Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt VI ACa 511/12

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 20 listopada 2012 r.

Sąd Apelacyjny w Warszawie VI Wydział Cywilny w składzie:

Przewodniczący - Sędzia SA– Ewa Klimowicz – Przygódzka (spr.)

Sędzia SA– Ewa Zalewska

Sędzia SA – Marzena Miąskiewicz

Protokolant: – sekr. sądowy Beata Pelikańska

po rozpoznaniu w dniu 20 listopada 2012 r. w Warszawie

na rozprawie sprawy z powództwa A. S. i L. P. (następców prawnych zmarłej powódki G. P.)

przeciwko J. P.

o zapłatę

na skutek apelacji powodów

od wyroku Sądu Okręgowego w Warszawie

z dnia 3 września 2010 r.

sygn. akt IV C 1509/08

I zmienia częściowo zaskarżony wyrok w punktach 1 i 2 nadając im następującą treść:

„ 1. zasądza od pozwanego J. P. na rzecz A. S. i L. P. kwoty po 12. 082,46 zł (dwanaście tysięcy osiemdziesiąt dwa złote i czterdzieści sześć groszy) wraz z ustawowymi odsetkami:

- od kwoty 5 016,67 zł (pięć tysięcy szesnaście złotych i sześćdziesiąt siedem groszy) od dnia 15 lutego 2007 roku;

- od kwoty 7065,79 złotego (siedem tysięcy sześćdziesiąt pięć złotych i siedemdziesiąt dziewięć groszy) od dnia 3 kwietnia 2009 roku;

do dnia zapłaty, oddalając powództwo w pozostałym zakresie;

2. znosi koszty postępowania pomiędzy stronami;”;

II oddala apelację w pozostałym zakresie;

III znosi koszty postępowania apelacyjnego pomiędzy stronami.

VI ACa 511/12

UZASADNIENIE

Powódka G. P. domagała się w niniejszej sprawie zasądzenia od swojego syna J. P. kwoty łącznie 77 227,28 zł wraz z ustawowymi odsetkami od dnia 15 II 2007 r. tytułem zwrotu pobranych bez jej i męża wiedzy oraz zgody , środków pieniężnych z ich rachunków bankowych.

Pozwany wnosił o oddalenie powództwa powołując się na posiadanie pełnomocnictw do rachunków bankowych powódki jak i fakt bycie współwłaścicielem rachunku bankowego ojca. Twierdził ponadto, iż otrzymał darowizny od rodziców w postaci środków pieniężnych zgromadzonych przez nich na rachunkach depozytowych.

Zaskarżonym wyrokiem Sąd Okręgowy w Warszawie powództwo G. P. oddalił .

W swoich ustaleniach faktycznych przywołał okoliczności przyznane przez pozwanego, z których wynikało, że powódka miała konto w Banku (...) S.A. z kwotą 12.338,22 $, z której przelała osobiście na konto pozwanego 6.338,22 $ w dniu 14 II 2005 r., a na pozostałą kwotę 6000 $ udzieliła pozwanemu pełnomocnictwa . Kwotę 6000 $ pozwany wycofał z rachunku bankowego 15 II 2007 r. - w sumie 17.600 zł, którą jak twierdził ma w depozycie i wysyłał z niej mamie miesięcznie od listopada 2007 r. do października 2008 r. kwoty po 200zł, a od listopada 2008 r. do chwili obecnej po 250 zł na dofinansowanie kosztów jej utrzymania. Pozwany przyznał ponadto, że powódka miała również konto złotówkowe na kwotę 19.600 zł , które zostały przez niego jako pełnomocnika wycofane w dniu 10 I 2006 r. i za wiedzą powódki, przeznaczone na remont jej mieszkania, tzn. na położenie kafelków i balustrady na tarasie.

Sąd Okręgowy przywołał ponadto twierdzenia pełnomocnika powódki, jej drugiego syna L. P., z których wynikało, że powódka zlikwidowała pierwotne konto na sumę 12.338,22 $ i założyła dwa nowe konta: jedno na rzecz syna J. P., czyli pozwanego na sumę 6.338,22 $, a drugie na sumę 6000 $ na swoje nazwisko z pełnomocnictwem dla pozwanego oraz, że pozwany miał pełnomocnictwo do rachunku powódki na kwotę 19.600 zł. Twierdził jednak, że powyższych czynności powódka dokonała nieświadomie, bez pełnego rozeznania.

Mając powyższe na uwadze Sąd Okręgowy fakt otrzymania przez pozwanego kwoty łącznej 58.190,25 zł ze środków powódki zgromadzonych na rachunkach bankowych uznał za niesporny . Stwierdził natomiast, iż spór w niniejszej sprawie dotyczył okoliczności otrzymania tych pieniędzy przez pozwanego , a konkretnie czy nastąpiło to za zgodą i wiedzą powódki.

Jako podstawa tak dokonanych ustaleń faktycznych zostały wskazane „dokumenty zaliczone do materiału dowodowego, kopie dokumentów i stanowiska procesowe stron, nie kwestionowane przez stronę przeciwną oraz wyjaśnienia informacyjne pozwanego i częściowo zeznania świadka A. S. w zakresie, w jakim są zgodne z pozostałym materiałem dowodowym.”. Sąd Okręgowy odmówił natomiast mocy dowodowej kopii wezwania pozwanego do zapłaty z dnia 8 X 2007 r. dołączonej do pozwu podnosząc, iż jego autentyczność została zakwestionowana przez pozwanego, a profesjonalny pełnomocnik powódki nie okazał oryginału tego dokumentu, ani nie potwierdził za zgodność z oryginałem złożonej do akt kopii.

Jako podstawa prawna ocenianego powództwa wskazany został art. 95 k.c. dotyczący pełnomocnictwa do dokonywania czynności prawnych jak i artykuły 888 i 900 k.c. , pierwszy zawierający definicję umowy darowizny, drugi dopuszczający możliwość jej odwołania.

Sąd Okręgowy uznał, że pozwany otrzymał od powódki kwotę 6.338,22 $, oraz był skutecznie umocowany do dysponowania pieniędzmi powódki w kwocie 6000 $ i 19.600 zł. , strona powodowa nie wykazała zaś, jakoby powódka dokonując tych czynności działała w stanie wyłączającym świadome podejmowanie przez nią decyzji. Za niewystarczający w tym względzie dowód uznał zdiagnozowanie u niej choroby Alzheimera . Podnosił, iż strona powodowa w tym zakresie nie zgłaszała wniosków dowodowych, w szczególności nie wnosiła o dopuszczenie dowodu z opinii biegłych lekarzy specjalistów.

Zakwestionowane zostały także przez sąd I instancji zeznania świadka A. S. mówiące o tym, że ani jej matka, ani ojciec nie rozumieli istoty pełnomocnictwa. Sąd podnosił, iż sam świadek także legitymował się pełnomocnictwem udzielonym przez matkę jak i nie kwestionował pełnomocnictwa udzielonego przez powódkę drugiemu synowi L. P. w sprawie niniejszej. Wywodził, iż z zeznań świadka wynika, że powódka ma wybiórczy brak świadomości , co wskazuje na stronniczy charakter tego dowodu .

Podważając wiarygodność zeznań A. S. Sąd Okręgowy podnosił, iż zaprzeczała ona jakoby powódka, czy jej mąż dokonywali jakichkolwiek darowizn na rzecz pozwanego, gdy tymczasem do akt złożony został przez stronę powodową dowód sporządzenia na rzecz pozwanego przez jego rodziców darowizny w kwocie 50.000 zł , w latach 70-tych XX wieku.

Zeznania A. S. mówiące o remontowaniu przez świadka mieszkania stanowiącego jej własność , w którym zamieszkuje powódka, nie podważały także skutecznie zdaniem Sądu Okręgowego twierdzeń pozwanego, że on także partycypował w kosztach remontu przez położenie kafelków i balustrady na tarasie.

W dalszej kolejności sąd I instancji uznał, że brak wiedzy ze strony świadka jak i pełnomocnika powódki L. P. o darowiznach uczynionych przez matkę na rzecz pozwanego nie obala samego faktu ich dokonania, a nadto strona powodowa nie wykazała również żadnych okoliczności, które dawałyby podstawy do odwołania darowizny. Takim odwołaniem darowizny nie jest w szczególności zdaniem Sądu Okręgowego zakwestionowane przez niego wezwanie pozwanego do zapłaty z dnia 8 X 2007 r. , gdyż oprócz tego, iż nie stanowi ono dokumentu w rozumieniu przepisów kodeksu postępowania cywilnego, to dodatkowo jeszcze nie odzwierciedla prawdy, ponieważ zawiera zarzut, że powódka nie miała wiedzy o pobraniu przez pozwanego z jej kont środków finansowych, a sama przecież udzieliła pozwanemu pełnomocnictw do dysponowania tymi kontami, czyli godziła się również na pobieranie z nich środków finansowych. Podnosił, że powódka sama przekazała pozwanemu z jednego konta kwotę 6000 $, a z pisma z dnia 8 X 2007 r. wynika, że o tej darowiźnie albo nie pamięta, albo w ogóle nie wiedziała.

Odnośnie twierdzeń pełnomocnika powódki L. P. jakoby matka nigdy nie wyrażała zgody, aby ktokolwiek brał jej pieniądze w depozyt, a następnie udzielał jej jałmużny w wysokości aktualnie 250 zł miesięcznie , jak to czyni pozwany, sąd I instancji stwierdził, iż są one gołosłowne oraz , że to co niej jest zakazane, jest dozwolone. Podnosił, że w/w pełnomocnik nie udowodnił, aby powódka zakazała pozwanemu otwierania depozytu i wspierania jej z tego funduszu.

Odnośnie żądania pozwu dotyczącego zwrotu środków pieniężnych zgromadzonych na koncie zmarłego B. P. (2) w kwocie 4.772,50 $, czyli 19.037,03 zł, to w ocenie Sądu Okręgowego powódka nie wykazała, aby środki te należały do majątku wspólnego małżonków , a tym samym aby miała legitymację czynną do występowania o zwrot tych pieniędzy. Poza tym obok B. P. (2) współwłaścicielem powyższego konta był także pozwany , a zatem zgromadzona na nim kwota pieniężna była we współwłasności tych osób. Zarzut strony powodowej jakoby B. P. (2) uczynił pozwanego współwłaścicielem konta nieświadomie, uznany został za gołosłowny.

Gołosłowny zdaniem sądu I instancji był także kolejny zarzut dotyczący rzekomego straszenia i nękania przez pozwanego swoich rodziców w celu wymuszenia na nich określonych decyzji.

Nie podzielone zostało ponadto stanowiska powódki dotyczące nieważności czynności prawnych udzielenia pozwanemu pełnomocnictw , z uwagi na naruszenie przepisów kodeksu rodzinnego i opiekuńczego, dotyczących wspólności ustawowej małżeńskiej. Sąd Okręgowy stwierdził bowiem , że strona powodowa nie wykazała aby środki finansowe zgromadzone na spornych rachunkach bankowych powódki należały do majątku wspólnego małżonków. Zdaniem tego sądu były to środki należące do osobistych majątków małżonków, na co wskazują odrębne konta bankowe i wzajemne udzielenie sobie pełnomocnictw do tych kont przez współmałżonków. Podnosił, iż nie ustanawia się pełnomocnikiem kogoś kto jest współwłaścicielem konta.

Udzielone przez powódkę synowi pełnomocnictwa uznał za prawidłowe , a działanie pozwanego za mieszczące się w ich zakresie , tym samym jako niezasadne ocenił stanowisko strony powodowej wskazujące na art. 415 k.c. jako podstawę prawną swoich roszczeń. Podnosił, iż do dokonania na rzecz pozwanego darowizny środków pieniężnych zgromadzonych na rachunku bankowym nie była potrzebna forma aktu notarialnego , wystarczyła zwykła dyspozycja pisemna w formie pełnomocnictwa do banku, a wręcz ustna darowizna, pozwalająca umocowanemu pełnomocnikowi na zatrzymanie pobranych kwot. Strona powodowa powołując się na brak zgody do zatrzymania przez pozwanego pobranych środków pieniężnych i spożytkowania ich w sposób przez niego opisany, cofnęła dowód z przesłuchania stron, który mógłby potwierdzić albo zanegować te jej twierdzenia. Nie zachodziła przy tym potrzeba przeprowadzenia tego dowodu z urzędu.

Mając powyższe na uwadze sąd I instancji oddalił powództwo.

Z rozstrzygnięciem tym nie zgodziła się strona powodowa wnosząc apelację, w której podniosła następujące zarzuty:

-sprzeczności ustaleń faktycznych sądu z treścią zebranego materiału dowodowego , polegającej na przyjęciu, że powódka jak i jej mąż dokonywali darowizn na rzecz pozwanego oraz, że powódka nigdy nie zwracała się do pozwanego o zwrot pobranych przez niego kwot, że kwota 19 600 zł została spożytkowana przez pozwanego na remont mieszkania powódki, że rodzice dokonali na rzecz pozwanego w latach 70-tych darowizny,

- naruszenia art. 212 k.p.c. poprzez uznanie, iż uzyskane w tym trybie informacje stanowią materiał dowodowy,

- naruszenia art. 299 k.p.c. poprzez potraktowanie na równi z przesłuchaniem stron oświadczeń zawartych w pismach procesowych ,

- naruszenia art. 233§ 1 k.p.c. poprzez dokonanie dowolnej oceny dowodów, w szczególności zeznań A. S.,

- obrazy art. 233§ 1 k.p.c. w zw. z art. 6 k.c. i 31 k.r. i o. poprzez przyjęcie, że środki pieniężne zgromadzone na rachunkach bankowych nie były objęte wspólnością ustawową,

- obrazy art. 37§ 1 pkt 4 k. r . i o. poprzez jego niezastosowanie.

Tym samym apelująca wnosiła o zmianę wyroku poprzez uwzględnienie jej powództwa w całości.

Apelacja powyższa została wniesiona w imieniu powódki G. P. w dniu 23 IX 2010 r., chociaż w tym dniu powódka już nie żyła. Jej zgon nastąpił po wydaniu zaskarżonego orzeczenia i doręczeniu jej pełnomocnikowi odpisu wyroku wraz z uzasadnieniem tj. w dniu 15 IX 2010 r. .

Spadek po wyżej wymienionej z mocy ustawy nabyły dzieci: L. P., A. S. i pozwany po 1/3 części każde z nich ( k 143), którzy nie dokonali działu spadku po wyżej wymienionej, w związku z czym każde z nich mogło zaskarżyć przedmiotowy wyrok jedynie w części odpowiadającej jego udziałowi w dochodzonej wierzytelności spadkowej tj. do 1/3. Na skutek jednak spadkobrania doszło do częściowej konfuzji stron procesu, gdyż pozwany J. P. stał się jednocześnie jednym z powodów jako następca prawny zmarłej matki.

Pozwany oświadczył , iż wnosi o oddalenie apelacji wniesionej przez pełnomocnika G. P. ani sam nie składa żadnej apelacji w sprawie. W związku z czym należało przyjąć, iż wyrok sądu I instancji oddalający powództwo w całości mógł zostać zaskarżony jedynie w części odpowiadającej udziałom pozostałych spadkobierców G. P. tj. części odpowiadającej 2/3 dochodzonej przez nią wierzytelności. A. S. i L. P. popierali apelację wniesioną przez pełnomocnika nieżyjącej matki jako apelację własną.

Z tych przyczyn Sąd Apelacyjny odrzucił apelację pełnomocnika zmarłej w części skarżącej oddalenie powództwa w zakresie kwoty 25 742,42 zł wraz z ustawowymi odsetkami tj. w części odpowiadającej udziałowi J. P. w wierzytelności spadkowej po matce. W dacie bowiem wniesienia powyższej apelacji G. P. już nie żyła, a jej następca prawny w tym zakresie oświadczył, że apelacji tej nie popiera i nie wnosi własnej. Wyrok w części oddalającej powództwo co do kwoty wyżej wymienionej stał się zatem prawomocny.

Sąd Apelacyjny zważył co następuje:

Apelacja strony powodowej zasługuje na uwzględnienie wobec zasadności większości stawianych w niej zarzutów.

Sąd I instancji poczynił w niniejszej sprawie ustalenia faktyczne częściowo sprzeczne z materiałem dowodowym sprawy, jak i naruszył przepisy prawa materialnego , kodeksu rodzinnego i opiekuńczego regulujące wspólność majątkowa małżeńską poprzez ich niezastosowanie. Przede wszystkim jednak wbrew wynikającej z art. 6 k.c. zasadzie rozkładu ciężaru dowodowego obarczył powódkę obowiązkiem wykazania braku zgody na zatrzymanie przez pozwanego jej środków pieniężnych i ich spożytkowanie w sposób przez niego określany oraz obowiązkiem wykazania , iż środki powyższe wchodziły w skład majątku wspólnego małżonków B. i G. P..

Poza sporem jest, iż pozwany był pełnomocnikiem uprawnionym do dysponowania rachunkami bankowymi powódki G. P. zarówno walutowym jak i złotówkowym. Wbrew stanowisku sądu I instancji nie oznaczało to jednak, iż mógł w sposób dowolny, w szczególności bez wiedzy i zgody matki rozporządzać wypłaconymi z tych rachunków środkami pieniężnymi, w szczególności spożytkować je na własne potrzeby.

Jako bowiem pełnomocnik umocowany do dysponowania rachunkiem powódki pozwany mógł w jej imieniu i ze skutkiem dla niej wydawać bankowi dyspozycje , w tym także wypłaty z rachunku depozytowego określonej sumy pieniężnej. Innymi słowy samo pełnomocnictwo przesądzało jedynie o tym, że działanie pozwanego w granicach umocowania wywierało takie skutki, jak działanie samego mocodawcy. Podmiotem praw i obowiązków była nadal powódka, a bank spełniając świadczenie należne mocodawcy do rąk pełnomocnika stał się wolny, jakby świadczył posiadaczowi rachunku (art. 95 § 2 w związku z art. 109 k.c.). O tym natomiast, czy pozwany był uprawniony do odniesienia korzyści z dokonanej przez siebie w imieniu matki czynności polegającej na wypłaceniu środków pieniężnych z jej konta bankowego , nie decydował łączący ich stosunek pełnomocnictwa, tylko treść stosunku prawnego stanowiącego podstawę tego pełnomocnictwa. Innymi słowy środki pieniężne wypłacone pozwanemu przez bank jako pełnomocnikowi matki , mogły przypaść jemu definitywnie, tj. bez obowiązku rozliczenia się z mocodawcą tylko wtedy, gdyby to uzasadniał określony stosunek prawny stanowiący tytuł otrzymania tych pieniędzy - np. darowizna ze strony matki, obowiązek zwrotu przez nią udzielonej przez syna pożyczki - leżący u podstaw udzielenia pełnomocnictwa.

To jednak nie powódka wbrew stanowisku Sądu Okręgowego miała wykazywać, iż nie udzieliła pozwanemu zgody na zatrzymanie i spożytkowanie na własny użytek pobranych z jej rachunku bankowego pieniędzy, tylko zgodnie z art. 6 k.c., to pozwany powinien był udowodnić, iż pomiędzy nim a matką istniał taki stosunek prawny, którego treść uprawniała go do wykorzystania pobranych z jej rachunku kwot na własne potrzeby. Z faktu tego bowiem wywodził dla siebie korzystne skutki prawnego w postaci zwolnienia się z obowiązku zwrotu na rzecz mocodawczyni pobranych jako pełnomocnik środków pieniężnych .

Pozwany taką próbę podjął twierdząc, iż kwotę 19 600 zł wycofał z konta matki w dniu 10 I 2006 r. i za jej wiedzą oraz zgodą spożytkował na położenie terakoty i wykonanie balustrady na tarasie własnego domu ( k 83). Ustalenia sądu I instancji , iż powyższe środki pieniężne wydatkowane zostały na remont mieszkania zajmowanego przez powódkę, nie tylko, że nie znajdowały potwierdzenia w materiale dowodowym sprawy , za który zgodnie z zarzutem apelacyjnym nie można było uznać informacyjnego przesłuchania pozwanego, ale także były sprzeczne z samymi twierdzeniami J. P. .

Pozwany w żaden sposób nie udowodnił jednak, iż na wykorzystanie pobranej kwoty 19 600 zł we wskazanym przez siebie celu uzyskał zgodę matki, a fakt wytoczenia niniejszego powództwa zawierającego żądanie zwrotu tej kwoty istnieniu takiej zgody wręcz zaprzeczał.

Tym samym należało uznać, iż zatrzymanie przez pozwanego kwoty 19 600 zł wypłaconej przez niego z rachunku depozytowego matki jak twierdził w dniu 10 I 2006 r. nie znajdowało jakiegokolwiek uzasadnienia prawnego i rodziło obowiązek jej zwrotu, na podstawie przepisów dotyczących umowy zlecenia tj. na podstawie art. 740 k.c.. Mając na uwadze stosunki rodzinne łączącego pełnomocnika z mocodawcą należało uznać, iż taki i świetle materiału dowodowego sprawy tylko taki stosunek prawny mógł stanowił podstawę udzielonego pozwanemu pełnomocnictwa. Jeżeli chodzi o kolejne wypłacone przez pozwanego z rachunku walutowego matki należności pieniężne w wysokości 6000 $, stanowiące w dniu wypłaty równowartość jak twierdził 17 600 zł , co potwierdzało oświadczenie powódki z k 85 akt sprawy, to pozwany nawet nie podnosił, że co do sposobu rozdysponowania tej kwoty uzyskał zgodę matki. Całkowicie dowolnie uznał, iż ma prawo trzymania pobranych środków pieniężnych w depozycie i przekazywania z nich powódce miesięcznie po 200, a następnie po 250 zł. na utrzymanie. Twierdzenia sądu I instancji, iż co nie jest zakazane uznać należy za dozwolone są prawidłowe, aczkolwiek nie przystają do okoliczności niniejszej sprawy, gdyż zakazane jest zatrzymywanie bez jakiejkolwiek podstawy prawnej cudzych pieniędzy.

W tym zakresie stwierdzić także należy, iż działania pozwanego nie znajdowały uzasadnienia prawnego , a zatem był on zobowiązany do zwrotu powyższej należności, także na podstawie art. 740 k.c .

Odnośnie żądania powódki zwrotu kwoty 6 338, 22 $ ( z 12 338,22 $) pozwany podnosił, że matka sama w dniu 14 II 2005 r. przelała powyższą kwotę na jego konto . Strona powodowa okoliczność powyższą przyznała twierdząc, że G. P. zlikwidowała rachunek walutowy i założyła dwa nowe , w tym jeden na sumę 6 338,22 $ na nazwisko pozwanego ( k 29).

W ocenie Sądu Apelacyjnego ustalenia sądu I instancji, iż w ten sposób powódka dokonała darowizny na rzecz syna były prawidłowe. W tym zakresie zarzut apelacyjny dotyczący sprzeczności ustaleń faktycznych sądu z treścią zebranego materiału dowodowego uznać należało za niezasadny. Okoliczności stanowiące podstawę powyższego ustalenia Sądu Okręgowego zostały przez strony przyznane ( art.229 k.p.c.), a wyciągnięty z nich przez ten sąd wniosek był jak najbardziej logiczny i zgodny z doświadczeniem życiowym. Nie podważały go skutecznie w szczególności zeznania świadka A. S., gdyż okoliczność, iż rodzice nigdy nie mówili świadkowi czy przy świadku, iż chcą dokonać darowizny na rzecz syna J. nie oznacza , iż takich darowizn nie dokonywali. Oczywiście rację maja apelujący zarzucając sądowi I instancji poczynienie błędnych ustaleń co do dokonywania przez rodziców w okresie wcześniejszym darowizn na rzecz syna J. , gdyż przywołany przez ten sąd dowód w postaci oświadczenia pozwanego potwierdzającego fakt otrzymania 50 000 zł , nie dotyczył kwoty otrzymanej od rodziców tylko od brata L. P. i jego żony ( k 100). Tym niemniej jednak uchybienie to nie zmienia oceny ustaleń Sądu Okręgowego, iż powódka sama przelewając swoje środki pieniężne na rachunek bankowy syna dokonała na jego rzecz darowizny, tym bardziej, iż strona powodowa nie wykazała, że u podstaw powyższej dyspozycji posiadacza rachunku bankowego leżał inny stosunek prawny.

Dokonanie na rzecz pozwanego przez powódkę darowizny kwoty 6338,22 $ nie oznacza jednak, iż w tym zakresie powództwo uznać należało za niezasadne.

Podzielić bowiem należy zarzuty apelacyjne, iż darowizna ta z mocy art. 37 § 1 pkt 4 k.r. i o. była czynnością prawną nieważną oraz, że sąd I instancji błędnie uznał, że środki pieniężne zgromadzone na rachunkach bankowych powódki ( jak i jej męża) nie były objęte wspólnością ustawową małżeńską.

Należało bowiem mieć na uwadze, iż z art. 31 § 1 k.r. i o. ( poprzednio art. 32 § 1 ) wynika domniemanie, że wspólnością majątkową (wspólnością ustawową) objęte są przedmioty majątkowe nabyte w czasie jej trwania przez oboje małżonków lub przez jednego z nich (majątek wspólny) – patrz SN z 6 II 2003 IV CKN 1721/00, z 9 I 2001 II CKN 1194/00.

Biorąc pod uwagę , że G. i B. P. (2) pozostawali w związku małżeńskim od 1943 r. ( i nie zawierali umowy o rozdzielność majątkowej) nie sposób było przyjąć, iż środki zgromadzone przez nich na rachunkach bankowych w roku 2005 pochodziły z okresu poprzedzającego zawarcie przez nich związku małżeńskiego, a tym samym powstania wspólności ustawowej. To zatem nie powódka jak przyjął to Sąd Okręgowy obowiązana była wykazać, iż pieniądze posiadane przez nią na rachunku bankowym stanowią majątek wspólny, tylko pozwany powinien był wykazać, iż objęte było one majątkiem osobistym ( poprzednio odrębnym) matki , czego nie uczynił.

Rozdysponowanie zatem przez powódkę tymi środkami pieniężnymi w dniu 14 II 2005 r., poprzez uczynienie darowizny na rzecz syna J. , wymagało zgody drugiego małżonka czyli B. P. (2) na podstawie art. 37§ 1 pkt 4 k.r. i o., w brzmieniu obowiązującym od dnia 20 I 2005 r.. Nie sposób bowiem jest uznać, iż przekazanie synowi kwoty 6000 $ stanowiło drobną darowiznę zwyczajowo przyjętą. Pozwany natomiast nie tylko nie wykazał, iż ojciec wyraził zgodę na powyższą darowiznę, ale nawet nie twierdził, iż taka zgoda była ani, że B. P. (2) miał świadomość dokonania darowizny uczynionej przez żonę na rzecz jednego z trojga dzieci. Brak zgody współmałżonka powodował stan bezskuteczności zawieszonej tej czynności prawnej, który mógł zostać zlikwidowany albo przez wyrażenie takiej zgody albo przez odmowę lub niemożność jej wyrażenia.

Niemożność wyrażenia zgody przez B. P. (2) powstała zaś w dniu 2 II 2007 r. tj. z chwilą jego śmierci ( patrz SN z 8 IX 1954 r. I CO 18/54 , z 5 III 1981 r. III CZP 1/81) . Od tego momenty umowa darowizny zawarta pomiędzy powódką a pozwanym stała się umową bezwzględnie nieważną od samego momentu jej zawarcia.

Reasumując tę część rozważań stwierdzić zatem należy, iż po stronie pozwanego istniał obowiązek zwrotu pobranych z rachunku bankowego matki i zatrzymanych bez jej zgody kwot: 6000 $ ( odpowiadającej 17 600 zł ) oraz 19 600 zł oraz obowiązek zwrotu nienależnego świadczenia z tytułu zawarcia nieważnej umowy darowizny ( w oparciu o art. 410 § 2 w zw. z art. 405 k.c.) w wysokości 6 338,22 $, odpowiadających w dniu otrzymania darowizny kwocie 19 824,05 zł ( kwota powyższa została wyliczona w oparciu o średni kurs dolara wynikający z wyciągu z rachunku bankowego z dnia 10 I 2005 k 60). Strona pozwana w piśmie procesowym z dnia 2 IV 2010 r. powoływała się na postanowienia art. 411 k.c. , określające sytuacje, wyłączającą możliwość żądania zwrotu nienależnego świadczenia.

Twierdzenia , iż powódka nigdy nie była zobowiązana do spełnienia świadczenia polegającego na przekazaniu pozwanemu kwoty 6 338,22 $ polegały na prawdzie , tym niemniej jednak w tym właśnie tkwiła istota dokonanej na rzecz pozwanego darowizny, poza tym zgodnie z częścią końcową art. 411 pkt 1 k.c. należało mieć na uwadze, iż spełnienie świadczenia przez powódkę nastąpiło w ramach nieważnej czynności prawnej, co wyłączało zastosowanie tego przepisu.

Pozwany podnosił ponadto, iż w świetle otrzymanych przez pozostałe rodzeństwo od rodziców darowizn , otrzymanie przez niego od matki wskazanej kwoty pieniężnej nie było sprzeczne z zasadami współżycia społecznego. Należało jednak mieć na uwadze, iż na k 100 akt sprawy znajdowało się oświadczenie J. P., z którego wynikało, iż dostał on od brata kwotę 50 000 zł tytułem spłaty darowizny. Nadto powyższe twierdzenia pozwanego o zgodności otrzymanego przez niego świadczenia z zasadami współżycia społecznego nie zostały w żaden sposób udowodnione, podobnie jak twierdzenia o wydatkowaniu otrzymanych od matki pieniędzy na bieżące potrzeby. W tym kierunku pozwany nie przejawiał żadnej inicjatywy dowodowej ,

Mając powyższe na uwadze Sąd Apelacyjny uznał, iż łącznie pozwany zobowiązany był do zwrotu kwoty 57 024,05 zł. , z tym , iż nie w całości na rzecz powódki G. P.. Skoro bowiem zgodnie z powyżej poczynionymi ustaleniami faktycznymi zgromadzone na jej rachunku bankowym środki pieniężne stanowiły majątek wspólny małżonków, który na skutek zgonu B. P. (2), przekształcił się we wspólność ułamkową, to powódka z tytułu swojego udziału w tym majątku i z tytułu spadkobrania po mężu ( wobec nie dokonania podziału majątku wspólnego ani działu spadku po mężu) , mogła domagać się od dłużnika zobowiązanego do spełnienia świadczenia podzielnego jedynie tej części wierzytelności , która z powyższych tytułów na nią przypadała . W przypadku wierzytelności o świadczenia podzielne w literaturze i judykaturze reprezentowany jest bowiem pogląd, że należne od dłużnika świadczenie podzielne dzieli się, stosownie do art. 379 § 1 k.c., na tyle części, ilu jest, będących wierzycielami, spadkobierców (M. Pazdan (w:) K. Pietrzykowski, Komentarz, t. II, s. 1246-1247; J. Kremis, B. Burian (w:) E. Gniewek, Komentarz, s. 1675). Tym samym każdy spadkobierca może samodzielnie dochodzić zaspokojenia w części odpowiadającej jego udziałowi spadkowemu ( patrz też SN z 7 XI 1967 r. I C 297/67). Przyjmuje się również, że po ustaniu wspólności majątkowej małżeńskiej każdy ze współmałżonków może samodzielnie dochodzić przypadającej mu części wierzytelności, jeżeli świadczenie dłużnika ma charakter podzielny ( SN z 30 V 1975 III CZP 27/75, z 9 IX 1999 II CKN 460/98 , z 5 X 2000 V CKN 898/00).

Udział G. P. w majątku wspólnym małżonków wynosił jedna druga, z pozostałej jednej drugiej przypadającej mężowi powódka odziedziczyła 1/8 ( ½ x ¼) , a tym samym łącznie mogła domagać się zwrotu 5/8 pobranych przez powoda z konta i przekazanych mu na podstawie nieważnej umowy darowizny środków pieniężnych czyli 5/8 z 57 024,05 zł = 35 640,03 zł. Kwotę powyższą należało dodatkowo pomniejszyć o pieniądze przekazane już na jej rzecz przez pozwanego z kwoty 6000 $ „ zdeponowanej” przez niego, w wysokości po 200 zł miesięcznie od listopada 2007 r. do września 2008 r. i w kwocie po 250 zł miesięcznie od października 2008 r. do chwili śmierci matki ( dowody przekazów pocztowych k 54 , dowody okazane na rozprawie apelacyjnej oraz zeznania świadka A. S. 105 ) , łącznie zatem o 8200 zł.

Ostatecznie więc roszczenie powódki dotyczące „zwrotu” środków pieniężnych zgromadzonych na własnych kontach bankowych okazało się zasadne do kwoty 35 640,03 – 8200 = 27 440, 03 zł.

Powódka jednak w niniejszej sprawie domagała się także zwrotu kwoty pobranej przez pozwanego z rachunku bankowego jej męża w wysokości 4 772,50 $. Pozwany twierdził, że kwotę powyższą otrzymał od ojca w formie przelewu na własny rachunek bankowy jako darowiznę, w dniu, w którym został także dopisany jako współwłaściciel konta prowadzonego na nazwisko ojca , czyli 10 III 2005 r. ( k 83 i 52). Ta ostatnia okoliczność zdaniem Sądu Apelacyjnego uwiarygadniała twierdzenia pozwanego co do otrzymania darowizny. Podniesiony w tym zakresie w apelacji zarzut błędnych ustaleń faktycznych uznać należało za niezasadny. Tym niemniej jednak z przyczyn takich samych jak darowizna uczyniona przez G. P., darowizna B. P. (2) dokonana na rzecz syna także była w świetle postanowień art. 37 § 1 pkt 4 k.r. i o. czynnością prawną nieważną, gdyż powódka wytaczając niniejszy pozew i domagając się zwrotu powyższej kwoty odmówiła w ten sposób wyrażenia zgody na powyższą czynność, dotycząca rozporządzenia składnikiem majątku wspólnego.

G. P. nie była jednak legitymowana czynnie do dochodzenia od pozwanego zwrotu całej kwoty nienależnego świadczenia, gdyż kwota powyższa stanowiła nie tylko jej własność, ale także pozostałych spadkobierców ustawowych po B. P. (2) ( co do udziału ½ w majątku wspólnym). Mogła z przyczyn już powyżej wyjaśnionych domagać się jedynie 5/8 tej wierzytelności.

Przy czym nie sposób było się zgodzić z powódką , iż kwota 4 772,50 zł w momencie uzyskania jej przez pozwanego stanowiła równowartość 19 037,03 zł.

Taki przelicznik dolarów na złotówki wynikał z wyciągu rachunku bankowego z dnia 31 III 2003 r. ( k 62), a więc z okresu dwa lata wstecz przed otrzymaniem przez pozwanego darowizny, która okazała się czynnością prawną nieważną. Sąd Apelacyjny opierając się na danych NBP dotyczących kursu walut w stosunku do złotówki , ustalił, iż w dniu 10 III 2005 r. jeden dolar odpowiadał kwocie 2,9527 zł ( dowód dopuszczony na rozprawie apelacyjnej) .Tak więc do rozliczeń została przyjęta kwota 2,9527 x 4772,50 = 14 091,76 zł ., z czego 5/8 stanowiło 8807,35 zł .

Mając powyższe na uwadze należało uznać, iż powództwo G. P. wytoczone w niniejszej sprawie okazało się zasadne co do kwoty 27 440, 03 zł. plus 8807,35 zł zł tj. co do 36 247,38 zł.

Wobec jednak śmierci powódki, która nastąpiła po wydaniu wyroku przez sąd I instancji powyższa kwota należała się jej następcom prawnym, którym zgodnie z postanowieniem Sądu Rejonowego dla m.st. Warszawy z dnia 29 IV 2011 r. okazały się dzieci : L. P., A. S. i J. P. tj. pozwany, każde z nich w wysokości 1/3 udziału w masie spadkowej ( k 143), którzy nie dokonali jeszcze działu spadku po G. P.. Wobec jednak popierania powództwa i zaskarżenia wyroku sądu I instancji tylko przez A. S. i L. P., zasądzeniu na ich rzecz podlegała kwota 2 x 1/3 z 36 247,38 zł tj. 2 x po 12 082,46 zł, odpowiadająca ich udziałom w masie spadkowej po matce.

Mając powyższe na uwadze Sąd Apelacyjny dokonał zmiany zaskarżonego wyroku zasądzając od pozwanego na rzecz wyżej wymienionych następców prawnych zmarłej powódki G. P. kwoty po 12 082,46 zł wraz z ustawowymi odsetkami od kwoty 5016,67 zł od dnia 15 II 2007 r. i od pozostałej kwoty 7 065,79 zł od następnego dnia po złożeniu odpowiedzi na pozew tj. 3 IV 2009 r. ( k 25). Inaczej bowiem należało ustalić opóźnienie pozwanego w spełnieniu świadczenia pieniężnego polegającego na obowiązku zwrotu kwoty uzyskanej dla zleceniodawcy w ramach umowy zlecenia , a inaczej z nienależnego świadczenia. W pierwszym przypadku przyjmuje się, że „Przyjmujący zlecenie ma obowiązek niezwłocznego wydania dającemu zlecenie rzeczy i pieniędzy, które dla niego uzyskał, jak również zwrócenia pieniędzy otrzymanych odeń ponad potrzebę wynikającą z wykonania zlecenia. Pieniądze takie (otrzymane od zleceniodawcy lub dlań uzyskane) winien zatem zleceniobiorca zwrócić niezwłocznie; dotyczy to stanu rzeczy wyrażającego się w istnieniu po stronie przyjmującego zlecenie powinności świadczenia - wydania określonej kwoty pieniędzy (uzyskanych lub przewyższających koszt wykonania umowy). Gdy tak rozumiane świadczenie nie zostanie spełnione w najwcześniej możliwym terminie, narazi to zleceniobiorcę na konieczność zapłaty odsetek ustawowych i to niezależnie od tego, czy po jego stronie nastąpiła zwłoka, czy tylko opóźnienie (por. orzeczenie Sądu Najwyższego z dnia 22 marca 1985 r. - I PR 8/85 - OSN z 1986 r. poz. 13).” – SN z 30 I 1998 III CKN 274/97.

W niniejszym przypadku pozwany zatrzymał pobrane z konta pieniądze powódki w dniu 10 I 2006 r. i 15 II 2007 r. , należało zatem przyjąć, iż w dniu następnym zobowiązany był już do ich zwrotu. Ponieważ jednak powódka domagała się zasądzenia odsetek ustawowych od całej dochodzonej należności od dnia 15 II 2007 r., nie wychodząc ponad jej żądanie należało całą kwotę 5016,66 zł zasądzić wraz z ustawowymi odsetkami od dnia 15 II 2007 r..

Jeżeli chodzi natomiast o obowiązek zwrotu nienależnie otrzymanego świadczenia , to staje się on wymagalny z momentem wezwania dłużnika do zapłaty – art. 455 k.c. . Powódka powoływała się na składane do akt wezwania pozwanego do zwrotu pieniędzy , tym niemniej jednak nie przedstawiła żadnego dowodu wysłania tych wezwań do pozwanego. Brak było zatem podstaw do przyjęcia, iż zgodnie z art. 61 § 1 k.c. oświadczenie woli wierzyciela polegające na wezwaniu dłużnika do zapłaty dotarło do niego w taki sposób, iż mógł się zapoznać z jego treścią, innymi słowy skutecznie. Za taki dowód wezwania do zapłaty można byłoby potraktować także dowód doręczenia pozwanemu odpisu pozwu, którego jednak w aktach sprawy brakowało. Wobec powyższego Sąd Apelacyjny uznał, iż wezwanie do zapłaty najpóźniej musiało dotrzeć do pozwanego w momencie złożenia przez niego odpowiedzi na pozew, a tym samym jego opóźnienie w spełnieniu świadczenia należało liczyć od dnia następnego tj. 3 IV 2009 r..

Ponieważ powództwo G. P. opiewające na kwotę 77 227,28 zł okazało się zasadne co do kwoty 36 767,29 zł tj. w ok. 48 % tj. prawie w połowie i ponieważ jej dwóch następców prawnych w takim samym stopniu wygrało postępowanie apelacyjne , Sąd Apelacyjny na podstawie art. 100 k.p.c. zniósł pomiędzy stronami koszty postępowania sądowego zarówno za pierwszą jak i drugą instancję.