Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I AGa 178/22





WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 25 stycznia 2023 r.


Sąd Apelacyjny w Łodzi - I Wydział Cywilny w składzie:

Przewodniczący: Sędzia Jacek Świerczyński

Protokolant: Bartosz Kędziora

po rozpoznaniu w dniu 11 stycznia 2023 r. w Łodzi na rozprawie

sprawy z powództwa (...) spółki z ograniczoną odpowiedzialnością z siedzibą w P.

przeciwko (...) Spółce Akcyjnej z siedzibą w Ł.

o zapłatę

na skutek apelacji strony pozwanej

od wyroku Sądu Okręgowego w Łodzi

z dnia 21 kwietnia 2022 r., sygn. akt X GC 668/20


oddala apelację;

zasądza od (...) Spółki Akcyjnej z siedzibą w Ł. na rzecz (...) spółki z ograniczoną odpowiedzialnością z siedzibą
w P. kwotę 8.100 (osiem tysięcy sto) zł tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego w postępowaniu apelacyjnym.


Sygn. akt I AGa 178/22


UZASADNIENIE


Wyrokiem z dnia 21 kwietnia 2022 r. Sąd Okręgowy w Łodzi w X Wydziale Gospodarczym w sprawie z powództwa (...) spółki z ograniczoną odpowiedzialnością z siedzibą w P. przeciwko (...) Spółce Akcyjnej z siedzibą w Ł. o zapłatę w pkt. 1, zasądził od pozwanego na rzecz strony powodowej kwotę 407.010 zł i 44 gr wraz ze skapitalizowanymi odsetkami za opóźnienie w kwocie 15.954 zł i 39 gr za okres od dnia 27 września 2019 r. do dnia 23 lipca 2020 r. wraz z należnymi odsetkami za opóźnienie liczonymi od kwoty 313.824 zł i 3 gr od dnia 23 lipca 2020 r. oraz liczonymi od kwoty 93.186 zł i 41 gr od dnia 4 kwietnia 2022 r. do dnia zapłaty. W pkt. 2 umorzył postępowanie co do kwoty 74.670..., 467 zł i 41 gr tytułem naprawienia szkody w wyniku nienależytego wykonania umowy. W pkt. 3 ustalił wartość przedmiotu sporu w zakresie świadczenia wyrównawczego na kwotę 407 zł..., 407.010 zł i 44 gr., a w pkt. 4 ustalił, że powód wygrał proces w 84 procentach i stosunkowo rozdzielając koszty procesu nakazał ich szczegółowe wyliczenie referendarzowi sądowemu po prawomocnym zakończeniu sprawy. Powyższe rozstrzygnięcie Sąd I instancji oparł na ustaleniach faktycznych, które Sąd Apelacyjny w całości podziela i przyjmuje za własne bez potrzeby ich ponownego przytaczania w oparciu o treść art. 387 § 2 z indeksem 1 pkt. 1 Kodeksu postępowania cywilnego podkreślając, że kategorycznie w całości przyjmuje te ustalenia faktyczne jako ustalenia własne, a to czyni zbędnym ich ponowne przytaczanie. W oparciu o tak ustalo..., poczynione ustalenia faktyczne Sąd I instancji stanął na stanowisku, że ziściły się wszelkie przesłanki, które uprawniały stronę powodową do dochodzenia świadczenia wyrównawczego w związku z rozwiązaniem umowy agencyjnej, umowy pośrednictwa. Wskazał przy tym, że zgodnie z art. 764 z indeksem 3 k.c. po rozwiązaniu umowy agencyjnej agent może żądać od dającego zlecenie świadczenia wyrównawczego, jeżeli w czasie trwania umowy agencyjnej pozyskał nowych klientów lub doprowadził do istotnego wzrostu obrotów z dotychczasowymi klientami, a dający zlecenie czerpie nadal znaczne korzyści z umów z tymi klientami. Sąd dokonując tutaj bardzo szczegółowych i obszernych rozważań prawnych zwrócił uwagę na dwa elementy, głównie na dwa elementy, a mianowicie wskazał co jest przesłanką do zasądzenia świadczenia wyrównawczego. I do tych przesłanek należy wygaśnięcie stosunku agencji, w rezultacie rozwiązanie umowy agencyjnej. Po drugie pozyskanie przez agenta w trakcie trwania stosunku agencji nowych klientów lub doprowadzenie w tym czasie do istotnego wzrostu obrotów z dotychczasowymi klientami. Po trzecie osiąganie przez dającego zlecenie nadal, czyli już po rozwiązaniu umowy agencyjnej znacznych korzyści z umów z pozyskanymi przez agenta nowymi klientami lub dotychczasowymi. No wskazał także, że musi wystąpić brak negatywnych przesłanek świadczenia wyrównawczego, a tę kwestię reguluje art. 764 z indeksem 4 k.c. I przepis ten wskazuje, że świadczenie wyrównawcze nie przysługuje agentowi jeżeli, po pierwsze, dający zlecenie wypowiedział umowę na skutek okoliczności, za które odpowiedzialność ponosi agent i które usprawiedliwiałyby wypowiedzenie umowy bez zachowania terminów wypowiedzenia. Tymi przesłankami są także sytuacje, kiedy agent wypowiedział umowę, albo agent za zgodą dającego zlecenie przeniósł na inną osobę swoje prawa i obowiązki wynikające z umowy, ale jeżeli chodzi o przesłanki z pkt. 2 i 3 to odnoszenie się do nich jest zupełnie zbędne, albowiem przesłanki te w ogóle nie były przedmiotem sporu w niniejszej sprawie. A zatem Sąd musiał odpowiedzieć i odpowiedział na następujące pytania, czy ziściły się przesłanki pozytywne z art. 764 z indeksem 3 k.c., wymienione już przesłanki, przy czym jedną z przesłanek jest także to, aby za zasądzeniem świadczenia wyrównawczego przemawiały względy słuszności i brak przesłanek negatywnych. W oparciu o ustalony stan faktyczny Sąd doszedł do przekonania, że istnieją podstawy do zasądzenia świadczenia wyrównawczego, albowiem wygaśnięcie stosunku agencji nastąpiło poprzez rozwiązanie umowy agencyjnej. Tu Sąd wyjaśnił szczegółowo również w stanie faktycznym, że było to wypowiedzenie umowy w trybie nie natychmiastowym, tylko w trybie, który przewiduje k.c., jak również przewidywała to umowa zawarta między stronami, a więc z zachowaniem trzymiesięcznego okresu wypowiedzenia. Po drugie uznał, że wykazano przez stronę powodową pozyskanie przez agenta w trakcie trwania stosunku agencji nowych klientów i doprowadzenie do wzrostu istotnego do obrotów z dotychczasowymi klientami. I po trzecie, że dający zlecenie nadal osiąga, już po rozwiązaniu umowy korzyści z umów z pozyskanymi przez agenta klientami nowymi lub dotychczasowymi. Wskazał także, że brak jest negatywnej przesłanki z art. 764 z indeksem 4 k.c., a mianowicie przesłanki z pkt. 1, kiedy dający zlecenie wypowiedział umowę na skutek okoliczności, za które odpowiedzialność ponosi agent, które by usprawiedliwiały wypowiedzenie umowy bez zachowania terminów wypowiedzenia. Tutaj Sąd szczegółowo odniósł się do kwestii wypowiedzenia dokonanego przez dającego zlecenie. Otóż po pierwsze Sąd wskazał, że samo pisemne wypowiedzenie, które znajduje się w aktach sprawy nie wskazuje na żadne przesłanki, które leżałyby po stronie agenta. Pisemnie, pisemne wypowiedzenie wskazuje jedynie rozwiązanie umowy po upływie trzymiesięcznego terminu wypowiedzenia. Ale Sąd jeszcze głębiej wszedł w kwestię ustaleń faktycznych, a mianowicie wskazał, że w istocie mimo wypowiedzenia tej umowy w trybie klasycznym, czyli nie w trybie natychmiastowym, to te przesłanki, którymi kierowała się strona pozwana wynikały, co wyniknęło dopiero w trakcie procesu z zeznań świadków i stron, z faktu że strona pozwana powzięła nieprzychylne wiadomości z prasy, z mass mediów o zarzutach stawianych prezesowi powodowej spółki, ale z uwagi na jego działalność w zupełnie innej spółce. Sąd wskazał tutaj, że po pierwsze zarzuty te się nie potwierdziły, po drugie biegły, który wydawał opinię, która była podstawą tych zarzutów, co do działania na niekorzyść innej spółki, w której prezes zarządu strony powodowej również prowadził dział..., działalność gospodarczą, skutkowały postawieniem biegłemu zarzutów sfałszowania opinii i skła..., i składania fałszywych zeznań, ale Sąd nie przywiązywał bardzo istotnej wagi do tego, wskazał jedynie, że te okoliczności udało się ustalić, albowiem jak skonkludował po pierwsze, wypowiedzenie strony pozwanej dotyczyło wypowiedzenia w normalnym trybie za wypowiedzeniem z okresem 3 miesięcznym, a zatem nie powoływało się na te okoliczności, a po drugie wskazał, że gdyby nawet te okoliczności gdzieś podświadomie doprowadziły jednak do sytuacji wypowiedzenia tej umowy, to nie znalazły one potwierdzenia w dalszych czynnościach procesowych, które toczyły się w tamtych sprawach, sprawy te wprawdzie nie do końca są zakończone, albowiem niektóre są w toku, no tym niemniej nie mogła to być skuteczna przesłanka z art. 764, z indeksem 4 k.c. czyli która by pozwalała w..., usprawiedliwiać wypowiedzenie bez umowy, czy bez zachowania terminów wypowiedzenia. Biorąc pod uwagę te okoliczności Sąd I instancji w oparciu o opinię biegłego zasądził świadczenie wyrównawcze we wskazanej w sentencji kwocie, umorzył postępowanie co do odszkodowania, albowiem w tym zakresie strona powodowa cofnęła powództwo. I apelację od tego orzeczenia wywiodła strona pozwana. Strona pozwana składając apelację zaskarżyła to orzeczenie w pkt. 1 i 4, czyli zaskarżyła wyrok w części, w punkcie uwzględniającym powództwo oraz rozstrzygającym o ustaleniu kosztów procesu, stosunkowego ich rozdzielenia i postawiła następujące zarzuty skarżonemu orzeczeniu. Po pierwsze, postawiono zarzuty naruszenia prawa materialnego. A mianowicie art. 764, z indeksem 3 k.c. przez jego niewłaściwe zastosowanie w niniejszej sprawie i uznanie, że powodowi przysługuje świadczenie wyrównawcze, podczas gdy zgromadzony w sprawie materiał dowodowy temu przeczy, że spełniły się przesłanki do wypłaty świadczenia wyrównawczego podczas gdy nie wystąpiła żadna z tych przesłanek i uznaniu, że podstawą do wyliczenia świadczenia wyrównawczego jest przychód dającego zlecenie, a nie jego dochód pomniejszony o koszty jakie poniósłby agent gdyby wykonywał czynności agencyjne. W drugiej kolejności postawiono zarzut naruszenia art. 232 k.p.c. a mianowicie poprzez uznanie, że powód udowodnił swoje roszczenie podczas gdy roszczenie to podlegało oddaleniu, co do zasady jako nieudowodnione, zaś dowód z opinii biegłego i jego wyliczenia nie mogły stanowić dowodu na wysokość należnego powodowi świadczenia, bowiem biegły do swoich wyliczeń przyjmował kolejne raty leasingowe od umów, których powód otrzymał pełne wynagrodzenie prowizyjne. I trzeci z zarzutów dotyczył naruszenia art. 233, par. 1 k.p.c. przez dowolną, błędną i sprzeczną z zasadami logiki ocenę dowodów zgromadzonych w mniejszej sprawie i uznaniu, że ten zarzut bowiem został postawiony w kilku płaszczyznach. Po pierwsze, prognozowany zysk z umów dla całego okresu obowiązywania umowy pomni..., pomniejszony o, o nie odzyskany kapitał wyniósłby 3.981.091 zł i 75 gr, zaś prognozowany zysk z umów dla okresu od 1 lipca 2019 do końca umowy pomniejszony o nieodzyskany kapitał wyniósłby 1.382.076 zł i 9 gr. W sytuacji kiedy z treści opinii uzu..., uzupełniającej biegłego z maja 2021 r. wynikało, że pozwany na dzień 31 stycznia 2020 r. poniósł stratę w wysokości 1.222.131 zł i 29 gr, co pomniejszałoby prognozowany zysk o dalszą kwotę w wysokości wynikającej z różnicy tych wskazanych przez biegłego kwot. Po drugie w aspekcie art. 233, postawiono zarzut naruszenia art. 1, par. 13 umowy o współpracy z dnia 27 czerwca 2016 r., który stanowił, że wynagrodzenie otrzymywane przez powoda w trakcie obowiązywania umowy agencyjnej pokrywało również świadczenie wyrównawcze powoda jako pośrednika, pozostaje sprzeczne z wolą stron i nie mieści się zawa..., w zakresie swobody umów, podczas gdy umowa o współpracy z 27 czerwca 2016 r. zastąpiła treść umowy z 22 kwietnia 2016 r. zaś wcześniejsza umowa o współpracy nie miała postanowienia tożsamego z tym za..., z zawartym w art. 1, par. 13 umowy o współpracy z 27 czerwca 2016 r. podczas gdy prawidłowa ocena tych dwóch umów o współpracy, zgodnej woli stron i prowadziła do wniosku, że strony tak ułożyły stosunek prawny na mocy zgodnych oświadczeń woli, iż świadczenie wyrównawcze należne powodowi było wypłacane w toku obowiązywania umowy. Czym jak wskazuje się naruszono art. 65, par. 1 i 2 k.c. Kolejny zarzut w płaszczyźnie art. 233. W wyniku wypowiedzenia o..., umowy o współpracy powódka znacznie zredukowała zatrudnienie podczas gdy wniosek ten nie wynika z żadnego przeprowadzonego dowodu oraz, że jej franczyzobiorcy utracili główne źródło zysku, podczas gdy na taką okoliczność nie przeprowadzono żadnego dowodu. Po czwarte, że treść wystawianych przez powoda faktur determinuje charakter i tytuł otrzymywanego wynagrodzenia, podczas gdy faktura jest wyłącznie dokumentem księgowym, zaś podstawa jej wystawienia oraz tytuł wynagrodzenia wynikał z umowy o współpracy, w szczególności z art. 1, par. 13. Po piąte, że powód nie otrzymał wynagrodzenia od niektórych umów, do zawarcia których doprowadził, podczas gdy otrzymał wynagrodzenie od wszystkich takich umów oraz z tytułu wynagrodzenia za spełnienie swoich obowiązków otrzymał praktycznie maksymalną kwotę wynagrodzenia, to jest 2,99% liczonego od wartości finansowania z 3% które przewidywała umowa. I po szóste, że..., zarzut, że pozwanemu w wyniku działań agencyjnych powoda udało się nawiązać trwałe relacje z największymi klientami oraz nawiązać kontakty biznesowe i czerpać z tego tytułu znaczne korzyści podczas gdy nie zostało to w żaden ten sposób wykazane, a działania powoda stanowiły jedynie średnio rocznie około 0,2% wartości wszystkich umów, zawartych przez pozwanego w okresie obowiązywania umowy. Postawiono także zarzut, oczywiście akcesoryjnie, dotyczący art. 233 w zw. z art. 98 k.p.c. i w związku z par. 2, ust. 7 i par. 15, ust. 3 Rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości w sprawie opłat za czynności radców prawnych z dnia 22 października 2015 r. poprzez uznanie, że stronie pozwanej nie przysługują koszty zastępstwa procesowego w wysokości wyższej niż minimalna i w konsekwencji brak zasądzenia od powoda na rzecz pozwanego kosztów zastępstwa procesowego w trzykrotnej wysokości, podczas gdy sprawa miała charakter skomplikowany i wymagała prowadzenia żmudnego postępowania dowodowego i w oparciu o tak skonstruowane zarzuty, strona pozwana wniosła o zmianę zaskarżonego wyroku w części i oddalenie powództwa w całości oraz zasądzenie od powoda na rzecz pozwanego kosztów procesu wraz z kosztami zastępstwa procesowego, zgodnie z wnioskiem złożonym przez pełnomocnika pozwanego, obejmującego trzykrotność stawki minimalnej kosztów zastępstwa procesowego i po drugie zasądzenie od powoda na rzecz pozwanego kosztów postępowania apelacyjnego, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych. W odpowiedzi na apelację strona powodowa wniosła o jej oddalenie oraz zasądzenie od pozwanej na rzecz powódki kosztów postępowania apelacyjnego, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych. W trakcie rozprawy apelacyjnej strony podtrzymały swoje stanowiska w sprawie. Sąd Apelacyjny zważył, co następuje: apelacja jako bezzasadna podlegała oddaleniu. Przede wszystkim Sąd chce wskazać, że zgodnie z treścią § 2 z indeksem 1 pkt. 2 art. 387 k.p.c. przywołanego już wyżej w innej płaszczyźnie, albowiem dotyczącej podstawy faktycznej rozstrzygnięcia, wyjaśnienie podstawy prawnej wyroku z przytoczeniem przepisów prawa powinno objąć ocenę poszczególnych zarzutów apelacyjnych, a poza tym może ograniczyć się do stwierdzenia, że Sąd II instancji przyjął za własne oceny Sądu I instancji. W oparciu o przywołany przepis Sąd odwoławczy za trafne uznaje także wywody prawne Sądu I instancji i przyjmuje je jako swoje, również czyniąc je składową własnej części motywacyjnej rozstrzygnięcia, co także powoduje bezprzedmiotowym ich powtórne powielanie w ramach niniejszych rozważań jurydycznych. Zgodnie natomiast z przywołanym przepisem Sąd II instancji powinien odnieść się do poszczególnych zarzutów apelacyjnych, co Sąd uczynił. Wskaże jedynie, że należy podkreślić, że zgodnie z utrwalonym orzecznictwem, w tym Sądu Najwyższego, uzasadnienia Sądów odwoławczych nie muszą, a zwykle wręcz nie powinny zawierać wszystkich elementów typowych dla uzasadnienia judykatu pierwszoinstancyjnego, lecz jedynie te z elementów, które ze względu na treść apelacji i zakres rozpoznania sprawy są niezbędne do przedstawienia motywów wydanego przez ten Sąd rozstrzygnięcia. Przykładowo można tutaj wskazać na postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 24 maja 2022 r. w sprawie I CSK 1434/22 opublikowanym w LEX nr 33904/16, natomiast zgodnie z innymi orzeczeniami wynikający z art. 378 § 1 k.p.c. nakaz odniesienia się do zarzutów apelacji nie oznacza konieczności bezpośredniego odniesienia się do każdego argumentu apelanta. Za wystarczające należy uznać odniesienie się do sformułowanych zarzutów i wniosków w sposób wskazujący na to, że zostały rozważone przed wydaniem orzeczenia. I tutaj przykładowo można wskazać na postanowienie Sądu Najwyższego z 16 października 2020 r. w sprawie I CSK 120/20 czy też wyrok Sądu Najwyższego z dnia 4 września 2014 r. w sprawie II CSK 478/13. Przechodząc, przechodząc zatem do analizy zasadności podniesionych przez skarżącego zarzutów apelacyjnych. No przede wszystkim apelacja została skonstruowana w ten sposób, że w pierwszej kolejności postawiono zarzut naruszenia prawa materialnego. Dopiero następna grupa zarzutów dotyczy naruszenia przepisów prawa procesowego, tym niemniej Sąd w pierwszej kolejności odniesie się do zarzutów naruszenia prawa procesowego, albowiem jedynie prawidłowo ustalony stan faktyczny może stanowić subsumcję tego stanu faktycznego pod normy prawa materialnego. W tym miejscu warto jednak wskazać, że już sama strona pozwana tak konstruując apelację ukierunkowała niejako wartość poszczególnych zarzutów, o czym świadczy także wystąpienie pełnomocnika strony pozwanej w trakcie rozprawy apelacyjnej, a mianowicie pełnomocnik pozwanego w trakcie wystąpienia przed Sądem Apelacyjnym wskazał jednoznacznie, że główny zarzut, który jest formułowany, to jest zarzut naruszenia prawa materialnego, to jest art. 764 z indeksem 3 k.p.c. i w dalszej części swojego wywodu pełnomocnik pozwanego oświadczył, że zarzuty z art. 233 k.p.c. stawiane są niejako dodatkowo, w szczególności wskazywał tutaj na kwestię przychodu uzyskanego przez stronę pozwaną, a nie zysku, który strona pozwana osiągnęła. Przechodząc zatem do zarzutów naruszenia prawa procesowego w pierwszej kolejności należy rozpocząć od skuteczności zarzutu z art. 233 § 1 k.p.c. Otóż zgodnie z utrwalonym orzecznictwem, w tym Sądu Najwyższego, skuteczność tego zarzutu z art. 233 może wystąpić jedynie w wypadku wykazana, iż, wykazania, iż ocena materiału dowodowego jest rażąco wadliwa, czy w sposób oczywisty błędna, dokonana z przekroczeniem granic swobonego..., swobodnego przekonania sędziowskiego wyznaczonych w tym przepisie. I jak się wskazuje w tych orzeczeniach, jeżeli z danego materiału dowodowego Sąd wyprowadza wnioski logicznie poprawne i zgodne z doświadczeniem życiowym, to ocena Sądu nie narusza reguł swobodnej oceny dowodów i musi się ostać, choćby w równym stopniu na podstawie tego materiału dowodowego dawały się wysnuć wnioski odmienne. I na taki sposób interpretacji skuteczności zarzutu z art. 233 k.p.c. wskazuje m.in. postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 11 stycznia 2001 r. w sprawie I CKN 1072/99 czy wyrok Sądu Najwyższego z dnia 14 stycznia 2000 r. w sprawie I CKN 1169/91. Co więcej, jak wskazał Sąd Najwyższy w licznych orzeczeniach, nie jest wystarczające przekonanie o innej niż przyjął Sąd wadze doniosłości poszczególnych dowodów i ich odmiennej ocenie niż ocena Sądu. Dla skuteczności zarzutu naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. nie wystarcza stwierdzenie o wadliwości dokonanych ustaleń faktycznych odwołujące się do stanu faktycznego, który w przekonaniu skarżącego odpowiada rzeczywistości, konieczne jest tu wskazanie przyczyn dyskwalifikujących postępowanie Sądu w tym zakresie. I tutaj jako przykład orzeczeń można wskazać wyrok z dnia 16 grudnia 2005 r. Sądu Najwyższego w sprawie III CK 314/05 czy z orzeczeń Sądów powszechnych wyrok Sądu Apelacyjnego w Szczecinie z dnia 19 czerwca 2008 r. w sprawie I ACa 180/08. Przenosząc te ogólne rozważania dotyczące skuteczności zarzutu z art. 233 § 1 k.p.c. na kanwę niniejszej sprawy należy stwierdzić, że wszystkie zarzuty postawione w apelacji w tej płaszczyźnie, płaszczyźnie naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. w istocie stanowią gołosłowną polemikę z prawidłowymi, wnikliwymi i szczegółowymi ustaleniami faktycznymi Sądu I instancji. Tak naprawdę zarzuty z art. 233 są postawione w ten sposób, że Sąd przyjął i co do każdego z tych zarzutów, a powinien przyjąć - strona pozwana również w uzasadnieniu nie wskazuje na czym miałyby polegać błędy Sądu I instancji w ustaleniu stanu faktycznego, na czym ma polegać dowolność i w zasadzie ta uwaga wystarczyłaby do uznania tych zarzutów za chybiony. "Za tych zarzutów" Sąd używa tutaj świadomie liczby mnogiej, że jest to jeden zarzut z art. 233, a odnoszący się do kilku sekwencji. Tym niemniej Sąd krótko odniesie się do poszczególnych zarzutów. Otóż w punkcie 1 zarzutu z art. 233 wskazuje się, że Sąd przyjął do, jako podstawę obliczenia świadczenia wyrównawczego dla strony powodowej, prognozowany zysk z umów dla całego okresu obowiązywania umowy, tymczasem z treści opinii uzupełniającej biegłego z maja 2021 r. wynikało, że pozwany na dzień 31 stycznia 2020 r. poniósł stratę w określonej wysokości i to powinno pomniejszać. No po pierwsze, tego rodzaju interpretacja jest sprzeczna z samą treścią art. 764 z indeksem 3 k.c., który w § 2 wskazuje ile powinno wynosić świadczenie wyrównawcze i że nie może przekraczać wysokości wynagrodzenia za jeden rok, obliczonego na podstawie średnio rocznego wynagrodzenia uzyskiwanego w okresie ostatnich pięciu lat, ale po drugie wreszcie do tej kwestii też się odnosił biegły. Mianowicie biegły wydawał w tej sprawie opinię uzupełniającą, w tym opinię uzupełniającą ustną i wyraźnie wskazał, że kwestia faktycznie uzyskanego zysku czy też poniesionej straty, nie może mieć wpływu na wysokość ustalenia świadczenia wyrównawczego, albowiem pewne działania pozostają całkowicie poza zakresem możliwości wpływu ze strony, strony powodowej, czyli agenta. Po rozwiązaniu bowiem umowy sytuacja jest już taka, że to strona pozwana czyli dający zlecenie decyduje o sposobie swojej działalności, jej rozmachu, przeznaczaniu określonych kwot na prowadzenie działalności np. reklamowej, kwestii przyciągania określonej liczby klientów. Ba! Biegły wskazał nawet, że może mieć na to wpływ wysokość wydatków czynionych na tzw. koszty reprezentacyjne czy też wynagrodzenia pracowników bądź członków zarządu przyjmującego zlecenie. Poza tym ten zarzut jest pozbawiony trafności. Drugi z zarzutów w płaszczyźnie art. 233 k.p.c., że Sąd błędnie ustalił treść art. 1 paragraf 13 umowy o współpracy z dnia 27 czerwca 2016 r. i tutaj się wskazuje, że przecież przepis ten, to postanowienie umowne już wskazywało, że wynagrodzenie wypłacane agentowi pokrywa również świadczenie wyrównawcze powoda jako pośrednika. No tyle tylko, że ten zarzut jest stawiany w aspekcie błędnego ustalenia faktycznego, a Sąd takiego ustalenia nie poczynił. Sąd poczynił ustalenie zgodne z treścią umowy, a mianowicie, że wypłacane wynagro..., że rzeczywiście zawarto taką umowę, w której art. 1 § 13 stanowił, że wypłacane wynagrodzenie prowizyjne pokrywa również świadczenie wyrównawcze, czyli ustalenie Sądu I instancji jest takie jakie projektuje, jakiego sobie życzy pozwany. Sąd natomiast wywiódł z tego ustalenia zupełnie inny wniosek jurydyczny, w ramach rozważań prawnych dotyczących naruszenia prawa materialnego, dotyczących zastosowania prawa materialnego, czy taki zapis był dozwolony i zgodny z obowiązującymi przepisami Kodeksu Cywilnego, w szczególności art. 764 z indeksem 5 k.c. Zatem Sąd w tym miejscu, Sąd Apelacyjny w tym miejscu głębiej nie będzie się odnosił do tego zarzutu, albowiem zarzut ten jest zgodny de facto z ustaleniami Sądu I instancji. Sąd I instancji tak wskazał w ustaleniach faktycznych, że tak stanowiła umowa. Zupełnie czym innym jest kwestia skuteczności tak sformułowanego postanowienia, czy mogło ono wywołać skutek prawny. Jednakże tego rodzaju argumenty nie powinny być podnoszone w ramach ustaleń faktycznych, które są prawidłowe o czym będzie jeszcze poniżej. Kolejny z zarzutów, że w wyniku wypowiedzenia umowy o współpracy z 26 czerwca 2016 r. powódka znacznie zredukowała zatrudnienie podczas, gdy wniosek ten nie wynika z żadnego z przeprowadzonych dowodów. No tutaj wydaje się, że strona pozwana niejako świadomie pomija to, że w niniejszej sprawie oprócz twierdzeń przedstawianych przez stronę powodową, popartych częściowo dokumentacją, to przede wszystkim świadkowie zeznawali, którzy, którym Sąd dał wiarę, strona pozwana skutecznie nie podważyła ich wiarygodności. Sąd zaś wskazał dlaczego oparł się na tych zeznaniach i świadkowie ci zeznali, że nastąpiła redukcja zatrudnienia, że franczyzobiorcy utracili główne źródło zysków, także te fakty wynikają ze zebranego w sprawie materiału dowodowego, a teza stawiana tutaj przez stronę pozwaną jest zupełnie gołosłowna. Wreszcie kolejny zarzut, że treść wystawionych przez powoda faktur determinuje charakter i tytuł otrzymywanego wynagrodzenia, podczas gdy faktura jest jedynie dokumentem księgowym zaś podstawa jej wystawienia oraz tytuł wynagrodzenia wynikał z umowy o współpracy, w szczególności z przywołanego już art. 1 § 13 postanowień umowy. No ten zarzut znów jest błędnie postawiony w ramach zarzutów natury procesowej, w szczególności art. 233 § 1 k.p.c. Jeżeli już, to ten zarzut winien dotyczyć kwestii ewentualnej naruszenia norm prawa materialnego, w szczególności wykładni interpretacji postanowienia umownego, jak już rzeczono o tym jeszcze Sąd II instancji będzie wywodził. Kolejny zarzut, że powód nie otrzymał wynagrodzenia od niektórych umów do zawarcia, których doprowadził podczas gdy otrzymał wynagrodzenie od wszystkich tych umów. Tu się jeszcze wskazuje oczywiście, że praktycznie w najwyższej wysokości jaka przewidywała umowa, czyli 2,99% z 3% możliwych od wartości finansowania. Tylko, że takiego ustalenia znów nie ma w orzeczeniu Sądu I instancji, w jego ustaleniach faktycznych. Tam rzeczywiście znajduje się sformułowanie i ustalenie, że w pewnym momencie, co do niewielkiej kwoty, w porównaniu z obrotami jakie łączyły w stosunkach gospodarczych oba podmioty, strona pozwana zalegała z jakąś zapłatą i strona powodowa musiała wystąpić no wezwaniem o, o te pieniądze. Ale Sąd nigdzie nie wskazuje, że doszło do niezapłacenia wszystkich należnych wynagrodzeń przez stronę pozwaną stronie powodowej za okres, kiedy umowa trwała, kiedy umowa obwiązywała. A więc jest to taki zarzut postawiony niejako na wyrost w zasadzie po to, aby w pewien sposób deprecjonować treść orzeczenia Sądu I instancji, albowiem takiego ustalenia, że strona pozwana czegokolwiek stronie powodowej z tytułu świadczeń, które były należne za czas trwania umowy nie stawia, zresztą w ogóle strona powodowa nie podnosi takiego zarzutu. Strona powodowa dochodziła świadczenia wyrównawczego i odszkodowania, co do którego cofnęła powództwo, a nie twierdziła, że są jakieś należności, które nie zostały zapłacone za okres obowiązywania umowy. A zatem zarzut ten też nie mógł przynieść oczekiwanego skutku. I wreszcie w tym aspekcie art. 233 k.p.c. zarzut, że w wyniku działań powoda udało się nawiązać trwałe relacje z największymi klientami oraz nawiązać kontakty biznesowe i czerpać z tego tytułu znaczne korzyści, podczas gdy nie zostało to w żaden sposób wykazane, a działania powoda stanowiły jedynie średnio rocznie 0,2 procenta wartości wszystkich umów zawartych przez pozwanego w okresie obowiązywania umowy o współpracy. No tutaj też można by wskazać, że nie do końca ten zarzut winien być artykułowany w ramach zarzutów naruszenia prawa procesowego, albowiem jest to już kwestia oceny czy te 0,2 procenta to jest duży procent udziału ogólnych wartościach wszystkich zawartych umów przez stronę pozwaną czy mały. Zatem kwestia interpretacji wykładni. Natomiast pomijając to zagadnienie należy wskazać, że poza sporem jest, że materiał dowodowy w sprawie, poza sporem w tym znaczeniu, że sporne to jest może między stronami, natomiast poza sporem dla Sądu II instancji i cytując za Sądem I instancji, że doszło do nawiązania trwałych kontaktów i relacji z dużymi klientami. Poszerzono bazę kontaktów biznesowych i czerpano z tego zyski. Czy 0,2 procenta wartości wszystkich zawartych umów to jest dużo, czy mało, to jest kwestia ocenna. Należy jednak zwrócić uwagę, że (...) jest tego rodzaju firmą, że te 0,2 stanowi znaczną kwotę, tam było zawarte 396 umów na kwoty kilkudziesięciu, obrotu kilkudziesięciu milionów zł i trzeba przyjąć, że prawidłowe jest tutaj wnioskowanie Sądu I instancji, że jednak te kontakty z uwagi na pracę agenta poszerzały grono klientów, kontakty biznesowe i strona powodowa bez, pozwana bez wątpienia czerpała z tego korzyści. Konkludując wszystkie z zarzutów naruszenia prawa procesowego w aspekcie artykułu 233 k.p.c. nie mogły przynieść oczekiwanego skutku. Należy się jeszcze odnieść do zarzutu prawa procesowego z art. 232 k.p.c. przed przejściem do jedynego zarzutu naruszenia prawa materialnego. Otóż w tym zarzucie stawia się tezę, że błędnie Sąd przyjmuje, że powód udowodnił swoje roszczenie, podczas gdy roszczenie to podlegało oddaleniu co do zasady jako nieudowodnione, zaś dowód z opinii biegłego i jego wyliczenia nie mogły stanowić dowodu na wysokość należnego powodowi świadczenia, bowiem biegły do swoich wyliczeń przyjmował kolejne raty leasingowe od umów, których powu..., od których powód otrzymał pełne wynagrodzenie prowizyjne. No tutaj należy zwrócić uwagę, że tu znów następuje pomylenie dwóch rodzajów zarzutu. Strona pozwana rzeczywiście bardzo duży nacisk kładzie na to, że tak naprawdę to świadczenie wyrównawcze nie należy się powodowi dlatego, że płaciliśmy mu takie wynagrodzenie, czyli 2,99% z 3% możliwych, jeżeli chodzi o obrót operacyjny, o zawarte umowy, że już z tego tytułu wskazano w umowie, że obejmuje to również świadczenie wyrównawcze. Jak wcześniej powiedziano Sąd II instancji do tej kwestii jeszcze przejdzie. Natomiast no tego rodzaju zarzut nie może być skuteczny do nieprawidłości..., nieprawidłowości opinii biegłego, zwłaszcza, że w niniejszej sprawie, po wydaniu opinii przez biegłego, strona pozwana została wezwana do wypowiedzenia się w kwestii zarzutów, pytań do biegłego. Sąd zobowiązał do ustosunkowania się i wskazania czy są jakieś pytania i strona pozwana pismo na karcie 698 akt, jest to pismo z dnia 28 lutego 2022 r., które wpłynęło do Sądu 7 marca 2022 roku, wskazała, będąc reprezentowaną przez profesjonalnego pełnomocnika, że wykonując zobowiązanie Sądu wskazuje, że nie wnosi o sporządzenie kolejnej opinii uzupełniającej. Natomiast znów konsekwentnie, czy zasadnie to już inna sprawa, podnosi, że należy wskazać, że na całkowitą bezzasadność roszczenia, któremu pozwany zaprzecza zarówno co do zasady, jak i wysokości powód otrzymał stosowne wynagrodzenie w prawie maksymalnej przewidzianej wysokości 2,99% średniej prowizji z 3% prowizji dopuszczalnej umową. A zatem znów strona powodowa, pozwana skupia się na interpretacji wykładni art. 1 § 13 zawartej między stronami umowy, a nie na tym czy opinia biegłego jest prawidłowa, czy biegły potrafił ją obronić wiedzą specjalną, co żeby było jasne Sąd II instancji przyjmuje za Sądem Okręgowym, że nastąpiło. A zatem ten zarzut także nie mógł przynieść oczekiwanego skutku. I wreszcie, jak już też zostało powiedziane, zarzut naruszenia prawa materialnego. Jak wskazał sam pełnomocnik pozwanego w trakcie wystąpienia na rozprawie apelacyjnej w dniu 11 stycznia 2023 r. jest to najistotniejszy i główny zarzut, zarzut naruszenia art. 764 z indeksem 3 k.p.c., k.c. Natomiast również to wyartykułował pełnomocnik pozwanego zarzuty z art. 233 k.p.c. mają niejako charakter dodatkowy, aczkolwiek niedecydujący. A zatem przechodząc do tego najistotniejszego z zarzutów. Zarzut ten sprowadza się do tezy, że ten przepis został niewłaściwie zastosowany w niniejszej sprawie i wskazuje się tutaj, że w ogóle powodowi przysługuje świadczenie wyrównawcze, podczas gdy zgromadzony w sprawie materiał dowodowy temu przeczy. Po drugie, że spełniły się przesłanki do wypłaty tego świadczenia wyrównawczego, podczas gdy nie wystąpiła żadna z tych przesłanek. I po trzecie uznaniu, że podstawą do wyliczenia świadczenia wyrównawczego jest przychód dającego zlecenie, a nie jego dochód pomniejszony o koszty jakie, jakie poniósłby agent, gdyby wykonywał czynności agencyjne. Zarzut ten także nie może przynieść oczekiwanego skutku. Jak już wskazano wyżej art. 764 z indeksem 3 w § 1 stanowi, że po rozwiązaniu umowy agencyjnej agent może żądać od dającego zlecenie świadczenia wyrównawczego, jeżeli w czasie trwania umowy agencyjnej pozyskał nowych klientów lub doprowadził do istotnego wzrostu obrotów z dotychczasowymi klientami, a dający zlecenie czerpie nadal znaczne korzyści z umów z tymi klientami. I roszczenie to przysługuje agentowi, jeżeli biorąc pod uwagę wszystkie okoliczności, a zwłaszcza utratę przez agenta prowizji od, od zawartych umów przez dającego zlecenie z klientami, przemawiają za tym względy słuszności. Trzeba tu podkreślić bardzo ważną rzecz, że strona skarżąca, strona pozwana już nie kwestionuje, nie podnosi, że w niniejszej sprawie wystąpiła przesłanka z art. 764 z indeksem 4 k.c., czyli dotyczy to przepisu, który mówi, że świadczenie wyrównawcze nie przysługuje agentowi, jeżeli..., i tym jednym z powodów jest sytuacja, kiedy dający zlecenie wypowiedział umowę na skutek okoliczności, za które odpowiedzialność ponosi agent, a które usprawiedliwiałyby wypowiedzenie umowy bez zachowania terminów wypowiedzenia. Strona skarżąca nie stawia tego zarzutu w ogóle, a zatem nie kwestionuje już, że doszło do wypowiedzenia umowy i to z przyczyn, które nie leżały po stronie agenta, czyli z przyczyn, które usprawiedliwi..., usprawiedliwiałyby wypowiedzenie umowy bez zachowania terminów wypowiedzenia. Ten przepis w ogóle w apelacji nie jest powołany, nie jest stawiany jako zarzut. A zatem trzeba tylko odpowiedzieć, czy istnieją te 4 przesłanki wynikające z art. 764 z indeksem 3 k.c. I należy tutaj podzielić w całości rozumowanie Sądu ju..., rozumowanie jurydyczne, naturalnie, Sądu I instancji, czy doszło do wygaśnienia stosunku agencji w rezultacie rozwiązania umowy agencyjnej? Doszło. Uczyniła to strona dająca zlecenie - strona pozwana. Czy w okresie obowiązywania umowy pozyskano przez agenta nowych klientów lub doprowadzono w tym czasie do istotnego wzrostu obrotów z dotychczasowymi klientami? Tak. Sąd ustala tę kwestię. Co więcej, tu warto zwrócić uwagę na jedną rzecz, że gdyby nie wskazywany przez Sąd I instancji pewien odruch, który zadziałał u strony pozwanej, a mianowicie powzięcie wiadomości, że toczą się jakieś sprawy z udziałem prezesa strony powodowej, wprawdzie dotyczące działalności innej spółki, jednakże stało się to medialne, ta wiadomość rosła w mas mediach, również elektronicznych, to tak naprawdę nigdy nie stawiano stronie powodowej w trakcie trwania współpracy żadnych zarzutów co do pozyskiwania przez agenta klientów, co do doprowadzenia do zawarcia umów i co do zysku uzyskiwanego z tej współpracy. Samo wypowiedzenie nie wskazuje nawet nieprawdziwych, ale co się często zdarza niestety i można nad tym ubolewać, w stosunkach gospodarczych okoliczności, że np. współpraca nie jest zbyt owocna i nie przynosi dochodów rozwiązuje się umowę. Strona powodowa, strona pozwana miała do tego prawo i ją wypowiedziała. Tutaj nie ma ża..., żadnego zakazu, żeby wypowiedzieć taką umowę również kiedy, kiedy współpraca jest właściwa, no ale wówczas trzeba się liczyć z konsekwencjami możliwości, po..., możliwości uzyskania przez stronę powodową, czyli agenta świadczenia wyrównawczego. Trzecia przesłanka. Czy po rozwiązaniu umowy agencyjnej nadal dający zlecenie osiąga korzyści z umów z pozyskanymi przez agenta nowymi klientami lub dotychczasowymi, z który..., z którymi dzięki zabiegom agenta istotnie wzrosły obroty? No strona powodowa wykazała te okoliczności. Biegły na podstawie przedstawionej dokumentacji, którą przedstawiła sama strona pozwana wskazał na jakie kwoty są zawarte umowy z klientami, którzy byli pozyskani wcześniej przez stronę powodową, czyli przez agenta na jaki jest obrót. Rzeczywiście czysty zysk wykazuje stratę. Natomiast no to, ta kwestia już była przedmiotem, i rozważań Sądu I instancji i Sąd II instancji odnosił się do niej we wsty..., we wcześniejszej części uzasadnienia, że sam czysty zysk nie, nie zależy tylko li wyłącznie od tych konkretnych umów i uzyskiwanych z nich przychodów, a w konsekwencji również dochodów, tylko zależy także od ogólnej strategii strony pozwanej, kosztów utrzymania, kosztów pewnych reprezentacyjnych, kosztów reklamodawców, kosztów rozwijania działalności i w jakimś okresie może wykazywać stratę, co nie znaczy, że te działania nie przyniosą efektów w okresie późniejszym. Jak już wspomniano o braku negatywnych przesłanek świadczenia wyrównawczego, czyli art. 764 z indeksem 4 k.c. głębszych wywodów czynić nie ma potrzeby, albowiem strona pozwana w apelacji już tego zarzutu nie podnosi. A zatem tylko należało jeszcze rozważyć, czy przemawiały za tym względy słuszności, żeby to świadczenie wyrównawcze przyznać. Otóż należy podzielić tutaj wnioskowanie jurydyczne Sądu Okręgowego, że bierze się tu pod uwagę wszystkie okoliczności, tak? Bierze się uwagę, pod uwagę wszystkie okoliczności sprawy i..., i całokształt tych okoliczności, tak? I Sąd wskazał konkretnie, że na podsta..., że, że strona powodowa zdołała wykazać, że w czasie trwania umowy agencyjnej do lipca 2019 r. pozyskała nowych klientów, doprowadziła do istotnego wzrostu obrotów z dotychczasowym klientem przez nią pozyskanym, wykazała że łącząca strony procesu umowa agencyjna została rozwiązana, a po rozwiązaniu umowy strona pozwana osiąga nadal znaczne korzyści z umów z klientami pozyskanymi przez powódkę. Ba, wysokość tych..., liczby zawieranych umów, wysokość kwot płynąca z tych umów została wskazana również przez biegłego w oparciu przecież o materiały dostarczone przez stronę pozwaną, czyli przez skarżącego. Biorąc pod uwagę te okoliczności należy przyjąć, że zastosowane przez Sąd I instancji prawo materialne na podstawie art. 764 z indeksem 3 k.c. dotyczące świadczenia wyrównawczego jakie jest należne powodowi od strony pozwanej zostało udowodnione, wykazane i roszczenie w tym zakresie było zasadne, a jego wysokość wynikała z opinii biegłego, co do której i co już zostało tu powołane w konsekwencji strona pozwana nie zgłaszała zastrzeżeń, informując na piśmie, że takich zastrzeżeń nie zgłasza. Strona pozwana, owszem chce zastosować wobec tej opinii inną interpretację przychodu, dochodu, zysku, ale to nie znaczy, że ta interpretacja jest prawidłowa, co zresztą podkreślał i wskazywał jurydycznie Sąd I instancji. W tym miejscu, w ramach tego zarzutu Sąd chciałby się odnieść do kwestii treści umowy zawartej między stronami, a w zasadzie do zapisu dotyczącego § 13 tejże, tejże umowy. Otóż należy zwrócić uwagę, że strona pozwana, strona skarżąca bardzo dużą uwagę przywiązuje do tego § 13 i niejako próbuje wykazać, że ustalone wynagrodzenie prowizyjne to obejmowało już również świadczenie wyrównawcze. I należy podkreślić, że literalna treść, co zresztą Sąd I instancji wskazał w ustaleniach faktycznych, rzeczywiście stanowi, że w wynagrodzeniu tym zawarte zostało również wynagrodzenie wyrównawcze, w wynagrodzeniu tym zostało zawarte również wynagrodzenie wyrównawcze. A zatem, gdyby zastosować literalną treść tego postanowienia umownego, należałoby postawić tezę czy stronie powodowej przysługuje to świadczenie, ale nie z tego powodu, że nie wykazała przesłanek z art. 764 z indeksem 3 k.c. (o czym już była mowa - te przesłanki zostały bowiem wykazane), tylko czy nie jest tak, że strony w ramach swobody umów, czyli art. 353 z indeksem 1 k.c., nie mogły ułożyć tak stosunku prawnego, że to wynagrodzenie zostało już zawarte w tym wynagrodzeniu prowizyjnym. Sąd wskazuje na tę okoliczność, albowiem lektura uzasadnienia apelacji strony pozwanej wskazuje na to, że główny problem w tej sprawie, przynajmniej zdaniem strony pozwanej, sprowadza się do tego..., nie zostało to zbyt precyzyjnie przez stronę pozwaną wyartykułowane w złożonej apelacji, albowiem w tej apelacji wskazuje się na naruszenie 764 z indeksem 3 k.c., kładzie się nacisk na niewystąpienie przesłanek przewidywanych przez ten przepis, natomiast jak już się czyta uzasadnienie apelacji, to tak naprawdę sprowadza się ono do tego, że to świadczenie się nie należy, bo strona powodowa otrzymała je już w wynagrodzeniu prowizyjnym. Tak skonstruowaliśmy tę umowę, taka była nasza wola w oparciu o art. 65 k.c., że naszą wolą było, żeby to wynagrodzenie już tam się znajdowało. Sąd I instancji wprawdzie odnosi się do tej kwestii i pisze dość jednoznacznie, że taka interpretacja tego przepisu byłaby niewłaściwa, albowiem to by znaczyło, że..., jak wskazuje Sąd I instancji, że strona pozwana wypłacała świadczenie wyrównawcze dobrowolnie bez podstawy prawnej, bez wymagalności wierzytelności w tym zakresie, albowiem świadczenie wyrównawcze jest płatne dopiero po zakończeniu umowy, bez uwzględnienia zasad słuszności, a zatem wypłacałaby jakieś świadczenie naprawdę na własną niekorzyść. I Sąd I instancji skupia się na tym, że tego rodzaju interpretacja byłaby sprzeczna z doświadczeniem życiowym, zresztą wskazuje także na wolę stron w tym zakresie - na art. 65. Jednakże w ocenie Sądu II instancji nie do końca wyjaśnia tutaj kwestie już czysto natury prawa materialnego. Otóż zgodnie z art. 764 z indeksem 5 k.c. - do czasu rozwiązania umowy strony nie mogą umówić się w sposób odbiegający na niekorzyść agenta od postanowień art. 764 z indeksem 3 i art. 764 z indeksem 4. A zatem należy sobie postawić następujące pytanie - czy mimo ustalenia w stanie faktycznym, jak podkreśla Sąd II instancji prawidłowo, że takie postanowienie było zawarte, to czy niezależnie od wszystkiego to postanowienie nie zmierzało do obejścia przywołanego przed chwilą przepisu. I nie ulega wątpliwości w ocenie Sądu Apelacyjnego, że poza argumentacją, na którą wskazał Sąd Okręgowy dotyczącą tego, że to świadczenie wtedy by było przez stronę pozwaną wypłacane bez podstawy prawnej, bez sprawdzenia zasad słuszności czy się należy, czy nie należy, to trzeba zwrócić uwagę, że ten zapis byłby nieważny. Otóż przywołany przepis stanowi, że te postanowienia nie mogą odbiegać na niekorzyść agenta od treści przepisu. I interpretacja zarówno doktryny, jak również orzecznictwa, idzie w jednym kierunku, że przepis..., że te przepisy zawarte w art. 764 z indeksem 3 i art. 764 z indeksem 4 mają charakter semiimperatywny, czyli są to przepisy, które mają być nakierowane na potrzebę ochrony agenta - w niniejszej sprawie strony powodowej, agenta postrzeganego jako słabsza strona umowy. I w związku z tym art. 764 z indeksem 5 zakazuje dokonywania niekorzystnych dla agenta uzgodnień w chwili rozwiązania umowy. No oznacza to tyle, że takie postanowienia, nawet jeżeli są zawarte w umowie, w umowie, nie mogą wiązać stron i Sąd w ramach prawa materialnego ma to obwiązek uczynić z urzędu. A zatem nie można w ogóle w umowie wykluczyć zasądzenia świadczenia wyrównawczego, zastrzec innej jego wysokości, przesłanek tego świadczenia wyrównawczego, sposobu jego obliczania, maksymalnej kwoty świadczenia. Zapisy przepisów semiimperatywnych powodują, że te postanowienia mogłyby być tylko na korzyść agenta, nie mogą być natomiast zawarte postanowienia, które są na niekorzyść, albowiem one są jako sprzeczne z ustawą, nieważne. Trzeba tutaj zwrócić uwagę, że te przepisy, między innymi ten art. 764 z indeksem 5, zostały wprowadzone nowelizacją Kodeksu cywilnego z 26 lipca 2000 roku i obowiązują od 9 grudnia 2000 roku i stąd jest to implementacja art. 19 Dyrektywy 86/653/EWG, zgodnie z którym strony nie mogą odstępować od przepisów art. 17 i 18 ze szkodą dla przedstawiciela handlowego przed wygaśnięciem umowy agencyjnej (koniec cytatu). A zatem Sąd I instancji, jedynie nieśmiało argumentując w tym zakresie, prawidłowo jednak konstatuje, że w stanie faktycznym ustala, że taki zapis jest w umowie, natomiast w rozważaniach prawnych, nie dając temu zbyt obszernego, zbyt szerokiego wyrazu, wskazuje, że to postanowienie było niedopuszczalne, ale skupia się na tym..., było nieważne, ale skupia się na tym, że wówczas oznaczałoby to, że strona pozwana spełniała świadczenie w ogóle bez wymagalności, bez żadnych podstaw prawnych. Zdaniem Sądu Apelacyjnego należy skupić się na czymś innym. To postanowienie § 13 umowy zawartej między stronami jest nieważne, albowiem sformułowanie, że wynagro..., w wynagrodzeniu tym zawarte zostało również wynagrodzenie wyrównawcze pośrednika z tytułu uzyskania dla pozwanego nowych klientów, o którym mowa w art. 764 z indeksem 3 k.c. de facto pozbawiałoby stronę powodową, czyli agenta świadczenia wyrównawczego. Sąd II instancji dostrzega w czym strona pozwana upatruje swojej "krzywdy". Słowo "krzywda" w cudzysłowie. W tym upatruje, że przecież my płaciliśmy takie wynagrodzenie prowizyjne, że mimo, że umowa przewidywała je od 0,2 do 3% wysokości finansowania, a zatem idąc tym tokiem rozumowania mogło to być 0,2, 0,3 my płaciliśmy 2,99 przez to, że w tym było już świadczenie wyrównawcze. Jednakże tego rodzaju interpretacja i tego rodzaju zapis umowny jest nieważny z mocy ustawy. Gdyby strona pozwana była w stanie wykazać, że świadczenie, że prowizja była określona maksymalnie na poziomie 3%, a wypłacone kwoty przekraczały tę kwotę, można by się, ten procent, a zatem kwotę, to można by się zastanawiać, czy przypadkiem ta ewentualna nadwyżka nie jest tym świadczeniem wyrównawczym. Natomiast jeżeli wynagrodzenie wypłacane przez stronę powo..., pozwaną stronie powodowej mieściło się w widełkach określonych umową, czyli od 0,2 do 3%, a mieściło się, tego nie kwestionuje nawet strona pozwana, bo wynosiło średnio 2,99%, to to oznacza, że było to wynagrodzenie prowizyjne, jak prawidłowo przyjmuje Sąd I instancji i tak są również wystawiane faktury. Natomiast jednoczesne zastrzeżenie, że to już obejmuje świadczenie wyrównawcze jako sprzeczne z umową, z przepisami, sprzeczne z ustawą, nie mogło przynieść skutku w postaci związania stron. Tego rodzaju interpretacja art. 764 z indeksem 5 k.c. wynika z wielu opracowań doktryny w tym zakresie m.in. z komentarza pod redakcją M. F. [f 01:11:31.123] , ale także z komentarza J. C. [f 01:11:35.267] w tym zakresie, z komentarza pani M. S. [f 01:11:41.611] oraz z komentarza J., pod redakcją J. G. [f 01:11:47.139] i wreszcie komentarza P. K. [f 01:11:50.747], gdzie przywołuje się również stosowne orzecznictwo w tym zakresie, a także wskazuje na dyrektywę dziewiętnastą, art. 19 dyrektywy 86/653/EWG, zgodnie z którym te postanowienia mogą być zmienione tylko i wyłącznie na korzyść agenta, natomiast postanowienia, które są niekorzystne wobec zapisów ustawowych na korzyść agenta są nieważne i nie wiążą stron. I to jest główny powód uwzględnienia powództwa w tej sprawie, a jak się wydaje strona pozwana głównie w wysokości tego wynagrodzenia prowizyjnego upatruje swojego pokrzywdzenia w tym zakresie. Jednakże to wynagrodzenie mieściło się w ustalonych widełkach. Biorąc pod uwagę te wszystkie okoliczności Sąd Apelacyjny na podstawie art. 385 k.p.c. oddalił apelację. W tym miejscu należy odnieść się jeszcze do jednego zarzutu apelacji, aczkolwiek już krótko, a mianowicie strona skarżąca wskazywała także na naruszenie art. 233 w związku z art. 98 oraz przepisami Rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości w sprawie opłat za czynności radców prawnych i tutaj podnosiło się w tym zarzucie w głównej mierze to, że pełnomocnik strony pozwanej wskazywał na zawiłość sprawy, nakład pracy w jaki on włożył, a zatem, że powinien uzyskać wynagrodzenie nie minimalne wynikające z przywołanego rozporządzenia, a wynagrodzenie, które stanowi trzykrotność tej stawki. Ale zarzut ten jest o tyle już w tym momencie bezprzedmiotowy, że tego rodzaju rozumowanie miałoby sens tylko wtedy, kiedy strona pozwana wygrałaby sprawę, albo wygrała ją w jakimiś wyższym stopniu. Natomiast w momencie, kiedy sytuacja jest tego typu, że strona pozwana przegrała to postępowanie w 84 procentach, to, to ma mniejsze znaczenie, ale jest i drugi element, który powoduje bezzasadność tego zarzutu, a mianowicie taki, że Sąd I instancji prawidłowo przyjął tę stawkę minimalną. Sprawa jest rzeczywiście należącą do spraw może niestandardowych, ale nie jest również sprawą, która wymagałaby jakiegoś szczególnego nakładu pracy, a poza tym tego rozumowanie, tego rodzaju rozumowanie pełnomocnika pozwanego, jakie zostało tutaj przedstawione, no musiałoby prowadzić do postawienia pytania, czy w takim razie pełnomocnikowi drugiej strony, który również się napracował i sprawa skomplikowana dla niego była w tożsamym stopniu, tylko z drugiej strony procesu, czy również nie należałoby zasądzić wynagrodzenie w wysokości trzykrotności stawki, a zatem de facto te wynagrodzenia by się i tak i tak kompensowały. Kompensowały w tym znaczeniu, że procent w jakim strona wygrała i przegrała odnosiłby się tylko do wy..., dwóch wynagrodzeń, dwóch przeciwstawnych stron, bądź to w stawkach minimalnych, bądź to w stawkach trzykrotności. Tym niemniej Sąd stoi na stanowisku, że stawka minimalna zastosowana przez Sąd I instancji była prawidłowa. Jeżeli chodzi o rozstrzygnięcie o kosztach postępowania przed Sądem II instancji, to w tym zakresie Sąd Apelacyjny oparł się na art. 98 § 1 i 3 k.p.c. w związku z art. 391 § 1 zdanie pierwsze k.p.c., czyli na zasadzie odpowiedzialności za wynik postępowania, strona pozwana przegrała to postępowanie w całości, a zatem stronie powodowej należy się zwrot kosztów postępowania apelacyjnego. Te koszty postępowania apelacyjnego poniesione przez stronę powodową, to jest jed..., to są jedynie koszty ustanowionego pełnomocnika w osobie radcy prawnego, a wysokość tej kwoty, czyli 8.100 zł została zasądzona według norm przepisanych na podstawie § 2 pkt. 7 w związku z § 10 ust. 1 pkt. 2 Rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych. Koniec Uzasadnienia. To wszystko w tej sprawie, orzeczenie jest prawomocne, przysługuje od niego skarga kasacyjna, natomiast nie pouczam o prawie, sposobie, terminie złożenia tej skargi, albowiem obydwie strony są reprezentowane przez profesjonalnych pełnomocników. To wszystko w tej sprawie dziękuję.