Sygnatura akt IX P 734/20
G. S. pozwem z 3 grudnia 2020 r., skierowanym przeciwko A. B., domagał się zasądzenia na jego rzecz kwoty 18 865,99 złotych wraz z ustawowymi odsetkami liczonymi od dnia 25 września 2020 r. do dnia zapłaty, tytułem odszkodowania za mienie powierzone. Nadto, wniósł o zasądzenie od pozwanego kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych.
W uzasadnieniu swojego stanowiska powód wskazał, że strony od 30 stycznia 2019 r. do 30 czerwca 2020 r. łączył stosunek pracy. A. B. był zatrudniony na stanowisku operatora podestów ruchomych, kierowcy pojazdów kategorii C. W dniu 6 grudnia 2019 r. w trakcie wykonywania prac na terenie S., pozwany doprowadził do poważnego uszkodzenia siłownika obsługiwanego przez niego podestu ruchomego (...). Pracodawca podejmował próby naprawy uszkodzonego siłownika, jednak wszystkie tylko tymczasowo przywracały jego częściową funkcjonalność. Ostatecznie pracodawca jest zmuszony wymienić siłownik na nowy, którego koszt wyniósłby 6 744,08 zł netto. Następnie, w dniu 8 lutego 2020 r. w trakcie wykonywania pracy na terenie Morskiej Stoczni (...) w S., A. B. nie zabezpieczając odpowiednio pilota obsługiwanego przez niego podestu ruchomego (...) doprowadził do jego uszkodzenia. W konsekwencji pilot stał się niezdatny do użytku i wymagał kompleksowej naprawy obejmującej wymianę licznych podzespołów. Łączny koszt naprawy szkody wyrządzonej przez pracownika wyniósł 12 121,91 zł netto. Pracodawca podkreślił, że pozwany w dniu 6 grudnia 2019 r. oraz 8 lutego 2020 r. dysponował powierzonymi mu pojazdami całkowicie samodzielnie i tylko on podejmował decyzje w zakresie dysponowania powierzonym mu pojazdem. W rezultacie pracownik miał pełną możliwość zabezpieczenia powierzonego mu mienia w szczególności poprzez prawidłowe zabezpieczenie podzespołów podnośnika i prawidłowe operowanie nim.
W odpowiedzi na pozew pozwany A. B. wniósł o oddalenie powództwa w całości argumentując, że zdarzenie z dnia 6 grudnia 2019 r. nie było w żadnym stopniu spowodowane przez niego, a tylko związane z zużyciem siłownika w wyniku jego codziennej, normalnej eksploatacji. Odnosząc się zaś do zdarzenia mającego miejsce 8 lutego 2020 r. pozwany przyznał, że w trakcie obsługi podnośnika TKA 28 nieumyślnie nie zabezpieczył pilota podnośnika, w wyniku czego doszło do wyrwania przewodu pilota, lecz nie miał bezpośredniego zamiaru wyrządzenia szkody w mieniu pracodawcy. Kwestionując wysokość dochodzonych pozwem kwot wskazał, że pracodawca rażąco zawyżył wartości rynkowe kosztów poniesionej naprawy.
Sąd ustalił następujący stan faktyczny:
A. B. od 30 stycznia 2019 r. był zatrudniony przez G. S. prowadzącego działalność gospodarczą pod firmą Usługi wysokościowe G. S.”, na podstawie umowy o pracę w pełnym wymiarze czasu pracy. Początkowo na stanowisku kierowcy pojazdów kategorii C, pomocnika operatora podestów ruchomych, zaś od 29 kwietnia 2019 r. na stanowisku kierowcy pojazdów kategorii C, operatora podestów ruchomych za wynagrodzeniem 3.500 zł.
Niesporne , nadto dowód: umowa o pracę na okres próbny – k. 37, aneks do umowy o pracę – k. 39, umowa o pracę na czas nieokreślony – k. 40.
Od 14 lutego 2019 r. A. B. posiada uprawnienia do obsługi podestów ruchomych przejezdnych (podnośników) przyznane przez Urząd Dozoru Technicznego.
Niesporne , nadto dowód: zaświadczenie kwalifikacyjne – k. 53-54.
Zatrudnionym przez G. S. pracownikom nie przypisano na stałe podnośników, którymi mieli za zadanie operować. Zgodnie z obowiązującą u powoda praktyką podczas porannej odprawy operatorzy na bieżąco otrzymywali od pracodawcy polecenia służbowe. Wówczas dowiadywali się jaki sprzęt zostanie im przyznany do realizacji przydzielonych zadań. Obejmując podnośnik danego dnia, pracownicy nie podpisywali żadnych dokumentów dotyczących jego stanu.
Dowód: zeznania świadka R. P. – k. 101-102, zeznania świadka P. N. (1) – k. 102-102v., zeznania świadka K. T. – k. 161-161v., przesłuchanie G. S. – k. 161v.-163, przesłuchanie A. B. – k. 163-1163v.
W dniu 6 grudnia 2019 r. A. B. otrzymał polecenie pracy z wykorzystaniem podnośnika TKA 26. Miał uczestniczyć w pracach budowlanych związanych z usuwaniem eternitu z dachu w okolicach S.. W trakcie dnia pozwany poinformował G. S., że uszkodzeniu (urwaniu) uległy uszy siłownika w podnośniku TKA 26.
Dowód: raport pracy podnośnika – k. 49, zeznania świadka R. P. – k. 101-102, zeznania świadka P. N. (1) – k. 102-102v., zeznania świadka K. T. – k. 161-161v., przesłuchanie G. S. – k. 161v.-163, częściowo przesłuchanie A. B. – k. 163-163v.
Poprzedniego dnia, podnośnikiem TKA 26 operował R. P.. Gdy kończył pracę podnośnik był sprawny: siłownik nie był wykrzywiony, uszy od kosza były nieuszkodzone.
Dowód: zeznania świadka R. P. – k. 101-102, przesłuchanie G. S. – k. 161v.-163, przesłuchanie A. B. – k. 163-163v.
Podest ruchomy (...) składa się z konstrukcji teleskopowej przegubowej, która w połączeniu z mimośrodowym mechanizmem obrotowym zabudowana jest na ramie podstawy. Kosz roboczy jest zamontowany na elemencie nośnym w sposób izolowany. Fundament nośny kosza jest zamocowany na ramieniu kosza w sposób obrotowy. Jest on obracany za pomocą elektrycznego siłownika. Sterowanie mechaniczne niwelacją kosza roboczego odbywa się za pomocą obiegowych łańcuchów dźwigowych zlokalizowanych we wnętrzu ramienia kosza. Łańcuchy posiadają sterowanie wymuszone (siłownik podająco-zbierający). Elementy obrotowe o wysięgu 185 stopni łączą ramię kosza z systemem teleskopowym za pomocą dwóch elementów wysuwanych. Wysuwany teleskopowo cylinder i łańcuchy transmisyjne są umieszczone w wysięgniku i osłonięte. Wysięgnik teleskopowy jest zamocowany obrotowo na wieży obrotowej, która jest zamontowana za pomocą obrotnicy na mimośrodowym mechanizmie obrotowym. Wieża obrotowa i mechanizm obrotowy są ze sobą połączone dociskowo przy pomocy zespołu kół zębatych. Pod mimośrodowym mechanizmem obrotowym umieszczona jest rama podstawy, w której zintegrowane są poziomo-pionowe systemy podporowe.
Stwierdzone uszkodzenia elementów mechanizmu obrotu kosza roboczego nie mogły powstać w wyniku normalnej eksploatacji urządzenia. W trakcie normalnej eksploatacji urządzenia nie jest możliwe zgięcie stalowej śruby mocowania siłownika o średnicy 10 mm, a także samego siłownika i pęknięcie jego mocowania. Uszkodzenia elementów mechanizmu obrotu kosza roboczego powstały awaryjnie, najprawdopodobniej podczas wykonywania manewru cofania pojazdem, dojechaniem do przeszkody koszem roboczym pod pewnym nieustalonym kątem i kontynuacji wykonywania tego manewru, co doprowadziło do zgięcia śruby mocowania siłownika obrotu kosza roboczego, zgięcia siłownika obrotu, a także pęknięcia uszu mocowania siłownika.
Wskutek zdarzenia z 6 grudnia 2019 r. uszkodzeniu uległ siłownik obrotu kosza roboczego podestu ruchomego typ TKA 26 zamontowany na podwoziu pojazdu o numerach rejestracyjnych (...). Urwaniu awaryjnemu uległo ucho mocowania elektrycznego siłownika obrotu kosza roboczego w miejscu mocowania siłownika do kosza roboczego, natomiast z przeciwległej strony siłownika zgięciu uległa śruba mocująca siłownik do ramienia wysięgnika podestu ruchomego. Uszkodzone zostały następujące elementy: siłownik elektryczny obrotu kosza roboczego (podczas oględzin uszkodzony siłownik, który poddano uprzednim nieskutecznym naprawom został przez powoda uruchomiony, widoczne były podczas jego pracy wibracje obudowy a także słyszalne odgłosy tarcia mechanizmów wewnętrznych), śruba o średnicy 10 mm mocowania siłownika obrotu kosza roboczego do ramienia wysięgnika (zdeformowana - zgięta), pęknięte ucho mocowania siłownika obrotu kosza roboczego jest integralną częścią obudowy siłownika i podlega wymianie wraz z siłownikiem, wspornik mocowania siłownika obrotu kosza ramienia wysięgnika (weryfikacja osiowości otworów i tulei osadczych śruby mocowania siłownika obrotu kosza.
Przywrócenie urządzenia do stanu sprzed szkody możliwe było poprzez zamontowanie nowego siłownika obrotu kosza roboczego. Koszt naprawy podnośnika TKA 26 w grudniu 2019 r., obejmujący cenę nowego siłownika, koszty transportu ze składu fabrycznego oraz koszty prac naprawczych wynosił 5 113,64 zł netto (6 289,78 zł brutto).
Dowód : płyta CD – k. 56 (koperta), zeznania świadka R. P. – k. 101-102, zeznania świadka P. N. (1) – k. 102-102v., zeznania świadka K. T. – k. 161-161v., przesłuchanie G. S. – k. 161v.-163, opinia biegłego z zakresu wyceny wartości pojazdów, maszyn i urządzeń oraz szacowania napraw pojazdów K. G. – k. 191-209 wraz z opiniami uzupełniającymi – k. 232-239 oraz k. 277-279.
W dniu 13 grudnia 2019 r. pracodawca nałożył na A. B. karę upomnienia, u podstaw której legło naruszenie przez pozwanego sposobu organizacji pracy oraz niezachowanie dbałości o powierzone mienie polegające na uszkodzeniu siłownika obrotu kosza podnośnika TKA 26.
Niesporne , nadto dowód: kara upomnienia – k. 47.
G. S. podejmował próby naprawy uszkodzonego siłownika obrotu kosza roboczego. W pierwszej kolejności dorobił ucho mocowania elektrycznego siłownika. Po zamontowaniu naprawionego ucha okazało się, że z uwagi na wykrzywienie siłownika nie pracował on prawidłowo w osi tylko zataczał okręgi, wprawiał sprzęt w drgania, zacinał się. G. S. podjął więc naprawę samego siłownika. Po tej naprawie siłownik nadal nie działał dobrze. Wskutek zdarzenia z 6 grudnia 2019 r. uległ uszkodzeniu także zamontowany w śrubie siłownika silniczek elektryczny. Jego naprawa również nie przyniosła oczekiwanych rezultatów. Powstałe uszkodzenia czynią siłownik niezdolnym do użytku.
Dowód : faktura VAT z 7 stycznia 2020 r. – k. 10, faktura VAT z 21 lutego 2020 r. – k. 16, faktura VAT z 29 maja 2020 r. – k. 17, zeznania świadka P. M. – k. 102v.-103, przesłuchanie G. S. – k. 161v.-163
W dniu 8 lutego 2020 r. A. B. obsługiwał podest ruchomy przejezdny B. T. 28 zamontowany w pojeździe o numerach rejestracyjnych (...) na terenie stoczni (...) w S.. Praca polegała na podniesieniu podestu, po wykonaniu danego odcinka robót – opuszczeniu podestu, a następnie przejechaniu krótkiego odcinka do kolejnego etapu prac. Na czas takiego przejazdu pozwany nie zabezpieczył pilota służącego do obsługi podnośnika. A. B. położył pilot na podnośniku, natomiast niezwinięta wiązka przewodów pozostała na ziemi. Gdy ruszył pojazdem przewody wkręciły się pod koło, co doprowadziło do szarpnięcia i wyrwania przewodów z pilota oraz naruszenia przycisków, manipulatorów, kontrolek, czyniąc go niezdatnym do użytku.
Niesporne , nadto dowód: raport pracy podnośnika – k. 50-52, wiadomość e – mail – k. 55, zeznania świadka R. P. – k. 101-102, zeznania świadka P. N. (1) – k. 102-102v., zeznania świadka S. C. – k. 103-103v., zeznania świadka K. T. – k. 161-161v., przesłuchanie G. S. – k. 161v.-163.
W dniu 15 lutego 2020 r. pracodawca nałożył na A. B. karę upomnienia, u podstaw której legło naruszenie przez pozwanego sposobu organizacji pracy oraz niezachowanie dbałości o powierzone mienie polegające na uszkodzeniu pilota do podnośnika TKA 28.
Niesporne , nadto dowód: kara upomnienia – k. 46.
Pracownicy zatrudnieni przez G. S., w tym A. B., byli szkoleni, aby na czas przemieszczania podestu wypinali z wtyczki, zwijali przewód i umieszczali go w kabinie pojazdu. Pracodawca nie akceptował praktyki polegającej na umieszczaniu pilota na pace pojazdu w trakcie prac nawet podczas krótkiego przejazdu podnośnikiem, gdy jest on przesuwany o kilkanaście metrów. Jednak pracownicy czasami dla wygody, by wielokrotnie nie wypinać wtyczki, przemieszczając się na niewielkich dystansach, zostawiali pilota na pace pojazdu zabezpieczając go przed zsunięciem deską.
Dowód : zeznania świadka R. P. – k. 101-102, zeznania świadka P. N. (1) – k. 102-102v.,zeznania świadka K. T. – k. 161-161v., przesłuchanie G. S. – k. 161v.-163.
Z uwagi na duże obciążenie pracą autoryzowanych serwisów, proces diagnostyki i naprawy pilota był rozciągnięty w czasie. Serwis, z usług którego korzystał G. S. nie mógł przyjąć podnośnika od razu po zdarzeniu z dnia 8 lutego 2020 r. W dniu 3 kwietnia 2020 r. powód wystosował do serwisu wiadomość e – mail, w której zwrócił się o wycenę naprawy podestu TKA 28. Ostatecznie do naprawy serwisowej doszło w czerwcu 2020 r.
W okresie od lutego do czerwca 2020 r. pracownicy G. S. korzystali z podestu TKA 28, ale bez użycia pilota. Podnośnik TKA 28 był używany po usterce przy pomocy sterowania ręcznego, znajdującego się z boku pojazdu.
Dowód : faktura VAT z 30 czerwca 2020 r. – k. 18, raport usługi serwisowej – k. 19-22, korespondencja e- mail pomiędzy powodem a (...) serwisem (...) – k. 89, 107-122 oraz k. 171-176, zeznania świadka S. C. – k. 103-103v., przesłuchanie G. S. – k. 161v.-163.
Wskutek zdarzenia z 8 lutego 2020 r. uszkodzeniu uległy elementy sterujące pilota podestu ruchomego TKA 28, które powstały w wyniku nieprawidłowego zabezpieczenia sterowania dodatkowego (pilota) wraz z przewodem połączeniowym. Wyrwanie przewodów elektrycznych z kasety sterowania dodatkowego (pilota) spowodowało skok napięcia, co doprowadziło zwarcia w instalacji elektrycznej i uszkodzenia podzespołów sterowania podestem umieszczonych na panelu sterującym pilota. Ponieważ przewody te są sprzężone ze sterowaniem panelu umieszczonym w koszu roboczym, jest możliwe powstanie uszkodzenia również podzespołów sterowania umieszczonych na panelu sterującym umieszczonym w koszu roboczym.
Biorąc pod uwagę wartość części zamiennych (4 381,92 zł netto/5 389,76 zł brutto) oraz konieczność zdiagnozowania uszkodzeń obwodu elektroniki sterowania podestem ruchomym znajdującym się w koszu roboczym, jak i wymianę uszkodzonych podzespołów systemu sterowania, które to czynności wiązały się z nakładem pracy wynoszącym 51 roboczogodzin (51 x 205 = 10 455 zł netto/12 859,65 zł brutto), łączny koszt naprawy pilota sterującego podestu TKA 28, wynosił 14 836,92 zł netto (18 249,41 zł brutto).
Dowód : płyta CD – k. 56 (koperta), opinia biegłego z zakresu wyceny wartości pojazdów, maszyn i urządzeń oraz szacowania napraw pojazdów K. G. – k. 191-209 wraz z opiniami uzupełniającymi – k. 232-239 oraz k. 277-279.
Stosunek pracy łączący strony uległ rozwiązaniu z dniem 30 czerwca 2020 r. na skutek oświadczenia o wypowiedzeniu umowy o pracę złożonego przez A. B..
Niesporne , nadto dowód: świadectwo pracy – k. 42.
G. S. pismami z dnia 15 września, 27 października, 20 oraz 23 listopada 2020 r. wzywał A. B. do zapłaty poniesionych kosztów związanych z naprawą uszkodzonych podnośników. Mimo prowadzonej między stronami korespondencji, pozwany nie uiścił żądanych kwot. W odpowiedzi A. B., pismem z 2 listopada 2020 r. uznał swoją odpowiedzialność za uszkodzenie pilota do podnośnika TKA 28 powołując się na ograniczenie odpowiedzialności do wysokości trzymiesięcznego wynagrodzenia za pracę.
Dowód : wezwania do zapłaty: z dnia 15 września 27 października, 20 oraz 23 listopada 2020 r. – k.31-34, odpowiedź na wezwanie z dnia 17 września 2020 r. oraz z dnia 2 listopada 2020 r. – k. 36.
Sąd zważył co następuje:
Powództwo okazało częściowo zasadne.
Odpowiedzialność pracownika za mienie służbowe jest ukształtowana dwutorowo. Istnieje odpowiedzialność na zasadach ogólnych (art. 114 i nast. k.p.) i odpowiedzialność o zaostrzonym rygorze. Tę ostatnią regulują art. 124 i nast. k.p. Zgodnie z art. 124 § 1, 2 i 3 k.p. pracownik, któremu powierzono z obowiązkiem zwrotu albo do wyliczenia się pieniądze, papiery wartościowe, kosztowności, narzędzia i instrumenty lub podobne przedmioty, środki ochrony indywidualnej, odzież i obuwie robocze oraz inne mienie odpowiada w pełnej wysokości za szkodę powstałą w takim mieniu, chyba że wykaże, iż ta powstała z przyczyn od niego niezależnych, w szczególności wskutek niezapewnienia przez pracodawcę warunków umożliwiających zabezpieczenia powierzonego mienia.
W przypadku mienia powierzonego w razie sporu sądowego pracodawca musi wykazać jedynie fakt prawidłowego powierzenia mienia oraz zaistnienia szkody i jej wysokość.
Sąd nie uwzględnił twierdzeń powoda o odpowiedzialności A. B. jak za mienie powierzone. Podstawą indywidualnej odpowiedzialności materialnej za mienie powierzone z obowiązkiem rozliczenia się jest z zasady pisemna umowa o odpowiedzialności materialnej. W orzecznictwie i doktrynie przyjmuje się jednak powszechnie możliwość odpowiadania pracownika za mienie „faktycznie powierzone”, a więc bez uprzedniej pisemnej umowy lub deklaracji pracownika o odpowiedzialności za mienie powierzone. Jednakże zawsze wymagane jest dla uruchomienia odpowiedzialności tego rodzaju, aby mienie zostało powierzone prawidłowo, a więc w sposób pozwalający pracownikowi na rozliczenie się z tego mienia i dające mu od początku wiedzę o tym, nad czym ma pieczę i w jakim stanie przedmiot pieczy znajduje się w chwili jego objęcia (np. protokół zdawczo – odbiorczy, protokół przyjęcia towaru, faktura dostawy podpisana przez pracownika). Powierzenie mienia musi nastąpić w taki sposób, aby pracownik wszedł w jego rzeczywiste posiadanie i mógł nim dysponować w warunkach zapewniających możliwość zabezpieczenia mienia przed dostępem osób nieupoważnionych i utrzymania mienia w stanie zgodnym z jego przeznaczeniem, a następnie dokonać jego zwrotu lub wyliczyć się z niego (wyr. SN z 24.1.2017 r., II PK 306/15, MoPr 2017, Nr 11, s. 562). Poza tym pracownik, który wyrządził szkodę w mieniu mu powierzonym, lecz nie wskutek niewyliczenia się z tego mienia, ale w inny nieumyślny sposób (przez zniszczenie rzeczy lub obniżenie jej wartości), obowiązany jest uiścić odszkodowanie według zasad określonych w rozdziale I działu piątego Kodeksu pracy (wyroki Sądu Najwyższego z dnia 22 stycznia 1975 r., I PR 189/74, OSNCP 1975 nr 9, poz. 139, z dnia 24 października 1975 r., IV PR 166/75, z dnia 18 grudnia 1976 r., V PZP 6/76, OSNCP 1977 nr 5-6, poz. 84). Za szkodę wynikłą z uszkodzenia mienia pracownik może ponosić odpowiedzialność w pełnej wysokości w razie wykazania, że jego działanie lub zaniechanie pozostaje w związku przyczynowym z wyrządzoną szkodą i ma charakter działania umyślnego w rozumieniu art. 122 kp (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 10 lutego 1976 r., IV PR 331/75).
W poddanym pod rozwagę Sądu stanie faktycznym poza przedmiotem sporu pozostawało, że pracownicy zatrudniani przez G. S. nie dysponowali przydzielanymi im podnośnikami na wyłączność. Prowadzenie danego pojazdu było wynikiem na bieżąco wydawanego polecenia służbowego i ograniczało się do wykonania jednego zadania służbowego, po czym pojazd mógł trafić do innego pracownika. Jak wynikało ze zgodnych zeznań świadków R. P., P. N. (2) oraz K. T., pracownik pobierający pojazd zgodnie z przyjętym u powoda schematem postępowania niczego nie kwituje, nie prowadzi oględzin tego pojazdu. Podnośnik nie jest przypisany do danego pracownika, lecz jest użytkowany przez cały zespół swobodnie wymieniających się operatorów. Tak opisywana przez strony oraz świadków swobodna wymiana osób obsługujących pojazd wyklucza możliwość uznania, że dochodzi do prawidłowego powierzenia mienia, skoro pracownik nie zna stanu mienia, które otrzymuje i nie ciąży na nim obowiązek rozliczenia się z tego mienia przed przekazaniem kolejnej osobie. W konsekwencji należało przyjąć, że reżimem odpowiedzialności właściwym dla oceny wyrządzonych przez pozwanego szkód nie jest, jak próbował wywodzić powód, reżim odpowiedzialności za mienie powierzone, lecz odpowiedzialność wynikająca z nienależytego wykonania obowiązków pracowniczych rozpatrywana na gruncie art. 114 k.p. Zgodnie z jego treścią pracownik, który wskutek niewykonania lub nienależytego wykonania obowiązków pracowniczych ze swej winy wyrządził pracodawcy szkodę, ponosi odpowiedzialność materialną według zasad określonych w przepisach rozdziału I działu V kodeksu pracy. Wówczas pracodawca jest obowiązany wykazać okoliczności uzasadniające odpowiedzialność pracownika oraz wysokość powstałej szkody (art. 116 k.p.).
Odpowiedzialność pracownika za szkodę wyrządzoną pracodawcy oparta jest na zasadzie winy. Do przyjęcia odpowiedzialności pracownika wystarczająca jest już wina nieumyślna. Przy winie nieumyślnej sprawca wprawdzie przewiduje możliwość wystąpienia szkodliwego skutku, lecz bezpodstawnie przypuszcza, że zdoła go uniknąć, albo też nie przewiduje możliwości nastąpienia tych skutków, choć powinien i może je przewidzieć. W obu formach chodzi o naruszenie reguł ostrożności, przy czym pracownik ponosi odpowiedzialność w razie istnienia choćby lekkiego niedbalstwa. Umowa o pracę jest umową starannego działania, a nie rezultatu. Pracownik jest obowiązany wykonywać należycie swoje obowiązki, to znaczy przy dołożeniu szczególnego stopnia staranności. Dla stosunków pracy typowe jest przy tym wyrządzenie szkody z winy nieumyślnej, które jest zazwyczaj skutkiem braku należytej staranności pracownika w wykonywaniu obowiązków pracowniczych (por. Komentarz do art. 114 k.p. red. Sobczyk 2023, wyd. 6/Korus). Sąd przyjmuje, że odpowiedzialność pozwanego za skutki obu zdarzeń opiera się na winie w postaci nieumyślności (niedbalstwie). Nie można bowiem żadną miarą przyjąć, że pozwany swoim zamiarem obejmował zarówno naruszenie swoich obowiązków, jak i wyrządzenie samej szkody.
A. B. podnosił, że do uszkodzenia podnośnika TKA 26 doszło w wyniku normalnej eksploatacji sprzętu. Twierdzenia te pozostają jednak w sprzeczności z zgromadzonym w sprawie materiał dowodowym, który prowadził do jednoznacznego wniosku, że uszkodzenia podnośnika TKA 26 powstały na skutek kontaktu z przeszkodą. Na tę okoliczność wskazywali zarówno operatorzy zatrudnieni przez powoda (R. P., P. N. (1)), jak i kierujący przedsiębiorstwem zajmującym się naprawą hydrauliki siłowej P. M.. Co więcej, świadkowie R. P., K. T. oraz powód zeznali w przekonujący sposób, że to na zmianie pozwanego doszło do wykrzywienia podnośnika TKA 26 i urwania jego uszu. Nadto R. P. zeznał, że poprzedniego dnia używał podnośnika TKA 26 i nic nie wskazywało na jakąkolwiek usterkę. Powyższe znajduje także potwierdzenie w słowach pozwanego, który słuchany na rozprawie w dniu 1 października 2021 r. wskazał, że: „6 grudnia 2019 r. miałem pracować podnośnikiem TKA 26. Wyjeżdżając z firmy nie stwierdziłem jakichś jego uszkodzeń. Prowadziłem wtedy ten pojazd. Podczas dojazdu na miejsce pracy nie było żadnych niepokojących sygnałów, przykładowo drgania”. Depozycje świadków znalazły również potwierdzenie w sporządzonej na zlecenie Sądu opinii biegłego z zakresu wyceny wartości pojazdów, maszyn i urządzeń oraz szacowania napraw pojazdów, o czym Sąd będzie rozważał w dalszej części uzasadnienia.
Z kolei okoliczności wydarzeń z dnia 8 lutego 2020 r. były w istocie niesporne. A. B. opisywał ich przebieg w sposób zbieżny z relacjami świadków. Toczony przez strony spór sprowadzał się do oceny stopnia winy pozwanego i wysokości wyrządzonej szkody. G. S. podnosił, że nakazanym postępowaniem było, aby na czas przemieszczania pojazdu pilot z kablem umieszczać w kabinie pojazdu. Niemniej pracownicy, choć świadomi wymagań pracodawcy w tym zakresie, jak wskazywali, by wielokrotnie nie wypinać wtyczki, przemieszczając się na niewielkich dystansach, zostawiali pilot na pace pojazdu. Wówczas zahaczali przewód od pilota o deskę, aby zapobiec jego zsunięciu i w ten sposób go zabezpieczyć. Wypada zauważyć, że pracodawca nie upatrywał odpowiedzialności A. B. w odstąpieniu od wymaganego sposobu postępowania. Dla jej oceny relewantnym pozostawało przede wszystkim nie to, że pozwany odstąpił od wymaganego przez pracodawcę sposobu operowania podnośnikiem TKA 28, lecz fakt, że nie zapobiegł uszkodzeniu pilota sterującego. W świetle przytoczonych okoliczności sprawy, uznać należało, że okoliczności powstania szkody – naruszenie obowiązku pracowniczego prawidłowego zabezpieczenia pilota podestu ruchomego, poprzez położenie go na dachu pojazdu z jednocześnie zwisającym z boku pojazdu kablem – jest typowym przykładem niedbalstwa, czyli naruszenia reguł starannego działania w sytuacji, gdy pracownik mógł przewidzieć, że dojdzie do wyrządzenia szkody.
W myśl art. 119 k.p. odszkodowanie ustala się w wysokości wyrządzonej szkody, jednak nie może ono przewyższać kwoty trzymiesięcznego wynagrodzenia przysługującego pracownikowi w dniu wyrządzenia szkody. Z kolei na mocy § 3 rozporządzenia Ministra Pracy i Polityki Socjalnej z dnia 29 maja 1996 r. w sprawie sposobu ustalania wynagrodzenia w okresie niewykonywania pracy oraz wynagrodzenia stanowiącego podstawę obliczania odszkodowań, odpraw, dodatków wyrównawczych do wynagrodzenia oraz innych należności przewidzianych w kodeksie pracy (Dz.U. z 2017 r. poz. 927) kwotę wynagrodzenia do celów ustalenia wysokości odszkodowania za szkodę wyrządzoną pracodawcy przez pracownika (art. 119 Kodeksu pracy) oblicza się według zasad obowiązujących przy ustalaniu ekwiwalentu pieniężnego za urlop, bez uwzględnienia zmian w warunkach wynagradzania lub wysokości składników wynagrodzenia wprowadzonych po dniu wyrządzenia szkody. Wynagrodzenie zasadnicze pozwanego nie było zależne od innych składników i wynosiło 3.500 złotych, co oznacza że zgodnie z przywołanym przepisem art. 119 k.p. odpowiedzialność pozwanego limitowana jest do wysokości 10.500 zł (3 x 3.500 zł). Przedmiotem niniejszego postępowania objęto dwie odrębne szkody. Zgodnie z ugruntowanym poglądem judykatury, jeżeli pracownik wyrządził odrębnymi czynami kilka szkód, odpowiada za każdą z nich oddzielnie, stąd też dla każdej należy przyjąć z osobna limit wynikający z art. 119 k.p. Dla pierwszej szkody powstałej w grudniu 2019 r. nie miało to większego znaczenia, ponieważ jej wysokość nie przekracza 3-miesięcznego wynagrodzenia pozwanego. Natomiast dla drugiej szkody, której wartość pracodawca określił na kwotę 12 121,91 złotych istotnym pozostawało ustalenie zakresu odpowiedzialności pozwanego.
W tym miejscu należy wskazać, że obciążenie pracownika kwotą odszkodowania z tytułu szkody wyrządzonej pracodawcy nie podlega opodatkowaniu VAT. Zresztą powód w wyraźny sposób zaznaczył w pozwie, że dochodzi naprawy szkody w kwotach netto. Powyższe znajduje uzasadnienie w przepisach ustawy z dnia 11 marca 2004 r. o podatku od towarów i usług (Dz.U. z 2023 r. poz. 1570). W myśl art. 5 ustawy, opodatkowaniu podatkiem od towarów i usług podlegają: odpłatna dostawa towarów i odpłatne świadczenie usług na terytorium kraju, eksport towarów, import towarów na terytorium kraju, wewnątrzwspólnotowe nabycie towarów za wynagrodzeniem na terytorium kraju, wewnątrzwspólnotowa dostawa towarów. Obciążenie pracownika z tytułu wyrządzonej pracodawcy szkody nie jest żadną z ww. czynności. Nie jest to również żadne ze zdarzeń, wymienionych w art. 7 i 8 wspomnianej ustawy traktowanych na równi z odpłatną dostawą towarów lub odpłatnym świadczeniem usług i skutkujących obowiązkiem wykazania VAT należnego. Zgodnie z art. 3 ust. 2 ustawy z dnia 9 maja 2014 r. o informowaniu o cenach towarów i usług (Dz.U. z 2023 r. poz. 168) w cenie uwzględnia się podatek od towarów i usług, a także podatek akcyzowy, o ile na podstawie odrębnych przepisów sprzedaż towaru (usługi) jest obciążona tym podatkiem. W przypadku gdy poszkodowany mógłby, nabywając rzecz (usługę) konieczną do naprawienia szkody, odliczyć podatek od towarów i usług oraz podatek akcyzowy, odszkodowanie ustalane będzie bez uwzględniania tych podatków. W przeciwnym wypadku naprawienie szkody wymaga zapłaty kwoty obejmującej wartość brutto nabywanej rzeczy (tak również SN w wyr. z 11.6.2001 r., V CKN 266/00, OSP 2002, Nr 3, poz. 40).
Mając na uwadze, że ocena zasadności żądań pozwu wymagała wiadomości specjalnych z zakresu wartości pojazdów, maszyn i urządzeń oraz szacowania napraw, Sąd dopuścił w sprawie dowód z opinii biegłego sądowego K. G. na okoliczność przyczyny, zakresu szkód oraz wartości ich naprawy powstałych wskutek zdarzeń z udziałem A. B.. W opinii sporządzonej na zlecenie Sądu biegły w odniesieniu do pierwszej szkody z 6 grudnia 2019 r. stwierdził kategorycznie, że uszkodzenia elementów mechanizmu obrotu kosza roboczego nie mogły powstać, tak jak starał się to argumentować pozwany, w wyniku normalnej eksploatacji urządzenia. W trakcie normalnej eksploatacji urządzenia nie jest możliwe zgięcie stalowej śruby mocowania siłownika, a także samego siłownika i pęknięcie jego mocowania. Uszkodzenia elementów mechanizmu obrotu kosza roboczego powstały awaryjnie, najprawdopodobniej podczas wykonywania manewru cofania pojazdem, dojechaniem do przeszkody koszem roboczym pod pewnym nieustalonym kątem i kontynuacji wykonywania tego manewru, co doprowadziło do zgięcia śruby mocowania siłownika obrotu kosza roboczego, zgięcia siłownika obrotu a także pęknięciem uszu mocowania siłownika. Natomiast odnosząc się do szkody z 8 lutego 2020 r. biegły, biorąc pod uwagę niekwestionowany przez strony przebieg zdarzenia, skoncentrował się na ustaleniu wysokości poniesionej przez powoda szkody i biorąc za podstawy ceny z chwili sporządzania opinii (lipiec 2022 r.) określił ją na kwotę 14.836,92 zł netto (18 249,41 zł brutto). W odniesieniu zaś do podnośnika TKA 26 biegły wyliczył wysokość szkody na 6 130 zł netto (7 539,90 zł brutto).
Tak sformułowanych wniosków opinii nie podzieliła strona pozwana, zarzucając biegłemu ustalenie szkody w oparciu o ceny z chwili sporządzania opinii, nie zaś z chwili powstania szkody, nieuwzględnienie przez biegłego upływu czasu między zdarzeniem a opiniowaniem oraz brak określenia metod szacowania.
Zarzuty te zasługiwały na uwzględnienie jedynie częściowo. W pierwszej kolejności, należy wskazać, że zgodnie z zapatrywaniem doktryny co do zasady wyklucza się, ażeby stosować równolegle dwa mechanizmy waloryzacyjne, to znaczy ustalenie wysokości szkody na chwilę orzekania i odsetki za okres wsteczny. Odsetki należą się od chwili określenia wysokości szkody i odszkodowania, gdyż dopiero od wtedy można mówić o opóźnieniu dłużnika. Tym niemniej, jak wskazał Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 19 kwietnia 1983 r. wydanym w sprawie o sygnaturze akt IV PR 65/83, ustalenie wysokości odszkodowania według cen z daty wyrządzenia szkody, a nie według cen z daty udzielenia odszkodowania, jeżeli chodzi o pracowników, którzy wyrządzili nieumyślnie szkodę "swemu" zakładowi pracy, nie pozostaje w sprzeczności z przepisem art. 363 § 2 k.c., skoro przepis ten upoważnia do przyjęcia takiej daty w szczególnych okolicznościach. Przenosząc powyższe na grunt analizowanej sprawy, wypada zauważyć, że w przypadku szkody z lutego 2020 r. kwota szkody przyjęta przez biegłego została istotnie obniżona wobec konieczności zastosowania limitu odszkodowania w postaci trzykrotnego wynagrodzenia, o którym mowa w art. 119 k.p. Wyliczenie szkody według cen z chwili wyrządzenia szkody pozostawało w konsekwencji irrelewantne dla rozstrzygnięcia. Natomiast w przypadku szkody z grudnia 2019 r. (dotyczącej uszkodzenia podnośnika TKA 26) biegły już w opinii głównej wskazywał (k. 199), że autoryzowany serwis nie ma archiwum cen sprzed kilku lat i był zmuszony ustalić ceny z chwili opiniowania. Sąd jednak zobowiązał do wyliczenia wysokości szkody powstałej na skutek uszkodzenia podnośnika TKA 26 według cen z chwili jej wyrządzenia albo stanowczego stwierdzenia przez biegłego, że nie ma takiej możliwości. W opinii uzupełniającej (k. 279) biegły stwierdził, że przy zastosowaniu cen obowiązujących w grudniu 2019 r. szkoda powoda opiewała na kwotę 5 113,64 zł netto (6 289,78 zł brutto). Biegły w opinii uzupełniającej szkodę wyliczył w dwóch wariantach, przyjmując jedynie koszty zakupu części zamiennych oraz przyjmując koszty zakupu części zamiennych i robocizny. Na uwzględnienie zasługiwał wariant drugi. Sąd stoi na stanowisku, że dla restytucji niezbędnym jest nie tylko zwrot kosztów zakupu nowego siłownika, lecz obowiązek naprawienia szkody winien uwzględniać także koszt jego wymiany, nawet jeśli jeszcze jej nie przeprowadzono. Tylko bowiem w taki sposób możliwym jest przywrócenie podnośnika TKA 26 do stanu poprzedniego.
Następnie, odnosząc się do podnoszonego przez stronę pozwaną zarzutu upływu czasu między zdarzeniem a opiniowaniem, należało ocenić go jako bezzasadny. Z zasady, tego rodzaju upływ czasu zwykle występuje w postępowaniu cywilnym. Biegły sądowy posiada kompetencje by ocenić, czy uszkodzenia odpowiadają opisywanemu okresowi, a ich charakter koresponduje z opisem zdarzenia (zdarzeń) objętych sporem, czy też są one nowopowstałe. Opis uszkodzeń dokonany w ramach oględzin biegłego odpowiada treści zeznań świadków oraz dokumentów dotyczących ówczesnej naprawy. Sąd, uznając zasadnym dookreślenie przez biegłego przyjętych metod szacowania, zobowiązał biegłego do ich wskazania. W opinii uzupełniającej (k.236) biegły w sposób skrupulatny i rzeczowy wyjaśnił, jakimi danymi się przy ustalaniu się posiłkował i jaką metodę obrał, podkreślając, że dla urządzeń będących przedmiotem jego oceny producenci i serwisanci nie udostępniają katalogów części zamiennych – takie dane są udostępniane bezpośrednio, najczęściej w rozmowach telefonicznych. Sąd miał na względzie specyfikę opiniowania w przedmiotowej sprawie warunkowaną przytoczonymi przez biegłego okolicznościami i uznał metodę biegłego za właściwą. Zrozumiałym jest, że ze względu na specjalistyczny charakter sprzętu nie ma żadnej bazy danych lub powszechnie stosowanego systemu, jak przy szacowaniu szkód w samochodach osobowych i koniecznym jest posiłkowanie się dostępnymi danymi. Wreszcie, należy zwrócić uwagę, że wbrew twierdzeniom pozwanego, biegły oceniając szkodę z grudnia 2019 roku doszedł do wniosku, że przywrócenie urządzenia do stanu sprzed szkody możliwe było poprzez zamontowanie nowego siłownika obrotu kosza roboczego i tym samym we wnioskach opinii pominął fakt wcześniejszych napraw regeneracyjnych dokonywanych przez powoda, a które to okazały się nieskuteczne. Stąd też zarzut ten pozostaje chybiony.
W ocenie Sądu, opinia sporządzona na potrzeby niniejszego postępowania przez biegłego zakresu wyceny wartości pojazdów, maszyn i urządzeń oraz szacowania napraw pojazdów (przez co należy rozumieć opinię główną wraz z opiniami uzupełniającymi) zawierała logiczny wywód oparty o wszechstronną analizę materiału źródłowego wspartego przeprowadzonymi przez biegłego oględzinami, charakteryzuje się zrozumiałością i brakiem wewnętrznych sprzeczności. Całokształt wniosków przedstawionych przez powołanego w sprawie biegłego odpowiadał na stawiane mu pytania. W konsekwencji, Sąd nie znajdując podstaw do kwestionowania rzetelności oraz wiarygodności, pominął na podstawie art. 235 2 § 1 pkt 2 k.p.c. wniosek pozwanego o dopuszczenie dowodu z opinii innego biegłego tej samej specjalności mając na względzie, że wszystkie okoliczności niezbędne dla rozstrzygnięcia sprawy zostały wyjaśnione w oparciu o dotychczas sporządzone opinie. Podobnie pominięciu podlegał wnioski dowodowe strony dotyczące logów serwera poczty powoda i podmiotu trzeciego. W razie uwzględnienia tych wniosków powód musiałby ujawnić całą swoją aktywność w ramach poczty elektronicznej w spornym okresie, a to znacznie wykracza poza ramy postępowania dowodowego. Poza tym pobranie logów serwera wymaga głębszej wiedzy informatycznej, której sąd nie może wymagać od strony. Strona ma obowiązek przedstawić na żądanie sądu dowód będący w jej posiadaniu, natomiast nie jest zobowiązana do poszukiwania takich dowodów przy użyciu wiedzy lub narzędzi specjalistycznych.
W konsekwencji powyższych ustaleń i rozważań Sąd doszedł do wniosku, że powództwo co do zasady podlegało uwzględnieniu. A. B. wskutek nienależytego wykonywania powierzonych mu obowiązków pracowniczych wyrządził szkodę pracodawcy, co implikowało po stronie pozwanego obowiązek jej naprawienia. Wysokość szkody Sąd ustalił w oparciu o wnioski opinii biegłego na kwotę 15 613,64 zł, na którą to składała się wartość pierwszej szkody z grudnia 2019 r. - 5 113,64 zł oraz limitowana zakresem odpowiedzialności wyznaczonym art.119 k.p. kwota 10 500 zł (3 x 3 500 zł), czyniąca zadość żądaniu odnoszącemu się do zdarzenia z lutego 2020 r. W pozostałym zakresie powództwo podlegało oddaleniu.
Rozstrzygając o żądaniu odsetkowym Sąd miał na uwadze przepis art. 300 k.p., który stanowi, że w sprawach nieunormowanych przepisami prawa pracy do stosunku pracy stosuje się odpowiednio przepisy kodeksu cywilnego (tutaj art. 481 k.c.). W sytuacji gdy wyrządzający szkodę pracownik będący dłużnikiem opóźnia się ze spełnieniem świadczenia pieniężnego, pracodawca będący wierzycielem, może żądać odsetek za czas opóźnienia, chociażby nie poniósł żadnej szkody i chociażby opóźnienie było następstwem okoliczności, za które pracodawca odpowiedzialności nie ponosi. G. S. wezwał pozwanego do zapłaty należnych mu kwot pismem z 15 września 2020 r. zakreślając A. B. siedmiodniowy termin. Stąd też, wobec bezskutecznego upływu terminu, Sąd orzekł zgodnie z żądaniem pozwu, naliczając je od dnia 25 września 2020 r.
Stan faktyczny w sprawie Sąd ustalił na podstawie zgromadzonych w aktach sprawy dokumentach (szczegółowo wymienionych w pierwszej części uzasadnienia). Zdaniem Sądu dowody z dokumentów stanowią wiarygodny materiał dowodowy, gdyż ich treść jest jasna i oczywista i jako taka nie budziła wątpliwości zarówno stron jak i Sądu. Ustając stan faktyczny Sąd oparł się również na zeznaniach świadków oraz powoda, nie znajdując podstaw, aby ich depozycjom odmówić wiary. W sposób zupełny znajdowały one potwierdzenie w treści włączonych w poczet materiału dowodowego dokumentów. Zeznania pozwanego, Sąd uwzględnił jedynie w zakresie, w jakim korespondowały one z zgromadzonym w sprawie materiałem dowodowym. Za niewiarygodne Sąd uznał twierdzenia A. B. dotyczące powstania uszkodzeń podnośnika TKA 26 na skutek normalnej eksploatacji. Pozostawały one w sprzeczności zarówno z osobowymi źródłami dowodowymi jak i jednoznacznymi wnioskami opinii biegłego sądowego i jako takie stanowiły wyłącznie nieudolną próbę obrony procesowej.
O kosztach procesu w pkt II wyroku Sąd orzekł w oparciu o zasadę odpowiedzialności za wynik procesu przewidzianą w art. 98 § 1 i 3 k.p.c. Za wygrywającą proces w 83 % należało uznać stronę powodową. Na koszty procesu powoda składały się w sprawie koszty zastępstwa procesowego poniesione przez powoda w kwocie 2 700 zł (§ 2 pkt 5 w zw. z § 9 ust. 1 pkt 2 Rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015r. w sprawie opłat za czynności adwokackie). Do niezbędnych kosztów procesu po stronie powodowej należała także opłata od pozwu, która z uwagi na wartość przedmiotu sporu wynoszącą 18 866 zł, wynosiła 991 zł (art. 13 ust. 2 ustawy z dnia 28 lipca 2005 r. o kosztach sądowych w sprawach cywilnych /Dz.U. z 2020 r. poz. 755/) oraz poniesiona opłata skarbowa od dokumentu pełnomocnictwa (17 zł). W rezultacie powód winien otrzymać od pozwanego 83 % tych kosztów (3.708 zł x 0,83), to jest 3.077,64 zł. Pozwany, któremu należny był zwrot kosztów zastępstwa procesowego w kwocie 2 700 zł (§ 2 pkt 5 w zw. z § 9 ust. 1 pkt 2 Rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych) powinien otrzymać od powoda 17 % tych kosztów (2 700 zł x 0,17), to jest 459 zł. Po wzajemnej kompensacji powód powinien otrzymać od pozwanego tytułem kosztów procesu kwotę 2.618,64 zł, o czym orzeczono w punkcie III wyroku.
Stosownie do art. 97 ustawy o kosztach sądowych w sprawach cywilnych, w toku postępowania w sprawach z zakresu prawa pracy o roszczenia pracownika wydatki obciążające pracownika ponosi tymczasowo Skarb Państwa. Sąd pracy w orzeczeniu kończącym postępowanie w instancji rozstrzyga o tych wydatkach, stosując odpowiednio przepisy art. 113, z tym że obciążenie pracownika tymi wydatkami może nastąpić w wypadkach szczególnie uzasadnionych. Zgodnie zaś z art. 113 § 1 ustawy kosztami sądowymi, których strona nie miała obowiązku uiścić lub których nie miał obowiązku uiścić kurator albo prokurator, sąd w orzeczeniu kończącym sprawę w instancji obciąży przeciwnika, jeżeli istnieją do tego podstawy, przy odpowiednim zastosowaniu zasad obowiązujących przy zwrocie kosztów procesu. W okolicznościach niniejszej sprawy nie zachodziły podstawy do obciążenia pozwanego kosztami opinii biegłego które wynosiły 2 851,12 zł (2 208 zł+384 zł+259,12 zł). Stąd też, 17% z tych wydatków pobrano od powoda (2 851,12 zł x 0,17 = 484,69 zł).
1. (...) K. M.),
2. (...)
3. (...)
6.11.2023