Dnia 11 czerwca 2024 r.
Sąd Rejonowy Poznań S. w P., Wydział I Cywilny
w składzie:
Przewodniczący: sędzia Wioletta Janicka
Protokolant: prot. sąd. J. P.
po rozpoznaniu w dniu 28 maja 2024 r. w Poznaniu
na rozprawie sprawy
z powództwa A. T.
przeciwko Z. F.
o zapłatę
1. powództwo oddala,
2. zasądza od powódki na rzecz pozwanego kwotę 4.117 zł tytułem zwrotu kosztów procesu, w tym kwotę 3.600 zł tytułem kosztów zastępstwa procesowego z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia uprawomocnienia się wyroku do dnia zapłaty,
3. nakazuje ściągnąć od powódki na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Rejonowego Poznań – Stare Miasto w P. kwotę 934,64 zł tytułem nieuiszczonych wydatków na biegłego.
sędzia Wioletta Janicka
Powódka A. T., reprezentowana przez profesjonalnego pełnomocnika, wniosła przeciwko pozwanemu Z. F. pozew domagając się zasądzenia od pozwanego kwoty 32.956,49 zł wraz z ustawowymi odsetkami liczonymi:
- od kwoty 32.355,02 zł wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie w transakcjach handlowych, licznych od dnia 16 października 2020 r. do dnia zapłaty;
- od kwoty 601,47 zł wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie liczonymi od dnia wniesienia pozwu do dnia zapłaty
oraz o zasądzenie od pozwanego na swoją rzecz kosztów procesu według norm przepisanych, w tym kosztów zastępstwa procesowego i opłaty skarbowej od pełnomocnictwa w kwocie 17 zł.
W uzasadnieniu pozwu powódka wskazała, że w dniu 30 listopada 2019 r. zakupiła od pozwanego, w ramach prowadzonej przez niego działalności gospodarczej, samochód osobowy marki M. (...) nr rej. (...) za kwotę 41.000 zł ujawnioną na fakturze, ale w rzeczywistości cena uiszczona wynosiła 67.500 zł. Powódka wyjaśniła, że pozwany zakupił pojazd od Z. K., a następnie sprzedał powódce. Według powódki pozwany zapewniał, że pojazd jest sprawny i nie wymaga nakładów finansowych, jednak w trakcie użytkowania pojazdu powódkę zaniepokoiło szereg nieprawidłowości i w dniu 24 sierpnia 2020 r. rzeczoznawca stwierdził wadę, polegającą na tym, że pojazd nosił ślady wcześniejszych poważnych napraw blacharsko- lakierniczych, podczas jazdy słychać trzeszczenie zlokalizowane wydostające się z zawieszenia przedniego, występuje nadmierny luz na łożysku piasty kola przedniego prawego (co może być powodem wydobywania się dźwięków - skrzypienia i zgrzytania podczas jazdy po łuku w lewo), a wskutek nieprawidłowej naprawy powypadkowej poważnie uszkodzona jest skrzynia biegów. Powódka podniosła, że mimo zapewnień pozwanego, że auto nie jest powypadkowe, brało ono udział w poważnej kolizji drogowej. Wskazała, że przed zakupem uzyskała od serwisu (...) arkusz przeglądowy pojazdu, z którego wynika, że auto posiada jedynie drobne usterki. Powódka podkreśliła, że przed zakupem pojazdu dołożyła należytej staranności, by sprawdzić wszelkie ewentualne nieprawidłowości, tymczasem została z premedytacją wprowadzona w błąd co do wady ukrytej pojazdu, a przede wszystkim zatajono przed nią, że pojazd brał udział w poważnej kolizji i został nieprawidłowo naprawiony. Zdaniem powódki pojazd był wielokrotnie uszkodzony, w tym we wrześniu 2019 r., tuż po zakupie przez pozwanego od poprzedniego właściciela. Według powódki naprawa auta została wyceniona na kwotę 32.355,02 zł i zapłaty tej kwoty domaga się tytułem obniżenia ceny pojazdu. Podała, że pismem z dnia 17 września 2020 r. zawiadomiła pozwanego o wadach fizycznych zakupionego pojazdu oraz wniosła o obniżenie ceny, pozwany jednak nie ustosunkował się do żądania, nie zaproponował naprawy ani żadnej innej formy załatwienia sporu. Zdaniem powódki wykryta wada pojazdu jest istotna i nie polega tylko i wyłącznie na drobnych wadach związanych z wcześniejszym użytkowaniem pojazdu przez innych właścicieli, których na pierwszy rzut oka nie da się dojrzeć, ponadto w przypadku samochodu, brać należy pod uwagę również ilość usterek, a nie tylko ich istotność. Powódka podkreśliła, że można domniemywać, iż pozwany wiedział o wadzie pojazdu i podstępnie zataił ją celem osiągnięcia wyższej ceny sprzedaży. Wyjaśniła, że domaga się również kwoty 601,47 zł, wydatkowanej na ocenę techniczną stanu pojazdu.
W odpowiedzi na pozew pozwany Z. F. wniósł o oddalenie powództwa w całości i o zasądzenie od powódki na swoją rzecz zwrotu kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych.
W uzasadnieniu swego stanowiska pozwany podniósł, że sporny pojazd M. (...) o nr rej. (...) nabył na aukcji internetowej, w stanie powypadkowym, uszkodzonym i po wykonaniu profesjonalnej naprawy, przy wykorzystaniu wyłącznie części oryginalnych, wystawił w internecie ogłoszenie o sprzedaży za cenę 69.900 zł, którą zainteresowała się powódka. Pozwany podkreślił, że powódka została poinformowana o wcześniejszych uszkodzeniach oraz o sposobie naprawy i chcąc sprawdzić auto, zleciła jego ocenę techniczną przez (...) M. (...) - ocena ta potwierdziła, że przód i tył samochodu był naprawiany (prace blacharsko lakiernicze), zespawano nietechnologicznie układ wydechowy, a ponadto zawieszenie wymagać będzie naprawy żeby wyeliminować stuki, których przyczyna nie była możliwa do zdiagnozowania. Według pozwanego powódka po uzyskaniu tej oceny zdecydowała się nabyć samochód za cenę 67.500 zł. Dalej pozwany stanowczo zakwestionował fakt naprawy skrzyni biegów przed przekazaniem pojazdu powódce w dniu 30 listopada 2020 r. Zdaniem pozwanego wskazywany nietechnologiczny spaw obudowy skrzyni biegów musiał zostać wykonany po nabyciu samochodu przez powódkę, o czym świadczy fakt, że oferowany na aukcji jako powypadkowy pojazd ten nie miał uszkodzonej skrzyni biegów, a także okoliczność zgłoszenia przez powódkę wady skrzyni dopiero po 9 miesiącach po kupnie samochodu, w czasie których pojazd mógł mieć wiele awarii i uszkodzeń. Przede wszystkim jednak, jak podkreślił pozwany, dokonujący oceny technicznej pracownicy (...) Duda (...) nie stwierdzili żadnych uszkodzeń skrzyni biegów.
Ponadto pozwany zakwestionował sposób wyliczenia roszczenia, wskazując, że regulacja zawarta w treści art. 560 § 3 k.c. nie przewiduje automatycznego zrównania zakresu obniżki ceny z kosztem usunięcia wad rzeczy sprzedanej.
W dalszym toku sprawy strony podtrzymały swoje stanowiska, z tym że pełnomocnik powódki przyznał (pismo k. 129), że w ramach obniżenia ceny powódka winna domagać się różnicy między ceną pojazdu oferowanego „tj. auta bezwypadkowego, bez istotnej historii napraw, od pierwszego właściciela”, a przedmiotowego pojazdu „z licznymi wadami ukrytymi, po wypadku, z nadal występującymi usterkami”.
Sąd ustalił następujący stan faktyczny:
W dniu 25 września 2019 r. pozwany Z. F. nabył od Z. K., za pośrednictwem zakładu ubezpieczeniowego, samochód marki M. (...), r. prod. 2013 o nr nadwozia (...). Zgodnie z oświadczeniem sprzedającego samochód będący przedmiotem umowy był wolny od wad prawnych oraz praw osób trzecich, nie stanowił przedmiotu zabezpieczenia. Pozwany nabył samochód na aukcji internetowej sprzedaży pojazdów powypadkowych prowadzonej przez polskie zakłady (...), na podstawie oferty z dnia 12 września 2019 r. Oferowany na aukcji pojazd miał przebieg 84.074 km i sprzedawany był po szkodzie komunikacyjnej – uderzeniu przodem w dzika, do której doszło we wrześniu 2019 r. Szkoda była likwidowana z AC posiadacza pojazdu przez (...) SA. Załączone do oferty zdjęcia przedstawiały uszkodzenia przodu pojazdu (nadwozie po zdjęciu) oraz ogólny widok podwozia (samochód na podnośniku, po zdjęciu pokryw). W opisie uszkodzeń wymieniono: błotnik przedni P, wzmocnienie czołowe kpl, zderzak przedni kpl, reflektor kpl P, kondensor klimatyzacji (skraplacz), przewody i zawór klimatyzacji, pokrywa zaworów, miska olejowa, pompa wodna z termostatem, wentylator chłodnicy kpl, chłodnica wody, półoś z przegubami P, belka zawieszenia przedniego, rura przednia z katalizatorem. Pozwany oglądał podwozie samochodu przed zakupem, oględzin dokonywał w obecności mechanika i znajomego P. S.. Zajmujący się aukcją zakład ubezpieczeń w informacjach o pojeździe zapewniał, że nie ma danych co do ryzyka uszkodzeń skrzyni biegów.
Pozwany miał zamiar kupić samochód by go następnie naprawić i sprzedać. Pozwany prowadzi działalność gospodarczą pod firmą (...) Italia”, w ostatnim czasie świadczy głównie usługi z zakresu akwarystyki - zakładanie zbiorników słono i słodkowodnych. Działalność związana z obrotem używanymi samochodami jest poboczna. Przy zakupie powypadkowego auta pozwany korzystał z pomocy swojego kolegi P. S., który przez wiele lat pracował w salonie samochodowym i ma wiedzę z zakresu motoryzacji.
Dowód: wyciąg z umowy sprzedaży (k. 65), informacje szczegółowe o obiekcie (k. 84-90), raport historii pojazdu AutoDNA (k. 20-25), akta szkody (...) S.A. na płycie CD, wydruk z (...) (k. 61), oświadczenie (k. 62), zeznania pozwanego (k. 117 i płyta CD k.122 w zw. z k. 320, k.320-321).
Pozwany po nabyciu samochodu wstawił go do autoryzowanego serwisu w P., przy ul. 28 czerwca 1956 r., gdzie dokonano naprawy jego uszkodzeń tj. wymiany części na oryginalne (miska olejowa) i z rynku wtórnego (kompresor klimatyzacji, półoś) oraz przeprowadzono prace blacharskie i lakiernicze przodu auta. Z kolei w warsztacie w L. przy ul. (...) naprawiony został element rury wydechowej (rura przednia z katalizatorem). Właściciel tego warsztatu specjalizuje się w naprawie układów wydechowych i zapewnił, że dospawanie niededykowanej do modelu samochodu części (oryginalna była trudno dostępna na rynku) zapewni sprawność układu.
Po odebraniu pojazdu z warsztatu pozwany przygotował ogłoszenie o sprzedaży.
Pozwany nie przerejestrował samochodu. W dowodzie rejestracyjnym o nr (...) nadal widniały dane poprzedniego właściciela Z. K..
Dowód: zeznania świadka P. S. (k. 136-138), zeznania pozwanego (k. 117 i płyta CD k.122 w zw. z k. 320, k.320-321).
W dniu 25 listopada 2019 r. pozwany zamieścił na portalu internetowym O. ogłoszenie o sprzedaży ww. samochodu o przebiegu 79.300 km z automatyczną skrzynią biegów, o bogatym wymienionym w treści ogłoszenia wyposażeniu. Stan auta został określony jako „idealny”, przebieg miał być potwierdzony książką serwisową. Samochód opisano jako zakupiony w salonie (...) w Polsce, 1 właściciel. Cena określona została na kwotę 69.900 zł.
Na ogłoszenie odpowiedziała powódka, która skontaktowała się na podany numer P. S., który pomagał w sprzedaży auta. P. S. zapewnił powódkę, że stan pojazdu jest dobry, bezwypadkowy, auto jest po naprawie. Powódka umówiła się na jazdę próbną i zdecydowała się sprawdzić stan pojazdu w (...).
Dowód: ogłoszenie (k. 11-13), zeznania świadka P. S. (k. 136-138), zeznania powódki (k. 116 i CD k. 122 w zw. z k. 319, k. 319-320).
Przed nabyciem pojazdu powódka zleciła w (...) S.A. w P. specjalistyczne badanie (tzw. oględziny przedzakupowe) mające na celu określenie stanu technicznego ww. M. (...). Obsługą zlecenia zajmował się pracownik M. S.. Tego typu badania są standardowo prowadzone przez (...), według określonej, w protokole czynności, procedury. Badania dokonuje mechanik, który po kolei dokonuje czynności sprawdzających, sprawdzane są powłoki lakiernicze (grubość, wgniecenia, odpryski), zawieszenie, układ kierowniczy, ogumienie, wnętrze auta, podłączany jest komputer dla sprawdzenia pamięci sterowników. Następnie, po zdjęciu osłon silnika i pod skrzynią biegów sprawdzana jest skrzynia biegów, szczególnie czy nie ma wycieków na jej obudowie, wycieków z silnika. Taka lustracja robiona jest za każdym razem. Mechanik dokonujący sprawdzenia każdą dostrzeżoną nieprawidłowość wpisuje do protokołu i informacje o usterkach przekazuje mistrzowi zakładu. Mistrz z kolei wpisuje usterki do systemu i dane przekazuje dalej do osoby, zajmującej się obsługą zlecenia i kontaktem z klientem (doradcy serwisowemu). Sprawdzanie historii serwisu (...) drukowane jest na życzenie klienta (dotyczy to przeglądów i serwisów, napraw gwarancyjnych, naprawy blacharskie rzadko są tam zapisywane), podczas omawiania wyników zlecenia. Serwis na zlecenie klienta może również zrobić wycenę naprawy.
W wyniku badania wykonanego w dniu 26 listopada 2019 r. stwierdzono, że przedmiotowy pojazd posiada następujące usterki:
- pojazd po naprawie blacharsko – lakierniczej (przód i tył),
- pospawany układ wydechowy od katalizatora,
- nieoryginalna przednia prawa półoś i kompresor klimatyzacji z rynku wtórnego,
- zarysowane felgi od strony zewnętrznej,
- głośna praca zawieszenia – do dalszej diagnozy,
- błędy z lampami i wentylatorem.
Zaznaczono również, że wieszak od układu wydechowego został źle zamontowany.
Badanie zostało wykonane przy przebiegu pojazdu 84.212 km. Sprawdzenia dokonał mechanik D. M., który wpisał do protokołu wszystkie swoje spostrzeżenia co do stanu pojazdu. Gdyby na obudowie skrzyni biegów mechanik dostrzegł spaw, świadczący o naprawie obudowy, tudzież skrzyni biegów, uwidocznione zostałoby to w protokole. Sprawdzając element skrzyni biegów mechanik nie stwierdził żadnych wycieków, zabrudzeń, ani spawu na bocznej stronie obudowy. W protokole nie ujawniono również, aby zdjęte pokrywy silnika były uszkodzone, miały pęknięcia czy dziury. Przy oględzinach obecna była powódka, jej ojciec oraz P. S..
Obsługujący zlecenie pracownik przekazując powódce informacje o stanie pojazdu stwierdził, że jest to samochód po naprawach blacharsko –lakierniczych, wymienił części, które nie są oryginalne, potwierdził, że miska olejowa i kompresor zostały wymienione na nowe, po kolei tłumaczył wszystkie dostrzeżone usterki. Przy omówieniu protokołu, poza powódką, obecni byli jej ojciec i P. S..
W dniu 28 listopada 2019 r. powódka została poinformowana przez zajmującego się obsługą jej zlecenia M. S., wraz z przesłaniem arkusza przeglądowego, że (...) nie przewiduje nic do naprawy/wymiany mechanicznie, kwestia nieprawidłowo naprawionego układu wydechowego powinna zostać wyjaśniona w warsztacie specjalizującym się w naprawach układu wydechowego. Jednocześnie wskazano, że jedynie stuki w zawieszeniu podlegać powinny dalszej diagnozie, ponieważ w trakcie przeglądu nie stwierdzono, co mogłoby być ich przyczyną.
Powódka, z uwagi na dostrzeżone podczas oceny technicznej naprawy i usterki, początkowo straciła zainteresowanie nabyciem pojazdu, ale w dniu 30 listopada 2020 r. ponownie nawiązała kontakt z P. S. informując, że jednak chce to auto kupić. Strony negocjowały warunki, gdyż ze względu na stwierdzone usterki, powódka domagała się obniżenia ceny. Ostatecznie strony doszły do porozumienia, cenę obniżono o 2.500 zł. Na podpisanie umowy strony umówiły się w P., na parkingu przy McDonald’s przy ul. (...) przyjechał spornym samochodem, a powódce towarzyszył ojciec J. T..
Dowód: wydruk korespondencji „oględziny przed odkupem” wraz z załącznikiem – arkuszem przeglądowym (k. 26-32), zeznania świadka M. S. (CD k. 122), zeznania świadka J. T. (CD. k. 122), zeznania świadka D. M. (k. 135-136).
W dniu 30 listopada 2019 r. strony zawarły umowę sprzedaży pojazdu za kwotę 67.500 zł. Dopiero przy podpisaniu umowy powódka po raz pierwszy spotkała się z pozwanym jako właścicielem pojazdu, wcześniej nie wiedziała, że to on sprzedaje auto. W dniu 30 grudnia 2019 r. pozwany obciążył powódką fakturą VAT nr (...) za sprzedaż samochodu M. (...) nr rej. (...), rok prod. 2013, przebieg 85.000, za kwotę 41.000 zł. Pozwany dla celów podatkowych na fakturze ujawnił niższą cenę.
W dniu sprzedaży w dowodzie rejestracyjnym pojazdu nadal figurował poprzedni właściciel Z. K.. Pojazd posiadał ważny przegląd techniczny.
Przed zakupem powódka nie sprawdzała auta w bazach informujących o historii pojazdów. Pozwany nie informował jej o tym, że we wrześniu auto brało udział w kolizji z dzikiem.
W chwili sprzedaży samochód nie miał innych wad niż te wymienione w protokole oględzin stanu technicznego, sporządzonym przez (...) Duda (...) w związku z przedzakupową oceną techniczną.
Dowód : faktura VAT (k. 63), opinia biegłego sądowego K. H. z dnia 7 marca 2022 r. (k. 172-190) wraz z pisemną opinią uzupełniającą (k. 254-263) i uzupełniającą opinią ustną (k. 294-297), zeznania pozwanego (k. 320 w zw. z CD k. 122), zeznania powódki (k. 116 i CD k. 122 w zw. z k. 319, k. 319-320).
Sporny pojazd (rok prod. 2013 r.) został zakupiony z salonu (...) w P. w 2016 r. przez osobę fizyczną, wcześniej był własnością osoby prawnej. Samochód do 2019 r., kiedy to miała miejsca szkoda komunikacyjna po zderzeniu z dzikiem, określana jako mechaniczne uszkodzenie, uszkodzenie podwozia i uszkodzenie nadwozia, jeszcze trzykrotnie (w 2013, 2016, 2017) miał uszkodzenia nadwozia (dwa razy przód i raz tył). Wszystkie te szkody były niewielkie (wartość szkody mieściła się w przedziale od 1.000 zł do 4.000 zł). Szkoda po zdarzeniu z dzikiem została wyceniona na około 30.000 – 50.000 zł.
Dowód: raport AutoDNA (k. 20-25), raport o pojeździe w opinii biegłego sądowego K. H. (k. 189-190).
Powódka po kilku miesiącach użytkowania samochodu zgłosiła się do (...) M. (...) w G. W.. by zdiagnozować stwierdzone przed zakupem usterki: problem z zawieszeniem – stuki, skrzypienie, głośną pracę i sprawdzić prawidłowość działania pospawanego układu wydechowego. W serwisie poinformowano powódkę, że w samochodzie nie został zamontowany oryginalny tłumik, uszkodzone są czujniki czuwania i spawana była skrzynia biegów. Serwis nie potrafił określić przyczyn skrzypienia pojazdu, które ujawniało się przy wyższych temperaturach, w letnich miesiącach. Powódka dla dalszej diagnozy skrzypień zawieszenia zleciła przeprowadzenie nasłuchu radiowego, który zlokalizował problem. W salonie (...) we F. powódka wymieniła w aucie termostat. Nadal jeździła tym samochodem, przejechała kolejne 45.000 km i w tym czasie samochód przeszedł pozytywnie badanie techniczne.
Kolega powódki przesłał jej zdjęcia, na których widać, że pojazd był po kolizji, widać uszkodzony przedni zderzak. Wówczas powódka nawiązała kontakt ze Z. K., który potwierdził, że we wrześniu 2019 r. miał tym samochodem zderzenie z dzikiem. W tej sytuacji powódka zleciła wykonanie rzeczoznawcom ekspertyzy technicznej samochodu.
W dniu 29 czerwca 2020 r. pojazd przeszedł pozytywnie badanie techniczne, przy przebiegu 105.500 km.
Dowód: zeznania świadka J. T. (CD k. 122), raport o pojeździe (k. 189), zeznania powódki (k. 116 i CD k. 122 w zw. z k. 319, k. 319-320).
W dniu 24 sierpnia 2020 r. powódka otrzymała opinię techniczną stwierdzającą stan techniczny pojazdu przy przebiegu 111.058 km. W opinii tej, po wykonaniu badania diagnostycznego z jazdą próbną stwierdzono: nadwozie pojazdu w części przedniej i z prawej nosi ślady wcześniejszych napraw blacharsko lakierniczych, a podczas jazdy słychać dźwięki polegające na trzeszczeniu zlokalizowane w części przedniej z prawej strony wydostające się z zawieszenia przedniego. Badania diagnostyczne ujawniły nadmierny luz na łożysku piasty kola przedniego prawego, co mogło być powodem wydobywania się dźwięków - skrzypienia i zgrzytania podczas jazdy po łuku w lewo. Badania zawieszeń i układów hamulcowych nie wykazały innych wad ani nieprawidłowości w ich stanie i pracy podczas badania. Podczas oględzin nadwozia i innych zespołów pojazdu stwierdzono mi.in., że obudowa skrzyni biegów w części tylnej z lewej strony w okolicach gniazda śruby mocującej wahacz dolny lewy nosi ślady naprawy przez spawanie. We wnioskach końcowych rzeczoznawca stwierdził, że przedmiotowy pojazd posiada szereg śladów wskazujących, że przechodził wcześniej naprawy blacharsko- lakiernicze przedniej i prawej części przodu nadwozia oraz elementów silnika i układu napędowego, a uszkodzenie obudowy skrzyni biegów (powstałe w zdarzeniu drogowym) usunięto niezgodnie z technologią producenta pojazdu – przez spawanie. Z opinii wynikało jednocześnie, że samochód wymaga naprawy w zakresie usunięcia stwierdzonych usterek polegających na pojawieniu się dźwięków pochodzących z zawieszenia koła przedniego prawego podczas jazdy po łuku w lewo oraz wymiany obudowy skrzyni biegów na pozbawioną wad. Za wykonanie zleconej opinii powódka zapłaciła 601,47 zł.
Dowód: ocena techniczna nr (...) z dnia 24 sierpnia 2020 r. (...), Ruchu Drogowego, (...) (k. 35-56), faktura Vat (k. 57).
Spaw na obudowie skrzyni biegów jest niewielkich rozmiarów i usytuowany jest na jej płaszczyźnie pionowej (bocznej), nie od spodu. W czasie standardowego badania technicznego, po zdjęciu osłony silnika bez trudu można dostrzec ślady naprawy korpusu skrzyni. Ślady naprawy skrzyni biegów są widoczne i łatwe do identyfikacji, ujawnienie ich nie wymaga dodatkowego demontażu jakichkolwiek elementów, aby je dojrzeć wystarczy tylko zdjąć osłonę silnika i posiadać podstawowa wiedzę mechanika samochodowego. Skrzynia biegów w pojeździe powódki nie jest uszkodzona, podczas użytkowania i przejechania samochodem, od chwili zakupu, ponad 105.000 km powódka nie stwierdziła, by skrzynia nie działała prawidłowo. Na obudowie poza spawem nie widać żadnych wycieków, plam po oleju, co oznacza, że skrzynia biegów jest sprawna technicznie, pomimo przeprowadzenia naprawy obudowy niezgodnie z technologią producenta pojazdu (obudowa powinna zostać wymieniona a nie zespawana). Na osłonie silnika z lewej strony widoczne są pęknięcia i dziura, co powoduje, że pokrywa nie chroni podwozia w tym miejscu szczelnie.
Koszt wymiany elementu obudowy skrzyni biegów wynosi 4.588,88 zł. Wartość rynkowa pojazdu w dacie jego nabycia z uwzględnieniem wszystkich usterek, również w obudowie skrzyni biegów, wynosiła 55.500 zł, a wartość pojazdu bez wady w obudowie skrzyni biegów to 60.100 zł.
Spaw na obudowie skrzyni biegów nie ma żadnego znaczenia dla sprawności funkcjonowania skrzyni biegów.
Dowód : opinia biegłego sądowego K. H. z dnia 7 marca 2022 r. (k. 172-190) wraz z pisemną opinią uzupełniającą (k. 254-263) i uzupełniającą opinią ustną (k. 294-297).
W dniu 10 września 2020 r. (...) M. (...) w G. W.. sporządził kosztorys naprawy przedmiotowego pojazdu obejmujący naprawę – demontaż i montaż silnika z automatyczną skrzynią biegów, wymianę oleju, nową skrzynię biegów, za łączną kwotę 32.355,02 zł.
Dowód: kosztorys naprawy (k. 64).
Naprawa skrzyni biegów przez (...) jest możliwa, poprzez wymianę jej korpusu i przełożenie do nowej obudowy kompletnego zespołu ze starej skrzyni biegów. Jeśli w systemie wyceny kosztów naprawy pojazdów (np. A.) części pokazują się jako dostępne do nabycia to się je w całości wymienia, a jeśli nie, to wymienia się jedynie uszkodzony element, w tym przypadku obudowę skrzyni biegów, a nie całą skrzynię. Spawanie obudowy skrzyni biegów nie jest procedurą naprawy uznawaną przez producenta M. (...).
Dowód: zeznania świadka M. S. (CD k. 122), opinia biegłego sądowego K. H. (k. 172-190) wraz z pisemną opinią uzupełniającą (k. 254-263) i uzupełniającą opinią ustną (k. 294-297).
Pismem z dnia 17 września 2020 r. powódka zawiadomiła pozwanego o wadach fizycznych pojazdu i strony podjęły próbę porozumienia. Powódka domagała się od pozwanego zapłaty kwoty 32.355,02 zł stanowiącej wyliczony przez (...) koszt naprawy usterek.
Pismem z dnia 16 października 2020 r., działający w imieniu pozwanego rzeczoznawca z (...) Biura (...) w P. poinformował, że żądanie zapłaty jest bezzasadne. Zwrócono uwagę, że przez zakupem pojazd powódki przeszedł specjalistyczne badanie, mające na celu określenie jego stanu technicznego, a w jego wyniku stwierdzono usterki pojazdu (wymienione w protokole badania). Według rzeczoznawcy stwierdzone usterki nie miały wpływu na bezpieczeństwo użytkownika pojazdu, który zarówno przed sprzedażą, jak i później przechodził pozytywnie badania techniczne. Podkreślono, że powódka nie miała zastrzeżeń po protokole i nie dokonała jakichkolwiek napraw, a ponowne badanie pojazdu nastąpiło po przejechaniu 26.846 km.
Dowód: pismo powódki wraz z dowodem odbioru i nadania (k. 15, k. 16- 17), pismo rzeczoznawcy z dnia 16 października 2020 r. (k. 18-19).
Pismem z dnia 1 października 2020 r. działający w imieniu powódki fachowy pełnomocnik wystosował do pozwanego ostateczne przedsądowe wezwanie do zapłaty kwoty 32.355,02 zł, w terminie pięciu dni, stanowiącej (wg powódki) różnicę pomiędzy ceną towaru zgodnego z umową zakupionego towaru i ceną towaru, który charakteryzuje się wskazaną wadliwością.
Dowód: wezwanie do zapłaty (k. 58).
W dniu 25 czerwca 2021 r. pojazd przeszedł pozytywnie badanie techniczne. Powódka cały czas jeździ tym samochodem, a jego przebieg w kwietniu 2024 r. wynosił ok. 202.000 km.
Dowód: raport o pojeździe (k. 189), zeznania powódki (k. 319)
Przytoczony powyżej stan faktyczny Sąd ustalił w oparciu o powołane dokumenty zawarte w aktach niniejszej sprawy, w oparciu o opinie biegłego sądowego z dziedziny motoryzacji K. H., a także na podstawie zeznań świadków: P. S., M. S., J. T. i D. M.. Do poczynienia ustaleń posłużyły także zeznania powódki i zeznania pozwanego.
Sąd dał wiarę wszystkim dokumentom, z których dowód został przeprowadzony, nie znajdując podstaw do ich zakwestionowania z urzędu. Sąd uznał za w pełni wiarygodne dokumenty urzędowe, które stanowiły dowód tego, co zostało w nich urzędowo zaświadczone (art. 244 § 1 k.p.c.). Dokumenty prywatne korzystały z domniemania określonego w art. 245 k.p.c.
Sąd dał wiarę w całości zeznaniom świadków M. S. i D. M.
albowiem były one spójne, precyzyjne i logiczne, wzajemnie się uzupełniały. Nadto zeznania świadków były spontaniczne, a w ich relacjach brak było jakichkolwiek cech, które pozwoliłyby na przypuszczenie, iż zeznają oni na korzyść którejś ze stron niniejszego procesu, i co istotne znalazły także pokrycie w zgromadzonym w sprawie materiale dowodowym i złożonych w sprawie oświadczeniach stron. Zeznania w/w świadków wzajemnie ze sobą korespondowały. Każdy ze świadków opisał ten fragment procedury sprawdzania samochodu powódki w (...) Duda (...), za który by odpowiedzialny, ponadto świadkowie przytoczyli standardy, zgodnie z którymi tego typu badania się odbywają. Świadek D. M. odczytał z wypełnionego przez siebie protokołu, jakie stwierdził usterki podczas sprawdzenia i oględzin zgłoszonego do badania pojazdu. Świadek nie miał wątpliwości, że wymienione tam usterki są wszystkimi, jakie zostały dostrzeżone. Mechanik ponadto wyjaśnił, jak wygląda krok po kroku usługa przedzakupowej oceny technicznej auta oraz podał, że po zdjęciu pokryw silnika i pod skrzynią biegów, dokonywana jest ocena skrzyni biegów, w pierwszej kolejności poprzez sprawdzenie czy na jej osłonie nie są uwidocznione plamy po wyciekach (czy jest sucho). Świadek z całą stanowczością zeznał, że nietechnologiczny spaw na obudowie powinien zostać przez niego dostrzeżony, w sytuacji gdyby w chwili badania występował. Sąd nie miał żadnych podstaw by to kwestionować, zważywszy, że biegły K. H. po oględzinach auta, stwierdził, że spaw nie jest trudny do zauważenia. Z kolei świadek M. S. opisał jak wyglądało przekazanie opinii technicznej o stanie samochodu powódce, omówienie z nią stwierdzonych napraw, w tym na częściach nieautoryzowanych. Świadek podał, że każda w wymienionych w protokole usterek została przedyskutowana z powódką i towarzyszącym jej ojcem J. T. oraz ze świadkiem P. S.. Przy tym świadek podał, że na pierwszym miejscu protokołu wymienione jest, że samochód jest po pracach blacharsko – lakierniczych, a przy tym do pracowników serwisu nie należy ocena, czy i w jakim zdarzeniu drogowym samochód brał udział.
Z dużą ostrożnością Sąd podszedł do oceny wiarygodności zeznań świadka P. S., biorąc pod uwagę, że jest on kolegą pozwanego, a przy tym zajmował się sprzedażą samochodu, od wystawienia ogłoszenia, do kontaktu z powódką, więc był on zainteresowany tym by przedstawić proces sprzedaży w jak najbardziej korzystnym świetle. Sąd uznał za wiarygodne zeznania świadka w zakresie, w jakim korespondowały one z pozostałym materiałem dowodowym. Nie ustalono jednak, aby świadek informował powódkę, że auto jest po naprawie, że naprawiany był tył i przód pojazdu, wręcz przeciwnie – na podstawie zeznań powódki i świadka J. T. ustalono, że świadek zapewniał, iż auto jest „bezwypadkowe”.
Za wiarygodne zeznano zeznania świadka J. T., w jakim opisał przebieg badania technicznego w serwisie (...), sam moment sprzedaży spornego auta, jak i jego dalszą eksploatację przez powódkę.
Zeznania powódki i pozwanego w zakresie istotnych dla sprawy okoliczności różniły się zasadniczo, zatem Sąd uczynił je podstawą ustaleń faktycznych tylko z zakresie, w jakim nie budziły wątpliwości, a fakty z nich wywodzone wynikały ponadto z innych przeprowadzonych dowodów i korespondowały z pozostałym zgromadzonym w sprawie materiałem dowodowym. W kontekście całości okoliczności wynikających w sprawie z przeprowadzonych dowodów, ale i zasad doświadczenia życiowego i zawodowego, Sąd nie znalazł przyczyn by za wiarygodne uznać zeznania powódki w części, gdzie podała, iż po ocenie w (...) zrozumiała, że układ wydechowy po naprawie jest nieprawidłowo zawieszony i trzeba to dalej zdiagnozować, a samochód miał jedynie naprawiane niewielkie uszkodzenia powłoki lakierniczej, tzw. „przecierki” i nie uczestniczył wcześniej w zdarzeniach drogowych. Nikt z (...) takich informacji powódce nie przedstawiał, być może po prostu bezpodstawnie przyjęła, że stwierdzenie iż pojazd jest „po naprawie blacharsko-lakierniczej przód i tył”, oznaczało usunięcie jakiś niewielkich uszkodzeń, przetarć. Powódka nie sprawdziła historii wypadkowej pojazdu i nie dociekała jaki był zakres wskazanych napraw. Z kolei zeznań pozwanego nie można uznać za wiarygodne w zakresie, w jakim zapewniał, że stan auta był od początku powódce rzetelnie przedstawiany przez świadka P. S., zajmującego się sprzedażą. Przeczyła temu chociażby treść samego ogłoszenia, w której pojawiły się „niedopowiedzenia”, mające na celu zainteresować potencjalnych kupujących (stan auta określono jako „idealny”, wskazano, że miało jednego właściciela, nieco zaniżono przebieg w stosunku do rzeczywistego). Niewątpliwie pozwany i jego kolega nie „chwalili” się wypadkową przeszłością auta, bo zależało im, co jest oczywiste, na uzyskaniu dobrej ceny. Tym niemniej jednak powódka przed nabyciem pojazdu, dzięki zleconemu badaniu, poznała stan techniczny samochodu.
Opinię sporządzona przez biegłego sądowego z dziedziny motoryzacji K. H. wraz z jej pisemnym i ustnym uzasadnieniem Sąd uznał za wiarygodną i przydatną dla rozstrzygnięcia sprawy. Przystępując do oceny opinii biegłego należy podkreślić, iż w postępowaniu cywilnym dowód w postaci opinii biegłego podlega ocenie na równi z innymi dowodami, a strony są uprawnione do podważania mocy dowodowej opinii biegłych za pomocą wszystkich dostępnych i przewidzianych przez prawo środków dowodowych. Zgodnie z postanowieniem Sądu Najwyższego z dnia 7 listopada 2000 roku (sygn. akt: I CKN 1170/98, OSNC 2001, nr 4, poz. 64) opinia biegłego podlega ocenie – przy zastosowaniu art. 233 § 1 k.p.c. – na podstawie właściwych dla jej przedmiotu kryteriów zgodności z zasadami logiki i wiedzy powszechnej, poziomu wiedzy biegłego, podstaw teoretycznych opinii, a także sposobu motywowania oraz stopnia stanowczości wyrażonych w niej wniosków (zob. także wyrok Sądu Najwyższego z dnia 15 listopada 2002 roku, V CKN 1354/00). Kierując się tymi wskazaniami Sąd uznał, że przedmiotowa opinia została sporządzona w sposób rzetelny, jasny i spójny, przez osobę posiadającą odpowiednie kompetencje do jej przygotowania. Wnioski końcowe pisemnej opinii zostały sformułowane wyczerpująco i zostały dostatecznie umotywowane. Opinia i zeznania biegłego stwarzają jedną logiczną całość. Wprawdzie strona powodowa zakwestionowała opinię, to jednak ostatecznie nie wskazała żadnych istotnych zarzutów przeciwko jej trafności. Biegły zgodnie z uwagami powódki po pierwszej opinii pisemnej dokonał oględzin spornego M., podczas których zdjęto osłonę skrzyni biegów, tak by jej obudowa była w całości widoczna. Biegły pomimo wcześniejszych wątpliwości, co do tego, czy spaw jest dobrze widoczny, nabrał przekonania, że w zasadzie nie ma takiej możliwości, by mechanik tych śladów nietechnologicznej naprawy nie dostrzegł. Tym samym wszelkie wątpliwości co do tego, czy obudowa była uszkodzona w chwili oceny stanu pojazdu w Duda (...), zostały rozwiane. Biegły wyjaśnił ponadto szczegółowo kwestie związane z samą budową podwozia spornego pojazdu, ułożeniem elementów: skrzyni biegów, obudowy skrzyni biegów, osłony podwozia pod nimi oraz zakres i wielkość napraw/wymiany w przypadku ich uszkodzeń. Z ustnej opinii biegłego wynika ponadto, że sam spaw obudowy nie wpływa na techniczną sprawność skrzyni, nie jest ona ponadto uszkodzona, skoro powódka z powodzeniem eksploatuje pojazd, który prawie trzykrotnie zwiększył przebieg podczas tego użytkowania. Sąd nie dopatrzył się żadnych uchybień w sporządzonej opinii, które mogłyby podważyć ich wiarygodność i przydatność dla rozstrzygnięcia sprawy. W konsekwencji Sąd przyznał powyższej opinii przymiot pełnej wiarygodności, nie znajdując podstaw do podważania jej wartości dowodowej i do konieczności przeprowadzania dowodu z opinii innych biegłych, pomimo wniosku powódki w tym zakresie. Wskazać należy, że w orzecznictwie wskazuje się, że do dowodu z opinii biegłych nie mogą mieć zastosowania wszystkie zasady prowadzenia dowodów, nie można bowiem przyjąć, że Sąd obowiązany jest dopuścić dowód z opinii kolejnego biegłego w każdym wypadku, gdy złożona opinia jest niekorzystna dla strony. Sąd nie jest zobowiązany do prowadzenia postępowania dowodowego do czasu, aż strona uzyska korzystną dla siebie opinię. Nadto podkreśla się, że nie jest uzasadniony wniosek strony o dopuszczenie dowodu z opinii innego biegłego, jeżeli w przekonaniu sądu opinia powołanego biegłego jest na tyle wyczerpująca i przekonywująca, iż wystarczająco wyjaśnia zagadnienia wymagające wiadomości specjalnych (por. op. orzeczenie z dnia 15 lutego 1974 r. II C 817/73 nie publ. czy orzeczenie z dnia 21 listopada 1974 r. II CR 638/74, OSPiKA 1975, Nr 5, poz. 108). Tak więc, skoro w świetle złożonej opinii i pozostałego materiału dowodowego nie nasuwały się wątpliwości co do trafności wniosków płynących z opinii, nie było podstaw do tego, by przeprowadzać dowód z opinii innych biegłych lub uzupełniać opinię już wydaną. Podkreślić należy, że zarówno strony, jak i ich pełnomocnicy mieli możliwość zadawania pytań biegłemu i z możliwości tej skorzystali, w związku z czym należało uznać, że wszelkie wątpliwości dotyczące wydanej w rozpoznawanej sprawie opinii zostały wyjaśnione. Ze względu Sąd na rozprawie w dniu 18 kwietnia 2024 r. oddalił wniosek powódki o przeprowadzenie dowodu z pisemnej opinii innego biegłego.
W tym samym dniu Sąd oddalił, również na podstawie art. 235 2 § 1 k.p.c. wniosek o zwrócenie się do producenta M. (...) jak w pkt 2 pisma powódki z dnia 26 marca 2024 r. Ostatecznie bowiem Sąd ustalił, że w dacie sprzedaży pojazd nie miał żadnych uszkodzeń obudowy skrzyni biegów. Ustalanie zatem jaki wpływ tego typu „wada” powinna mieć na wysokość ceny (w tym czy wymienić wystarczy tylko obudowę czy całą skrzynię) było zbędne.
Sąd zważył, co następuje:
Powództwo okazało się nieuzasadnione.
Spór w niniejszej sprawie sprowadzał się do ustalenia czy stan techniczny samochodu powódki, w chwili jego sprzedaży był inny, niż ustalony w toku zleconego badania technicznego przeprowadzanego w (...) Duda (...), w szczególności czy samochód posiadał, poza wymienionymi w protokole sporządzonym po oględzinach przedzakupowych, jakieś inne usterki, wady fizyczne, a w szczególności usterkę skrzyni biegów. Jak twierdziła powódka pozwany zataił przed nią, że pojazd uczestniczył w zdarzeniach drogowych, w wyniku czego uszkodzenia podwozia obejmowały nie tylko elementy wydechu, półosi, urwaną miskę olejową, kompresor klimatyzacji, elementy zawieszenia, ale i skrzynię biegów. Pozwany z kolei twierdził, że powódka znała aktualny na dzień sprzedaży stan samochodu, a ilość i jakość wykonanych w jego obrębie napraw była jej przedstawiona. Zdaniem pozwanego powódka była informowana, że przód i tył samochodu poddawany był naprawom blacharsko – lakierniczym, przez co należy rozumieć, że nie jest to egzemplarz bezwypadkowy, co ponadto koreluje z zobrazowanym dokładnie stanem podwozia auta. Pozwany ponadto zaprzeczył, by pojazd miał naprawianą skrzynię biegów, czego dowodził nie tylko z opisu pojazdu wystawianego przez ubezpieczyciela na aukcji, ale również z protokołu badania przedzakupowego w (...) Duda (...).
Powódkę z pozwanym łączyła umowa sprzedaży uregulowana w art. 535 i n. k.c. Zgodnie z treścią art. 535 k.c. przez umowę sprzedaży sprzedawca zobowiązuje się przenieść na kupującego własność rzeczy i wydać mu rzecz, a kupujący zobowiązuje się rzecz odebrać i zapłacić sprzedawcy cenę. W myśl z kolei art. 155 § 1 k.c. umowa sprzedaży, zamiany, darowizny lub inna umowa zobowiązująca do przeniesienia własności rzeczy oznaczonych co do tożsamości przenosi własność na nabywcę z chwilą jej zawarcia. Nie ulega zatem wątpliwości, że skoro powódka zapłaciła pozwanemu cenę sprzedaży (67.500 zł), a pozwany wydał powódce zakupiony pojazd to w dniu 30 listopada 2019 r. między stronami doszło do skutecznego zawarcia umowy sprzedaży samochodu M. (...) nr rej. (...), rok prod. 2013, przebieg 85.000 km. Przed zakupem w/w pojazdu powódka zleciła ocenę jego stanu technicznego w autoryzowanej stacji obsługi pojazdów marki M. (...). Nie było przy tym sporne, że w chwili zakupu pojazd był w stanie po naprawie blacharsko – lakierniczej (przód i tył), miał pospawany układ wydechowy od katalizatora, zamontowaną nieoryginalną przednią prawą półoś i kompresor klimatyzacji z rynku wtórnego, zarysowane felgi od strony zewnętrznej, głośno pracowało zawieszenie, występowały błędy z lampami i wentylatorem, źle został zamontowany wieszak od układu wydechowego. Powódkę poinformowano, że wykonujący zlecenie (...) Duda (...) nie przewiduje nic do naprawy/wymiany, a kwestia nieprawidłowo naprawionego układu wydechowego powinna zostać wyjaśniona w warsztacie specjalizującym się w naprawach układu wydechowego, również stuki w zawieszeniu podlegać powinny dalszej diagnozie. W świetle tych bezspornych ustaleń, w ocenie Sądu nie sposób było przyjąć, że powódka nie wiedziała, iż nabywany pojazd nie jest samochodem bezwypadkowym. Samo ogłoszenie, które wzbudziło jej zainteresowanie reklamowało stan pojazdu jako „idealny”, co jednak nie jest jednoznaczne ze stanem „bezwypadkowym”. Powódka miała wiedzę, nie tylko o tym, że samochód przeszedł naprawy blacharsko – lakiernicze obejmujące przód i tył, ale dodatkowo znała całą listę napraw dokonanych w obrębie podwozia (rura wydechowa, półoś, wentylator od klimatyzacji, zamontowana miska olejowa) i w tych okolicznościach trudno usprawiedliwić jej twierdzenia, że myślała jedynie, że samochód miał „przecierki”, a uszkodzenia powstały np. w wyniku złego najechania na krawężnik.
Istota sporu sprowadzała się jednak do ustalenia, czy zakupiony przez powódkę M. (...) w chwili transakcji posiadał wadę skrzyni biegów, o czym świadczyć miał spaw na jej obudowie i czy była to wada istotna oraz czy pozwany podstępnie wadę tą zataił i, czy powódka o tej wadzie wiedziała.
Zgodnie z art. 556 § 1 k.c. sprzedawca jest odpowiedzialny względem kupującego, jeżeli rzecz sprzedana ma wadę zmniejszającą jej wartość lub użyteczność ze względu na cel w umowie oznaczony albo wynikający z okoliczności lub z przeznaczenia rzeczy, jeżeli rzecz nie ma właściwości, o których istnieniu zapewnił kupującego, albo jeżeli rzecz została kupującemu wydana w stanie niezupełnym (rękojmia za wady fizyczne).
Z przywołanego przepisu wynika, że w razie ujawnienia się wady przedmiotu sprzedaży, sprzedawca staje się odpowiedzialny wobec kupującego za istnienie wady. Sprzedaż rzeczy wadliwej zawsze należy oceniać jako nienależyte wykonanie zobowiązania, które naraża sprzedawcę na odpowiedzialność odszkodowawczą. Zaznaczyć należy, że odpowiedzialność ta ma charakter absolutny, jest niezależna od winy sprzedawcy, czy też osób którymi się posługuje przy wykonaniu zobowiązania, a nawet niezależna od wykazania szkody wynikającej ze świadczenia rzeczy wadliwej. Co więcej, odpowiedzialność z tytuły rękojmi, jest odpowiedzialnością niezależną od wiedzy sprzedawcy o istnieniu wady, a więc sprzedawca ponosi odpowiedzialność także w sytuacji, gdy o istnieniu wady nie wiedział. Odpowiedzialność taka opiera się bowiem nie na wzajemnym ryzyku kontraktowym obu stron, a na zasadzie ryzyka samego sprzedawcy, gdyż powstaje wyłącznie na skutek istnienia wady przedmiotu sprzedaży (uchwała SN z dnia 30.5.1996 r., III CZP 42/96, (...) 1997, nr 1, poz. 29).
Nie budziło wątpliwości Sądu, iż w przedmiotowej sprawie zachodziła sytuacja mogąca kształtować odpowiedzialność pozwanego z tytułu wad sprzedanego powódce pojazdu, albowiem sprzedany pojazd dotknięty był usterkami, w tym jak wynika z opinii biegłego, poza naprawami stwierdzonymi przez (...) Duda (...), dokonano również nietechnologicznej naprawy obudowy skrzyni biegów (poprzez spawanie). Zasadniczym dla rozstrzygnięcia pozostawało zatem ustalenie, kiedy doszło do powstania spornego uszkodzenia i jego naprawy. W myśl bowiem art. 559 k.c., sprzedawca nie jest odpowiedzialny z tytułu rękojmi za wady fizyczne, które powstały po przejściu niebezpieczeństwa na kupującego, chyba że wady wynikły z przyczyny tkwiącej już poprzednio w rzeczy sprzedanej. Powołany przepis modyfikuje rozkład ciężaru dowodu – jako przepis w tym zakresie szczególny w stosunku do art. 6 k.c. – w razie dochodzenia przez kupującego od sprzedawcy roszczeń z tytułu rękojmi. Treść normy prawnej zawartej w art. 559 k.c. uzasadnia bowiem posługiwanie się domniemaniem, że wady wynikły z przyczyny tkwiącej już poprzednio w rzeczy sprzedanej. Oznacza to, że na kupującym nie spoczywa ciężar dowodu, iż wada powstała z przyczyny tkwiącej już poprzednio w rzeczy. Ryzyka wadliwej produkcji i ryzyka związanego ze sprzedażą rzeczy wadliwych nie może bowiem ponosić kupujący. Na sprzedawcy spoczywa zatem obowiązek kontroli dostarczonego towaru celem stwierdzenia, czy w dacie wydania kupującemu przedmiotu sprzedaży nie ma on wad fizycznych. Natomiast kupujący nie ma obowiązku badania rzeczy, a ujemne dla niego skutki prawne wywołują jedynie dwa elementy: świadomość, że rzecz zaoferowana do sprzedaży ma wadę i świadome w takiej sytuacji nabycie rzeczy wadliwej. W przypadku gdy uprawniony z rękojmi wykaże istnienie wady fizycznej, to na sprzedającego przechodzi ciężar dowodu, że powstała ona po przejściu na kupującego niebezpieczeństwa przypadkowej utraty lub uszkodzenia rzeczy (por. wyrok SA w Białymstoku z dnia 18 lutego 2016 r., I ACa 961/15).
Przenosząc powyższe rozważania na grunt niniejszej sprawy należało stwierdzić, że ze zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego nie wynikało, aby w chwili zawarcia umowy sprzedaży spornego auta w dniu 30 listopada 2019 r. pojazd ten posiadał wadę skrzyni biegów, o czym świadczyć miałaby dokonana nieprofesjonalnie naprawa jej obudowy. Przekonanie Sądu w tym zakresie wynikało przede wszystkim z kategorycznych i jasno sformułowanych wniosków opinii biegłego, który po oględzinach pojazdu nie miał wątpliwości, że nie istnieją obiektywne podstawy aby twierdzić, że spaw nie został zauważony przez mechanika dokonującego szczegółowej oceny przedsprzedażowej pojazdu. Trzeba było mieć na uwadze, że protokół pokontrolny stwierdził szereg wcześniejszych napraw, i to właśnie w obrębie podwozia pojazdu, podczas oględzin pokrywy chroniące były zdjęte, a pomimo tego mechanik nie odnotował jakichkolwiek usterek na obudowie skrzyni. Korespondowało to z zeznaniami świadków D. M. i M. S., a także z informacjami o uszkodzeniach pojazdu w ogłoszeniu o jego sprzedaży na aukcji we wrześniu 2019 r. Poza tym z dokumentów zgormadzonych przez ubezpieczyciela (...) S.A., któremu zgłoszono szkodę po zderzeniu z dzikiem, brak jest jakichkolwiek informacji o uszkodzeniu skrzyni biegów. Wyniki przeprowadzonego postępowania dowodowego pozwalają zatem na przyjęcie, że w momencie sprzedaży pojazdu powódce skrzynia biegów nie była uszkodzona. Innymi słowy pozwany wykazał, że w chwili nabycia auta skrzynia biegów nie nosiła śladów naprawy.
Samochód niewątpliwie był pojazdem powypadkowym, o niewielkim przebiegu, lecz noszącym wyraźne znaki wcześniejszych napraw. Sam już tylko przejazd nim ujawniał skrzypienia zawieszenia, jednoznacznie też układ wydechowy został naprawiony systemem znacząco odbiegającym od zaleceń producenta, podczas oględzin ujawniono użyte części pochodzące z rynku wtórnego. Tym niemniej jednak, pomimo tych okoliczności, świadczących o dalekim od idealnego stanie pojazdu, powódka zdecydowała się na zakup. Wszystkie wady fizyczne były powódce znane, żadna nie została zatajona ani nie ujawniła się po przejściu na nią ryzyka uszkodzenia rzeczy.
Reasumując: stan pojazdu był powódce znany, wszystkie jego wady i usterki, były możliwe do stwierdzenia podczas badania technicznego w (...) Duda (...) i zostały dostrzeżone, nie ma zatem podstaw by odpowiedzialnością z tytułu rękojmi za wadę skrzyni biegów, obciążyć sprzedającego. Ze sporządzonej na potrzeby postępowania opinii nie wynikało co prawda, kiedy wada ta powstała. W ocenie Sądu nie budziło jednak wątpliwości, że wada ta nie tkwiła w rzeczy już w chwili jej sprzedaży. Wskazuje na to okoliczność łatwości, z jaką powinna ona zostać dostrzeżona przez mechanika. Nie można wreszcie pomijać faktu, że przed oględzinami pojazdu przez biegłego, żaden z fachowców, nawet sporządzający prywatną ekspertyzę, nie zwrócił uwagi na popękane pokrywy chroniące spód pojazdu, w miejscu pod obudową skrzyni biegów. Powódka twierdziła, że nie przeprowadzała spornej naprawy, jednak twierdzenie to nie było wystarczające by uznać, że za te uszkodzenia odpowiada pozwany. Dla zwolnienia sprzedawcy od odpowiedzialności z tytułu rękojmi za wady nie wystarczy co prawda, że kupujący mógł - przy dołożeniu należytej staranności - wadę zauważyć. Jednak wszystkie ujawnione w okolicznościach sprawy ustalenia prowadzą do wniosku, że sporna wada nie występowała w dniu 30 listopada 2019 r. Podkreślenia wymaga, na co zwracał też uwagę biegły, że o sprawności skrzyni biegów w chwili nabycia świadczy również to, że powódka od tego czasu z powodzeniem eksploatuje samochód, pokonała nim kolejne ponad 150.000 km, nie uskarżając się na to, by skrzynia źle działała.
W tym stanie rzeczy, w konsekwencji przyjęcia, że w dacie jego sprzedaży samochód był sprawny i pozbawiony innych wad, poza tymi o których powódka wiedziała, nie było podstaw do przypisania pozwanemu odpowiedzialności z tytułu rękojmi za wady fizyczne rzeczy sprzedanej. Pozwany jako sprzedający wykazał, że wada skrzyni biegów nie istniała w momencie przejścia na powódkę jako kupującą niebezpieczeństwa uszkodzenia rzeczy.
W tym stanie rzeczy powództwo oddalono.
Na marginesie jedynie można zaznaczyć, że zgodnie z art. 560 § 1 i 2 k.c. jeżeli rzecz sprzedana ma wady, kupujący może żądać od umowy odstąpić albo obniżenia ceny w takim stosunku, w jakim wartość rzeczy wolnej od wad pozostaje do jej wartości obliczonej z uwzględnieniem istniejących wad. Stosownie do przepisu art. 6 k.c. ciężar udowodnienia tego spoczywa na kupującym, który z faktu istnienia wady wywodzi dla siebie skutki prawne (tak SN w uchwale z dnia 21 marca 1977 r., III CZP 11/77, Legalis nr 19973). Właściwe zastosowanie art. 560 § 3 k.c. wymaga stosunkowego obniżenia ceny, a więc ustalenia proporcji między wartością rzeczy wolnej do wad, a jej wartością rzeczywistą, czyli ustaloną z uwzględnieniem istniejących wad, następnie tę samą proporcję należy zastosować do ceny przyjętej w umowie, obliczając w ten sposób nową obniżoną cenę. Powódka w niniejszej sprawie dochodziła zaś nie wartości stosunkowego obniżenia, a całej kwoty na jaką wyceniono naprawę pojazdu. Później zaś twierdziła, że właśnie o taką kwotę proporcjonalnie powinna zostać obniżona cena pojazdu. Gdyby przyjąć, że pozwany odpowiada za wadę skrzyni biegów, to mając na uwadze wyliczenia biegłego, cena powinna zostać obniżona o ok. 5.000 zł (proporcja między ustaloną przez biegłego wartością pojazdu bez tej wady 60.100 zł a wartością pojazdu z wadą 55.500 zł zastosowana do ceny przyjętej w umowie 67.500 zł – vide wyliczenia pozwanego k. 203v).
O kosztach Sąd orzekł na podstawie art. 98 k.p.c., zgodnie z którym strona przegrywająca sprawę obowiązana jest zwrócić przeciwnikowi na jego żądanie koszty niezbędne do celowego dochodzenia praw i celowej obrony. W związku z tym, iż Sąd powództwo oddalił, powódka zobowiązana jest zwrócić pozwanemu koszty procesu w wysokości 4.117,00 zł, na które składają się: 17 zł tytułem uiszczonej opłaty skarbowej od udzielonego pełnomocnictwa, 3.600 zł tytułem kosztów zastępstwa procesowego oraz 500 zł tytułem zaliczki poniesionej na poczet wynagrodzenia biegłego.
Sąd nakazał ściągnąć od powódki kwotę 934,64 zł tytułem nieuiszczonych wydatków na biegłego, tymczasowo poniesionych przez Skarb Państwa.
Sędzia Wioletta Janicka