Sygn. akt I C 191/11
Dnia 3 lutego 2014 r.
Sąd Okręgowy w Płocku Wydział I Cywilny
w składzie:
Przewodniczący: SSO Renata Szatkowska
Protokolant: sekr. sąd. Anna Bogacz
po rozpoznaniu na rozprawie w dniu 3 lutego 2014 r. w P.
sprawy z powództwa A. P.
przeciwko R. M. (1) i (...) S.A. w W.
z udziałem interwenienta ubocznego - Szpitala (...) SP ZOZ w W.
o zapłatę
1. oddala powództwo,
2. nie obciąża A. P. obowiązkiem zwrotu wydatków Skarbowi Państwa – Sądowi Okręgowemu w Płocku,
3. nie obciąża A. P. obowiązkiem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego R. M. (1), (...) S.A. w W. i Szpitalowi (...) SP ZOZ w W..
I C 191/11
A. P. wniosła o zasądzenie od R. M. (1) i (...) S.A. w Ł.:
- kwoty 2.610 zł tytułem zwrotu poniesionych przez nią kosztów leczenia i dojazdów wraz z ustawowymi odsetkami od dnia wniesienia pozwu do dnia zapłaty, z tym zastrzeżeniem, że spełnienie świadczenia przez jednego z pozwanych zwalnia drugiego pozwanego do wysokości spełnionego świadczenia,
- kwoty 80.000 zł tytułem zadośćuczynienia za doznaną krzywdę – z ustawowymi odsetkami od dnia 26 kwietnia 201or. do dnia zapłaty, z tym zastrzeżeniem, że spełnienie świadczenia przez jednego z pozwanych zwalnia drugiego pozwanego do wysokości spełnionego świadczenia, a także zwrotu kosztów procesu wg norm.
W uzasadnieniu pozwu wskazała, iż na przełomie kwietnia i maja 2009r. leczyła się w gabinecie ginekologiczno-położniczym R. M. (1) w związku ze zdiagnozowaniem u niej torbieli na lewym jajniku. Została przez niego skierowana na zabieg operacyjnego usunięcia torbieli do Szpitala (...) w W. . Zabieg przeprowadzono w dniu 23 lipca 2009r. przez pozwanego jako pracownika szpitala. Powódka stwierdziła, iż R. M. (1) nie dochował należytej staranności jako lekarz, gdyż po przeprowadzonym przez niego zabiegu w jej organizmie pozostał płyn surowiczo-krwisty, który spowodował rozdęcie pętli jelita cienkiego i niedrożność zrostową przewodu pokarmowego, następnie przez wiele dni lekceważył dolegliwości występujące u niej, mimo, że o ich wystąpieniu był informowany niezwłocznie; nie przeprowadził żadnych badań lekarskich, a ni nie zlecił żadnych badań podczas wizyty w dniu 1 sierpnia 2009r., przepisał tylko leki przeciwbiegunkowe. W zakresie odpowiedzialności zakładu ubezpieczeń wskazała, iż szkoda została wyrządzona przez R. M. (1), pracownika Szpitala (...) SP ZOZ w W., który ubezpieczony był w pozwanym zakładzie ubezpieczeń z tytułu odpowiedzialności cywilnej.
W odpowiedzi na pozew R. M. (1) wniósł o oddalenie powództwa w całości i zasądzenie kosztów procesu; ponadto wniósł o wezwanie do udziału w sprawie na podstawie art. 84 kpc (...) S.A. -w związku z posiadaniem umów ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej- oraz Szpitala (...) w W.- w związku z tym, ze zabieg wykonywany był w tym zakładzie leczniczym przez dr. M. S., nie zaś przez niego. Wskazał iż brak jest po jego stronie jakiegokolwiek zaniedbania w zakresie opieki nad powódką.
W odpowiedzi na pozew (...) S.A. wniósł o oddalenie powództwa w całości i zasądzenie kosztów procesu. Podał, iż nie został popełniony błąd medyczny, ani też nie doszło do braku należytej staranności podczas leczenia powódki.
Zawiadomiony o toczącym się procesie Szpital (...) SP ZOZ w W. zgłosił interwencję uboczną po stronie pozwanych; wniósł o oddalenie powództwa i zasądzenie od powódki na swoją rzecz kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego wg norm. Podał, iż niedrożność zrostowa przewodu pokarmowego jest typowym powikłaniem operacji brzusznej, a po stronie lekarza wykonującego zabieg u powódki nie doszło ani do zaniedbania, ani do błędu w sztuce lekarskiej.
Sąd ustalił, co następuje :
A. D. ( obecnie P.) w na przełomie kwietnia i maja 2009r. leczyła się w gabinecie prywatnym lekarza ginekologa –położnika, R. M. (1) w P. z uwagi na zdiagnozowanie u niej torbieli na lewym jajniku o wielkości ok. 7 cm. Początkowo było to leczenie farmakologiczne. W czerwcu lub lipcu 2009r. powódka miała silne bóle brzucha, wymioty, zgłosiła się do dr M., który stwierdził, iż może to być atak kamicy nerkowej, albo bóle wynikające z pojawienia się torbieli. Następnie R. M. (1) skierował pacjentkę na zabieg operacyjnego usunięcia torbieli do Szpitala (...) w W., w którym jest zatrudniony jako lekarz (k. 18 – 20 dokumentacja leczenia powódki, k. 101 zeznania powódki, k. 124 zeznania M., k. 126 zeznania świadka, D. D.).
W dniu 21 lipca 2009r. powódka została przyjęta do tego szpitala, zaś w dniu 23 lipca 2009r. przeprowadzono u niej zabieg laparoskopii wyłuszczenia torbieli jajnika lewego, pobrano wyniki do badania histopatologicznego. Zabieg przeprowadził dr M. S. (2), asystował mu dr R. M. (1). Zabieg przeprowadzono w znieczuleniu ogólnym, po typowej stabilizacji pola operacyjnego wprowadzono igłę V. w okolice pępka i podano dwutlenek węgla, następnie wprowadzono T. z polem wizyjnym i 2 manipulatory boczne w miejscach typowych. Stwierdzono torbiel średnicy 8 cm w lewym jajniku. Podczas wyłuszczenia torbieli wydobyły się żółte kaszowate zmiany, lożę po torbieli skoagulowano, wypłukano jamę otrzewnową, pozostawiono dren R. w zatoce D., założono pojedyncze szwy. Podano leki, monitorowano pacjentkę do rana EKG, ciśnienie, tętno. Następnego dnia podano powódce leki, nadal ją monitorowano, określono jej stan ogólny jako dobry, bez dolegliwości, brzuch miękki, niebolesny, rana gojąca się prawidłowo, perystaltyka obecna. W dniu 25 lipca 2009r. usunięto dren R., podawano płyny, odnotowano stan pacjentki bez zmian, w dniu kolejnym podobnie. Przy wypisie zalecono konsultację ginekologiczną po odebraniu wyniku histopatologicznego ( k. 21 -33, k. 44 dokumentacja leczenia powódki ). Przed operacją powódka wyraziła na piśmie zgodę na zabieg wyłuszczenia torbieli jajnika lewego, laparoskopowo, oświadczyła również, że została poinformowana o tym, na czym ma polegać zabieg, jakie są możliwości wystąpienia powikłań typowych dla zabiegu i takich, które są trudne do przewidzenia ( k. 27 zgoda powódki na zabieg operacyjny). Po zabiegu dr M. odwiedził powódkę, powiedział jej, że zabieg się udał, że był mały wyciek płynów, ale wszystko zostało wypłukane i jest dobrze, zalecił, aby przyszła do niego na zdjęcie szwów w dniu 1 sierpnia 2009r. do jego gabinetu w P. ( k. 101 zeznania powódki, A. P., k. 124 zeznania pozwanego, R. M. (1)).
Kilka dni po opuszczeniu szpitala pojawiły się u powódki bóle w dole brzucha, matka powódki zadzwoniła do dr M., który stwierdził, że po operacji takie bóle mogą wystąpić, kazał zażyć nospę, obserwować objawy, a w przypadku nasilenia się objawów zgłosić się do szpitala.. Ból nadal jednak nie ustępował, pojawiła się biegunka (k. 102 zeznania powódki, A. P., k. 127 zeznania świadka, D. D., k. 125 zeznania pozwanego, R. M. (1) ).
W dniu 1 sierpnia 2009r. A. P. zgłosiła do dr M., podała, że ma biegunkę, że boli ją brzuch (k. 102 zeznania powódki, A. P., k. 127 zeznania świadka, D. D. , k. 129 zeznania świadka, K. P.). W tym dniu pozwany przeprowadził badanie ginekologiczne, badanie na objaw G., badanie usg brzucha, badania nie wskazywały na wystąpienie powikłań. Pozwany zdjął szwy, przepisał leki na biegunkę, zalecił udanie się do szpitala w przypadku jakichkolwiek wątpliwości co do stanu zdrowia ( k. 72 dokumentacja leczenia powódki, k. 125 zeznania pozwanego, R. M. (1)).
Po zażyciu leków biegunka i bóle brzucha ustąpiły, jednak następnego dnia ból był jeszcze większy, wróciła biegunka, pojawiły się wymioty. Matka powódki pojechała do lekarza rodzinnego w przychodni i opisała mu stan córki, dostała skierowanie do szpitala ( k. 102 zeznania powódki, A. P., k. 127 zeznania świadka, D. D. ).
W dniu 4 sierpnia 2009r. A. P. zgłosiła się do (...) Szpitala Wojewódzkiego w C. z powodu bólów brzucha, nudności, wzdęć, objawów niedrożności przewodu pokarmowego; wstępnie rozpoznano obserwację brzucha, otrzymała leki przeciwbólowe, antybiotyk, jednak bóle brzucha, wymioty i biegunka nie przechodziły. Aby stwierdzić przyczynę dolegliwości, w dniu 6 sierpnia 2009r. przeprowadzono u niej operację; otworzono jamę otrzewną, w której stwierdzono dużą ilość płynu surowiczo-krwistego, rozdęcie pętli jelita cienkiego. Zlokalizowano i uwolniono zrosty jelitowo-ścienne. Po operacji rozpoznano niedrożność mechaniczną z powodu zrostów jelita cienkiego. W dniu 10 sierpnia 2009r. wypisano powódkę do domu w stanie ogólnym dobrym ( k. 34-38 i k. 156 dokumentacja leczenia powódki). Po opuszczeniu szpitala w C. u powódki minęły bóle brzucha, biegunka i wymioty, bolała ją jednak rana pooperacyjna, dlatego stosowała leki przeciwbólowe, ponadto musiała stosować lekkostrawną dietę, była słaba, leżała w łóżku ( k. 103 zeznania powódki, A. P., k. 128 zeznania świadka, D. D.). Po operacji w C. matka powódki zadzwoniła do dr M. i powiedziała, że córka miała operację, ale nie wyjaśniła, z jakiej przyczyny ( k. 125 zeznania pozwanego, R. M. (1), k. 127 zeznania świadka, D. D. ).
We wrześniu 2009r. powódka raz lub dwa razy była u dr M. po dokumentację z jej pobytu w szpitalu w W., doszło między nimi do nieprzyjemnej rozmowy. Od tej pory więcej nie była u tego lekarza ( k. 103 zeznania powódki, A. P., k. 126 zeznania pozwanego, R. M. (1) ).
Leczenie powódki zastosowane w szpitalu im. (...), jak również kwalifikacja powódki do zabiegu były prawidłowe, a powikłanie, jakie wystąpiło u niej po zabiegu laparoskopii należy do powikłań pooperacyjnych, których nie można przewidzieć ani zapobiec, nie powstaje w wyniku błędu , jest wpisane w ryzyko zabiegu ( v. k. 216-225 opinia biegłych).
Także postępowanie R. M. (1) po przeprowadzonym w W. zabiegu było prawidłowe; wykonał on badanie ginekologiczne, łącznie z USG, badanie to nie wskazywało na wystąpienie powikłań, nie było więc możliwe jednoznaczne rozpoznanie, iż rozpoczyna się proces niedrożności jelit (v. k. 216-225 opinia biegłych).
R. M. (1) ubezpieczony był w pozwanym zakładzie ubezpieczeń od odpowiedzialności cywilnej podmiotu przyjmującego zamówienia na świadczenia zdrowotne ( k. 146 dowód zawarcia umowy ubezpieczenia ).
Szpital (...) w W. ubezpieczony był w pozwanym zakładzie ubezpieczeń z tytułu odpowiedzialności cywilnej zakładu opieki zdrowotnej ( k. 147- 149 dowód zawarcia umowy ubezpieczenia).
A. P. pracuje jako doradca klienta w firmie ubezpieczeniowej w P., obecnie przebywa na urlopie macierzyńskim, otrzymuje zasiłek w wysokości 1.500 zł. Jej mąż od stycznia 2014r. prowadzi firmę budowlaną, na razie nie uzyskuje żadnych dochodów. Powódka ma dwoje dzieci, jedno w wieku 2 lat, drugie 2 miesięcy ( v. k. 353 zeznania powódki, A. P.).
Powyższy stan faktyczny ustalony został na podstawie zeznań powódki, A. P. ( k. 101-104, k. 353- 354 ), pozwanego, R. M. (1) ( k. 124-126, k.354 ), świadków : D. D. ( k. 126- 128), K. P. ( k. 129-130), w oparciu o dokumenty w postaci : dokumentacji leczenia powódki ( k. 18-20, k. 21 -33, k. 44, k. 72, k. 34-38, k. 156 ), pisemnej zgody powódki na zabieg ( k. 27), dowodów zawarcia umów ubezpieczenia ( k. 146, k. 147-149), a także na podstawie opinii biegłych z (...) im. M. K. w T. ( k. 216-225, k. 278-280, k. 315-316).
Sąd nie dał wiary powódce, iż w dniu 1 sierpnia 2009r. pozwany nie przeprowadził badania usg, ani też badania ginekologicznego. Przeczy temu zapis w dokumentacji jej leczenia z dnia 1 sierpnia 2009r., jak również zeznania pozwanego, R. M. (1).
Natomiast za niewiarygodne uznano zeznania pozwanego, R. M. (1), iż w czasie wizyty w dniu 1 sierpnia 2009r. powódka stwierdziła, że dotychczasowe dolegliwości bólowe brzucha i biegunka ustąpiły. Powódka zeznała bowiem, iż zgłaszała, że dolegliwości te nadal się utrzymują, jej słowa potwierdził świadek, D. D.. Nielogiczne i sprzeczne ze zdrowym rozsądkiem byłoby, żeby A. P. zataiła przed swoim lekarzem, że jej stan zdrowia nie poprawił się, skoro dolegliwości utrzymywały się od kilku dni i były tak silne, że zaniepokojona tym, dzwoniła do pozwanego.
Sąd nie podzielił niektórych zastrzeżenia powódki do opinii biegłych, zgłoszonych w piśmie z dnia 5 kwietnia 2013r. :
- na 1i 2 pytanie biegli udzielili odpowiedzi w opinii na k. 224 v : przyczyną płynu w jamie otrzewnej, a także rozdęcia jelit była niedrożność na zroście, zrosty mogą pojawić się po każdej interwencji wewnątrzbrzusznej, nie są one związane z jakimkolwiek błędem w czasie pierwotnego zabiegu,
- na pytanie 6, 9, 11, 15 i 16 również: trudno było o jednoznaczne rozpoznanie na podstawie rozmowy telefonicznej i to nie z samą zainteresowaną w 6 dobie i na podstawie badania w 9 dobie, które nie wskazywało na taki przebieg wypadków, jaki nastąpił później; biegli nie ocenili zatem zachowania pozwanego R. M. jako zlekceważenia objawów,
- na pytanie 10 biegli wskazali, iż wg dokumentacji medycznej zostało przeprowadzone badanie USG powódki w dniu 1 sierpnia 2009r.,
- na pytanie 14 - w dniu 29 lipca 2009r. powódka nie zjawiła się u dr M., jej matka zadzwoniła i podała objawy; więc pozwany nie miał możliwości zbadania pacjentki, a tym bardziej postawienia diagnozy.
Oddalono wniosek powódki o przeprowadzenie dowodu z opinii psychiatry , gdyż nieprzydatne dla rozstrzygnięcia sprawy jest ustalenie, jakie skutki dla zdrowia psychicznego powódki wywołał zabieg w dniu 23 lipca 2009r. i leczenie po tym zabiegu, skoro ustalono, że zabieg laparoskopii przeprowadzono prawidłowo i prawidłowe było leczenie podjęte przez R. M. (1).
Bilingi rozmów telefonicznych nie mają znaczenia, jako że niesporne jest, , że matka powódki kontaktowała się telefonicznie z R. M. (1).
Dowód z przesłuchania stron ograniczono do przesłuchania powódki i pozwanego, R. M. (1), uznając, iż przedstawiciel ubezpieczyciela nie ma żadnych wiadomości na temat przebiegu leczenia powódki.
Sąd zważył, co następuje:
Podstawą prawną odpowiedzialności za szkody wyrządzone pacjentom w toku leczenia jest art. 415 kc, przewidujący, że kto z winy swojej wyrządził drugiemu szkodę, zobowiązany jest do jej naprawienia; przy czym, jeśli szkodę wyrządził lekarz zatrudniony w szpitalu jako pracownik zastosowanie ma ponadto art. 120 kodeksu pracy, który stanowi, iż zobowiązany do naprawienia szkody, wyrządzonej przez pracownika osobie trzeciej, jest zakład pracy. Jednakże odpowiedzialność ta powstaje, jeśli szkoda zaistniała z winy lekarza, czy to umyślnej, czy nieumyślnej i pozostaje w normalnym związku przyczynowym z działaniem lub zaniechaniem lekarza (art. 361 § 1 kc). W takim przypadku podmiot odpowiedzialny zobowiązany jest do naprawienia szkody pacjenta poprzez przyznanie mu odpowiedniego zadośćuczynienia za krzywdę oraz zwrot wszelkich wynikłych kosztów, jeśli doszło do uszkodzenia ciała lub wywołaniu rozstroju zdrowia, a także stosownej renty, jeżeli pacjent utracił całkowicie lub częściowo zdolność do pracy zarobkowej ( art. 444 i 445 kc ).
W niniejszej sprawie R. M. (1) odpowiada jedynie za leczenie powódki, prowadzone przez niego po zabiegu laparoskopii; w zakresie samego zabiegu laparoskopii działał on jako pracownik szpitala, zatem to szpital ponosi odpowiedzialność za skutki zabiegu laparoskopii dla zdrowia powódki. Ponieważ jednak szpital ubezpieczony był w dacie zabiegu od odpowiedzialności cywilnej za szkody wyrządzone w związku z udzielaniem świadczeń zdrowotnych, odpowiedzialność w tym zakresie przejął ubezpieczyciel na podstawie art. 822 kc.
Kwestią podstawową w tej sprawie było zatem ustalenie, czy postępowanie pozwanego R. M. (1) w zakresie leczenia powódki podczas jej pobytu w szpitalu im. (...) i po zabiegu laparoskopii było prawidłowe w świetle zasad wiedzy medycznej, czy skutkiem tego postępowania był rozstrój zdrowia powódki, który wymagał podjęcia kolejnego zabiegu oraz czy skutku tego można było uniknąć przy zastosowaniu prawidłowego leczenia.
Ponieważ ustalenie tych faktów wymagało wiedzy specjalistycznej, z zakresu medycyny, sąd posiłkował się opiniami biegłych lekarzy specjalistów.
Biegli stwierdzili, iż leczenie zastosowane w szpitalu im. (...), jak również kwalifikacja powódki do zabiegu były prawidłowe. Wybrano najmniej inwazyjną obecnie stosowaną metodę operacyjną, czyli laparoskopię. Jak wynika z opisu zabiegu przebiegał on typowo i nie ma mowy o jakimkolwiek „pozostawieniu płynu”. Wydobycie się mas kaszowatych z torbieli nie ma większego znaczenia wobec następowego przepłukania jamy otrzewnej, a nade wszystko pozostawienia drenu R. celem obserwacji treści z jamy brzusznej po zabiegu. Powikłanie, jakie wystąpiło u powódki po pierwszym zabiegu należy do powikłań pooperacyjnych, których nie można przewidzieć ani zapobiec, nie powstaje w wyniku błędu , jest wpisane w ryzyko zabiegu, na który powódka podpisała zgodę.
Także postępowanie R. M. (1) po zabiegu laparoskopii było prawidłowe. Jak wynika z dokumentacji leczenia w czasie wizyty związanej ze zdjęciem szwów w 9 dobie po zabiegu powódka miała wykonane pełne badanie ginekologiczne, łącznie z USG. Badanie nie wskazywało na wystąpienie powikłań, na objawy niedrożności, a stan pacjentki w tym dniu nie wskazywał na konieczność pogłębienia diagnostyki i hospitalizacji. Dolegliwości, jakie wystąpiły u powódki mogły i prawdopodobnie miały związek z tworzącym się zrostem i rozpoczynającą się niedrożnością jelit. Rozpoznanie to postawiono w szpitalu w C. po kilkugodzinnej obserwacji w warunkach klinicznych, co potwierdza, że obraz nie był jednoznaczny. Trudno zatem było o jednoznaczne rozpoznanie na podstawie rozmowy telefonicznej i to nie z samą zainteresowaną w 6 dobie i na podstawie badania w 9 dobie, które nie wskazywało na taki przebieg wypadków, jaki nastąpił później.
Przyczyną powstania płynu w jamie otrzewnej, a także rozdęcia jelit, była niedrożność na zroście; zrosty mogą pojawić się po każdej interwencji wewnątrzbrzusznej. W przypadku A. P. nie są one związane z jakimkolwiek błędem w czasie pierwotnego zabiegu. Jak wynika z opisu relaparotomii nie stwierdzono np. przyszycia jelita do powłok, co byłoby błędem, lecz jedynie zrost. W czasie pierwotnego zabiegu nie pozostawiono żadnego płynu; ślad w zatoce D. jest normą. Stwierdzany w trakcie reoperacji płyn powstał jako patofizjologiczna reakcja na niedrożność zrostową. U powódki w czasie przyjęcia do szpitala w C. nie stwierdzono następstw długotrwałej niedrożności, takich jak martwica lub perforacja jelita z koniecznością jego resekcji. Była ona operowana 2 dni po przyjęciu do szpitala, do tego czasu była obserwowana, zatem objawy nawet wtedy nie były jasne; rozpoznanie postawiono dopiero po otwarciu jamy brzusznej.
Nie istnieje jedna i niezawodna metoda zapobiegania zrostom pooperacyjnym. Zaleca się ostrożne i delikatne preparowanie, nienadużywanie koagulacji, oszczędne używanie kompresów suchych, utrzymywanie odpowiedniej wilgotności i temperatury jelit w czasie zabiegu. Zabieg laparoskopowy jako mało inwazyjny stwarza mniejsze niebezpieczeństwo powstania zrostów i następowej niedrożności. Niedrożność jelitowa zrostowa występuje u ok. 10 % pacjentów po laparoskopii i od 67 do 97% przy klasycznym otwarciu jamy brzusznej. Dolegliwości zgłaszane przez powódkę po zabiegu nie dawały obrazu typowego, badanie lekarskie z i usg z 1 sierpnia 2009r. nie wykazało cech niedrożności. Istnienie niedrożności zrostowej jelit można wykryć za pomocą zdjęć RTG jamy brzusznej, USG jamy brzusznej, tomografii komputerowej, lecz nie można wykryć zrostów.
Typowe objawy niedrożności jelit to zatrzymanie gazów i stolca, wzdęcie brzucha z bólami i wymiotami, biegunka nie jest charakterystycznym dla niedrożności objawem. Bóle brzucha mogą byc objawem niedrożności, ale równie dobrze mogą okresowo występować w przebiegu gojenia się rany pooperacyjnej. Badanie USG pozwala dodatkowo ocenić stan pacjenta. Błędem byłoby całkowite pominięcie badania lub niestaranne jego przeprowadzenie.
Przy przyjęciu pacjentki do szpitala w C. obraz schorzenia był niejednoznaczny, niedrożność rozpoznano dopiero podczas operacji wykonanej dwa dni po przyjęciu do szpitala. W takiej sytuacji nie można przewidzieć, w jaki sposób potoczyłoby się leczenie powódki, gdyby pomimo braku podstaw medycznych zalecono jej hospitalizację wkrótce, kiedy pojawiły się dolegliwości bólowe. Być może przyspieszyłoby to wykonanie operacji, a być może po 2-3 dniach obserwacji szpitalnej powódka zostałaby zwolniona do domu. Nawet gdyby powódka została wcześniej skierowana do szpitala, to szanse na uniknięcie operacji usunięcia zrostów były nikłe.
Z tych wszystkich względów powództwo oddalono jako niezasadne, skoro postępowanie R. M. (1) w zakresie leczenia powódki podczas zabiegu laparoskopii i później było prawidłowe z punktu widzenia wiedzy medycznej.
O kosztach procesu orzeczono na podstawie art. 98 i 102 kpc. W ocenie sądu przypadek rozpoznawany w niniejszej sprawie jest na tyle szczególny, że uzasadnia nie obciążenie powódki kosztami procesu, mimo, iż przegrała ona proces. Kwestia, czy pozwany lekarz działał prawidłowo podczas leczenia, wymaga wiadomości specjalnych, nie jej w stanie ocenić osoba nie posiadająca przygotowania medycznego. Powódka zaś uzyskała od lekarza w C. informację, że po laparoskopii pozostał płyn , który spowodował uraz jelita cienkiego; ta okoliczność skłoniła ją do wystąpienia z niniejszym powództwem.