Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt VI U 1837/23

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 27 maja 2024 r.

Sąd Okręgowy w Bydgoszczy VI Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych

w składzie:

Przewodniczący Sędzia Maciej Flinik

Protokolant – starszy sekretarz sądowy Marta Walińska

po rozpoznaniu w dniu 15 maja 2024 r. w Bydgoszczy

na rozprawie

odwołania: M. Z. (1)

od decyzji Zakładu Ubezpieczeń Społecznych Oddział w B.

z dnia 19 października 2023 r., nr (...)

w sprawie: M. Z. (1)

przeciwko: Zakładowi Ubezpieczeń Społecznych Oddział w B.

przy udziale (...) sp. z o.o. z siedzibą w I.

o podleganie ubezpieczeniom

1/ oddala odwołanie,

2/ zasądza od powoda na rzecz pozwanego organu rentowego kwotę 180 ( sto osiemdziesiąt ) złotych tytułem zwrotu kosztów zastępstwa prawnego wraz z odsetkami w wysokości odsetek ustawowych za opóźnienie w spełnieniu świadczenia pieniężnego, za czas od dnia uprawomocnienia się orzeczenia, którym je zasądzono, do dnia zapłaty.

Sędzia Maciej Flinik

Sygn. akt 1837/23

UZASADNIENIE

Odwołujący się M. Z. (1) wniósł odwołanie od decyzji (...) Oddział w B. z dnia 19 października 2023r. którą stwierdzono, iż jako pracownik u płatnika składek (...) spółka z o.o. w I. nie podlega obowiązkowo ubezpieczeniom społecznym od dnia 10 stycznia 2023r. W uzasadnieniu podnosił, iż okoliczności, na jakie powołuje się pozwany nie są wystarczające do tego, aby z całą stanowczością stwierdzić, że ubezpieczony pracy nie świadczył. Organ rentowy po przeprowadzeniu postępowania wyjaśniającego doszedł do wniosku, , że w przypadku powoda doszło do fikcyjnego stworzenia miejsca pracy , nie mającego na celu faktycznego jej świadczenia , a jedynie pozorowanie stosunku zatrudnienia. Z takim stanowiskiem strona zgodzić się nie może. Jej zdaniem pozwany błędnie ustalił wolę stron w momencie zawierania umowy o pracę, która stanowi element stanu faktycznego sprawy.

W odpowiedzi na odwołanie pozwany wniósł o jego oddalenie i zasądzenie od powoda na swoją rzecz kosztów zastępstwa procesowego. W uzasadnieniu opisał stan faktyczny ustalony w sprawie wskazując, iż w jej okolicznościach to właśnie chęć uzyskania świadczeń z ubezpieczenia chorobowego jawi się jako główny motyw zawarcia umowy o pracę. Odwołujący się został zatrudniony na stanowisku dyrektora generalnego na pełen etat za wynagrodzeniem 25 000 zł miesięcznie , zachowując stanowisko prezesa zarządu. Spółka nie posiada natomiast obecnie żadnych źródeł przychodu . Otwarcie klubu rozrywkowego planowane jest na styczeń – luty 2024r . Koszty działalności spółki pokrywane są z jego środków i ze środków własnych matki odwołującego się. Z ustaleń organu rentowego wynika, że dopiero na początku przyszłego roku spółka ma podjąć aktywność skutkującą uzyskiwaniem przychodu. Wysokie koszty, jakie spółka ponosi od stycznia 2023r. związane z zatrudnieniem powoda , nie wydają się uzasadnione ekonomicznie. Skoro odwołujący po zbyciu udziałów prowadził rozpoczęty przez siebie projekt , pozostając jednocześnie prezesem zarządu, to stworzenie dla niego stanowiska dyrektora generalnego nie było konieczne. Przedstawiony przezeń dowód w postaci umowy najmu z (...) spółka z o.o. nie świadczy o tym , że wykonywał on pracę na stanowisku dyrektora generalnego, ponieważ podpisał ją działając jako prezes zarządu spółki. Przedłożone bilety kolejowe nie stanowią dowodu na wykonywanie pracy dyrektora generalnego - z korespondencji e - mailowej prowadzonej w imieniu (...) spółka z o.o. nie wynika, w jakiej roli występował odwołujący się, czy jako dyrektor generalny czy jako prezes zarządu. Analiza dokumentów przedłożonych organowi nie pozwala na uchwycenie różnic pomiędzy obowiązkami wykonywanymi przez odwołującego się jako prezesa zarządu , a obowiązkami rzekomo realizowanymi przezeń w charakterze dyrektora generalnego. Nie jest możliwe precyzyjne oddzielenie pracowniczego zakresu obowiązków od zadań związanych z piastowaną funkcją prezesa zarządu. H. Z. , która podpisała z odwołującym się umowę o pracę jako prokurent spółki została powołana na tą funkcję dopiero po podpisaniu umowy o pracę z odwołującym.

Sąd Okręgowy ustalił co następuje :

Spółka (...) spółka z o.o. w I. działa od sierpnia 2022r. Deklarowanym przedmiotem jej działalności jest gastronomia. W momencie założenia spółki 8 % udziałów ( 4 z 50 ) objęła w niej matka odwołującego się H. Z., pozostałe 92 % ( 46 na 50 udziałów ) pozostawało w ręku M. Z. (1) . Funkcję prezesa spółki cały czas pełni w/w- ny. Spółka została zawarta z zamiarem otwarcia klubu rozrywkowego . Początkowo dyskoteka miała powstać w obiekcie (...) w B.. Z uwagi na opóźnianie otwarcia przedmiotowego obiektu oraz problemy z instalacją wentylacyjną i oddymiającą w tym miejscu, odwołujący się w lutym 2023r. wypowiedział umowę najmu lokalu . Matka odwołującego – H. Z. posługując się pieczątką prokurenta spółki podpisała z datą 10 stycznia 2023 r. z synem umowę o pracę na stanowisku dyrektora generalnego za wynagrodzeniem miesięcznym w wysokości 25 000 zł. W dacie wskazanej na umowie o pracę matka powoda nie prokurentem spółki jeszcze nie była . Powód do ubezpieczenia społecznego z tytułu przedmiotowego zatrudnienia został zgłoszony z opóźnieniem ( mając na uwadze widniejąca na umowie o pracę datę jej zawarcia ) , bo w dniu 19 stycznia 2023 r. Spółka zadeklarowała ponoszenie kosztów wynagrodzeń odwołującego się za okres styczeń – maj 2023r. z następujących źródeł - pożyczki od S. S. w kwocie 50 000 zł otrzymanej w dniu 23 listopada 2022r., pożyczki od H. Z. w kwocie łącznie 198 772 zł otrzymanej w okresie od 9 lutego 2023r. do 4 lipca 2023r. oraz zwrotu kaucji od (...) spółki z o.o. w kwocie 38 500 zł otrzymanej w dniu 3 kwietnia 2023r. Z dniem 18 stycznia 2023r. matka odwołującego się objęła całość udziałów w spółce , stając się jednoosobowym wspólnikiem spółki ( odwołujący zbył swoje udziały na rzecz w/w- nej ) . Za 02/2023r. płatnik zadeklarował podstawę wymiaru składek w wysokości 19 047, 60 zł, za 03- 06/2023 – 933, 33 zł oraz 25 000 zł , za 07/2023 – 16 666, 70 zł i za 08/2023 – 0 zł.

Odwołujący się korzystał ze zwolnienia lekarskiego w okresie od 27 kwietnia 2022r. do 5 października 2022r ., przy czym wnioski o zasiłek chorobowy składał i świadczenie otrzymywał w ciągłości od 30 maja 2022r. do 5 października 2022r. Za okresy od 6 października do 26 października 2022r. oraz od 11 października 2022r. do 15 listopada 2022r. odmówiono mu prawa do przedmiotowego świadczenia z uwagi na wykorzystanie okresu zasiłkowego . W przypadku wszystkich zwolnień lekarskich lekarz wpisywał jako kod literowy choroby F ( zaburzenia natury psychicznej o różnym podłożu ) . W dniu 11 stycznia 2023r. M. Z. (1) drogą elektroniczną złożył wniosek o świadczenie rehabilitacyjne. Pismem z dnia 17 stycznia 2023r. wycofał przedmiotowy wniosek uzasadniając powyższe zamiarem powrotu do aktywności zawodowej . W orzeczeniu z dnia 9 lutego 2023r. lekarz orzecznik ZUS rozpoznał u niego chorobę afektywną- dwubiegunową, zaburzenia psychiczne i zaburzenia zachowania spowodowane naprzemiennym przyjmowaniem środków psychotropowych ( alkoholu i narkotyków ) oraz zaburzenia osobowości mieszane. Stwierdził konieczność dalszej ochrony od pracy i orzeczenie uprawnień do świadczenia rehabilitacyjnego na dalsze 4 miesiące . W rezultacie wycofania wniosku przez ubezpieczonego, pomimo wskazanego wyżej orzeczenia lekarza orzecznika ZUS w dniu 23 lutego 2023r. pozwany umorzył postępowanie w przedmiocie świadczenia rehabilitacyjnego . Z dniem 21 czerwca 2023 r. odwołujący stał się niezdolny do pracy. W roku 2023r. złożył wnioski o zasiłek chorobowy za okresy od 24 lica 2023r. do 13 września 2023r - zasiłków mu nie wypłacono. W dniu 8 listopada 2023r. w/w- ny złożył kolejny wniosek o świadczenie rehabilitacyjne.

H. Z. jest emerytką ( z wykształcenia technik - chemik ) . Otrzymuje świadczenie w wysokości 2600 zł miesięcznie. Dorabia do emerytury pracując jako mikrobiolog - z tego tytułu uzyskuje wynagrodzenie w kwocie około 2200 zł netto miesięcznie.

Odwołujący cierpi na zaburzenia natury psychicznej . Te pojawiły się u niego w 2021r., w 2022r. był już intensywnie leczony z ich powodu. Schorzenie objawia się okresami nawrotów choroby - występują okresy wzmożonej aktywności ( w czasie których zdarza się podejmowanie przezeń nieracjonalnych decyzji ) , które są przeplatane nastrojami o charakterze depresyjnym.

/ dowód : częściowo zeznania odwołującego się oraz częściowo świadka H. Z. – zapis AV k. 48 , 107 akt sprawy, zeznania świadków K. G. i R. J. , informacja K. G. (2) k. 85 , informacja ZUS wraz z dokumentacją źródłową k. 104 – 152 akt sprawy, umowa spółki z o.o. , umowa sprzedaży udziałów – w aktach ZUS, orzeczenie lekarza orzecznika ZUS z 9 lutego 2023r. – w teczce orzeczniczej ZUS /

Powyższy stan faktyczny sąd ustalił częściowo w oparciu o zeznania prokurenta spółki (...) oraz odwołującego się – w zakresie dotyczącym przebiegu i etapu prac nad otwarciem klubu rozrywkowego , aktywności odwołującego się na tym polu oraz w zakresie dotyczącym stanu jego stanu zdrowia na przestrzeni lat 2021 – 2023 , w jakim korespondują z treścią zgromadzonej dokumentacji. Sąd nie dał natomiast wiary ich twierdzeniom, jakoby to H. Z. jako wspólnik nadzorowała pracę syna w ramach stanowiącego przedmiot sporu stosunku pracy. Powyższemu przeczą zasady doświadczenia życiowego i racjonalnego rozumowania . W/w – na jest bowiem emerytką, równolegle pracującą jako mikrobiolog ( z wykształcenia technik – chemik ) , nie miała nigdy wcześniej do czynienia z organizowaniem i prowadzeniem klubu rozrywkowego ( dyskoteki ) i brak przesłanek by przyjąć, że w jakimkolwiek zakresie była i jest w stanie nadzorować proces zmierzający do otwarcia klubu rozrywkowego. Podobnie za niewiarygodne sąd uznał zeznania w/w- nych odnośnie rzekomego finansowania spółki na etapie rozwojowym ( kiedy nie przynosiła i nadal nie przynosi jakichkolwiek dochodów ) przez matkę odwołującego się. Nie sposób uznać za wiarygodne twierdzeń, jakoby osoba dorabiająca do skromnej emerytury ( i uzyskująca z tego tytułu relatywnie niewysokie wynagrodzenie ) podjęła ryzyko zainwestowania swoich oszczędności w kwocie bliskiej 250 000 zł ( bo 200 000 zł udzielonej jakoby pożyczki i kilkadziesiąt tysięcy na zakup udziałów syna ) w niepewny ( z uwagi na brak niezbędnych pozwoleń ) , będący dopiero na etapie załatwiania formalności interes i przez okres ( w perspektywie ) wielu miesięcy finansowała jego prowadzenie. Co więcej, aby uczyniła to mając świadomość poważnej choroby syna – zaburzeń o charakterze psychicznym prowadzących do podejmowania nieodpowiedzialnych decyzji i skutkujących wielomiesięcznymi okresami jego niezdolności do pracy ( np. w 2022r. ) . Nie wnikając, skąd pochodziły wydatkowane ( o ile w ogóle zostały przekazane spółce i wypłacone odwołującemu się ) jakoby przez H. Z. środki ( deklarowane na pokrycie kosztów wynagrodzenia syna w spółce ) , zapewne nie były to jej wieloletnie oszczędności . W każdym razie w najmniejszym stopniu okoliczność ta ( budząca w świetle powyższego zasadnicze wątpliwości ) nie została przez stronę powodową wykazana . Odwołujący się nie udowodnił rzeczywistego udzielenia pożyczki ze środków gromadzonych przez lata przez matkę odwołującego, co nie powinno przecież było nastręczać trudności – wystarczającym byłoby zobrazowanie stanu konta i przelewów związanych z udzieloną pożyczką. Zeznania K. G. (2) niczego w istocie do sprawy nie wnoszą – w/w- ny nie miał bowiem wiedzy na temat okoliczności zawarcia i ewentualnej realizacji łączącej powoda ze spółką (...) umowy o pracę. Podobnie większego waloru dowodowego dla sprawy nie mają zeznania świadka R. J. (2). W / w- ny potwierdził prowadzenie rozmów na temat otwarcia klubu z M. Z. (1), ale nie miał wiedzy co do tego , w jakim charakterze ów występował – miał natomiast wrażenie - jak to określił – że „ to był jego interes „ Jeżeli zestawić powyższe z jednoznacznym stwierdzeniem świadka, iż w trakcie rozmów prowadzonych z odwołującym się nie miał nigdy kontaktu z prokurent spółki ( czyli jego matką ) wydaje się oczywistym , iż w/w- na nie była przełożonym powoda, a on nie wykonywał pracy pod jej kierownictwem. Ustalając stan faktyczny w sprawie sąd oparł się natomiast na dokumentach ( w postaci dokumentacji orzeczniczej ZUS, umowie spółki, umowie zbycia udziałów ) oraz korespondencji mailowej , których autentyczności i wiarygodności żadna ze stron skutecznie nie podważyła.

Sąd Okręgowy zważył co następuje:

W tak ustalonym stanie faktycznym odwołanie nie zasługiwało na uwzględnienie. Całokształt okoliczności towarzyszących podpisaniu przez powoda M. Z. (1) ze spółką (...) umowy o pracę w styczniu 2023r. wskazuje w ocenie sądu jednoznacznie na trafność tezy postawionej przez organ rentowy co do fikcyjnego charakteru przedmiotowego zatrudnienia, mającego służyć li tylko i wyłącznie uzyskaniu przezeń świadczeń z ubezpieczenia społecznego.

W pierwszym rzędzie należy wskazać, iż umowa o pracę wiążąca odwołującego M. Z. (1) ze spółką , z uwagi na zawarcie jej w imieniu spółki przez niepełniącą w niej jakiejkolwiek funkcji mniejszościową ( posiadająca na tamten czas 8 % udziałów ) wspólniczkę , prywatnie matkę odwołującego się H. Z. , jest dotknięta nieważnością. Jak słusznie zauważył pozwany, rzekoma umowa o pracę została podpisana ze strony spółki przez w/w- ną , która nie była w tym czasie prokurentem, a jedynie mniejszościowym wspólnikiem posiadającym raptem 8 % udziałów w spółce . Powyższe wprost wynika ze znajdującego się w aktach ZUS maila z 17 stycznia 2023r., w którym powód informuje , że sprzedaje 91 % udziałów matce i chciałby „ aby została prokurentem „, potwierdza tym samym, że w momencie podpisywania umowy ( datowana na 10 stycznia 2023 r. ) takim prokurentem nie była. Umowa o pracę została zatem podpisana przez osobę nieupoważnioną , a mając na uwadze pozostałe okoliczności sprawy nie mogła stanowić podstawy do zgłoszenia w/w- nego do ubezpieczenia społecznego z tego tytułu. Kwestię zawierania umów , w tym umów o pracę z członkiem zarządu reguluje art. 10 kodeksu spółek handlowych , który stanowi, iż w umowie między spółką, a członkiem zarządu oraz w sporze z nim spółkę reprezentuje rada nadzorcza lub pełnomocnik powołany uchwałą zgromadzenia wspólników. W wyroku z dnia 13 października 2021r. III USKP 64/21 Sąd Najwyższy skonstatował między innymi , iż umowa o pracę zawarta z członkiem zarządu spółki z ograniczoną odpowiedzialnością przez osobę nieumocowaną do tej czynności jest bezwzględnie nieważna (art. 58 § 1 k.c. w związku z art. 300 k.p. i art. 210 k.s.h.), choć warunkowo dopuszcza się możliwość zawarcia ważnej i skutecznej umowy o pracę pomiędzy spółką z ograniczoną odpowiedzialnością i członkiem jej zarządu, przez przystąpienie do jej faktycznego wykonywania, jeżeli spółka jako pracodawca wyraziła przez właściwy do jej reprezentacji organ w sposób niebudzący wątpliwości wolę zatrudniania członka zarządu spółki, a jednocześnie z czynności faktycznych podjętych przez strony wynika, że miało miejsce zobowiązanie się pracownika do wykonywania pracy określonego rodzaju na rzecz pracodawcy i pod jego kierownictwem oraz zobowiązanie się pracodawcy do zatrudniania pracownika za wynagrodzeniem. Należy przy tym podkreślić, że ocena, czy z członkiem zarządu spółki została zawarta umowa o pracę przez dopuszczenie do jej wykonywania, zależy od okoliczności konkretnej sprawy w zakresie dotyczącym celów, do jakich zmierzały strony, a przede wszystkim od tego, czy nawiązanie stosunku pracy w ten sposób nie miało na celu obejścia prawa (art. 210 § 1 k.s.h.) oraz od zachowania elementów konstrukcyjnych stosunku pracy. Autonomiczne podporządkowanie pracownika jest elementem kierownictwa pracodawcy w stosunku pracy i jest z nim immanentnie związane. W konsekwencji o autonomicznym podporządkowaniu pracowniczym członka zarządu można mówić tylko w sytuacji prawidłowo nawiązanego stosunku pracy. Samo autonomiczne podporządkowanie nie zastępuje brakującej albo nieważnej umowy o pracę. W sytuacji uznania umowy o pracę członka zarządu za nieważną z uwagi na naruszenie art. 210 § 1 k.s.h. wskazywanie na istnienie autonomicznego podporządkowania nie będzie wystarczające do uznania, że członek zarządu pozostaje ze spółką w stosunku pracy. Stosunek pracy może zostać nawiązany w sposób dorozumiany poprzez przystąpienie do wykonywania pracy . Nie jest możliwe zawarcie umowy o pracę z członkiem zarządu spółki z ograniczoną odpowiedzialnością w sposób dorozumiany przez dopuszczenie do wykonywania pracy, jeżeli w spółce nie zostały powołane organy spółki uprawnione do dokonywania czynności prawnych z członkiem zarządu. Jak wskazano w wyroku Sądu Apelacyjnego w Krakowie z dnia 6 maja 2015 r. I ACa 244/15 „skutkiem niezastosowania się do zasad określonych w art. 210 par. 1 ksh jest bezwzględna nieważność dokonanej czynności na podstawie art. 58 k.c. . Z kolei Sąd Apelacyjny w Poznaniu w wyroku z dnia 29 marca 2018 r. I Aga 51/18 skonstatował, iż członek zarządu spółki z o.o. nie może reprezentować spółki w umowie z innym członkiem zarządu ( art. 210 par. 1 ksh w zw. z art. 58 par. 1 kc. ) . W uzasadnieniu wyroku z dnia 11 marca 2014 r. III AUa 1048/13 Sąd Apelacyjny w Łodzi stwierdził : „ … przepis art. 210 ksh dotyczy zarówno umów związanych z pełnioną funkcją w zarządzie spółki , jak i umów zawieranych z członkami zarządu poza stosunkiem organizacyjnym. Dodać wypada, że przepisy ksh w zakresie w jakim nie odsyłają do możliwości odrębnych uregulowań w statucie spółki mają charakter przepisów bezwzględnie obowiązujących . Dlatego też sporne umowy zawarte przez organ nieuprawniony do zawierania tego rodzaju umów są umowami bezwzględnie nieważnymi… konkludując należy stwierdzić, że umowa zawarta pomiędzy spółką z o.o. , reprezentowaną przez członków zarządu , a innym członkiem zarządu jest umową nieważną od dnia jej podpisania i nie rodzi żadnych skutków wynikających z ustawy z dnia 13 października 1998 r. o systemie ubezpieczeń społecznych. Z samego faktu wypłacenia członowi zarządu wynagrodzenia na podstawie nieważnej umowy, to jest bez podstawy prawnej nie można wywieść skutku w postaci objęcia członka zarządu obowiązkowymi ubezpieczeniami społecznymi „. Dopuszczalną jest wprawdzie możliwość zawarcia umowy o pracę przez dopuszczenie członków zarządu do pracy, „ jednakże wyrażenie woli w sposób dorozumiany , a przez to ważność takiej umowy oraz ocenia, czy jest to umowa o pracę zależą od : okoliczności konkretnej sprawy w zakresie właściwej reprezentacji spółki, celów do jakich zmierzają strony zawieranej umowy ( czy nie zmierza do obejścia prawa ) , zachowania elementów konstrukcyjnych właściwych dla stosunku pracy, w szczególności szeroko rozumianego podporządkowania pracownika w procesie świadczenia pracy . Kumulatywne spełnienie tych warunków uzasadnia zawarcie umowy o prace z członkiem zarządu w sposób dorozumiany ( tak w orzeczeniu z dnia 16 września 2014 r. sygn.. akt III AUa 431/14 SA w Białymstoku ) . Jak wskazał w wyroku z dnia 18 grudnia 2019 r. I PK 204/18 Sąd Najwyższy „… podstawowym skutkiem niezastosowania się do zasad określonych w art. 201 par. 1 jest bezwzględna nieważność dokonanej czynności na podstawie art. 58 kc. Na zasadzie wyjątku zaś w kontekście zagadnienia nieważności umowy o pracę zawartej z naruszeniem art. 201 ksh dopuszcza się nawiązywanie z członkami zarządu stosunku pracy w sposób dorozumiany. Należy jednak podkreślić, że ocena, czy z członkiem zarządu została zawarta umowa o pracę przez dopuszczenie do jej wykonywania zależy od okoliczności konkretnej sprawy w zakresie dotyczącym celów , do jakich zmierzały strony , a przede wszystkim od tego, czy nawiązanie stosunku pracy w ten sposób nie miało na celu obejścia prawa oraz zachowania elementów konstrukcyjnych stosunku pracy …„. I dalej „ … skuteczne dopuszczenie pracownika - członka zarządu do pracy wymaga aby w spółce istniał organ lub pełnomocnik, o którym mowa w art. 210 par. 1 ksh . Tylko bowiem dopuszczenie pracownika – członka zarządu do pracy za zgodą i wiedzą organu czy reprezentanta , o którym mowa w art. 201 ksh może być uznane za skuteczne nawiązanie stosunku pracy mimo nieważności umowy o pracę zawartej z naruszeniem art. 210 ksh „.

W świetle powyższego w okolicznościach niniejszej sprawy, w której formalnie łącząca M. Z. (1) ze spółką umowa o pracę została dotknięta nieważnością ( z uwagi na jej podpisanie przez mniejszościowego wspólnika ) należało ewentualnie zbadać, czy zachodzą przesłanki do uznania , iż pomiędzy stronami doszło do dorozumianego zawarcia stosunku pracy. Po jej zawarciu odwołujący się zbył bowiem wszystkie udziały w spółce na swoją matkę. W ocenie sądu orzekającego na gruncie niniejszej sprawy zawarcie umowy o pracę pomiędzy powodem jako prezesem zarządu, a jego matką - H. Z. jako mniejszościowym jeszcze wówczas udziałowcem nie zmierzało do faktycznego nawiązania stosunku pracy pomiędzy spółką, a odwołującym się ( czyli wykonywania przezeń pod kierownictwem na zasadzie podporządkowania pracy na rzecz spółki ) , a było podyktowane wyłącznie zamiarem objęcia odwołującego ubezpieczeniem społecznym celem uzyskania przezeń świadczeń z uwagi na przewlekłe schorzenie ( zaburzenia natury psychicznej o różnym podłożu ) , na które cierpi. Można jedynie domniemywać, iż brak powołania pełnomocnika do zawarcia takowej umowy wynikał nie tyle z niewiedzy , co z pośpiechu w/w- nych determinowanego okolicznościami ( zaburzeniami natury psychicznej – stwierdzaną chorobą afektywną dwubiegunową ) . Spółka nie przynosiła i nadal nie przynosi dochodów, w momencie podpisania umowy o pracę z powodem nie miała możliwości finansowania wynagrodzenia powoda ustalonego na kwotę 25 000 zł miesięcznie . W tym czasie brak było perspektyw na szybkie rozpoczęcie działalności klubu ( dyskoteki ) , co wiązałby się z tym, że spółka zaczęłaby generować przychody pozwalające pokryć zobowiązania pracownicze wobec powoda . Zadeklarowane na pokrycie tego kosztu kwoty pochodziły z niewielkiej ( w kontekście kosztów wynagrodzenia powoda ) pożyczki od osoby o nazwisku S., wydatnej pożyczki udzielonej jakoby przez matkę powoda ( ale po dwóch miesiącach od podpisania umowy o pracę ) oraz zwrotu kaucji ( który nastąpił również parę miesięcy po zawarciu umowy ). Jedynym racjonalnym wytłumaczeniem zatrudnienia powoda w ramach umowy o pracę ( który to powód był pomysłodawcą tego przedsięwzięcia i je prowadzącym ) jawi się zatem zamiar przeniesienia w niedalekiej przyszłości obciążeń związanych z ustalonym dla niego wynagrodzeniem, a zatem kosztów utrzymania powoda na Skarb Państwa ( czy też generalnie innych beneficjentów systemu ubezpieczeń społecznych ) . W ocenie sądu łączący powoda ze spółką rzekomy stosunek prawny nie miał nigdy charakteru pracowniczego z tego powodu , że do istoty świadczenia pracy w reżimie pracowniczym należy jej wykonywanie pod kierownictwem , a zatem podporządkowanie pracownika pracodawcy ( przełożonym ) . Tymczasem matka ubezpieczonego pełniła i pełni w ocenie sądu w spółce role figuranta – wszelkie czynności związane z osiągnięciem celu, dla jakiego powstała spółki, wykonywał i wykonuje ( o ile nie pozostaje niezdolny do pracy i nie korzysta ze zwolnień lekarskich ) właśnie odwołujący się. H. Z. korzysta z emerytury , dorabia do niej wykonując pracę mikrobiologa i nie ma najpewniej większego pojęcia ( wiedzy i doświadczenia ) o prowadzeniu spółki i to w fazie nakierowanej na rozwinięcie dużego przedsięwzięcia biznesowego jakim jest dyskoteka. Nie może zatem ( abstrahując już od samej relacji rodzinnej ich łączącej poddającej w wątpliwość zachowania stosunku podporządkowania ) sprawować realnego kierownictwa nad synem, który w tej branży działa od kilku lat i jako jedyny posiada doświadczenie w organizowaniu i prowadzeniu klubu . Jak wskazał w uzasadnieniu przywołanego wyżej wyroku SN ( III USKP 64/21 ) „ … Zgłoszenie do ubezpieczenia pracowniczego nie jest także skuteczne, jeżeli dotyczy osoby, która nie może być uznana za pracownika, ponieważ nie świadczy pracy w ramach stosunku pracy i przez to nie można jej przypisać cech pracownika. W "zwykłym" stosunku pracy powinno występować pracownicze podporządkowanie pracownika pracodawcy, wykonywanie pracy w określonym czasie pracy i miejscu wykonywania czynności, podpisywanie listy obecności, podporządkowanie pracownika regulaminowi pracy oraz poleceniom kierownictwa co do miejsca, czasu i sposobu wykonywania pracy oraz obowiązek przestrzegania norm pracy, obowiązek wykonywania poleceń przełożonych, wykonywanie pracy zmianowej i stała dyspozycyjność, dokładne określenie miejsca i czasu realizacji powierzonego zadania oraz ich wykonywanie pod nadzorem kierownika. Pracownik podlega pracodawcy a wnioskodawczyni w ogóle nie wskazała takiego pracodawcy. Skoro wnioskodawczyni nie wykazała elementu podporządkowania pracodawcy, zarządzała spółką na zewnątrz, jej zakres czynności związany z zarządzaniem spółką pokrywał się z wykonywaniem według niej obowiązków pracowniczych w skład których wchodziły także czynności zarządzające spółką i nie miała nad sobą osoby, która miałaby cechy pracodawcy, to w takiej sytuacji nie można było uznać, że wnioskodawczyni nawiązała skuteczny stosunek pracy przez dopuszczenie jej do pracy. Jeżeli chodzi o stosunek pracy osoby zarządzającej zakładem pracy w imieniu pracodawcy, to osoba zarządzająca zakładem pracy w imieniu pracodawcy może być zatrudniona na podstawie stosunku pracy, w którym wykonywanie pracy podporządkowanej ma cechy specyficzne, odmienne od "zwykłego" stosunku pracy. W miejsce systemu ścisłego hierarchicznego podporządkowania pracownika i obowiązku stosowania się do dyspozycji pracodawcy nawet w technicznym zakresie działania pojawia się podporządkowanie autonomiczne polegające na wyznaczeniu pracownikowi przez pracodawcę zadań bez ingerowania w sposób ich wykonania. W tym systemie podporządkowania pracodawca określa godziny czasu pracy i wyznacza zadania, natomiast sposób realizacji tych zadań pozostawiony jest pracownikowi. Generalnie sposób wykonywania obowiązków-prezesa zarządu mieści się w modelu „ autonomicznego podporządkowania „ pracowniczego osoby zarządzającej zakładem pracy przedstawionym wyżej, gdyż w takim przypadku przyjąć należy, iż podległość wobec pracodawcy (spółki) wyraża się w respektowaniu uchwał wspólników i w wypełnianiu obowiązków płynących z kodeksu spółek handlowych ciążących z jednej strony na spółce, z drugiej zaś na członku zarządu (tak Sąd Najwyższy w wyroku z 12 maja 2011 r., II UK 20/11, OSNP 2012 nr 11-12, poz. 145). W tym systemie podporządkowania pracowniczego osoby zarządzającej zakładem pracy muszą wystąpić jednak choćby takie elementy jak odgórne określenie godzin czasu pracy i wyznaczenie zadania, natomiast sposób realizacji tych zadań pozostawiony jest pracownikowi. Co ważne, podporządkowanie pracownicze nie występuje wtedy, kiedy jedna i ta sama osoba wyznacza zadania pracownicze, a następnie sama je wykonuje sama zarządza spółką … „ W realiach niniejszej sprawy nie sposób mówić nawet o autonomicznym podporządkowaniu pracowniczym M. Z. (2). Podjęte przez odwołującego się działania w postaci przeniesienia wszystkich udziałów na matkę ( co miało miejsce już po dacie wskazanej jako data zawarcia umowy ) , a następnie zadeklarowanie przez nią pokrycia kwotą niemal 200 000 zł jego wynagrodzeń jako dyrektora generalnego ( nie posiadającej pracowników spółki ) w okresie rozwijania działalności ( załatwiania formalności, które trwa do dzisiaj ) wskazują w sposób nie budzący jakichkolwiek wątpliwości na sztuczne wykreowanie rzekomej relacji pracodawca – pracownik, w sytuacji, w której M. Z. (1) używając metafory „ pozostaje sam sobie sterem , żeglarzem i okrętem „ . Twierdzenia o podjęciu przez emerytkę, która musi dorabiać do świadczenia emerytalnego , ryzyka sfinansowania nie dającej gwarancji powodzenia działalności ( a w każdym razie wielce prawdopodobnego znacznego wydłużenia w czasie momentu otwarcia klubu ) z jej rzekomych oszczędności ( zakładając, iż takowe rzeczywiście posiadała, a nie były to np. środki przekazane jej w tym celu przez syna ) są nie do przyjęcia w świetle zasad doświadczenia życiowego i racjonalnego rozumowania. Jeżeli dodać do tego fakt, iż przez niemal cały rok 2022 M. Z. (1) przebywał na zwolnieniu lekarskim z powodu złego stanu psychicznego, jego schorzenia zaś mają charakter nawracający ( jeszcze w styczniu 2023r. występował jeszcze o świadczenie rehabilitacyjne, lekarz orzecznik stwierdził dalsza niezdolność do pracy na okres 4 miesięcy, a już w czerwcu tego roku stał się ponownie niezdolny do pracy ) , nie ma cienia wątpliwości co do fasadowego charakteru jego zatrudnienia. Należy przy tym zauważyć, iż wycofanie przez odwołującego się wniosku o świadczenie rehabilitacyjne nie było zapewne efektem jego nagłego ozdrowienia, a wyrazem manipulacji zmierzającej do uprawdopodobnienia jego rzekomego zatrudnienia.

W istocie ( co słusznie podnosi organ rentowy ) nie sposób również odróżnić ewentualnych czynności wykonywanych przez powoda w charakterze prezesa zarządu spółki (...) od rzekomych jego obowiązków pracowniczych realizowanych w ramach łączącego go z tym podmiotem stosunku pracy. Odwołujący się od początku zarządzał spółką i za wyjątkiem wskazywanego przez pozwanego zamiaru zapewnienia sobie relatywnie wysokich świadczeń z ubezpieczenia społecznego nie wykazał jakichkolwiek racjonalnych powodów ( za wyjątkiem intencji zapewnienia sobie w ten sposób relatywnie wysokich świadczeń z ubezpieczenia społecznego ) , dla jakich miałby w styczniu 2023 r. zawrzeć umowę o pracę. W tym czasie owszem wykazywał pewną aktywność związaną z organizowaniem docelowo sporego , acz przyszłego biznesu w postaci otwarcia klubu – dyskoteki ( dokonywał różnego typu uzgodnień dotyczących powstania klubu ), ale brak dowodów na to, iż czynności te wykonywał w reżimie stosunku pracy. Przeciwnie, wydaje się oczywistym , iż była to aktywność odwołującego się wynikająca z faktu bycia inicjatorem całego przedsięwzięcia ( jego pomysłodawcą ) oraz objętej w tym właśnie celu funkcji prezesa zarządu spółki.

W tym stanie rzeczy, wobec fikcyjnego ( a z pewnością niepracowniczego ) zatrudnienia odwołującego i w efekcie nieważności takiego stosunku prawnego, a co za tym idzie braku przedmiotowego tytułu ubezpieczenia , Sąd Okręgowy na podstawie art. 477 14 § 1 k.p.c. orzekł jak w sentencji.

O kosztach zastępstwa prawnego orzeczono w oparciu o przepis art. 98 k.p.c. w zw. z § 9 ust. 2 Rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych / Dz. U. 2018 poz. 265 / zasądzając je od odwołującego się jako przegrywającego proces na rzecz organu rentowego , jako proces ten wygrywającego ( ryczałtowa kwota 180 zł w sprawach o podleganie ubezpieczeniu ) .

Sędzia Maciej Flinik