Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt II Ca 379/14

POSTANOWIENIE

Dnia 30 maja 2014 r.

Sąd Okręgowy w Kielcach Wydział II Cywilny Odwoławczy

w składzie następującym:

Przewodniczący: SSO Cezary Klepacz (spr.)

Sędziowie: SSO Barbara Dziewięcka

SSO Teresa Strojnowska

Protokolant: protokolant sądowy Beata Wodecka

po rozpoznaniu na rozprawie w dniu 30 maja 2014 r. sprawy

z wniosku J. M.

z udziałem C. K., T. K., A. K. (1)

o zmianę postanowienia o stwierdzeniu nabycia spadku

na skutek apelacji wnioskodawczyni

od postanowienia Sądu Rejonowego w Busku - Zdroju

z dnia 2 stycznia 2014 r. sygn. akt I Ns 274/13

postanawia: oddalić apelację, zasądzić od J. M.na rzecz C. K.i T. K.po 60 (sześćdziesiąt) złotych tytułem kosztów postępowania apelacyjnego.

Sygn. akt II Ca 379/14

UZASADNIENIE

Postanowieniem z dnia 2 stycznia 2014 roku, sygn. akt I Ns 274/13, Sąd Rejonowy w Busku-Zdroju w pkt I zmienił postanowienie tego Sądu z dnia 13 grudnia 1991 roku, sygn. akt I Ns 709/91, w ten sposób, że stwierdził, iż spadek po J. K. (1), córce J.i F., zmarłej 16 października 1982 roku w B.i tam ostatnio zamieszkałej, na podstawie ustawy nabyły dzieci: J. M., A. K. (1), T. K.i C. K.po ¼ części, zaś wchodzące w skład spadku gospodarstwo rolne na podstawie ustawy nabyli synowie: T. K.i C. K.po ½ części; w pkt II orzekł, że wnioskodawczyni i uczestnicy ponoszą koszty postępowania związane ze swym udziałem w sprawie.

Sąd Rejonowy poczynił następujące ustalenia w sprawie.

Postanowieniem tego Sądu z dnia 13 grudnia 1991 roku, sygn. akt I Ns 709/91, stwierdzono, że spadek po J. K. (1), córce J.i F., zmarłej 16 października 1991 roku w B.i tam ostatnio zamieszkałej, na podstawie ustawy nabyli synowie: C. K. (1)i T. K.po ½ części, wraz z wchodzącym do spadku gospodarstwem rolnym. Uczestnikami tego postępowania byli C. K.i T. K., a w zapewnieniu spadkowym C. K.podał, że spadkodawczyni miała dwoje dzieci.

J. K. (1)miała tymczasem czworo dzieci: C., T., J. M.i A. K. (1). Nie sporządziła testamentu. W skład spadku po niej wchodzi gospodarstwo rolne o łącznej powierzchni około 1,5 ha, na które składały się działki położone we wsi S., oznaczone w ewidencji gruntów numerami: (...)i (...), o powierzchni 0,50 ha, które stanowiły współwłasność J.i J.małżonków K.na podstawie aktu własności ziemi (...), wydanego przez Naczelnika Miasta i Gminy w B.dnia 19 sierpnia 1976 roku oraz udział w gospodarstwie rolnym, jaki mąż J. K. (1)odziedziczył po swojej matce, o powierzchni 1,0666 ha, położonym w B., zgodnie z postanowieniem tego Sądu z dnia 20 lutego 1992 roku, sygn. akt I Ns 93/92. Wchodzące w skład spadku po A. K. (2)gospodarstwo rolne, zgodnie z postanowieniem Sądu Rejonowego w Busku-Zdroju z dnia 29 listopada 1991 roku, sygn. akt I Ns 676/91, nabyły na podstawie ustawy dzieci, w tym syn J. K. (2)w ¼ części. Gospodarstwo rolne po J. K. (2), zmarłym w dniu 16 grudnia 1978 roku, odziedziczyła m. in. jego żona J. K. (1). Gospodarstwo rolne A. K. (2)miało urządzoną księgę wieczystą (...)w której w dziale drugim jako współwłaściciele wpisani byli jej spadkobiercy. Umową z dnia 9 czerwca 1992 roku sprzedali oni Gminie B.z tej nieruchomości działkę nr(...)o powierzchni 0,1622 ha. Dla nieruchomości położonych w S.obecnie urządzone są księgi wieczyste o numerach: (...)i (...). (...)w S.i w B.użytkowane były rolniczo.

J. M. w dacie śmierci spadkodawczyni mieszkała w S., pracowała w fabryce śrub i nitów jako kadrowa, ukończyła technikum ekonomiczne, ale nie szkołę rolniczą, nie prowadziła gospodarstwa rolnego. Wnioskodawczyni w 1976 roku urodziła syna i gdy przebywała na urlopie wychowawczym, to zdarzało się, że pomagała matce przy pracy na działkach w S. czy też w gospodarstwie rodziny męża w Z..

A. K. (1) od 1960 roku mieszka we W., ukończyła liceum ogólnokształcące, ale nie szkołę rolniczą, nie prowadziła gospodarstwa rolnego. W dacie śmierci spadkodawczyni była zatrudniona jako pracownik biurowy w Komendzie Wojewódzkiej Milicji.

C. K.w dacie śmierci spadkodawczyni pracował zawodowo w zakładzie energetycznym. Wspólnie z żoną uprawiał działki w S., które po komasacji doprowadzili oni do użytku, uprawiali tam ziemniaki, warzywa. Uczestnik od początku lat osiemdziesiątych do początków lat dziewięćdziesiątych uprawiał rolniczo około 0,70 ha gruntu po A. K. (2), położonego przy ul. (...)w B.. Działkę tę użytkował wspólnie z małżonkami L., uprawiali tam razem wczesne ziemniaki, ogórki, czosnek, fasolę, bób, które mąż H. L.wywoził do K.na giełdę.

T. K. pracował w zakładzie energetycznym. W latach 1975-1983 r. mieszkał w S. u swojej żony i jej rodziców, kończyli tam budowę domu, a zamieszkali w nim w 1982 roku. Teściowie uczestnika mieli gospodarstwo rolne o powierzchni około 4 ha, które później przepisali córce. Teść uczestnika był ogrodnikiem. W gospodarstwie tym T. K. od początku pracował, sadzili tam wspólnie ziemniaki, truskawki, drzewa, siali zborze, teść nauczył go szczepić drzewka, kosić i orać.

Po dokonaniu takich ustaleń, Sąd Rejonowy uznał, że w sprawie ma miejsce dziedziczenie ustawowe dzieci J. K. (1). Co do dziedziczenia wchodzącego w skład spadku gospodarstwa rolnego, Sąd podniósł, że żadne ze spadkobierców w dacie otwarcia spadku nie miało ukończonej szkoły rolniczej, kursu przysposobienia rolniczego, ani nie legitymowało się tytułem wykwalifikowanego rolnika. Wszyscy spadkobiercy byli dorośli i pracowali zawodowo. Kwalifikacje do dziedziczenia gospodarstwa rolnego mieli: C. K., który prowadził swoje gospodarstwo rolne i T. K., który w tym czasie pracował w gospodarstwie rolnym swoich teściów bezpośrednio przy produkcji rolnej. Wnioskodawczyni mieszkała i pracowała wówczas w S.. Świadczona przez nią pomoc w gospodarstwie rolnym w czasie urlopów czy odwiedzin nie stanowi podstawy dziedziczenia gospodarstwa rolnego, przy uwzględnieniu obowiązujących wówczas przepisów. A. K. (1)również takich kwalifikacji nie posiadała, skoro mieszkała we W.i pracowała w Komendzie Wojewódzkiej Milicji. Nie udowodniono, aby były spełnione przesłanki określone w art. 1060 k.c.

Sąd Rejonowy zmienił zatem swoje postanowienie z dnia 13 grudnia 1991 roku, sygn. akt Ns 709/91, stwierdzając nabycie spadku jak w sentencji oraz orzekając o kosztach postępowania na podstawie art. 520 § 1 k.p.c.

Apelację od tego orzeczenia złożyła wnioskodawczyni, zaskarżając je w części dotyczącej dziedziczenia wchodzącego w skład spadku gospodarstwa rolnego i zarzucając:

- obrazę art. 1059 pkt 1 w zw. z art. 160 § 1 pkt 1 k.c. w brzemieniu obowiązującym od 6 kwietnia 1982 roku przez błędną wykładnię, polegającą na uznaniu, że pomoc przy pracy w gospodarstwie rolnym nie wypełniała przesłanki stałej pracy w jakimkolwiek gospodarstwie rolnym bezpośrednio przy produkcji rolnej w odniesieniu do wnioskodawczyni, ewentualnie, przy przyjęciu, że J. M.nie ma uprawnień do dziedziczenia gospodarstwa rolnego, art. 1060 k.c. w brzmieniu obowiązującym w dacie otwarcia spadku poprzez jego niezastosowanie, w sytuacji gdy wnuk spadkodawczyni – W. M., urodzony dnia (...), posiadał kwalifikacje zgodnie z art. 1059 pkt 1 k.c.;

- obrazę art. 233 § 1 k.p.c. poprzez sprzeczność istotnych ustaleń Sądu z treścią zebranego w sprawie materiału dowodowego i dokonanie oceny dowodów w sposób nasuwający zastrzeżenia z punktu widzenia zasad logicznego myślenia oraz przy braku przytoczenia jednoznacznego kryterium i merytorycznych argumentów mających potwierdzić trafność dokonanej przez Sąd oceny w przedmiocie uznania za wiarygodne zeznań uczestników: C. K.i T. K., a przyczyn dyskwalifikowania zeznań wnioskodawczyni, a w konsekwencji ustalenie, że tylko C. K.i T. K.są uprawnieni do dziedziczenia gospodarstwa rolnego.

Wskazując na to, J. M.wniosła o zmianę postanowienia poprzez stwierdzenie, że wchodzące w skład spadku gospodarstwo rolne na podstawie ustawy nabyli: T. K., C. K.i J. M.po 1/3 części, ewentualnie, w przypadku stwierdzenia, że wnioskodawczyni nie ma uprawnień do dziedziczenia gospodarstwa rolnego, stwierdzenie, że jej udział przypadnie wnukowi spadkodawczyni – W. M., bądź uchylenie postanowienia i przekazanie sprawy Sądowi pierwszej instancji do ponownego rozpoznania.

W odpowiedzi na apelację C. K.i T. K.wnieśli o jej oddalenie oraz zasądzenie na ich rzecz od wnioskodawczyni kosztów postępowania apelacyjnego.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje.

Apelacja nie zasługuje na uwzględnienie.

Ustalenia i ocena prawna dokonane przez Sąd Rejonowy są prawidłowe.

Wnioskodawczyni nie wykazała, że w dacie otwarcia spadku, tj. 16 października 1982 roku (art. 924 k.c.), miała uprawnienia do nabycia wchodzącego w skład tego spadku gospodarstwa rolnego.

Zgodnie z art. 1059 k.c. w brzmieniu aktualnym w dacie otwarcia spadku, w związku ze zmianą dokonaną ustawą z dnia 26 marca 1982 roku (Dz. U. nr 11, poz. 81), która weszła wżycie z dniem 6 kwietnia 1982 roku, spadkobiercy dziedziczą z ustawy gospodarstwo rolne, jeżeli w chwili otwarcia spadku odpowiadają warunkom wymaganym dla nabycia własności nieruchomości rolnej w drodze przeniesienia własności albo są małoletni bądź też pobierają naukę zawodu lub uczęszczają do szkół albo są trwale niezdolni do pracy. Warunki nabycia własności nieruchomości rolnej określał zaś przepis art. 160 § 1 k.c. Były nimi: stała praca w jakimkolwiek gospodarstwie rolnym bezpośrednio przy produkcji rolnej albo posiadanie kwalifikacji do prowadzenia gospodarstwa rolnego. Te ostatnie wynikały z przepisów rozporządzenia Rady Ministrów z dnia z dnia 28 listopada 1964 r. w sprawie przenoszenia własności nieruchomości rolnych, znoszenia współwłasności takich nieruchomości oraz dziedziczenia gospodarstw rolnych (tekst jedn.: Dz. U. z 1972 r. nr 31, poz. 215). Zgodnie z § 3 ust. 1 tego rozporządzenia, za kwalifikacje takie uważało się: ukończenie szkoły rolniczej, przysposobienia rolniczego lub uzyskanie tytułu kwalifikacyjnego w zawodach rolniczych.

Wnioskodawczyni podstawę swoich kwalifikacji do dziedziczenia gospodarstwa rolnego upatruje w fakcie pracy w gospodarstwie rolnym spadkodawczyni podczas swoich wizyt w B. i S. (nie ulega bowiem wątpliwości, że J. M. nie prowadziła własnego gospodarstwa rolnego, ani nie miała teoretycznego przygotowania do prowadzenia takiego gospodarstwa).

Jak wynika z zebranych w sprawie dowodów, wnioskodawczyni od 1973 roku zamieszkiwała w S.. W 1976 roku urodziła syna, w związku z czym przebywała na urlopie wychowawczym i mieszkała w B.. Czasem pomagała wówczas matce w pracy na działkach rolnych. W 1979 roku, po urlopie macierzyńskim, syn wnioskodawczyni pozostał pod opieką spadkodawczyni w B., a J. M. wróciła do pracy w S.. Odwiedzała matkę i syna co tydzień, co dwa tygodnie i wtedy czasami pomagała matce w pracy na jej działkach. W dacie otwarcia spadku wnioskodawczyni zamieszkiwała w S., gdzie pracowała w fabryce śrub i nitów jako kadrowa, wychowywała dwoje dzieci. Do matki przyjeżdżała co jakiś czas, w weekendy i podczas urlopu wakacyjnego.

W tym miejscu należy zauważyć, że istnieją sytuacje, w których okresową pomoc w gospodarstwie rolnym rodziców można uznać za wystarczającą kwalifikację do dziedziczenia tego gospodarstwa w rozumieniu wskazanych wcześniej przepisów. Będzie tak w szczególności, gdy pomoc ta jest długotrwała (przykładowo przez cały wakacyjny sezon) i stanowi faktyczną pracę w gospodarstwie, nie zaś dorywczą pomoc, podczas krótkotrwałych urlopowych odwiedzin. Często dzieci właścicieli gospodarstwa rolnego, mimo że w czasie roku trudnili się inną pracą, gdy tylko była potrzeba pracy na polu, pomagali rodzicom. Wówczas taka okresowa pomoc w gospodarstwie rolnym mogłaby być uznana za kwalifikującą do dziedziczenia tego gospodarstwa.

W przypadku wnioskodawczyni, w dacie otwarcia spadku jej praca w gospodarstwie rolnym matki była jedynie okazjonalna. J. M. zamieszkiwała na stałe z dala od tego gospodarstwa, pracowała w fabryce, wychowywała dwoje dzieci, a do matki przyjeżdżała jedynie w odwiedziny.

Zgodzić należy się z wnioskodawczynią, że możliwe jest łączenie pracy zawodowej z pracą w gospodarstwie rolnym, jednak nie w sytuacji, gdy skarżąca zamieszkiwała i wykonywała stałą pracę w S., a gospodarstwo rolne znajdowało się w S., czyli w zupełnie innym miejscu. Inaczej należy ocenić sytuację uczestników, którzy tu zamieszkiwali i mogli faktycznie pracować w spadkowym gospodarstwie rolnym. Taką pracę wykonywał C. K.. Wykazał on w toku postępowania, jak konkretnie ona wyglądała. Podał, że po komasacji działki nie nadawały się do uprawiania, że zaorał je na jego polecenie Anyż, a następnie uczestnik wraz z żoną i matką pracował na tej ziemi. Potrafił konkretnie podać, że do pracy wynajmował konie albo ciągnik, wskazał od jakich sąsiadów wynajmował niezbędne sprzęty. Z kolei T. K.w chwili otwarcia spadku pracował w gospodarstwie rolnym swojej żony. Uczestnik mieszał w S.do 1983 roku. Jego teściowie przepisali żonie uczestnika gospodarstwo rolne, gdy ta pozostawała już w związku małżeńskim. T. K.od początku pracował w tym gospodarstwie. Jego teść był ogrodnikiem, w związku z czym nauczył go szeregu czynności związanych z uprawą.

W tym zakresie Sąd Okręgowy podziela ocenę dowodów dokonaną przez Sąd Rejonowy, w tym uznanie, że nie zasługują na wiarę zeznania J. K. (3)odnoszące się do rzeczywistej pracy T. K.na w gospodarstwie rolnym (k.108-109).

Bezzasadny jest podniesiony w apelacji zarzut niezastosowania art. 1060 k.c. Dziedziczenie gospodarstwa rolnego przez W. M. – wnuka spadkodawczyni byłoby bowiem możliwe, gdyby w dacie otwarcia spadku spełniał on kryteria z art. 1059 pkt 1 k.c. W. M. urodził się natomiast w 1976 roku, w chwili śmierci spadkodawczyni miał 6 lat, oczywiste jest więc, że nie mógł spełniać tych warunków.

Mając to na uwadze, zgodnie z art. 385 w zw. z art. 13 § 2 k.p.c. oddalono apelację.

Na podstawie art. 520 § 3 k.p.c., przy uwzględnieniu treści § 9 pkt 2 w zw. z § 13 ust. 1 pkt 1 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 roku w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu (tekst jedn.: Dz. U. z 2013 r., poz. 461), zasądzono od J. M.na rzecz C. K.i T. K.po 60 zł tytułem kosztów postępowania apelacyjnego.

SSO B. Dziewięcka SSO C. Klepacz SSO T. Strojnowska