Sygn. akt VIII C 661/22
Dnia 20 czerwca 2023 roku
Sąd Rejonowy dla Łodzi-Widzewa w Łodzi VIII Wydział Cywilny
w składzie:
Przewodniczący: Asesor sądowy Justyna Stelmach
Protokolant: stażysta Justyna Osiewała-Wawrowska
po rozpoznaniu w dniu 2 czerwca 2023 roku w Łodzi
na rozprawie
sprawy z powództwa (...) Niestandaryzowany Sekurytyzacyjny Fundusz Inwestycyjny Zamknięty z siedzibą w W.
przeciwko M. B.
o zapłatę
1. zasądza od pozwanego na rzecz strony powodowej kwotę 1.817,34 zł (jeden tysiąc osiemset siedemnaście złotych trzydzieści cztery grosze) wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 24 lipca 2020 roku do dnia zapłaty;
2. oddala powództwo w pozostałej części,
3. zasądza od pozwanego na rzecz strony powodowej kwotę 1.254,44 zł (jeden tysiąc dwieście pięćdziesiąt cztery złote czterdzieści cztery grosze) tytułem zwrotu kosztów procesu wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od tej kwoty od dnia uprawomocnienia się wyroku do dnia zapłaty;
4. ustala i przyznaje wynagrodzenie w kwocie 1.800 zł (jeden tysiąc osiemset złotych) kuratorowi dla pozwanego nieznanego z miejsca pobytu – radcy prawnemu P. J., przy czym kwotę 1.440 zł (jeden tysiąc czterysta czterdzieści złotych) wypłacić kuratorowi z zaliczki zaksięgowanej pod pozycją 570012336568, zaś pozostałą kwotę 360 zł (trzysta sześćdziesiąt złotych) ze środków Skarbu Państwa-Sądu Rejonowego dla Łodzi-Widzewa w Łodzi;
5. nie obciąża pozwanego nieuiszczonymi wydatkami w pozostałej części.
Sygn. akt VIII C 661/22
W dniu 19 marca 2021 roku powód (...) w W., reprezentowany przez pełnomocnika będącego radcą prawnym, wytoczył przeciwko pozwanemu M. B. powództwo o zapłatę kwoty 10.007,86 zł z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 24 lipca 2020 roku do dnia zapłaty, ponadto wniósł o zasądzenie zwrotu kosztów procesu.
W uzasadnieniu pełnomocnik wyjaśnił, że pozwanego łączyły z pierwotnym wierzycielem (...) umowy o świadczenie usług telekomunikacyjnych zawarte w dniach
27 sierpnia i 28 września 2017 roku. (...) świadczył usługi zgodnie z umowami, z tytułu czego wystawiał faktury VAT, które nie zostały przez pozwanego opłacone. Jednocześnie, w związku z zawarciem umów na czas określony, pozwanemu zostały przyznane preferencyjne warunki świadczenia usług oraz zakupu sprzętu. Po wypowiedzeniu przez operatora kontraktu z przyczyn leżących po stronie abonenta, był on zobowiązany do zwrotu części otrzymanych ulg pomniejszonych o proporcjonalną ich wartość za okres od dnia zawarcia każdej z umów do dnia ich rozwiązania. Pełnomocnik wyjaśnił ponadto, że powód nabył wierzytelność wobec dłużnika na podstawie umowy cesji z dnia 31 maja 2019 roku, a także, że na dochodzone roszczenie składa się należność główna – 8.650,76 zł oraz odsetki – 1.357,10 zł.
(pozew k. 2-4)
W odpowiedzi na pozew ustanowiony dla pozwanego nieznanego z miejsca pobytu kurator wniósł o oddalenie powództwa w całości. Kurator podniósł zarzut przedawnienia roszczenia, braku umocowania osób, które złożyły podpisy pod umową do działania w imieniu (...), przedwczesności powództwa oraz nieskuteczności wypowiedzenia umów o świadczenie usług telekomunikacyjnych i umowy przelewu wierzytelności.
(odpowiedź pozew k. 154-155v.)
W toku procesu stanowiska stron nie uległy zmianie.
(pismo procesowe k. 167-170v., k, 191-192, protokół rozprawy k. 189-189v., k. 197)
Sąd ustalił następujący stan faktyczny:
M. B. (nr konta klienta (...)) w dniu 27 sierpnia 2017 roku zawarł
z (...) z ograniczoną odpowiedzialnością z siedzibą w W. umowę o świadczenie usług telekomunikacyjnych nr (...) dla numeru (...) (numer tymczasowy (...)), w ramach taryfy (...), z kwotą abonamentu 49,19 zł brutto. W umowie wskazano, że w związku z jej zawarciem pozwany otrzymał ulgę w wysokości 1.999 zł na usługę oraz ulgę 1.508 zł na urządzenie Samsung (...) G.. W ramach umowy uruchomiona została usługa (...) dla Firm 50 zł” z miesięczną opłatą 61,50 zł brutto. Ponadto (...) naliczył jednorazową opłatę aktywacyjną
w kwocie 30,74 zł brutto.
Umowa została zawarta na okres 24 miesięcy i mogła zostać wypowiedziana
z zachowaniem 30-dniowego okresu wypowiedzenia liczonego od pierwszego dnia następnego okresu rozliczeniowego, który przypadał na 6 dzień każdego miesiąca. W przypadku wypowiedzenia umowy przed czasem przez abonenta albo przez operatora z winy abonenta, operator był uprawniony do naliczenia kary umownej w wysokości przyznanej ulgi, której maksymalną wartość wyznaczała kwota ulgi podana w umowie. Kara była tym mniejsza, im mniej dni zostało do końca umowy. Z upływem okresu wypowiedzenia umowa ulegała rozwiązaniu.
W dniu 8 września 2017 roku pozwany zawarł z (...) Sp. drugą umowę o świadczenie usług telekomunikacyjnych nr (...) dla numeru (...) (numer tymczasowy (...)), w ramach taryfy (...), z kwotą abonamentu 250 zł brutto (w tym 15 zł za usługi (...)). W umowie wskazano, że pozwany dostał ulgę na usługę w wysokości 1.000 zł oraz ulgę 4.888 zł na urządzenie Samsung (...) G. (...)+. Dla przedmiotowego numeru telefonu zostały uruchomione następujące usługi: ochrona wyświetlacza w P. (opłata 5 zł brutto począwszy od 2-go miesiąca), T. (opłata 19,99 zł brutto po 24 miesiącach), (...) (opłata 19,90 zł brutto po 12 miesiącach). Opłata aktywacyjna wyniosła 50 zł brutto. Czas trwania umowy oznaczono na 24 miesiące. Postanowienia umowy były tożsame z umową z dnia 27 sierpnia 2017 roku.
W umowach znalazł się zapis, że zakup urządzenia reguluje osobna umowa sprzedaży.
Pod umowami, o których mowa wyżej, M. B. złożył swoje podpisy. Obie umowy zostały zawarte w salonie (...) w Ł. i sygnowane podpisami przez pracowników salonu, którzy w myśl § 3 ust. 3 regulaminu świadczenia usług telekomunikacyjnych, stanowiącego załącznik do przedmiotowych umów, byli upoważnieni do zawierania umów w imieniu operatora.
Zgodnie z postanowieniami regulaminu (…), opłaty za usługi i inne opłaty należne zgodnie z umową określane były w rachunku wystawianym przez operatora w okresach rozliczeniowych. Rachunki były przesyłane abonentom listem zwykłym albo drogą elektroniczną. Abonent zobowiązany był do uiszczania należności wynikającej z rachunku
w terminie 14 dni od daty jego wystawienia. W razie nieotrzymania rachunku abonent powinien zawiadomić o tym niezwłocznie operatora, jednak nie później niż w terminie 14 dni.
Niedostarczenie przez operatora rachunku nie zwalniało abonenta od obowiązku terminowego uregulowania należności wobec operatora (§ 12 ust. 1, ust. 4 i ust. 5, § 13 ust. 1).
(umowa o świadczenie usług telekomunikacyjnych k. 8-11, k. 12-16, regulamin świadczenia usług telekomunikacyjnych k. 173-174v., regulamin oferty promocyjnej k. 175-178, k. 179-184)
W związku ze świadczonymi w ramach przedmiotowych umów usługami pierwotny wierzyciel wystawiał faktury VAT. I tak:
- w dniu 8 listopada 2017 roku wystawił fakturę nr (...) obejmującą opłaty naliczone w okresie 6 października 2017 roku – 5 listopada 2017 roku oraz abonament za okres od dnia 8 października 2017 roku do dnia 5 grudnia 2017 roku, opiewającą na kwotę 658,40 zł, z terminem płatności do dnia 22 listopada 2017 roku. W treści rozliczenia konta zaległość za poprzedni okres rozliczeniowy została oznaczona na sumę 576,36 zł;
- w dniu 8 grudnia 2017 roku wystawił fakturę nr (...) obejmującą opłaty naliczone w okresie 6 listopada 2017 roku – 5 grudnia 2017 roku oraz abonament za okres od dnia 6 grudnia 2017 roku – 5 stycznia 2018 roku, opiewającą na kwotę 354,54 zł,
z terminem płatności do dnia 22 grudnia 2017 roku. W treści rozliczenia konta zaległość za poprzedni okres rozliczeniowy została oznaczona na sumę 1.234,76 zł;
- w dniu 8 stycznia 2018 roku wystawił fakturę nr (...) obejmującą opłaty naliczone w okresie 6 grudnia 2017 roku – 5 stycznia 2018 roku oraz abonament za okres od dnia 6 stycznia 2018 roku – 5 lutego 2018 roku, opiewającą na kwotę 354,54 zł,
z terminem płatności do dnia 22 stycznia 2018 roku. W treści rozliczenia konta zaległość za poprzedni okres rozliczeniowy została oznaczona na sumę 1.589,30 zł.
Pozwany nie zapłacił w terminie należności wynikających z faktur, o których mowa wyżej, w konsekwencji w piśmie z dnia 23 stycznia 2018 roku (...) Sp. z o.o. złożył oświadczenie o wypowiedzeniu przedmiotowych umów o świadczenie usług telekomunikacyjnych ze skutkiem na dzień 5 marca 2018 roku (zgodnie z pkt 11 zawartych umów, początek biegu okresu wypowiedzenia przypadał na pierwszy dzień następnego okresu rozliczeniowego – tu 6 lutego 2018 roku) oraz wezwał do uiszczenia kwoty 1.943,84 zł tytułem należności z tytułu wystawionych faktur oraz należności odsetkowych.
Po sporządzeniu oświadczenia o wypowiedzeniu, w dniu 8 marca 2018 roku (...) wystawił fakturę nr (...) obejmującą abonament i opłaty naliczone w okresie 6 lutego 2018 roku – 5 marca 2018 roku, opiewającą na kwotę 354,54 zł, z terminem płatności do dnia 22 marca 2018 roku. W treści rozliczenia konta zaległość za poprzedni okres rozliczeniowy została oznaczona na sumę 1.943,84 zł.
W dniu 4 kwietnia 2018 roku (...) wystawił 2 noty obciążeniowe: na kwotę 2.616,54 zł
w związku z przedterminowym rozwiązaniem umowy dla nr (...) oraz na kwotę 4.485,84 zł w związku z przedterminowym rozwiązaniem umowy dla nr (...).
(faktura VAT wraz z rozliczeniem konta k. 17-18, k. 19-20, k. 21-22, k. 23-24, nota obciążeniowa k. 25-25v., k. 26-26v., wypowiedzenie k. 27v.-28v.)
W dniu 31 maja 2019 roku powód zawarł z (...) Sp. z o.o. z siedzibą
w W. umowę sprzedaży wierzytelności, na mocy której nabył wierzytelności pieniężne wynikające z zawartych z dłużnikami umów o świadczenie usług telekomunikacyjnych, obejmujące należności główne oraz odsetki, w tym wierzytelność wobec pozwanej. Wierzytelności, o których mowa, przeszły na nabywcę w dniu podpisania umowy. Zbywca potwierdził w umowie, że powód zapłacił uzgodnioną cenę.
W wyciągu z listy wierzytelności łączne zobowiązanie pozwanego zostało oznaczone na kwotę 8.650,76 zł.
(notarialny wyciąg z umowy sprzedaży wierzytelności k. 32-33, notarialny wyciąg z listy wierzytelności k. 34, umowa sprzedaży wierzytelności k. 171-172)
Do dnia wyrokowania pozwany nie zapłacił kwoty dochodzonej pozwem.
(okoliczność bezsporna)
Powyższy stan faktyczny Sąd ustalił bądź jako bezsporny, bądź na podstawie dowodów z dokumentów znajdujących się w aktach sprawy, których prawdziwość ani rzetelności nie budziła wątpliwości Sądu.
Sąd zważył, co następuje:
Powództwo było zasadne i zasługiwało na uwzględnienie w części.
Rozważania w niniejszej sprawie rozpocząć należy od oceny zgłoszonego przez stronę pozwaną zarzutu przedawnienia roszczenia, skuteczne podniesienie przedmiotowego zarzutu jest bowiem wystarczające do oddalenia powództwa bez potrzeby ustalenia, czy zachodzą wszystkie inne przesłanki prawnomaterialne uzasadniające jego uwzględnienie, a ich badanie w takiej sytuacji staje się zbędne (por. uzasadnienie uchwały pełnego składu Izby Cywilnej Sądu Najwyższego z dnia 17 lutego 2006 roku, III CZP 84/05, OSNC 2006/7-8/114 oraz uzasadnienie wyroku Sądu Najwyższego z dnia 11 sierpnia 2010 roku, I CSK 653/09, LEX). Zarzut ten okazał się niezasadny. W sprawie znajduje zastosowanie 3-letni termin przedawnienia wynikający z art. 118 k.c., co wobec terminu płatności najwcześniej wymagalnej wierzytelności – 22 listopada 2017 roku, oznacza, że w dacie wytoczenia powództwa w e.p.u. – 24 lipca 2020 roku, które przerwało bieg terminu przedawnienia, roszczenie powoda nie uległo przedawnieniu.
Bezzasadny okazał się także zarzut nieskuteczności umowy cesji wierzytelności.
W ocenie Sądu zaoferowany przez stronę powodową materiał dowodowy jest wystarczający do wykazania, że nabyła ona ze skutkiem prawnym wierzytelność wobec pozwanego wynikającą z umów o świadczenie usług telekomunikacyjnych z dnia 27 sierpnia i 8 września 2017 roku. Powód złożył do akt sprawy
notarialnie sporządzony wyciąg z umowy sprzedaży wierzytelności oraz z listy wierzytelności, z których jednoznacznie wynika, kiedy i pomiędzy jakimi stronami doszło do zawarcia umowy przelewu wierzytelności, wobec kogo wierzytelność przysługiwała, jakie było źródło jej powstania oraz jaka była wysokość zadłużenia pozwanego w dacie nabycia wierzytelności przez powoda. Wyciąg z umowy cesji potwierdza również, że powód uiścił cenę z tytułu nabytych wierzytelności. Dodatkowo w toku procesu powód złożył samą umowę cesji wierzytelności. Godzi się przypomnieć, że zgodnie z dyspozycją art. 509 § 1 k.c. wierzyciel może bez zgody dłużnika przenieść wierzytelność na osobę trzecią, chyba, że sprzeciwiałoby się to ustawie, zastrzeżeniu umownemu albo właściwości zobowiązania. Celem i skutkiem przelewu jest przejście wierzytelności na nabywcę. Jest to jedynie zmiana podmiotowa stosunku zobowiązaniowego. W wyniku przelewu przechodzi na nabywcę ogół uprawnień przysługujących dotychczasowemu wierzycielowi, który zostaje wyłączony ze stosunku zobowiązaniowego, jaki go wiązał z dłużnikiem. Wierzytelność przechodzi na nabywcę w takim stanie, w jakim była w chwili zawarcia umowy przelewu, wraz ze wszystkimi związanymi z nią prawami. Wyjaśnić wreszcie należy, że ewentualny brak zawiadomienia dłużnika o dokonanej cesji w żaden sposób nie wpływa na jej skutki. Całość powyższych rozważań prowadzi do wniosku, że strona powodowa wykazała swoją legitymację procesową.
W następnej kolejności wskazać należy, że przedłożone przez powoda faktury, noty obciążeniowe, wobec wprowadzenia do Kodeksu cywilnego przepisu art. 77 3 k.c., postrzegać należy w kategoriach dokumentu. Dokumentem w znaczeniu materialnego, ale i procesowego prawa cywilnego, jest bowiem każdy nośnik, który umożliwia zapoznanie się z zawartą na nim informacją (art. 77 3 k.c.). Mogą nim być zatem również kserokopie, o ile tylko zawarta jest w nich myśl ludzka. Jeżeli nadto znajduje się w nich tekst i jest możliwe ustalenie podmiotu, od którego on pochodzi (określonego przez ustawodawcę jako "wystawcę dokumentu") to stosuje się do nich art. 243 1 i nast. k.p.c. Jak wyjaśnił Sąd Apelacyjny w Szczecinie w wyroku z dnia 30 grudnia 2019 roku (I ACa 672/19, L.), wydruk strony internetowej, spełniający cechy określone w art. 773 k.c., powinien być kwalifikowany w świetle przepisów prawa materialnego jako dokument. Zgodnie z tym przepisem bowiem dokumentem jest nośnik informacji umożliwiający zapoznanie się z jego treścią. W przypadku wydruku informacja utrwalona jest w formie graficznej na materiale służącym do jego wykonania (najczęściej na papierze). Dokument, w świetle definicji kodeksowej, nie wymaga więc obecnie podpisu. Dla przyjęcia, że zapis informacji stanowi dokument konieczne jest jednak spełnienie takich cech jak utrwalenie informacji na nośniku i możność odczytania tej informacji. Niekiedy wskazuje się też na to, że utrwalona informacja powinna być efektem myśli ludzkiej a jej zapis powinien być sporządzony w celu "dowodowym" (a więc stanowić utrwalenie pewnego stanu rzeczy, czy też oświadczenia w celu jego udokumentowania, dającego możność późniejszego odtworzenia czy posłużenia się nim jako dowodem utrwalonego zdarzenia). Niewątpliwie cechy te są spełniane przez wydruki utrwalające (na papierze) odtworzoną w danym momencie treść zapisaną cyfrowo, dostępną dla użytkowników Internetu (komunikat wyświetlany na ekranie urządzenia połączonego z siecią internetową). Wydruk zawiera więc informację w rozumieniu art. 773 k.c., sporządzony jest przez osobę, która dokonuje selekcji tej informacji (decyduje o dokonaniu wydruku a zatem dokumentuje pewien stan, za jaki należy uważać treść strony internetowej). Niewątpliwie też wydruk pozwala na odczytanie zapisanej informacji i służy celom dowodowym w podanym wyżej znaczeniu, co pozwala na przypisanie mu cech dokumentu w rozumieniu przepisów prawa materialnego. W analogiczny sposób wypowiedział się Sąd Apelacyjny w Gdańsku przyjmując w wyroku z dnia 18 maja 2017 roku (V ACa 484/16, L.), że nawet niepodpisane wydruki pozostają dokumentem w znaczeniu powszechnej na gruncie prawa cywilnego definicji dokumentu sformułowanej w art. 773 k.c.
Przechodząc do kolejnych zarzutów Sąd za niebudzące wątpliwości uznał twierdzenia powoda na okoliczność zawarcia przez pozwanego z (...) dwóch umów o świadczenie usług telekomunikacyjnych, na podstawie których pozwany zobowiązał się do uiszczania opłat za korzystanie z usług operatora. Powód załączył w poczet materiału dowodowego obie umowy sygnowane podpisami pozwanego, których autentyczność nie była w sprawie podważana. Odnosząc się natomiast do zarzutu, że powód nie wykazał umocowania osób składających podpis pod umowami w imieniu pierwotnego wierzyciela przypomnienia wymaga, że w myśl art. 97 k.c. osobę czynną w lokalu przedsiębiorstwa przeznaczonym do obsługiwania publiczności poczytuje się w razie wątpliwości za umocowaną do dokonywania czynności prawnych, które zazwyczaj bywają dokonywane z osobami korzystającymi z usług tego przedsiębiorstwa. W realiach niniejszej sprawy obie umowy zostały zawarte w salonie sieci P. w Ł. (miejsce zawarcia umowy każdorazowo zostało wskazane w jej treści) i niespornie należą do kategorii czynności prawnych, o których mowa w przytoczonym przepisie. Powyższe prowadzi do wniosku, że osoby składające pod obiema umowami w imieniu (...) Sp. z o.o. swoje podpisy, których autentyczności strona pozwana także nie kwestionowała, były do tego umocowane. Dodatkowo zwrócić należy uwagę, że pod wydrukami obu umów oprócz wskazania imion i nazwisk osób reprezentujących pierwotnego wierzyciela, podano również ich nr SID (security identifier), a więc unikalny numer reprezentujący konto danego pracownika w systemie W., zaś obie umowy zostały opatrzone pieczątką (...) potwierdzającą datę ich wpłynięcia. Wreszcie, z § 3 ust. 3 regulaminu świadczenia usług telekomunikacyjnych wprost wynika, że w imieniu operatora umowę zawiera osoba przez niego upoważniona. Wobec powyższego Sąd uznał, iż powód wykazał swoje żądanie co do zasady.
Powód przedłożył również faktury za świadczone przez operatora usługi, wystawione
w listopadzie i grudniu 2017 roku oraz w styczniu i marcu 2018 roku, w których ujęto opłaty abonamentowe oraz opłaty za wybrane przez pozwanego usługi, w wysokości zgodnej
z podpisanymi przez abonenta umowami. Przypomnienia wymaga, że każde z rozliczeń konta załączonych do faktur zawiera w sobie saldo końcowe z poprzedniego okresu, co pozwoliło ustalić, że pozwany nie uiszczał poszczególnych należności, skoro na gruncie każdej kolejnej faktury saldo wzrastało dokładnie o kwotę wynikającą z faktury poprzedniej. Pozwany przy tym nawet nie starał się udowodnić (art. 6 k.c., art. 232 k.p.c.), że należności, o których mowa uregulował jeśli nie w całości, to choćby w części. M. B. nie zdołał również podważyć wiarygodności przedmiotowych faktur, przy czym uwypuklenia wymaga, że dowodem na wysokość zobowiązania pozwanego są nie tylko faktury, ale także podpisane przez niego umowy, z których wynika wysokość poszczególnych opłat. Zaznaczyć także należy, że wbrew wywodom kuratora, ewentualne niedoręczenie faktur pozwanemu było irrelewantne z punktu widzenia obowiązku płatniczego abonenta, co wprost wynika z § 12 ust. 5 regulaminu (…). Co istotne w sprawie brak jest nie tylko dowodów, ale i choćby twierdzeń na to, że pozwany informował operatora, że nie otrzymał faktur abonenckich, która to powinność obciążałaby go gdyby sytuacja taka miała miejsce. Myli się także kurator argumentując, że dopiero z chwilą otrzymania faktury pozwany dysponowałby wiedzą na temat obciążających go opłat. Te wszak, o czym była już mowa, zostały wskazane w treści umów abonenckich, a więc pozwany doskonale wiedział jaka jest miesięczna wysokość obciążającej go opłaty, która miała tak naprawdę stały charakter (poza pierwszą fakturą, która obejmowała więcej niż jeden pełny okres rozliczeniowy, każda kolejna opiewała na tę samą kwotę 354,54 zł). Analogicznie, gdyby pozwany wykupił dodatkowo płatną usługę, również znałby jej cenę. W takim stanie rzeczy faktura miała wyłącznie informacyjny charakter, nie kreowała zaś wysokości zobowiązania abonenta. Nie miało przy tym znaczenia, ile minut pozwany w danym okresie rozliczeniowym poświęcił na rozmowy telefoniczne, jak dużo wysłał wiadomości, ile zużył danych komórkowych, skoro wszystkie te usługi były na gruncie obu umów nielimitowane. Reasumując tę część rozważań Sąd uznał, że powód przedkładając podpisane przez pozwanego umowy określające rodzaj wybranej przez niego taryfy, wartość abonamentu z tego tytułu, a także rodzaj i wartość usług wybranych przez abonenta, jak również składając faktury za okres od listopada 2017 roku do marca 2018 roku, udowodnił roszczenie w tej części. Powód był ponadto uprawniony do naliczenia odsetek od każdej wystawionej faktury za okres od daty jej wymagalności do dnia poprzedzającego datę wygenerowania pozwu w e.p.u. Odsetki te wyniosły: od kwoty 484,76 zł wymagalnej do dnia 22 listopada 2017 roku – 88,69 zł, od kwoty 354,54 zł wymagalnej do dnia 22 grudnia 2017 roku – 62,83 zł, od kwoty 354,54 zł wymagalnej do dnia 22 stycznia 2018 roku – 60,73 zł, od kwoty 354,54 zł wymagalnej do dnia 22 marca 2018 roku – 56,71 zł, a więc łącznie 268,96 zł.
W ocenie Sądu powód nie wykazał natomiast, że umowy stanowiące źródło jego roszczenia zostały skutecznie wypowiedziane, a tym samym roszczenia z tytułu not obciążeniowych. Nie powielając ustaleń faktycznych przypomnienia wymaga, że strony umowy mogły ją wypowiedzieć z zachowaniem 30-dniowego okresu wypowiedzenia. Na gruncie niniejszej sprawy wprawdzie powód złożył oświadczenie o wypowiedzeniu, w którym wskazano, że dotyczy ono umów dla numerów (...) oraz nr konta klienta (...), co pozwala przyjąć, że oświadczenie to dotyczyło umów z dnia 27 sierpnia i 8 września 2017 roku, to jednocześnie w sprawie nie zostało udowodnione, że wypowiedzenie to zostało doręczone adresatowi. Tym samym powód nie wykazał, że pierwotny wierzyciel był uprawniony do naliczenia opłat za przedterminowe rozwiązanie umowy. Wprawdzie na oświadczeniu o wypowiedzeniu znajduje się adnotacja o jego nadaniu w PP wraz z numerem przesyłki, niemniej jednak wobec kategorycznego stanowiska strony przeciwnej, kwestionującej fakt doręczenia, powinnością powoda było zaoferowanie dowodów, z których wynikałoby, że przesyłka faktycznie została nadana i wydana do doręczenia. Podkreślenia wymaga, że adnotacje te zostały naniesione pismem maszynowym na samym dokumencie, a więc musiało to nastąpić zanim jeszcze dokument ten został wysłany. Autorem adnotacji jest zatem nadawca przesyłki, a nie urząd pocztowy, wobec czego adnotacja ta w istocie niczego nie dowodzi. W szczególności nie może być ona postrzegana w kategoriach potwierdzenia nadania przesyłki rejestrowanej wydanego przez placówkę pocztową operatora wyznaczonego, które w myśl art. 17 ustawy Prawo pocztowe ma moc dokumentu urzędowego. Oczywiste zaś jest, że w każdym przypadku oświadczenie o wypowiedzeniu dla odniesienia skutku prawnego wymaga, aby adresat mógł się zapoznać z jego treścią (art. 61 § 1 k.c.). Wprawdzie przepis ten ma charakter dyspozytywny,
a strony czynności prawnej mogą zmodyfikować sposób ustalania chwili złożenia oświadczenia woli, to jednocześnie w doktrynie zwraca się uwagę, że sprzeczne z prawem byłoby ustalenie sposobu złożenia oświadczenia w sposób uniemożliwiający adresatowi zapoznanie się z jego treścią. Niedopuszczalne jest bowiem określenie sposobu ustalenia chwili dojścia oświadczenia woli do adresata w sposób, który skutkowałby uznaniem oświadczenia za złożone zanim adresat miał faktyczną możliwość zapoznania się z treścią oświadczenia. Szersza swoboda określania chwili złożenia oświadczenia oznaczałaby, że zmiana treści stosunku prawnego, a nawet powstanie lub zakończenie, następowałyby bez wiedzy strony i bez możliwości powzięcia tej wiedzy (por. m.in. K. Osajda (red. serii), W. Borysiak (red. tomu), Kodeks cywilny. Komentarz. Wyd. 31, Warszawa 2023; P. Machnikowski (red.), Zobowiązania. Przepisy ogólne i powiązane przepisy Księgi I KC. Tom I. Komentarz, Warszawa 2022). O ile więc samo postanowienie umowne odnoszące się do zasad liczenia terminu wypowiedzenia należy uznać za dopuszczalne, to powinnością powoda było wykazanie, że sporne oświadczenie zostało doręczone pozwanemu (bądź też, że miał on stworzoną możliwość zapoznania się z jego treścią), tylko bowiem wówczas mogło ono wywołać skutek prawny. W konsekwencji powód nie udowodnił (art. 6 k.c., art. 232 k.p.c.), że umowy o świadczenie usług telekomunikacyjnych rozstały rozwiązane
z dniem 5 marca 2018 roku, a po stronie (...) ukonstytuowało się uprawnienie do naliczenia opłat w trybie art. 57 ust. 6 ustawy Prawo telekomunikacyjne. Finalnie nie może ujść uwadze, że powód nie udowodnił również, że pozwanemu faktycznie zostały udzielone ulgi w wysokości oznaczonej w umowach. W sprawie brak jest choćby twierdzeń na okoliczność, jaka była wyjściowa (tj. nieobjęta promocją) wartość każdej z usług oferowanych pozwanemu, a także ile wynosiła pierwotna a ile uiszczona przez pozwanego cena za nabywane urządzenia marki S.. Powód nie załączył także żadnego dokumentu, z którego wynikałoby, że pozwany w ogóle nabył przedmiotowe urządzenia pomimo, że w umowach wskazano, że zakup urządzenia reguluje osobna umowa sprzedaży (w umowie z dnia 27 sierpnia 2017 roku zapis ten został zamazany, jednak uwzględniając tożsamą konstrukcję obu umów Sąd uznał, że został on w treści umowy poczyniony). Tym samym zapisy o rzekomo udzielonych pozwanemu ulgach są całkowicie nieweryfikowalne. Nawet zatem gdyby hipotetycznie założyć, że pozwany odebrał oświadczenie o wypowiedzeniu (bądź też miał stworzoną taką możliwość) i tak opłaty ujęte
w notach obciążeniowych nie mogłyby zostać przez Sąd uwzględnione, wobec nieudowodnienia ich zasadności oraz wysokości.
Mając powyższe na uwadze, Sąd zasądził od pozwanego na rzecz powoda kwotę 1.817,34 zł (1.548,38 zł należności z faktur plus 268,96 zł odsetek) z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 24 lipca 2020 roku do dnia zapłaty, oddalając pozew w pozostałym zakresie.
Podkreślić należy, że strona powodowa miała prawo, oprócz żądania należności głównej, żądać za czas opóźnienia odsetek w umówionej wysokości, jako że przepis art. 481 k.c. obciąża dłużnika obowiązkiem zapłaty odsetek bez względu na przyczyny uchybienia terminu płatności sumy głównej. Sam fakt opóźnienia przesądza, że wierzycielowi należą się odsetki. Dłużnik jest zobowiązany uiścić je, choćby nie dopuścił się zwłoki w rozumieniu art. 476 k.c., a zatem nawet w przypadku gdy opóźnienie jest następstwem okoliczności, za które nie ponosi odpowiedzialności i choćby wierzyciel nie doznał szkody. Odpowiedzialność dłużnika za ustawowe odsetki w terminie płatności ma zatem charakter obiektywny. Do jej powstania jedynym warunkiem niezbędnym jest powstanie opóźnienia w terminie płatności. Zgodnie z treścią § 2 art. 481 k.c. jeżeli strony nie umówiły się co do wysokości odsetek z tytułu opóźnienia lub też wysokość ta nie wynika ze szczególnego przepisu, to wówczas wierzycielowi należą się odsetki ustawowe za opóźnienie.
O kosztach procesu Sąd orzekł na podstawie art. 98 k.p.c. w zw. z art. 100 k.p.c. zasądzając od pozwanego na rzecz powoda kwotę 1.254,44 zł, stanowiącą różnicę pomiędzy kosztami faktycznie poniesionymi a kosztami, które strona powodowa powinna ponieść, stosownie do wyniku przedmiotowej sprawy (powód wygrał spór w 18% ponosząc koszty procesu w łącznej wysokości 6.969,10 zł, natomiast pozwany nie poniósł w sprawie żadnych kosztów).
Wobec ustanowienia dla pozwanego kuratora Sąd ustalił i przyznał wynagrodzenie
w kwocie 1.800 zł kuratorowi dla pozwanego nieznanego z miejsca pobytu – radcy prawnemu P. J., przy czym kwotę 1.440 zł nakazał wypłacić kuratorowi
z zaliczki zaksięgowanej pod pozycją 570012336568, zaś pozostałą kwotę 360 zł ze środków Skarbu Państwa-Sądu Rejonowego dla Łodzi-Widzewa w Łodzi.
Ponadto Sąd odstąpił od obciążenia pozwanego nieuiszczonymi wydatkami w pozostałej części.
Mając powyższe na uwadze orzeczono, jak w sentencji wyroku.