Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt V ACa 242/20

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 29 kwietnia 2022 r.

Sąd Apelacyjny w Katowicach V Wydział Cywilny

w składzie:

Przewodniczący:

SSA Aleksandra Janas

po rozpoznaniu w dniu 29 kwietnia 2022 r. w Katowicach

na posiedzeniu niejawnym

sprawy z powództwa (...) Bank Spółki Akcyjnej w W.

przeciwko J. K., M. K., K. K.

o zapłatę

na skutek apelacji powódki

od wyroku Sądu Okręgowego w Gliwicach

z dnia 7 kwietnia 2020 r., sygn. akt II C 309/18

1.  oddala apelację;

2.  zasądza od powódki na rzecz pozwanych kwotę 6.642 (sześć tysięcy sześćset czterdzieści dwa) złote, w tym 1.242 złote podatku od towarów i usług, tytułem kosztów postępowania apelacyjnego.

SSA Aleksandra Janas

Sygn. akt V ACa 242/20

UZASADNIENIE

(...) Bank Spółka Akcyjna w W. wystąpiła z pozwem, w którym domagała się zasądzenia solidarnie od pozwanychJ. K., M. K. i K. K. kwoty 279.183,06 zł wraz z umownymi odsetkami bliżej w pozwie określonymi oraz kosztami procesu. Uzasadniając żądanie podała, że dochodzona kwota stanowi pozostałą do zapłaty część należności, wynikającą z umowy kredytu hipotecznego z dnia 18 września 2008 r., a potwierdzonej ugodą zawartą przez strony w dniu 7 października 2015 r.

Pozwani domagali się oddalenia powództwa i zasądzenia kosztów procesu. Nie kwestionując faktu zawarcia z powódką umowy o kredyt podnieśli, że w celu zwolnienia się z długu przenieśli na powodowy bank nieruchomość nabytą za środki z kredytu. Dodatkowo wywodzili, że sama umowa kredytowa jest nieważna ze względu na sprzeczność z zasadami współżycia społecznego oraz ze względu na niemożliwość jej wykonania po wyłączeniu klauzul niedozwolonych.

Wyrokiem z 7 kwietnia 2020 r. Sąd Okręgowy w Gliwicach oddalił powództwo i orzekł o kosztach procesu.

Sąd ten ustalił min., że pozwani małżonkowie K. i J. K.zamierzali zakupić dom, w całości finansując transakcję ze środków uzyskanych z kredytu. Pozwany J. K. posiadał wykształcenie zawodowe, pobierał emeryturę górniczą w wysokości 2.259,03zł brutto oraz uzyskiwał dodatkowe wynagrodzenie w wysokości 1.350 zł brutto. Pozwana K. K. uzyskała wykształcenie podstawowe, była zatrudniona jako sprzątaczka na pół etatu za wynagrodzeniem 1.070 zł brutto. Oboje małżonkowie byli zadłużeni w bankach oraz instytucjach parabankowych. Pośrednik skierował małżonków do placówki powodowego banku, gdzie wskazano im jedną ofertę - kredytu hipotecznego indeksowanego do CHF. Ponieważ dochody małżonków okazały się za niskie, koniecznym stało się zaciągnięcie kredytu razem zM. K., która zresztą miała razem z nimi mieszkać w przyszłym domu. M. K. posiadała wykształcenie podstawowe, a jej dochodem była emerytura w wysokości 2.118,49 zł brutto. Także na niej ciążył szereg zobowiązań w bankach oraz instytucjach parabankowych, a nadto jej sytuacja zdrowotna była trudna – pozwana została zaliczona do drugiej grupy inwalidztwa z powodu utraty wzroku w lewym oku i wymagała leczenia w celu zachowania wzroku w drugim oku. Powodowy Bank, przedstawił pozwanym jedną ofertę – ofertę umowy o kredyt hipoteczny indeksowany do CHF, wskazując, że w sytuacji pozwanych proponowany kredyt jest kredytem najlepszym i dostępnym dla nich. Nie wyjaśnił przy tym żadnych kwestii związanych z ryzykiem kursowym, o którym pozwani nie mieli żadnej wiedzy. Jedyną wiedzą jaką dysponowali był bieżący kurs waluty. Pozowani działali w całkowitym zaufaniu do banku albowiem nie byli w stanie zrozumieć istoty umowy jaką zawierali.

Dalej ustalono, że w dniu 18 września 2008 r. pomiędzy poprzednikiem prawnym powódki i pozwanymi zawarta została umowa kredytu hipotecznego indeksowanego do CHF. Na mocy tej umowy Bank udzielił kredytobiorcom kredytu w kwocie 383.805,42 złotych polskich indeksowanego kursem CHF. Natomiast pozwani zobowiązali się w okresie objętym umową do spłaty rat kapitałowo - odsetkowych i odsetkowych w terminach, kwotach i na rachunek wskazany w aktualnym harmonogramie spłat. Wysokość zobowiązania miała być ustalana jako równowartość wymaganej spłaty, wyrażonej w CHF - po jej przeliczeniu według kursu sprzedaży walut określonego w "Bankowej tabeli kursów walut dla kredytów dewizowych oraz indeksowanych kursem walut obcych do CHF obowiązującego w dniu spłaty" (§ 10). W umowie wskazano, iż przy założeniu, że uruchomiono całość kredytu w dacie sporządzenia umowy równowartość kredytu wynosiłaby 190.947,97 CHF, rzeczywista równowartość zostanie określona po wypłacie kredytu (§ 1 ust. 1 umowy). Kredytobiorcy oświadczyli w umowie, że są świadomi ryzyka kursowego związanego ze zmianą kursu waluty indeksacyjnej w stosunku do złotego, w całym okresie kredytowania i akceptują to ryzyko (§ 1 ust. 1 zd. 2 umowy). W umowie postanowiono, że spłata kredytu nastąpi w 360 miesięcznych ratach równych kapitałowo-odsetkowych (§ 1 ust. 2), oprocentowanie kredytu jest zmienne i na dzień sporządzenia umowy wynosi 6,87% w skali roku, na które składa się suma obowiązującej stawki DBCHF i stałej marży Banku, która wynosi 4,06%, a kredytobiorcy oświadczyli, iż są świadomi ryzyka wynikającego ze zmiennego oprocentowania w całym okresie kredytowania i akceptują to ryzyko (§ 1 ust. 3). W umowie zapisano, że rata kapitałowo-odsetkowa przy założeniu uruchomienia całości kredytu w dacie sporządzenia umowy wynosiłaby równowartość 1.253,75 CHF, rzeczywista wysokość rat odsetkowych lub rat kapitałowo-odsetkowych zostanie określona w harmonogramie spłat. Jednorazowa prowizja za udzielenie kredytu ustalona została na 0,00 zł (§ 1 ust. 6). Całkowity koszt kredytu na dzień sporządzenia umowy określony został na 531.966,33 złotych polskich, przy czym kwota ta nie uwzględnia ryzyka kursowego, zaś ostateczna wysokość całkowitego kosztu kredytu uzależniona jest od zmian poziomu oprocentowania kredytu w całym okresie kredytowania (§ 1 ust. 7). W umowie wskazano nadto, że rzeczywista roczna stopa oprocentowania wynosi 7,09%, że ostateczna wysokość rzeczywistej rocznej stopy oprocentowania uzależniona jest od zmian poziomu oprocentowania kredytu w całym okresie kredytowania (§ 1 ust. 8). W umowie kredytu ustalono, że kredyt w wysokości 360.000 złotych polskich jest przeznaczony na pokrycie ceny nabycia nieruchomości. Zgodnie z umową, w dniu wypłaty kredytu lub każdej transzy kwota wypłaconych środków będzie przeliczona do CHF według kursu kupna walut określonego w Tabeli Kursów – obowiązującego w dniu uruchomienia środków (§ 9 ust. 2). Kredytobiorcy zobowiązali się dokonać w okresie objętym umową spłat rat kapitałowo-odsetkowych i odsetkowych w terminach i na rachunek wskazany w aktualnym harmonogramie spłat (§ 10 ust. 1). Wysokość zobowiązania kredytobiorców będzie ustalana jako równowartość wymaganej spłaty wyrażonej w CHF – po jej przeliczeniu według kursu sprzedaży walut określonego w „Bankowej tabeli kursów walut dla kredytów dewizowych oraz indeksowanych kursem walut obcych” do CHF obowiązującego w dniu spłaty (§ 10 ust. 3 umowy). „Bankowa Tabela kursów walut dla kredytów dewizowych oraz indeksowanych kursem walut”, zwana Tabelą Kursów, została zdefiniowana w umowie jako tabela sporządzana przez merytoryczną komórkę Banku na podstawie kursów obowiązujących na rynku międzybankowym w chwili sporządzania tabeli i po ogłoszeniu kursów średnich przez NBP – tabela sporządzana jest
o godz. 16.00 każdego dnia roboczego i obowiązuje przez cały następny dzień roboczy (§ 6 ust. 1 umowy). W umowie przyjęto, że oprocentowanie kredytu jest zmienne i ulega zmianie
w pierwszym dniu najbliższego miesiąca następującego po ostatniej zmianie indeksu DBCHF (§ 13 ust. 1). Indeks DBCHF dla każdego miesiąca oblicza się jako średnią arytmetyczną stawek LIBOR 3m, obowiązujących w dniach roboczych w okresie liczonym od 26 dnia miesiąca, poprzedzającego miesiąc ostatni do 25 dnia miesiąca poprzedzającego zmianę (§ 13 ust. 2). Indeks DBCHF ulega zmianie w okresach miesięcznych i obowiązuje od pierwszego dnia miesiąca, jeżeli wartość indeksu jest różna od obowiązującej stawki indeksu DBCHF o przynajmniej 0,1 punktu procentowego i obowiązuje od pierwszego kalendarzowego dnia miesiąca (§ 13 ust. 5). LIBOR 3 miesięczny dla CHF (LIBOR 3m) zdefiniowano w umowie jako oprocentowanie, na jakie banki skłonne są udzielić pożyczek w CHF innym bankom na rynku międzybankowym w L. na okres trzech miesięcy (§ 6 ust. 7). Zgodnie z warunkami umowy, w przypadku niespłacenia przez kredytobiorców w terminie całości lub części raty spłaty wynikającej z umowy kredytu, niespłacona kwota staje się zadłużeniem przeterminowanym. Bank nalicza od wymagalnego kapitału odsetki karne w wysokości podwojonego oprocentowania umownego (§ 14 ust. 1 i 2). Zgodnie z § 9 ust 2 i 3 zawartej umowy w dniu wypłaty kredytu lub każdej transzy kredytu kwota wypłacanych środków miała zostać przeliczona według kursu kupna walut określonego w tabeli kursów obowiązującego w dniu uruchomienia środków. Uruchomienie kredytu lub transzy kredytu miało nastąpić nie później niż w terminie 7 dni roboczych od dnia złożenia wniosku o wypłatę wraz z całą dokumentacją. Za datę spłaty przyjęto dzień wpływu środków na rachunek wskazany w harmonogramie spłat kredytu. W przypadku kredytu indeksowanego w walucie obcej, kwota raty spłaty miała być obliczona według kursu sprzedaży dewiz obowiązującym w Banku na podstawie obowiązującej w Banku Tabeli Kursów z dnia wpływu środków (§ 9 ust 1 i 3).W § 1 ust. 5 zawartej umowy wskazano także, iż odsetki karne kredytu na dzień sporządzenia kredytu wynoszą 13,74% i ulegają zmianie w przypadku zmiany indeksu DBCHF na zasadach określonych w § 13 umowy i są nie większe niż odsetki maksymalne, których wysokość nie może w stosunku rocznym przekraczać czterokrotności wysokości stopy kredytu lombardowego NBP. Wysokość stopy kredytu lombardowego NBP na dzień sporządzenia umowy wynosiła 7,50%, natomiast po przewalutowaniu kredytu na polskie złote na podstawie § 14 ust. 3 odsetki karne na dzień sporządzania umowy miały wynosić 20,96%, nie przekraczając odsetek maksymalnych i ulegając zmianie w przypadku zmiany indeksu DBPLN. W myśl § 13 umowy oprocentowanie kredytu miało zmienny charakter, ulegając zmianie w pierwszym dniu najbliższego miesiąca następującego po ostatniej zmianie indeksu DBCHF. Indeks DBCHF dla każdego miesiąca obliczało się jako średnią arytmetyczną stawek LIBOR 3 m obowiązujących w dniach roboczych w okresie liczonym od 26 dnia miesiąca, poprzedzającego miesiąc ostatni do 25 dnia miesiąca poprzedzającego zmianę. W przypadku gdy 26 dzień miesiąca był dniem wolnym od pracy, średnia stawek LIBOR 3m, tj. oprocentowania, na jakie banki skłonne są udzielić pożyczek we frankach szwajcarskich innym bankom na rynku międzynarodowym na okres trzech miesięcy, miała być obliczana od najbliższego dnia roboczego, poprzedzającego ten dzień. Wskazano także, że indeks DBCHF miał być obliczany do dwóch miejsc po przecinku. Indeks DBCHF miał też ulegać zmianie w okresach miesięcznych i obowiązywać od pierwszego dnia miesiąca jeżeli wartość indeksu była różna od obowiązującej stawki Indeksu DBCHF o przynajmniej 0,1 punktu procentowego i obowiązywał od pierwszego kalendarzowego dnia miesiąca. Zgodnie z § 22, w razie stwierdzenia przez powoda, iż warunki udzielenia kredytu nie zostały dotrzymane lub w razie zagrożenia terminowej spłaty kredytu z powodu złego stanu majątkowego kredytobiorcy w szczególności w przypadku niespłacenia dwóch rat odsetkowych lub odsetkowo - kapitałowych lub skierowania egzekucji do nieruchomości stanowiącej zabezpieczenie spłaty kredytu, powód był uprawniony do wypowiedzenia umowy kredytu w całości lub w części albo zażądania dodatkowego zabezpieczenia spłaty kredytu bądź przedstawienia w określonym terminie programu naprawczego i jego realizacji po zatwierdzeniu przez Bank. Okres wypowiedzenia miał wynosić 30 dni, a w razie zagrożenia upadłością kredytobiorcy - 7 dni. Po upływie okresu wypowiedzenia umowy kredytu powód był zobowiązany do niezwłocznego zwrotu wykorzystanego kredytu wraz z odsetkami należnymi Bankowi za okres korzystania z kredytu.

Jak ustalono, pozwana K. K. co miesiąc przychodziła do powodowego banku, gdzie doradca finansowy dokonywał przeliczeń i mówił jej, jaką kwotę złotówek ma wpłacić na kolejną ratę. Początkowo raty wynosiły po około 2.600 zł i pozwani dokonywali wpłat zgodnie z umową. W krótkim czasie wysokość raty uległa zwiększeniu. Kiedy rata zaczęła przekraczać 3.000 zł, a z czasem zbliżać się do 4.000 zł, pozwani nie mieli już środków na spłaty kolejnych rat i wnioskowali o wstrzymanie spłaty kredytu. W dniu 15 marca 2010 r. strony zawarły aneks nr (...) do umowy kredytu indeksowanego do CHF postanawiając, iż od 15 marca 2010 r. § 6 (słowniczek umowy) i § 10 (spłata kredytu) umowy otrzymują nowe brzemienia. Zgodnie z nowym brzmieniem § 10 ust. 3 i 4, wpłaty winny być dokonywane w złotych polskich, natomiast wysokość zobowiązania będzie ustalana jako równowartość wymaganej spłaty wyrażonej w CHF po jej przeliczeniu według kursu sprzedaży walut ustalonego przez Narodowy Bank Polski. Następnie w dniu 19 lipca 2011 r. strony zawarły aneks nr (...), w którym wskazano, iż biorąc pod uwagę łączącą strony umowy kredytu oraz fakt zadłużenia kredytobiorcy wyrazili zgodę na przystąpienie do restrukturyzacji dotyczącej odroczenia spłaty części rat kredytu przez okres 60 miesięcy. Przedłużono okres spłaty kredytu do 29 lutego 2044 r., zmieniono zasady spłaty kredytu w ten sposób, że w okresie 60 miesięcy od dnia wejścia w życie aneksu kredytobiorcy zobowiązali się do zapłaty miesięcznych rat stanowiących równowartość w złotych polskich kwoty 600 CHF. Strony przewidziały możliwość wypowiedzenia aneksu, a w przypadku wypowiedzenia aneksu sposób rozliczenia rat miał nie ulec zmianie. Oprocentowanie kredytu miało być zmienne, a na jego wysokość składała się suma obowiązującej stawki referencyjnej DBCHF i stałej marży banku. Jednocześnie kredytobiorcy oświadczyli, iż są świadomi ryzyka wynikającego ze zmiennego oprocentowania w całym okresie kredytowania i akceptują to ryzyko. W związku z powstaniem zaległości w spłacie, pismem z dnia 12 grudnia 2012 r. bank wypowiedział pozwanym umowę kredytu z zachowaniem 30 dniowego okresu wypowiedzenia, a następnie na podstawie bankowego tytułu egzekucyjnego wystąpiła o wszczęcie przeciwko pozwanym postępowania egzekucyjnego. W tytule wskazano, że na zobowiązanie pozwanych składa się niespłacony kapitał 712 878,72 zł oraz niespłacone odsetki karne w kwocie 54 546,14 zł. Do egzekucji z zakupionej na kredyt nieruchomości przyłączyli się oni wierzyciele. W lipcu 2015 r. z pozwanymi skontaktował się telefonicznie pracownik powodowego banku. Z przekazanych przez niego informacji pozwani zrozumieli, że gdy zwrócą bankowi dom, nie będą już musieli spłacać kredytu. Ponieważ nie byli oni w stanie spłacać kredytu, przystali na taką propozycję i z tą intencją udali się do oddziału banku we W.. Umową z dnia 30 lipca 2015 r. powodowy Bank nabył od pozwanych przedmiotową nieruchomość. W § 5 umowy pozwani oświadczyli, iż pozostają solidarnymi dłużnikami powódki na łączną kwotę 953.312,95 zł, na którą składa się kapitał wymagalny 699 061,93 zł oraz odsetki karne 254.251,02 zł. Oświadczyli, iż zgodnie z art 453 k.c. zwalniają się z obowiązku zwrotu części długu tj. kwoty 448.000 zł poprzez przeniesienie własności nieruchomości na bank. W § 6 ust. 3 strony oświadczyły, iż na dzień 30 lipca 2015 r. zobowiązanie wygasa do kwoty 505.312,95 zł, która to kwota pozostaje solidarnie do zapłaty na rzecz banku. Pozwani zawarli umowę w przekonaniu, że zamyka ona wszelkie sprawy związane ze sprawą kredytu. Komornik nadal prowadził wobec nich postępowanie egzekucyjne, w związku z czym zaczęli wydzwaniać do banku, gdzie z czasem przestano odbierać ich telefony. Dodatkowo okazało się, iż Urząd Skarbowy w związku z transakcją zbycia nieruchomości naliczył od pozwanych podatek w łącznej kwocie niespełna 70.000 zł, która również podlegała egzekucji. W tych okolicznościach pracownik powodowego Banku polecił pozwanym by przyszli do oddziału banku w J. i podpisali ugodę. Pozwani byli przekonani, iż po podpisaniu dokumentów bank „da im święty spokój”. Jak ustalono, dokumenty były już przygotowane do podpisu, a cała czynność trwała 15-20 minut. Zgodnie z ugodą z dnia 7 października 2015 r. do umowy kredytu hipotecznego z dnia 18 września 2008 r., strony potwierdziły, iż umowa kredytu została prawidłowo i skutecznie wypowiedziana. W punkcie 3 wskazano na wysokość aktualnego zadłużenia wynikającego z umowy kredytu, a w punkcie 5 dłużnicy uznali swoje zobowiązanie i jego wysokość, a nadto oświadczyli, że jest to skuteczne również w sytuacji wypowiedzenia ugody lub odstąpienia od ugody. Na zadłużenie składał się kapitał w wysokości 247.778,74 zł oraz odsetki karne naliczone do dnia 6 października 2015 r. w kwocie 258.891,81 zł. Bank zwolnił dłużników z obowiązku zwrotu odsetek karnych wysokości 258.891,81 zł, na co dłużnicy wyrazili zgodę. W związku z tym strony ustaliły, że zadłużenie dłużników względem banku wynosi 247.778,74 zł, odsetki umowne miały być naliczane według zmiennej stopy procentowej, zaś oprocentowanie miało stanowić sumę marży kredytowej 2,5% i stawki referencyjnej DB złotówki. W ugodzie wyjaśniono, że stawkę referencyjną oblicza się jako średnią arytmetyczną stawek WIBOR 3 m. Dłużnicy zobowiązali się spłacić należność w 314 miesięcznych ratach. Jednocześnie w § 11 wskazano, iż ugoda została zawarta na wniosek dłużników i stanowi dobrowolną spłatę zobowiązania, nie stanowi odnowienia, a stanowi wyłącznie określa zasady spłaty przez dłużników zadłużenia wynikającego z umowy kredytu. Pozwani nie byli świadomi, iż uznali dług w jakiejkolwiek wysokości. Na wniosek banku postępowanie egzekucyjne zostało umorzone, przy czym w związku z egzekucją na jego rzecz komornik przekazał kwotę 20 912,67 zł. Obecnie pozwani zajmują nieruchomość na podstawie zawartej z bankiem umowy najmu.

W oparciu o powyższe ustalenia Sąd Okręgowy doszedł do przekonania, że powództwo nie jest zasadne. Wskazał, że strony zawarły umowę kredytu hipotecznego indeksowanego kursem waluty obcej, tj. franka szwajcarskiego (CHF). Kredyt został wyrażony w walucie polskiej, przy czym kwota kapitału kredytu była przeliczana została na walutę obcą - CHF, która to kwota stanowiła następnie podstawę ustalania wysokości rat kapitałowo-odsetkowych. Wysokość kolejnych rat kapitałowo - odsetkowych określana została w walucie obcej - CHF, ale ich spłata dokonywana była w walucie polskiej, po przeliczeniu według kursu wymiany CHF. Sąd Okręgowy stwierdził, że istotą umowy kredytu indeksowanego do kursu waluty obcej jest uzyskanie korzystniejszej ceny pożyczanego kapitału jako ekwiwalentu dla ryzyka kursowego. Immanentną cechą takiego kredytu jest ryzyko kursowe, zaś klauzula wymiany stanowi element głównego przedmiotu umowy. Są one nierozerwalnie i naturalnie połączone są ze sobą. Także w niniejszej sprawie klauzula indeksacyjna stanowiła element określający wysokość świadczeń pozwanych kredytobiorców, co uzasadnił brzmieniem art. 69 ust. 1 Prawa bankowego, zaznaczając, że obowiązek zwrotu kwoty wykorzystanego kredytu wraz z odsetkami w oznaczonych terminach spłaty oraz zapłaty prowizji od udzielonego kredytu stanowi główne świadczenie kredytobiorców. Sąd Okręgowy miał też na uwadze, że klauzule dotyczące ryzyka wymiany określają główny przedmiot umowy kredytu. Unieważnienie tej klauzuli doprowadziłoby nie tylko do zniesienia mechanizmu indeksacji oraz różnic kursów walutowych, ale również - pośrednio - do zaniknięcia ryzyka kursowego, które jest bezpośrednio związane z indeksacją przedmiotowego kredytu do waluty.

Powołując się następnie na art. 385 ( 1) § 1 k.c. oraz art. 4 ust. 2 dyrektywy Rady 93/13/EWG z dnia 5 kwietnia 1993 r. w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich stwierdził Sąd, że możliwość uznania postanowienia umownego za niedozwolone (abuzywne) nie dotyczy postanowień określających główne świadczenie stron jeżeli zostały sformułowane w sposób jednoznaczny, wyłączenie spod kontroli nie może jednak obejmować postanowień nietransparentnych, gdyż w ich przypadku konsument nie ma możliwości łatwej oceny rozmiarów swojego świadczenia i jego relacji do rozmiarów świadczenia drugiej strony. Sąd Okręgowy stwierdził, że klauzula wymiany stanowi głównych przedmiot umowy stron, a skoro tak, podlega ocenie, czy jest wyrażona prostym i zrozumiałym językiem oraz czy postanowienia określające główne świadczenia stron zostały sformułowane w sposób jednoznaczny. Wskazał przy tym, że kwestia prostego i zrozumiałego charakteru tej klauzuli odnosi się nie tylko do jej formalnego aspektu, ale także do aspektu materialnego, co sprowadza się do ustalenia rzeczywistych możliwości ustalenia przez pozwanych skutków jej zastosowania. Powołując się na wypowiedzi judykatury stwierdził też, że wymóg ten powinien być rozumiany jako nakazujący nie tylko by dany warunek był zrozumiały dla konsumentów z gramatycznego punktu widzenia, ale także by umowa przedstawiała w sposób przejrzysty konkretne działanie mechanizmu wymiany waluty obcej, do której odnosi się ów warunek, a także związek między tym mechanizmem a mechanizmem przewidzianym w innych warunkach dotyczących uruchomienia kredytu, tak by konsument był w stanie oszacować w oparciu o jednoznaczne i zrozumiałe kryteria wypływające dla niego z tej umowy konsekwencje ekonomiczne. Odnosząc to do niniejszej sprawy Sąd Okręgowy zwrócił szczególną uwagę na sytuację pozwanych i realne możliwości rozpoznania przez nich ryzyka ekonomicznego, które w sposób oczywisty niesie ze sobą umowa kredytu waloryzowanego do kursu CHF, podobnie jak wskazał na ich położenie ekonomiczne oraz społeczne. Na tej podstawie stwierdził, że pozwani należą do grupy konsumentów, dla których zakup nieruchomości nie stanowił kolejnej inwestycji, a był środkiem zmierzającym do zaspokojenia potrzeb mieszkaniowych. Jak wynikało z informacji przedstawionych na potrzeby kredytu wniosku kredytowego, w chwili zaciągnięcia zobowiązania pozwani legitymowali się przychodami w łącznej wysokości 6.797,52 zł brutto na 4 osobową rodzinę (3 dorosłych kredytobiorców oraz niepełnoletnie dziecko), co dawało 1699,38 zł brutto (około 1.300-1.400 netto) na osobę. Wyliczona rata miała wynieść w przeliczenia na walutę krajową około 2.600 zł, a więc stanowiła około dwukrotności kwoty netto przypadającej na utrzymanie 2 osób. W tym kontekście, w ocenie Sądu, szczególnie istotne było, czy pozwani konsumenci dysponowali niezbędną wiedzą, pozwalającą im w sposób świadomy zaakceptować ofertę powodowego banku wraz ze związanym z nim ryzykiem kursowym. To z kolei rodzi pytanie, czy pozwani zostali w zrozumiały sposób poinformowani o tym ryzyku. Analizując okoliczności sprawy Sąd Okręgowy doszedł do przekonania, że pozwani nie dość, że nie byli przygotowani ekonomicznie na jakikolwiek ryzyko, to powodowy bank nawet nie próbował ich poinformować, czy też przedstawić jakiejkolwiek innej alternatywy dla kredytu indeksowanego tak, by osoby z ich wykształceniem mogły to zrozumieć i świadomie podjąć decyzję i wiążące się z nią ryzyko. Uznał też, że gdyby faktycznie pozwani byli w stanie sobie uświadomić wzrost raty miesięcznej przy różnicy kursowej, wówczas ich decyzja kredytowa mogła być inna i podkreślił, że do czasu skokowego wzrostu kursu CHF pozwani wywiązywali się ze swego zobowiązania. W ocenie Sądu Okręgowego kwestia ryzyka nie była w ogóle brana pod uwagę gdyż wyliczona rata stanowiła maksymalną wielkość, którą pozwani byli w stanie zapłacić. Na tej podstawie Sąd doszedł do przekonania, że wskutek postawy powodowego banku przy zawieraniu umowy pozwani nie zdawali sobie sprawy, iż ryzyko kursowe może stanowić dla nich źródło korzyści, czy też straty. Mając to na uwadze stwierdził, że klauzula wymiany, stanowiąca główny przedmiot umowy w rozumieniu art. 385 ( 1) § 1 k.c., nie została sformułowana w sposób jednoznaczny. To z kolei otwiera drogę do kontroli jej abuzywności, stosownie do przytoczonych już przepisów art.385 ( 1) § 1 k.c. i art. 4 ust. 2 dyrektywy 93/13 z 5 kwietnia 1993 r. według stanu na datę zawarcia umowy. Zaznaczył przy tym, że nie ma znaczenia sam sposób wykonania umowy, w tym ewentualne korzyści, jakie mógł osiągnąć konsument, choćby z racji niższego oprocentowania kredytu. Sąd Okręgowy uznał, że wskazane przez pozwanych kwestionowane postanowienia umowy i regulaminu mają charakter niedozwolony. Określenie wysokości należności obciążającej konsumenta z odwołaniem do tabel kursów ustalanych jednostronnie przez bank, bez wskazania obiektywnych kryteriów, jest nietransparentne, pozostawia pole do arbitralnego działania banku i w ten sposób obarcza kredytobiorcę nieprzewidywalnym ryzykiem oraz narusza równorzędność stron. Pozwani kredytobiorcy nie zostali jasno poinformowani, że podpisując umowę kredytu w walucie obcej, ponoszą ryzyko kursowe, które z ekonomicznego punktu widzenia może okazać się dla nich trudne do udźwignięcia w przypadku dewaluacji waluty, w której otrzymują świadczenia emerytalne oraz wynagrodzenie. Powodowy bank nie przedstawił symulacji ewentualnego wahania kursów wymiany i ryzyka wiążącego się z zaciągnięciem kredytu w walucie obcej, nie wykazał też, aby przekazał pozwanym jakiekolwiek informacje o tym, jakie będą konsekwencje wzrostu wartości waluty, w tym wzrostu wysokiego, jak również nie wyjaśnił, w jaki sposób konstruuje tabele kursów walut. Analiza podpisanego przez pozwanych oświadczenia o ryzyku walutowym ma charakter czysto formalny. Niedostateczna informacja o ryzyku walutowym w zasadzie uniemożliwiała podjęcie racjonalnej decyzji dotyczącej zawarcia umowy kredytowej, a klauzule indeksacyjne zawierające niejednoznaczne i niezrozumiałe dla konsumenta warunki ryzyka kursowego naruszały równowagę kontraktową stron. W ten sposób bank wykorzystywał swoją przewagę informacyjną oraz uprzywilejowaną pozycję profesjonalisty przy zawieraniu umowy kredytowej z pozwanymi. Z tych przyczyn Sąd uznał, że sporne postanowienia mają charakter niedozwolony. Powołując się na dorobek orzeczniczy Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej Sąd Okręgowy wskazał, że ocena, czy unieważnienie umowy naraża konsumenta na szczególnie szkodliwe skutki, musi być dokonywana w świetle okoliczności istniejących lub możliwych do przewidzenia w chwili zaistnienia sporu. Miarodajne są skutki, które rzeczywiście powstałyby, w okolicznościach istniejących lub możliwych do przewidzenia w chwili zaistnienia sporu, gdyby sąd krajowy unieważnił tę umowę. Nadto wskazał, że konsument może zrzec się ochrony przed negatywnymi następstwami unieważnienia umowy w całości, czyli obstawać przy tej nieważności, a wówczas zastąpienie niedozwolonej klauzuli również nie wchodzi w rachubę. Miał też na uwadze, że art. 6 ust 1 dyrektywy 93/13 stoi na przeszkodzie wypełnieniu luk w umowie, spowodowanych usunięciem z niej nieuczciwych warunków, które się w niej znajdowały, wyłącznie na podstawie przepisów krajowych o charakterze ogólnym (zasady słuszności lub ustalonych zwyczajów). W ocenie Sądu Okręgowego umowa łącząca strony nie może istnieć po wyeliminowaniu z niej nieuczciwego postanowienia, tj. klauzuli wymiany waluty. Jej usunięcie spowoduje bowiem zmianę charakteru głównego przedmiotu umowy. Unieważnienie klauzul kwestionowanych przez pozwanych prowadzi bowiem do zniesienia mechanizmu indeksacji oraz różnic kursów walutowych, jak też faktycznie do zaniknięcia ryzyka kursowego, co jest bezpośrednio związane z indeksacją kredytu do waluty. Eliminacja takiej klauzuli prowadzi do zmiany charakteru głównego przedmiotu umowy, a to byłoby sprzeczne z naturą tego zobowiązania. Po wyeliminowaniu głównego postanowienia umowy powstałby problem jej wykonywania, tj. wyliczania rat kapitałowo-odsetkowych, jak również ustalenia kwoty kredytu do spłaty. Po wyeliminowaniu klauzuli wymiany umowa nie zawierałaby mechanizmu waloryzacji, a do kwoty w złotych polskich zastosowanie miałoby oprocentowanie według stawki LIBOR, charakterystyczne dla zobowiązań w walucie obcej. Stanowiłoby to zmianę głównego przedmiotu umowy, co nie jest prawnie dopuszczalne. Z braku przepisów dyspozytywnych, które mogłyby zastąpić luki powstałe po wyeliminowaniu niedozwolonej klauzuli, w ocenie Sądu Okręgowego nie istniała możliwość utrzymania umowy stron w mocy. Nie wiąże ona zatem już od momentu jej zawarcia, wobec czego nie mogła stanowić źródła zobowiązania. Dokonując oceny dwóch kolejnych aneksów do umowy ( aneks nr (...) z dnia 15 marca 2010 r. dokonany – de facto - w celu wyjścia z abuzywności oraz aneksu nr (...) z dnia 19 lipca 2011 r. zmierzającego do restrukturyzacji zadłużenia) Sąd wskazał, iż nieważność stosunku podstawowego oznacza, iż nie może on wywoływać jakichkolwiek skutków prawnych, objętych wolą stron, poza powstaniem ubocznych skutków, które ustawa wiąże z czynnością prawną nieważną, jak np. obowiązek zwrotu świadczeń wzajemnych.

Odnosząc się następnie do problemu zawartej przez strony ugody, co miało miejsce w dniu 7 października 2015 r., Sąd Okręgowy, powołując się na jej brzmienie stwierdził, że została zawarta do umowy kredytu hipotecznego z dnia 18 września 2008 r. Strony wskazały w niej na skuteczny sposób zakończenia (wypowiedzenie), pozwani uznali dług wynikający z tej umowy, bank zwolnił pozwanych z części świadczenia odsetkowego, a pozostałą rozłożył na raty, strony zastrzegły też, że ugoda nie stanowi odnowienia, a wyłącznie określa zasady spłaty przez dłużników zadłużenia wynikającego z umowy kredytu. Odwołując się do art. 917 k.c. Sąd zauważył, że o ugodzie można mówić jedynie w sytuacji, gdy reguluje ona prawa i obowiązki stron w celu usunięcia wątpliwości lub sporu w ramach istniejącego stosunku prawnego, przy czym przy wykładni oświadczeń woli zawartych w ugodzie pierwszeństwo ma znaczenie oświadczenia nadane mu przez strony, a gdy strony różnie określały znaczenie oświadczenia woli - wiążące jest znaczenie ustalone według obiektywnego wzorca, z zastosowaniem reguł z art. 65 § 2 k.c. Dodatkowo, zdaniem Sądu Okręgowego, przy zawieraniu ugody naruszone zostały zasady współżycia społecznego, co dyskwalifikuje jej ważność z mocy art. 58 § 2 k.c. Jak wskazał Sąd Okręgowy, okoliczności zawarcia ugody były specyficzne (kontynuowanie egzekucji po przeniesieniu własności nieruchomości, brak możliwości wcześniejszego zapoznania się z dokumentami), a jej warunki nie były uzgodnione indywidualnie. W takim stanie rzeczy Sąd Okręgowy uznał, że konsekwencją braku świadomości pozwanych co do abuzywności klauzul wymiany jest brak świadomej, wyraźnej i wolnej ich woli nakierowanej na sanowanie wadliwych postanowień umownych. Podkreślił, że bank jest silniejszym uczestnikiem rynku, dysponującym odpowiednią informacją i zapleczem, których to atutów pozwani byli pozbawieni. Sąd stwierdził, że nieposzanowanie sytuacji pozwanych konsumentów stanowiło naruszenie zasad współżycia społecznego przy zawieraniu ugody. Odnosząc się zaś do zawartego w ugodzie oświadczenia o uznaniu długu Sąd stwierdził, że nie powoduje ono powstania zobowiązania uprzednio nieistniejącego lub też zwiększenia wysokości istniejącego zobowiązania. Mając to wszystko na uwadze Sąd Okręgowy doszedł do przekonania, że powództwo oparte na wskazanej przez powodowy bank podstawie faktycznej (wypowiedzianej umowie kredytu hipotecznego z dnia 18 września 2008 r. oraz wypowiedzianej ugodzie z dnia 7 października 2015 r.) którą to Sąd był związany, nie mogło zostać uwzględnione. O kosztach procesu rozstrzygnięto na podstawie art. 98 § 1 i 3 k.p.c. oraz § 8 pkt 7 w związku z § 4 pkt 2 i 3 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 3 października 2016 r. w sprawie ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej przez adwokata z urzędu (tekst jedn. Dz.U. z 2019 r., poz.18).

W apelacji od tego wyroku powódka zarzuciła naruszenie prawa procesowego mające istoty wpływ na treść rozstrzygnięcia, a to:

- art.233 § 1 k.p.c. przez zaniechanie wszechstronnego rozważenia materiału dowodowego, jak również dokonanie sprzecznej z zasadami logiki i doświadczenia życiowego oceny dowodów, w tym oświadczeń zawartych w § 1 ust.1, § 9 ust.2 i § 10 ust.3 umowy kredytu, z których to dowodów wynikają istotne dla rozstrzygnięcia sprawy okoliczności, tj. fakt zrozumienia i akceptacji przez pozwanych zasad przeliczania należności według kursów publikowanych w tabelach kursowych,

- art.277 k.p.c. oraz art.233 k.p.c. poprzez dokonanie dowolnej, a nie wszechstronnej oceny materiału dowodowego, tj. dokonanie ustaleń sprzecznych z treścią materiału dowodowego, tj. nieuprawnione przyjęcie, że powód mógł dowolnie ustalać Tabelę Kursów, co miało prowadzić do naruszenia równowagi stron w sposób rażący, podczas gdy w umowie stron wskazano podstawy określania walut w Tabeli Kursów, dowolny ustaleniu, że klauzule indeksacyjne stanowią postanowienia niedozwolone, podczas gdy postanowienia te nie naruszają dobrych obyczajów, ani nie naruszają interesów konsumenta w sposób rażący,

- art.233 k.p.c. poprzez nieuprawnione zmarginalizowanie zawartej przez strony ugody,

- art. 232 k.p.c. w związku z art.278 § 1 k.p.c. poprzez nieprzeprowadzenie opinii biegłego z zakresu bankowości i finansów z urzędu, jak i na wniosek strony na okoliczności istotne z punktu widzenia rozstrzygnięcia – w razie przyjęcia, że postanowienia są abuzywne – i ustalenia wysokości zadłużenia pozwanych przy uwzględnieniu kursów średnich waluty indeksacyjnej ogłaszanych przez Narodowy Bank Polski.

Niezależnie od powyższego powódka zarzuciła też naruszenie prawa materialnego: art.65 § 1 i 2 k.c. w związku z art.69 ust.1 Prawa bankowego, art.385 1 § 1 i 2 k.c., art.58 k.c., art.XLIX ustawy z dnia 23 kwietnia 1964 r. Przepisy wprowadzające kodeks cywilny oraz art.41 prawa wekslowego, art.69 ust.2 pkt 4a w związku z art.69 ust.3 i art.75b Prawa bankowego oraz art.4 ustawy z dnia 29 lipca 2011 r. o zmianie ustawy – Prawo bankowe oraz niektórych innych ustaw (Dz.U. Nr 165, poz.984). W oparciu o te zarzuty, szeroko w apelacji uzasadnione, powódka domagała się uchylenia zaskarżonego wyroku i przekazania sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi I instancji z powodu nierozpoznania istoty sprawy, ewentualnie wniosła o zmianę zaskarżonego wyroku poprzez uwzględnienie powództwa oraz zasądzenia od pozwanych kosztów postępowania za obie instancje, a dodatkowo wniosła o dopuszczenie dowodu z opinii biegłego z zakresu bankowości i finansów celem ustalenia wysokości zadłużenia pozwanych względem powodowego banku z tytułu przedmiotowej umowy kredytu, przy założeniu, że umowne klauzule indeksacyjne w zakresie odesłania do bankowych tabel kursowych winny zostać zrekonstruowane obowiązującymi w dniach wypłaty środków kredytu oraz zapłaty poszczególnych rat kursami średnimi CHF ogłaszanymi przez Narodowy Bank Polski do dnia rozwiązania umowy i jej przewalutowania, a po tej dacie na zasadach określonych w umowie i regulaminie.

Pozwani domagali się oddalenia apelacji i zasądzenia kosztów postępowania apelacyjnego, sprzeciwiali się nadto wnioskowi dowodowemu złożonemu w apelacji.

Sąd Apelacyjny ustalił i zważył, co następuje.

Apelacja nie jest zasadna.

Sąd Okręgowy poczynił prawidłowe ustalenia faktyczne, które Sąd Apelacyjny akceptuje i bez zbędnego powtarzania czyni własnymi.

Odnosząc się w pierwszej kolejności do najdalej idącego zarzutu, tj. nierozpoznania istoty sprawy, Sąd Apelacyjny stanowiska skarżącej nie podziela. Jak się powszechnie przyjmuje w judykaturze, do nierozpoznania istoty sprawy dochodzi wówczas, gdy rozstrzygnięcie sądu pierwszej instancji nie odnosi się do tego, co było przedmiotem sprawy, gdyż sąd błędnie zidentyfikował charakter roszczenia albo zaniechał zbadania materialnej podstawy żądania lub merytorycznych zarzutów strony, bezpodstawnie przyjmując, że istnieje przesłanka materialnoprawna lub procesowa unicestwiająca roszczenie. Oceny, czy sąd pierwszej instancji rozpoznał istotę sprawy dokonuje się po przeanalizowaniu żądań pozwu i przepisów prawa materialnego będących podstawą rozstrzygnięcia, nie zaś ze względu na ewentualne wady postępowania wyjaśniającego (zob. postanowienie SN z dnia 9 grudnia 2021 r., I CZ 77/21). Okoliczności tego rodzaju w niniejszej sprawie nie wystąpiły. Sąd Okręgowy uczynił bowiem przedmiotem swoich rozważań żądanie pozwu, które, po ustaleniu stanu faktycznego, poddał ocenie prawnej obejmującej wszystkie istotne aspekty sprawy. Nie wystąpiły zatem przesłanki do uwzględnienia wniosku powódki o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi Okręgowemu (art.386 § 4 k.p.c.).

Nie mogą też odnieść skutku zarzuty naruszenia art.233 § 1 k.p.c., przy czym zaznaczyć trzeba, że choć skarżąca w wypadku części zarzutów odwołujących się do naruszenia zasad oceny dowodów nie wskazała jednostki redakcyjnej przepisu, który wszak zawiera dwie odrębne normy, to jednak, zważywszy na treść uzasadnienia, Sąd Apelacyjny stwierdził, że wszystkie zarzuty odnoszą się do § 1 (powódka nie podnosi wadliwości oceny odmowy przedstawienia dowodu).

Istota tego zarzutu sprowadza się do braku logicznych powiązań pomiędzy wnioskami wynikającymi z dowodów, a podstawą faktyczną rozstrzygnięcia. Zarzut jest zasadny wtedy, jeśli poczynione w sprawie ustalenia nie znajdują oparcia w dowodach albo wręcz pozostają z nimi w sprzeczności w taki sposób, że nie dają się pogodzić z tymi dowodami. Obowiązkiem skarżącego jest więc wskazanie które ustalenia są dotknięte tą wadą oraz do którego dowodu zarzut się odnosi, przy czym winien on także wyjaśnić jakie przepisy procesowe zostały naruszone przy dokonywaniu – wadliwych wedle skarżącego – ustaleń faktycznych. Dopiero bowiem wtedy, w granicach związania zarzutem (zob. uchwała SN 7 sędziów - zasada prawna z dnia 31 stycznia 2008 r., III CZP 49/07) sąd odwoławczy ma możliwość dokonania oceny, czy w istocie wytknięte nieprawidłowości w sprawie miały miejsce, a jeśli tak, czy w istotny sposób wpłynęły na treść rozstrzygnięcia. Nie jest natomiast wystarczające ogólnikowe powołanie się na bliżej niesprecyzowane dowody, z którymi mają pozostawać w sprzeczności fakty przyjęte za podstawę orzekania, ani przedstawienie własnej wersji wydarzeń. Ponadto sprzeczność ma dotyczyć faktów, a nie oceny prawnej. Zarzut naruszenia art.233 § 1 k.p.c. odnosi się bowiem do podstawy faktycznej rozstrzygnięcia – skoro wadliwie oceniono zgromadzone w sprawie dowody, poczynione na ich podstawie ustalenia również są dotknięte wadliwością.

Odnosząc te wywody do rozpoznawanej sprawy zauważyć trzeba, że apelacja powyższych wymogów nie spełnia. Choć zarzuty literalnie wskazują na wadliwą ocenę dowodów, skarżąca nie przedstawia jakie dowody miały zostać ocenione wadliwie i na czym wadliwość polegała. Zamiast tego apelacja skupia się na podważaniu oceny prawnej wniosków wywiedzionych z poczynionych ustaleń. Zauważyć też wypada, a to w kontekście zarzutu zawartego w punkcie 1 apelacji, w którym mowa o wadliwej ocenie dowodów w postaci przywołanych tam postanowień regulaminu, że ustalenie istnienia pomiędzy stronami umowy określonej treści (ustalenie treści oświadczeń woli) należy do ustaleń faktycznych, a określenie charakteru stosunku prawnego łączącego strony należy do materialnoprawnej sfery rozstrzygnięcia, w tym również określenie, jakie znaczenie należy przypisać oświadczeniom o określonej treści przy zastosowaniu reguł wykładni wskazanych w art. 65 k.c. Także i w tym wypadku skarżąca kwestionuje nie tyle ustalenia faktyczne, lecz wnioski, jakie Sąd Okręgowy sformułował na gruncie art.65 k.c.

Nie może zostać uwzględniony również zarzut naruszenia art.232 k.p.c. w związku z art.278 k.p.c. Już w toku postępowania przed Sądem Okręgowym skarżąca domagała się dopuszczenia dowodu z opinii biegłego (k.202), który to wniosek Sąd Okręgowy oddalił postanowieniem z 9 marca 2020 r. (k.302). Orzeczenie to było prawidłowe ponieważ rozstrzygnięcie niniejszej sprawy nie wymagało wiadomości specjalnych.

W świetle przyjętej w sprawie podstawy faktycznej, której powódka nie zdołała podważyć, zaskarżony wyrok jest trafny.

Zarzuty naruszenia prawa materialnego także nie są zasadne.

Skarżąca zarzuciła, że Sąd Okręgowy naruszył art.65 § 1 i 2 k.c. w związku z art.69 Prawa bankowego oraz § 1 ust.1, § 9 ust.2 i § 10 ust.3 umowy kredytu poprzez ich wadliwą wykładnię i przyjęcie, że postanowienia indeksacyjne zawarte w tej umowie odnoszą się do świadczenia głównego, podczas gdy ich prawidłowa interpretacja prowadzi do wniosku, że były one umownymi postanowieniami waloryzacyjnymi.

W orzecznictwie Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej za postanowienia określające główny przedmiot umowy należy uważać te, które określają podstawowe świadczenia w ramach danej umowy i które z tego względu ją charakteryzują (np. wyrok TS z 30.04.2014 r., C-26/13, Kásler i Káslerné Rábai przeciwko OTP Jelzálogbank Zrt.). Trybunał stwierdzał też wielokrotnie, że nie jest możliwe odrywanie klauzuli ryzyka walutowego (wyrażonej czy to przez indeksację, czy przez denominację) od mechanizmu przeliczania waluty krajowej na walutę zagraniczną, a w konsekwencji zakwalifikował klauzule dotyczące ryzyka wymiany, do których zalicza także sposób ustalania kursu wymiany, jako klauzule określające główny przedmiot umowy kredytu zarówno indeksowanego, jak i denominowanego (tak m.in. w wyrokach TS: z 30.04.2014 r., C-26/13, Kásler i Káslerné Rábai przeciwko OTP Jelzálogbank Zrt.; z 20.09.2017 r., C-186/16, Ruxandra Paula Andriciuc i in. przeciwko Banca Românească SA, oraz z 20.09.2018 r., C-51/17, OTP Bank i OTP Faktoring, EU:C:2018:750; z 14.03.2019 r., C-118/17, Dunai, EU:C:2019:207, pkt 48, oraz 3.10.2019 r., C-260/18, Dziubak, nr 44). Nie może ulegać wątpliwości, że chodzi o takie świadczenia, które charakteryzują, definiują i typizują umowę, a bez których nie doszłoby do jej zawarcia. Natomiast warunki, które wykazują charakter posiłkowy względem warunków definiujących samą istotę stosunku umownego, nie mogą być objęte pojęciem głównego przedmiotu umowy w rozumieniu art. 385 ( 1) k.c. Potwierdzeniem takiej interpretacji omawianego pojęcia jest wymienienie przez ustawodawcę ceny i wynagrodzenia jako istotnych elementów stosunków zobowiązaniowych, które wyłączone są spod kontroli abuzywności, jeśli zostały sformułowane w sposób jednoznaczny (zob. H.Ciepła, Dochodzenie roszczeń z umów kredytów frankowych. Praktyka, orzecznictwo, pytania i odpowiedzi, WK 2021).

Słusznie zatem uznał Sąd Okręgowy, że omawiana klauzula odnosi się do głównego przedmiotu umowy stron. Z umowy, jaką zawarły strony wynikało, że powodowy bank postawił do dyspozycji pozwanych kwotę 383.805,42 zł, przy założeniu, że „uruchomiono całość kredytu w dacie sporządzenia umowy równowartość kredytu wynosiłaby 190.947,97 CHF” (§ 1 ust.1 umowy o kredyt). W ust.4 § 1 umowy wskazano nadto, że rata kapitałowo – odsetkowa przy założeniu uruchomienia w całości kredytu w dacie sporządzenia umowy wynosiłaby równowartość 1.253,75 CHF, a rzeczywista wysokość rat odsetkowych lub rat kapitałowo odsetkowych miała zostać określona w harmonogramie spłat. Z powyższego wynika w sposób nie budzący wątpliwości, ze zastosowanie klauzuli indeksacyjnej w bezpośredni sposób wpływało na wysokość kwoty, jaką pozwani mieli zwrócić w ramach spłaty kredytu, zarówno co do należności głównej, jak i odsetek. To zaś stanowiło główny przedmiot ich zobowiązania wobec banku, przesądzający o charakterze umowy.

Sąd Apelacyjny nie podziela także stanowiska powódki co do zarzutu naruszenia art.65 § 1 i 2 k.c. w związku z postanowieniami § 9 ust.2 i § 6 ust.1 umowy oraz § 2 Regulaminu do umowy kredytu w związku z art.385 1 § 1 k.c. poprzez ich wadliwą wykładnię wyrażającą się w przyjęciu, że postanowienia indeksacyjne kredytu rażąco naruszały dobre obyczaje i jednocześnie interes pozwanych jako konsumentów, ponieważ pozwalały powodowemu bankowi dowolnie ustalać kursy waluty, do której był indeksowany kredyt, podczas gdy w rzeczywistości mechanizm ten, ujęty w jednym dokumencie, wskazywał, że kursy te były kształtowane w oparciu o rynek międzybankowy, zatem na podstawie czynników obiektywnych i niezależnych od powoda.

Wedle ugruntowanego już stanowiska judykatury, które Sąd Apelacyjny podziela w całej rozciągłości, określenie wysokości należności obciążającej konsumenta z odwołaniem do tabel kursów ustalanych jednostronnie przez bank, bez wskazania obiektywnych kryteriów, jest nietransparentne, pozostawia pole do arbitralnego działania banku i w ten sposób obarcza kredytobiorcę nieprzewidywalnym ryzykiem oraz narusza równorzędność stron. Jak wynika z okoliczności sprawy, przeliczanie raty kredytu (z CHF na złote polskie) miało nastąpić według tabeli kursowej banku, jednak ani w powołanym już § 6 ust.1 umowy, czy też § 2 Regulaminu, ani jakimkolwiek innym akcie wiążącym strony, nie zawarto żadnych kryteriów wskazujących na sposób ustalenia kursu wymiany walut. Odwołanie się do „kursów obowiązujących na rynku międzybankowym w chwili sporządzenia tabeli” jest dalece nieprecyzyjne i jako takie wymyka się kontroli kontraktowej. Tym samym uzasadnione jest twierdzenie, że poprzez takie sformułowanie podstaw obliczenia wysokości zarówno świadczenia głównego, jak i przypadających do zapłaty rat, powodowy bank przyznał sobie prawo do jednostronnego kształtowania zakresu zobowiązania ciążącego na kredytobiorcach.

Dalej skarżący zarzucił naruszenie art.58 § 1 k.c. w związku z art. 385 1 § 1 i 2 k.c. poprzez ich niewłaściwe zastosowanie, to jest uznanie, że skutkiem stwierdzenia abuzywności postanowień indeksacyjnych jest niemożność dalszego trwania umowy w ustalonym przez strony kształcie, czyli jej nieważność, podczas gdy skutek taki przez art.385 1 § 1 i 2 nie jest przewidziany, a za hipotetycznie abuzywne może zostać uznane wyłącznie odesłanie do czynnika kompetencyjnego w postaci Tabeli kursów powoda. Tym samym skutkiem uznania za abuzywne kursu tabelarycznego powoda należało zastosować kurs ustalony przez konstytucyjny organ kontroli państwowej i ochrony prawa, czyli Narodowy Bank Polski.

Ocena zasadności tego zarzutu wymaga ustalenia w pierwszej kolejności, czy w omawianym wypadku klauzula indeksacyjna ma abuzywny charakter, a jeśli tak, czy mimo to możliwe jest utrzymanie umowy.

Jeśli idzie o pierwsze zagadnienie, Sąd Apelacyjny podziela stanowisko Sądu Okręgowego o tym, że omawiana klauzula spełnia przesłanki uznania jej za abuzywną. Nie była ona uzgodniona indywidualnie przez strony, a nadto, jak już o tym była mowa, zgodnie z art. 4 dyrektywy 93/13 i art. 385 1 § 1 zdanie drugie k.c. główne świadczenia stron nie podlegają kontroli, z wyjątkiem sytuacji, gdy zostały oznaczone niejednoznacznie. Wyłączenie spod kontroli nie może bowiem obejmować postanowień nietransparentnych, gdyż w ich przypadku konsument nie ma możliwości łatwej oceny rozmiarów swojego świadczenia i jego relacji do rozmiarów świadczenia drugiej strony. Przywołany wyżej sposób oznaczenia wysokości kredytu, a to poprzez odwołanie się do tabeli kursów, a nadto poprzez użycie zwrotów „przy założeniu” , „wartość wynosiłaby” samo w sobie rodzi wątpliwości co do rzeczywistego rozmiaru świadczenia, jakie pozwani mieli spełnić na rzecz banku. Klauzula waloryzacyjna zastosowana w umowie nie pozwalała więc na oszacowanie kwoty, którą pozwani musieli świadczyć w przyszłości na rzecz banku. Tymczasem przedkontraktowy obowiązek informacyjny co do ryzyka kursowego powinien być wykonany w sposób jednoznaczny i zrozumiały unaoczniający konsumentowi, że zaciągnięcie tego rodzaju kredytu jest bardzo ryzykowne i może spowodować obowiązek zwrotu kwoty wielokrotnie wyższej od pożyczonej, mimo regularnych spłat (wyrok SN z 27 listopada 2019 r., II CSK 483/18). Jak wskazuje się w judykaturze, ryzyko, które wynika ze zmiany kursu waluty, jest istotne z punktu widzenia konsumenta, bowiem zmieniający się kurs skutkuje zmianą wysokości rat kapitałowo-odsetkowych, skoro ich wyliczenie odnosi się do CHF i zmienia wraz z kursem tej waluty, jak również skutkuje zmianą wysokości zadłużenia pozostającego do spłaty skoro również odnosi się ono do waluty. Stąd też informacje udzielane konsumentowi przy zawieraniu umowy mają niezwykle istotne znaczenie, dla podjęcia przez niego świadomej decyzji o zawarciu umowy o określonej treści. Tak samo istotne znaczenie może mieć wiedza konsumenta o sposobie ustalania przez bank kursu wymiany waluty na potrzeby spłaty kredytu i wyliczania wysokości należności pozostałej do spłaty, a więc sposób konstruowania tabel kursowych. Przyjąć należy, że w sytuacji, gdy profesjonalista, kontrahent konsumenta, nie udziela mu właściwych, pełnych informacji o ryzyku związanym z zawarciem danej umowy, jednocześnie kładąc nacisk przy wypełnianiu obowiązku informacyjnego na korzyści płynące z danej oferty, to wykorzystuje on swoją przewagę kontraktową (wyrok SA Warszawie z dnia 5 listopada 2021 r., I ACa 363/21). Nie jest też wystarczające odebranie od konsumenta oświadczenia, zawartego we wniosku o udzielenie kredytu, o standardowej treści, że został poinformowany o ponoszeniu ryzyka wynikającego ze zmiany kursu waluty oraz przyjął do wiadomości i akceptuje to ryzyko. Wprowadzenie do umowy kredytowej zawieranej na wiele lat, mechanizmu działania ryzyka kursowego wymagało szczególnej staranności banku w zakresie wyraźnego wskazania zagrożeń wiążących się z oferowanym kredytem, tak by konsument miał pełne rozeznanie konsekwencji ekonomicznych zawieranej umowy. Wystawiał on bowiem na nieograniczone ryzyko kursowe kredytobiorców, którzy nie mieli zdolności kredytowej do zaciągnięcia kredytu złotówkowego, czego Bank jako profesjonalista był świadom, oferując tego rodzaju produkt celem zwiększenia popytu na swoje usługi. W takim stanie rzeczy, przedkontraktowy obowiązek informacyjny w zakresie ryzyka kursowego powinien zostać wykonany, w sposób jednoznacznie i zrozumiale unaoczniający konsumentowi, który z reguły posiada elementarną znajomość rynku finansowego, że zaciągnięcie tego rodzaju kredytu jest bardzo ryzykowne, a efektem może być obowiązek zwrotu kwoty wielokrotnie wyższej od pożyczonej, mimo dokonywania regularnych spłat (zob. wyrok SA w Gdańsku z dnia 19 stycznia 2021 r., I ACa 505/20).

Sąd Apelacyjny zgadza się z konkluzją Sądu Okręgowego, że powodowy bank nie zrealizował obowiązku informacyjnego wobec pozwanych, skoro już w dacie zawarcia umowy ich możliwości finansowe nie pozwalały na spłatę rat wyższych niż ustalona pierwotnie, nie wspominając już o ryzyku kursowym. Podkreślenia wymaga przy tym, że sytuacja majątkowa pozwanych, w tym ich liczne zadłużenia z innych tytułów, o czym powód wiedział, dodatkowo poddają w wątpliwość, czy udzielono im informacji pozwalających na realną ocenę zagrożenia związanego z zaciągnięciem kredytu w walucie obcej. W takim stanie rzeczy nie budzi wątpliwości, że omawiana klauzula kształtuje sytuację pozwanych jako konsumentów w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami i zarazem rażąco naruszające ich interesy. Jako taka musi być uznana za niedozwoloną w rozumieniu ar. 385 1 k.c., o czym prawidłowo orzekł Sąd Okręgowy.

Kolejnym zagadnieniem jest ocena, czy wobec wyeliminowania klauzuli indeksacyjnej możliwe jest utrzymanie umowy w jej dotychczasowym, choć zmodyfikowanym brzmieniu. Nie wdając się w bliższe rozważania co do tego, czy konsekwencją stwierdzenia, że dane postanowienie umowne ma charakter niedozwolony w rozumieniu art. 385 1 § 1 k.c. jest działająca ex lege sankcja bezskuteczności niedozwolonego postanowienia, czy też jego nieważność, stwierdzenie nieuczciwego charakteru takiego warunku powinno mieć z reguły skutek w postaci przywrócenia sytuacji prawnej i faktycznej konsumenta, w jakiej znajdowałby się on w braku tego warunku. Jeżeli eliminacja niedozwolonego postanowienia umownego doprowadzi do takiej deformacji regulacji umownej, że na podstawie pozostałej jej treści nie da się odtworzyć treści praw i obowiązków stron, to nie można przyjąć, iż strony pozostają związane pozostałą częścią umowy. Zgodnie z utrwalonym poglądem judykatury, abuzywność klauzul dotyczących głównego przedmiotu umowy kredytu powoduje, że brak jest określenia w umowie jej elementów przedmiotowo istotnych przewidzianych w art. 69 Prawa bankowego. Wyeliminowanie mechanizmu waloryzacji oznacza więc, że brak jest istotnego elementu umowy, bez którego nie może być ona wykonywana. Ponadto wyeliminowanie klauzul waloryzacyjnych powoduje zanik ryzyka kursowego, które było konstytutywnym elementem charakteryzującym tę umowę, jak słusznie zauważył Sąd Okręgowy.

Stan ten może ulec zmianie na skutek następczej akceptacji przez konsumenta abuzywnej części umowy. Ze względu na rodzaj i wagę interesu publicznego stanowiącego podstawę ochrony udzielonej konsumentom w przepisach dyrektywy sąd krajowy ma obowiązek - od chwili gdy dysponuje niezbędnymi informacjami dotyczącymi okoliczności prawnych i faktycznych danej sprawy - zbadania z urzędu, równoważnie względem przepisów porządku publicznego, czy klauzula ma charakter abuzywny i wyciągnięcia z tego konsekwencji, bez oczekiwania na to, aby konsument poinformowany o swoich prawach domagał się stwierdzenia jej nieważności. Konsekwencją uznana klauzuli za abuzywną jest przede wszystkim ciążący na sądzie krajowym obowiązek zaniechania jej stosowania - bez upoważnienia do zmiany treści, gdyż eliminowałaby ona skutek zniechęcający do stosowania klauzuli - tak, aby nie wywierała wiążących skutków wobec konsumenta, chyba że konsument się temu sprzeciwi, co może uczynić, gdyż jego prawo do skutecznej ochrony zawiera w sobie także uprawnienie do niedochodzenia swoich praw (zob. uchwała 7s SN – zasada prawna z dnia 7 maja 2021 r., III CZP 6/21). W rozpoznawanej sprawie pozwani w jednoznaczny sposób wyrazili swoje negatywne stanowisko co do braku woli uznania klauzuli indeksacyjnej za obowiązującą. Przemawiały za tym argumenty, jakie podnosili na odparcie żądania pozwu, łącznie z zarzutem nieważności umowy, w której klauzulę tę zastosowano. Analizując okoliczności sprawy należy uznać, że za utrzymaniem umowy nie przemawia żaden istotny interes pozwanych, którzy na podstawie odrębnej umowy przenieśli już na rzecz banku własność nieruchomości nabytej za środki uzyskane z kredytu, a w niniejszym postępowaniu bronią się przed dalej idącymi żądaniami pozwu.

Zważywszy na przedstawione wyżej argumenty nie można podzielić zarzutu apelacji o naruszeniu art.58 § 1 k.c. w związku z art. 385 1 § 1 i 2 k.c. Ostateczną sankcją wadliwości tak dokonanej czynności prawnej, przy braku zgody konsumenta jest bowiem taki stan, w którym nie wywiera ona zamierzonych przez strony skutków prawnych, co mieści się w normie art.58 § 1 k.c. Nawet gdyby uznać, że sankcją tą nie jest nieważność, jak wiadomo istniejąca ab initio, to również w przypadku uznania umowy za bezskuteczną powód nie mógłby domagać się spełnienia wynikającego z niej świadczenia, o które przecież idzie w niniejszej sprawie. Co do twierdzenia apelacji o tym, że w miejsce kursu tabelarycznego powinno się zastosować kurs ustalony przez NBP dość powiedzieć, że rozwiązanie takie nie znajduje żadnych podstaw prawnych.

Z tych samych, przytoczonych wyżej względów, nie jest zasadny zarzut naruszenia art.385 1 § 2 k.c. w związku z art.65 § 1 i 2 k.c., art.358 § 1 i 2 k.c. w związku z art.XLIX ustawy z dnia 23 kwietnia 1964 r. Przepisy wprowadzające kodeks cywilny oraz art.41 prawa wekslowego, które umożliwiały – w ocenie skarżącego – rekonstrukcję norm umownych. Powołane przepisy odnoszą się bowiem do sposobu spełnienia zobowiązania wynikającego z ważnej czynności prawnej (poprzez dopuszczenie zapłaty w innej walucie), podczas gdy problem rozpatrywany w niniejszym postępowaniu dotyczy samej ważności umowy jako źródła zobowiązania. Nie można też zapominać, że możliwość uzupełnienia luki w umowie powstałej na skutek abuzywności ma charakter wyjątkowy i może mieć miejsce tylko wówczas, gdy służy to interesom konsumenta, a jednocześnie pozwala zachować prewencyjno-represyjny względem przedsiębiorcy charakter mechanizmu niezwiązania konsumenta postanowieniami abuzywnymi.

Jeśli natomiast chodzi o ostatni zarzut apelacji dotyczący naruszenia prawa materialnego, to wejście w życie przepisów art. 69 ust. 2 pkt 4a w zw. z art. 69 ust. 3 w zw. z art. 75b ustawy z 1997 r. Prawo bankowe w zw. z art. 4 ustawy z dnia 29 lipca 2011 r. o zmianie ustawy - Prawo bankowe oraz niektórych inny ustaw (Dz. U. Nr 165, poz. 984) nie spowodowało, że postanowienia indeksacyjne utraciły abuzywny charakter w rozumieniu art. 385 1 § 1 k.c., a zatem także po zmianie stanu prawnego aktualność zachowują wyrażone wcześniej poglądy.

Odrębnej analizy wymaga zagadnienie skuteczności (ważności) ugody, jaką strony zawarły w dniu 7 października 2015 r. Ponieważ – co wyraźnie zastrzeżono w jej treści – ugoda odwoływała się do umowy kredytowej, przy ocenie jej ważności nie można abstrahować od przesłanek odnoszących się do samej umowy. Niezależnie jednak od tego czynność ta naruszała zasady współżycia społecznego, a przez to była nieważna, co zauważył już Sąd Okręgowy. Powód nie przedstawił żadnych przeciwstawnych argumentów, ani nie podjął próby podważenia wywodów Sądu Okręgowego, ograniczając się jedynie do ogólnikowego, a przez to nieskutecznego zarzutu, że Sąd Okręgowy ugodę zmarginalizował.

Mając to wszystko na uwadze Sąd Apelacyjny doszedł do przekonania, że apelacja nie jest zasadna i na mocy art.385 k.p.c. orzekł o jej oddaleniu. Rozstrzygnięcie o kosztach postępowania apelacyjnego zapadło na podstawie art.98 k.p.c. w związku z § 8 pkt 7 i § 16 ust.1 pkt 2 powołanego rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 3 października 2016 r.