Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt II Ca 272/13

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia

21 listopada 2013r.

Sąd Okręgowy w Bydgoszczy II Wydział Cywilny Odwoławczy

w składzie:

Przewodniczący

SSO Maria Leszczyńska (spr.)

Sędziowie

SO Wojciech Borodziuk

SO Irena Dobosiewicz

Protokolant

Danuta Iwanusek

po rozpoznaniu w dniu 21 listopada 2013r. w Bydgoszczy

na rozprawie

sprawy z powództwa : E. N.

przeciwko Skarbowi Państwa – Komendantowi (...) Policji w B.

o zapłatę i ustalenie odpowiedzialności na przyszłość

na skutek apelacji pozwanego

od wyroku Sądu Rejonowego w Bydgoszczy

z dnia 31 grudnia 2012r. sygn. akt. I C 108/11

1.  oddala apelację;

2.  zasądza od pozwanego na rzecz powódki kwotę 1.200 zł (jeden tysiąc dwieście )tytułem zwrotu kosztów postępowania apelacyjnego.

Na oryginale właściwe podpisy

sygn. akt. II Ca 272/13

UZASADNIENIE

W pozwie z dnia 18 stycznia 2011 r. powódka E. N. wniosła o zasądzenie na jej rzecz od Skarbu Państwa reprezentowanego przez Komendanta (...) Policji w B. kwoty 15.000 zł tytułem zadośćuczynienia wraz z odsetkami ustawowymi od dnia 20 lutego 2009 r. do dnia zapłaty. Powódka wniosła również o zasądzenie na jej rzecz od pozwanego kwoty 982,91 zł tytułem odszkodowania z odsetkami ustawowymi od dnia złożenia pozwu do dnia zapłaty. Wniosła również o ustalenie odpowiedzialności pozwanego na przyszłość. Nadto wniosła o zasądzenie na jej rzecz od pozwanego kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego, według norm przepisanych. W uzasadnieniu pozwu powódka wskazała, że w dniu 12 stycznia 2009r., około godziny 20:00, poślizgnęła się na oblodzonej, niezabezpieczonej piaskiem powierzchni chodnika położonego przy Komisariacie Policji (...), przy ulicy (...) w B. i upadła, wskutek czego doznała obrażeń ciała. Stwierdziła, że do szkody doszło poza pasem drogowym i że odpowiedzialność za przedmiotowe zdarzenie ponosi pozwany.

W odpowiedzi na pozew pozwany wniósł o oddalenie powództwa oraz o zasądzenie na jego rzecz od powódki kosztów procesu.

Sąd Rejonowy w Bydgoszczy wyrokiem z dnia 31 grudnia 2012r. zasądził od pozwanego na rzecz powoda 15.501,29 zł (piętnaście tysięcy pięćset jeden złotych dwadzieścia dziewięć groszy) wraz z odsetkami ustawowymi od kwoty 15.000 zł od dnia 29 stycznia 2010 r. do dnia zapłaty, od kwoty 501,29 zł od dnia 21 kwietnia 2011 r. do dnia zapłaty, ustalił, że pozwany ponosi odpowiedzialność za skutki zdarzenia do którego doszło dnia 12 stycznia 2009 r. w B. przy ulicy (...) na przyszłość, oddalił powództwo w pozostałym zakresie, zasądził od pozwanego na rzecz powoda 2417 zł (dwa tysiące czterysta siedemnaście złotych) tytułem zwrotu kosztów procesu i nakazał pobrać od pozwanego na rzecz Skarbu Państwa Sądu Rejonowego w Bydgoszczy 666,90 zł (sześćset sześćdziesiąt sześć złotych dziewięćdziesiąt groszy) tytułem części kosztów sądowych.

Z motywów rozstrzygnięcia Sądu Rejonowego w Bydgoszczy wynikało, co następuje:

(...)Zespół(...)w B. postanowieniem z dnia 9 listopada 2004 r. ustalił dla powódki od dnia 9 listopada 2004 r. umiarkowany stopień niepełnosprawności na stałe datowany od dnia 24 września 2004 r. W postanowieniu tym stwierdzono nadto, że powódka od 1996 r. była osobą niepełnosprawną w stopniu lekkim. Niepełnosprawność w stopniu umiarkowanym została ustalona na podstawie upośledzenia narządu ruchu w postaci m.in. choroby zwyrodnieniowej kręgosłupa z kręgozmykiem szyjnym, o przemijającej niedostateczności krążenia kręgowo - podstawnego, choroby układu oddechowego i krążenia, i chorób neurologicznych. Upośledzenie narządu ruchu związane był z przebytą przez powódkę operacją serca w postaci przeszczepienia zastawki, i związanego z tym rozcięcia klatki piersiowej, co spowodowało uszkodzenie odcinka kręgosłupa LS i upośledzenia tego narządu ruchu oraz chorobę neurologiczną. Z powodu występującej u powódki zmniejszonej krzepliwości krwi przepisany został jej lek o nazwie „S.". Z uwagi na jej problemy z sercem musiała ona również zażywać lek o nazwie „B.".

Powódka była pracownikiem Straży (...) w B. a swoje obowiązki pełniła w budynku położonym przy ulicy (...), w którym mieścił się również Komisariat Policji (...)w B.. Przy podejmowaniu pracy w Straży(...)powódka przeszła krótkie szkolenie BHP, jednak podczas tego szkolenia nie została poinformowana o tym, komu należy zgłosić ewentualny wypadek na terenie zarządzanym przez pozwanego.

W dniu 12 stycznia 2009 r. na terenie B. temperatura była ujemna. Na powierzchni gruntu występowała zlodowaciała warstwa śniegu grubości 2-4 cm. Tego dnia opady nie występowały. W ciągu dnia było słonecznie. Występowało zamglenie w postaci zawiesiny bardzo drobnych kropelek w powietrzu zmniejszających widoczność. W dniu 12 stycznia 2009 r. powódka skończyła służbę o godz. 20:00. Po przekazaniu zmiany innemu pracownikowi Straży(...)- A. S. wyszła z budynku i udała się w kierunku głównego parkingu. Powódka miała ze sobą torbę z laptopem, którą trzymała w ręku. Pomiędzy budynkiem a parkingiem usytuowane były schody. Schody te były oblodzone podobnie jak i pozostała część chodnika. Chodnik po obu bokach był nadto nieodśnieżony. W miejscu, w którym doszło do zdarzenia było ciemno a obok chodnika znajdowały się krzaki. Powódka wchodząc na pierwszy stopień poślizgnęła się i zahaczyła nogą o drugi stopień, a następnie straciła równowagę i upadła całą siłą przodem ciała na ziemię tracąc na chwilę przytomność. Teczka z laptopem, którą miała przy sobie powódka, w czasie zdarzenia upadła w pobliskie krzaki.

Miejsce, w którym powódka poślizgnęła się usytuowane było poza pasem drogowym. Należało do administracji Komisariatu Policji (...), podlegającego Komendantowi(...)Policji w B..

Obowiązek utrzymania w czystości miejsca, w którym doszło do zdarzenia, spoczywał na pozwanym. W imieniu pozwanego w dniu zdarzenia oczyszczaniem terenu zajmował się T. S. zatrudniony na zastępstwo K. W. - pracownika pozwanego zajmującego się tymi czynnościami. W dniu zdarzenia T. S. pracował- tak jak i w pozostałe dni - od godziny 7:00 do godziny 13:00. Tego dnia odśnieżył on środek chodnika, jednak pomimo tego na jego powierzchni pozostała zlodowaciała nawierzchnia. Po zakończeniu pracy przez T. S. żaden z pracowników pozwanego nie odśnieżał chodnika, nie posypał też piaskiem.

Powódka po odzyskaniu przytomności poczuła, że leci jej krew z nosa. Chciała się poruszyć, ale nie była w stanie tego uczynić z powodu doznanych obrażeń oraz bólu kolan i ręki. Następnie powódka skontaktowała się telefoniczne ze swoją córką, która powiadomiła o zdarzeniu koleżankę powódki E. K.. Po ok. 15 minutach przyjechały one na miejsce zdarzenia wraz z zięciem powódki i zobaczyły leżącą na chodniku powódkę, która powiedziała im, że się poślizgnęła i że bolą ją ręce i nogi. Pomogli jej wstać i prywatnym samochodem zawieźli do Szpitala (...)w B.. Będąc w szpitalu powódka zadzwoniła do swego zmiennika A. S. i powiedziała mu o zdarzeniu. A. S. powiedział wówczas powódce, żeby skontaktowała się z dyżurnym Straży (...), ponieważ można zakwalifikować zdarzenie jako wypadek w drodze z pracy do domu, co powódka uczyniła po zaopatrzeniu jej w gips. A. S. nie zawiadomił dyżurnego Straży (...)uznając, że nie ma takiego obowiązku. Z kolei Dyżurny Straży(...)w trakcie rozmowy telefonicznej z powódką poinformował ją, aby zadzwoniła następnego dnia rano w sprawie zdarzenia skontaktowała się z pracownikiem BHP. Powódka zgodnie z tym, co powiedział jej dyżurny Straży (...), zadzwoniła następnego dnia w godzinach rannych i poinformowała, że doznała wypadku w drodze z pracy. Na polecenie Komendanta Posterunku Policji zmiennik powódki A. S. sporządził notatkę służbową, którą dyżurny Straży (...)przekazał D. W. - pracownikowi Wydziału (...)Komendy (...)Policji na ul. (...) w B.. Powódka w następstwie wypadku 12 stycznia 2009 r. doznała pęknięcia wyrostka rylcowatego kości promieniowej lewej oraz stłuczenia rzepki lewej z zaznaczoną niestabilnością boczną. Doznała ona trwałego uszczerbku na zdrowiu łącznie w wysokości 12 %. Przebyte pęknięcie wyrostka rylcowatego kości promieniowej lewej nie spowodowało przemieszczenia odłamów kostnych i nie spowodowało zniekształcenia. Doszło natomiast do nieznacznego ograniczenia ruchomości nadgarstka lewego. Powstałe również wskutek zdarzenia zaburzenia czucia u podstawy kciuka po stronie dłoniowej pozostawały bez wpływu na sprawność kciuka lewego i nie były stanem chorobowym wymagającym leczenia. Doznany przez powódkę wskutek zdarzenia uraz kolana lewego spowodował ograniczenie zgięcia o 15 stopni. Niestabilność rzepki występowała przy ucisku i próbie przemieszczania rzepki do boku i przy wykonywaniu ruchów zginania w stawie kolanowym.

W dniu wypadku powódka była zdolna do pracy. Proces rozmiękania chrząstki kolanowej u powódki (chondromalacja) nie miał wpływu na uraz kolana. Nie była również przyczyną wypadku z dnia 12 stycznia 2009 r. niepełnosprawność powódki spowodowana po części upośledzeniem narządu ruchu tj. przebytym uszkodzeniem odcinka LS kręgosłupa.

Wobec powódki zastosowano leczenie farmakologiczne (silne środki przeciwbólowe) oraz umieszczono jej lewą rękę w szynie gipsowej.

Powódka przez dwa tygodnie miała ograniczoną możliwość spożywania pokarmów, z uwagi na ból szczęki. Po zdarzeniu powódka nie mogła wychodzić z domu z powodu założenia gipsu na ręce i usztywnienia nogi w stabilizatorze.

W dniu 9 lutego 2009 r. zdjęto powódce opatrunek gipsowy. Powódka otrzymała skierowanie na leczenie rehabilitacyjne i została poddana rehabilitacji.

Powódka otrzymała skierowanie do Punktu Konsultacyjnego w Klinice (...)Szpitala (...) w celu zakwalifikowania do leczenia operacyjnego. Stan zdrowia powódki będący skutkiem zdarzenia nie powoduje konieczności ewentualnego leczenia operacyjnego w trybie pilnym. Rokowanie przyszłościowe jest jednakże trudne do przewidzenia.

Na skutek upadku doszło również do odpięcia się mocowania założonego uprzednio na klatce piersiowej powódki, co skutkowało koniecznością poddania się zabiegowi ponownego założenia tego mocowania. Obecne powódka w dalszym ciągu nie jest w stanie pokonywać pieszo dłuższych odcinków drogi (1-2 km) i nadal używa stabilizatora na nogę. Może bez niego chodzić ok. 2-3 godz., lecz nie dłużej, ponieważ kolano wówczas puchnie. Powódka nadal przechodzi też rehabilitację nogi. Z uwagi na okoliczność, że powódka nadal odczuwa ból w nodze przyjmuje leki przeciwbólowe. Z powodu zdarzenia nie może ona grać w siatkówkę, co przed zdarzeniem robiła. Nie może też chodzić na wycieczki w góry. Powódka mieszka na trzecim piętrze. Wskutek zdarzenia wchodzenie po schodach i schodzenie jest uciążliwe z uwagi na ból. Powódka jako specjalista od spraw psychologii i socjologii może wykonywać pracę w zawodzie wyuczonym w Straży(...). Wskutek doznanych obrażeń w wyniku zdarzenia nie może ona wykonywać pracy wymagającej długotrwałego chodzenia, czy nadmiernej sprawności fizycznej.

Wskutek zdarzenia powódka poniosła koszty zakupu leków, opatrunków, koszty badań USG i koszty zakupu protezy. Koszty te łącznie dały kwotę 431,09 zł związku ze zdarzeniem powódka poniosła też koszty dojazdów taksówkami na badania i rehabilitacje, które wynosiły łącznie kwotę 70,20 zł.

Pismem z dnia 19 stycznia 2010 r. powódka zgłosiła szkodę pozwanemu i zażądała zapłaty kwoty 25.000 zł tytułem zadośćuczynienia za doznaną krzywdę. Pozwany odmówił uwzględnienia tego żądania powódki.

Przedmiotowe zdarzenie zostało uznane za wypadek przy pracy wyrokiem Sądu Rejonowego Sądu Pracy i Ubezpieczeń Społecznych w Bydgoszczy z dnia 27 maja 2010 r. w sprawie o sygn. akt VII U 688/09. W toku tego postępowania przeprowadzono dowód z opinii biegłych, którzy ustalili, iż na skutek wypadku z dnia 12 stycznia 2009 r. powódka doznała 12 % uszczerbku na zdrowiu.

Pozwany miał obowiązek zapewnienia należytych warunków korzystania z podległego mu terenu, w tym w szczególności obowiązany był do podjęcia odpowiednich do warunków pogodowych działań służących tak podstawowej kwestii jak utrzymanie w należytym stanie nawierzchni ciągów pieszych. Okoliczność ta nie była w sprawie z kwestią sporną. Pozwany nie kwestionował również tego, ze powódka upadla i doznała obrażeń. Kwestionował zaś to, że powódka upadła na terenie zarządzanym przez pozwanego, podnosząc jednocześnie, że w sposób należyty zabezpieczał teren w okresie zimowym, zapewniając bezpieczeństwo poruszającym się po nim osobom.

Reasumując stwierdził Sąd iż w niniejszej sprawie nie budziło wątpliwości, że na pozwanym spoczywał obowiązek dbania o należyty stan chodnika położonego przy Komisariacie Policji (...)przy ul. (...) w B..

W ocenie Sądu powódka udowodniła, że w dniu 12 stycznia 2009 r. po godz. 20:00 upadła na wskazanym wyżej chodniku. Należy podkreślić, że zeznania powódki w tym zakresie zgodne są z zeznaniami świadka E. K., która podała, że znalazła powódkę leżącą na chodniku w okolicy wejścia do komisariatu a na okazanym jej zdjęciu znajdującym się na k. 10 akt wskazała na miejsce, na które wskazywała również powódka. Należy również zauważyć, że świadek zeznał, że teczka powódki leżała w krzakach, co również uwiarygadnia zeznania tego świadka. Wskazał Sąd, że z zeznań powódki wynika, że wyszła z pracy z laptopem znajdującym się w teczce a kiedy upadła, teczka ta upadła w krzaki. Zeznania tego świadka potwierdza również treść dokumentacji medycznej dotycząca przyjęcia powódki do szpitala, z której wynika, że została ona przyjęta do szpitala (...)12 stycznia 2009 r. o godz. 21:36, co mając na względzie odstęp czasu pomiędzy zdarzeniem, dojazdem na miejsce przez córkę powódki i świadka E. K. oraz niezbędny czas na przewiezienie do szpitala, uwzględniając czas oczekiwania na przyjęcie przez lekarza wskazuje, że zeznania te są w pełni wiarygodne. Nie ulega zatem wątpliwości, że dnia 12 stycznia 2009 r. powódka doznała poważnych obrażeń. Odnosząc się do stanowiska pozwanego który kwestionował, że powódka przewróciła się na terenie zarządzanym przez niego wskazał, że Sąd mając na względzie zakres obrażeń
powódki trudno wyobrazić sobie, aby przewróciła się ona w innym miejscu a następnie przemieściła na teren pozwanego. Zauważył Sąd, że powódka nie miała żadnego celu, aby to zrobić. Trudno uznać za racjonalną wersję, w której powódka po przewróceniu się, doznaniu poważnych obrażeń z utrata przytomności, niemal natychmiast postanawia obarczyć winą pozwanego, przenosi się na należący do niego teren, wykonuje telefon do córki a ze szpitala również do kolegi z pracy, którego informuje o zdarzeniu. O tym, że celem powódki nie było wystąpienie przeciwko pozwanemu pośrednio świadczy również to, że pierwotnie skierowała ona swoje roszczenia wobec Gminy (...) Zarządu Dróg Miejskich i Komunikacji Publicznej w B. i dopiero od ubezpieczyciela dowiedziała się, że miejsce, na którym doszło do zdarzenia, znajduje się poza terenem administrowanym przez gminę (vide: pismo (...) SA z dnia 4 stycznia 2010r. k. 43). W tym miejscu należy podkreślić, że ustalonych przez Sąd okoliczności faktycznych nie podważa okoliczność, że wskazani przez pozwanego świadkowie nie słyszeli krzyków powódki. Powodem tego stanu rzeczy mogło być bowiem wiele, jak np. zamknięte okno w dyżurce, włączony telewizor, rozmowy podczas zdawania zmiany przez pracowników pozwanego i związane z tym zaabsorbowanie pracowników pozwanego. Należy zauważyć, że żaden z pracowników pozwanego nie pamiętał, czy konkretnie tego dnia okno było
otwarte a telewizor wyłączony. W konsekwencji okoliczność, że świadkowie wskazani przez pozwanego nie słyszeli powódki ani jej nie zauważyli nie przeczyła temu, że do upadku powódki w miejscu i czasie zdarzenia doszło. Z całą pewnością nie mogli zauważyć powódki pracownicy pozwanego, którzy tego dnia rozpoczynali służbę o godz. 20-tej albowiem do wypadku doszło po godz. 20 - tej. Osoby te były bowiem już wówczas w budynku.

Stwierdził Sąd, iż w toku postępowania wykazano, że powódka uległa wypadkowi na terenie administrowanym przez pozwanego. Należało zatem ocenić, czy przyczyną tego wypadku było bezprawnie zawinione jego zachowanie.

W sprawie nie było sporu co do tego, że pozwany miał obowiązek zapewnienia należytych warunków korzystania z podległego mu terenu. W toku postępowania ustalono, że wprawdzie pozwany zadbał o to, aby podległe mu osoby dbały o odśnieżanie i posypywanie ciągów pieszych piaskiem, jednak jak ustalano, obowiązki te nie były wykonywane należycie. Nie można bowiem uznać, w ocenie Sądu że pozwany (osoby mu podległe) wywiązał się ze swojego obowiązku, skoro nawierzchnia chodnika była oblodzona. Wskazał Sąd, że tego dnia nie panowały na terenie B. jakieś nadzwyczajne warunki atmosferyczne a przez cały dzień temperatura powietrza była ujemna, co wyklucza niekontrolowane zamarzanie rozmarzniętego wcześniej śniegu czy lodu. Nie ma zatem jakichkolwiek podstaw do tego aby uznać, że pozwany nie mógł w normalnym toku czynności zapobiec pojawieniu się na chodniku zlodowaciałej warstwy. Lód ten znajdował się na chodniku około godz. 20 - tej czyli w czasie, kiesy następowała wymiana pracowników zarówno Komisariatu Policji jak i Straży (...)co świadczy o tym, że pozwany nawet w godzinach największego natężenia ruchu, nie zapewnił pieszym bezpieczeństwa, choć w tym czasie winien zadbać o to szczególnie. Niewykonanie powyższego obowiązku oznacza zatem, że w niniejszej sprawie w ocenie Sądu mamy do czynienia po stronie pozwanego z bezprawnością zaniechania która występuje wówczas, gdy istniał nakaz działania (współdziałania), zakaz zaniechania bądź też zakaz sprowadzenia skutku, jaki przez zaniechanie może być sprowadzony. Zatem bezprawność zachowania pozwanego przejawia się w braku właściwego utrzymania w dniu 12 stycznia 2009 r, nawierzchni ciągów pieszych przy ul. (...) w B..

Mając na uwadze powyższe powódka wykazała wskazane w przepisach art. 416 przesłanki odpowiedzialności pozwanego.

Mając powyższe na względzie Sąd uznał, że powództwo jest co do zasady uzasadnione.

W ocenie Sądu powódka wykazała doznaną szkodę niemajątkową w postaci krzywdy, która pozostawała w adekwatnym związku przyczynowym z bezprawnym zaniechaniem pozwanego.

Powódka w następstwie wypadku z dnia 12 stycznia 2009 r. doznała pęknięcia wyrostka rylcowatego kości promieniowej lewej oraz stłuczenia rzepki lewej z zaznaczoną niestabilnością boczną. Doznała ona wskutek tego trwałego uszczerbku na zdrowiu łącznie w wysokości 12 %. Same obrażenia wiązały się z krzywdą w postaci bólu i cierpienia psychicznego w postaci negatywnych odczuć związanych w upadkiem.

Dalsza krzywda powódki wiązała się z unieruchomieniem jej lewej ręki w szynie gipsowej oraz usztywnieniem nogi w stabilizatorze, wskutek czego nie mogła wychodzić z domu oraz była zależna od osób trzecich, co wiązało się z negatywnymi dla powódki odczuciami.

Powódka przez dwa tygodnie od zdarzenia nie mogła jeść i bolała ją szczęka, co zwiększało również jej krzywdę.

Krzywdą powódki będąca skutkiem zdarzenia były również negatywne odczucia związane z koniecznością poddania się bolesnej rehabilitacji po zdjęciu gipsu.

Z uwagi na silny ból odczuwany przez powódkę wskutek zdarzenia zastosowano wobec niej leczenie farmakologiczne (silne środki przeciwbólowe). Także i obecnie odczuwa ona bóle w nodze, z powodu których musi brać środki przeciwbólowe.

Krzywda powódki polegała również na wynikających ze zdarzenia ograniczeniach w zakresie funkcjonowania.

Z uwagi na powyższe, zaszły w ocenie Sądu przesłanki do tego, aby zasądzić na rzecz powódki od pozwanego zadośćuczynienie za doznaną przez powódkę krzywdę wskutek zdarzenia z dnia 12 stycznia 2009 r. w kwocie 15.000 zł. Kwota ta jest, w ocenie Sądu, adekwatna do krzywdy powódki będącej skutkiem powyższego zdarzenia. W ocenie Sądu powódka wykazała w części zasadność swego żądania odnośnie zasądzenia na jej rzecz odszkodowania za doznaną szkodę majątkową wskutek zdarzenia z dnia 12 stycznia 2009r.

W ocenie Sądu mieściły się w ramach wskazanych przez przepis art. 444 § 1 k.c. i w związku przyczynowym ze zdarzeniem z dnia 12 stycznia 2009 r. w rozumieniu art. 361 k.c. poniesione przez powódkę koszty zakupu części leków (za wyjątkami, o których mowa w dalszych uwagach), koszty zakupu opatrunków, koszty badań USG i koszty zakupu protezy. Powódka wykazała bowiem, że poniosła te koszty i że pozostawały one w związku przyczynowym ze zdarzeniem. Koszty te łącznie dały kwotę 431,09 zł, na którą składały się: leki, opatrunki i koszty badań USG.

W ocenie Sądu mieściły się w ramach wskazanych przez przepis art. 444 § 1 k.c. i w związku przyczynowym ze zdarzeniem z dnia 12 stycznia 2009 r. w rozumieniu art. 361 k.c. poniesione przez powódkę koszty dojazdów taksówkami na badania i rehabilitację. Powódka wykazała bowiem, że poniosła te koszty, oraz że pozostawały one w związku przyczynowym ze zdarzeniem. Koszty te łącznie dały kwotę 70,20 . Brak było jednak podstaw do uznania, że przedstawione przez powódkę rachunki na zakup paliwa pozostawały w związku z leczeniem po wypadku do którego doszło dnia 12 stycznia 2009 r.

Suma kwoty 15.000 zł stanowiącej należne powódce zadośćuczynienie za doznaną szkodę niemajątkową (krzywdę) wskutek zdarzenia z dnia 12 stycznia 2009 r. i kwoty 501,29 zł będącej należną powódce kwotą odszkodowania za poniesioną przez nią szkodę majątkową wskutek powyższego zdarzenia dała kwotę 15.501,29 zł. Kwotę tę Sąd zasądził od pozwanego na rzecz powódki, w punkcie 1 wyroku, o czym orzekł na podstawie art. 445 § 1 k.c. w zw. z art. 444 § 1 k.c, art. 416 k.c.

O odsetkach ustawowych od kwoty 15.000 zł i od kwoty 501,29 zł Sąd orzekł w punkcie 1 wyroku na podstawie art 481 § 1 i 2 zdania pierwszego k.c. i art. 455 k.c.

Sąd na podstawie art. 189 k.p.c. orzekł jak w punkcie 2 wyroku. Zgodnie z art. 189 k.p.c. powód może żądać ustalenia przez sąd istnienia lub nieistnienia stosunku prawnego lub prawa, gdy ma w tym interes prawny.

Sąd oddalił w punkcie 3 wyroku powództwo w pozostałym zakresie na podstawie art. 444 § 1 k.c. (a contrario) w zw. z art. 6 k.c. (co do nieprzyznania odszkodowania w kwocie wyższej niż 501,29 zł) oraz na podstawie art. 481 § 1 k.c. (a contrario) w zw. z art. 6 k.c. (co do przyznania odsetek ustawowych od kwoty 15.000 zł i od kwoty 501,29 zł co do okresów wcześniejszych niż wskazane w punkcie 1 wyroku).

O kosztach procesu Sąd postanowił w punkcie 4 wyroku na podstawie przepisów art. 100 zdania drugiego k.p.c.

Apelację od powyższego wyroku wniósł pozwany w części dotyczącej zasądzenia od pozwanego na rzecz powoda kwoty 15.501,29 zł wraz z odsetkami ustawowymi od kwoty 15.000 zł od dnia 29 stycznia 2010r. do dnia zapłaty, od kwoty 501,29 zł od dnia 21 kwietnia 2011r .do dnia - zapłaty (pkt.1 wyroku); ustalenia, że pozwany ponosi odpowiedzialność za skutki zdarzenia do którego doszło dnia 12 stycznia 2009r w B. przy ul. (...) na przyszłość (pkt.2 wyroku); zasądzenia od pozwanego na rzecz powoda kwoty 2417 zł tytułem zwrotu kosztów procesu (pkt.4 wyroku); nakazania pobrania od pozwanego na rzecz Skarbu Państwa Sądu Rejonowego w Bydgoszczy kwoty
666,90 zł tytułem części kosztów sądowych i zarzucał mu: wobec braku wykazania odpowiedzialności odszkodowawczej naruszenie przepisów prawa materialnego tj. art.415 k.c. poprzez błędną wykładnię i niewłaściwe zastosowanie przepisu art.416 k. c. i przepisów art.445 § 1 k. c. w zw. art.444 § t k. c. przez przyjęcie, że w sprawie mamy do czynienia po stronie pozwanego z bezprawnością zachowania przejawiającego się w braku właściwego utrzymania w dniu 12 stycznia 2009r. nawierzchni ciągów pieszych przy ul. (...) w B. oraz, że wykazana przez pozwaną krzywda pozostaje w adekwatnym związku przyczynowym z bezprawnym zaniechaniem pozwanego, a w konsekwencji zasądzeniem na rzecz powódki odszkodowania i zadośćuczynienia pieniężnego, jak i ustalenia, że pozwany ponosi odpowiedzialność za skutki zdarzenia na przyszłość; naruszenie przepisu art.233 k.p.c. przejawiające się w sprzeczności istotnych ustaleń sądu z treścią zebranego materiału w sprawie oraz pominięcie dowodów mających istotne znaczenie w sprawie uznając, że powódka doznała uszczerbku na zdrowiu na terenie administrowanym przez pozwanego oraz ,że teren ten nie był właściwie zabezpieczony.

Wskazując na te zarzuty wnosił:

o zmianę zaskarżonego wyroku w części (pkt 1-4 apelacji) i oddalenie powództwa, oraz o zasądzenie od powoda na rzecz pozwanego kosztów procesu według norm przepisanych, ewentualnie: o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy sądowi pierwszej instancji do ponownego rozpatrzenia-przy uwzględnieniu kosztów postępowania odwoławczego.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja pozwanego nie zasługiwała na uwzględnienie.
Sąd Rejonowy przy wydawaniu zaskarżonego orzeczenia nie dopuścił się naruszenia przepisu art. 233 kpc przez dokonanie sprzecznych istotnych ustaleń Sądu z treścią zebranego materiału dowodowego oraz pominięcie dowodów mających istotne znaczenie w sprawie.

Granice swobodnej oceny dowodów określają trzy czynniki: logiczny, ustawowy i ideologiczny. Jeśli tylko z materiału dowodowego, sąd wyprowadza wnioski logicznie poprawne i zgodne z doświadczeniem życiowym, to ocena sądu nie narusza reguł swobodnej oceny dowodów i musi się ostać, choćby w równym stopniu, na podstawie tego materiału dawały się wysnuć wnioski odmienne. Jedynie wówczas, gdy brak jest logiki w wysnuwaniu wniosków ze zgromadzonego materiału dowodowego lub gdy wnioskowanie Sądu wykracza poza reguły logiki formalnej albo wbrew zasadom doświadczenia życiowego, nie uwzględnia jednoznacznych praktycznych związków przyczynowo – skutkowych, to przeprowadzona przez Sąd ocena dowodów może być skutecznie podważona.

Innymi słowy, skarżący podnosząc zarzut naruszenia art. 233 kpc, ma obowiązek wykazania naruszenia przez Sąd paradygmatu oceny wynikającej z tego przepisu (a zatem wykazania, że Sąd a quo wywiódł z materiału procesowego wnioski sprzeczne z zasadami logiki lub doświadczenia życiowego, względnie pominął w swojej ocenie istotne dla rozstrzygnięcia wnioski wynikające z konkretnych dowodów – grupy dowodów).

W przedmiotowej sprawie skarżąca temu zadaniu nie sprostała.

Sąd Rejonowy prawidłowo ocenił, że zebrany w sprawie materiał dowodowy pozwala na przyjęcie, że powierzchnia na której przewróciła się powódka ze względu na warunki atmosferyczne, nie była przez pozwanego utrzymana w należytym, gwarantującym bezpieczeństwo poruszania się stanie. Z zeznań powołanych przez skarżącego w apelacji świadków wynikało jedynie to, że teren był monitorowany oraz to, że ostatecznie czynności związane z oczyszczaniem terenu zostały wykonane przez T. S. w godzinach 7.00 – 13.00.

Z zeznań powoływanego przez skarżącego świadka B. G. wynikało ponadto, że obchód powinien być robiony co dwie godziny, ostatecznie powinien być pomiędzy 18.00 – 19.00, ale „jak coś się dzieje, to nie mogę iść”. Oznacza to, iż mogło zdarzyć się tak, że teren nie był w dniu zdarzenia w godzinach wieczornych monitorowany, ponieważ dyżurnych zajęły inne obowiązki.

Z zeznań świadka T. S. powoływanych przez skarżącego w apelacji również nie wynika, by teren był należycie zabezpieczony około 20.00. Świadek ten zeznał jedynie w sposób ogólny co do swoich obowiązków i potwierdził, że tego dnia pracował jedynie do godziny 13.00.

Świadkowie B. P. i I. M. w zakresie istotnym dla sprawy potwierdziły jedynie, że w dniu zdarzenia około godz. 20.00 wychodziły z komisariatu i nie widziały powódki leżącej na schodach.

Z tych zeznań nie sposób jednak wyprowadzić logicznego wniosku, że zdarzenie to nie miało miejsca. Zeznania tych świadków miałyby znaczenie dla rozstrzygnięcia sprawy przy założeniu, że wszyscy pracownicy wychodzą z pracy jednocześnie, co jest oczywiście założeniem błędnym. Mogło się bowiem zdarzyć tak, że świadkowie wyszli około godz. 20.00, ale wcześniej niż uczyniła to powódka.

Wbrew twierdzeniom skarżącej rozbieżności co do okoliczności czy powódka dzwoniła do swojego zmiennika A. S., by powiadomić o wypadku już w drodze do szpitala, czy też ze szpitala nie są na tyle istotne, by miały wpływ na ustalenie, w którym miejscu doszło do zdarzenia. Istotne jest natomiast to, że w krótkim czasie po zdarzeniu powódka zadzwoniła do przedstawiciela swojego pracodawcy, by go powiadomić o tym, że uległa wypadkowi i to na terenie pozwanego. Podkreślić należy, że świadek S. w sposób jednoznaczny w pierwszej rozmowie telefonicznej powiadomiła go, że upadła na schodach komisariatu. Znalazło to potwierdzenie w kolejnych rozmowach telefonicznych, które prowadzono z powódką następnego dnia.

Ponadto w swojej apelacji skarżący całkowicie pomija fakt, że przed Sądem Rejonowym w Bydgoszczy w sprawie VII U 688/09 zapadł w dniu 27 maja 2010r. prawomocny wyrok, z sentencji którego wynikało, iż Sąd ten uznał zdarzenie z dnia 12.01.2009r. za wypadek w pracy i przyznał ubezpieczonej prawo do jednorazowego odszkodowania za 12% uszczerbku na zdrowiu.

Zgodnie z treścią art. 365§1 kpc orzeczenie prawomocne wiąże nie tylko strony i sąd, który je wydał, lecz również inne sądy oraz inne organy państwowe i organy administracji publicznej, a w wypadkach w ustawie przewidzianych także inne osoby.

Związanie treścią prawomocnego orzeczenia oznacza nakaz przyjmowania przez podmioty wymienione w tym przepisie, że w objętej orzeczeniem sytuacji faktycznej, stan prawny przedstawia się tak, jak to wynika z sentencji wiążącego orzeczenia z tym zastrzeżeniem, iż w konkretnym przypadku związanie to rozciąga się także na motywy, w oparciu o które wydano rozstrzygnięcie, a pozwalające na zindywidualizowanie treści sentencji. Wyrazem stanowionej tym przepisem prawomocności materialnej orzeczenia jest konieczność brania jej pod uwagę w kolejnym postępowaniu, w którym pojawia się dana kwestia, która nie może podlegać już ponownemu zadaniu.

Granicami podmiotowymi powagi rzeczy osądzonej objęte są w zasadzie strony procesu, a w wypadkach w ustawie przewidzianych także inne osoby.

W sprawie VII U 688/09 stronami procesu byli E. N. i Zakład Ubezpieczeń Społecznych, nie zaś pozwany w przedmiotowej sprawie, jednak treść sentencji wyroku wydanego w tej sprawie wprost odnosiła się do kwestii podniesionej w apelacji.

Mianowicie Sąd Rejonowy wprost stwierdził, że powódka uległa wypadkowi w pracy. Uzasadniając swoje rozstrzygnięcie wskazał sąd że związek z pracą, o którym mowa w przepisie art. 3 ust. 1 pkt.2 ustawy z dnia 30 października 2002r. o ubezpieczeniu społecznym z tytułu wypadków przy pracy i chorób zawodowych (Dz.U. z 2002 nr 199, poz. 1673) polega łącznie na czasowym, funkcjonalnym i przestrzennym związku zdarzenia z pracą.

Przestrzenny związek zdarzenia z pracą polega na tym, że zdarzenie to następuje w pewnym miejscu, które jest albo miejscem wykonywania wskazanych w art. 3 pkt 1 i 2 ustawy czynności, którym jest z reguły zakład pracy albo miejscem na „drodze między siedzibą pracodawcy a miejscem wykonywania wskazanych w art. 3 pkt 1 i 2 ustawy czynności, którym jest z reguły zakład pracy albo miejscem na drodze między siedzibą pracodawcy a miejscem wykonywania obowiązku wynikającego ze stosunku pracy”. W ocenie

Sądu orzekającego w sprawie VII U 688/09 ubezpieczona nie rozpoczęła jeszcze drogi z pracy do domu, gdyż opuściła jedynie miejsce świadczenia pracy, ale nie teren zakładu pracy.

Jakkolwiek omówiony wyrok nie ma wprost mocy wiążącej między stronami niniejszej sprawy, to jednak stanowi kolejny dowód tego, że zdarzenie z dnia 12.01.2009r. miało miejsce na terenie należącym do pozwanego.

Mając na względzie powyższe słusznie Sąd I instancji ocenił, że powódka wykazała istnienie wszystkich przesłanek odpowiedzialności pozwanego.

W konsekwencji Sąd I instancji nie dopuścił się naruszenia art. 416 kc, 445§1 kc w zw. z art. 444§1 kc przez przyjęcie, że pozwany zachował się bezprawnie nie utrzymując we właściwym stanie w dniu 12.I.2009r. nawierzchni ciągów pieszych przy ul. (...) w B.. Znamiennym jest że powódka i powołana przez nią świadek E. K. w sposób jednoznaczny wskazywały na fakt, że schody były oblodzone, jak i pozostała część chodników. Chodnik po obu bokach był nadto nieodśnieżony. Możliwość istnienia śliskiej nawierzchni około godz. 20.00 ze względu na panujące warunki meteorologiczne potwierdziła opinia Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej. Podkreślić natomiast należy, że z zeznań świadków zawnioskowanych przez pozwanego nie wynikało, w jaki sposób w dniu 12.01.2009r. teren pozwanego był zabezpieczony, a raczej jakie procedury winno się stosować, by utrzymać ten teren w należytym stanie.

W tej sytuacji mając na względzie kontradyktoryjny charakter procesu cywilnego, istniały podstawy do dania wiary twierdzeniom powódki.

Mając na względzie powyższe uznając, że podniesiony przez skarżącego zarzut naruszenia prawa materialnego i procesowego nie są uzasadnione Sąd Okręgowy bezzasadną apelację powódki oddalił na podstawie art. 385 kpc.

O kosztach procesu orzeczono na podstawie art. 98 kpc , zasądzając od pozwanego na rzecz powódki kwotę 1200 zł, z tytułu poniesionych przez nią kosztów zastępstwa procesowego.