Sygn. akt VII W 21/24
Na podstawie całokształtu materiału dowodowego Sąd ustalił następujący stan faktyczny:
W dniu 11 grudnia 2023r. około godziny 16:55 na drodze krajowej nr (...) relacji M. – R. gm. M. M. S. kierował ciągnikiem siodłowym m-ki S. nr rej. (...) z naczepą m-ki L. jadąc w kierunku miejscowości M.. Na elementach podwozia prowadzonej przez niego naczepy zalegał zmrożony śnieg. Z przeciwnego kierunku tą samą trasą poruszał się samochód m-ki R. nr rej. (...) kierowany przez E. W.. W momencie wymijania się pojazdów od naczepy zespołu pojazdów prowadzonego przez M. S., oderwała się bryła zmrożonego śniegu, która uderzyła w lewe boczne lusterko samochodu R. powodując jego zniszczenie. E. W. zawrócił za oddalającym się samochodem ciężarowym i zatrzymał go, a następnie nie mogąc dojść do porozumienia z jego kierowcą wezwał policję. Funkcjonariusze, którzy przybyli na miejsce zdarzenia udali się z kierującymi na miejsce kolizji, gdzie odnaleźli elementy lusterka i nieznaczne pozostałości śniegu.
W miejscu zdarzenia obowiązuje ograniczenie prędkości do 90 km/h. W chwili zdarzenia panowała pora wieczorna i było ciemno. Nawierzchnia jezdni była czysta.
Powyższy stan faktyczny Sąd ustalił na podstawie następujących dowodów:
częściowo wyjaśnień obwinionego M. S. k. 40, zeznań świadków E. W. k. 40 i D. Ł. k. 55, notatki k. 4, fotografii k. 6-7, 38, 44, informacji o wpisach w ewidencji kierowców k. 8.
Obwiniony M. S. nie przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czynu. Wyjaśnił, że nie widział aby w ogóle doszło do jakiegokolwiek zdarzenia drogowego, gdyż było ciemno, a po zatrzymaniu przez pokrzywdzonego obejrzał samochód i nie zauważył żadnego świeżego śladu wskazującego na oderwanie się jakiegoś elementu. Przyznał, że na naczepie był zmrożony śnieg, ale nie przy jej krawędziach. Dodał, że pozostałości śniegu znajdowały się na środku pasa ruchu pojazdu R. zamiast przy osi jezdni, a elementy mające pochodzić od lusterka aż na poboczu, przy czym funkcjonariusze nie przykładali ich do lusterka (k. 40).
Sąd zważył, co następuje:
Zdaniem Sądu wyjaśnienia obwinionego należy uznać za wiarygodne jedynie w części dotyczącej stanu jego pojazdu po zdarzeniu oraz śladów ujawnionych na miejscu zdarzenia. W pozostałej części jego relacji przeczy zgromadzony w sprawie materiał dowodowy, a w szczególności zeznania E. W. i D. Ł., które sąd uznał za wiarygodne z powodów o których niżej. Na wstępie należy stwierdzić, że w ocenie sądu sugerowaną wersję obrony o uszkodzeniu lusterka w samochodzie pokrzywdzonego podmuchem powietrza wyklucza sama dokumentacja fotograficzna obrazująca wyraźnie widoczne rozległe uszkodzenia lusterka, które z pewnością musiały powstać od silnego uderzenia twardym przedmiotem. Tym samym ewidentnie mogło dojść do tego jedynie poprzez bezpośrednie zderzenie pojazdów lub oderwanie się twardego przedmiotu od pojazdu obwinionego. Za względu na rozległość uszkodzeń wykluczyć bowiem należy także ewentualność uszkodzenia podbitym przez koło samochodu ciężarowego kamieniem, co dodatkowo potwierdza fakt, że do uderzenia miało dojść w momencie gdy samochód osobowy minął już kabinę pojazdu ciężarowego. Wykluczyć należy również przejechanie osi jezdni i doprowadzenie do zderzenia bocznego lusterkiem o ciężarówkę, albowiem fakt ten z pewnością zauważyłby obwiniony nawet przy niewielkiej sile uderzenia, a poza tym sam pokrzywdzony zgłosił by to od razu funkcjonariuszom obciążając obwinionego odpowiedzialnością za przejechanie osi jezdni, a nie za niewłaściwe utrzymanie pojazdu.
Świadek E. W. złożył zeznania takiej treści jak ustalona w stanie faktycznym. Wskazał jednoznacznie, że poruszał się prawidłowo swoim pasem jezdni i nagle przy wymijaniu się z samochodem ciężarowym doszło do mocnego uderzenia czymś co od niego się oderwało w lewe boczne lusterko jakby od dołu podbijając je do góry. Dodał również, iż jest pewien, że w zdarzeniu brał udział pojazd obwinionego, gdyż żadnego innego pojazdu nie było i od razu za nim zawrócił. Nadmienił, iż jego pojazd miał minimalny przebieg i nie był przed zdarzeniem uszkodzony, a także, że funkcjonariusze odnaleźli na miejscu zdarzenia plastik z obudowy jego lusterka, który był już w rowie oraz w pobliżu tych elementów pozostałości rozjechanej bryły śniegu, wszystko rozrzucone na kilku metrach. Wskazał również, iż nawierzchnia jezdni na odcinku na którym doszło do zdarzenia była całkowicie czysta bez śniegu, a na podwoziu naczepy obwinionego znajdował się śnieg (k. 40).
Zeznania świadka E. W. zasługują w ocenie sądu na wiarę w całości. Są one bowiem konsekwentne, szczegółowe, logiczne, a także zgodne z zeznaniami złożonymi w toku czynności wyjaśniających oraz relacją przekazaną funkcjonariuszom policji bezpośrednio po zdarzeniu (co potwierdza treść sporządzonej przez jednego z nich notatki). Zdaniem sądu z pewnością świadek nie podejmował by zatrzymania samochodu ciężarowego i następnie wezwania policji gdyby nie był pewien, iż uszkodzenie spowodował przedmiot od niego oderwany. Koszt naprawy nie był bowiem na tyle znaczny aby ryzykować fałszywe oskarżenie innej osoby o niepopełniony czyn. Świadek na rozprawie nie starał się też uwiarygadniać swojej relacji i przyznawał, iż nie jest pewny czym dokładnie został uderzony jego pojazd. W warunkach zaciemnienia nie miał też możliwości dokładnego przyjrzenia się stanowi wymijanej ciężarówki, aby mając wcześniej uszkodzone lusterko „wytypować” w taki sposób pojazd jako sprawcę uszkodzenia. Wcześniejsze uszkodzenie lusterka jest zresztą mało prawdopodobne, gdyż tak uszkodzone lusterko z jednej strony mocno utrudniało jazdę, a z drugiej od razu uszkodzenie widoczne było dla każdego patrolu policji.
Świadek D. Ł. w swoich zeznaniach (k. 55) potwierdził relację E. W. odnośnie odnalezionych śladów pokolizyjnych w postaci resztek rozjechanego śniegu i plastiku koloru odpowiadającego kolorowi pojazdu pokrzywdzonego. Zeznał, że obwiniony twierdził, że zmrożony śnieg na jego naczepie przylega tak mocno, że nie odpadnie, jednakże gdy obwiniony kopnął w niego celem wykazania mocnego przytwierdzenia śniegu zalegającego na podwoziu naczepy to część bryły odpadła. Poza konsekwencją jego zeznań należy zauważyć, że świadek jest funkcjonariuszem policji, a więc osobą postronną dla obwinionego, przez co nie miał jakiegokolwiek powodu, aby go bezpodstawnie obciążać. Zeznania świadka potwierdzają też wykonane przez niego zdjęcia na miejscu zdarzenia (k. 6-7). Odnośnie wielkości i położenia śladów nie może dziwić niewielka ilość pozostałego na jezdni śniegu i ślady plastiku na poboczu a nie na jezdni, skoro od zdarzenia do odnalezienia śladów upłynęło sporo czasu ze względu na zatrzymanie obwinionego przez pokrzywdzonego w znacznej odległości od kolizji, próbę polubownego załatwienia sprawy i oczekiwanie na przyjazd policji oraz wstępne rozpytania, a na drodze na której zdarzenie miało miejsce panuje bardzo duże natężenie ruchu, przez co oczywistym jest, iż po śladach przejechał już szereg pojazdów.
W żaden sposób nie można dać wiary twierdzeniom obrony, iż nie było możliwe uderzenie w lusterko pojazdu osobowego bryłą śniegu oderwaną od podwozia naczepy, gdyż bryła taka musiała spaść na jezdnię, a nie uderzyć w kilkadziesiąt centymetrów wyżej położone lusterko, jak i że uderzenie nastąpiło by w późniejszym momencie niż gdy pojazd osobowy mijał kabinę samochodu ciężarowego. Stanowisko takie nie uwzględnia bowiem faktu, iż odpadnięcie bryły śniegu nie musiało być wcale wynikiem zadziałania jedynie siły ciężkości i tym samym prowadzić do prostego jej spadnięcia na jezdnię, ale dochodzi do takiego wielokrotnie w przypadku kierunkowego zadziałania znacznej siły np. przy najechaniu na nierówność czy od podmuchu wiatru, która to siła daje dodatkowy impuls energii prowadzący zależnie od kierunku jej działania do zwiększenia prędkości oderwanego elementu lub jej zmniejszenia. Tym samym nie może być niczym dziwnym, że bryła po oderwaniu mogła chwilowo osiągnąć prędkość większą niż prędkość pojazdu ciężarowego lub, że kierowała się na drugi pas ruchu. Należy też zwrócić uwagę, iż od wskazanego miejsca uderzenia na wysokości końca kabiny samochodu ciężarowego do przytwierdzonych na naczepie brył była odległość rzędu nie więcej niż 5-6 metrów, co przy prędkości obu pojazdów wynoszącej przyjmując średnio 70 km/h a więc po ok. 20 m/s, powodowało, iż od wyminięcia przez samochód osobowy kabiny do ewentualnego uderzenia w bryłę nawet bez jej jakiegokolwiek przemieszczenia się mijał czas maksymalnie zaledwie ok. 1/4 – 1/5 sekundy, a więc wielkość czasowa bardzo trudna do zarejestrowania dla przeciętnego człowieka (a zatem twierdzenia pokrzywdzonego określającego wzajemne położenie pojazdów w momencie uderzenia przy tak dużej wzajemnej prędkości i zaciemnieniu muszą być obarczone znacznym błędem). Reasumując doświadczenie życiowe zdaniem sądu nakazuje dokonanie takiej analizy zdarzenia jak dokonana przez podejmujących interwencję funkcjonariuszy policji, albowiem ustalenia te oparte są o logiczną wersję przedstawioną przez pokrzywdzonego potwierdzoną obecnością na czystej nawierzchni jezdni w miejscu kolizji pozostałości lusterka i śniegu, który to z kolei znajdował się w postaci brył na podwoziu naczepy pojazdu obwinionego.
Sprawcą wykroczenia z art. 86§1 kw jest ten, kto nie zachowując należytej ostrożności, powoduje zagrożenie bezpieczeństwa w ruchu drogowym. Dla odpowiedzialności z art. 86§1 kw konieczne jest zatem ustalenie, że sprawca nie zachował należytej ostrożności, a więc takiej jaka była wymagana w danej sytuacji i tym spowodował zagrożenie w ruchu drogowym.
Zgodnie z art. 66 ust.1 pkt.1 ustawy z dnia 20.06.1997 r. Prawo o ruchu drogowym pojazd uczestniczący w ruchu ma być tak zbudowany, wyposażony i utrzymany aby korzystanie z niego nie zagrażało bezpieczeństwu osób nim jadących lub innych uczestników ruchu, nie naruszało porządku ruchu na drodze i nie narażało kogokolwiek na szkodę. Zatem do obowiązku każdego kierującego należy upewnienie się czy jego pojazd utrzymany jest
w stanie niezagrażającym w żaden sposób innym uczestnikom ruchu, a w obowiązku tym zawiera się także uprzątnięcie pojazdu przed wyruszeniem w trasę z obiektów, które mogą
w czasie jazdy przenieść się na inne pojazdy chociażby pod wpływem wiatru i dokonać uszkodzeń, ograniczyć widoczność innych kierowców czy też w inny sposób zakłócić ich bezpieczny ruch po drodze. Dotyczy to zarówno lodu, jak i śniegu czy też innych przedmiotów i substancji niebędących skutkiem zjawisk pogodowych. Obwiniony jak wskazano wyżej poruszał się pojazdem z zalegającymi na podwoziu naczepy bryłami zmrożonego śniegu, które rodziły ryzyko oderwania się ich w czasie jazdy i taka sytuacja zaistniała w momencie wymijania się z pojazdem pokrzywdzonego prowadząc do uderzenia w jego pojazd. Biorąc powyższe pod uwagę należy stwierdzić, że obwiniony swoim zachowaniem wypełnił przedmiotowe i podmiotowe znamiona wykroczenia polegającego na niezachowaniu należytej ostrożności i spowodowaniu zagrożenia w ruchu lądowym. Jednocześnie z uwagi na to, iż art. 86§1 kw oddaje całość realizacji wykroczenia sąd zmienił opis czynu eliminując z niego i z kwalifikacji prawnej niezachowanie wymogów art. 66 ust.1 pkt.1 ustawy Prawo o ruchu drogowym w zw. z art. 97 kw.
W przedmiotowej sprawie sąd z mocy art. 86§1 kw wymierzył obwinionemu M. S. karę 400 zł grzywny. Kara wymierzona obwinionemu pozostaje w proporcji zarówno do ustalonego w sprawie stopnia zawinienia które nie było znaczne ze względu na warunki pogodowe i miejsce usytuowania zmrożonego śniegu, jak też społecznej szkodliwości popełnionego przez niego czynu, uwzględniając nadto fakt, iż obwiniony nie był dotychczas karany za kolizje czy wypadki drogowe. Wymierzając karę, sąd miał na uwadze także społeczne aspekty kary zarówno w kontekście oddziaływania na samych sprawców jak i kształtowania przekonania, iż ten, kto dopuszcza się naruszenia norm sankcjonowanych musi liczyć się z koniecznością poniesienia odpowiedzialności.
O kosztach Sąd orzekł na postawie art. 118§1 i 3 kpw. Wysokość zryczałtowanych wydatków postępowania – 120 zł - ustalono na podstawie §2 i §3 pkt.1 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 grudnia 2017r. w sprawie wysokości zryczałtowanych wydatków postępowania oraz wysokości opłaty za wniesienie wniosku o wznowienie postępowania w sprawach o wykroczenia (Dz. U. poz. 2467). Z kolei zasądzona opłata równa jest 10% orzeczonej grzywny - art. 3 ust.1 ustawy o opłatach w sprawach karnych.
Mając powyższe na uwadze Sąd orzekł jak na wstępie.
Z.
Odpis doręczyć obrońcy obwinionego z pouczeniem o prawie złożenia apelacji w terminie 7 dnia od otrzymania odpisu.
24.04.2024r.