Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt: V Ca 850/24

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 23 maja 2024 r.

Sąd Okręgowy w Warszawie V Wydział Cywilny Odwoławczy w składzie:

Przewodniczący:sędzia Stanisław Gradus - Wojciechowski

Protokolant:Karolina Grudnicka

po rozpoznaniu w dniu 23 maja 2024 r. w Warszawie na rozprawie

sprawy z powództwa (...) spółki akcyjnej z siedzibą w W.

przeciwko (...) spółce akcyjnej z siedzibą w W.

o zapłatę

na skutek apelacji strony powodowej

od wyroku Sądu Rejonowego dla m.st. Warszawy w Warszawie z dnia 14 grudnia 2023 r., sygn. akt II C 464/23

I.  zmienia zaskarżony wyrok w pkt. I i II w ten sposób, że zasądza od strony pozwanej (...) spółki akcyjnej z siedzibą w W. na rzecz strony powodowej (...) spółki akcyjnej z siedzibą w W. kwotę 1.200 euro (jeden tysiąc dwieście euro) wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od kwoty 800 euro (osiemset euro) od dnia 23 października 2022 r. od dnia zapłaty oraz od kwoty 400 euro (czterysta euro) od dnia 13 sierpnia 2022 r. do dnia zapłaty oraz kwotę 3.351 zł (trzy tysiące trzysta pięćdziesiąt jeden złotych) tytułem zwrotu kosztów procesu wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie za czas od uprawomocnienia się wyroku do dnia zapłaty ;

II.  zasądza od strony pozwanej na rzecz strony powodowej kwotę 1.950 zł (jeden tysiąc dziewięćset pięćdziesiąt złotych) tytułem zwrotu kosztów postępowania apelacyjnego wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie za czas od uprawomocnienia się orzeczenia o kosztach do dnia zapłaty .

Stanisław Gradus - Wojciechowski

Sygn. akt: V Ca 850/24

UZASADNIENIE

wyroku z dnia 23 maja 2024 r.

Z uwagi na to, że niniejsza sprawa podlega rozpoznaniu według przepisów o postępowaniu uproszczonym, stosownie do art. 505 13 § 2 k.p.c. Sąd Okręgowy ograniczył uzasadnienie wyroku do wyjaśnienia jego podstawy prawnej z przytoczeniem przepisów prawa.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja okazała zasadna, co implikowało konieczność wydania wyroku reformatoryjnego.

Wskazać należy w pierwszym rzędzie, że Sąd Okręgowy aprobuje i przyjmuje za własne ustalenia faktyczne poczynione przez Sąd I instancji, jako właściwie osadzone w zgromadzonym materiale dowodowym, a także co do zasady zaprezentowane przez ten Sąd rozważania prawne. Sąd Okręgowy w oparciu o treść art. 382 k.p.c. dokonał jednakże odmiennej oceny wyników przeprowadzonego postępowania dowodowego jeśli chodzi o ustalenie, iż na gruncie niniejszej sprawy zaistniały okoliczności nadzwyczajne, wyłączające obowiązek pozwanego przewoźnika wypłaty zryczałtowanego odszkodowania z tytułu opóźnionego lotu, co w konsekwencji doprowadziło do zmiany zaskarżonego wyroku.

Odnosząc się w pierwszej kolejności do szeregu zarzutów naruszenia art. 233 k.p.c. to wskazać należy, że jest on całkowicie chybiony, gdyż w istocie apelujący formułując te zarzuty kwestionował błędną ocenę prawną zgłoszonego żądania. W zakresie faktów ustalonych przez sąd pierwszej instancji stanowiska stron były tożsame, nadto w całości pokrywały się z okolicznościami faktycznymi przytoczonymi przez powoda w pozwie. Przepis art. 233 k.p.c. przyznaje sądowi swobodę w ocenie zebranego materiału dowodowego, zaś zarzut naruszenia tego uprawnienia tylko wtedy można uznać za usprawiedliwiony, jeżeli sąd zaprezentuje rozumowanie sprzeczne z regułami logiki bądź doświadczeniem życiowym. Dla skuteczności zarzutu naruszenia ww. przepisu nie wystarcza samo twierdzenie o wadliwości dokonanych ustaleń faktycznych odwołujące się do stanu faktycznego, który w przekonaniu skarżącego odpowiada rzeczywistości. Konieczne jest wskazanie przyczyn dyskwalifikujących postępowanie sądu w tym zakresie. Jeżeli zaś z określonego materiału dowodowego sąd wyprowadza wnioski logicznie poprawne i zgodne z doświadczeniem życiowym, to ocena sądu nie narusza reguł swobodnej oceny dowodów i musi się ostać, choćby w równym stopniu na podstawie tego samego materiału dowodowego dawały się wysnuć wnioski odmienne (por. wyrok SN z dnia 27 września 2002 r., II CKN 817/00). Pomimo więc zgłoszenia w złożonym środku zaskarżenia zarzutów naruszenia powyższego przepisu, powód de facto kwestionuje jedynie ocenę prawną zgłoszonego żądania i w tym zakresie zarzuty okazały się częściowo zasadne, o czym będzie mowa w dalszej części uzasadnienia.

Za zasadny z kolei uznać należy zarzut naruszenia przez Sąd Rejonowy art. 5 ust. 3 oraz art. 7 ust. 1 lit. b rozporządzenia (WE) nr 261/2004 Parlamentu Europejskiego i Rady z dnia 11 lutego 2004r. ustanawiającego wspólne zasady odszkodowania i pomocy dla pasażerów w przypadku odmowy przyjęcia na pokład albo odwołania lub dużego opóźnienia lotów, uchylającego rozporządzenie (EWG) nr 295/91 (dalej jako „rozporządzenie (WE) nr 261/2004”) w zw. z motywem 14 rozporządzenia (WE) nr 261/2004.

Stosownie do art. 5 ust. 3 rozporządzenia nr 261/2004 obsługujący przewoźnik lotniczy nie jest zobowiązany do wypłaty rekompensaty przewidzianej w art. 7, jeżeli może dowieść, że odwołanie jest spowodowane zaistnieniem nadzwyczajnych okoliczności, których nie można było uniknąć pomimo podjęcia wszelkich racjonalnych środków. Przepis art. 7 rozporządzenia stosuje się przy tym również w przypadku, gdy pasażerowie lotów opóźnionych poniosą stratę czasu wynoszącą co najmniej trzy godziny, polegającą na przybyciu do ich miejsca docelowego co najmniej trzy godziny po pierwotnie przewidzianej przez przewoźnika lotniczego godzinie przylotu, co wynika z wykładni art. 7 powołanego rozporządzenia dokonanej przez Trybunał Sprawiedliwości UE w wyroku z 19 listopada 2009 r., C-402/07 i C-432/07. Jednocześnie podkreślenia wymaga, że „zgodnie z brzmieniem motywów 14 i 15 oraz art. 5 ust. 3 tego rozporządzenia, w świetle ich interpretacji dokonanej przez Trybunał, przewoźnik lotniczy jest zatem zwolniony z obowiązku wypłaty pasażerom odszkodowania na podstawie art. 7 rozporządzenia nr 261/2004, jeżeli może dowieść, że odwołanie lub opóźnienie lotu wynoszące co najmniej trzy godziny w chwili lądowania jest spowodowane zaistnieniem nadzwyczajnych okoliczności, których nie można było uniknąć pomimo podjęcia wszelkich racjonalnych środków (zob. wyrok z dnia 4 maja 2017 r., P. i P., C-315/15, EU:C:2017:342, pkt 20 i przytoczone tam orzecznictwo) i – w przypadku wystąpienia tego rodzaju okoliczności - że podjął dostosowane do sytuacji środki, przy użyciu wszystkich zasobów ludzkich i materiałowych oraz środków finansowych, jakimi dysponował, w celu uniknięcia odwołania lub znacznego opóźnienia danego lotu, przy czym nie można wymagać od niego poświęceń niemożliwych do przyjęcia z punktu widzenia możliwości jego przedsiębiorstwa w danym momencie” (zob. wyrok Trybunału Sprawiedliwości z dnia 4 kwietnia 2019 r., G., C-501/17, EU:C:2019:288, pkt 19 i przytoczone tam orzecznictwo). Trybunał Sprawiedliwości w wyroku z dnia 12 maja 2011 r. w sprawie C-294/10 uznał, że art. 5 ust. 3 rozporządzenia powinien być interpretowany w ten sposób, że przewoźnik lotniczy, ponieważ jest zobowiązany do podjęcia wszelkich racjonalnych środków w celu uniknięcia nadzwyczajnych okoliczności, powinien rozsądnie na etapie planowania lotu uwzględnić ryzyko opóźnienia związanego z ewentualnym zaistnieniem takich okoliczności. Powinien w związku z tym przewidzieć określoną rezerwę czasu pozwalającą mu, w miarę możliwości, na wykonanie całego lotu po ustaniu nadzwyczajnych okoliczności. Z kolei rzeczony przepis nie może być interpretowany jako nakładający - tytułem racjonalnych środków - obowiązek planowania w sposób ogólny i jednolity minimalnej rezerwy czasu, mającej zastosowanie bez różnicy do wszystkich przewoźników lotniczych we wszystkich sytuacjach zaistnienia nadzwyczajnych okoliczności. Ocena zdolności przewoźnika lotniczego do zapewnienia całego przewidzianego lotu w nowych warunkach wynikających z zaistnienia tych okoliczności powinna być dokonywana z troską o to, aby wymagany zakres rezerwy czasu nie skutkował doprowadzeniem przewoźnika lotniczego do dokonywania nadmiernych poświęceń z punktu widzenia możliwości jego przedsiębiorstwa w danym momencie.

Wbrew stanowisku Sądu Rejonowego nie sposób uznać, iż konieczność oczekiwania na nowy, sprawny i zaplombowany defibrylator AED przed wykonaniem lotu o numerze (...) (co spowodowało jego opóźnienie w dotarciu do miejsca docelowego w wymiarze przekraczającym 3 godziny i doprowadziło ostatecznie do zakłócenia całej rotacji wykonywanej samolotem o numerach SP- (...)) stanowiło okoliczność nadzwyczajną, wyłączającą obowiązek przewoźnika do wypłaty zryczałtowanego odszkodowania z tego tytułu.

Sąd Rejonowy zasadnie uznał, iż konieczność udzielenia pierwszej pomocy medycznej w trakcie wykonywania lotu o numerze (...), skutkująca powstaniem opóźnienia, sama w sobie nie stanowiłaby okoliczności nadzwyczajnej, tymczasem z powyższego wyciągnął błędne wnioski. Wskazać bowiem należy, iż zdarzenia medyczne w postaci choroby lub śmierci pasażera nie można zakwalifikować jako okoliczności nadzwyczajnych w rozumieniu art. 5 ust. 3 rozporządzenia (WE) nr 261/2004, ponieważ takie zdarzenia nie są rzadkością w codziennym ruchu lotniczym. W związku z tym nie wyróżniają się one od zwykłych i oczekiwanych procesów ruchu lotniczego, ale są zdarzeniami, których należy i zwykle oczekuje się podczas wykonywania pojedynczego lotu.

Jak zasadnie wskazał apelujący z uwagi na tę okoliczność istnieją odpowiednie ustalone procedury. W procedurze operacyjnej przewidziano procedurę postępowania z chorymi pasażerami, zaś załogi lotnicze są odpowiednio szkolone w zakresie udzielania pomocy medycznej na cyklicznych szkoleniach. Z powyższego wynika, że przewoźnicy lotniczy muszą i liczą się z chorobami pasażerów, nawet jeśli się kończą ich śmiercią. Już z tej przyczyny nie zachodzi nadzwyczajna okoliczność w rozumieniu rozporządzenia (WE) nr 261/2004.

W dalszej kolejności zauważyć należy, iż przedmiotowe zdarzenie medyczne miało miejsce w locie poprzedzającym skarżony lot, tj. (...), odbywający rejs w dniu 10 lipca 2022 r., z kolei lot o nr (...) i lot nr (...) odbyły się w dniu 11 lipca 2022 r. Z kolei zgodnie z tezą 54 wyroku Trybunału Sprawiedliwości z dnia 11 czerwca 2020 r. w sprawie C‑74/19 art. 5 ust. 3 rozporządzenia nr 261/2004 w związku z motywem 14 tego rozporządzenia należy interpretować w ten sposób, że w celu uzyskania zwolnienia z obowiązku wypłaty odszkodowania pasażerom w przypadku dużego opóźnienia lub odwołania lotu obsługujący przewoźnik lotniczy może powołać się na „nadzwyczajną okoliczność”, która miała wpływ na poprzedni lot obsługiwany przez tego samego przewoźnika za pośrednictwem tego samego statku powietrznego, pod warunkiem że istnieje bezpośredni związek przyczynowy między wystąpieniem owej okoliczności a opóźnieniem, względnie odwołaniem kolejnego lotu, czego ocena należy do sądu odsyłającego z uwzględnieniem w szczególności sposobu eksploatacji danego statku powietrznego.

Zdaniem Sądu Okręgowego samą okoliczność oczekiwania na wymianę defibrylatora pokładowego nie sposób traktować jako okoliczności nadzwyczajnej, wyłączającej obowiązek przewoźnika do wypłaty zryczałtowanego odszkodowania z tego tytułu. Nie ulega bowiem wątpliwości, iż sprzęt do udzielania na pokładzie samolotu pomocy medycznej w postaci defibrylatora jest elementarnym wyposażeniem statku powietrznego. Przewoźnik ma zatem obowiązek zapewnienia tego urządzenia podczas każdego lotu. Natomiast pozwany chcąc zagwarantować sobie jak największą sprawność prowadzonej działalności gospodarczej powinien podjąć działania umożliwiające mu sprawne i szybkie uzupełnienia wyposażenia medycznego, żeby w przypadku uszkodzenia takiego urządzenia w czasie odbywania lotów w rotacji nie skutkowały automatycznie wystąpieniem opóźnień późniejszych lotów w rotacji. Tym samym przewoźnik winien posiadać takie urządzenia zastępcze na lotniskach, z których często korzysta.

Nie ulega wątpliwości, iż takim lotniskiem jest lotnisko w L.. Z kolei pozwany zaniechał takim działaniom. Co więcej nadmienić należy, co sam wskazał pozwany, iż defibrylator jest montowany w samolocie w celu jednorazowego użycia, a nie służy do stałego używania, stad też przy każdym użyciu konieczne jest jego wymienienie. Zdaniem Sądu Okręgowego takie zaniechanie wykreowania mechanizmu uzupełnienia zasobów medycznych do danym lotnisku świadczy o braku dokonania wszelkich niezbędnych czynności do zapobiegnięcia opóźnień w rotacji lotów w sytuacji uszkodzenia urządzenia lub jego zużycia. W związku z czym przyczyną opóźnienia lotu nie było zdarzenie medyczne, a decyzja biznesowa pozwanego przewoźnika.

Ponadto pozwany nie przedstawił też żadnego dowodu na wykazanie braku dostępności do tego urządzenia na lotnisku w L..

Odnosząc się z kolei do twierdzeń pozwanego, iż na trasach krótkich wymagane jest posiadanie przez każdy samolot sprzętu medycznego w postaci defibrylatora jedynie w ilości 1 sztuki, to wskazać należy, iż te informacje wymagają wiadomości specjalnych. Wniosku dowodowego w tym zakresie pozwany nie zgłosił.

Pozwany także nie wykazał, że zapewnienie zapasowego defibrylatora na lotnisku poza granicami Polski przekraczało jego możliwości organizacyjne i finansowe, co by stanowiło poświęcenia niemożliwe do przyjęcia z punktu widzenia możliwości jego przedsiębiorstwa w danym momencie.

Pozwany nie złożył w tym także zakresie żadnych wniosków dowodowych.

Zdaniem Sądu Okręgowego w realiach niniejszej sprawy przewoźnik nie zdołał wykazać przesłanki określone w art. 5 ust. 3 rozporządzenia nr 261/04 Parlamentu Europejskiego i Rady z dnia 11 lutego 2004 r., wyłączające jego odpowiedzialność za odwołany lot, tj. wystąpienie okoliczności nadzwyczajnej oraz podjęcie wszelkich racjonalnych środków celem uniknięcia skutków tego nadzwyczajnego zdarzenia, a to na nim zgodnie z ogólną regułą wyrażoną w art. 6 k.c. spoczywał ten obowiązek. Zgodnie bowiem z treścią powyższego przepisu ciężar udowodnienia faktu spoczywa na osobie, która z faktu tego wywodzi skutki prawne.

Przepisowi temu odpowiada treść art. 232 k.p.c., według którego strony obowiązane są wskazywać dowody dla stwierdzenia faktów, z których wywodzą skutki prawne. W tym miejscu na aprobatę zasługuje stanowisko zawarte w wyrok SN z dnia 7 listopada 2007r., II CSK 293/07, z którego wynika, iż ciężar dowodu w rozumieniu art. 6 k.c. polega z jednej strony na obarczeniu strony procesu obowiązkiem przekonania sądu dowodami o słuszności swoich twierdzeń, a z drugiej konsekwencjami zaniechania realizacji tego obowiązku lub jego nieskuteczności.

Z tych względów, na podstawie art. 386 § 1 k.p.c., Sąd Okręgowy zmienił zaskarżony wyrok i uwzględnił powództwo w całości.

Konsekwencją wydania orzeczenia reformatoryjnego była zmiana rozstrzygnięcia o kosztach procesu. Decyzja w tym zakresie wydana została w oparciu o treść art. 98 § 1 k.p.c., tj. zgodnie z zasadą odpowiedzialności za wynik sporu.

O kosztach postępowania w instancji odwoławczej Sąd Okręgowy orzekł na podstawie zasady odpowiedzialności za wynik procesu, wyrażonej w art. 98 § 1 k.p.c. w zw. z art. 99 k.p.c. w zw. § 10 ust. 1 pkt. 1 w zw. z § 2 pkt 4 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie, w brzmieniu obowiązującym w dacie wniesienia apelacji. O odsetkach ustawowych za opóźnienie od powyższej kwoty orzeczono na podstawie art. 98 § 1 1 k.p.c.

Stanisław Gradus - Wojciechowski