Sygn. akt VIII Gz 83/23
Dnia 16 czerwca 2023 r.
Sąd Okręgowy w Bydgoszczy VIII Wydział Gospodarczy
w składzie:
Przewodniczący: sędzia Artur Fornal
Sędziowie: Elżbieta Kala
Wojciech Wołozyk
po rozpoznaniu w dniu 16 czerwca 2023 r. w Bydgoszczy
na posiedzeniu niejawnym
sprawy upadłościowej nieprowadzącej działalności gospodarczej , D. P.
w przedmiocie ustalenia planu spłaty wierzycieli
na skutek zażalenia upadłej
na postanowienie Sądu Rejonowego w Bydgoszczy z dnia 29 marca 2023 r., sygn. akt XV GUp 2/23
p o s t a n a w i a: oddalić zażalenie.
Elżbieta Kala Artur Fornal Wojciech Wołoszyk
Sygn. akt VIII Gz 190/22
Zaskarżonym postanowieniem z dnia 29 marca 2023 r. Sąd Rejonowy w Bydgoszczy (Sąd upadłościowy) ustalił, że upadła D. P. doprowadziła do swojej niewypłacalności i istotnie zwiększyła jej stopień umyślnie oraz ustalił plan spłaty jej wierzycieli w ten sposób, że przeznaczy ona na ich zaspokojenie łącznie kwotę 1 800 zł miesięcznie, uiszczając raty do 15-tego dnia każdego miesiąca przez okres 84 miesięcy, począwszy od miesiąca następującego po uprawomocnieniu się postanowienia, a ponadto orzekł, że po wykonaniu przez upadłą planu spłaty jej zobowiązania powstałe przed dniem ogłoszenia upadłości tj. przed dniem 4 września 2020 r., zostaną w pozostałej części umorzone.
W uzasadnieniu tego rozstrzygnięcia Sąd pierwszej instancji wskazał, że syndyk w przedłożonym projekcie planu spłaty proponował ustalenie miesięcznej raty na kwotę 700 zł, płatną przez okres 48 miesięcy. W ocenie syndyka upadła doprowadziła do swojej niewypłacalności wskutek rażącego niedbalstwa.
Upadła zaakceptowała projekt planu spłaty, natomiast poszczególni wierzyciele bądź akceptowali go, bądź też wnosili o wydłużenie okresu spłaty do 84 miesięcy, wskazując na umyślność działania upadłej. Wierzyciel - (...)– domagający się początkowo także ustalenia planu spłaty na okres 84 miesięcy – wnosił ostatecznie o odmowę ustalenia planu spłaty, wskazując na to, że działania upadłej w doprowadzeniu do doprowadzeniu do niewypłacalności i istotnym zwiększeniu jej stopnia należało ocenić jako celowe.
Wydane w sprawie postanowienie Sądu Rejonowego w Bydgoszczy z dnia 13 lipca 2022 r. odmawiające ustalenia planu spłat wierzycieli, zostało w wyniku zażalenia upadłej uchylone postanowieniem Sądu Okręgowego w Bydgoszczy z dnia 15 listopada 2022 r.
W toku ponownego rozpoznawania sprawy upadła wnosiła o ustalenie planu spłaty z ratą po 1 400 zł miesięcznie na okres 84 miesięcy. Syndyk opowiedział się natomiast za ustaleniem planu spłat z ratą po 3 000 zł na okres 84 miesięcy.
Sąd pierwszej instancji ponownie rozpoznając sprawę ustalił, że upadłość D. P., jako osoby nieprowadzącej działalności gospodarczej została ogłoszona postanowieniem z 4 września 2020 r.
Upadła ma 28 lat, studiowała zarządzanie – najpierw w 2015 r. ukończyła studia licencjackie, a następnie w 2017 r. studia magisterskie, przy czym nie obroniła pracy magisterskiej. Studia odbywały się w trybie dziennym. Jednocześnie upadła pozostawała zatrudniona – najpierw w (...) na ½ etatu, a od 2016 r. do czerwca 2017 r. w (...) jako sprzedawca na ¾ etatu. Powyższe zajęcia upadła łączyła z prowadzeniem działalności gospodarczej – od 4 stycznia 2016 r. do 27 lipca 2019 r. – polegającej na transporcie (...), a sezonowo również (...).
Nie będąc w stanie samodzielnie kontrolować działalności gospodarczej, upadła udzieliła do jej prowadzenia pełnomocnictwa bratu - M. P.. Pełnomocnictwo to obejmowało wszystkie czynności związane z prowadzeniem działalności. Z wiedzy upadłej wynikało, że w stosunku do M. P. orzeczony został wcześniej zakaz prowadzenia działalności gospodarczej. Przedtem prowadził on działalność gospodarczą na własny rachunek, przedsięwzięcie to skończyło się wydaniem w stosunku do niego wyroku skazującego za przestępstwo finansowe, wskutek czego ww. (...), a następnie od (...) odbywał karę pozbawienia wolności. Zarówno wobec brata upadłej , jak i jej matki ogłoszona została upadłość.
Upadła prowadziła działalność, korzystając z wyleasingowanych samochodów (łącznie 7 sztuk), nie wynajmowała żadnego biura, a czynności administracyjne wykonywała w domu należącym do jej matki, średnio zatrudniała na stałe 6 pracowników, w tym brata i aktualnego partnera (ponadto w okresie od września do grudnia upadła co roku zatrudniała dodatkowo 2 -3 osoby). Na cele prowadzonej działalności gospodarczej upadła zaciągnęła dwa kredyty. Osobą faktycznie prowadzącą przedmiotową działalność gospodarczą był jednak brat upadłej.
Jak wynikało z wniosku o ogłoszenie jej upadłości, upadła była namawiana przez brata do zaciągania coraz to wyższych zobowiązań, przekonywana, że są potrzebne i przyniosą zysk. Działalność upadłej od początku przynosiła jednak straty – już w latach 2016 i 2017 powstało zadłużenie w stosunku do trzech podmiotów. Mimo tego upadła nie wniosła o ogłoszenie upadłości. W drugiej połowie(...) pojawiło się zadłużenie w składkach wobec (...). Upadła jednak w ogóle nie zdawała sobie sprawy z kondycji własnego przedsiębiorstwa, brat tylko wspomniał o problemach z (...). Od czerwca 2017 r. (po ukończeniu studiów i zaprzestaniu pracy na etacie) upadła zaczęła angażować się w prowadzenie firmy. Od początku 2018 r. zaprzestała terminowego regulowania podatków. Mimo narastającego zadłużenia upadła w latach 2017 i 2018 przystępowała do kolejnych umów leasingowych – ostatni samochód wyleasingowała w lutym 2018 r. Dopiero na początku 2019 r. zaczęła zmniejszać stan zatrudnienia w firmie. Już wcześniej miała problemy z regularnym wypłacaniem wynagrodzeń pracowniczych. Kierowcy nie chcieli współpracować z upadłą, przez problemy z wypłatami nie była w stanie znaleźć nowych pracowników. Pracownicy wiedzieli, że D. P. nie posiada środków na zakup paliwa, przez co powstawały przestoje w wykonywaniu pracy.
Według oceny syndyka w przedsiębiorstwie upadłej wzrastały przychody: w 2016 r. wynosiły 302 253,03 zł, w 2017 r. - 922 948,16 zł, w 2018 r. – 1 402 478,78 zł, jednak wzrostowi obrotu nie towarzyszyła rentowność, ponieważ wszystkie te lata zakończyły się ze stratą, odpowiednio: w 2016 r. – 36 096,03 zł, w 2017 r. – 7 953,74 zł, a w 2018 r. – 44 323,69 zł.
Od jesieni 2020 r. upadła pozostaje zatrudniona w firmie swojego partnera. Firma ta ma dokładnie ten sam profil działalności co firma uprzednio prowadzona przez upadłą (transport (...)i (...)). Upadła zajmuje w firmie partnera stanowisko pomocy administracyjnej, początkowo przysługiwało jej wynagrodzenie najniższe krajowe. Okresowo w związku z urodzeniem dziecka upadła przebywała na urlopie macierzyńskim. Pod jej nieobecność w firmie nie ma innych osób, które mogłyby przejąć dział administracyjny.
Upadła ma dwoje dzieci, jedno w wieku trzech lat, drugie roczne, mieszka z nimi oraz partnerem w wynajętym mieszkaniu. Wszystkie osoby są zdrowe, jedynie partner dłużniczki leczy się farmakologicznie na łuszczycę. Podczas gdy upadła korzystała z urlopu macierzyńskiego na dochód rodziny składał się: zasiłek macierzyński upadłej 1 715 zł, świadczenie 500+ na dwoje dzieci, ponadto dochód partnera z działalności gospodarczej. W informacji o wysokości dochodu z działalności gospodarczej partner upadłej w roku 2021 zadeklarował dochód w wysokości 15 523,72 zł.
W toku niniejszej sprawy upadła wraz rodziną zmieniła mieszkanie – wynajęto lokal w(...)o powierzchni większej niż poprzedni i droższy w utrzymaniu.
Upadła była dwukrotnie karana:
wyrokiem z 3 kwietnia 2017 r. Sąd Rejonowy w Bydgoszczy uznał ją za winną tego, że w dniu 13 stycznia 2016 r. w siedzibie (...), działając z góry powziętym zamiarem w celu osiągniecia korzyści majątkowej, usiłowała doprowadzić do niekorzystnego rozporządzenia mieniem (...) w B. w kwocie 75 000 zł w ten sposób, że w celu uzyskania kredytu w tej kwocie przedłożyła jako autentyczny poświadczający nieprawdę, podrobiony uprzednio przez siebie w celu użycia za autentyczny dokument w postaci zaświadczenia o zatrudnieniu i osiąganych dochodach, a nadto wniosek o kredyt gotówkowy w (...) oraz trzy potwierdzenia operacji na rachunku (...), którego jest właścicielem, wprowadzając przedstawiciela pokrzywdzonego (...) w błąd co do miejsca swojego zatrudnienia, wysokości uzyskiwanych dochodów oraz możliwości spłaty zaciąganego zobowiązania, lecz określonego celu nie osiągnęła z uwagi na negatywną weryfikację wniosku;
wyrokiem z 25 listopada 2019 r. upadła została uznana za winną tego, że w okresie od 25 kwietnia 2019 r. do 21 czerwca 2019 r. w siedzibie (...) w (...) udaremniła inspektorowi pracy wykonanie czynność służbowej polegającej na przeprowadzeniu kontroli w zakresie inspekcji pracy, poprzez brak stawiennictwa na kierowane wezwania.
Postanowieniem z 5 listopada 2019 r. – prawomocnym z dniem 26 listopada 2019 r. – Sąd Rejonowy w Bydgoszczy pozbawił upadłą prawa prowadzenia działalności gospodarczej na własny rachunek lub w ramach spółki cywilnej oraz pełnienia funkcji zarządcy sukcesyjnego, członka rady nadzorczej, członka komisji rewizyjnej, reprezentanta lub pełnomocnika osoby fizycznej prowadzącej działalność gospodarczą w zakresie tej działalności, spółki handlowej, przedsiębiorstwa państwowego, spółdzielni, fundacji lub stowarzyszenia na okres trzech lat.
Ze spisu inwentarza przedłożonego w postępowaniu upadłościowym dłużniczki wynika, że w skład jej masy upadłości weszły ruchomości w postaci telewizora i 18 sztuk obrazów i reprodukcji o łącznej wartości 1 880 zł.
W toku postępowania upadłościowego zgłoszone zostały m.in. następujące wierzytelności:
(...) w kwocie 18 097,36 zł (w kategorii II – 15 731,04 zł, w kategorii III – 2 366,32 zł),
(...) w kwocie 121 033,66 zł (w kategorii I),
(...)w kwocie 165 775,06 zł (w kategorii IV),
(...)w kwocie 2 824,34 zł (w kategorii I),
(...) w kwocie 1 708,45 zł (w kategorii II -11,60 zł, w kategorii III – 1 696,85 zł),
(...) w kwocie 4 956,24 zł (w kategorii II – 4 355,71 zł, w kategorii III – 600,53 zł),
(...)w kwocie 4 464,70 zł (w kategorii II – 4 368,92 zł, w kategorii III – 273,92 zł),
(...) w kwocie 9 350,26 zł (w kategorii II – 8 563,72 zł, w kategorii III – 786,54 zł),
(...) w kwocie 12 514,96 zł (w kategorii II – 9 408,40 zł, w kategorii III – 3 106,56 zł),
(...)w kwocie 20 927,08 zł (w kategorii II – 19 017,08 zł, w kategorii III – 1 910 zł),
(...)w kwocie 5 335,47 zł (w kategorii II – 4 499,33 zł, w kategorii III – 836,14 zł),
(...)w kwocie 57 662,20 zł (w kategorii II – 49 623,28 zł, w kategorii III – 8 038,92 zł),
(...)w kwocie 21 649,64 zł (w kategorii II – 18 709,16 zł, w kategorii III – 2 940,48 zł).
W toku niniejszej sprawy Skarb Państwa tymczasowo wydatkował kwotę 1 606 zł na wynagrodzenie Syndyka.
Sąd pierwszej instancji ustalił ponadto, że partner upadłej, z zawodu (...), prowadzi działalność gospodarczą pod firmą (...), zatrudniając upadłą na cały etat na stanowisku pomocy administracyjnej. Rozpoczynając powyższą działalność, partner upadłej przejął cześć klientów, których wcześniej obsługiwała firma upadłej. Aktualnie w jego firmie są zatrudnione 4 osoby. Ma on 23 lata, wykształcenie średnie ogólne, przed rozpoczęciem działalności gospodarczej miał znikome doświadczenie zawodowe (przepracował łącznie jeden rok wykonując obowiązki (...)). Aktualnie jest on właścicielem dwóch samochodów (marki (...) i(...)) oraz (...), które służą mu do prowadzenia działalności gospodarczej. Pojazd marki (...) i naczepę zakupił za gotówkę jesienią 2021 r. (pojazd (...) za kwotę 25 500 zł netto, naczepę – za 15 000 zł netto). Pojazd marki (...) o wartość 100 000 zł wykupił natomiast po zakończeniu leasingu w sierpniu 2022 r. za kwotę 10 000 zł netto.
Starszy syn upadłej chodzi do przedszkola, młodsze dziecko jest pod jej opieką, przy opiece nad małoletnimi pomaga ich babcia. Na comiesięczne koszty utrzymania rodziny składają się m.in.: czynsz najmu – 1 500 zł, czesne za przedszkole - 130 zł oraz inne typowe dla wszystkich wydatki związane ze zwykłym utrzymaniem.
W roku 2020 oraz 2021 partner upadłej zaciągnął dwa kredyt na łączną kwotę 58 000 zł, które przeznaczył na zakup szafy i łóżka, a w pozostałej części na utrzymanie rodziny. Jak wynika z oświadczenia upadłej złożonego w dniu 19 lutego 2023 r. jej wynagrodzenie za pracę w styczniu 2023 r. wyniosło 2 929,38 zł netto, a średniomiesięczny dochód jej partnera wyniósł w 2022 roku 12 709,32 zł netto, ponadto rodzina otrzymuje świadczenia 500+ (łącznie 1 000 zł) oraz rodzinny kapitał opiekuńczy (łącznie 1 000 zł). Zadeklarowana przez upadłą łączna suma dochodów rodziny wynosi 17 537,70 zł netto miesięcznie.
Przy tak ustalonym stanie faktycznym sprawy – na podstawie uznanych za wiarygodne dokumentów, a także zeznań upadłej oraz świadka J. G. (jej partnera) – Sąd Rejonowy zważył, że zgodnie z art. 491 14 ust. 1 ustawy - Prawo upadłościowe (tekst jedn. Dz.U. z 2020, poz. 1228 – dalej: „p.u.”) po upływie terminu do zgłaszania wierzytelności i przeprowadzeniu likwidacji majątku wchodzącego w skład masy upadłości syndyk składa sądowi projekt planu spłaty wierzycieli z uzasadnieniem albo informację, że zachodzą przesłanki do odmowy ustalenia planu spłaty (art. 491 14a ust. 1 p.u.), bądź umorzenia zobowiązań bez ustalania planu spłaty (art. 491 16 ust. 1 lub 2a p.u.).
W przypadku ustalenia, że upadły doprowadził do swojej niewypłacalności lub istotnie zwiększył jej stopień umyślnie lub wskutek rażącego niedbalstwa, plan spłaty wierzycieli nie może być ustalony na okres krótszy niż trzydzieści sześć miesięcy ani dłuższy niż osiemdziesiąt cztery miesiące (art. 491 15 ust. 1a p.u.).
Sąd nie jest związany stanowiskiem upadłego oraz wierzycieli co do treści planu spłaty wierzycieli. Ustalając plan spłaty wierzycieli, sąd bierze pod uwagę możliwości zarobkowe upadłego, konieczność utrzymania upadłego i osób pozostających na jego utrzymaniu oraz ich potrzeby mieszkaniowe, wysokość niezaspokojonych wierzytelności oraz stopień zaspokojenia wierzytelności w postępowaniu upadłościowym (art. 491 15 ust. 4 p.u.).
Sąd Rejonowy podkreślił, że przy ponownym rozpoznaniu sprawy pozostawał związany stanowiskiem Sądu drugiej instancji, który zakwestionował pogląd zgodnie z którym upadła doprowadziła do swojej niewypłacalności i istotnie zwiększyła jej stopień celowo i w konsekwencji uznał, że w ustalonych okolicznościach można mówić co najwyżej o umyślności w zamiarze ewentualnym bądź o rażącym niedbalstwie upadłej, czego skutkiem winno być ustalenie planu spłaty w odpowiednio wydłużonym okresem spłat (art. 491 15 ust.1a p.u.).
Wskazówki zawarte w uzasadnieniu postanowienia Sądu Okręgowego oraz dalsze dowody przeprowadzone w sprawie, zdaniem Sądu upadłościowego jednoznacznie przemawiają za przyjęciem, że upadła doprowadziła do swojej niewypłacalności i istotnie zwiększyła jej stopień w sposób umyślny, za czym przemawia szereg okoliczności.
Po pierwsze, upadła przez długi czas w ogóle nie nadzorowała sposobu prowadzonej przez nią działalności gospodarczej, powierzając wszystkie sprawy bratu. Powierzenie komukolwiek prowadzenia działalności gospodarczej, podczas gdy jednocześnie nie wykazuje się jakiegokolwiek zainteresowania prowadzeniem własnej działalności gospodarczej, jest przejawem skrajnego braku profesjonalizmu. Należało przyjąć, że upadła doskonale zdawała sobie sprawę, że jej rola w prowadzeniu działalności polegać będzie jedynie na figurowaniu jako przedsiębiorca, podczas gdy działalność gospodarczą w istocie prowadził jej brat - z orzeczonym zakazem prowadzenia działalności gospodarczej. Upadła nie interesowała się losami firmy, dopiero na podstawie pisma (...)otrzymanego w roku 2017 miała powziąć informację o trudnościach w regulowaniu składek, niemniej jednak i to nie skłoniło jej do zmiany postawy. Po drugie, upadła rejestrując firmę, doskonale musiała zdawać sobie sprawę z tego, że jako studentka studiów dziennych, zatrudniona na ¾ etatu jako sprzedawca, nie będzie w stanie wygospodarować czasu na zarzadzanie firmą , de facto godziła się więc na to, że firmę poprowadzi za nią kto inny. Po trzecie upadła zaangażowała w działalność znaczne środki – nie własne, a cudze – nie mając na starcie żadnego doświadczenia, zaplecza finansowego, przy znikomych kwalifikacjach, w wieku zaledwie 22 lat. Po czwarte, upadła przez długi czas w ogóle nie angażowała się w funkcjonowanie firmy i nie znała jej kondycji. Po piąte, upadła pełnomocnictwa do prowadzenia działalności udzieliła osobie, o której zeznała, że uprzednio pozbawiono ją prawa do prowadzenia działalności gospodarczej na własny rachunek, karanej za przestępstwa finansowe, przy czym nie sprawowała żadnego nadzoru nad swoim pełnomocnikiem, w tym miejscu niezwykle istotny jest bardzo szeroki zakres udzielonego pełnomocnictwa. Po szóste, już parę dni po otwarciu działalności gospodarczej – w dniu 13 stycznia 2016 r. – upadła, działając z góry powziętym zamiarem w celu osiągniecia korzyści majątkowej, usiłowała wyłudzić kredyt w (...), przedstawiając podrobione i poświadczające nieprawdę zaświadczenie o zatrudnieniu i osiąganych dochodach. Po siódme, jak wynika z ustaleń faktycznych, po zaprzestaniu pracy na etacie upadła i jej brat utrzymywali się wyłącznie z dochodów firmy prowadzonej przez upadłą, upadła przyznała zaś, że choć firma oficjalnie przynosiła straty, to w rzeczywistości „jakieś zyski były, bo musiała za coś żyć”. Upadła przez lata żyła więc na koszt osób trzecich - podmiotów z nią współpracujących w ramach prowadzonej przez nią działalności oraz własnych pracowników, którym nie płaciła wynagrodzeń. Po ósme, choć podstawa do ogłoszenia upadłości istniała już w 2016 roku, to upadła z wnioskiem o ogłoszenie upadłości wystąpiła dopiero w maju 2020 r., a działalność kontynuowała aż do lipca 2019 r., niemal do końca utrzymując wysoki stan zatrudnienia i zwiększając swoje zadłużenie m.in. przystępując do kolejnych umów leasingu (ostatnią taką umowę upadła podpisała w lutym 2018 r.). Całokształt opisanych okoliczności w ocenie Sądu Rejonowego pozwalał przypisać upadłej celowość zarówno w doprowadzeniu do niewypłacalności, jak i w istotnym zwiększeniu jej stopnia.
Sąd upadłościowy zwrócił uwagę, że w swoich zeznaniach upadła wskazywała, że zainteresowała się firmą w czerwcu 2017 r., co nie przełożyło się jednak na żadne realne działania polegające na choćby złożeniu wniosku o ogłoszenie upadłości, który przerwałby pogłębianie dramatycznego stanu finansów firmy i doprowadził do większego zaspokojenia wierzycieli niż obecnie, w sytuacji kiedy rozmiar zobowiązań jest już tak ogromny. Upadła przez długi czas teoretycznie prowadząc działalność gospodarczą, zaangażowana była w kilka innych rzeczy, choćby własną pracę zawodową w wymiarze części etatu czy naukę, nie poświęcając firmie właściwego zaangażowania. Upadła brała odpowiedzialności za sporą liczbę pracowników, których zatrudniała. Mimo to dalej brnęła w działalność gospodarczą, która przy tak znacznej ilości niespłaconych zobowiązań, nie miała już żadnych szans na powodzenie. Sąd Rejonowy wziął pod uwagę, że dłużniczka jako osoba posiadająca wykształcenie kierunkowe (studiowała zarządzanie) powinna posiadać ponadprzeciętną wiedzę na temat prowadzenia własnego biznesu i dołożyć szczególnej staranności, by interes pracowników i wierzycieli nie doznał żadnego uszczerbku, tak się jednak nie stało. Naganna postawa dłużniczki uzyskała swoje odzwierciedlenie także w orzeczonym wobec niej zakazie prowadzenia działalności gospodarczej. Ponadto bardzo istotnym dla Sądu Rejonowego argumentem do stwierdzenia umyślności w doprowadzeniu, a następnie w istotnym pogłębieniu stopnia niewypłacalności, były zapadłe wobec niej wyroki skazujące. Została ona uznana za winną (...), co dodatkowo daje obraz sposobu podejścia dłużniczki do prowadzenia przez nią działalności gospodarczej. Ponadto usiłowała uzyskać (...) – w tym stanie rzeczy bez wątpienia należy skonstatować, że w istocie prowadzona przez upadłą działalność gospodarcza służyć miała podniesieniu stopy życiowej upadłej czy jej brata w sposób nieuczciwy i kosztem innych osób.
Oceny postawy upadłej dopełnia – zdaniem Sądu upadłościowego – to, że po zakończeniu w lipcu 2019 r. prowadzenia działalności gospodarczej już na jesieni tego roku podjęła ona zatrudnienie u swojego partnera, uprzednio będącego jej pracownikiem ((...)). Aktualnie to partner upadłej prowadzi firmę o profilu identycznym co firma wcześniej prowadzona przez upadłą, a sama upadła jest w tejże firmie jedyną osobą zatrudnioną na stanowisku administracyjnym. Powyższe, rodzi wątpliwości co do respektowania przez upadłą orzeczonego wobec niej zakazu prowadzenia działalności gospodarczej i w ocenie Sądu Rejonowego tym bardziej pozwala przypisać upadłej umyślność w doprowadzeniu do niewypłacalności.
W sprawie zaistniały więc podstawy do przypisania upadłej umyślności w doprowadzeniu do niewypłacalności i istotnym zwiększeniu jej stopnia, co pozwalało na ustalenie planu spłat z wydłużonym okresem spłat na zasadzie art. 491 15 ust 1a p.u. Kwestia ta na końcowym etapie postępowania nie była przedmiotem sporu, gdyż upadła ostatecznie podzieliła ocenę syndyka i wierzycieli co do zasadności wydłużenia okresu spłat do 84 miesięcy.
Gdy chodzi o wysokość raty orzeczonej w planie spłat (1 800 zł miesięcznie), w ocenie Sądu Rejonowego możliwości zarobkowe upadłej pozwalają jej łożyć na poczet wierzycieli taką właśnie kwotę bez uszczerbku dla koniecznego utrzymania rodziny. Upadła jest osobą zdrową, młodą i dobrze wykształconą, posiada niezwykle bogate doświadczenie zawodowe w ciekawej i dobrze prosperującej co do zasady branży transportowej. Umożliwia to upadłej osiągnięcie dochodów wyższych niż aktualne. Nie powinno też budzić wątpliwości, że upadła jest osobą bardzo zaradną, co tym bardziej umożliwia jej zwiększenie dochodów co najmniej do w wysokości przeciętnego wynagrodzenia (średnie wynagrodzenie w sektorze przedsiębiorstw bez wypłat z nagród z zysku, w lutym 2023 roku wyniosło kwotę 7 065,43 zł). O wysokich kwalifikacjach zawodowych upadłej świadczy m.in. okoliczność, iż pracodawca zawierza jej sprawy firmy do tego stopnia, iż nie ma nawet rozeznania co do wysokości przysługującego jej wynagrodzenia (jak to wynika z zeznań partnera upadłej). Dla oceny kwalifikacji zawodowych upadłej niezwykle istotne jest, że dzięki swojemu zaangażowaniu w firmę partnera – mężczyzny bardzo młodego, nieposiadającego kierunkowego wykształcenia, z zaledwie jednorocznym doświadczeniem zawodowym na stanowisku niezwiązanym – przyczyniła się ona do osiągnięcia przez pracodawcę tak dobrych wyników finansowych. Nie uszło uwadze Sądu Rejonowego, że chociaż J. G. rozpoczął działalność gospodarczą zaledwie kilka lat temu, będąc w wieku ok. 18 lat, mając za sobą jedynie roczne doświadczenie na stanowisku (...), może aktualnie pochwalić się znaczącymi osiągnięciami: wysokim dochodem (12 709,32 zł netto miesięcznie w roku 2022 r.) i sporym majątkiem nabytym za gotówkę (dwa (...), w tym jeden o wartości 100 000 zł, oraz (...), który to majątek pozwala ograniczyć potrzebę wynajmowania czy leasingowania sprzętu i tym samym pomniejsza koszty działalności). Zdaniem Sądu Rejonowego upadła, przystając na aktualne wynagrodzenie za pracę, nie wykorzystuje w pełni swoich możliwości i potencjału. Tymczasem w sprawach o ustalenie planu spłat rozstrzygające znaczenie mają możliwości zarobkowe, rozumiane jako dochody możliwe do uzyskania przy dołożeniu przez upadłego należytej staranności i posiadanych umiejętności, a nie dochody rzeczywiście uzyskiwane. Skoro aktualnie upadła godzi macierzyństwo z obowiązkami zawodowymi nic nie stoi na przeszkodzie, by poszukała lepiej płatnego zajęcia, tym bardziej, że jak sama przyznała w wychowaniu dzieci pomaga jej babcia.
Niezależnie od powyższego, ustalając wysokość miesięcznej raty, Sąd Rejonowy miał na względzie również ogólnie bardzo dobrą sytuację finansową rodziny upadłej. Jak wynika z pisemnego oświadczenia upadłej o przychodach i wydatkach w 2022 roku średniomiesięczny dochód rodziny wynosił aż 17 537,70 zł (tj. 4 384,42 zł na osobę). Mimo tego, upadła nie uczyniła nic, by dokonać jakichkolwiek spłat na rzecz wierzycieli. Na odnotowanie zasługuje fakt, że choć firma (...) prosperuje dobrze (konsekwentnie czynione są inwestycje, a dochód wzrasta), to jednak wymieniony mimo wszystko zdecydował się w 2020 i 2021 na zaciągnięcie dwóch kredytów w łącznej kwocie 58 000 zł – co istotne wcale nie z przeznaczeniem na cele działalności gospodarczej, ale na zwykłe utrzymanie. W opisanych okolicznościach nie powinno budzić wątpliwości, że standard życia rodziny jest wysoki, a partner upadłej jest w stanie partycypować w kosztach utrzymania dzieci w stopniu na tyle znacznym, by upadła mogła z kolei realizować swój obowiązek alimentacyjny poprzez osobiste starania w wychowanie małoletnich. Tym samym, nawet przy aktualnych dochodach w kwocie ponad 2 800 zł netto, upadła ma możliwość wygospodarowania na poczet spłat wierzycieli sumę po 1 800 zł. W ten sposób na inne wydatki pozostanie jej ponad 1 000 zł, co zapewnia pokrycie najbardziej podstawowych potrzeb - przy uwzględnieniu okoliczności, że koszty mieszkania rozkładają się na cztery osoby, a za dzieci (jak wyżej powiedziano) w zdecydowanej większości winien płacić ojciec.
Ponieważ suma ustalonych spłat nie wystarczy na zaspokojenie w całości wierzytelności objętych kategorią II, Sąd Rejonowy nie orzekał o zaspokojeniu należności dalszych kategorii (art. 491 15 ust. 7 w zw. z art. 344 ust. 2 p.u.). Realizując tak ustalony plan spłat, upadła zaspokoi w całości koszty postępowania, a ponadto blisko 33 % uznanych wierzytelności.
Sąd Rejonowy wskazał, że nie znalazł podstaw do zaliczenia na poczet okresu spłat okresu od upływu sześciu miesięcy od dnia ogłoszenia upadłości do dnia ustalenia planu spłaty wierzycieli (art. 491 15 ust. 1d p.u.). W rozpatrywanym przypadku rozwiązanie takie nie znajdowało uzasadnienia – kłóciłoby się to bowiem z celem tej regulacji i byłoby krzywdzące dla wierzycieli. W toku postępowania do masy upadłości nie wpłynęły żądne potrącenia, a w doktrynie słusznie podkreśla się, że zaliczenie na poczet okresu spłat okresu po upływie sześciu miesięcy od daty ogłoszenia upadłości do daty ustalenia planu spłat stanowi dla upadłego pewnego rodzaju rekompensatę za przedłużające się postępowanie upadłościowe. Skoro upadły przez cały czas trwania postępowania obciążony jest potrąceniami i w związku z tym nie może w pełni korzystać ze swoich dochodów, to względy słusznościowe przemawiają za tym, by wydłużający się ponad miarę okres trwania postępowania upadłościowego zaliczyć mu na poczet okresu spłat. Wykładnia celowościowa art. 491 15 ust. 1d p.u. przemawia więc za tym, by zaliczenia takiego dokonywać tylko wtedy gdy przez okres, który miałby podlegać zaliczeniu na poczet okresu spłat, upadły faktycznie realizował swoje obowiązki wobec wierzycieli, znosząc potrącenia na ich rzecz. Tylko bowiem w takim wypadku celowym jest, by okres spłat odpowiednio skrócić tak by upadły nie odczuł negatywnych konsekwencji swojej własnej uczciwości i zaradności, jaką wykazał się, podejmując i kontynuując pracę i konsekwentnie spłacając wierzycieli przez cały czas trwania przedłużającego się postępowania upadłościowego.
Zażalenie na powyższe postanowienie wniosła upadła, wnosząc o jego uchylenie, przekazanie sprawy do ponownego rozpatrzenia i ustalenie planu spłaty na okres 84 miesięcy, z miesięczną ratą w kwocie 1 400 zł.
Uzasadniając zażalenie upadła wskazała, że nie może zgodzić się ze stwierdzeniem Sądu Rejonowego, że do niewypłacalności firmy doprowadziła umyślnie. Podniosła, że ciężko pracowała i do końca prowadzenia działalności wierzyła, że firmę uda się odbudować aby móc spłacić zobowiązania. Niestety największe problemy przyszły w momencie, kiedy zajęte było już konto bankowe, a upadła nie widziała już ratunku na poprawę. W tamtym czasie upadła była już w ciąży, okres rekonwalescencji po porodzie się wydłużył, dlatego działalność została zamknięta dopiero w lipcu 2019 r. Skarżąca podkreśliła, że długi do których doprowadziła nie obciążają jej partnera (znaczna część z nich powstała zanim się poznali) oraz dzieci. Podniosła też, że pracuje na cały etat, praca jest elastyczna a jej godziny upadała może ustalać sobie sama, co pozwala jej zająć się również domem. W czasie nieobecności partnera w firmie (jako (...) on od poniedziałku do piątku), upadła może pełnić jego obowiązki jako pracownik - pełnomocnik. Pomimo zadłużenia partner ufa upadłej, dlatego pomaga mu ona w prowadzeniu i rozwoju jego firmy. Skarżąca podkreśliła, że jej miesięczne wynagrodzenie to kwota 3 000 zł netto, a przy racie 1 800 zł na życie zostałoby jej zaledwie 1 200 zł. Sytuacja na rynku jest natomiast bardzo chwiejna, opłaty za mieszkanie – pokrywane przez nią w części – rosną w szybkim tempie. Aktualnie wynoszą one ok. 500 zł (w tym woda i kanalizacja), wynajem za mieszkanie – 1 500 zł, opłata za energię (od lutego do kwietnia) – 500 zł, gaz (za dwa miesiące) – 760 zł, media – ok. 200 zł. W przeliczeniu na osobę same tylko opłaty za dom wynoszą miesięcznie ok. 700 zł, a więc na życie (żywność, chemię, ubiór i opiekę lekarską) pozostawałoby jej ok. 450 zł. Zdaniem upadłej ustalona rata jest więc zbyt wysoka, przy jej dochodach.
Sąd Okręgowy zważył, co następuje:
Zażalenie upadłej nie zasługiwało na uwzględnienie.
W ocenie Sądu drugiej instancji rozstrzygnięcie Sądu Rejonowego, w świetle zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego, tak w zakresie jego podstawy faktycznej jak i oceny prawnej należało podzielić. Sąd odwoławczy przyjmuje je za własne, czyniąc je podstawą swojego rozstrzygnięcia (art. 387 § 2 1 pkt 1 i 2 w zw. z art. 229 w zw. z art. 491 2 ust. 1 p.u.).
Kwestionowanie przez upadłą oceny, że do swojej niewypłacalności doprowadziła ona umyślnie, nie miała żadnego znaczenia dla rozstrzygnięcia, skoro nie zaskarżyła ona – warunkowanego taką właśnie oceną – wydłużenia okresu realizacji planu spłaty do 84 miesięcy (art. 491 15 ust. 1a p.u.). Upadła wskazując na okoliczności związane z koniecznością własnego utrzymania, a także sytuacją rodzinną, nie odniosła się jednak do argumentacji Sądu pierwszej instancji dotyczącej jej możliwości zarobkowych – w świetle posiadanych wysokich kwalifikacji, dotychczasowego doświadczenia zawodowego w branży transportowej, a przede wszystkim rzeczywistego zakresu czynności wykonywanych w ramach działalności gospodarczej prowadzonej przez J. G. (co upadła potwierdziła w zażaleniu) – które to okoliczności należało uwzględnić przy ustaleniu planu spłaty (art. 491 15 ust. 4 p.u.).
W orzecznictwie utrwalony jest pogląd zgodnie z którym kwestionowanie dokonanej przez sąd oceny dowodów nie może polegać jedynie na zaprezentowaniu własnych, zadowalających dla skarżącego, ustaleń stanu faktycznego, dokonanych na podstawie własnej, korzystnej oceny materiału dowodowego (zob. postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 10 stycznia 2002 r., II CKN 572/99, LEX nr 53136). Jeśli bowiem z materiału dowodowego sąd wyprowadza wnioski logicznie poprawne i zgodne z doświadczeniem życiowym, to ocena taka nie narusza reguł swobodnej oceny dowodów i musi się ostać, choćby nawet w równym stopniu, na podstawie tego materiału dawały się wysnuć wnioski odmienne. Tylko wówczas, gdy brak jest logiki w wysnuwaniu wniosków ze zgromadzonego materiału dowodowego lub gdy wnioskowanie sądu wykracza poza reguły logiki formalnej, albo też – wbrew zasadom doświadczenia życiowego – nie uwzględnia jednoznacznych praktycznych związków przyczynowo-skutkowych, to przeprowadzona przez sąd ocena dowodów może być skutecznie podważona (zob. m.in. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 27 września 2002 r., II CKN 817/00, LEX nr 56906). Przedmiotowe zażalenie nie czyni tego jednak, ograniczając się jedynie do polemiki i odmiennej, subiektywnej oceny przedstawionej przez skarżącą.
Podkreślić trzeba, że możliwości zarobkowe nie są kategorią tożsamą z faktycznie uzyskiwanymi zarobkami, jeśli przy pełnym i właściwym wykorzystaniu sił i umiejętności zarobki i dochody mogą być większe, a istniejące warunki i ważne przyczyny nie stoją temu na przeszkodzie (zob. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 16 maja 1975 r, III CRN 48/75, LEX nr 7702). Ocenie przedstawionej i szeroko uargumentowanej w tym względzie przez Sąd upadłościowy co do możliwości pozyskania wyższych zarobków nie sposób zarzucić dowolności czy też jakiejkolwiek nielogiczności. Powyższą ocenę należało podzielić, biorąc pod uwagę to, że upadła – co przyznała przecież w zażaleniu – podczas częstej nieobecności pracodawcy (i ojca swoich dzieci, z którym prowadzi też wspólne gospodarstwo domowe) zastępuje go, wykonując obowiązki związane z prowadzeniem dobrze prosperującego, rozwijającego się przedsiębiorstwa transportowego.
Mając na uwadze powyższe Sąd Okręgowy na podstawie zastosowanego odpowiednio przepisu art. 385 k.p.c. w zw. z art. 397 § 3 k.p.c. i art. 229 w zw. z art. 491 2 ust. 1 p.u., orzekł jak w sentencji.
Na oryginale właściwe podpisy