Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I C 314/22

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 2 lutego 2024 roku

Sąd Rejonowy w Gdyni I Wydział Cywilny

w składzie: Przewodniczący: Sędzia Sławomir Splitt

Protokolant: Jolanta Migot

po rozpoznaniu w dniu 31 stycznia 2024 r. w Gdyni na rozprawie

sprawy z powództwa TUZ Towarzystwa (...) z siedzibą w W.

przeciwko A. K.

o zapłatę

I. zasądza od pozwanej A. K. na rzecz powoda TUZ Towarzystwa (...) z siedzibą w W. kwotę 31.472,00 złote (trzydzieści jeden tysięcy czterysta siedemdziesiąt dwa złote), wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie

- od kwoty 22.915,75 złotych od dnia 27 października 2021 roku do dnia zapłaty,

- od kwoty 8.556,25 złotych od dnia 3 grudnia 2021 roku do dnia zapłaty;

II. oddala powództwo w pozostałym zakresie;

III. zasądza od pozwanej A. K. na rzecz powoda TUZ Towarzystwa (...) z siedzibą w W. kwotę 5.191,00 złotych (pięć tysięcy sto dziewięćdziesiąt jeden złotych) tytułem zwrotu kosztów procesu, z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia uprawomocnienia się orzeczenia do dnia zapłaty.

Sygn. akt I C 314/22

UZASADNIENIE

wyroku z dnia 2 lutego 2024 roku

Powód TUZ Towarzystwo (...) z siedzibą w W. wystąpił z powództwem przeciwko A. K. o zapłatę kwoty 31.473,00 złotych wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 27 października 2021 roku do dnia zapłaty.

W uzasadnieniu pozwu podano, że w dniu 13 lipca 2020 r. pozwana kierując pojazdem marki R. o nr rej. (...) zjechała na przeciwległy pas ruchu i uderzyła w poruszające się z naprzeciwka pojazdy marki J. o nr rej. (...) i S. o nr rej. (...), powodując ich uszkodzenie.

Pozwana zbiegła z miejsca zdarzenia. Powód ubezpieczał odpowiedzialność cywilną sprawcy i wypłacił poszkodowanym odszkodowanie w postępowaniu likwidacyjnym.

Powód swoje roszczenie oparł na art. 43 ustawy z dnia 22 maja 2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych i wystąpił z roszczeniem regresowym do pozwanej o zapłatę kwoty wypłaconej poszkodowanemu tytułem likwidacji szkody.

(pozew, k. 3-6)

W odpowiedzi na pozew pozwana wniosła o oddalenie powództwa w całości.

Pozwana przyznała, że w dniu 13 lipca 2020 r. w miejscowości P. uderzyła w poruszające się z naprzeciwka pojazdy marki J. i S.. Nie kwestionowała również wysokości szkody poniesionej przez stronę powodową w postępowaniu likwidacyjnym.

Pozwana zakwestionowała jednak ustalenie tego, że zbiegła z miejsca zdarzenia wskazując na to, iż nie znalazło to odzwierciedlenia w treści wyroku nakazowego w postępowaniu o wykroczenie. Według pozwanej do kolizji drogowej doszło wskutek chwilowego zasłabnięcia, w wyniku którego pozwana straciła przytomność i kontrolę nad pojazdem, ocknęła się dopiero słysząc huk. Następnie pozwana miała zatrzymać się na parkingu przy galerii handlowej (...), gdzie spostrzegła istniejące uszkodzenia pojazdu i oczekiwała na odnalezienie jej przez uczestników zdarzenia.

Pozwana mając świadomość swojej odpowiedzialności za powstanie kolizji drogowej i ewentualne uszkodzenia w pojeździe innego uczestnika ruchu, dobrowolnie zgłosiła się na Policję celem złożenia wyjaśnień.

(odpowiedź na pozew, k. 71-74)

Sąd ustalił następujący stan faktyczny:

W dniu 13 lipca 2020 roku w miejscowości P. przy ulicy (...) pozwana kierująca pojazdem marki R. o nr rej. (...) zjechała na przeciwległy pas ruchu i uderzyła w poruszające się z naprzeciwka pojazdy marki J. o nr rej. (...) i S. o nr rej. (...), powodując ich uszkodzenie.

W notatce sporzadzonej w dniu 13 sierpnia 2020 roku zapisano, iż obwiniona A. K. przyznała się do popełnienia wykroczenia.

(dowód: notatka, k. 10)

Do zdarzenia doszło na drodze dwukierunkowej, z jednym pasem w każdą stronę. M. G. prowadząca pojazd J. przemieszczała się w kierunku K., kiedy jadący z naprzeciwka pojazd pozwanej wjechał na jej pas. M. G. zdążyła zareagować i skręciła gwałtownie w prawo, ale pomimo tego doszło do kolizji, w wyniku której miała roztrzaskane lusterko, porysowany próg, drzwi, tylne koło, a tylny zderzak był wyrwany. Uderzenie w jej pojazd było bardzo mocne. W momencie zdarzenia było jasno.

(dowód: zeznania S. G., k. 105-106)

Pozwana jechała od strony K. z (...). Była na spotkaniu z koleżanką, po drodze odebrała córkę, która w momencie zdarzenia jechała na miejscu pasażera.

Po zderzeniu pozwana nie zatrzymała się na miejscu zdarzenia, ale pojechała dalej, aż do dużego parkingu usytuowanego przy galerii handlowej (...), a oddalonego od miejsca zdarzenia o co najmniej 800 metrów.

Na miejscu pozwana wysiadła z samochodu i obejrzała uszkodzenia pojazdu, w tym zerwane lusterka boczne od strony kierowcy. Następnie wsiadła w samochód i pojechała dalej wracając do domu znajdującego się po przeciwległej stronie Estakady K. w dzielnicy G. G..

Dopiero po pięciu dniach po rozmowie z mężem pozwana zadzwoniła na Policję i przyznała się do spowodowania kolizji, po czym złożyła wyjaśnienia na komisariacie.

(dowód: zeznania pozwanej, k. 107-110, oświadczzenie pozwanej, k. 12-13)

Pozwana złożyła dokumentację psychiatryczną za okres od 2018 roku. W rozpoznaniu pozwanej zapisano (...), zaburzenia odżywania oraz zaburzenia depresyjne.

W dniu 10 sierpnia 2020 roku, a zatem w czasie pierwszej wizyty po zdarzeniu pozwana w wywiadzie stwierdziła, że czuła się senna za kierownicą i spowodowała kolizję – w wyniku tego odstawiła wszystkie leki na 2 tygodnie, ale lęk bardzo nasilił się. Do czasu wypadku spała dobrze, po wypadku pojawiły się problemy z zasypianiem.

W dniu 21 września 2020 roku, to jest w czasie kolejnej wizyty pozwana nie odnosiła się do wypadku.

W dniu 15 października 2020 roku pozwana zgłosiła się z prośbą o wydanie zaświadczenia lekarskiego dla sądu w związku z kolizją drogową (w postepowaniu o wykroczenie). W wywiadzie zapisano, iż „jest bardzo wylękniona”. Wtedy dopiero w wywiadzie pozwana stwierdziła, iż przed laty była leczona z powodu padaczki i oświadczyła, że miewa krótkotrwałe stany „zawieszenia” gdy przestaje nagle mówić albo odchodzi nagle od rozmówcy w trakcie rozmowy by zająć się czymś innym. Elementy wywiadu zostały umieszczone przez lekarza prowadzącego w wystawionym zaświadczeniu.

W zgromadzonej dokumentacji medycznej pozwanej przed dniem 15 października 2020 roku, ani razu nie pojawiło się to, aby pozwana wskazywała na stany zawieszania się, podczas których traci kontakt z rzeczywistością.

W dniu 20 maja 2021 roku w dokumentacji medycznej pozwanej zapisano, że padaczka u niej została wykluczona w wywiadzie neurologicznym.

(dowód: dokumentacja psychiatryczna, k. 120-176v.)

Biegły psychiatra w sporządzonej przez siebie opinii stwierdził, iż w dokumentacji medycznej z leczenia psychiatrycznego pozwanej od 2018 roku do dnia zdarzenia nie ma żadnych informacji dotyczących występujących u niej zaburzeń o charakterze "zawieszeń". Informacja o tego typu zaburzeniach pojawia się dopiero po zdarzeniu, w październiku 2020 roku, gdy pozwana podała, że odczuwała senność związaną ze stosowanym leczeniem, a rozpoznanie stuporu dysocjacyjnego zostało postawione w roku 2021 po wykluczeniu padaczkowego podłoża zgłaszanych przez pozwaną objawów.

Rozpoznawane u opiniowanej stany "zawieszenia" zostały zakwalifikowane przez lekarza jako stupor dysocjacyjny, ale trudno uznać stan w jakim miała się znajdować pozwana w dniu zdarzenia za stupor dysocjacyjny, gdyż cechą charakterystyczną tego typu zaburzeń jest brak podatności na bodźce zewnętrzne, a w aktach są zawarte informacje, że A. K. "ocknęła się" słysząc krzyk córki, a jej kolejne zachowania były w pełni zborne i dlatego też należy uznać, że bezpośrednio po zdarzeniu, pozwana nie znajdowała się w stanie wyłączającym świadome i swobodne powzięcie decyzji i wyrażenie woli.

Biegły psychiatra stwierdził, iż na podstawie analizy stanu zdrowia pozwanej nie można jednoznacznie wskazać, aby w chwili zdarzenia znajdowała się ona w stanie wyłączającym świadome i swobodne powzięcie decyzji i wyrażenie woli.

(dowód: opinia sądowo-psychiatryczna, k. 205-211)

Koszt naprawy pojazdu J. to kwota 33.539,17 złotych. W dniu 12 sierpnia 2020 roku zostało przyznane poszkodowanemu S. G. odszkodowanie w kwocie 17.928,32 złotych.

(dowód: kalkukacja naprawy, k. 14-16; decyzja, k. 17)

Pozwana dwukrotnie została wezwana do zapłaty powyższej kwoty, pismem z dnia 25 marca 2021 roku i pismem z dnia 10 maja 2021 roku.

(dowód: wezwanie, k. 18-20)

Na koszt szkody właściciela pojazdu S. składały się: koszt naprawy pojazdu w wysokości 11.278,78 złotych i koszt wynajmu pojazdu zastępczego w kwocie 2.265,66 złotych.

(dowód: decyzja z dnia 23 września 2020 roku, k. 53; decyzja z dnia 8 października 2020 roku, k. 55-56)

Sąd zważył, co następuje:

Powyższy stan faktyczny Sąd ustalił na podstawie dokumentów, opinii sądowo-psychiatrycznej, dowodu z przesłuchania świadków i pozwanej.

Oceniając zgromadzony w sprawie materiał dowodowy Sąd uznał, że dowody z dokumentów są wiarygodne, albowiem żadna ze stron nie kwestionowała autentyczności tych dokumentów, w tym zgodności przedstawionych kopii dokumentów z oryginałami, prawdziwości twierdzeń w nich zawartych, ani też żadna ze stron nie zaprzeczyła, że osoby podpisane pod tymi dokumentami nie złożyły oświadczeń w nich zawartych. Jednocześnie należy zaznaczyć, iż ocena dokumentacji medycznej z leczenia pozwanej, w tym w szczególności stwierdzeń zawartych w przeprowadzonych w ramach leczenia wywiadach podlega ocenie pod katem wiarygodności zawartych w niej spostrzeżeń przez powołanego biegłego psychiatrę.

Sąd uznał za wiarygodną także opinię sądowo-psychiatryczną, która została sporządzona przez bezstronnego biegłego sądowego, posiadającego specjalistyczną wiedzę i nie została ona skutecznie zakwestionowana przez strony postępowania.

Sporządzona opinia znajdowała uzasadnienie w ocenie złożonej dokumentacji medycznej. Biegły wskazał na to, iż nie można orzec, aby pozwana znajdowała się w chwili zdarzenia w stanie wyłączającym świadome powzięcie decyzji i wyrażenie woli. Jednocześnie w sposób jednoznaczny wyłączył to, aby ocena zdrowia pozwanej wynikająca z załączonej dokumentacji pozwalała na przypisanie jej sugerowanych przez nią stanów zawieszenia. Biegły jednocześnie dokonał weryfikacji tzw. stuporu z zespołem objawów zgłaszanych przez pozwaną oraz ze składanymi przez nią relacjami z wypadku wykluczając przypisanie jej takiego objawu. Należy zaznaczyć, iż w tym przypadku opinia ta odnosi się do twierdzeń pozwanych, które jak wskazał biegły nie zostały na żadnym etapie jej leczenia obiektywnie zdiagnozowane, a jedynie wynikają ze zgłaszanych przez nią w wywiadzie i to po zdarzeniu drogowym objawów.

Sąd uznał za wiarygodne zeznania świadka S. G., które były logiczne, spójne i zgodne z pozostałym materiałem zgromadzonym w aktach sprawy.

Sąd nie dał wiary zeznaniom pozwanej w zakresie deklarowanych przez nią okoliczności wyłączających odpowiedzialność, takich jak fakt znajdowania się w momencie zdarzenia i bezpośrednio po nim przez pozwaną w stanie wyłączającym świadome i swobodne powzięcie decyzji i wyrażenie woli. W ocenie Sądu objawy rzekomego zawieszania się pozwanej, co miało mieć miejsce w czasie zdarzenia drogowego nie zostały wykazane w dokumentacji medycznej i zostały jednoznacznie wykluczone przez biegłego, który wskazywał na to, iż sygnalizowane przez pozwaną objawy nie spełniają wymogów stuporu.

Ponadto Sąd nie dał wiary zeznaniom pozwanej odnośnie jej zamiaru czekania na parkingu na poszkodowanych wypadkiem, a nie zbiegnięcia z miejsca zdarzenia. W tym miejscu należy wskazać na to, iż pozwana oddaliła się od miejsca zdarzenia drogowego pomimo tego, iż powinna się niezwłocznie zatrzymać, zaś zatrzymała się na parkingu przy centrum handlowym, a zatem pośród co najmniej kilkudziesięciu zaparkowanych pojazdów.

Nie sposób zatem uznać, iż pozwana zatrzymała się celem oczekiwania na poszkodowanych zdarzeniem, albowiem nie można przyjąć, aby ci mogli skutecznie znaleźć pozwaną w miejscu oddalonym o kilometr od miejsca zdarzenia pośród wielu innych pojazdów.

Można natomiast przyjąć, iż pozwana zatrzymała się w miejscu, w którym znalezienie jej było wyjątkowo utrudnione, po czym po weryfikacji stanu pojazdu, nie wróciła na miejsce zdarzenia, ale podjęła decyzję o udaniu się uszkodzonym pojazdem do miejsca zamieszkania.

Tym samym pozwana podjęła ryzyko poruszania się niesprawnym pojazdem tak aby znaleźć się stosunkowo daleko miejsca spowodowania przez siebie kolizji.

Sąd zważył, co następuje:

W ocenie Sądu powództwo zasługiwało na uwzględnienie.

W powyższej sprawie strony nie były w sporze co do wysokości dochodzonego przez powoda roszczenia, pozwana kwestionowała jedynie zasadę dochodzenia od niej roszczenia powołując się na to, iż nie doszło do spełnienia się przesłanki zbiegnięcia z miejsca zdarzenia, albowiem pozwana w chwili zdarzenia znajdowała się w stanie zawieszenia, nie obejmując świadomością tego co zdarzyło się na drodze.

Podstawą prawną dochodzonej przez stronę powodową kwoty pieniężnej był art. 43 pkt 4 ustawy z dnia 22 maja 2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych, zgodnie z którym zakładowi ubezpieczeń oraz Ubezpieczeniowemu Funduszowi Gwarancyjnemu, w przypadku zaspokojenia roszczeń osób uprawnionych z umowy ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów mechanicznych za szkody powstałe w związku z ruchem tych pojazdów na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej, przysługuje prawo dochodzenia od kierującego pojazdem mechanicznym zwrotu wypłaconego z tytułu ubezpieczenia OC posiadaczy pojazdów mechanicznych odszkodowania, jeżeli kierujący zbiegł z miejsca zdarzenia.

Zakres pojęcia "zbiegnięcia z miejsca wypadku" zastosowanego w art. 43 pkt 4 ustawy z 2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych nie jest tożsamy ze zbiegnięciem w rozumieniu art. 178 k.k. Przyjmuje się, że zakres pojęciowy tego zwrotu jest szerszy niż w prawie karnym i obejmuje oddalenie się sprawcy zdarzenia także z innej przyczyny niż wymagane do skazania z art. 178 k.k., a więc nie tylko celem uniknięcia odpowiedzialności karnej czy uniemożliwienia bądź utrudnienia ustalenia okoliczności, ale także każdej innej, o ile dochodzący regresu ubezpieczyciel zdoła je wykazać. Obowiązek pozostania sprawcy wypadku na miejscu zdarzenia służyć ma przede wszystkim ułatwieniu wszechstronnego wyjaśnienia przebiegu wypadku i ochronie interesów wymiaru sprawiedliwości oraz cywilnoprawnych interesów podmiotów uczestniczących w zdarzeniu. Momentem decydującym o przyjęciu, że sprawca zbiegł z miejsca zdarzenia, jest ustalenie, że oddalając się, czynił to z zamiarem uniknięcia odpowiedzialności, w szczególności w celu uniemożliwienia identyfikacji, roli, jaką odegrał w zdarzeniu, oraz stanu, w jakim znajdował się w chwili wypadku ( por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Białymstoku z dnia 20 maja 2020 r., sygn. akt I ACa 57/20).

Negatywna ocena tego rodzaju zachowania wynika również z tego, iż oddalenie się z miejsca spowodowanej szkody przekłada się na nie podjęcie czynności zmierzających do udzielenia pomocy poszkodowanym, a tym samym do minimalizacji poniesionej przez nich szkody.

Roszczenie wskazane w art. 43 ustawy o ubezpieczeniach obowiązkowych jest roszczeniem szczególnym, przysługującym z mocy ustawy, wymagalnym nie z chwilą wyrządzenia szkody przez bezpośredniego sprawcę zdarzenia, lecz z chwilą wypłaty odszkodowania przez zakład ubezpieczeń. Powstaje tym samym zasadniczo nowa wierzytelność, choć pod wieloma względami uzależniona od istnienia wierzytelności pierwotnej (podstawowej), jaka została zaspokojona przez zapłatę świadczenia ubezpieczeniowego ( por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 10 października 2018 roku, sygn. akt V ACa 1486/17).

Przekładając powyższe rozważania na grunt niniejszej sprawy, w ocenie Sądu spełnione zostały przesłanki umożliwiające stronie powodowej wystąpienie przeciwko pozwanej z roszczeniem regresowym. Niewątpliwie doszło do zdarzenia, w wyniku którego pozwana, kierując pojazdem mechanicznym, uderzyła w poruszające się z naprzeciwka pojazdy marki J. i S., powodując ich uszkodzenie.

Bezpośrednio po zdarzeniu pozwana nie zatrzymała się w jego miejscu, ale oddaliła się. Zatrzymała się – jeśli dać wiarę jej słowom dopiero w odległości kilometra od miejsca zdarzenia na wielostanowiskowym parkingu, pośród wielu zaparkowanych pojazdów. Trudno zatem uznać, iż w ten sposób pozwana zatrzymała się, aby poczekać – jak twierdziła - na odnalezienie jej przez poszkodowanych wypadkiem. Następnie po weryfikacji uszkodzeń i pomimo tego, że pojazd jej nie nadawał się do jazdy udała się ona w dalszą drogę do miejsca zamieszkania. Tym samym należało przyjąć, iż zachowanie pozwanej stanowiło zbiegnięcie z miejsca zdarzenia, albowiem na tym etapie pozwana podjęła próbę uchylenia się od odpowiedzialności za wyrządzoną szkodę, a ponadto uniemożliwiła następczą ocenę całokształtu okoliczności, w tym ocenę stanu kierowcy z chwili zdarzenia.

W ocenie Sądu pozwana nie wykazała okoliczności zwalniających ją od odpowiedzialności, to jest stanu wyłączającego świadome i swobodne powzięcie decyzji i wyrażenia woli w chwili zdarzenia, a w szczególności „stanu zawieszenia’ z chwili kolizji, który miał świadczyć o jej rzekomym braku wiedzy co do tego co zaszło.

W ocenie wiarygodności twierdzeń pozwanej, Sąd miał na uwadze przede wszystkim treść opinii sądowo-psychiatrycznej i zgromadzony materiał dowodowy w postaci dokumentacji psychiatrycznej, z których wynika, że pozwana przed zdarzeniem drogowym z dnia 13 lipca 2020 roku nie zgłaszała objawów zawieszenia, pomimo tego, iż jak twierdziła stany takie zdarzały się wielokrotnie wcześniej u niej i pomimo prowadzonej wcześniej przez długi okres terapii, w czasie której drobiazgowo opisywała swój stan psychiczny.

Na rozprawie w dniu 25 listopada 2022 roku pozwana wskazała, że wspomniane stany zawieszenia w okresie kiedy miał miejsce wypadek zdarzały się bardzo często, nawet kilka razy w miesiącu. Niewątpliwie osoba lecząca się psychiatrycznie od 2018 roku i zgłaszająca niepokojące objawy lekarzowi, zwróciłaby uwagę na tak istotny fakt, jak często występujące krótkotrwałe stany zawieszenia, podczas których przestaje mówić albo odchodzi od rozmówcy w trakcie rozmowy, by zająć się czymś innym, jednak pozwana poinformowała o tym lekarza dopiero jakiś czas po zdarzeniu, gdy potrzebowała zaświadczenia lekarskiego.

Ponadto na wspomnianej wizycie w październiku 2020 r. pozwana wskazała również, że była leczona z powodu padaczki, natomiast w maju 2021 r. zanotowano, że padaczka u pozwanej została wykluczona w wywiadzie neurologicznym.

Dodatkowo biegły psychiatra w opinii sądowo-psychiatrycznej wskazał, że cechą charakterystyczną zaburzeń w postaci stuporu dysocjacyjnego jest brak podatności na bodźce zewnętrzne, natomiast pozwana w swoich zeznaniach podtrzymuje, że w czasie wypadku znajdowała się w stanie zawieszenia, a ocknęła się dopiero słysząc krzyk córki, po czym podjęła decyzję o zatrzymaniu się na parkingu znajdującym się około 800 metrów od miejsca zdarzenia. Tym samym biegły uznał, że bezpośrednio po zdarzeniu pozwana A. K. nie znajdowała się w stanie wyłączającym świadome i swobodne powzięcie decyzji i wyrażenie woli.

Pozwaną ze stroną powodową łączyła umowa ubezpieczenia od odpowiedzialności cywilnej, w związku z czym powód wypłacił z tego tytułu ubezpieczenie poszkodowanym uczestnikom zdarzenia, co znalazło potwierdzenie w uznanym za wiarygodny zebranym materiale dowodowym. Ubezpieczyciel po dokonaniu wypłaty świadczenia ubezpieczeniowego, może wystąpić – w przypadkach ściśle określonych w ustawie – z roszczeniem przeciwko kierującemu pojazdem o zwrot wypłaconego świadczenia. Jednym z takich przypadków przewidzianych przez ustawę jest okoliczność, że kierujący zbiegł z miejsca zdarzenia. W ocenie Sądu w realiach niniejszej sprawy zachowanie pozwanej wskazuje na zbiegnięcie z miejsca zdarzenia, a odmienne twierdzenia pozwanej nie są wiarygodne. Sprawca wypadku ma obowiązek pozostać na miejscu zdarzenia, a późniejsze zgłoszenie się sprawcy uniemożliwia chociażby stwierdzenie takich okoliczności, jak stan kierującego w chwili wypadku.

Mając na uwadze całokształt okoliczności sprawy, Sąd doszedł do przekonania, że powództwo co do zasady zasługiwało na uwzględnienie, natomiast należało je oddalić w części dotyczącej zasądzenia odsetek ustawowych za opóźnienie od kwoty 8.556,25 złotych przed dniem 3 grudnia 2021 roku. Przed dniem wniesienia pozwu w dniu 27 października 2021 roku w elektronicznym postępowaniu upominawczym pozwana była wzywana do zapłaty kwoty 17.928,32 złotych (odszkodowanie z tytułu uszkodzenia pojazdu marki J.) oraz kwoty 4.987,43 złotych (odszkodowanie z tytułu uszkodzenia pojazdu marki S.). Ostatecznie w pozwie z dnia 27 października 2021 roku strona powodowa domagała się zasądzenia od pozwanej kwoty 31.472,00 złotych, zatem w ocenie Sądu zasadnym jest zasądzenie od pozwanej odsetek ustawowych za opóźnienie od pozostałej kwoty 8.556,25 złotych od dnia 3 grudnia 2021 roku, a więc po upływie 7 dni od doręczenia pozwanej nakazu zapłaty i zapoznania się przez nią z całością roszczenia strony powodowej.

W konsekwencji, Sąd zasądził od pozwanej A. K. na rzecz powoda TUZ Towarzystwa (...) z siedzibą w W. kwotę 31.472,00 zł (trzydzieści jeden tysięcy czterysta siedemdziesiąt dwa złote 00/100) wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie:

- od kwoty 22.915,75 złotych od dnia 27 października 2021 roku do dnia zapłaty;

- od kwoty 8.556,25 złotych od dnia 3 grudnia 2021 roku do dnia zapłaty.

O kosztach procesu Sąd orzekł w punkcie III. wyroku na mocy art. 98 kpc i uznając, że strona powodowa wygrała niniejszy spór w całości, zasądził od pozwanej A. K. na rzecz powoda TUZ Towarzystwa (...) z siedzibą w W. kwotę 5.191,00 zł (pięć tysięcy sto dziewięćdziesiąt jeden złotych 00/100) tytułem zwrotu kosztów procesu wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia uprawomocnienia się orzeczenia do dnia zapłaty. Na koszty procesu złożyły się opłata od pozwu w wysokości 1574 złotych, wynagrodzenie pełnomocnika strony powodowej w wysokości 3600 złotych oraz opłata od pełnomocnictwa w wysokości 17 złotych.