Sygn. akt I AGa 312/21
Dnia 5 czerwca 2023 r.
Sąd Apelacyjny w Krakowie – I Wydział Cywilny
w składzie:
Przewodniczący: SSA Marek Boniecki
Sędziowie: SSA Józef Wąsik
SSA Izabella Dyka
po rozpoznaniu w dniu 5 czerwca 2023 r. w Krakowie na posiedzeniu niejawnym
sprawy z powództwa M. W.
przeciwko A. O.
o zapłatę
na skutek apelacji pozwanej
od wyroku Sądu Okręgowego w Kielcach
z dnia 8 lipca 2021 r. sygn. akt VII GC 178/20
1. oddala apelację;
2. zasądza od pozwanej A. O. na rzecz powoda M. W. kwotę 8100 zł (osiem tysięcy sto złotych) tytułem kosztów postępowania apelacyjnego.
Sygn. akt I AGa 312/21
Uzasadnienie wyroku Sądu Apelacyjnego w Krakowie
z 5 czerwca 2023 r.
Wyrokiem z 8 lipca 2021 r. Sąd Okręgowy w Kielcach zasądził od pozwanej A. O. na rzecz powoda M. W. kwotę 240.000 zł z ustawowymi odsetkami od 1 stycznia 2019 r. do dnia zapłaty oraz orzekł o kosztach postępowania.
Sąd pierwszej instancji poczynił ustalenia faktyczne zaprezentowane w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku (k. 226-228), które Sąd Apelacyjny podzielił i przyjął za własne, z wyjątkiem tej ich części, w której zaprezentowano opis czynności sporządzania opinii przez biegłego grafologa. Ustalanie postawy faktycznej nie może pokrywać się z przedstawianiem zebranego materiału. Sąd ma natomiast obowiązek wypowiedzenia się, jakie zajął stanowisko co do faktów spornych między stronami. Ustalenie stanu faktycznego winno mieć charakter kategoryczny (por. K. Piasecki w: Kodeks postępowania cywilnego. Komentarz. Tom I, Warszawa 1996, s. 1001 i nast.). Dodać w tym miejscu należy, że ww. fragment uzasadnienia był zbędny, albowiem Sąd pierwszej instancji ustalił uprzednio, że strony zawarły ugodę, co oznacza, że pozwana rzeczony dokument podpisała. W tych okolicznościach Sąd odwoławczy nie zmieniał ani nie uzupełniał podstawy faktycznej rozstrzygnięcia.
W ustalonym przez siebie stanie faktycznym, po dokonaniu analizy zebranego w sprawie materiału dowodowego, Sąd Okręgowy uznał powództwo za uzasadnione w całości w świetle przepisu art. 917 k.c., przyjmując, że:
- powód roszczenie swoje opierał na ugodzie zawartej między stronami 5 czerwca 2013 r., w której strony wskazały źródło oraz wysokość zobowiązań spółki, które zobowiązane były pokryć jako wspólnicy, określone zostało, w jakiej części każdy ze wspólników partycypować miał w stratach, a także zaznaczono, kto i w jakiej wysokości te zobowiązania spłacił;
- zobowiązania te w kwocie 480.000 zł w całości spłacił powód, co wykazał dowodami z dokumentów;
- pozwana nie wykazała istnienia wierzytelności objętych zgłoszonym przez nią zarzutem potrącenia;
- wobec treści opinii biegłego grafologa nie potwierdził się zarzut braku podpisu pozwanej pod umową ugody;
- nie zasługiwał na uwzględnienie zarzut przedawnienia, albowiem zrzekła się go w §2 ugody sama pozwana.
Wyrok powyższy zaskarżyła w całości apelacją pozwana, wnosząc pierwotnie o jego zmianę poprzez oddalenie powództwa w całości, a ostatecznie o uchylenie i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi pierwszej instancji.
Apelująca zarzuciła: 1) błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę orzeczenia, poprzez przyjęcie, że pozwana ma zapłacić na rzecz powoda kwotę 240.000 zł, wynikającą z ugody, w której strony określiły zasady i sposób wzajemnych rozliczeń, które spłacił powód również za pozwaną, w momencie kiedy żądane roszczenie uległo przedawnieniu; 2) naruszenie art. 117 §2 k.c., przez błędne przyjęcie przez Sąd, że pozwana zrzekła się zarzutu przedawnienia; 3) naruszenie art. 498 §1 k.c., poprzez nieuwzględnienie zarzutu potrącenia udzielonej spółce pożyczki.
W piśmie procesowym z 27 maja 2022 r. (po terminie do wniesienia apelacji) pozwana zarzuciła dodatkowo nieważność postępowania z uwagi na pozbawienie jej możliwości obrony swoich praw, które skarżąca wiązała z niepodjęciem przez ustanowionego przez nią profesjonalnego pełnomocnika czynności procesowych (k. 296 i nast.) oraz naruszenie art. 65 k.c. w związku z wadliwą interpretacją zawartego w ugodzie oświadczenia jako zrzeczenia się zarzutu przedawnienia.
W odpowiedzi na apelację powód wniósł o jej oddalenie i zasądzenie kosztów postępowania apelacyjnego.
Sąd Apelacyjny zważył, co następuje.
Apelacja nie zasługuje na uwzględnienie.
Sąd pierwszej instancji prawidłowo, z poszanowaniem reguł wyrażonych w przepisie art. 233 §1 k.p.c. ustalił stan faktyczny sprawy (z wyjątkiem wskazanym wyżej), co sprawiło, że Sąd Apelacyjny przyjął go za własny.
Najdalej idącym był niewątpliwie zarzut nieważności postępowania, który okazał się oczywiście nieuzasadniony. Wskazać należy, że pozbawienie strony możności obrony jej praw w rozumieniu art. 379 pkt 5 k.p.c. ma miejsce wtedy, gdy z powodu uchybień procesowych sądu strona nie mogła brać i nie brała udziału w postępowaniu lub jego istotnej części (zob. m.in. postanowienie Sądu Najwyższego z 10 czerwca 2022 r., I CSK 1019/22). W rozpoznawanej sprawie apelująca wiązała nieważność postępowania z niepodjęciem czynności przez ustanowionego przez nią w dniu 17 maja 2021 r. profesjonalnego pełnomocnika. Analiza akt sprawy prowadzi do spostrzeżenia, że pozwana do dnia sporządzenia pisma procesowego stanowiącego uzupełnienie apelacji, w ogóle ww. okoliczności nie podnosiła. Nie może być w tej sytuacji mowy o naruszeniu przez Sąd Okręgowy jakiegokolwiek przepisu procesowego. Skarżąca była informowana o wszystkich czynnościach w sprawie, doręczono jej odpis opinii oraz zawiadomienie o posiedzeniu, na którym doszło do zamknięcia rozprawy (k. 125). Na tym samym posiedzeniu miało miejsce przesłuchanie stron, na które pozwana została wezwana. W przedstawionych okolicznościach w żadnym wypadku nie sposób mówić o pozbawieniu skarżącej możności obrony swoich praw.
Poza zarzutem nieważności pozwana nie podniosła żadnego zarzutu natury prawnoprocesowej, co jest o tyle istotne, że zarzutami o tym charakterze sąd odwoławczy jest związany. Za takowy nie może być uznany zarzut błędu w ustaleniach faktycznych, który w istocie dotyczył wyciągniętych z tychże ustaleń przez Sąd Okręgowy wniosków, które podlegały ocenie wyłącznie poprzez pryzmat przepisów materialnoprawnych. Dodatkowo zauważyć wypada, że omawiany zarzut nie spełniał wymogów, o których mowa w art. 368 §1 1 k.p.c.
W kontekście niezakwestionowanego skutecznie stanu faktycznego przyjętego przez Sąd pierwszej instancji za podstawę rozstrzygnięcia, za nietrafione uznać zarzuty prawa materialnego.
Przede wszystkim pozwana nie złożyła skutecznego oświadczenia o potrąceniu, spełniającego wymogi z art. 203 1 k.p.c. Pomijając fakt, że przysługująca jej rzekomo wierzytelność z tytułu pożyczki nie została żaden sposób wykazana, zauważyć wypada, że dłużnikiem w tym wypadku nie miał być powód lecz spółka, co wyłącza wzajemność wierzytelności, a nadto nie była to wierzytelność z tego samego stosunku prawnego.
Na niepowodzenie skazany był także zarzut przedawnienia. Objęte pozwem roszczenie było związane z prowadzoną przez strony działalnością gospodarczą, a zatem podlegało trzyletniemu terminowi przedawnienia (art. 118 k.c.). Pozew wniesiony został 2 września 2020 r. Wcześniej, bo 2 lipca 2019 r. powód złożył wniosek o zawezwanie do próby ugodowej, przerywając tym samym bieg terminu przedawnienia (art. 123 §1 k.c.). Postępowanie ugodowe zakończyło się 29 sierpnia 2019 r. (k. 3, 10, 35 akt I Co 284/19 Sądu Rejonowego w Opatowie). W pierwszej kolejności jednak ustalić należało datę wymagalności roszczenia. Zauważyć wypada, że źródłem roszczenia powoda była ugoda z 5 czerwca 2013 r., w której określony został termin płatności na 31 grudnia 2018 r. Takie określenie terminu spełnienia świadczenia nie naruszało art. 119 k.c., albowiem przepis ten nie zakazuje umawiania się co do daty wymagalności roszczenia.
Gdyby jednak przyjąć, że roszczenie powoda należało wywodzić z rozliczeń związanych z działalnością(...) s.j., to nie sposób uznać, że wierzytelności powoda z tytułu pokrytych długów spółki stawały się wymagalne każdorazowo w dniu ich spłaty z majątku powoda. Dłużnikiem w tym przypadku stawała się bowiem spółka. Dopiero w postępowaniu likwidacyjnym było możliwe ustalenia wzajemnych zobowiązań między wspólnikami i spółką. Wartości te ujawnione zostały dopiero w opinii biegłego rewidenta z 23 sierpnia 2010 r., na co wskazuje zresztą treść ugody z 5 czerwca 2013 r. Nawet gdyby zatem przyjąć, że wierzytelność powoda stałą się wymagalna dnia następnego po wydaniu opinii przez rewidenta, do daty zawarcia ugody, w której nastąpiło uznanie długu, nie upłynęły 3 lata.
Podobnie w przypadku przyjęcia najmniej korzystnego dla powoda założenia, że spłacone przez niego długi spółki stały się wymagalne już w 2009 r., a §2 ugody nie można byłoby traktować jako zrzeczenia się zarzutu przedawnienia przez pozwaną, spór należałoby rozstrzygnąć w ten sam sposób. Jak wynika z zeznań likwidatora spółki (...), postępowanie likwidacyjne rozpoczęło się w 2012 r. i w jego toku strony prowadziły rozmowy na temat wzajemnych rozliczeń, które skutkowały zawarciem ugody. W tych okolicznościach powoływanie się aktualnie na przedawnienie roszczenia uznać należałoby za nadużycie prawa w rozumieniu art. 5 k.c., które nie zasługuje na udzielenie ochrony przez sąd.
Sąd odwoławczy nie dostrzegł, aby Sąd pierwszej instancji uchybił prawu materialnemu w zakresie nie objętym zarzutami apelacji.
Biorąc pod uwagę powyższe okoliczności, Sąd Apelacyjny na podstawie art. 385 k.p.c. oddalił apelację jako bezzasadną. Sprawa została rozpoznana na posiedzeniu niejawnym na podst. art. 374 k.p.c. Wniosek o rozpoznanie sprawy na rozprawie pozwana zgłosiła dopiero w piśmie procesowym z 27 maja 2022 r., a zatem niemalże rok od upływu terminu do wniesienia apelacji.
Za podstawę rozstrzygnięcia o kosztach postępowania apelacyjnego, które po stronie powoda ograniczyły się do wynagrodzenia adwokata przyjęto art. 98 §1 k.p.c. w zw. z art. 391 §1 k.p.c. oraz §2 pkt 7 w zw. z §10 ust. 1 pkt 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie (Dz. U. z 2015 r., poz. 1800 ze zm.).