Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I C 211/20

UZASADNIENIE

Pozwem z dnia 19 sierpnia 2020 r. (data nadania) powódka J. B. wniosła o zasądzenie na jej rzecz od pozwanego Towarzystwa (...) S.A. w W. kwoty 29.270,50 zł wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie liczonymi od: kwoty 27.468,40 zł z tytułu zadośćuczynienia (22.000 zł) i z tytułu zwrotu kosztów opieki (5.468,40 zł) od dnia 21 czerwca 2020 r. do dnia zapłaty, od kwoty 1.208,50 zł z tytułu zwrotu kosztów opieki od dnia doręczenia pozwanemu odpisu pozwu do dnia zapłaty oraz od kwoty 597,60 zł z tytułu zwrotu kosztów przejazdu od dnia 12 lipca 2020 r. do dnia zapłaty. Powódka wniosła również o zasądzenie na jej rzecz od pozwanego kosztów procesu według norm przepisanych wraz z odsetkami naliczonymi zgodnie z art. 98 § 1 1 k.p.c.

W uzasadnieniu swego żądania strona powodowa wskazuje, że w dniu 4 września 2019 r. w Ł. doszło do zdarzenia drogowego, w wyniku którego powódka została potrącona na przejściu dla pieszych przez motocykl Y. o nr rej. (...). Winnym zdarzenia był kierujący pojazdem Y., który objęty był obowiązkowym ubezpieczeniem od odpowiedzialności cywilnej w pozwanym Towarzystwie (...).

Powódka w wyniku zdarzenia doznała obrażeń ciała i przebywała na zwolnieniu lekarskim do dnia 12 lutego 2020 r., co dla młodej i bardzo aktywnej osoby było wyjątkowo uciążliwe. J. B. argumentuje, że wypadek miał ogromny wpływ na jej życie. Wskazuje, że w wyniku doznanych obrażeń nadal nie jest w stanie funkcjonować tak jak przed zdarzeniem z dnia 4 września 2019 r. i wciąż występują u niej problemy zdrowotne związane z wypadkiem. Powódka podnosi również, że doznała także silnego wstrząsu psychicznego. Wskazuje, że w okresie unieruchomienia doznawała silnych dolegliwości bólowych, a późniejsza rehabilitacja uszkodzonej kończyny była dla niej bardzo bolesnym i traumatycznym przeżyciem.

Dlatego w ocenie powódki roszczenie o zadośćuczynienie w kwocie 22.000 zł jest w pełni zasadne.

Strona powodowa podnosi, że w wyniku przedmiotowego zdarzenia zmuszona była do korzystania w okresie od 4 września 2019 r. do 12 lutego 2019 r. z pomocy osób trzecich przy podstawowych czynnościach życia codziennego w wymiarze 3 godzin dziennie. Przy założeniu stawki godzinowej w 2019 r. i 2020 r. odpowiednio w wysokości 14,70 zł i 17 zł za godzinę pracy zgodnie z rozporządzeniem Rady Ministrów w sprawie wysokości minimalnego wynagrodzenia za pracę oraz wysokości minimalnej stawki godzinowej, łącznie kwota ta wyniesie sumę 7.440,90 zł (14,70 zł x 3 godz. x 119 dni + 17 zł x 3 godz. x 43 dni). Powódka wskazuje, że biorąc pod uwagę wypłaconą przez pozwanego kwotę 768 zł z tytułu odszkodowania za opiekę osób trzecich zasadne jest zasądzenie różnicy oszacowanej kwoty opieki z dotychczas przyznanym w tym zakresie odszkodowaniem.

J. B. podnosi, że poniosła również koszty dojazdów, związane z licznymi wizytami kontrolnymi oraz rehabilitacją, do K. (14 przejazdów x 20,5 km = 287 km) i do Z. (40 przejazdów x 10,7 km = 428 km) łącznie pokonując 715 km. Powódka argumentuje, że przy uwzględnieniu urzędowej stawki za jeden kilometr w wysokości 0,8358 zł z pokonaną odległością na niezbędne dojazdy (715 km) wyniesie to kwotę 597,60 zł, której strona powodowa domaga się zasądzenia.

Strona powodowa wskazuje, że pozwany uznał swą odpowiedzialność za przedmiotowe zdarzenie i wypłacił kwotę 4.000 zł z tytułu zadośćuczynienia oraz wskazaną powyżej kwotę 768 zł z tytułu odszkodowania za opiekę osób trzecich. Pomimo złożonego odwołania poszkodowanej ubezpieczyciel podtrzymał swoje dotychczasowe stanowisko.

Powódka żądanie w kwestii daty początkowej obliczenia terminu odsetek wskazanych w pozwie w zakresie zadośćuczynienia (22.000 zł) i odszkodowania (5.468,40 zł) opiera o treść art. 481 § 1 k.c. w zw. z art. 14 ust. 1 ustawy o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych. Natomiast w zakresie kwoty 597,60 zł z tytułu zwrotu kosztów przejazdu wskazuje, że pozwany został wezwany do jej zapłaty, w terminie 14 dni, pismem doręczonym w dniu 29 czerwca 2020 r. Termin ten upłynął zatem w dniu 11 lipca 2020 r. i w dniu następnym ubezpieczyciel pozostawał już w opóźnieniu w spełnieniu tego żądania. Co się tyczy żądania w zakresie kwoty 1.208,50 zł z tytułu kosztów opieki osób trzecich, jako rozszerzonej w stosunku do wcześniejszego roszczenia, powódka wskazuje, że zasadne jest żądanie odsetek wskazanych w pozwie od dnia doręczenia odpisu pozwu pozwanemu ( k. 3-6v).

W odpowiedzi na pozew złożonej w dniu 23 listopada 2020 r. (data nadania) pozwany Towarzystwo (...) S.A. w W. wniósł o oddalenie powództwa w całości i zasądzenie na jego rzecz od powódki kosztów procesu.

W uzasadnieniu swego stanowiska strona pozwana uznaje swą odpowiedzialność za przedmiotowe zdarzenie, potwierdza zakres doznanych przez poszkodowaną obrażeń, istnienie konsekwencji zdarzenia dla poszkodowanej oraz wpływ jej stanu zdrowia na różnorakie dziedziny jej życia, potwierdza zakres niezbędnego wsparcia osób trzecich, uzyskanie przez poszkodowaną kwoty 1.500 zł z tytułu nawiązki oraz wypłatę przez pozwanego, na etapie postępowania likwidacyjnego, kwot 4.000 zł z tytułu zadośćuczynienia i kwoty 768 zł z tytułu kosztów opieki.

Ubezpieczyciel zaprzecza, by konsekwencje zdarzenia dla poszkodowanej odpowiadały tym prezentowanym w pozwie, by poszkodowana wymagała dalej idącego wsparcia osób trzecich, aniżeli 91 godzin, by zasadne były dalsze żądania poszkodowanej.

Strona pozwana argumentuje, że zważywszy na dokonaną wypłatę kwoty 4.000 zł, a nadto uzyskaną nawiązkę w kwocie 1.500 zł należy uznać żądanie w zakresie zadośćuczynienia za wygórowane. Pozwany podnosi, że wypłacone przez niego zadośćuczynienie jest adekwatne do rozmiaru cierpień powódki oraz nie prowadzi do jej wzbogacenia. Ponadto pozwany wskazuje, że wysokość zadośćuczynienia określił m.in. przy uwzględnieniu reguł Międzynarodowej Klasyfikacji Funkcjonowania Niepełnosprawności i (...) opracowanej przez (...).

W zakresie odszkodowania w postaci kosztów opieki osób trzecich Towarzystwo (...) wskazuje, że uznało, iż konieczne było sprawowanie opieki nad powódką w okresie poszpitalnym przez 10 tygodni, w tym przez 8 tygodni po 2 godziny dziennie i przez kolejne 2 tygodnie po 1 godzinie dziennie przy zastosowaniu stawki godzinowej w wysokości 8 zł. Pozwany argumentuje, że poszkodowana nie wymagała dalszej opieki ponad wskazany okres i za wyższa stawkę godzinową.

Co do dochodzonych przez powódkę kosztów przejazdu strona pozwana wskazuje, że poszkodowana zarówno na etapie postępowania likwidacyjnego, jak i na obecnym etapie postępowania sądowego nie przedstawiła dowodu wskazującego, że odbywała przejazdy samochodem. W ocenie pozwanego brak jest zatem podstaw do pokrycia kosztów przejazdów ( k. 37-39).

Sąd Rejonowy ustalił następujący stan faktyczny

W dniu 4 września 2019 r. ok. godz. 8. 21 , w Ł., na skrzyżowaniu ulicy (...) z ulicą (...), na przejściu dla pieszych doszło do potrącenia, w którym kierujący motocyklem Y. o nr rej. (...) K. D. nieumyślnie naruszył zasady bezpieczeństwa w ruchu lądowym, w ten sposób, że zbliżając się do przejścia dla pieszych nie zachował szczególnej ostrożności jazdy i potrącił pieszą J. B., w wyniku czego doznała ona obrażeń ciała. Motocykl, którym kierował sprawca wypadku ubezpieczony był w Towarzystwie (...) S.A. w W.. Za zaistniałe zdarzenie kierujący Y. został uznany przez Sąd Rejonowy dla Łodzi – Śródmieścia w Łodzi w sprawie V K 51/20 winnym i skazano go na karę 10 miesięcy ograniczenia wolności oraz zasądzono od sprawcy wypadku na rzecz J. B. nawiązkę w wysokości 1.500 zł, którą to kwotę poszkodowana otrzymała ( dowód: informacyjne wyjaśnienia J. B. – k. 53-54 potwierdzone w jej zeznaniach – k. 129-129v, zeznania świadka M. B. – k. 54, wydruk potwierdzenia zawartej umowy ubezpieczenia – k. 10, treść wyroku Sądu Rejonowego dla Łodzi – Śródmieścia w Łodzi w sprawie V K 51/20 w aktach szkody – k. 48 koperta).

Na skutek przedmiotowego wypadku J. B. w dniu 4 września 2019 r. została przewieziona karetką pogotowia do (...) Szpitala (...) Medycznej – (...) Szpital (...) w Ł.. Podczas badań rozpoznano u niej złamanie końca dalszego obojczyka lewego z miernym przemieszczeniem odłamów. W placówce tej przeprowadzone zostały u niej badania radiologiczne i tomografia komputerowa. W placówce tej zastosowano u niej leczenie w postaci unieruchomienia lewego stawu barkowego w opatrunku D.’a. J. B. z uwagi na odległość od miejsca zamieszkania (P., powiat Z.) nie zdecydowała się na hospitalizację w szpitalu w Ł. i tego samego dnia została wypisana w stanie ogólnym dobrym z zaleceniem dalszej kontroli i leczenia w poradni ortopedycznej otrzymując skierowania do tejże poradni i stosowaniem leków przeciwbólowych w razie silnego bólu oraz leków przeciwobrzękowych ( dowód: kopia karty informacyjnej leczenia szpitalnego – k. 11-11v, akta szkody – k. 48 koperta, informacyjne wyjaśnienia J. B. – k. 53-54 potwierdzone w jej zeznaniach – k. 129-129v).

Po wypisaniu ze szpitala (...), w związku ze skierowaniem do poradni specjalistycznej, kontynuowała leczenie w trybie ambulatoryjnym w (...) Publicznego Zespołu Zakładów Opieki Zdrowotnej w K.. W dniu 30 października 2019 r. usunięto u J. B. opatrunek D.’a i zlecono rehabilitację. Z rehabilitacji J. B. korzystała w okresie od 26 listopada 2019 r. do 16 grudnia 2019 r. oraz od 13 stycznia 2020 r. do 31 stycznia 2020 r. w (...) Sp. z o.o. Centrum Medyczne w Z.. Ponieważ powyższe wizyty odbywały się poza jej miejscem zamieszkania, a jej stan zdrowia nie pozwalał na samodzielne prowadzenie pojazdów, zmuszona była korzystać z pomocy swego męża M. B., który dowoził ją na każdą wizytę i rehabilitację własnym samochodem marki V. (...) o pojemności silnika 1900 cm 3. M. B. 7 krotnie zawoził swoją żonę na wizyty kontrolne do K. pokonując łącznie odległość 287 km (20,5 km x 7 x 2) oraz 20 krotnie na rehabilitację do Z. pokonując łącznie odległość 428 km (10,7 km x 20 x 2) ( dowód: kopia historii choroby – k. 12-13v, kopia skierowania na zabiegi fizjoterapeutyczne wraz z rozpisanym przeprowadzonymi zabiegami – k. 14-18, wydruk pomiaru przebytej odległości do placówek medycznych – k. 19-20, akta szkody – k. 48 koperta, informacyjne wyjaśnienia J. B. – k. 53-54 potwierdzone w jej zeznaniach – k. 129-129v, zeznania świadka M. B. – k. 54).

J. B., reprezentowana przez pełnomocnika, pismem datowanym na dzień 18 maja 2020 r. (doręczonym w dniu 22 maja 2020 r.) zgłosiła do Towarzystwa (...) S.A. w W. szkodę z dnia 4 września 2019 r. wskazując następstwa wypadku w postaci obrażeń ciała. W zgłoszonej szkodzie domagała się zapłaty kwot: 75.000 zł tytułem zadośćuczynienia i 5.468,40 zł z tytułu odszkodowania w postaci zwrotu kosztów opieki osób trzecich. W piśmie tym poszkodowana wskazywała, że wysokość kosztów opieki osób trzecich obliczona została w ten sposób, że przez 42 dni opieka ta sprawowana była przez 6 godzin dziennie, przez kolejne 30 dni po 3 godziny dziennie i następne 30 dni przez 1 godzinę dziennie. Z kolei stawka godzinowa określona została w wysokości 14,70 zł zgodnie z Rozporządzeniem Rady Ministrów w sprawie wysokości minimalnego wynagrodzenia za pracę oraz wysokości minimalnej stawki godzinowej w 2019 r. ( dowód: potwierdzona za zgodność z oryginałem kopia zgłoszenia szkody – k. 21-22v, wydruk potwierdzenia doręczenia – k. 27, akta szkody – k. 48 koperta).

Pismem datowanym na dzień 29 maja 2020 r. Towarzystwo (...) S.A. w W. poinformowało pełnomocnika poszkodowanej, że podjęło decyzję o przyjęciu odpowiedzialności za szkodę i ustaliło, że wysokość zasadnego zadośćuczynienia na rzecz J. B. wynieść winno kwotę 4.000 zł W piśmie tym ubezpieczyciel wskazał, że odszkodowanie tytułem kosztów opieki osób trzecich określił zgodnie z wydaną opinią lekarską w stawce 8 zł za godzinę. W przywołanej opinii stwierdzono konieczność opieki osób trzecich - łącznie przez: 96 godz. tj.: mycie i ubieranie 28 godz. (przez 8 tygodni po 0.5 godz. dziennie), przygotowywanie posiłków 28 godz. (8 tygodni po 0.5 godz. dziennie), załatwianie spraw poza domem 35 godz. (10 tygodni po 0.5 godz. dziennie), prace porządkowe 5 godz. (10 tygodni po 0.5 godz. dziennie). Z tego tytułu Towarzystwo (...) przyznało poszkodowanej kwotę 768 zł ( dowód: potwierdzona za zgodność z oryginałem kopia decyzji – k. 23-23v, akta szkody – k. 48 koperta, wydruk opinii M. – k. 80-83).

J. B., reprezentowana przez pełnomocnika, pismem datowanym na dzień 22 czerwca 2020 r. (doręczonym w dniu 29 czerwca 2020 r.) zgłosiła do Towarzystwa (...) S.A. w W. odwołanie od decyzji wraz z wezwaniem do zapłaty kwot: 71.000 zł z tytułu zadośćuczynienia, 4.700 zł z tytułu zwrotu kosztów opieki osób trzecich i 597,60 zł z tytułu zwrotu kosztów przejazdu - w terminie 14 dni od dnia otrzymania. Kwota wskazanego zadośćuczynienia i zwrotu kosztów opieki została obniżona wobec pierwotnego żądania w związku z przyznaniem przez ubezpieczyciela z tego tytułu zadośćuczynienia w kwocie 4.000 zł i odszkodowania w kwocie 768 zł. Natomiast w zakresie zwrotu kosztów przejazdu w kwocie 597,60 zł poszkodowana wskazywała, że kwota ta wynika z wizyt kontrolnych i rehabilitacji, na które musiała dojechać z miejsca swego zamieszkania pokonując łącznie odległość 715 km (287 km do K. i 428 km do Z.). J. B. wskazywała, że koszty te obliczono w oparciu o stawkę wynikającą z Rozporządzenia Ministra Infrastruktury z dnia 25 marca 2002 r. w sprawie warunków ustalania oraz sposobu dokonywania zwrotu kosztów używania do celów służbowych samochodów osobowych, motocykli i motorowerów niebędących własnością pracodawcy, która wynosi 0,8358 zł za 1 km ( dowód: potwierdzona za zgodność z oryginałem kopia odwołania – k. 24-25, wydruk potwierdzenia doręczenia – k. 28, akta szkody – k. 48 koperta).

Towarzystwo (...) S.A. w W. pismem datowanym na dzień 20 lipca 2020 r. odmówił uznania zgłoszonych zastrzeżeń za zasadne. Wskazało, że przyznana kwota zadośćuczynienia została określona stosownie do doznanej krzywdy i w pełni realizuje funkcje przewidziane w art. 445 § 1 k.c. Ubezpieczyciel wskazał, że odszkodowanie za opiekę osób trzecich zostało już wypłacone zgodnie z wydaną w postępowaniu likwidacyjnym opinią. Z kolei w zakresie refundacji kosztów dojazdu do placówek medycznych zwrócił się o przedłożenie kserokopii dowodu rejestracyjnego pojazdu, za pomocą którego przejazdy się odbywały ( dowód: potwierdzona za zgodność z oryginałem kopia pisma ubezpieczyciela – k. 25v-26, akta szkody – k. 48 koperta).

W dacie wypadku z dnia 4 września 2019 r. J. B. miała 35 lat. Była żoną i matką dwójki małoletnich dzieci w wieku 9 i 4 lat. Była młodą sprawną fizycznie kobietą, która rekreacyjnie jeździła ze swymi dziećmi na rowerze. J. B. była wówczas pracownikiem banku (...) S.A. oddział w Z. i we wskazanym dniu była na wyjeździe służbowym w związku z mającym się odbyć egzaminem bankowym. Z uwagi na zaistniały wypadek nie mogła podejść do egzaminu, który dawał jej możliwości rozwoju zawodowego w ówczesnym miejscu pracy. Brak tego egzaminu przełożył się także na wysokość jej wynagrodzenia, które uzależnione było od wyników jej pracy. Bezpośrednio po wypadku przewieziona została do szpitala, gdzie poddawana była leczeniu zachowawczemu i leczeniu przeciwbólowemu. Z uwagi na znaczną odległość od jej miejsca zamieszkania nie zdecydowała się poddać hospitalizacji w szpitalu w Ł. i w tym samym dniu, w którym doszło do przedmiotowego wypadku została wypisana ze skierowaniem do poradni ortopedycznej, gdzie kontynuowała leczenie. Leczenie przeciwbólowe trwało również po wypisaniu ze szpitala, lekiem przeciwbólowym i przeciwzapalnym na receptę o nazwie D., którą przepisywał jej lekarz rodzinny. Leki przeciwbólowe przyjmuje średnio 2-3 razy w tygodniu. Czasami zdarza się, że w nocy obudzi ją ból i wtedy te leki przyjmuje. Zażywa także I. dostępny bez recepty. Po wypadku J. B. przebywała na zwolnieniu lekarskim do dnia 12 lutego 2020 r. Po wypadku J. B. nosiła opatrunek D.’a w który powodował, że musiała utrzymywać wymuszoną pozycję, także podczas snu. Opatrunek ten nosiła do 30 października 2019 r. Przebywając w domu J. B. potrzebowała pomocy osób trzecich, bowiem nie mogła samodzielnie się ubrać, przygotować posiłków, potrzebowała pomocy w codziennej toalecie (pomoc z wejściem do wanny), nie była w stanie zrobić prania, odkurzać, ugotować posiłku, bo mogła posługiwać się tylko jedną ręką. Z pomocy korzystała do stycznia 2020 r. Pomoc tą świadczył jej mąż M. B., który ponadto zawoził J. B. na wizyty kontrolne oraz na rehabilitację, gdyż ona nie była w stanie prowadzić samodzielnie samochodu. Po zaistniałym zdarzeniu J. B. nie korzystała z pomocy psychologa i psychiatry. Po przedmiotowym zdarzeniu, mimo zakończenia rehabilitacji J. B. nie odzyskała sprawności którą miała przed zdarzeniem. Nie jest w stanie samodzielnie zapiąć biustonosza z tyłu, odczuwa dolegliwości gdy śpi na lewym boku i bóle w nim wywołane zmianą pogody, nie może dźwigać cięższych rzeczy, trudności sprawia jej także trzymanie dziecka na ręku. Po wypadku J. B. po jeździe na rowerze, gdy opiera ciężar ciała na ręce, która doznała urazu, odczuwa później ból. Przed tym zdarzeniem tego rodzaju dolegliwości nie miała. Na skutek wypadku więcej obowiązków, którymi się dotychczas dzielili, musiał przejąć jej mąż, bowiem musiał odwozić i przywozić dzieci ze szkoły i przedszkola. Z chwilą zdjęcia opatrunku D.’a J. B. mogła już czynności życia codziennego wykonać samodzielnie, choć dalej nie jest w stanie samodzielnie otworzyć słoika, czy puszki z karmą dla kota. J. B. wróciła do wykonywania swych obowiązków domowych i zaczęła wozić dzieci do przedszkola na przełomie stycznia i lutego 2020 r. ( dowód: informacyjne wyjaśnienia J. B. – k. 53-54 potwierdzone w jej zeznaniach – k. 129-129v, zeznania świadka M. B. – k. 54).

Z przeprowadzonej na potrzeby niniejszego postępowania opinii biegłego z zakresu (...) wynika, że złamanie obojczyka lewego u J. B. wygoiło się prawidłowym zrostem kostnym, ale spowodowało stałe nieznaczne pogrubienie obrysu końca barkowego obojczyka i niewielki deficyt odwodzenia, które biegły ocenił na 5% stałego uszczerbku na zdrowiu. Biegły wskazał, że obwody obręczy barkowej są symetryczne, a siła mięśniowa w lewym stawie barkowym jest prawidłowa. Opiniujący podniósł, że zaproponowany procentowy uszczerbek na zdrowiu jest w dolnym zakresie ponieważ u poszkodowanej nie stwierdził większych ograniczeń ruchomości stawu barkowego. R. K. wskazał, że leczenie jest zakończone, a przyznany stały uszczerbek na zdrowiu nie zmniejszy się, gdyż nie ma skutecznych metod operacyjnych, które mogłyby zmniejszyć poszerzenie obrysu obojczyka i poprawić odwodzenie stawu barkowego. W ocenie biegłego w przyszłości J. B. nie będzie wymagała leczenia operacyjnego ani rehabilitacji w zakresie stawu barkowego, gdyż złamanie obojczyka było pozastawowe. Z tego też powodu w przyszłości stopień uszczerbku nie ulegnie zwiększeniu i nie powstanie pourazowa choroba zwyrodnieniowa stawu barkowego i barkowo-obojczykowego. Opiniujący podniósł, że uraz spowodował znaczne dolegliwości bólowe trwające ok. 3-4 tygodnie. W okresie noszenia opatrunku D.’a dolegliwości bólowe były niewielkie, a ponownie wystąpiły po usunięciu tego opatrunku po 7 tygodniach od urazu i wdrożeniu ćwiczeń rehabilitacyjnych. Biegły wskazał, że w trakcie całego leczenia J. B. wymagała opieki osób trzecich do dnia 4 grudnia 2021 r – 4 godz. dziennie, przez kolejne 5 tygodni – 2 godz. dziennie. Po ok. 4 miesiącach złamanie było wygojone, a bark odzyskał dobrą sprawność, czyli poszkodowana nie wymagała żadnej opieki. Opiniujący podniósł, że J. B. mimo niewielkiego stałego uszczerbku na zdrowiu jest sprawna fizycznie, czyli może wykonywać każdą pracę. Niewielkie ograniczenia w wykonywaniu czynności dnia codziennego i pracy fizycznej są adekwatne do wysokości zaproponowanego uszczerbku na zdrowiu ( dowód: opinia biegłego R. K. – k. 67-69 i k. 87).

Z opinii biegłej z zakresu psychiatrii – E. N., sporządzonej na potrzeby niniejszego postępowania wynika, że brak jest w aktach dokumentów zawierających informację o zgłaszanych dolegliwościach ze strony psychiki u J. B.. Poszkodowana nigdy nie leczyła się psychiatrycznie, nie korzystała z porad psychologa i psychiatry oraz nie otrzymywała leków działających na stan psychiczny. Opiniująca podniosła, że w wyniku przedmiotowego zdarzenia u J. B. wystąpiło uszkodzenie fizyczne z zakresu ortopedii. Nie wystąpiły objawy chorobowe ze strony stanu psychicznego. E. N. wskazała, że obniżenie dobrostanu psychicznego wynikało z reakcji stresowej na nagłość wydarzenia, dolegliwości bólowych, konieczności przejściowej zmiany dotychczasowego trybu życia, przesunięcia w czasie planów zawodowych, konieczności okresowego korzystania z pomocy męża i przemijających ograniczeń ruchowych. Objawy te nie przekroczyły granic choroby ani zaburzeń psychicznych oraz nie osiągnęły u poszkodowanej nasilenia wymagającego pomocy psychologiczno-psychiatrycznej na żadnym etapie okresu pourazowego i zostały uwzględnione w wysokości należnego zadośćuczynienia. Skutki te nie wpłynęły na funkcjonowanie J. B. w społeczeństwie, nie pogorszyły stanu jej zdrowia psychicznego i z ich powodu nie wymagała pomocy osób drugich. Biegła nie widzi podstaw do przyznania długotrwałego lub stałego uszczerbku na zdrowiu z powodów psychiatrycznych ( dowód: opinia biegłej E. N. – k. 107-109).

Sąd Rejonowy zważył, co następuje

W ocenie sądu, powództwo w zdecydowanej części zasługuje na uwzględnienie.

Sąd swe rozstrzygnięcie oparł o materiał dowodowy w postaci dokumentów prywatnych i urzędowych wskazanych w stanie faktycznym niniejszego uzasadnienia. Dowody te nie są kwestionowane, kompletne i spójne, a oceniane w odniesieniu do zeznań świadka i zeznań powódki okazują się wzajemnie uzupełniające i w istotnych kwestiach niniejszego postępowania zgodne. Tak zgromadzony materiał dowodowy znajduje również odniesienie do przeprowadzonych w toku postępowania opinii. Sąd nie powziął żadnych wątpliwości co do treści zebranego materiału dowodowego w postaci dokumentów prywatnych i urzędowych przyznając mu walor wiarygodności. Materiał ten nie był zresztą przedmiotem sporu stron w zakresie jego mocy dowodowej.

Sąd w całości dał również wiarę zeznaniom powódki J. B. (k. 129-129v poprzedzone jej informacyjnymi wyjaśnieniami – k. 53-54) oraz zeznaniom świadka M. B. (k. 54). Zeznania te z uwagi na ich treść i zaprezentowanie istotnych faktów potwierdzonych w pozostałych dowodach uznanych przez sąd za wiarygodne, okazały się przydatne do rozstrzygnięcia sprawy. Sąd nie powziął żadnych wątpliwości co do treści tak zebranego materiału dowodowego i przyznał mu waloru wiarygodności. Zeznania te są wzajemnie zgodne, uzupełniające i nie były kwestionowane w toku postępowania.

Sąd w całości dał wiarę dowodowi z pisemnych opinii biegłych z zakresu: ortopedii – traumatologii – R. K. (k. 67-69 i k. 87) oraz z zakresu psychiatrii – E. N. (k. 107-109). W ocenie sądu opinie zostały sporządzone zgodnie z posiadaną przez biegłych wiedzą i doświadczeniem. Sporządzone opinie znajdują swoje odniesienie do dowodów zebranych w niniejszym postępowaniu, stanowią przekonujący i miarodajny dowód w sprawie, odzwierciedlają staranność i wnikliwość w badaniu zleconych zagadnień, wyjaśniają wszystkie istotne okoliczności, podają przyczyny, które doprowadziły do przyjętych konkluzji. Jednocześnie opinii tych nie podważają inne dowody zebrane w sprawie. Opinie zostały wykonane w sposób prawidłowy, w oparciu o posiadaną przez biegłych wiedzę.

Przechodząc do rozważań prawnych wydanego rozstrzygnięcia wskazać należy, iż w razie uszkodzenia ciała lub wywołania rozstroju zdrowia sąd może przyznać poszkodowanemu odpowiednią sumę tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę (art. 445 § 1 k.c. w zw. z art. 444 § 1 k.c.). Naprawienie szkody niemajątkowej tzw. krzywdy może polegać m.in. na przyznaniu poszkodowanemu odpowiedniej sumy pieniężnej.

Spowodowanie uszkodzenia ciała lub rozstroju zdrowia jest najczęstszą podstawą żądania zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę. Chodzi tu o krzywdę ujmowaną jako cierpienie fizyczne (ból i inne dolegliwości), cierpienia psychiczne (ujemne uczucia) przeżywane w związku z cierpieniami fizycznymi lub następstwami uszkodzenia ciała albo rozstroju zdrowia. W literaturze prezentowane jest stanowisko, że „zadośćuczynienie pieniężne ma na celu przede wszystkim złagodzenie tych cierpień. Obejmuje ono wszystkie cierpienia fizyczne i psychiczne, zarówno już doznane, jak i te, które zapewne wystąpią w przyszłości. Ma więc ono charakter całościowy i powinno stanowić rekompensatę pieniężną za całą krzywdę doznaną przez poszkodowanego, mowa jest bowiem o „odpowiedniej sumie tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę, przyznawaną jednorazowo” (zob. G. Bieniek w „Komentarz do kodeksu cywilnego. Księga trzecia. Zobowiązania”, Wydawnictwo Prawnicze - Warszawa 1996, Tom I s. 368) .

Warto także podkreślić, iż nawet w razie istnienia krzywdy przyznanie zadośćuczynienia pieniężnego nie jest obligatoryjne i zależy od uznania i oceny przez sąd konkretnych okoliczności sprawy. Przepisy prawne nie zawierają żadnych kryteriów, jakie należy uwzględniać przy ustalaniu wysokości zadośćuczynienia, a więc należy w tej kwestii odnieść się do wypracowanej judykatury, szczególnie Sądu Najwyższego.

Sumując poglądy orzecznictwa i doktryny wskazać należy, iż nie można oczekiwać, że jakakolwiek suma pieniężna będzie w stanie zlikwidować negatywne następstwa czynu niedozwolonego. Wielkość krzywdy nie jest wartością, którą można zmierzyć, gdyż zależy od wielu czynników. W związku z tym przy ustalaniu wysokości zadośćuczynienia obowiązuje zasada umiarkowania wyrażająca się w uwzględnieniu wszystkich okoliczności oraz skutków doznanego kalectwa (por. wyrok SN z 3 maja 1972 r., sygn. akt I CR106/72, LEX nr 7085). O rozmiarze należytego zadośćuczynienia pieniężnego powinien decydować w zasadzie rozmiar doznanej krzywdy, tj. stopień cierpień fizycznych i psychicznych, ich intensywność, czas trwania, nieodwracalność następstw wypadku i inne okoliczności. Niewymierny w pełni charakter tych okoliczności sprawia, że sąd przy ustalaniu rozmiaru krzywdy i tym samym wysokości zadośćuczynienia ma pewną swobodę.

Podzielić należy pogląd Sądu Najwyższego, iż zadośćuczynienie z art. 445 § 1 k.c. ma przede wszystkim charakter kompensacyjny i tym samym jego wysokość musi przedstawiać jakąś ekonomicznie odczuwalną wartość. Wysokość ta nie może być jednak nadmierna w stosunku do doznanej krzywdy i aktualnych stosunków majątkowych społeczeństwa, a więc powinna być utrzymana w rozsądnych granicach (por. wyrok Sądu Najwyższego z 22 marca 1978 r., sygn. akt IV CR79/78, LEX nr 8087). Wysokość zadośćuczynienia odpowiadająca doznanej krzywdzie powinna być przy tym dla poszkodowanego na tyle odczuwalna, żeby mogła przynieść mu równowagę emocjonalną, naruszoną przez doznane cierpienia (por. orzeczenie Sądu Najwyższego z 14 lutego 2008 r., sygn. akt III CSK 536/07,LEX nr 461725) .

Wypracowana judykatura z dużą konsekwencją przestrzega zasady,
że zadośćuczynienie powinno być umiarkowane. Zasada umiarkowanej wysokości zadośćuczynienia łączy wysokość zadośćuczynienia z wysokością stopy życiowej społeczeństwa i musi pozostawać w związku z poziomem życia. Jako równie ważną przy określaniu wysokości zadośćuczynienia orzecznictwo wskazuje funkcję kompensacyjną – rozumianą szeroko.

Ustalając wysokość zadośćuczynienia, sąd miał przede wszystkim
na uwadze rzeczywisty, ustalony w toku procesu charakter urazów powstałych u powódki będących następstwem przedmiotowego zdarzenia oraz rokowania na przyszłość. Wskazać należy w szczególności, że powódka w dacie wypadku była osobą młodą (35 lat), sprawną fizycznie, samodzielną. Tymczasem na skutek wypadku wywołany został u niej ból fizyczny i cierpienie, a proces leczenia i rehabilitacji trwał ponad 20 tygodni, więc był procesem długotrwałym. Uraz lewej kończyny górnej u powódki wiązał się ze znacznymi dolegliwościami bólowymi w okresie bezpośrednio po wypadku (ok. 3-4 tyg.), a następnie po usunięciu opatrunku D.’a i wdrożeniu ćwiczeń rehabilitacyjnych. Ponadto zastosowane leczenie (opatrunek D.’a) powodował dolegliwości uniemożliwiające normalną aktywność życiową tj. wymuszona pozycja, także podczas snu. Następnie dolegliwości stopniowo zmniejszały się, aż do stanu obecnego. Ponadto zauważyć należy, iż powódka wymagała bezpośrednio po wypadku opieki osób trzecich. Przez ten okres pogorszyły się jej perspektywy na przyszłość, bowiem odczuwała ból i była uzależniona od pomocy osób trzecich (przez okres 18 tygodni), które pomagały jej w podstawowych czynnościach życia codziennego. Tym samym doszło u niej do obniżenia jakości życia. Podnieść również należy, iż wypadek, któremu uległa powódka był wydarzeniem, które wywołało negatywne skutki w zakresie jej dobrostanu psychicznego, ale nie pogorszyły jej stanu zdrowia psychicznego. Wskazać również należy, iż powódka w żadnym razie nie przyczyniła się do powstania wypadku. Ówczesne zachowanie pieszej J. B. nie wyłączało odpowiedzialności kierowcy Y. ( dowód: zeznania powódki – k. 129-129v potwierdzone w jej informacyjnych wyjaśnieniach – k. 53-54, zeznania świadka – k. 54, opinie biegłych – k. 67-69, k. 87 i k. 107-109).

W ocenie sądu konsekwencje wypadku były dość długo odczuwalne dla powódki, a po ich ustąpieniu pozostawiły u niej stały uszczerbek na zdrowiu (5%). Przeprowadzona opinia wykazała, że leczenie jest zakończone, a przyznany stały uszczerbek na zdrowiu nie zmniejszy się, gdyż nie ma skutecznych metod operacyjnych, które mogłyby zmniejszyć poszerzenie obrysu obojczyka i poprawić odwodzenie stawu barkowego ( dowód: opinia biegłego – k. 67-69 i k. 87). W ocenie sądu wszystko to powoduje, że powstałe u J. B. dolegliwości z całą pewnością można określić mianem krzywdy w takim stopniu jak wskazuje na to dochodzone żądanie.

Niespornym jest, że pozwane Towarzystwo (...) wypłaciło powódce tytułem zadośćuczynienia kwotę 4.000 zł. Również sprawca zdarzenia wypłacił jej nawiązkę w kwocie 1.500 zł. Wobec powyższego powódce należy się, w ocenie sądu, uzupełniająco tytułem zadośćuczynienia za krzywdę kwota na poziomie 22.000 zł. Kwota ta zdaniem sądu jest uzasadniona. Łącznie z kwotą otrzymaną już od pozwanego Towarzystwa (...) oraz od sprawcy zdarzenia, będzie to kwota odpowiednia biorąc pod uwagę rodzaj, charakter i rozmiar doznanej przez powódkę krzywdy. W ocenie sądu dopiero przyznane w wyroku zadośćuczynienie – łącznie z kwotą już poprzednio wypłaconą przez pozwanego i sprawcę wypadku – rekompensuje powódce w pełni doznane cierpienia fizyczne i psychiczne.

Marginalnie wskazać należy, iż uszczerbek na zdrowiu służy tylko jako pomocniczy środek ustalania rozmiaru odpowiedniego zadośćuczynienia. Należne poszkodowanemu zadośćuczynienie nie może być bowiem mechanicznie mierzone przy zastosowaniu stwierdzonego procentu uszczerbku na zdrowiu, albowiem w prawie cywilnym wysokość zadośćuczynienia jest zindywidualizowana, nie ma postaci ryczałtu (por. wyrok SN z dnia 05.10.2005r. sygn. akt I PK 47/05, opubl. M.P.Pr. (...)).

Uwaga z powyższego akapitu jest również istotna z uwagi na treść odpowiedzi na pozew, gdzie pozwany argumentował, że dokonał klasyfikacji I. (Międzynarodowej Klasyfikacji Funkcjonowania, Niepełnosprawności i (...) opracowanej przez (...)) ustalając faktyczne skutki wypadku. Otóż polemika ta jest tutaj bezprzedmiotowa, gdyż sąd procent uszczerbku na zdrowiu traktował tylko jako jeden z wielu czynników wpływających na wysokość zadośćuczynienia. W przedmiotowym przypadku ważne były tu na przykład okoliczności życiowe powódki, doznane obrażenia, stopień cierpienia i bólu wyżej już opisane.

Korzystanie przez poszkodowanego z pomocy osób trzecich oraz związane z tym wydatki stanowią koszty leczenia w rozumieniu art. 444 § 1 k.c. Legitymacja czynna w zakresie żądania zwrotu tych kosztów przysługuje poszkodowanemu niezależnie od tego, kto nad nim sprawował opiekę - odszkodowanie z powyższego tytułu należne jest bowiem zarówno w przypadku korzystania z usług osoby profesjonalnie zajmującej się wspomaganiem osób chorych lub rekonwalescentów, jak i w przypadku nieodpłatnej pomocy świadczonej przez członka rodziny (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 15 lutego 2007 r., sygn. akt II CSK 474/06, LEX nr 274155). Jeżeli w wyniku doznanego uszkodzenia ciała lub rozstroju zdrowia poszkodowanemu potrzebna jest opieka (stała lub tymczasowa - np. w czasie, gdy nie był w stanie samodzielnie funkcjonować), odszkodowanie obejmuje także koszty tej opieki. Poszkodowany może dochodzić zwrotu kosztów opieki, jeśli ze względu na stan zdrowia taka opieka jest potrzebna. Czynnikiem decydującym o możliwości żądania zwrotu tych kosztów nie jest natomiast fakt, że zostały lub nie zostały rzeczywiście poniesione. Nie jest konieczne, aby poszkodowany rzeczywiście opłacił koszty takiej opieki, stanowią one element należnego poszkodowanemu odszkodowania nawet wtedy, jeśli opieka sprawowana była przez członków rodziny poszkodowanego nieodpłatnie (tak Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 4 marca 1969 r., I PR 28/69, OSNCP 1969, Nr 12, poz. 229; wyrok Sądu Najwyższego z dnia 4 października 1973 r., II CR 365/73, OSNCP 1974, Nr 9, poz. 147; M. Safjan, w: Pietrzykowski, Komentarz do kodeksu cywilnego, t. I, 2015, s. 1499, Nb 25). Szkodą jest już bowiem konieczność zapewnienia opieki, natomiast zapewnienie sobie przez poszkodowanego tańszej lub nawet nieodpłatnej opieki nie zmniejsza szkody. Czynnikiem decydującym o możliwości żądania zwrotu tych kosztów nie jest natomiast fakt, że zostały lub nie zostały rzeczywiście poniesione.

Dochodzona przez powódkę kwota tytułem opieki sprawowanej nad nią w okresie powypadkowym tak naprawdę stanowiła rentę z tytułu zwiększonych potrzeb, a nie sensu stricte odszkodowanie, o jakim mowa jest w art. 444 § 1 k.c. Powódka, bowiem ani jej mąż, który opiekę tę sprawował nie ponieśli jakichkolwiek kosztów czy strat z tego tytułu, których wyrównania mogłaby się domagać. Jedynie prawo poszkodowanej do ekwiwalentu z tytułu zwiększonych potrzeb, polegających na korzystaniu z opieki osoby trzeciej, nie jest uzależnione od wykazania, iż poszkodowany efektywnie wydał odpowiednie kwoty na koszty opieki. Strona powodowa nie podnosiła także, iż wobec konieczności sprawowania opieki nad powodem przez jego bliskich powodowała szkodę w postaci utraty czy nieosiągnięcia ich dochodów, które w tym samym czasie mogłyby uzyskać. Roszczenie powódki w tym zakresie jawiło się tym samym jako roszczenie o rentę z tytułu zwiększonych potrzeb, tym niemniej jednak z uwagi na fakt, iż dotyczyło ono zamkniętego okresu z przeszłości, należało przyjąć jego odszkodowawczy charakter.

W rozpoznawanej sprawie powódka wymagała opieki osób trzecich w okresie od wypadku do 4 grudnia 2019 r. (91 dni) po 4 godziny dziennie i następnie przez 5 tygodni (35 dni, tj. do 8 stycznia 2020 r.) po 2 godziny dziennie (dowód: opinia biegłego – k. 87). W okresie tym mąż poszkodowanej pomagał jej w podstawowych sferach życia m.in. ubieranie, przygotowywanie posiłków, codzienna toaleta (dowód: zeznania powódki – k. 129-129v poprzedzone informacyjnymi wyjaśnieniami – k. 53-54, zeznania świadka – k. 54). Łącznie czas pomocy ze strony innych osób sąd oszacował na 434 godzin (91 dni x 4 godzin + 35 dni x 2 godziny = 434 godziny).

Wskazać należy, iż zgodnie z § 10 ust. 1 uchwały Rady Gminy P. nr (...) z dnia 22 stycznia 2018 r. w sprawie określenia szczegółowych warunków przyznawania i odpłatności za usługi opiekuńcze i specjalistyczne usługi opiekuńcze z wyłączeniem specjalistycznych usług opiekuńczych dla osób z zaburzeniami psychicznymi oraz szczegółowych warunków częściowego lub całkowitego zwolnienia od opłat, jak również trybu ich pobierania (Dziennik Urzędowy Województwa (...), 2018 r., poz. 1123), pełen koszt jednej godziny usług opiekuńczych wynosi 13,70 złotych. Zgodnie z ustępem 2 przywołanego paragrafu coroczna waloryzacja kosztu jednej godziny usług opiekuńczych następować będzie na podstawie "minimalnej stawki godzinowej"- minimalna wysokość wynagrodzenia za każdą godzinę wykonania zlecenia lub świadczenia usług, przysługująca przyjmującemu zlecenie lub świadczącemu usługi o której mowa w art. 1 pkt 1a ustawy z dnia 10 października 2002 r. o minimalnym wynagrodzeniu za pracę (tekst jedn.: Dz. U. z 2017 r. poz. 847) począwszy od 1 stycznia danego roku.

Zgodnie z Rozporządzeniem Rady Ministrów z dnia 11 września 2018 r. w sprawie wysokości minimalnego wynagrodzenia za pracę oraz wysokości minimalnej stawki godzinowej w 2019 r. (Dz. U. z 2018 r., poz. 1794) minimalna stawka godzinowa wynosiła kwotę 14,70 zł. Zatem do końca roku 2019 opieka była sprawowana w wymiarze 418 godzin (91 dni x 4 godz. + 27 dni x 2 godz.). Iloczyn liczby godzin sprawowanej opieki ze wskazaną powyżej stawką daje kwotę 6.144,60 zł (418 godz. x 14,70 zł).

Natomiast zgodnie z Rozporządzenie Rady Ministrów z dnia 10 września 2019 r. w sprawie wysokości minimalnego wynagrodzenia za pracę oraz wysokości minimalnej stawki godzinowej w 2020 r. (Dz. U. z 2019 r., poz. 1778) minimalna stawka godzinowa wynosiła kwotę 17 zł. Skoro opieka osoby trzeciej trwała do 8 stycznia 2020 r. to powyższą stawkę należy zastosować do świadczonej w tym okresie pomocy, która wówczas wynosiła 2 godziny dziennie. Wobec tego 8 dni x 2 godz. x 17 zł = 272 zł.

Łącznie koszty opieki wyniosły zatem kwotę 6.416,60 zł (6.144,60 zł + 272 zł). Biorąc pod uwagę, że pozwany z tytułu opieki osób trzecich wypłacił powódce dotychczas odszkodowanie w wysokości 768 zł, to różnica wskazanych w niniejszym akapicie wartości wyniesie kwotę 5.648,60 zł (6.416,60 zł – 768 zł) należnego powódce odszkodowania z tytułu sprawowania opieki przez osoby trzecie.

Wskazać należy, iż strona powodowa już w zgłoszeniu szkody i wezwaniu pozwanego do zapłaty (k. 21-22v oraz akta szkody – k. 48 koperta) wzywał ubezpieczyciela do zapłaty m.in. z tytułu zwrotu kosztów opieki kwoty 5.468,40 zł. Dlatego też kwotę w tej wysokości sąd doliczył do ustalonej w niniejszym postępowaniu wysokości zasadnego zadośćuczynienia i sumę tą (22.000 zł + 5.468,40 zł) zasądził w punkcie I podpunkt 1 wyroku. Natomiast brakującą kwotę należnego odszkodowania z tytułu zwrotu kosztów opieki (5.648,60 zł – 5.468,40 zł = 180,20 zł) zasądził w punkcie I podpunkt 2 wyroku.

Co się zaś tyczy zwrotu kosztów dojazdu, to należy wskazać, że wskazana w oświadczeniu odległość poszczególnych dojazdów i zastosowana stawka za kilometr były kwestionowane przez stronę pozwaną zarówno co do zasady jak i co do wysokości. Sąd zgodził się ze stanowiskiem strony powodowej by podstawą do wyliczenia tych kosztów była stawka 0,8358 zł/km wynikająca z rozporządzenia Ministra Infrastruktury z dnia 25 marca 2002 r. w sprawie warunków ustalania oraz sposobu dokonywania zwrotu kosztów używania do celów służbowych samochodów osobowych, motocykli i motorowerów niebędących własnością pracodawcy (Dz. U. z 2002 r. nr 27, poz. 271 ze zm.). Łączna ilość kilometrów, które zostały pokonane zgodnie z oświadczeniem powódki wyniosła 715 km, a zatem przy stawce 0,8358 zł/km powódce należy się zwrot kwoty 597,60 zł. Nie powielając poczynionych dotychczas rozważań należy stwierdzić, że w ocenie sądu zostały one realnie poniesione.

O odsetkach sąd orzekł w oparciu o treść art. 481 § 1 i 2 k.c. W tym kontekście wskazać należy, że wyrok zasądzający zadośćuczynienie ma charakter deklaratoryjny, a przepis art. 14 ust. 1 ustawy z dnia 22 maja 2003 roku o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych (Dz.U. z 2022, poz. 621 j.t.) co do zasady obliguje pozwane Towarzystwo do spełnienia świadczenia w terminie trzydziestu dni od zgłoszenia szkody. Nie można jednak tracić z pola widzenia, że zgodnie z art. 481 § 1 k.c. odsetki ustawowe należą się jedynie za opóźnienie w zapłacie należnego świadczenia. Roszczenie o zapłatę zadośćuczynienia jest zaś niewątpliwie roszczeniem o jakim mowa w art. 455 k.c., a zatem roszczeniem bezterminowym. Oznacza to, że ustawowe odsetki za opóźnienie w zapłacie zadośćuczynienia należą się według reguł określonych w art. 455 k.c. Dla postawienia roszczenia w stan wymagalności konieczne jest zatem wezwanie wystosowane przez wierzyciela, zawierające wskazanie żądanej kwoty. Art. 14 ust. 1 i 2 przywołanej powyżej ustawy, należy odczytywać w taki sposób, że ubezpieczyciel popada w opóźnienie, jeśli nie spełni w terminie 30 dniowym świadczenia, które zostało mu zgłoszone kwotowo. Zobowiązany do zapłaty zadośćuczynienia powinien zatem spełnić świadczenie na rzecz poszkodowanego niezwłocznie po otrzymaniu od niego stosownego wezwania do zapłaty skonkretyzowanej kwoty.

Skoro sąd przesądził o zasadności żądania w zdecydowanej części, to zasadne są również dochodzone przez powódkę odsetki, choć nie w takim okresie, jak wskazywała to strona powodowa. Pełnomocnik powódki dokonał pisemnego wezwania pozwanego do zapłaty skonkretyzowanych kwot zadośćuczynienia i odszkodowania z tytułu opieki osób trzecich (w kwocie 5.468,40 zł) pismem doręczonym ubezpieczycielowi w dniu 22 maja 2020 r. (k. 21-22 v, k. 27 i akta szkody – k. 48 koperta). W tym stanie rzeczy pozwany ubezpieczyciel pozostawał w opóźnieniu w zapłacie należnego powodowi zadośćuczynienia i odszkodowania po upływie ustawowego terminu (30 dni), który to termin upływał z końcem dnia 22 czerwca 2020 r. Pozwany tylko częściowo spełnił żądanie powódki (w zakresie kwoty 4.000 zł zadośćuczynienia i 768 zł odszkodowania), toteż powódce od dnia 23 czerwca 2020 r. należą się odsetki ustawowe za opóźnienie od zasądzonej kwoty zadośćuczynienia i odszkodowania w łącznej kwocie 27.468,40 zł (22.000 zł + 5.468,40 zł). Nie ma więc racji strona powodowa argumentując, że odsetki liczone od wskazanej powyżej kwoty winny być uznane od dnia 21 czerwca 2020 r.

Z kolei w zakresie brakującej kwoty odszkodowania strona powodowa podnosiła, iż roszczenie to wywiodła dopiero w pozwie, dlatego wnosi o zasądzenie od tej kwoty odsetek od dnia doręczenia pozwu pozwanemu. Sąd zgadza się ze stroną powodową w tym zakresie i biorąc pod uwagę, że pozwane Towarzystwo (...) odpis pozwu otrzymało w dniu 9 listopada 2020 r. od tego dnia pozostawało w opóźnieniu w spełnieniu dochodzonego przez powódkę świadczenia. Jak zostało wskazane powyżej kwota brakującego odszkodowania z tytułu kosztów opieki sprawowanej przez osoby trzecie wyniosła kwotę 180,20 zł i w ocenie sądu zasadne jest naliczenia dalszych odsetek za opóźnienie od dnia doręczenia pozwu stronie pozwanej tj. od dnia 9 listopada 2020 r. Co się zaś tyczy żądanych odsetek od zasądzonej kwoty z tytułu zwrotu kosztów przejazdu, to wskazać należy, iż powódka żądanie to wywiodła już w odwołaniu do decyzji ubezpieczyciela tj. w piśmie doręczonym pozwanemu w dniu 29 czerwca 2020 r. (k. 24-25, k. 28), gdzie zakreślony został ubezpieczycielowi 14 dniowy termin na realizację żądania. Termin ten upłynął więc w dniu 13 lipca 2020 r., a pozwany nie spełnił tego żądania, które jak wynika z przeprowadzonego postępowania okazało się zasadne. Dlatego też od dnia następnego tj. 14 lipca 2020 r. pozwany pozostawał w zwłoce z zapłatą należnego odszkodowania z tytułu zwrotu kosztów przejazdu w kwocie 597,60 zł.

Mając wszystkie powyższe okoliczności na uwadze sąd orzekł jak w punkcie I sentencji wyroku.

Sąd nie uwzględnił w całości żądania pozwu co do kwoty dochodzonego odszkodowania i odsetek od dochodzonego odszkodowania, nie znajdując podstaw do ich zasądzenia we wskazanym zakresie (co zostało wskazane powyżej). Dlatego też w tym zakresie sąd orzekł jak w punkcie II (drugim) wyroku.

Pozwany przegrał proces niemal w całości, bowiem strona powodowa uległa jedynie co do nieznacznej części (3,5%), w odniesieniu do dochodzonego żądania (co do dochodzonego odszkodowania i odsetek) i na podstawie art. 98 § 1 i 3 k.p.c. w zw. z art. 99 k.p.c. i w zw. z art. 100 k.p.c. należało zasądzić od niego zwrot kosztów procesu na rzecz powódki w wysokości 6.081 zł. Na wysokość zasądzonych kosztów składają się: wynagrodzenie pełnomocnika w wysokości 3.600 zł odpowiadające stawce minimalnej określonej w § 2 pkt 5 Rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 roku w sprawie opłat za czynności radców prawnych (Dz. U. z 2018 r., poz. 265 t.j.), opłata skarbowa od pełnomocnictwa w wysokości 17 zł, opata od pozwu w wysokości 1.464 zł, zaliczka na opinie biegłych pokryta częściowo przez powódkę w wysokości 1.000 zł (k. 58). Skoro powódka wygrała powództwo niemal w całości, to na tych podstawach sąd orzekł jak w punkcie III (trzecim) wyroku.

Zgodnie z przepisem art. 113 ust. 1 ustawy o kosztach sądowych w sprawach cywilnych w związku z art. 98 k.p.c. i w zw. z art. 100 k.p.c. Sąd nakazał pobrać od pozwanego na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Rejonowego w Zwoleniu kwotę 938,62 zł tytułem wydatków. Pozwany przegrał proces niemal w całości i dlatego sąd postanowił obciążyć go całością kosztów, jakie nie znalazły pokrycia w uiszczonych zaliczkach i były tymczasowo finansowane z rachunku Skarbu Państwa. Na opisane koszty złożyło się wynagrodzenie biegłych wypłacone z rachunku Skarbu Państwa w takiej właśnie wysokości (k. 91 i k. 111). Na tych podstawach sąd orzekł jak w punkcie IV (czwartym) wyroku.

Sędzia Robert Tomikowski