Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt: X C 1239/22 upr




WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ


Dnia 22 marca 2023 r.



Sąd Rejonowy w Toruniu X Wydział Cywilny, w składzie następującym:

Przewodniczący:

sędzia Maria Żuchowska

Protokolant:

Sekr. sąd. Patrycja Klonowska

po rozpoznaniu na rozprawie w dniu 22 marca 2023 r. w T.

sprawy z powództwa (...) – Finanse spółki z ograniczoną odpowiedzialnością w W.

przeciwko A. S.

o roszczenia z umowy sprzedaży





oddala powództwo;

zasądza od powoda na rzecz pozwanego kwotę 287 zł (dwieście osiemdziesiąt siedem złotych) wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia uprawomocnienia się niniejszego orzeczenia do dnia zapłaty tytułem zwrotu kosztów procesu.









sygn. akt X C 1239/22 upr

UZASADNIENIE

Powód (...) – Finanse spółka z ograniczoną odpowiedzialnością w W. dnia 3 czerwca 2022 r. wniósł do tutejszego sądu powództwo przeciwko A. S. (k. 4 i n.). Domagał się w nim zasądzenia na swoją rzecz 1100 zł, która to kwota miała stanowić należność przysługująca pierwotnie przedsiębiorstwu (...) sp. z o.o., a wynikać z umowy o dostawy energii elektrycznej. Powództwo to stanowiło swoistą kontynuację elektronicznego postępowania upominawczego, jakie pod sygnaturą VI Nc-e 331690/22 prowadził uprzednio Sąd Rejonowy Lublin-Zachód w Lublinie, a które zakończyło się umorzeniem po tym, jak pozwany wniósł sprzeciw od wydanego w tym sądzie nakazu zapłaty (k. 9, 22, 30–45).

Referendarz sądowy w tutejszym sądzie, działając pod sygnaturą I Nc 1043/22, początkowo wydał nakaz zapłaty zgodny z żądaniem pozwu (k. 46). Orzeczenie to utraciło jednak swą moc wobec skutecznego wniesienia sprzeciwu przez stronę pozwaną (k. 52). W piśmie rozszerzającym stanowisko pozwanego jego pełnomocnik domagał się oddalenia powództwa w całości (k. 63 i n.). Wskazywał, że należność powoda wynika z nałożonej na pozwanego kary umownej za rozwiązanie umowy. Podstawą do takiej decyzji miał być niedoręczony pozwanemu regulamin oferty, a ponadto zgodnie z decyzją Prezesa Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów zapisy takie stanowić mają niedozwoloną klauzulę umowną.

Na dalszym etapie postępowania strony nie zmieniły swoich stanowisk.



Sąd ustalił, co następuje

Pozwany dnia 21 października 2020 r. zawarł z przedsiębiorstwem (...) sp. z o.o. umowę o dostarczanie energii elektrycznej w miejsce dotychczasowego dostawcy (...) S.A. Została ona zawarta na czas określony wynoszący 48 miesięcy (§ 4 ust. 3 umowy).

Bezsporne oraz dowody:

umowa z dnia 21.10.2020 r., k. 14–17,

Integralną część umowy stanowić miały Ogólne Warunki Umowy oraz Regulamin Oferty (§ 2 ust. 2 oraz § 6 umowy). Ostatni z wymienionych dokumentów stanowił, że w przypadku przedterminowego rozwiązania umowy przed upływem uzgodnionego okresu klient zobowiązany będzie do zapłaty na rzecz operatora odszkodowania w wysokości 25 zł za każdy miesiąc, o który skrócono obowiązywanie umowy (ust. 3 pkt 3 Regulaminu). Pozwany nie otrzymał OWU i Regulaminu Oferty.

Dowody:

regulamin oferty, k. 71.

- przesłuchanie pozwanego k. 95-95v

Pozwany wypowiedział umowę 2 marca 2021 r., w związku z czym operator naliczył odszkodowanie w wysokości 1100 zł (44 miesiące × 25 zł/miesiąc). Pozwany kwoty tej nie uiścił, a operator sprzedał wierzytelność powodowi.

Okoliczność bezsporna, ponadto dowody:

pismo z 21 maja 2021 r., k. 18–19,

wezwanie do zapłaty z dnia 28.12.2021 r., k. 20,

pismo z dnia 28.12.2021 r., k. 21.

Powyższy stan faktyczny został ustalony na podstawie okoliczności bezspornych , dokumentów oraz w oparciu o zeznania pozwanego przesłuchanego na rozprawie w charakterze strony. Sąd dał wiarę dowodom z dokumentów złożonych do akt sprawy, gdyż zawarcie umowy przez pozwanego nie było kwestionowane. Za w pełni wiarygodne uznano zeznania pozwanego, które w powiązaniu z pozostałym zebranym materiałem dowodowym układały się w logiczna całość. Pozwany przyznał, że zawarł z poprzednikiem prawnym powoda, ale zaprzeczył jakoby otrzymał regulamin czy OWO, z których miałaby wynikać ewentualna kara umowna. Na rozprawie pozwany dodatkowo zakwestionował swój podpis pod oświadczeniami, że otrzymał OWU, Cennik i Regulamin Oferty (k.17), twierdząc, że jego charakter pisma jest całkowicie inny i że zawsze podpisuje się pełnym imieniem i nazwiskiem, a nigdy samym nazwiskiem. Sąd dał wiarę tym twierdzeniom , gdyż potwierdzają to wszystkie dokumenty znajdujące się w aktach sprawy , na których widnieje podpis pozwanego (k.31, 34, 40,51, 53, 94). Sąd pomimo zgłoszenia na rozprawie przez stronę pozwaną wniosku z ostrożności procesowej o dopuszczenie dowodu z opinii biegłego z zakresu badania pisma ręcznego, nie dopuścił tego dowodu uznając, że do rozstrzygnięcia sprawy nie było konieczne zasięganie opinii biegłego. Zdaniem Sądu powództwo podlegałoby oddaleniu również w sytuacji, gdyby pozwany podpisał sporny dokument, a zatem ewentualny dowód wygenerowałby koszty i przedłużyłby postepowanie.

Sąd zważył, co następuje

Nie budzi wątpliwości, że roszczenie powoda oparte jest na karze umownej (odszkodowaniu), jaką pierwotny wierzyciel-operator energetyczny naliczył pozwanemu w związku z przedterminowym rozwiązaniem umowy. Do rozwiązania doszło po niespełna pięciu miesiącach obowiązywania 48-miesięcznej umowy, wobec czego zgodnie z Regulaminem oferty odszkodowanie należne operatorowi wynieść miało 1100 zł (44 miesiące po 25 zł).

Strona pozwana podnosiła, że umowa nie przewidywała ograniczeń w wypowiedzeniu umowy ani też nie zawierała zapisów odnośnie odszkodowania, które przeniesiono do Regulaminu oferty. Z kolei ten dokument, według twierdzeń pozwanego, choć stanowił integralną część umowy, nigdy nie został mu doręczony. Poza uwzględnionym we wzorcu umowy odgórnym oświadczeniem o doręczeniu Regulaminu pozwanemu, brak jest jakiegokolwiek innego dowodu, na jego faktyczne przekazanie pozwanemu. W ocenie pozwanego oznacza to, że w myśl art. 384 § 1 i 2 k.c. nie jest on związany jego treścią. Nie wiążą bowiem wzorce umowy, regulaminy, ogólne warunku umów, jeżeli nie zostały doręczone konsumentowi przed zawarciem umowy. Strona powodowa wskazywała, że nawet gdyby przyjąć, że Regulamin nie został pozwanemu doręczony, to był on dostępny na stronie internetowej operatora, do której konsument miał swobodny dostęp.

Sąd opowiedział się w tym przypadku po stronie pozwanego. Przede wszystkim, jak wskazuje przywołany art. 384 § 2 k.c. owa powszechna dostępność kwestionowanego dokumentu w przypadku obrotu z konsumentami dotyczyć może wyłącznie drobnych, bieżących spraw życia codziennego. Mowa zatem o codziennych zakupach, korzystaniu z transportu zbiorowego, kupnie wejściówek itp. W ocenie Sądu do kategorii tej nie można już zaliczyć zawarcia czteroletniej umowy dostawy energii elektrycznej zakładającej przy tym rozwiązanie umowy z dotychczasowym operatorem. Ponadto nie można tracić z pola widzenia, że pozwany w chwili zawierania umowy miał blisko 70 lat i odmówił zgody na korzystanie z elektronicznych kanałów komunikacji (przesyłanie faktur pocztą elektroniczną, przesyłanie informacji handlowych pocztą elektroniczną czy na stronie internetowej).

Jednak nawet gdyby przyjąć, że Regulamin został pozwanemu wręczony wraz z umową (zgodnie z przepisami winno to być „przed zawarciem umowy”), do oceny pozostawała druga kwestia, to jest zasadniczej możliwości obciążania kontrahenta karą umowną za rozwiązanie umowy. Ponownie w ocenie Sądu rację ma tu strona pozwana. Jak wskazuje art. 385 1 § 1 k.c. postanowienia umowne nie wiążą konsumenta, jeżeli nie były z nim indywidualnie uzgadniane a jednocześnie jeśli nie dotyczą jednoznacznie określonych głównych świadczeń stron, jeżeli kształtują prawa i obowiązku w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami i rażąco naruszają interesy konsumenta. Jak wskazuje art. 385 3 pkt 14 k.c. w razie wątpliwości za klauzulę niedozwoloną uznaje się taki zapis, który pozbawia wyłącznie konsumenta uprawnienia do rozwiązania umowy, odstąpienie od niej lub jej wypowiedzenia. Co więcej Prezes UOKiK jeszcze w 2019 roku uznał za abuzywne klauzule stosowane przez operatorów energetycznych nakładające na konsumentów kary umowne za przedterminowe rozwiązanie umowy o świadczenie usług energetycznych (zob. załączony do akt komunikat prasowy z dnia 13 maja 2019 r.).

W ocenie Sądu zastosowana klauzula ma charakter niedozwolony. Z pewnością dotyczy ona stosunków przedsiębiorcy z konsumentem, nie dotyczy głównego świadczenia stron (w żadnej mierze nie jest nim rozwiązanie umowy­) oraz nie była indywidualnie negocjowana z pozwanym. O ile nie uniemożliwia ona zupełnie konsumentowi rozwiązania umowy przed upływem terminu, o tyle stanowi istotny czynnik zniechęcający, czy raczej przymuszający do pozostania przy umowie co najmniej do czasu, gdy zmniejszające się z czasem „odszkodowanie” stanie się w świadomości konsumenta ceną godną zaakceptowania za uwolnienie się od niekorzystnej dla niego umowy. Jednocześnie wywołana przez kwestionowany zapis zwłoka konsumenta w realizacji własnego interesu z każdym kolejnym miesiącem prowadzi do realizacji w większym stopniu interesu przedsiębiorcy. Przede wszystkim jednak nie wiadomo, jaką „szkodę” ma likwidować wypłacane operatorowi „odszkodowanie”. Jeśli ma to być szkoda w postaci utraconych korzyści, to uderza tu brak jakiejkolwiek równowagi stron. Pozwany (konsument) zobowiązany jest płacić określoną sumę pieniężną, nie otrzymując w zamian żadnego świadczenia. Przedsiębiorca energetyczny otrzymuje zapłatę na pokrycie nie tyle strat, co nieuzyskanych acz oczekiwanych zysków, nie będąc zobligowanym do świadczenia jakichkolwiek usług. Gdyby opłata ta miała stanowić zwrot kosztów akwizycji czy związanych z zawarciem umowy (co Sąd może jedynie domniemywać – wobec braku jakiegokolwiek wyjaśnienia w przedłożonych dokumentach i stanowiskach powoda), to należy uznać, że przynajmniej w części profesjonalista na rynku powinien ponosić ryzyko gospodarcze związane z potencjalnym rozwiązaniem umowy przed przewidzianym terminem.

Jak napomknięto powyżej, nie wiadomo, co w zasadzie składa się na kwotę 25 zł miesięcznie. Brak jest jakichkolwiek informacji, czy była ona jakkolwiek wyliczana, czy też została arbitralnie przyjęta przez przedsiębiorcę (to ostatnie sugeruje równa wysokość opłaty). Nie jest to wszak wysokość przyznanego rabatu na usługę czy też pozostała do spłaty wartość przekazanego konsumentowi urządzenia, jak zdarza się to chociażby w przypadku umów telekomunikacyjnych, multimedialnych.

W kontekście powyższych rozważań należało uznać, że zapisy Regulaminu oferty, na których opiera się roszczenie powoda jako abuzywne nie wiążą pozwanego-konsumenta, a roszczenie podlegało oddaleniu w całości jako bezzasadne.

O kosztach procesu orzeczono na podstawie art. 98 § 1, 1 1 i 3 k.p.c. – obciążono nimi w całości przegrywająca stronę powodową. Na wysokość zasądzonych kosztów składa się wynagrodzenie pełnomocnika pozwanego w kwocie 270 zł (§ 2 pkt 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie; Dz.U. poz. 1800 ze zm.) oraz opłata skarbowa w kwocie 17 zł (art. 1 ust. 1 pkt 2 ustawy z dnia 16 listopada 2006 r. o opłacie skarbowej; t.j. Dz.U. z 2022 r. poz. 2142; w zw. z pkt. IV załącznika do niej).