Sygn. akt I AGa 237/22
Dnia 20 kwietnia 2023 r.
Sąd Apelacyjny w Gdańsku I Wydział Cywilny
w składzie:
Przewodniczący: |
SSA Małgorzata Zwierzyńska (spr.) |
Sędziowie: |
SSA Marek Machnij SSA Karolina Sarzyńska |
Protokolant: |
sekr. sąd. Mariusz Neumann |
po rozpoznaniu w dniu 20 kwietnia 2023 r. w Gdańsku
na rozprawie
sprawy z powództwa (...) W., (...) spółki jawnej w P.
przeciwko S. (...) R. B., (...) spółce jawnej w G.
z udziałem interwenienta ubocznego M. C. i S. K.
o zapłatę
na skutek apelacji pozwanego
od wyroku Sądu Okręgowego w Gdańsku
z dnia 4 października 2022 r., sygn. akt IX GC 797/16
I. oddala apelację;
II. zasądza od pozwanej na rzecz powoda kwotę 4.050 zł (cztery tysiące pięćdziesiąt złotych) tytułem zwrotu kosztów postępowania apelacyjnego.
Na oryginale właściwe podpisy.
Sygn. akt I AGa 237/22
Wyrokiem z dnia 4 października 2022 r. Sąd Okręgowy w Gdańsku w sprawie z powództwa (...) W., (...) spółki jawnej w P. przeciwko S. (...) R. B., (...) spółce jawnej w G. z udziałem interwenientów ubocznych M. C. i S. K. orzekł następująco:
I. zasądził od pozwanej na rzecz powódki kwoty:
5.899,77 GBP wraz z odsetkami ustawowymi od dnia 2 lipca 2015 r. do dnia 31 grudnia 2015 r. oraz odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 1 stycznia 2016 r. do dnia zapłaty,
10.224,22 EUR wraz z odsetkami ustawowymi od dnia 2 lipca 2015 r. do dnia 31 grudnia 2015 r. oraz odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 1 stycznia 2016 r. do dnia zapłaty,
31.522,11 PLN wraz z odsetkami ustawowymi od dnia 2 lipca 2015 r. do dnia 31 grudnia 2015 r. oraz odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 1 stycznia 2016 r. do dnia zapłaty;
II. oddalił powództwo w pozostałym zakresie;
III. zasądził od pozwanej na rzecz powódki kwotę 21.926 zł tytułem zwrotu kosztów procesu;
IV. zasądził od pozwanej na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Okręgowego w Gdańsku kwotę 2.519,09 PLN tytułem nieuiszczonych kosztów sądowych.
Sąd Okręgowy ustalił i zważył, co następuje:
Powód (...) W., K. sp. j. w P. w ramach prowadzonej działalności gospodarczej zajmuje się przede wszystkim transportem drogowym towarów. Podobnie przedmiotem działalności pozwanego S. (...) R. B., T. L. sp. j. w G. jest transport drogowy towarów, ale także m.in. działalność agencji transportowych. Strony pozostają w stałej współpracy gospodarczej.
(...) sp. z o.o. w K. jest pośredniczącym podmiotem tytoniowym zajmującym się sprzedażą na terytorium kraju, nabyciem wewnątrzwspólnotowym, a także importem i zużyciem suszu tytoniowego.
Dnia 17 września 2014 r. pozwany jako zleceniobiorca przyjął od (...) s.c. jako zleceniodawcy zlecenie spedycyjne nr (...) dotyczące ładunku w postaci dwóch palet o wadze 400 kg. Załadunek miał się odbyć w dniu 18 września 2014 r. w (...) sp. z o.o. w K., zaś rozładunek w dniu 22 września 2014 r. w (...) C. Co. T. w D. w Irlandii. Stawkę netto określono na 640 euro, zaś termin płatności 30 dni. W potwierdzeniu przyjęcia zlecenia wskazano m.in., że:
- zleceniodawca jest zobowiązany do przekazania zleceniobiorcy wszelkich niezbędnych informacji o specyfice towaru – w szczególności o ilości/wymiarach i jakości towaru oraz o sposobie jego załadunku,
- wolny od opłat czas wykonania załadunku lub rozładunku wynosi maksymalnie 24 h; za każdą następną rozpoczętą dobę przestoju zleceniodawca zobowiązał się płacić zleceniobiorcy opłatę w wysokości netto 150 euro,
- w przypadku braku załadunku towarów zleceniobiorca obciąży zleceniodawcę kosztami dojazdu do miejsca załadunku w wysokości 1 euro za km przejazdu w każdą stronę oraz w przypadku braku załadunku towarów całopojazdowych zleceniobiorca obciąży zleceniodawcę kosztami przestoju w wysokości 150 euro za każdą rozpoczętą dobę oraz w przypadku braku lub opóźnienia ponad 4 h załadunku towarów częściowych, tj. nieobejmujących całego pojazdu, zleceniobiorca obciąży zleceniodawcę kosztami przestoju w wysokości 150 euro za każde rozpoczęte 4 h przestoju,
- w przypadku anulacji zlecenia przez zleceniodawcę lub zmiany miejsca albo terminu podstawienia samochodu w stosunku do określonego w potwierdzeniu, zleceniodawca zobowiązany był zwrócić zleceniobiorcy poniesione przez niego dodatkowe koszty, w tym koszty dojazdu w wysokości 1 euro za km przejazdu w każdą stronę,
- w przypadku błędnego adresu odprawy celnej lub miejsca przeznaczenia przesyłki, zleceniobiorca zastrzegł sobie prawo do natychmiastowego zwrotu ładunku do nadawcy lub złożenia ładunku do składu lub magazynu celnego na koszt i ryzyko zleceniodawcy – łącznie z kosztami dojazdu,
- zleceniodawca był zobowiązany zwrócić zleceniobiorcy koszty rewizji celnej ładunku wykonanej na zlecenie urzędów celnych, a także koszty badań sanitarnych, badań CIS, badań weterynaryjnych i inne poniesione koszty o ile ich poniesienie było konieczne do wykonania niniejszego przewozu.
W sprawach nieuregulowanych obowiązywały przepisy Konwencji CMR, kodeksu cywilnego, ustawy z dnia 15 listopada 1984 r. prawo przewozowe, przepisy (...) Ogólne Polskie Warunki (...), publikowane przez (...) Izbę (...).
Kontrahenci komunikowali się także za pośrednictwem wiadomości SMS.
Wspólnicy działający w ramach (...) s.c. zlecili przewóz na prośbę (...) sp. z o.o. w K..
Pozwany nie legitymował się pełnomocnictwem udzielonym przez wspólników prowadzących działalność gospodarczą w ramach (...) s.c. do zawierania umowy przewozu towaru objętego zleceniem z dnia 17 września 2014 r. Na takie pełnomocnictwa otrzymane od klientów pozwany nie powoływał się również w kontaktach gospodarczych z powodem.
Dnia 17 września 2014 r. pozwany zlecił powodowi wykonanie transportu dwóch palet ładunku o łącznej wadze 400 kg. Załadunek miał się odbyć w dniu 18 września 2014 r. w (...) sp. z o.o. w K., zaś rozładunek w dniu 22 września 2014r. w G. H. Co. T. w D. w Irlandii. Stawkę netto określono na 550 euro, zaś termin płatności 35 dni.
W zleceniu transportowym nr (...)- (...) określono warunki umowy zlecenia na wykonanie usług transportowych przez przewoźników na rzecz pozwanego.
Dnia 18 września 2014 r. kierowca powoda S. Z. (1) w (...) sp. z o.o. w K. dokonał załadunku na pojazd dwóch palet o wadze 400 kg nieprzetworzonego tytoniu oznaczonego jako (...) (...). Sprzedawcą towaru było (...) sp. z o.o. w K., zaś nabywcą (...) Ltd w Irlandii.
Transport był wykonywany pojazdem składającym się z najmowanego przez powoda od (...) sp. z o.o. w W. ciągnika siodłowego (rok produkcji 2014) o numerze rejestracyjnym (...) (...) i stanowiącej własność powoda naczepy ciężarowej marki K. (...) (rok produkcji 2004) o numerze rejestracyjnym (...). Miesięczna opłata za korzystanie z ciągnika wynosiła 1.312,67 euro.
W ramach tego samego transportu powód realizował również zlecenia od innych klientów, w tym m.in. otrzymane od (...) sp. z o.o. w W. na przewóz folii ogrodniczych, budowlanych przeznaczonych na targi N. C. odbywające się w miejscowości S. w Irlandii. W zleceniu zastrzeżono dostawę terminową na 22 września 2014 r. do godz. 12. Fracht określono na 550 euro netto.
Dnia 21 września 2014 r. prowadzony przez S. Z. (1) pojazd został zatrzymany przez brytyjskie służby celne (B. F.) w D.. Towar w postaci 400 kg tytoniu nieprzetworzonego został zajęty na podstawie ust. 139 ustawy o zarządzaniu cłami i akcyzą 1979. Wskazano, że ładunek ten podlega przepadkowi.
Przesyłając dokumenty dotyczące transportu (zlecenie transportowe, list przewozowy CMR, fakturę i wyszczególnienie produktów), a także wskazując, że ważne jest, aby część ładunku dotarła na czas do Irlandii, powód zwracał się do brytyjskich służb celnych o zezwolenie na dalszy przewóz.
W odpowiedzi z dnia 23 września 2014 r. zwrócono się do powoda o wysłanie dowodu własności pojazdu.
W piśmie z dnia 24 września 2014 r. poinformowano powoda, że od 21 września 2014 r. biegnie termin jednego miesiąca na powiadomienie czy chce deklarować, że towary nie podlegają przepadkowi (§ 3 Załącznika 3 do (...)), przy czym niedoręczenie należytego zawiadomienia o deklaracji we właściwym terminie spowoduje, że towary zostaną uznane za przepadłe (§ 5 Załącznika 3 do (...)). Wskazano, że jeśli powód przewozi towary objęte akcyzą bez należytej i poprawnie wypełnionej dokumentacji towarzyszącej, towary i pojazd przewożący te towary mogą podlegać przepadkowi i mogą zostać zajęte, a dodatkowo powód może podlegać opłacie z tytułu akcyzy. Jako podstawę przepadku podano ust. 141 (...), zaś zajęcia ust. (...) ustawy o zarządzaniu cłami i akcyzą 1979. Służby celne podejrzewały, że gdyby towary nie zostały przechwycone nieprzetworzony tytoń zostałby wykorzystany do produkcji nielegalnych wyrobów tytoniowych celem uniknięcia konieczności zapłacenia akcyzy.
Powód od razu poinformował pozwanego o zatrzymaniu pojazdu z ładunkiem w D.. Początkowo pozwany podejmował działania w celu pomocy przy rozwiązaniu sytuacji.
W piśmie z dnia 25 września 2014 r. wyjaśniał brytyjskiej straży granicznej, że właścicielem i użytkownikiem pojazdu jest powód, którego nie łączy żaden stosunek prawny zarówno z odbiorcą, jak i nadawcą towaru.
W odpowiedzi na pismo pozwanego brytyjska straż graniczna zwróciła się o udzielenie informacji co do danych dotyczących zatrzymanego pojazdu oraz przekazanie następujących dokumentów:
1. kopię zasad i warunków umowy zawartej przez powoda z kierowcą,
2. kopię referencji kierowcy od jego poprzednich pracodawców,
3. informacje o tym jak wyglądała rozmowa kwalifikacyjna z kierowcą przed jego zatrudnieniem,
4. kopię wszelkich instrukcji czy pisemnych procedur, jakie powód dostarcza kierowcom lub innym pracownikom, w tym wszelkie instrukcje informujące jak zapobiegać przemytowi,
5. informacje o tym jak powód pozyskał zlecenie na przewóz towarów,
6. sposób w jaki powód weryfikował nadawcę,
7. ustalenia dotyczące zabrania towaru od nadawcy i załadowania go na pojazd powoda,
8. informacje o jakimkolwiek fizycznym sprawdzeniu ładunku i nałożeniu wszelkich pieczęci,
9. sposób w jaki powód weryfikował odbiorcę,
10. ustalenia dotyczące dostarczenia towarów do odbiorcy,
11. informacje o jakichkolwiek innych środkach podjętych przez powoda celem zapobiegania wykorzystywaniu pojazdów do przemytu.
Z uwagi na brak upoważnienia od powoda, pełnomocnikowi pozwanego odmawiano udzielania dalszych informacji w sprawie.
Powód składał brytyjskim służbom celnym żądane wyjaśnienia i oświadczenia, w tym dotyczące własności pojazdu przewożącego zatrzymany ładunek. Stosowne pismo złożył też (...) sp. z o.o. jako wynajmujący zatrzymany ciągnik siodłowy.
Ostatecznie pozwany nie dostarczył ani powodowi ani brytyjskim służbom celnym żadnych dokumentów pozwalających na zwolnienie ciągnika i naczepy.
Także podjęta przez interwenienta ubocznego M. C. jako wspólnika (...) s.c. próba skontaktowania się z odbiorcą towaru w postaci nieprzetworzonego tytoniu okazała się nieskuteczna.
Po zatrzymaniu pojazdu, w którego naczepie znajdował się m.in. nieprzetworzony tytoń, powód podjął starania, by dokonać przewozu do miejsca przeznaczenia pozostałych niezajętych ładunków. Z odpłatnym udziałem służb celnych w D. (godzina przeładunku kosztowała 66,19 funtów) dokonano przeładunku na pojazd (o numerach rejestracyjnych (...)/ (...)), którym inny z kierowców powoda, tj. P. C. wykonywał odrębne zlecenia w Wielkiej Brytanii. Przeładunek został wykonany przez dwóch mężczyzn przez pół godziny. W tym celu P. C. dojechał z H. tj. miejscowości, do której dokonywał zleconego przewozu ładunku, oddalonej o ponad 300 mil (ok. 500 km) od D.. Do przejechania 100 km potrzebne było ok. 30 l paliwa, którego cena wynosiła wówczas średnio 133,06 funtów za 100 litrów. Daje to 203,58 funtów za 153 litrów paliwa.
Po przeładunku obaj kierowcy tj. S. Z. (1) i P. C. udali się w trasę, by dostarczyć towary niepodlegające zajęciu i dokonać załadunku towarów, które S. Z. (1) miał przewieźć w drodze powrotnej do Polski. Zabranie ładunku, które według pierwotnych ustaleń miało być dokonane przez P. C. okazało się już niemożliwe.
Powód poniósł koszt w wysokości 105 funtów z tytułu 3 – dniowego pobytu kierowcy S. Z. (1) w Hostelu A. w D..
Towar przeznaczony do przewiezienia na targi został na nie dowieziony, ale nie udało się go dostarczyć w deklarowanym terminie.
Fakturą VAT nr (...) z dnia 17 października 2014 r. na kwotę 774,90 zł (...) sp. z o.o. w W. refakturował na powoda koszty tłumaczenia na język angielski dokumentów dotyczących pojazdu o numerze rejestracyjnym (...) (...).
Powód uregulował fakturę.
Powód ponosił również koszty tłumaczenia przysięgłego dokumentów otrzymywanych od służby celnej.
W piśmie z dnia 12 listopada 2014 r. służby celne stwierdziły, że powód nie dopełnił przeprowadzenia jakichkolwiek sprawdzeń dotyczących odbiorcy, ponadto zajęcie to jest drugim w ciągu 12 miesięcy zajęciem dotyczącym pojazdu należącego do powoda. W związku z tym uznano, że nie istnieją żadne wyjątkowe okoliczności, które uzasadniałyby odchylenie od polityki komisarzy i podjęto decyzję, że jednostka ciągnikowa i naczepa nie zostaną zwrócone. Pouczono powoda, iż może wnioskować, aby ta decyzja została poddana ocenie przez bezstronnego funkcjonariusza ds. weryfikacji.
Z uwagi na zatrzymanie pojazdu w D., powód zlecił obsługę prawną sprawy kancelarii (...)’s (...) z Wielkiej Brytanii.
Powód został obciążony obowiązkiem zapłaty na rzecz H.’s (...) wynagrodzenia w wysokości 1.000 funtów.
Dnia 5 grudnia 2014 r. powód dokonał zapłaty wskazanej kwoty.
Pismem z dnia 18 grudnia 2014 r. M. (...) sp.
z o.o. w W. wypowiedział powodowi umowę najmu nr (...), z uwagi na brak zapłaty zaległości w regulowaniu miesięcznych opłat za korzystanie i wezwał powoda do niezwłocznego, nie później niż w terminie 2 dni od daty doręczenia pisma, zwrotu przedmiotu najmu, tj. pojazdu o nr rejestracyjnym (...) (...). Zastrzeżono, że niedokonanie zwrotu przedmiotu najmu w wyznaczonym terminie spowoduje naliczenie dodatkowych kosztów z tym związanych, w tym kosztów zlecenia odbioru pojazdu firmie windykacyjnej oraz kary umownej.
Fakturą VAT nr (...) z dnia 30 grudnia 2014 r. na kwotę 103,32 zł (...) sp. z o.o. w W. refakturował na powoda koszty 103,32 zł tłumaczenia na język angielski dokumentów dotyczących pojazdu o numerze rejestracyjnym (...) (...).
Powód uregulował fakturę.
Dnia 14 stycznia 2015 r. brytyjskie służby celne podjęły decyzję o bezpłatnym zwrocie ciągnika siodłowego na rzecz (...) sp. z o.o. w W.. Jednocześnie wskazano, że ani służby graniczne, ani osoby działające w ich imieniu, nie dają żadnej gwarancji ani nie czynią żadnych oświadczeń co do jakości, przydatności lub stanu ciągnika siodłowego ani co do jego wolności od uszkodzeń lub wad, bez względu na powód ich zaistnienia.
Fakturą VAT nr (...) z dnia 3 lutego 2015 r. na kwotę 6.643,89 zł (...) sp. z o.o. w W. refakturował na powoda koszty sprowadzenia pojazdu o numerze rejestracyjnym (...) (...) z Anglii do stacji M. (...). Faktura została uregulowana przez powoda.
Powód został obciążony również fakturami z tytułu korzystania ze wskazanego pojazdu w okresie od 15 września 2014 r. do 14 marca 2015 r. Każda z pięciu faktur na kwotę po 1.612,37 euro brutto została opłacona przez powoda.
W piśmie z dnia 10 lutego 2015 r. brytyjskie służby celne stwierdziły, że decyzja o niezwracaniu naczepy powinna być wyjątkowo zmieniona z decyzji o niezwracaniu na decyzję o zwróceniu w zamian za uiszczenie opłaty 4.525 funtów (w oparciu o wartość handlową według publikacji G.’ G.). Wskazano, że ani operator, ani kierowca nie byli odpowiedzialni za próbę przemytu ani winni współudziału, ale nie zastosowali się oni również do oczekiwań służb granicznych dotyczących rozsądnych kontroli ładunku zgodnie z zasadami określonymi w ich polityce i przytoczonymi w A. E., ponieważ nie wydawało się wiarygodne, że 400 kg nieprzetworzonego tytoniu miałoby być przeznaczone dla centrum ogrodniczego i proste zapytanie wykazałoby, że nie spodziewali się tego ładunku. W związku z tym, że wystarczające dowody rozsądnych podstawowych kontroli ładunku nie zostały dostarczone uznano, że pojazd nie powinien zostać zwrócony. Jednocześnie, jako że poprzednie zajęcie z udziałem jednego z pojazdów powoda zostało ocenione jako ‘przemyt przez kierowcę’ wyjątkowo w tym przypadku potraktowano to jako pierwsze takie wydarzenie.
Powoda pouczono o możliwości złożenia odwołania od decyzji do trybunału, w ciągu 30 dni od daty pisma.
Wartość rynkowa naczepy (...) 27 o numerze rejestracyjnym (...) na dzień 10 lutego 2015 r. wynosiła 28.000 zł brutto. Wobec wysokiej kwoty opłaty, od wpłaty której służby celnej uzależniły zwrot naczepy, a także duże koszty sprowadzenia jej do Polski, powód zrezygnował z jej odbioru z D..
W związku z niewykonaniem usługi transportowej zgodnie ze zleceniem nr (...), (...) sp. z o.o. w G. oświadczył, że nie zapłaci powodowi za wykonanie tegoż zlecenia. Zleceniodawca został obciążony przez klienta za niedotarcie auta na czas na targi.
Działalność powoda jest dochodowa. Dochód za 2014 rok wyniósł 221.015,16 tys. zł, a za pierwsze dwa miesiące 2015 roku 189.208,68 zł. Usługi transportowe są jedynym źródłem przychodu, w związku z czym dochód jest przez nie tworzony. Ubytek jednego zestawu oznacza mniejsze przychody, a więc mniejszy dochód. Istnieje związek między ilością samochodów a osiąganym zyskiem, jednak na podstawie udostępnionych dokumentów nie można tego ustalić. Nie można również wskazać konkretnej kwoty szkody (obniżenia dochodu).
Powód poniósł udokumentowane wydatki związane z zatrzymaniem ciągnika. Poniesione koszty (zapłacone wydatki) za okres od 21 września 2014 r. do 10 lutego 2015 r. pomniejszyły majątek powoda o kwotę 33.521zł. W tym czasie powód nie mógł realizować przewozów ciągnikiem z naczepą.
Wartość utraconych dochodów w okresie od 21 września 2014 r. do 10 lutego 2015 r. powinna zawierać się w przedziale od 14.000 zł do 24.000 zł, przy czym kwota 24.000 zł stanowi średnią wartość utraconego dochodu na 1 samochód, kiedy powód nie dysponował 1 samochodem nie ze swojej winy, obliczoną na podstawie danych z książki przychodów i rozchodów za 2014 rok i za okres od stycznia do lutego 2015 roku.
W piśmie z dnia 15 maja 2015 r., nadanym pocztą w dniu 18 maja 2015 r., powód wezwał pozwanego do zapłaty kwoty 119.746,45 zł tytułem odszkodowania za zatrzymanie w dniu 21 września 2014 r. samochodu powoda przez brytyjskie służby celne B. F., spowodowane przez zlecony przez pozwanego transport nieprzetworzonego tytoniu o wadze 400,10 kg (sprawa nr (...), (...)-1-1/77). Powód domagał się zapłaty wskazanej kwoty wraz z należnymi odsetkami w terminie 7 dni od daty otrzymania wezwania.
Powód wymienił, że poniósł następujące koszty:
550 euro z tytułu obciążenia za nieterminową dostawę dla (...),
1.078,64 zł z tytułu sprowadzenia pojazdu zastępczego z H. do D.,
105 funtów za hotel dla kierowcy w D.,
774,90 zł tytułem refaktury kosztów tłumaczenia dokumentów przez firmę (...),
103,32 zł tytułem refaktury kosztów tłumaczenia dokumentów przez firmę (...),
6.643,89 zł z tytułu refaktury kosztów sprowadzenia odzyskanego pojazdu (...) (...) z Anglii do M. w W.,
9.674,22 euro z tytułu kosztu najmu zatrzymanego auta za okres wrzesień 2014 – marzec 2015 (6 x 1.612,37 euro),
4.525 funtów odpowiadające wartości zatrzymanej naczepy,
38.224 zł tytułem utraconych korzyści z zatrzymanego pojazdu w okresie wrzesień 2014 – marzec 2015,
1.000 funtów z tytułu honorarium pani I. L. z kancelarii (...)’s S..
Pozwany w piśmie z dnia 29 maja 2015 r. wniósł o przestawienie dokumentacji dotyczącej zgłaszanego roszczenia, a w piśmie z dnia 1 lipca 2015 r. odmówił uczynienia zadość żądaniom powoda. Uważał, że nie jest podmiotem, do którego te roszczenia winny być kierowane. W ocenie pozwanego, ich adresatem może być wyłącznie nadawca lub odbiorca towaru.
Ustawa o nazwie C. and (...) 1979 (ustawa o zarządzaniu cłem i akcyzą, 1979) ( (...)) była prawną podstawą zajęcia tytoniu i pojazdu.
Postępowanie B. F. w rozpatrywanym przypadku nie było nieprawne lub w jakikolwiek sposób niestosowne z prawnego punktu widzenia. Sprawa ta była typowa. Głównym powodem zajęcia był brak dokumentów potwierdzających, że tytoń był importowany w uczciwych celach. Powodem decyzji o niezwróceniu pojazdu był brak dokumentów potwierdzających „rozsądne podstawowe sprawdzenia”.
Gdyby dokumenty były pokazane funkcjonariuszowi w czasie wjazdu do Zjednoczonego Królestwa, towary i pojazd nie byłyby zajęte.
Gdyby dokumenty były dosłane do służb tuż po zajęciu, służby by zwróciły towar i pojazd na mocy art. 152(b) – byłoby to praktycznie tak, jakby się przekroczyło granice bez zajęcia.
Gdyby dokumenty były dostarczone do służb po zajęciu, ale przed decyzją z dnia 12 listopada 2014 r., aby nie zwrócić pojazdu, służby potraktowałyby dokumenty jako przykład „rozsądnych podstawowych sprawdzeń” i pojazd byłby zwrócony. Alternatywnie, gdyby dowody były podane służbom, że „rozsądne podstawowe sprawdzenia” (inne od powyższych) zostały przeprowadzone, pojazd również byłby zwrócony.
Gdyby dokumenty zostały doręczone służbom po decyzji (ale przed administracyjnym przeglądem), służby prawdopodobnie by nie zmieniły zdania, ale jest szansa, że by się dały przekonać.
Na podstawie dokumentów znajdujących się w aktach sprawy nieprawdopodobnym jest, aby powód na skutek odwołania wygrał sprawę w Sądzie Magistrackim. Koszt procedury wyniósł by ok. 40-60 tys. zł. Gdyby służby wygrałyby mogłyby by domagać się zwrotu swoich kosztów, zaś w razie wygranej powoda i tak zwracane na jego rzecz koszty wyniosłyby pomiędzy 2/3 a 3/4 poniesionych kosztów.
Pozwany mógł dostarczyć wymagane dowody powodowi lub bezpośrednio służbom. Niechęć służb podania informacji pozwanemu nie pociągało za sobą niechęci otrzymania potrzebnych dowodów od niego lub wyjaśnienia powodów zajęcia itd.
Sąd a quo doszedł do przekonania, że powództwo zasługuje na częściowe uwzględnienie. Okoliczności faktyczne sprawy nie pozostawały sporne pomiędzy stronami. Były one zgodne co do tego, że w oparciu o otrzymane zlecenie powód dokonywał przewozu towaru w postaci nieprzetworzonego tytoniu. Krajem docelowym miała być Irlandia, zaś w Wielkiej Brytanii pojazd został zatrzymany przez brytyjskie służby celne B. F.. Podstawą zatrzymania było podejrzenie, że towar, jakkolwiek nie podlega obowiązkowi uiszczenia podatku akcyzowego, to został wwieziony w celu nieuczciwego jego wykorzystania, by takiego obowiązku ostatecznie uniknąć. Z uwagi na zaistniałą sytuację powód skierował przeciwko pozwanemu roszczenie o zapłatę odszkodowania pokrywającego poniesioną szkodę, na którą w ocenie powoda składa się zarówno strata odpowiadająca:
- kosztom podstawienia innego pojazdu i przeładunku towaru przewożonego na zlecenie (...) sp. z o.o. w kwocie 269,77 funtów,
- kosztom pobytu kierowcy S. Z. (1) w D. w kwocie 105 funtów,
- kosztom pomocy prawnej 1.000 funtów,
- kosztom naczepy w wysokości 4.522 funtów,
- nieotrzymanemu wynagrodzeniu za przewóz realizowany na zlecenie (...) sp. z o.o. w kwocie 550 euro,
- utraconej części przychodu przeznaczonej na pokrycie kosztów najmu ciągnika w kwocie 9.674,22 euro,
- kosztom uwierzytelnionego tłumaczenia dokumentów w wysokości 878,22 zł,
- kosztom sprowadzenia ciągnika z Wielkiej Brytanii do Polski w kwocie 6.643,89 zł,
jak i utracone korzyści (utracony zysk) opiewający według powoda na kwotę 31.104,29 zł.
Następnie Sąd a quo wskazał, że jako podstawę roszczenia wskazano art. 11 ust. 1 i 2 Konwencji o umowie międzynarodowego przewozu drogowego towarów (CMR) sporządzonej w G. dnia 19 maja 1956 r. (Dz. U. z 1962 r. Nr 49, poz. 238 ze zm.) (dalej określanej w skrócie jako: CMR. Przepis art. 11 ust. 2 CMR przewiduje odpowiedzialność nadawcy w stosunku do przewoźnika za szkody wyrządzone brakiem, niedostatecznością lub nieprawidłowością dokumentów bądź informacji.
Sąd I instancji wskazał, że pomiędzy stronami osią sporu pozostawało to, czy w rozpatrywanym stosunku zobowiązaniowym pozwanego należy uważać za nadawcę towaru, a jeśli tak, czy ponosi on względem powoda jako przewoźnika odpowiedzialność odszkodowawczą za powstałą szkodę.
Nie podlegało wątpliwości Sądu a quo, że pozwany w zakresie prowadzonej działalności gospodarczej świadczy usługi spedytorskie, a nadto w łączącej go z powodem umowie pozostawał nadawcą ładunku. Ze zlecenia transportowego nr (...)- (...) nie wynika bowiem, aby umowa była zawierana w imieniu podmiotu innego niż pozwany. Jedynie w odniesieniu do miejsca załadunku wskazano na (...) sp. z o.o. w K.. Sąd meriti stwierdził, że znamiennym jest, iż w zakresie przedmiotowego dokumentu określono warunki umowy zlecenia na wykonanie usług transportowych przez przewoźników na rzecz pozwanego, a nie innego ich beneficjenta.
Sąd I instancji uznał, że pozwany jako spedytor w imieniu własnym zlecił wykonanie przewozu powodowi jako przewoźnikowi, przez co wstąpił on w rolę nadawcy przesyłki i ma wobec powoda wszelkie prawa i obowiązki nadawcy.
Sąd a quo doszedł do przekonania, że w rozpatrywanym przypadku nadawcą był pozwany i w związku z naruszeniem art. 11 Konwencji CMR co do zasady ponosi wobec powoda odpowiedzialność odszkodowawczą za szkodę jaką ten poniósł w związku z zatrzymaniem przez służby brytyjskiej pojazdu z ładunkiem, którego przewiezienie zlecił pozwany.
W obecnie Sądu I instancji sprawa ta była typowa. Sąd a quo wyjaśnił, że głównym powodem zajęcia był brak dokumentów potwierdzających, że tytoń był importowany w uczciwych celach. Powodem decyzji o niezwróceniu pojazdu był brak dokumentów potwierdzających „rozsądne podstawowe sprawdzenia”. Gdyby dokumenty były pokazane funkcjonariuszowi w czasie wjazdu do Zjednoczonego Królestwa, towary i pojazd nie byłyby zajęte.
Sąd I instancji na podstawie opinii biegłego P. B. stwierdził, że nie sposób powodowi przypisać winy bądź przyczynienia się do powstałej szkody. Zdaniem Sądu I instancji opinia nie potwierdziła także twierdzeń pozwanego, iż powodowi należy czynić zarzut z tego, że przy wykorzystaniu odpowiednich procedur prawnych nie zaskarżył legalności dokonanego zatrzymania.
Sąd a quo podkreślił, iż okoliczność, że brytyjskie służby celne odmawiały pozwanemu udzielenia informacji, nie traktując go jako strony sprawy, nie oznacza, że pozwany pozbawiony był możliwości realnego wpływu na rozwiązanie problemu na jaki napotkał powód jako zaangażowany przez pozwanego przewoźnik.
Wobec niewykazania przez pozwanego winy powoda, Sąd I instancji uznał, że pozwany winien ponosić odpowiedzialność odszkodowawczą za całokształt kosztów i utraconych zysków, jakie wystąpiły w działalności gospodarczej powoda ze względu na zatrzymanie przez służby brytyjskie pojazdu przewożącego nadany przez pozwanego towar. Sad a quo wskazał, że wysokość dochodzonego przez powoda roszczenia podlegała stosownemu skorygowaniu z uwzględnieniem sporządzonych na potrzeby niniejszego postępowania opinii.
Odnosząc się do poszczególnych elementów powództwa, Sąd I instancji za zasadne uznał zasądzenie na rzecz powoda następujących kwot:
kwoty 550 euro jako wynagrodzenia, jakie miał otrzymać za wykonanie przewozu folii ogrodniczych, budowlanych przeznaczonych na targi N. C., odbywające się w miejscowości S. w Irlandii;
kwoty 878,22 zł tytułem kosztów uwierzytelnionego tłumaczenia dokumentów, które to zostały refakturowane na powoda przez (...) sp. z o.o. w W.,
kwoty 1.000 funtów poniesionych tytułem udzielonej przez kancelarię (...) pomocy prawnej,
kwoty 6.643,89 zł tytułem refakturowanych na powoda przez (...) sp. z o.o. w W. kosztów sprowadzenia ciągnika siodłowego do Polski,
kwoty 4.525 funtów jako wartość utraconej naczepy,
kwoty 9.674,22 euro z tytułu poniesionych przez powoda kosztów czynszu najmu ciągnika siodłowego w okresie od 21 września 2014 r. do 15 marca 2015 r., którymi został obciążony przez (...) sp. z o.o. w W., Sąd I instancji miał na uwadze, że w walucie euro powód był obciążony fakturami VAT przez M. S..
kwotę 24.000 zł z tytułu utraconych korzyści potwierdzonych opinią biegłego.
269,77 funtów tytułem zwrotu kosztów podstawienia innego pojazdu i przeładunku towaru przewożonego na zlecenie (...) sp. z o.o. Załączony dokument dotyczy przeładunku pozostałych towarów na pojazd P. C. w dniu 24 września 2014 r.
Sąd I instancji zasądził również odsetki ustawowe za opóźnienie od żądanych kwot, mając na uwadze wezwanie do zapłaty z dnia 15.05.2015 r., nadanym w dniu 18 maja 2015 r. i upływ terminu na spełnienie świadczenia – 05.06.2015 r. Powódka zakreśliła 7 dniowy termin na spełnienia świadczenia co w ocenie Sadu I instancji był prawidłowym terminem w ramach przedmiotowego zdarzenia, a wezwanie te pozwaną otrzymała najpóźniej w dniu 29 maja 2015 r., ponieważ z daty tej jest pismo pozwanej, którym potwierdza jego otrzymanie. Na podstawie art. 481 k.c. Sąd Okręgowy zasądził odsetki ustawowe do dnia od dnia 2 lipca 2015 r. do dnia 31 grudnia 2015 r. i odsetku ustawowe za opóźnienie od dnia 1 stycznia 2016 r. do dnia zapłaty zgodnie z żądaniem pozwu.
Mając powyższe na uwadze na podstawie powyżej przytoczonych przepisów Sąd I instancji orzekł jak w punkcie pierwszym sentencji wyroku, a co do kwoty przewyższającej 24.000 zł wraz z odsetkami z tytułu utraconych korzyści Sąd Okręgowy oddalił powództwo jako niewykazane. O kosztach procesu Sąd I instancji orzekł w pkt III. wyroku, na podstawie art. 100 k.p.c. w związku z art. 108 § 1 zd. pierwsze k.p.c. O kosztach sądowych Sąd Okręgowy orzekł zgodnie z art. 83 ust. 2 ustawy z dnia 28 lipca 2005 r. o kosztach sądowych w sprawach cywilnych (t.j. Dz. U. z 2021 r. poz. 2257).
Apelację od powyższego wyroku wywiódł pozwany zaskarżając go w części, w zakresie punku pierwszego, trzeciego i czwartego.
Zaskarżonemu orzeczeniu zarzucił:
1. naruszenie przepisów postępowania, tj.:
a) art. 227 k.p.c. w zw. z art. 233 k.p.c.
2. naruszenie przepisów prawa materialnego, tj.:
a) art. 11 ust 2 Konwencji CMR w zw. z art. 12 Konwencji CMR w zw. z art. 5 ust 1 Konwencji CMR oraz odpowiednio stosowanych: art. 796 k.c. w zw. z art. 741 k.c.,
b) art. 98 k.c. w zw. z art. 794 § 2 k.c. i 796 k.c. w zw. z art. 734 § 2 k.c.,
c) art. 11 ust 2 Konwencji CMR w zw. z art. 361 § 1 k.c. i art. 362 k.c.,
d) art. 471 k.c. w zw. z art. 475 k.c.,
W związku z podniesionymi zarzutami pozwany wniósł o zmianę wyroku w części objętej zaskarżeniem i oddalenie powództwa w całości oraz zasadzenie od powoda na rzecz pozwanego kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego. Ewentualnie pozwany wniósł o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy do rozpoznania Sądowi I instancji.
W odpowiedzi na apelację powód wniósł o oddalenie apelacji oraz zasądzenie od pozwanego na rzecz powoda kosztów postępowania przed Sądem II instancji, w tym kosztów zastępstwa procesowego.
Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:
Apelacja jako bezzasadna nie zasługiwała na uwzględnienie .
Sąd Apelacyjny podzielił i przyjął za własne ustalenia faktyczne poczynione przez Sąd pierwszej instancji, co ie wymaga ich ponownego przytaczania (art. 387 § 2 1 pkt 1 k.p.c.).
Sąd Apelacyjny nie podziela w związku z tym zarzutu błędu w tych ustaleniach, co zdaniem skarżącego miałoby być wynikiem uchybienia przez Sąd a quo normie art. 233 §1 k.p.c. i art. 227 k.p.c. Do naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. mogłoby dojść tylko wówczas, gdyby skarżący wykazał uchybienie podstawowym regułom służącym ocenie wiarygodności i mocy poszczególnych dowodów, tj. regułom logicznego myślenia, zasadzie doświadczenia życiowego i właściwego kojarzenia faktów (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 16 grudnia 2005 r., III CK 314/05, LEX nr 172176). Jeżeli natomiast z materiału dowodowego sąd wyprowadza wnioski logicznie poprawne i zgodne z doświadczeniem życiowym, to ocena sądu nie narusza reguł swobodnej oceny dowodów i musi się ostać, choćby w równym stopniu, na podstawie tego materiału dawały się wysnuć wnioski odmienne. (por. wyroki Sądu Najwyższego z dnia 7 stycznia 2005 r. sygn. IV CK 387/04, Lex nr 177263 oraz z dnia 27 września 2002 r. sygn. II CKN 817/00, Lex nr 56906).
Jeśli zaś chodzi o zarzut naruszenia art. 227 k.p.c., to przepis ten określa jedynie, jakie fakty są przedmiotem dowodu, stanowiąc, iż są to fakty mające istotne znaczenie dla rozstrzygnięcia sprawy. Twierdzenie, że przepis ten został naruszony przez sąd rozpoznający sprawę, ma rację bytu tylko w sytuacji, gdy wykazane zostanie, iż sąd przeprowadził dowód na okoliczności nie mające istotnego znaczenia w sprawie i ta wadliwość postępowania dowodowego mogła mieć wpływ na wynik sprawy, bądź gdy sąd odmówił przeprowadzenia dowodu na fakty mające istotne znaczenie w sprawie, wadliwie oceniając, iż nie mają one takiego charakteru (tak SN m.in. w wyroku z dnia 21 marca 2018 r., VCSK 215/17, LEX nr 2500431).
Tymczasem sytuacja taka nie zachodzi w niniejszej sprawie, i w istocie stawiając zarzut wadliwej oceny materiału dowodowego skarżący forsuje własną, alternatywną wersję wydarzeń skupiając się na wybiórczym cytowaniu fragmentów zeznań świadków i stron. Skarżący kwestionując ustalenie Sądu a quo co do statusu pozwanego jako nadawcy odwołuje się do zeznań świadka D. P. (S.), jednak nie dostrzega, że świadek nie odróżnia statusu załadowcy od nadawcy („dla mnie załadowca i nadawca to jest to samo” k. 924), nie są jej jednocześnie znane relacje między jej klientem ( (...)) , a jego klientem (k. 922); co więcej , rozróżnienie to nie było również jasne dla kierowcy S. Z. (2), który zeznawał, że „nadawcą tego towaru była firma załadująca, wysyłająca, ale nie ma pojęcia (k. 925). W tej sytuacji przytaczane przez skarżącego fragmenty zeznań tych świadków nie mogą być miarodajne dla ustalenia, kto był nadawcą. Również przedstawiciel interwenienta M. C. oświadczył, że nie zna różnicy pomiędzy nadawcą a załadowcą (k. 1002). Z kolei świadek M. M. wprost przyznał, że nadawcą towaru była firma (...), i było to standardowe zlecenie, które od tej firmy powód otrzymał, świadek wprost podkreślił - w nawiązaniu do miejsca załadunku towaru – że dla nich (czyli powoda), nadawcą był S. (...) (k. 918).
Co więcej, trafność tezy Sądu Okręgowego co do statusu pozwanego jako nadawcy potwierdzają czynności podjęte przez strony bezpośrednio po powzięciu wiadomości o zatrzymaniu pojazdu przez brytyjskie służby celne (wydruki rozmów przez komunikator z M. M. i D. S. – k. 450 verte - 460).
Sąd Okręgowy słusznie zatem na poparcie trafności swojego stanowiska odwołał się do tego dowodu, podobnie jak do treści zlecenia transportowego, w którym jako nadawcę wskazano powoda. Pogląd Sądu pierwszej instancji ma przy tym oparcie w orzecznictwie – por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 3 września 2014 r., (II CKN 415/01, LEX nr 83410), który wyjaśnił, że Konwencja CMR nie zawiera wprawdzie definicji pojęcia nadawcy, jednak nie ulega wątpliwości, że nadawca jest kontrahentem przewoźnika, czyli drugą - obok przewoźnika - stroną umowy przewozu towarów. Nie musi być on przy tym właścicielem czy samoistnym posiadaczem nadawanej przesyłki; wystarczy, że ma w stosunku do niej określony tytuł prawny. Przy zawieraniu umowy przewozu właściciel przewożonego towaru może skorzystać z pomocy innych podmiotów. Jeżeli właściciel posługuje się spedytorem, który - zawierając umowę przewozu - występuje wobec przewoźnika we własnym imieniu, kontrahentem przewoźnika, a tym samym stroną umowy przewozu, jest spedytor. W takiej sytuacji spedytor staje się podmiotem praw i obowiązków wynikających z umowy przewozu, przez co uzyskuje status nadawcy.
W przywołanym wyroku Sąd Najwyższy dalej wskazał, że z zaspokojeniem potrzeby transportowej łączą się różnorodne czynności (np. załadunek towaru na środek transportowy, sporządzenie dokumentów przewozowych, sortowanie czy oznakowanie towaru, zawieranie umów przewozu, przedstawianie przesyłki do odprawy celnej itp.), które - jak w rozstrzyganej sprawie - mogą być wykonywane przez różne podmioty, co prowadzi do nawiązania licznych stosunków prawnych między uczestnikami procesu przewozowego oraz innymi podmiotami. Wnikanie w treść tych skomplikowanych stosunków prawnych nie było jednak konieczne dla rozstrzygnięcia, któremu z podmiotów wskazanych w stanie faktycznym niniejszej sprawy należy przypisać status nadawcy, umowa przewozu zawarta została bowiem w drodze przyjęcia przez pozwaną oferty (zlecenia przewozowego) złożonej jej przez spółkę (...).S." GmbH w N., która - jak należy mniemać - była dalszym spedytorem. W tej sytuacji zlecenie przewozowe było dowodem przeciwnym w rozumieniu art. 9 ust. 1 Konwencji CMR, stanowiącym podstawę określenia drugiej - obok przewoźnika - strony umowy przewozu, tym bardziej że dane dotyczące nadawcy zawarte w liście przewozowym były wzajemnie sprzeczne.
Stan faktyczny będący przedmiotem analizy Sądu Najwyższego w cytowanym wyroku koreluje z okolicznościami niniejszej sprawy, w tym także jeśli chodzi o odmienne określenie nadawcy w liście przewozowym i zleceniu transportowym, co jest jednym z zarzutów apelacji.
Jak wyjaśnia się w literaturze przedmiotu, list przewozowy stanowi dowód zawarcia umowy przewozu między wskazanym w liście nadawcą oraz przewoźnikiem. Dopuszczalne jest jednak dowodzenie, że pomimo wystawienia listu przewozowego, w którym określony podmiot został wskazany jako nadawca lub przewoźnik, w rzeczywistości nie był on stroną umowy przewozu. W praktyce częste są sytuacje, kiedy zamiast nazwy nadawcy, będącego stroną umowy przewozu, do listu przewozowego wpisuje się nazwę spedytora lub załadowcy, a zamiast nazwy przewoźnika, który zawarł umowę przewozu z nadawcą, jest wpisywana nazwa jego podwykonawcy, a nawet nazwisko kierowcy. Rola każdego z podmiotów uczestniczących w danym przewozie musi być ustalana w danym przypadku przy uwzględnieniu wszystkich okoliczności sprawy. Możliwe jest wykazywanie innymi dowodami, że określenia stron zawarte w liście przewozowym nie odpowiadają rzeczywistości. Taka sytuacja ma w praktyce miejsce stosunkowo często. W wielu przypadkach zamiast rzeczywistego nadawcy są wpisywane dane załadowcy lub nawet osoby trzeciej (tzw. neutralizacja dokumentów); zamiast przewoźnika będącego stroną umowy jest wpisywany jego podwykonawca (D. Ambrożuk, komentarz do art. 6 i art. 9 konwencji CMR, LEX 2015).
W konsekwencji argumentacja skarżącego zmierzająca do podważenia statusu pozwanego jako nadawcy towaru ma charakter polemiczny wobec materiału dowodowego ocenionego przez Sąd pierwszej instancji zgodnie z zasadami logiki do doświadczenia życiowego oraz z uwzględnieniem stanowiska judykatury oraz doktryny.
Podobnie nie może się ostać argumentacja skarżącego zmierzająca do wykazania, że pozwany działał jako pełnomocnik nadawcy – skoro sam pozwany miał status nadawcy, to rzecz jasna nie mógł występować w charakterze swojego własnego pełnomocnika. Poza tym D. P. wprost zeznała, że nie biorą nigdy od klientów pełnomocnictwa do działania w ich imieniu – skoro klient się do nich zwraca, to znacza że powierza im znalezienie transportu. Świadek nie okazywała żadnego pełnomocnictwa powodowi (k. 922 – 923). Również przedstawiciel powoda P. K. zeznał, że pozwany nigdy nie zapewniał go, aby działał w imieniu innego podmiotu, nigdy nie okazywał pełnomocnictwa i to pozwany był podmiotem, z którym powód kontaktował się, gdy ujawniła się sprawa zatrzymanego ładunku (k. 997); co więcej, M. C. reprezentujący interwenienta zeznał, iż nie przypomina sobie, aby udzielał spółce (...) pełnomocnictwa od działania w jego imieniu - uważał tę spółkę za pośrednika, który wyszuka dla niego najlepszego przewoźnika (k. 1002). Przy tym w ślad za stanowiskiem doktryny wskazać należy, że regulacja art. 794 § 2 k.c. nie wprowadza domniemania udzielenia pełnomocnictwa, czy choćby nie wskazuje na konkludentność takiego umocowania na podstawie samej umowy spedycji, należy uznać, o ile strony zlecenia spedycyjnego nie postanowią inaczej, że spedytor wykonując usługi spedycyjne działa we własnym imieniu, jednakże na rachunek dającego zlecenie. Natomiast w przypadku zamiaru działania w imieniu dającego zlecenie, spedytor powinien zadbać o uzyskanie w tym zakresie wyraźnego pełnomocnictwa (por. komentarz do art. 794 k.c., M. Fras, M. Habdas, WKP 2018). Przytoczony pogląd zdecydowanie przeczy tezie skarżącego, jakoby istniało domniemanie udzielenia spedytorowi pełnomocnictwa przez jego kontrahenta i w konsekwencji jego działanie w charakterze zastępcy bezpośredniego.
W tym stanie rzeczy chybione są zarzuty naruszenia prawa materialnego – art. 11 ust.2 u w związku z art. 12 i art. 5 ust. 1 Konwencji CMR oraz art. 796 k.c. w związku z art. 741 k.c. oraz art. 98 k.c. w związku z art. 794 § 2 k.c. i art. 796 k.c. i art. 734 § 2 k.c.
Podobnie chybione są zarzuty skarżącego upatrującego naruszenia przez Sąd a quo art. 11 ust. 2 Konwencji CMR oraz 361 k .c i art. 362 k.c., art. 471 k.c. w związku z art. 475 § 1 k.c. poprzez pominięcie, że powód przyczynił się do powstania szkody oraz nie podjął działań zmierzających do jej zminimalizowania, czy tez wręcz poprzez pominięcie braku winy pozwanego za szkody wywołane zatrzymaniem pojazdu. Argumentacja skarżącego jest czysto polemiczna wobec jednoznacznego brzmienia art. 11 ust. Konwencji nakładającego na przewoźnika określone obowiązki , potwierdza to także stanowisko orzecznictwa - w świetle normy art. 11 Konwencji CMR, powinność formalnego przygotowania dokumentów i odpowiedniego poinformowania (poinstruowania) przewoźnika, co do formalnych wymogów przewozu transgranicznego i wydania towaru, związanych z prawną specyfiką towaru (w tym zwłaszcza umożliwienia zgodnego z prawem przewiezienia towaru przez granicę - na obszar jurysdykcji skarbowej kraju importu) spoczywa na nadawcy. Niewykonanie tych powinności sankcjonowane jest odpowiedzialnością odszkodowawczą nadawcy względem przewoźnika (wyrok SA w Szczecinie z dnia 28 kwietnia 2020 r., I AGa 24/20, OSASz 2020/2/123-165; wyrok ten, podobnie jak w sprawie niniejszej, zapadł w sprawie dotyczącej przewozu do Wielkiej Brytanii ).
Jak przy tym wskazuje się w literaturze przedmiotu, odpowiedzialność nadawcy jest bardzo rygorystyczna. Jedyną przesłanką zwalniającą jest wina przewoźnika. Ciężar wykazania istnienia winy przewoźnika spoczywa po stronie nadawcy. Wystarczające jest przy tym udowodnienie jakiejkolwiek winy (umyślnej, niedbalstwa, lekkomyślności). Nie jest przy tym konieczne, by wina przewoźnika miała charakter wyłączny; wystarczające jest wykazanie zawinionego przyczynienia się po stronie przewoźnika Może to dotyczyć np. sytuacji, w której przewoźnik doradzał nadawcy przy sporządzaniu dokumentów niezbędnych do odprawy celnej (M.A. C., (...) of G...., s. 70; odmiennie jednak C. d’A. de P. w wyroku z dnia 27 stycznia 1971 r., BT 1971, s. 115, oraz OLG K. w wyroku z dnia 21 maja 1982 r., TR 1985, s. 127). O winie przewoźnika można też mówić wówczas, gdy przewoźnik, który stwierdził brak dokumentów, nie zażądał od nadawcy ich dostarczenia, ale wystąpił o nie samodzielnie, a uzyskane przez niego dokumenty okazały się wadliwe (por . D. Ambrożuk. K. Wesołowski, komentarz do art. 11 Konwencji CMR, LEX 2015).
Zdaniem Sądu Apelacyjnego, zgodzić się należy ze stanowiskiem Sądu Okręgowego, iż skarżący nie podołał obowiązkowi wykazania winy przewoźnika w jakimkolwiek stopniu. Sąd Okręgowy miał przy tym na uwadze akcentowaną przez pozwanego okoliczność dotyczącą wcześniejszego zatrzymania pojazdu powoda przy okazji jednego z poprzednich przewozów, to jednak z opinii biegłego z zakresu prawa brytyjskiego wynikało, że owa „przeszłość zatrzymaniowa” nie miała wpływu na decyzję służb brytyjskich o dokonaniu zatrzymania w tym konkretnym przypadku, to jest w dniu 21 września 2014 r. Opinia nie była kwestionowana przez pozwanego - za takie nie sposób zdaniem Sądu Apelacyjnego uznać pisma procesowego z dnia 26 czerwca 2020 r., gdyż stanowi ono de facto wyraz własnych poglądów pozwanego na temat obowiązków powoda przy przewożeniu tytoniu nieprzetworzonego, nie zawiera jednak żadnych argumentów podważających logikę i tok rozumowania biegłego, który opierał się wszakże na znajomości przepisów prawa brytyjskiego i ich wykładni oraz znajomości specyfiki działania brytyjskich służb celnych.
Z tego samego względu nie sposób czynić powodowi zarzutu co do pasywności w postępowaniu przed (...) zarzuty te nie wytrzymują krytyki w świetle jednoznacznych wniosków biegłego, który między innymi odniósł się również kwestii zaniechania wniesienia przez powoda apelacji do Sądu Magistrackiego, wskazując na około roczny czas oczekiwania na jej rozpoznania oraz związane z tym koszty postępowania (str. 21 -22 i 34 opinii). Podobnie należy ocenić argumentację skarżącego odwołującą się do „ siły wyższej” jako wyłączającej jego odpowiedzialność – w konkluzji opinii biegły stwierdza, że w niniejszej sprawie B. F. nie było nieprawne lub niestosowne z jakiegokolwiek punktu widzenia - biegły uważa sprawę za typową (str. 29 opinii).
Forsowanie przez skarżącego koncepcji siły wyższej abstrahuje całkowicie od rozumienia tej przesłanki egzoneracyjnej funkcjonującej w nauce prawa - mianowicie przyjmuje się koncepcję tzw. obiektywnej siły wyższej, zgodnie z którą musimy mieć do czynienia ze zdarzeniem zewnętrznym wobec układu zdarzenie szkodzące – szkoda(…). Stan określany w ten sposób powinien istnieć obiektywnie, a więc musi być widoczny i sprawdzalny dla nieuprzedzonego obserwatora i nie może być np. wytworem wyobraźni. Odnośnie do natężenia wpływu tego zdarzenia na działanie lub zaniechanie przeważa tzw. teoria obiektywna, niedopuszczająca, aby miarodajna była wyłącznie ocena podmiotu powołującego się na siłę wyższą(…) zdarzenie takie musi także cechować się nadzwyczajnością, nieuchronnością i przemożnością 2120 . Nadzwyczajność rozumieć należy jako rzadkie występowanie określonego zdarzenia – inaczej mówiąc: zdarzenie takie zazwyczaj nie pojawia się w zwykłym toku zdarzeń (por. M. Fras, M. Habdas , kom. do art. 433 k.c. WKP 2018).
Z tej samej przyczyny nie może odnieść skutku argumentacja jakoby powód trudniąc się profesjonalnie przewozem towarów powinien znać przepisy i praktykę służb granicznych w transporcie międzynarodowym i w takiej sytuacji, wiedząc, ze przyjmuje do przewozu towar legalnym, lecz ryzykowny mógł albo odmówić usługi albo zadbać o uzyskanie odpowiednich dokumentów. W ocenie Sądu Odwoławczego, uwzględnienie tego ostatniego postulatu stanowiłoby w istocie przerzucenie na przewoźnika obowiązku, o jakim mowa w art. 11 ust. 1 Konwencji.
Ponadto stawiając sprawę w ten sposób skarżący sam sobie zaprzecza jeśli chodzi o przesłankę siły wyższej – w tym bowiem miejscu skarżący prezentuje pogląd, że powód mógł przewidzieć takie postępowanie służb brytyjskich, a zatem nie byłoby zdarzenie nadzwyczajne, co jest konieczne dla przyjęcia „vis maior”. Ponadto skarżący podnosząc powyższy argument nie dostrzega, że tym samym potencjalne zatrzymanie pojazdu z ryzykownym towarem powinien był przewidzieć również pozwany, będący profesjonalista w branży spedycyjnej i z tego względu powinien był być zorientowany w specyfice działania służb granicznych, zważywszy że ciążą na nim obowiązki z art. 11 ust. 1 Konwencji.
Jeśli chodzi wysokość szkody, to apelacja nie zawiera argumentów mogących podważyć stanowisko Sądu a quo, który w uzasadnieniu szczegółowo wyjaśnił tę kwestię wskazując konkretne dokumenty, na których się oparł w zakresie szkody w postaci damnum emergens, oraz opinię biegłego K. O. w zakresie lucrum cessans. Opinia ta została uznana przez Sąd a quo za rzetelną i kompleksową, nie była podważana przez pozwanego przed Sądem Okręgowym, zatem niezrozumiałe jest obecne kwestionowanie przez skarżącego wyliczonej w niej kwoty, zaaprobowanej przez Sąd meriti.
Podobnie za chybione należy uznać zarzuty dotyczące kwoty 550 euro. Powód wskutek zawinionego działania pozwanego nie zrealizował w terminie usługi na rzecz (...) sp . z o.o. w postaci dostarczenia towaru na targi ogrodnicze i nie otrzymał wynagrodzenia na które liczył. zatem wbrew sugestiom skarżącego, nie miał nawet podstaw do dochodzenia tej należności od (...) Log na drodze sądowej.
Chybiony jest również zarzut kwestionujący koszt 1000 funtów z tytułu opłaconej przez powoda pomocy prawnej udzielonej przez kancelarię brytyjską – nawet jeśli w ocenie skarżącego była ona mało wartościowa, to racjonalne i zgodne z doświadczeniem życiowym było podjęcie przez powoda działań celem odzyskania zajętego pojazdu, co wymagało skorzystania z pomocy profesjonalisty. Działania te były skuteczne, gdyż doprowadziły do zwrotu ciągnika M. jego właścicielowi oraz naczepy samemu powodowi. Trudno też zrozumieć, na czy miała polegać rzekoma „opieszałość” powoda w staraniach o odzyskanie naczepy w postępowaniu przed B. F. i dlaczego w związku z tym miałaby być niezasadna kwota 4. 525 funtów uwzględniona przez Sąd a quo.
Również niezasadne są zastrzeżenia skarżącego co do kwoty 9.647,22 euro, skoro są to faktycznie poniesione przez powoda koszty najmu ciągnika, zgodnie z fakturami, którymi był obciążony przez leasingodawcę w oparciu o umow ramową.
Mając powyższe na uwadze Sąd na mocy art. 385 k.p.c. oddalił apelację i obciążył pozwanego kosztami postępowania zgodnie z art. 98k.p.c. i art. 109 k.p.c. oraz § 2 pkt 6 i § 10 ust. 1 pkt 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie (Dz. U. z 2015 r., poz. 1800 ze zm.).
Na oryginale właściwe podpisy.