Sygn. akt IV Ka 177/14
Dnia 15 lipca 2014 roku.
Sąd Okręgowy w Piotrkowie Trybunalskim w IV Wydziale Karnym Odwoławczym w składzie:
Przewodniczący SSO Krzysztof Gąsior
Sędziowie SO Ireneusz Grodek
SO Tomasz Ignaczak (spr.)
Protokolant Agnieszka Olczyk
przy udziale Prokuratora Prokuratury Okręgowej w Piotrkowie Trybunalskim Violetty Włodarczyk
po rozpoznaniu w dniu 15 lipca 2014 roku
sprawy F. D.
oskarżonego z art.220§1 kk w zb. z art.157§1 i 3 kk w zw. z art.11§3 kk
z powodu apelacji wniesionych przez oskarżonego i obrońcę
od wyroku Sądu Rejonowego w Tomaszowie Mazowieckim
z dnia 8 listopada 2013 roku sygn. akt II K 691/11
na podstawie art. 437 § 2 kpk, art. 438 pkt 2 i 3 kpk, art. 632 pkt 2 kpk
1. zmienia zaskarżony wyrok w ten sposób, że:
uniewinnia oskarżonego F. D. od popełnienia zarzuconego mu czynu;
uchyla rozstrzygnięcia zawarte w pkt 2 i 3 zaskarżonego wyroku i ustala, iż koszty procesu za obie instancje za wyjątkiem kosztów pełnomocnika oskarżyciela posiłkowego ponosi Skarb Państwa;
2. zasądza od Skarbu Państwa na rzecz oskarżonego F. D. kwotę 1.512,00 (jeden tysiąc pięćset dwanaście) złotych tytułem zwrotu kosztów obrony poniesionych w postępowaniu przed Sądem pierwszej i drugiej instancji.
Sygn. akt: IV Ka 177/14
F. D. został oskarżony o to, że:
w dniu 23.01.2011 r. w T. M.., jako pracodawca i prezes zarządu (...) Sp. z o.o. z siedzibą w miejscowości K. będąc odpowiedzialny za bezpieczeństwo i higienę pracy nie dopełnił wynikających stąd obowiązków, przez co naraził pracownika firmy (...) na co najmniej ciężki uszczerbek na zdrowiu , w ten sposób, iż dopuścił do eksploatacji niesprawny technicznie wózek jezdniowy, widłowy z napędem silnikowym (...), co skutkowało tym, iż w/w pracownik na terenie (...) S. A. przy ul. (...) w T. M.. w czasie obsługi wózka, która nie była zgodna z instrukcją, w ten sposób, że stojąc z tyłu wózka uruchomił silnik, co jednak w stopniu niedecydującym przyczyniło się do zaistnienia wypadku, został przygnieciony na wysokości stopy kołem ruszającego nagle do tyłu wózka i przewrócony, a także pociągnięty pod wózkiem i najechany przez jego koła na wysokości miednicy, prawej ręki i głowy doznając obrażenia ciała w postaci złamania obu kości kulszowych i łonowych w obrębie miednicy ze stłuczeniem pęcherza moczowego skutkującym przejściowym krwawieniem z dróg moczowych, stłuczenia z raną małżowiny usznej prawej krwiaka podskórnego barku prawego i wylewu podspojówkowego gałek ocznych po ściśnięciu górnej połowy ciała, które to spowodowały naruszenie czynności narządów ciała na okres przekraczający 7 dni i kwalifikują się do art. 157 § 1 kk , a które to obrażenia były skutkiem działania nieumyślnego, tj. o czyn z art. 220 § 1 kk w zb. z art. 157 § 1 i 3 kk w zw. z art. 11 § 2 kk
Sąd Rejonowy w Tomaszowie Mazowieckim wyrokiem z dnia 8 listopada 2013 roku w sprawie II K 691/11:
1. oskarżonego F. D. uznał za winnego dokonania zarzucanego mu czynu i za to na podstawie art. 220 § 1 kk w zw. z art. 11 § 3 kk w zw. z art. 58 § 3 kk skazał go na karę grzywny w wysokości 200 ( dwieście ) stawek dziennych po 40 ( czterdzieści ) złotych,
2. zasądził od oskarżonego F. D.na rzecz oskarżyciela posiłkowego D. J.kwotę 3099,60 ( trzy tysiące dziewięćdziesiąt dziewięć 60/100 ) złotych tytułem zwrotu kosztów zastępstwa adwokackiego,
3. wymierzył oskarżonemu opłatę w kwocie 800 ( osiemset ) złotych i zasądził od niego na rzecz Skarbu Państwa koszty procesu w wysokości 4983,64 ( cztery tysiące dziewięćset osiemdziesiąt trzy 64/100 ) złotych.
Powyższy wyrok został zaskarżony przez oskarżonego oraz przez obrońcę oskarżonego.
Apelacje obrońcy oskarżonego i oskarżonego były w znacznym stopniu tożsame, dlatego zostaną one omówione łącznie. Zaskarżyły one wyrok w całości na korzyść oskarżonego i zaskarżonemu wyrokowi zarzuciły:
obrazę przepisów prawa procesowego mającą wpływ na treść wyroku, tj.:
art. 4 kpk , art. 196 § 3 kpk i 201 kpk, art. 366 § 1 kpk i inne poprzez oddalenie wniosku o powołanie innego biegłego ds. bhp, oparcie się na opinii biegłego W. K. w zakresie sprawności wózków widłowych, mimo, że nie został on powołany do opiniowania w tej kwestii i nie powołanie opinii instytucji specjalistycznej zajmującej się naprawą i konserwacją wózków (...), oparcie się na opinii biegłego ds. mechaniki mimo braku wskazania w opinii osób uczestniczących w oględzinach i eksperymencie procesowym, oparcie się na opinii biegłego chirurga pomimo jej niepełności i niejasności;
obrazę art. 2 § 2 kpk i art. 7 kpk i innych poprzez dokonanie błędnej (sprzecznej z pozostałym materiałem dowodowym ) oceny zeznań świadka K. K. (1) i uznanie, że pełnił jedynie funkcję dyspozytora, podczas gdy z dokumentów w postaci zakresu obowiązków menadżera eksploatacji z dnia 28 grudnia 2010 r. podpisanego przez K. K. (1) ( któremu to dokumentowi Sąd przyznał walor wiarygodności) oraz z zeznań tego świadka w postępowaniu przygotowawczym i z zeznań K. K. (2) wynika, że w dniu wypadku ( tj. w dniu 23 stycznia 2011 roku) K. K. (1) był menadżerem eksploatacji i był obowiązany jako osoba kierująca pracownikami do zapewnienia pokrzywdzonemu warunków pracy zgodnych z bhp;
obrazę art. 5 § 2 kpk poprzez brak rozstrzygnięcia na korzyść oskarżonego nie dających się uznać wątpliwości co do tego, czy uszkodzenia wózka rzeczywiście istniały w dniu zdarzenia i przyczyn niesprawności wózka, w szczególności nie wykluczenia możliwości stosowania przez pokrzywdzonego mechanizmów obejścia zabezpieczeń wózka przed jego uruchomieniem;
błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę wyroku mający wpływ na jego treść, polegający na:
uznaniu, że w spółce tylko oskarżony jako członek zarządu miał zapewniać pracownikom warunki bhp oraz, że w spółce dopuszczano do użytkowania niesprawne wózki widłowe oraz, że w spółce nie było zatrudnionego menadżera eksploatacji w osobie K. K. (1) oraz, że w spółce był nieprawidłowy system obsługi technicznej wózków mimo zalegającej w aktach dokumentacji z której wynika, że pracodawca zorganizował system związany z dbaniem o sprawność wózków widłowych;
uznaniu, że oskarżony umyślnie nie dopełnił obowiązków bhp przez co naraził pracownika na niebezpieczeństwo;
uznaniu, że pokrzywdzony doznał rzeczywiście obrażeń opisanych w akcie oskarżenia;
rażącą niewspółmierność orzeczonej kary poprzez jej nadmierną surowość;
obrazę przepisów prawa materialnego mającego wpływ na treść wyroku, tj.
art. 220 § 1 kk w zw. z art. 157 § 1 i 3 kk w zw. z art. 11 § 2 kk w zw. z art. 212 KP poprzez ich niewłaściwe zastosowanie;
przepisów o opłatach za czynności adwokackie, poprzez zasądzenie od oskarżonego na rzecz oskarżyciela posiłkowego kosztów zastępstwa adwokackiego w zbyt dużej wysokości, dodatkowo niezasadnie podwyższonej o wartość podatku VAT.
W konkluzji skarżący wnosili o zmianę zaskarżonego wyroku i uniewinnienie oskarżonego, a ewentualnie o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania.
Na rozprawie apelacyjnej obrońca podtrzymywał obie apelacje i wnioski w nich zawarte.
Na rozprawie apelacyjnej prokurator oraz pełnomocnik oskarżyciela posiłkowego wnosili o nieuwzględnienie obu apelacji i utrzymanie zaskarżonego wyroku w mocy. Pełnomocnik oskarżyciela posiłkowego wniósł również o zasądzenie na rzecz oskarżyciela posiłkowego kosztów zastępstwa procesowego.
Sąd Okręgowy zważył co następuje:
Apelacja obrońcy oskarżonego oraz oskarżonego były zasadne i odniosły ten skutek, że w wyniku ich rozpoznania doszło do zmiany zaskarżonego orzeczenia i uniewinnienia oskarżonego od zarzuconego mu czynu.
Sąd Rejonowy rozpoznając tą sprawę naruszył bowiem prawo karne procesowe w stopniu, który doprowadził do poczynienia błędnych ustaleń faktycznych, a zatem naruszenie to miało ewidentny wpływ na treść wyroku. Sąd meriti orzekając nie wziął pod uwagę całości materiału dowodowego ujawnionego na rozprawie głównej, tym samym jego rozumowanie jest niepełne, a jako takie nie może być logicznie. Czynił również ustalenia na niekorzyść oskarżonego mimo braku jednoznacznych dowodów obciążających. Naruszone zostały zatem przepisy art. 5 § 2 kpk, art. 7 kpk i art. 410 kpk. Poniżej zostanie to wykazane.
Z materiału dowodowego wynika, że do wypadku doszło na skutek nie zadziałania systemów zabezpieczających przed uruchomieniem wózka w sytuacji, w której dźwignia sterowania jazdą znajdowała się w pozycji innej niż neutralna. Dlatego wózek ten, po uruchomieniu przez pokrzywdzonego silnika, ruszył przygniatając pokrzywdzonego, mimo, ze przy prawidłowo działającym systemie zabezpieczeń silnik nie powinien był w ogóle odpalić ( a więc wózek by nie ruszył). Ponadto uszkodzony był system zabezpieczający uniemożliwiający ruch wózka mimo braku wpiętego pasa bezpieczeństwa ( wózek po uruchomieniu silnika – co już przy prawidłowo działającym systemie nie powinno się udać – ruszył mimo braku wpięcia pasa bezpieczeństwa).
Powyższe ustalenia nie są jednak wystarczające dla przypisania oskarżonemu winy ( zarówno umyślnej jak i nieumyślnej), albowiem należało jeszcze wykazać, że oskarżony o takich usterkach wiedział i chciał powodować wynikające z nich zagrożenie dla pracownika albo chociaż na to się godził ( wina umyślna przypisana oskarżonemu w zaskarżonym wyroku), względnie przy zachowaniu należytych reguł ostrożności mógł i powinien przewidywać istnienie takiego uszkodzenia i wynikającego zeń zagrożenia i mu zapobiec ( wina nieumyślna).
Tymczasem Sąd Rejonowy kategorycznie ( skądinąd trafnie) ustalił, że „ Tylko serwisant po podłączeniu wózka do aparatury diagnostycznej, bez trudu stwierdziłby niesprawność techniczną np. czujnika odpowiedzialnego za sterowanie mechanizmem jazdy w przód/stop/jazda w tył. Żaden z pracowników nie mógł o takim zagrożeniu – uszkodzeniu poinformować pracodawcy, ponieważ nie posiadał wiedzy o tym zagrożeniu .”( s. 10 uzasadnienia).
Powyższe ustalenie jest trafne i potwierdził je biegły dosłuchany uzupełniająco na rozprawie apelacyjnej ( vide k. 927 v – 928). Co do uszkodzenia mechanizmu kontrolującego możliwość uruchomienia silnika, to nie da się obecnie stwierdzić, dlaczego nie zadziałał, albowiem po wypadku wózek został poddany ponownej eksploatacji ( k. 993 – 898). Można to było stwierdzić jedynie w razie przeprowadzenia badań przez specjalistyczny serwis bezpośrednio po wypadku – czego nie zrobiono. Jednak ponieważ przed dopuszczeniem wózka do ponownej eksploatacji nie wykryto żadnej usterki w omawianym mechanizmie, prawdopodobna jest teza, że nie zadziałał on chwilowo, na skutek działania bardzo niskiej temperatury ( w chwili wypadku był około 10 stopniowy mróz). Dlatego nie dało się przewidzieć istnienia tego uszkodzenia przed wypadkiem ( gdyż instrukcja wózka nie zakazywała jego eksploatacji w takiej temperaturze).
Również co do usterki zabezpieczenia w pasie bezpieczeństwa, to wobec wymiany mechanizmów tego pasa przy dopuszczaniu wózka do ponownej eksploatacji ( co wynika z dokumentacji na k. 895, k. 897 i k. 898), nie da się obecnie stwierdzić dlaczego ten mechanizm nie zadziałał i przede wszystkim od kiedy ta usterka miała miejsce. Dlatego – opierając się o dyspozycję art. 5 § 2 kpk – należy przyjąć ( zgodnie z opinią biegłego K. W. – vide k. 928), że mechanizm ten nie zadział również na skutek działania niskiej temperatury i wystawienia umytego wózka na mróz.
Zatem nie da się ustalić, kiedy te uszkodzenia powstały - oba te uszkodzenia mogły powstać w noc wypadku, na skutek działania niskiej temperatury i nie dało się ich wykryć i przewidzieć przed wypadkiem.
Tym samym nie można przypisać oskarżonemu, że umyślnie naraził pracownika na określone w art. 220 kk niebezpieczeństwo , w ten sposób, iż dopuścił do eksploatacji niesprawny technicznie wózek jezdniowy, albowiem po pierwsze, ani oskarżony, ani nikt inny o niesprawności tego wózka nie wiedział i na nią się nie godził, a po drugie, nie da się wykluczyć, że wózek był sprawny, tylko na skutek działania ujemnych temperatur w/w mechanizmy zabezpieczające nie zadziałały.
Co więcej, trzymając się treści postawionego zarzutu, nie można również przypisać oskarżonemu, że nieumyślnie ( na skutek naruszenia reguł ostrożności) naraził pracownika na określone w art. 220 kk niebezpieczeństwo , w ten sposób, iż dopuścił do eksploatacji niesprawny technicznie wózek jezdniowy, albowiem – jak trafnie wywiódł biegły – niesprawności wózka nie dało się przewidzieć i wykryć przed wypadkiem ( nie można bowiem wykluczyć, że powstała ona bezpośrednio przed nim na skutek działania niskiej temperatury).
Zatem oskarżonemu nie można przypisać czynu polegającego na opisanym w zarzucie działaniu – a więc, że „ dopuścił do eksploatacji niesprawny technicznie wózek jezdniowy ” ani w formie działania umyślnego, ani w formie działania nieumyślnego, albowiem prawidłowe zastosowanie zasady in dubio pro reo nakazuje przyjąć, że pracodawca dopuścił do pracy sprawny technicznie wózek, a jego usterki mające związek z wypadkiem powstały bezpośrednio przed wypadkiem na skutek działania niskiej temperatury i pracodawca nie miał w tamtym momencie i okolicznościach na to wpływu.
Sedno sprawy leży gdzie indziej – ze zgromadzonego materiału dowodowego wynika, że do wypadku doszło, ponieważ wózek widłowy ( jak należy przyjąć na skutek zastosowania zasady in dubio pro reo sprawny technicznie ) bezpośrednio po umyciu został wystawiony na działanie niskiej temperatury i to na skutek tej temperatury w/w dwa systemy bezpieczeństwa nie zadziałały, co było przyczyną wypadku. Przy czym wyraźnie podkreślić należy, że instrukcja użytkowania wózka widłowego nie zabraniała eksploatowania go w temperaturach ujemnych, ale z czystej logiki i doświadczenia życiowego można było wywieść, że działanie ujemnej temperatury na wózek, zwłaszcza po jego umyciu, może negatywnie wpłynąć na sprawność jego mechanizmów. Jednak w zaistniałej sytuacji procesowej nie można było ani w instancji odwoławczej, ani przy ponownym rozpoznawaniu sprawy przez Sąd merytoryczny w razie ewentualnego uchylenia zaskarżonego wyroku i przekazania sprawy do ponownego rozpoznania, dokonać zmian w opisie czynu i przypisać oskarżonemu takie zachowanie z trzech zasadniczych powodów.
Po pierwsze, wyklucza to zasada zakazu reformationis in peius. Przypomnijmy, że wyrok został zaskarżony jedynie na korzyść. Zakaz orzekania na niekorzyść oskarżonego w wypadku braku środka odwoławczego wniesionego na jego niekorzyść oznacza, że ani w postępowaniu odwoławczym, ani w postępowaniu ponownym, jego sytuacja nie może ulec pogorszeniu w jakimkolwiek zakresie, w tym również w sferze ustaleń faktycznych powodujących, lub tylko mogących powodować, negatywne skutki w sytuacji prawnej oskarżonego. W wyniku rozpoznania środka odwoławczego, wniesionego wyłącznie na korzyść oskarżonego, nie jest możliwe ani takie „dopełnienie” przez sąd ad quem okoliczności faktycznych ustalonych (niezależnie od tego, czy w opisie czynu przypisanego, czy w części motywacyjnej wyroku) przez sąd a quo, które pozwoli na stwierdzenie, że ustawowe znamiona danego typu zostały wyczerpane (nawet gdyby miało to prowadzić do skazania za czyn „korzystniej” zakwalifikowany niż ten, który stanowił podstawę skazania w wyroku sądu pierwszej instancji) – por. postanowienie Sądu Najwyższego - Izba Karna z 2009-08-05, II KK 36/09, opubl: Orzecznictwo Sądu Najwyższego Izba Karna i Izba Wojskowa rok 2009, Nr 9, poz. 80, str. 57.
Skoro zatem Sąd Rejonowy przypisał oskarżonemu, że do narażenia pracownika doszło poprzez dopuszczenie do ruchu niesprawnego technicznie wózka widłowego ( a jednocześnie ustalił, że niesprawności tej nikt nie wiedział i nie dało się jej ustalić inaczej jak w serwisie ), a zarazem nie przypisał oskarżonemu żadnych nieprawidłowości w nadzorze i częstotliwości oraz jakości serwisowania wózka, to nie można obecnie czynić dodatkowych ustaleń na niekorzyść oskarżonego poprzez przypisanie mu, że naraził pracownika na niebezpieczeństwo na skutek tego, że umyty wózek został wystawiony na mróz, następstwem czego doszło do niesprawności systemów zabezpieczających przed jego uruchomieniem. Sąd Rejonowy nie ustalił związku pomiędzy myciem wózka i dzianiem niskiej temperatury, a pojawieniem się usterek – zatem nie można obecnie ( na skutek działania zakazu reformationis in peius ) obciążać takim ustaleniem oskarżonego.
Po drugie, art. 220 kk penalizuje narażenie na bezpośrednie niebezpieczeństwo wystąpienia opisanych w przepisie zdarzeń. Tymczasem w zaistniałym stanie faktycznym najpierw doszło do tego, że ktoś umył wózek, potem wilgotny wózek został wystawiony na mróz, dopiero na skutek działania tego mrozu doszło do niesprawności systemów zabezpieczających przed jego uruchomieniem, a następnie, w wyniku niezadziałania tych systemów, doszło do wypadku. Nie można powiedzieć zatem, że wystawienie umytego wózka na mróz naraziło pracownika na bezpośrednie niebezpieczeństwo. To niebezpieczeństwo pojawiło się później, po włączeniu się do mechanizmu powstawania zagrożenia dodatkowych, zewnętrznych czynników. Dlatego zachowanie polegające na wystawieniu umytych wózków na mróz ( co ostatecznie na skutek łańcucha niefortunnych zdarzeń zakończyło się wypadkiem) nie wyczerpywało znamion z art. 220 kk.
Po trzecie, oskarżonemu jako pracodawcy nie pracującemu bezpośrednio z pracownikami fizycznymi, tylko mającemu ogólne kompetencje do organizowania pracy, możnaby przypisywać narażenie pracownika na niebezpieczeństwo poprzez złe zorganizowanie systemu pracy, systemu nadzoru, itp. Na pewno nie leżało w zakresie bezpośrednich możliwości nadzoru oskarżonego sprawdzanie, czy pracownik na nocnej zmianie wystawił umyty wózek na mróz. Oskarżony jako pracodawca zadbał o odpowiednie zorganizowanie pracy i systemu nadzoru w zakresie tego typu zadań, albowiem utworzył w ramach struktury pracy stanowisko menadżera do spraw eksploatacji, który był obowiązany jako osoba kierująca pracownikami do zapewnienia pokrzywdzonemu warunków pracy zgodnych z bhp. Z dokumentów w postaci zakresu obowiązków menadżera eksploatacji z dnia 28 grudnia 2010 r. ( któremu to dokumentowi Sąd przyznał walor wiarygodności) oraz z zeznań świadka K. K. (1) złożonych w postępowaniu przygotowawczym i z zeznań K. K. (2) wynika, że w dniu wypadku ( tj. w dniu 23 stycznia 2011 roku) to właśnie ów K. K. (1) był menadżerem eksploatacji.
Dlatego oskarżony nie wyczerpał znamion zarzuconego mu przestępstwa ani żadnego innego przestępstwa. Z tego powodu Sąd Okręgowy zmienił zaskarżony wyrok i uniewinnił go od popełnienia przypisanego mu czynu.
Pozostałe zarzuty zawarte w apelacjach nie będą szczegółowo analizowane, albowiem w świetle powyższych rozważań byłoby to już bezprzedmiotowe ( art. 436 kpk).
O kosztach procesu Sąd Okręgowy orzekł na podstawie art. 632 pkt 2 kpk.
Z powyższych względów orzeczono jak w wyroku.