Sygn. akt IV Ka 67 / 24
Poczynione w sprawie ustalenia, na których oparty został zaskarżony wyrok, odnoszące się do istnienia po stronie obwinionego świadomości o poruszaniu się z ustaloną w drodze policyjnego pomiaru prędkością w tzw. obszarze zabudowanym, na którym z racji art. 20 ust. 1 ustawy z dnia 20 czerwca 1997 r. Prawo o ruchu drogowym istnieje jej administracyjne ograniczenie do 50 km / h, uznać należy za prawidłowe. Ustalenie to znajduje bowiem oparcie w zebranych w sprawie dowodach nawet, gdyby w ślad za apelacją przyjąć ( a wykluczyć się tego rzeczywiście nie da – w tym zakresie z uwagi na argumentację zwartą w jego wyjaśnieniach z obwinionym zgodzić się należy ), iż we wspomniany obszar zabudowany w znajdujący się w obrębie miejscowości R. wjechał z drogi wiodącej od miejscowości D. i przy braku stosownego uprzedzenia o tym oznakowaniem w postaci znaku drogowego (...). Przywołać w tym kontekście należy bowiem treść zeznań złożonych przez dokonującego pomiaru funkcjonariusza KPP w R. J. N. ( k. 16 – 17 ) oraz wytworzonej przez niego w dniu zdarzenia notatki urzędowej dedykowanej w całości tej właśnie interwencji ( k. 1 – 2 ), z których wynika, iż po zatrzymaniu obwinionego i przedstawieniu mu przyczyn interwencji, T. W. korzystając z prawa do odmowy przyjęcia mandatu karnego, jako jedyny ( wyłączny ) powód takiego stanowiska przedstawiał zastrzeżenia co do tego, iż urządzenie pomiarowe nie było wyposażone w funkcję pozwalającą określić czas, jaki upłynął od momentu wykonania pomiaru do chwili okazania go osobie kontrolowanej. Co jeszcze bardziej istotne, obwiniony dodawał przy tym ( por. zeznania J. N. – k. 17 ), iż „ ( …) jest świadomy popełnionego wykroczenia i przyznaje się do jego popełnienia (…) ”. Sąd odwoławczy nie ma podstaw do twierdzeń, by wskazanego w zdaniu poprzednim świadka posądzać o to, że przyczyny i przebieg podjętych względem obwinionego czynności służbowych utrwala i odtwarzał ( także pod rygorem odpowiedzialności karnej za fałszywe zeznania ) wbrew obiektywnej rzeczywistości. Logicznym uzupełnieniem wymowy tych zeznań i tej notatki jest przyznana przez obwinionego na rozprawie apelacyjnej okoliczność, iż od ok. 26 lat jest mieszkańcem miejscowości znajdującej się w odległości kilu zaledwie kilometrów od miejsca, w którym dokonywany był pomiar. Trudno z doświadczeniem życiowym pogodzić, by przy tego rodzaju koincydencji i wymowy takich faktów obwiniony nie miał świadomości prawnego charakteru obszaru, przez który przejeżdżał, pod kątem ustawowych obowiązków dostosowywania się do ograniczeń co do prędkości jazdy, jakie wynikają z przywoływanego wyżej art. 20 ust. 1 ustawy Prawo o ruchu drogowym. Jeżeli wiec obwiniony był świadom tych ograniczeń ( a wprost odtworzyć to można choćby tylko w oparciu o przywoływane zeznania J. N. ), to jego odpowiedzialności za zarzucone wykroczenie nie mogą wyłączać znane mu mankamenty nienależytego oznakowania znakiem (...) jednej z dróg wlotowych do obszaru, do jakiego ustawowo odwołuje się ten znak. Przywoływana przez obwinionego argumentacja zasługiwałaby na pełne uwzględnienie, gdyby tego rodzaju sytuacja zaistniała przykładowo podczas przejazdu przez miejscowość, w obręb której wjeżdżałby po raz pierwszy.