Sygn. akt VI Ka 389/23
Dnia 17 października 2023 r.
Sąd Okręgowy w Elblągu VI Wydział Karny Odwoławczy w składzie:
Przewodniczący: sędzia Natalia Burandt
Protokolant: st. sekr. sąd. Magdalena Popławska
po rozpoznaniu w dniu 17 października 2023 r. w Elblągu
sprawy przeciwko G. W.
s. B. i H., ur. (...) w U.
obwinionemu o czyn z art. 51 § 1 k.w.
na skutek apelacji wniesionej przez obrońcę obwinionego
od wyroku Sądu Rejonowego w Iławie
z dnia 14 lipca 2023 r., sygn. akt II W 761/22
zmienia zaskarżony wyrok w ten sposób, że:
wymierzoną obwinionemu G. W. w punkcie I sentencji grzywnę obniża do 1.000 zł. (słownie: jeden tysiąc złotych),
uchyla zawarte w punkcie II sentencji rozstrzygnięcie o opłacie;
utrzymuje w mocy zaskarżony wyrok w pozostałej części;
zasądza od obwinionego G. W. na rzecz Skarbu Państwa zryczałtowane wydatki za postępowanie odwoławcze w kwocie 50 (pięćdziesiąt) złotych oraz wymierza mu jedną opłatę w kwocie 100 (sto) złotych za obie instancje.
Sygn. akt VI Ka 389/23
G. W. został obwiniony o to, że w okresie od 1 maja 2022 r. do 30 maja 2022 r. w miejscowości R. używał armatki hukowej, czym zakłócił spokój K. Z., J. F. i I. F., tj. o wykroczenie z art. 51 § 1 k.w.
Wyrokiem Sądu Rejonowego w Iławie z dnia 14 lipca 2023 r. wydanym w sprawie o sygn. akt II W 761/22 obwinionego G. W. uznano za winnego popełnienia zarzucanego mu wykroczenia z art. 51 § 1 k.w. i za to na podstawie art. 51 § 1 k.w. w zw. z art. 24 § 1 k.w. wymierzono mu karę grzywny w kwocie 2.500 zł (punkt I) oraz zasądzono od obwinionego zryczałtowane wydatki postępowania na rzecz Skarbu Państwa w wysokości 120 zł oraz opłatę w kwocie 250 zł (punkt II).
Od powyższego wyroku apelację wywiódł obrońca G. W., zaskarżając go w całości oraz zarzucając mu:
obrazę przepisów postępowania mającą istotny wpływ na treść wydanego orzeczenia, a to art. 7 k.p.k. w zw. z art. 8 k.p.w. poprzez dokonanie oceny dowodów w sposób dowolny, a nie swobodny, z zaprzeczeniem zasad prawidłowego rozumowania, wskazań wiedzy i doświadczenia życiowego, tj.:
niedanie wiary wyjaśnieniom obwinionego w sytuacji gdy jego wyjaśnienia były logiczne i spójne, a także korespondowały z pozostałym materiałem dowodowym; obwiniony wyjaśnił, że stosował środki odstraszające ptaki jedynie w czasie, gdy pojawiały się w jego hodowli gęsi, a nadto negował konsekwentnie to, by dokonywał wystrzałów złośliwie, na przekór sąsiadom, oraz to, że pomiędzy nim, a pokrzywdzonym K. Z., J. F. i I. F. istnieje długoletni konflikt,
przyznanie waloru wiarygodności zeznaniom świadków K. Z., J. F. i I. F., w sytuacji gdy zeznania tych świadków były niespójne, nieszczere i nielogiczne, ich zeznania miały na celu niezasadne, niezgodne z prawdą obciążenie obwinionego i nie korelowały z pozostałym materiałem dowodowym, w tym z wyjaśnieniami obwinionego, zeznaniami świadków R. W., M. P. oraz A. Z.,
przyznanie waloru wiarygodności zeznaniom świadka Ł. K., w sytuacji, gdy zeznania tego świadka niewiele wnosiły do sprawy, posiadał on wiedzę jedynie „ze słyszenia”, tj. informacje o zachowaniu obwinionego czerpał on od innych osób – głównie K. Z., który pozostawał w konflikcie z obwinionym, nadto jego zeznania nie korespondowały z zeznaniami świadków M. P. oraz A. Z.,
co doprowadziło Sąd do błędu w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę zaskarżonego wniosku, a mianowicie, że:
obwiniony w okresie od 1 maja 2022 r. do 30 maja 2022 r. w miejscowości R. używał armatki hukowej, czym zakłócał spokój K. Z., J. F. i I. F.,
obwiniony postępował sprzecznie ze stosunkami sąsiedzkimi i wbrew przyjętym zwyczajowo norm współżycia społecznego, w sposób złośliwy względem K. Z., J. F. I. F.,
odstraszanie armatką hukową ptactwa nie stanowi przyjętej normy społecznego zachowania się, czy tez zwyczaju;
obrazę przepisów postępowania mającą istotny wpływ na treść wydanego orzeczenia, a to art. 410 k.p.k. w zw. z art. 34 w.zw. z art. 82 § 1 k.p.w. polegającą na:
pominięciu przez Sąd wszystkich wniosków płynących z przyjętych za wiarygodne zeznań świadków M. P. oraz A. Z.; rzeczeni świadkowie w sposób jasny i spójny wskazywali na to, że nie słyszeli huków armatek z gospodarstwa obwinionego, a nadto świadek M. P. wskazała, iż sama broni swoją hodowlę w podobny sposób,
pominięciu przy ustalaniu stanu faktycznego okoliczności płynących z uznanej za wiarygodną dokumentacji zdjęciowej, która zgodnie z zasadami doświadczenia życiowego wskazywała to, iż ptactwo obwinionego atakowane było przez kruki,
co doprowadziło Sąd do błędu w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę zaskarżonego wniosku, a mianowicie, że:
obwiniony w okresie od 1 maja 2022 r. do 30 maja 2022 r. w miejscowości R. używał armatki hukowej, czym zakłócał spokój K. Z., J. F. i I. F.,
obwiniony postępował sprzecznie ze stosunkami sąsiedzkimi i wbrew przyjętym zwyczajowo norm współżycia społecznego, w sposób złośliwy względem K. Z., J. F. I. F.,
odstraszanie armatką hukową ptactwa nie stanowi przyjętej normy społecznego zachowania się, czy tez zwyczaju;
naruszenie prawa materialnego, a to art. 51 § 1 k.w. poprzez jego zastosowanie, w sytuacji gdy zachowanie obwinionego nie wypełniło znamion tego wykroczenia.
Nadto, na wypadek nieuwzględnienia powyższych zarzutów, na podstawie art. 427 § 2 oraz art. 438 § 4 k.p.k. w zw. z art. 109 § 2 k.p.w., obrońca zarzucił zaskarżonemu orzeczeniu rażącą surowość (niewspółmierność) kary, bowiem orzeczona kara nie uwzględnia dostatecznie stopnia społecznej szkodliwości czyn oraz celów zapobiegawczych i zachowawczych, a tym bardziej fakty, że działania podejmowane przez obwinionego miały na celu chronić jego hodowlę gęsi.
Podnosząc powyższe zarzuty obrońca G. W. wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku w całości i uniewinnienie obwinionego od popełnienia zarzuconego mu czynu oraz zasądzenie na rzecz obwinionego od Skarbu Państwa kosztów postepowania przed sądami obu instancji, w tym kosztów wynagrodzenia obrońcy.
Sąd Okręgowy zważył, co następuje:
Apelacja obrońcy obwinionego jako częściowo zasadna skutkowała dokonaniem zmiany zaskarżonego wyroku w zakresie wysokości wymierzonej G. W. kary grzywny.
Na wstępie rozważań należy poczynić uwagę tej treści, że przedmiotami ochrony określonymi w art. 51 k.w. są prawo obywateli do niezakłóconego spokoju i porządku publicznego oraz niezakłócony spoczynek nocny, które to nie powinny być zakłócone jakimikolwiek zachowaniami wykraczającymi poza ogólnie czy też zwyczajowo przyjęte normy społecznego zachowania się. Naruszenie tej normy w jej podstawowej postaci określonej w § 1 tegoż przepisu może nastąpić przez przykładowo wyliczone przez ustawodawcę zachowania w postaci krzyku, hałasu, alarmu lub innego wybryku, a zatem takie zachowanie się człowieka, które odbiega od powszechnie, zwyczajowo przyjętych norm postępowania w określonej sytuacji, czyli w danym miejscu, czasie i okolicznościach, i które jest zdolne zakłócić spokój, porządek publiczny, spoczynek nocny albo też wywołać zgorszenie w miejscu publicznym.
Przez zachowanie wymienione przykładowo w dyspozycji art. 51 § 1 k.w. należy rozumieć: krzyk jako wydawanie dźwięków zawierających pewną określoną treść lub też dźwięki nieartykułowane, czyli całkowicie jej pozbawione, np. wrzask; hałas jako nieskoordynowane głośne dźwięki, stuki, trzaski, czyli wrzawa, zgiełk, harmider, rumor albo też głośna zakłócająca spokój kłótnia; alarm jako znak, sygnał zawiadamiający o grożącym niebezpieczeństwie wzywający do gotowości czy też określonego działania. Natomiast jako inny wybryk możemy w tym przypadku potraktować np. rozsypanie czy też rozpylenie substancji drażniących lub cuchnących w szkole, tramwaju, na klatce schodowej czy w innym miejscu publicznym, nieuzasadnione rozpychanie klientów w sklepie czy też głośne śpiewanie nieprzyzwoitych przyśpiewek itp. Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 2 grudnia 1992 r., III KRN 189/92, LEX nr 162227, stwierdził, że wybryk to zachowanie, jakiego w konkretnych okolicznościach, czasie, miejsca i otoczeniu ze względu na przyjęte zwyczajowo normy ludzkiego współżycia nie należało się spodziewać, które zatem wywołuje powszechne negatywne oceny społeczne i uczucie odrazy, gniewu i oburzenia. Wybryk charakteryzuje się więc ostrą sprzecznością z powszechnie akceptowanymi normami zachowania się.
Sąd Okręgowy podziela zapatrywanie Sądu Rejonowego, w tej części, w jakiej ustalił, że G. W. swoim zachowaniem doprowadził do zakłócenia spokoju pokrzywdzonym, a przez to wyczerpał swoim zachowaniem znamiona wykroczenia z art. 51 § 1 k.w. Istotne znaczenie dla wykazania sprawstwa obwinionego w omawianym zakresie, miały zeznania bezpośrednich świadków, a jednocześnie pokrzywdzonych: K. Z., J. F. i I. F., które to osoby opisały zachowanie obwinionego polegające na wielokrotnym zakłóceniu spokoju poprzez używanie armatki hukowej.
K. Z. podał, że sąsiad G. W., zakłóca jemu oraz jego rodzinie spokój oraz spoczynek nocny poprzez używanie armatki hukowej o różnych porach dnia i nocy. Dodał, że niejednokrotnie były w związku z tym prowadzone interwencje policji, jednak sąsiad w dalszym ciągu używa armatki hukowej. Wskazał, że mieszka ok. 150 m od domu obwinionego, ale armatka ustawiana jest ok. 40 m od jego posesji. Świadek podkreślił, że G. W. posiada zezwolenie na płoszenie ptactwa przy użyciu armatki hukowej, jednak nie przestrzega on zawartych w nim zapisów. Z wersją K. Z. korelują zeznania świadków I. F. oraz J. F.. I. F. podała, że G. W. zamieszkuje w odległości ok. 50 m od jej posesji i prowadzi hodowlę gęsi, a także, że zamontował on na swojej posesji armatkę hukową, której wystrzały są bardzo głośne i mają miejsce w różnych odstępach czasu – czasem co 1 minutę (co zdarzało się często w maju 2022 r.), a czasem co 5-15 minut. I. F. podkreśliła też, że zwracała uwagę G. W., iż wystrzały przeszkadzają sąsiadom, jednak nie reagował on na to i nadal używał armatki hukowej, a w sprawie wystrzałów była także wzywana policja. Świadek wskazała również, że wystrzały mają miejsce także w nocy. Świadek J. F. również podał, że wystrzały z armatki hukowej są bardzo głośne i w związku z jej używaniem przez G. W. była wzywana policja. Dodał, że pod koniec maja 2022 r. obwiniony ustawił armatkę tak, aby strzelała co 1 minutę.
W ocenie Sądu Okręgowego niewątpliwym jest, iż pomiędzy G. W. a świadkami, którzy z uwagi na opisane zachowania, zwracali mu uwagę, a także inicjowali interwencje Policji, istnieje konflikt na tle sąsiedzkim, niemniej ta okoliczność sama przez się nie deprecjonuje wartości dowodowej relacji złożonych przez te osoby. Sąd Rejonowy, który miał bezpośredni kontakt z przesłuchiwanymi świadkami i mógł czynić spostrzeżenia co do ich zachowania, reakcji na zadawane pytania, nie znalazł podstaw do zakwestionowania ich obiektywizmu. Ponadto wersja świadków koreluje z zeznaniami funkcjonariusza policji Ł. K., który, wbrew twierdzeniom autora apelacji, nie posiadał wiedzy o sprawie jedynie z relacji osób trzecich. Ł. K. został bowiem w dniu 29 maja 2022 r. skierowany przez dyżurnego KPP I. pod adres (...), w związku z zakłócaniem spokoju armatkami hukowymi. Z zeznań tego świadka wynika także, że pod ww. adres był wysyłany przez dyżurnego niejednokrotnie. Podkreślił, że osobiście słyszał wystrzały (huki) i dochodziły one właśnie z posesji obwinionego. Ł. K. podał też, że podczas interwencji rozmawiał z G. W., wskazując mu, że hałasy przeszkadzają sąsiadom i sugerując, by zmniejszył intensywność wystrzałów, bądź odstraszał zwierzynę (ptactwo atakujące hodowane przez niego gęsi) w inny sposób.
Na powyższą ocenę zeznań świadków, którym Sąd Rejonowy prawidłowo przyznał walor wiarygodności, nie rzutują w żaden sposób relacje R. W., M. P. oraz A. Z.. Zauważyć bowiem trzeba, że R. W. jest osobą najbliższą dla obwinionego (żoną) i z racji tego była zainteresowana takim przedstawieniem stanu sprawy, aby wywieść z tego faktu korzystne dla obwinionego skutki prawne, co samo w sobie nie oznacza jednak, iż zeznania jej są niewiarygodne. Wskazać jednak należy, że jej zeznania stały w sprzeczności z przytoczonymi powyżej zeznaniami świadków, zaś ich treść prawidłowo doprowadziła Sąd Rejonowy do uznania ich za niewiarygodne. Wskazać bowiem należy, że R. W. nie kwestionowała używania przez jej męża armatki hukowej, jednak starała się minimalizować jego winę podkreślając, że „huki dochodzą z innych miejscowości (…) nikomu to nie przeszkadza”. Podkreślenia wymaga zaś, że przedmiotem niniejszego postępowania jest jedynie używanie armatki przez G. W., nie zaś przez inne osoby. Nie można było pominąć również tego, że świadek ten utrzymywał, iż słyszy huki innych armatek z odległości ok. 5 km, a skoro tak, to wystrzały pochodzące z posesji świadka i obwinionego są tym bardziej słyszalne (w zdecydowanie większym natężeniu) przez zamieszkujących niedaleko (zaledwie kilkadziesiąt metrów) od miejsca, w którym obwiniony ustawił swoją armatkę pokrzywdzonych. Świadek M. P., z racji utrzymywania z obwinionym relacji towarzyskich („my się odwiedzamy raz na 2 miesiące”), również była osoba zainteresowaną w przedstawieniu okoliczności sprawy w korzystny dla obwinionego sposób. Podkreślić należy, że, Sąd Okręgowy nie podziela zapatrywań Sądu I instancji co do przyznania waloru wiarygodności zeznaniom tego świadka. M. P. z jednej bowiem strony wskazywała, że „nie ma wiedzy, żeby pan W. posiadał jakiekolwiek armatki hukowe”, zaś z drugiej strony podała, że także ma hodowle gęsi oraz, że ona i obwiniony mają ten sam problem i „tak samo się bronią” (także posiada armatkę hukową). Nadto świadek z jednej strony podała, iż mieszka w odległości ok. 800 m od obwinionego, jednak nie miała wiedzy, by używał on armatki hukowej (czego nie kwestionowała nawet żona obwinionego), a z drugiej strony twierdzi, że słyszała używanie armatki hukowej z miejscowości położonej ok. 2 km dalej. W sprzeczności z zeznaniami świadków R. W. i M. P. stoi także oświadczenie wydane przez (...) S.A., z którego wynika, że (wbrew twierdzeniom tych świadków, które wskazywały, że huki dochodzą m.in. z miejscowości R.) na terenie zakładu w R. nigdy nie znajdowały się i nie były używane armatki hukowe.
W zakresie zeznań świadka A. Z. wskazać należy, że były one bardzo lakoniczne. Świadek nie posiadał wiedzy co do przedmiotu postępowania. Świadek wskazał, że zamieszkuje ok. 150 m od obwinionego, ale nic nie słyszy, ponieważ przeważnie przebywa w domu z chorym dzieckiem, zaś kiedy przebywa na podwórku, to nie zwraca uwagi na to, czy „ktoś coś strzela”. Z uwagi na powyższe Sąd Rejonowy słusznie dał im wiarę, jednakże przyznać należało Sądowi I instancji rację, że zeznania te nic istotnego do sprawy nie wniosły.
Wersja G. W., jakoby nie dopuścił się swoim zachowaniem zakłócenia spokoju pokrzywdzonym, a przez to nie wyczerpał znamion wykroczenia z art. 51 § 1 k.w., całkowicie nie koreluje, a wręcz stoi w jaskrawej sprzeczności ze spójnymi zeznaniami bezpośrednich świadków inkryminowanych zdarzeń. Tę część wyjaśnień obwinionego, potraktować należy jako przyjętą linię obrony, która razi naiwnością i stanowi swoisty sposób uniknięcia przez niego odpowiedzialności. Jest ona nie tylko niezgodna z zasadami logicznego rozumowania i doświadczenia życiowego, ale również jest pozbawiona jakichkolwiek podstaw. Podkreślić jednocześnie należy, że skoro obwiniony był już dwukrotnie prawomocnie ukarany za tożsame zachowania (zakłócanie spokoju poprzez używanie armatki hukowej), to ma on pełną wiedzę i świadomość, że używanie armatki hukowej przeszkadza sąsiadom, a jego zachowanie wyczerpuje znamiona wykroczenia, a skoro tak, to powinien zaniechać takich działań bądź je znacząco ograniczyć – np. używać armatki hukowej zgodnie z treścią decyzji z dnia 30 marca 2022 r. Obwiniony utrzymywał też, że armatki hukowej nie używał w maju 2022 r., jednak ta wersja nie znajduje potwierdzenia w zeznaniach pokrzywdzonych oraz świadka Ł. K., który w dniu 29 maja 2022 r. interweniował w związku z używaniem przez obwinionego armatki hukowej. Nadto przedłożona przez G. W. decyzja z dnia 30 marca 2022 r., zgodnie z którą mógł on płoszyć oraz niepokoić kruki żerujące na jego działce m.in. przy pomocy armatki hukowej, obejmowała okres od 1 kwietnia 2022 r. do 30 listopada 2022 r. Niezrozumiałe byłoby występowanie o wydanie takiej decyzji bez zamiaru użytkowania armatki hukowej w czasie jej obowiązywania, tj. m.in. w maju 2022 r. Co się zaś tyczy argumentacji skarżącego, który kwestionował skuteczność metody ochrony hodowli gęsi polegającej na zatrudnieniu osoby, która miałaby odstraszać kruki, wskazując, iż „taka forma zabezpieczenia stada, by skutecznie je chronić, wymagałaby obecności osób 24/7 (…)”, to wskazać należy, że z decyzji z dnia 30 marca 2023 r. wynikało, iż użycie armatki hukowej może być rozpoczęte najwcześniej godzinę po wschodzie słońca i zakończone najpóźniej godzinę przed zachodem słońca i dopuszczalne jest maksymalnie 5-krotne użycie armatki hukowej w ciągu dnia, a zatem idąc za argumentacją skarżącego, taka forma ochrony hodowli również nie jest skuteczna, jeśli jest wykonywana zgodnie z zapisami decyzji. Z kolei korzystanie przez obwinionego z armatki hukowej już po wydaniu dwóch prawomocnych wyroków, którymi został ukarany za używanie armatki hukowej, oraz mimo wielokrotnych interwencji policji i zwracaniu uwagi przez pokrzywdzonych, a jednocześnie używanie jej sprzecznie z zapisami decyzji z dnia 30 marca 2022 r. (używanie armatki w nocy i ustawianie wystrzałów co kilka minut), niewątpliwie przesądza o umyślnym i złośliwym z jego strony działaniu. Tym bardziej, że, przy całorocznym żerowaniu kruków, obwiniony po wydaniu zaskarżonego wyroku (14 lipca 2023 r.) zaprzestał używania armatki, co potwierdził K. Z. na rozprawie apelacyjnej, a co wskazuje na złośliwość i umyślność w jego wcześniejszym zachowaniu.
W konsekwencji Sąd Okręgowy nie mógł przyjąć, iż argumentacja Sądu Rejonowego, w zakresie ustalenia faktycznego, że G. W. swoim zachowaniem zakłócał spokój pokrzywdzonym, jest błędna. Nota bene sam fakt oparcia orzeczenia skazującego na zeznaniach nawet tylko jednej osoby, również w sytuacji nie przyznania się obwinionego do winy, nie może stanowić podstawy do zarzutu dokonania błędnych czy dowolnych ustaleń faktycznych w sprawie. Trzeba z całą mocą podkreślić, że to, iż Sąd Rejonowy ocenił poszczególne dowody zebrane w tej sprawie w sposób odmienny, aniżeli życzyłby sobie tego skarżący absolutnie jeszcze nie oznacza, że w procesie rozumowania tegoż Sądu nastąpił błąd natury logicznej. Przypomnieć bowiem należy, że wybór wiarygodnych źródeł dowodowych jest prerogatywą sądu stykającego się bezpośrednio z dowodami i to w toku całej rozprawy głównej. Sąd I instancji, dokonując swobodnej oceny dowodów musi przedstawić tok swego rozumowania, który doprowadził go do dokonanego wyboru. Analiza tego właśnie toku rozumowania jest przedmiotem kontroli instancyjnej, bowiem sąd odwoławczy nie styka się z dowodami bezpośrednio, lecz swą działalność ogranicza do weryfikacji i racjonalności rozumowania sądu orzekającego, przedstawionego w zaskarżonym wyroku. Czyni to na podstawie argumentów przytoczonych w skardze apelacyjnej i wyłącznie w zakresie nią wyznaczonym. Krytyka odwoławcza, aby była skuteczna, musi wykazywać braki w zakresie logicznego rozumowania sądu orzekającego. Jeśli tego nie czyni, a ogranicza się do twierdzeń, że zdarzenie miało inny przebieg, to nie może być uwzględniona przez Sąd odwoławczy. Innymi słowy, zarzut błędu w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę wyroku nie może sprowadzać się do samej tylko odmiennej oceny materiału dowodowego, lecz powinien polegać na wykazaniu jakich uchybień w świetle wskazań wiedzy oraz doświadczenia życiowego dopuścił się Sąd w dokonanej przez siebie ocenie materiału dowodowego. Ponadto zarzut błędu w ustaleniach faktycznych nie może sprowadzać się do samej polemiki z ustaleniami Sądu, wyrażonymi w zaskarżonym wyroku, gdyż sama możliwość przeciwstawienia ustaleniom Sądu orzekającego, odmiennego poglądu w kwestii ustaleń faktycznych, opartego na innych dowodach od tych, na których oparł się Sąd I instancji, nie może prowadzić do wniosku o popełnieniu przez ten sąd błędu w ustaleniach faktycznych.
Nie sposób też zasadnie utrzymywać, że Sąd I instancji naruszył dyrektywę określoną w art. 7 k.p.k. w zw. z art. 8 k.p.w. – przekroczył zasadę swobodnej oceny dowodów. W szczególności do wysunięcia takiego twierdzenia niewystarczające jest to, że przyjęte przez Sąd Rejonowy założenia dowodowe nie odpowiadają preferencjom skarżącego. Generalnie wypada zatem przypomnieć, że zgodnie z utrwalonym orzecznictwem przekonanie sądu o wiarygodności jednych dowodów i niewiarygodności innych pozostaje pod ochroną przepisu art. 7 k.p.k. (art. 8 k.p.w.), jeżeli tylko: po pierwsze, jest poprzedzone ujawnieniem w toku rozprawy głównej całokształtu okoliczności sprawy, po drugie, stanowi wyraz rozważenia wszystkich okoliczności przemawiających zarówno na korzyść jak i na niekorzyść obwinionego, po trzecie, jest zgodne ze wskazaniami wiedzy i doświadczenia życiowego, a nadto zostało wyczerpująco i logicznie uargumentowane w uzasadnieniu wyroku (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 4 lipca 1995 r., IIKRN 72/95, Prok. i Pr. 1995/11-12/6, wyrok Sądu Najwyższego z dnia 22 lutego 1996 r., II KRN 199/9 5, Prok. i Pr. 1996/10/10, wyrok Sądu Najwyższego z dnia 3 września 1998 r., V KKN 104/98, Prok. i Pr. 1999/2 /6 i inne). Obwiniony nie wykazał natomiast w skardze apelacyjnej, aby którykolwiek z powyższych warunków nie został w wyroku Sądu Rejonowego dotrzymany, a zatem także i zarzut naruszenia zasady swobodnej oceny dowodów nie mógł w niniejszej sprawie się ostać.
Wbrew twierdzeniu autora apelacji, Sąd Rejonowy nie uchybił również dyrektywie postępowania wyrażonej w art. 410 k.p.k. w zw. z art. 82 § 1 k.p.w., gdyż podstawę wyroku stanowił całokształt ujawnionych na rozprawie okoliczności. Jak trafnie wskazuje się w orzecznictwie Sądu Najwyższego, z naruszeniem art. 410 k.p.k. mamy do czynienia bowiem jedynie wówczas, gdy sąd opiera swoje orzeczenie na materiale zgromadzonym w sprawie, ale nieujawnionym na rozprawie głównej, bądź tylko na części materiału ujawnionego i jego rozstrzygnięcie nie jest wynikiem analizy całokształtu ujawnionych okoliczności. W żadnej mierze natomiast dokonanie oceny dowodów i oparcie się na określonych z nich, przy jednoczesnym odmówieniu wiary dowodom przeciwnym nie stanowi naruszenia dyspozycji art. 410 k.p.k. (por. postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 11 sierpnia 2020 r. V KK 323/20 Lex nr 3126993). W realiach przedmiotowej sprawy, Sąd I instancji wydał zaskarżone orzeczenie w oparciu o całokształt materiału dowodowego ujawnionego w toku rozprawy głównej, czemu dał wyraz w obszernym jego pisemnym uzasadnieniu. Oparcie przez sąd ustaleń faktycznych na określonej i wyraźnie wskazanej w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku grupie dowodów i jednoczesne nieuznanie dowodów przeciwnych, nie stanowi uchybienia, które mogłoby powodować zmianę lub uchylenie wyroku w sytuacji, gdy zgodnie z treścią art. 424 § 1 pkt 1 k.p.k., Sąd Rejonowy wskazał jakimi w tej kwestii kierował się względami (por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Poznaniu z dnia 23 grudnia 2021 r., II AKa 137/21, LEX nr 3307785). Jak wynika z motywów zaskarżonego wyroku Sąd I instancji uczynił zadość wymaganiom przepisu art. 424 § 1 k.p.k., dokonując szczegółowej i wszechstronnej analizy materiału dowodowego oraz wskazując precyzyjnie jakie fakty uznał za udowodnione i na jakich w tej mierze oparł się dowodach. Sąd ten odpowiednio wskazał jakie dowody uznał za wiarygodne, a w jakich za nie zasługujące na wiarę (lub nieistotne), przy czym stanowisko swoje logicznie i przekonywująco uzasadnił. Dowody te pozwoliły przypisać obwinionemu winę i sprawstwo w zakresie zarzucanego mu czynu.
Nie zasługuje wreszcie na uwzględnienie zarzut apelacji wskazujący na obrazę prawa materialnego – art. 51 § 1 k.w. Naruszenie prawa materialnego ma miejsce wówczas, gdy stan faktyczny został ustalony prawidłowo, a nie zastosowano do niego właściwego przepisu. W okolicznościach rozpoznawanej sprawy tego rodzaju sytuacja nie zaistniała, a argumentacja przedstawiona w apelacji mająca uzasadniać zarzut obrazy wskazanego przepisu jest chybiona. Nie można zgodzić się ze skarżącym, że zachowanie obwinionego w świetle przepisów kodeksu wykroczeń było prawidłowe i nie naruszało ogólnych norm, czy też zasad współżycia społecznego. Przypomnieć wypada, że zakłócenie spokoju publicznego to naruszenie równowagi psychicznej ludzi, powodujące negatywne przeżycia psychiczne nieoznaczonych osób, powstające z bezpośredniego oddziaływania na organy zmysłów. Z zakłóceniem mamy do czynienia zarówno wtedy, gdy działanie było podjęte w miejscu publicznym, jak i niepublicznym. Istotne jest jednak, aby skutek dotknął osoby znajdujące się w miejscu publicznym, tzn., w którym wybryk mógł być usłyszany lub dostrzeżony przez większą liczbę nieoznaczonych osób oraz że wywołał on przewidziane w art. 51 § 1 k.w. skutki przynajmniej w odniesieniu do jednej osoby (M. Bojarski, W. Radecki, Kodeks wykroczeń…, s. 348-349). Takie znamiona nosiło zaś opisane przez pokrzywdzonych oraz świadka – funkcjonariusza policji, zachowanie obwinionego polegające na długotrwałym, wielokrotnym używaniu armatki hukowej, pomimo posiadania wiedzy, że przeszkadza to pokrzywdzonym, i robienie tego wbrew zapisom decyzji, która w ogóle uprawniała go do stosowania takiej formy ochrony hodowli gęsi przed atakującymi je krukami.
Sąd Okręgowy podzielił natomiast zarzut autora apelacji odnoszący się do wymiaru orzeczonej wobec obwinionego G. W. kary grzywny w wysokości 2.500 zł. Tak wymierzona kara, w świetle całokształtu materiału dowodowego oraz przy uwzględnieniu charakteru naruszenia oraz stopnia społecznej szkodliwości czynu, razi swoją niewspółmiernością - surowością. Należy zaś przypomnieć, że zarzut rażącej niewspółmierności kary nie wymaga wskazania nowych, nie znanych przez Sąd okoliczności, polegać bowiem może na wykazaniu, że okoliczności prawidłowo ustalone mają takie znaczenie i ciężar gatunkowy, których orzeczona kara bądź nie uwzględnia w ogóle, bądź uwzględnia je w stopniu niedostatecznym (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 23 października 1974r., V KRN 78/74, OSNKW 1974, Nr 2, poz. 234 ). Oczywistym jest, że niewspółmierność kary to pojęcie ocenne, niemniej zdaniem Sądu odwoławczego w niniejszej sprawie Sąd I instancji orzekając karę grzywny w wysokości 2.500 zł. skoncentrował się na ocenie stopnia społecznej szkodliwości czynu, pomijając jednocześnie, że inkryminowany czyn obejmował jedynie okres od 1 do 30 maja 2022 r. Nadto nie można zapominać, że jedną z dyrektyw wymiaru kary jest zachowanie się obwinionego po popełnieniu wykroczenia, zaś sam pokrzywdzony K. Z. podczas rozprawy apelacyjnej w dniu 17 października 2023 r. wskazał, iż obwiniony zaprzestał używania armatki. Nie można było również pominąć tego, że choć G. W. faktycznie posiada majątek i określone źródło dochodu, to jednak znaczną część tego majątku stanowią: ziemia rolna oraz ciągnik, kombajn i sprzęt rolniczy, które są obwinionemu, prowadzącemu gospodarstwo rolne, niezbędne, a poza tym posiada on niewielki dochód w kwocie 2.000 zł netto oraz 23-letni samochód marki A. i dom o powierzchni 60m 2. Zdaniem Sądu Okręgowego okoliczności niniejszej sprawy, stan majątkowy oraz postawa obwinionego uzasadniały zatem obniżenie nałożonej na niego kary grzywny.
W związku z powyższym Sąd Okręgowy, na mocy art. 437 § 1 i 2 k.p.k. w zw. z art. 109 § 2 k.p.w., zmienił zaskarżony wyrok w pkt I w ten sposób, że wymierzoną obwinionemu G. W. w punkcie I sentencji grzywnę obniżył do 1.000 zł oraz uchylił zawarte w punkcie II sentencji rozstrzygnięcie o opłacie. Ponadto, uwzględniając sytuację majątkową G. W., Sąd Okręgowy obciążył go zryczałtowanymi wydatkami za postępowanie odwoławcze w wysokości 50 zł i na mocy art. 3 ust. 1 oraz art. 10 ust. 1 w związku z art. 21 punkt 2 ustawy z dnia 23 czerwca 1973 r. opłatach w sprawach karnych, wymierzył mu jedną opłatę za obie instancje w kwocie 100 zł.