Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt IV Ca 905/23

UZASADNIENIE

Zaskarżonym wyrokiem z dnia 11 sierpnia 2023 roku Sąd Rejonowy w (...) zasądził od (...) Spółki Akcyjnej V. (...) z siedzibą w W. na rzecz M. J. kwotę 11.320 zł wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 18 października 2019 roku do dnia zapłaty i oddalił powództwo w pozostałym zakresie. Ponadto zasądził od (...) Spółki Akcyjnej V. (...) z siedzibą w W. na rzecz M. J. kwotę 1.737,80 zł tytułem częściowego zwrotu kosztów procesu, nakazał pobrać na rzecz Skarbu Państwa Sądu Rejonowego w Radomiu tytułem wydatków poniesionych tymczasowo ze środków Skarbu Państwa od (...) Spółki Akcyjnej V. (...) z siedzibą w W. kwotę 1.707,13 zł oraz od M. J. kwotę 1.641,23 zł, w tym kwotę 450 zł tytułem brakującej opłaty od pozwu.

Podstawę powyższego rozstrzygnięcia stanowiły następujące ustalenia:

W dniu 1 kwietnia 2017 roku w R. na skrzyżowaniu ulic (...) I i O. F. doszło do kolizji drogowej, w której uczestniczyła M. J.. Podczas wypadku zajmowała ona miejsce kierowcy. W kierowany przez nią pojazd marki M. (...) uderzył, od lewej strony, pojazd marki A.. Na miejscu wypadku interweniował patrol policji, który ukarał mandatem karnym kierującego pojazdem A. uczestniczącym w zdarzeniu. Bezpośrednio po wypadku M. J. została przewieziona do (...) Szpitala (...) przy ul. (...) w R., gdzie lekarze zdiagnozowali u niej uraz powłok głowy oraz dolegliwości bólowe kręgosłupa, szczególnie w odcinku szyjnym. W tym samym dniu M. J. otrzymała ze Szpitalnego Oddziału Ratunkowego skierowania do poradni chirurgicznej i poradni ortopedycznej. Doznany przez M. J. uraz nie różnicuje pomiędzy zapiętymi a niezapiętymi pasami bezpieczeństwa. W następstwie przedmiotowego zdarzenia M. J. doznała powierzchownego urazu głowy bez utraty przytomności oraz urazu skrętnego kręgosłupa szyjnego. Urazom tym towarzyszyły objawy bólowe, które w skali (...) (od 0 do 10 punktów) można ocenić na 8-9 punktów bezpośrednio i w pierwszych kilku dniach po wypadku, potem stopniowo ustępowały i mogły utrzymywać się na poziomie 4-5 punktów w okresie około 6 tygodni. Obecnie dolegliwości bólowe związane z przeciążeniem kręgosłupa, gwałtownymi ruchami głowy etc. nie przekraczają 3-4 punktów w skali (...). Przed wypadkiem z dnia 1 kwietnia 2017 roku M. J. nie miała dolegliwości i nie leczyła schorzeń kręgosłupa szyjnego, nie przebyła też wcześniej żadnego urazu kręgosłupa. Nie stwierdzono innych schorzeń w zakresie kręgosłupa w odcinku szyjnym. W związku z doznanymi urazami ciała w przedmiotowym zdarzeniu drogowym, długotrwały uszczerbek na zdrowiu wynosi 8%. Istniejące pourazowe patologie funkcjonalne mają wpływ na obniżenie wydolności statyczno – dynamicznej narządu ruchu powódki, jej sprawności ogólnej i lokomocyjnej, przez co wpływają negatywnie na swobodne wykonywanie pracy zarobkowej i aktywności życiowej. Obecne ograniczenia te oceniane są jako średnie. W okresach zaostrzeń dolegliwości i objawów powódka wymaga leczenia usprawniającego w zakresie fizykoterapii i kinezyterapii. Na skutek wypadku z dnia 1 kwietnia 2017 roku M. J. doznała rozstroju psychicznego w postaci zaburzeń depresyjno – lękowych na podłożu adaptacyjnym. Powódka cierpi z powodu utrzymującego się lęku w czasie jazdy samochodem, lęku w kinie, teatrze, problemów ze snem, koncentracją i uwagą. Wymaga podjęcia psychoterapii, co może rokować powrotem do stanu zdrowia psychicznego sprzed wypadku. M. J. na skutek wypadku doznała trwałego uszczerbku na zdrowiu, który wynosi: 5% z powodu zaburzeń adaptacyjnych będących następstwem urazów i wypadków. W dniu 10 kwietnia 2017 roku M. J. skorzystała z porady lekarskiej w (...) w R.. Koszt wizyty wyniósł 120 zł. Następnie w dniu 11 kwietnia 2017 roku odbyła wizytę w gabinecie psychiatrycznym. Koszt wizyty wyniósł 100 zł . Sprawca wypadku był ubezpieczony od odpowiedzialności cywilnej posiadacza pojazdu mechanicznego przez pozwaną spółkę, która na etapie postępowania likwidacyjnego przyjęła swoją odpowiedzialność za przedmiotową szkodę, przyznał zadośćuczynienie w kwocie 1.500 zł i wypłaciła kwotę 900 zł, przy uwzględnieniu 40% przyczynienia się powódki do powstania szkody z powodu braku zapiętych pasów. Dokonując oceny prawnej ustalonego stanu faktycznego Sąd Rejonowy podniósł, iż odpowiedzialność pozwanego z tytułu umowy ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej jest w niniejszej sprawie bezsporna. Sąd Rejonowy przytoczył przepisy art. 444§1i2 k.c. i 445§1 k.c. oraz utrwalne w judykaturze kryteria, którymi powinien kierować się Sąd ustalając wysokość zadośćuczynienia. Sąd Rejonowy uznał, że zadośćuczynienie za krzywdy, jakich doznała powódka wskutek wypadku, przyznane przez stronę pozwaną w toku likwidacji szkody w wysokości 900 zł, nie spełnia tych kryteriów. Przeżycia związane z wypadkiem były dla powódki dużym stresem. Wypadek drogowy wiązać należy z wystąpieniem istotnych negatywnych emocji i to niezależnie od towarzyszących wypadkowi obrażeń. Doznane przez powódkę w wyniku wypadku urazy utrudniały jej funkcjonowanie i ograniczały wykonywanie codziennych czynności, a także wiązały się ze znacznym cierpieniem fizycznym i psychicznym. Jej ogólna sprawność życiowa uległa trwałemu ograniczeniu. Odnośnie podnoszonego przez pozwanego zarzutu przyczynienia się powódki do powstania szkody, z uwagi na brak zapiętych pasów bezpieczeństwa, Sąd Rejonowy uznał, że okoliczność ta nie miała wpływu na zakres obrażeń doznanych przez powódkę w wyniku przedmiotowego zdarzenia. Powódka twierdziła, że w chwili wypadku miała zapięte pasy, co nie zostało zanegowane w opinii łącznej biegłych sądowych: z zakresu techniki samochodowej, ruchu drogowego, rekonstrukcji kolizji, wypadków i zdarzeń drogowych, wyceny wartości oraz kosztów i jakości napraw pojazdów samochodowych M. S. oraz specjalisty medycyny sądowej A. R.. Z opinii tej wynika natomiast, że doznany przez M. J. uraz nie różnicuje pomiędzy zapiętymi a niezapiętymi pasami bezpieczeństwa. Jak wskazali biegli pasy bezpieczeństwa dobrze chronią przy zderzeniach czołowych. W przypadku zderzeń bocznych, pasy bezpieczeństwa nie chronią istotnie osób siedzących po stronie zderzenia (taką pozycję zajmowała M. J.). Zarzut przedawnienia roszczenia co do kwoty 8.200 zł Sąd Rejonowy uznał za niezasadny. Wniesienie pozwu w dniu 25 października 2017 roku przerwało bieg terminu przedawnienia. W rezultacie całokształt okoliczności ujawnionych w sprawie uzasadnia wniosek, że zadośćuczynienie wypłacone dotychczas przez pozwanego jest zaniżone i nie spełnia kryteriów kompensacyjnych. W ocenie Sądu Rejonowego, kwotą adekwatną do zakresu doznanych krzywd psychicznych i fizycznych, jakich doznała powódka w związku z wypadkiem, jest dodatkowo kwota 11.100 zł. W pozostałym zakresie powództwo podlegało oddaleniu. W ocenie Sądu Rejonowego, roszczenie w zakresie kosztów poniesionych przez powódkę na leczenie następstw wypadku w kwocie 220 zł było zasadne. Wydatki te zostały potwierdzone dołączonymi do pozwu fakturami VAT. Powódka zgłosiła się do lekarza psychiatry, ponieważ potrzebowała pomocy psychiatrycznej, miała objawy lękowe i depresyjne. Była leczona lekiem przeciwdepresyjnym. Wizyta w gabinecie psychiatrycznym z dnia 11 kwietnia 2017 roku związana jest z przebytym wypadkiem z dnia 1 kwietnia 2017 roku. Podobnie skorzystanie przez powódkę z porady lekarskiej w (...) w R. w dniu 10 kwietnia 2017 roku wiązało się z przedmiotowym wypadkiem. Powódka została skierowana do poradni chirurgicznej i ortopedycznej w dniu 1 kwietnia 2017 roku. Skierowania te zostały wystawione przez Szpitalny Oddział Ratunkowy (...) Szpitala (...) przy ul. (...) w R. po udzieleniu pomocy medycznej w związku z wypadkiem. Z doświadczenia życiowego wynika, że czas oczekiwania na wizyty w poradniach specjalistycznych z NFZ jest długotrwały. Dlatego też skorzystanie przez powódkę z wizyty odpłatnie było uzasadnione i skutkowało wcześniejszym terminem wizyty. W ocenie Sądu Rejonowego, brak było podstaw do ustalenia odpowiedzialności pozwanej za skutki wypadku mogące ujawnić się w przyszłości. Skutki wypadku są znane, zostały bowiem określone przez biegłych z zakresu psychiatrii i ortopedii jako długotrwały uszczerbek na zdrowiu odpowiednio w wysokości 5% i 8%. Z opinii biegłego z zakresu psychiatrii wynika, że powódka wymaga podjęcia psychoterapii, natomiast biegły z zakresu ortopedii wskazał, że w okresie zaostrzeń dolegliwości bólowych powódka wymaga leczenia usprawniającego w zakresie fizykoterapii i kinezjoterapii.

Jako podstawę prawną rozstrzygnięcia Sąd Rejonowy wskazał przepis art. 444 § 1 i 2 k.c. i art. 445 § 1 k.c. Rozstrzygnięcie odnośnie odsetek oparł na treści art. 481 § 1 k.c. O kosztach procesu orzeczono w oparciu o art. 100 zd. 1 k.p.c.

Apelację od powyższego rozstrzygnięcia wniosła powódka, zaskarżając je w części oddalającej powództwo co do kwoty 8.000 zł oraz co do terminu naliczania odsetek określonego na dzień 18 października 2019 roku zamiast zgodnie z żądaniem pozwu od dnia 18 października 2017 roku, a także do co rozstrzygnięcia o kosztach postępowania. Zarzuciła:

I.  naruszenie prawa materialnego, tj.:

1 art. 445 § 1 k.c. w związku z art. 5 k.c. poprzez ich niewłaściwą interpretację i przyjęcie w stanie faktycznym niniejszej sprawy, że dla powódki będącej w dacie wypadku w pełni sprawną fizycznie i psychicznie 43-letnią kobietą, wobec której biegły ortopeda orzekł kategorycznie, że doznała 8% długotrwałego uszczerbku na zdrowiu, a biegła psychiatra, że doznała 5% długotrwałego uszczerbku na zdrowiu (łącznie 13%), zaś skutki zdarzenia odczuwa nawet do dnia dzisiejszego, natomiast szczególnie intensywnie przez pierwsze dwa lata, co skutkowało w tym czasie koniecznością specjalistycznego leczenia, odpowiednią kwotą zadośćuczynienia za doznaną krzywdę jest 11.100 zł (a przy uwzględnieniu kwoty wypłaconej dobrowolnie przez pozwanego 12.000 zł), podczas gdy zasądzona kwota ewidentnie nie spełnia roli kompensacyjnej i jako świadczenie jednorazowe nie uwzględnia w swojej wysokości krzywdy doznanej przez powoda, wielomiesięcznego procesu leczenia obrażeń powypadkowych i rehabilitacji oraz stwierdzenia u powódki istnienia długotrwałego uszczerbku na zdrowiu w wysokości 13% i odniesionych następstw wypadku z uwzględnieniem faktu, że dla powódki, która przed wypadkiem posiadała pełną sprawną fizyczną, nie leczyła się ortopedycznie czy chirurgicznie i uprawiała sport, wypadek był nie tylko bolesny i dotkliwy, ale istotnie odmienił żucie i funkcjonowanie powódki, w konsekwencji zmuszając ją do szeregu ważnych życiowych zmian w kwestiach osobistych i zawodowych. Sąd Rejonowy wyciągnął nieprawidłowe wnioski z rzetelnych opinii biegłych. Nadto mimo wyjątkowo umiarkowanego określenia roszczenia przez powódkę, uznał jego zasadność w zaledwie 58%, co skutkuje tym, że powódka po uwzględnieniu kosztów procesu nie uzyskałaby nawet kwoty 10.000 zł, co zważywszy na skalę krzywdy i zakres cierpienia doznanego przez powódkę jest chybione w stopniu skrajnym, a taki wyroku ostać się nie może;

II.  naruszenie przepisu postępowania, tj.:

1.  art. 233 k.p.c. przez rażące przekroczenie zasady swobodnej oceny dowodów, polegające na przyjęciu dowolnej, a nie swobodnej oceny dowodów, sprzeczność ustaleń przyjętych za podstawę rozstrzygnięcia ze zgromadzonym materiałem dowodowym zasadami logiki i doświadczenia życiowego przez stwierdzenie, że zasądzona kwota 11.100 zł z tytułu zadośćuczynienia określona jedynie jako bezsporna w 2017 roku, tj. 5 lat przed wydaniem wyroku, rekompensuje powódce krzywdę, ból, cierpienie i odniesienie 13% długotrwałego uszczerbku na zdrowiu, gdy faktycznie nie stanowi w 2023 roku odczuwalnej ekonomicznie wartości w odniesieniu do stopnia krzywdy powódki oraz następstw, które istotnie zdezorganizowały jej życie, tym bardziej, że w toku likwidacji szkody w 2017 roku pozwany wypłacił tytułem zadośćuczynienia kwotę poniżej minimum ubezpieczeniowej przyzwoitości w wysokości 900 zł, a tak skrajnie niewłaściwe potraktowanie powódki i pozostawienie jej bez środków na leczenie następstw wypadku winno znaleźć odbicie w rozstrzygnięciu Sądu. Ostatecznie mimo umiarkowanego określenia roszczenia przez powódkę, Sąd uznał, jego zasadność w zaledwie 58%, co zważywszy na uiszczenie przez powódkę opłaty od pozwu, kosztów zastępstwa procesowego i zaliczki na opinię biegłego skutkuje tym, że po uwzględnieniu uiszczonych kosztów procesu nie uzyska na nawet kwoty 10.000 zł, co jest chybione w stopniu skrajnym, a wyrok ostać się nie może;

2.  art. 328 § 2 k.p.c. przez niewskazanie podstaw oddalenia powództwa w tak radykalnej części (42% roszczenia z tytułu zadośćuczynienia) pomimo wykazania krzywdy, bólu i cierpienia doznanego przez powódkę, wielomiesięcznego leczenia i odniesienia 13% długotrwałego uszczerbku na zdrowiu (8% w zakresie ortopedycznym i 5% w zakresie psychiatrii), tj. nieuwzględnienie w sposób wystarczający w uzasadnieniu wyroku ustaleń i faktów, które Sąd uznał za udowodnione i dowodów na których się oparł;

III.  błąd w ustaleniach faktycznych mający wpływ na treść orzeczenia polegający na stwierdzeniu, że:

1.  w sytuacji gdy materiał zgromadzony w niniejszej sprawie potwierdza ustalenie, że powódka doznała krzywdy, bólu i cierpienia w wysokim stopniu nasilenia, którego skutki odczuwa nawet do dnia dzisiejszego, natomiast szczególnie intensywnie przez pierwsze dwa lata, gdy była zmuszona do podjęcia specjalistycznego leczenia, zaś biegły ortopeda orzekł, że powódka doznała 8% długotrwałego uszczerbku na zdrowiu, a biegła psychiatra wykazała fakt, doznania 5% długotrwałego uszczerbku na zdrowiu, to odpowiednią kwotą zadośćuczynienia za doznaną krzywdę jest 11.100 zł (lub 12.000 zł przy uwzględnieniu 900 zł wypłaconych dobrowolnie przez pozwanego, co nosi ewidentne znamiona ubezpieczeniowej arogancji), podczas gdy zasądzona kwota ewidentnie nie spełnia roli kompensacyjnej i jako świadczenie jednorazowe nie uwzględnia w swojej wysokości krzywdy doznanej przez powódkę, wielomiesięcznego procesu leczenia obrażeń oraz stwierdzenia u powódki istnienia długotrwałego uszczerbku na zdrowiu w wysokości aż 13% i odniesionych następstwa wypadku, zaś dla powódki, która przed wypadkiem posiadała pełną sprawność fizyczną, nie leczyła się ortopedycznie czy chirurgicznie, uprawiała sport, wypadek była nie tylko bolesny i dotkliwy, ale istotnie odmienił życie i funkcjonowanie powódki, w konsekwencji zmuszając ją do szeregu ważnych życiowych zmian w kwestiach osobistych i zawodowych. Sąd Rejonowy wyciągnął nieprawidłowe wnioski z pełnych i rzetelnych opinii biegłych, a nadto w toku postępowania zostało wykazane, że niedorzeczne zarzuty pozwanego o rzekomym przyczynieniu się powódki do zaistnienia obrażeń ciała były oczywiście bezzasadne i pozwany ponosi pełną odpowiedzialność gwarancyjną za wszelkie skutki wypadku, jakich doznała powódka.

Wskazując na powyższe wniosła o zmianę zaskarżonego wyroku poprzez zasądzenie od pozwanego na rzecz powódki dodatkowej kwoty 8.000 zł tytułem zadośćuczynienia za doznaną krzywdę z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od 5 maja 2021 roku do dnia zapłaty, zasądzenie od pozwanego na rzecz powódki uwzględnionej przez Sąd Rejonowy w rozstrzygnięciu kwoty 11.320 zł, ale z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 18 października 2017 roku, co wynika z uzasadnienia wyroku i żądania pozwu, ustalenie odpowiedzialności na przyszłość pozwanego na dalsze mogące powstać w przyszłości skutki szkody wyrządzonej powódce w wypadku z dnia 1 kwietnia 2017 roku, zasądzenie od pozwanego na rzecz powódki zwrotu kosztów procesu za obie instancje ewentualnie o jego uchylenie i przekazanie sprawy Sądowi Rejonowemu do ponownego rozpoznania.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja jest częściowo zasadna.

Sąd Okręgowy podziela ustalenia faktyczne dokonane przez Sąd pierwszej instancji dlatego nie ma potrzeby ich powtarzania (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 11 stycznia 2008 r. CSK 240/07, Lex nr 515708).

W ocenie Sądu Okręgowego, zarzuty dotyczące naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. nie są zasadne. W świetle utrwalonych poglądów judykatury podstawa apelacji oparta na zarzucie naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. może być uznana za zasadną jedynie w wypadku wykazania, że ocena materiału dowodowego jest rażąco wadliwa, czy też w sposób oczywisty błędna, dokonana z przekroczeniem granic swobodnego przekonania sędziowskiego. Dla skuteczności zarzutu naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. skarżący musi wykazać, jakich dowodów Sąd nie ocenił, jakie fakty pominął i jaki wpływ pominięcie faktów czy dowodów miało na treść orzeczenia (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 5 września 2002 r., sygn. akt II CKW 916/00). Jeśli tylko z materiału dowodowego Sąd wyprowadza wnioski logicznie poprawne i zgodne z doświadczeniem życiowym, to ocena Sądu nie narusza reguł swobodnej oceny dowodów i musi się ostać, choćby w równym stopniu, na podstawie tego materiału dawały się wysnuć wnioski odmienne.

Ocena dowodów dokonana przez Sąd Rejonowy jest zgodna z zasadami logicznego rozumowania i zasadami doświadczenia życiowego. Sąd Rejonowy dał wiarę opinii biegłych z zakresu rekonstrukcji wypadków M. S. i medycyny sądowej A. R. oraz z zakresu psychiatrii J. P. i ustalony przez ten Sąd zakres obrażeń doznanych przez powódkę w wyniku wypadku komunikacyjnego jest zgodny z opiniami biegłych, podobnie jak ustalenia co do związku przyczynowego urazów powstałych u powódki w wyniku przedmiotowego zdarzenia z wypadkiem komunikacyjnym. Sąd Rejonowy prawidłowo ustalił, że w wyniku zaistniałego w dniu 1 kwietnia 2017 roku wypadku powódka doznała powierzchnowego urazu głowy bez utraty przytomności oraz urazu przyśpieszeniowo-skrętnego kręgosłupa szyjnego. W stanie dobrym została wypisana z (...) z zaleceniami noszenia kołnierza gąbkowego na okres 3 tygodni. Wskutek wypadku powódka doznała objawów bólowych, które w skali (...) (od 0 do 10 punktów) można ocenić na 8-9 bezpośrednio po wypadku i pierwszych kilku dniach po nim. Następnie objawy te powoli ustępowały i utrzymywały się na poziomie 4-5 punktów w okresie około 6 tygodni. Obecnie dolegliwości bólowe związane z przeciążeniem kręgosłupa, gwałtownymi ruchami głowy nie przekraczają 3-4 punktów. Objawy te nasilają się po wysiłku, gwałtownych ruchach głową, bieganiu czy szybkim marszu. W związku z doznanymi urazami ciała w przedmiotowym zdarzeniu drogowym, biegły z zakresu chirurgii urazowo-ortopedycznej i rehabilitacji medycznej R. K. ortopeda nie ustalił trwałego uszczerbku na zdrowiu, a długotrwały uszczerbek na zdrowiu związany z urazowym zespołem bólowym kręgosłupa szyjnego w wysokości 8%. Istniejące pourazowe patologie funkcjonalne mają wpływ na obniżenie wydolności statyczno – dynamicznej narządu ruchu powódki, jej sprawności ogólnej i lokomocyjnej, przez co wpływają negatywnie na swobodne wykonywanie pracy zarobkowej i aktywności życiowej. Nie ma możliwości podania ostatecznej daty całkowitego ustąpienia objawów i dolegliwości ze strony kręgosłupa szyjnego. Powódka w okresie zaostrzeń dolegliwości wymaga leczenia usprawniającego. Na skutek przedmiotowego zdarzenia powódka doznała również rozstroju psychicznego w postaci zaburzeń depresyjno – lękowych na podłożu adaptacyjnym. Powódka cierpi z powodu utrzymującego się lęku w czasie jazdy samochodem, w kinie, teatrze, problemów ze snem, koncentracją i uwagą. Wymaga podjęcia psychoterapii, co może rokować powrotem do stanu zdrowia psychicznego sprzed wypadku. Biegły specjalista psychiatra J. P. oceniła, że na skutek wypadku doznała długotrwałego uszczerbku na zdrowiu, który wynosi 5% z powodu zaburzeń adaptacyjnych będących następstwem urazów i wypadków, w których nie doszło do trwałych uszkodzeń ośrodkowego układu nerwowego. Powódka wykazała, że odbyła jedną wizytę w gabinecie psychiatrycznym z dnia 11 kwietnia 2017 roku , w której lekarz rozpoznał zaburzenia depresyjne na podłożu adaptacyjnym przepisał lek przeciwdepresyjny i wydał zwolnienie lekarskie od 9 kwietnia 2017 roku do 2 maja 2017 roku (k.114). Obecnie powódka nie przyjmuje leków przeciwdepresyjnych (k. 134).

W istocie zarzut błędnych ustaleń faktycznych zawarty w apelacji sprowadza się do kwestionowania nie tyle samych ustaleń Sądu Rejonowego, co wniosków wynikających z tych ustaleń po dokonaniu ich oceny prawnej w zakresie wysokości zadośćuczynienia. Prawidłowość tej oceny zostanie omówiona przy zarzutach dotyczących naruszenia prawa materialnego.

Stosownie do art. 445 § 1 k.c. w zw. z art. 444 § 1 k.c. w wypadku uszkodzenia ciała lub wywołania rozstroju zdrowia, Sąd może przyznać poszkodowanemu odpowiednią sumę tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę. Zgodnie z jednolitym orzecznictwem Sądu Najwyższego (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 28 września 2001 roku III CKN 427/00, LEX nr 52766) pojęcie "sumy odpowiedniej" ma charakter nieokreślony, niemniej jednak w judykaturze wskazane są kryteria, którymi należy kierować się przy ustalaniu wysokości zadośćuczynienia. Zadośćuczynienie ma mieć przede wszystkim charakter kompensacyjny, wobec czego jego wysokość nie może stanowić zapłaty symbolicznej, lecz musi przedstawiać jakąś ekonomicznie odczuwalną wartość. Jednocześnie wysokość ta nie może być nadmierna w stosunku do doznanej krzywdy, ale musi być "odpowiednia" w tym znaczeniu, że powinna być przy uwzględnieniu krzywdy poszkodowanego utrzymana w rozsądnych granicach odpowiadających aktualnym warunkom i przeciętnej stopie życiowej społeczeństwa. Zadośćuczynienie pieniężne ma na celu naprawienie szkody niemajątkowej wyrażającej się krzywdą w postaci cierpień fizycznych i psychicznych, dlatego ustalając kwotę zadośćuczynienia należy mieć na uwadze szereg czynników takich jak: rodzaj uszkodzenia ciała czy rozstroju zdrowia, ich nieodwracalny charakter polegający zwłaszcza na kalectwie, długotrwałość i przebieg procesu leczenia, stopień cierpień fizycznych i psychicznych, ich intensywność i długotrwałość, wiek poszkodowanego i jego szanse na przyszłość oraz poczucie nieprzydatności społecznej. Niewymierny w pełni charakter tych okoliczności sprawia, że sąd przy ustalaniu rozmiaru krzywdy i tym samym sumy zadośćuczynienia ma pewną swobodę. Ustalenie rozmiaru krzywdy i wysokości zadośćuczynienia, jakkolwiek pozostawione uznaniu sądu, nie może być jednak oczywiście dowolne. Decyzja sądu w tym względzie powinna opierać się na całokształcie okoliczności sprawy i odpowiadać funkcji zadośćuczynienia.

Odpowiedzialność pozwanego zakładu ubezpieczeń wynika z umowy ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej za szkody powstałe w związku z ruchem pojazdu mechanicznego zawartej przez posiadacza pojazdu mechanicznego, którego kierowca spowodował zdarzenie w dniu 1 kwietnia 2017 roku, wskutek którego powódka doznała uszkodzenia ciała i rozstroju zdrowia. Ustalenie odpowiedniej sumy tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę wiąże się z koniecznością zastosowania kryteriów o charakterze cennym, których rozważenie następuje przed Sądem rozpoznającym sprawę. Ingerencja Sądu drugiej instancji w treść dokonanych w takim trybie ustaleń i ocen uzasadniona jest tylko wówczas, gdy wysokość zasądzonej kwoty zadośćuczynienia jest w istotnym stopniu niewspółmierna i nieadekwatna do okoliczności sprawy. W niniejszym przypadku sytuacja taka nie zachodzi. Jak to wskazano na wstępie, określając wysokość zadośćuczynienia należy mieć na uwadze nie tylko procentowy trwały lub długotrwały uszczerbek na zdrowiu, charakter uszkodzenia ciała lub rozstroju zdrowia, ale również zindywidualizowane skutki, to jest intensywność doznanych cierpień fizycznych i psychicznych, czas ich trwania, ujemne skutki zdrowotne na przyszłość, możliwość powrotu do stanu zdrowia przed wypadkiem, wpływ doznanego urazu na wykonywaną pracę zawodową oraz na dotychczasowe funkcjonowanie poszkodowanego, wiek poszkodowanego, przy czym wysokość ta nie może być nadmierna w stosunku do doznanej krzywdy i aktualnych stosunków majątkowych społeczeństwa oraz winna być utrzymana w rozsądnych granicach.

W przypadku powódki Sąd Rejonowy ustalając doznaną przez powódkę krzywdę, a tym samym wysokość zadośćuczynienia uwzględnił wszystkie wymienione czynniki. Na skutek zdarzenia powódka doznała powierzchownego urazu głowy oraz urazu skrętnego (przyśpieszeniowo-skrętnego) kręgosłupa szyjnego. Uraz spowodował u niej ból i cierpienie fizyczne, które były najbardziej odczuwalne bezpośrednio po zdarzeniu i pierwszych kilku dniach po nim, a następnie stopniowo ustępowały i mogły się utrzymywać na poziomie 4-5 punktów w skali (...) w okresie około 6 tygodni. Powódce zalecono noszenie kołnierza gąbkowego przez okres trzech tygodni po urazie. Powódka nie wymagała hospitalizacji ani żadnego zabiegu operacyjnego. Otrzymała zalecenie kontroli i dalszego leczenia w poradni ortopedycznej i chirurgicznej. Obecnie istniejące pourazowe patologie funkcjonalne mają wpływ na obniżenie wydolności statyczno – dynamicznej narządu ruchu powódki, jej sprawności ogólnej i lokomocyjnej, przez co wpływają negatywnie na swobodne wykonywanie pracy zarobkowej i aktywności życiowej. Przed wypadkiem powódka była sprawna, nie leczyła się (zeznania powódki, k. 268 w zw. z k. 92). Powódka wykonywała przed wypadkiem i wykonuje nadal zawód księgowego. Obecnie może odczuwać dolegliwości bólowe związane z przeciążeniem kręgosłupa, gwałtownymi ruchami głowy. W związku z doznanymi urazami ciała w przedmiotowym zdarzeniu drogowym, biegły z zakresu chirurgii urazowo-ortopedycznej i rehabilitacji medycznej ustalił u powódki długotrwały uszczerbek na zdrowiu związany z urazowym zespołem bólowym kręgosłupa szyjnego w wysokości 8%. Nie ma możliwości podania ostatecznej daty całkowitego ustąpienia objawów i dolegliwości ze strony kręgosłupa szyjnego. Powódka w okresie zaostrzeń dolegliwości wymaga leczenia usprawniającego. Na skutek przedmiotowego zdarzenia powódka doznała również rozstroju psychicznego w postaci zaburzeń depresyjno – lękowych na podłożu adaptacyjnym. Powódka przebywała w związku z tym na zwolnieniu lekarskim od 9 kwietnia 2017 roku do 2 maja 2017 roku. Powódka cierpi z powodu utrzymującego się lęku w czasie jazdy samochodem, w kinie, teatrze, problemów ze snem, koncentracją i uwagą. Wymaga podjęcia psychoterapii, co może rokować powrotem do stanu zdrowia psychicznego sprzed wypadku. Biegły specjalista psychiatra ocenił, że na skutek wypadku powódka doznała długotrwałego uszczerbku na zdrowiu, który wynosi 5% z powodu zaburzeń adaptacyjnych będących następstwem urazów i wypadków, w których nie doszło do trwałych uszkodzeń ośrodkowego układu nerwowego. Z zeznań powódki wynika, że jadąc samochodem przed skrzyżowaniem ma obawy, co powoduje, że napina mięśnie ciała. Korzysta z refleksologii, która zdaniem powódki, pomaga jej na ból kręgosłupa i poprzez pracę z oddechem uwalnianie emocji i lęków (zeznania powódki, k. 268).

Powyższe okoliczności przemawiają za tym, że uwzględniona w orzeczeniu kwota tytułem zadośćuczynienia zrekompensuje powódce doznaną w wyniku zdarzenia krzywdę.

Zdaniem Sądu Okręgowego, zasądzona kwota została ustalona prawidłowo przy uwzględnieniu wszystkich okoliczności sprawy. Kwota ta nie jest rażąco wygórowana, uwzględnia charakter doznanego uszkodzenia ciała i rozstroju zdrowia, zakres cierpień psychicznych i fizycznych powódki, ich długotrwałość, stopień długotrwałego uszczerbku na zdrowiu powódki doznanego na skutek przedmiotowego zdarzenia, jak również rokowania na przyszłość oraz wpływ na dotychczasowe funkcjonowanie zawodowe i pozazawodowe powódki. Uwzględniając okoliczność, iż kwota zadośćuczynienia nie może prowadzić do wzbogacenia uprawnionego, a ma na celu zrekompensowanie krzywdy odczuwanej w sferze psychicznej i fizycznej, nie może być nadmierna w stosunku do doznanej krzywdy i aktualnych stosunków majątkowych społeczeństwa, należało uznać, iż kryteria te nie zostały naruszone przez Sąd pierwszej instancji. Zarzuty apelacji w tym zakresie stanowią jedynie polemikę z prawidłową oceną Sądu Rejonowego, będącą podstawą zaskarżonego wyroku i nie mogły służyć za podstawę jego zmiany. Dodać należy, że w postępowaniu likwidacyjnym sama powódka określiła jako właściwą kwotę zadośćuczynienia za doznaną krzywdę na 15.000 zł i z takim żądaniem wystąpiła do zakładu ubezpieczeń (k. 54-55). Natomiast kwota zadośćuczynienia zasądzona przez Sąd wraz z kwotą wypłaconą z tego tytułu w postępowaniu likwidacyjnym daje łącznie 12.000 zł.

Z tych względów apelacja dotycząca wysokości zadośćuczynienia jako nieuzasadniona na podstawie art. 385 k.p.c. podlegała oddaleniu.

Apelacja okazała się natomiast zasadna w zakresie rozstrzygnięcia w przedmiocie odsetek ustawowych za opóźnienie. Powódka wnosiła o zasądzenie dochodzonej pozwem kwoty 11.100 zł tytułem zadośćuczynienia oraz kwoty 220 zł tytułem odszkodowania wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 18 października 2017 roku do dnia zapłaty. A następnie rozszerzyła powództwo w zakresie żądania zadośćuczynienia do kwoty 19.100 zł (k.3, k. 186).

Stosownie do art. 14 ust. 1 ustawy z dnia 22 maja 2003 roku o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych zakład ubezpieczeń wypłaca odszkodowanie w terminie 30 dni licząc od dnia złożenia przez poszkodowanego lub uprawnionego zawiadomienia o szkodzie. Jak wyjaśnił Sąd Najwyższy w wyroku z 18 listopada 2009 r. sygn. akt II CSK 257/09: „Po otrzymaniu zawiadomienia o wypadku ubezpieczyciel - jako profesjonalista korzystający z wyspecjalizowanej kadry i w razie potrzeby z pomocy rzeczoznawców (art. 355 § 2 KC) - obowiązany jest do ustalenia przesłanek swojej odpowiedzialności, czyli samodzielnego i aktywnego wyjaśnienia okoliczności wypadku oraz wysokości powstałej szkody. Obowiązku tego nie może przerzucić na inne podmioty, w tym uprawnionego do odszkodowania. Nie może też wyczekiwać na prawomocne rozstrzygnięcie sądu. Bierne oczekiwanie ubezpieczyciela na wynik toczącego się procesu naraża go na ryzyko popadnięcia w opóźnienie lub zwłokę w spełnieniu świadczenia odszkodowawczego. Rolą sądu w ewentualnym procesie może być jedynie kontrola prawidłowości ustalenia przez ubezpieczyciela wysokości odszkodowania (por. wyroki Sądu Najwyższego: z 10 stycznia 2000 r., III CKN 1105/98, OSNC 2000, nr 7-8, poz. 134, z 19 września 2002 r., V CKN 1134/2000, niepubl. i z 15 lipca 2004 r., V CK 640/03, niepubl). Jakkolwiek z woli ustawodawcy sąd orzekający ma swobodę w ustalaniu wysokości zadośćuczynienia, to o dacie początkowej świadczenia odsetkowego przy zasądzaniu zadośćuczynienia decyduje to, na jaką datę ukształtował się stan faktyczny, będący podstawą oceny wysokości przedmiotowego świadczenia. O ile stan taki został ukształtowany w dacie wezwania do zapłaty (bądź wcześniej), a co za tym idzie wysokość zadośćuczynienia jest oceniana z odwołaniem się do tych okoliczności faktycznych, to odsetki należą się od daty wezwania do zapłaty. Jeżeli jednak podstawą oceny są także okoliczności faktyczne, które miały miejsce pomiędzy datą wezwania do zapłaty a datą wyrokowania, to odsetki należą się od daty ustalenia zadośćuczynienia przez sąd. Powódka dokonała zgłoszenia szkody u pozwanego w dniu 18 września 2017 roku żądając zapłaty zadośćuczynienia w kwocie 15.000 zł oraz odszkodowania w kwocie 320 zł. Pozwany wydał decyzję o przyznaniu powódce kwoty 900 zł tytułem zadośćuczynienia w dniu 18 października 2019 roku (k.30). Z chwilą kiedy zostały zgłoszone roszczenia ubezpieczycielowi, rozmiar krzywdy powódki był identyczny jak w chwili orzekania przez Sąd Rejonowy. Pomiędzy zgłoszeniem szkody a wydaniem orzeczenia przez sąd nie powstały żadne nowe skutki zdarzenia. Zatem następstwa uszkodzenia ciała i rozstroju zdrowia powódki oraz rozmiar jej krzywdy można było ustalić w postępowaniu likwidacyjnym. Z tych względów na podstawie art. 481 k.c. odsetki ustawowe za opóźnienie należą się powódce od dnia 18 października 2017 roku, nie zaś jak to orzekł Sąd Rejonowy od dnia 18 października 2019 roku.

Powyższe skutkowało zmianą zaskarżonego wyroku w zakresie rozstrzygnięcia co do odsetek ustawowych za opóźnienie, o czym Sąd Okręgowy orzekł na podstawie art. 386 § 1 k.p.c.

O kosztach postępowania odwoławczego Sąd Okręgowy orzekł na podstawie art. 100 zd. 2 k.p.c. w zw. z art. 108§1 k.p.c. Powódka w zasadniczej części przegrała postępowanie odwoławcze, gdyż jej apelacja została uwzględniona jedynie w zakresie daty zasądzenia odsetek ustawowych za opóźnienie. Zatem jej przeciwnik procesowy uległ tylko co do nieznacznej części. Na zasądzone od powódki na rzecz pozwanej koszty składa się wynagrodzenie pełnomocnika pozwanej, będącego radcą prawnym, które zostało ustalone na podstawie § 2 pkt 4 w związku z § 10 ust. 1 pkt 1 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie (Dz. U. z 2023 roku, poz. 1935 z późn. zm.).

Joanna Kaczmarek – Kęsik