Sygn. akt VII U 419/23
Dnia 18 marca 2024 r.
Sąd Rejonowy w Bydgoszczy VII Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych
w składzie następującym:
Przewodniczący: Sędzia Katarzyna Błażejowska
Protokolant: starszy sekretarz sądowy Artur Kluskiewicz
po rozpoznaniu w dniu 18 marca 2024 r. w Bydgoszczy na rozprawie
sprawy J. K. (1)
przeciwko Zakładowi Ubezpieczeń Społecznych Oddziałowi w B.
o odszkodowanie
na skutek odwołania J. K. (1)
od decyzji Zakładu Ubezpieczeń Społecznych Oddziału w B.
z dnia 30 czerwca 2023 r., nr (...)
oddala odwołanie.
Sędzia Katarzyna Błażejowska
Sygn. akt VII U 419/23
Decyzją z dnia 30 czerwca 2023r. Zakład Ubezpieczeń Społecznych Oddział w B. odmówił ubezpieczonemu J. K. (1) prawa do jednorazowego odszkodowania z tytułu wypadku przy pracy w uzasadnieniu wskazując, że w zdarzeniu z dnia 15 listopada 2022 r. brak jest jakiejkolwiek przyczyny zewnętrznej powodującej zaistniałe zdarzenie. Znajduje to odzwierciedlenie z protokole sporządzonym przez zakład pracy.
Z powyższą decyzją ubezpieczony nie zgodził się wnosząc od niej odwołanie w uzasadnieniu którego podał, że przyczyną zewnętrzną było potknięcie się o wystające przewody, które znajdowały się przy szafkach. Poszkodowany potknął się o nie, przewrócił uderzając głową o posadzkę. Wobec tego wniósł o uchylenie decyzji ZUS i uznanie zdarzenia za wypadek, przyznanie jednorazowego odszkodowania i zasądzenie kosztów procesu.
W odpowiedzi na odwołanie Zakład Ubezpieczeń Społecznych wniósł o jego oddalenie podtrzymując w uzasadnieniu dotychczasowe stanowisko.
Sąd ustalił, co następuje:
J. K. (1) w dniu 15 listopada 2022r. pracował jako monter sieci trakcyjnych w D. Infrastruktury Torowo-Sieciowej , przy ul.(...) w B.. Rozpoczął pracę o godzinie 22 w dniu 14 listopada 2022r., którą miał zakończyć w dniu 15 listopada 2022r. o godzinie 6.00. Przed rozpoczęciem pracy nie wykonywał ciężkich prac. W momencie rozpoczęcia pracy, jak również podczas pracy nie zgłaszał dolegliwości zdrowotnych. W czasie pracy wykonywał czynności przeciągania kabli trakcyjnych przez przepusty do szafki. Pod koniec pracy zatankował samochód służbowy około godzin 5.15. Następnie wszedł do hali. J. K. (2) upadł i uderzył głową o betonową posadzkę. Stracił przytomność, a po jej odzyskaniu wstał samodzielnie. Około 5.35 P. N. spotkał poszkodowanego przy umywalce. K. przemywał ranę w tylnej części głowy. Poszkodowany bełkotał i nie wysławiał się normalnie. Obaj panowie udali się do pomieszczenia dyżurki. N. powiadomił o zdarzeniu brygadzistę Z. S.. Do dyżurki przyszli jeszcze inni pracownicy. Następnie P. N. i D. C. zawieźli K. do szpitala. Lekarz stwierdził u poszkodowanego uraz śródczaszkowy.
W wyniku upadku J. K. (1) doznał złamania kości czołowej po stronie lewej przechodzącego na szew strzałkowy i dochodzący do górnej części obu ścian zatoki czołowej lewej z ogniskiem stłuczenia tkanki mózgowej u podstawy płata czołowego prawego z pasem krwi przymózgowo i śladowym krwiakiem podpajęczynówkowym w tym miejscu. Zdiagnozowane w trakcie hospitalizacji u J. K. (1) schorzenia kardiologiczne w postaci minimalnej niedomykalności i wypadania płatka zastawki mitralnej, a zwłaszcza bradykardię polekową należy uznać za przyczynę omdlenia i wtórnie upadku wywołującego uraz. Schorzenia, na jakie cierpi J. K. (1), a więc przyczyny tkwiące w jego organizmie doprowadziły do omdlenia i upadku.
Dowód: opinia sądowo-lekarska k.61-66, zeznania świadka E. W. k.42-43, E. K. k.43-44, M. B. k.44-46, P. N. k.46-47, Z. S. k.47-48, D. C. k.48-49, M. G. k.49, D. W. k.50, dokumentacja medyczna odwołującego k.15-20 akt VIIP 137/23 oraz zawarta w aktach ZUS, akta ZUS.
Sąd zważył, co następuje:
Dowody zgromadzone w sprawie, a w szczególności zeznania świadków były spójne, konkretne, wzajemnie zgodne oraz uzupełniające się. Sąd dał im wiarę w całości. Ponadto żadna ze stron nie zakwestionowała wiarygodności środków dowodowych w postaci dokumentów. Sąd uznał, iż wersja odwołującego jakoby przyczyną upadku było potknięcie o wystające przewody zobrazowane dołączonymi zdjęciami nie była wiarygodna. Przede wszystkim sam odwołujący opowiadał świadkom po zdarzeniu, że stracił przytomność i upadł. Nie wspomniał o potknięciu o wystający element nikomu. Również lekarzom po wypadku w szpitalu podał, iż zemdlał i upadł. Nikomu nie mówił wówczas o potknięciu o wystający element jako przyczynie upadku. Wersja odwołującego powstała po upływie czasu, zdaniem Sądu m.in. dla potrzeb uzyskania korzyści finansowych od pracodawcy. Zresztą w celu weryfikacji twierdzeń odwołującego jeszcze na etapie tworzenia dokumentacji powypadkowej, zespół powypadkowy dokonał oględzin miejsca zdarzenia. Zlokalizowano miejsce uderzenia głową o posadzkę ( pozostawiony ślad krwi). Szerokość przejścia mierzona od szafek do żółtej linii ( początek drogi) to 350 cm. Ślad uderzenia zlokalizowano zaś w odległości 260 cm od szafek. ( notatki służbowe z 16.11.2022r. i 14.12.2022r. wraz ze szkicem naniesionym na fotografię z miejsca zdarzenia w aktach VIIP 137/23 k.46, 50, 51. Skoro napęd leżał wzdłuż szafek, a jego wzrost ( wynikający z dok.med) 176 cm, to upadek w tym miejscu wskutek potknięcia się o przedmiot przy szafkach jest fizycznie wykluczony. Nadto stanowisko odwołującego nie było konsekwentne, gdyż w datowanych na 1 lutego 2023r. zastrzeżeniach do protokołu powypadkowego zaczął utrzymywać, że potknął się o odłącznik trakcyjny lub o własne nogi. Zmienił też stanowisko, co do ciężaru zadań realizowanych na zmianie z 14 na 15 listopada 2022r., utrzymując, że wówczas praca wymagała dużego wysiłku. Podkreślić tu należy, iż odwołujący na pytanie świadka M. B. po zdarzeniu cyt.:”czy się nie męczyłeś w nocy?” odpowiedział:”nie. Nie takie rzeczy się robiło”. ( zeznania M.B. zebrane przez zespół powypadkowy). Przyczyna omdlenia odwołującego leży w jego organizmie, co wywnioskował biegły, o czym w dalszej części uzasadnienia.
Sąd kierował się treścią opinii sądowo-lekarskiej wydanej przez Katedrę(...) (...) w T. (...) w B.. Sąd uznał wnioski zawarte w opinii za wiarygodne w całości, ponieważ zostały sformułowane w oparciu o wszechstronną analizę materiału dowodowego a także są jasne, logiczne, kategoryczne, kompleksowe, a w tej sytuacji Sąd nie znalazł podstaw by ją zakwestionować.
Zgodnie z art. 3 ustawy z dnia 30 października 2002 r. o ubezpieczeniu społecznym z tytułu wypadków przy pracy i chorób zawodowych (tekst jedn. Dz. U. z 2019 r., poz. 1205, ze zm., dalej: ustawa wypadkowa) za wypadek przy pracy uważa się nagłe zdarzenie wywołane przyczyną zewnętrzną powodujące uraz lub śmierć, które nastąpiło w związku z pracą, podczas lub w związku z wykonywaniem przez pracownika zwykłych czynności lub poleceń przełożonych; podczas lub w związku z wykonywaniem przez pracownika czynności na rzecz pracodawcy, nawet bez polecenia; w czasie pozostawania pracownika w dyspozycji pracodawcy w drodze między siedzibą pracodawcy a miejscem wykonywania obowiązku wynikającego ze stosunku pracy.
Aby określone zdarzenie zostało uznane za wypadek przy pracy musi więc spełniać łącznie następujące warunki: mieć charakter nagły, być wywołane przyczyna zewnętrzną, powodować uraz lub śmierć, nastąpić w związku z pracą. Brak jednego z w/w elementów nie pozwala na uznanie zdarzenia za wypadek przy pracy.
Zgodnie natomiast z art. 11 ust. 1-4 ustawy wypadkowej ubezpieczonemu, który wskutek wypadku przy pracy lub choroby zawodowej, doznał stałego lub długotrwałego uszczerbku na zdrowiu, przysługuje jednorazowe odszkodowanie. Za stały uszczerbek na zdrowiu uważa się takie naruszenie sprawności organizmu, które powoduje upośledzenie czynności organizmu nierokujące poprawy. Natomiast za długotrwały uszczerbek na zdrowiu uważa się takie naruszenie sprawności organizmu, które powoduje upośledzenie czynności organizmu na okres przekraczający 6 miesięcy, mogące ulec poprawie. Oceny stopnia uszczerbku na zdrowiu oraz jego związku z wypadkiem przy pracy lub choroba zawodową dokonuje się po zakończeniu leczenia i rehabilitacji.
W niniejszej sprawie istota sporu sprowadzała się do rozstrzygnięcia, czy zdarzenie z dnia 15 listopada 2022 r., które spowodowało uraz u odwołującego wywołane zostało przyczyną zewnętrzną.
Zarówno w orzecznictwie, w tym Sądu Najwyższego, jak i w doktrynie utrwalony jest pogląd o szerokim rozumieniu przyczyny zewnętrznej wypadku przy pracy. Zgodnie z nim zewnętrzną przyczyną sprawczą wypadku przy pracy może być każdy czynnik pochodzący spoza organizmu poszkodowanego zdolny - w istniejących warunkach - wywołać szkodliwe skutki (zob. wyrok SN z dnia 18 sierpnia 1999 r., II UKN 87/99, OSNP nr 20/2000, poz. 760).
Z opinii sądowo-lekarskiej jednoznacznie wynikało, iż schorzenia na jakie cierpi J. K. (1) , a więc przyczyny tkwiące w jego organizmie doprowadziły do omdlenia i upadku.
Co istotne, również żadna ze stron nie zakwestionowała powyższej opinii.
W świetle powyższego Sąd wskazuje, że podzielił wnioski wynikające z opinii biegłego sądowego, ponieważ zostały one sformułowane w oparciu o wszechstronną analizę materiału dowodowego, w tym w szczególności dokumentacji lekarskiej zawartej w aktach. Ponadto zdaniem Sądu wnioski zawarte w opinii są jasne, kompleksowe, wolne od niekonsekwencji i należycie uzasadnione, a ponieważ biegły jest specjalistą z zakresu wskazanej w opinii dziedziny medycyny Sąd nie znajduje postaw by je zakwestionować.
Zatem skoro zdarzenie nie spełnia definicji wypadku przy pracy Sąd na podstawie art. 477 14§ 1 k.p.c. oddalił odwołanie.
SSR Katarzyna Błażejowska