Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I ACa 1567/13

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 16 maja 2014r.

Sąd Apelacyjny w Łodzi I Wydział Cywilny

w składzie:

Przewodniczący:

SSA Jolanta Grzegorczyk

Sędziowie:

SSA Anna Miastkowska (spr.)

SSO del. Barbara Krysztofiak

Protokolant:

st.sekr.sądowy Jacek Raciborski

po rozpoznaniu w dniu 16 maja 2014r. w Łodzi

na rozprawie

sprawy z powództwa A. J.

przeciwko P. J.

o ochronę dóbr osobistych

na skutek apelacji powódki

od wyroku Sądu Okręgowego w Łodzi

z dnia 20 września 2013 r. sygn. akt I C 1971/12

oddala apelację.

Sygn. akt I ACa 1567/13

UZASADNIENIE

Zaskarżonym wyrokiem z dnia 20 września 2013 roku wydanym w sprawie z powództwa A. J. przeciwko P. J. o ochronę dóbr osobistych, Sąd Okręgowy w Łodzi oddalił powództwo.

Powyższe rozstrzygnięcie zostało wydane w oparciu o poczynione przez Sąd Okręgowy ustalenia, które Sąd Apelacyjny podzielił i przyjął za własne. Ich istotne elementy przedstawiają się następująco:

P. J. i A. J. byli małżeństwem od 1985 roku. Małżeństwo to zostało rozwiązane prawomocnym wyrokiem Sądu Okręgowego w Łodzi z dnia 27 kwietnia 2011 roku (Sąd Apelacyjny w Łodzi wyrokiem z dnia 7 października 2011 r. oddalił apelacje obu stron od tego wyroku).

W dniu (...) urodził się starszy z dwóch synów stron- B. J.. W październiku 2009 r. pozwany przeprowadził testy DNA na okoliczność swojego ojcostwa wobec tego syna. Po przeprowadzeniu testów pozwany powiadomił swoją matkę H. J., iż testy wykluczyły jego ojcostwo, prosząc o zachowanie tej wiadomości w tajemnicy. H. J. przekazała tę widomość mężowi (ojcu pozwanego) a nadto podjęła temat ojcostwa pozwanego wobec B. J. w rozmowie z rodziną ojca pozwanego.
O wykonaniu testów DNA wiedział też brat pozwanego. W dniu 21 października 2009 roku pozwany o wynikach testów poinformował powódkę

(...) stron - J. J. (1) i B. J., o przeprowadzeniu testów dowiedzieli się
w październiku 2009 roku od powódki. Wielokrotnie na ten temat rozmawiali
z ojcem. Pozwany zaprzeczał biologicznemu ojcostwu B., jednocześnie twierdząc, że będzie traktował go jak syna. Powódka poinformowała swojego brata M. R. o przeprowadzeniu testów.

W środowisku towarzyskim, do którego należały strony w K. mówiło się
o podejrzeniach, że starszy syn nie jest synem pozwanego. Temat ten był poruszany
m.in. na spotkaniach towarzyskich. Znajomy stron H. P. dowiedział się o przeprowadzeniu testów od B. J. na korytarzu sądowym w trakcie rozprawy rozwodowej małżonków J..

Sąd pierwszej instancji ustalił, że Z. C. i I. L., bliskie znajome powódki, nie rozmawiały nigdy z pozwanym na temat sprawy rozwodowej stron ani na temat pochodzenia B. J. i testów DNA. Natomiast M. D. od pozwanego zawsze słyszała, że B. jest jego synem. Pozwany nie zaprzeczał swojemu ojcostwu.

Sąd Okręgowy nie dał wiary zeznaniom powódki, iż pozwany rozpowszechniał informacje o tym, że B. J. nie jest jego synem. Powyższe twierdzenie nie zostało bowiem oparte na żadnych dowodach.

Sąd pierwszej instancji nie wziął również pod uwagę dokumentów z k. 8 i 9 akt, ponieważ zostały one złożone przez stronę powodową jedynie we fragmentach, uniemożliwiających stwierdzenie z jakich spraw i z jakich pism pochodzą. W ocenie Sądu Okręgowego, nie stanowią też wiarygodnego źródła dowodowego fragmenty skargi
o orzeczenie nieważności małżeństwa złożonej do Sądu Kościelnego Diecezji (...) przez P. J., ponieważ strona powodowa nie złożyła całej skargi, a jedynie jej dowolnie wybrane fragmenty.

Sąd I instancji oddalił wniosek powódki o dopuszczenie dowodu
z analizy DNA pozwanego i B. J. oraz opinii biegłego z zakresu badań genetycznych na okoliczność ojcostwa pozwanego w stosunku do B. J.. Okoliczność, że B. J. jest synem pozwanego jest bowiem objęta domniemaniem prawnym wynikającym z treści art. 62 § 1 i 2 k.r.o. Sąd Okręgowy podniósł, że obalenie tego domniemania jest możliwe tylko w drodze powództwa o zaprzeczenie ojcostwa.
W konsekwencji uznał, że przeprowadzenie wnioskowanego przez stronę powodową dowodu w sprawie o ochronę dóbr osobistych byłoby zarówno bezprzedmiotowe,
jak i niedopuszczalne.

W świetle powyższych ustaleń Sąd Okręgowy uznał, że powództwo jest bezzasadne i podlega oddaleniu w całości.

Sąd pierwszej instancji doszedł do wniosku, że w sprawie nie zostały spełnione przesłanki wynikające z art. 24 k.c w zw. z art. 448 k.c., które uzasadniałyby uwzględnienie roszczeń powódki wynikających z zarzucanego naruszenia przez pozwanego jej dóbr osobistych.

Sąd Okręgowy podkreślił, że rozpoznając sprawę, której przedmiotem jest ochrona dóbr osobistych w pierwszej kolejności należy ustalić czy doszło do naruszenia dobra osobistego oraz czy pozwany był jego sprawcą. Dopiero zaś w przypadku pozytywnej odpowiedzi na te dwa pytania podlega przesądzeniu fakt, czy działanie pozwanego było bezprawne.

Dowód, że dobro osobiste zostało zagrożone lub naruszone przez osobę pozwaną, ciąży na osobie poszukującej ochrony prawnej z tego tytułu. Dopiero po wykazaniu tej okoliczności, na pozwanym spoczywa ciężar dowodu, że jego działanie nie było bezprawne.

Sąd pierwszej instancji uznał, że w realiach rozpoznawanej sprawy, aby uwzględnić przedmiotowe powództwo, powódka musiałaby wykazać, że pozwany rozpowszechniał informację o nieślubnym pochodzeniu B. J. oraz, że ta informacja jest nieprawdziwa.

Sąd Okręgowy odnosząc się do pierwszej z tych przesłanek uznał, że powódka nie udowodniła, iż sprawcą działań, które mogły doprowadzić do naruszenia jej dóbr osobistych był pozwany. Nie przemawiało za tym przeprowadzone w sprawie postępowanie dowodowe które nie potwierdziło wyjaśnień powódki w powyższym zakresie, pomimo, że zostały zrealizowane wszystkie jej wnioski dowodowe, z wyjątkiem wniosku o badania genetyczne.

Sąd Okręgowy zaznaczył, powołując się na zeznania Z. C., M. D. i M. R., że żaden ze świadków (za wyjątkiem H. J.), nie zeznał, iż to pozwany był tym który rozpowszechniał osobom postronnym informację o wykonanych badaniach genetycznych.

Sąd ten uznał, iż poinformowanie przez pozwanego swojej matki o wynikach tych badań nie mogło być uznane za rozpowszechnianie tej informacji w celu naruszenia dóbr osobistych powódki. Matka jest dla pozwanego osobą najbliższą, zatem miał on pełne prawo do rozmowy z nią na tak istotny dla siebie temat. Gdyby przyjąć, że H. J. rozpowszechniła tę informację wśród dalszej rodziny, to zrobiła to na swoją odpowiedzialność, nie obciążającą pozwanego.

Za nie udowodnioną Sąd I instancji uznał również i tę okoliczność,
że pozwany przedstawiał twierdzenia o pochodzeniu B. J. podczas składania zeznań i w pismach procesowych w sporach sądowych toczących się pomiędzy stronami.
Nie mogły stanowić potwierdzenia dla powyższych twierdzeń załączone do akt sprawy,
a dowolnie wybrane przez stronę powodową, fragmenty pism procesowych z innych spraw.

W ocenie tego Sądu zgromadzony w sprawie materiał dowodowy wykluczył przypisanie pozwanemu sprawstwa czynu naruszającego dobra osobiste powódki. Ponadto
z pozostałych okoliczności sprawy nie wynikały również wnioski, które potwierdzałyby wersję powódki. Sąd pierwszej instancji uznał, że teza powódki jest mało wiarygodna
w świetle doświadczenia życiowego, a nadto niepotwierdzona żadnymi dowodami. Zdaniem Sądu pierwszej instancji trudno bez przyjąć, aby pozwany był zainteresowany w jak najszerszym poinformowaniu społeczności miasta K., że nie jest biologicznym ojcem B. J.. Tym bardziej, że powódka nie przedstawiła przekonujących motywów, jakimi miałby kierować się pozwany upubliczniając tę informację. Wobec nieudowodnienia, że pozwany był sprawcą czynu naruszającego dobra osobiste powódki, Sąd Okręgowy oddalił powództwo.

Apelację od powyższego wyroku wniosła powódka zaskarżając go w całości.

Skarżąca podniosła zarzuty:

1) naruszenia prawa materialnego, a mianowicie art. 24 k.c. w zw. z art. 23 k.c., polegające
na nie zastosowaniu wskazanych przepisów do naruszenia więzi rodzinnych
oraz niezakłóconego życia rodzinnego powódki;

2) naruszenia prawa procesowego, mianowicie:

a)  art. 217 k.p.c. poprzez oddalenie wniosku powódki o przeprowadzenie dowodu
z analizy DNA B. J. i pozwanego oraz opinii biegłego z zakresu badań genetycznych ia okoliczność ojcostwa pozwanego w stosunku do B. J.;

b)  art. 233 § 1 k.p.c poprzez odmowę przyznania mocy dowodowej złożonym przez powódkę dokumentom oraz przyjęcie, iż w związku z tym nie udowodniła
ona dochodzonego roszczenia, podczas gdy do akt sprawy zostały złożone wszelkie niezbędne dokumenty, które w sposób bezsporny uzasadniają powództwo;

c)  art. 233 §1 k.p.c. poprzez odmowę przyznania mocy dowodowej zeznaniom B. J., Z. C., I. L. oraz powódki.

W konkluzji powódka wniosła o zmianę zaskarżonego wyroku w całości i uwzględnienie powództwa całości, ewentualnie o uchylenie zaskarżonego wyroku w zaskarżonej części przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi Okręgowemu.

W odpowiedzi na apelację pozwany wniósł o jej oddalenie.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

Apelacja nie była uzasadniona.

Dokonując rozważań na gruncie przepisów art. 23 k. c. i art. 24 § 1 k. c. oraz art. 448 k. c., Sąd I instancji słusznie zaznaczył, iż przesłanką warunkującą roszczenie zmierzające do usunięcia skutków naruszenia dóbr osobistych oraz roszczenie o zasądzenie zadośćuczynienia na podstawie art. 448 k. c. jest ustalenie, że dobro osobiste zostało naruszone działaniem bezprawnym. Jako bezprawne ocenia się każde działanie sprzeczne z szeroko pojmowanym porządkiem prawnym i zasadami współżycia społecznego.

Sąd odwołał się przy tym do orzeczenia Sądu Najwyższego z dnia 19 października 1989 r. II CR 419/98 (OSP 11-12/90 poz. 377), iż za bezprawne uważa się każde działanie naruszające dobro osobiste, jeżeli nie zachodzi żadna ze szczególnych okoliczności usprawiedliwiających je oraz, że do okoliczności wyłączających bezprawność naruszenia dóbr osobistych z reguły zalicza się działanie w ramach porządku prawnego to jest działanie dozwolone przez obowiązujące przepisy prawa, wykonywanie prawa podmiotowego, zgodę pokrzywdzonego, działanie w obronie uzasadnionego interesu. Dla uchylenia się od odpowiedzialności konieczne jest stwierdzenie przesłanek wyłączających bezprawność.

Przy rozpoznawaniu sprawy o naruszenie dóbr osobistych należy, co podkreślił Sąd Okręgowy, ustalić czy doszło do naruszenia konkretnego dobra osobistego oraz czy pozwany był sprawcą tego naruszenia a dopiero w przypadku pozytywnego przesądzenia tych kwestii – ustalić czy działanie to było bezprawne. Ciężar wykazania, że dobro osobiste zostało naruszone bądź zagrożone spoczywa na osobie która poszukuje ochrony prawnej z tego tytułu. Pozwany winien natomiast wykazać, że jego działanie nie było bezprawne.

Wymaga też podkreślenia, że o tym czy w konkretnym przypadku doszło do naruszenia dóbr osobistych decydują kryteria obiektywne w postaci reakcji na naruszenia w powszechnym odbiorze społecznym a nie subiektywne odczucia osoby poszkodowanej.

Przenosząc powyższe uwagi na grunt niniejszej sprawy, należało zgodzić się z dokonaną przez Sąd konstatację, że informacja, iż pozwany nie jest ojcem starszego syna stron mogła prowadzić do naruszenia dóbr osobistych powódki w postaci czci i dobrego imienia a nadto mogła narazić ją na utratę zaufania w środowisku zawodowym. Inną kwestią było wykazanie, a w tym zakresie ciężar dowodu spoczywał na powódce, że źródłem tych informacji był pozwany, poprzez przekazywanie wiadomości o przeprowadzonych testach DNA i ich wynikach, osobom postronnym i nie powołanym do ich odbioru a zatem poza postępowaniem przed organami uprawnionym do rozpatrywania tego rodzaju zarzutów.

Po ponownym przeanalizowaniu zebranego w sprawie materiału dowodowego, zwłaszcza w postaci zeznań świadków przesłuchanych na wniosek powódki, Sąd Apelacyjny zgodził się z decyzją, iż powódka nie sprostała powyższemu obowiązkowi.

Nie ulegał wątpliwości fakt, że w środowisku zawodowym powódki oraz w środowisku rodzinnym i towarzyskim była rozpowszechniania i komentowana wiadomość, zarówno w trakcie toczącego się miedzy stronami postępowania w sprawie o rozwód jak i po zakończeniu tej sprawy, iż pozwany kwestionuje swoje ojcostwo na podstawie przeprowadzonych testów DNA. Jednakże z zeznań świadków nie wynikało by osoby te rozmawiały na ten temat z pozwanym i by to P. J. był źródłem powyższych informacji. Świadkowie byli jedynie obecni przy rozmowach na ten temat w gronie obcych osób bądź rozmawiali o postępowaniu pozwanego z członkami jego rodziny, w tym z synem stron B. J.. Świadkowie nie potrafili przy tym wymienić z nazwiska osób które udzielały informacji na ten temat czy też komentowały zachowanie pozwanego. Na tej podstawie nie można było wywieść wniosku, iż to pozwany rozpowszechniał wiadomość o swoich podejrzeniach odnośnie swojego ojcostwa i podejmowanych działaniach w celu przesądzenia tej kwestii.

Ocena zeznań świadków była w powyższym zakresie nie nasuwała jakichkolwiek zastrzeżeń i nie wykraczała poza ramy art. 233 § 1 k. p. c.

Wymaga też podkreślenia, że w niniejszej sprawie mogły podlegać ocenie jedynie zeznania osób przesłuchanych w tym postępowaniu, dlatego poza sferą zainteresowania Sądu Okręgowego były zeznania, niezależnie od ich treści, złożone przez świadków w sprawie o rozwód czy w sprawie o unieważnienie małżeństwa. Zeznania te uzyskałyby moc dowodową, podlegającą analizie w ramach art. 233 § 1 k. p. c., w razie przeprowadzenia dowodu w tym zakresie w sprawie o naruszenie dóbr osobistych. Do naruszenia powyższego przepisu nie doszło również przy ocenie złożonych w formie kserokopii fragmentów pism sądowych składanych przez pozwanego w postępowaniach przed sądami powszechnymi i przed sądem kościelnym. Niezależnie od tego, że, jak to zauważył Sąd Okręgowy, pisma te były załączone przez powódkę w formie niekompletnej, należało zaznaczyć, że podnoszenia zarzutów pod adresem współmałżonka w procesie o rozwód prowadzonym przed sądem powszechnym czy też w sprawie o orzeczenie nieważności małżeństwa prowadzonej przed sądem kościelnym, nie można rozpatrywać w kategoriach naruszenia dóbr osobistych drugiego z małżonków, zwłaszcza w przywołanej w apelacji postaci prawa do niezakłóconego życia rodzinnego i utrzymywania więzi rodzinnych. Zarzuty te, charakterystyczne dla spraw tego rodzaju, podlegają ocenie przez organy przed którymi toczy się postępowanie z ewentualnymi konsekwencjami w zakresie rozstrzygnięcia o winie za rozkład pożycia, w przypadku spraw o rozwód.

Pozwany powoływał się na wyniki badań DNA, podobnie jak na inne okoliczności mające dowodzić winy powódki w rozkładzie pożycia w sprawie I C 1999/10. W tym też postępowaniu zostali przesłuchani świadkowie na wniosek obu stron, którzy wypowiadali się na temat zasadności zarzutów stawianych przez pozwanego. Odrzucenie tych zarzutów przez Sąd Okręgowy skutkowało przypisaniem pozwanemu winy za rozkład pożycia. Okoliczność ta nie przemawiała jednakże, z przyczyn omówionych wyżej, za przypisaniem pozwanemu odpowiedzialności za naruszenie dóbr osobistych powódki, nawet jeżeli zarówno Sąd Okręgowy w sprawie I C 1999/10 jak i Sąd Kościelny ocenił postępowanie pozwanego, kwestionującego swoje ojcostwo, jako nieetyczne.

Zarówno pozwany jak i powódka poinformowali o wynikach przeprowadzonych badań DNA osoby najbliższe, w przypadku P. J. byli to - bezpośrednio zainteresowany wynikami, syn B. J. oraz matka, natomiast w przypadku powódki – brat i drugi z synów. Przekazanie powyższych informacji tej kategorii osobom nie mogło być uznane jako rozpowszechniane wiadomości naruszających dobra osobiste powódki, zwłaszcza, że pozwany zastrzegł poufność tej wiadomości. Okoliczność, że matka powoda przekazała wiadomości o postępowaniu pozwanego członkom dalszej rodziny, nie mogła obciążać P. J..

Oceniając materiał dowodowy, Sąd I instancji zasadnie powołał się na treść art. 62 § 1 i 2 k. p. c. co w konsekwencji prowadziło do oddalenia wniosku dowodowego powódki w przedmiocie przeprowadzenie dowodu z opinii biegłego z zakresu badań genetycznych na okoliczność ojcostwa pozwanego.

Dowód ten istotnie nie był potrzebny w niniejszym postępowaniu, skoro ojcostwo powago objęte jest domniemaniem objętym wyżej wymienionym przepisem.

Ostatecznie, działając na gruncie art. 385 k. p. c. Sąd Apelacyjny oddalił apelację.