Pełny tekst orzeczenia

II W 366/24

UZASADNIENIE

W dniu 28 marca 2024 roku około godziny 20.15 K. K. (zamieszkująca w B. przy ulicy (...)) telefonicznie zawiadomiła dyspozytora C. (...)w Ł., że jej syn Z. K. (po spożyciu denaturatu) ma atak padaczki i brak jest u niego oddechu.

(zeznania świadka M. K. k. 35 odwrót, 12; notatka urzędowa k. 6)

Funkcjonariusze policji z Komendy Powiatowej Policji w B. – st. post. M. K. i st. post. A. M. z polecenie dyżurnego KPP w B. tego samego dnia o godzinie 20.15 udali się na interwencję do miejsca zamieszkania K. K. i jej syna. Owego dnia była to już druga interwencja o podobnym charakterze związana z wezwaniem K. K.

Na miejscu zastano K. K. oraz jej syna Z. K., który spał. Funkcjonariusze policji zbudzili owego mężczyznę (był z nim zachowany kontakt), który oświadczył, że nie pił denaturatu i nie miał ataku padaczki tegoż dnia, zaś jego matka czasem przesadza z nadopiekuńczością. K. K. poinformowała zaś policjantów, że nie może znieść tego, że jej syn pije i truje się.

Przybyły na sygnałach na miejsce zdarzenia (po powyższym telefonicznym zawiadomieniu K. K.) zespół ratownictwa medycznego nie potwierdził stanu zagrożenia życia dla Z. K., który nie wymagał hospitalizacji.

(zeznania świadków: M. K. k. 35 odwrót, 12; notatka urzędowa k. 6; zeznania świadka Z. K. k. 35 odwrót, 8-10)

K. K. w 2020 roku była karana sądownie za popełnienie wykroczenia wyczerpującego dyspozycję art. 66 § 1 pkt 1 kw. Aktualnie toczą się wobec niej dwa postępowania sądowe o czyny ze wskazanego przepisu.

(odpisy wyroków Sądu Rejonowego w Bełchatowie k. 28 (prawomocny); 29 (nieprawomocny); 30 (nieprawomocny)

Obwiniona w wyjaśnieniach pisemnych nie przyznała się do dokonania zarzucanego czynu. Zanegowała, by w dniu zdarzenia informowała telefonicznie dyspozytora o epilepsji syna, który nadużywa alkoholu.

(wyjaśnienia obwinionej k. 35, 17-17 odwrót)

Sąd zważył, co następuje:

Postępowanie sądowe przeprowadzone zostało w trybie zaocznym, albowiem obwiniona w dniu 15 lipca 2024 roku (k. 31) odebrała własnoręcznie wezwanie na rozprawę (wyznaczoną na dzień 30 sierpnia 2024 roku), nie stawiła się na niej i nie usprawiedliwiła nieobecności. Do szpitala trafiła zaś w dniu 23 sierpnia 2024 roku, a zatem siedem dni przed wyznaczonym terminem rozprawy (k. 40-42) i nie poinformowała o tym Sądu przed rozprawą.

Ustalając stan faktyczny w przedmiotowej sprawie Sąd oparł się w głównej mierze na zeznaniach przesłuchanych w sprawie świadków, w tym funkcjonariusza policji M. K., posiłkując się przy tym dowodami noszącymi przymiot obiektywności, w tym notatką urzędową.

Odnosząc się do oceny zeznań świadka M. K. – funkcjonariusza policji podejmującego (na skutek telefonicznego zgłoszenia dokonanego przez K. K.) interwencję po godzinie 20.00 w dniu zdarzenia w miejscu zamieszkania obwinionej i jej syna, należy zwrócić uwagę, iż przedstawił on przebieg zdarzenia z jego udziałem w sposób spójny, konsekwentny i logiczny. Jego zeznania posiadają zatem przymiot wiarygodności. Zwrócić należy uwagę na fakt, iż świadek ów nie jest w żaden sposób zainteresowany sposobem rozstrzygnięcia przedmiotowej sprawy. Nie ma bowiem między nim a K. K. żadnego konfliktu. Brak jest zatem – w ocenie Sądu – racjonalnych powodów, które mogłyby przemawiać za tym, że obwiniona jest przez wskazanego świadka niesłusznie pomawiana o popełnienie przedmiotowego czynu.

Podkreślić w tym miejscu należy, iż zeznania M. K. w pełni korespondują z treścią notatki urzędowej (k. 6). Świadek ów nie pamiętał co prawda wszystkich szczegółowych okoliczności przedmiotowego zdarzenia, co jednak jest łatwe do wytłumaczenia tym, że od jego zaistnienia upłynął spory odstęp czasu, a nadto podobnego typu interwencji miał on wiele.

Jeśli chodzi o zeznania Z. K., należy zwrócić uwagę, iż przedstawił on przebieg zdarzenia w sposób precyzyjny i logiczny. Ważne jest także to, iż jego zeznania w pełni korespondują z twierdzeniami M. K.. Z zeznań tych wyłania się jednoznaczny obraz zdarzenia, które miało miejsce w godzinach wczesno – wieczornych w dniu 28 marca 2024 roku.

W tym stanie rzeczy stwierdzić trzeba, iż w sprawie brak jest zatem jakichkolwiek powodów, które mogłyby podważyć wiarygodność twierdzeń M. K. i Z. K.. Za ich wiarygodnością przemawiają również zasady logiki i doświadczenia życiowego, co – w ocenie Sądu – wynika z przedstawionych powyżej rozważań.

Na wiarę zasługują nieosobowe źródła dowodowe, do których Sąd odwołał się przy czynieniu w sprawie ustaleń faktycznych.

Brak jest natomiast przesłanek mogących stanowić podstawę do uznania za wiarygodne wyjaśnień K. K., które pozostawały w sprzeczności ze przywołanymi powyżej dowodami, którym dano wiarę. Ze wskazanych względów wyjaśnienia obwinionej ocenione zostały w określony powyżej sposób.

Mając na względzie powyższe ustalenia Sąd doszedł do przekonania, że K. K. dopuściła się czynu wypełniającego znamiona wykroczenia z art. 66 § 1 pkt 1 kw. W dniu 28 marca 2024 roku około godziny 20.15 przy ulicy (...) w B., województwo (...), chcąc wywołać niepotrzebną czynność, fałszywą informacją wprowadziła ona w błąd instytucję użyteczności publicznej w ten sposób, że telefonicznie zawiadomiła dyspozytora (...)w Ł. o ataku padaczki i braku oddechu u syna Z. K. (po spożyciu denaturatu), która to okoliczność nie została potwierdzona po przybyciu na miejsce funkcjonariuszy Policji i ratowników medycznych.

Stosownie do poczynionych w sprawie ustaleń faktycznych dokonano zmiany opisu czynu w stosunku do wersji zaproponowanej przez oskarżyciela publicznego.

Indywidualnym przedmiotem ochrony w przypadku czynu z art. 66 § 1 pkt 1 kw jest prawidłowość działania instytucji użyteczności publicznej oraz innych organów ochrony bezpieczeństwa (w tym w szczególności policji), porządku publicznego lub zdrowia. Wprowadzenie w błąd (o którym mowa w analizowanym przepisie) ma mieć określoną treść – ma spowodować u przedstawiciela instytucji lub organu mylne przekonanie, że konieczne jest podjęcie przez organ lub instytucję czynności, która nie jest potrzebna. Fałszywa zaś informacja może dotyczyć dostarczenia wiadomości o istniejącym zagrożeniu odpowiednim służbom (Daniluk (red.): Kodeks wykroczeń. Komentarz do art. 66 kw, Nb 1, 4; Legalis 2019). Tak właśnie było w stanie faktycznym osądzanym w niniejszej sprawie – owo mylne przekonanie wytworzone zostało u dyspozytora C.w Ł.. Informacja przekazana przez obwinioną, jakoby Z. K. (po spożyciu denaturatu) miał atak padaczki i brak było u niego oddechu, była fałszywa, co potwierdzili interweniujący w miejscu zdarzenia funkcjonariusze policji oraz – przede wszystkim – ratownicy medyczni (uznając brak podstaw do hospitalizacji syna obwinionej).

Poczynione powyżej ustalenia wskazują, iż przedmiotowego czynu K. K. dopuściła się umyślnie, działając w zamiarze bezpośrednim – chciała bowiem wywołać niepotrzebną czynność funkcjonariuszy policji i ratowników medycznych. U podstaw takiego postępowania legła występująca po stronie obwinionej (osoby schorowanej, będącej w podeszłym wieku) pewnego rodzaju nieporadność życiowa w stosunku do dorosłego syna, nadużywającego alkoholu.

Zachowanie sprawczyni nosiło cechy zawinienia. Nic nie ograniczało bowiem jej swobody w zakresie dania posłuchu normie prawnej. W niniejszej sprawie nie zachodziły żadne okoliczności wyłączające lub ograniczające jej winę.

Istotną okolicznością obciążającą obwinioną było to, iż tego rodzaju czyny, jak przedmiotowy, są niestety zjawiskiem powszechnym na obszarze właściwości tutejszego Sądu i na terenie kraju, co z pewnością jest faktem znanym obwinionej.

Na korzyść obwinionej poczytano prowadzenie przezeń ustabilizowanego trybu życia.

W ocenie Sądu, czyn, jakiego dopuściła się K. K., cechuje znaczny stopień społecznej szkodliwości. Popełniając go sprawczyni wystąpiła przeciwko prawidłowość działania organów ochrony bezpieczeństwa i zdrowia – policji i ratownictwa medycznego, których przedstawiciele w czasie podejmowania interwencji spowodowanej nieprzemyślanym zachowaniem obwinionej nie mogli świadczyć pomocy osobom rzeczywiście jej potrzebującym.

Przy uwzględnieniu wskazanych faktów, Sąd wyraża przekonanie, iż wymierzona sprawczyni kara grzywny w wysokości zbliżonej do minimalnej (w głównej mierze z uwagi na podeszły wiek i stan zdrowia K. K.) spełni swe zadania w zakresie oddziaływania zapobiegawczego i wychowawczego względem niej oraz uczyni zadość potrzebom w zakresie kształtowania świadomości prawnej społeczeństwa. W ocenie Sądu będzie ona w stanie uiścić orzeczoną grzywnę, zwłaszcza wobec możliwości rozłożenia jej na raty.

Rozstrzygnięcie w przedmiocie kosztów postępowania zapadło w oparciu o art. 624 § 1 kpk w zw. z art. 119 kpsw. Sąd miał w tym względzie na uwadze sytuację materialną i majątkową obwinionej.