Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt IC 18/23

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 2 lutego 2024 roku

Sąd Okręgowy w Sieradzu Wydział I Cywilny, w składzie:

Przewodniczący: Sędzia SO Robert Pabin

Protokolant: Kinga Brodzka

po rozpoznaniu w dniu 23 stycznia 2024 roku w Sieradzu na rozprawie

sprawy z powództwa S. R. (1)

przeciwko Towarzystwu (...) S.A. z siedzibą we W.

o zapłatę

1.  zasądza od Towarzystwa (...) S.A. z siedzibą we W. na rzecz S. R. (1) 179.885,26 zł (sto siedemdziesiąt dziewięć tysięcy osiemset osiemdziesiąt pięć złotych dwadzieścia sześć groszy) z ustawowymi odsetkami za opóźnienie naliczanymi od dnia 31 grudnia 2022 roku do dnia zapłaty;

2.  zasądza od Towarzystwa (...) S.A. z siedzibą we W. na rzecz S. R. (1) 5.417 zł (pięć tysięcy czterysta siedemnaście złotych) tytułem zwrotu kosztów procesu w tym 5.400 zł (pięć tysięcy czterysta złotych) tytułem zwrotu kosztów zastępstwa prawnego z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia uprawomocnienia się wyroku do dnia zapłaty;

3.  nakazuje pobrać od Towarzystwa (...) S.A. z siedzibą we W. na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Okręgowego w Sieradzu 8.995 zł (osiem tysięcy dziewięćset dziewięćdziesiąt pięć złotych) tytułem zwrotu kosztów sądowych tymczasowo pokrytych z sum budżetowych

Sygn. akt IC 18/23

UZASADNIENIE

W pozwie z dnia 30 grudnia 2022 r. S. R. (1) reprezentowana przez adw. P. G. wniosła o zasądzenie od pozwanego Towarzystwa (...) S.A. z siedzibą we W. kwoty 179.885,26 zł tytułem zwrotu nienależnego świadczenia wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 31 grudnia 2022 r. do dnia zapłaty. Na żądaną kwotę złożyły się należność główna w wysokości 138.790,52 zł stanowiąca różnicę pomiędzy świadczeniami spełnionymi przez powódkę (347.248 zł) a świadczeniem otrzymanym od pozwanego (208.457,48 zł) oraz skapitalizowane odsetki za opóźnienie w wysokości łącznej 41.094,74 zł (k.54) naliczone od należności głównej od dnia 1 stycznia 2019r do 30 grudnia 2023r (k.15).

Uzasadniając zgłoszone roszczenie S. R. podała, że w dniu 20 września 2011 r. przystąpiła do grupowego ubezpieczenia na życie i dożycie z ubezpieczeniowym funduszem kapitałowym (...) oferowanego przez pozwanego opłacając Składkę Pierwszą w wysokości 99.000 zł, a następnie Składki Bieżące w wysokości 2.728 zł miesięcznie. Wskazaną umowę powódka zawarła za pośrednictwem (...) Finanse S.A. z siedzibą w W., który pełnił w niej rolę ubezpieczającego. Powódka jako osoba ubezpieczona, obowiązana była do opłacania składek, co warunkowało objęcie jej ochroną ubezpieczeniową. Łącznie w okresie 90 miesięcy trwania umowy tytułem składek wpłaciła na rzecz pozwanego 347.248 zł. W kwietniu 2018r. po konsultacji prawnej S. R. stwierdziła, że zawarta przez nią umowa jest skrajnie wadliwa i dla niej niekorzystna. W efekcie, uznając umowę za nieważną zaprzestała dalszych wpłat a w piśmie z dnia 25 kwietnia 2018r. zażądała od pozwanego zwrotu wszystkich uiszczonych składek. W odpowiedzi pozwany uznał działania powódki za rezygnację z kontynuowania ubezpieczenia i po umorzeniu zaewidencjonowanych na jej rachunku jednostek uczestnictwa wypłacił jej zgodnie z umową 208.457,48 zł odpowiadającą wartości jej rachunku pomniejszonej o opłatę likwidacyjną.

Tym nie mniej, zdaniem S. R., pozwany powinien zwrócić jej całość dokonanych wpłat albowiem zawarta przez nią umowa zawiera niedozwolone postanowienia umowne, pozostaje sprzeczna z istotą zobowiązania, uczciwymi praktykami rynkowymi oraz zasadami współżycia społecznego i jako nieważna nie może wiązać jej jako konsumenta.

Nie powielając w tym miejscu obszernych wywodów zawartych w uzasadnieniu pozwu i skupiając się jedynie na zaakcentowaniu kluczowych zastrzeżeń formułowanych wobec umowy należy wskazać, że w pierwszej kolejności powódka zarzuciła brak po stronie ubezpieczyciela jakiekolwiek ryzyka ubezpieczeniowego. Zgodnie bowiem z umową ubezpieczyciel zobowiązany był wypłacić ubezpieczonemu świadczenie ubezpieczeniowe w kilku sytuacjach (śmierć, dożycie końca odpowiedzialności, likwidacja Ubezpieczeniowego Funduszu Kapitałowego). Co do zasady wysokość świadczenia odpowiadała wówczas wartości Rachunku, zazwyczaj pomniejszanej o opłatę likwidacyjną. W przypadku śmierci ubezpieczonego wypłacane świadczenie było powiększane o stałą kwotę równą 1% składki zainwestowanej. W przypadku powódki była to kwota 4.950 zł. Tymczasem pozwany już w pierwszym roku obowiązywania umowy pobrał od powódki tytułem opłat administracyjnych kwotę 6336 zł. W istocie wiec szansa na to, że pozwany cokolwiek dopłaci do umowy była iluzoryczna i znikała po pierwszych miesiącach obowiązywania umowy, zmniejszając się o kwotę 528 zł miesięcznie.

Powódka zarzuciła ponadto, brak możliwości osiągnięcia celu inwestycyjnego. Przyczyną takiego stanu rzeczy były: znacznej wysokości opłaty administracyjne stanowiące około 16% wszystkich zainwestowanych składek w okresie 15 lat; brak ekonomicznej możliwości ucieczki z ubezpieczenia z uwagi na opłatę likwidacyjną, która nawet w 8 roku trwania umowy powodowałaby utratę znacznej części środków a w latach wcześniejszych utratę wszystkich lub ich zdecydowanej części; możliwość zakończenia inwestycji lub jej nierozpoczęcia na podstawie swobodnej decyzji pozwanego. Zgodnie z umową składki miały być inwestowane wyłącznie w Ubezpieczeniowy Fundusz Kapitałowy (...). Od jego wyników finansowych zależał zatem zysk z inwestycji poczynionej przez ubezpieczonego. Tymczasem ubezpieczony nie miał żadnej możliwości przeciwdziałania potencjalnym złym wynikom finansowym w/w funduszu. W czasie trwania umowy ubezpieczony nie miał możliwości zmiany strategii inwestycyjnej pozwanego i przerzucenia zainwestowanych środków na inny instrument inwestycyjny. Jedyną dostępną dla niego opcją była rezygnacja z kontynuowania ubezpieczenia co łączyło się z utratą znacznej części środków wskutek naliczenia opłat administracyjnych oraz opłaty likwidacyjnej. Tymczasem (...) (...) miał uzyskane od powódki środki inwestować wyłącznie w certyfikaty (...). Przy czym ani umowa ani Regulamin nie wyjaśniały co owe certyfikaty certyfikują i na jakiej wartości majątkowej oparta jest cena certyfikatu. Regulamin wskazywał jedynie, że chodzi o powiązanie rynków akcji krajów rozwijających się i obligacji amerykańskich a sposób inwestycji ma charakter płynny i modyfikuje go (...). W efekcie więc wartość lokowanych przez powódkę środków, od których uzależniona była wysokość świadczenia, które miało zostać wypłacone, zależała nie tylko od wysokości opłacanych przez nią składek, ale przede wszystkim – od wartości indeksu stworzonego i ustalanego przez podmiot zewnętrzny względem ubezpieczonego, przy czym agent kalkulacyjny, był uprawniony w określonych przypadkach, do samodzielnego, nie wymagającego zgody konsumenta, określenia jego wysokości. Powódka, jako konsument, nie ma również wpływu na wybór agenta kalkulacyjnego, nie ma pewności jaki podmiot pełni tą funkcję, ale przede wszystkim, nie był w stanie określić podstawowej wartości świadczenia ubezpieczeniowego, gdyż zarówno w umowie jak i regulaminie stanowiącym załącznik do umowy, brak jest wskazania obiektywnych i podlegających weryfikacji czynników wpływających na jego wysokość. Powódka podniosła, że sam mechanizm inwestycji w certyfikaty jest dla konsumenta niemożliwy do odtworzenia w chwili zawierania umowy. Pomimo bowiem tego, że ubezpieczyciel w chwili zawierania umowy wie w co będzie inwestował pieniądze ubezpieczonego, nie określa w sposób precyzyjny ani w umowie ani w regulaminie ograniczając się do stwierdzenia, iż utworzony przez niego (...) (...) będzie nabywał certyfikaty (...), których wycenia dokonywana będzie przez agenta kalkulacyjnego. W chwili zawierania umowy powódka nie miała zatem żadnej realnej możliwości zweryfikowania opłacalności zaproponowanej jej strategii inwestycyjnej. Jako konsument, powódka została sprowadzona jedynie do roli biernego obserwatora działań ubezpieczyciela nie mają możliwości weryfikacji reguł inwestycyjnych dotyczących jej własnych środków finansowych. Wszystkie te okoliczności powodują, że brak jest możliwości określenia wartości świadczenia wynikającego z zawartej umowy ubezpieczenia, co jest sprzeczne z właściwością tego stosunku obligacyjnego i powoduje nieważność zawartej umowy.

Dodatkowo, całość ryzyka finansowego wynikającego z zawartej umowy, została przerzucona na konsumenta. Zarówno bowiem ubezpieczający jak i pozwane Towarzystwo ubezpieczeń nie ponosi żadnego ryzyka inwestycyjnego, gdyż zgodnie z treścią umowy, jedynie lokuje środki wpłacane przez powódkę, na jej ryzyko, w oparciu o nieweryfikowalne kryteria ustalania indeksu określanego przez osoby trzecie, pobierając przy tym opłaty na swoją korzyść w tym opłatę za zarządzanie, niezależnie od tego, czy inwestycja przynosi zysk, czy stratę.

Brak możliwości ustalenia przez ubezpieczonego w chwili zawierania umowy kryteriów wyceny wartości certyfikatów (...) skutkuje także tym, że ubezpieczający nie wie w jaki sposób certyfikaty będą wyceniane na datę ich wykupu a zatem w jakiej wysokości świadczenie otrzyma od ubezpieczyciela.

Zdaniem powódki, zawarta umowa narusza jej interesy również poprzez określenie wysokości opłat administracyjnych oraz opłaty likwidacyjnej, sięgającej nawet 80 % wpłaconych przez nią środków. Zawarta umowa jest zatem nieważna, zaś wpłacone przez powódkę świadczenie powinno ulec zwrotowi na podstawie art. 405 w związku z art. 410 par. 1 i 2 kc. Odnośnie odsetek powódka podała, że pismem z dnia 25 kwietnia 2018 r wezwała pozwanego do zapłaty kwoty 347.248 zł w terminie 14 dni. Ponieważ pozwany nie uczynił zadość wezwaniu albowiem zwrócił jedynie 208.457,48 zł, w zakresie kwoty 138.790,52 zł popadł w opóźnienie skutkujące prawem powódki do naliczenia odsetek za opóźnienie. Odsetki takie zostały naliczone za okres od dnia 1 stycznia 2019r. do dnia 30 grudnia 2022r. i wyniosły łącznie (po skapitalizowaniu) 41.094,74 zł. W efekcie powódka zażądała należności głównej wraz ze skapitalizowanymi odsetkami oraz odsetkami od tak wyliczonej kwoty od dnia wytoczenia o nią powództwa.

W odpowiedzi na pozew pozwany Towarzystwo (...) S.A. z siedzibą we W. wniosło o oddalenie powództwa i zasądzenie na jego rzecz zwrotu kosztów procesu. Uzasadniając swoje stanowisko pozwany podniósł zarzut braku legitymacji czynnej twierdząc, że powódka nie jest była umowy i posiada w niej wyłącznie status ubezpieczonego. Zdaniem pozwanego, jej ewentualne roszczenia mogą być oceniane wyłącznie przez pryzmat art. 808 § 2 k.c.. Powódce jako ubezpieczonej, przysługuje zatem powództwo bezpośrednio w stosunku do ubezpieczyciela. Pozwany podkreślił, że żaden przepis prawa nie nakłada na ubezpieczyciela obowiązku indywidualnego uzgadniania treści umowy ubezpieczenia z ubezpieczonymi w ramach umowy ubezpieczenia grupowego, a nawet doręczania ogólnych warunków ubezpieczenia zaś powódka przystąpiła do niego w sposób całkowicie dobrowolny. Pozwany zakwestionował powództwo co do zasady oraz co do wysokości. Nie zgodził się z twierdzeniem, że wysokość świadczenia z umowy jest ustalana w sposób arbitralny i dowolny, gdyż zależy ona wprost od aktualnej wartości aktywów Ubezpieczeniowego Funduszu Kapitałowego. Z kolei ponoszenie ryzyka inwestycyjnego jest typową cechą umów ubezpieczenia na życie z ubezpieczeniowym funduszem kapitałowym. Na aktualną wartość udziałów uczestnictwa nie ma wpływu nie tylko powódka, ale również pozwany, ponieważ wysokość wartości rachunku uczestnictwa zależy od wartości aktywów funduszu kapitałowego. Pozwany przyznał jednak, że powód nie posiada wystarczającej wiedzy i dostępu do danych rynkowych pozwalających na samodzielną weryfikację wyceny aktywów (...), jednakże powyższe nie może świadczyć o nieprawidłowościach umowy. Pozwany przyznał także, że w umowach na cudzy rachunek ryzyko lokaty, co do zasady, ponosi ubezpieczony, ponieważ to jemu przysługiwać będą świadczenia, których wartość jest pochodną środków zgromadzonych w funduszu. W związku z powyższym w umowie występują świadczenia, których wysokość nie jest gwarantowana przez ubezpieczyciela. Wysokość świadczenia zależy od wartości udziału w (...) (...), a ta jest zmienna i zależna od wartości aktywów funduszu, który jest niezależny od woli stron. Pozwany podkreślił, że wartość udziału jest determinowana przez wartość aktywów, a nie wartość indeksów i zależy od czynników rynkowych mających wpływ na wynik inwestycji. Pozwany wyjaśnił także, że końcowa wartość rachunku udziałów jest ustalana w oparciu o określony wzór, co wyłącza dowolność i arbitralność. Jest ona ustalana na koniec piętnastoletniego okresu ubezpieczenia natomiast w trakcie umowy, inwestycja jest warta tyle, ile warte są aktywa ulokowane w składki. W ocenie pozwanego, zapisy regulaminu są więc jasne i precyzyjne. Pozwany podniósł także, że nie jest wzbogacony, gdyż na skutek decyzji o wcześniejszej rezygnacji, wartość certyfikatów spadła, a zatem kwota uzyskana z ich sprzedaży będzie niższa, niż kwota zakupu.

Sąd ustalił następujący stan faktyczny:

W dniu 20 września 2010 r. S. R. (1) przystąpiła do umowy grupowego ubezpieczenia na życie i dożycie z Ubezpieczeniowym Funduszem Kapitałowym klientów (...) SA (...) zawartej w dniu 12 lipca 2010r. między (...) S.A. z siedzibą w W. jako ubezpieczającym oraz Towarzystwem (...) S.A. z siedzibą we W. jako ubezpieczycielem. Przedmiotem umowy ubezpieczenia było życie ubezpieczonych (§ 3 umowy k. 209v). Ochrona ubezpieczeniowa została udzielana ubezpieczonemu (powódce) przez ubezpieczyciela TU na (...) S.A. w okresie odpowiedzialności ubezpieczyciela na wypadek zgonu powódki w okresie odpowiedzialności ubezpieczyciela lub dożycia przez powódkę do końca okresu odpowiedzialności. Ubezpieczyciel zobowiązał się spełnić świadczenie ubezpieczeniowe w razie zajścia jednego z tych dwóch zdarzeń w wysokości określonej w rozdziale 10 warunków ubezpieczenia (...), na zasadach określonych w rozdziale 12, z zastrzeżeniem rozdziału 9. Ponadto celem ubezpieczenia było gromadzenie i inwestowanie środków finansowych ubezpieczonego przy wykorzystaniu Ubezpieczeniowego Funduszu Kapitałowego (...). Okres odpowiedzialności ubezpieczyciela trwał 180 miesięcy i rozpoczynał się szóstego dnia roboczego po zakończeniu okresu subskrypcji. Zgodnie z treścią wydanego powódce certyfikatu rozpoczął się w dniu 8 października 2010 r. i miał trwać do 8 października 2025 r.

Dowód: umowa ubezpieczenia grupowego (k.208-217v); deklaracja przystąpienia (k.24-25); warunki ubezpieczenia (k.26-29v); regulamin (k.30-31); certyfikat (k.32v); szczegóły polisy (k.33-33v);

Zgodnie z zapisami umowy do zapłaty składek bieżących i składki pierwszej obowiązany był ubezpieczający (Rozdział 5 pkt 1 warunków k. 27) przy czym składki te bezpośrednio na rachunek ubezpieczyciela mogła uiszczać także powódka jako osoba ubezpieczona w wysokościach i terminach określonych w deklaracji przystąpienia. Wysokość składki bieżącej płatnej co miesiąc była obliczana według opisanego w umowie wzoru z uwzględnieniem opłaty za zarządzanie (opłaty administracyjnej) i wpłacana na rachunek bankowy pozwanego ubezpieczyciela.

Dowód: warunki ubezpieczenia (k.26-29v); regulamin (k.30-31);

Powódka deklarując i wpłacając tzw. składkę pierwszą w wysokości 99.000 zł stanowiącą 20 % składki zainwestowanej (495.000 zł), zobowiązała się do comiesięcznej zapłaty do 8 dnia każdego miesiąca składki bieżącej w wysokości 2.728 zł. Składka zainwestowana pozostawała niezmienna przez cały okres odpowiedzialności i była kwotą zadeklarowaną przez powódkę jako kwota przeznaczona na inwestycję tj. na zakup jednostek uczestnictwa w opisanym funduszu kapitałowym.

Dowód: deklaracja przystąpienia (k.24-25); warunki ubezpieczenia (k.26-29v); regulamin (k.30-31); certyfikat (k.32v); szczegóły polisy (k.33-33v);

Od zainwestowanej składki ubezpieczyciel naliczał opłatę administracyjną w wysokości 1,28 % w skali roku tj. 6336 zł rocznie. W okresie 15 letniego trwania umowy kwota łączna z tytułu opłaty administracyjnej miała wynieść 95.040 zł i stanowić 19,2 % składki zainwestowanej. W przypadku całkowitego wykupu przez ubezpieczyciela jednostek uczestnictwa ubezpieczonego w (...) w następstwie nieopłacenia przez ubezpieczonego składki bieżącej lub rezygnacji przez niego z ubezpieczenia przez zakończeniem okresu na jaki umowa została zawarta, ubezpieczyciel obowiązany był wypłacić mu kwotę odpowiadającą aktualnej wartości rachunku (iloczynu liczby jednostek i bieżącej ceny jednostki) pomniejszonej o opłatę likwidacyjną której wysokość była zmienna w czasie i wahała się od 100% wartości rachunku w pierwszych trzech latach do 1 % w roku piętnastym.

Dowód: umowa ubezpieczenia grupowego (k.208-217v); warunki ubezpieczenia (k.26-29v); regulamin (k.30-31); tabela opłat i limitów składek (k.31v).

Za uiszczoną składkę Pierwszą oraz składkę Bieżącą, ubezpieczyciel Towarzystwo (...) S.A. z siedzibą we W., po zakończeniu okresu subskrypcji tj. okresu, w którym możliwe było przystąpienie do umowy, dokonywał pierwszego nabycia jednostek uczestnictwa w Funduszu Kapitałowym (...). Posiadały one jednakową wartość i reprezentowały udziały powódki w aktywach Ubezpieczeniowego Funduszu Kapitałowego (...). Nie stanowiły odrębnego od umowy prawa, nie mogły być zbywane na rzecz osób trzecich, nie były oprocentowane. Nabycie kolejnych jednostek uczestnictwa następowało za kolejne składki bieżące po pomniejszeniu o opłatę za zarządzanie (opłaty Administracyjnej), pobrane zgodnie z zapisami umowy, według opisanego w umowie wzoru. W regulaminie zastrzeżono, że początkowa wartość jednostki została ustalona na kwotę 200 zł, a następnie ulegała zmianie zgodnie ze zmianą wartości aktywów netto ubezpieczeniowego funduszu kapitałowego przypadających na jednostkę uczestnictwa funduszu.

Dowód: umowa ubezpieczenia grupowego (k.208-217v); warunki ubezpieczenia (k.26-29v); regulamin (k.30-31);

Wysokość świadczenia ubezpieczeniowego z tytułu dożycia przez ubezpieczonego do końca okresu odpowiedzialności miała wynosić 100 % wartości rachunku w dacie umorzenia. Wartość rachunku miała być ustalona zgodnie z zapisami § 4 ust. 5 Regulaminu (Rozdział 10 warunków k.28). Wysokość świadczenia miała być ustalona po umorzeniu na rachunku jednostek uczestnictwa funduszu. Umorzenie miało nastąpić 25 dni po zakończeniu okresu odpowiedzialności, według wartości jednostki w dacie umorzenia.

Dowód: warunki ubezpieczenia (k.26-29v); regulamin (k.30-31);

Wysokość świadczenia z tytułu zgonu obliczona miała być według wzoru: 1% x zainwestowana składka czyli 4.950 zł + (liczba jednostek uczestnictwa Funduszu w dacie umorzenia x wartość jednostki uczestnictwa w dacie zgonu ubezpieczonego). Wysokość świadczenia z tytułu zgonu ustalana miała być po umorzeniu na rachunku jednostek uczestnictwa. Umorzenie miało nastąpić najpóźniej w ciągu dziesięciu dni roboczych od dnia uzyskania przez ubezpieczyciela aktu zgonu ubezpieczonego. Wysokość świadczenia ustalana miała być w tym wypadku według wartości jednostek uczestnictwa z daty zgonu.

Dowód: warunki ubezpieczenia (k.26-29v); regulamin (k.30-31);

Ubezpieczeniowy Fundusz Kapitałowy powstawał zatem z wpłacanych składek pierwszych i składek bieżących pomniejszonych o opłaty za zarządzanie. Środki gromadzone w funduszu o nazwie Funduszu Kapitałowym (...) lokowane były w certyfikaty emitowane przez (...) gwarantowane przez Bank (...), z których wypłata oparta była na indeksie (...) (...) E. I. (kod B.: (...)) wyceniane w złotych polskich.

Dowód: umowa ubezpieczenia grupowego (k.208-217v); deklaracja przystąpienia (k.24-25); warunki ubezpieczenia (k.26-29v); regulamin (k.30-31); certyfikat (k.32v); szczegóły polisy (k.33-33v); zeznania M. K. (ReCourt z 21.11.2023r od 00:04:01 do 01:23:14);

Stosownie do postanowień regulaminu ubezpieczeniowego funduszu kapitałowego, celem funduszu była ochrona 100 % składki zainwestowanej, natomiast ubezpieczyciel nie gwarantował osiągnięcia celu inwestycyjnego polegającego na powiększeniu wartości aktywów. Ubezpieczyciel zastrzegał, że wyniki osiągnięte w przeszłości nie mogą stanowić podstawy do oczekiwania przyszłych wyników inwestycyjnych. Zastrzegał także, że inwestycja w certyfikaty wiąże się z ryzykiem kredytowym emitenta polegającym na możliwości wystąpienia trwałej lub czasowej niezdolności emitenta do obsługi zadłużenia, w tym do wykupu certyfikatów. Wartość rachunku po zakończeniu okresu odpowiedzialności miała być obliczona w oparciu o wartość certyfikatów, przy czym na dzień zakończenia odpowiedzialności, certyfikaty zapewniały jedynie ochronę wartości nominalnej odpowiadającej składce zainwestowanej. W praktyce więc ubezpieczony, w chwili zawierania umowy uzyskiwał, na wypadek dożycia, gwarancję odzyskania po upływie 15 lat wartości nominalnej składki zainwestowanej.

Dowód: umowa ubezpieczenia grupowego (k.208-217v); deklaracja przystąpienia (k.24-25); warunki ubezpieczenia (k.26-29v); regulamin (k.30-31); certyfikat (k.32v); szczegóły polisy (k.33-33v);

Ubezpieczyciel zastrzegał także, że w przypadku braku notowań indeksu, jego wartość określi agent kalkulacyjny indeksu. W przypadku likwidacji indeksu lub innych zdarzeń mających wpływ na jego funkcjonowanie, wartość indeksu określi również agent kalkulacyjny. Zgodnie z postanowieniami regulaminu z uwagi na charakter kształtowania się cen certyfikatów, wartość jednostek uczestnictwa mogła ulegać istotnym zmianom. Strony zastrzegały także możliwość likwidacji ubezpieczeniowego funduszu kapitałowego bądź zmiany strategii inwestycyjnej, o czym zobowiązywały się powiadomić ubezpieczonych w określonym w regulaminie terminie.

Dowód: umowa ubezpieczenia grupowego (k.208-217v); deklaracja przystąpienia (k.24-25); warunki ubezpieczenia (k.26-29v); regulamin (k.30-31); certyfikat (k.32v); szczegóły polisy (k.33-33v);

Powódce przedstawiono powyższy produkt jako ubezpieczenie na życie z możliwością inwestowania. Powódka nie została jednak poinformowana o tym, w jaki sposób będą inwestowane wpłacane przez nią pieniądze, nie wyjaśniono jej mechanizmu inwestowania. Do podpisania powódce przedstawiono jedynie deklarację przystąpienia do umowy, tabelę opłat i limitów wraz z załącznikiem nr 1 informującym o okresie subskrybcji. Powódce nie przedstawiono regulaminu ubezpieczeniowego funduszu kapitałowego ani warunków ubezpieczenia.

Dowód: zeznania K. G. (ReCourt z 21.11.2023r od 01:23:43 do 02:00:53); zeznania R. R. (RezCourt z 10.10.2023r od 00:28:53 do 01:07:47); dokumenty podpisane przez powódkę (k.148-149v); zeznania S. R. (1) (ReCourt z 23.01.2024r od 00:10:59 do 01:27:12);

Na podstawie złożonej deklaracji przystąpienia do umowy, powódka wpłaciła składkę pierwszą, a następnie uiszczała składki bieżące. Łącznie wpłaciła 208.457,48 zł. Wpłacone kwoty były lokowane z Funduszu Kapitałowym (...). Łączna zadeklarowana przez powódkę tzw. składka zainwestowana wynosiła 495.000 zł.

Dowód: deklaracja przystąpienia (k.24-25); certyfikat (k.32v); szczegóły polisy (k.33-33v);

Pismem z dnia 25 kwietnia 2018r. powódka powołując się na nieważność umowy wezwała Towarzystwo (...) S.A. z siedzibą we W. do zwrotu wpłaconych składek w wysokości 347.248 zł w terminie 14 dni od daty otrzymania pisma. Pismo to pozwany odebrał w dniu 9 maja 2018r. W odpowiedzi na wezwanie i wobec faktu zaprzestania uiszczania kolejnych składek bieżących, pozwany z dniem 5 lipca 2018r dokonał umorzenia 6757,89759 jednostek uczestnictwa powódki w (...) i ustalił wartość rachunku na kwotę 245.244,10 zł. Następnie, po potrąceniu opłaty likwidacyjnej w wysokości 36.786,62 zł wypłacił powódce 208.457,48 zł. Wypłaty innych kwot odmówił.

Dowód: wezwanie do zapłaty (k.43-45v); pismo pozwanego (k.50-50v);

Kolejnymi pismami, powódka bezskutecznie wzywała pozwanego do zwrotu całości uiszczanych kwot.

Dowód: wezwania do zapłaty (k.49,51-53);

Powyższy stan faktyczny został ustalony na podstawie dokumentów znajdujących się w aktach sprawy a także na podstawie zeznań świadków R. R., M. K., K. G. oraz zeznań powódki. Dokumenty przedstawione przez strony nie były kwestionowane i sąd uznał je za pełnowartościowy materiał dowodowy, niesporny między stronami. Zeznania świadków i stron uzupełniły stan faktyczny w sprawie. W kwestii istotnej dla rozstrzygnięcia nie były one kwestionowane przez strony postępowania.

Sąd zważył, co następuje:

Powództwo jest zasadne i zasługuje na uwzględnienie.

Poza sporem między stronami pozostawał fakt, nawiązania przez powódkę z pozwanym stosunku prawnego ubezpieczenia w wyniku przystąpienia do umowy zawartej z pozwanym przez (...) S.A.. Istota sporu sprowadzała się do ustalenia, czy w/w stosunek prawny był ważny i wiązał strony. Odpowiedź na tak postawione pytanie determinowała bowiem zasadność żądania zapłaty z tytułu nienależnego świadczenia. Zgodnie bowiem z art. 405 kc i 410 k.c. świadczenie jest nienależne, jeżeli ten, kto je spełnił, nie był w ogóle zobowiązany lub nie był zobowiązany względem osoby, której świadczył, albo jeżeli podstawa świadczenia odpadła lub zamierzony cel świadczenia nie został osiągnięty, albo jeżeli czynność prawna zobowiązująca do świadczenia była nieważna i nie stała się ważna po spełnieniu świadczenia ( § 2 art. 410 k.c. ). Z kolei, zgodnie z art. 405 k.c. , kto bez podstawy prawnej uzyskał korzyść majątkową kosztem innej osoby, obowiązany jest do wydania korzyści w naturze, a gdyby to nie było możliwe, do zwrotu jej wartości.

W pierwszej kolejności konieczna stała się więc ocena zawartej umowy w kontekście sprzeczności z ustawą lub zasadami współżycia społecznego ewentualnie, czy nie zamiaru obejścia prawa. Zgodnie bowiem z art. 58 § 1 k.c. , czynność prawna sprzeczna z ustawą albo mająca na celu obejście ustawy jest nieważna, chyba że właściwy przepis przewiduje inny skutek, w szczególności ten, iż na miejsce nieważnych postanowień czynności prawnej wchodzą odpowiednie przepisy ustawy; § 2 nieważna jest czynność prawna sprzeczna z zasadami współżycia społecznego; § 3 jeżeli nieważnością jest dotknięta tylko część czynności prawnej, czynność pozostaje w mocy co do pozostałych części, chyba że z okoliczności wynika, iż bez postanowień dotkniętych nieważnością czynność nie zostałaby dokonana.

Podstawą prawną roszczeń powódki są przepisy dotyczące umowy ubezpieczenia. Zgodnie z art. 805 k.c. przez umowę ubezpieczenia ubezpieczyciel zobowiązuje się, w zakresie działalności swego przedsiębiorstwa, spełnić określone świadczenie w razie zajścia przewidzianego w umowie wypadku, a ubezpieczający zobowiązuje się zapłacić składkę. Przy czym świadczenie ubezpieczyciela polega w szczególności na zapłacie: 1) przy ubezpieczeniu majątkowym - określonego odszkodowania za szkodę powstałą wskutek przewidzianego w umowie wypadku; 2) przy ubezpieczeniu osobowym - umówionej sumy pieniężnej, renty lub innego świadczenia w razie zajścia przewidzianego w umowie wypadku w życiu osoby ubezpieczonej. Zgodnie z treścią art. 829 § 1 k.c. , ubezpieczenie osobowe może w szczególności dotyczyć przy ubezpieczeniu na życie - śmierci osoby ubezpieczonej lub dożycia przez nią oznaczonego wieku. Zawarta w dniu 12 lipca 2010r. umowa odpowiada w części umowie ubezpieczenia na życie, gdyż jako przedmiot ubezpieczenia wskazano życie albo dożycie przez ubezpieczonego (powódkę) do końca okresu odpowiedzialności zaś pozwany, jako ubezpieczyciel, zobowiązał się do wypłacenia określonego w umowie świadczenia na wypadek zaistnienia zdarzenia ubezpieczeniowego. Umowa grupowego ubezpieczenia na życie i dożycie z Ubezpieczeniowym Funduszem Kapitałowym została zawarta przez (...) S.A. jako ubezpieczającego i Towarzystwo (...) S.A. z siedzibą we W. jako ubezpieczyciela. Zgodnie z art. 805 § 1 k.c. , przez umowę ubezpieczenia ubezpieczyciel zobowiązuje się, w zakresie działalności swego przedsiębiorstwa, spełnić określone świadczenie w razie zajścia przewidzianego w umowie wypadku, a ubezpieczający zobowiązuje się zapłacić składkę. Stronami umowy ubezpieczenia są zatem ubezpieczający, który może być również ubezpieczonym i na którym spoczywa obowiązek opłacenia składki oraz ubezpieczyciel zobowiązany do zapłaty świadczenia w przypadku zaistnienia zdarzenia ubezpieczeniowego.

Zdaniem Sądu Okręgowego, w przedmiotowej umowie, powódka nie została wskazana jako strona tej umowy, chociaż jako ubezpieczona jest podmiotem stosunku ubezpieczeniowego. Podstawą takiej konstrukcji umowy jest art. 808 § 1 k.c. , zgodnie z którym ubezpieczający może zawrzeć umowę ubezpieczenia na cudzy rachunek. Z powołanego przepisu wynika, że ubezpieczony może nie być nawet imiennie wskazany w umowie, chyba że jest to konieczne do określenia przedmiotu ubezpieczenia. W tego typu umowie, przedmiotem ubezpieczenia jest cudzy interes majątkowy lub osobisty, a ochrona ubezpieczeniowa jest świadczona na rzecz osoby ubezpieczonej, jednakże do zapłaty składki obowiązany jest wyłącznie ubezpieczający. Stronami umowy są więc ubezpieczający i ubezpieczyciel zaś ubezpieczony (lub uprawniony w przypadku, gdy przedmiotem ochrony jest życie ubezpieczonego) jest osobą trzecią, na rzecz której ma być spełnione świadczenie. Zawarta umowa odpowiada w swojej konstrukcji tzw. umowom na rzecz osoby trzeciej, w której jedna ze stron zobowiązuje się do spełnienia świadczenia na rzecz osoby trzeciej, niebiorącej udziału w umowie ( art. 393 kc ). Przy takiej konstrukcji umowy ubezpieczający i ubezpieczyciel są związani węzłem obligacyjnym, zaś ubezpieczony (lub uprawniony) są wyłącznie upoważnieni do odbioru świadczenia. Obowiązek opłacenia składki spoczywa jednak cały czas na ubezpieczającym i obowiązek ten jest obowiązkiem o charakterze essentialia negotii, a więc w tym zakresie ma charakter obligatoryjny.

Zawarta umowa w istotny sposób modyfikowała zasady wynikające z art. 805 k.c. Strony wskazały w niej, że do zapłaty składek bieżących i składki pierwszej zobowiązany był ubezpieczający, jednakże ubezpieczyciel i ubezpieczający dopuścili możliwość sfinansowania przez ubezpieczonego zadeklarowanych w deklaracji przystąpienia składek bieżących i składki pierwszej (k.28). W rzeczywistości obowiązek opłacania składek został w całości przerzucony na ubezpieczonego pomimo, że podmiotem zobowiązanym do ich opłacania był ubezpieczający, co wynikało wprost z umowy. Z umowy wynika również, że zapłata składek przez ubezpieczonego jest warunkiem objęcia ochroną ubezpieczeniową, zaś ich niezapłacenie skutkuje anulowaniem deklaracji przystąpienia do ubezpieczenia. W konsekwencji powódka została zobowiązana do finansowania składek, pomimo że nie była stroną przedmiotowej umowy ubezpieczenia, natomiast (...) S.A. jako ubezpieczający został całkowicie zwolniony z obowiązku ich ponoszenia. Nawet w przypadku niezapłacenia składki, ubezpieczyciel w pierwszej kolejności zwróciłby się do ubezpieczonego o jej zapłatę, a dopiero po bezskutecznym upływie terminu, wezwał do jej zapłacenia ubezpieczającego, który mógł jednak składki nie uiścić. Tak skonstruowana umowa, skutkowała przerzuceniem na powódkę ryzyka wynikającego z umowy. Brak uiszczenia składek skutkowałby anulowaniem deklaracji przystąpienia do umowy, odmową udzielenia powódce dalszej ochrony ubezpieczeniowej, a przede wszystkim praktycznie pozbawiałby ją możliwości uzyskania świadczenia z uwagi na nieproporcjonalnie wysokie opłaty likwidacyjne. Nieuiszczenie składki jest równoznaczne z rezygnacją z ubezpieczenia. W takim przypadku, zgodnie z postanowieniami rozdziału 14 umowy, ubezpieczyciel wypłaca wartość rachunku pomniejszoną o opłatę likwidacyjną i podatek. Wysokość opłaty likwidacyjnej sięgała 100 % wpłaconych środków w trzech pierwszych latach odpowiedzialności ubezpieczyciela, w kolejnych zmniejszała się jednakże nadal pozostawała na poziomie kilkudziesięciu procent. Na powódce spoczął cały ciężar związany z wykonaniem umowy przy jednoczesnym zwolnieniu ubezpieczającego z odpowiedzialności za takie zdarzenia. Analiza postanowień umowy jednoznacznie wskazuje, że rola ubezpieczającego została sprowadzona do roli pośrednika w zawarciu umowy pomiędzy powódką a pozwanym. Na ubezpieczającym nie spoczywają w zasadzie żadne obowiązki poza obowiązkami informacyjnymi i związanymi z podpisaniem umowy. Ponadto, element ubezpieczeniowy nie jest elementem dominującym. Treść umowy wskazuje, że ma ona charakter mieszany, zawiera bowiem nie tylko elementy umowy ubezpieczenia, ale również element inwestycyjny, polegający na gromadzeniu wpłacanych składek w Funduszu Kapitałowym (...) oraz inwestowaniu ich w certyfikaty emitowane przez podmiot trzeci. Strony umowy, do której przystąpiła powódka, umówiły się bowiem, że pozwany zainwestuje kwoty wpłacane przez ubezpieczoną działając na rachunek i zlecenie powódki oraz na jej ryzyko. Celem umowy było zatem przede wszystkim gromadzenie i inwestowanie kapitału poprzez ubezpieczeniowy fundusz kapitałowy. Cel ten należy uznać za dominujący. Wynika to chociażby z porównania obowiązków powódki jako ubezpieczonej i pozwanego jako ubezpieczyciela, wynikających z umowy, jak również wysokości świadczeń wypłacanych na rzecz ubezpieczonego i wysokości pobieranej opłaty za ryzyko w stosunku do opłaty administracyjnej. Środki pieniężne uzyskiwane ze składki pierwszej i składek bieżących wpłacanych przez ubezpieczonego po potrąceniu opłaty administracyjnej i opłaty za ryzyko były zamieniane na jednostki uczestnictwa w ubezpieczeniowym funduszu kapitałowym, a następnie lokowane przez zakład ubezpieczeń w obligacje strukturalne emitowane przez spółkę kapitałową. Należy podkreślić, że co do zasady, zawarcie umowy ubezpieczenia z ubezpieczeniowym funduszem kapitałowym było dopuszczalne w świetle obowiązującej w dacie zawarcia umowy ustawy z 22 maja 2003r. o działalności ubezpieczeniowej . Jednakże dla bytu tej umowy niezbędna jest także realizacja celu związanego z ochroną ubezpieczeniową.

Zdaniem Sądu Okręgowego, w przypadku zawartej umowy ubezpieczenia z elementem inwestycyjnym, wypłacane przez ubezpieczyciela świadczenie jest po pierwsze - uzależnione od wysokości wpłacanych przez ubezpieczonego kwot, a po drugie – stanowi wartość nieokreśloną zarówno w dacie zawarcia umowy, jak i w czasie jej trwania, a wysokość świadczenia zostaje ustalona dopiero w dacie zaistnienia zdarzenia ubezpieczeniowego. Wysokość wpłaconych składek pierwszej oraz bieżących, które są przeznaczane na zakup jednostek uczestnictwa w funduszu kapitałowym niewątpliwie wpływa na ilość zakupionych jednostek, a w ostatecznym rozrachunku - również na wysokość świadczenia ubezpieczeniowego. Wpłacane przez ubezpieczonego składki przestają mieć również charakter wynagrodzenia za udzieloną ochronę, odrywają się również od wyliczeń aktuarialnych uwzględniających ponoszone przez zakład ubezpieczeń ryzyko i koszty, a stanowią pochodną kwoty, którą ubezpieczony wpłaca tytułem składki pierwszej, inwestycyjnej oraz obliczonej przez pozwanego składki zadeklarowanej stanowiącej odpowiedni procent składki pierwszej, którą strony umowy alokują w funduszu kapitałowym. Należy podkreślić, że pozwany inwestuje środki, które pochodzą wyłącznie od ubezpieczonego, na którym w całości spoczywa ryzyko inwestycyjne, zaś pozwany nie gwarantuje osiągnięcia celu inwestycyjnego. W przypadku spadku wartości jednostek, a więc i rachunku, środki składające się na świadczenie pochodzą wyłącznie z rachunku powódki i to ona ponosi ryzyko utraty ich wartości. W przypadku potencjalnego wzrostu cen wartości jednostek, a więc i rachunku pozwany nie ponosi z kolei ryzyka faktycznej wypłaty świadczenia ze środków własnych. Wypłata następuje ze środków ubezpieczonego. Ponadto w obu tych przypadkach pozwany otrzymuje zysk w postaci opłat administracyjnych.

Jak wyżej wskazano, essentialia negotii umowy ubezpieczenia stanowi, określone co do kwoty świadczenie na wypadek śmierci osoby ubezpieczonej lub dożycia przez nią określonego wieku. Sąd Okręgowy stanął na stanowisku, że w art. 805 k.c. mowa jest o umówionej sumie pieniężnej, rencie lub innym świadczeniu w razie zajścia przewidzianego w umowie wypadku w życiu osoby ubezpieczonej. W spornej umowie, zarówno w przypadku zgonu i jak i dożycia przez powódkę określonego w umowie wieku, wartość świadczenia została natomiast określona w sposób niejednoznaczny. W umowie określono bowiem tylko wzór służący do obliczenia wysokości świadczenia w dacie zaistnienia zdarzenia, co powoduje że wysokość świadczenia nie jest znana w chwili zawierania umowy, jak również nie da się jej określić w czasie trwania umowy do chwili zaistnienia zdarzenia. Należy również wskazać, że sposób określenia wysokości świadczenia został ustalony przez pozwanego w sposób jednostronny zaś powódka nie miała żadnego wpływu na treść umowy w tym zakresie. W umowie będącej przedmiotem niniejszego postępowania, ogólnie wskazano, że wysokość świadczenia ubezpieczeniowego z tytułu zgonu wynosi 1 % x składka zainwestowana + (liczba Jednostek Uczestnictwa Funduszu w Dacie Umorzenia x Wartość Jednostki Uczestnictwa Funduszu w dacie zgonu Ubezpieczonego), a w przypadku świadczenia z tytułu dożycia wysokość świadczenia wynosiłaby 100 % wartości rachunku w Dacie Umorzenia.

Tak skonstruowana umowa, zdaniem Sądu Okręgowego, odbiega swoim charakterem od celów umów ubezpieczenia, gdyż po pierwsze - zwalnia pozwanego od ponoszenia jakiegokolwiek ryzyka związanego z ochroną ubezpieczeniową powoda, co jest oczywiście sprzeczne z istotą umowy ubezpieczenia. W powszechnie obowiązujących umowach ubezpieczenia na rynku ubezpieczeń to ubezpieczyciel ryzykuje, że będzie musiał wypłacić środki większe, niż uzyskane ze zgromadzonych składek. W umowie zawartej z powódką, pozwany zobowiązał się natomiast do wypłaty świadczenia, która w przypadku dożycia będzie stanowiła najwyżej 100 % x wartość rachunku w dacie umorzenia, przy czym wartość tą określa się zgodnie z regulaminem. Umorzenie jednostek uczestnictwa polega zaś na ich zamianie na kwotę pieniężną według jej wartości. W przypadku dożycia ubezpieczonego do końca okresu ubezpieczenia, pozwany wypłaci zatem nieoznaczoną kwotę odpowiadającą wartości jednostek na dzień wykupu. Podobna sytuacja ma miejsce w przypadku wypłaty świadczenia z tytułu zgonu ubezpieczonego, gdzie wartość świadczenia została oznaczona jako 1 % x składka zainwestowana + liczba jednostek uczestnictwa x wartość tych jednostek. Powyższy zapis również nie pozwala na określenie wysokości świadczenia w dacie jej zawarcia. Świadczenie to zrealizuje się dopiero w przypadku zgonu ubezpieczonego, przy czym wartością stałą jest jedynie iloczyn 1% ze składki zainwestowanej. W przypadku powódki kwota ta wynosiła zaledwie 4950 zł. W pozostałej części świadczenie pozostaje niedookreślone, zaś w przypadku przedwczesnego zgonu, uposażony, jako osoba wskazana powódkę do uzyskania świadczenia, może nie uzyskać nawet kwoty odpowiadającej składce pierwszej. Po drugie zatem – umowa oferuje niedookreślone świadczenie na wypadek zaistnienia zdarzenia ubezpieczeniowego, co również jest sprzeczne z istotą umowy ubezpieczenia.

Reasumując zdaniem Sądu Okręgowego, zawarta umowa w swojej konstrukcji jest zatem sprzeczna z umową ubezpieczenia z ubezpieczeniowym funduszem kapitałowym, a tym samym nieważna. Celem nadrzędnym zawartej umowy nie jest bowiem udzielenie ochrony ubezpieczeniowej ubezpieczonemu lecz jej element inwestycyjny. Uiszczana przez powódkę składka nie jest powiązana z ponoszonym przez ubezpieczyciela ryzykiem ubezpieczeniowym lecz stanowi określoną przez ubezpieczającego kwotę przeznaczoną na inwestycję, a celem inwestycji było zabezpieczenie składki zainwestowanej, co wprost zapisano w umowie. Zamierzony cel ubezpieczeniowy był zatem celem ubocznym umowy zaś świadczenie wypłacane na wypadek zaistnienia zdarzenia ubezpieczeniowego, było nieokreślone w chwili zawarcia umowy i uzależnione od wysokości wpłaconych środków i zysków z inwestycji. Ponadto, to na ubezpieczonym niebędącym stroną umowy, spoczywało ryzyko inwestycyjne zaś ubezpieczyciel nie gwarantował osiągnięcia celu inwestycyjnego.

Istotne znaczenie dla oceny ważności umowy, ma również konstrukcja przepisów dotyczących alokacji środków w Ubezpieczeniowym Funduszu Kapitałowym (...). Jak wynika z regulaminu Ubezpieczeniowego Funduszu Kapitałowego, jego celem jest powiększenie wartości jego aktywów, w szczególności zaś ochrona 100% składki zainwestowanej. Fundusz ten składa się z wpłacanych przez ubezpieczonego składek pomniejszonych o opłatę administracyjną. Ponadto z umowy wynika, że środki (...) są w 100 % lokowane w certyfikaty emitowane przez (...) gwarantowane przez Bank (...), z których wypłata oparta była na indeksie (...) (...) E. I. (kod B.: (...)) wyceniane w złotych polskich. W oparciu o wartość certyfikatów obliczona zostanie wartość rachunku po zakończeniu okresu odpowiedzialności. Z postanowień regulaminu wynika jednoznacznie, że uiszczane przez powódkę składki w istocie mają charakter inwestycyjny, gromadzone są w funduszu kapitałowym w formie jednostek uczestnictwa, które następnie przeznaczane są na zakup certyfikatów emitowanych przez podmiot o nazwie (...) a ich celem jest przede wszystkim ochrona składki zainwestowanej. Jednocześnie jednak ubezpieczyciel nie gwarantuje osiągnięcia celu inwestycyjnego dla ubezpieczonego, rachunek jednostek uczestnictwa, jak również fundusz kapitałowy może podlegać likwidacji zaś wycena indeksu, w oparciu o który wycenia się wartość certyfikatów pozostaje dowolna i bliżej nieokreślona. Wszystkie te elementy procesu inwestycyjnego powodują obciążenie ryzykiem wyłącznie ubezpieczonego, którego środki są lokowane w wyżej wymienionym funduszu, zysk nie jest pewny, a dodatkowo wysokość świadczeń zależeć będzie od ich wyceny z daty rozwiązania umowy. Całkowicie anonimowy pozostaje również sposób wyceny indeksu mającego wpływ na ustalenie wartości świadczenia. Z umowy nie wynika, poza ogólnym stwierdzeniem, że jest to ubezpieczeniowy fundusz kapitałowy i wydzielona rachunkowo część aktywów ubezpieczyciela, czym jest i jaki jest przedmiot działania funduszu. Z treści umowy nie wynika również na czym polega ryzyko kredytowe emitenta certyfikatów, będących przedmiotem inwestycji. Umowa nie precyzuje, czym są owe certyfikaty. Umowa nie określa czym jest indeks (...) (...) E. I. (kod B.: (...)) w oparciu o który dokonywana jest wycena certyfikatów, w jaki sposób indeks ten jest tworzony i na jakiej podstawie. Umowa enigmatycznie wskazuje, że indeks umożliwia uzyskanie dynamicznie dostosowanej ekspozycji na rynek akcji powiązanych z krajami rozwijającymi się oraz na rynek obligacji amerykańskich, w przypadku zanotowania trendu wzrostowego na rynek akcji, zwiększa ekspozycję na ten rynek, w przypadku trendu spadkowego, zwiększa ekspozycję na rynek obligacji. Co więcej umowa nie precyzuje, w jaki sposób będzie tworzona jego wartość w przypadku braku notowań tylko ogólnikowo stanowiąc, że jako wartość indeksu zostanie przyjęta wartość z następnego dnia roboczego, w którym dostępne będą notowania indeksu. W przypadku dalszego braku notowań, wartość indeksu zostanie natomiast ustalona przez agenta kalkulacyjnego, jednakże również nie określono w jaki sposób, na podstawie jakich parametrów. Umowa nie podaje zatem podstawowych informacji dotyczących wskaźnika, w oparciu o który dokonuje się wypłaty środków z certyfikatów. Pozwany nie wykazał, aby powódka została o nich poinformowana.

Stosownie do treści art. 353 1 , k.c. , strony zawierające umowę mogą ułożyć stosunek prawny według swego uznania, byleby jego treść lub cel nie sprzeciwiały się właściwości (naturze) stosunku, ustawie ani zasadom współżycia społecznego. W orzecznictwie Sądu Najwyższego podkreśla się, że zgodnie z art. 353 1 k.c. strony zawierające umowę mogą - co do zasady - ułożyć stosunek prawny według swojego uznania, swoboda stron przy zawieraniu umów nie jest jednak nieograniczona. Jej granice stanowią właściwość (natura) stosunku prawnego, ustawa oraz zasady współżycia społecznego. Oznacza to, że strony są zobligowane do przestrzegania zasadniczych elementów stosunku zobowiązaniowego, czyli jego części składowych, które decydują o istocie tworzonego węzła prawnego (postanowienie Sądu Najwyższego - Izba Pracy i Ubezpieczeń Społecznych z 2018-12-05, postanowienie Sądu Najwyższego - Izba Pracy i Ubezpieczeń Społecznych z 2018-11-28, II UK 539/17). Możliwość zawierania umów ubezpieczenia z ubezpieczeniowym funduszem kapitałowym została przewidziana w ustawie z 22 maja 2003 r. o działalności ubezpieczeniowej , obowiązującej w dacie zawierania przedmiotowej umowy. W ustawie tej uregulowano treść tego typu umów. Jak wynika z ustawy, w zakresie ubezpieczeń na życie, jeżeli są związane z ubezpieczeniowym funduszem kapitałowym, zakład ubezpieczeń jest obowiązany do określenia lub zawarcia w umowie ubezpieczenia:

1) wykazu oferowanych ubezpieczeniowych funduszy kapitałowych;

2) zasad ustalania wartości świadczeń oraz wartości wykupu ubezpieczenia, w tym również zasad umarzania jednostek ubezpieczeniowego funduszu kapitałowego i terminów ich zamiany na środki pieniężne i wypłaty świadczenia;

3) regulaminu lokowania środków ubezpieczeniowego funduszu kapitałowego obejmującego w szczególności charakterystykę aktywów wchodzących w skład tego funduszu, kryteria doboru aktywów oraz zasady ich dywersyfikacji i inne ograniczenia inwestycyjne;

4) zasad i terminów wyceny jednostek ubezpieczeniowego funduszu kapitałowego;

5) zasad ustalania wysokości kosztów oraz wszelkich innych obciążeń potrącanych ze składek ubezpieczeniowych lub z ubezpieczeniowego funduszu kapitałowego;

6) zasad alokacji składek ubezpieczeniowych w jednostki ubezpieczeniowego funduszu kapitałowego, w szczególności w zakresie określonym w pkt 4 i 5, oraz terminu zamiany składek na jednostki tego funduszu.

Zdaniem Sądu Okręgowego, zawarta przez strony umowa nie wypełnia tych wymagań w szczególności nie zawiera wykazu oferowanych funduszy kapitałowych, charakterystyki aktywów wchodzących w skład funduszu, kryteriów doboru aktywów, zasad ich dywersyfikacji, zasad alokacji. Ponadto w swojej konstrukcji jest sprzeczna z istotą umowy ubezpieczenia a tym samym nieważna. Celem nadrzędnym zawartej umowy nie jest bowiem udzielenie ochrony ubezpieczeniowej ubezpieczonemu lecz jej element inwestycyjny. Uiszczana przez powódkę składka nie jest powiązana z ponoszonym przez ubezpieczyciela ryzykiem ubezpieczeniowym lecz stanowi określoną przez ubezpieczającego kwotę przeznaczoną na inwestycję. W istocie więc celem inwestycji pozostaje zabezpieczenie składki zainwestowanej, co wprost wynika z umowy a nie uzyskanie świadczenia na wypadek zaistnienia zdarzenia ubezpieczeniowego.

Z tych względów Sąd Okręgowy uznał, że nawiązany przez strony stosunek prawny jest nieważny. W związku z powyższym pozwany winien zwrócić powódce równowartość wniesionych przez nią kwot na podstawie art. 410 k.c. w związku z
art. 405 k.c.

Powódka uiściła łącznie 347.248 zł i taka kwota podlegała zwrotowi na jej rzecz. Ponieważ pozwany zwrócił powódce jedynie 208.457,48 zł do zapłaty pozostawała kwota 138.790,52 zł.

O odsetkach orzeczono na podstawie art. 481 k.c. i 482 k.c. (co do odsetek od odsetek w związku z art. 455 k.c. Pismem z dnia 25 kwietnia 2018r powódka wezwała pozwanego do zapłaty kwoty 347.248 zł w terminie 14 dni. Ponieważ pozwany nie uczynił zadość wezwaniu albowiem zwrócił jedynie 208.457,48 zł, w zakresie kwoty 138.790,52 zł popadł w opóźnienie skutkujące prawem powódki do naliczenia odsetek za opóźnienie. Odsetki takie zostały naliczone za okres od dnia 1 stycznia 2019r. do dnia 30 grudnia 2022r. i wyniosły łącznie (po skapitalizowaniu) 41.094,74 zł. W efekcie powódce należy się kwota główna w wysokości 138.790,52 zł i skapitalizowane odsetki (łącznie 179.885,26 zł). Od wskazanej kwoty powódka może na podstawie art. art. 481 k.c. i 482 k.c. zażądać odsetek od dnia wytoczenia powództwa.

Z tych względów orzeczono jak w wyroku.

O kosztach postępowania Sąd rozstrzygnął w oparciu o art. 98 k.p.c. Pozwany przegrał spór niemal w całości dlatego powinien zwrócić w całości pokryć koszty procesu poniesione przez powódkę w wysokości 5.417 zł stanowiącej suma kosztów zastępstwa procesowego i opłaty od pełnomocnictwa.

O kosztach należnych Skarbowi Państwa Sąd orzekł stosując zasadę odpowiedzialności za wynik procesu i obciążył nimi w całości pozwanego. W konsekwencji na podstawie art. 113 ust. 1 ustawy z dnia 28 lipca 2005 r. o kosztach sądowych w sprawach cywilnych sąd nakazał pobrać od pozwanego na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Okręgowego w Sieradzu 8.995 zł odpowiadające sumie tymczasowych wydatków poniesionych przez Skarb Państwa składających się z opłatę od pozwu od uiszczenia której powódka została zwolniona (k.122).