Sygn. akt I AGa 424/21
Dnia 9 stycznia 2024 r.
Sąd Apelacyjny w Krakowie – I Wydział Cywilny
w składzie:
Przewodniczący: SSA Paweł Rygiel
Protokolant: Iwona Mrazek
po rozpoznaniu w dniu 21 grudnia 2023 r. w Krakowie na rozprawie
sprawy z powództwa (...) Spółki z o.o. Sp.k. w K.
przeciwko (...) Spółce z o.o. w G. (poprzednio: (...) Spółka z o.o. Sp.k.
w G.)
o zapłatę
na skutek apelacji strony powodowej
od wyroku Sądu Okręgowego w Krakowie
z dnia 14 października 2021 r. sygn. akt IX GC 871/20
1. zmienia zaskarżony wyrok w ten sposób, że nadaje mu treść:
„I. zasądza od strony pozwanej (...) spółki z ograniczoną odpowiedzialnością w G. (poprzednio: (...) spółka z ograniczoną odpowiedzialnością spółka komandytowa w G.) na rzecz strony powodowej (...) spółki z ograniczoną odpowiedzialnością spółki komandytowej w K. kwotę 100.054,14 zł (sto tysięcy pięćdziesiąt cztery złote 14/100) z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 27 czerwca 2019 r. do dnia zapłaty;
II. w pozostałej części powództwo oddala;
III. zasadza od strony pozwanej na rzecz strony powodowej kwotę 10.420 zł (dziesięć tysięcy czterysta dwadzieścia złotych) tytułem kosztów procesu.”;
2. w pozostałej części apelację oddala;
3. zasądza od strony pozwanej na rzecz strony powodowej, tytułem kosztów postępowania apelacyjnego, kwotę 9.053 zł (dziewięć tysięcy pięćdziesiąt trzy złote) z ustawowymi odsetkami za opóźnienie liczonymi za okres od dnia uprawomocnienia się niniejszego postanowienia w przedmiocie kosztów postępowania apelacyjnego do dnia zapłaty.
sygn. akt I AGa 424/21
wyroku z dnia 9 stycznia 2024 r.
Zaskarżonym wyrokiem Sąd Okręgowy oddalił powództwo, którym strona powodowa, (...) spółka z ograniczoną odpowiedzialnością spółka komandytowa w K., domagała się zasądzenia na swoją rzecz od pozwanej (...) sp. z o.o. w G. (poprzednio: (...) spółki z ograniczoną odpowiedzialnością spółki komandytowej w G.) kwoty 100.054,14 zł z odsetkami ustawowymi za opóźnienie w transakcjach handlowych od dnia 27 czerwca 2019 r.
Sąd I instancji wskazał, iż podstawą zgłoszonego roszczenia było twierdzenie powoda, iż doznał szkody na skutek wadliwego wykonania łączącej strony umowy spedycji. Powodowa spółka podniosła, że pozwana ponosi odpowiedzialność za działania i zaniechania przewoźnika. Wskazała, że zlecona pozwanej usługa organizacji transportu została wykonana nienależycie, przesyłka została utracona i nie trafiła do odbiorcy, a strona powodowa nie otrzymała odszkodowania równego szkodzie.
Z kolei pozwana spółka, wnosząc o oddalenie powództwa argumentowała, iż strony łączyła umowa przewozu, do której zastosowanie znajdują przepisy Konwencji o Umowie Międzynarodowego Przewozu Drogowego Towarów (CMR). Zgodnie z art. 23 ust. 3 Konwencji wysokość odszkodowania ograniczona jest do wartości 8,33 SDR za 1 kilogram brakującej wagi brutto – i tak wyliczone odszkodowanie strona powodowa otrzymała.
Sąd Okręgowy ustalił, że od 2012 r. strony współpracowały ze sobą i w ramach tej współpracy powodowa spółka zlecała pozwanej przewóz towarów we wskazane miejsca. Szczegóły dotyczące poszczególnych zleceń, takie jak miejsce przeznaczenia, waga przewożonego towaru oraz stawka wynagrodzenia ustalane były każdorazowo telefonicznie bądź e-mailowo. Nie były składane formalne zlecenia przewozu ani nawet nie określano jakiego rodzaju towar ma być przewożony. Podawano jedynie jego gabaryt. Zlecenia nie były realizowane w sposób regularny; przewozy odbywały się w zależności do potrzeb, czasem kilka, czasem kilkanaście razy w tygodniu. Nie było też żadnych wskazówek co do sposobu transportu, sposobu zabezpieczeń oraz wskazań dotyczących wyboru parkingów strzeżonych. Każdy klient był informowany o możliwości zawarcia umowy ubezpieczenia; strona powodowa nigdy nie zlecała takiej usługi. Strona powodowa nie miała wiedzy dotyczącej tego, kto faktycznie przewozi ładunek - kwestia ta była pozostawiona stronie pozwanej.
W dniu 20 marca 2019 r. strona pozwana otrzymała zlecenie przewozu do Wielkiej Brytanii ładunku - tuszy o łącznej wartości 31.467,50 euro, t.j. 135.121,45 zł. Przesyłka została umieszczona na 1 europalecie, wystawiono Międzynarodowy Samochodowy List Przewozowy CMR.
W trakcie realizacji przewozu, podczas postoju samochodu w pobliżu miejsca rozładunku, w nocy, doszło do kradzieży przesyłki. O zdarzeniu został poinformowany zlecający transport oraz policja.
W dniu 17 czerwca 2019 r. strona powodowa zgłosiła stronie pozwanej reklamację, jednocześnie wzywając do zwrotu pozostałej wartości przesyłki, tj. 111.885,54 zł. Pismem z dnia 5 lipca 2019 roku strona pozwana wskazała, że proces likwidacji szkody w TU (...) jest nadal w toku, w związku z czym do momentu wydania decyzji dotyczącej wypłaty odszkodowania konieczne jest wstrzymanie się z podejmowaniem jakichkolwiek innych działań w tej sprawie. W dniu 10 września 2019 r. TU (...) ostatecznie odmówiło wypłaty odszkodowania.
Pismem z 27 września 2019 roku strona powodowa ponownie wezwała stronę pozwaną do zapłaty kwoty 111.885,54 zł Po złożeniu reklamacji u przewoźnika R. C. (...) w dniu 16 października 2019 roku strona pozwana uzyskała odpowiedź, że zgodnie z art. 23 ust. 3 Konwencji o Umowie Międzynarodowego przewozu Drogowego Towarów CMR, należne odszkodowanie w niniejszej sprawie nie może przekroczyć 43,82 zł (5,26 zł x 8,33 SDR) za 1 kilogram, a to przy wadze utraconego towaru – 270 kg oznacza, że maksymalna wartość odszkodowania to 11.831,40 zł i w takim zakresie uznaje reklamację.
W rezultacie, strona pozwana w poinformowała powódkę, że uznaje odszkodowanie do w/w wysokości i wpłaciła tą kwotę na rachunek strony powodowej.
W tym stanie rzeczy Sąd Okręgowy uznał zgłoszone roszczenie za nieuzasadnione.
Sąd ocenił, że strony łączyła umowa przewozu, o której mowa w art. 794 k.c. Poczynił przy tym rozważania co do elementów odróżniających przedmiotową umowę od umowy spedycji. Podkreślił przy tym, że w przypadku umowy stron nie zostały określone precyzyjnie obowiązki spedytora, których treść powinna pozostawać w funkcjonalnym związku z treścią zlecenia spedycyjnego sformułowanego przez dającego zlecenie spedycyjne. Nie wykazanie tych okoliczności zadecydowało o identyfikacji łączącego strony stosunku prawnego jako przewozu.
Sąd wskazał nadto, że strona pozwana była w stosunku do powodowej spółki przewoźnikiem umownym. Na rynku transportowym powszechną praktyką jest bowiem zlecanie wykonania przewozu innym przewoźnikom, co powoduje, że podmiot zlecający wykonanie przewozu podwykonawcy staje się przewoźnikiem umownym, a przewoźnik, który wykonuje transport – przewoźnikiem faktycznym. W tym stanie rzeczy zasadna jest ocena, że przyjęcie zlecenia transportowego i następnie przekazanie zlecenia do wykonania innemu podmiotowi nie jest organizacją przewozu, a jedynie wyznaczeniem podwykonawcy do wykonania zleconego zadania.
Następnie Sąd I instancji odwołał się do art. 3, art. 17 i art. 23 ust.3 mającej w sprawie zastosowanie Konwencji o Umowie Międzynarodowego Przewozu Drogowego Towarów (CMR) i doszedł do wniosku, iż jakkolwiek strona pozwana, jako przewoźnik umowny, ponosi odpowiedzialność za zaistniałą szkodę, to wartość należnego stronie powodowej odszkodowania ograniczona jest (zgodnie z art. 23 ust.3 Konwencji) do wysokości 8,33 jednostki rozrachunkowej (SDR) za 1 kilogram brakującej wagi brutto. W związku z tym w niniejszej sprawie wartość odszkodowania została ustalona na kwotę 11.831,40 zł i wypłacona stronie powodowej.
Co do żądania zapłaty odsetek ustawowych za opóźnienie w transakcjach handlowych na podstawie przepisów ustawy z dnia 8 marca 2013 r. o przeciwdziałaniu nadmiernym opóźnieniom w transakcjach handlowych, Sąd podzielił stanowisko strony pozwanej, iż jest ono bezzasadne, ponieważ dochodzone w niniejszym postępowanie roszczenie to odszkodowanie, a nie wynagrodzenie za dostawę towaru lub wykonanie usługi w transakcji handlowej (art. 4 pkt. 1 ww. ustawy).
Od powyższego orzeczenia, zaskarżając wyrok w całości, apelację wniosła strona powodowa, kwestionując w pierwszym rzędzie ocenę, że łącząca strony umowa była umową przewozu, a nie spedycji. W ocenie apelującej, konsekwencją prawidłowej identyfikacji przedmiotowego stosunku prawnego winno być zasądzenie odszkodowania w pełnej wysokości, bez ograniczenia wynikającego z art. 23 ust.3 CMR, skoro w takim przypadku przepisy Konwencji nie miałyby w sprawie zastosowania. W tym zakresie strona apelująca podniosła zarzuty dokonania błędnych ustaleń faktycznych w zakresie szczegółowo opisanym w apelacji, jak też zarzuty naruszenia przepisów prawa materialnego tj. art. 774 k.c., art. 799 k.c. i art. 23 ust.3 Konwencji o Umowie Międzynarodowego Przewozu Drogowego Towarów (CMR).
Powodowa spółka zarzuciła także, że nawet przy przyjęciu, iż strony łączyła umowa przewozu, to i tak dochodzone odszkodowanie winno być zasądzone w całości, skoro w sprawie spełnione były przesłanki niezastosowanego przez Sąd art. 29 ust. 1 i 2 Konwencji (CMR).
Wreszcie, powodowa spółka zarzuciła nie rozpoznanie istoty sprawy.
Strona apelująca wniosła o zmianę zaskarżonego wyroku poprzez zasądzenie od strony pozwanej na jej rzecz kwoty 100.054,14 zł z odsetkami ustawowymi za opóźnienie w transakcjach handlowych od dnia 27 czerwca 2019 r. Wniosła o zasądzenie kosztów postępowania za obie instancje.
Strona pozwana wniosła o oddalenie apelacji i zasądzenie kosztów postępowania apelacyjnego.
Sąd Apelacyjny zważył, co następuje.
Apelacja powodowej spółki jest usprawiedliwiona. Nie ma jednak racji apelująca o ile twierdzi, iż Sąd I instancji nie rozpoznał istoty sprawy.
W rozumieniu kodeksowym (art. 386 § 4 k.p.c.) nierozpoznanie istoty sprawy oznacza stan, w którym sąd I instancji oddalił powództwo z uwagi na stwierdzenie istnienia przesłanki unicestwiającej roszczenie, czego konsekwencją jest to, że nie rozpoznał merytorycznie podstaw powództwa. Chodzi zatem o sytuację, gdy rozstrzygnięcie sądu I instancji nie odnosi się do tego, co było przedmiotem sprawy oraz gdy sąd zaniechał zbadania materialnej podstawy żądania lub merytorycznych zarzutów strony, bezpodstawnie przyjmując, że istnieje materialnoprawna lub procesowa przesłanka niwecząca lub hamująca roszczenie. Nierozpoznanie istoty nie zachodzi natomiast wówczas, gdy sąd rozstrzygnął o przedmiocie sprawy, tyle, że w sposób nieadekwatny do żądania strony. W szczególności stan taki nie ma miejsca, gdy – w ocenie skarżącego – sąd nie uwzględnił wszystkich okoliczności faktycznych sprawy, zaniechał wyjaśnienia mających mieć znaczenie faktów, czy też dopuścił się innych błędów przy orzekaniu.
Zważyć zatem należy, że powodowa spółka (...) zgłosiła w pozwie roszczenie o zapłatę odszkodowania, odwołując się do określonych faktów, a spór w sprawie dotyczył kwalifikacji łączącego strony stosunku prawnego i wynikających stąd konsekwencji. Dla wyjaśnienia sprawy Sąd I instancji przeprowadził postępowanie dowodowe, poczynił adekwatne ustalenia faktyczne, które następnie ocenił w świetle przesłanek wynikających z treści art. 774 k.c., art. 794 k.c. oraz przepisów Konwencji o Umowie Międzynarodowego Przewozu Drogowego Towarów (CMR). Orzekł zatem merytorycznie o zgłoszonym roszczeniu. To, że nie podzielił w tym zakresie argumentów strony powodowej nie uprawnia wnioskowania, iż nie orzekł o istocie sprawy, a jedynie daje podstawy do podniesienia adekwatnych zarzutów naruszenia konkretnych przepisów prawa procesowego bądź materialnego – co strona apelująca uczyniła.
Istota problemu występującego w niniejszej sprawie sprowadza się do kwalifikacji łączącego strony stosunku prawnego. Strona pozwana nie kwestionuje bowiem własnej odpowiedzialności za szkodę, jaką poniosła powodowa spółka w związku z towaru - co znalazło także wyraz w wypłacie przez pozwaną odszkodowania wyliczonego w oparciu o art. 23 ust.3 Konwencji CMR. Zidentyfikowanie umowy zawartej przez strony jako umowy przewozu skutkuje bowiem zastosowaniem w sprawie przepisów w/w Konwencji, przewidującej ograniczenie wysokości odszkodowania. Przy kwalifikacji umowy jako spedycji w sprawie znalazłyby zastosowanie przepisy kodeksu cywilnego, a w związku z tym stronie powodowej należałoby się odszkodowanie w pełnej wysokości, bez przedmiotowego ograniczenia.
Przechodząc do podniesionych w apelacji zarzutów, przyznać należy rację stronie powodowej, że zgromadzony w sprawie materiał dowodowy dawał podstawę do poczynienia dalej idących ustaleń faktycznych. Podzielając zatem ustalenia dokonane w pierwszej instancji, sprowadzające się do przywołania podstawowych faktów, ustalenia te należy uzupełnić poprzez wskazanie dalszych okoliczności trafnie wyeksponowanych w apelacji.
I tak, nie budzi wątpliwości, że pozwana spółka w dacie zlecenia nie posiadała licencji przewoźnika, jak też faktycznie nie dysponowała pojazdami pozwalającymi na samodzielną realizację przewozu. Reklamowała się także jako firma specjalizująca się w spedycji m.in. drogowej oraz świadcząca kompleksowe rozwiązania logistyczne w sektorze transportu ładunków. Spółka (...) nigdy samodzielnie nie przewoziła towarów, zawsze posługując się podmiotami trzecimi jako przewoźnikami.
Przedmiotowe okoliczności są w istocie niesporne. Nadto okoliczność, iż pozwana nie dysponowała własnymi środkami transportu znajduje potwierdzenie w dowodach osobowych, w tym zeznaniach pracownika pozwanej G. D. (k. 230).
Dalej, wystawiając fakturę za usługę pozwana wskazała, iż zaplata należy się za „organizację transportu drogowego” – podobnie jak i przy innych zleceniach wykonywanych w ramach wieloletniej współpracy stron (okoliczność niesporna).
W liście przewozowym jako nadawca przesyłki figurowała powodowa spółka (...), zaś jako przewoźnik wskazany był R. C. (k. 35).
W ramach stałej współpracy stron zlecenia dokonywane były telefonicznie bądź mailowo. Sporny transport zlecono mailem informując pracownika pozwanej spółki o wadze towaru, w odpowiedzi wskazano datę odbioru i wysokość stawki, w tym uzgodniono jaką wagę wpisać w CMR.
Współpraca między stronami polegała na organizowaniu przez pozwaną transportów dla firmy (...), a zadaniem pozwanej było poszukiwanie przewoźnika i zorganizowanie transportu. Przeważnie, tak jak i w przypadku spornego transportu, towar był odbierany od strony powodowej, a następnie zatrudniony przez pozwaną przewoźnik dokonywał przeładowania towaru na inny samochód, którym dokonywano dostawy do punktu docelowego.
Powyższe okoliczności wynikają tak z przedłożonych do akt dokumentów, jak i dowodów osobowych. W szczególności z zeznań pracownika strony pozwanej G. D. wprost wynika, iż zadaniem spółki (...) było zorganizowanie transportu. Świadek opisał czynności, jakie w ramach zlecenia (i pozostałych zleceń) były dokonywane. Wprost wskazał, iż działalność spółki (...) „była czystą spedycją”. Podobne w swej treści zeznania, kwalifikujące rolę pozwanego jako spedytora, złożył T. K. – co zasadnie eksponuje w apelacji strona powodowa.
W tym stanie rzeczy zasadna jest ocena, że strony łączyła umowa spedycji.
Zgodnie z art. 774 k.c., przez umowę przewozu przewoźnik zobowiązuje się w zakresie działalności swego przedsiębiorstwa do przewiezienia za wynagrodzeniem osób lub rzeczy. Celem umowy przewozu jest zatem przemieszczenie (dowiezienie) rzeczy lub osób do drugiego miejsca przy użyciu środków transportu, a do essentialia negotii tej umowy należą: przedmiot przewozu (osoby, rzeczy ruchome), cena, oraz trasa przewozu.
Z kolei przez umowę spedycji (art. 794 k.c.) spedytor zobowiązuje się za wynagrodzeniem w zakresie działalności swego przedsiębiorstwa do wysyłania lub odbioru przesyłki albo do dokonania innych usług związanych z jej przewozem, przy czym spedytor może występować w imieniu własnym albo w imieniu dającego zlecenie. Istotą zatem usługi spedycyjnej jest zorganizowanie przewozu tj takie wykonanie czynności towarzyszących przewozowi (usług pomocniczych), aby odbył się on bez komplikacji i w przewidzianym terminie. Do essentialia negotii umowy spedycji należy określnie przesyłki, rodzaju i zakresu usługi spedycyjnej oraz wynagrodzenia spedytora.
Zważyć jednak należy, że o kwalifikacji danej czynności jako spedycyjnej decyduje dopiero kontekst organizacji procesu przewozowego danej przesyłki. Przedmiotem usługi spedycyjnej jest bowiem zorganizowanie wysłania przesyłki, ale zakres czynności towarzyszących przewozowi może być różny i obejmować zarówno zorganizowanie wysłania przesyłki albo jej odebrania (bądź i wysłania i odebrania), jak i szereg innych usług związanych z przewozem występujących równolegle ze świadczeniem usługi w zakresie wysłania lub odbioru przesyłki. Wysłanie przesyłki obejmuje sytuacje, w których na podstawie konkretnego zlecenia spedycyjnego spedytor zobowiązuje się co najmniej do zawarcia na rachunek zleceniodawcy umowy przewozu. Odebranie przesyłki sprowadza się do dokonania przez spedytora – na podstawie konkretnego zlecenia spedycyjnego – czynności prawnych odbiorcy przesyłki w rozumieniu przepisów przewozowych. Określenie „inne usługi” obejmuje grupę różnych czynności współwystępujących z wysłaniem lub odbiorem przesyłki.
W tym stanie rzeczy, w świetle dokonanych ustaleń oraz poczynionych wyżej rozważań, w pierwszej kolejności wskazać należy, że identyfikację treści łączącego strony stosunku prawnego utrudnia fakt, iż tak w ramach kilkuletniej współpracy stron, jak i przy dokonywaniu poszczególnych zleceń, strony nie określiły pisemnie w sposób szczegółowy zakresu i przedmiotu usługi. Tym niemniej okoliczności faktyczne sprawy przekonują, iż w ramach stosunków umownych zadaniem strony pozwanej nie było li tylko wykonanie usługi przewozu, lecz dokonanie czynności spedycyjnych rozumianych jako zorganizowanie transportu.
Przede wszystkim wskazać należy, że spółka (...) nigdy nie trudniła się wykonywaniem usług przewozowych – nie posiadała licencji przewoźnika, nie dysponowała środkami transportu, nie dokonywała bezpośrednio przewozu we własnym zakresie. Wprost reklamowała się jako spółka świadcząca usługi spedycyjne. Tak też własne zadania identyfikowali pracownicy pozwanej, skoro – jak podał świadek D. – jego zadaniem było zorganizowanie transportu, a zadania w tym zakresie związane były ze znalezieniem przewoźnika, zorganizowanie odbioru towaru i ewentualnie zlecenie przeładunku towaru u przewoźnika. Okoliczności te musiały być znane stronie powodowej, w szczególności, że pozwana nie świadczy usług przewozowych.
Taka ocena znajduje potwierdzenie w praktyce wykonywania zleceń, w tym w fakcie wystawiania rachunku za „zorganizowanie transportu” a nie za „przewóz” oraz umieszczeniu w liście przewozowym jako przewoźnika podmiotów trzecich.
Świadek D. opisał też czynności, które zwykle wykonywał dla realizacji zleconej usługi – poszukiwał przewoźnika, wysyłał samochód od przewoźnika po odbiór towaru, zaś sam towar był następnie przeładowywany na inny samochód przewoźnika. Uzyskiwał przy tym uprzednio informację o towarze, w tym jego wadze. Fakt, iż z usługą nie wiązały się inne czynności, w tym związane z ubezpieczeniem towaru, nie niweczy tego, iż zadaniem pozwanej spółki było zorganizowanie transportu towaru, a nie wyłącznie jego przewóz. To pozwana spółka organizowała odbiór towaru celem jego transportu.
W tym stanie rzeczy zasadne jest zakwalifikowanie spornego stosunku prawnego jako umowy spedycji, do której zastosowanie znajdują przepisu art. 794 i nast. k.c.
Zgodnie z art. 799 k.c. spedytor jest odpowiedzialny za przewoźników i dalszych spedytorów, którymi posługuje się przy wykonaniu zlecenia, chyba że nie ponosi winy w wyborze. Przedmiotowy przepis wprowadza wzruszalne domniemanie zawinienia spedytora w wyborze, przenosząc na niego ciężar dowodu (art. 6 k.c.). Tym samym spedytor może uwolnić się od odpowiedzialności za działania przewoźnika jedynie pod warunkiem wykazania, że nie ponosi winy za wybór przewoźnika. Takich okoliczności pozwana spółka nie tylko nie wykazała, lecz nawet nie podniosła twierdzeń, iż przedmiotowej winy nie ponosi. Nie budzi także wątpliwości odpowiedzialność samego przewoźnika za utratę towaru, skoro tak przewoźnik w stosunku do pozwanej spółki, jak i strona pozwana wobec powoda przyjęli odpowiedzialność za szkodę spółki (...) za utracony towar.
W tym stanie rzeczy roszczenie powoda jest uzasadnione.
W sprawie nie było sporu co do wartości utraconego towaru, a w związku z tym nie budzi wątpliwości zasadność zgłoszonego roszczenia w zakresie całości dochodzonej pozwem kwoty. Podobnie, zasadne jest roszczenie o zasądzenie odsetek od tej kwoty za wskazany w pozwie okres, przy czym Sąd Apelacyjny uznał, iż stronie powodowej należą się odsetki ustawowe za opóźnienie (art. 481 k.c.).
Nie było bowiem uzasadnione roszczenie strony powodowej w tym zakresie, w którym domagała się ona zasądzenia odsetek ustawowych za opóźnienie w transakcjach handlowych. W tej części podzielić należy argumentację Sądu I instancji, iż dochodzone w niniejszym postępowaniu roszczenie ma charakter odszkodowawczy, a przewidziane ustawą z dnia 8 marca 2013 r. o przeciwdziałaniu nadmiernym opóźnieniom w transakcjach handlowych odsetki należą się wyłącznie za wynagrodzenie za dostawę towaru lub wykonanie usługi w transakcji handlowej (art. 4 pkt. 1 w/w ustawy).
Powyższe rozważania czynią, że bezprzedmiotowy jest zarzut naruszenia art. 29 ust. 1 i 2 Konwencji (CMR).
Biorąc powyższe pod uwagę Sąd Apelacyjny, na podstawie art. 386 § 1 k.p.c. i art. 385 k.p.c., orzekł jak w sentencji, o kosztach procesu za postępowanie przed Sądem I instancji orzekając na podstawie art. 98 § 1 k.p.c.
O kosztach postępowania apelacyjnego - uznając, że powodowa spółka wygrała sprawę ulegając przeciwnikowi tylko w nieznacznej części – Sąd Apelacyjny orzekł na podstawie art. 100 zd. 2 k.p.c. i art. 98 § 1 1 k.p.c. w zw. z art. 391 § 1 k.p.c. Na zasądzone koszty składa się kwota opłaty od apelacji (5.003 zł) oraz kwota opłaty z tytułu wynagrodzenia pełnomocnika (4.050 zł), ustalona zgodnie z § 2 pkt 6 w zw. z § 10 ust.1 pkt 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie (t. jedn. Dz.U. z 2023 r., poz. 1964).