Pełny tekst orzeczenia

UZASADNIENIE

Formularz UK 2

Sygnatura akt

II AKa 201/23

Załącznik dołącza się w każdym przypadku. Podać liczbę załączników:

1

1.  CZĘŚĆ WSTĘPNA

0.11.1. Oznaczenie wyroku sądu pierwszej instancji

wyrok Sądu Okręgowego w P. z dnia (...) r., sygn. (...);

0.11.2. Podmiot wnoszący apelację

☐ oskarżyciel publiczny albo prokurator w sprawie o wydanie wyroku łącznego

☐ oskarżyciel posiłkowy

☐ oskarżyciel prywatny

☒ obrońca

☐ oskarżony albo skazany w sprawie o wydanie wyroku łącznego

☐ inny

0.11.3. Granice zaskarżenia

0.11.3.1. Kierunek i zakres zaskarżenia

☒ na korzyść

☐ na niekorzyść

☒ w całości

☐ w części

co do winy

co do kary

co do środka karnego lub innego rozstrzygnięcia albo ustalenia

0.11.3.2. Podniesione zarzuty

Zaznaczyć zarzuty wskazane przez strony w apelacji

art. 438 pkt 1 k.p.k. – obraza przepisów prawa materialnego w zakresie kwalifikacji prawnej czynu przypisanego oskarżonemu

art. 438 pkt 1a k.p.k. – obraza przepisów prawa materialnego w innym wypadku niż wskazany
w art. 438 pkt 1 k.p.k., chyba że pomimo błędnej podstawy prawnej orzeczenie odpowiada prawu

art. 438 pkt 2 k.p.k. – obraza przepisów postępowania, jeżeli mogła ona mieć wpływ na treść orzeczenia

art. 438 pkt 3 k.p.k. błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę orzeczenia,
jeżeli mógł on mieć wpływ na treść tego orzeczenia

art. 438 pkt 4 k.p.k. – rażąca niewspółmierność kary, środka karnego, nawiązki lub niesłusznego zastosowania albo niezastosowania środka zabezpieczającego, przepadku lub innego środka

art. 439 k.p.k.

brak zarzutów

0.11.4. Wnioski

uchylenie

zmiana

2.  Ustalenie faktów w związku z dowodami przeprowadzonymi przez sąd odwoławczy

0.12.1. Ustalenie faktów

0.12.1.1. Fakty uznane za udowodnione

Lp.

Oskarżony

Fakt oraz czyn, do którego fakt się odnosi

Dowód

Numer karty

1.

G. K.

Status oskarżonego jako osoby uprzednio dwukrotnie karanej sądownie, w tym za czyn z art. 280 § 1 k.k.

Dokument w postaci aktualnej (...) o osobie z Krajowego Rejestru Karnego

k. 306-307

0.12.2. Ocena dowodów

0.12.2.1. Dowody będące podstawą ustalenia faktów

Lp. faktu z pkt 2.1.1

Dowód

Zwięźle o powodach uznania dowodu

1.

Karta karna oskarżonego

Był to dokument, z którego dowód dopuszczono w toku postępowania apelacyjnego z urzędu.

Z uwagi na urzędowy charakter tego dokumentu i niekwestionowanie jego wiarygodności przez żadną ze stron, Sąd Apelacyjny nie znalazł podstaw by wiarygodność tę poddać w wątpliwość.

Dokument ten miał przy tym znaczenie dla rozstrzygnięcia, jako dostarczający wiedzy o okolicznościach rzutujących na kontrolę orzeczenia w przedmiocie kary.

STANOWISKO SĄDU ODWOŁAWCZEGO WOBEC ZGŁOSZONYCH ZARZUTÓW i wniosków

Lp.

Zarzut

1.

2.

3.

Obraza prawa procesowego, art. 7 k.p.k. w zw. z art. 4 k.p.k. polegająca na dowolnej, sprzecznej ze wskazaniami wiedzy i doświadczenia życiowego ocenie zebranego w sprawie materiału dowodowego, wyrażające się w wybiórczym dopasowaniu dowodów, uwzględniając jedynie okoliczności przemawiające na niekorzyść oskarżonego G. K., co przejawiało się w szczególności poprzez:

a)  niedanie wiary wyjaśnieniom oskarżonego, iż z uwagi na poczucie zagrożenia ze strony S. M., M. N. i M. G., którzy na parkingu przynależącym do sklepów (...) w celu pobicia oskarżonego próbowali odgrodzić mu drogę, aby uniemożliwić mu swobodne odejście w kierunku dworca PKP, działał on w obronie koniecznej odpierając bezpośredni zamach na jego osobę;

b)  niedanie wiary wyjaśnieniom oskarżonego, iż nie ugodził on nożem pokrzywdzonego M. G., albowiem pokrzywdzony w trakcie kłótni i przepychanki która miała miejsce między G. K. a S. M., M. N. i M. G. przypadkowo nadział się na trzymany przez oskarżonego z przodu (przed sobą) nóż;

c)  danie w całości wiary zeznaniom pokrzywdzonego M. G. i świadków S. M. oraz M. N. w zakresie przebiegu zdarzenia na parkingu przynależącym do sklepów (...), podczas gdy w trakcie przesłuchania zataili oni, iż w trakcie zdarzenia chcieli pobić oskarżonego i w związku z tym próbowali otoczyć go w celu uniemożliwienia mu drogi ucieczki;

d)  nieprzyznanie w całości prymatu wiarygodności zeznaniom złożonym przez M. S. (1) przed Sądem Okręgowym w P. na rozprawie w dniu (...) r., w których świadek opisał przebieg zdarzenia na parkingu przynależącym do sklepów (...), a także potwierdził, iż S. M., M. N. i M. G., mając zamiar pobicia G. K., naruszyli nietykalność cielesną oskarżonego, a także próbowali go otoczyć w celu uniemożliwienia mu drogi ucieczki;

e)  uznanie w całości za nieprzydatne dla rozstrzygnięcia sprawy dokumenty załączone do akt sprawy przez obrońcę oskarżonego, w postaci zdjęć satelitarnych G. pokazujących obraz z góry sklepu (...) i okolicy, podczas gdy z umiejscowienia zdarzeń w przestrzeni widocznej na zdjęciach przez pokrzywdzonego M. G. i świadka M. S. (1) wynika jednoznacznie, iż do kłótni i przepychanki pomiędzy G. K. a S. M., M. N. i M. G. doszło w momencie, kiedy oskarżony próbował się już oddalić z parkingu w kierunku dworca PKP;

f)  nieuwzględnienie przez Sąd I instancji przy ocenie dowodów osobowych (za wyjątkiem świadka R. W. i ustnej uzupełniającej opinii biegłego sądowego M. S. (2)), iż zarówno oskarżony G. K., jak i pokrzywdzony M. G. oraz świadkowie S. M., M. N., M. S. (1), P. T. i B. M. (1), z uwagi na swoje negatywne nastawienie do organów ścigania oraz wymiaru sprawiedliwości, zataili prawdziwy przebieg zdarzenia na parkingu przynależącym do sklepów (...), jak i próbowali uniknąć przesłuchania przed Sądem I instancji, konsekwencją czego było to, iż świadkowie M. S. (1), P. T. i B. M. (1) musieli zostać w toku postępowania sądowego na zarządzenie Sądu I instancji doprowadzeni na rozprawę przez funkcjonariuszy policji w celu ich przesłuchania, zaś świadków S. M. i M. N. z uwagi na brak danych o ich miejscu pobytu ostatecznie nie udało się przesłuchać;

g)  błędne ustalenie, iż oskarżony G. K. wraz z M. S. (1) i P. T. koło sklepu (...) spotkali pokrzywdzonego M. G., S. M., B. M. (1), M. N. i jeszcze jednego mężczyznę o nieustalonych personaliach, na którego mówili (...), podczas gdy osobą posługującą się pseudonimem (...) był M. N., w związku z czym w inkryminowanym zdarzeniu brało udział łącznie siedem osób, a nie osiem jak błędnie przyjął Sąd I instancji;

h)  nieuwzględnienie w stanie faktycznym sprawy, iż pokrzywdzony M. G., S. M., i M. N., już wcześniej przed zdarzeniem na parkingu przynależącym do sklepów (...) zaczepiali przechodniów na dworcu PKP.

Obrazy prawa procesowego art 5 § 2 k.p.k. w przypadku uznania, iż Sąd I instancji ocenił zgromadzony w sprawie materiał dowodowy zgodnie ze standardami wyznaczonymi przez zasady swobody oceny dowodów, poprzez niezastosowanie zasady in dubio pro reo i w konsekwencji nierozstrzygnięcia nie dających się usunąć wątpliwości co do faktycznego przebiegu zdarzenia na korzyść oskarżonego G. K..

Błąd w ustaleniach faktycznych będący konsekwencją powyżej wskazanych uchybień, polegający na przyjęciu, iż zachowanie oskarżonego G. K. wyczerpało znamiona przestępstwa z art. 156 § 1 pkt 2 k.k., podczas gdy prawidłowa ocena całokształtu zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego prowadzi do wniosku, że oskarżony nie popełni zarzucanego mu przestępstwa, albowiem materiał dowodowy dostarczył wystarczających przesłanek do przyjęcia, iż wobec oskarżonego zachodził stan obrony koniecznej określony w art. 25 § 1 k.k., bowiem z uwagi na poczucie realnego zagrożenia ze strony S. M., M. N. i M. G. działał on w obronie koniecznej odpierając bezpośredni zamach na jego osobę.

☐ zasadny

☐ częściowo zasadny

☒ niezasadny

☐ zasadny

☐ częściowo zasadny

☒ niezasadny

☐ zasadny

☐ częściowo zasadny

☒ niezasadny

Zwięźle o powodach uznania zarzutu za zasadny, częściowo zasadny albo niezasadny

Ad. 1

Przede wszystkim, zauważyć należało, że w przypadku apelacji obrońcy oskarżonego, zarzuty naruszenia prawa procesowego de facto nie przybrały postaci wytknięcia skonkretyzowanych uchybień proceduralnych Sądu I instancji, ale sprowadzały się do podnoszenia naruszenia generalnych zasad procesowych, ujętych w art. 7 k.p.k. i art. 4 k.p.k., jak również w art. 5 § 2 k.p.k. oraz prezentacji przez apelującego tez, jakoby Sąd I instancji dowolnie ocenił lub pominął dany dowód. Jedynym zaś uzasadnieniem owych tez było nawet nie wskazanie przez apelującego na racjonalne przesłanki odmiennej oceny danego dowodu, ale samo sformułowanie przezeń wątpliwości co do faktów i ich interpretacji. Czyniło to z tak zaprezentowanych zarzutów, w istocie – pomimo zakwalifikowania ich jako zarzutów naruszenia procedury – polemikę z wynikiem dokonanej przez Sąd oceny dowodów i poczynionymi ustaleniami faktycznymi. Podniesienie naruszenia generalnych zasad procesowych może bowiem okazać się skuteczne jedynie w powiązaniu z wykazaniem konkretnych uchybień Sądu I instancji.

Zauważyć następnie należało, iż apelujący obrońca nie kwestionował części ustaleń faktycznych leżących u podstaw wyroku, w tym samego faktu zatargu pomiędzy oskarżonym G. K. a pokrzywdzonym M. G. w dniu (...) r. na parkingu przed sklepem (...) w P., ani nawet faktu zranienia pokrzywdzonego nożem trzymanym przez oskarżonego. Apelujący dopatrywał się natomiast wadliwości w zakresie ustalonych przez Sąd I instancji okoliczności rzutujących na odtworzenia zamiaru, z jakim działał oskarżony, utrzymując – z jednej strony – jakoby okoliczności te wskazywały na działanie oskarżonego w warunkach obrony koniecznej, a jednocześnie – jakoby pokrzywdzony przypadkowo „nadział się na nóż” trzymany przez oskarżonego. Sąd Apelacyjny nie podzielił jednakże zgłoszonych przez obrońcę wątpliwości, co do prawidłowości odtworzonych przez Sąd I instancji okoliczności podmiotowych i przedmiotowych zarzuconego oskarżonemu przestępstwa, pozwalających przypisać mu zachowanie wypełniające znamiona czynu z art. 156 § 1 pkt 2 k.k., nie zaś objęcie zamiarem sprawczym wyłącznie odparcie napaści ze strony pokrzywdzonego.

Zauważyć należało, że polemika obrońcy, aby okazać się uprawnioną – jak wspomniano powyżej – musiałaby zostać poparta argumentacją wskazującą, że wnioskowanie Sądu I instancji w przedmiocie okoliczności rzutujących na postać zamiaru oskarżonego, wykraczało poza obwarowane ścisłymi regułami swobodne uznanie sędziowskie. Tymczasem apelujący zamiast takiego wykazania, zaprezentował prostą afirmację twierdzeń oskarżonego – deklarującego brak woli spowodowania u pokrzywdzonego krzywdy – i równie proste przeczenie tym elementom rozumowania Sądu, które potwierdzały wskazany zamiar oskarżonego

Wbrew zatem zarzutowi apelacji, wersja forsowana przez obronę – jakoby do zranienia pokrzywdzonego nożem doszło w chwili, gdy oskarżony po zakończeniu sprzeczki o piwo, oddalał się już od grupy świadków, ci zaś poszli za nim i go „osaczyli” – pozostawała w całkowitej sprzeczności ze spójnymi relacjami procesowymi świadków M. G., S. M. i M. N., jak również zeznaniami świadka M. S. (1), złożonymi przezeń na etapie postępowania przygotowawczego, a częściowo także z zeznaniami świadka B. M. (2).

Z zeznań pokrzywdzonego M. G. oraz świadków S. M. i M. N. wynikało zatem jednoznacznie, że oskarżony podszedł do nich, żądając piwa, doszło do kłótni pomiędzy nimi, w trakcie której, S. M. odepchnął oskarżonego i wówczas oskarżony zadał cios nożem, którym trafił świadka G.. W sposób spójny z relacjami ww. świadków – aczkolwiek z mniejszą ilością szczegółów – przebieg zdarzenia opisywali też świadkowie M. S. (1) (na etapie postępowania przygotowawczego) oraz B. M. (2).

Oczywiście bezzasadne były przy tym twierdzenia apelującego, jakoby ww. świadkowie (w tym świadek S., zeznając na etapie postępowania przygotowawczego), w swoich zeznaniach „zataili”, że w trakcie zdarzenia chcieli pobić oskarżonego, czyniąc to przy tym z uwagi na – jak ujął to obrońca – „swoje negatywne nastawienie do organów ścigania i wymiaru sprawiedliwości”. Przytoczone wnioskowanie obrony – abstrahując nawet od tego, na jakiej postawie faktycznej oparto wspomnianą konkluzję, co do przeżyć wewnętrznych świadków względem wymiaru sprawiedliwości – jawiło się jako oczywiście dowolne. Nawet bowiem domniemywana przez obronę niechęć świadków względem organów ścigania, nie implikowała w żaden sposób wniosku, jakoby świadkowie (doprowadzeni w końcu przed oblicze wymiaru sprawiedliwości) mieli z tego powodu kłamać. Dodać należało, że żadnych innych, w szczególności racjonalnych, powodów, dla których ww. świadkowie mieliby kłamać co do przebiegu zdarzenia, apelujący obrońca nie podał.

Podkreślenia wymagało przy tym, że Sąd I instancji nie pominął faktu występowania różnic pomiędzy treścią zeznań pokrzywdzonego i ww. świadków w zakresie opisu szczegółów przebiegu zdarzenia. Jak trafnie ocenił jednakże Sąd I instancji, różnice te nie dotyczyły istotnych elementów zdarzenia, w tym rzutujących na stwierdzenie sprawstwa oskarżonego i dawały się zasadnie wytłumaczyć dynamicznym przebiegiem zdarzenia oraz stanem świadków (obejmującym gwałtowne emocje i wynikającym z wcześniejszego spożywania alkoholu). W tej sytuacji fakt, że pokrzywdzony zeznał, że oskarżony o piwo kłócił się z M., a świadkowie M. i N. podali, że oskarżony swoje pretensje kierował do pokrzywdzonego G. – nie mógł w żadnym razie podważyć wiarygodności relacji pokrzywdzonego i świadków, co do faktu fizycznego ataku ze strony oskarżonego.

Wbrew stanowisku apelacji, wątpliwości nie budziła także wiarygodność relacji pokrzywdzonego i ww. świadków, co do faktu wyprowadzenia przez oskarżonego ciosu nożem, który trafił pokrzywdzonego G.. Zamachnięcie się przez oskarżonego nożem w kierunku świadków w trakcie owej sprzeczki o piwo, opisali bowiem w swoich zeznaniach, w sposób wzajemnie potwierdzający się, świadkowie M., G. i N., jak również (jakkolwiek miej szczegółowo) – na etapie śledztwa – świadek S., a także częściowo świadek B. M. (2), która potwierdziła, że widziała, jak oskarżony podszedł do pokrzywdzonego G..

Nie budziło przy tym wątpliwości, że – wbrew stanowisku apelującego obrońcy – wartości dowodowej zeznań świadków S. M. i M. N. nie wykluczał, ani nawet nie umniejszał fakt, że świadków tych nie udało się przesłuchać w toku rozprawy głównej. Zauważyć należało, że w toku rozprawy głównej w dniu (...) r., Sąd I instancji na podstawie art. 394 § 2 k.p.k. w zw. z art. 391 § 1 k.p.k., ujawnił zeznania ww. świadków (k. 234), z uwagi na brak możliwości doręczenia im wezwania na rozprawę. Dowód z zeznań obu ww. świadków miał przy tym istotne znaczenie dla ustalenia, czy został popełniony czyn zabroniony, co nie oznacza jednakże – jak zdawał się oczekiwać apelujący – że w odniesieniu do tego dowodu niemożliwym było zastosowanie dyspozycji art. 391 § 1 k.p.k.

Podkreślenia wymagało, że przepis art. 391 § 1 k.p.k., wprost zezwala sądowi uznać za wystarczające odczytanie poprzednio złożonych zeznań świadka, a to m.in. w sytuacji, gdy świadkowi nie można było doręczyć wezwania. Taka zaś sytuacja zaistniała w toku postępowania rozpoznawczego, kiedy to pomimo prób podjętych rzez Sąd I instancji nie udało się ustalić miejsca pobytu świadków S. M. i M. N.. Przy czym zakres czynności podjętych przez Sąd I instancji w ramach próby sprowadzenia świadków na rozprawę – w sytuacji, gdy aktualne adresy, ani miejsca pobytu świadków nie były w ogóle znane, był wystarczający dla stwierdzenia realizacji przesłanki ujętej w powołanym art. 391 § 1 k.p.k. W tej sytuacji, wobec spełnienia w ocenianym przypadku ustawowych przesłanek, o których mowa w art. 391 § 1 k.p.k., skorzystanie przez Sąd I instancji z wynikającej z niego możliwości nie mogło jednocześnie stanowić – jak utrzymywał apelujący – wadliwości w zakresie procedowania Sądu co do dowodów. Tak więc zeznania świadków S. M. i M. N. złożone w toku śledztwa mogły być w zgodzie z powołanymi przepisami uznane za ujawnione bez odczytywania. Tym samym zeznania te zostały prawidłowo wprowadzone do procesu, stąd oparcie na nich ustaleń faktycznych Sądu I instancji nie naruszało żadnej reguły procesowej.

Apelujący obrońca nie miał też racji, twierdząc, jakoby wadliwe było uznanie przez Sąd I instancji za wiarygodne zeznań świadka M. S. (1) , złożonych przezeń na etapie postępowania przygotowawczego, nie zaś tych, zaprezentowanych w toku rozprawy głównej. W uzasadnieniu zaskarżonego orzeczenia skrupulatnie przedstawiono motywy takiej oceny ww. dowodu, apelujący nie przedstawił zaś żadnych przesłanek nadających się do tego, by podważyć tok rozumowania Sądu I instancji. Przesłanką taką nie był z pewnością fakt, że świadek S. w toku rozprawy zaprezentował wersję przebiegu zdarzenia zmienioną na korzyść oskarżonego, bo zawierającą wskazania, że oskarżony „może się bronił jak szli na niego”, że oskarżony „chciał go nastraszyć”, że pokrzywdzony „chyba naciął się na niego”. Wskazań takich nie było w pierwszej relacji procesowej świadka S., która – jak nadmieniono powyżej – pozostawała zgodna z relacją innych naocznych świadków zdarzenia. Jak zaś trafnie uznał Sąd I instancji, świadek S. nie potrafił wyjaśnić przyczyny zmiany opisu zdarzenia na rozprawie; nadto zaprezentowana przezeń zmieniona wersja – w przeciwieństwie do tej pierwotnej – była zdecydowanie mniej stanowcza, zawierała przypuszczenia świadka i jego oceny własne, nie zaś wyłącznie relację o faktach; była też w znacznym stopniu niejasna, a świadek sam podał, że nie wie dokładnie co widział, bo w trakcie zdarzenia był przez pewien czas odwrócony tyłem. Uwzględniając powyższe okoliczności, Sąd I instancji miał zasadne podstawy do stwierdzenia, że z eksponowanych w apelacji, zmienionych zeznań świadka S. nie wynikały w sposób wiarygodny okoliczności mogące ekskulpować oskarżonego od zarzuconego mu czynu.

Równie bezzasadne, a swej istocie bezprzedmiotowe, było kwestionowanie przez apelującego sądowej oceny zeznań świadka P. T. , której – zdaniem obrońcy – Sąd I instancji miał jakoby niesłusznie dać wiarę w zakresie okoliczności obciążających oskarżonego. Jak wprost wskazano bowiem w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku, zeznania tej świadek uznane zostały za nieprzydatne dla rozstrzygnięcia, a to z uwagi na zasłonienie się przez świadka na rozprawie niepamięcią, przy jednoczesnym wskazaniu, że w toku śledztwa zeznawała, będąc pod wpływem alkoholu.

Wbrew przekonaniu apelującego obrońcy, odmienne – niż przyjęte przez Sąd I instancji – podstawy faktyczne rozstrzygnięcia, nie wynikały zasadnie z treści wyjaśnień oskarżonego G. K.. Zważyć bowiem należało – abstrahując nawet od kwestii szczerości relacji oskarżonego, co do własnej motywacji i stanów emocjonalnych w chwili zdarzenia – że to nie subiektywne przekonanie sprawcy, ale okoliczności o charakterze obiektywnym przesądzają o tym, czy w danym stanie faktycznym wystąpiły warunki obrony koniecznej. W przedmiotowej zaś sprawie – jak wskazano powyżej – odtworzone okoliczności zdarzenia wskazywały, że zachowanie pokrzywdzonego w chwili czynu nie stanowiło dla oskarżonego żadnego zagrożenia, a poprzedzająca to zdarzenie bezpośrednio sprzeczka pomiędzy oskarżonym i świadkami – jako niewykazująca cech gwałtownej napaści fizycznej – nie była równoznaczna z bezpośrednim zamachem na dobro prawem chronione w rozumieniu art. 25 § 1 k.k. Stąd reakcja oskarżonego w opisanych okolicznościach nie stanowiła obrony koniecznej – i to niezależnie od ujawnionego w treści wyjaśnień przekonania oskarżonego.

Podobnie, rację miał Sąd I instancji przyjmując, że negowanie przez oskarżonego faktu zadania pokrzywdzonemu ciosu nożem było rażąco nieracjonalne w sytuacji, gdy – jak wynikało z zeznań naocznych świadków zdarzenia – oskarżony zamachnął się nożem w stronę świadków. W tej sytuacji twierdzenia oskarżonego, jakoby pokrzywdzony „nadział się” na nóż przypadkowo – nie mogły zostać uznane za wiarygodne.

Nie było zatem tak – jak podnosił apelujący, jakoby analizowany przez Sąd I instancji dowód z wyjaśnień oskarżonego – w zakresie negowania zadania pokrzywdzonemu ciosu nożem oraz działania w reakcji na „osaczenie go” przez świadków – zawierał wiarygodne informacje, wytrzymujące konfrontację z innymi dowodami, w tym z zeznaniami pokrzywdzonego i wymienionych wcześniej świadków. Wprost przeciwnie – to wątpliwości podniesione w tym zakresie przez obronę bazowały na wybiórczym odczytaniu dowodów, w tym zignorowaniu wszystkich wymienionych dowodów, a oparcie się wyłącznie na wyjaśnieniach oskarżonego.

Wbrew stanowisku apelacji, na wiarygodność wyjaśnień oskarżonego i jednocześnie niewiarygodność zeznań pokrzywdzonego i świadków nie mogły wskazywać też przywołane przez obrońcę wcześniejsze zachowania świadków, którzy przed zdarzeniem na parkingu przed sklepem (...), mieli zaczepiać przechodniów na dworcu PKP. Takie zachowania świadków – niezależnie od tego, czy zaistniały w rzeczywistości – nie miały żadnego znaczenia dla oceny wiarygodności ich zeznań w zakresie opisu przebiegu zdarzenia będącego przedmiotem osądu w niniejszej sprawie.

Podobnie, irrelewantna dla ustalenia odpowiedzialności karnej oskarżonego w niniejszej sprawie, w tym niemająca znaczenia dla oceny zeznań pokrzywdzonego i świadków oraz wyjaśnień oskarżonego, była kwestia tożsamości uczestniczącej w zdarzeniu osoby o pseudonimie (...) . Wbrew przekonaniu apelującego, zeznania uczestników zdarzenia nie pozwalały na identyfikację owego (...), w szczególności nie potwierdzały tego, że miał to być to świadek N.. Niezależnie od tego, nawet hipotetyczny brak udziału dodatkowej osoby w zdarzeniu, nie wpływał ani na odtworzenie, ani też na ocenę zachowań oskarżonego.

Nie budziło też wątpliwości, że żadne okoliczności ekskulpujące oskarżonego, w szczególności podważające wersję zdarzenia odtworzoną przez Sąd I instancji na podstawie zeznań świadków, nie wynikały z przestawionych przez obronę w toku rozprawy głównej zdjęć satelitarnych z widokiem sklepu (...) oraz jego okolicy (k. 197, 212). Apelujący nie podał żadnych racjonalnych przesłanek, pozwalających uznać, że widok ogólny miejsca zdarzenia, statyczny, zrobiony z góry i prawdopodobnie w innym czasie, niż chwila czynu będącego przedmiotem osądu, mógłby dostarczać jakiejkolwiek wiedzy o przebiegu tego dynamicznego zdarzenia. Zdjęcia te były nieprzydane dla odtworzenia okoliczności istotnych dla rozstrzygnięcia nawet z tej przyczyny, że uczestnicy zdarzenia, w tym oskarżony, nie potrafili precyzyjnie wskazać na nich dokładnego umiejscowienia w przestrzeni konkretnych swoich zachowań.

Z powyższych uwag wynikało, że apelujący obrońca w sposób oczywiście mylny utożsamił sytuację wadliwej oceny, tudzież pominięcia, danego dowodu, z przypadkiem różnicy w jego ocenie. Wbrew jednakże oczekiwaniom apelującego, kontrola instancyjna zaskarżonego wyroku wykazała, że to ocena dowodów z zeznań pokrzywdzonego M. G. oraz świadków, w tym S. M. i M. N., oraz M. S. (1), B. M. (2) i P. T., dokonana przez Sąd I instancji, nie zaś zaprezentowana w omawianej apelacji, spełniała wymogi oceny swobodnej, określone przepisami art. 7 k.p.k. Jedynie wynik dokonanej przez Sąd oceny dowodów, różnił się od wniosków forsowanych przez apelującego obrońcę, co jednak nie wystarczało do wykazania zarzuconego w apelacji naruszenia zasad wynikających z art. 7 k.p.k. i art. 4 k.p.k.

Ad. 2

Uwzględniając powyższe, stwierdzić także należało, że w odniesieniu do będącego przedmiotem osądu czynu oskarżonego, postępowanie dowodowe dostarczyło wystarczających podstaw faktycznych pozwalających odtworzyć nie tylko poszczególne czynności sprawcze oskarżonego, ale także przebieg całego zdarzenia i jego skutki. W rezultacie dawało to podstawy do przypisania oskarżonemu przestępstwa w kształcie przyjętym w zaskarżonym wyroku. Tym samym, w odniesieniu do przebiegu zajścia pomiędzy oskarżonym i świadkami, w tym pokrzywdzonym, w tym użycia przez oskarżonego noża oraz braku działania w warunkach obrony koniecznej, nie wystąpiły w ogóle wątpliwości, które – w myśl art. 5 § 2 k.p.k. – winny być rozstrzygnięte na korzyść oskarżonego. Wątpliwości takie nie istniały w sprawie obiektywnie, ale sformułowane zostały wyłącznie w stanowisku obrońcy, pomimo że wynik przeprowadzonego w sprawie postępowania dowodowego nie pozostawiał na nie miejsca i był jednoznaczny.

Ad. 3

Stanowisko apelującego obrońcy, wyrażone w ramach zarzutu błędu w ustaleniach faktycznych, ignorowało regułę, że warunkiem koniecznym wykazania błędów w ustaleniach faktycznych, jest uprzednie dowiedzenie, że Sąd I instancji ustalając fakty, naruszył konkretne zasady procesowe. Błąd w ustaleniach faktycznych nie może bowiem wynikać wyłącznie z wątpliwości strony, czy też z przyjęcia przez nią odmiennej wersji zdarzeń, ale musi mieć konkretną przyczynę, a przyczyną taką jest właśnie naruszenie reguł procedowania, w tym np. pominięcie przez sąd niektórych dowodów, albo przeciwnie – oparcie się na dowodach niewprowadzonych do procesu (tzw. „błąd braku”), czy też w końcu dokonanie tychże dowodów wadliwej oceny – to jest odbywającej się z przekroczeniem granice swobodnej ich oceny, a zatem np. obrażającej zasady logicznego rozumowania, zasady wiedzy, czy doświadczenia życiowego (tzw. „błąd dowolności”). Jednakże apelujący obrońca oskarżonego de facto nie starał się nawet wykazać konkretnych uchybień procesowych Sądu I instancji, zaś podniesione w apelacji zarzuty naruszenia generalnych zasad procesowych – jak omówiono to powyżej – były bezzasadne. Tym samym apelujący obrońca nie mógł też skutecznie wytknąć Sądowi I instancji błędów w ustaleniach faktycznych.

Przy czym stanowisko apelującego było tym bardziej nieuprawnione, że głównym de facto argumentem mającym dowodzić wadliwego ustalenia przez Sąd I instancji poszczególnych faktów, na których oparto zaskarżone rozstrzygnięcie, było to, że oskarżony i apelujący okoliczności te negowali. Tymczasem samo niezadowolenie strony z wyniku poczynionych przez Sąd ustaleń faktycznych, nie stanowi wystarczającej podstawy do podważenia ich prawidłowości.

Stanowisko apelującego co do faktów pozostawało w sprzeczności z prawidłowo ocenionym przez Sąd I instancji – co omówiono powyżej – materiałem dowodowym, obejmującym wzajemnie uzupełniające się dowody z zeznań pokrzywdzonego M. G. oraz świadków, w tym S. M. i M. N., oraz częściowo M. S. (1), a częściowo nawet wyjaśnień oskarżonego – który potwierdzał zarówno fakt sprzeczki pomiędzy nim i świadkami, jak i fakt wyjęcia w trakcie tej sprzeczki przez siebie noża.

Taki przebieg zdarzenia – spójnie wyłaniający się z relacji procesowych ww. świadków – nie dawał podstaw dla przyjęcia działania oskarżonego w warunkach obrony koniecznej. Zauważyć bowiem należało – czego apelujący obrońca zdawał się nie dostrzegać – że podjęte przez oskarżonego działanie, w postaci wyjęcia noża i zamachnięcia się nim, choć nastąpiło po tym, jak oskarżony został odepchnięty przez jednego ze świadków, żadną miarą nie mogło zostać uznane za reakcję na jakiekolwiek napastliwe zachowania pokrzywdzonego; wskazane zachowanie oskarżonego z obiektywnego punktu widzenia było też oczywiście nieuzasadnione przebiegiem zajścia pomiędzy nim a świadkami. W szczególności zachowanie pokrzywdzonego nie mogło być uznane za bezpośredni zamach na dobro prawem chronione, w rozumieniu art. 25 § 1 k.k. W postępowaniu przed Sądem I instancji zostało też należycie wykazane, że w ramach zarzuconego mu zachowania, oskarżony zamachnął się nożem, działając z zamiarem spowodowania u pokrzywdzonego ciężkich obrażeń ciała.

Wniosek

1.  O zmianę zaskarżonego poprzez wyroku uniewinnienie oskarżonego G. K..

2.  Ewentualny – o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazane sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi I instancji.

3.  Ewentualny – o odstąpienie od wymierzenia kary na podstawie art. 25 § 2 k.k.

4.  Ewentualny – o zmianę orzeczonej kary na karę łagodniejszą.

☐ zasadny

☐ częściowo zasadny

☒ niezasadny

☐ zasadny

☐ częściowo zasadny

☒ niezasadny

☐ zasadny

☐ częściowo zasadny

☒ niezasadny

☐ zasadny

☐ częściowo zasadny

☒ niezasadny

Zwięźle o powodach uznania wniosku za zasadny, częściowo zasadny albo niezasadny.

Ad. 1

Wbrew stanowisku apelującego obrońcy oskarżonego – brak było podstaw do zakwestionowania zawartego w wyroku Sądu I instancji zaskarżonego rozstrzygnięcia co do sprawstwa i winy oskarżonego, w szczególności apelacja nie wykazała zasadnych podstaw do postulowanego przez obrońcę uniewinnienia oskarżonego.

Ad. 2

Apelujący obrońca oskarżonego nie wykazał, jakoby zaskarżony wyrok dotknięty był wadami uzasadniającymi jego uchylenie, a postępowanie rozpoznawcze przed Sądem Okręgowym obarczone było wadami i brakami uzasadniającymi potrzebę jego powtórzenia. Stąd wniosek ewentualny apelacji o uchylenie zaskarżonego orzeczenia i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi I instancji, nie mógł zostać uwzględniony.

Ad. 3

Wobec niewykazania przez apelującego obrońcę działania oskarżonego w warunkach obrony koniecznej, stwierdzenie przekroczenia granic obrony koniecznej było niezasadne.

Ad. 4

Apelujący obrońca oskarżonego nie wykazał też – nie podnosząc w ogóle w tym zakresie wyodrębnionego zarzutu – jakoby orzeczona wobec oskarżonego kara była rażąco nadmiernie surowa. Stąd brak było podstaw czyniących zasadną postulowaną we wnioskach ewentualnych apelacji modyfikację orzeczenia o karze.

4.  OKOLICZNOŚCI PODLEGAJĄCE UWZGLĘDNIENIU Z URZĘDU

5.  ROZSTRZYGNIĘCIE SĄDU ODWOŁAWCZEGO

0.15.1. Utrzymanie w mocy wyroku sądu pierwszej instancji

0.2Pkt I wyroku

Przedmiot utrzymania w mocy

Zaskarżony wyrok w całości, tj.:

- rozstrzygnięcie w przedmiocie sprawstwa i winy oskarżonego oraz rozstrzygnięcie w przedmiocie kary, zawarte w pkt I części rozstrzygającej zaskarżonego wyroku ,

- orzeczenia w przedmiocie kosztów procesu, zawarte w pkt II i III części rozstrzygającej zaskarżonego wyroku.

Zwięźle o powodach utrzymania w mocy

Z uwagi na to, że apelujący obrońca nie zdołał skutecznie zakwestionować leżącej u podstaw skazania konkluzji o wypełnieniu przez oskarżonego w sposób zawiniony ustawowych znamion zarzuconego mu czynu, stwierdzić należało, iż Sąd I instancji – wbrew stanowisku apelacji – miał wystarczające podstawy, tak faktyczne, jak i prawne, do przypisania oskarżonemu sprawstwa i winy w zakresie czynu z art. 156 § 1 pkt 2 k.k. Stąd rozstrzygnięcie w przedmiocie sprawstwa i winy oskarżonego zasługiwało na aprobatę.

Prawidłowe okazało się także, stanowiące następstwo rozstrzygnięcia w przedmiocie sprawstwa i winy oskarżonego, zawarte w zaskarżonym wyroku, orzeczenie o karze. Orzeczenie to nie było kwestionowane wyodrębnionym zarzutem apelacji, a jego zaskarżenie wynikało z zaskarżenia w całości wyroku Sądu I instancji. Sąd Apelacyjny nie znalazł zaś podstaw by z urzędu uwzględnić wynikające z zakresu i kierunku apelacji obrońcy stanowisko, jakoby wymierzona oskarżonemu kara 3 lat i 3 miesięcy pozbawienia wolności – była zbyt surowa.

Sąd I instancji miarkując tę karę, należycie uwzględnił w odniesieniu do oskarżonego wszystkie okoliczności tak obciążające, jak i łagodzące, słusznie uznając, że te pierwsze sprzeciwiały się orzeczeniu kary w wysokości równej dolnej granicy ustawowego zagrożenia. Przypomnieć należało, że do okoliczności obciążających w kontekście wymiaru kary należały m.in. sposób działania sprawcy, obejmujący posłużenie się nożem, a zatem zachowania wysoce niebezpieczne, czy uprzednia karalność oskarżonego. Brak zatem było jakichkolwiek podstaw do łagodzenia kary w stopniu większym, niż uczynił to Sąd I instancji.

Przy tym kara orzeczona wobec oskarżonego w wysokości przewyższającej dolną granicę ustawowego zagrożenia o 3 zaledwie miesiące, w okolicznościach niniejszej sprawy nie mogła być uznana za rażąco nadmiernie surową.

Brak też było jakichkolwiek podstaw do kwestionowania prawidłowości rozstrzygnięcia Sądu I instancji w przedmiocie kosztów procesu.

6.  Koszty Procesu

Punkt rozstrzygn. z wyroku

Przytoczyć okoliczności

Pkt II wyroku

Pkt III wyroku

Oskarżony G. K. w toku postępowania odwoławczego korzystał z pomocy prawnej obrońcy wyznaczonego mu z urzędu. Wobec tego, obrońcy temu przysługiwał zwrot kosztów obrony udzielonej oskarżonemu z urzędu w tymże postępowaniu, które – jak wynika z przepisów § 2 pkt 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 3 października 2016 r. w sprawie ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej przez adwokata z urzędu (Dz.U.2023.2631 t.j.) – obejmują stosowną opłatę za czynności adwokackie oraz niezbędne, udokumentowane wydatki adwokata.

Przy czym wysokość tych kosztów – w zakresie opłaty – ustalona została w oparciu o przepisy § 11 ust. 2 pkt 5 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie (Dz.U.2023.1964, t.j.), a to w związku z podzielanym przez tutejszy Sąd Apelacyjny stanowiskiem wyrażonym w postanowieniu Sądu Najwyższego z dnia (...), z którego wynika, że różnicowanie wynagrodzenia adwokata z urzędu poprzez jego obniżenie w stosunku do wynagrodzenia, jakie otrzymałby, gdyby występował w sprawie jako obrońca z wyboru, nie ma konstytucyjnego uzasadnienia. W rezultacie należało w tej sprawie zastosować przepisy powołanego wyżej rozporządzenia o stawkach obrońcy z wyboru.

Obrońca należycie wykazał także wydatki poniesione przy świadczeniu obrony z urzędu – obejmujące koszt dojazdu na rozprawę apelacyjną – o których zwrot wnioskował w toku tejże rozprawy w dniu (...) r. Obrońca przedłożył przy tym sporządzony przez siebie spis kosztów (k. 308), z którego wynikało, iż odbył podroż z P. do siedziby Sądu Apelacyjnego w P. i z powrotem, co dawało dystans 212 km w obie strony; przy czym podróżował samochodem osobowym, a koszt używania pojazdu za 1 km określił – zgodnie z § 2 pkt 1b rozporządzenia Ministra Infrastruktury z dnia (...)r. w sprawie warunków ustalania oraz sposobu dokonywania zwrotu kosztów używania do celów służbowych samochodów osobowych, motocykli i motorowerów niebędących własnością pracodawcy (Dz.U.2002.27.271 ze zmian.) – na 1, 15 zł.

W konsekwencji, uznać należało, że obrońca należycie wykazał zarówno zasadność przyznania mu zwrotu poniesionych wydatków, jak i wysokość należnej z tego tytułu kwoty, wobec czego zasądzono na jego rzecz z tytułu zwrotu wydatków, wnioskowaną przez niego kwotę 243, 80 zł.

Orzekając o kosztach procesu za postępowanie odwoławcze, Sąd Apelacyjny uwzględnił wynik sprawy, a zatem to, że apelacja wniesiona wyłącznie przez obrońcę oskarżonego nie została uwzględniona. W tej sytuacji, w myśl przepisów art. 636 § 1 k.p.k. i art. 627 k.p.k., koszty procesu co do zasady obciążały apelującego oskarżonego.

Sąd Apelacyjny znalazł jednakże wynikające z przepisów art. 624 § 1 k.p.k. w zw. z art. 634 k.p.k., podstawy do tego, by zwolnić oskarżonego od obowiązku zapłaty kosztów sądowych na rzecz Skarbu Państwa.

Uwzględniono przy tym sytuację majątkową oskarżonego i jego możliwości zarobkowe, w tym perspektywę odbywania kary o charakterze izolacyjnym, które nakazywały przyjąć, że pokrycie kosztów sądowych byłoby dla oskarżonego zbyt uciążliwe. Z tych samych względów, na podstawie art. 17 ust. 1 ustawy z dnia 23 czerwca 1973 r. o kosztach sądowych w sprawach karnych (Dz.U.2023.123 t.j.), zwolnieniem od kosztów objęto opłatę za drugą instancję.

7.  PODPIS

P. M. H. K. I. P.