Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt: III U 556/12

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 27 lutego 2014r.

Sąd Okręgowy w Ostrołęce III Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych

w składzie:

Przewodniczący:

SSR del. do SO Monika Obrębska

Protokolant:

starszy sekretarz sądowy Małgorzata Bednarek

po rozpoznaniu na rozprawie w dniu 27 lutego 2014r. w O.

sprawy z odwołania W. N.

przeciwko Zakładowi Ubezpieczeń Społecznych Oddziałowi w P.

o prawo do emerytury

na skutek odwołania W. N.

od decyzji Zakładu Ubezpieczeń Społecznych Oddziału w P.

z dnia 10.07.2012r. znak (...)

orzeka:

oddala odwołanie

UZASADNIENIE

W. N. wniósł odwołanie od decyzji ZUS z dnia 10.07.2012r. nr: (...), którą to decyzją ZUS odmówił mu prawa do emerytury wskazując, że na dzień 1.01.1999r. nie udowodnił wymaganego 15-letniego okresu pracy w szczególnych warunkach. W uzasadnieniu odwołania W. N. wskazał, że jego zdaniem, charakter jego pracy w Przedsiębiorstwie (...) w M., w okresie od 1.05.1979r. do 31.08.1991r. i od 1.12.1991r. do 30.04.1992r., uzasadnia przyjęcie, że była to praca wykonywana w szczególnych warunkach.

W odpowiedzi na odwołanie organ rentowy wniósł o jego oddalenie. Podniósł, że W. N. nie spełnia warunków do przyznania wcześniejszej emerytury, gdyż pomimo osiągnięcia wymaganego wieku emerytalnego 60 lat i legitymowania się na dzień 1.01.1999r. ponad 25-letnim ogólnym stażem pracy, nie posiada wymaganego 15-letniego okresu pracy w szczególnych warunkach, a jedynie 2 lata 10 miesięcy i 4 dni. Organ rentowy wskazał, że do pracy w szczególnych warunkach nie zaliczył odwołującemu okresu zatrudnienia w Przedsiębiorstwie (...) w M., w okresie od 1.05.1979r. do 31.08.1991r. i od 1.12.1991r. do 30.04.1992r., ponieważ w przedłożonych dokumentach stwierdzono niezgodności dotyczące zajmowanego przez W. N. stanowiska pracy. W świadectwie pracy w szczególnych warunkach wskazano stanowiska pracy: ślusarz – remontowy i operator sprężarek oraz palacz kotłowy, natomiast w ogólnym świadectwie pracy z dnia 13.08.1991r. wskazano stanowiska pracy: ślusarz remontowy, spawacz, mechanik silników elektrycznych i spalinowych. Zdaniem organu rentowego wynika z tego, że odwołujący nie był zatrudniony w pełnym wymiarze czasu pracy na danym stanowisku pracy w szczególnych warunkach.

Sąd Okręgowy Sąd Pracy i Ubezpieczeń Społecznych ustalił i zważył, co następuje:

W dniu 18.06.2012r. W. N. złożył w ZUS wniosek o ustalenie jego uprawnień do emerytury z uwzględnieniem pracy w szczególnych warunkach.

Po rozpoznaniu tego wniosku organ rentowy w dniu 10.07.2012r. wydał zaskarżoną decyzję, mocą której odmówił W. N. prawa do emerytury wskazując, że na dzień 1.01.1999r. nie udowodnił on wymaganego 15-letniego okresu pracy w szczególnych warunkach, a jedynie 2 lata, 10 miesięcy i 4 dni. Jednocześnie ZUS wskazał, że do pracy w szczególnych warunkach nie zaliczył odwołującemu okresu zatrudnienia w (...) w M., w okresie od 1.05.1979r. do 31.08.1991r. i od 1.12.1991r. do 30.04.1992r., z uwagi na fakt, iż podane w świadectwie pracy w szczególnych warunkach i w ogólnym świadectwie pracy nazwy zajmowanych stanowisk pracy były różne. Ponadto charakter wykonywanej pracy – prace remontowe maszyn i urządzeń oraz obsługa sprężarki, jak też stanowisko służbowe ślusarz remontowy i operator sprężarki różnią się od stanowisk wymienionych w wykazie A dziale XIV poz. 9 pkt 3 załącznika 1 do zarządzenia nr 9 Ministra Budownictwa i Przemysłu Materiałów Budowlanych z dnia 1.08.1983r. Ponadto charakter wykonywanej pracy – palacz kotłowy nie jest tożsamy z wymienioną w wykazie A dziale XIV poz. 1 załącznika 1 do zarządzenia nr 9 Ministra Budownictwa i Przemysłu Materiałów Budowlanych z dnia 1.08.1983r. pracą palaczy niezautomatyzowanych rusztowych kotłów parowych lub wodnych typu przemysłowego.

W ocenie Sądu odwołanie W. N. jest niezasadne i nie zasługuje na uwzględnienie.

Zgodnie z art. 184 ustawy z dnia 17.12.1998r. o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych w związku z § 4 Rozporządzenia Rady Ministrów z dnia 7.02.1983r. w sprawie wieku emerytalnego pracowników zatrudnionych w szczególnych warunkach lub w szczególnym charakterze (Dz. U. Nr 8, poz. 43 ze zm.) pracownik, który wykonywał prace w szczególnych warunkach, wymienione w wykazie A stanowiącym załącznik do rozporządzenia, nabywa prawo do emerytury, jeżeli spełnia następujące warunki:

1) osiągnął wiek emerytalny wynoszący 60 lat dla mężczyzn,

2) w dniu wejścia w życie ustawy emerytalnej, tj. 1.01.1999r. ma wymagany 25-letni okres zatrudnienia, w tym co najmniej 15 lat pracy w szczególnych warunkach,

3) nie przystąpił do otwartego funduszu emerytalnego albo złożył wniosek o przekazanie środków zgromadzonych na rachunku w OFE, za pośrednictwem ZUS, na dochody budżetu państwa,

Przedmiotem sporu w przedmiotowej sprawie było jedynie ustalenie, czy W. N. na datę 1.01.1999r. legitymuje się 15-letnim okresem pracy w szczególnych warunkach.

Zgodnie z treścią § 2 ust. 1 Rozporządzenia Rady Ministrów z dnia 7.02.1983r. w sprawie wieku emerytalnego pracowników zatrudnionych w szczególnych warunkach lub w szczególnym charakterze okresami pracy uzasadniającymi prawo do świadczeń na zasadach określonych w rozporządzeniu są okresy, w których praca w szczególnych warunkach lub w szczególnym charakterze jest wykonywana stale i w pełnym wymiarze czasu pracy obowiązującym na danym stanowisku pracy. Z ust. 2 tego przepisu wynika natomiast, że okresy pracy w szczególnych warunkach stwierdza zakład pracy, na podstawie posiadanej dokumentacji, w świadectwie wykonywania pracy w szczególnych warunkach, wystawionym według wzoru stanowiącego załącznik do przepisów wydanych na podstawie § 1 ust. 2 rozporządzenia lub w świadectwie pracy.

ZUS uznał, że odwołujący na datę 1.01.1999r. legitymuje się stażem pracy w szczególnych warunkach jedynie w wymiarze 2 lat, 10 miesięcy i 4 dni. Uwzględnienie odwołania było więc uzależnione od wykazania przez odwołującego, że w (...) w M. w spornych okresach od 1.05.1979r. do 31.08.1991r. i od 1.12.1991r. do 30.04.1992r. (przez co najmniej 12 lat, 1 miesiąc i 26 dni) pracował w szczególnych warunkach.

Na okoliczność wykonywania pracy szczególnych warunkach W. N. złożył do ZUS trzy świadectwa wykonywania prac w szczególnych warunkach, wystawione przez (...) w M. w likwidacji, w których wskazano, że w Przedsiębiorstwie (...) odwołujący wykonywał pracę w szczególnych warunkach w okresach od 16.03.1975r. do 18.01.1978r., od 01.05.1979r. do 31.08.1991r. i od 01.12.1991r. do 30.04.1992r. ( świadectwa pracy k. 4-6 a.e.). Jedynie pierwsze świadectwo pracy dotyczące okresu od 16.03.1975r. do 18.01.1978r. zostało przez ZUS uznane. Pozostałe dwa ZUS zakwestionował. Ze świadectwa k. 5 a.e. wynika, że w okresie od 1.05.1979r. do 31.08.1991r. W. N. stale i w pełnym wymiarze czasu pracy, wykonywał prace remontowe maszyn i urządzeń oraz obsługiwał sprężarki na stanowisku ślusarz – remontowy i operator sprężarek, wymienionym w wykazie A dziale XIV poz. 9 pkt 3. Ze świadectwa k. 6 a.e. wynika natomiast, że w okresie od 1.12.1991r. do 30.04.1992r. stale i w pełnym wymiarze czasu pracy, wykonywał prace palaczy kotłów na stanowisku palacz kotłowy wymienionym w wykazie A dziale XIV poz. 1 pkt 1.

Przypomnieć w tym miejscu należy, że zgodnie z ugruntowanym w tym zakresie orzecznictwem, o tym, czy dany pracownik rzeczywiście wykonywał pracę w szczególnych warunkach decyduje nie tyle nazwa stanowiska pracy, czy fakt wystawienia przez pracodawcę świadectwa wykonywania pracy w szczególnych warunkach, ale rodzaj rzeczywiście wykonywanych i powierzonych obowiązków. Sąd Okręgowy aprobuje w tym zakresie stanowisko Sądu Najwyższego wyrażone w wyroku z 25.05.2010r., w którym Sąd Najwyższy stwierdził, że nawet jeżeli pracodawca uznał pracę na danym stanowisku za pracę w szczególnych warunkach, taki pracownik może nie otrzymać wcześniejszej emerytury, ZUS odmówi jej bowiem, gdy nie była wykonywana stale i w pełnym wymiarze czasu pracy (I UK 3/10, M.P.Pr. 2010/8/394).

Wobec zakwestionowania przez ZUS dwóch, z trzech przedstawionych przez W. N. świadectw pracy w szczególnych warunkach, Sąd przeprowadził postępowanie dowodowe w celu ustalenia czy charakter pracy odwołującego w spornych okresach pozwala na zakwalifikowanie jej jako pracy wykonywanej w szczególnych warunkach, bądź szczególnym charakterze w rozumieniu przepisów cytowanego wyżej Rozporządzenia Rady Ministrów z 07.02.1983r.

W toku postępowania Sąd uzyskał akta osobowe W. N.. Wynika z nich, że w dniu 5.11.1973r. odwołujący został zatrudniony na stanowisku ładowacza i pracował na tym stanowisku do 28.02.1974r., a od 1.03.1974r. powierzono mu obowiązki ślusarza, które pełnił do 31.01.1977r. Z dniem 1.02.1977r. powierzono mu obowiązki spawacza, a następnie z dniem 18.01.1978r. powierzono mu obowiązki ślusarza remontowego. Następnie z dniem 1.10.1984r. powierzono mu stanowisko mechanika silników spalinowych i elektrycznych, które zajmował do 31.08.1991r. Następnie odwołujący w dniu 2.12.1991r. zawarł umowę na czas określony w wymiarze pełnego etatu i powierzono mu obowiązki palacza c.o., które wykonywał do końca zatrudnienia, tj. do 30.04.1992r. ( vide dokumenty z akt osobowych).

Wobec stanowczych twierdzeń odwołującego, że nazwy stanowisk pracy nie pokrywały się z rzeczywistym zakresem jego obowiązków, Sąd na okoliczność ustalenia rzeczywistego charakteru pracy odwołującego w (...) w M. dopuścił dowód zeznań świadków W. D., K. P. oraz M. Z., a także odwołującego W. N..

W. N., przesłuchany w charakterze strony zeznał, że w jego ocenie w (...)ie przez okres 19 lat wykonywał pracę w szczególnych warunkach. ZUS uznał mu tylko 2 lata 10 miesięcy i 4 dni ze (...)u, kiedy był zatrudniony jako spawacz. Podniósł, że do szczególnych warunków powinna być mu zaliczona praca przy obsłudze sprężarek w dziale głównego mechanika. Pomimo tego, że w angażu miał też „ślusarz remontowy”, to cały czas pracował przy obsłudze sprężarek. Ponadto z zeznań odwołującego wynika, że obsługa sprężarek trwała 24 godziny na dobę w systemie zmianowym. Obsługa była konieczna, bo były to urządzenia pod wysokim ciśnieniem i dwukrotnie były przekroczone normy hałasu. W. N.potwierdził, że pracował na produkcji jako spawacz i rzeczywiście zajmował się tylko spawaniem - tak jak to jest wskazane w świadectwie pracy. Z produkcji został przeniesiony do działu utrzymania ruchu ze względów zdrowotnych – lekarz zabronił mu spawać. Na dziale utrzymania ruchu zajął się obsługą sprężarek do 1992r. Pomimo tego, że w angażu miał stanowisko ślusarz remontowy, to tak naprawdę zajmował się obsługą sprężarek. W tym samym czasie powierzono mu także konserwację wózków akumulatorowych. Musiał uzupełniać elektrolity, sprawdzać je, ładować, były to prace przy kwasie siarkowym. Aż do rozwiązania zakładu pracy zajmował się wózkami akumulatorowymi i obsługą sprężarek, pomimo tego co miał w angażu. Co 2, 3 4 lata były zmieniane angaże w związku ze szkoleniami, które odbywali. Po kursie dostawało się nowy angaż, a tak naprawdę robiło się to samo co wcześniej. Po zlikwidowaniu zakładu pracy był przyjęty na dwa sezony jako palacz c.o. do (...)u. Potem jeszcze dwa sezony jesienno-zimowe pracował w ZOZ-ie w M. M.. jako palacz c.o., a potem przeszedł kurs tlenowca i zostałem tam przyjęty jako tlenowiec.

Świadek W. D.zeznał, że pracował w (...)ie z odwołującym. Świadek pracował od 1966r. do 2003r. Podał, że nazwa firmy zmieniała się. Nie pamiętał w jakich latach pracował W. N., ale dosyć długo. Odwołujący pracował przy obsłudze sprężarek i na akumulatorowni, ładował akumulatory do wózków widłowych, dolewał elektrolit, rozrabiał te elektrolity. Obsługa sprężarek polegała na ich kontroli, na dolewaniu paliwa. Miał też uprawnienia spawalnicze, więc zajmował się też spawaniem. Jak zdarzyła się jakaś awaria, np. przy sprężarce to naprawiał tę sprężarkę. Jak trzeba było coś zrobić przy wózkach akumulatorowych to też je naprawiał. Nie naprawiał raczej innych maszyn tylko sprężarki. Pilnował co się dzieje w sprężarkowni, tankował paliwo do sprężarek, olej napędowy. Potem przywoził beczkę i lał do sprężarek paliwo. Nadzorował prawidłową pracę sprężarek. Zdarzały się drobne usterki sprężarek, np. jak akumulator był słaby, to wymieniał na drugi czy był naprawiany. Remontów nie było, tylko jakieś drobne usterki. Świadek dokładnie nie pamiętał ile było tych wózków, z cała pewnością przyznał, że platformowych było co najmniej trzy. Zajmował się konserwacją tych wózków. Trzeba było podłączyć akumulatory, wymienić pojedyncze cele, trzeba je było rozlutować, wypłukać wodą destylowaną. Jeśli chodzi o wózki widłowe to ładował akumulatory, podłączał pod prostownik. Sporadycznie W. N.również spawał. W czasie zakład był w likwidacji W. N.pracował na kotłowni jako palacz. Były to piece na węgiel, niezautomatyzowane, przemysłowe, gdzie musiał czyścić tzw. płomieniówki. Piece C.O. były zasilane węglem, który przywoziło się z placu taczkami. Obsługa kotła polegała na przywiezieniu węgla, zasypaniu, trzeba było wygarnąć popiół i wywieźć na plac i wyczyścić płomienniki. Podał, że do naprawy wózków widłowych była inna ekipa. W akumulatorowni pracowało 3 ludzi. Na jednej zmianie był jeden pracownik. W tamtym czasie zakład zatrudniał z 800, 700 osób.

Podobnej treści zeznania złożył świadek K. P., który zeznał, że W. N. zajmował się obsługą sprężarek spalinowych, ewentualnie ich naprawą oraz konserwacją wózków akumulatorowych i spawaniem. Odwołujący musiał zatankować sprężarki, posprawdzać zawory, części, usuwał usterki w sprężarkach, wymieniał zawory, wykonywał drobne remonty sprężarek. W wózkach platformowych, jeśli głowica przeciekała, zajmował się konserwacją celi. Musiał dolewać, uzupełniać płyny, podłączał do ładowania. Wykonywał drobne usterki wózków. Czasem kierownik zlecał mu inną pracę, np. spawał, utrzymywał porządek. Pracował też jako palacz w kotłowni, kiedy była likwidacja zakładu. Były to kotły parowe, niskociśnieniowe na węgiel, miał, wysokotemperaturowe. Świadek podał, że odwołujący zajmował się też różnymi innymi pracami, w zależności od potrzeb. Dodał, że obsługa wózków nie polegała tylko na wymianie elektrolitów. W akumulatorowni były naprawiane akumulatory. Były oczyszczane płyty od akumulatora - trzeba było najpierw odłączyć, wyjąć płytkę, sprawdzić, jak było dużo osadu, trzeba było oczyścić, wypłukać i zalać roztworem. Była także potrzeba wymiany płyt ołowianych. Odnośnie kotłowni podał, że chodziła ona cały czas. W zimie chodziły wszystkie piece, a w lecie tylko dwa. Piece były potężne, trzeba było płomieniówki.

Świadek M. Z., który podobnie jak odwołujący pracował w (...) na sprężarkowni podał, że obsługa sprężarek polegała na włączeniu sprężarek, trzeba było nadzorować sprężarki, żeby się nie wyłączyły. Do sprężarek trzeba było wlewać paliwo, wodę. Konserwacja sprężarek też należała do zakresu obowiązków W. N.. Konserwowali zawory. Większość zmiany spędzali na sprężarkowni, pozostałą na akumulatorowni. W zakładzie były wózki akumulatorowe i wózki spalinowe. W. N. zajmował się naprawą wózków akumulatorowych platformowych. Spalinowe W. N. naprawiał sporadycznie. Większość czasu spędzał na sprężarkowni i akumulatorowni. Świadek zeznał, że odwołujący musiał sprawdzać czy akumulatory mają pozalewane cele. Jeżeli cela była uszkodzona musiał wylać elektrolit, wyjąć celę, przywieźć z magazynu drugą, włożyć. Przy remontach wózków spalinowych też pracował, naprawiał silniki, bo umiał to robić. Coś czasem trzeba było pospawać. W akumulatorach był kwas, wodę się mieszało z kwasem, robił się tzw. elektrolit, w nim się zalewało akumulator i się ładowało. Akumulatory przywożono z całego zakładu, z ciężarówek, wszystkie były regenerowane.

Sąd dał wiarę zeznaniom świadków i odwołującego co do charakteru jego pracy, nie znajdując żadnych podstaw by kwestionować ich szczerość i zgodność z rzeczywistym stanem rzeczy. Świadkowie są osobami obcymi dla odwołującego. Nie mają żadnego interesu w składaniu fałszywych zeznań. Ich zeznania wzajemnie się uzupełniają, tworząc logiczną całość. Świadkowie pracowali razem z odwołującym w spornych okresach, zatem posiadali wiedzę w przedmiocie charakteru jego zatrudnienia.

Uznając, iż przedmiotowa sprawa wymaga wiadomości specjalnych, Sąd dopuścił dowód z opinii biegłego z zakresu bhp, I. M., którą zobowiązał do wypowiedzenia się czy charakter pracy W. N. w spornych okresach pozwala na zakwalifikowanie jej jako pracy wykonywanej w szczególnych warunkach lub szczególnym charakterze.

Biegła I. M. w opinii z dnia 15.05.2013r. wskazała, że jej zdaniem praca wykonywana przez odwołującego w okresie od 01.05.1979 r. do 31.08.1991 r. i od 01.12.1991 r. do 30.04.1992 r. nie była pracą wykonywaną w szczególnych warunkach. Biegła podkreśliła, że z przywileju przejścia na emeryturę w niższym wieku emerytalnym, przysługującego pracownikom zatrudnionym w szczególnych warunkach lub w szczególnym charakterze, mogą bowiem korzystać wyłącznie pracownicy, którzy byli rzeczywiście zatrudnieni stale i w pełnym wymiarze czasu pracy w szkodliwych warunkach pracy.

Biegła podniosła, że wynika z zeznań świadków oraz odwołującego, praca w okresie od 01.05.1979 r. do 31.08.1991 r. polegała na obsłudze sprężarek oraz
konserwacji wózków akumulatorowych. Odwołujący zeznał, iż pomimo tego, że posiadał angaż ślusarza remontowego, a w późniejszym okresie mechanika
silników spalinowych i elektrycznych, przez cały okres zatrudnienia zajmował się jedynie obsługą sprężarek oraz konserwacją i naprawą wózków. Praca w akumulatorowni polegała na sprawdzaniu pojemności elektrolitów, ich
rozrabianiu i dolewaniu, doładowywaniu akumulatorów. Opierając się
na zeznaniach świadków oraz odwołującego, zdaniem biegłej, należy stwierdzić, iż praca w akumulatorowni, wymieniona w wykazie A, dział XIV pod poz. 13 załącznika do rozporządzenia z dnia 7.02.1983 r. jako praca w warunkach szczególnych, była wykonywana codziennie, ale zajmowała odwołującemu z całą pewnością nie cały dzień a więc nie była świadczona w pełnym wymiarze czasu pracy. Nie była też świadczona stale, bo oprócz obowiązków związanych z pracą
w akumulatorowni pan W. N. wykonywał codziennie także inne
obowiązki związane ze stanowiskiem ślusarza remontowego. Zajmował się
wszelkimi naprawami wózków akumulatorowych (dowód zeznania świadka
W. D. k.26, oraz pismo kierownika Oddziału
Remontowego z dniu 09.06.1979 r. odnośnie przyznania dodatku pieniężnego
za pracę w warunkach szkodliwych dla zdrowia - przy obsłudze wózków
i formowaniu akumulatorów). Praca w akumulatorowni nie obejmowała pełnego wymiaru czasu pracy odwołującego na zajmowanym przez niego stanowisku, gdyż poza tymi pracami część czasu pracy przeznaczona była na naprawy sprzętu na warsztacie, która to praca nie jest uznawana za wykonywaną w szczególnych warunkach. Odwołujący w złożonych zeznaniach k-27 podał, iż dodatkowo zajmował się konserwacją wózków akumulatorowych.

Zdaniem biegłej nie jest dopuszczalne uwzględnianie przy ustalaniu okresów pracy w szczególnych warunkach lub w szczególnym charakterze pracy
wykonywanej stale i w pełnym wymiarze czasu pracy, wymaganych do nabycia
prawa do emerytury w niższym wieku emerytalnym, innych równocześnie
wykonywanych prac w ramach dobowej miary czasu pracy, które nie
oddziaływały szkodliwie na organizm pracownika, przez co tak zatrudniony nie
spełniał koniecznego warunku dla uzyskania wcześniejszych uprawnień
emerytalnych, jakim było stałe wykonywanie pracy szkodliwej w pełnym
wymiarze czasu pracy obowiązującym na zajmowanym stanowisku pracy.

Biegła podkreśliła, że w dziale XIV załącznika A do rozporządzenia Rady Ministrów zatytułowanym „Prace różne” pod poz. 13 wskazane są prace w akumulatorowniach: opróżnianie, oczyszczanie i wymiana stężonego kwasu siarkowego i płyt ołowianych. Zarządzenie nr 9 Ministra Budownictwa i Przemysłu Materiałów
Budowlanych z dnia 1 sierpnia 1983 r. w sprawie wykazu stanowisk pracy
w zakładach pracy nadzorowanych przez Ministra Budownictwa i Przemysłu
Materiałów Budowlanych, na których są wykonywane prace w szczególnych
warunkach uprawniające do wcześniejszego przejścia na emeryturę oraz
do wzrostu emerytury lub renty (Dz.Urz. MBiPMB.1985 nr 3, poz.6-8) zawiera
załącznik nr 1 stanowiący wykaz stanowisk pracy, na których wykonywane są
prace w szczególnych warunkach, uprawniające do niższego wieku
emerytalnego oraz do wzrostu emerytury lub renty inwalidzkiej, wymienione
w wykazie A stanowiącym załącznik do rozporządzenia Rady Ministrów z dnia
7 lutego 1983 r. W załączniku tym w dziale XIV zatytułowanym „Prace różne”
pod pozycją 13 są wymienione prace w akumulatorowniach: opróżnianie, oczyszczanie i wymiana stężonego kwasu siarkowego i płyt ołowianych, ładowacz akumulatorów kwasowych, elektromonter - ładowacz akumulatorów.

Zdaniem biegłej powyższy wykaz w niniejszej sprawie ma istotne znaczenie i nie można go pomijać przy ocenie charakteru pracy wnioskodawcy. Powołać się w tej mierze należy na orzecznictwo Sądu Najwyższego odnoszące się do wykazów resortowych, zgodnie z którym wykazy resortowe mają charakter informacyjny, techniczno-porządkujący, uściślający. Z faktu, że właściwy minister, kierownik urzędu centralnego czy centralny związek spółdzielczy w porozumieniu z Ministrem Pracy, Płac i Spraw Socjalnych ustalił w podległych i nadzorowanych zakładach pracy, że dane stanowisko pracy jest stanowiskiem pracy w szczególnych warunkach, może płynąć domniemanie faktyczne, że praca na tym stanowisku w istocie wykonywana była w takich warunkach i odwrotnie, brak konkretnego stanowiska pracy w takim wykazie może w kontekście całokształtu ustaleń faktycznych - stanowić negatywną przesłankę dowodową. Wykaz resortowy ułatwia identyfikację określonego stanowiska pracy jako stanowiska pracy w szczególnych warunkach, zwłaszcza gdy w wykazie stanowiącym załącznik
do rozporządzenia Rady Ministrów nie wymienia się konkretnego stanowiska,
lecz operuje pojęciem ogólnym.

Zdaniem biegłej z zebranego w sprawie materiału dowodowego wynika, iż wnioskodawca w spornym okresie nie pracował stale i w pełnym wymiarze czasu pracy w akumulatorowni zajmując się opróżnianiem, oczyszczaniem i wymianą
stężonego kwasu siarkowego i płyt ołowianych i nie był zatrudniony
na stanowisku ładowacz akumulatorów kwasowych, elektromonter - ładowacz
akumulatorów. W złożonych zeznaniach odwołujący oraz świadkowie nie podali, aby w zakładzie były naprawiane i formowane nowe baterie. Regeneracja
akumulatora wymagała usunięcia elektrolitu, zdjęcia części obudowy,
wypłukania akumulatora i w razie potrzeby wymiany ogniwa. Zdarzały się
przypadki, że trzeba wymienić w nich płyty ołowiane. Odwołujący w złożonych
zeznaniach nie wskazał także, że dokonywał odsiarczania akumulatorów oraz
wymieniał stary elektrolit, co było wymagane przy rozładowaniu akumulatora.
Odwołujący w spornym okresie zajmował się także obsługą sprężarek
powietrznych.

Biegła przytoczyła też, że w odwołaniu do Sądu Okręgowego Sądu Pracy i Ubezpieczeń Społecznych w Ostrołęce pan W. N. podał: „ W okresie od 01.05.1979 r. do 31.08.1991 r. pracowałem w Przedsiębiorstwie (...) w M. M.. i faktycznie pracowałem jako bezpośrednia obsługa stacji sprężarek
na stanowisku operator sprężarek stacjonarnych. ” Nie wskazał, że świadczył
pracę w akumulatorowni.

Zgodnie z instrukcją obsługi sprężarki powietrznej, do zakresu obowiązków pracownika obsługujący sprężarkę należy: sprawdzenie prawidłowości pracy urządzeń sprężarkowych, automatyki sterowania i instalacji, zwracając szczególną uwagę czy poziom oleju w sprężarce utrzymany jest na określonym poziomie pomiędzy dwiema kreskami na olejowskazach, czy nie występują szmery i stuki w czasie pracy sprężarek, stanu liczników godzin pracy, czy nie występuje ulot powietrza z instalacji; sprawdzenie stanu technicznego pomieszczenia sprężarek (stacji sprężarek), pomieszczenie powinno być dobrze oświetlone światłem naturalnym i/lub sztucznym tak, aby zapewniona była dobra widoczność; sprawdzenie stanu czystości i porządku w pomieszczeniu sprężarek, zwracając
szczególną uwagę na drożność dróg komunikacyjnych (schody, przejścia); sprawdzenie czy wszystkie poruszające się części sprężarki, jeżeli są one
dostępne podczas obsługi maszyny, są należycie osłonięte; sprawdzenie stanu technicznego sprężarki, zabezpieczeń - zauważone usterki i braki zgłosić bezpośredniemu przełożonemu; sprawdzenie czy tarcze manometrów są widoczne, a manometry sprawne oraz czy posiadają oznakowanie wskazujące najwyższe dopuszczalne ciśnienie; sprawdzenie stanu technicznego chłodzenia cylindrów; sprawdzenie stanu filtra oczyszczającego powietrze podawane do sprężarki: utrzymywanie w stałej czystości sprężarkę, kontrolowanie; wskazania manometrów na wszystkich stopniach ciśnienia, dla upewnienia się co do poprawności działania sprężarki, usuwanie codziennie olej, wodę i zanieczyszczenia z odoliwiaczy i odwadniaczy, kontrolowanie stanu zaworu bezpieczeństwa, zwracanie uwagi na szczelność zaworów tłocznych celem zapobieżenia spadkowi wydajności i wzrostowi temperatury, w razie przerwy w dopływie prądu sprężarkę wyłączyć i o fakcie tym powiadomić bezpośredniego przełożonego oraz ewentualnych innych użytkowników.

Świadkowie w złożonych zeznaniach podali, iż do zakresu obowiązków
odwołującego oprócz obsługi i naprawy sprężarek należała także konserwacja
i naprawa wózków akumulatorowych. Obsługa sprężarki polegała na dodawaniu oleju, odczycie wskazań manometrów. W rozporządzeniu Rady Ministrów z dnia 7 lutego 1983 r. wykazie A dziale XIV prace różne w punkcie 9 zostały wymienione prace: bezpośrednia obsługa stacji sprężarek. Do zakresu obowiązków oprócz obsługi sprężarki należały prace, które nie są wymienione wśród katalogu prac wykonywanych w szczególnych warunkach, np. remont pomp i sprężarki. Odwołujący przez 8 godzin nie zajmował się bezpośrednio obsługą stacji sprężarek. Wykonywanie innych prac np. remont sprężarki, które nie są pracami wykonywanymi w szczególnych warunkach, wykluczają możliwość uznania okresu zatrudnienia do pracy wykonywanej w szczególnych warunkach. Ponadto w aktach osobowych odwołującego biegła nie odnalazła zaświadczenia kwalifikacyjnego w zakresie eksploatacji urządzeń energetycznych tj. przy obsłudze sprężarek i pomp, wymaganego zgodnie z postanowieniami rozporządzenia Ministra Górnictwa i Energetyki z dnia 4 maja 1973r. w sprawie kwalifikacji osób zatrudnionych przy eksploatacji urządzeń energetycznych (Dz. U. Nr 19, poz. 113).

Odnośnie zatrudnienia w okresie od 01.12.1991r. do 30.04.1992r. biegła podała, że praca odwołującego polegała na obsłudze kotłów. Odwołujący nie wskazał jakie kotły obsługiwał, tzn. czy były to kotły niskotemperaturowe, czy wysokotemperaturowe, jakiej były mocy, czy były zautomatyzowane czy też nie. W wykazie A dziale XIV rozporządzenia Rady Ministrów z dnia 7 lutego 1983r. w sprawie wieku emerytalnego pracowników zatrudnionych w szczególnych warunkach lub w szczególnym charakterze pod poz. 1 zostały wymienione prace nie zautomatyzowane palaczy i rusztowych kotłów parowych lub wodnych typu przemysłowego Zgodnie z Polską Normą (...)która określa pojęcie kotłów grzewczych oraz ich parametry, jako niezautomatyzowane kotły parowe lub wodne typu przemysłowego należy rozumieć urządzenia z paleniskiem, przeznaczone do wytwarzania pary lub podgrzewania wody ciepłem powstałym w wyniku spalania paliwa, których moc przekracza 1MW, przy czym w kotłach wodnych temperatura wody na wylocie przekracza 115 stopni Celsjusza, a w kotłach parowych ciśnienie pary przekracza 0,7 at.

W związku z brakiem informacji na temat obsługiwanych kotłów, biegła wskazał, że nie może się wypowiedzieć, czy praca wykonywana w tym okresie przez odwołującego była pracą wykonywaną w szczególnych warunkach.

Z opinią biegłej nie zgodził się odwołujący, który w piśmie datowanym na 24.06.2013r. (k. 57-58 a. s.) podniósł, że w okresie jego zatrudnienia (...)był dużym zakładem pracy. Na stanie było 5-6 wózków akumulatorowych, które były podstawowym środkiem transportu na terenie zakładu. Do tego dochodziły liczne wózki widłowe, również zasilane energią elektryczną, a także innego rodzaju pojazdy (dźwigowe, samochody ciężarowe i osobowe). Akumulatorownia była wydzielonym pomieszczeniem, a pracę w niej wykonywały dwie osoby (po jednej na każdej zmianie). Po ośmiu godzinach użytkowania akumulatory w wózkach były praktycznie rozładowane, należało je ładować codziennie. Każdy wózek był zasilany około 40-ma bateriami. Praca w akumulatorowni wymagała odkręcenia kurków akumulatorów, uzupełnienia wodą destylowaną oraz podłączenia do ładowania, jednorazowo maksymalnie mogło być ładowanych ponad 100 akumulatorów. Do jego obowiązków jak i świadka M. Z.należało dokonywanie stałych przeglądów akumulatorów. Polegało to na wyjęciu akumulatora z pojazdu, wylaniu z niego elektrolitu, oczyszczeniu pojemnika od baterii. Wyjęte z akumulatora płyty były płukane w wodzie destylowanej w specjalnej wannie, następnie należało je włożyć do obudowy akumulatora, zalać nowym elektrolitem i ponownie naładować. Łączone mostkami płyty ołowiane wymagały starannego przeglądu, jeżeli któraś była zużyta - były wymieniane na nowe. Robienie takich „wstawek” było codziennością. Zdaniem odwołującego się biegła pomija w swojej opinii aspekt, który wydaje się być przy ocenie charakteru pracy bardzo istotnym. Lata 80-e to lata permanentnego niedoboru towarów. Park akumulatorowy był mocno zużyty, a zatem był naprawiany na miejscu aż do całkowitego wyeksploatowania akumulatorów, bowiem w innej sytuacji przedsiębiorstwo w ówczesnych realiach nie byłoby w stanie funkcjonować. Każdego dnia czynności związane z obsługą akumulatorów zajmowały 3-4 godziny, a naprawy wózków, co zostało wyeksponowane przez biegłą, były czynnościami marginalnymi, wykonywanymi „przy okazji”, nie sposób bowiem zakładać, że zakład miałby zatrudniać dodatkowych pracowników do usuwania drobnych usterek. Pozostały czas pracy był poświęcony obsłudze sprężarek. Biegła nie kwestionowała tego faktu jednakże dokonała oceny, że skoro czas pracy przy obsłudze stacji sprężarek nie wynosił 8 godzin, to nie może być mowy o wykonywaniu pracy w szczególnych warunkach. Kwestia ta zdaniem W. N.powinna być oceniona przez sąd, a nie przez biegłego. Jego czas pracy przy obsłudze stacji sprężarek był uzupełniony pracą w akumulatorowni, w warunkach wyjątkowo szkodliwych dla zdrowia. Odnośnie pracy przy obsłudze kotłów podał, że nie były one zautomatyzowane, wszystkie prace były wykonywane ręcznie. W (...)ie były 4 kotły parowe, w ZOZ-ie dwa. Do obowiązków palacza należało przywiezienie węgla, wrzucenie do pieca, kontrolowanie ciśnienia i temperatury, następnie oczyszczenie z żużla, wywiezienie popiołu, wyczyszczenie rusztu, oczyszczenie płomienników (około 40-u na jeden piec), a następnie ponowne jego załadowanie.

Pełnomocnik odwołującego wniósł o dopuszczenie dowodu z opinii innego biegłego z zakresu bezpieczeństwa i higieny pracy.

Sąd, uwzględnił powyższy wniosek i postanowieniem z dnia 05.09.2013r. dopuścił dowód z opinii biegłego z zakresu BHP J. D..

W wydanej opinii z dnia 5.11.2013r. biegły J. D. wskazał, że jego zdaniem praca wykonywana przez W. N. w okresie od 01.05.1979r. do 31.08.1991r. i od 01.12.1991r. do 30.04.1992r. w (...) w M. nie była pracą wykonywaną w warunkach szczególnych.

W uzasadnieniu opinii biegły podał, że stanowiska pracy odwołującego: ślusarz, ślusarz remontowy, pracownik działu wojskowości i zabezpieczenia zakładu, mechanik silników spalinowych i elektrycznych, palacz CO, nie występują w resortowym wykazie stanowisk pracy w warunkach szczególnych stanowiącym załącznik nr 1 do Zarządzenia nr 3 Ministra Hutnictwa i Przemysłu Maszynowego z dnia 30 marca 1985 roku w sprawie stanowisk pracy, na których wykonywane są prace w szczególnych warunkach lub w szczególnym charakterze.

Biegły podkreślił, że nie ulega wątpliwości, że odwołujący świadczył pracę w warunkach szkodliwych dla zdrowia (uciążliwych), niemniej pracy w warunkach szkodliwych nie można utożsamiać z pracą w warunkach szczególnych. Biegły D., podobnie jak biegła M. podał, że nie można uznać pracy odwołującego się zarówno przy naprawach sprężarek, wózków akumulatorowych, czy też przy spawaniu za prace wykonywane w warunkach szczególnych, ponieważ czynności te były tylko jednymi z wielu innych prac przypisanych do zawodu ślusarza, ślusarza remontowego czy też mechanika silników spalinowych i elektrycznych, a które nie były pracami w warunkach szczególnych. Ponadto zdaniem biegłego praca palacza kotłów też nie była pracą w szczególnych warunkach gdyż wymieniony przepis z wykazu A, dział XIV, poz. 1, pkt. 1 resortowego zarządzenia dotyczył tylko palaczy kotłów typu przemysłowego.

Do powyższej opinii żadna ze stron, w zakreślonym przez Sąd terminie, nie zgłosiła na piśmie zastrzeżeń.

Odnosząc się do obu sporządzonych w przedmiotowej sprawie opinii biegłych, Sąd uznał je za przekonujące, logiczne i rzeczowe. Zarówno biegła sądowa I. M., jak też biegły J. D. nie mieli żadnych wątpliwości, że brak jest podstaw by pracę odwołującego w obu spornych okresach uznać za pracę wykonywaną w szczególnych warunkach w rozumieniu cyt. wyżej przepisów. Praca w szczególnych warunkach to praca wykonywana stale (codziennie) i w pełnym wymiarze czasu pracy (przez 8 godzin dziennie, jeżeli pracownika obowiązuje taki wymiar czasu pracy), w warunkach pozwalających na uznanie jej za jeden z rodzajów pracy wymienionych w wykazie stanowiącym rozporządzenia Rady Ministrów z 7.02.1983r. Oboje biegli w swoich opiniach wskazali, że prace odwołującego przy naprawach sprężarek, wózków akumulatorowych, czy też prace przy spawaniu, były tylko jednymi z wielu prac którymi w spornych okresach zajmował się dowołujący. Powyższe potwierdzają też dowody osobowe.

Z powyższych względów Sąd uznał, że W. N. nie spełnia wszystkich warunków do przyznania mu prawa emerytury, gdyż nie udowodnił on 15 – letniego stażu pracy szczególnych warunkach bądź w szczególnym charakterze i dlatego w oparciu o art. 477 14 § 1 k.p.c. oddalił jego odwołanie od decyzji z 10.07.2012r.