Sygn. akt I ACa 574/22
Dnia 16 lutego 2023 r.
Sąd Apelacyjny w Łodzi I Wydział Cywilny w składzie:
Przewodniczący: Sędzia Dariusz Limiera
Protokolant: Bartosz Kędziora
po rozpoznaniu w dniu 18 stycznia 2023 r. w Łodzi na rozprawie
sprawy z powództwa M. R. (1) i M. R. (2)
przeciwko Wojewódzkiemu Szpitalowi (...) w Z.
o zapłatę
na skutek apelacji strony pozwanej
od wyroku Sądu Okręgowego w Łodzi
z dnia 16 listopada 2021 r. sygn. akt II C 698/16
oddala apelację;
zasądza od Wojewódzkiego Szpitala (...) w Z. na rzecz M. R. (1) kwotę 4 050 (cztery tysiące pięćdziesiąt) zł tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego w postępowaniu apelacyjnym.
Sygn. akt I ACa 574/22
Zaskarżonym wyrokiem z 16 listopada 2021 roku w sprawie z powództwa J. P. Wojewódzkiemu Szpitalowi (...) w Z. o zapłatę Sąd Okręgowy w Łodzi:
1/ zasądził od Wojewódzkiego Szpitala (...) w Z. na rzecz J. R.:
a/ kwotę 132.800 zł z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 24 czerwca 2016 r do dnia zapłaty;
b/ rentę na zwiększone potrzeby w kwocie po 600 zł miesięcznie płatną do dnia 10-go każdego miesiąca począwszy od 1 lipca 2016 r. z ustawowymi odsetkami za opóźnienie w przypadku uchybienia terminowi płatności którejkolwiek z rat;
c/ kwotę 7.217 zł tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego;
2/ oddalił powództwo w pozostałej części;
3/ nakazał ściągnąć od Wojewódzkiego Szpitala (...) w Z. na rzecz Skarbu Państwa-Sądu Okręgowego w Łodzi kwotę 13.213,85 zł tytułem nieuiszczonej opłaty od pozwu oraz zwrotu wydatków.
Powyższy wyrok został oparty na następujących ustaleniach faktycznych:
W dniu 10 marca 2016 roku, około godziny 8:00 rano, powód J. R. stawił się do Wojewódzkiego Szpitala (...) w Z. na zaplanowany zabieg usunięcia zaćmy z oka. Powodowi towarzyszyła wówczas jego żona – M. R. (1). Małżeństwo jechało do szpitala taksówką. Powód wsiadł do taksówki samodzielnie, w trakcie jazdy nie przedstawiał żadnych objawów chorobowych, jak również sam wysiadł z samochodu i udał się do szpitala. Powód został przyjęty na oddział bez zastrzeżeń co do jego ogólnego stanu zdrowia. Zabieg miał się odbyć o godzinie 15:00. Około godziny 11:20 o własnych siłach położył się do łóżka. Niedługo potem (około godziny 13:00) u powoda wystąpiły objawy w postaci wymiotów i biegunki, kontakt z nim stał się utrudniony. Pielęgniarka poinformowała o tym żonę powoda mówiąc jej, że „mąż się zatruł”. M. R. (1) już wówczas podejrzewała, że powód przechodzi udar, gdyż we wcześniejszych latach przebył już trzy udary. Poinformowała o swoich przypuszczeniach pielęgniarkę a następnie lekarza, prosząc o konsultację neurologiczną. Konsultacja ta nie została przeprowadzona. M. R. (1) po powrocie ze szpitala do domu dzwoniła do męża. Telefon odebrała nieznajoma osoba, która powiedziała, że stan powoda pogarsza się. M. R. (1) wróciła do szpitala. Żona powoda po raz kolejny poprosiła o konsultację neurologiczną – bez skutku. Około godziny 13:30 powoda zbadał internista – kardiolog. Wówczas stwierdzono wzrost ciśnienia tętniczego do 190/100 mm Hg. Zlecono badanie EKG oraz badania laboratoryjne. Rozpoznano u powoda nadciśnienie tętnicze i cukrzycę. Wówczas wdrożono leczenie w kierunku obniżenia ciśnienia tętniczego krwi u powoda. Przez okres pobytu w szpitalu powód nie przyjmował płynów ani pokarmów. Około godziny 18:30 powód zgłaszał złe samopoczucie, wymiotował treścią pokarmową, przestał kontrolować potrzeby fizjologiczne. Następnego dnia, tj. 11 marca 2016 roku, w godzinach porannych, powód próbował samodzielnie wstać z łóżka, ale osunął się wówczas na podłogę. Około godziny 11:30 przeprowadzona została kolejna konsultacja internistyczna. Stwierdzono wówczas, że ciśnienie tętnicze krwi u powoda się obniżyło. Podtrzymano poprzednie rozpoznanie i dotychczasowe leczenie. Stan powoda został określony jako „dobry, stabilny” i uznano, że nie ma potrzeby jego dalszej hospitalizacji. W tym samym dniu, około godziny 17:00, J. R. został przewieziony do domu transportem medycznym – z powodu dysfunkcji narządu ruchu uniemożliwiającej korzystanie ze środków transportu publicznego. Zabieg usunięcia zaćmy u powoda został przełożony na dzień 21 kwietnia 2016 roku. Po powrocie do domu powód był osłabiony, nie mógł samodzielnie chodzić, kontakt z nim był znacznie utrudniony. Będąc w domu powód nie chciał jeść, pić ani przyjmować lekarstw. W dniu 12 marca 2016 roku M. R. (1) skontaktowała się z nocną i świąteczną pomocą medyczną przy ul. (...) w Z., prowadzoną przez Wojewódzką (...) – Oddział Z.. Lekarz po przeprowadzeniu wizyty domowej stwierdził, że powód jest odwodniony w stopniu zagrażającym jego życiu, polecił wezwanie pogotowia i natychmiastowe przewiezienie powoda do szpitala. Żona powoda wezwała pogotowie ratunkowe, a następnie powód został zawieziony na izbę przyjęć Wojewódzkiego Szpitala (...) w Z.. Podczas pobytu powoda w szpitalu od dnia 12 marca 2016 roku przebywał on na oddziale internistycznym. Początkowo wdrożono leczenie mające przeciwdziałać odwodnieniu powoda – podawano mu kroplówki, co poprawiło jego stan. W wykonanym zdjęciu jamy brzusznej stwierdzono drobne, krótkie, poziomy płynowe podniedrożnościowe w obrębie śródbrzusza i podbrzusza. W USG jamy brzusznej stwierdzono duży pęcherzyk żółciowy wypełniony gęstą żółcią, torbiel korową nerki lewej i znaczne powiększenie prostaty. W tym czasie żona powoda w dalszym ciągu nalegała na przeprowadzenie badań w kierunku udaru. W dniu 14 marca 2016 roku zostało przeprowadzone badanie tomograficzne, które potwierdziło, że powód doznał rozległego udaru móżdżku. Wówczas u powoda postawiono diagnozę: „Udar niedokrwienny w prawej półkuli móżdżku z przemijającym niedowładem połowicznym prawostronnym i przemijającym ośrodkowym niedowładem nerwu twarzowego po stronie lewej. Rozsiane naczyniowe uszkodzenie mózgu. Stan po trzech udarach mózgu w wywiadzie. Ostre zapalenie oskrzeli. Nadciśnienie tętnicze. Przewlekła niewydolność krążenia. Cukrzyca typu II. Zaćma i jaskra obu oczu.” Przeprowadzono także konsultację neurologiczną i wdrożono leczenie w kierunku udaru. W trakcie pobytu w szpitalu żona powoda osobiście karmiła męża mimo to, iż nie miała wówczas w pełni sprawnej ręki. Powód przebywał na wskazanym powyżej oddziale internistycznym do dnia 1 kwietnia 2016 roku. M. R. (1) wnioskowała o przeniesienie męża na oddział rehabilitacyjny, ale prośbie tej odmówiono. Z uwagi na konieczność rozpoczęcia rehabilitacji M. R. (1) zdecydowała się na przewiezienie męża do prywatnej placówki: Zakładu (...) sp. z o.o. w G.. J. R. przebywał tam od dnia 1 kwietnia 2016 roku do dnia 29 kwietnia 2016 roku. Żona powoda zrezygnowała z dalszej rehabilitacji męża z uwagi na brak środków finansowych na jej kontynuowanie.
W dniu 10 marca 2016 r. po kilku godzinach pobytu powoda na oddziale okulistycznym nie było podstaw do stwierdzenia u niego zatrucia pokarmowego. W dokumentacji medycznej odnotowano bowiem jedynie wymioty treścią pokarmową oraz zawroty głowy i zaburzenia równowagi. Powód w dniu 10 marca 2016 r. nie przyjmował żadnych pokarmów ze względu na zaplanowany zabieg usunięcia zaćmy. Wymioty i nudności mogły być spowodowane stresem przedoperacyjnym, co doprowadziło do wzrostu ciśnienia tętniczego. Dolegliwości te ustąpiły po obniżeniu ciśnienia. Powód nie zgłaszał bólów brzucha i nie miał podwyższonej temperatury. Badaniem przedmiotowym nie stwierdzono istotnych zmian w zakresie jamy brzusznej, nie występowały wówczas objawy ostrego brzucha.
Z uwagi na wcześniejsze epizody udarowe występujące u powoda oraz obecność czynników predysponujących do udaru mózgu takich jak nadciśnienie tętnicze, cukrzyca, schorzenia serca oraz wiek pokrzywdzonego, istniała natomiast potrzeba wykonania u powoda badania tomograficznego głowy oraz przeprowadzenia konsultacji neurologicznej. Występujące wówczas objawy kliniczne należy uznać za objawy typowe dla udaru – nudności, wymioty, zawroty głowy, zwyżka ciśnienia tętniczego krwi oraz zaburzenia świadomości. Brak wykonania wskazanych powyżej czynności w stosunku do pacjenta J. R. stanowiły zaniedbanie lekarzy i naraziły go na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. Nie jest przy tym możliwe precyzyjne określenie czasu zaistnienia u powoda udaru niedokrwiennego móżdżku. Ponadto objawy udaru móżdżku różnią się od objawów udaru mózgu. W przypadku udaru mózgu najczęściej jest to niedowład połowiczny bądź też opadnięcie kącika ust. Wykonywane wówczas w dniu wystąpienia niedowładu badanie tomograficzne ma głównie na celu wykluczenie krwotoku w celu możliwości oceny leczenia udaru niedokrwiennego. W tak wczesnym okresie zmiany niedokrwienne mogą nie zostać ujawnione podczas takiego badania. Udar niedokrwienny można potwierdzić w dniu jego wystąpienia wykonując badanie MR głowy. W przypadku udaru móżdżku objawy są inne: zawroty i bóle głowy, nudności, wymioty. Można wnioskować, że udar u powoda miał miejsce przed dniem 14 marca 2016 roku, albowiem wykonane w tym dniu badanie tomograficzne potwierdziło już zmiany niedokrwienne móżdżku. W związku z przebytym udarem niedokrwiennym móżdżku stan neurologiczny powoda pogorszył się. Obecnie stwierdza się u niego niedowład czterokończynowy z przewagą strony lewej. Poszkodowany porusza się samodzielnie z dużą trudnością i tylko przy pomocy laski oraz przy meblach w obrębie mieszkania. Pozostaje przy dość dobrej sprawności intelektualnej, ale wymaga stałej opieki i pomocy innych osób w pielęgnacji, odżywianiu, ubieraniu, rozbieraniu. Nie jest zdolny do samodzielnej egzystencji. Powód doznał trwałego uszczerbku na zdrowiu w wysokości 70% biorąc przy tym pod uwagę wcześniej przebyte udary mózgu wraz z występującymi u niego objawami neurologicznymi.
Badania przeprowadzone u powoda podczas pobytu na oddziale okulistycznym powinny skutkować przeniesieniem – w celu dalszej obserwacji – pacjenta na oddział internistyczny bądź oddział chorób zakaźnych. Konsultacja neurologiczna mogłaby doprowadzić do rozstrzygnięcia odnośnie do podłoża objawów. Ponadto podstawowe badanie neurologiczne jest w zakresie obowiązków każdego lekarza medycyny i każdej specjalności. Wnioskowanie o udarze móżdżku jest trudniejsze, gdyż towarzyszą mu niespecyficzne objawy, charakterystyczne także dla innych schorzeń. Internista obserwując jednak objawy w postaci nagłego wystąpienia zawrotów głowy, zaburzeń równowagi, wymiotów, nudności oraz podwyższenia się ciśnienia tętniczego u pacjenta, który wcześniej przebył już kilka udarów mózgu oraz arytmią powinien rozważać możliwość wystąpienia udaru, którą należy ocenić jako wysoce prawdopodobną. W przypadku wątpliwości pacjent powinien zostać przeniesiony do oddziału internistycznego bądź neurologicznego – zależnie od decyzji neurologa poproszonego na konsultację.
Aktualny stan zdrowia powoda jest związany z udarem, którego doznał on w dniu 10 marca 2016 roku. Przed tą datą powód był bowiem chodzący, niezależny w samoobsłudze oraz w czynnościach prowadzenia gospodarstwa domowego jak np. zakupy. Po 10 marca 2016 roku zwiększyła się niesprawność powoda w stopniu uniemożliwiającym samodzielne chodzenie w zakresie mieszkania. Powód nie wychodzi z domu, jego sprawność znacznie ogranicza dojazdy w celach leczenia innymi środkami niż przewozy medyczne. Obecnie wymaga pomocy w toalecie codziennej, kąpieli, ubieraniu. Jest całkowicie niesamodzielny w czynnościach prowadzenia gospodarstwa domowego. Zaburzenia poznawcze uniemożliwiają mu funkcjonowanie. Powód wymaga systematycznej rehabilitacji, która ze względu na jego stan powinna odbywać się w warunkach domowych. Wskazane są: pionizacja przyłóżkowa i przy pomocy balkonika, ćwiczenia równowagi i koordynacji kończyn górnych oraz kończyn dolnych, ćwiczenia przygotowujące do reedukacji chodu i nauka lokomocji, jak również ćwiczenia czynno – bierne kończyn górnych i dolnych. Rokowania na przyszłość są umiarkowanie dobre. Przy wdrożeniu rehabilitacji powód powinien odzyskać samodzielność chodzenia po domu oraz poprawę w zakresie samoobsługi (np. ubieranie, toaleta codzienna). Powód nie zdradza objawów choroby psychicznej ani upośledzenia umysłowego. Stwierdza się u niego objawy zespołu otępiennego w stopniu lekkim. Aktualny stan zdrowia psychicznego nie pozostaje w związku z przebytym udarem. J. R. nie wymagał i nie wymaga leczenia psychiatrycznego. Wydatki dotyczące stosowanych leków oraz zakresu pomocy osób trzecich w sprawach dnia codziennego nie dotyczą sfery psychiatrycznej. Rokowania co do ustąpienia u powoda zespołu otępiennego są niepomyślne.
W sprawie powoda J. R. toczyło się postępowanie przed Okręgowym Sądem Lekarskim w Ł. przeciwko lekarzom: D. K., A. B. oraz K. R., w wyniku którego wyżej wymienionych uznano za winnych popełnienia zarzucanych im przewinień zawodowych odnoszących się do braku dołożenia należytej staranności przy diagnozowaniu powoda. W toku postępowania w przedmiocie odpowiedzialności zawodowej lekarzy uzyskano opinie biegłych specjalistów z zakresu chorób wewnętrznych oraz neurologii: H. R. oraz W. B.. Z ich treści wynika, że decyzja o wypisaniu powoda ze szpitala w dniu 11 marca 2016 roku była nieprawidłowa. Podczas przyjęcia do szpitala powód był bowiem w stanie ogólnym dobrym, pozostawał w logicznym kontakcie. W trakcie pobytu w szpitalu u powoda wystąpiły zaburzenia świadomości, stan pacjenta znacznie się pogorszył. Wymioty, które wystąpiły u powoda, mogą być zarówno objawem zatrucia, jak również objawem mózgowym. Jednakże również w sytuacji zdiagnozowania zatrucia, z uwagi na wiek powoda, powinien być on pozostawiony na oddziale. Należało ponadto wyeliminować możliwość udaru, gdyż powód w wywiadzie podawał, iż już wcześniej występowały u niego udary, chorował na nadciśnienie tętnicze, jak również miał u niego miejsce w trakcie pobytu w szpitalu wzrost ciśnienia. Ponadto, w toku postępowania w przedmiocie odpowiedzialności zawodowej lekarzy ustalono, że nie jest możliwe stwierdzenie z całą pewnością, kiedy doszło u powoda do udaru.
W dniu 10 września 2016 roku powód miał 76 lat. Wcześniej leczył się kardiologicznie, z powodu cukrzycy oraz był po przebytych trzech udarach mózgu. Poszkodowany poruszał się samodzielnie, przy pomocy laski ale był w pełnym kontakcie logiczno – słownym. Nie wymagał pomocy innych osób w podstawowych czynnościach.
Powód w dniach od 1 kwietnia 2016 roku do dnia 29 kwietnia 2016 roku przebywał w Zakładzie (...) sp. z o.o. w G., gdzie był poddany rehabilitacji. Koszt rehabilitacji w tej placówce wyniósł (wraz z kosztem przelewu) 1.758,75 złotych. Ponadto w okresie pobytu powoda w G. konieczny był zakup pampersów za kwotę około 47 złotych, lekarstw za kwotę około 75 złotych, jak również powód poniósł wydatki na pranie w kwocie 50 złotych. Żona powoda udała się do ośrodka, w celu wspierania męża w leczeniu, w sumie sześć razy. Każdorazowy koszt przejazdu w obie strony z miejsca zamieszkania znajdującego się w Z. wyniósł 12 złotych (łącznie 70 złotych). Tym samym koszty dodatkowe pobytu powoda w placówce w G. wyniosły 241 złotych. Całkowity koszt rehabilitacji wyniósł 2.000,75 złotych.
Powód ma obecnie 81 lat obecnie jest osobą leżącą i praktycznie nie przemieszcza się o własnych siłach. Wymaga pomocy ze strony innych osób przy podstawowych czynnościach. Aktualnie powód ponosi koszty związane z zakupem większej ilości środków higienicznych (pampersów) w kwocie około 100 złotych miesięcznie (zakup tych środków w części jest refundowany przez NFZ), koszty związane z zakupem dodatkowych lekarstw w kwocie około 50 złotych miesięcznie (leki dodatkowe tj. wdrożone po przebyciu udaru móżdżku to P., A. oraz B.), jak również zaleca się mu utrzymanie lekkostrawnej diety - koszty z tym związane wynoszą około 60 złotych miesięcznie. Ponadto w codziennych czynnościach powód obecnie korzysta z pomocy opiekunki (...) Komitetu Pomocy (...) przydzielonej przez MOPS w Z., w wymiarze dwóch godzin dziennie w dni powszednie oraz dwóch godzin dziennie w dni świąteczne za odpłatnością w wysokości 50% pełnego kosztu za 1 godzinę usługi opiekuńczej. Całkowity koszt usług w miesiącach od 30 kwietnia 2016 roku do 31 sierpnia 2016 roku wynosił 38 złotych (kwiecień), 798 złotych (maj), 722 złote (czerwiec), 779 złotych (lipiec), 741 złotych (sierpień). Opłaty wnoszone przez powoda w miesiącach od kwietnia do sierpnia 2016 roku z tego tytułu wynosiły kolejno: 19 złotych, 399 złotych, 361 złotych, 389,50 złotych oraz 370,50 złotych. Łączne koszty związane z uiszczeniem dopłaty do wynagrodzenia dla opiekunki wynoszą około 400 złotych miesięcznie. Miesięczny koszt wydatków, wynikający ze zwiększonych potrzeb powoda, wynosi około 600 złotych miesięcznie. Powód w dalszym ciągu leczy się z powodu nadciśnienia tętniczego, cukrzycy typu II oraz w zakresie skutków spowodowanych stanem po czterech przebytych udarach. Jest hospitalizowany w szpitalach oraz regularnie przyjmuje z tego powodu lekarstwa. Orzeczeniem z dnia 14 stycznia 2020 roku powód został zaliczony przez Powiatowy Zespół do Spraw Orzekania o Niepełnosprawności w Powiecie (...) do znacznego stopnia niepełnosprawności.
Pismem upominawczym z dnia 23 maja 2016 roku powód wezwał pozwanego do zapłaty na jego rzecz kwoty 2.000 złotych z tytułu odszkodowania, kwoty 130.800 złotych z tytułu zadośćuczynienia oraz renty w wysokości po 600 złotych miesięcznie, płatnej do 10 dnia każdego miesiąca wraz z odsetkami ustawowymi w wypadku uchybienia płatności którejkolwiek raty, poczynając od dnia 1 czerwca 2016 roku – w terminie do dnia 31 maja 2016 roku.
Powyższy stan faktyczny Sąd Okręgowy ustalił na podstawie dowodów z dokumentów, zeznań świadków oraz opinii biegłych lekarzy z zakresu neurologii, chorób wewnętrznych, gastroenterologii, psychiatrii oraz rehabilitacji, które uznał za przydatne dla rozstrzygnięcia . Jedynie częściowo Sąd ten nie dał wiary opinii biegłego z zakresu neurologii M. N. (1) wskazując, że częściowo pozostaje ona w sprzeczności z pozostałymi opiniami wydanymi w sprawie. Sąd Okręgowy argumentował, że skoro pierwsze objawy chorobowe u powoda pojawiły się 10 marca 2016 roku, podczas pobytu na oddziale okulistycznym, to gdyby powód w dniu 11 marca 2016 roku pozostał w szpitalu i gdyby została u niego przeprowadzona konsultacja neurologiczna, istniałaby szansa na zdiagnozowanie udaru móżdżku kilka dni wcześniej, co pozwoliłoby na szybsze wdrożenie prawidłowego leczenia. Wobec powyższego stwierdzenie biegłego, że brak pozostawienia pacjenta w szpitalu przyczynił się wyłącznie do jego skrajnego odwodnienia uznał za nieprzekonywujące. W ocenie Sądu a quo nie można wykluczyć, że w przypadku pozostawienia powoda na obserwacji i podawania leków przeciwdziałających odwodnieniu możliwe byłoby zapobieżenie kolejnemu udarowi. Sąd Okręgowy nie podziela również opinii biegłego w zakresie, w jakiej biegły stwierdza, że występujące u powoda objawy dawały w większym stopniu podstawy do diagnozowania go w kierunku gastrologicznym aniżeli neurologicznym. Sąd ten miał na uwadze, że lekarze mieli pełną świadomość tego, że J. R. przebył już trzy udary, a zatem, że jest pacjentem bardzo obciążonym neurologicznie. Ponadto zdaniem Sądu, o ile nudności i wymioty mogłyby wskazywać na problemy gastryczne, o tyle już objawy związane z zaburzeniami świadomości, niemożnością swobodnego poruszania się czy utratą kontaktu słowno – logicznego z pacjentem nie są objawami typowymi dla zwykłego zatrucia pokarmowego. Tego rodzaju symptomy, dla lekarza posiadającego odpowiednią wiedzę medyczną, powinny stanowić wystarczającą podstawę do zlecenia konsultacji neurologicznej. Sąd I instancji nie zgodził się również ze wskazanym biegłym w zakresie, w jakim twierdzi on, iż bardziej prawdopodobne jest to, że do udaru u powoda doszło dopiero podczas drugiej hospitalizacji w pozwanym szpitalu wskazując, że charakterystyczne objawy pojawiły się u powoda już 10 marca 2016 roku. Wówczas powód nie był jeszcze odwodniony, w związku z czym jego stan musiał mieć inne podłoże. W ocenie Sądu a quo zgromadzony materiał dowodowy daje podstawy do uznania, że już wtedy u J. R. rozpoczął się proces bezpośrednio prowadzący do udaru móżdżku. Gdyby zaś wdrożono prawidłową diagnostykę, istniałaby jakakolwiek szansa na to, że jeśli nawet proces ten nie zostałby powstrzymany, to jego skutki mogłyby być mniej rozległe. Brak tego rodzaju działań ze strony lekarzy doprowadził z dużą dozą prawdopodobieństwa do skrajnego odwodnienia powoda i w efekcie – zdaniem Sądu Okręgowego – do przyspieszenia zmian chorobowych prowadzących do udaru. Za niezrozumiały Sąd ten uznał nadto wniosek biegłego o tym, że podejrzenie zatrucia pokarmowego u powoda dawało podstawy do wypisania go ze szpitala, gdyż oddziały okulistyczne uchodzą za jedne z najbardziej sterylnych, zaś dalsze pozostawanie powoda na tym oddziale mogłoby narazić na szkody innych pacjentów. W przekonaniu Sądu a quo, jeśli istniały jakiekolwiek wątpliwości odnośnie do stanu powoda, winny być rozstrzygnięte na terenie szpitala. Lekarze mieli możliwość przeniesienia powoda na inny, czego nie uczynili. W pozostałym zakresie opinię biegłego M. N., jak również opinie innych biegłych, Sąd Okręgowy uznał za miarodajne dla poczynienia ustaleń faktycznych stanowiących podstawę rozstrzygnięcia.
Oceniając materiał dowodowy Sąd ten wziął pod uwagę również treść dokumentacji medycznej powoda z wcześniejszego leczenia w pozwanym szpitalu, karty z poradni neurologicznej oraz poradni podstawowej opieki zdrowotnej. Dokumentacja ta pozwoliła Sądowi a quo na ustalenie zakresu uprzednich schorzeń powoda, co z kolei przełożyło się na ocenę uszczerbku na zdrowiu, jakiego doznał on w wyniku przebytego w marcu 2016 roku udaru móżdżku
Dokonując oceny prawnej Sąd Okręgowy uznał powództwo J. R. oparte na art. 430 k.c. w przeważającej mierze za usprawiedliwione. W ocenie tego Sądu w niniejszej sprawie doszło w pierwszej kolejności do błędu diagnostycznego, który w krótkim czasie przełożył się na błąd terapeutyczny. Już bowiem podczas pierwszego pobytu powoda w pozwanym szpitalu opiekujący się nim lekarze dopuścili się szeregu zaniedbań. Powód stawił się do szpitala na zaplanowany zabieg. W chwili przyjęcia na oddział okulistyczny jego stan był dobry, poruszał się o własnych siłach. W przekonaniu Sądu Okręgowego nagłe i gwałtowne pogorszenie się stanu zdrowia pacjenta z licznymi schorzeniami powinno skłonić lekarzy do wdrożenia poszerzonej diagnostyki. Tymczasem, mimo wiedzy o wcześniej przebytych udarach, nie zlecono konsultacji neurologicznej ani nie przeprowadzono odpowiednich badań. Zdaje się, że tylko z tej przyczyny, iż pacjent wymiotował uznano, że jego dolegliwości łączą się z problemami gastrycznymi. Zlekceważono zaś objawy ewidentnie neurologiczne w postaci bólu i zawrotów głowy, zaburzeń świadomości, utraty kontaktu słowno – logicznego. Sąd Okręgowy podkreślił, że lekarz każdej specjalności, starannie wykonujący swój zawód, powinien powiązać tego rodzaju symptomy z możliwością udaru. W ocenie Sądu nie stanowi usprawiedliwienia lekarza fakt, że udar móżdżku daje inne objawy aniżeli udar mózgu. Lekarz, jako osoba posiadająca odpowiednie wykształcenie medyczne, powinien znać te różnice i umieć przeprowadzić prawidłową diagnostykę w celu wykluczenia kolejnych schorzeń. Dokumentacja medyczna nie daje podstaw do uznania, że u powoda bardziej prawdopodobne było w tamtym okresie zatrucie pokarmowe, aniżeli udar. Sąd Okręgowy zauważył też, że powód z racji planowanego zabiegu usunięcia zaćmy był praktycznie na czczo. Z relacji żony wynikało, że zjadł jedynie lekkostrawne śniadanie. Nie było zatem powodu do stwierdzenia, że objawy występujące u powoda mogą być spowodowane zatruciem pokarmowym. Ponadto, lekarze mieli pełną świadomość tego, że powód jest po trzech udarach, jak również obserwowali wskazane nasilające się objawy o podłożu neurologicznym. Odwołując się do doświadczenia życiowego Sąd Okręgowy wskazał, że problemy gastryczne zwykle nie powodują objawów w postaci zaburzeń świadomości czy problemów z poruszaniem się. Tego rodzaju symptomy nie mogłyby być również spowodowane stresem związanym ze zbliżającym się zabiegiem usunięcia zaćmy. Powód nie był również wówczas do tego stopnia odwodniony. Tym samym – zdaniem Sądu a quo - logiczny jest wniosek, iż pierwsze objawy udaru móżdżku wystąpiły u powoda już w dniu 10 marca 2016 roku podczas jego pobytu na oddziale okulistycznym. Zatem ewidentnym zaniedbaniem ze strony lekarzy był brak zlecenia konsultacji neurologicznej, nieprzeprowadzenie badania tomograficznego głowy oraz wypisanie powoda ze szpitala w dniu 11 marca 2016 roku, w stanie znacznie gorszym niż ten, w którym znajdował się podczas przyjmowania do szpitala. Wystarczającym dowodem takiego stanu rzeczy jest w ocenie Sądu Okręgowego to, iż powód został przewieziony do miejsca zamieszkania transportem medycznym. Nie można więc zgodzić się z dokonaną przez lekarza prowadzącego oceną, iż stan zdrowia powoda był wówczas dobry i stabilny. Jeśli bowiem w ciągu jednej doby J. R. stał się pacjentem leżącym, który utracił możliwość wykonywania podstawowych czynności bez pomocy innych osób, to prawidłowe było pozostawienie powoda w szpitalu po to, aby poddać go dalszej diagnostyce i w razie potrzeby – udzielić mu natychmiast fachowej pomocy. Sąd Okręgowy podkreślił, że działalność lecznicza jest zawsze obarczona ryzykiem, zaś rezultat nigdy nie jest pewny, zawsze istnieje obawa powikłań. Lekarz nie jest odpowiedzialny za brak rezultatu zgodnych ze sztuką medyczną działań diagnostycznych i leczniczych ale jest zobowiązany do dołożenia należytej staranności, której model uwzględnia zawodowy charakter jego działań. Brak tej staranności w niniejszym przypadku został potwierdzony już w dniu 12 marca 2016 roku, kiedy to J. R. po raz kolejny trafił do tej samej placówki w stanie bezpośrednio zagrażającym życiu. Abstrahując od tego, że konsultacja neurologiczna powinna być przeprowadzona u powoda już 10 marca 2016 roku Sąd I instancji podniósł, że gdyby powód nie został wypisany ze szpitala już w dniu 11 marca 2016 roku, istniałaby realna szansa na postawienie prawidłowej diagnozy i być może ograniczenie negatywnych następstw, których powód doznał w wyniku kolejnego udaru. Tym samym Sąd Okręgowy nie miał wątpliwości, że zachowanie lekarzy pracujących w pozwanej placówce medycznej i sprawujących nad powodem opiekę, było zawinione. W wyniku szeregu zaniedbań powód doznał szkody na osobie w postaci rozstroju zdrowia. Co prawda już wcześniej chorował na nadciśnienie, cukrzycę typu II oraz przebył trzy udary. Niemniej schorzenia te nie uniemożliwiały mu wykonywania podstawowych czynności, powód był osobą samodzielną. Po 10 marca 2016 roku jego stan ewidentnie się pogorszył – stał się osobą leżącą, praktycznie niezdolną do samodzielnej egzystencji. Udar móżdżku w sposób ewidentny przyczynił się do pogorszenia jego stanu zdrowia. Dochowanie przez lekarzy należytej staranności pozwoliłoby zaś, z dużym prawdopodobieństwem, na uniknięcie tak rozległych negatywnych skutków tego zdarzenia.
Określając wysokość należnego powodowi na podstawie art. 445 § 1 k.c. zadośćuczynienia Sąd Okręgowy wziął pod uwagę zakres jego cierpień fizycznych i psychicznych pozostających w związku z rozstrojem zdrowia doznanym w wyniku przebytego udaru móżdżku, przede wszystkim to, w jakim stopniu pogorszył się stan powoda w stosunku do okresu sprzed 10 marca 2016 roku. Sąd ten podkreślił, że J. R. jest osobą leżącą, praktycznie nie poruszającą się na własnych nogach, nie jest zdolny do samodzielnej egzystencji, wymaga opieki przy wszystkich podstawowych czynnościach życia codziennego. W wyniku incydentu udarowego z września 2016 roku u powoda wystąpił trwały uszczerbek na zdrowiu w wysokości 70% - nawet biorąc pod uwagę, że powód był już osobą obciążoną uprzednimi schorzeniami. Wcześniej mógł jednak samodzielnie funkcjonować w społeczeństwie. Obecnie zmuszony jest korzystać z pomocy opiekunki oraz żony, która również jest osobą starszą i schorowaną. Sąd Okręgowy miał również na uwadze, że długotrwały pobyt w szpitalach był dla powoda źródłem wielu cierpień fizycznych i psychicznych. Powód, już uprzednio obciążony licznymi schorzeniami, musiał znosić z jednej strony kolejne dolegliwości fizyczne, z drugiej – poradzić sobie z faktem, iż stał się z dnia na dzień osobą całkowicie niesamodzielną. Sąd wziął przy tym pod uwagę, że co prawda zgodnie z treścią opinii biegłego jest szansa na polepszenie stanu powoda w wyniku rehabilitacji. Niemniej zauważył, że u osoby starszej proces ten jest zawsze zdecydowanie trudniejszy i bardziej obciążający zarówno pod względem fizycznym, jak również psychicznym. W związku z powyższym, Sąd I instancji stanął na stanowisku, że adekwatne z punktu widzenia rozmiaru doznanej przez powoda krzywdy jest zadośćuczynienie w kwocie 210.000 złotych. Roszczenie powoda wydaje się być zatem zachowane w rozsądnych granicach, niewygórowane i jako takie podlegało uwzględnieniu w całości. O odsetkach orzeczono w oparciu o art. 481 § 1 k.c. zasądzając je od dnia następującego po dniu doręczenia pozwanemu odpisu pozwu tj. od 24 czerwca 2016 r. W pozostałym zakresie żądanie odsetkowe podlegało oddaleniu.
Rozstrzygając w przedmiocie renty należnej powodowi na podstawie art. 444 § 2 k.c. Sąd Okręgowy nie miał wątpliwości, że w wyniku zaistnienia u powoda udaru móżdżku i spowodowanych tym skutków zwiększyły się jego potrzeby. Z treści opinii biegłych wprost wynika, że powód jest obecnie osobą korzystającą na co dzień ze środków higienicznych w postaci pampersów. Strona powodowa przedłożyła przy tym dowody zakupu tych środków. Mając na uwadze zasady logicznego myślenia oraz doświadczenia życiowego Sąd Okręgowy uznał, że miesięczny koszt ich zakupu, nawet uwzględniając dofinansowanie ze strony NFZ, jest większy aniżeli podawany przez powoda koszt 100 złotych. Nadto uwzględnieniu podlegały leki związane z przebytym udarem móżdżku (P., A. oraz B.). Biorąc pod uwagę przedłożone przez powoda faktury Sąd Okręgowy uznał, że również w tym przypadku deklarowana przez powoda kwota 50 złotych na zakup dodatkowych lekarstw zasługuje na uwzględnienie. Ponadto Sąd ten miał na uwadze, że powód korzysta z pomocy opiekunki przydzielonej przez MOPS w Z., w wymiarze dwóch godzin dziennie w dni powszednie oraz dwóch godzin dziennie w dni świąteczne za odpłatnością w wysokości 50% pełnego kosztu za 1 godzinę usługi opiekuńczej. Opłaty wnoszone przez powoda w miesiącach od kwietnia do sierpnia 2016 roku z tego tytułu wynosiły kolejno: 19 złotych, 399 złotych, 361 złotych, 389,50 złotych oraz 370,50 złotych. Biorąc pod uwagę, że stawki usług opiekuńczych stale wzrastają Sąd I instancji ocenił, że wskazywana przez powoda kwota 400 złotych przeznaczana na ten cel jest kwotą minimalną. Reasumując stwierdził, że mając na uwadze rozmiar uszczerbku na zdrowiu powoda oraz niewygórowane żądanie rentowe, roszczenia powoda w tym zakresie należy uwzględnić w całości. Sąd ten podkreślił, że zgodnie z utrwalonym w orzecznictwie poglądem w przypadku obliczania renty z tytułu zwiększonych potrzeb sąd nie jest zobowiązany do drobiazgowej dokładności. W tym zakresie powinien się natomiast kierować wskazaniami z art. 322 k.p.c. Mając na uwadze powyższe kwestie, Sąd uznał, że renta w wysokości 600 złotych miesięcznie będzie w pełni adekwatna do okoliczności niniejszej sprawy.
Nadto uwzględnieniu w całości podlegało roszczenie odszkodowawcze, wywodzone na podstawie art. 444 § 1 k.c. Sąd Okręgowy uznał za zasadne koszty pobytu powoda w prywatnej placówce - (...) sp. z o.o. w G. bowiem stan powoda wymagał podjęcia natychmiastowej rehabilitacji. Także z treści opinii biegłego wynika, iż powód nadal wymaga regularnych zabiegów w tym kierunku. Zatem przeniesienie powoda w dniu 1 kwietnia 2016 roku do prywatnego ośrodka rehabilitacyjnego było celowe i w sposób oczywisty zmierzało do zmniejszenia szkody, jakiej powód doznał w wyniku przebytego udaru. Koszt rehabilitacji wyniósł 1.750 złotych i został udokumentowany poprzez przedłożenie potwierdzenia wykonania przelewu (wraz z kosztem przelewu – 1.758,75 złotych). W zakresie kosztów dodatkowych z tytułu pobytu w G. powód wskazywał na łączną kwotę 241 złotych, w ramach której mieściły się wydatki na zakup lekarstw, pampersów, koszty przejazdu oraz opłata za pranie. Dokonując oceny zasadności tych wydatków Sąd Okręgowy wziął pod uwagę przedłożone przez powoda faktury VAT z okresu od 1 do 29 kwietnia 2016 roku. Kwoty, na które faktury te opiewają prowadzą do wniosku, iż podawana przez powoda wysokość kosztów dodatkowych jest w pełni racjonalna. Tym samym, mając również na uwadze treść art. 322 k.p.c., Sąd I instancji doszedł do wniosku, że żądanie odszkodowawcze podlega uwzględnieniu w całości. O odsetkach w tym zakresie orzeczono na podstawie art. 481 § 1 k.c. - w sposób analogiczny, jak w przypadku roszczenia o zadośćuczynienie.
O kosztach postępowania Sąd Okręgowy orzekł mając na uwadze fakt, że powód wygrał proces w przeważającej części. Tym samym odstąpiono od obciążania go jakimikolwiek kosztami, w oparciu o art. 100 k.p.c. O nieuiszczonych kosztach sądowych orzeczono w oparciu o art. 100 k.p.c. w zw. z art. 113 ust. 1 u.k.s.c.
Apelację od powyższego wyroku wywiódł pozwany zaskarżając go w zakresie punktów 1 i 3 wyroku, zarzucając:
1/ naruszenie przepisu art. 278 § 1 k.p.c. poprzez niewłaściwe zastosowanie skutkujące:
a/ orzekaniem przez Sąd na podstawie własnego uznania i subiektywnego przekonania Sądu oraz odrzuceniem wniosków opinii biegłego neurologa (podważających wprost zasadę odpowiedzialności pozwanego szpitala) bez zasięgnięcia wiedzy specjalnej innego biegłego tej specjalności lub dowodu z opinii instytutu;
b/ orzekaniem przez Sąd na podstawie opinii orzecznika z innego postępowania (niesądowego), tj. naruszenie zasady bezpośredniości, zamiast na podstawie opinii biegłego sądowego dopuszczonego w ramach niniejszego procesu przed Sądem I instancji;
c/ rozstrzygnięciem o zasadności i rozmiarze zwiększonych potrzeb powoda (na tle medycznego uwarunkowania i związku kosztów z przyczynami na tle stanu zdrowia powoda) uzasadniających przyznanie renty nie w oparciu o opinie biegłych lecz o zeznania świadków (żony i siostry powoda);
2/ naruszenie przepisu art. 430 k.c. i art. 361 § 1 k.c. poprzez niewłaściwe zastosowanie skutkujące obciążeniem pozwanego szpitala za skutki udaru móżdżku, który to udar nie dawał - w świetle materiału dowodowego sprawy i opinii biegłego neurologa - powiązać się w związek przyczynowo skutkowy z zawinionym zachowaniem personelu szpitala, a to wskutek:
a/ braku jednoznacznych podstaw do uznania, że diagnostyka i leczenie były nieprawidłowe i zawinione,
b/ braku jednoznacznych podstaw do uznania, iż zmiana diagnostyki (inny model zachowania personelu) doprowadziłyby do innej sytuacji zdrowotnej (innych skutków) dla powoda,
3/ naruszenie przepisu art. 6 k.c. poprzez niewłaściwe zastosowanie skutkujące uznaniem, że powód zadośćuczynił spoczywającemu na nim ciężarowi dowodu co do istotnego prawnie zawinionego zaniedbania obowiązków w zakresie diagnostyki i leczenia neurologicznego - w sytuacji gdy jedyny powołany w sprawie biegły neurolog wysnuł i zaprezentował w kolejnych opiniach pisemnych wniosek zgoła odmienny.
W oparciu o tak sformułowane zarzuty skarżący wniósł o zmianę wyroku w zakresie zaskarżenia poprzez oddalenie powództwa w całości i zasądzenie od powoda na rzecz pozwanego zwrotu kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa prawnego według norm przepisanych oraz zasądzenie od powoda na rzecz pozwanego zwrotu kosztów postępowania apelacyjnego, w tym kosztów zastępstwa prawnego w postępowaniu apelacyjnym według norm przepisanych.
Powód w odpowiedzi na apelację pozwanego wniósł o jej oddalenie w całości oraz zasądzenie od pozwanego na rzecz powoda kosztów postępowania przed Sądem II instancji, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych.
Postanowieniem z 24 marca 2022 r. Sąd Apelacyjny w Łodzi zawiesił postępowanie apelacyjne na podstawie art. 174 § 1 pkt 1 k.p.c. ze skutkiem od dnia 9 lutego 2022 r. z powodu śmierci J. R.. Jednocześnie, w tej samej dacie na podstawie art. 180 § 1 pkt 1 k.p.c. podjął zawieszone postępowanie apelacyjne z udziałem M. R. (1) i M. R. (2) jako następców prawnych J. R..
Sąd Apelacyjny zważył:
Apelacja okazała się bezzasadna. Sąd Apelacyjny podziela i przyjmuje za własne wszystkie istotne dla rozstrzygnięcia ustalenia Sądu pierwszej instancji i uznaje za zbędne powielanie ich w niniejszym uzasadnieniu. Zebrany w sprawie materiał dowodowy doprowadził Sąd I instancji do słusznej konstatacji o istnieniu podstaw do przyjęcia, że podczas hospitalizacji J. R. w pozwanym szpitalu doszło do błędu diagnostycznego, który w dalszej kolejności przełożył się na błąd terapeutyczny. Podkreślenia wymaga, że wykazanie tych okoliczności z mocy art. 6 k.c. obciążało stronę powodową, która obowiązkowi temu sprostała. Apelacja strony pozwanej została w znacznej części oparta na zarzutach dotyczących postępowania dowodowego, w szczególności na zarzucie błędnego „odrzucenia” wniosków opinii biegłego neurologa i orzekanie na podstawie opinii orzecznika z innego postępowania (niesądowego) zamiast na podstawie opinii biegłego sądowego.
Zarzuty apelacji zmierzające do podważenia dokonanej przez Sąd Okręgowy oceny opinii biegłego neurologa M. N. (1) są nietrafne. Odmawiając częściowo wiary opinii tego biegłego, a w zasadzie pomijając częściowo wynikające z niej wnioski, Sąd I instancji swoje stanowisko wyczerpująco umotywował. Dokonana przez Sąd a quo ocena powyższego dowodu w żadnym razie nie może być uznana za dowolną bowiem wbrew zarzutom apelacji – pominięcie opinii biegłego neurologa było uzasadnione w świetle pozostałych, zebranych w sprawie dowodów, z którymi ekspertyza biegłego neurologa pozostawała w sprzeczności. Uznając za nieprzekonywające stwierdzenie biegłego, że brak pozostawienia pacjenta w szpitalu przyczynił się wyłącznie do jego skrajnego odwodnienia Sąd Okręgowy słusznie zauważył, że sam biegły stwierdził, że rozpoznanie udaru zazwyczaj możliwe jest następnego dnia po wystąpieniu jego objawów. Skoro pierwsze objawy chorobowe u powoda pojawiły się 10 marca 2016 roku, to gdyby powód w dniu 11 marca 2016 roku pozostał w szpitalu i gdyby została przeprowadzona konsultacja neurologiczna, istniałaby szansa na zdiagnozowanie udaru móżdżku kilka dni wcześniej, co pozwoliłoby na szybsze wdrożenie prawidłowego leczenia. Niepodzielenie opinii biegłego neurologa w zakresie, w jakiej uznał on, że występujące u powoda objawy dawały w większym stopniu podstawy do diagnozowania go w kierunku gastrologicznym aniżeli neurologicznym, także nie wynikało z dowolnej oceny Sądu a quo, a znajdowało oparcie w opiniach innych biegłych, przy czym za najbardziej miarodajną w tym zakresie należałoby uznać opinię biegłego gastroenterologa. Biegły ten stwierdził jednoznacznie, że u powoda nie było podstaw do rozpoznania zatrucia pokarmowego po kilku godzinach pobytu w Oddziale Okulistyki; powód nie przyjmował żadnych pokarmów ze względu na zaplanowany zabieg usunięcia zaćmy. Objawy gastryczne: wymioty i nudności mogły być spowodowane wzrostem ciśnienia tętniczego. Powód nie zgłaszał bólów brzucha, nie miał podwyższonej temperatury. Badaniem przedmiotowym nie stwierdzano istotnych zmian w zakresie jamy brzusznej, nie występowały objawy tzw. ostrego brzucha. Natomiast, jak trafnie argumentował Sąd I instancji, lekarze mieli pełną świadomość, że J. R. przebył trzy udary, a zatem, że jest pacjentem obciążonym neurologicznie. Dodatkowo występowały u niego objawy związane z zaburzeniami świadomości, niemożnością swobodnego poruszania się czy utratą kontaktu słowno – logicznego. Stwierdzenie Sądu Okręgowego, że powyższe objawy nie są typowymi dla zwykłego zatrucia pokarmowego trudno uznać za przekroczenie kompetencji Sądu i wkraczanie w kompetencje biegłego lekarza. Wszak ocena w tym zakresie w zasadzie nie wymaga wiadomości specjalnych, każdy w miarę rozsądnie myślący dorosły człowiek oceniłby, że utrata kontaktu słowno – logicznego czy zaburzenia świadomości nie są objawami stricte gastrycznymi. Zasadnie więc uznał Sąd Okręgowy, że tego rodzaju symptomy dla lekarza powinny stanowić wystarczającą podstawę do zlecenia konsultacji neurologicznej. Z kolei nie zgadzając się z biegłym w zakresie, w jakim twierdził on, iż bardziej prawdopodobnym jest to, że do udaru u powoda doszło podczas drugiej hospitalizacji Sąd Okręgowy wyjaśnił, że charakterystyczne objawy pojawiły się u powoda już 10 marca 2016 roku i zgromadzony w sprawie materiał dowodowy daje podstawy do uznania, że już wtedy u chorego rozpoczął się proces bezpośrednio prowadzący do udaru móżdżku. W przekonaniu Sądu Apelacyjnego, ustalenie, czy do udaru doszło u chorego w trakcie pierwszej czy też drugiej hospitalizacji ma znacznie drugorzędne dla oceny przesłanek odpowiedzialności pozwanego szpitala. Bezspornym jest bowiem, że objawy neurologiczne wymagające odpowiedniej reakcji ze strony personelu pozwanego wystąpiły u powoda nazajutrz po przyjęciu do oddziału okulistycznego, czyli podczas pierwszej hospitalizacji. Ustalenie, czy do udaru doszło w dniu przyjęcia do szpitala czy w kolejnym nie ma w sprawie istotnego znaczenia. W sposób równie przekonywający Sąd Okręgowy wyjaśnił także przyczyny, dla których nie zgodził się z oceną biegłego neurologa, że podejrzenie zatrucia pokarmowego u powoda dawało podstawy do wypisania go ze szpitala, gdyż oddziały okulistyczne uchodzą za jedne z najbardziej sterylnych, zaś dalsze pozostawanie powoda na tym oddziale mogłoby narazić na szkody innych pacjentów. Słusznie Sąd ten argumentował, że jeśli istniały wątpliwości odnośnie do stanu powoda, winny być one rozstrzygnięte na terenie szpitala. Ocena Sądu a quo w tym zakresie nie dość że jest logiczna, to przede wszystkim znajduje oparcie w pozostałych zebranych w sprawie dowodach. Pozostali powołani w sprawie biegli wypowiedzieli się w tej kwestii jednoznacznie. Biegła internista zaopiniowała, że doświadczony internista powinien zdecydować o przeniesieniu pacjenta celem dalszej obserwacji do oddziału internistycznego lub - jeżeli oceniał, że tło może być zakaźne – do oddziału chorób zakaźnych. Analogiczne wnioski wynikają z opinii lekarskich sporządzonych w postępowaniu dyscyplinarnym toczącym się przed Okręgową Izbą Lekarską w Ł.. W świetle opinii wydanej przez dr H. R. na potrzeby ww postępowania, J. R. powinien pozostać w szpitalu, zwłaszcza że jest to szpital wieloprofilowy. Podobnie wypowiedział się dr W. B., który nie miał wątpliwości co do tego, że wobec licznych obciążeń chorego (stan po trzech udarach, nadciśnienie tętnicze, cukrzyca), wymiotów, zaburzeń kontaktu, niemożności wstania z łóżka, nagłego wzrostu ciśnienia tętniczego oraz dynamicznie zmieniającego się stanu ogólnego, mimo braku ewidentnych objawów neurologicznych, pacjent powinien być hospitalizowany i obserwowany w warunkach oddziału wewnętrznego lub neurologicznego. Błędem było odesłanie do domu chorego, który zgłosił się do szpitala o własnych siłach w stanie dobrym, a przy wypisie jego stan był diametralnie odmienny.
Podsumowując tę cześć rozważań stwierdzić należy, że zarzut orzekania przez Sąd na podstawie własnego uznania i subiektywnego przekonania oraz bezzasadnego odrzucenia wniosków opinii biegłego neurologa jest całkowicie chybiony. Podobnie zresztą jak i kolejny zarzut apelacji mający polegać na naruszeniu zasady bezpośredniości poprzez orzekanie na podstawie opinii orzecznika z innego postępowania, zamiast na podstawie opinii biegłego sądowego dopuszczonego w ramach niniejszego procesu. Po pierwsze zauważyć należy, że podstawę ustaleń faktycznych w sprawie w pierwszej kolejności stanowiły dowody przeprowadzone bezpośrednio przed Sądem a quo, w postaci m.in. dokumentacji medycznej J. R. oraz opinii niezależnych biegłych sądowych: - obok neurologa – opinii biegłego internisty, gastrologa, rehabilitanta i psychiatry. Obok wymienionych dowodów podstawę ustaleń faktycznych w sprawie stanowiły również dowody, które nie zostały bezpośrednio przed Sądem a quo przeprowadzone, tj. opinia wydana przez biegłego neurologa w sprawie karnej PR 1Ds .1940.2019 oraz orzeczenie Sądu Lekarskiego w Ł. z dnia 15 marca 2018 r. wraz z uzasadnieniem. Jednak wbrew odmiennemu stanowisku apelującego, Sąd I instancji był w pełni uprawniony do wykorzystania w tej sprawie powyższych dowodów. W odniesieniu do opinii biegłego neurologa wydanej w postępowaniu karnym prowadzonym przez Prokuraturę Rejonową w Zgierzu sporządzonej na zlecenie ww organu, możliwość taką ustawodawca wprost przewidział w art. 278 1 k.p.c. Dopuszczenie dowodu z opinii biegłego sporządzonej w innym postępowaniu warunkowane jest koniecznością kumulatywnego spełnienia dwóch przesłanek, po pierwsze opinia musi zostać sporządzona na zlecenie organu władzy publicznej, po drugie zaś musi zostać sporządzona w innym postępowaniu prowadzonym na podstawie ustawy. Prokuratura niewątpliwie należy do organów władzy publicznej. Opinia sporządzona w innym postępowaniu podlega ocenie przez sąd meriti na zasadach analogicznych do opinii sporządzonej w ramach postępowania cywilnego. Sąd dokonuje oceny opinii sporządzonej w innym postępowaniu jak każdy inny środek dowody zgodnie z art. 233 § 1 k.p.c. Sąd powinien dokonać oceny opinii pod kątem takich cech jak logika wywodu, zupełność, staranność, kategoryczność, jasność czy rzeczowość (wyr. SA w Szczecinie z 12.4.2019 r., I ACa 996/16, L.). W apelacji brak jakichkolwiek zarzutów merytorycznych dotyczących opinii neurologicznej wydanej w postępowaniu karnym poza bezzasadnymi zarzutami tyczącymi samej dopuszczalności skorzystania z niej w niniejszym procesie.
Co się zaś tyczy opinii wydanych na potrzeby postępowania dyscyplinarnego, to po pierwsze zauważyć należy, że stanowiły one podstawę ustalenia jedynie tego, że w sprawie J. R. toczyło się postępowanie przed Okręgowym Sądem Lekarskim w Ł. przeciwko lekarzom: D. K., A. B. oraz K. R., w wyniku którego wyżej wymienionych uznano za winnych popełnienia zarzucanych im przewinień zawodowych odnoszących się do braku dołożenia należytej staranności przy diagnozowaniu powoda. Nadto Sąd Okręgowy ustalił, że w toku tamtego postępowania uzyskano opinie biegłych specjalistów z zakresu chorób wewnętrznych oraz neurologii: H. R. oraz W. B. oraz przytoczył wnioski, jakie z opinii tych wynikały. W szczególności, że decyzja o wypisaniu powoda ze szpitala w dniu 11 marca 2016 roku była nieprawidłowa. Trudno więc mówić o naruszeniu przez Sąd Okręgowy zasady bezpośredniości, bowiem powyższe opinie z całą pewnością stanowią dowód tego, że w postępowaniu dyscyplinarnym postępowanie personelu lekarskiego pozwanego szpitala zostało ocenione analogicznie jak w niniejszym procesie. Niezależnie od powyższego warto zauważyć, że autorzy opinii wydanych w postępowaniu dyscyplinarnym: H. R. i W. B. zostali przesłuchani w niniejszym procesie w charakterze świadków, potwierdzili wydane przez siebie opinie i zawarte w nich wnioski. Przede wszystkim jednak podkreślić raz jeszcze trzeba, że wydane w postępowaniu dyscyplinarnym opinie nie stanowiły jedynych dowodów przemawiających za przypisaniem odpowiedzialności stronie pozwanej, stanowiły jedynie wzmocnienie argumentacji przemawiającej za przypisaniem pozwanemu odpowiedzialności za szkodę powoda.
Podsumowując, Sąd I instancji nie dopuścił się jakichkolwiek uchybień na etapie koncentracji materiału dowodowego a następnie oceny zebranych w sprawie dowodów, które do dowody, prawidłowo ocenione doprowadziły tenże Sąd do słusznej konstatacji co do zawinionego zaniedbania po stronie pozwanego szpitala w zakresie diagnostyki i leczenia J. R. Odpowiedzialność pozwanego znajduje potwierdzenie praktycznie we wszystkich zebranych w sprawie dowodach za wyjątkiem jedynie dowodu z opinii biegłego neurologa M. N. w części, w której słusznie Sąd I instancji odmówił jej wiary. W ocenie Sądu Apelacyjnego, Sąd Okręgowy prawidłowo zastosował również prawo materialne słusznie uznając, że strona powodowa zdołała wykazać przesłanki odpowiedzialności odszkodowawczej pozwanego w oparciu o art. 430 k.c. (w szczególności przesłanki winy), do czego była zobowiązana z mocy art. 6 k.c.
Oceny tej nie zmienia okoliczność, że w sprawie nie udało się jednoznacznie przesądzić, kiedy doszło u powoda do udaru. Okoliczność ta nie ma większego znaczenia z punktu widzenia przesłanek odpowiedzialności pozwanego. Najistotniejsze jest bowiem przesądzenie braku dołożenia należytej staranności przez lekarzy pozwanego na etapie diagnozowania powoda. Jak wynika z opinii biegłej internisty, niezgodny z zasadami sztuki lekarskiej był po pierwsze brak decyzji internisty o przeniesieniu pacjenta celem dalszej diagnostyki do oddziału internistycznego, ewentualnie do oddziału chorób zakaźnych. Nadto nie poproszono o konsultację neurologiczną, która mogłaby doprowadzić do rozstrzygnięcia podłoża objawów. Nie wykonano nawet skróconego badania neurologicznego. Tymczasem kwalifikacja do zabiegu operacyjnego pacjenta, który przebył udar powinna uwzględniać wyjściowo opinię opiekującego się ambulatoryjnie neurologa. Żaden z lekarzy, także podczas kolejnej hospitalizacji, nie odnosił się do stanu neurologicznego, mimo informacji o przebytych udarach i odnotowywaniu faktu o utrudnionym kontakcie słowno-logicznym, odchyleń w badaniu neurologicznym opisywanych w epikryzie wypisowej. W opinii uzupełniającej z 18 kwietnia 2018 r. biegła internista stwierdziła nadto, że podstawowe badanie neurologiczne leży w zakresie obowiązków każdego lekarza, natomiast dla internisty – szczególnie pracującego w szpitalu, konsultującego w izbie przyjęć, jest to umiejętność konieczna. Doświadczony internista, mając do czynienia z nagłym wystąpieniem zawrotów głowy, zaburzeń równowagi, wymiotów i nudności oraz zwyżki ciśnienia tętniczego u pacjenta z wywiadem przebytych mnogich udarów mózgu oraz arytmią powinien rozważyć możliwość udaru, bo jest to wielce prawdopodobne. W przypadku wątpliwości należało przenieść pacjenta do oddziału internistycznego lub neurologicznego. W opinii uzupełniającej z 26 września 2018 r. biegła internista – ponownie odpowiadając na pytanie czy wypisanie chorego ze szpitala było prawidłowym działaniem, podała, że w przypadku niejasnych objawów chorobowych chory powinien być poddany obserwacji w warunkach szpitalnej izby przyjęć lub w oddziale chorób wewnętrznych. Taką decyzję powinien podjąć konsultujący internista K. R.. Powyższe zresztą było przyczyną wszczęcia wobec lekarzy sprawujących opiekę nad powodem postępowania dyscyplinarnego przed Okręgowym Sądem Lekarskim w Ł.. Postępowanie to zakończyło się uznaniem lekarzy: D. K., A. B. i K. R. winnymi popełnienia zarzucanych im przewinień zawodowych.
Opiniująca w tamtym postępowaniu dr H. R., zeznająca w niniejszym procesie w charakterze świadka ponownie stwierdziła, że niezależnie od tego, co faktycznie powodowi dolegało na tym etapie, nie powinien zostać w takim stanie wypisany ze szpitala. Przy przyjęciu do szpitala chory był w stanie ogólnym dobrym, w logicznym kontakcie. Lekarka przyjmująca go do szpitala nie miała wątpliwości co do jego stanu. Po kilku godzinach chory zsunął się z łóżka, miał zaburzenia świadomości, wysoki skok ciśnienia. Jednocześnie wiadomym było, że pacjent w przeszłości przebył kilka udarów mózgu. Wymioty, które wystąpiły u chorego, mogą być zarówno objawem zatrucia, jak i objawem neurologicznym. Nawet jeśli byłyby „tylko” objawem zatrucia, należy zgodzić się z Sądem a quo, że dawały podstawę do zatrzymania chorego w szpitalu, zważywszy na jego wiek, obciążający neurologicznie wywiad (przebyte trzy udary, nadciśnienie tętnicze) oraz fakt, że przebywał w placówce wieloprofilowej. Koniecznym było wyeliminowanie możliwości udaru i pozostawienie w tym celu powoda do dalszej obserwacji. W podobnym tonie wypowiedział się świadek W. B., który również wydawał opinię w postępowaniu dyscyplinarnym. Również potwierdził, że powód został wypisany ze szpitala w znacznie gorszym stanie niż został do niego przyjęty. Zachodziła potrzeba przeprowadzenia właściwego rozpoznania. Pacjent w takim stanie nie powinien zostać wypisany do domu – miał zaburzenia świadomości, zmoczył się, nie był w stanie wstać z łóżka. Za pozostawieniem go w szpitalu dodatkowo przemawiał fakt, że w przeszłości przebył trzy udary.
Analogiczne wnioski wynikają z opinii biegłego neurologa A. G. wydanej w postępowaniu karnym. Biegły ten uznał za przejaw braku profesjonalizmu niedostrzeżenie przez lekarza prowadzącego (lek. med. D. K.) oraz nadzorującą ją (dr med. A. B.) a także konsultującego internistę (lek. med. K. R.) potrzeby zlecenia wykonania badania CT głowy, przeprowadzenia konsultacji neurologicznej oraz pozostawienia powoda w oddziale celem dalszej obserwacji. W ocenie biegłego wydaje się to dziwne i nieprofesjonalne z uwagi na kilka epizodów udarowych w wywiadzie, obecność czynników predysponujących do udaru mózgu takich jak nadciśnienie tętnicze, cukrzyca, schorzenia serca oraz wiek pacjenta. Nie stwierdzono takiej potrzeby pomimo zaobserwowania u niego typowych objawów klinicznych jak nudności, wymioty, zawroty głowy, zwyżka ciśnienia tętniczego krwi, zaburzenia świadomości. Biegły zaopiniował, że zarówno lek. med. D. K., dr med. A. B. jak i lek. med. K. R. w związku z powyższymi zaniechaniami i zaniedbaniami narazili powoda na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu.
Całkowicie chybiony jest też zarzut, jakoby o zasadności i rozmiarze zwiększonych potrzeb powoda Sąd I instancji rozstrzygnął w oparciu wyłącznie o zeznania żony i siostry powoda, nie zaś w oparciu o opinie biegłych. Odnosząc się do powyższego zarzutu warto przypomnieć, że na zasądzoną tytułem renty kwotę 600 zł złożyły się następujące wydatki: pampersy (co najmniej 100 zł), leki P., A. oraz B. (50 zł), pomoc opiekunki z MOPS – u (400 zł) w wymiarze dwóch godzin dziennie w dni powszednie oraz dwóch godzin dziennie w dni świąteczne za odpłatnością w wysokości 50% pełnego kosztu za 1 godzinę usługi opiekuńczej. Opłaty wnoszone przez powoda w miesiącach od kwietnia do sierpnia 2016 roku z tego tytułu wynosiły kolejno: 19 złotych, 399 złotych, 361 złotych, 389,50 złotych oraz 370,50 złotych. Fakt korzystania przez powoda z pampersów został wykazany dowodami ich zakupu, podobnie jak i koszty związane ze stosowaniem leków neurologicznych. Z kolei konieczność sprawowania opieki nad powodem i zasadność ponoszenia z tego tytułu kosztów nie budzi wątpliwości w świetle opinii biegłego rehabilitanta i biegłego neurologa M. N.. Poza sporem pozostaje, że we wrześniu 2016 r. J. R. poruszał się samodzielnie (przy pomocy laski) ale nie wymagał pomocy innych osób w podstawowych czynnościach. W dacie orzekania przez Sąd Okręgowy był osobą leżącą, praktycznie nie był w stanie przemieszczać się o własnych siłach. Zasadność stosowania pampersów czy korzystania z pomocy innych osób w tak opisanym stanie chorego nie może budzić najmniejszych wątpliwości i w zasadzie ocena w tym zakresie nie wymaga wiadomości specjalnych. Wysokość ponoszonych z tego tytułu wydatków została udokumentowana dowodami ich zakupów. Zresztą na potrzeby obliczania renty z tytułu zwiększonych potrzeb Sąd nie jest zobowiązany do drobiazgowej dokładności. W tym zakresie powinien się kierować wskazaniami z art. 322 k.p.c.
Z omówionych przyczyn Sąd Apelacyjny na podstawie art. 385 k.p.c. oddalił apelację strony pozwanej nie znajdując podstaw do jej uwzględnienia.
O kosztach postępowania apelacyjnego orzeczono przy uwzględnieniu, że strona powodowa wygrała je w całości, zatem z mocy art. 98 § 1 k.p.c. w zw. z art. 108 § 1 k.p.c. w zw. z art. 391 § 1 k.p.c. należy jej się od pozwanego zwrot całości poniesionych na tym etapie kosztów, które sprowadzają się do wynagrodzenia pełnomocnika procesowego M. R. (1) w wysokości 4.050 zł ustalonej zgodnie z § 2 pkt 6 w związku z § 10 ust. 1 pkt 2 Rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie (Dz.U. z 2015 r. poz. 1800 ze zm.).