Pełny tekst orzeczenia

III Ca 2297/21

UZASADNIENIE

Wyrokiem zaocznym z dnia 16 września 2021 r., wydanym w sprawie z powództwa (...) Spółki z ograniczoną odpowiedzialnością w W. przeciwko Z. K. o zapłatę, Sąd Rejonowy w Brzezinach oddalił powództwo.

Apelację od tego orzeczenia złożyła strona powodowa, zaskarżając je w całości, wnosząc o jego zmianę poprzez uwzględnienie powództwa, ewentualnie o jego uchylenie i przekazanie sprawy Sądowi I instancji do ponownego rozpoznania, jak również o zasądzenie od pozwanego zwrotu kosztów postępowania przed Sądami obu instancji, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych i zarzucając naruszenie:

art. 505 37 § 2 k.p.c. w związku z art. 118 k.c. i w związku z art. 120 § 1 k.c. poprzez ich niezastosowanie i przeoczenie przez Sąd I instancji, że powód zmieścił się w trzymiesięcznym terminie, który biegł od dnia wydania postanowienia o umorzeniu elektronicznego postępowania upominawczego, a co za tym idzie, skutki prawne, które ustawa wiąże z wytoczeniem powództwa, następowały z dniem wniesienia pozwu w elektronicznym postępowaniu upominawczym, zatem roszczenie powoda nie uległo przedawnieniu;

art. 233 § 1 k.p.c. poprzez błędną oraz sprzeczną z zasadami logiki i doświadczeniem życiowym ocenę materiału dowodowego, polegającą na pominięciu istotnej treści złożonych przez powoda dowodów w postaci akt sprawy z elektronicznego postępowania upominawczego, w tym pozwu i postanowienia o umorzeniu postępowania, co skutkowało przyjęciem, że powód nie wykazał, że dochodzone roszczenie nie uległo przedawnieniu, chociaż powód to udowodnił na podstawie powyższych dowodów.

Sąd Okręgowy dodatkowo ustalił następujące okoliczności faktyczne:

W § 1 ust. 8 umowy pożyczki zawartej pomiędzy (...) Spółki z ograniczoną odpowiedzialnością w W. i Z. K. w dniu 4 października 2016 r. postanowiono, że pożyczkodawca ma prawo zaliczyć otrzymywane od pożyczkodawcy kwoty według własnego uznania, najpierw na poczet opłat związanych z pożyczką, a następnie na spłatę kwoty głównej pożyczki (umowa pożyczki, k, 26 odwrót-27 odwrót).

Terminy płatności pierwszych jedenastu rat pożyczki przypadały na rok 2016, a rat pozostałych na rok 2017 (harmonogram rat stanowiący część umowy pożyczki, k. 27 odwrót).

W dniu 8 grudnia 2020 r. (...) Spółka z ograniczoną odpowiedzialnością w W. złożyła pozew przeciwko Z. K., dochodząc roszczenia tożsamego z roszczeniem dochodzonym w sprawie niniejszej (pozew w sprawie Nc-e (...) Sądu Rejonowego Lublin – Zachód w Lublinie, k. 16-17 odwrót).

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Zarzuty apelacyjne są zasadne, a wniesienie przez stronę powodową środka odwoławczego od wyroku Sądu meriti skutkować musiało wydaniem orzeczenia kasatoryjnego. Ustalenia tego Sądu co do okoliczności faktycznych sprawy – w takim zakresie, w jakim zostały poczynione – trzeba uznać za prawidłowe, choć rozstrzygnięcie sprawy na etapie postępowania odwoławczego wymagało ich uzupełnienia.

Z uzasadnienia zaskarżonego wyroku wynika, że Sąd Rejonowy oddalił powództwo z uwagi na stwierdzone z urzędu przedawnienie roszczenia dochodzonego pozwem wobec konsumenta (art. 117 § 2 1 k.c.), czego konsekwencją było zaniechanie dalszej analizy zasadności powództwa w kontekście istnienia jego podstaw materialnoprawnych. Powód w złożonym następnie środku odwoławczym stanął na stanowisku, że doszło do przerwania biegu przedawnienia wskutek złożenia przez niego pozwu w elektronicznym postępowaniu upominawczym i zagadnienia tego dotyczą sformułowane przez niego zarzuty naruszenia przepisów prawa. Sąd odwoławczy – jak to zostanie uzasadnione poniżej – jest zdania, że zarzuty te są na tyle trafne, że prowadzą do wniosku, iż Sąd I instancji niewłaściwie ocenił kwestię przedawnienia dochodzonego roszczenia, co zresztą sam ostatecznie skonstatował w uzasadnieniu zaskarżonego orzeczenia. Bezsprzecznie Sąd meriti prawidłowo uznał, że roszczenie dochodzone w rozpoznawanej sprawie wynika ze stosunku prawnego pomiędzy przedsiębiorcą i konsumentem, a to obliguje Sąd, w myśl przywołanego już art. 117 § 2 1 k.c., do wzięcia pod uwagę z urzędu – a więc niezależnie od podniesienia stosownego zarzutu przez stronę pozwaną – kwestii przedawnienia tego roszczenia. Prawdą jest też jednak, że Sąd I instancji zaniechał stwierdzenia faktu wystąpienia przez powoda w dniu 8 grudnia 2020 r. z tożsamym z obecnie rozpoznawanym powództwem w elektronicznym postępowaniu upominawczym. Sąd I instancji nie uznał tej okoliczności za istotną dla rozstrzygnięcia sprawy i zaniechał jej ustalenia, choć wynikała ona ze znajdującego się w aktach sprawy materiału dowodowego, w szczególności z pozwu złożonego do Sądu Rejonowego Lublin – Zachód w Lublinie, na którym widnieje data jego wniesienia. Zgodzić się więc trzeba z zarzutem apelacyjnym, że w tym zakresie naruszone zostały przepisy normujące postępowanie dowodowe, gdyż w rzeczywistości przedmiotowa okoliczność może mieć i ma zasadnicze znaczenie dla kwestii upływu terminu przedawnienia, a w konsekwencji dla możności udzielenia przez Sąd ochrony prawnej dochodzonemu roszczeniu. Stwierdzenie, czy nawet przy uwzględnieniu tej okoliczności konieczne jest skorygowanie zajętego przez Sąd na etapie postępowania pierwszoinstancyjnego stanowiska w przedmiocie przedawnienia dochodzonego roszczenia, wymaga jednak ustalenia chwili rozpoczęcia biegu, określenia czasu trwania i chwili zakończenia biegu terminu przedawnienia, ponieważ dopiero wówczas będzie możliwe dokonanie oceny, czy bieg przedawnienia został skutecznie przerwany wskutek wniesienia pozwu w elektronicznym postępowaniu upominawczym, czego dotyczy zawarty w apelacji zarzut naruszenia prawa materialnego.

Strona powodowa dochodzi w sprawie niniejszej zapłaty – jako należności głównej – kwoty 2.808,39 zł tytułem zwrotu niespłaconej dotąd części pożyczki w wysokości 3.608,39 zł – ponieważ reszta kapitału w kwocie 800,00 zł została już spłacona – skapitalizowanych odsetek umownych za opóźnienie w zapłacie należności głównej za okres od dnia 23 grudnia 2017 r. do dnia 6 grudnia 2019 r. w kwocie 768,04 zł oraz ustawowych odsetek za opóźnienie od obu kwot powyższych od dnia wniesienia pozwu do dnia zapłaty. Według twierdzeń składających się na podstawę faktyczną powództwa oraz dokumentów załączonych do pozwu, pożyczka miała zostać spłacona w 62 tygodniowych ratach, płatnych w terminach określonych w harmonogramie spłat stanowiącym integralną część zawartej umowy pożyczki. Powód wywodził dalej, że roszczenia wynikające z tej umowy stają się wymagalne wraz z upływem terminu płatności ostatniej raty pożyczki, tj. z dniem 23 grudnia 2017 r., jednak z tym poglądem zgodzić się nie można, a data rozpoczęcia biegu przedawnienia została tu oznaczona w sposób nieprawidłowy. Pogląd taki ma swoje źródło w stanowisku wyrażanym niekiedy w przeszłości w orzecznictwie, w myśl którego z tezy, iż świadczenie z umowy kredytu jest świadczeniem jednorazowym (choć płatnym w ratach) (tak np. w wyroku SN z dnia 2 października 1998 r., III CKN 578/98, niepubl.), wywodzono błędny wniosek, że w konsekwencji termin jego wymagalności w rozumieniu art. 120 k.c. należy wiązać z przewidzianą w umowie datą ostatecznej spłaty zadłużenia (tak np. w wyrokach SA we Wrocławiu: z dnia 11 lipca 2012 r., I ACa 671/12, niepubl. i z dnia 7 marca 2012, I ACa 97/12, niepubl.). Należy zgodzić się jednak z w pełni słusznymi wywodami zawartymi w uchwale SN z dnia 27 lipca 2021 r., III CZP 17/21, OSNC Nr 2 z 2022 r., poz. 12, gdzie podniesiono, że fakt, iż zwrot pożyczki w ratach jest świadczeniem jednorazowym, nie przesądza kwestii przedawnienia roszczenia dającego pożyczkę o zwrot przedmiotu pożyczki, która jest ściśle powiązana z wymagalnością tego roszczenia. Za świadczenie jednorazowe uważa się takie świadczenie, którego treść i rozmiar – w przeciwieństwie do świadczenia okresowego – mogą być oznaczone bez odwoływania się do czynnika czasu. Definicja taka nie oznacza jednak, że świadczenie jednorazowe zawsze musi się zamknąć w jednym momencie i sprowadzać do jednego działania, ponieważ także świadczenie jednorazowe może zostać rozłożone na raty o różnych terminach płatności.

Zauważyć trzeba dalej, że w doktrynie i orzecznictwie przyjmuje się zgodnie, że roszczenie jest wymagalne wówczas, gdy wierzyciel może żądać jego spełnienia, a dłużnik zgodnie z treścią stosunku prawnego ma obowiązek je spełnić. W przypadku tych wierzytelności, co do których treść stosunku prawnego określa termin spełnienia świadczenia, moment wymagalności pokrywa się z chwilą nadejścia terminu spełnienia świadczenia. Skoro więc z upływem terminu płatności danej raty biorący pożyczkę jest zobowiązany ją zapłacić, oznacza to, że wierzytelność dającego pożyczkę o zapłatę każdej z rat staje się wymagalna z upływem tego terminu i nie ma podstaw do przyjęcia, że wierzyciel nie może dochodzić wymagalnych już rat, pomimo niedokonania wypowiedzenia umowy i przed nadejściem terminu płatności ostatniej raty. Upływ terminu płatności skutkuje powstaniem po stronie wierzyciela uprawnienia zarówno do dochodzenia odsetek za opóźnienie, jak i do dochodzenia zapłaty niespełnionego w terminie świadczenia na drodze sądowej. Już w uchwale SN z dnia 15 grudnia 2006 r., III CZP 126/06, OSNC Nr 10 z 2007 r., poz. 147, zauważono, że dla powstania obowiązku zapłaty odsetek za opóźnienie decydujące znaczenie ma to, czy spełnienie świadczenia lub jego części nastąpiło w terminie wynikającym z treści zobowiązania, a nie to, jaki charakter – jednorazowy lub inny – ma świadczenie. Sytuacja niewykonania zobowiązania w postaci spłaty raty świadczenia jednorazowego w terminie spełnia zatem wszystkie właściwości stanu wymagalności roszczenia o zapłatę tej raty. Sąd Najwyższy w przywoływanej uchwale z dnia 27 lipca 2021 r., III CZP 17/21, OSNC Nr 2 z 2022 r., poz. 12, trafnie odnotował, że przeciwne stanowisko prowadziłoby do rozerwania ścisłej zależności między wymagalnością a przedawnieniem przy zobowiązaniach terminowych, co nie znajduje uzasadnienia w treści art. 120 § 1 k.c. Byłoby też całkowicie nieakceptowalne na płaszczyźnie funkcjonalnej, bo wówczas wierzyciel zarówno miałby możliwość sądowego dochodzenia zapłaty i czerpałby korzyści z opóźnienia dłużnika w postaci pobierania odsetek za opóźnienie, jak i korzystałby z ochrony w postaci nierozpoczęcia biegu przedawnienia wymagalnych roszczeń. W przypadku umów rodzących zobowiązania o charakterze długoletnim mógłby też w praktyce dochodzić zapłaty wymagalnych roszczeń nawet kilkadziesiąt lat po powstaniu stanu ich wymagalności, co stoi w oczywistej sprzeczności z samą istotą instytucji przedawnienia. Za tymże poglądem, rozwiewając chyba ostatecznie wątpliwości mogące zaistnieć w tym przedmiocie, opowiedział się skład 7 sędziów SN w uchwale z dnia 10 maja 2023 r., III CZP 52/22 (dotąd nieopublikowanej), gdzie sformułowano tezę, z której wynika jasno, że raty kredytu stają się wymagalne w czasie trwania umowy, choćby nawet doszło do jej przedwczesnego zakończenia wskutek wypowiedzenia, a samo wypowiedzenie nie wywiera wpływu na bieg ich przedawnienia.

Podsumowując ten wywód, stwierdzić trzeba, że – wbrew stanowisku strony powodowej – na gruncie rozpoznawanej sprawy przyjąć trzeba, iż momentem wymagalności każdej z rat udzielonej pozwanemu pożyczki, będącej świadczeniem jednorazowym rozłożonym na raty, jest chwila upływu określonego umową terminu jej płatności, a wobec tego – jak wynika z art. 120 § 1 zd. I k.c. – od tego momentu rozpoczyna się bieg terminu przedawnienia roszczenia o jej zapłatę. Kwestia terminu przedawnienia nie budzi już w okolicznościach sprawy niniejszej podobnych kontrowersji, ponieważ bezsprzecznie roszczenie dochodzone pozwem stanowi roszczenie związane z prowadzeniem działalności gospodarczej przez pożyczkodawcę, dla którego art. 118 k.c. przewiduje trzyletni termin przedawnienia. Z kolei w kontekście problematyki ustalenia zakończenia biegu terminu przedawnienia zaakcentować należy, że czym innym jest długość terminu, a czym innym okres czasu, jaki upływa pomiędzy określonymi zgodnie z obowiązującymi unormowaniami prawnymi momentem jego rozpoczęcia i zakończenia. Taki okres czasu bezsprzecznie może różnić się od długości terminu, jeśli ustawodawca określi moment upływu terminu w szczególny sposób, wprowadzając normę szczególną wobec art. 112 zd. I k.c. Z taką sytuacją mamy do czynienia na gruncie aktualnie obowiązującego art. 118 k.c., który przewiduje sześcio- i trzyletnie terminy przedawnienia, ale jednocześnie wprowadza w zdaniu drugim normę szczególną wobec art. 112 zd. I k.c., stanowiąc, że zakończenie tych terminów przypada na ostatni dzień roku kalendarzowego. Biorąc pod uwagę przedstawione wyżej stanowisko Sądu II instancji, oznacza to, że – biorąc pod uwagę aktualne brzmienie art. 118 k.c., jak nakazuje to art. 5 ust. 1 ustawy z dnia 13 kwietnia 2018 r. o zmianie ustawy – Kodeks cywilny oraz niektórych innych ustaw (Dz. U. z 2018 r., poz. 1104) – trzyletni termin przedawnienia roszczenia o zapłatę wszystkich rat pożyczki, których termin płatności nastąpił w roku 2016 (raty Nr 1-11), mógł zakończyć się z upływem dnia 31 grudnia 2019 r., zaś roszczenia o zapłatę rat, których termin płatności nastąpił w roku 2017 (raty Nr 12-62) – dopiero z dniem 31 grudnia 2020 r. Podkreślić należy w tym miejscu ponownie, że Sąd odwoławczy nie podziela stanowiska przedstawionego w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku, gdzie Sąd niższej instancji – w ślad za powodem – przyjął, że skoro całość pożyczki miała zostać spłacona w grudniu 2017 r., to należy uznać, że od tego właśnie momentu rozpoczynał bieg termin przedawnienia roszczenia o zwrot całości pożyczonej i dotąd niespłaconej kwoty.

Stosownie do art. 123 § 1 pkt. 1 k.c., bieg przedawnienia przerywa się przez każdą czynność przed sądem przedsięwziętą bezpośrednio w celu dochodzenia roszczenia. Powód w istocie tego rodzaju czynność przedsięwziął jeszcze przed złożeniem pozwu wszczynającego niniejsze postępowanie przed Sądem Rejonowym w Brzezinach – w postaci wniesienia pozwu przeciwko temu samemu pozwanemu o to samo roszczenie w elektronicznym postępowaniu upominawczym. Sąd meriti wprawdzie przy ustalaniu stanu faktycznego sprawy odnotował fakt umorzenia tego postępowania – co z pewnością wskazywało na uprzednie jego wszczęcie – jednak nie wziął pod uwagę tego, że co do zasady umorzenie postępowania toczącego się przed sądem nie powoduje uznania skutków, jakie ustawa wiąże z wytoczeniem powództwa, za niebyłe – chyba że konsekwencje takie wprost wynikają z konkretnego przepisu prawa. Takim przepisem jest np. art. 203 § 2 zd. I k.p.c. w związku z art. 355 k.p.c. lub art. 182 § 2 k.p.c. Za taki przepis należy uznać także art. 505 37 § 2 zd. I k.p.c., z którego a contrario należy wywieść kolejny wyjątek od powyższej zasady w postaci normy prawnej stwierdzającej, że wniesienie pozwu o to samo roszczenie po upływie trzymiesięcznego terminu od wydania postanowienia o umorzeniu elektronicznego postępowania upominawczego powoduje definitywny upadek pierwotnych skutków wytoczenia powództwa. Żadna z sytuacji opisanych hipotezami przywołanych przepisów nie zaistniała w rozpoznawanej sprawie, w szczególności nie został przez powoda przekroczony trzymiesięczny termin do wytoczenia – po wcześniejszym wszczęciu elektronicznego postępowania upominawczego – powództwa przeciwko temu samemu pozwanemu o to samo roszczenie w innym postępowaniu, a to oznacza, że z wszczęciem elektronicznego postępowania upominawczego w dniu 8 grudnia 2020 r. należy powiązać wszelkie skutki prawne, jakie ustawa wiąże z wytoczeniem powództwa, w tym także ten, jaki wynika z art. 123 § 1 pkt. 1 k.p.c. W efekcie stwierdzić trzeba, że w dniu 8 grudnia 2020 r. został przerwany bieg przedawnienia tych dochodzonych pozwem roszczeń strony powodowej, które do tego momentu się nie przedawniły – a więc tych, które potencjalnie przedawniłyby się z upływem dnia 31 grudnia 2020 r. Sąd Rejonowy – czy to nie dostrzegając faktu wszczęcia elektronicznego postępowania upominawczego, czy też błędnie zakładając na gruncie art. 505 37 § 2 k.p.c., że skutki procesowe tej czynności należy uznać za niebyłe – uznał, że do przerwania biegu przedawnienia nie doszło i podjął nieprawidłową decyzję o odmowie udzielenia ochrony roszczeniom powoda bez badania ich merytorycznej zasadności.

W orzecznictwie Sądu Najwyższego jednolicie przyjmuje się, że do nierozpoznania istoty sprawy w rozumieniu art. 386 § 4 k.p.c. dochodzi wówczas, gdy rozstrzygnięcie Sądu I instancji nie odnosi się do tego, co było przedmiotem sprawy, w szczególności gdy Sąd ten zaniechał zbadania materialnej podstawy żądania albo merytorycznych zarzutów strony, bezpodstawnie przyjmując, że istnieje przesłanka materialnoprawna lub procesowa unicestwiająca roszczenie, jak np. brak legitymacji procesowej strony albo zaistnienie prekluzji czy – jak w sprawie niniejszej – przedawnienie roszczenia (tak np. w postanowieniach SN z dnia 23 września 1998 r., II CKN 897/97, OSNC Nr 1 z 1999 r., poz. 22; z dnia 15 lipca 1998 r., II CKN 838/97, opubl. baza prawna LEX Nr 50750; z dnia 3 lutego 1999 r., III CKN 151/98, opubl. baza prawna LEX Nr 519260 oraz w wyrokach SN z dnia 12 lutego 2002 r., I CKN 486/00, OSP Nr 3 z 2003 r., poz. 36; z dnia 21 października 2005 r., III CK 161/05, opubl. baza prawna LEX Nr 178635; z dnia 12 listopada 2007 r., I PK 140/07, OSNP Nr 1-2 z 2009 r., poz. 2 czy wreszcie w wyroku SA w Warszawie z dnia 19 grudnia 2007 r., I ACa 209/06, LEX nr 516551 i w wyroku SA w Białymstoku z dnia 8 listopada 2012 r., I ACa 486/12, niepubl.). Inaczej mówiąc, „nierozpoznanie istoty sprawy” oznacza uchybienie procesowe Sądu I instancji polegające na całkowitym zaniechaniu wyjaśnienia istoty lub treści spornego stosunku prawnego, przez co rozumie się zaniechanie wniknięcia w podstawę merytoryczną dochodzonego roszczenia, a w konsekwencji pominięcie tej podstawy przy rozstrzyganiu sprawy. W postępowaniu niniejszym zaistniała podręcznikowa wręcz sytuacja zaniechania rozpoznania sprawy, gdyż Sąd I instancji, przyjmując, że doszło do przedawnienia roszczenia uzasadniającego podjęcie przez Sąd z urzędu decyzji o odmowie udzielenia temu roszczeniu ochrony prawnej, niezależnie od jego ewentualnej zasadności, zaniechał w ogóle poczynienia rozważań dotyczących podstawy merytorycznej roszczenia, w szczególności nie zajął się kluczową dla merytorycznego rozstrzygnięcia sprawy kwestią ustalenia, czy na gruncie stwierdzonego stanu faktycznego zachodzą podstawy – po zastosowaniu właściwych przepisów prawa materialnego – do przyjęcia istnienia zobowiązania pozwanej wobec powoda do zapłaty kwoty dochodzonej pozwem, wynikającego z zawartej umowy pożyczki.

Uzasadnia to uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi I instancji z uwagi na nierozpoznanie istoty sprawy; podstawą prawnoprocesową takiego rozstrzygnięcia jest art. 386 § 4 k.p.c. Dla rozstrzygnięcia, czy orzeczenie kasatoryjne winno być wydane w odniesieniu do całego zakresu zaskarżenia, konieczne było ustalenie, czy przedmiot sprawy niniejszej obejmuje wyłącznie roszczenia, które przedawnieniu nie uległy, zważywszy, że z powyższych rozważań wynika, że część roszczeń o zwrot przedmiotu pożyczki, które potencjalnie mogłyby zostać sformułowane na gruncie przedmiotowej umowy, jednak przedawniła się skutecznie wraz z upływem dnia 31 grudnia 2019 r. Powód w uzasadnieniu złożonego pozwu nie wskazał expressis verbis, zapłaty których konkretnie rat pożyczki nie dochodzi – jako już spłaconych – a których rat żądanie złożonego pozwu dotyczy, zaznaczając jedynie, że pozwany spłacił z pożyczonego kapitału kwotę 800,00 zł, a jego wpłaty „(…) zostały zaliczone zgodnie z umowną kolejnością dokonywania wpłat (…)”. Sformułowanie to nie wyjaśnia należycie interesującego nas problemu, ponieważ z § 1 ust. 8 umowy pożyczki wynika jedynie, że dokonane wpłaty zaliczane są w pierwszej kolejności na poczet opłat i dopiero w dalszej na spłatę kapitału, nie rozstrzygnięto natomiast w umowie, na poczet których rat i w jakiej kolejności będzie zaliczona wpłata traktowana jako spłata kapitału. Odwołać się tu więc należy, na potrzeby niniejszego rozstrzygnięcia, do art. 451 § 3 k.c., z którego wynika, że – o ile dłużnik lub wierzyciel nie oświadczyli swej odmiennej woli – spełnione świadczenie zalicza się przede wszystkim na poczet długu wymagalnego, a jeżeli jest kilka długów wymagalnych, na poczet najdawniej wymagalnego. Zważywszy, że kwota główna pożyczki, której dotyczą żądania pozwu, wynosiła w sumie 3.608,39 zł. a pożyczka miała być spłacana w 62 równych tygodniowych ratach, oznacza to, że w skład każdej raty wchodziła kwota 58,20 zł jako odpowiednia część kwoty głównej pożyczki (3.608,39 zł : 62 = 58,20 zł). Jeśli zatem pożyczkobiorca uiścił z tego tytułu 800,00 zł, to tym samym spłacił trzynaście pełnych rat kapitału i część raty czternastej (800,00 zł : 58,20 zł = 13,75); posłużenie się art. 451 § 3 k.c. prowadzi do wniosku, że jako spłacone należy potraktować trzynaście pierwszych rat i część raty czternastej, zaś powód dochodzi w niniejszym postepowaniu rat niespłaconych, a więc pozostałej części raty czternastej i rat płatnych później.

Oznaczałoby to, że na gruncie znajdującego się aktualnie w aktach sprawy materiału – w postaci twierdzeń powoda i przedłożonych dowodów – należałoby przyjąć, iż przedmiotem żądania pozwu są w całości raty dotąd nieprzedawnione, ponieważ wynikający z umowy termin płatności raty czternastej przypadał na dzień 20 stycznia 2017 r., a wobec tego w przypadku tej raty i rat płatnych później bieg terminu przedawnienia uległ skutecznemu przerwaniu. W równej mierze dotyczy to odsetek za opóźnienie naliczanych od nieprzedawnionej należności. Uzasadnia to ostatecznie uchylenie zaskarżonego wyroku w całości z przekazaniem sprawy Sądowi Rejonowemu do ponownego rozpoznania, podkreślić trzeba jednak ponownie, że rozstrzygnięcie analizowanej tu kwestii opiera się na znajdującym się obecnie w aktach sprawy i tym samym dostępnym Sądowi materiale. Twierdzenia powoda i przedstawione dowody przemawiały na gruncie art. 451 § 3 k.c. za przyjęciem, że doszło do takiego zaliczenia dokonanych wpłat pozwanego na poczet zadłużenia, które uzasadnia uznanie, iż powód dochodzi w sprawie niniejszej zapłaty rat o późniejszym terminie płatności (część raty czternastej i raty następne). Nie można jednak a priori wykluczyć, że w dalszym toku postępowania zostanie przedstawiony Sądowi taki materiał dowodowy, z którego wynikać będzie, iż przy dokonywaniu wpłat na poczet kapitału pożyczki wierzyciel lub dłużnik wyrazili wolę zaliczenia ich w sposób inny niż na poczet rat najdawniej wymagalnych. Ewentualne dokonanie takich ustaleń może doprowadzić Sąd orzekający do wniosku, że część rat płatnych w roku 2016 nie została jednak spłacona, co w efekcie musiałoby prowadzić do stwierdzenia, iż roszczenia o ich zapłatę uległy przedawnieniu. Rozstrzygnięcie o kosztach postępowania apelacyjnego pozostawiono Sądowi niższej instancji, jak wymaga tego art. 108 § 2 k.p.c.