Pełny tekst orzeczenia

S
ygn. akt I C 1109/21 upr



WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ


Dnia 5 października 2023 roku



Sąd Rejonowy w Rybniku I Wydział Cywilny

w składzie następującym:

Przewodniczący : Sędzia Ewa Buczek-Fidyka

Protokolant: Starszy protokolant sądowy Antonina Hendzel




po rozpoznaniu w dniu 5 października 2023 r. w Rybniku

na rozprawie

sprawy z powództwa Agencji (...) Spółki z ograniczoną odpowiedzialnością z siedzibą w B.

przeciwko Towarzystwu (...) z siedzibą w W.

o zapłatę

zasądza od pozwanego na rzecz powoda kwotę 583,76 zł (pięćset osiemdziesiąt trzy złote siedemdziesiąt sześć groszy) z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia
4 sierpnia 2019r.,

oddala powództwo w pozostałej części,

koszty procesu wzajemnie znosi pomiędzy stronami,

nakazuje pobrać od powoda na rzecz Skarbu Państwa- Sądu Rejonowego w Rybniku kwotę 1873,68 zł (tysiąc osiemset siedemdziesiąt trzy złote sześćdziesiąt osiem groszy) tytułem nieuiszczonych kosztów sądowych,

nakazuje pobrać od pozwanego na rzecz Skarbu Państwa- Sądu Rejonowego w Rybniku kwotę 1413,48 zł (tysiąc czterysta trzynaście złotych czterdzieści osiem złotych) tytułem nieuiszczonych kosztów sądowych.





Sygn. akt I C 1109/21


UZASADNIENIE

wyroku z dnia 5 października 2023 r.


Pozwem wniesionym dnia 9 czerwca 2021 r. powód Agencja (...) sp. z o. o. w B. wniósł o zasądzenie od pozwanego Towarzystwa (...) z siedzibą w W. kwoty 1.328,40 zł wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 4 sierpnia 2019 r. do dnia zapłaty oraz kosztów postępowania, w tym kosztów zastępstwa procesowego. Powód powołał się na nabytą wierzytelność odszkodowawczą dotyczącą zdarzenia szkodzącego z dnia 3 maja 2018 r., za które w jego ocenie pozwany jest odpowiedzialny jako ubezpieczyciel (k. 3-5).

W odpowiedzi na pozew pozwany wniósł o oddalenie powództwa w całości oraz o zasądzenie na swoją rzecz od powoda kosztów procesu. Pozwany zakwestionował wystąpienie szkody, wskazując na brak legitymacji procesowej po stronie powoda, argumentując, że cedentowi wierzytelności, tj. Powiatowi (...), nie przysługiwał status poszkodowanego. W ocenie pozwanego koszty związane z utrzymaniem porządku na jezdni po kolizji nie mogą stanowić szkody, ponieważ konieczność ich ponoszenia wynika ze zleconych stosownie do art. 20 pkt. 4 ustawy o drogach publicznych powiatowi zadań publicznych. Pozwany zakwestionował również roszczenie co do wysokości, kwestionując kosztorys sporządzony przez powoda, który wykracza poza ekonomicznie uzasadnione koszty naprawy, a nadto obejmował zawyżone stawki (k. 32-38).


Sąd ustalił następujący stan faktyczny:

W dniu 29 czerwca 2018 r. Powiat (...) – Zarząd Dróg Powiatowych zawarł z powodem Agencją (...) sp. z o.o. w B. umowę w zakresie usługi obejmującej usuwanie skutków wypadku i kolizji drogowych na drogach powiatowych będących w zarządzenie Powiatu (...) i drogach wojewódzkich w stosunku do których Powiat (...) wykonuje zadania letniego i zimowego utrzymania dróg w oparciu o porozumienie zwarte pomiędzy Powiatem (...) a Województwem (...). Strony umówiły się, że zamawiający – Powiat (...) nie będzie obciążony przez (...) sp. z o.o. w B. żadnymi kosztami związanymi z wykonywaniem przedmiotu umowy nawet w przypadkach nieustalenia sprawcy wypadku lub nieposiadania polisy OC przez sprawcę wypadku. W związku z wykonaniem przedmiotu umowy Wykonawca będzie dochodzić odszkodowania w wysokości odpowiadającej poniesionym kosztom wykonanej usługi, bezpośrednio od ubezpieczyciela, z którym sprawca zdarzenia drogowego zawarł umowę ubezpieczenia OC posiadaczy pojazdów mechanicznych (§ 3 umowy).

(dowód: umowa k. 9-11)

Dnia 3 maja 2018 r. około godz. 16:00 kierujący samochodem R. (...) o nr rej. (...), ubezpieczonym w pozwanym Towarzystwu (...) w W., spowodował kolizję drogową w Ś. na ul. (...). Wskutek kolizji doszło do ułamania się elementów samochodu wykonanych z tworzyw sztucznych i szkła.

(fakty bezsporne, nadto dowód: kosztorys powykonawczy k. 17; zdjęcia na płycie CD k. 14)

W związku z tym ok. godz. 16:20 na miejsce zdarzenia przyjechał dwuosobowy zespół pracowników powoda, świadczący w tamtym okresie usługi polegające na sprzątaniu pozostałości po kolizjach drogowych. Zabezpieczywszy fragment jezdni pracownicy uprzątnęli elementy samochodu wykonane z tworzyw sztucznych i szkła na łącznej powierzchni ok. 20 m 2. Po wykonaniu zadania zespół udokumentował podjęte działania w raporcie.

(dowód: zdjęcia na płycie CD k. 14; kosztorys powykonawczy k. 17; formularz dokumentacji interwencji k. 16)

Powód Agencja (...) sp. z o.o. w B. za wykonaną usługę porządkową, zabezpieczenie i naprawę drogi wystawił w dniu 31 maja 2018 r. fakturę VAT na kwotę 1328,40 zł.

(dowód: faktura k. 15)

Pismem z dnia 2 lipca 2019 r. powód zgłosił powstanie szkody pozwanemu i wezwał do wypłaty odszkodowania w kwocie 1328,40 zł.

(dowód: wezwanie z potwierdzeniem nadania k. 12-13; druk zgłoszenia szkody z dokumentacją zdjęciową k. 48-57)

Pozwany odpowiadając na powyższe wezwanie wskazał, iż w jego ocenie powód nie wykazał podstawy prawnej uzasadniającej jego roszczenie, bowiem pełnomocnictwo do działania w imieniu zarządcy w sprawach usuwania skutków wypadków nie uprawnia do dochodzenia odszkodowania.

(dowód: pismo pozwanego k. 20, k. 44-45)

Pismem z dnia 12 sierpnia 2019 r. powód odwołał się od decyzji pozwanego i ponownie wezwał go do zapłaty kwoty 1328,40 zł. Pozwany nie uwzględnił odwołania, ponownie podnosząc brak legitymacji powoda do występowania z roszczeniem.

(dowód: odwołanie wraz z potwierdzeniem nadania k. 21-23; korespondencja stron k. k. 24-25, k. 46-47)

Dnia 10 maja 2021 r. powód zawarł z Powiatem (...) umowę cesji, na mocy której nabył wierzytelność wobec pozwanego powstałą na skutek powyższego zdarzenia drogowego.

(dowód: umowa cesji wierzytelności k. 18; uchwała nr 265/LX/20 k. 19; uchwała nr 406/LXXXIX/21 k. 66)

Uprzątnięcie odpadów powstałych wskutek zdarzenia drogowego z dnia 3 maja 2018 r. zapobiegło możliwości powstania szkód u innych uczestników ruchu, a zatem zapobiegło również powstaniu szkody w większym rozmiarze.

Kwota 583,76 zł odpowiadała rzeczywistej wartości specjalistycznych usług wykonywanych przez powoda w ramach prowadzonej działalności gospodarczej i w pełni odpowiadała kosztom przywrócenia nawierzchni jezdni drogi do stanu sprzed kolizji, który zapewniał bezpieczeństwo innym użytkownikom ruchu. Na powyższą kwotę złożyły się:

- 185 zł dojazd do miejsca zdarzenia;

- 122,50 zł koszty pracy 2 operatorów w okresie 0,5 godziny;

- 8,90 zł koszty stałe materiałowe związane z interwencją;

łącznie 316,40 zł netto. Stawkę powyższą należało powiększyć o dodatek za pracę w niedzielę i święta w wysokości 50% wynagrodzenia z uwagi na wykonanie pracy w dniu 3 maja 2018 r. będący dniem wolnym od pracy. Uzasadniony ekonomicznie koszt usunięcia szkody wynosił więc 474,60 zł netto (316,40 zł x 50% + 316,40 zł), co dawało kwotę 583,76 zł brutto.

Do usunięcia szkody nie było niezbędne użycie ciężkiego sprzętu specjalistycznego.

(dowód: opinia biegłego z zakresu techniki samochodowej G. S. k. 76-82; opinia uzupełniająca pisemna biegłego z zakresu techniki samochodowej G. S. k. 102-105; opinia uzupełniająca ustna biegłego z zakresu techniki samochodowej G. S. k. 179-180; opinia biegłego z zakresu techniki samochodowej P. B. k. 210-215; opinia uzupełniająca biegłego z zakresu techniki samochodowej P. B. k. 235-240)

Obliczając koszty wykonania usług Sąd oparł się na opinii biegłych sądowego z zakresu ruchu drogowego. Strona powodowa składała wprawdzie zastrzeżenia do powyższej opinii, jednakże w ocenie Sądu biegły odpowiedział na nie wyczerpująco w drodze opinii uzupełniającej. Kwestionowanie przez powoda stawek za poszczególne prace nie może się ograniczać jedynie do zarzucania biegłemu istnienia na rynku firm wykonujących dane usługi po kosztach wyższych, aniżeli te wskazane w opinii. Zasadniczo bowiem w sprawach dotyczących odszkodowań, w szczególności w odniesieniu do wypadków komunikacyjnych, biegli oraz sąd dokonują ustalenia wysokości kosztów niezbędnych i ekonomicznie uzasadnionych (por. uchwała SN z dnia 6 października 2022 r. III CZP 119/22). Nie sposób zatem czynić biegłemu zarzutu z tytułu wskazania stawek niższych niż te stosowane przez powoda tylko dlatego, że istnieją na rynku firmy wykonujące dane czynności za wyższą cenę. Ekonomicznie uzasadniony koszt oznacza wyważenie wydatków pomiędzy zbyt niskimi a zawyżonymi w nieuzasadniony sposób. Skoro zatem na rynku prowadzą również działalność firmy, których stawki odpowiadają tym wskazanym w opinii biegłego, uzasadnionym jest stwierdzenie że mają one charakter stawek rynkowych.

Wyjaśnienia w tym zakresie wymaga również wzajemny stosunek opinii wydanych przez dwóch biegłych, tj. G. S. oraz P. B.. W pierwszej kolejności wymaga podkreślenia iż koszty szacowane jako niezbędne do usunięcia zanieczyszczeń po kolizji z dnia 3 maja 2018 r. – pomijając zagadnienie dodatku za pracę w święto – były zbliżone do siebie w opinii obydwóch biegłych. Biegły G. S. wskazał bowiem na kwotę 316,40 zł netto (389,17 zł brutto – k. 81), zaś biegły P. B. na kwotę 356,70 zł brutto (k. 215). W świetle powyższego Sąd nie widział podstaw do uwzględnienia składanych przez stronę powodową zastrzeżeń. Sąd nie jest władny, co istotne, ocenić warstwy merytorycznej opinii biegłego w zakresie posiadanej przez niego wiedzy specjalistycznej; może on jedynie dostrzegać sprzeczności logiczne w wydanej opinii lub też oczywiste nieścisłości. Sąd dostrzegł że biegły G. S. dokonał szacunkowego wyliczenia kosztów prac wykonywanych przez powoda posługując się danymi które można by określić jako ogólną kalkulację kosztów w branży w której działalność prowadzi powód. Podkreślenia wymaga jednak że biegły P. B. powołał się na cenniki stosowane przez inne firmy prowadzące działalność na tożsamym rynku usług i wskutek tego doszedł do zbliżonych (praktycznie tożsamych) wyników. Biegli dokonali zatem kalkulacji opierając się na zróżnicowanych metodach, przy czym doprowadziły one do ustalenia należności przysługującej powodowi w zbliżonej wysokości. Sprzeczne z zasadami logiki życiowego byłoby przyjęcie jakoby dwóch biegłych, wydających opinię z wykorzystaniem zróżnicowanej metodologii doszło do wniosków zbliżonych a zarazem całkowicie – jak twierdzi powód – niezgodnych z rzeczywistymi kosztami usunięcia szkody. Przeciwnie, należało przyjąć że zarówno szacowanie kosztów (w opinii biegłego G. S.) jak i ustalenie ich metodą porównawczą (w opinii biegłego P. B.) doprowadziło do wykazania iż stawki stosowane przez powoda są zawyżone, wykraczają zatem poza niezbędne i uzasadnione ekonomicznie czynności zmierzające do usunięcia szkody.

Istotne dla uznania opinii biegłych za wiarygodne były również kosztorysy przedstawione przez samego powoda, jak i treść składanych przez niego zastrzeżeń do opinii biegłych. Niezasadnym było bowiem przykładowo polemizowanie z opiniami w zakresie w jakim nie obejmowały one kosztów utylizacji odpadów, skoro nawet sam powód nie wskazał w kosztorysie jakoby wydatki takowe poniósł lub też wkalkulował je w jakikolwiek etap swej usługi. Zgodnie z kosztorysem (k. 17v) utylizacja materiału uwzględniana jest jedynie w wypadku usuwania z jezdni płynów (poz. 6 tabeli), co w niniejszej sprawie nie miało miejsca. Podobnie też Sąd nie uznał za uzasadnione uwzględnienia kosztów zabezpieczenia miejsca zdarzenia w ryczałtowej, niepopartej żadnymi wyliczeniami kwocie. Powód powoływał się w pismach procesowych (k. 95) na czynności złożone, takie jak ustawienie oznakowania poziomego oraz oświetlenia, kierowanie ruchem, oczekiwanie na możliwość wejścia na teren działania. Zważywszy na fakt że całość interwencji łącznie z dojazdem obejmowała okres od godziny 16:20 do 17:10 nie jest możliwe ażeby w tak krótkim czasie pracownicy powoda dokonywali jednoczesnego rozstawienia znaków, kierowania ruchem, rozstawienia pojazdu i nadto oczekiwali na możliwość wejścia na teren działania. Przyjąć zatem należało że opinie biegłych słusznie wykazały czas ten jako zawyżoną.

Sąd zdecydował ostatecznie że bardziej adekwatne do stanu faktycznego niniejszej sprawy są wyliczenia biegłego G. S., o czym zdecydowało uwzględnienie przez tegoż biegłego dodatku za pracę w porze nocnej i w święta. Dodatek takowy jednoznacznie wynika z przepisu art. 151 1 k.p., gdzie jako podstawę do wypłaty dodatku wskazuje się m.in. prace wykonywane w niedziele i święta. Fakt że dzień 3 maja jest dniem świątecznym, ustawowo wolnym od pracy, jest faktem powszechnie znanym i bezspornym. W tym zakresie więc wnioski zawarte w opinii biegłego P. B. zdaniem Sądu zbyt dalece ingerują w sferę oceny dowodów. Biegły odnosił się bowiem do rozkładu czasu pracy obowiązującego u powoda czy też formy zatrudnienia pracowników (k. 239v-240), co w żaden sposób nie obejmuje zakresu wiadomości specjalnych, do których powinna ograniczać się opinia. Uznając zatem dodatek za pracę w dzień świąteczny za uzasadniony element poniesionych kosztów, Sąd w celu ustalenia wysokości należnego powodowi odszkodowania oparł się więc na treści opinii biegłego G. S..

Sąd z uwagi na dokonanie ustaleń co do uzasadnionych kosztów uprzątnięcia jezdni w oparciu o opinię biegłego, nie oparł ustaleń w tym zakresie na podstawie dokumentów prywatnych powoda, zawierających rozliczenie dokonanych czynności wraz z ich uzasadnieniem; dokumenty te posłużyły jedynie do ustalenia szczegółowego zakresu zdarzenia drogowego oraz podjętych w toku usuwania skutków tychże zdarzeń czynności.

Sąd nie poczynił ustaleń faktycznych na podstawie orzeczeń wydanych w innych sprawach (k. 139-144). Sąd nie jest związany ani ustaleniami faktycznymi poczynionymi w innej sprawie, ani poglądami prawnymi wyrażonymi w uzasadnieniu zapadłego wyroku (por. E. Marszałkowska-Krześ, I. Gil (red.), Kodeks postępowania cywilnego. Komentarz, Legalis/el, art. 365 Nb 5). Moc wiążąca w myśl art. 365 k.p.c. dotyczy zresztą tylko orzeczenia sądu, nie zaś jego uzasadnienia (m.in. wyroki SN z 13 stycznia 2011 r., III CSK 94/10; z 15 stycznia 2015 r., IV CSK 181/14; z 25 czerwca 2014 r., IV CSK 610/13; z 18 lipca 2019 r., I CSK 323/18). Podobnie też treść uchwały SN wraz z uzasadnieniem (k. 169-178) nie może stanowić podstawy ustaleń faktycznych Sądu orzekającego w niniejszej sprawie; stanowi ona jedynie część linii orzeczniczej czy też stanowisko judykatury, pozbawiona jest jednak mocy wiążącej dla innych składów orzekających.

Podobnie też podstawą ustaleń stanu faktycznego nie stał się dokument zawierający informację o wynikach kontroli prowadzonej przez Najwyższą Izbę Kontroli (k. 145-168), jako mogący mieć znaczenie co najwyżej pomocnicze. Nie sposób na podstawie dokonanych w innych jednostkach organizacyjnych kontroli wywodzić wniosków o zasadności roszczenia w niniejszej sprawie.

Sąd nie poczynił ustaleń faktycznych w oparciu o pismo Rzecznika (...) z dnia 15 czerwca 2020 r. zawierającego wyłącznie argumentację prawną odnoszącą się nadto do innej sprawy. Stanowisko odnoszące się do oceny prawnej zaistniałego w innej sprawie stanu faktycznego nie może mieć przełożenia na ustalenie faktów istotnych dla rozstrzygnięcia niniejszego postępowania.


Sąd zważył, co następuje:

Powództwo było częściowo zasadne.

Podstawą roszczenia powoda była zawarta przez pozwanego ze sprawcą zdarzenia drogowego z dnia 3 maja 2018 r. umowa ubezpieczenia. Poza sporem pozostawało przy tym iż to kierujący pojazdem R. (...) był sprawcą wypadku, a nadto iż był on związany z pozwanym umową ubezpieczenia OC.

Odpowiedzialność odszkodowawcza najogólniej rzecz ujmując, to zobowiązanie do spełnienia świadczenia zmierzające do naprawienia szkody, innymi słowy zaspokojenia uszczerbku powstałego w dobrach jednej osoby przez inny podmiot. (M. K. , Szkoda na mieniu i jej naprawienie. Wyd. 3, L./el 2021, Rozdział I § 1). Podmiotem zobowiązanym do naprawienia szkody nie musi być każdorazowo jedynie sprawca, gdyż polski porządek prawny przewiduje możliwość zobowiązania się do tego przez osobę trzecią. Wyrazem tego jest art. 821 § 1 k.c. regulujący umowę ubezpieczenia od odpowiedzialności cywilnej. Zgodnie z treścią tego przepisu przez umowę ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej ubezpieczyciel zobowiązuje się do zapłacenia określonego w umowie odszkodowania za szkody wyrządzone osobom trzecim, wobec których odpowiedzialność za szkodę ponosi ubezpieczający albo ubezpieczony. Niejako rozwinięcie przywołanej instytucji stanowi art. 19 ustawy z dnia 22 maja 2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych (dalej „u.o.o.”) pozwalający poszkodowanemu w związku ze zdarzeniem objętym umową ubezpieczenia obowiązkowego odpowiedzialności cywilnej na dochodzenie roszczeń bezpośrednio od zakładu ubezpieczeń oraz art. 34 u.o.o. wspomnianej ustawy, zgodnie z treścią którego z ubezpieczenia OC posiadaczy pojazdów mechanicznych przysługuje odszkodowanie, jeżeli posiadacz lub kierujący pojazdem mechanicznym są obowiązani do odszkodowania za wyrządzoną w związku z ruchem tego pojazdu szkodę, będącą następstwem śmierci, uszkodzenia ciała, rozstroju zdrowia bądź też utraty, zniszczenia lub uszkodzenia mienia.

Uwzględniając uwagi poczynione powyżej, pamiętać jednak trzeba że pociągnięcie ubezpieczyciela do odpowiedzialności wymagać zawsze będzie także wystąpienia ogólnych przesłanek odpowiedzialności odszkodowawczej, tj. zaistnienia bezprawnej szkody, zajścia zdarzenia, z którym ustawa wiąże powstanie odpowiedzialności po stronie dłużnika oraz związek między tym zdarzeniem a szkodą. Przy tego rodzaju odpowiedzialności zastosowanie znajdzie również art. 363 § 1 k.c. określający sposób naprawienia szkody.

Tym co komplikuje przedmiotową sprawę, a zarazem stanowi oś sporu między stronami, jest wystąpienie w niej pierwiastka publicznoprawnego. Do kolizji doszło bowiem na drodze publicznej. W związku z tym zastosowanie w sprawie ma art. 20 pkt. 4 ustawy z dnia 21 marca 1985 r. o drogach publicznych (dalej jako u.d.p.), zgodnie z którym utrzymanie części drogi, urządzeń drogi, budowli ziemnych, drogowych obiektów inżynierskich, znaków drogowych, sygnałów drogowych i urządzeń bezpieczeństwa ruchu drogowego, z wyjątkiem części pasa drogowego zajętej przez urządzenia służące do obsługi podróżnych stanowi obowiązek zarządcy drogi.

Rozstrzygnięcie niniejszej sprawy wymaga zatem postawienia odpowiedzi na dwa zasadnicze pytania, tj. czy wydatki na uprzątnięcie drogi po wypadku stanowią naprawienie szkody oraz czy do dochodzenia roszczenia odszkodowawczego ze wspomnianego tytułu powinno dojść na drodze cywilnej, czy też może jest to żądanie z zakresu prawa publicznego. W odniesieniu do pierwszej ze wskazanych kwestii Sąd a quo przyjmuje argumentację Sądu Najwyższego wyrażoną w uchwale z dnia 20 stycznia 2022 r., sygn. akt III CZP 9/22, podjętą w celu rozstrzygnięcia zagadnienia zbliżonego do analizowanego w niniejszej sprawie. W uzasadnieniu tego orzeczenia SN podkreślił, że oceniając wystąpienie szkody zbadać należy, czy dotknięty zdarzeniem szkodzącym składnik mienia nadaje się do wykorzystywania go zgodnie z jego przeznaczeniem. W sentencji omawianej uchwały odniesiono się bezpośrednio do zanieczyszczenia jezdni płynami silnikowymi; zdaniem SN nie ma wątpliwości co do tego, że droga zabrudzona płynami eksploatacyjnymi nie nadaje się do dalszego wykorzystywania zgodnie z jej przeznaczeniem. Powyższe wnioski można bezpośrednio przenieść na grunt niniejszej sprawy, bowiem ani jezdnia zabrudzona ani taka, na której pozostawione są pozostałe po kolizji plastikowe i szklane elementy samochodu nie nadaje się do normalnego użytku. W tożsamy sposób zresztą zagadnienie powyższe ocenił biegły z zakresu techniki motoryzacyjnej, podkreślając nadto że usunięcie odpadów powstałych w wyniku zdarzenia drogowego zapobiegło powstaniu szkody w większym rozmiarze, co tym bardziej potwierdza zasadność takiego działania. Czynności dokonywane przez pracowników powoda niewątpliwie należy w tym świetle zakwalifikować jako zmierzające do zminimalizowania skutków zdarzenia szkodzącego, m.in. poprzez uniemożliwienie wpłynięcia przez takowe zdarzenie na powstanie szkody po stronie innych uczestników ruchu drogowego. Tym samym zgodnie z metodą dyferencyjną, służącą do ustalenia wysokości doznanej szkody, uznać należy że doszło do ubytku w majątku właściciela drogi odpowiadającego wysokości kosztów jakie musiały zostać poniesione na oczyszczenie drogi. Nadmienić trzeba że w niniejszej sprawie spełnione są jednocześnie pozostałe przesłanki odpowiedzialności odszkodowawczej. Oczywistym i jednoznacznym jest bowiem że pomiędzy kolizją a koniecznością sprzątnięcia pozostałości po niej zachodził adekwatny związek przyczynowy.

Bardziej skomplikowana jest natomiast odpowiedź na pytanie, czy odpowiedzialność cywilna nie jest w takim przypadku konsumowana przez obowiązki nałożone na mocy prawa publicznego. Wyjść warto od tego, że odpowiedzialność ubezpieczyciela na gruncie przepisów prawa ograniczana jest jedynie w bardzo wąskim zakresie. Celem unormowania dotyczącego zakresu odpowiedzialności ubezpieczyciela przy obowiązkowych ubezpieczeniach komunikacyjnych jest bowiem objęcie ochroną ubezpieczeniową wszystkich szkód, poza wyraźnie wyłączonymi w art. 38 u.u.o., wyrządzonych przez sprawcę wypadku komunikacyjnego, co ma zapewnić należytą ochronę ubezpieczeniową zarówno sprawcy wypadku, jak i poszkodowanemu. W niniejszej sprawie brak jest takich wyjątków. Z pewnością nie zachodzi przypadek wskazany w art. 38 pkt. 4 u.o.o., czy też którekolwiek z okoliczności, pozwalających na wyłączenie odpowiedzialności deliktowej sprawcy ubezpieczonego przez pozwaną spółkę.

Normatywne ukształtowania obowiązków zarządcy drogi na gruncie prawa publicznego również nie mogło prowadzić do wyłączenia odpowiedzialności ubezpieczyciela w niniejszej sprawie. Dochodzenie roszczeń odszkodowawczych przez zarządców dróg od sprawców wypadków komunikacyjnych jest bowiem w istocie realizacją przez nich tych obowiązków. Z art. 20 pkt 12 u.d.p. wynika, że jednym z ustawowo wyraźnie przewidzianych zadań zarządców dróg jest przeciwdziałanie niszczeniu dróg przez ich użytkowników. Tym samym domaganie się zapłaty odszkodowania wpisuje się w ramy prewencji generalnej, jak i prewencji szczególnej. Do podobnych wniosków prowadzi sposób finansowania wspomnianych obowiązków ze środków publicznych. Zarządca drogi otrzymuje środki o charakterze ryczałtowym na wykonywanie ogółu swoich zadań, a nie jako zapłatę za konkretną pracę. Wskazane w powołanych przepisach zadania zarządcy drogi dotyczą zwykłych okoliczności obejmujących powinność utrzymania dróg w takim stanie, aby zapewniały bezpieczne użytkowanie. Obejmuje to bieżącą konserwację i naprawy wynikające z naturalnego zużycia dróg, a także będące skutkiem wydarzeń za które nikt nie ponosi odpowiedzialności, zwłaszcza o charakterze siły wyższej. Powinności dokonywania robót interwencyjnych, utrzymaniowych i zabezpieczających nie sposób rozciągnąć na konieczność pokrywania kosztów naruszeń dokonanych przez konkretnych sprawców. Co najwyżej można twierdzić, że ze względu na interes powszechny zarządca drogi ma stosowne prace wykonać jak najszybciej, choćby wiązało się to z tymczasowym poniesieniem ich kosztów, których potem może dochodzić we właściwy sposób od sprawcy wypadku, czy też ubezpieczyciela. Nie ma podstaw do włączania do zakresu tego obowiązku konieczności pokrywania kosztów naprawy i uprzątnięcia drogi po wystąpieniu kolizji, jeżeli przyczyną takiego stanu rzeczy są działania innego podmiotu, któremu w myśl prawa cywilnego za to działanie można przypisać odpowiedzialność. W interesie ogółu społeczeństwa w ramach którego czynności podejmuje zarządca drogi, jest możliwie najszybsze doprowadzenie drogi do stanu, w jakim może ona być wykorzystywana zgodnie z jej przeznaczeniem. W przypadku takim, jak omawiany w niniejszej sprawie, tj. zanieczyszczenia drogi, niewątpliwie zgodne z interesem publicznym jest tymczasowe pokrycie kosztów naprawienia szkody przez zarządcę drogi, co pozwala zapewnić sprawność usunięcia skutków szkody.

Ponadto sprawcę kolizji obciąża, niezależnie od obowiązków zarządcy drogi, obowiązek usunięcia elementów powypadkowych i zanieczyszczeń drogi na podstawie art. 45 ust. 1 pkt 6 i 9 Prawa o ruchu drogowym interpretowanego a contario, a niewykonanie tego obowiązku skutkuje sankcją (w myśl art. 91 k.w.). Na gruncie prawa cywilnego konsekwencją naruszenia tego przepisu jest obowiązek pokrycia kosztów usunięcia odpadów powypadkowych z drogi, jej oczyszczenia i naprawienia; powyższe objęte jest zatem przepisami k.c. odnoszącymi się do naprawienia szkody wyrządzonej deliktem. Trudno więc uznać za zasadne przeciwne twierdzenie że taki obowiązek obciążający sprawcę kolizji nie istnieje.

Biorąc powyższe pod uwagę powództwo zasługiwało na uwzględnienie co do zasady. Jeśli chodzi o wysokość należnego odszkodowania Sąd oparł się na wyliczeniach biegłych, zawartych w opinii głównej i uzupełniającej. Niewątpliwie prowadziły one do przyjęcia – jak wykazano powyżej – że ryczałtowe stawki ustalone odrębnie dla właściwie każdego elementu świadczonej przez powoda usługi skutkowały znacznym zawyżeniem realnych, ekonomicznie uzasadnionych kosztów usunięcia skutków zdarzenia. Biegły ostatecznie wskazał, że ekonomicznie uzasadniony koszt usunięcia wszelkich pozostałych po zdarzeniu zanieczyszczeń czy też pozostałości obejmował kwotę 583,76 zł brutto i taką też kwotę Sąd zasądził od pozwanego na rzecz powoda.

O odsetkach od zasądzonej kwoty Sąd orzekł na podstawie art. 481 § 1 i § 2 k.c., od dnia 4 sierpnia 2019 r., biorąc pod uwagę datę zgłoszenia pierwotnego roszczenia ubezpieczycielowi w dniu 2 lipca 2019 r. oraz przyjmując, że zgodnie z przepisem art. 817 § 1 k.c. jest on obowiązany spełnić świadczenie w terminie trzydziestu dni, licząc od daty otrzymania zawiadomienia o wypadku. Zgodnie z wyrokiem Sądu Najwyższego z dnia 18 listopada 2009 r. (II CSK 257/09) ustanawiając krótki termin spełnienia świadczenia ustawodawca wskazał na konieczność szybkiej i efektywnej likwidacji szkody ubezpieczeniowej. Wymóg ten odnosi się także do sytuacji określonej w art. 817 § 2 k.c., a więc przypadku, w którym zachodzi konieczność przedłużenia postępowania likwidacyjnego. Po otrzymaniu zawiadomienia o wypadku ubezpieczyciel - jako profesjonalista korzystający z wyspecjalizowanej kadry i w razie potrzeby z pomocy rzeczoznawców (art. 355 § 2 k.c.) - obowiązany jest do ustalenia przesłanek swojej odpowiedzialności, czyli samodzielnego i aktywnego wyjaśnienia okoliczności wypadku oraz wysokości powstałej szkody. Obowiązku tego nie może przerzucić na inne podmioty, w tym uprawnionego do odszkodowania. Ubezpieczyciel nie może też wyczekiwać na prawomocne rozstrzygnięcie sądu. Działanie takie naraża go na ryzyko popadnięcia w opóźnienie lub zwłokę w spełnieniu świadczenia odszkodowawczego (por. wyroki Sądu Najwyższego: z dnia 10 stycznia 2000 r. III CKN 1105/98, z dnia 19 września 2002 r. V CKN 1134/00 i z dnia 15 lipca 2004 r. V CK 640/03).

W pozostałej części Sąd oddalił powództwo w punkcie 2 wyroku.

O kosztach orzeczono w punkcie 3 po myśli art. 100 k.p.c. Zważywszy na fakt że skutkiem obliczenia i stosunkowego rozdziału (mając na uwadze że powód wygrał w 43% swojego roszczenia) skutkowałoby zasądzeniem na rzecz powoda kwoty 2,80 zł Sąd uznał iż powyższe stanowiło uzasadnioną podstawę dla całkowitego zniesienia kosztów.

W toku postępowania biegłym sądowym przyznano wynagrodzenie w łącznej wysokości 3287,16 zł. Środki te zostały wypłacone tymczasowo z funduszu Skarbu Państwa. W związku z powyższym podstawie art. 113 ust. 1 u.k.s.c. w zw. z art. 83 ust. 2 u.k.s.c. oraz w zw. z art. 100 k.p.c. Sąd w punkcie 4 i 5 wyroku nakazał pobrać na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Rejonowego w Rybniku od powoda kwotę 1873,68 zł (3287,16 zł x 57%), a od pozwanego 1413,48 zł ( (...),16 x 43%).