Sygn. akt V AGa 273/22
Dnia 30 kwietnia 2024 r.
Sąd Apelacyjny w Katowicach V Wydział Cywilny
w składzie następującym:
Przewodniczący: Sędzia SA Dariusz Chrapoński
Protokolant: Katarzyna Macoch
po rozpoznaniu w dniu 9 kwietnia 2024 r. w Katowicach
na rozprawie
sprawy z powództwa (...) Spółki z ograniczoną odpowiedzialnością w K.
przeciwko (...) Spółce z ograniczoną odpowiedzialnością w S.
o zapłatę
na skutek apelacji pozwanego
od wyroku Sądu Okręgowego w Katowicach
z dnia 13 kwietnia 2022 r., sygn. akt XIII GC 273/21
p o s t a n a w i a :
1. uchylić zaskarżony wyrok i pozew odrzucić oraz zasądzić od powoda na rzecz pozwanego kwotę 5.417 (pięć tysięcy czterysta siedemnaście) złotych tytułem kosztów procesu z odsetkami w wysokości odsetek ustawowych za opóźnienie od dnia 8 maja 2024 r.;
2. zasądzić od powoda na rzecz pozwanego kwotę 8.308 (osiem tysięcy trzysta osiem) złotych tytułem kosztów postępowania apelacyjnego z odsetkami w wysokości odsetek ustawowych za opóźnienie od dnia uprawomocnienia się orzeczenia, którym je zasądzono.
Sygn. akt V AGa 273/22
Powód (...) sp. z o.o. wniósł o zasądzenie od pozwanego (...) sp. z o.o. kwoty 85 147,70 zł z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 9 grudnia 2020 r. i kosztami procesu.
Powód wskazał, że w ramach prowadzonej przez strony działalności gospodarczej powód na podstawie otrzymywanych zleceń dostarczał pozwanemu produkty. Podstawę współpracy stron stanowiły ogólne warunki zakupu. Powód za dostarczone produkty wystawiał na rzecz pozwanej faktury VAT, które pozwany płacił po terminie. Powód wystawił w związku z tym notę obciążeniową nr (...) z 24 listopada 2020 r. i obciążył pozwanego kwotą 85 147,70 zł z tytułu rekompensaty za koszty odzyskiwania należności w 2018 r. zgodnie z art. 10 ustawy z 8 marca 2013 r. o przeciwdziałaniu nadmiernym opóźnieniom w transakcjach handlowych.
Pozwany wniósł o odrzucenie pozwu z uwagi na brak jurysdykcji sądów polskich, w związku z zawartą przez strony umową jurysdykcyjną przewidującą jurysdykcję sądów we Włoszech tj. sądu w Mediolanie i zasądzenie koszów postępowania. W przypadku uznania przez sąd niezasadności zarzutu formalnego wniósł o oddalenie powództwa i zasądzenie kosztów postępowania.
Uzasadniając zarzut braku jurysdykcji powołał się na art. 23 zd. 1 i 2 dokumentu (...). W zakresie meritum pozwany podniósł, że roszczenie jest bezpodstawne, gdyż strony poddały wiążący je stosunek prawny regulacjom prawa włoskiego na podstawie powołanych już uregulowań art. 23 zd. 1 i 2 dokumentu (...), co skutkuje uznaniem, że przepisy ustawy z 8 marca 2013 r. o przeciwdziałaniu nadmiernym opóźnieniom w transakcjach handlowych nie znajdują między nim zastosowania. Nawet gdyby uznać z jakiejkolwiek przyczyny, że mają zastosowanie, zdaniem pozwanego powód nie udowodnił wynikających z powołanej ustawy przesłanek stanowiących podstawę dochodzonego roszczenia. Zdaniem pozwanego powód nie wykazał przesłanek z art. 10 w zw. z art. 7 te ustawy. Powód nie wykazał, że doszło do opóźnienia w płatnościach dokonanych przez pozwanego. Przedstawione faktury i wyciągi z konta nie wskazują kiedy pozwany zapłacił powodowi należności z faktur i że miało to miejsce po terminie zapłaty. Podniósł zarzut dotyczący daty przeliczenia rekompensaty według średniego kursu EUR w sposób niewłaściwy. Nadto wskazał, że powód oczekuje rekompensaty od każdej faktury, a zdaniem pozwanego powinien wykazać nie ile faktur wystawił, ale ilość transakcji stron, gdyż to od transakcji a nie faktury należna jest rekompensata. Podniósł również, że powód nie wykazał aby poniósł jakiekolwiek koszty związane z odzyskiwaniem należności. Podniósł zarzut nadużycia prawa podmiotowego przez powoda.
Wyrokiem z 13 kwietnia 2022 r. Sąd Okręgowy zasądził od pozwanego na rzecz powoda kwotę 85 147,70 zł z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od 9 grudnia 2020 r. wraz z kosztami procesu w wysokości 9675 zł z odsetkami w wysokości odsetek ustawowych za opóźnienie od uprawomocnienia się orzeczenia.
Sąd Okręgowy ustalił, że strony łączyła umowa dostawy, a poza sporem pozostaje, że w okresie którego dotyczą dochodzone roszczenia współpraca realizowana była na podstawie zamówienia otwartego o numerze (...), które określało rodzaj produktów oferowanych przez powoda i ceny jednostkowe tych produktów. Poszczególne dostawy były realizowane zgodnie z aktualnym zapotrzebowaniem pozwanego, który w tym celu wysyłał do powoda jednostkowe zamówienia określające ilość konkretnych produktów. Pracownikiem powoda dedykowanym pozwanemu w zakresie sporządzania i podopisywania ofert, cenników, dokumentów technicznych, bieżącej korespondencji mailowej był J. K.. Do każdego indywidualnego zamówienia pozwany przesyłał powodowi ogólne warunki zakupu, które strony uważały za wiążące w zakresie łączącego je stosunku prawnego związanego z dostawą. W punkcie 21 warunków pt. Spory wskazano, że wszelkie spory czy kontrowersje dotyczące ważności, wykonania, wypowiedzenia lub interpretacji niniejszych ogólnych warunków zakupu będą rozstrzygane wyłącznie przez Sąd w Katowicach. W punkcie 22 pt. Prawo właściwe wskazano, że wszelkie stosunki objęte warunkami zakupu podlegają regulacjom i dyscyplinie prawa polskiego. Dokument ten został podbity pieczątką powoda na której naniesiono parafę pochodzącą prawdopodobnie od J. K.. Po każdej dostawie na indywidualne zamówienie pozwanego powód wystawiał pozwanemu fakturę określającą jej numer, datę wystawienia, termin zapłaty, sposób zapłaty symbol towaru, jednostkę miary, ilość, cenę jednostkową, wartość netto, wartość podatku VAT, wartość brutto, numer dokumentu WZ. Pozwany zapłacił roszczenia objęte fakturami po terminach. Powód wystawił pozwanemu notę obciążeniową nr (...) z 24 listopada 2020 r. na kwotę 85 147,70 zł z tytułu rekompensaty za koszty odzyskiwania należności w 2018 r. zgodnie z art. 10 ustawy o przeciwdziałaniu nadmiernym opóźnieniom w transakcjach handlowych. W załączeniu zawarto zestawienie faktur z wyliczeniem rekompensaty. Przeliczenia kwoty euro dokonano w oparciu o tabele kursów NBP z (...) r., (...) r., (...)r., (...)r., (...) r., (...) r. , (...) r. (...) r., (...)., (...) r., (...)r., (...)r., (...) r. Termin zapłaty noty obciążeniowej wyznaczono na 8 grudnia 2020 r. Notę z załącznikiem wysłano do pozwanego 27 listopada 2020 r. W okresie współpracy pozwany przesłał powodowi dokument (...) Procedura zakupowa ogólne warunki (edycja 2014). Żadna ze stron nie dysponuje oryginałem dokumentu. Pozwany przedstawił jego kserokopię w wersji włosko-angielskiej, a na wezwanie sądu tłumaczenie przysięgłe na język polski. W piśmie znajduje się informacja o podpisie prawnego przedstawiciela sprzedawcy na wyraźne potwierdzenie akceptacji. Drukowanymi literami wpisano J. K., pracownik działu sprzedaży, 31.05.2016 r. a obok pieczątka powoda oraz parafa. W punkcie 23 dokumentu pt. Obowiązujące prawo i procedura sądowa wskazano, że niniejsze warunki ogólne podlegają i będą interpretowane zgodnie z prawem Włoch. Wszelkie spory wynikające z niniejszych ogólnych warunków będą ostatecznie rozstrzygane przez właściwy sąd w Mediolanie. Konwencja Narodów Zjednoczonych o umowach międzynarodowych sprzedaży towaru nie ma zastosowania.
Sąd dał wiarę dowodom z dokumentów, gdyż ich prawdziwość i autentyczność nie został zakwestionowana przez strony postępowania. Wynika z nich bezspornie, że strony współpracowały, powód dokonywał na rzecz pozwanego dostaw towarów na podstawie zindywidualizowanych zamówień. Swoje roszczenia wynikające z każdorazowego zamówienia powód opisywał w fakturach, określając m.in. termin zapłaty. Pozwany płacił za wykonane usługi z opóźnieniem. Powód wystawił notę obciążeniową na podstawie art. 10 ustawy o przeciwdziałaniu nadmiernym opóźnieniom w transakcjach handlowych. Z dokumentów tych nie wynika natomiast aby strony postępowania zawarły skutecznie umowę o jurysdykcję oraz w zakresie prawa właściwego dla łączącego je stosunku zobowiązaniowego. Sąd dał wiarę zeznaniomJ. K., pierwotnie wnioskowanemu jako świadek przez stronę pozwaną. Z zeznań przedstawiciela powoda wynika, że strony współpracowały na podstawie zamówienia ogólnego, przy czym dostawy odbywały się na podstawie praktycznie codziennych zamówień pozwanego, składanych telefonicznie lub mailowo. Do każdego takiego zamówienia pozwany dołączał ogólne warunki zamówienia. Każde zamówienie z opisem kodu produktu było realizowane w trybie kilkugodzinnym, maksymalnie 24 godzinnym. Powód uznawał treść ogólnych warunków zakupy każdorazowo dołączanych przez pozwanego do zamówień za wiążące. Powód nie odnalazła w dokumentacji współpracy stron dokumentu (...)Procedura zakupowa ogólne warunki (edycja 2014) w oryginale, w odpisie bądź pustych. Z dokumentem powód zetknął się po raz pierwszy w trakcie postępowania sądowego. Nigdy wcześniej pozwany nie powoływał się na dokument oraz na właściwość prawa włoskiego oraz sądu włoskiego.
Sąd Okręgowy wskazał, że zgodnie z art. 1099 § 1 k.p.c. brak jurysdykcji krajowej sąd bierze pod rozwagę z urzędu w każdym stanie sprawy. W razie stwierdzenia braku jurysdykcji krajowej sąd odrzuca pozew lub wniosek, z zastrzeżeniem art. 1104 § 2 lub art. 1105 § 6. Zgodnie z § 2 brak jurysdykcji krajowej stanowi przyczynę nieważności postępowania. Jak wynika z art. 1104 i art. 1105 k.p.c. strony mogą zawrzeć umowę prorogacyjną oraz derogacyjną. Jak wyżej ustalono dokumenty złożone i pochodzące od pozwanego a dotyczące jurysdykcji i prawa właściwego pozostają sprzeczne i wykluczają się, nadto nie zostały podpisane przez strony, jak również uzgodnione między nimi w sposób przewidziany poniższymi przepisami.
Zgodnie a art. 1105 ( 1) k.p.c. wymaganie zawarcia umowy na piśmie, przewidziane w art. 1104 § 1 i art. 1105 § 1 k.p.c. jest spełnione, jeżeli umowa jest zamieszczona w dokumencie podpisanym przez strony lub w wymienionych między nimi pismach lub oświadczeniach złożonych za pomocą środków porozumiewania się na odległość, które pozwalają utrwalić ich treść. Powołanie się w umowie podstawowej na dokument zawierający postanowienie odpowiadające umowie określonej w art. 1104 § 1 lub art. 1105 § 1 k.p.c. spełnia wymaganie dotyczące formy tej umowy, jeżeli umowa podstawowa jest sporządzona na piśmie, a to powołanie czyni umowę częścią umowy podstawowej. Podobne uregulowanie zawiera art. 25 Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) nr 1215/2012 z 12 grudnia 2012 r. w sprawie jurysdykcji i uznawania orzeczeń sądowych oraz ich wykonywania w sprawach cywilnych i handlowych (wersja przekształcona) z 12 grudnia 2012 r. Zgodnie z art. 25 ust 1. Jeżeli strony niezależnie od ich miejsca zamieszkania uzgodniły, że sąd lub sądy państwa członkowskiego powinny rozstrzygać spór już wynikły albo spór przyszły mogący wyniknąć z określonego stosunku prawnego, to sąd lub sądy tego państwa mają jurysdykcję, chyba że umowa ta jest nieważna pod względem materialnym, na mocy prawa danego państwa członkowskiego. Tak określona jurysdykcja jest jurysdykcją wyłączną, o ile strony nie uzgodniły inaczej. Umowę jurysdykcyjną zawiera się: a) w formie pisemnej lub ustnej potwierdzonej na piśmie; b) w formie, która odpowiada praktyce przyjętej między stronami; lub c) w handlu międzynarodowym- w formie odpowiadającej zwyczajowi handlowemu, który strony znały lub musiały znać i który strony umów tego rodzaju w określonej dziedzinie handlu powszechnie znają i którego stale przestrzegają. Jak wynika z ust. 2 wszelkie przekazy elektroniczne umożliwiające trwały zapis umowy są traktowane na równi z formą pisemną. Zgodnie natomiast z art. 3 ust. 1 Rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i rady (WE) Nr 593/2008 z 17 czerwca 2008 r. w sprawie prawa właściwego dla zobowiązań umownych (Rzym I) umowa podlega prawu wybranemu przez strony. Wybór prawa jest dokonany wyraźnie lub w sposób jednoznaczny wynika z postanowień umowy lub okoliczności sprawy. Strony mogą dokonać wyboru prawa właściwego dla całej umowy lub tylko dla jej części.
Sąd Okręgowy uznał, że brak podstaw do przyjęcia, że pomiędzy stronami dokonano uzgodnień na piśmie w formie umowy lub oświadczeń, bądź ustnie z potwierdzeniem na piśmie, bądź w formie, która odpowiada praktyce przyjętej między stronami – jakichkolwiek ustaleń dotyczących jurysdykcji i umowy derogacyjnej. Nawet przyjmując, że na obu powołanych przez pozwanego dokumentach dotyczących tej kwestii podpis złożył J. K., stwierdzić należy że nie miał on umocowania do podpisania takiej umowy bądź złożenia wiążącego powoda oświadczenia w tym zakresie, a przeciwnych okoliczności pozwany nie wykazał. W toku postępowania bezspornie ustalono, że w 31 maja 2016 r., jak również w trakcie współpracy stron, w okresie objętym okolicznościami faktycznymi pozwu, J. K. był pracownikiem dedykowanym tj. zajmującym się obsługą pozwanego w zakresie umów dostawy, mógł składać oświadczenia w zakresie ofert, cenników, reklamacji, bieżących kontaktów mailowy i nic więcej. Twierdzenia strony pozwanej oparte na art. 97 k.c., z którego wywodzi ona uprawnienie J. K. do zawarcia umowy o jurysdykcje i prawo właściwe nie mogły się ostać. Zgodnie z powołanym przepisem osobę czynną w lokalu przedsiębiorstwa przeznaczonym do obsługiwania publiczności poczytuje się w razie wątpliwości za umocowaną do dokonywania czynności prawnych, które zazwyczaj bywają dokonywane z osobami korzystającymi z usług tego przedsiębiorstwa. Z przepisu tego wynika jedynie, że J. K. mógł podejmować opisane przez siebie czynności w zakresie wykonania umowy stron tj. umowy dostawy. Tymczasem umowa dotycząca jurysdykcji oraz umowa dotycząca prawa właściwego nie dotyczą wykonania umowy dostawy i nie są czynnościami prawnymi zazwyczaj dokonywanymi z osobami korzystającymi z usług tego przedsiębiorstwa. Zawarcie umów na które powołuje się pozwany wymagało uzgodnień obu stron, reprezentowanych przez podmioty do tego umocowane. Ponieważ J. K. nie był wówczas umocowany do działania w imieniu powoda brak podstaw do twierdzenia, że w spornym zakresie doszło pomiędzy stronami do zawarcia umów: jurysdykcyjnej i w zakresie prawa właściwego. Pozwany nie wykazał również, aby przedstawiciele pozwanego złożyli w jego imieniu oświadczenia w zakresie umowy derogacyjnej oraz umowy w zakresie wyboru prawa, w formie przewidzianej powołanymi przepisami. Skutkuje to ustaleniem jurysdykcji sądu polskiego w oparciu o art. 1103 k.p.c. zgodnie z którym sprawy rozpoznawane w procesie należą do jurysdykcji krajowej, jeżeli pozwany ma miejsce zamieszkania lub miejsce zwykłego pobytu albo siedzibę w Rzeczypospolitej Polskiej, jak również ustaleniem, że w sprawie znajdzie zastosowanie prawo polskie, gdyż strony postępowania to spółki zarejestrowane w Polsce, według prawa polskiego, z siedzibami w Polsce, wykonujące działalność gospodarczą na terenie Polski i nie zawarły umowy w zakresie wyboru prawa.
Sąd pierwszej instancji uznał roszczenie objęte pozwem za zasadne. Umowa będąca podstawą współpracy stron, w ocenie Sądu stanowiła umowę ramową. W stanie faktycznym sprawy strony łączyła taka umowa, której wyrazem było zamówienie otwarte strony pozwanej złożone u powoda. W następstwie tak dokonanych ustaleń pozwany składał indywidualne zamówienia. Strony zgodnie wskazywały, że łączyły je umowy dostawy, a powód na skonkretyzowane zamówienie pozwanego tzw. wywołanie określające kod produktu, dokonywał dostaw, co do zasady w trybie kilkugodzinnym, maksymalnie 24 godzinnym. Po każdej dostawie powoda odpowiadającej na jednostkowe zamówienie pozwanego, powód konkretyzował swoje roszczenie, wystawiając każdorazowo do zamówienia, po jego wykonaniu, fakturę każdorazowo o treści wyżej opisanej. Zdaniem sądu dopiero złożenie konkretnego zamówienia powodowało, że dochodziło do zawarcia pomiędzy stronami konkretnej umowy dostawy w rozumieniu art. 605 k.c. (transakcji handlowej), a do każdej z nich stosuje się przepisy ustawy o przeciwdziałaniu nadmiernym opóźnieniom w transakcjach handlowych. Sąd wskazał, że pozwany nie zaprzeczył opóźnieniu w płatnościach, wskazała jedynie, że powód nie wykazał tej okoliczności. Swoje zarzuty w tym zakresie pozwany zgłosił blankietowo, nie podnosząc żadnych konkretnych zarzutów co do ewentualnego nieprawidłowego określenia przez powoda, że pozwany popadł w opóźnienie. Tymczasem powód przedstawił faktury, wyciągi z rachunku bankowego, oraz szczegółowej zestawienie faktur dołączone do noty obciążeniowej, zawierające terminy płatności i daty konkretnych wpłat. Pozwany nie zakwestionował tych dokumentów oraz wynikających z nich okoliczności, w szczególności nie wykazał aby powód błędnie wskazał na pozostawania przez pozwanego w opóźnieniu z dokonanymi zapłatami. Pozwany nie twierdził, że nie doszło po jego stronie do opóźnień w płatnościach wskazanych przez powoda, podnosząc jedynie, że powód swoich twierdzeń nie wykazał. Przedstawione przez powoda dokumenty, nie kwestionowane przez pozwanego w żadnym zakresie wskazują na opóźnienie w płatnościach poszczególnych faktur. W związku z tym wobec nieterminowego dokonywania płatności przez stronę pozwaną, stronie powodowej należna jest na podstawie art. 10 pkt 1 ustawy o przeciwdziałaniu nadmiernym opóźnieniom w transakcjach handlowych wielokrotność równowartości kwoty 40 EUR, stanowiącej rekompensatę za koszty odzyskiwania każdej należności. Podkreślić należy, że wszystkie umowy, których dotyczy żądanie zawarte w 2017 i 2018 r. zatem zastosowanie w sprawie znajduje ustawa w brzmieniu obowiązującym od 19 maja 2016 r. do 21 stycznia 2019 r. Zgodnie z art. 10 ust. 1 wierzycielowi, od dnia nabycia uprawnienia do odsetek, o których mowa w art. 7 ust. 1 lub art. 8 ust. 1, przysługuje od dłużnika, bez wezwania, równowartość kwoty 40 EUR przeliczonej na złote według średniego kursu EUR ogłoszonego przez Narodowy Bank Polski ostatniego dnia roboczego miesiąca poprzedzającego miesiąc, w którym świadczenie pieniężne stało się wymagalne, stanowiącej rekompensatę za koszty odzyskiwania należności. Zgodnie z ust. 2 oprócz kwoty, o której mowa w ust. 1, wierzycielowi przysługuje również zwrot, w uzasadnionej wysokości, poniesionych kosztów odzyskiwania należności przewyższających tę kwotę. Zgodnie z ust.3 uprawnienie do kwoty, o której mowa w ust. 1, przysługuje od transakcji handlowej, z zastrzeżeniem art. 11 ust. 2 pkt 2. Powód wykazał również sposób naliczenia opłaty zgodnie z art. 10 ust. 1 przedstawiając zestawienie kursów NBP za każdy okres. Wbrew twierdzeniem pozwanego powód wykazał spełnienie przez siebie świadczenia, jak również fakt postawania przez z pozwanego w opóźnieniu. Tym samym jest uprawniony do żądania rekompensaty. Rekompensata ta nie jest uzależniona wbrew twierdzeniom pozwanego od wykazania przez powoda, że poniósł koszty odzyskiwania należności w wysokości 40 EUR. Wynika to jednoznacznie z uregulowania art. 7 w zw. z art. 10 ust. 2 ustawy o przeciwdziałaniu nadmiernym opóźnieniom w transakcjach handlowych.
Odnosząc się do zarzutów pozwanego dotyczącego naliczenia rekompensaty od każdej wystawionej faktury Sąd przyjął, że zgodnie z art. 4 pkt 1 ustawy o przeciwdziałaniu nadmiernym opóźnieniom w transakcjach handlowych - transakcja handlowa to umowa, której przedmiotem jest odpłatna dostawa towaru lub odpłatne świadczenie usługi, jeżeli strony, o których mowa w art. 2, zawierają ją w związku z wykonywaną działalnością. W stanie faktycznym sprawy złożenie zamówienia przez pozwanego inicjowało zawarcie pomiędzy stronami umowy dostawy tj. jednostkowej transakcji handlowej. Opóźnienie w zapłacie z tytułu konkretnej dostawy zainicjowanej jednostkowym zamówieniem pozwanego rodziło zatem obowiązek zapłaty rekompensaty. Stąd wyliczenia powoda uznać należy za uzasadnione zważywszy ustalenia faktyczne oraz powołane uregulowania.
Sąd Okręgowy nie podzielił zarzutu nadużycia prawa podmiotowego. Zgodnie z art. 5 k.c. nie można czynić ze swego prawa użytku, który by był sprzeczny ze społeczno-gospodarczym przeznaczeniem tego prawa lub z zasadami współżycia społecznego. Takie działanie lub zaniechanie uprawnionego nie jest uważane za wykonywanie prawa i nie korzysta z ochrony. Obie strony są profesjonalistami, podmiotami gospodarczymi, działającymi w oparciu o zasady gospodarki wolnorynkowej oraz kalkulację zysku i rentowności prowadzonej działalności gospodarczej. Powód korzysta z uregulowania prawnego, którego istotą jest zapewnienie mu ochrony przed działaniami dłużnika oporniejącego się ze spełnieniem swojego świadczenia. Pozwany miał obowiązek należytej staranności przy wykonywania swojego zobowiązani w zakresie zapłaty i fakt, że obowiązkowi temu uchybił rodzi konsekwencje opisane w art. 10 ustawy o przeciwdziałaniu nadmiernym opóźnieniom w transakcjach handlowych i nie może tutaj być mowy o nadużyciu prawa podmiotowego przez powoda, który korzysta z instrumentów prawnych wprowadzonych przez ustawodawcę.
Z tych względów w ocenie Sądu Okręgowego powództwo było w całości uzasadnione.
O kosztach procesu orzeczono na podstawie art. 98 k.p.c.
W apelacji pozwany zarzucił naruszenie przepisów:
1. prawa procesowego: art. 222 zd. 1 k.p.c. poprzez jego niezastosowanie; art. 233 § 1 w zw. z art. 299 k.p.c. poprzez wybiórczą ocenę materiału dowodowego; art. 247 w zw. z art. 458 11 k.p.c. poprzez poczynienie istotnych ustaleń faktycznych w oparciu o zeznania przedstawiciela powoda; art. 1105 § 1 i art. 1105 1 k.p.c. poprzez ich zastosowanie; art. 1103 k.p.c. poprzez jego zastosowanie; art. 1099 § 1 k.p.c. w zw. z art. 25 ust. 1 i 2 Rozporządzenia nr 1215/2012 poprzez ich niewłaściwe zastosowanie;
2. prawa materialnego: art. 97 k.c. poprzez jego niewłaściwe zastosowanie i uznanie, że J. K. nie mógł skutecznie zawrzeć umowy jurysdykcji oraz dokonać wyboru prawa właściwego; art. 3 ust. 1 Rozporządzenia nr 593/2008 poprzez uznanie, że strony nie uzgodniły prawa właściwego – prawa włoskiego; art. 10 ust. 1 i 2 ustawy o przeciwdziałaniu nadmiernym opóźnieniom w transakcjach handlowych poprzez jego zastosowanie i uznanie, że powodowi przysługują roszczenia wynikającego z tego przepisu oraz poprzez niewłaściwą wykładnię i przyjęcie, że dla istnienia roszczenia z tytułu rekompensaty nie ma znaczenia, czy wierzyciel faktycznie poniósł jakiekolwiek koszty odzyskiwania należności; art. 5 k.c. poprzez jego niezastosowanie.
Wskazując na te zarzuty pozwany wniósł w pierwszej kolejności o uchylenie zaskarżonego wyroku i odrzucenie pozwu, względnie o jego zmianę i oddalenie powództwa, wnosząc ponadto o zasądzenie kosztów postępowania.
Powód wniósł o oddalenie apelacji i zasądzenie kosztów postępowania odwoławczego.
Sąd Apelacyjny ustalił i zważył co następuje:
W pierwszej kolejności należało odnieść się do zarzutu braku jurysdykcji, gdyż jego uwzględnienie prowadziłoby do odrzucenia pozwu.
Bezsporne w sprawie było, że strony łączyła opisana przez Sąd Okręgowy umowa ramowa, która obowiązywała strony na przestrzeni kilku lat, w tym także w 2018 r., w którym to zawarto szereg transakcji handlowych, szczegółowo opisanych w załączonych do akt sprawy fakturach VAT. Ma rację Sąd Okręgowy, że pozwany uregulował należności wymienione w nocie obciążeniowej nr (...) z opóźnieniem. Nota ta wymienia faktury, ich kwoty, terminy płatności oraz terminy faktycznie dokonanych spłat. Jej treść koresponduje z fakturami VAT i wyciągami z rachunków bankowych powoda, obrazującymi dokonywane przez pozwanego spłaty zadłużenia. Dlatego w ocenie Sądu Apelacyjnego ten dokument w świetle pozostałego materiału dowodowego jest wiarygodny i w ramach oceny dowodów wynikających z kompetencji nadanej sądowi przez art. 233 § 1 k.p.c. może stanowić podstawę do uznania, że pozwany nie uregulował w terminie należności transakcyjnych. Poprawne – w sensie matematycznym – było też wyliczenie kwoty rekompensaty. W tym także względzie Sąd pierwszej instancji poczynił prawidłowe ustalenia faktyczne. Co istotne, w tym zakresie pozwany skutecznie nie wykazał, że postępowanie Sądu w zakresie oceny dowodów naruszało dyrektywę swobodnej oceny dowodów. Skuteczne wykazanie naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. wymaga udowodnienia, że sąd pierwszej instancji naruszył zasady logicznego rozumowania lub doświadczenia życiowego. Tak jednak w sprawie nie było, gdyż pozwany w odniesieniu do omawianego tutaj wątku prowadzi wyłącznie polemikę z Sądem Okręgowym. Podsumowując, Sąd pierwszej instancji dokonał prawidłowej oceny dowodów i w konsekwencji ustaleń, iż pozwany spóźnił się ze spełnieniem świadczeń wynikających z noty (...), których terminy płatności i faktycznej zapłaty zostały przez powoda prawidłowo określone w tym dokumencie. Nadto, Sąd pierwszej instancji prawidłowo wyliczył w sensie arytmetycznym wyliczył wysokość rekompensaty w kwocie 85 147,70 zł. Co oczywiste, nie oznaczało to wszakże zasadności powództwa, gdyż w pierwszej kolejności należało rozstrzygnąć zarzut braku jurysdykcji, a dopiero w razie przyjęcia jego bezzasadności, stan faktyczny podlegał subsumpcji pod normy prawa materialnego.
Na wstępie zagadnienia związanego z jurysdykcją wypadało przyznać apelującemu słuszność zarzutu naruszenia art. 222 zd. 1 k.p.c., gdyż istotnie przed przystąpieniem do meritum, Sąd Okręgowy winien był rozstrzygnąć kwestię zarzutu, którego uwzględnienie mogłoby prowadzić do odrzucenia pozwu. Unormowanie to ma służyć skoncentrowaniu rozstrzygnięcia o przesłankach procesowych we wstępnej fazie postępowania i wyeliminowaniu ryzyka merytorycznego rozpoznawania sprawy pomimo niedopuszczalności procesu. W szczególności ma to znaczenie dla ekonomiki procesowej i oraz kosztów postępowania. Brak rozstrzygnięcia tej kwestii bez wątpienia jest naruszeniem procedury mogącym mieć wpływ na zaskarżony wyrok. Oznacza to, tyle, że sąd odwoławczy winien we własnym zakresie ocenić zarzut, który niezasadnie nie rozpoznał sąd pierwszej instancji.
Jak słusznie zauważył Sąd Okręgowy strony łączyła umowa nienazwana – umowa ramowa, której istota przejawiała się tym, że w jej ramach pozwany składał powodowi jednostkowe zamówienia, które tenże realizował. Jak ustalono, zamówienia były składane w dowolnej formie, w szczególności – ustnie i poprzez pocztę elektroniczną. Do umowy miały zastosowanie Ogólne Warunki Zakupu z 1 czerwca 2010 r. (dalej: „OWU”), z których wynikało, że sądem właściwym do rozpoznania sporów sądowych jest sąd w Katowicach, a prawem właściwym – prawo polskie (pkt 21 i 22). Co znamienne, OWU miały zastosowanie do całek grupy kapitałowej „(...)” i nie zawężały się wyłącznie do stron niniejszego procesu. W ocenie Sądu Apelacyjnego w 2014 r. sporządzona została nowa wersja OWU, którą w imieniu powoda podpisał 31 maja 2016 r. J. K.. Tenże w swych zeznaniach co prawda nie potwierdził wprost, że jest to jego podpis, mówić, że to „ parafa”, tym nie mniej jednak analizując całość jego zeznań złożonych na rozprawie 14 marca 2022 r. wypadało dojść do jednoznacznego wniosku – bez potrzeby zasięgania dowodu z opinii grafologa – że to jego podpis. J. K. temu de facto nie zaprzeczył, a wręcz wskazał, że nikt za niego nie mógł podpisać się pod tym dokumentem. Podpis na OWU w wersji z 2014 r. jest tożsamy z podpisem na wersji OWU z 1 czerwca 2010 r., co oznacza, że ją również podpisałJ. K.. Faktu obowiązywania natomiast OWU z pierwotnej wersji do łączącego strony stosunku spornego nie kwestionuje powódka.
Co do twierdzenia, że podpis złożony przez J. K. ma charakter wyłącznie parafy, wypada poczynić następujące uwagi. Nie ma ustawowej definicji podpisu, tym nie mniej na gruncie art. 78 k.c. w judykaturze przyjmuje się, że podpis powinien wyrażać co najmniej nazwisko i możliwość identyfikacji składającego poprzez weryfikację elementów najpełniej go indywidualizujących (tj. cech indywidualnych treści podpisu i powtarzalnych w sposobie jego wykonania). Podpis może być skrócony, nie musi być czytelny. Podpisujący może posługiwać się kilkoma rodzajami podpisów, bądź ich formami uproszczonymi, używanymi, w zależności od okoliczności, zamiennie, pod warunkiem, że jednocześnie istnieje inna metoda potwierdzenia tożsamości. Jeżeli posługuje się podpisem skróconym lub nieczytelnym, to tym samym wyraża stanowczy zamiar użycia skrótu, a nie pełnego nazwiska ( zob. wyrok Sądu Najwyższego z 4 grudnia 2019 r., I CSK 495/18). Parafę natomiast odróżnia od podpisu przede wszystkim funkcja. Parafa stanowi bowiem sposób sygnowania dokumentu, mający świadczyć o tym, że jest on przygotowany do złożenia podpisu. Nawet wówczas, gdy parafujący zamiast inicjałów zamieści na dokumencie swój pełny podpis, jego znak zachowa znaczenie przygotowania dokumentu do złożenia na nim podpisu ( zob. uzasadnienie uchwały Sądu Najwyższego z 30 grudnia 1993 r., III CZP 146/93, OSNCP 1994, nr 9, poz. 166). Z faktu, że na innych dokumentach, które okazał J. K.Sąd Okręgowy na rozprawie 14 marca 2022 r. jego podpis obrazuje nazwisko nie wynika, że znak graficzny, jaki złożył on na OWU z 2014 ma charakter parafy. Okoliczności faktyczne wskazują, że na tym dokumencie została zamieszczona pieczęć, na którym znalazł się jego podpis zaopatrzony datą, który następnie został przesłany pozwanemu drogą elektroniczną. Sytuacja zatem przebiegała w analogiczny sposób, jak przy wersji OWU z 1 czerwca 2010 r. Pozwala to na uznanie, że na obu wariantach OWU J. K. złożył podpis w imieniu powódki, które następnie zostały przesłane drogą elektroniczną pozwanej. Wypada dodać i to, że dla przyjęcia zapisów OWU nie ma żadnego znaczenia brak oryginału OWU z 2014 r., a ta uwaga odnosi się także do OWU z 1 czerwca 2010 r. Treść obu wariantów jest niesporna, a także ustalone zostało, że w obu przypadkach w imieniu powódki na nich podpisy złożył J. K.. Spełnione zostały zatem wymogi art. 78 § 1 k.c., czego nie zmienia dysponowanie przez pozwanego wyłącznie kopią tego dokumentu. To przedstawiciel powódki ów dokument podpisał, a jego kopię przesłał pozwanemu, który zaakceptował jego stosowanie pomiędzy stronami w ich relacjach gospodarczych, czego manifestacją jest kilkuletnia i nie zakłócona współpraca pomiędzy nimi.
Za nieprawidłowe natomiast wypada uznać ustalenie, że do każdego zamówienia pozwany dołączał OWU, przez co jak się wydaje Sąd Okręgowy rozumie w wersji z 1 czerwca 2010 r. Nie ma ku takiemu wniosku żadnych przesłanek z uwagi na brak choćby jednego przykładu transakcji dla przyjęcia takiej tezy. Stanowisko Sądu jest o tyle nielogiczne, że zamówienia były składane drogą mailową oraz telefoniczne. Nie jest także trafne spostrzeżenie, że pozwany przyznał taką okoliczność.
Kolejną sprawą pozostaje, czy oświadczenie woli zwarte w OWU z 2014 r. zostało skutecznie złożone w imieniu powódki, gdyż naonczas – w dacie 31 maja 2016 r. J. K.nie był członkiem zarządu spółki. Sąd Okręgowy w sposób prawidłowy ustalił zakres jego kompetencji w spółce w odniesieniu do jej kontrahentów, w szczególności w odniesieniu do pozwanej. W tamtym czasie był on zatrudniony w charakterze handlowca, zajmując się bieżącą obsługą i realizacją dostaw. W ramach przypisanych mu kompetencji podpisywał oferty, cenniki, dokumenty techniczne itp. Mógł podpisywać dokumenty dotyczące bieżącej współprac i realizacji zamówień. Prawidłowe ustalenia w tym zakresie Sąd Okręgowy winien przenieść na grunt art. 97 k.c., co też uczynił, tym nie mniej jednak dokonując jego naruszenia poprzez odmowę zastosowania, będącą wynikiem jego nieprawidłowej wykładni tego przepisu. Jak przyjmuje się w orzecznictwie art. 97 k.c. przewiduje dorozumiane pełnomocnictwo nie umowne lecz ustawowe. Jeżeli zakład pracy powierza swojemu pracownikowi stanowisko, z którym wiąże się prowadzenie rokowań i składanie ofert, których wymiana może doprowadzić do zawarcia umowy, to należy uznać, że jest on upoważniony do składania oświadczeń woli w imieniu tego zakładu, w sprawach objętych jego zakresem czynności. Przepis art. 97 k.c. odnosi się do wszystkich osób, które mają faktyczną możliwość dokonywania czynności prawnych w obiektach przedsiębiorstwa i ma zastosowanie zawsze, gdy przedsiębiorstwo nie poinformowało w sposób wyraźny swoich klientów, o tym, że konkretne osoby czynne w jego lokalu nie są umocowane do zawierania umów. Nie ma żadnych podstaw, by wyłączyć możliwość zawierania umów na odległość przy pomocy faksu, jak również, by wyłączyć w takiej sytuacji stosowanie art. 97 k.c. Użyte w art. 97 k.c. pojęcie "lokal przedsiębiorstwa przeznaczony do obsługiwania publiczności" musi być rozumiane szeroko, jako każde miejsce w przedsiębiorstwie, w którym znajdują się osoby i urządzenia służące do kontaktów z klientami i zawierania umów także na odległość ( zob. wyrok Sądu Najwyższego z 5 grudnia 2003 r., IV CK 286/02). Przekładając te uwagi na grunt omawianej sprawy wypadało dojść do wniosku, że J. K. był umocowany do zawierania omów z kontrahentami, które zawierały różne klauzule, w tym także co do kognicji sądu, czego wyrazem jest treść OWU z 1 czerwca 2010 r. Jak wynika z kontekstu jego zeznań mógł on negocjować warunki umów, stosować cenniki, terminy płatności, ergo był umocowany do modyfikacji łączących stosunków handlowych – w ramach czynności związanych ze sprzedażą towarów. Do takich kategorii należała zawarta z pozwanym umowa ramowa, oraz podejmowane w jej obrębie poszczególne zamówienia. Brak jest podstaw do przyjęcia w takiej sytuacji, że J. K. nie był umocowany do podpisania OWU w wersji z 2014 r., która – z uwagi na datę złożenia podpisu – miała zastosowania do zamówień w 2018 r., modyfikując tym samym w pkt 23 zd. 2 postanowienia pkt 21 OWU z 2010 r., w ten sposób, że wszelkie spory wynikające z OWU mają być rozstrzygane przez właściwy sąd w Mediolanie.
Zgodnie z art. 25 ust. 1 Rozporządzenia 1215/2012 jeżeli strony niezależnie od ich miejsca zamieszkania uzgodniły, że sąd lub sądy państwa członkowskiego powinny rozstrzygać spór już wynikły albo spór przyszły mogący wyniknąć z określonego stosunku prawnego, to sąd lub sądy tego państwa mają jurysdykcję, chyba że umowa ta jest nieważna pod względem materialnym, na mocy prawa danego państwa członkowskiego. Tak określona jurysdykcja jest jurysdykcją wyłączną, o ile strony nie uzgodniły inaczej. Równocześnie przepis ten zastrzega trzy formy umowy: na piśmie lub ustnie potwierdzonej na piśmie; w formie, która odpowiada praktyce przyjętej między stronami i w odniesieniu do handlu zagranicznego – w formie odpowiadającej zwyczajowi handlowemu. Art. 25 ust. 2 Rozporządzenia 1215/2012 modyfikuje postanowienia co do formy porozumienia jurysdykcyjnego, stanowiąc, że wszelkie przekazy elektroniczne umożliwiające trwały zapis umowy są traktowane na równi z formą pisemną. Przepis ten dopuszcza zawarcie umowy za pomocą środków służących bezpośredniej komunikacji, polegających na korzystaniu z systemów teleinformatycznych, pod warunkiem, że możliwy jest trwały zapis przekazu elektronicznego przez jego wydrukowanie, zapisanie go na taśmie lub dysku lub zachowanie w inny sposób. Z tego względu do zawarcia umowy jurysdykcyjnej w rozumieniu tego przepisu może dojść między innymi drogą mailową, przy użyciu faksu, jak równię poprzez SMS-a. W taki właśnie sposób doszło do zawarcia umowy pomiędzy stronami, gdyż J. K. podpisał 31 maja 2016 r. w imieniu powódki OWU w wersji z 2014 r., a następnie przesłał je mailem do pozwanej. Ta przyjęła ten dokument do stosowania, a żadna ze stron nie kontestowała na etapie przed procesowym stosowania OWU w wersji z 2014 w stosunkach gospodarczych pomiędzy nimi. Okoliczności sprawy wskazują, że choć powódka to kwestionuje, to jednak strony w sposób konsensualny derogowały jurysdykcję krajową na rzecz jurysdykcji sądu włoskiego.
Dlatego na podstawie art. 386 § 3 w zw. z art. 1099 § 1 zd. 2 k.p.c. uchylił zaskarżony wyrok i odrzucił pozew.
O kosztach postępowania za obie instancje orzeczono w oparciu o art. 98 § 1 i 3 oraz art. 99 k.p.c. Na koszty postępowania pierwszoinstancyjnego składała się kwota 5417 zł tytułem zastępstwa radcowskiego (§ 2 pkt 6 Rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych, tj. Dz. U. z 2023 r., poz. 1935) i opłata od pełnomocnictwa – 17 zł. W skład kosztów apelacyjnych wchodzi opłata sądowa – 4258 zł i zastępstwo radcowskie wynoszące 4050 zł (§ 2 pkt 6 w zw. z § 10 ust. 1 pkt 2 w/w Rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r.).