego, które po stronie pozwanej ograniczyły się do wynagrodzenia radcy prawnego przyjęto art. 98 §1 k.p.c. w zw.
z art. 391 §1 k.p.c. oraz §2 pkt 5 w zw. z §10 ust. 1 pkt 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych (Dz. U. z 2015 r., poz. 1804 ze zm.).
SSA Marek Boniecki