Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt II K 783/13

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 30 lipca 2014 r.

Sąd Rejonowy w Wyszkowie w II Wydziale Karnym

w składzie:

Przewodniczący: SSR Magdalena Brzostek

Protokolant: st. sekr. sąd. Piotr Długoborski

w obecności Prokuratora Małgorzaty Podleś

po rozpoznaniu w dniu: 08 maja 2014 r., 30 lipca 2014r.

na rozprawie

sprawy: A. G. syna J. i H. zd. P.

urodz. (...) w P.

oskarżonego o to, że: w okresie od 19 listopada 2012 roku do 13 października 2013 roku w W. gm. W. uporczywie uchylał się od wykonywania ciążącego na nim z mocy ustawy oraz ugody zawartej przed Sądem Rejonowym w Wyszkowie z dnia 16 września 2009 roku sygn. akt III RC – 194/09 i Wyroku Zaocznego Sądu Okręgowego w Ostrołęce z dnia 25 maja 2011 roku sygn. akt I C – 128/11 obowiązku opieki przez niełożenie na utrzymanie swojej córki K. G., narażając ją w ten sposób na niemożność zaspokojenia podstawowych potrzeb życiowych

tj. o czyn z art. 209 § 1 k.k.

orzeka:

I.  oskarżonego A. G. uniewinnia od popełnienia zarzucanego mu w akcie oskarżenia czynu;

II.  koszty postępowania w sprawie przejmuje na rachunek Skarbu Państwa.

Sygn. akt II K 783/13

UZASADNIENIE

W oparciu o zgromadzony w sprawie materiał dowodowy Sąd ustalił następujący stan faktyczny:

W okresie objętym aktem oskarżenia, tj. od 19.11.2012 r. do 13.10.2013 r. oskarżony A. G. nie płacił alimentów na rzecz swojej córki K. G., ustalonych ugodą zawartą przed Sądem Rejonowym w Wyszkowie z dnia 16.09.2009 r. w sprawie sygn. akt III RC 194/09 oraz wyrokiem zaocznym Sądu Okręgowego w Ostrołęce z dnia 25.05.2011 r., sygn. I C 128/11, którym orzeczono rozwód małżeństwa oskarżonego. Oskarżony ma 52 lata. Ma wykształcenie zawodowe, jego zawód wyuczony to stolarz. Nie posiada żadnego majątku. W okresie objętym zarzutem okresowo nigdzie nie pracował, a okresowo utrzymywał się z prac dorywczych. Nie miał stałej pracy, ani stałych dochodów. W czasie kiedy nie pracował, zaciągał długi na swoje utrzymanie. Podejmował prace dorywcze jako ogrodnik, z których osiągał średnie zarobki w wysokości około 400 zł miesięcznie. Był zarejestrowany jako osoba bezrobotna bez prawa do zasiłku od 08.01.2013 r. do 17.11.2013 r. Mieszka w D., u swojej matki, w domu należącym do niej. W miejscowości tej brakuje pracy. Nie daje córce żadnych prezentów, nie łoży na jej utrzymanie, jego kontakty z córką są rzadkie. Oskarżony z Powiatowego Urzędu Pracy w W. w okresie objętym zarzutem nie otrzymał propozycji pracy, ponieważ Urząd nie dysponował odpowiednią ofertą pracy dla niego. Ma zadłużenie z tytułu niezapłaconych alimentów.

Córka oskarżonego K. G. obecnie ma 20 lat. Od października 2012 r. studiuje w systemie dziennym na Politechnice (...) na kierunku (...). Jest na drugim roku studiów. Otrzymuje oceny zaliczające. Zajęcia na studiach odbywają się od poniedziałku do piątku po ok. 4-5 godzin dziennie w różnych godzinach. Zdarza się, że zajęcia są po południu i wieczorem. Niedawno podjęła pracę, którą pogodziła ze studiami. Od wiosny 2013 r. pracowała w M. w ramach praktyk, otrzymując wynagrodzenie w wysokości 850 zł miesięcznie. Pracowała wówczas około 3,5 miesiąca. Następnie w lecie 2013 r. pracowała w ramach prac dorywczych jako hostessa, zarabiając ok. 100 zł dziennie, jednak dni pracy było niewiele. We wrześniu 2013 r. miała dwa egzaminy powtórkowe, ale je zaliczyła. Nie szukała pracy na miesiące letnie. W połowie wakacji przerwała pracę w banku za obopólną zgodą – jej i banku. Chciała przerwać pracę w banku, żeby mieć wakacje. Jest osobą zdrową, nie mającą przeciwskazań do pracy. Mieszka w W., od października 2012 r. wynajmuje wraz z siostrą kawalerkę. Płacą za wynajem 1300 zł. Na koszty utrzymania K. G. w W. składają się wydatki na wyżywienie – 100 zł tygodniowo, karta miejska na dojazdy – około 130 zł na trzy miesiące. Opłaty za prąd, wodę i gaz są wliczone w opłatę wynoszącą 1300 zł, którą płacą z siostrą po połowie, tj. po 650 zł każda. W okresie objętym zarzutem K. G. częściowo utrzymywała jej matka, a częściowo sama się utrzymywała. W tym czasie Fundusz Alimentacyjny wypłacał jej świadczenia w wysokości po 500 zł miesięcznie i nadal są one płacone. Mimo, że jest pełnoletnia, wszelkie formalności z tym związane załatwiała jej matka, do rąk której wypłacane są pieniądze z funduszu. Pokrzywdzona nie otrzymuje żadnego stypendium z uczelni. W okresie objętym zarzutem otrzymywała od matki 100 zł tygodniowo. Matka uiszczała również opłaty za mieszkanie w W. w przypadającej na pokrzywdzoną kwocie, dawała jej pieniądze na ubrania, leki, książki. Studia są bezpłatne. K. G. nie ma żadnego majątku. Jej matka posiada mieszkanie w W., 11 - letni samochód F. (...), prowadzi własną działalność gospodarczą w zakresie sprzedaży artykułów przemysłowych i ubrań. Zarabia około 3000 - 3500 zł miesięcznie brutto. Nikt więcej nie pomaga finansowo córce oskarżonego. K. G. poprzesuwała zajęcia na Politechnice na godziny ranne, a popołudniami pracuje w sklepie z butami w Galerii (...) jako sprzedawca, na studencką umowę – zlecenie, zawartą na czas do końca października. Pracując przez dwa tygodnie po południu i w weekendy zarobiła 800 zł, jednak chce zrezygnować z tej pracy, żeby pójść na praktyki zgodne z jej studiami. Nie ma żadnego zadłużenia. W okresie objętym zarzutem ani ona, ani jej matka nie zaciągały żadnych pożyczek na utrzymanie pokrzywdzonej.

Powyższy stan faktyczny Sąd ustalił w oparciu o następujący materiał dowodowy: częściowo wyjaśnienia oskarżonego: A. G. (k. 55-56v, 82v-83); zeznania świadka M. C. (1) (k. 13-15, 120v-121); częściowo zeznania świadka K. G. (k. 47-49, 84-85), zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa (k. 1-1v); wezwanie (k. 2-2v, 3-3v); decyzje (k. 4-4v, 6-6v, 24-25, 26-27, 28-29, 30-31, 34-34v); potwierdzenie odbioru (k. 5); pisma komornika (k. 7, 18-19); stan zadłużenia (k. 8-8v); odpis skrócony aktu urodzenia (k. 16); karta rozliczeniowa (k. 20); odpis protokołu ugody (k. 21, 93); odpis wyroku zaocznego (k. 22, 110); odpis postanowienia (k. 23); pisma z PUP (k. 32, 91); pisma z (...) (k. 33, 76, 94); odpis wyroku (k. 39, 40); karta karna (k. 57-58, 101-103); pismo z praktyki lekarza rodzinnego B. K.(k. 95); pismo z (...) (k. 98); dokumentacja medyczna (k. 105-107).

Oskarżony A. G. w postępowaniu przygotowawczym przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czynu. Wyjaśnił, że nie płacił alimentów, bo nie miał pracy, był zarejestrowany w Powiatowym Urzędzie Pracy, jednak nie było dla niego żadnych ofert pracy. Podał, że utrzymywał się z prac dorywczych, jako ogrodnik, które przynosiły mu dochód w wysokości około 400 zł miesięcznie, jednak jest to praca sezonowa.

W postępowaniu przed Sądem przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czynu. Wyjaśnił, że nie płacił alimentów na córkę K., ponieważ miał depresję po sprawie rozwodowej i nie był w stanie pracować oraz że przyjmował leki przepisane przez lekarza rodzinnego, a także iż rozwód miał miejsce we wrześniu 2013 r. Podał również, że ma problemy zdrowotne, m.in. z nogami, tj. żylaki, skręcenie kostki. Z wyjaśnień oskarżonego wynika, że w okresie objętym zarzutem pracował tylko jako ogrodnik, był też zarejestrowany w PUP w W. jako bezrobotny bez prawa do zasiłku, przedstawiano mu oferty pracy, nie ma żadnego majątku. Podał, że mieszka u swojej matki w D. w domu, który do niej należy, zaś to co zarobi przeznacza na swoje utrzymanie i musi coś dać matce, dokłada się do prądu, do drzewa, bo pali się drewnem, do jedzenia. Wyjaśnił również, że nie mógł płacić na córkę, bo były takie okresy, że nie miał żadnej pracy i zmuszony był się zadłużać na jedzenie, a później musiał oddać, to co pożyczył.

Sąd zważył, co następuje:

Sąd dał wiarę wyjaśnieniom oskarżonego A. G. jedynie częściowo.

W szczególności nie dał wiary jego twierdzeniom z rozprawy, że PUP przedstawiało mu oferty pracy, że jego rozwód miał miejsce we wrześniu 2013 r. oraz że przyjmował leki przepisane przez lekarza rodzinnego B. K., bowiem przeczą temu znajdujące się w aktach sprawy dokumenty. I tak z pism PUP w W. (k. 32 i 91) wynika, że w okresie objętym zarzutem oskarżonemu nie przedstawiono ofert pracy, z treści wyroku zaocznego Sądu Okręgowego w Ostrołęce, sygn. I C 128/11 wynika, iż wyrok rozwodowy wydano w dniu 25.05.2011 r., a uprawomocnił się on 21.06.2011 r., zaś z pisma lekarza B. K. wynika, że nie leczy on oskarżonego od 2007 roku, nie mógł mu zatem przepisywać leków po rozwodzie, który miał miejsce w 2011 r.

Za wiarygodne Sąd uznał jego wyjaśnienia złożone w postępowaniu przygotowawczym tj., że nie płacił alimentów na rzecz swojej córki, że utrzymywał się z prac dorywczych o charakterze sezonowym, z których osiągał zarobki w wysokości 400 zł miesięcznie, że był zarejestrowany w Powiatowym Urzędzie Pracy, jednak nie było dla niego żadnych ofert zatrudnienia.

Jeśli chodzi o wyjaśnienia oskarżonego składane na rozprawie, to Sąd dał wiarę jego pozostałym twierdzeniom, tj. że oskarżony mieszka w D. u jego matki w domu, który do niej należy, nie ma żadnego majątku, że zarobione pieniądze, przeznacza na swoje utrzymanie, dokłada się do prądu, do drzewa na opał, do wyżywienia oraz iż były takie okresy, że nie miał żadnej pracy i zmuszony był się zadłużać na jedzenie, a później musiał oddać, to co pożyczył.

Sąd uznał za wiarygodne również twierdzenia, że oskarżony miał problemy zdrowotne, w tym depresję.

Wyjaśnienia w części, w której zostały uznane przez Sąd za wiarygodne znajdują potwierdzenie w pozostałym materiale dowodowym, m.in. w zeznaniach świadka K. G., piśmie Komornika Sądowego (k.18-19), z którego wynika m.in. że oskarżony nie ma żadnego majątku, piśmie lekarza B. K., z którego wynika, że oskarżony rzeczywiście miał epizod depresyjny, a także z pism PUP, że oskarżony w okresie objętym zarzutem był zarejestrowany jako osoba bezrobotna bez prawa do zasiłku.

Orzekając w niniejszej sprawie Sąd oparł się w głównej mierze na dokumentach oraz dowodach osobowych w postaci zeznań świadków.

Świadek M. C. (2) (wcześniej nosiła nazwisko Ż., co wynika z pisma OPS w W. – k. 94) w postępowaniu przygotowawczym zeznała, że pracuje w Ośrodku Pomocy Społecznej w W. na stanowisku starszego referenta. Podała, że na wniosek złożony przez B. G. wraz z zaświadczeniem o bezskuteczności egzekucji świadczeń alimentacyjnych, przyznano świadczenia z Funduszu Alimentacyjnego na rzecz K. G. w wysokości 500 zł miesięcznie. Z zeznań świadka wynika, że po przeprowadzeniu postepowania administracyjnego, w którym ustalono, że oskarżony nie dokonuje wpłat na poczet alimentów, została wydana decyzja o uznaniu A. G. za dłużnika uchylającego się od zobowiązań alimentacyjnych.

Na rozprawie świadek zeznała, że kojarzy nazwisko A. G., ale nie pamięta szczegółów tej sprawy. Potwierdziła treść zeznań złożonych w postępowaniu przygotowawczym. Podała, że nic jej nie wiadomo na temat, aby K. G. podejmowała zatrudnienie w czasie, kiedy był jej wypłacany zasiłek alimentacyjny. Z zeznań świadka wynika, że jeśli osoba dorosła pobierająca świadczenie alimentacyjne podejmuje zatrudnienie, to powinna to zgłosić do OPS, ale taka informacja nawet jeśli została złożona, to nie trafia do świadka, tylko do osoby, która przyznała świadczenie alimentacyjne oraz że można dorobić do świadczenia alimentacyjnego, ale w taki sposób aby nie przekroczyć kryterium do jego przyznania. Jeżeli uzyskana kwota przekracza kryterium, to wtedy świadczenie się nie należy.

Sąd uznał zeznania tego świadka za wiarygodne w całości. Świadek jest osobą obcą dla oskarżonego, obiektywną, nie miał żadnych powodów, aby zeznawać zarówno na korzyść, jak i na niekorzyść oskarżonego. Podał fakty związane z działalnością instytucji, w której jest zatrudniony.

Świadek B. G. – była żona oskarżonego, na rozprawie w dniu 08.05.2014 r., pouczona o treści art. 182 k.p.k. skorzystała z przysługującego jej uprawnienia i odmówiła składania zeznań w przedmiotowej sprawie.

Świadek K. G. w postępowaniu przygotowawczym zeznała, że wszelkie formalności związane z alimentami zawsze załatwiała jaj matka – B. G., która jest upoważniona do odbioru świadczeń alimentacyjnych należnych pokrzywdzonej z OPS w W.. Podała, że studiuje dziennie na Politechnice (...) na kierunku transport, pracowała na pół etatu w M., wynajmuje wraz z siostrą mieszkanie w W., zaś przypadającą na nią część kosztów wynajmu pokrywa jej matka. Z zeznań świadka wynika, że co tydzień przyjeżdża do domu, otrzymuje od matki kwoty 100 zł tygodniowo, bierze też z domu jedzenie. Podała, że B. G. prowadzi własną działalność gospodarczą, uzyskując dochód około 1200 złotych na miesiąc, a także iż była u oskarżonego w D. wraz z siostrami w odwiedzinach, jednak nie wie co jej ojciec robi. Zeznała, że oskarżony nie daje jej żadnych pieniędzy, ani prezentów.

Na rozprawie świadek uszczegółowiła swoje wcześniejsze zeznania. Podała, że ma 20 lat, studiuje dziennie na Politechnice (...), jest na drugim roku studiów na kierunku (...), studia podjęła w październiku 2012 r., nie ma opóźnienia na studiach, wszystkie zaliczenia i egzaminy otrzymuje i zdaje na czas, otrzymuje oceny zaliczające. Z zeznań świadka wynika, że zajęcia na studiach odbywają się od poniedziałku do piątku po ok. 4-5 godzin dziennie w różnych porach, zdarza się, że zajęcia są po południu i wieczorem, a także że zaczęła pracować na wiosnę 2013 r., była to praca w ramach praktyk w M., obecnie M., w którym zarabiała 850 zł miesięcznie. Pracowała wówczas przez około 3,5 miesiąca – od połowy kwietnia do końca lipca, ale dokładnie nie była w stanie przypomnieć sobie tych okoliczności. Następnie w lato pracowała przy pracach dorywczych jako hostessa, uzyskując zarobki w wysokości około 100 zł na dzień, jednak dni pracy było trzy przez całe lato. Świadek zeznała, że we wrześniu miała dwa egzaminy powtórkowe, ale je zaliczyła. Nie szukała pracy na miesiące letnie. W połowie wakacji przerwała pracę w banku za obopólną zgodą jej i banku. Podała, że chciała przerwać pracę w banku żeby mieć wakacje. Świadek zeznała, że jest osobą zdrową, nie mającą przeciwskazań do pracy, mieszka w W. od października 2012 r., wynajmując wraz z siostrą kawalerkę. Opłaty za wynajem wynoszą 1300 zł. Świadek zeznała, że ponosi koszty utrzymania w W.: wyżywienie – 100 zł tygodniowo, karta miejska na dojazdy – 130 zł na trzy miesiące, opłaty za prąd, wodę, gaz mieszczą się w tej kwocie 1300 zł, którą płacą z siostrą na pół po 650 zł każda. Zeznała, że matka daje jej 600 zł ze swoich pieniędzy, a z pieniędzy z funduszu opłaca pokrzywdzonej telefon komórkowy i daje 100 zł na tydzień. Podała, że w okresie objętym zarzutem pozostawała na utrzymaniu matki oraz częściowo sama się utrzymywała oraz że w tym czasie Fundusz Alimentacyjny wypłacał jej po 500 zł miesięcznie i nadal ma wypłacane te świadczenia. Nie otrzymuje żadnego stypendium z uczelni, nie ma żadnego majątku. Zeznała, że jej matka posiada mieszkanie w W., 11 - letni samochód F. (...), prowadzi własną działalność gospodarczą w zakresie sprzedaży artykułów przemysłowych i ubrań. Zarabia niewiele, tj. 3000 - 3500 zł miesięcznie brutto. Nikt więcej nie pomaga świadkowi finansowo. Z zeznań tych wynika, że świadek dwa tygodnie przed rozprawą podjęła pracę, którą pogodziła ze studiami. Zamierza nadal godzić pracę ze studiami w ten sposób, że poprzesuwała sobie zajęcia na godziny ranne, a popołudniami chodzi do pracy. Aktualnie jest to praca w sklepie z butami w Galerii (...) w charakterze sprzedawcy na studencką umowę - zlecenie. Świadek zeznała, że pracując przez dwa tygodnie po południu i w weekendy zarobiła 800 zł, jednak chce zrezygnować z tej pracy żeby pójść na praktyki zgodne z jej studiami. Podała, że nie ma żadnego zadłużenia, zaś w okresie objętym zarzutem ani ona, ani jej matka, nie zaciągały żadnych pożyczek na jej utrzymanie. Zeznała, że na pierwszym roku w pierwszym semestrze nie pogodziłaby pracy ze studiami, natomiast w drugim semestrze udało jej się pogodzić pracę z nauką. Z zeznań świadka wynika, że oskarżony rzadko się z nią kontaktuje, nie daje jej żadnych prezentów, pieniędzy, nie pomaga w żaden sposób. Świadek zeznała, iż wie, że sytuacja majątkowa i zarobkowa oskarżonego jest ciężka, że nie ma pracy i nie ma pieniędzy, nie nadużywa alkoholu, że jej ojciec ogólnie chyba jest zdrowy fizycznie, a psychicznie nie, gdyż jak się spotykali, to mówił, że ma depresję w związku z rozwodem. Podała również, że w D. nie ma żadnej pracy.

Sąd dał wiarę zeznaniom tego świadka jedynie częściowo. Uznał za niewiarygodne zeznania świadka co do twierdzeń, że świadek wszystkie egzaminy na studiach zdawał na czas, bowiem na rozprawie świadek podała, że we wrześniu miała dwa egzaminy powtórkowe, a także, iż na pierwszym roku studiów w pierwszym semestrze nie pogodziłaby pracy ze studiami, ponieważ z zeznań świadka wynika, że już w drugim semestrze udało jej się pogodzić pracę z nauką i nadal zamierza godzić pracę ze studiami. Skoro pokrzywdzona miała możliwość takiego ustawienia zajęć na uczelni, które pozwoliło jej jednocześnie pracować zarobkowo, z doświadczenia życiowego wynika, że była również taka możliwość od początku studiów.

W pozostałym zakresie w ocenie Sądu zeznania świadka są zgodne z prawdą. Są one bowiem spójne, logiczne, znajdują też potwierdzenie w pozostałym materiale zgromadzonym w sprawie, w tym w wyjaśnieniach oskarżonego w części, w której Sąd uznał je za wiarygodne.

Świadek logicznie wyjaśniła też drobne rozbieżności między treścią jej zeznań z postępowania przygotowawczego i złożonych na rozprawie, wskazując, że powiedziała, że jej matka zarabia 1200 zł, bo myślała, że po odjęciu kosztów taka kwota pozostaje.

Za wiarygodne i istotne dla ustalenia stanu faktycznego w sprawie należy uznać również pozostałe dokumenty zgromadzone w sprawie, w szczególności odpisy wyroków, kartę karną, jak również informacje, zaświadczenia, odpis skrócony aktu urodzenia K. G.. Dokumenty te zostały wystawione przez uprawnione do tego organy, zaś ich treść nie pozostawia wątpliwości co do prawdziwości zawartych w nich informacji.

W świetle poczynionych ustaleń faktycznych, dokonanych na podstawie analizy materiału dowodowego znajdującego się w aktach sprawy, Sąd doszedł do przekonania, że co do okresu objętego zarzutami, oskarżonemu nie można przypisać przestępstwa z art. 209 § 1 k.k., tj., że uporczywie uchylał się od wykonywania obowiązku łożenia na utrzymanie swojej córki K. G., przez co wg aktu oskarżenia miał ją narazić na niemożność zaspokojenia podstawowych potrzeb życiowych.

Przyznanie się oskarżonego do popełnienia zarzucanego mu czynu budzi wątpliwości. W ocenie Sądu oskarżony utożsamia samo niepłacenie alimentów z popełnieniem przestępstwa opisanego w art. 209 § 1 k.k., tymczasem, aby przyjąć, że doszło do popełnienia przestępstwa niealimentacji, muszą być jeszcze spełnione przesłanki uporczywości w uchylaniu się od wykonywania ciążącego na oskarżonym obowiązku alimentacyjnego oraz przesłanka narażenia na niemożność zaspokojenia przez pokrzywdzoną podstawowych potrzeb życiowych.

Zdaniem Sądu, mimo, że obowiązek alimentacyjny ciążył na oskarżonym z mocy ugody zawartej przed Sądem Rejonowym w Wyszkowie oraz wyroku zaocznego Sądu Okręgowego w Ostrołęce, to w niniejszej sprawie brak jest ustawowych przesłanek czynu zabronionego w postaci uporczywości w uchylaniu się od wykonywania ciążącego na zobowiązanym obowiązku oraz narażenia na niemożność zaspokojenia przez uprawnionego podstawowych potrzeb życiowych.

Uporczywe uchylanie się definiowane jest jako nie wykonywanie obowiązku łożenia na utrzymanie osoby uprawnionej mimo posiadanych możliwości, wykazując złą wolę i nieustępliwość, przy czym przejawem złej woli może być również porzucenie pracy lub jej zmiana, podjęcie pracy gorzej płatnej, lub ciągła zmiana miejsca zamieszkania. Nie popełnia natomiast przestępstwa osoba, która nie spełnia obowiązku alimentacyjnego z przyczyn obiektywnych od niej niezależnych, takich jak długotrwała choroba, pobyt w zakładzie karnym, brak możliwości zarobkowania z uwagi na wiek, sytuację na rynku pracy, niskie kwalifikacje itp. Przestępstwa dopuszcza się tylko ten, kto mógł wykonać ciążący na nim obowiązek, ale nie uczynił tego mimo realnych możliwości.

Przede wszystkim podnieść należy, że oskarżony ma 52 lata i problemy zdrowotne. Posiada wykształcenie zawodowe. Jego wyuczony zawód to stolarz. Powszechnie wiadomo, że w czasach PRL, kiedy funkcjonowała (...) Fabryka (...), kształcono w tym kierunku, z uwagi na zapotrzebowanie na tego typu pracowników. Po upadku Fabryki takiego zapotrzebowania nie ma, o czym świadczy chociażby fakt, że z pisma PUP w W. (k. 32) wynika, że oskarżonemu nie przedstawiono żadnych ofert pracy. Oskarżony mieszka w niewielkiej miejscowości, zaś w okolicy jego miejsca zamieszkania występują trudności w uzyskaniu zatrudnienia. Świadek K. G. zeznała: „w D. nie ma żadnej pracy”. W okresie objętym zarzutem oskarżony okresowo nigdzie nie pracował (co wynika m.in. z pisma Komornika oraz z pism PUP w W.), a okresowo utrzymywał się z nisko płatnych prac dorywczych w ogrodnictwie, z których osiągał średnie zarobki w wysokości około 400 zł. Nie miał więc stałej pracy, ani stałych dochodów. W czasie kiedy nie pracował, zadłużał się na swoje utrzymanie. Był zarejestrowany jako osoba bezrobotna bez prawa do zasiłku od 08.01.2013 r. do 17.11.2013 r.

W ocenie Sądu oskarżony miał bardzo ograniczone możliwości uzyskania stałego zatrudnienia i w okresie objętym zarzutem nie wykonywanie ciążącego na nim obowiązku alimentacyjnego nie wynikało z jego złej woli i chęci unikania wywiązywania się z obowiązków wobec córki, a z obiektywnych okoliczności (wiek, niskie kwalifikacje oskarżonego, stan jego zdrowia, trudności na lokalnym rynku pracy).

Świadek K. G. na rozprawie zeznała: „Ja wiem, że tata nie robi tego z premedytacją, tylko dlatego, że nie może znaleźć pracy. On nie nadużywa alkoholu. Tata ogólnie chyba jest zdrowy fizycznie, a psychicznie nie. Tata jak się spotykaliśmy, to mówił mi, że ma depresję w związku z rozwodem”.

Wprawdzie oskarżony wyjaśnił, że dokłada się swojej matce do prądu, opału i jedzenia, jednak podkreślenia wymaga fakt, że oskarżony mieszka w domu należącym do jego matki, a skoro tak – należy przyjąć, że kwoty dawane matce w rzeczywistości są kosztami jego własnego utrzymania, bowiem jeśli oskarżony korzysta z energii elektrycznej, opału służącego do ogrzewania domu, w którym mieszka oraz wyżywienia, musi przynajmniej w części partycypować w tych wydatkach. Zatem nie można tej sytuacji interpretować w ten sposób, że wspomaga on finansowo swoją matkę, natomiast nie łoży na córkę.

Zdaniem Sądu w niniejszej sprawie nie może też być mowy o narażeniu K. G. na niemożność zaspokojenia przez nią podstawowych potrzeb życiowych.

W ocenie Sądu pokrzywdzona ma realną możliwość, by utrzymać się samodzielnie. Ma 20 lat. Pracuje i osiąga dochody. Jest osobą pełnoletnią, zdrową, nie mającą przeciwwskazań do pracy, zaś sytuacja materialna i zawodowa jej ojca jest trudna. K. G. mieszka w W., która jest jednym z największych, jeśli nie największym rynkiem pracy w Polsce. Pracuje w sklepie z butami w Galerii (...) jako sprzedawca, na studencką umowę – zlecenie, zawartą na czas do końca października. Pracując popołudniami i w weekendy w ciągu zaledwie dwóch tygodni zarobiła 800 złotych.

Wprawdzie obowiązek alimentacyjny ustalony wyrokiem lub ugodą sądową ciąży na zobowiązanym, dopóki wyrokiem sądowym nie zostanie ustalone, że obowiązek ten wygasł, nie mniej jednak „uzyskanie przez dziecko faktycznej, realnej zdolności do utrzymania się samodzielnie pociąga za sobą wygaśnięcie obowiązku alimentacyjnego według zasad znajdujących wyraz w art. 133 § 1 k.r.o.” (kom. Kodeks rodzinny i opiekuńczy, wyd. Lexiis Nexis z 2009 r., H. Ciepła i in.). Tak więc każdy zobowiązany może złożyć do Sądu pozew o stwierdzenie, że jego obowiązek alimentacyjny względem uprawnionego wygasł i to z momentem, kiedy uprawniony faktycznie uzyskał zdolność do samodzielnego utrzymania się.

Ponadto zgodnie z treścią art. 133 § 3 k.r.o. rodzice mogą uchylić się od świadczeń alimentacyjnych względem dziecka pełnoletniego, jeżeli są one połączone z nadmiernym dla nich uszczerbkiem lub jeżeli dziecko nie dokłada starań w celu uzyskania możności samodzielnego utrzymania się.

Należy przyjąć, że łożenie na utrzymanie pełnoletniego studiującego dziecka w sytuacji, gdy nie posiadający majątku rodzic ma problemy z uzyskaniem zatrudnienia i utrzymuje się z rażąco nisko płatnych prac dorywczych (400 zł miesięcznie), można uznać za alimentację połączoną z nadmiernym uszczerbkiem w rozumieniu cytowanego wyżej przepisu – co również może skutkować stwierdzeniem wygaśnięcia obowiązku alimentacyjnego w razie zainicjowania przez zobowiązanego do alimentacji stosownego postępowania sądowego.

Trzeba też zwrócić uwagę, iż mimo, że pokrzywdzona podjęła studia dzienne, to jednak już od drugiego semestru na pierwszym roku studiów pracowała zarobkowo. Nie bez znaczenia jest fakt, że nie szukała pracy na miesiące letnie, zeznała też: „w połowie wakacji przerwałam pracę w banku, więc chciałam mieć jeszcze trochę wakacji. Jestem osobą zdrową, nie mającą przeciwskazań do pracy. Te praktyki w banku były na określony czas. Ta praca została przerwana za obopólną zgodą moją i banku. Ja też chciałam przerwać tą pracę w banku żeby mieć wakacje”.

Skoro K. G. udało się poustawiać zajęcia na uczelni w taki sposób, że uczęszcza na nie w godzinach rannych, a popołudniami pracuje w Galerii (...) jako sprzedawca, to uznać należy, że taki stan rzeczy był możliwy również w okresie objętym zarzutem, zaś podjęcie pracy zawodowej przez pokrzywdzoną nie kolidowałoby z kontynuowaniem przez nią nauki na uczelni nawet w systemie dziennym.

Zdaniem Sądu w tej sytuacji brak alimentów od oskarżonego nie powodował niemożności kontynuowania nauki i w dalszej konsekwencji – że stanowi to narażenie na niemożność zaspokojenia podstawowych potrzeb życiowych.

Podnieść również należy, że z zeznań świadka K. G. wynika, iż w okresie objętym aktem oskarżenia wszystkie jej potrzeby były zaspokajane, zaś ani ona, ani jej matka nie posiadają żadnego zadłużenia związanego z kosztami utrzymania pokrzywdzonej w tym okresie, nie zaciągały żadnych pożyczek na jej utrzymanie.

Zatem nie można przyjąć, że zaniechanie realizacji obowiązku alimentacyjnego ciążącego na oskarżonym wobec jego córki, naraziło uprawnioną na niemożność zaspokojenia podstawowych potrzeb życiowych.

Winę za przestępstwo z art. 209 § 1 k.k. zarzucone A. G. można byłoby przypisać mu tylko w przypadku, gdyby w toku niniejszej sprawy ustalono, że nie wykonywanie ciążącego na oskarżonym obowiązku alimentacyjnego wynikało z jego złej woli i chęci unikania wywiązywania się z obowiązków wobec córki, a nie z obiektywnych okoliczności, (tj., że oskarżony w okresie objętym zarzutami miał możliwość uzyskania zatrudnienia i zarobkowania pozwalającego na uiszczanie alimentów).

Reasumując: w okresie objętym aktem oskarżenia nie można przypisać oskarżonemu czynu z art. 209 § 1 k.k. z braku znamion ustawowych tego przestępstwa.

O kosztach orzeczono na podstawie art. 632 pkt 2 k.p.k., zgodnie z którym jeżeli ustawa nie stanowi inaczej, w sprawach z oskarżenia publicznego w razie uniewinnienia oskarżonego lub umorzenia postępowania koszty procesu ponosi Skarb Państwa, z wyjątkiem należności z tytułu udziału adwokata lub radcy prawnego ustanowionego w charakterze pełnomocnika przez pokrzywdzonego, oskarżyciela posiłkowego, powoda cywilnego albo inną osobę, a także z tytułu obrony oskarżonego w sprawie, w której oskarżony skierował przeciwko sobie podejrzenie popełnienia czynu zabronionego.

Z uwagi na powyższe orzeczono jak w sentencji.