Sygn. akt XXVII Ca 2910/22
Dnia 21 maja 2024 r.
Sąd Okręgowy w Warszawie XXVII Wydział Cywilny Odwoławczy w składzie:
Przewodniczący: Sędzia Paweł Błasiak (del.)
Protokolant: sekretarz sądowy Anastazja Gosz
po rozpoznaniu w dniu 21 maja 2024 roku w Warszawie
na rozprawie
sprawy z powództwa M. S. (1) i M. S. (2)
przeciwko (...) Bank (...) S.A.
o zapłatę
na skutek apelacji pozwanego
od wyroku Sądu Rejonowego dla Warszawy-Woli w Warszawie
z dnia 22 czerwca 2022 r. sygn. akt II C 1251/19
I. oddala apelację,
II. zasądza od pozwanego (...) Bank (...) S.A. na rzecz powodów M. S. (1) i M. S. (2) 900 zł (dziewięćset złotych) tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego w instancji odwoławczej.
Sygn. akt XXVII Ca 2910/22
Dnia 23 maja 2019r. M. S. (1) i M. S. (2) wnieśli pozew przeciwko (...) Bank (...) S.A. żądając zasądzenia 6.276,57 zł wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od 21 maja 2016r. do dnia zapłaty. Nadto wnieśli o zasądzenie od pozwanego na rzecz powodów kosztów procesu według norm przepisanych. Powodowie twierdzili, że zapisy § 6 ust. 2 pkt 2 oraz § 13 ust. 2 pkt 2 i pkt 5 umowy kredytu z 22 grudnia 2008r. dotyczące ubezpieczenia niskiego wkładu są abuzywne, przez co pobrana przez pozwanego kwota na tej podstawie stanowi świadczenie nienależne.
Pozwany (...) Bank (...) S.A. wniósł o oddalenie powództwa i zasądzenie od powodów kosztów procesu według norm przepisanych.
Wyrokiem z dnia 22 czerwca 2022 roku Sąd Rejonowy dla Warszawy-Woli w Warszawie sygn. akt II C 1251/19:
1. zasądził od pozwanego na rzecz powodów łącznie 6.276,57 zł z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 11 stycznia 2019r. do dnia zapłaty,
2. w pozostałej części oddalił powództwo,
3. zasądził od pozwanego na rzecz powodów łącznie 2.131 zł tytułem zwrotu kosztów procesu, w tym 1.800 zł tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego.
Apelację od powyższego wyroku wywiódł pozwany, zaskarżając rozstrzygniecie Sądu Rejonowego w części tj. co do punktów 1 i 3. Zaskarżonemu wyrokowi zarzucił naruszenie art. 233 § 1 k.p.c., art. 385 1 k.c., art. 405 k.c. w zw. z art. 410 k.c. oraz art. 731 k.c., art. 118 k.c. i art. 117 k.c. Skarżący wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku w punkcie 1 poprzez oddalenie powództwa w całości oraz w punkcie 3 poprzez zasądzenie na rzecz pozwanego kosztów procesu. Wniósł także o zasądzenie kosztów postepowania za II Instancję.
Powodowie wnieśli o oddalenie apelacji i zasądzenie od pozwanego kosztów procesu w II instancji.
Sąd Okręgowy zważył, co następuje:
Apelacja okazała się bezzasadna.
Sąd Okręgowy podziela ustalenia faktyczne poczynione przez Sąd Rejonowy i przyjmuje za własne.
Chybione są zarzuty naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. i art. 385 1 k.c. Okoliczność, że powodowie byli świadomi istnienia postanowienia dotyczącego ubezpieczenia niskiego wkładu własnego i zgodzili się zawrzeć umowę z takim zapisem, bez jego negocjacji nie miała znaczenia dla orzekania w sprawie. To że konsument znał treść danego postanowienia, nie przesądza, że zostało ono indywidualnie uzgodnione. Konieczne byłoby wykazanie, że konsument miał realny wpływ na konstrukcję niedozwolonego (abuzywnego) postanowienia wzorca umownego. Przyjęcie natomiast takiego wpływu byłoby możliwe wówczas, gdyby konkretny zapis był z konsumentem negocjowany. Tymczasem podstawę zawarcia umowy kredytowej stanowiło wypełnienie i złożenie wniosku kredytowego sporządzonego na formularzu udostępnianym przez stronę pozwaną. Przedłożona powodom do podpisu umowa stanowiła wzorzec umowny stosowany przez stronę pozwaną, który nie podlegał negocjacjom ani zmianom w tym zakresie. Zabezpieczenie w postaci ubezpieczenia niskiego wkładu własnego było zatem narzucone przez stronę pozwaną, bowiem brak jego przyjęcia skutkowałby nieprzyznaniem przez bank kredytu. Postanowienie dotyczące dodatkowego zabezpieczenia kredytu w postaci ubezpieczenia niskiego wkładu było stosowane przez bank w umowach ze wszystkimi klientami, którzy nie dysponowali wymaganym wkładem własnym. Był to jeden z warunków, który kredytobiorca lub kredytobiorcy musieli zaakceptować, jeżeli chcieli uzyskać kredyt w pożądanej wysokości. Przy takich warunkach kredytowania, o jakie wnioskowali powodowie i jakie oferował bank, nie było możliwe skuteczne przeprowadzenie przez nich negocjacji co do ubezpieczenia wkładu własnego – ani co do rodzaju zabezpieczeń, ani co do rodzaju ubezpieczenia, jego warunków, wysokości składki, ani co do zasad ponoszenia kosztów z tego tytułu. Ciężar udowodnienia indywidualnych uzgodnień spoczywa na tym, kto się na nie powołuje (art. 385 1 § 4 k.c.). W niniejszym postępowaniu ciężar udowodnienia uzgodnień spoczywał zatem na stronie pozwanej. Pozwany nie wykazał, by powodowie przed zawarciem umowy mogli negocjować przyjęcie innej formy zabezpieczenia lub warunki ponoszenia kosztów ubezpieczenia niskiego wkładu własnego. Bez znaczenia dla rozstrzygnięcia niniejszej sprawy pozostawało to, że powodowie wyrazili zgodę na zaproponowane przez pozwanego warunki zawarcia umowy, skoro nie było możliwości ich modyfikacji, a ich akceptacja była warunkiem sine qua non uzyskania kredytu.
Wbrew zarzutom pozwanego, już samo nieprzedstawienie powodom treści umowy ubezpieczenia uznać należało za działanie, czy też zaniechanie skutkujące naruszeniem dobrych obyczajów. Nieudzielenie stronie powodowej informacji o treści stosunku ubezpieczenia, a w szczególności pozbawienie powodów możliwości zapoznania się z ogólnymi warunkami ubezpieczenia niskiego wkładu własnego celem uzyskania przez nich wiedzy, jaki był rzeczywisty zakres ochrony ubezpieczeniowej, jakie wypadki były objęte tą ochroną oraz jakie były ewentualne wyłączenia odpowiedzialności ubezpieczyciela, nie usprawiedliwiał fakt, że zgodnie z postanowieniami umowy kredytowej powodowie nie byli stroną umowy ubezpieczenia. Zważyć bowiem należało, że zgodnie z kwestionowanymi postanowieniami umowy, to powodowie mieli pokrywać koszty ubezpieczenia. Co więcej, kredytobiorcy mogli również stać się dłużnikami ubezpieczyciela z racji odszkodowania wypłaconego pozwanemu bankowi na podstawie przysługującego mu roszczenia regresowego.
W takiej sytuacji należało uznać, że korzyść z zawartej umowy ubezpieczenia niskiego wkładu własnego była ewidentnie jednostronna. Tylko pozwany korzystał z ochrony ubezpieczeniowej wynikającej z przedmiotowej umowy i jednocześnie nie ponosił żadnych kosztów z tego tytułu, co stanowiło rażący przypadek przerzucenia na konsumenta kosztów i ryzyka prowadzonej działalności. Co więcej, porównując narzucone powodom rozwiązanie do sytuacji, w której to oni byliby ubezpieczającymi i ubezpieczonymi, ich sytuacja prawna jako konsumentów była znacznie pogorszona. Musieli się oni bowiem liczyć z obowiązkiem zwrotu świadczenia ubezpieczycielowi w zakresie wypłaconego odszkodowania, co w sytuacji, w której sami byliby ubezpieczającymi i ubezpieczonymi, nie miałoby co do zasady miejsca.
Jeżeli pozwany twierdził, że udzielenie kredytu na blisko całą wartość nieruchomości było dla niego nieopłacalne lub zbyt ryzykowne, wówczas nie powinien był w ogóle go oferować. Rolą banku jest bowiem ocenianie i przejmowanie na siebie ryzyka niespłacenia kredytu poprzez samodzielną i osobistą weryfikację osób chętnych do jego zaciągnięcia. Natomiast działanie pozwanego polegające na znaczącym zwiększeniu kosztów takiego kredytu przy zastosowaniu nieprecyzyjnych konstrukcji prawnych polegających na pobieraniu od konsumentów opłat za „ustanowienie zabezpieczenia” bez informowania ich o jego warunkach, stanowiło w istocie obciążenie jedynie konsumentów całym ryzykiem tej umowy. Takie ukształtowanie stosunku prawnego kłóci się zatem z przepisem art. 353 1 k.c.
Z istoty umowy ubezpieczenia, wynika, że to ubezpieczający ponosi koszty składki i w zamian za to udzielana mu jest lub innej osobie ochrona ubezpieczeniowa. Dlatego też pobieranie przez pozwanego od powodów opłat za ubezpieczenie, na podstawie której tylko pozwany był uposażony, było niezgodne z istotą umowy ubezpieczenia. Inaczej należałoby ocenić sytuację, w której kredytobiorca poprzez sfinansowanie składki przystępowałaby do powyższej umowy jako ubezpieczony – wówczas interesy obu stron umowy kredytowej zostałyby zrównoważone.
Sporne postanowienie umowne nie dawało konsumentom żadnych uprawnień w zakresie oceny zasadności kontynuowania umowy ubezpieczenia po upływie początkowych 60. miesięcy okresu kredytowania, bowiem brak w jego treści jakiegokolwiek postanowienia wskazującego, na jaki okres umowa ubezpieczenia niskiego wkładu zostanie automatycznie przedłużona po upływie 60. miesięcy. Przedmiotowe postanowienie, wbrew zarzutom pozwanego, nie zawierało zatem dostatecznie jasnych i precyzyjnych informacji pozwalających kredytobiorcom na uzyskanie szczegółowej wiedzy, jak faktycznie będą kształtowały się koszty ubezpieczenia oraz jak długo będą oni zobowiązani do refundowania ich pozwanemu. Kredytobiorcy nie byli zatem w stanie kontrolować prawidłowości czynności podejmowanych przez bank związanych z zawieraniem umowy ubezpieczenia z podmiotem trzecim na dalsze okresy, pomimo że to właśnie oni ponosili koszty z tego tytułu. Mimo, że wysokość pierwszej składki z tytułu spornego ubezpieczenia była wprost wskazana w umowie, to powodowie nie wiedzieli jak została wyliczona, kto jest ubezpieczonym, jakie są warunki tego ubezpieczenia i czy świadczenie to jest ekwiwalentne do tego co otrzymują w zamian.
Bezzasadny jest zarzut naruszenia przez Sąd Rejonowy art. 405 k.c. w zw. z art. 410 k.c. W toku niniejszego postępowania zostały wykazane wszystkie przesłanki uznania kwestionowanych zapisów umownych dotyczących ubezpieczenia niskiego wkładu własnego za klauzulę niedozwoloną. W takiej sytuacji świadczenie w postaci pobranych przez pozwanego kosztów tego ubezpieczenia uznać należało za świadczenie nienależne. Zastosowana przez ustawodawcę formuła prawna niedozwolonego postanowienia umownego (art. 385 1 § 1 k.c.) oznacza, że pobieranie świadczeń w wykonaniu takiego niewiążącego konsumenta postanowienia nie miało umocowania w umowie. W konsekwencji bezpodstawnie pobrane świadczenia z tytułu zwrotu ubezpieczenia winny być zwrócone według konstrukcji nienależnego świadczenia w rozumieniu art. 410 § 1 k.c., a odpowiedzialność banku lokuje się w płaszczyźnie przepisów o bezpodstawnym wzbogaceniu.
Chybiony okazał się także zarzut naruszenia art. 731 k.c., art. 118 k.c. i art. 117 k.c. Trafnie ocenił Sąd I instancji, że w niniejszym postępowaniu powodowie nie dochodzili należności wynikających z umowy rachunku bankowego, zatem nie mógł znaleźć zastosowania termin przedawnienia z art. 731 k.c. Również podzielić należy pogląd tego Sądu, że zwrot świadczenia nienależnego, którego żądali powodowie, nie stanowi świadczenia okresowego. Mamy bowiem do czynienia z odrębnymi roszczeniami, z których każde jest związane z poszczególnymi świadczeniami. Aby uznać, że każde takie roszczenie ma charakter okresowy, niezbędne jest istnienie podstawy prawnej wynikającej z ustawy albo czynności prawnej. Niewystarczające jest spełnianie świadczeń w pewnych odstępach czasu. W niniejszej sprawie takiej podstawy prawnej brak, zatem słusznie Sąd Rejonowy przyjął 10-letni okres przedawniania z art. 118 k.c., który w rozpoznawanej sprawie nie upłynął.
O kosztach zastępstwa prawnego w instancji odwoławczej Sąd Okręgowy orzekł na podstawie art. 98 § 1 k.p.c. w zw. z § 2 pkt 4 w zw. z § 10 ust. 1 pkt 1 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych.