Sygn. akt: I C 237/20
Dnia 20 stycznia 2023 r.
Sąd Rejonowy w Gdyni I Wydział Cywilny
w składzie następującym:
Przewodniczący: SSR Małgorzata Nowicka- Midziak
po rozpoznaniu na posiedzeniu niejawnym w dniu 20 stycznia 2023 r. w G.
sprawy z powództwa P. P.
przeciwko Towarzystwu (...) w W.
o zapłatę i ustalenie
1. zasądza od pozwanego na rzecz powoda kwotę 16 000 zł. (szesnaście tysięcy złotych) wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 23 marca 2020r do dnia zapłaty;
2. oddala powództwo w pozostałym zakresie;
3. nie obciąża powoda kosztami opłaty od pozwu i kosztami wynagrodzenia biegłych, od których został zwolniony, przejmując je na rachunek Skarbu Państwa – Sądu Rejonowego w Gdyni;
4. ustala, że koszty zastępstwa procesowego stron znoszą się wzajemnie;
5. nakazuje ściągnięcie od pozwanego na rzecz Skarbu Państwa - Sądu Rejonowego w Gdyni kwotę 1830,54 zł. ( jeden tysiąc osiemset trzydzieści złotych pięćdziesiąt cztery grosze) tytułem połowy opłaty od pozwu i kosztów opinii biegłych.
Powód P. P. wniósł pozew przeciwko Towarzystwu (...) z siedzibą w W. o zapłatę kwoty 32.000 zł wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia wniesienia pozwu do dnia zapłaty tytułem zadośćuczynienia za krzywdę.
W uzasadnieniu pozwu powód wskazał, że w dniu 15 lipca 2019r. uległ wypadkowi drogowemu, którego sprawcą była osoba ubezpieczona w pozwanym towarzystwie ubezpieczeń. Pozwany uznał roszczenia powoda co do zasady i przekazał na jego rzecz kwotę 25.324,67 zł, w tym kwotę 18.000 zł z tytułu zadośćuczynienia. Zdaniem powoda, wyżej wskazana kwota nie odpowiada rozmiarowi szkód na osobie, jakich doznał w związku z wypadkiem. Wskutek wypadku powód doznał bowiem poważnych obrażeń ciała w postaci powierzchownego urazu głowy, urazu palca I. ręki prawej ze złamaniem awulsyjnym w zakresie stawu (...), uszkodzenia więzadła pobocznego odłokciowego z wtórną niestabilnością, stłuczenia stawu obojczykowego – barkowego lewego. Powód trafił do szpitala, gdzie udzielono mu pomocy medycznej, a następnie pozostawał pod opieką szeregu specjalistów, a także poddał się rehabilitacji. Powód nie może na chwilę obecną przewidzieć dalszych konsekwencji związanych z rozstrojem organizmu. Powód i jego bliscy do chwili obecnej odczuwają skutki odniesionych obrażeń zarówno w sferze zdrowia fizycznego i konsekwencji emocjonalnych, z którymi muszą się zmagać. Obrażenia, których powód doznał uniemożliwiły mu dotychczasową aktywność (siłownia, basen, jazda na rowerze i motocyklu, gotowanie, drobne naprawy domowe). Powód nie mógł nawet prowadzić samochodu, utył, nie mógł wykonywać prostych czynności związanych z codzienną higieną osobistą, musiał liczyć na pomoc innych osób. Powód czuł się wyobcowany, nieszczęśliwy, jego samoocena uległa obniżeniu, ma lęki i problemy ze snem, zaś przyjmowane leki spowodowały problemy z żołądkiem. Od wypadku powód nie jest w stanie wykonywać pracy zarobkowej i istnieje wysokie ryzyko utraty pracy, gdyż lekarze odmawiają mu wydania zaświadczenia o zdolności do podjęcia pracy. Powód martwi się, czy będzie w stanie utrzymać się w związku z obniżeniem dochodów. Wskutek wypadku całkowitemu zniszczeniu uległ także jego motocykl, który kupił zaledwie cztery tygodnie przed wypadkiem .
(pozew, k. 3-8)
Pozwany wniósł o oddalenie powództwa w całości, kwestionując roszczenie co do wysokości. Ubezpieczyciel wskazał, że w toku likwidacji szkody zaproponował poszkodowanemu zawarcie ugody i zwiększenie wartości świadczenia do kwoty 30.000 zł, lecz powód nie był nią zainteresowany. Jak wskazano, powód nie miał wskazań do pilnej interwencji ortopedycznej, zalecono mu jedynie leczenie zachowawcze, oszczędzanie kończyny w chuście i okłady z lodu. Poza tym pozwany nie odpowiada za dolegliwości nie związane ze zdarzeniem i ich następstwa. Ubezpieczyciel zarzucił, że powód nie przedstawił żadnych dowodów potwierdzających przedmiot konsultacji psychiatrycznych i zasadność twierdzeń o pogorszonym stanie psychicznym. Powód w przeciągu roku od wypadku odbył tylko dwie konsultacje i nie wskazał, by przyjmował leki antydepresyjne. Zdaniem ubezpieczyciela powód przybiera określoną postawę wyłącznie na potrzeby niniejszego powstępowania albo przyczynił się do zwiększenia zakresu szkody poprzez bierną zgodę na pogłębianie się urazu psychicznego, co nie może obciążać pozwanego. Z kolei, twierdzeniom powoda odnośnie potrzeby pomocy w czynnościach dnia codziennego przeczy opinia lekarska wystawiona w toku postępowania likwidacyjnego. Z badania TK wynikały już wcześniej istniejące pogrubienia i zwapnienia nie związane z wypadkiem. W ocenie ubezpieczyciela żądanie powoda pozostaje nieudowodnione. W zakresie żądania o odsetki, pozwany wskazuje, że ewentualnie powinny one zostać zasądzone od dnia wyrokowania.
(odpowiedź na pozew, k. 121-123)
W toku sprawy powód rozszerzył powództwo, domagając się dodatkowo ustalenia odpowiedzialności pozwanego za skutki wypadku mogące ujawnić się w przyszłości.
(pismo procesowe powoda z dnia 10 lutego 2021r., k. 185-186)
Sąd ustalił następujący stan faktyczny:
W dniu 15 lipca 2019 roku w S. doszło do wypadku drogowego, w którym poszkodowanym został powód P. P. kierujący motocyklem. Na skrzyżowaniu, do którego powód dojeżdżał, doszło do zderzenia dwóch aut. W wyniku powyższego na pasie ruchu, którym powód jechał pojawił się nieoczekiwanie samochód marki V. (...), w który powód uderzył. P. P. uderzył głową i barkiem w pojazd sprawcy, spadł z motocykla twarzą do jezdni. Gdy odzyskał świadomość, poczuł ból w lewym barku, doskwierał mu ból kolana i kości piszczelowej prawej, a także miał zasinioną i opuchniętą prawą rękę. Na miejscu wypadku powód został opatrzony przez ekipę pogotowia ratunkowego. Wskutek wypadku zniszczony został motocykl powoda.
(dowód: przesłuchanie powoda P. P., płyta CD k. 184)
Karetką pogotowia ratunkowego powód został przetransportowany na Szpitalny Oddział Ratunkowy (...) Publicznego Szpitala (...) w S.. Po wykonaniu szeregu badań (USG jamy brzusznej, RTG barku lewego, RTG kciuka prawego, TK mózgowia) stwierdzono złamanie głowy kości śródręcza prawego I. z wydzieleniem dwóch drobnych odłamów kostnych o średnicy 2 mm, natomiast nie stwierdzono żadnych zmian pourazowych mózgu i kostnych zmian pourazowych barku. Na (...) założono powodowi szynę Z. na I. kość śródręcza prawego i zwolniono go do domu z zaleceniem okładów z lodu przez ręcznik na barki i rękę, dalszego leczenia w poradni ortopedycznej, pilnej diagnostyki (...), oszczędzania kończyny w chuście trójkątnej przez okres dwóch tygodni, a także przyjmowania w razie potrzeby zapisanych leków przeciwbólowych.
Dalsze leczenie powód kontynuował w (...) S.A. w G.. W dniu 23 lipca 2019r. ortopeda skierował powoda na USG barku lewego. Badanie wykazało wysięk w stawie obojczykowo – barkowym. W dniu 30 lipca 2019r. ortopeda zalecił zabiegi osteopatyczne. W czasie kontroli w dniach 20 sierpnia 2019r. i 3 września 2019r. ortopeda zalecił dalsze stosowanie ortezy. Podczas kolejnej wizyty kontrolnej w dniu 17 września 2019r. stwierdzono, że stan miejscowy ulega stopniowej poprawie. Badanie USG z dnia 26 września 2019r. wykazało w stawie (...). uszkodzenia więzadła pobocznego odłokciowego z drobnymi fragmentami kostnymi. W dniu 1 października 2019r. ortopeda stwierdził objawy niestabilności stawu (...). ręki prawej i skierował powoda do leczenia operacyjnego w Klinice (...) w G.. Kolejne wizyty kontrolne miały miejsce w dniach 16 i 29 października 2019 roku. W dniu 15 października 2019r. powód zawarł umowę na wykonanie zabiegu operacyjnego z (...) sp. z o.o. w G..
W dniu 7 listopada 2019 roku powód przeszedł zabieg reinsercji więzadła pobocznego łokciowego stawu (...) kciuka prawego za pomocą kotwicy (...). W trakcie zabiegu założono czasowe unieruchomienie stawu (...) za pomocą druta K.. W dniu 8 listopada 2019r. powód został zwolniony do domu z zaleceniami dalszego leczenia pod kontrolą lekarza POZ, zmian opatrunku, zdjęcia szwów za 14 dni, kontroli w poradni ortopedycznej, elewacji operowanej kończyny w temblaku i gipsie na 6 tygodni, przyjmowania leków przeciwbólowych i przeciwobrzękowych oraz skierowano go na rehabilitację. Drut K. został usunięty po sześciu tygodniach od zabiegu operacyjnego.
W dniu 24 lipca 2019r. powód zgłosił się na konsultację neurologiczną w Centrum Medycznym (...) sp. z o.o. w G.. Neurolog stwierdził u powoda stan po urazie głowy i skierował go na badanie USG lewego stawu barkowego. Podczas kolejnej wizyty neurolog rozpoznał ucisk korzeni nerwów rdzeniowych i splotów nerwowych i wystawił skierowanie na badanie przewodnictwa. Badanie (...) kończyny górnej prawej wykazało objawy nasilonego zespołu cieśni nadgarstka. Podczas wizyty kontrolnej w dniu 21 września 2019r. neurolog rozpoznał mononeuropatię kończyny górnej. Kolejna wizyta neurologiczna miała miejsce w dniu 31 października 2019r. Leczenie neurologiczne jest kontynuowane do chwili obecnej.
Powód korzystał także z kilku serii zabiegów rehabilitacyjnych w okresie: od 5 sierpnia do 14 października 2019 roku, od 13-24 stycznia 2020r., od 29 stycznia do 11 lutego 2020r., od 26 lipca do 6 sierpnia 2021 roku.
W dniach 25 lipca 2019r. i 19 września 2019r. powód odbył konsultację psychiatryczną.
(dowód: dokumentacja medyczna leczenia powoda, k. 20-63, 224-226, 229-230)
W zakresie narządu ruchu w wyniku wypadku z dnia 15 lipca 2019 roku powód doznał urazu kciuka prawego (tzw. uraz narciarski) i urazu stawu barkowego lewego. Pierwszy z wymienionych urazów, po próbie leczenia nieoperacyjnego, wymagał wykonania rekonstrukcji przyczepu więzadła pobocznego łokciowego z użyciem kotwicy chirurgicznej oraz zabiegów usprawniających. W związku z powyższym urazem doznał stałego uszczerbku na zdrowiu w wysokości 5 %, co jest następstwem przewlekle trwających dolegliwości subiektywnych, całkowicie udokumentowanych charakterem doznanego urazu, badaniem klinicznym i badaniem RTG i MR. Uraz barku był natomiast urazem powierzchownym i nie spowodował żadnego uszczerbku.
Nie ma związku przyczynowego pomiędzy wypadkiem a objawami uciskowymi nerwu pośrodkowego w kanale nadgarstka i usidlenia nerwu łokciowego.
Z powodu dolegliwości bólowych kciuka istnieją ograniczenia w wykonywaniu ciężkiej pracy fizycznej czy wykonywaniu długotrwałej pracy wymagającej dużej sprawności manualnej ręki. Po wypadku przez kilka dni występowały u powoda nasilone dolegliwości bólowe kciuka i barku, które wymagały przyjmowania leków przeciwbólowych. Przez około sześć tygodni po urazie i sześć tygodni po operacji kciuk był całkowicie wyłączony z funkcji ręki. W tym czasie powód wymagał pomocy osób trzecich przy czynnościach wymagających pełnej sprawności obu rąk. Po usunięciu unieruchomienia i drutów K. powód był wyłączony z ciężkiej pracy fizycznej przez okres kolejnych sześciu tygodni. Leczenie skutków wypadku przebiegało zgodnie z zasadami współczesnej wiedzy medycznej, było zasadne i celowe. Leczenie zostało zakończone i nie należy spodziewać się w przyszłości pogorszenia stanu zdrowia. Poniesione przez powoda koszty leczenia były uzasadnione.
(dowód: pisemna opinia biegłego sądowego z zakresu ortopedii W. Z. (1), k. 373-378)
Natomiast, w ujęciu neurologicznym w wyniku wypadku powód doznał jedynie urazu głowy, jednak następstwem tego urazu nie były jakiekolwiek uszkodzenia mózgowia ani złamania kości czaszki. Z kolei, stwierdzony w trakcie leczenia zespół cieśni nadgarstka nie ma związku z przedmiotowym wypadkiem, nie jest następstwem pourazowego uszkodzenia nerwu pośrodkowego. Podobnie, brak podstaw do stwierdzenia związku pomiędzy wypadkiem a zespołem rowka nerwu łokciowego. Nie ma podstaw do ustalenia jakiekolwiek uszczerbku na zdrowiu w zakresie układu nerwowego. W przypadku powoda nie doszło do pourazowego uszkodzenia struktur układu nerwowego, które mogłyby powodować ograniczenia życiowe. Z przyczyn neurologicznych powód nie wymagał pomocy osób trzecich. W ujęciu neurologicznym rokowanie jest dobre.
(dowód: pisemna opinia biegłego sądowego z zakresu neurologii J. K., k. 276-289 wraz z pisemną opinią uzupełniającą, k. 310-313)
Od 15 lipca 2019 roku powód przebywał na zwolnieniu lekarskim. W okresie od 17 sierpnia 2019r. do 12 stycznia 2020r. powód utrzymywał się z zasiłku chorobowego, natomiast od 13 stycznia do 10 lipca 2020r. ze świadczenia rehabilitacyjnego.
(dowód: zaświadczenie ZUS, k. 15-17, 149, orzeczenie lekarza orzecznika ZUS z dnia 24 stycznia 2020r., k. 23-23v, orzeczenie lekarza orzecznika ZUS z dnia 15 maja 2020r., k. 148)
Po wypadku, przez okres około półtora miesiąca powód nosił temblak, a także usztywnienie prawej ręki do połowy przedramienia.
(dowód: zeznania świadka M. B., płyta CD k. 184, przesłuchanie powoda P. P., płyta CD k. 184)
Po wypadku, powód zamieszkał wspólnie z partnerką. W tym celu w dniu 1 sierpnia 2019r. zawarł umowę najmu okazjonalnego. Czynsz najmu wynosił 1.500 zł miesięcznie. W przeprowadzce powodowi pomagali syn partnerki oraz znajomi.
(dowód: umowa najmu, k. 14-14v, zeznania świadka M. B., płyta CD k. 184, zeznania świadka K. B., płyta CD k. 184, przesłuchanie powoda P. P., płyta CD k. 184)
W chwili wypadku powód był zatrudniony jako serwisant w serwisie komputerowym za wynagrodzeniem około 4.000 zł netto. W związku z przedłużającą się nieobecnością powoda, umowa o pracę została rozwiązana za porozumieniem stron. W październiku 2020 roku powód wyjechał do pracy do Niemiec, jednak po trzech tygodniach wrócił z uwagi na dolegliwości ręki. Od grudnia 2020r. powód pracował jako kierowca w firmie transportowej za wynagrodzeniem około 2.500 zł netto. W ramach obowiązków służbowych zajmował się także wnoszeniem i skręcaniem mebli.
(dowód: zeznania świadka M. B., płyta CD k. 184, zeznania świadka M. N., płyta CD k. 184, przesłuchanie powoda P. P., płyta CD k. 184)
Przed wypadkiem powód był osobą aktywną, jeździł na rowerze (często dojeżdżał nim do pracy), chodził na basen, nadto jeździł motocyklem. Po wypadku próbował wrócić do wyżej wskazanych aktywności, lecz z uwagi na problemy z ręką, zaniechał ich. Po wypadku powód stał się bardziej nerwowy i lękliwy, miał także problemy ze snem.
(dowód: zeznania świadka M. B., płyta CD k. 184, zeznania świadka K. B., płyta CD k. 184, zeznania świadka M. N., płyta CD k. 184, zeznania świadka I. Ś., płyta CD k. 184, przesłuchanie powoda P. P., płyta CD k. 184)
W wyniku wypadku z dnia 15 lipca 2019 roku powód rozwinął epizod depresyjny o charakterze reaktywnym i w związku z tym był leczony farmakologicznie, przeciwdepresyjnie. Objawy utrzymywały się przez kilka miesięcy. Wypadek należy ocenić punktowo jako stres o bardzo wysokim nasileniu, doświadczenie potencjalnie traumatyzujące, jednak powód nie rozwinął zespołu stresu pourazowego (...). W pierwszym okresie po wypadku powód przeżywał stres o nasileniu umiarkowanym. Stan ten ulegał stopniowej stabilizacji, przy czym poziom stresu przewlekłego w życiu powoda uległ podwyższeniu względem stanu sprzed wypadku. Aktualnie powód nie wymaga oddziaływań psychoterapeutycznych w bezpośrednim związku ze zdarzeniem, nie ujawnia zaburzeń życia psychicznego. Przyszły stan emocjonalny powoda pozostający w związku z wypadkiem zależny jest głównie od stanu jego zdrowia i sprawności fizycznej, zdolności podjęcia i utrzymania zatrudnienia, swobodnego realizowania codziennych czynności.
(dowód: pisemna opinia biegłej sądowej z zakresu psychologii J. P., k. 233-242)
Sprawca wypadku był objęty ochroną ubezpieczeniową na podstawie umowy obowiązkowego ubezpieczenia posiadaczy pojazdów mechanicznych zawartej z pozwanym Towarzystwem (...) z siedzibą w W.. W toku postępowania likwidacyjnego, decyzjami z dnia 2 września 2019r., 1 października 2019r., 4 listopada 2019r. i 4 grudnia 2019r. pozwany przyznał powodowi zadośćuczynienie za krzywdę w łącznej kwocie 18.000 zł.
(dowód: decyzja pozwanego z dnia 4 grudnia 2019r., k. 132-133, decyzja pozwanego z dnia 2 września 2019r., k. 126-127, decyzja pozwanego z dnia 1 października 2019r., k. 128, decyzja pozwanego z dnia 4 listopada 2019r., k. 130-131)
Sąd zważył, co następuje:
Powyższy stan faktyczny Sąd ustalił na podstawie dowodów z dokumentów, dowodu z zeznań świadków M. B., K. B., M. N. i I. Ś., dowodu z przesłuchania powoda, a także dowodu z opinii biegłych sądowych z zakresu psychologii, neurologii i ortopedii.
Oceniając zgromadzony w niniejszej sprawie materiał dowodowy Sąd nie dopatrzył się żadnych podstaw do kwestionowania wiarygodności i mocy dowodowej dokumentów powołanych w ustaleniach stanu faktycznego. Sąd miał bowiem na względzie, iż dokumentacja medyczna leczenia powoda nie była kwestionowana przez żadną ze stron, a nadto została sporządzona przez niezależne podmioty medyczne przed wniesieniem pozwu, toteż nie ma obaw, że dokumentacja ta została zmanipulowana dla celów niniejszego postępowania. Żadna ze stron nie wniosła zarzutów co do autentyczności i wiarygodności pozostałych dokumentów prywatnych w postaci korespondencji stron i dokumentów zgromadzonych w aktach szkody. Sąd z urzędu również nie dostrzegł żadnych śladów podrobienia, przerobienia czy innej ingerencji. W związku z powyższym w ramach swobodnej oceny dowodów Sąd uznał, że wyżej wskazane dokumenty przedstawiają faktyczny przebieg leczenia powypadkowego powoda, a także faktyczny przebieg postępowania likwidacyjnego prowadzonego przez pozwane towarzystwo ubezpieczeń.
Ponadto, za w pełni wiarygodny i przydatny do rozstrzygnięcia niniejszej sprawy dowód należało uznać opinię biegłego sądowego z zakresu (...). W ocenie Sądu opinia została sporządzona przez biegłego w sposób rzetelny, profesjonalny, a przedstawione w opinii wnioski dotyczące stanu zdrowia powoda, związku poszczególnych urazów z wypadkiem, przebiegu leczenia, następstw wypadku oraz rokowań na przyszłość są jednoznaczne i stanowcze, a także poparte wszechstronną analizą przedstawionej dokumentacji medycznej i badaniem przedmiotowym. Przedstawione przez biegłego wnioski nie budzą żadnych wątpliwości Sądu w świetle zasad doświadczenia życiowego i logicznego rozumowania. Ponadto, zważyć należało, że żadna ze stron nie wniosła zarzutów do opinii biegłego.
Sąd nie dopatrzył się również podstaw do kwestionowania opinii biegłego sądowego z zakresu neurologii. Przedstawiona przez biegłego J. K. opinia jest rzetelna, fachowa, jasna i logiczna, a także nie zawiera żadnych luk czy sprzeczności, a wnioski do jakich doszedł biegły zostały należycie i przekonująco uzasadnione. Przedmiotowa opinia została sporządzona po wnikliwej analizie przez biegłego dokumentacji medycznej zawartej w aktach sprawy oraz badaniu poszkodowanego, nadto w opinii uzupełniającej biegły neurolog w sposób logiczny, rzeczowy i przekonujący odniósł się do zarzutów zgłoszonych przez stronę powodową, wyjaśniając wszelkie wątpliwości co do kwalifikacji obrażeń odniesionych przez poszkodowanego i związku zgłaszanych przez niego dolegliwości z przedmiotowym wypadkiem, o czym – dla jasności wywodu – szczegółowo będzie mowa w dalszej części niniejszego uzasadnienia.
Wreszcie, Sąd nie dopatrzył się podstaw do kwestionowania opinii biegłego sądowego z zakresu psychologii. Przedstawiona przez biegłą J. P. opinia została sporządzona na podstawie wywiadu diagnostycznego, obserwacji poszkodowanego i przeprowadzonej z nim rozmowy, jest rzetelna, fachowa, jasna i logiczna, a także nie zawiera żadnych luk czy sprzeczności, a wnioski do jakich doszła biegła zostały należycie i przekonująco uzasadnione. Nadto, opinia ta również nie była kwestionowana przez strony.
Przechodząc do oceny osobowego materiału dowodowego, należy wskazać, że żadnych wątpliwości nie budzą zeznania powoda w zakresie dotyczącym przebiegu i przyczyn wypadku z dnia 15 lipca 2019 roku, tym bardziej, że strona pozwana nie kwestionowała tego, że sprawcą wypadku był kierujący posiadający polisę OC w pozwanym towarzystwie ubezpieczeń. Za przydatny i miarodajny dla rozstrzygnięcia niniejszej sprawy dowód należało zasadniczo uznać także zeznania świadków oraz powoda odnośnie przebiegu leczenia i rehabilitacji, albowiem zeznania wymienionych osób korelują z załączoną do akt sprawy dokumentacją medyczną. Natomiast, w zakresie dotyczącym związku zgłaszanych przez powoda aktualnie dolegliwości i związanych z tym ograniczeń, Sąd dał wiarę zeznaniom poszkodowanego oraz świadków w takim zakresie, w jakim korelują one z pozostałymi dowodami uznanymi przez Sąd za niewątpliwie wiarygodne, w szczególności z opiniami biegłych sądowych z zakresu medycyny. Zważyć bowiem należy, iż w odróżnieniu od biegłych lekarzy powód ani jego partnerka nie posiadają wiedzy specjalistycznej z zakresu medycyny, pozwalającej na stwierdzenie, czy obecny stan zdrowia powoda jest skutkiem wypadku, czy też schorzeń samoistnych, rozwijających się niezależnie od odniesionego wskutek wyżej opisanego zdarzenia drogowego urazu. Powód i jego partnerka swoje twierdzenia odnośnie związku z wypadkiem obecnych dolegliwości ze strony układu nerwowego skutkującymi m.in. zmniejszeniem siły mięśniowej ręki czy drętwieniem palców, opierali głównie na koincydencji pomiędzy momentem ujawnienia tych dolegliwości a leczeniem powypadkowym rzeczywistych skutków wypadku. Taka czasowa zbieżność mogła u osób nie posiadających fachowej wiedzy medycznej wywołać błędne wrażenie odnośnie związku przyczynowego pomiędzy wypadkiem a dolegliwościami układu nerwowego. Stąd też nie ma podstaw, by zarzucić powodowi, że w sposób zamierzony zeznał nieprawdę. Zeznania pozostałych świadków w tym względzie były pochodną relacji poszkodowanego i jego subiektywnych odczuć. Większych zastrzeżeń nie budziły zeznania wskazanych powyżej osób odnośnie stanu emocjonalnego powoda, jego aktywności życiowej i zawodowej. W tym zakresie bowiem zeznania korelowały m.in. z opinią biegłej psycholog.
Podstawę prawną powództwa o zapłatę zadośćuczynienia stanowiły przepisy art. 822 k.c., art. 445 § 1 k.c. i art. 444 k.c. Wedle przepisu art. 822 § 1 k.c. przez umowę ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej ubezpieczyciel zobowiązuje się do zapłacenia określonego w umowie odszkodowania za szkody wyrządzone osobom trzecim, wobec których odpowiedzialność za szkodę ponosi ubezpieczający albo ubezpieczony. Stosownie do art. 822 § 2 k.c. jeżeli strony nie umówiły się inaczej, umowa ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej obejmuje szkody, o jakich mowa w § 1, będące następstwem przewidzianego w umowie zdarzenia, które miało miejsce w okresie ubezpieczenia. W myśl art. 822 § 4 k.c. uprawniony do odszkodowania w związku ze zdarzeniem objętym umową ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej może dochodzić roszczenia bezpośrednio od ubezpieczyciela. Zgodnie z art. 445 § 1 k.c. w zw. z art. 444 § 1 k.c. w razie uszkodzenia ciała lub wywołania rozstroju zdrowia sąd może przyznać poszkodowanemu odpowiednią sumę tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę.
Zważyć należy, iż bezsporna była zasada odpowiedzialności pozwanego zakładu ubezpieczeń. Nie budziło bowiem wątpliwości, że sprawcą wypadku z dnia 15 lipca 2019 roku był kierujący pojazdem ubezpieczonym w zakresie obowiązkowego ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów mechanicznych w Towarzystwie (...) z siedzibą w W.. W tym stanie rzeczy spór pomiędzy stronami sprowadzał się jedynie do wysokości (rozmiaru) poniesionej szkody niemajątkowej.
W świetle ugruntowanego orzecznictwa zadośćuczynienie przewidziane w art. 445 § 1 k.c. ma charakter kompensacyjny, stanowi sposób naprawienia krzywdy w postaci doznanych cierpień fizycznych i ujemnych przeżyć psychicznych, zarówno istniejącej w chwili orzekania, jak i takiej, którą poszkodowany będzie w przyszłości na pewno lub z dającym się przewidzieć z dużym stopniem prawdopodobieństwa odczuwać. Zasadniczą przesłankę określającą jego wysokość stanowi więc stopień natężenia doznanej krzywdy, tj. rodzaj, charakter, długotrwałość cierpień fizycznych i ujemnych doznań psychicznych ich intensywność, nieodwracalność ujemnych skutków zdrowotnych, a w tym zakresie stopień i trwałość doznanego kalectwa i związana z nim utrata perspektyw na przyszłość oraz towarzyszące jej poczucie bezradności powodowanej koniecznością korzystania z opieki innych osób oraz nieprzydatności społecznej. Celem, jakiemu ma służyć zadośćuczynienie, jest nie tyle przywrócenie stanu przed wyrządzeniem krzywdy, ile załagodzenie negatywnego przeżycia poszkodowanego. Powszechnie akceptowana jest w judykaturze zasada umiarkowanego zadośćuczynienia, przez co rozumieć należy kwotę pieniężną, której wysokość jest utrzymana w rozsądnych granicach, odpowiadających aktualnym warunkom i przeciętnej stopie życiowej społeczeństwa, określanej przy uwzględnieniu występujących w społeczeństwie zróżnicowanych dochodów różnych jego grup. Zasada ta trafnie łączy wysokość zadośćuczynienia z wysokością stopy życiowej społeczeństwa, bowiem zarówno ocena, czy jest ono realne, jak i czy nie jest nadmiernie zawyżone lub nadmiernie zaniżone, a więc czy jest odpowiednie, pozostawać musi w związku z poziomem życia (por. wyrok SN z dnia 17 grudnia 2020r., III CSK 149/18, L.).
Określając kwotę należnego poszkodowanemu zadośćuczynienia, zgodnie z przytoczonym powyżej orzecznictwem, Sąd miał przede wszystkim na względzie rodzaj uszkodzeń ciała, jakich powód doznał wskutek przedmiotowego zdarzenia, a także stopień cierpień fizycznych z tym związanych. W oparciu o zebrany materiał dowodowy należało stwierdzić, że w następstwie wypadku z dnia 15 lipca 2019r. powód doznał przede wszystkim urazu kciuka prawego oraz urazu stawu barkowego lewego. Jak wynika z przedłożonej dokumentacji medycznej w trakcie leczenia powypadkowego stwierdzono u niego złamanie głowy kości śródręcza prawego I z wydzieleniem dwóch drobnych odłamów kostnych o średnicy 2 mm (vide: karta informacyjna leczenia z (...), k. 63), a następnie uszkodzenia więzadła pobocznego odłokciowego w stawie (...) z drobnymi fragmentami kostnymi. Przedmiotowy uraz początkowo był leczony nieoperacyjnie, założono powodowi unieruchomienie, które było utrzymywane przez okres sześciu tygodni, jednak wobec nieskuteczności tego leczenia i utrzymujących się nadal dolegliwości bólowych, powód został zakwalifikowany do leczenia operacyjnego i w dniu 7 listopada 2019 roku przeszedł zabieg reinsercji więzadła pobocznego łokciowego stawu (...) kciuka prawego za pomocą kotwicy (...), a także założenia czasowego unieruchomienia stawu (...) za pomocą druta K.. Przedmiotowe unieruchomienie zostało usunięte po sześciu tygodniach od zabiegu operacyjnego, a następnie wdrożono zabiegi usprawniające. Jak jednak wynika z opinii biegłego, mimo zakończenia leczenia powyższego urazu, nie udało się przywrócić poprzedniego stanu kciuka. Na skutek przeprowadzonego badania biegły W. Z. (2) stwierdził, że aktualnie okolica stawu śródręczno – palcowego kciuka prawego ( (...)) wykazuje niewielką, lecz wyraźną deformację w porównaniu do analogicznego stawu drugiej kończyny górnej. Nadto, widoczna jest blizna pooperacyjna, a okolica stawu jest bolesna w badaniu palpacyjnym, choć bez objawów niestabilności. Ponadto, biegły stwierdził ograniczenia i bolesność w zakresie czynnego i biernego ruchu zgięcia i wyprostu w stawie (...). Tym samym – zdaniem biegłego – dość znacząco została upośledzona funkcja prawej ręki, w szczególności w zakresie czynności chwytnej. W przypadku powoda będącego osobą praworęczną odniesiony uraz kciuka powoduje ograniczenia w wykonywaniu ciężkiej pracy fizycznej czy wykonywaniu długotrwałej pracy wymagającej dużej sprawności manualnej ręki. Dodatkowo, jak zauważył biegły ortopeda, u poszkodowanego występują przewlekle trwające dolegliwości subiektywne, które są uzasadnione zważywszy na charakter doznanego urazu, a także wyniki badania klinicznego i badania RTG i MR. W przypadku powoda, który w przeszłości wykonywał pracę fizyczną (np. wnoszenie i skręcanie mebli), upośledzenie funkcji ręki wiodącej ogranicza istotnie jego perspektywy zawodowe. Zdaniem biegłego, całokształt skutków spowodowanych urazem kciuka w postaci ograniczenia ruchomości, blizn, a także dolegliwości bólowych uzasadnia ustalenie trwałego uszczerbku na zdrowiu w wysokości 5 %.
Podkreślić także należy, iż odniesione wskutek przedmiotowego wypadku obrażenia wiązały się z dolegliwościami bólowymi. Oceniając nasilenie tych dolegliwości, biegły ortopeda stwierdził, że po wypadku przez kilka dni występowały u powoda nasilone dolegliwości bólowe kciuka i barku, które wymagały przyjmowania leków przeciwbólowych. Nadto, należało mieć na względzie, że przez około sześć tygodni po urazie i sześć tygodni po operacji kciuk był całkowicie wyłączony z funkcji ręki. W tym czasie powód wymagał pomocy osób trzecich przy czynnościach wymagających pełnej sprawności obu rąk. Po usunięciu unieruchomienia i drutów K. powód był wyłączony z ciężkiej pracy fizycznej przez okres kolejnych sześciu tygodni. Z powyższego wynika, że przez okres wielu tygodni – wskutek odniesionych w wyniku wypadku z dnia 15 lipca 2019 roku obrażeń – powód nie mógł prowadzić dotychczasowego trybu życia, nie mógł wykonywać pracy zawodowej, ani też realizować swoich pasji jak np. jazda na motocyklu czy rowerze. Odniesiony uraz kciuka uniemożliwiał powodowi także uprawiania sportu, w szczególności ćwiczeń na siłowni czy pływania, gdzie sprawność kciuka jest niezbędna. Zatem, niewątpliwie uraz kciuka miał wpływ na różne płaszczyzny życia powoda.
W świetle opinii biegłego nie zasługują na uwzględnienie zarzuty pozwanego ubezpieczyciela odnośnie niewłaściwego przebiegu leczenia powypadkowego. Jak bowiem jednoznacznie wskazał biegły ortopeda leczenie skutków wypadku oraz rehabilitacja przebiegały zgodnie z zasadami współczesnej wiedzy medycznej, były zasadne i celowe.
Drugi z odniesionych urazów nie miał już tak znacznego wpływu na funkcjonowanie powoda. Jak bowiem wyjaśnił biegły ortopeda uraz barku lewego był urazem powierzchownym, nie powodującym istotnych ograniczeń w życiu codziennym. Przeprowadzone bezpośrednio po wypadku badania obrazowe nie wykazały żadnych zmian pourazowych. W badaniu USG stwierdzono jedynie wysięk w stawie obojczykowo – barkowym. Z przedłożonej dokumentacji medycznej wynika, że bezpośrednio po wypadku, na (...) zalecono powodowi noszenie temblaka, a także okłady z lodu, nadto powód został poddany zabiegom usprawniającym. Przeprowadzone przez biegłego ortopedę badanie przedmiotowe nie wykazało żadnych istotnych ograniczeń, nie stwierdzono bowiem zaników mięśniowych, zakres ruchomości czynnej i biernej jest pełny i prawidłowy, a jedynie w zakresach krańcowych ruchy są nieco bolesne.
Podobnie stwierdzony przez biegłego neurologa uraz głowy nie spowodował żadnego uszczerbku. Jak bowiem wyjaśnił biegły J. K. powód nie doznał uszkodzenia mózgowia ani złamania kości czaszki, nie wystąpiło krwawienie śródmózgowe lub przymózgowe, nie stwierdzono ognisk stłuczenia lub obrzęku mózgu, ani też ewentualnych cech uszkodzenia mózgowia w postaci niedowładów czy porażeń kończyn, zaburzeń móżdżkowych, zaburzeń równowagi, mowy etc.
W świetle opinii biegłych sądowych nie ma żadnych podstaw, aby uznać, że w adekwatnym związku przyczynowym z wypadkiem pozostają wskazywane przez powoda obrażenia w postaci zespołu cieśni nadgarstka prawego oraz zespołu rowka nerwu łokciowego. Biegły neurolog w sposób jednoznaczny bowiem stwierdził, że w trakcie leczenia powoda nie odnotowano żadnych objawów klinicznych wynikających z uszkodzenia nerwu pośrodkowego. Biegły J. K. zauważył przy tym, że badanie (...) nadgarstka z 2021 roku nie wykazało żadnych strukturalnych zmian pourazowych, które mogłyby wskazywać na pourazowe tło uszkodzenia nerwu pośrodkowego. Natomiast, jeśli chodzi o dolegliwości związane z zespołem rowka nerwu łokciowego, to biegły zauważył, że na związek dolegliwości z wypadkiem z dnia 15 lipca 2019 roku nie wskazują przede wszystkim wyniki badania przewodnictwa nerwowego wykonane w dniu 21 września 2019 roku. W opisie badania wskazano, że przewodnictwo ruchowe i czuciowe w prawym nerwie łokciowym jest w normie. Dopiero kolejne badanie z dnia 9 października 2021 roku wskazywało na uszkodzenie nerwu łokciowego. Powyższe oznacza, że do wystąpienia powyższego urazu doszło pomiędzy 21 września 2019 roku a 9 października 2021 roku, a więc niewątpliwie nie w wyniku wypadku. Powyższe wyklucza jakikolwiek związek dolegliwości związanych z uszkodzeniem nerwu łokciowego z wypadkiem. Żadnego wpływu na ocenę związku przyczynowego powyższych dolegliwości z wypadkiem nie miała także przedłożona przez powoda dokumentacja medyczna dotycząca jego aktualnego stanu zdrowia. Biegły K. wskazał bowiem, że przedstawione zaświadczenie jest lakoniczne i jedynie można domniemywać, że dotyczy ono zabiegu nerwu łokciowego na poziomie rowka nerwu. Niemniej, zważywszy, iż wskutek wypadku u powoda doszło do urazu stawu nadgarstkowego prawego, a nie do urazu na poziomie łokcia, nie sposób aktualnie zgłaszanych dolegliwości wiązać z wypadkiem. Do podobnych konkluzji doszedł biegły ortopeda, stwierdzając brak związku przyczynowego pomiędzy wypadkiem a objawami uciskowymi nerwu pośrodkowego w kanale nadgarstka i usidlenia nerwu łokciowego. Jak zauważył biegły W. Z. (2) miejsce powstania przyczyny objawów neurologicznych nie znajduje się w pobliżu miejsca urazu kciuka.
W świetle opinii biegłej z zakresu psychologii należy również zwrócić uwagę, że przedmiotowy wypadek wpłynął także w pewnym stopniu na stan psychiczny i emocjonalny powoda. Biegła psycholog wskazała bowiem, że u poszkodowanego rozwinął się epizod depresyjny o charakterze reaktywnym i w związku z tym powód był leczony farmakologicznie, przeciwdepresyjnie. Przedmiotowe objawy utrzymywały się u niego przez kilka miesięcy. Zdaniem biegłej sam wypadek stanowił dla powoda wydarzenie o bardzo wysokim nasileniu, doświadczenie potencjalnie traumatyzujące, jednak powód nie rozwinął zespołu stresu pourazowego (...). W pierwszym okresie po wypadku powód przeżywał stres o nasileniu umiarkowanym. Stan ten ulegał stopniowej stabilizacji, przy czym poziom stresu przewlekłego w życiu powoda uległ podwyższeniu względem stanu sprzed wypadku. Jednak, zważyć należy, iż aktualnie powód nie wymaga oddziaływań psychoterapeutycznych w bezpośrednim związku ze zdarzeniem, ani też nie ujawnia zaburzeń życia psychicznego.
W ocenie Sądu przedstawiony powyżej ogół skutków wypadku, w szczególności stopień cierpień fizycznych, ich intensywność i długotrwałość, długotrwałość i przebieg procesu leczenia, wpływ skutków zdarzenia na życie osobiste i zawodowe, a także wiek poszkodowanego, uzasadnia przyznanie mu dodatkowej kwoty 16.000 zł z tytułu zadośćuczynienia za krzywdę. Niewątpliwie wskutek zdarzenia z dnia 15 lipca 2019r. powód doznał poważnego urazu w postaci złamania kciuka, który wymagał unieruchomienia, a także poddania się zabiegowi operacyjnemu i zabiegom rehabilitacyjnym. Doznane urazy wiązały się również z dolegliwościami bólowymi, istotnymi ograniczeniami w życiu codziennym, stresem i pogorszeniem samopoczucia, a także mają dość istotny wpływ na możliwość wykonywania pracy zawodowej. Mając zatem na względzie, że wypadek odcisnął swoje piętno w tak wielu aspektach życia powoda, kwotę wypłaconą przez ubezpieczyciela (18.000 zł) należało uznać za znacznie zaniżoną i nieodpowiednią do rozmiaru szkody niemajątkowej. Ponadto, wypłacona przez pozwanego na etapie przedprocesowym kwota nie uwzględnia przeciętnej stopy życiowej społeczeństwa. Nie ulega bowiem wątpliwości, że wysokość zadośćuczynienia powinna być utrzymana w rozsądnych granicach, odpowiadających aktualnym warunkom i przeciętnej stopie życiowej społeczeństwa (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 28 września 2001r., III CKN 427/00, L.). Z uwagi na wzrost zamożności społeczeństwa (co przejawia się choćby stałym wzrostem przeciętnego wynagrodzenia za pracę), a jednocześnie ze względu na spadek siły nabywczej pieniądza, zasądzanie niskich kwot z tytułu zadośćuczynienia nie będzie spełniało kompensacyjnej funkcji tego świadczenia. Z tych względów, na podstawie art. 822 § 1 i 4 k.c. i art. 824 1 § 1 k.c. oraz art. 9 i art. 13 ustawy z dnia 22 maja 2003r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych w zw. z art. 445 § 1 k.c. i art. 444 k.c. – Sąd zasądził od pozwanego na rzecz powoda dodatkowo kwotę 16.000 zł, uzupełniając w ten sposób zadośćuczynienie do kwoty 34.000 zł.
W pozostałym zakresie – na mocy powyżej przytoczonych przepisów stosowanych a contrario – powództwo w zakresie żądania zadośćuczynienia podlegało oddaleniu. Jak wynika z treści pozwu wysokość żądanej kwoty powód łączył także z dolegliwościami wynikającymi z uszkodzenia nerwu łokciowego i zespołem cieśni nadgarstka. Powyższe obrażenia bez wątpienia odpowiadają za część zgłaszanych przez niego ograniczeń, choćby powodują drętwienie palców czy trudności z wykonywaniem precyzyjnych ruchów ręką, a także osłabiają funkcję chwytu ręki. Jak jednak wskazano już powyżej dolegliwości te bez wątpienia jednak nie pozostają w adekwatnym związku przyczynowym z wypadkiem. Te właśnie dolegliwości wpłynęły zasadniczo na przedłużenie niezdolności powoda do pracy, a także problemy zawodowe. Proces leczenia urazów odniesionych wskutek wypadku, jak wynika z opinii biegłych, został już zakończony, toteż aktualnie kontynuowane leczenie neurologiczne związane z uszkodzeniami nerwów należy wiązać ze schorzeniami niezwiązanymi z wypadkiem. Ponadto, z opinii przedstawionej przez biegłą psycholog wynika, że na rozmiar doznawanych przez powoda cierpień psychicznych wpływ ma długość leczenia, stanu jego zdrowia i sprawności fizycznej, zdolność podjęcia i utrzymania zatrudnienia, czy też możliwość swobodnego realizowania codziennych czynności. Skoro, ograniczenia z tym związane wynikają aktualnie z dolegliwości nie będących skutkami wypadku, to nie sposób obarczyć pozwanego odpowiedzialnością za cierpienia psychiczne będące ich pochodną.
O odsetkach Sąd orzekł na podstawie art. 481 k.c. i 455 k.c. i przyznał je od zasądzonej tytułem zadośćuczynienia kwoty od dnia wniesienia pozwu tj. od dnia 23 marca 2020r. Zważyć bowiem należy, iż przed wytoczeniem powództwa powód wystąpił do pozwanego z roszczenie o zapłatę zadośćuczynienia za krzywdę. Ubezpieczyciel decyzjami z dnia 2 września 2019r., 1 października 2019r., 4 listopada 2019r. i 4 grudnia 2019r. pozwany przyznał powodowi tylko część należnego świadczenia. Zważywszy na profesjonalny charakter działalności pozwanego, w tym posiadanie przez niego zespołu lekarzy orzeczników, należało uznać, że pozwany był w stanie ocenić rozmiar szkody niemajątkowej poniesionej przez powoda w terminie wynikającym z art. 14 ustawy o ubezpieczeniach obowiązkowych i ustalić w tym terminie kwotę należnego zadośćuczynienia. W związku z tym należało przyjąć, że w dacie wniesienia pozwu roszczenie było już w całości wymagalne.
Sąd nie znalazł natomiast podstaw do uwzględnienia powództwa o ustalenie odpowiedzialności pozwanego za skutki wypadku mogące ujawnić się w przyszłości. Zważyć należy, co podkreślił Sąd Najwyższy w uchwale z dnia 24 lutego 2009r. (III CZP 2/09, OSNC 2009/12/168), iż po nowelizacji Kodeksu cywilnego polegającej m.in. na dodaniu art. 442 1 kc zasadniczym wyznacznikiem posiadania interesu prawnego jest wyeliminowanie lub przynajmniej złagodzenie trudności dowodowych mogących wystąpić w kolejnej sprawie odszkodowawczej ze względu na upływ czasu pomiędzy wystąpieniem zdarzenia szkodzącego a dochodzeniem naprawienia szkody. Nie wszystkie szkody na osobie zawsze powstają jednocześnie ze zdarzeniem, które wywołało uszkodzenie ciała; następstwa takiego zdarzenia są często wielorakie, a sama szkoda ma charakter dynamiczny. W jakiś czas po zdarzeniu, często wiele lat, a nawet dziesięcioleci ujawniają się kolejne następstwa zdarzenia, których - zależnych od indywidualnych właściwości organizmu, przebiegu leczenia czy rehabilitacji oraz wielu innych czynników, także rozwoju nauk medycznych i biologicznych – nie można przewidzieć. Poszkodowany nie może zatem, występując z powództwem o świadczenie, określić wszystkich skutków danego zdarzenia, które jeszcze się nie ujawniły, ale których wystąpienie jest prawdopodobne. Powyższe stanowisko zostało potwierdzone przez Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 11 marca 2010r., IV CSK 410/09, LEX nr 678021, w którym SN wprost stwierdził, że pod rządem art. 442 1 § 3 kc powód dochodzący naprawienia szkody na osobie może mieć interes prawny w ustaleniu odpowiedzialności pozwanego za szkody mogące powstać w przyszłości. Zdaniem Sądu w niniejszej sprawie powód nie wykazał interesu prawnego w ustaleniu odpowiedzialności pozwanego, albowiem z opinii biegłych nie wynika, aby w przyszłości mogły się ujawnić jakiekolwiek dalsze skutki wypadku. Biegli wskazali, że leczenie obrażeń pozostających w związku przyczynowym z wypadkiem zostało zakończone, rokowania w tym względzie są dobre, zaś aktualnie zgłaszane dolegliwości nie pozostają w adekwatnym związku przyczynowym z wypadkiem. Zatem powództwo w zakresie żądania ustalenia należało uznać za nieudowodnione.
O kosztach Sąd orzekł na podstawie art. 100 k.p.c., uznając, że każda ze stron wygrała/przegrała niniejszy spór w 50 %. Obie strony poniosły koszty zastępstwa procesowego w kwotach po 3.617 zł, jednakże mając na względzie stosunek w jakim strony wygrały spór, Sąd zniósł wzajemnie poniesione z tego tytułu koszty.
Natomiast, na podstawie art. 102 k.p.c. Sąd nie obciążył powoda kosztami opłaty od pozwu i kosztami wynagrodzenia biegłych, od których został zwolniony z uwagi na swoją trudną sytuację finansową i na mocy art. 113 ustawy o kosztach sądowych przejął je na rachunek Skarbu Państwa – Sądu Rejonowego w Gdyni.
Nadto, art. 100 k.p.c. w zw. z art. art. 5 ust. 1 pkt 3, art. 8 ust. 1 i art. 113 ust. 1 ustawy o kosztach sądowych w sprawach cywilnych Sąd nakazał ściągnąć od pozwanego na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Rejonowego w Gdyni kwotę 1.830,54 zł tytułem połowy opłaty sądowej od pozwu (1.600 zł / 2 = 800 zł) oraz połowy brakujących kosztów opinii biegłych, które zostały tymczasowo wyłożone ze Skarbu Państwa. Zważyć należy, iż łączny koszt opinii biegłych wyniósł 4.061,09 zł. W świetle powyższych rozważań, pozwany powinien partycypować w tych kosztach w połowie, a więc powinien ponieść wydatek w kwocie w kwocie 2.030,54 zł. Przy rozliczaniu należnych od pozwanego kosztów należało mieć na względzie, że część przypadających na niego kosztów została pokryta z zaliczki w kwocie 1.000 zł.