Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt IV Ka 675/14

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 29 sierpnia 2014 r.

Sąd Okręgowy w Bydgoszczy IV Wydział Karny Odwoławczy w składzie:

Przewodniczący SSO Stefan Pietrzak

Protokolant st. sekr. sądowy Agnieszka Scheffs

przy udziale ----

po rozpoznaniu w dniu 29 sierpnia 2014 r.

sprawy P. M. s. S. i E. ur. (...) w B.

obwinionego o wykroczenie z art. 86§1 k.w. w zw. z §95 ust. 1 pkt 3 Rozporządzenia Ministrów Infrastruktury oraz Spraw Wewnętrznych i Administracji z dnia 31.07.2002r. w sprawie znaków i sygnałów drogowych

na skutek apelacji wniesionej przez pełnomocnika oskarżyciela posiłkowego

od wyroku Sądu Rejonowego w Bydgoszczy

z dnia 23 maja 2014 r. sygn. akt XIV W 467/14

uchyla zaskarżony wyrok i sprawę przekazuje Sądowi Rejonowemu w Bydgoszczy do ponownego rozpoznania.

Sygn. akt IV Ka 675/14

UZASADNIENIE

Wyrokiem z dnia 23 maja 2014r. Sąd Rejonowy w Bydgoszczy w sprawie o sygnaturze akt XIV W 467/14, obwinionego P. M. uniewinnił od popełnienia zarzucanego mu czynu, a polegającego na tym, że w dniu 20.09.2012 roku około godziny 14.05 w B., na skrzyżowaniu ulic (...), kierując samochodem marki (...) o nr rej. (...) poprzez niezachowanie szczególnej ostrożności i wjazd na skrzyżowanie, gdy dla jego kierunku był nadawany sygnał czerwony, doprowadził do zderzenia z samochodem marki (...) o nr rej. (...), a czynem swym spowodował zagrożenie bezpieczeństwa w ruchu drogowym, tj. od czynu kwalifikowanego jako wykroczenie z art. 86 § 1 k.w. w zw. z § 95 ust. 1 pkt 3 rozporządzenia Ministrów Infrastruktury oraz Spraw Wewnętrznych i Administracji z dnia 31.07.2002 roku w sprawie znaków i sygnałów drogowych.

Od powyższego orzeczenia apelację wniósł pełnomocnik oskarżyciela posiłkowego Ł. Ł. (1), zaskarżając je w całości i wnosząc o uchylenie wyroku oraz przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania. Pełnomocnik podniósł zarzuty:

-błędu w ustaleniach faktycznych polegający na przyjęciu, że w niniejszej sprawie zaistniały nie dające się usunąć wątpliwości, które musiały skutkować rozstrzygnięciem ich na korzyść obwinionego,

-obrazy prawa procesowego, w szczególności art. 7 k.p.k. w zw. z art. 8 k.p.w., mającą bezpośredni wpływ na treść orzeczenia.

Sąd Odwoławczy zważył, co następuje:

Apelacja zasługiwała na uwzględnienie w sposób skutkujący uchyleniem zaskarżonego wyroku i przekazaniem sprawy do ponownego rozpoznania sądowi I instancji.

Sąd odwoławczy za słuszny i zasadny uznał zarzut sformułowany przez skarżącego odnośnie prawidłowości ustaleń faktycznych poczynionych przez sąd I instancji, będący konsekwencją nieprawidłowej oceny zgromadzonego materiału dowodowego a skutkujących twierdzeniem, iż obwiniony P. M. nie naruszył zasad bezpieczeństwa w ruchu drogowym i tym samym nie ponosi zawinienia w zaistniałej kolizji drogowej. Zdaniem sądu odwoławczego sąd I instancji przeprowadził postępowanie dowodowe w sposób poprawny gromadząc materiał dowodowy w zakresie pozwalającym na rozstrzygnięcie sprawy. Jednakże zgromadzony materiał dowodowy nie pozwala na wyciągnięcie tak kategorycznego wniosku a ocena materiału dowodowego, w szczególności wyjaśnień obwinionego i zeznań świadków Ł. Ł. (1) i P. L., zaprezentowana w części motywacyjnej zaskarżonego orzeczenia jest dowolna i przekracza granice swobodnego uznania sądu. Sąd I instancji w istocie uchylił się od oceny dowodów zgromadzonych w sprawie, czego skutkiem było uznanie, że w sprawie zaistniał przypadek nie dających się usunąć wątpliwości, które należy rozstrzygnąć na korzyść obwinionego i w konsekwencji uniewinnić go od stawianego zarzutu. Co do zasady wyrażonej w art. 5 § 2 kpk to stwierdzić należy, iż sąd nie może zasadnie się na nią powoływać podnosząc wątpliwości, które można usunąć w drodze swobodnej oceny dowodów bowiem istotne jest jedynie to czy orzekający w sprawie sąd powziął nie dające się usunąć wątpliwości co do treści ustaleń faktycznych i wobec braku możliwości ich usunięcia rozstrzygnął te wątpliwości na korzyść obwinionego. Wątpliwości, o jakich mowa w przepisie art. 5 § 2 kpk odnoszą się do zagadnień związanych z ustaleniami faktycznymi, a więc do sytuacji, gdy z zebranego materiału dowodowego wynikają różne wersje, a żadnej z nich nie da się wyeliminować drogą dostępnej weryfikacji. Nie należą natomiast do nich wątpliwości związane z problemem oceny dowodów, a więc który z wzajemnie sprzecznych dowodów zasługuje na wiarę, a który tego waloru nie ma. Z punktu widzenia sądu orzekającego istotne jest to, czy w świetle realiów konkretnej sprawy powinien i mógł powziąć wątpliwości co do ustaleń faktycznych. W sytuacji, gdy określone ustalenia faktyczne uzależnione są od dania wiary określonym dowodom a nawet grupie dowodów nie można mówić o wątpliwościach w rozumieniu art. 5 § 2 kpk. Wynika z powyższego, że zasada in dubio pro reo nie może stwarzać pretekstu do uproszczonego traktowania wątpliwości. Jak bowiem wynika z treści przepisu reguła ta ma zastosowanie dopiero wtedy, gdy mimo wszelkich starań sądu prowadzącego proces nie da się usunąć występujących wątpliwości, które pozostaną już po dokonaniu prawidłowej oceny wiarygodności dowodów. Każdą niejasność w dziedzinie ustaleń faktycznych /m.in. w przypadku dwóch wersji zdarzenia/ należy w pierwszym rzędzie redukować wszechstronną inicjatywą dowodową, a następnie wnikliwą analizą całokształtu materiału dowodowego zebranego w sprawie. Jeżeli z dowodów zebranych w sprawie wynikają różne wersje przebiegu zdarzenia, to nie jest to jednoznaczne z zaistnieniem niedających się usunąć wątpliwości. Opisywana zasada nie może mieć zatem zastosowania w wypadkach, gdy wątpliwości są skutkiem nieprawidłowej oceny dowodów zebranych w sprawie bądź braku uchylenia się przez sąd orzekający od tej oceny.

Jak już wyżej zaznaczono sąd orzekający w niniejszej sprawie zebrał materiał dowodowy wystarczający do rozpoznania sprawy, jednakże ocena tego materiału jest wadliwa. Sąd dysponował przecież dowodami w postaci wyjaśnień obwinionego i zeznań świadków Ł. Ł. (1), D. Ł. i P. L.. Zarówno obwiniony jak i pokrzywdzony konsekwentnie utrzymywali, że na skrzyżowanie wjechali na zielonym świetle. Jedna z tych wersji jest niewiarygodna, gdyż bezspornym w sprawie jest, że sygnalizacja świetlna na skrzyżowaniu działała prawidłowo i niemożliwym było, aby zarówno obwiniony jak i pokrzywdzony wjechali na skrzyżowanie na zielonym świetle. Zatem obowiązkiem sądu I instancji była ocena tych dowodów i przyznanie waloru wiarygodności bądź to wyjaśnieniom obwinionego bądź to zeznaniom świadka Ł. Ł. (1) i ustalenie na podstawie tej oceny, który z nich wjechał na skrzyżowanie na zielonym, a który na czerwonym świetle. Powoływanie się przez sąd orzekający w uzasadnieniu zaskarżonego orzeczenia na zasadę wyrażoną w art. 5 § 2 kpk było w świetle powyższych rozważań nieuprawnione.

Zdaniem sądu odwoławczego wniosek postawiony w apelacji o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy sądowi I instancji do ponownego rozpoznania jest w tym stanie rzeczy zasadny jako, że wniosek wyciągnięty przez Sąd Rejonowy z oceny zgromadzonego materiału dowodowego jawi się, przynajmniej na obecnym etapie rozpoznawania sprawy, jako nieuprawniony. Od razu należy jednak zasygnalizować, iż sąd odwoławczy nie przesądza o tym, jakie konsekwencje dla odpowiedzialności obwinionego mają z tej analizy zgromadzonych dowodów ostatecznie wynikać. Prawidłowe rozpoznanie przedmiotowej sprawy było warunkowane właściwą oceną osobowego materiału dowodowego. Poza sporem jest, iż wyjaśnienia obwinionego P. M. oraz zeznania świadków Ł. i D. Ł. odnośnie najważniejszej kwestii, tj. wskazania osoby winnej zaistnienia kolizji drogowej są rozbieżne. Sąd Rejonowy – jak wynika z treści sporządzonego uzasadnienia – uchylił się od oceny, której wersji przyznaje walor wiarygodności a której nie, czego skutkiem było nieuprawnione stwierdzenie, że w sprawie występują wątpliwości, których nie da się usunąć, a które należy rozstrzygnąć na korzyść obwinionego.

Świadek P. L. początkowo zeznał, że pojazd obwinionego na skrzyżowanie z ul. (...) wjechał przy nadawanym dla swojego kierunku ruchu sygnale czerwonym (k. 21v) i właśnie taką relację przedstawił interweniującemu po kolizji funkcjonariuszowi policji. Oczywistym jest, że rodzaj zainstalowanej w miejscu zdarzenia niekolizyjnej sygnalizacji świetlnej wykluczał w takiej sytuacji aby to drugi z kierujących, tj. Ł. Ł. (1), był osobą odpowiedzialną za kolizję. Istotnie powyższa relacja świadka zgodna jest z zeznaniami, jakie - konsekwentnie w toku całego postępowania - składali D. Ł. i Ł. Ł. (1).

W toku pierwszej rozprawy doszło do zmiany zeznań świadka P. L., który zeznał, iż ruchu pojazdu obwinionego nie obserwował, nie obserwował także sygnalizacji świetlnej, a samo zdarzenie widział dopiero parę sekund po jego zaistnieniu. Rozbieżności w treści swoich zeznań tłumaczył własnymi dywagacjami i „zakręceniem się na policji” (k. 80). Przy ponownym rozpoznaniu sprawy podtrzymał jednak pierwsze zeznania. W tej sytuacji sąd I instancji powinien w pisemnym uzasadnieniu wskazać, której wersji przedstawionej przez tego świadka w toku procesu daje wiarę i dlaczego.

Jednocześnie należy podkreślić, iż nawet i treść zmienionych zeznań świadka P. L., tj. z etapu pierwszej rozprawy nie pozwala na jednoznaczne zakwestionowanie wiarygodności relacji pokrzywdzonego a sprowadzającej się do twierdzenia, iż obwiniony kontynuował jazdę i wjechał na skrzyżowanie doprowadzając do kolizji w sytuacji, gdy dla jego kierunku ruchu zakazywało tego czerwone światło sygnalizacji świetlnej. W tym zakresie sąd odwoławczy odwołuje się do argumentacji przedstawionej w uzasadnieniu wyroku sądu odwoławczego poprzednio rozpoznającego sprawę, a uwzględniającej fakt, jednoznacznie wynikający ze zgromadzonego materiału dowodowego, iż sygnalizator świetlny był trójfazowy, tj. zmiana świateł była poprzedzona światłem pomarańczowym oraz podnoszącej moment, w jakim jazdę kontynuował pokrzywdzony, tj. bezpośrednio po zmianie światła dopuszczającego warunkowy skręt w prawo pojazdów stojących bezpośrednio przed nim na tym samym pasie ruchu, co oznaczałoby zmianę sygnału dla pojazdu marki (...)na zielony. Ta ostatnia okoliczność, uwzględniając bezkolizyjność sygnalizacji zainstalowanej na skrzyżowaniu a tym samym niemożliwość aby obaj kierujący wjechali na nie na tym samym (zielonym) świetle, jest argumentem potwierdzającym wiarygodność zeznań świadka Ł. Ł. (1).

Wobec powyższego koniecznym stało się uchylenie zaskarżonego orzeczenia i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania sądowi I instancji. Rozpoznając ponownie sprawę sąd powinien przesłuchać obwinionego oraz świadków Ł. Ł. (1), D. Ł. i P. L.. Pozostałe dowody można ujawnić bez konieczności bezpośredniego ich przeprowadzania na rozprawie Po przeprowadzeniu postępowania dowodowego, całość materiału dowodowego musi zostać poddana ocenie sądu uwzględniającej wskazania zawarte w art. 7 k.p.k., mającym zastosowane zgodnie z art. 8 k.p.w., zasady swobodnej ale nie dowolnej oceny przeprowadzonych dowodów, w tym z uwzględnieniem zasad prawidłowego rozumowania oraz wskazań wiedzy i doświadczenia życiowego.